1
00:00:06,132 --> 00:00:07,925
SERIAL NETFLIX
2
00:00:17,435 --> 00:00:20,980
Kiedy pisałam o Clarku Thompsonie,
człowieku, który świeci,
3
00:00:21,064 --> 00:00:25,568
czerpałam inspirację z artykułu
„Tak, Virginio, Święty Mikołaj istnieje”.
4
00:00:26,778 --> 00:00:30,907
Miałam tysiąc wymówek, dlaczego Clark
nie mógł być posłańcem Boga,
5
00:00:30,990 --> 00:00:32,241
zanim go poznałam.
6
00:00:32,825 --> 00:00:36,454
Bo choć osobiście wierzę w Boga
i Świętego Mikołaja,
7
00:00:36,537 --> 00:00:38,956
prawdziwe dowody wydawały się niemożliwe.
8
00:00:39,040 --> 00:00:41,876
Ale gdy poznałam Clarka
i poznałam jego moc,
9
00:00:41,959 --> 00:00:43,836
szczerze przyznaję, że wierzę w Boga.
10
00:00:43,920 --> 00:00:46,923
I wierzę, że Clark jest jego
najnowszym posłańcem.
11
00:00:48,299 --> 00:00:51,636
To, czy ktokolwiek mi uwierzy
w obliczu przytłaczających dowodów,
12
00:00:51,719 --> 00:00:55,515
łącznie z przybyciem Czterech
Jeźdźców Apokalipsy, to ich sprawa.
13
00:00:57,016 --> 00:01:00,269
Nieważne, ile osób to przeczyta,
wiem, że to prawda.
14
00:01:01,604 --> 00:01:02,688
POST OPUBLIKOWANY!
15
00:01:02,772 --> 00:01:06,192
Teraz nawet przyjaciele
tego Clarka Thompsona
16
00:01:06,275 --> 00:01:09,237
udają Czterech Jeźdźców Apokalipsy.
17
00:01:09,320 --> 00:01:11,864
Czworo Jeźdźców, kutasie!
18
00:01:11,948 --> 00:01:14,033
To szaleństwo musi się skończyć.
19
00:01:14,117 --> 00:01:17,328
Ostatnio wymyśliłem powiedzonko.
Może słyszeliście.
20
00:01:17,411 --> 00:01:19,372
Tylko prawi mają rację.
21
00:01:19,455 --> 00:01:21,290
- Zgadza się!
- To prawda.
22
00:01:21,374 --> 00:01:27,171
Tylko ci, którzy wierzą w Chrystusa
w prawidłowy sposób, mają rację.
23
00:01:27,255 --> 00:01:28,881
Bazując na tej logice,
24
00:01:28,965 --> 00:01:31,801
co powie pan buddystom,
muzułmanom, hindusom
25
00:01:31,884 --> 00:01:33,719
i wyznawcom judaizmu?
26
00:01:35,763 --> 00:01:40,393
Radzę im, by każdy jeden natychmiast
nawrócił się na chrześcijaństwo.
27
00:01:40,476 --> 00:01:43,187
Chyba że chcą płonąć w piekle przez wieki
28
00:01:43,271 --> 00:01:45,273
w wiecznej męce i cierpieniu.
29
00:01:46,482 --> 00:01:47,400
Z Bogiem.
30
00:01:49,402 --> 00:01:50,319
To było ostre.
31
00:01:50,820 --> 00:01:53,030
To było świetne. Mam dreszcze.
32
00:01:53,698 --> 00:01:55,783
Dziękuję, Szatalindo.
33
00:01:55,867 --> 00:01:58,578
Tylko ktoś silny wygłosi
taką prawdę, nie uważasz?
34
00:01:58,661 --> 00:02:01,914
Bardzo silny.
Świetna prezencja. Zaufaj mi.
35
00:02:01,998 --> 00:02:03,207
Ufam ci.
36
00:02:03,291 --> 00:02:04,250
We wszystkim.
37
00:02:04,333 --> 00:02:06,294
- I świetny dla oglądalności.
- Tak.
38
00:02:08,337 --> 00:02:11,257
Niedługo będziemy robić więcej wywiadów.
39
00:02:11,340 --> 00:02:14,760
Teraz muszę ugasić kilka pożarów.
Może też kilka rozniecę.
40
00:02:16,804 --> 00:02:18,139
Trzymaj się, Margie.
41
00:02:19,432 --> 00:02:20,308
Jestem Maggie.
42
00:02:22,476 --> 00:02:24,979
Boże, lubię ją. To dobry człowiek.
43
00:02:26,022 --> 00:02:29,108
- Patrzysz mi w karty?
- Nie, ale musisz…
44
00:02:29,192 --> 00:02:31,694
- Wiem.
- Mam kolejne. Cztery w dół.
45
00:02:31,777 --> 00:02:34,530
„Kura” na cztery litery.
46
00:02:35,406 --> 00:02:37,450
- Kura.
- Pasuje.
47
00:02:38,910 --> 00:02:40,786
Puk, puk. Kto tam?
48
00:02:40,870 --> 00:02:41,996
- To my.
- Cześć.
49
00:02:42,079 --> 00:02:43,706
Nie wiedziałem, że przyjdziecie.
50
00:02:43,789 --> 00:02:45,917
Tak, to ja ich zaprosiłam.
51
00:02:46,000 --> 00:02:50,671
Pomyślałam, że kiedy Szatan grozi
przez FaceTime-a waszemu kumplowi śmiercią
52
00:02:50,755 --> 00:02:54,759
i wiecznym torturowaniem naszych dusz,
czas wezwać wsparcie.
53
00:02:54,842 --> 00:02:58,179
Co więcej, nie co dzień można
skopać Szatanowi tyłek.
54
00:02:58,262 --> 00:02:59,430
Kto jest ze mną?
55
00:03:00,097 --> 00:03:01,599
- Tom.
- Nie zrób sobie krzywdy.
56
00:03:01,682 --> 00:03:02,516
Wyluzuj.
57
00:03:03,726 --> 00:03:06,354
Raczej nie chcesz walczyć z Szatanem.
58
00:03:06,437 --> 00:03:09,440
Prawdę mówiąc, nie.
To walka z bossem, tryb trudny.
59
00:03:09,941 --> 00:03:12,526
A ja nie jestem aż tak dobry. Ona to wie.
60
00:03:12,610 --> 00:03:13,694
Nie jesteś świetny.
61
00:03:13,778 --> 00:03:15,988
Mam nadzieję, że Bóg słucha
62
00:03:16,072 --> 00:03:19,951
i widzi, że staram się być bardzo dzielna,
choć to jest straszne.
63
00:03:20,034 --> 00:03:21,786
To musi się jakoś liczyć.
64
00:03:21,869 --> 00:03:23,746
- Mam nadzieję…
- Cześć.
65
00:03:24,330 --> 00:03:26,791
- Frisbee!
- Czekaj. Ten gość to anioł?
66
00:03:27,375 --> 00:03:28,334
W rzeczy samej.
67
00:03:28,417 --> 00:03:30,920
Jesteś aniołem średniego szczebla, prawda?
68
00:03:31,003 --> 00:03:32,964
- Skąd to wiesz?
- Krawat.
69
00:03:33,047 --> 00:03:34,632
Zauważyłeś.
70
00:03:34,715 --> 00:03:37,843
Potrafisz w ogóle fruwać
z tymi małymi skrzydełkami?
71
00:03:37,927 --> 00:03:41,430
Tak. Ale ktoś musi mnie pchnąć
w konkretnym kierunku.
72
00:03:42,890 --> 00:03:45,017
- W porządku, Frisbee?
- Chyba tak.
73
00:03:45,101 --> 00:03:47,228
A Chamuel? Szatan powiedział,
że go zabiła.
74
00:03:47,311 --> 00:03:49,939
Nie wiem. Gdy wróciłem, był tam Szatan.
75
00:03:50,022 --> 00:03:52,942
I trzymała zakrwawiony miecz.
76
00:03:53,025 --> 00:03:55,236
- O Boże.
- Och, nie.
77
00:03:55,319 --> 00:03:58,072
Ale nie widziałem Chamuela ani jego ciała.
78
00:03:58,155 --> 00:03:59,657
A ona uwielbia kłamać.
79
00:04:00,241 --> 00:04:02,159
Ale nie dlatego tu jestem.
80
00:04:02,243 --> 00:04:06,372
Zaklęcie, które trzyma Szatana
z dala od tego szpitala…
81
00:04:06,872 --> 00:04:08,249
wygasa o świcie.
82
00:04:08,749 --> 00:04:09,709
Co? Dlaczego?
83
00:04:12,253 --> 00:04:13,087
Będę szczery.
84
00:04:13,170 --> 00:04:15,506
- Oby nie biurokracja!
- Niestety tak.
85
00:04:15,589 --> 00:04:17,925
- O Boże.
- Daj spokój!
86
00:04:18,509 --> 00:04:21,679
O nie. Coś złego. Muszę lecieć.
87
00:04:22,555 --> 00:04:23,389
Czekaj.
88
00:04:24,473 --> 00:04:25,766
- Do licha!
- Co?
89
00:04:25,850 --> 00:04:27,101
Muszę iść do toalety.
90
00:04:27,184 --> 00:04:29,729
- Rozumiem. Pójdę z tobą.
- Nie, dziękuję.
91
00:04:32,148 --> 00:04:33,733
SZPITAL ŚW. JÓZEFA – WEJŚCIE
92
00:04:33,816 --> 00:04:36,027
Zobacz, co mam. Kto chce kawy?
93
00:04:36,110 --> 00:04:38,404
O rany. Dziękuję.
94
00:04:38,487 --> 00:04:40,406
- Bezkofeinowa. Nieźle.
- Zdrowie.
95
00:04:40,489 --> 00:04:41,324
Pączek?
96
00:04:43,784 --> 00:04:44,618
Pączek?
97
00:04:44,702 --> 00:04:47,621
To jeden z twoich żartów, prawda?
Jestem Głód.
98
00:04:47,705 --> 00:04:51,000
Przerwa na pączusia i kawusię, co?
99
00:04:51,625 --> 00:04:55,671
- Nie macie jakiejś roboty?
- Nie odpowiadamy na pytania laleczek.
100
00:05:00,843 --> 00:05:03,262
Teraz już tak, pyskaczu.
101
00:05:04,180 --> 00:05:06,515
- Wiesz, z kim rozmawiasz?
- Wybacz, Szatanie.
102
00:05:06,599 --> 00:05:08,434
Nie poznałem cię w tej postaci.
103
00:05:08,517 --> 00:05:12,313
Zawrzyj tę brudną gębę.
Nie przyjmuję przeprosin.
104
00:05:12,396 --> 00:05:15,733
Czemu nie rozpoczynasz apokalipsy?
Jesteś tu, prawda?
105
00:05:15,816 --> 00:05:18,235
Więc zaczynaj dzieło zniszczenia.
106
00:05:18,319 --> 00:05:20,571
Dostaliśmy rozkaz, by tu przybyć i zacząć.
107
00:05:20,654 --> 00:05:23,616
Ale teraz mamy rozkaz czekać
na dalsze instrukcje.
108
00:05:23,699 --> 00:05:26,994
- Kto wydaje rozkazy?
- Cóż… ja…
109
00:05:27,078 --> 00:05:28,829
Odpowiedz na pytanie.
110
00:05:29,372 --> 00:05:30,456
Obie strony.
111
00:05:33,167 --> 00:05:35,711
Jesteśmy tu zgodnie z rozkazem Lucyfera.
112
00:05:35,795 --> 00:05:37,129
Sprowadził nas tu.
113
00:05:37,213 --> 00:05:40,049
Ale teraz druga strona
kazała nam się wycofać.
114
00:05:40,716 --> 00:05:42,426
Więc kogo posłuchacie?
115
00:05:42,510 --> 00:05:44,095
Nie wiemy.
116
00:05:44,178 --> 00:05:45,971
Wojna jest nierozstrzygnięta.
117
00:05:46,055 --> 00:05:50,142
I zupełnie nie wiadomo,
kto tu teraz rządzi.
118
00:05:50,726 --> 00:05:52,561
Jesteśmy tu głównie dla widowiska.
119
00:05:54,730 --> 00:05:55,856
Widowiska!
120
00:05:55,940 --> 00:05:58,359
Posłuchaj siebie, Miss Ameryki.
121
00:05:58,442 --> 00:05:59,819
Widowisko!
122
00:06:00,611 --> 00:06:02,196
No dobra!
123
00:06:02,279 --> 00:06:04,115
No proszę.
124
00:06:04,198 --> 00:06:07,159
Masz na imię Wojna!
125
00:06:08,327 --> 00:06:12,331
Więc który z was, dupki, sfajczy Ziemię?
126
00:06:19,422 --> 00:06:21,382
Ktoś może mi pomóc wejść do budynku?
127
00:06:21,465 --> 00:06:25,010
Z tego, co wiem,
budynek został zpotterowany.
128
00:06:25,094 --> 00:06:27,471
- Masz pecha.
- Zamknij się.
129
00:06:27,972 --> 00:06:30,558
Dobrze. Sama zabiję Clarka.
130
00:06:30,641 --> 00:06:32,643
Dlatego nie randkuję z demonami.
131
00:06:33,102 --> 00:06:34,103
CLARK TO BÓG
132
00:06:34,186 --> 00:06:35,479
Hej, co robisz?
133
00:06:37,565 --> 00:06:39,775
Nerwowa z niej suka, co nie?
134
00:06:39,859 --> 00:06:42,319
Zajmę się tym. Spokojnie.
135
00:06:42,820 --> 00:06:44,905
Cześć. Jak się masz? Jestem Śmierć.
136
00:06:45,614 --> 00:06:48,909
Nie zostało ci wiele czasu.
Nie żyjesz. Dobrze. Nie żyje.
137
00:06:52,413 --> 00:06:54,123
To naprawdę może być koniec.
138
00:06:55,624 --> 00:06:57,626
- Cześć!
- Och, skarbie.
139
00:07:00,087 --> 00:07:01,755
- Żyjesz!
- Tak.
140
00:07:01,839 --> 00:07:04,675
Chamuel także.
Choć bywał w lepszej formie.
141
00:07:05,509 --> 00:07:06,802
Szatan skłamał.
142
00:07:07,386 --> 00:07:10,639
Wiesz, że kiedyś była
po naszej stronie? Idealny anioł.
143
00:07:10,723 --> 00:07:12,057
A potem się odwróciła.
144
00:07:12,141 --> 00:07:14,602
Teraz jest naprawdę złą kaczuszką.
145
00:07:14,685 --> 00:07:17,646
Cieszę się, że cię widzę.
Po pierwsze, bez ciebie nie ma nic.
146
00:07:18,772 --> 00:07:21,567
Naprawdę żałuję,
że lepiej się nie postarałem.
147
00:07:21,650 --> 00:07:25,488
Mogłeś zrobić to lepiej, ale także gorzej.
148
00:07:25,571 --> 00:07:28,616
- Ten napis powietrzny był źle napisany.
- Wiem.
149
00:07:28,699 --> 00:07:30,242
Ale nie w tym problem.
150
00:07:30,326 --> 00:07:32,661
Problem w tym, że obecnie
151
00:07:32,745 --> 00:07:35,748
wielu ludzi nie dba o to,
czy Bóg w ogóle istnieje.
152
00:07:44,131 --> 00:07:46,467
Sądziłem, że znasz się na tym.
153
00:07:47,301 --> 00:07:49,053
Nie radzę sobie na planie fizycznym.
154
00:07:49,803 --> 00:07:50,888
Tak.
155
00:07:53,057 --> 00:07:57,269
Clark, wojna w niebie nie idzie
w dobrym kierunku.
156
00:07:58,270 --> 00:08:02,274
To jeszcze nie koniec,
ale jeśli nie skupię się na tym zupełnie,
157
00:08:02,358 --> 00:08:03,609
Lucyfer może wygrać.
158
00:08:04,193 --> 00:08:08,489
Mogę nie mieć nic do powiedzenia,
czy się z tym zgadzam, czy nie.
159
00:08:09,073 --> 00:08:11,909
Dlatego będę
przez jakiś czas nieosiągalna.
160
00:08:12,576 --> 00:08:13,494
Radzisz sobie sam.
161
00:08:14,745 --> 00:08:16,413
To nie jest idealne.
162
00:08:17,164 --> 00:08:18,791
Jest jak jest, wiesz?
163
00:08:19,375 --> 00:08:21,835
Musisz zabrać swoją dziewczynę, Amily,
164
00:08:21,919 --> 00:08:24,922
i uciekać stąd,
bo mogę cię później potrzebować.
165
00:08:25,506 --> 00:08:26,340
Dobrze.
166
00:08:26,882 --> 00:08:28,425
Czy Amily też została wybrana?
167
00:08:28,509 --> 00:08:29,343
Tak.
168
00:08:29,426 --> 00:08:32,721
Sprowadziłam ją do ciebie,
a ciebie do niej. To dobra osoba.
169
00:08:32,805 --> 00:08:35,099
Musicie uciekać, póki możecie.
170
00:08:35,182 --> 00:08:38,894
A potem wymyśl, jak lepiej przekazać
moje przesłanie. Dobrze?
171
00:08:38,978 --> 00:08:39,812
Tak.
172
00:08:40,354 --> 00:08:43,440
Gdybyś chciała mi powiedzieć jak,
to byłaby świetna chwila.
173
00:08:43,524 --> 00:08:45,693
Dowiesz się, gdy będziesz wiedział.
174
00:08:46,819 --> 00:08:48,696
- Zrobimy coś fajnego?
- Jasne.
175
00:08:48,779 --> 00:08:52,491
Powiem ci, gdzie masz się teraz udać.
176
00:08:55,744 --> 00:08:56,704
Ale super!
177
00:08:56,787 --> 00:08:58,831
- Zabawne, prawda?
- Mam to w głowie!
178
00:08:59,873 --> 00:09:01,709
Tak czy inaczej, muszę śmigać
179
00:09:02,376 --> 00:09:04,086
i uratować świat albo nie.
180
00:09:04,628 --> 00:09:05,838
- Nara!
- Nara!
181
00:09:09,842 --> 00:09:11,552
Tym razem bez kawy. Dobra.
182
00:09:23,105 --> 00:09:23,939
Cześć.
183
00:09:24,815 --> 00:09:26,191
Hej. Gdzie…
184
00:09:26,275 --> 00:09:28,569
Byłeś w łazience trzy i pół godziny.
185
00:09:28,652 --> 00:09:30,946
Zajrzałem tam kilka razy. Nikogo nie było.
186
00:09:31,030 --> 00:09:34,366
Byłem tam. Rozmawiałem z Bogiem.
187
00:09:34,450 --> 00:09:36,160
- Co? Rany.
- Dobra.
188
00:09:36,243 --> 00:09:38,787
Gdy za tobą tam nie idę, gadasz z szefem.
189
00:09:38,871 --> 00:09:42,541
Czemu Bóg nie zabije Szatana
i wszyscy wrócimy do domu?
190
00:09:42,625 --> 00:09:45,377
- To nie takie proste.
- Rety. Dobra.
191
00:09:45,461 --> 00:09:49,048
Pan pomaga tym, którzy sami
sobie pomagają, tak słyszałem…
192
00:09:49,131 --> 00:09:51,133
Bóg kazał mi uciekać.
193
00:09:51,884 --> 00:09:53,510
- Och.
- Tak, muszę iść.
194
00:09:54,553 --> 00:09:57,723
Chcesz uciec ze mną?
195
00:09:59,600 --> 00:10:00,601
Tak. Pewnie.
196
00:10:00,684 --> 00:10:01,644
Naprawdę?
197
00:10:01,727 --> 00:10:03,270
Nie mam nic do roboty.
198
00:10:03,354 --> 00:10:04,563
Dzięki. Niesamowite.
199
00:10:05,773 --> 00:10:08,108
I pomocne, bo ty też zostałaś wybrana.
200
00:10:08,942 --> 00:10:10,194
Bóg tak o mnie mówił?
201
00:10:10,277 --> 00:10:11,695
- Co?
- Super.
202
00:10:11,779 --> 00:10:14,156
Wiedziałam, że masz to w sobie. Super.
203
00:10:14,239 --> 00:10:16,033
Co za piękna chwila.
204
00:10:16,116 --> 00:10:18,202
Gdzie mój telefon?
205
00:10:18,285 --> 00:10:19,912
Proszę. Proszę bardzo.
206
00:10:20,663 --> 00:10:25,626
Przez jakiś czas mogę was nie widzieć,
więc zrobię to zdjęcie.
207
00:10:25,709 --> 00:10:26,835
- Dobra.
- Tak.
208
00:10:26,919 --> 00:10:29,129
- Jestem z ciebie dumny.
- Ale będę w kontakcie.
209
00:10:29,213 --> 00:10:31,590
Wiem. Musisz zrobić to, co musisz, prawda?
210
00:10:31,674 --> 00:10:34,677
- Za nisko. Podnieś kamerę.
- Dobra, poza.
211
00:10:34,760 --> 00:10:36,011
- Poza.
- Za nisko.
212
00:10:36,095 --> 00:10:37,638
- Z piękną Amily.
- Unieś.
213
00:10:37,721 --> 00:10:40,432
- Przestań mówić „poza”. Będzie łatwiej.
- Klikaj.
214
00:10:40,516 --> 00:10:42,142
Widzę tylko siebie.
215
00:10:42,935 --> 00:10:45,229
- Co? Odwrócić?
- Wciśnij środkowy przycisk.
216
00:10:45,312 --> 00:10:48,732
- Nie.
- Odwrócić i dotknij ten środkowy.
217
00:10:48,816 --> 00:10:51,694
Mój uśmiech robi się dziwny.
Za długo to trzymam.
218
00:10:51,777 --> 00:10:53,153
- Szybko.
- I klikasz.
219
00:10:53,237 --> 00:10:55,197
Wiem, jak używać telefonu.
220
00:10:55,280 --> 00:10:57,741
- Przepraszam.
- Podnieś wyżej i klikaj.
221
00:10:57,825 --> 00:10:58,742
Zrobione.
222
00:10:58,826 --> 00:11:00,452
Możesz mi to wysłać?
223
00:11:00,536 --> 00:11:01,662
To pański telefon.
224
00:11:01,745 --> 00:11:03,455
Ach, racja.
225
00:11:03,956 --> 00:11:05,582
Chwila. Nie możemy iść wszyscy?
226
00:11:06,583 --> 00:11:08,168
Nie. Bóg wspomniał tylko o Amily.
227
00:11:09,002 --> 00:11:12,506
W oczach Boga jesteśmy niegodni, prawda?
228
00:11:12,589 --> 00:11:13,424
- Nie.
- Tak.
229
00:11:13,507 --> 00:11:16,385
Bóg chyba chce, żebyście byli bezpieczni.
230
00:11:16,468 --> 00:11:17,469
To miłe.
231
00:11:18,721 --> 00:11:19,847
Co o tym myślisz?
232
00:11:19,930 --> 00:11:23,183
Gotowa? Chyba wiem, dokąd mamy iść.
233
00:11:23,684 --> 00:11:26,895
- Bóg wszczepił ci to do głowy?
- Znam nawet trasę.
234
00:11:26,979 --> 00:11:28,355
Co jest fajne.
235
00:11:28,439 --> 00:11:30,983
- Totalny odjazd.
- Dokąd idziesz?
236
00:11:31,066 --> 00:11:32,818
Nie mogę powiedzieć. To niebezpieczne.
237
00:11:32,901 --> 00:11:35,988
- Boże. Mówisz to tak fajnie.
- Bardzo dziękuję.
238
00:11:36,071 --> 00:11:39,116
Jeśli to niebezpieczne,
nie pozwolę ci tam iść. Nie beze mnie.
239
00:11:39,199 --> 00:11:42,870
- Musisz zrobić dla mnie coś ważnego.
- Oczywiście. Wszystko.
240
00:11:42,953 --> 00:11:45,205
Zajmij się moimi kotami.
Wiele dla mnie znaczą.
241
00:11:45,289 --> 00:11:49,501
Gwoli informacji, Skittles uwielbia piwo,
a Honey uwielbia tequilę.
242
00:11:49,585 --> 00:11:52,463
Dajesz moim kotom dużo alkoholu, czy…
243
00:11:52,546 --> 00:11:54,173
Ile uważasz za dużo?
244
00:11:54,256 --> 00:11:56,550
Dla kota każda ilość to dużo.
245
00:11:56,633 --> 00:11:59,970
- Nie dawaj im alkoholu.
- Cholera. Słońce wschodzi.
246
00:12:00,679 --> 00:12:02,514
O świcie tracimy osłonę.
247
00:12:16,361 --> 00:12:19,072
Kto ogranicza czas zpotterowania?
248
00:12:23,452 --> 00:12:25,329
- To nie może być dobre.
- Nie.
249
00:12:37,883 --> 00:12:40,344
- Chodźmy tędy.
- Dobra.
250
00:12:42,930 --> 00:12:44,598
- Te się ciągnie!
- Tak.
251
00:12:45,098 --> 00:12:46,016
Chodźmy.
252
00:12:57,444 --> 00:12:59,321
Przepraszam.
253
00:13:04,117 --> 00:13:05,536
- Wybacz!
- Przepraszamy.
254
00:13:28,517 --> 00:13:30,519
Chodź. Szybciej!
255
00:13:32,855 --> 00:13:36,733
Wygląda na to, że szarlatan
zawsze będzie uciekał przed światłem.
256
00:13:36,817 --> 00:13:40,696
Nie odwrócisz spojrzenia AOHN od zła.
257
00:13:40,779 --> 00:13:43,115
Naprawdę wierzycie w te swoje bzdury?
258
00:13:43,198 --> 00:13:44,032
Amily.
259
00:13:44,533 --> 00:13:47,494
Przykro mi,
że tak wcześnie straciłeś rodziców.
260
00:13:47,578 --> 00:13:50,414
I że twoja ciotka była
dla ciebie taka okropna,
261
00:13:50,497 --> 00:13:52,875
mówiąc, że nigdy nie będziesz nic wart.
262
00:13:52,958 --> 00:13:56,712
Dlatego zbierasz kłaczki z koszuli,
bo mówiła, że jesteś brudny.
263
00:13:56,795 --> 00:13:58,213
Bardzo mi przykro.
264
00:13:59,131 --> 00:14:01,508
Skąd to wiesz? Nikomu o tym nie mówiłem.
265
00:14:05,262 --> 00:14:06,597
Bóg mi wybacza?
266
00:14:09,474 --> 00:14:12,853
Tak, mówisz innym językiem.
Tłumaczę twoją łacinę?
267
00:14:12,936 --> 00:14:14,229
Jak to zrobiłeś?
268
00:14:14,313 --> 00:14:15,647
Nie wiem.
269
00:14:18,025 --> 00:14:20,527
Zapamiętałem wyjścia. Jest ich siedem.
270
00:14:20,611 --> 00:14:21,737
Którym wyjdziemy?
271
00:14:21,820 --> 00:14:25,324
Drzwi frontowe. To oczywiste.
Nigdy by nie pomyślała, że je wybierzemy.
272
00:14:25,407 --> 00:14:27,951
Chyba. Albo nie jestem pewien.
273
00:14:28,035 --> 00:14:30,454
Jeśli mogę, pocałuję cię teraz.
274
00:14:31,038 --> 00:14:33,290
- Cóż, to doskonały…
- Dobrze.
275
00:14:38,545 --> 00:14:39,421
Dzieciaki.
276
00:14:42,466 --> 00:14:43,508
Musimy iść.
277
00:14:44,176 --> 00:14:46,428
Tak. Nieuchronna śmierć. Chodźmy.
278
00:14:46,511 --> 00:14:49,431
Przepraszam!
Tak przy okazji, bardzo dziękuję.
279
00:14:52,684 --> 00:14:53,560
Cześć, kolego.
280
00:14:54,353 --> 00:14:55,729
Miło cię znowu widzieć.
281
00:14:56,438 --> 00:14:58,357
Jesteś gotowy do nas dołączyć?
282
00:14:59,149 --> 00:15:01,068
Nie.
283
00:15:01,151 --> 00:15:05,489
Przyszedłem tu pilnować Clarka.
I to właśnie zamierzam zrobić.
284
00:15:05,572 --> 00:15:07,532
Nawet jeśli cię nie szanują?
285
00:15:09,034 --> 00:15:13,872
Nasza strona może ci coś dać.
Różne rzeczy.
286
00:15:14,706 --> 00:15:15,749
Jak pokój
287
00:15:16,500 --> 00:15:17,626
pełen akt,
288
00:15:18,210 --> 00:15:21,588
które nigdy się nie kończą.
289
00:15:23,006 --> 00:15:23,840
Cóż…
290
00:15:24,925 --> 00:15:28,553
To brzmi nieźle,
ale jesteś też panem kłamstw.
291
00:15:30,764 --> 00:15:32,933
Dlatego skupię się na zadaniu.
292
00:15:33,517 --> 00:15:36,186
Nie chcę cię skrzywdzić,
ale jestem znany z…
293
00:15:38,105 --> 00:15:39,523
Mówiłem…
294
00:15:42,484 --> 00:15:44,820
- Rety, Frisbee.
- To bolało.
295
00:15:45,946 --> 00:15:48,699
Jak sobie radzisz
z takim łomotem? Imponujące.
296
00:15:48,782 --> 00:15:51,868
Zabawna historia. Zamiast walczyć,
możemy o tym porozmawiać.
297
00:15:52,786 --> 00:15:54,204
Mam mało czasu.
298
00:15:54,287 --> 00:15:56,164
Ale mogę o coś zapytać?
299
00:15:56,748 --> 00:15:58,750
Możemy zostać przyjaciółmi?
300
00:15:59,334 --> 00:16:00,293
Jesteś taka ładna.
301
00:16:01,253 --> 00:16:02,254
Wiem.
302
00:16:08,385 --> 00:16:10,178
To frisbee nie poleciało.
303
00:16:13,306 --> 00:16:14,474
O Boże.
304
00:16:15,183 --> 00:16:16,560
Throp, posłuchaj mnie.
305
00:16:16,643 --> 00:16:19,771
Ten człowiek,
który spadł na karetkę, to anioł.
306
00:16:19,855 --> 00:16:21,440
To prawdziwy anioł Boga.
307
00:16:21,523 --> 00:16:24,985
Nie możemy tu zostać.
To niebezpieczne dla Clarka. Pomożesz mu?
308
00:16:25,861 --> 00:16:27,195
Pomożesz mu?
309
00:16:30,115 --> 00:16:31,700
Niech ktoś mi pomoże!
310
00:16:33,660 --> 00:16:34,870
Szybciej!
311
00:16:36,163 --> 00:16:37,789
Myślę, że nam się uda.
312
00:16:40,959 --> 00:16:42,627
Mnie się udało.
313
00:16:43,420 --> 00:16:45,213
Zabiję was wszystkich,
314
00:16:45,297 --> 00:16:47,799
a potem wyssę szpik z waszych dusz.
315
00:16:49,259 --> 00:16:50,510
Żal mi ciebie.
316
00:16:50,594 --> 00:16:53,388
Naprawdę jest ci mnie żal?
317
00:16:53,472 --> 00:16:55,307
Zajrzałam w twoje serce.
318
00:16:56,141 --> 00:16:58,643
Chcesz, by inne demony cię szanowały.
319
00:16:59,269 --> 00:17:01,396
Chcesz, żeby cię podziwiały.
320
00:17:02,355 --> 00:17:05,067
Nie powinnaś wykańczać
słabych śmiertelników.
321
00:17:06,234 --> 00:17:10,363
Powinnaś brać udział w wielkiej bitwie
w niebie i zdobywać chwałę.
322
00:17:11,281 --> 00:17:12,991
Zasługujesz na to, by rządzić.
323
00:17:14,159 --> 00:17:14,993
Zgadza się.
324
00:17:17,579 --> 00:17:18,830
Ja też to widzę.
325
00:17:20,207 --> 00:17:21,750
Na to właśnie zasługuję.
326
00:17:22,334 --> 00:17:24,169
I to właśnie dostanę.
327
00:17:27,714 --> 00:17:29,007
Dalej, Jeźdźcy!
328
00:17:30,717 --> 00:17:33,136
Chyba nie damy rady.
Nie chciałem być stratowany.
329
00:17:33,220 --> 00:17:35,388
Chyba nikt tego nie chce. Ruchy!
330
00:17:39,142 --> 00:17:41,144
Zmanipulowałaś właśnie Szatana?
331
00:17:41,228 --> 00:17:45,649
Zajrzałam w jej złe serce,
zobaczyłam próżność, która tam była,
332
00:17:45,732 --> 00:17:48,276
i kazałam jej robić to,
czego naprawdę chce.
333
00:17:48,360 --> 00:17:50,028
- To było niesamowite!
- Dzięki.
334
00:17:50,112 --> 00:17:52,447
Stój! Nie mieliśmy się spotkać z Tomem?
335
00:17:59,704 --> 00:18:01,623
Nie przejdziecie!
336
00:18:06,211 --> 00:18:08,213
Są zdezorientowani moją półnagością.
337
00:18:08,296 --> 00:18:10,799
- Wynoście się stąd! Dalej!
- Dzięki, Tom!
338
00:18:11,299 --> 00:18:12,884
Masz. Możesz prowadzić?
339
00:18:12,968 --> 00:18:14,010
Prr.
340
00:18:14,094 --> 00:18:15,178
O Boże!
341
00:18:15,262 --> 00:18:16,805
Gdzie jego spodnie?
342
00:18:16,888 --> 00:18:18,598
Dobra, demony.
343
00:18:21,226 --> 00:18:23,270
Ten miecz jest oczywiście fałszywy.
344
00:18:25,438 --> 00:18:26,565
Nie przejdziecie.
345
00:18:26,648 --> 00:18:27,774
Mówiłem…
346
00:18:27,858 --> 00:18:29,484
Dobra.
347
00:18:48,253 --> 00:18:49,838
Dlaczego się rozebrałem?
348
00:18:54,676 --> 00:18:55,760
Oby Frisbee przeżył.
349
00:18:56,511 --> 00:18:59,222
Przeżyje. Przecież jest aniołem. To…
350
00:19:00,056 --> 00:19:01,516
musi się jakoś liczyć.
351
00:19:02,100 --> 00:19:03,101
Tak.
352
00:19:03,602 --> 00:19:05,103
- Obyś miała rację.
- Tak.
353
00:19:06,897 --> 00:19:08,690
Ciekawe, gdzie jest Szatan.
354
00:19:10,525 --> 00:19:13,278
Nie wiem. Zupełnie nic nie czuję. Zwykle…
355
00:19:13,361 --> 00:19:15,780
Liczyłem, że będę mieć jakieś przeczucie.
356
00:19:15,864 --> 00:19:16,781
- A nie mam.
- Nic?
357
00:19:16,865 --> 00:19:17,699
Nic.
358
00:19:17,782 --> 00:19:21,494
Ale nie sądzę,
żeby Bóg słał nas samych do walki z nią.
359
00:19:21,578 --> 00:19:22,787
Oby nie.
360
00:19:23,705 --> 00:19:26,041
Chcę tylko, żeby wszyscy byli cali.
361
00:19:26,124 --> 00:19:27,834
Ja chcę, żeby Bóg był cały.
362
00:19:28,919 --> 00:19:29,753
Tak.
363
00:19:30,337 --> 00:19:31,671
I Chamuel.
364
00:19:33,882 --> 00:19:36,843
Dziwne to czasy,
kiedy trzeba się modlić za anioły.
365
00:19:37,761 --> 00:19:38,595
Tak.
366
00:19:39,346 --> 00:19:43,934
W kółko widzę tylko Toma
w tych jego malutkich gaciach, więc…
367
00:19:47,229 --> 00:19:48,605
Naprawdę się pojawił.
368
00:19:49,814 --> 00:19:51,399
- Oni wszyscy.
- Tak.
369
00:19:52,567 --> 00:19:54,319
Dziękuję, że jedziesz ze mną.
370
00:19:54,903 --> 00:19:55,946
Oczywiście.
371
00:20:00,617 --> 00:20:03,411
Gwiazdy świecą jasno nad…
372
00:20:03,495 --> 00:20:06,998
The Mamas and the Papas. Uwielbiam ich.
373
00:20:07,082 --> 00:20:09,501
Mój ulubiony zespół, po Rush.
374
00:20:09,584 --> 00:20:10,543
Wiem.
375
00:20:12,045 --> 00:20:13,630
Skąd? Mówiłam ci to?
376
00:20:14,339 --> 00:20:15,173
Nie.
377
00:20:16,341 --> 00:20:20,887
Wyśnij o mnie mały sen
378
00:20:22,514 --> 00:20:27,018
Powiedz „dobranoc” i pocałuj mnie
379
00:20:27,811 --> 00:20:29,688
Przytul mnie mocno…
380
00:20:29,771 --> 00:20:30,605
Kocham cię.
381
00:20:30,689 --> 00:20:33,066
…powiedz, że będziesz za mną tęsknić
382
00:20:33,149 --> 00:20:35,568
Póki jestem sama i smutna…
383
00:20:35,652 --> 00:20:36,695
Ja ciebie też.
384
00:20:38,071 --> 00:20:40,407
- Choć ty to już wiesz.
- Wiem.
385
00:20:41,825 --> 00:20:42,659
Wiesz co?
386
00:20:43,952 --> 00:20:46,037
Może wszystko będzie dobrze.
387
00:20:47,372 --> 00:20:48,206
Może.
388
00:23:03,341 --> 00:23:05,427
Napisy: Grzegorz Marczyk