1 00:00:51,594 --> 00:00:53,554 SERIAL NETFLIX 2 00:01:09,403 --> 00:01:10,571 Dziękuję. 3 00:01:11,531 --> 00:01:13,199 Moi wierni poddani, 4 00:01:13,699 --> 00:01:16,244 dziś nie będzie świętowania. 5 00:01:17,078 --> 00:01:20,456 Dziś jest noc sądu. 6 00:01:22,458 --> 00:01:23,960 Golidriyule’u z Gilgaru, 7 00:01:24,752 --> 00:01:28,256 upokorzyłeś się w walce. 8 00:01:28,923 --> 00:01:32,969 Co więcej, ciągle męczysz mnie, swojego menadżera, ciągłymi skargami. 9 00:01:34,554 --> 00:01:37,765 Jako najstarszy goblin w naszym klanie, 10 00:01:37,849 --> 00:01:39,433 wzywam do głosowania. 11 00:01:40,434 --> 00:01:42,145 Czy wygnamy 12 00:01:42,228 --> 00:01:46,607 Golidriyule’a z Gilgaru na zawsze z Gilgarath? 13 00:01:46,691 --> 00:01:49,735 Tak! 14 00:01:49,819 --> 00:01:51,988 Zatem zdecydowano. 15 00:01:53,030 --> 00:01:54,866 Golidriyule’u z Gilgaru, 16 00:01:54,949 --> 00:01:56,450 oddaj mi swój miecz. 17 00:01:56,534 --> 00:01:58,244 Nie tak prędko. 18 00:01:59,620 --> 00:02:01,998 Potrzebujesz mojego głosu 19 00:02:02,582 --> 00:02:04,167 jako obecnego mistrza. 20 00:02:04,250 --> 00:02:07,587 Głosu Glenwyn z Galganthian. 21 00:02:08,171 --> 00:02:11,174 Ta biedna dusza musi zostać. 22 00:02:11,841 --> 00:02:14,719 Bo dosłownie nie ma dokąd pójść. 23 00:02:14,802 --> 00:02:16,429 - W ogóle. - O tym nie pomyślałem. 24 00:02:16,512 --> 00:02:18,472 Jeśli ktoś mi się sprzeciwi, 25 00:02:18,556 --> 00:02:21,809 możecie popróbować mojej stali. 26 00:02:21,893 --> 00:02:23,019 Nie ja. 27 00:02:23,102 --> 00:02:25,980 Co tydzień kradnie mi przekąski. Musi odejść. 28 00:02:26,063 --> 00:02:28,566 Steve, możesz przestać wychodzić z roli? 29 00:02:28,649 --> 00:02:29,609 Przestań. 30 00:02:31,027 --> 00:02:32,612 Kto mi się sprzeciwia? 31 00:02:34,071 --> 00:02:37,617 Dalej grasz. Prawda, Amily? To zwykłe nieporozumienie. 32 00:02:37,700 --> 00:02:40,578 - Wszystko gra. - Więc podwieziesz mnie do domu? 33 00:02:40,661 --> 00:02:42,455 - Pewnie. Chodź. - Dziękuję. 34 00:02:43,289 --> 00:02:44,624 Ogrze! 35 00:02:44,707 --> 00:02:46,375 Szykuj się na śmierć. 36 00:02:46,459 --> 00:02:49,629 I tak oto zaczyna się bitwa! 37 00:02:54,926 --> 00:02:57,929 - Jesteś dobra w walce wręcz. - I taka zawzięta. 38 00:02:58,012 --> 00:03:00,681 To prawda, gdy widzi się to na powtórce. 39 00:03:14,528 --> 00:03:17,490 Zwykle jestem na mieszance Vicodinu i sterydów. 40 00:03:17,573 --> 00:03:19,951 Nie mogę ręczyć za swoje czyny. 41 00:03:20,034 --> 00:03:21,369 - Naprawdę? - Tak. 42 00:03:21,452 --> 00:03:24,538 Czasem myślę: „Nie wierzę, że moje serce wciąż bije”. 43 00:03:27,917 --> 00:03:31,045 Wal się, Vernon! Pierdol się! Nigdzie nie idę. 44 00:03:31,128 --> 00:03:33,214 Hej. To odgrywanie ról. 45 00:03:33,297 --> 00:03:34,590 - A nie prawda. - W porządku? 46 00:03:34,674 --> 00:03:36,592 - Słucham? - Jesteś rozkojarzony. 47 00:03:36,676 --> 00:03:39,971 Och, tak. Ciągle myślę, 48 00:03:40,054 --> 00:03:44,141 że musi być coś więcej, co mogę zrobić, by pomóc sprawie. 49 00:03:44,225 --> 00:03:47,478 Zgłosiłem się na wykład TED, ale nieuprzejmie mi odmówiono. 50 00:03:48,104 --> 00:03:50,439 Próbowaliśmy Skywritera. Wszystko pomylili. 51 00:03:51,023 --> 00:03:53,025 Ja mogłem tutaj zawinić. 52 00:03:53,109 --> 00:03:54,652 Mogłeś? 53 00:03:54,735 --> 00:03:56,821 - Cokolwiek się… - To na pewno był Tom. 54 00:03:56,904 --> 00:03:58,906 Zawsze wszystko źle pisze. 55 00:03:59,573 --> 00:04:01,784 - Jakkolwiek było… - Winny jest Tom. 56 00:04:01,867 --> 00:04:04,620 - Tak. To Tom. - Zrobiłem „mea culpa”. 57 00:04:04,704 --> 00:04:05,746 Rozumiem. 58 00:04:05,830 --> 00:04:10,126 Na twoją obronę, to znaczy, trudno jest rzucić się w ten wir, 59 00:04:10,209 --> 00:04:13,254 gdy Szatan próbuje cię namierzyć i zamordować. 60 00:04:13,963 --> 00:04:15,506 To prawda. 61 00:04:15,589 --> 00:04:19,510 Ale czuję się jak ktoś bystrzejszy, odważniejszy, mądrzejszy… 62 00:04:19,593 --> 00:04:22,930 Zrobiłeś wszystko, o co zostałeś do tej pory poproszony. 63 00:04:23,014 --> 00:04:25,725 Zdarzyło się coś dobrego. Bóg uratował twojego tatę. 64 00:04:25,808 --> 00:04:27,476 Wykorzystał mnie jako łącznik. 65 00:04:28,019 --> 00:04:31,272 Żebyśmy nie zapomnieli. To całkiem duża sprawa. 66 00:04:31,355 --> 00:04:33,983 Jak moglibyśmy? Ciągle o tym nawijasz. 67 00:04:34,567 --> 00:04:35,860 Czuję, że zapominacie. 68 00:04:35,943 --> 00:04:37,945 Rety. O wilku mowa. 69 00:04:38,446 --> 00:04:39,864 Cześć, tato. Jak leci? 70 00:04:39,947 --> 00:04:41,198 Pozdrów go ode mnie! 71 00:04:41,282 --> 00:04:43,534 Clark, gdzie jesteś? 72 00:04:43,617 --> 00:04:44,910 Mówiłem, że w pracy. 73 00:04:44,994 --> 00:04:48,998 Kazałaś mi wyjść, bo chodzenie do łazienki przy ludziach było dziwne. 74 00:04:49,081 --> 00:04:51,459 Mogę wrócić. Wszystko w porządku? 75 00:04:51,959 --> 00:04:53,544 Jedzenie mnie dobija. 76 00:04:54,170 --> 00:04:57,465 Potrzebuję naszego ulubionego dania. Przepis mojej mamy. 77 00:04:57,548 --> 00:05:00,509 Tak. Idealny kurczak z ziemniakami Hasselback? 78 00:05:00,593 --> 00:05:01,635 Już się robi. 79 00:05:01,719 --> 00:05:04,555 Clark, proszę. Nie prosiłbym, gdyby to nie… 80 00:05:04,638 --> 00:05:06,057 Chętnie to zrobię. 81 00:05:06,140 --> 00:05:07,892 Proszę, Clark. Nie prosiłbym… 82 00:05:07,975 --> 00:05:09,018 Zgodziłem się. 83 00:05:09,727 --> 00:05:11,771 Och. Świetnie. Ja tylko… 84 00:05:11,854 --> 00:05:14,482 myślałem, że będziesz bardziej oporny. 85 00:05:14,565 --> 00:05:16,650 Zgodziłem się. Bez problemu. 86 00:05:17,443 --> 00:05:19,195 Cześć, Gene! Cześć! 87 00:05:19,278 --> 00:05:22,114 - Amily, to ty? - Cieszę się, że już ci lepiej. 88 00:05:22,198 --> 00:05:25,034 Zrobiłeś już kurczaka dla Amily? 89 00:05:26,160 --> 00:05:28,037 Kurczak to podstawa. 90 00:05:28,120 --> 00:05:30,039 Nie. Jeszcze nie. 91 00:05:30,122 --> 00:05:33,667 - Kurczak to podstawa. - Przyniosę ci go dziś wieczorem. 92 00:05:34,168 --> 00:05:35,086 Świetnie. 93 00:05:35,169 --> 00:05:36,295 Kurczak to podstawa. 94 00:05:37,004 --> 00:05:38,798 Powiedziałeś to już trzy razy. 95 00:05:38,881 --> 00:05:41,550 Do widzenia, mój drogi, cudowny synu. 96 00:05:42,218 --> 00:05:43,344 Pa, Gene! 97 00:05:43,427 --> 00:05:44,512 Pa! 98 00:05:45,638 --> 00:05:49,308 - Słyszałaś o kurczaku? To podstawa. - Jeszcze nie. 99 00:06:04,490 --> 00:06:05,616 Nie ma mowy, Tom. 100 00:06:05,699 --> 00:06:06,909 - Co? - Zawsze to robisz. 101 00:06:06,992 --> 00:06:09,036 To dziwne. Jest tyle boksów. 102 00:06:09,120 --> 00:06:11,163 To zabawne. Tak sobie myślałem… 103 00:06:11,247 --> 00:06:14,125 Przerwę ci tu. Nie będziemy rozmawiać. 104 00:06:14,208 --> 00:06:17,002 Jeśli ja jestem Tomem Chrzcicielem, kim jesteś ty? 105 00:06:17,086 --> 00:06:19,964 Po pierwsze, jestem muzułmaninem. Boże, rozmawiamy. 106 00:06:20,047 --> 00:06:24,301 Właśnie to. Muzułmanin. To coś innego niż chrześcijaństwo, prawda? 107 00:06:24,385 --> 00:06:25,594 Nie bardzo. 108 00:06:27,304 --> 00:06:30,057 Mogę ci powiedzieć, że muzułmanie czczą Boga. 109 00:06:30,141 --> 00:06:33,144 Wierzymy, że Mahomet jest jego prorokiem. Pokój z nim. 110 00:06:33,227 --> 00:06:34,353 Zamiast Jezusa? 111 00:06:34,437 --> 00:06:37,273 Nie. Wierzymy, że Jezus też jest prorokiem. 112 00:06:37,356 --> 00:06:40,651 Ale podążamy za naukami Mahometa. Pokój z nim. Dobra? 113 00:06:41,152 --> 00:06:43,988 To ten sam Bóg. To nie są różni bogowie. 114 00:06:44,071 --> 00:06:46,740 Żydzi, muzułmanie, chrześcijanie. Ten sam Bóg. 115 00:06:46,824 --> 00:06:51,495 To ten Bóg, z którym Clark ponoć rozmawiał w tej łazience. 116 00:06:52,079 --> 00:06:52,955 Tak. 117 00:06:53,038 --> 00:06:55,708 Wiesz, że myślałem, że jest milion bogów? 118 00:06:55,791 --> 00:06:56,876 No cóż. 119 00:06:57,460 --> 00:06:59,295 Nie jestem aż tak uduchowiony. 120 00:06:59,378 --> 00:07:02,381 Ale Bóg działał przeze mnie. 121 00:07:02,923 --> 00:07:05,509 Mówiłeś mi o tym 55 milionów razy. 122 00:07:05,593 --> 00:07:07,970 Chcę sprawdzić, czy mam moc telepatii. 123 00:07:08,053 --> 00:07:11,182 Przesyłam ci wiadomość umysłem. To jest pytanie. 124 00:07:12,266 --> 00:07:14,101 - Nie odbieram. - Do diabła! 125 00:07:14,977 --> 00:07:17,188 Pytałem, czy nadal chodzisz do kościoła? 126 00:07:17,271 --> 00:07:18,230 Do meczetu. 127 00:07:19,523 --> 00:07:21,734 Meczet to miejsce kultu dla muzułmanów. 128 00:07:21,817 --> 00:07:24,361 Nie traktuj mnie jak głupka. 129 00:07:24,445 --> 00:07:25,738 Chodzisz czy nie? 130 00:07:25,821 --> 00:07:30,242 Nie. Chyba jestem niepraktykującym muzułmaninem. 131 00:07:30,326 --> 00:07:34,163 Z wiekiem odszedłem od religii, jak wiele innych osób. 132 00:07:35,372 --> 00:07:38,959 Pewnie dlatego Bóg rozmawiał z Clarkiem. 133 00:07:39,043 --> 00:07:42,087 Pewnie chce wiedzieć, ilu ludzi nadal wierzy. 134 00:07:44,131 --> 00:07:45,257 To dość głębokie. 135 00:07:47,801 --> 00:07:52,097 Chyba nie rozumiem, dlaczego Bóg postanowił działać przeze mnie. 136 00:07:52,181 --> 00:07:53,057 Tom. 137 00:07:53,724 --> 00:07:56,727 Obiecuję, że to ostatnie, co powiem z tego boksu. 138 00:07:57,770 --> 00:08:00,981 Myślę, że Bóg postanowił działać przez ciebie, 139 00:08:01,065 --> 00:08:02,525 bo miałeś… 140 00:08:03,692 --> 00:08:05,653 cel w tamtej chwili. 141 00:08:07,029 --> 00:08:07,863 Wierzyłeś. 142 00:08:09,031 --> 00:08:11,534 Clark mówi, że wszystkie religie są prawdziwe. 143 00:08:11,617 --> 00:08:15,454 Nie chodzi o to, że jesteś Janem Chrzcicielem czy Tomem Chrzcicielem. 144 00:08:15,538 --> 00:08:18,916 Albo że jesteś wyznawcą jakiejś religii albo religijnym gościem. 145 00:08:18,999 --> 00:08:19,833 Po prostu… 146 00:08:21,752 --> 00:08:24,421 zrobiłeś coś dobrego w tej konkretnej chwili. 147 00:08:26,090 --> 00:08:28,425 A teraz proszę, wypierdalaj stąd. 148 00:08:28,509 --> 00:08:29,677 Tak. Jasne. 149 00:08:30,844 --> 00:08:34,890 W ogóle korzystasz z łazienki? Mówisz, że chodzisz wiele razy dziennie. 150 00:08:34,974 --> 00:08:36,350 Nie. 151 00:08:36,433 --> 00:08:39,520 Używam tych na dole. Cenię sobie swoją prywatność. 152 00:08:41,105 --> 00:08:43,399 - Cześć, Jack. - Chryste, Tom. 153 00:08:44,733 --> 00:08:46,443 - Cześć. - Hej. 154 00:08:48,320 --> 00:08:51,574 Kawa? Nie sądziłam, że to cię kręci. 155 00:08:52,616 --> 00:08:55,494 No wiesz. Tylko próbuję. 156 00:08:56,620 --> 00:08:58,914 - Ostry smak? - Jest taka kawowa. 157 00:08:58,998 --> 00:09:01,125 Tak. Hej. 158 00:09:01,208 --> 00:09:04,169 Chciałam tylko powiedzieć, że to miłe, 159 00:09:04,253 --> 00:09:07,047 że postanowiłaś pomóc z kurczakiem dla taty Clarka. 160 00:09:08,132 --> 00:09:11,343 To nic takiego. Facet był w śpiączce. 161 00:09:11,427 --> 00:09:14,513 Myślę, że zasłużył na magicznego kurczaka babci. 162 00:09:15,681 --> 00:09:18,017 Ale to chyba jest coś ważnego. Nie? 163 00:09:18,601 --> 00:09:21,270 Nie wiem. Jeszcze nie próbowałam. 164 00:09:21,353 --> 00:09:24,273 Nie kurczak. Choć przepis brzmi cudownie. 165 00:09:25,274 --> 00:09:29,486 Chodzi mi raczej o to, że Gene jest ojcem twojego chłopaka. 166 00:09:30,571 --> 00:09:34,158 Robisz mu rodzinny przepis. To naprawdę przyzwoite. Miłe. 167 00:09:35,534 --> 00:09:38,078 Powiedziałaś mu już coś? 168 00:09:38,162 --> 00:09:39,705 Pewne dwa słowa? 169 00:09:40,414 --> 00:09:41,624 Wielkie dwa słowa? 170 00:09:42,374 --> 00:09:44,918 Nie wiem, o jakich dwóch słowach mówisz. 171 00:09:45,002 --> 00:09:48,964 „To zaraźliwe” czy „masz infekcję”? 172 00:09:50,215 --> 00:09:52,092 Ale zabawne. Zawsze tak robisz. 173 00:09:52,176 --> 00:09:56,180 Zawsze unikasz odpowiedzi na moje pytania, które uważasz za nużące. 174 00:09:56,263 --> 00:09:57,723 Jesteś dość dziwna. 175 00:09:59,058 --> 00:10:00,934 Ty jesteś najdziwniejsza. 176 00:10:01,685 --> 00:10:03,562 - Ja? - Tak, ty. 177 00:10:03,646 --> 00:10:06,774 Widziałam dziwniejsze, ale ty jesteś najdziwniejsza. 178 00:10:06,857 --> 00:10:09,818 Co z tego? Pozwij mnie za bycie utajonym dziwakiem. 179 00:10:09,902 --> 00:10:12,112 Ale ty robisz się coraz dziwniejsza. 180 00:10:12,196 --> 00:10:14,406 Dużo dziś gestykulujesz. 181 00:10:14,490 --> 00:10:15,407 To się zmienia. 182 00:10:17,618 --> 00:10:20,287 - Może się ruszać. - Zrobotyzowane zawiasy. 183 00:10:20,371 --> 00:10:22,331 Puszka oleju. 184 00:10:22,414 --> 00:10:24,291 To właśnie robimy. 185 00:10:24,375 --> 00:10:26,585 Przy porannej kawie. Proszę bardzo. 186 00:10:27,503 --> 00:10:30,339 Roboty. Pewnie potrzebują trochę oleju. 187 00:10:30,923 --> 00:10:32,424 Super. Hej. 188 00:10:32,508 --> 00:10:36,553 Pomyślałem, że odbędę podróż z kurczakiem, jeśli nadal chcesz. Nie zmuszam. 189 00:10:36,637 --> 00:10:38,889 Nie. Pójdę z tobą. 190 00:10:38,972 --> 00:10:41,433 Przychodzę do pracy tylko po to, żeby pogadać z nią.. 191 00:10:59,868 --> 00:11:01,412 Ty też jesteś miła. 192 00:11:01,995 --> 00:11:03,997 Nie jestem pewien, co dalej. 193 00:11:04,498 --> 00:11:07,209 Powiedzmy, że będą takie, jakie ty zechcesz. 194 00:11:08,085 --> 00:11:10,087 I liczę, że wkrótce nie umrzemy. 195 00:11:10,587 --> 00:11:12,589 Z poważaniem, Mohsin Raza. 196 00:11:18,429 --> 00:11:22,224 To naprawdę urocze, że robisz ulubione danie taty. 197 00:11:22,307 --> 00:11:24,143 Tak, jest dość idealne. 198 00:11:24,226 --> 00:11:25,728 Podobno to podstawa. 199 00:11:26,687 --> 00:11:27,896 Nie potrzebuję pora. 200 00:11:30,190 --> 00:11:33,861 Dobra. Nie potrzebuję jabłek. 201 00:11:33,944 --> 00:11:34,862 Jedną z tych? 202 00:11:35,612 --> 00:11:36,864 Dobra. Dziękuję. 203 00:11:38,365 --> 00:11:41,535 - Zielenina. Proszę. - Dziękuję… 204 00:11:41,618 --> 00:11:44,204 Mam już chyba wszystko, oprócz kurczaka. 205 00:11:44,705 --> 00:11:47,082 Tak. Pójdziemy do alejki z kurczakami? 206 00:11:47,166 --> 00:11:48,167 - Jasne. - Fajnie. 207 00:12:01,180 --> 00:12:02,514 Kurczak klasy premium. 208 00:12:05,017 --> 00:12:07,394 Proszę nie rzucać we mnie surowym kurczakiem. 209 00:12:07,478 --> 00:12:09,188 Nie mogę nic obiecać. 210 00:12:19,990 --> 00:12:21,992 - Trzęsienie ziemi. - O nie. 211 00:12:22,075 --> 00:12:22,910 Dalej. 212 00:12:23,494 --> 00:12:25,454 Uciekaj! 213 00:12:28,874 --> 00:12:30,751 Na zewnątrz! Biegiem! 214 00:12:31,543 --> 00:12:32,503 - Idziemy! - Clark! 215 00:12:33,086 --> 00:12:34,588 O rety! Dalej! 216 00:12:47,601 --> 00:12:49,895 - Co, do cholery? - Spokojnie. 217 00:12:56,568 --> 00:12:57,569 Jesteście LARP-erami? 218 00:12:57,653 --> 00:13:01,281 W Malibu jest niesamowita grupa kowbojów, 219 00:13:01,365 --> 00:13:03,075 do której bylibyście idealni. 220 00:13:03,158 --> 00:13:05,077 Nie jesteśmy LARP-erami. Cokolwiek to jest. 221 00:13:06,411 --> 00:13:07,371 No dobra, więc… 222 00:13:08,580 --> 00:13:09,540 Czym jesteście? 223 00:13:09,623 --> 00:13:13,085 Patrzysz na Czterech Jeźdźców Apokalipsy, panienko. 224 00:13:13,168 --> 00:13:14,336 Czworo. 225 00:13:15,128 --> 00:13:16,547 Rozumiem cię, siostro. 226 00:13:17,256 --> 00:13:19,716 Czyli Wojna, Głód, Zaraz i Śmierć. 227 00:13:19,800 --> 00:13:21,927 Więc… całkiem fajnie. 228 00:13:22,010 --> 00:13:23,178 Przedstawmy się. 229 00:13:23,262 --> 00:13:26,056 To trochę dziwne, spotkać was tu. 230 00:13:26,139 --> 00:13:27,850 - Jestem Clark. To Amily. - Amily. 231 00:13:27,933 --> 00:13:30,435 Zakładam, że ty jesteś Śmiercią? 232 00:13:31,186 --> 00:13:32,104 Jestem Zaraza. 233 00:13:32,187 --> 00:13:35,315 - To Zaraza. Tak… - Przepraszam. 234 00:13:35,399 --> 00:13:37,067 - Śmierć? - Wojna. 235 00:13:37,150 --> 00:13:40,737 - Przepraszam. Wybacz. - Czyli w tej sytuacji ty… 236 00:13:40,821 --> 00:13:41,864 Śmierć. 237 00:13:41,947 --> 00:13:43,824 Jestem znany jako Głód. 238 00:13:44,408 --> 00:13:46,076 - Głód. - Fajnie. 239 00:13:46,618 --> 00:13:49,872 Proces eliminacji. Ty jesteś Śmierć. 240 00:13:49,955 --> 00:13:51,957 - Tak. - Jasne. 241 00:13:52,040 --> 00:13:54,126 Nasze przyjście zostało przepowiedziane. 242 00:13:54,710 --> 00:13:57,379 Nasz początek zapowiada koniec wszystkiego innego. 243 00:13:58,505 --> 00:13:59,423 Co to znaczy? 244 00:13:59,506 --> 00:14:02,467 Myślę, że on mówi o nadchodzącej apokalipsie. 245 00:14:02,551 --> 00:14:04,636 Zakładam, że po to tu przybyliście? 246 00:14:04,720 --> 00:14:08,223 Zakładam też, że skoro jesteście w sklepie, 247 00:14:08,307 --> 00:14:10,434 mówimy o obecnej sytuacji? 248 00:14:10,517 --> 00:14:12,561 Masz absolutną rację. 249 00:14:13,312 --> 00:14:14,855 To będzie krwawa jatka. 250 00:14:16,440 --> 00:14:18,025 - Jezu. Szlag. - Super. Szlag. 251 00:14:18,108 --> 00:14:19,401 Więc… 252 00:14:19,484 --> 00:14:22,696 jeśli mogę zapytać, po czyjej jesteście stronie? 253 00:14:22,779 --> 00:14:25,240 - Bóg was przysłał, czy Lucyfer… - Dość pytań. 254 00:14:25,324 --> 00:14:28,327 Nie możemy sprowadzić apokalipsy, póki nie sprowadzimy ciebie. 255 00:14:28,410 --> 00:14:30,203 Więc jak będzie? 256 00:14:32,581 --> 00:14:33,457 W łatwy sposób? 257 00:14:34,374 --> 00:14:35,542 Czy w trudny? 258 00:14:40,547 --> 00:14:42,299 Uciekaj! Dobra! 259 00:14:42,382 --> 00:14:43,258 Żryj kanapkę! 260 00:14:43,342 --> 00:14:44,593 Muszę lecieć. O rety! 261 00:14:44,676 --> 00:14:46,053 Reszty nie trzeba! 262 00:14:46,595 --> 00:14:48,013 Potrzebuję tu chwili. 263 00:14:48,096 --> 00:14:50,182 Rety. O rety. 264 00:14:50,265 --> 00:14:52,851 AMERYKA JEST SKAZANA NA ZAGŁADĘ 265 00:14:53,435 --> 00:14:54,937 To bardzo poważna sprawa. 266 00:14:55,896 --> 00:14:58,732 Jeśli Jeźdźcy naprawdę tu są, a są, 267 00:14:58,815 --> 00:15:01,818 to znaczy, że albo Bóg przegrywa wojnę w niebie, 268 00:15:02,402 --> 00:15:04,738 albo stracił do nas cierpliwość. 269 00:15:04,821 --> 00:15:07,032 Na to wygląda, prawda? 270 00:15:07,115 --> 00:15:09,868 - Chciałabym bardziej pomóc. - O czym ty mówisz? 271 00:15:09,952 --> 00:15:11,244 Robisz wszystko. 272 00:15:11,328 --> 00:15:14,206 Nie mogłam pomóc twojemu tacie. Tom mu pomógł, a ja… 273 00:15:14,289 --> 00:15:17,751 Zadarłaś z Jeźdźcem Apokalipsy i wygrałaś. 274 00:15:18,877 --> 00:15:21,838 Chciałabym zrobić coś więcej, niż kopnąć faceta we fiuta. 275 00:15:22,506 --> 00:15:23,340 Jesteś taka miła. 276 00:15:24,299 --> 00:15:25,300 To znaczy, 277 00:15:25,384 --> 00:15:29,638 jeśli to już koniec, cieszę się, że jesteś ze mną. 278 00:15:30,222 --> 00:15:31,056 Ja też. 279 00:15:31,765 --> 00:15:32,933 To znaczy z tobą. 280 00:15:33,016 --> 00:15:36,144 - Nie cieszę się, że jestem ze sobą. - Ze sobą. 281 00:15:36,228 --> 00:15:37,604 Cieszę się, że jestem z tobą. 282 00:15:38,397 --> 00:15:39,523 O to mi chodzi. 283 00:15:39,606 --> 00:15:42,317 Nie wiem. Może to nie koniec świata. 284 00:15:42,401 --> 00:15:44,361 Czasem dobrzy wygrywają, prawda? 285 00:15:47,614 --> 00:15:50,158 Czuję wielką potrzebę modlitwy. 286 00:15:50,701 --> 00:15:53,787 Masz na myśli pragnienie? Dobra. Wchodzę w to. 287 00:15:54,579 --> 00:15:57,416 - Dobry Boże. - O Boże! 288 00:15:57,499 --> 00:15:59,501 Nic dziwnego, że katolicy tak zrzędzą. 289 00:15:59,584 --> 00:16:02,087 Po pierwsze, bardzo dziękuję za wszystko. 290 00:16:02,587 --> 00:16:07,217 Po drugie, przykro mi, że nie mogłem lepiej przekazać twojej wiadomości. 291 00:16:07,300 --> 00:16:08,552 Wybacz! 292 00:16:08,635 --> 00:16:11,930 Po trzecie, przybyli Czterej Jeźdźcy Apokalipsy, 293 00:16:12,014 --> 00:16:13,890 a sprawy mają się straszne. 294 00:16:14,391 --> 00:16:15,809 Robi się dziwnie. 295 00:16:15,892 --> 00:16:16,852 Po czwarte, 296 00:16:17,894 --> 00:16:20,105 nie wiem, co dalej. 297 00:16:21,398 --> 00:16:25,652 Po piąte, przepraszam. Zwykle ludzie dochodzą do trzech. Ja do pięciu. 298 00:16:26,153 --> 00:16:29,031 Ale gdybyś dał nam jakikolwiek znak, 299 00:16:30,032 --> 00:16:31,324 bylibyśmy wdzięczni. 300 00:16:34,870 --> 00:16:36,204 Cholera. Chyba działa. 301 00:16:39,583 --> 00:16:42,544 Jestem tobą bardzo rozczarowana, synu. 302 00:16:44,254 --> 00:16:46,048 O co chodzi, mamo? 303 00:16:46,131 --> 00:16:48,717 O okłamywanie świata. Oto co. 304 00:16:48,800 --> 00:16:51,428 Twoje kłamstwa prowadzą do złych rzeczy. 305 00:16:51,928 --> 00:16:56,600 W sklepie byli ludzie udający Jeźdźców Apokalipsy. 306 00:16:56,683 --> 00:16:59,811 Ci ludzie nie udawali. To prawdziwi Jeźdźcy. 307 00:16:59,895 --> 00:17:01,438 To bardzo poważna sytuacja. 308 00:17:01,521 --> 00:17:04,649 To niedorzeczne. Wszystkich przerazili. 309 00:17:04,733 --> 00:17:09,654 Była tam moja przyjaciółka i wysłała mi potok bezużytecznych emotek strachu. 310 00:17:09,738 --> 00:17:12,866 Myślę, że to przez ciebie, a nie wychowałam cię na kłamcę. 311 00:17:12,949 --> 00:17:14,326 Tata mnie wychował. 312 00:17:14,409 --> 00:17:16,119 Daj spokój. 313 00:17:16,203 --> 00:17:18,622 Jaki jest sekret sztuczki ze świeceniem? 314 00:17:18,705 --> 00:17:22,501 Co? Masz jakiś pilot w zadku czy coś? 315 00:17:22,584 --> 00:17:25,295 To najlepsze, co ludzie mogą wymyślić? 316 00:17:25,378 --> 00:17:28,799 Wiem też, że twój ojciec źle się czuje. 317 00:17:28,882 --> 00:17:31,218 Powinnam pójść się z nim pożegnać. 318 00:17:31,301 --> 00:17:35,555 Właściwie to cudownie ozdrowiał, mamo. To świetna wiadomość. 319 00:17:35,639 --> 00:17:37,390 Był dobrym człowiekiem i ojcem. 320 00:17:37,474 --> 00:17:39,601 Nie słuchasz mnie, a to nic nowego. 321 00:17:39,684 --> 00:17:42,604 Zostawiłam was samych tylko dlatego, 322 00:17:42,687 --> 00:17:45,190 że zawsze byliście ze sobą tak blisko. 323 00:17:46,066 --> 00:17:46,900 Kto to jest? 324 00:17:47,609 --> 00:17:49,444 To? To jest Amily. 325 00:17:49,528 --> 00:17:50,779 Witaj, Emily. 326 00:17:50,862 --> 00:17:52,531 Amily, przez „A”. 327 00:17:53,406 --> 00:17:54,616 Czy to nie byłoby Aimily? 328 00:17:55,200 --> 00:17:58,954 Nie wiem. Nie jestem słownikiem, mamo Clarka. Wiem, że wymawia się Amily. 329 00:17:59,037 --> 00:18:04,292 Mam na imię Helen. Od Heleny z jebanej Troi. Dziękuję bardzo. 330 00:18:04,376 --> 00:18:06,503 Dziękuję za ten eliksir. 331 00:18:07,504 --> 00:18:08,880 Podoba mi się. 332 00:18:08,964 --> 00:18:12,634 Mimo że pojawiła się dokładnie w tym samym czasie, 333 00:18:12,717 --> 00:18:16,513 gdy twoje życie zmieniło się w pajęczynę oszustwa i śmieci. 334 00:18:16,596 --> 00:18:19,057 Co z pewnością nie jest przypadkiem. 335 00:18:19,141 --> 00:18:21,643 Powiedz, że nie uprawiasz seksu przedmałżeńskiego. 336 00:18:22,519 --> 00:18:23,353 Mamo. 337 00:18:23,436 --> 00:18:25,647 Wiem, że nie byłam najlepszą matką. 338 00:18:25,730 --> 00:18:29,109 Choć nikt nie mówi o tym, 339 00:18:29,192 --> 00:18:30,986 jak trudno jest matce odejść. 340 00:18:31,903 --> 00:18:34,406 Ale muszę ci doradzić najlepiej, jak umiem. 341 00:18:34,489 --> 00:18:38,660 Więc mówię: przestań okłamywać Amerykę. 342 00:18:38,743 --> 00:18:41,204 I żadnych przedmałżeńskich numerków. 343 00:18:41,288 --> 00:18:43,748 - Mamo. - Nie ma mowy. 344 00:18:43,832 --> 00:18:46,293 Absolutnie nie. Nie. 345 00:18:46,793 --> 00:18:50,922 Możesz mi mówić, że jestem zły i że się mylę, ile chcesz. 346 00:18:51,006 --> 00:18:53,216 Możesz nawet zaprzeczyć apokalipsie. 347 00:18:53,300 --> 00:18:58,305 Ale nie pozwolę, żebyś zapoznała Amily ze swoimi niezwykłymi bzdurami. 348 00:18:59,723 --> 00:19:02,767 Nigdy tak do mnie nie mówiłeś. 349 00:19:02,851 --> 00:19:04,936 Nigdy nie miałem powodu. 350 00:19:05,020 --> 00:19:07,856 Ale nie pozwolę, żebyś tak mówiła o Amily. 351 00:19:07,939 --> 00:19:10,192 Jest najlepsza z nas. Nie zniosę tego. 352 00:19:11,735 --> 00:19:12,777 Dzięki, Clarky. 353 00:19:12,861 --> 00:19:14,196 „Clarky”? 354 00:19:14,279 --> 00:19:16,239 On nie jest porcelanową laleczką. 355 00:19:16,740 --> 00:19:21,161 Wychodzę, zanim ktoś powie coś, czego pożałuję. 356 00:19:24,915 --> 00:19:27,250 Serio, synu. Skończ z tymi bzdurami. 357 00:19:32,631 --> 00:19:34,507 To moja mama. 358 00:19:37,552 --> 00:19:39,054 Wychodź. Co tak długo? 359 00:19:39,137 --> 00:19:41,640 Przestań czaić się przed toaletą! 360 00:19:41,723 --> 00:19:43,225 Nie chcę w tym wyjść. 361 00:19:43,308 --> 00:19:45,644 Ja swoją włożyłem. To pomaga czy nie? 362 00:19:49,481 --> 00:19:51,358 Chyba sobie robisz jaja. 363 00:19:51,441 --> 00:19:52,692 No co? 364 00:19:53,235 --> 00:19:57,322 Wendy, bluzy Rady Clarka. Oficjalnie! Wyglądasz wspaniale. 365 00:19:58,073 --> 00:20:01,034 Możesz przestać uciekać i używać słów? 366 00:20:01,117 --> 00:20:03,161 Dobrze. Użyję moich słów. 367 00:20:03,245 --> 00:20:07,290 Nie możesz zrobić z Rady Clarka akronimu i walnąć na bluzę, 368 00:20:07,374 --> 00:20:08,792 bo kojarzy się on z „kutasem”. 369 00:20:08,875 --> 00:20:11,544 To znaczy Rada Clarka. 370 00:20:12,254 --> 00:20:15,507 Jako Tom Chrzciciel ogłaszam je świętymi. Amen. 371 00:20:15,590 --> 00:20:18,510 Jest mały problem. Nikogo nie ochrzciłeś. 372 00:20:19,678 --> 00:20:20,887 Byliście tam. 373 00:20:20,971 --> 00:20:25,433 Moja łza spadła na Gene’a i ożywiła go. Dlatego Chrzciciel. 374 00:20:25,517 --> 00:20:28,728 Chrzest wymaga więcej niż jednej łzy. 375 00:20:28,812 --> 00:20:31,398 - Co najmniej ćwierć kubka. - Ćwierć kubka. 376 00:20:31,481 --> 00:20:33,858 Rety, ale jesteśmy zgrani. Dziękuję. 377 00:20:33,942 --> 00:20:35,944 Kogo to obchodzi? Bluzy zostają. 378 00:20:36,027 --> 00:20:39,155 Są skodyfikowane i uświęcone i muszą je nosić wszyscy członkowie. 379 00:20:39,239 --> 00:20:41,783 Nie będę. Tu jest napisane „kutas”, Tom. 380 00:20:41,866 --> 00:20:45,328 Jako dumna feministka nie będę nosić niczego, co wzmacnia patriarchat. 381 00:20:45,412 --> 00:20:46,579 JP. Jebać patriarchat. 382 00:20:47,497 --> 00:20:50,041 Oszalałem? Kutas ma literę „K”. 383 00:20:50,125 --> 00:20:51,668 To przypomina kutasa. 384 00:20:51,751 --> 00:20:53,586 - Tak. - To tylko litery. 385 00:20:53,670 --> 00:20:56,756 Obiecuję, że nikt nie odczyta tego jako „kutas”. 386 00:20:57,799 --> 00:20:59,092 Kutas 387 00:21:00,260 --> 00:21:04,931 Kutas. Muszę zakuta… Zadzwonić do firmy. Muszę zadzwonić do firmy. Kutas! 388 00:21:15,734 --> 00:21:16,818 Smakuje mi. 389 00:21:17,402 --> 00:21:19,321 Kurczak jest idealny. 390 00:21:19,404 --> 00:21:22,115 A ta skórka jest idealna. 391 00:21:22,699 --> 00:21:25,160 Ziemniaki są niezłe. 392 00:21:26,244 --> 00:21:28,580 Kurczak jest idealny, ale ziemniaki tylko niezłe? 393 00:21:28,663 --> 00:21:31,166 No wiesz, mówię tylko, że… 394 00:21:31,249 --> 00:21:34,044 można eksperymentować z ziemniakami. 395 00:21:34,711 --> 00:21:36,212 Pobawić się przyprawami. 396 00:21:36,296 --> 00:21:40,050 Na naszą obronę, napotkaliśmy czwórkę złych ludzi na koniach. 397 00:21:40,133 --> 00:21:41,843 - Prawda. - Kupując składniki. 398 00:21:41,926 --> 00:21:43,678 - Potem przyszła mama. - Mama? 399 00:21:44,971 --> 00:21:45,889 Co powiedziała? 400 00:21:45,972 --> 00:21:48,475 Chcesz pominąć czwórkę złych ludzi na koniach? 401 00:21:48,558 --> 00:21:51,311 Przepowiadają nadchodzącą apokalipsę. 402 00:21:51,394 --> 00:21:55,190 Ale mama… Mama po prostu robiła swoje. 403 00:21:55,273 --> 00:21:56,941 - O rany. - Tak. 404 00:21:57,025 --> 00:22:01,446 - Nie była miła dla Amily. - Nic z tego jej nie obchodziło. 405 00:22:02,697 --> 00:22:04,032 Powiedziałeś, co myślisz? 406 00:22:04,115 --> 00:22:05,742 Wiesz co? Tak. 407 00:22:05,825 --> 00:22:07,786 - Dobrze. - Dał jej popalić. 408 00:22:09,454 --> 00:22:10,663 Doceniam to. 409 00:22:11,164 --> 00:22:14,376 Nie wiem, jak wam dziękować za ten pyszny posiłek. 410 00:22:15,377 --> 00:22:16,795 Przypomina mi moją mamę. 411 00:22:17,754 --> 00:22:18,880 Cieszę się. 412 00:22:18,963 --> 00:22:21,800 Czy mężczyzna może mieć lepszego syna? 413 00:22:22,384 --> 00:22:23,385 Nie wiem jak. 414 00:22:27,097 --> 00:22:30,475 Boże. Nawet nie spróbowałam magicznego kurczaka. Dobra. 415 00:22:32,685 --> 00:22:33,520 O Boże. 416 00:22:34,687 --> 00:22:37,732 Boże. To jest takie… Lepsze niż idealne. 417 00:22:37,816 --> 00:22:39,234 Nie do wiary. Ta skórka. 418 00:22:39,317 --> 00:22:41,861 Co ci powiedziałem? To podstawa. 419 00:22:41,945 --> 00:22:43,154 To podstawa. 420 00:22:44,572 --> 00:22:45,657 Wybaczcie. 421 00:22:46,491 --> 00:22:48,284 To zablokowany FaceTime. 422 00:22:48,368 --> 00:22:49,744 Odbierz. 423 00:22:49,828 --> 00:22:52,497 To może być Gazownia jadąca odciąć ci gaz. 424 00:22:52,580 --> 00:22:54,874 Nie odbieraj zablokowanego numeru. FaceTime? 425 00:22:54,958 --> 00:22:56,960 - Odbierz. - Nie można blokować FaceTime-a. 426 00:22:57,043 --> 00:22:59,045 - Nie odbieraj tego. - Odbierz. 427 00:22:59,129 --> 00:23:00,338 - Nie. - Odbierz telefon. 428 00:23:00,422 --> 00:23:01,464 Dobra. 429 00:23:02,257 --> 00:23:03,508 Cześć, dupku. 430 00:23:04,092 --> 00:23:05,885 Nie ciekawi cię, gdzie jestem? 431 00:23:05,969 --> 00:23:08,888 Powiem ci. Właśnie wróciłam po zabiciu Chamuela. 432 00:23:08,972 --> 00:23:10,014 Zgadza się. 433 00:23:10,098 --> 00:23:14,227 Trochę to trwało, ale w końcu podciąłem mu szyję jak indykowi i teraz nie żyje! 434 00:23:14,310 --> 00:23:17,522 Cały czas krzyczał i płakał jak dziecko. 435 00:23:18,022 --> 00:23:20,024 I wiesz co? Bóg też nie żyje. 436 00:23:20,108 --> 00:23:21,359 - Nie. - Tak! 437 00:23:21,443 --> 00:23:23,945 To koniec. A niby dlaczego jeźdźcy wyruszyli? 438 00:23:24,028 --> 00:23:24,946 Ona kłamie. 439 00:23:25,530 --> 00:23:27,574 Wiemy, że kłamiesz. Nie wierzymy ci. 440 00:23:28,158 --> 00:23:30,535 Cześć, przyjaciółko! Wiesz, że nie kłamię. 441 00:23:30,618 --> 00:23:34,497 A teraz jestem przed waszym szpitalikiem. 442 00:23:35,665 --> 00:23:38,001 Cześć, doktorku! Fajny fartuch. 443 00:23:38,084 --> 00:23:41,171 Głupie zaklęcie Frisbiego wiecznie mnie nie zatrzyma. 444 00:23:42,464 --> 00:23:44,924 A kiedy tam wejdę, wszyscy zginiecie. 445 00:23:45,008 --> 00:23:48,219 A potem będę wiecznie torturować wasze dusze w piekle. 446 00:23:49,429 --> 00:23:51,347 To chyba wszystko. 447 00:23:51,431 --> 00:23:52,849 Do zobaczenia! Pa! 448 00:23:59,439 --> 00:24:01,399 Gazownia nie używa FaceTime-a. 449 00:25:40,790 --> 00:25:42,709 Napisy: Grzegorz Marczyk