1 00:00:06,006 --> 00:00:11,970 NETFLIX — ORYGINALNY SERIAL ANIME 2 00:00:20,687 --> 00:00:21,521 A więc… 3 00:00:22,147 --> 00:00:23,314 panie Kishibe… 4 00:00:23,398 --> 00:00:26,693 Miałbym do pana ogromną prośbę. 5 00:00:26,776 --> 00:00:28,278 KOICHI HIROSE, LICEALISTA 6 00:00:31,072 --> 00:00:32,407 ROHAN KISHIBE, MANGAKA 7 00:00:32,490 --> 00:00:34,367 O co chodzi, Koichi? 8 00:00:35,785 --> 00:00:39,956 Wybieram się za granicę podczas ferii wiosennych. 9 00:00:40,457 --> 00:00:42,459 Tak? A dokąd? 10 00:00:42,542 --> 00:00:43,835 Do Włoch. 11 00:00:43,918 --> 00:00:44,753 Co…? 12 00:00:45,253 --> 00:00:46,087 Do Włoch? 13 00:00:46,171 --> 00:00:51,468 Mógłby pan użyć Heaven’s Door, by napisać we mnie, że mówię po włosku? 14 00:00:52,177 --> 00:00:56,097 Czemuż, na miłość boską, miałbym to robić? 15 00:00:56,890 --> 00:01:01,811 Ja… nigdy nie byłem sam za granicą i trochę się denerwuję. 16 00:01:02,854 --> 00:01:06,066 Chciałbym przynajmniej mówić po włosku. 17 00:01:07,108 --> 00:01:07,942 Proszę! 18 00:01:09,944 --> 00:01:11,362 Jedziesz do Włoch, co? 19 00:01:11,988 --> 00:01:14,949 Więc opowiem ci o mojej przygodzie we Włoszech. 20 00:01:15,033 --> 00:01:15,867 Co? 21 00:01:16,534 --> 00:01:19,913 Gdy się poznaliśmy, na jakiś czas przestałem rysować 22 00:01:19,996 --> 00:01:22,499 z powodu urazu, do którego on doprowadził. 23 00:01:23,666 --> 00:01:27,587 Poleciałem wtedy do Wenecji, by zebrać materiały do następnej mangi 24 00:01:27,670 --> 00:01:31,216 i spędziłem tam osiem dni. 25 00:01:31,883 --> 00:01:34,094 Zetknąłem się tam z pewną historią. 26 00:01:34,636 --> 00:01:36,096 Jest bardzo dziwna. 27 00:02:18,805 --> 00:02:24,269 ODCINEK 16: W KONFESJONALE 28 00:02:30,483 --> 00:02:33,528 Historię, którą ci opowiadam, 29 00:02:33,611 --> 00:02:37,240 ja, Rohan Kishibe, słyszałem na własne uszy. 30 00:02:37,907 --> 00:02:39,993 To było przerażające doświadczenie. 31 00:02:43,121 --> 00:02:45,540 Wiesz, co to konfesjonał? 32 00:02:48,126 --> 00:02:50,461 Znajduje się w każdym włoskim kościele. 33 00:02:51,129 --> 00:02:53,548 Ma dwie drewniane kabiny. 34 00:02:54,340 --> 00:02:57,343 Ksiądz wchodzi do kabiny z zasłonami, 35 00:02:57,844 --> 00:03:00,471 a parafianin do drugiej. 36 00:03:01,097 --> 00:03:03,349 Między nimi znajduje się małe okienko. 37 00:03:04,017 --> 00:03:06,477 Można przez nie rozmawiać, 38 00:03:06,978 --> 00:03:10,481 ale ksiądz i parafianin się nie widzą. 39 00:03:11,065 --> 00:03:14,652 Dzięki temu wierni mogą wyznać swoje grzechy, 40 00:03:15,153 --> 00:03:19,199 zachowując przy tym anonimowość. 41 00:03:20,033 --> 00:03:25,580 Nie możesz bowiem przez lata skrywać w sercu sekretu. 42 00:03:26,164 --> 00:03:30,793 Im większy sekret, tym większe cierpienie serca. 43 00:03:31,878 --> 00:03:35,632 Konfesjonał to miejsce, w którym można się oczyścić z grzechów. 44 00:03:36,174 --> 00:03:38,218 Stworzyli go mądrzy ludzie. 45 00:03:39,344 --> 00:03:43,932 Mimo że to niedozwolone, robiłem zdjęcia, gdy księdza nie było w pobliżu. 46 00:03:44,432 --> 00:03:47,352 Przyglądałem się konstrukcji i materiałowi. 47 00:03:48,853 --> 00:03:51,689 I… dla zdobycia doświadczenia 48 00:03:51,773 --> 00:03:55,318 pomyślałem, że warto by samemu wyznać księdzu grzechy. 49 00:03:55,401 --> 00:03:56,736 Wszedłem do kabiny. 50 00:03:57,612 --> 00:04:00,198 Spowiedź dodałaby moim historiom realizmu. 51 00:04:15,296 --> 00:04:18,383 Ojcze… chciałbym się wyspowiadać. 52 00:04:19,676 --> 00:04:23,012 Popełniłem ciężki grzech. 53 00:04:23,096 --> 00:04:23,930 Co…? 54 00:04:26,724 --> 00:04:30,436 Dłużej tego nie wytrzymam. Muszę to księdzu opowiedzieć. 55 00:04:32,438 --> 00:04:35,608 Nie mogę spać po nocach. 56 00:04:36,276 --> 00:04:37,193 Przysięgam! 57 00:04:37,860 --> 00:04:41,614 Nie wiedziałem, że kabina z zasłonami jest dla księdza. 58 00:04:42,115 --> 00:04:45,702 Ten człowiek wziął mnie za duchownego. 59 00:04:46,744 --> 00:04:47,662 Ale… 60 00:04:48,496 --> 00:04:50,290 czyż to nie był łut szczęścia? 61 00:04:52,250 --> 00:04:54,168 O jakim „ciężkim grzechu” mówił? 62 00:04:54,711 --> 00:04:56,754 Równie dobrze mogłem go wysłuchać. 63 00:04:57,422 --> 00:05:00,133 Realne doświadczenie dodałoby pracom realizmu. 64 00:05:01,050 --> 00:05:03,177 Nieważne, kto słucha spowiedzi. 65 00:05:03,803 --> 00:05:07,140 Dla tego mężczyzny liczy się przeświadczenie, 66 00:05:07,765 --> 00:05:10,435 że wyspowiadał się księdzu. 67 00:05:10,518 --> 00:05:11,352 Ojcze? 68 00:05:11,436 --> 00:05:13,062 Coś nie tak? 69 00:05:16,190 --> 00:05:20,570 Nie, nic takiego. Proszę… Kontynuuj, synu. 70 00:05:22,196 --> 00:05:23,239 Tak… 71 00:05:23,323 --> 00:05:24,824 Tylko od czego zacząć? 72 00:05:25,616 --> 00:05:28,036 Cóż… chyba od tamtego wieczora. 73 00:05:28,911 --> 00:05:29,746 Tak. 74 00:05:30,538 --> 00:05:33,416 Wszystko zaczęło się tamtego wieczora. 75 00:05:43,426 --> 00:05:45,553 Miałem 24 lata 76 00:05:46,137 --> 00:05:48,222 i byłem zatrudniony na targu. 77 00:05:49,057 --> 00:05:50,475 Pracowałem fizycznie. 78 00:05:50,558 --> 00:05:55,229 Ładowałem worki z kukurydzą do ciężarówki lub nosiłem je do magazynu. 79 00:05:55,813 --> 00:05:57,190 To była ciężka praca. 80 00:05:57,690 --> 00:06:00,485 Byłem tak zajęty, że nie miałem czasu na randki. 81 00:06:01,110 --> 00:06:04,405 I nienawidziłem tej pracy. 82 00:06:06,783 --> 00:06:09,869 Tego wieczoru minęła już 18.00. 83 00:06:10,453 --> 00:06:12,663 Robiłem nadgodziny, jak zawsze. 84 00:06:13,373 --> 00:06:17,377 Wtedy… pojawił się pewien człowiek. 85 00:06:20,338 --> 00:06:25,134 Poruszał się chwiejnym krokiem. Miał pusty wzrok i brudne włosy. 86 00:06:25,218 --> 00:06:26,219 Śmierdział. 87 00:06:26,719 --> 00:06:28,221 Od razu wiedziałem. 88 00:06:28,846 --> 00:06:29,806 Był włóczęgą. 89 00:06:30,473 --> 00:06:31,391 Proszę… 90 00:06:31,891 --> 00:06:34,685 Daj mi… coś do jedzenia. 91 00:06:35,353 --> 00:06:36,854 Brzmiał żałośnie. 92 00:06:37,730 --> 00:06:42,068 Gapił się na mój prowiant na stole. 93 00:06:42,693 --> 00:06:44,821 Nagle wezbrała we mnie złość. 94 00:06:45,321 --> 00:06:47,448 Ja harowałem jak wół, 95 00:06:47,532 --> 00:06:52,245 a on obijał się na dworcu czy w parku. 96 00:06:52,328 --> 00:06:53,704 Cóż za bezczelność! 97 00:06:54,705 --> 00:06:55,873 Egoistyczny dupek! 98 00:06:56,916 --> 00:07:01,170 Zasuwam, dostaję wypłatę i kupuję za nią jedzenie. 99 00:07:01,254 --> 00:07:03,256 Czemu ty tak nie zrobisz? 100 00:07:03,840 --> 00:07:07,844 Dam ci jeść, ale najpierw wniesiesz wszystkie worki do magazynu. 101 00:07:08,428 --> 00:07:09,429 Ja… 102 00:07:09,512 --> 00:07:11,222 zrobię to. 103 00:07:11,848 --> 00:07:15,268 Ale najpierw daj mi coś do jedzenia. 104 00:07:15,351 --> 00:07:17,270 Nie jadłem od pięciu dni. 105 00:07:17,353 --> 00:07:19,313 Słowo daję. 106 00:07:19,397 --> 00:07:23,484 Jak tylko coś zjem, pownoszę worki. 107 00:07:23,568 --> 00:07:24,527 Obiecuję! 108 00:07:24,610 --> 00:07:26,070 Czyżby? 109 00:07:26,154 --> 00:07:29,991 Otrzymasz zapłatę, jak wykonasz pracę. 110 00:07:30,658 --> 00:07:32,577 Piszesz się na to? 111 00:07:48,134 --> 00:07:51,971 Ej! Czemu bierzesz najmniejszy? 112 00:07:52,054 --> 00:07:53,389 Te są twoje! 113 00:07:53,473 --> 00:07:56,225 Masz na to godzinę, jasne? 114 00:07:56,309 --> 00:07:58,102 Chcę wcześniej mieć fajrant. 115 00:08:01,772 --> 00:08:03,691 Pospiesz się, na miłość boską! 116 00:08:03,774 --> 00:08:06,652 Chcesz jeść, to się streszczaj. 117 00:08:07,904 --> 00:08:10,490 Boże, co za nierób. 118 00:08:13,034 --> 00:08:16,204 Dam mu nauczkę. 119 00:08:30,343 --> 00:08:34,347 Ej! Udajesz, że się przewróciłeś, bo chcesz się wymigać? 120 00:08:34,430 --> 00:08:36,974 Nie przepracowałeś nawet dziesięciu minut! 121 00:08:37,642 --> 00:08:39,644 Wymigać…? 122 00:08:42,313 --> 00:08:44,023 Czy wyglądam na kogoś, 123 00:08:44,607 --> 00:08:48,027 kto się wymiguje?! 124 00:08:50,279 --> 00:08:51,364 Co, u diabła? 125 00:08:51,447 --> 00:08:56,369 Ogarnęła mnie głęboka rozpacz, głębsza niż ciemny ocean… 126 00:08:56,452 --> 00:08:58,579 przez ciebie! 127 00:08:58,663 --> 00:09:03,084 Nigdy, przenigdy nie zapomnę twojej twarzy! 128 00:09:04,126 --> 00:09:07,171 Zapłacisz mi za to. 129 00:09:07,755 --> 00:09:13,844 Wrócę w najszczęśliwszym okresie twojego życia, jak Boga kocham! 130 00:09:14,971 --> 00:09:19,433 Wrócę… po ciebie! 131 00:09:19,517 --> 00:09:21,018 Szykuj się! 132 00:09:26,649 --> 00:09:27,483 Patrz! 133 00:09:27,567 --> 00:09:29,986 Ktoś leży pod workiem! 134 00:09:33,155 --> 00:09:33,990 Nie żyje. 135 00:09:35,116 --> 00:09:36,242 Nie żyje! 136 00:09:37,451 --> 00:09:39,245 Wezwij lekarza! 137 00:09:39,328 --> 00:09:41,163 Albo lepiej… policję! 138 00:09:43,374 --> 00:09:44,875 Nie wiedziałem! 139 00:09:46,002 --> 00:09:50,131 Nie wiedziałem, że naprawdę nie jadł od pięciu dni. 140 00:09:50,214 --> 00:09:53,050 Czekaj… To znaczy chwileczkę. 141 00:09:53,926 --> 00:09:58,264 Włóczęga przemówił po raz ostatni, gdy był już martwy? 142 00:09:58,889 --> 00:10:00,975 Może ci się to przyśniło? 143 00:10:01,601 --> 00:10:02,602 Przyśniło? 144 00:10:03,060 --> 00:10:05,187 Chciałbym, żeby to był sen. 145 00:10:06,022 --> 00:10:10,484 Prawdziwy horror dopiero się zacznie, ojcze. 146 00:10:11,944 --> 00:10:16,324 Nagle zaczęło mi się powodzić. To było aż dziwne. 147 00:10:17,241 --> 00:10:19,702 Otrzymałem spadek od dalekiego krewnego. 148 00:10:19,785 --> 00:10:21,662 Wygrałem fortunę na loterii. 149 00:10:22,163 --> 00:10:26,626 Ziemię, którą za nią kupiłem, sprzedałem z ogromnym zyskiem. 150 00:10:27,168 --> 00:10:30,671 Potem wpadłem na pomysł, by robić kukurydziane przekąski, 151 00:10:30,755 --> 00:10:32,715 które z miejsca stały się hitem. 152 00:10:33,257 --> 00:10:35,551 Sprzedawały się jak świeże bułeczki. 153 00:10:36,260 --> 00:10:40,014 Wcześniej nie miewałem dziewczyn, ale się ożeniłem… 154 00:10:40,931 --> 00:10:44,477 z byłą modelką, która chodziła na tygodniu mody w Mediolanie. 155 00:10:45,394 --> 00:10:47,938 Zarabiałem olbrzymie pieniądze. 156 00:10:48,564 --> 00:10:52,818 Mam 15 służących i trzech szoferów. 157 00:10:53,319 --> 00:10:56,197 To niesłychane szczęście zawsze mnie niepokoiło. 158 00:10:57,740 --> 00:10:59,408 Nie przestawałem myśleć… 159 00:11:00,284 --> 00:11:02,578 o tym zmarłym człowieku. 160 00:11:08,167 --> 00:11:09,543 Potem… 161 00:11:09,627 --> 00:11:10,961 urodziła mi się córka. 162 00:11:13,214 --> 00:11:14,715 Tatusiu! 163 00:11:14,799 --> 00:11:17,426 - Była urocza i podobna do matki. - Tatusiu! 164 00:11:18,135 --> 00:11:20,388 Patrz, tato. Gotowy? 165 00:11:20,471 --> 00:11:21,681 Patrz uważnie. 166 00:11:26,936 --> 00:11:30,064 O, nie! Spudłowałam. 167 00:11:30,147 --> 00:11:31,482 Nie szkodzi. 168 00:11:31,565 --> 00:11:33,025 Prawie ci się udało. 169 00:11:33,109 --> 00:11:37,154 Miałaś zamknięte oczy, panienko. Spróbuj jeszcze raz. 170 00:11:37,822 --> 00:11:38,656 Tak! 171 00:11:39,573 --> 00:11:43,494 Gdy patrzyłem, jak córka bawi się na placu… 172 00:11:44,161 --> 00:11:50,418 pomyślałem sobie, że jestem szczęśliwym człowiekiem. 173 00:11:57,800 --> 00:11:59,468 Tak jak obiecałem… 174 00:12:03,931 --> 00:12:05,683 Tak jak obiecałem… 175 00:12:06,308 --> 00:12:08,185 wróciłem. 176 00:12:08,269 --> 00:12:10,438 Po ciebie, ty podły łajdaku! 177 00:12:12,440 --> 00:12:14,358 Nic ci nie jest, panienko? 178 00:12:14,442 --> 00:12:15,317 Stul pysk! 179 00:12:18,654 --> 00:12:19,947 Spokojnie. 180 00:12:20,030 --> 00:12:22,324 Tylko pożyczam ciało twojej córki. 181 00:12:22,867 --> 00:12:25,244 Przestań! 182 00:12:25,327 --> 00:12:28,456 Popełniasz błąd! To była twoja wina! 183 00:12:28,539 --> 00:12:30,291 Moja wina? 184 00:12:30,833 --> 00:12:35,296 Szczęściło ci się w ostatnich latach, nie? 185 00:12:35,796 --> 00:12:38,674 Bogactwo… sława… rodzina. 186 00:12:38,758 --> 00:12:42,178 Myślisz, że sam to wszystko zdobyłeś? 187 00:12:42,261 --> 00:12:45,431 Po kryjomu ci pomagałem. 188 00:12:45,514 --> 00:12:49,101 Abyś, zrzucony z piedestału, 189 00:12:49,185 --> 00:12:54,148 poczuł to samo, co ja wtedy: głęboką rozpacz. 190 00:12:54,815 --> 00:12:56,692 Jednakże… 191 00:12:56,776 --> 00:13:01,614 dokonuję zemsty, by ocalić swoją duszę. 192 00:13:01,697 --> 00:13:08,162 Miałbym wyrzuty sumienia, gdybyś zginął, myśląc, że to moja wina. 193 00:13:08,245 --> 00:13:10,581 Dlatego dam ci szansę. 194 00:13:10,664 --> 00:13:13,918 O tym, czy jestem winny… 195 00:13:14,001 --> 00:13:16,128 zdecyduje wola Boga. 196 00:13:17,046 --> 00:13:21,425 Przekonamy się, czy masz jakąś przyszłość. Spróbuj szczęścia. 197 00:13:21,509 --> 00:13:27,348 Jeśli los będzie ci sprzyjał, moja uraza okaże się bezpodstawna. 198 00:13:27,431 --> 00:13:29,642 Wtedy cię nie zabiję i zniknę. 199 00:13:30,142 --> 00:13:33,395 Zdecyduje o tym przeznaczenie. 200 00:13:33,479 --> 00:13:37,107 Chcesz spróbować szczęścia czy nie? 201 00:13:37,191 --> 00:13:40,110 Ja… nie wiem, o czym mówisz… 202 00:13:40,194 --> 00:13:44,698 Masz powiedzieć „tak” albo „nie”! 203 00:13:44,782 --> 00:13:47,535 Dlaczego… ja? 204 00:13:47,618 --> 00:13:48,869 Odpowiedz! 205 00:13:48,953 --> 00:13:51,539 Inaczej utnę ci łeb! 206 00:13:54,375 --> 00:13:57,545 Ja… spróbuję… 207 00:13:58,128 --> 00:14:01,048 Nie mam wyboru! 208 00:14:01,841 --> 00:14:03,008 Dobrze. 209 00:14:03,634 --> 00:14:04,468 Trzymaj. 210 00:14:07,429 --> 00:14:11,183 O twoim przeznaczeniu zdecyduje błahostka. 211 00:14:11,851 --> 00:14:17,064 Podrzuć popcorn wyżej niż latarnia, a potem złap go w usta. 212 00:14:17,147 --> 00:14:18,941 Trzy razy z rzędu. 213 00:14:19,024 --> 00:14:23,487 Jeśli ci się uda, to znaczy, że los jest po twojej stronie, i zniknę. 214 00:14:23,571 --> 00:14:25,656 Taka błahostka…? 215 00:14:26,240 --> 00:14:29,451 Chodzi też o moją duszę. 216 00:14:29,535 --> 00:14:31,829 Nazywasz to błahostką? 217 00:14:33,163 --> 00:14:35,332 Na mój znak zaczynasz. 218 00:14:35,416 --> 00:14:39,795 Jeśli popcorn poleci za nisko albo rzucisz za późno, zginiesz. 219 00:14:40,629 --> 00:14:42,298 Gotowy? Start! 220 00:14:42,381 --> 00:14:44,008 Poczekaj! 221 00:14:49,054 --> 00:14:50,264 Wysokość… 222 00:14:51,098 --> 00:14:52,224 się zgadza. 223 00:14:52,892 --> 00:14:55,686 Dlaczego mnie to spotyka? 224 00:14:55,769 --> 00:14:56,729 Jest. 225 00:14:57,354 --> 00:14:58,772 Spada prosto na mnie. 226 00:14:59,857 --> 00:15:01,984 Nie… O nie! 227 00:15:03,527 --> 00:15:05,029 Nic nie widzę. 228 00:15:14,121 --> 00:15:15,205 Było blisko. 229 00:15:15,289 --> 00:15:17,458 Ale udało mi się. 230 00:15:17,541 --> 00:15:19,168 Złapałem go! 231 00:15:21,420 --> 00:15:23,339 Drugi rzut. 232 00:15:23,422 --> 00:15:25,424 Przygotuj popcorn. 233 00:15:25,507 --> 00:15:26,425 Zaczekaj! 234 00:15:27,051 --> 00:15:30,262 Przed chwilą słońce mnie oślepiło. 235 00:15:30,346 --> 00:15:32,139 Mogę rzucać w cieniu? 236 00:15:32,723 --> 00:15:35,726 Jeszcze jakieś życzenia? 237 00:15:36,685 --> 00:15:40,064 Rzucaj tu i teraz! 238 00:15:40,648 --> 00:15:42,816 Jeszcze dwa razy, jasne? 239 00:15:42,900 --> 00:15:45,527 Jeśli ci się nie powiedzie, zabiję cię! 240 00:15:45,611 --> 00:15:49,531 A jeśli ci się uda, zniknę, jak obiecałem. 241 00:15:50,574 --> 00:15:52,910 Dalej! Rzucaj! 242 00:15:54,954 --> 00:15:58,832 I… naprawdę znikniesz? 243 00:15:59,792 --> 00:16:03,587 Jeśli mi się uda, oszczędzisz mnie! 244 00:16:03,671 --> 00:16:05,089 Dość tego! 245 00:16:05,673 --> 00:16:07,299 Rzucaj, bo cię zabiję! 246 00:16:12,054 --> 00:16:13,180 Tak jest! 247 00:16:13,263 --> 00:16:15,224 Słońce skryło się za chmurą. 248 00:16:15,891 --> 00:16:18,018 Spada prosto na mnie. 249 00:16:20,396 --> 00:16:21,230 Co? 250 00:16:22,815 --> 00:16:23,816 Hej! 251 00:16:25,985 --> 00:16:27,361 Co, do…? 252 00:16:29,029 --> 00:16:30,864 No i pięknie! 253 00:16:30,948 --> 00:16:33,617 Myślą, że je karmisz. 254 00:16:46,880 --> 00:16:48,215 Dałem radę! 255 00:16:48,298 --> 00:16:49,633 Dobrze ci tak! 256 00:16:49,717 --> 00:16:51,552 Drugi też złapałem! 257 00:16:52,177 --> 00:16:53,137 No i co? 258 00:16:53,220 --> 00:16:54,722 Małe piwo. 259 00:16:54,805 --> 00:16:58,225 Panikowałem, ale już nie pękam. 260 00:16:58,308 --> 00:17:01,186 Dam radę. Wygram! 261 00:17:01,270 --> 00:17:06,650 Poczekaj z tym świętowaniem, aż złapiesz ostatni. 262 00:17:07,151 --> 00:17:08,736 Gotowy? 263 00:17:08,819 --> 00:17:10,279 Jasne, dawaj! 264 00:17:10,362 --> 00:17:12,573 Zrobię to jeszcze raz i… 265 00:17:24,293 --> 00:17:27,504 Co, do licha?! 266 00:17:28,338 --> 00:17:32,217 To ty ściągnąłeś te gołębie. 267 00:17:32,301 --> 00:17:36,180 Kto porozrzucał cały popcorn? 268 00:17:36,263 --> 00:17:38,474 Ty! 269 00:17:41,101 --> 00:17:43,353 Ten… jest ostatni. 270 00:17:44,063 --> 00:17:46,356 Jeśli rzucę wyżej niż latarnia… 271 00:17:48,400 --> 00:17:50,527 Spadać mi stąd! 272 00:17:50,611 --> 00:17:52,988 Nie ma więcej żarcia! 273 00:17:53,072 --> 00:17:54,406 Rzucaj. 274 00:17:54,490 --> 00:17:56,033 Ostatni raz. 275 00:17:56,116 --> 00:17:57,493 Zaczekaj! 276 00:18:08,921 --> 00:18:12,925 Cha! Gołębie nie ruszą płonącego popcornu! 277 00:18:13,008 --> 00:18:17,137 Polałem go olejem i podpaliłem. Nie zbliżą się do niego. 278 00:18:17,221 --> 00:18:21,350 Tak! Spada prosto na mnie! 279 00:18:27,940 --> 00:18:28,774 Nie widzę… 280 00:18:29,274 --> 00:18:30,567 płonącego popcornu… 281 00:18:31,318 --> 00:18:33,529 Słońce mnie oślepia. 282 00:18:34,363 --> 00:18:35,239 Nie widzę go. 283 00:18:36,031 --> 00:18:37,282 Nie widzę! 284 00:18:38,867 --> 00:18:39,952 Gdzie on jest? 285 00:18:50,671 --> 00:18:52,714 Przeznaczenie się wypełniło. 286 00:18:52,798 --> 00:18:56,468 To nie była moja wina! 287 00:19:16,029 --> 00:19:21,827 Pewnie dziwisz się, że nadal żyję, ojcze? 288 00:19:22,828 --> 00:19:26,498 Dlatego tu przyszedłem. 289 00:19:27,416 --> 00:19:29,042 Musiałem komuś powiedzieć, 290 00:19:29,626 --> 00:19:32,254 jak straszliwy grzech popełniłem. 291 00:19:33,881 --> 00:19:35,299 Ten włóczęga… 292 00:19:35,382 --> 00:19:39,678 uczynił mnie tak bogatym, że mogłem mieć wszystko. 293 00:19:40,679 --> 00:19:45,309 Łatwo znalazłem służącego, który spełniał wszystkie moje polecenia. 294 00:19:46,268 --> 00:19:47,895 Panie… 295 00:19:48,645 --> 00:19:50,063 wyjdź już… 296 00:19:52,024 --> 00:19:53,775 Panie… 297 00:19:54,526 --> 00:20:00,741 Możesz spowiadać się w nieskończoność, ale moja klątwa nigdy cię nie opuści… 298 00:20:12,961 --> 00:20:17,633 Przekupiłeś mnie, bym poddał się operacji plastycznej… 299 00:20:18,258 --> 00:20:23,055 oszukałeś i skazałeś na męczarnie… 300 00:20:23,138 --> 00:20:28,518 Nigdy ci tego nie wybaczę… Nie zapomnę, co zrobiłeś! 301 00:20:32,814 --> 00:20:35,567 Chodzisz za mną nawet do kościoła? 302 00:20:36,568 --> 00:20:37,986 Przeklinam cię… 303 00:20:38,570 --> 00:20:44,952 W najszczęśliwszym momencie życia twojej córki, wrócę po ciebie. 304 00:20:46,495 --> 00:20:48,163 To nie wystarczy. 305 00:20:48,747 --> 00:20:52,125 Od tej chwili będziemy obserwować cię na okrągło, 306 00:20:52,751 --> 00:20:56,171 abyś nie zdołał ponownie nas oszukać, łajdaku! 307 00:21:13,021 --> 00:21:15,983 Jezu, ale straszne! 308 00:21:16,066 --> 00:21:17,484 Okuyasu! 309 00:21:17,567 --> 00:21:18,860 Yukako! 310 00:21:18,944 --> 00:21:22,614 Rohanie, to prawdziwa historia? 311 00:21:22,698 --> 00:21:26,618 Paniusiu, przynieś mi herbatę bąbelkową z mlekiem. 312 00:21:27,160 --> 00:21:28,620 Skąd się tu wziąłeś? 313 00:21:29,413 --> 00:21:31,665 Wątpisz w prawdziwość moich słów? 314 00:21:32,207 --> 00:21:34,626 Nie, nie to miałem na myśli… 315 00:21:34,710 --> 00:21:38,588 Ale może była to zwykła sprzeczka użytkowników Standu? 316 00:21:38,672 --> 00:21:41,925 I nie miała nic wspólnego z mściwymi duchami? 317 00:21:42,009 --> 00:21:44,469 Ten duch i tak miał anielską cierpliwość. 318 00:21:44,553 --> 00:21:49,266 Oszalałbym, gdyby całe życie prześladował mnie duch. 319 00:21:50,017 --> 00:21:53,729 Koichi, daj znać, jak zacznie cię prześladować duch. 320 00:21:53,812 --> 00:21:56,565 Zrobię z nim porządek raz na zawsze. 321 00:21:57,858 --> 00:21:59,901 Dobrze… Dzięki. 322 00:22:07,117 --> 00:22:09,328 Co się z nim stało? 323 00:22:10,078 --> 00:22:12,039 Ja, Rohan Kishibe, nie wiem. 324 00:22:12,831 --> 00:22:14,499 Może pewnego dnia… 325 00:22:15,125 --> 00:22:19,046 wrócę tam, by go zobaczyć. 326 00:22:20,213 --> 00:22:22,466 Nie poddał się, gdy nawiedził go duch. 327 00:22:23,050 --> 00:22:26,011 Sam musiał się z tym uporać, ale się nie załamał. 328 00:22:26,803 --> 00:22:28,680 Jest złym człowiekiem, 329 00:22:29,306 --> 00:22:31,350 ale podziwiam jego wytrzymałość. 330 00:22:33,643 --> 00:22:37,481 Może jestem jedynym, który tak myśli. 331 00:24:15,579 --> 00:24:17,414 Napisy: Monika Bartz