1
00:00:04,842 --> 00:00:06,602
Poprzednio...
2
00:00:07,123 --> 00:00:10,562
Wybacz, że nie pomogłem ci
w przygotowaniu projektu.
3
00:00:10,562 --> 00:00:12,843
Chciałem, byś się usamodzielnił.
4
00:00:12,843 --> 00:00:15,642
Ale może powinienem
słuchać cię uważniej.
5
00:00:15,642 --> 00:00:16,643
Serio?
6
00:00:17,483 --> 00:00:20,043
Doktor Edna Perdue to twoja babka?
7
00:00:20,043 --> 00:00:22,643
Moja mama zaginęła,
gdy węszyła w jej domu!
8
00:00:22,643 --> 00:00:24,442
Gigi, przysięgłaś mi dyskrecję!
9
00:00:24,963 --> 00:00:27,122
Więc nie muszę się starać o sympatię?
10
00:00:28,402 --> 00:00:32,003
No wiesz, w tej kwestii
przydają się prawdziwe czary.
11
00:00:32,643 --> 00:00:35,522
Czy Daphne zaczęła czytać
księgi czarów?
12
00:00:36,722 --> 00:00:40,082
O, nie!
Norville pozbył się halucynacji,
13
00:00:40,082 --> 00:00:42,402
ale przy okazji także empatii.
14
00:00:43,522 --> 00:00:45,482
Uważam, że trawę palą przegrywy!
15
00:00:47,162 --> 00:00:50,202
Przemawia przez ciebie naukowa pycha.
Cofnij to!
16
00:00:50,202 --> 00:00:51,923
Bo będziesz miał karę!
17
00:00:51,923 --> 00:00:54,082
Wszyscy dostaniecie po uszach!
18
00:00:54,082 --> 00:00:55,762
Widzimy się w szkole w sobotę!
19
00:00:58,162 --> 00:01:01,323
Prawdziwe przyjaciółki
znają się nawzajem jak nikt.
20
00:01:02,283 --> 00:01:04,043
Spodoba mi się Beyonce?
21
00:01:04,043 --> 00:01:06,603
Słucham głównie dżingli w radiu.
22
00:01:06,603 --> 00:01:08,083
Będziesz zachwycona!
23
00:01:19,683 --> 00:01:23,122
Daphne wie o mnie wszystko,
ja o niej też.
24
00:01:23,122 --> 00:01:25,883
- Daphne, wyłącz telefon!
- Chwilę.
25
00:01:25,883 --> 00:01:27,762
Ona nie jest czarownicą.
26
00:01:28,443 --> 00:01:29,443
GAPISZ SIĘ
27
00:01:31,762 --> 00:01:32,683
Chyba.
28
00:01:37,803 --> 00:01:39,603
KRYSZTAŁOWY ... HAJ
29
00:01:43,083 --> 00:01:44,002
Pozerka!
30
00:01:44,402 --> 00:01:47,443
Twoi znajomi wyglądają
jak z "Klubu winowajców".
31
00:01:47,443 --> 00:01:49,603
To był najlepszy film moich czasów,
32
00:01:49,603 --> 00:01:51,803
epoki zimnej wojny, cracku i AIDS.
33
00:01:51,803 --> 00:01:55,683
Tato, przestań wspominać lata 80.
To jest passe!
34
00:01:55,683 --> 00:01:59,842
Dość, że Amber wciąga Daphne
w pseudoczarnoksięski szajs z lat 90.
35
00:01:59,842 --> 00:02:01,683
"Szajs"?!
36
00:02:01,683 --> 00:02:04,083
Chyba żartujesz? Ja w to wierzę!
37
00:02:04,083 --> 00:02:06,883
Zapalę szałwię, by rozproszyć...
38
00:02:06,883 --> 00:02:08,482
Jak to było?
39
00:02:08,482 --> 00:02:11,323
- Negatywną energię.
- Właśnie. Wiedziałam!
40
00:02:11,323 --> 00:02:13,843
To nie szałwia, ale szyszka sosnowa.
41
00:02:14,642 --> 00:02:15,843
Głupie czary!
42
00:02:18,443 --> 00:02:22,123
Fajnie, że zabrałeś mnie wczoraj
na polowanie na duchy.
43
00:02:22,123 --> 00:02:25,043
Ale dlaczego zamknęliście się
w wozie z mamą Velmy
44
00:02:25,043 --> 00:02:28,362
i szarpaliście się tu z duchami
bite sześć godzin sami?
45
00:02:28,762 --> 00:02:33,043
Żeby pomóc ci odnaleźć ducha,
który opętał twoją matkę, synu.
46
00:02:34,922 --> 00:02:36,883
Słusznie udajesz, że mu wierzysz.
47
00:02:36,883 --> 00:02:39,843
Z czasem sam pogodzi się
z prawdą o Victorii.
48
00:02:39,843 --> 00:02:43,163
- Albo adoptujesz jakieś dziecko.
- Masz rację.
49
00:02:43,163 --> 00:02:45,802
Trudno przyjąć,
że jest się synem zabójczyni.
50
00:02:45,802 --> 00:02:47,962
W jego wieku miałem podobny kłopot.
51
00:02:49,922 --> 00:02:52,922
Marsz do kozy, córko!
Słuchaj się nauczyciela.
52
00:02:52,922 --> 00:02:55,482
Chyba że to zbok.
Oceń sama.
53
00:02:55,482 --> 00:02:57,723
Jakby co, pryszcz gazem pieprzowym.
54
00:02:57,723 --> 00:03:00,723
Mam klasyczny
i mocniejszy, wyjazdowy.
55
00:03:02,682 --> 00:03:05,443
Dzięki, że przywiozłaś mnie
na karne zajęcia. Buzi!
56
00:03:05,883 --> 00:03:07,283
Ssij chałę, Lamont!
57
00:03:07,283 --> 00:03:09,642
Chciałeś powiedzieć, "tato"?
58
00:03:09,642 --> 00:03:12,802
Nie rozumiesz?
Wciąż nie odzyskał empatii.
59
00:03:12,802 --> 00:03:17,202
Listonosza nazwał dziś "glizdonosem".
Coś w tym jest, ale bez przesady.
60
00:03:17,202 --> 00:03:19,802
- Spokojnie, poradzę sobie.
- Świetnie!
61
00:03:20,123 --> 00:03:21,723
Jadę do spa. Nie dzwoń!
62
00:03:22,082 --> 00:03:24,443
Liceum... To były czasy!
63
00:03:24,762 --> 00:03:26,922
Najlepsze z najlepszych.
64
00:03:26,922 --> 00:03:28,962
Przeżyłbym je jeszcze raz.
65
00:03:28,962 --> 00:03:32,802
Powinniśmy się spotkać,
pogadać i powspominać.
66
00:03:32,802 --> 00:03:34,723
A co teraz robimy?
67
00:03:36,043 --> 00:03:38,762
Piękne czasy!
LICEUM KRYSZTAŁOWY ZDRÓJ
68
00:03:38,762 --> 00:03:40,202
RECYKLING
69
00:03:40,202 --> 00:03:41,403
KĄCIK PALACZA
70
00:03:45,242 --> 00:03:46,323
Cześć, Aman!
71
00:03:46,323 --> 00:03:50,283
Zagraża nam globalne ocieplenie...
na twój widok!
72
00:03:50,283 --> 00:03:51,482
Chodź!
73
00:03:51,482 --> 00:03:54,962
Najlepiej będzie przeżyć
tę retrospekcję solo.
74
00:03:58,802 --> 00:04:01,482
Widzę, że się złościsz, Daph.
Oczko czernieje.
75
00:04:01,482 --> 00:04:03,443
Nosisz pierścień nastroju?
76
00:04:03,443 --> 00:04:05,362
Daj spokój!
Daphne nas olewa.
77
00:04:05,362 --> 00:04:08,323
Mamy u niej tyle szans,
ile na naukę w Ivy League.
78
00:04:08,323 --> 00:04:10,403
Czyli zero! Nie ten hajs.
79
00:04:10,403 --> 00:04:14,043
Wy też wypięłyście się na Amber,
nie dając mu szansy!
80
00:04:14,043 --> 00:04:16,403
Jakby prowadziło
nocny talk show w TV.
81
00:04:16,403 --> 00:04:19,562
Nasza szkolna klika ślicznotek
i tak już wchłonęła
82
00:04:19,562 --> 00:04:22,122
pyskatą nerdziarę i mózgi w słojach.
83
00:04:22,122 --> 00:04:26,682
Gdybyśmy przyjęły też czarowników,
zmieniłybyśmy się w kółko teatralne!
84
00:04:26,682 --> 00:04:29,362
Cisza!
Jesteśmy w bibliotece.
85
00:04:29,362 --> 00:04:32,242
Tu się jedzie po nerdach.
Norville!
86
00:04:32,242 --> 00:04:34,603
Przepraszam,
jesteście tu przeze mnie.
87
00:04:34,603 --> 00:04:36,763
Czuję, że wraca mi empatia.
88
00:04:36,763 --> 00:04:38,922
Przeproszę ojca.
Puści nas do domu.
89
00:04:38,922 --> 00:04:41,203
- Naprawdę?
- Tak, tato.
90
00:04:41,203 --> 00:04:43,283
Bardzo mi przykro...
91
00:04:43,283 --> 00:04:45,523
że jesteś takim upierdliwcem!
92
00:04:45,523 --> 00:04:48,203
Tak się trzepnąłeś prądem,
że cię nie poznaję.
93
00:04:48,203 --> 00:04:51,922
Zwykłe przeprosiny nie wystarczą,
by odwołać wam karę.
94
00:04:51,922 --> 00:04:53,763
Będzie się przystawiał!
95
00:04:53,763 --> 00:04:54,963
A skąd!
96
00:04:54,963 --> 00:04:58,763
Jako wasz doradca zawodowy
monitoruję wasz dobrostan,
97
00:04:58,763 --> 00:05:01,083
głównie z wykorzystaniem monitoringu.
98
00:05:01,083 --> 00:05:05,043
Dyrektor Rogers mówi, że sygnał
z kamer idzie do japońskiej realitki
99
00:05:05,043 --> 00:05:06,843
pod tytułem "Szkoła na ryzyku".
100
00:05:08,083 --> 00:05:12,523
Każde z was przechodzi obecnie
typowe dla nastolatków problemy.
101
00:05:12,523 --> 00:05:13,682
"Kim jestem?".
102
00:05:13,682 --> 00:05:15,362
"Moja dziewczyna to wiedźma!".
103
00:05:15,682 --> 00:05:17,002
Tu nie ogarniam.
104
00:05:17,002 --> 00:05:18,482
"Mózg w słoiku".
105
00:05:19,002 --> 00:05:23,362
"Mam halucynacje, bo przypadkowo
zabiłem mamę kolegi stalaktytem".
106
00:05:23,763 --> 00:05:25,682
- Każdy to zna.
- Chwilę!
107
00:05:25,682 --> 00:05:27,122
Sobotni pobyt w kozie,
108
00:05:27,122 --> 00:05:29,482
karykaturalnie uproszczone
postacie...
109
00:05:29,482 --> 00:05:31,603
Czyżby ojciec miał rację?
110
00:05:31,603 --> 00:05:33,643
- No, nie...
- Ależ tak!
111
00:05:33,643 --> 00:05:35,963
Odtwarzamy "Klub winowajców"!
112
00:05:36,603 --> 00:05:38,963
Zgodnie z regułą najlepszego
filmu lat 80.
113
00:05:38,963 --> 00:05:41,922
będziecie tu siedzieć,
aż w nieszablonowy sposób
114
00:05:41,922 --> 00:05:44,122
rozwiążecie wasze błahe problemy.
115
00:05:44,122 --> 00:05:46,362
Młodzież dziś nie kuma lat 80.
116
00:05:46,362 --> 00:05:49,122
Ilekroć nasza popkultura
chce ruszyć naprzód,
117
00:05:49,122 --> 00:05:50,802
jakiś frajer z pokolenia X
118
00:05:50,802 --> 00:05:52,442
z boomboksem na ramieniu
119
00:05:52,442 --> 00:05:54,802
każe nam wracać moonwalkiem
do '82 roku.
120
00:05:54,802 --> 00:05:58,122
Moonwalk pojawił się w '83, matole!
121
00:05:58,122 --> 00:06:00,442
Nikogo to nie obchodzi!
122
00:06:00,442 --> 00:06:03,163
Wszyscy macie taki stosunek
do lat 80.?
123
00:06:05,362 --> 00:06:07,922
Jeśli nie będzie o skapywaniu,
spływam stąd.
124
00:06:07,922 --> 00:06:09,203
Doskonale!
125
00:06:09,203 --> 00:06:11,043
Nic tak nie uosabia ejtisów
126
00:06:11,043 --> 00:06:14,963
jak młodzi, głupi i lubiani
zjednoczeni przeciw autorytetom.
127
00:06:14,963 --> 00:06:17,843
Niech się rozpocznie katharsis
przez drobny bunt!
128
00:06:17,843 --> 00:06:20,083
Daphne już próbuje dać nogę!
129
00:06:20,083 --> 00:06:22,283
Spokojnie, idę zrobić siku.
130
00:06:22,283 --> 00:06:25,043
Tego nie było w filmach
przed dekadą lat 90.
131
00:06:29,603 --> 00:06:32,523
Jeśli przyszłaś przeprosić,
daruj sobie.
132
00:06:32,523 --> 00:06:34,403
- Nie złoszczę się.
- Serio?
133
00:06:34,403 --> 00:06:37,283
Myślałam, że mnie wbijesz
w skrzynkę z tamponami.
134
00:06:37,603 --> 00:06:41,322
A widzisz, popularność kojarzy ci się
z siłą i dominacją.
135
00:06:41,322 --> 00:06:43,442
Wicca to sama dobroć.
136
00:06:43,442 --> 00:06:45,242
Wierzę w pozytywną energię i...
137
00:06:45,603 --> 00:06:48,442
- Jak się zwie to trzecie?
- Wiccańska porada!
138
00:06:48,442 --> 00:06:49,843
Powinnaś się poduczyć!
139
00:06:49,843 --> 00:06:51,682
Też tak sądzę, Daphne!
140
00:06:51,682 --> 00:06:53,802
Amber, nic do ciebie nie mam.
141
00:06:53,802 --> 00:06:57,083
Daphne zespokojniała,
kieckę nosi taką, że hej...
142
00:06:57,083 --> 00:06:58,362
O czym to ja...?
143
00:06:58,682 --> 00:07:01,322
- Boisz się, że tracisz na nią wpływ?
- Nie.
144
00:07:01,322 --> 00:07:04,322
Martwi mnie, że wciskasz jej
ten neopogański kit.
145
00:07:04,322 --> 00:07:07,603
Wcześniej z magii
wystarczył jej Magic Mike.
146
00:07:07,603 --> 00:07:11,362
Negatywne podejście sprawia,
że nigdy nie przystąpisz do wici...
147
00:07:11,362 --> 00:07:13,043
Do wiccan... Jak to szło?
148
00:07:13,043 --> 00:07:14,763
Masz w notatkach!
149
00:07:14,763 --> 00:07:18,163
Jesteś moją dziewczyną.
Nie możesz mnie wspierać?
150
00:07:18,163 --> 00:07:20,002
Tylko jako twoja dziewczyna.
151
00:07:20,002 --> 00:07:22,403
- Jako kumpela nie!
- Bądź błogosławiona!
152
00:07:25,922 --> 00:07:27,403
A jako przyjaciółka
153
00:07:27,403 --> 00:07:29,603
udowodnię ci,
że to tylko twoja poza.
154
00:07:32,562 --> 00:07:34,442
- Hej.
- Dostałam powiadomienie,
155
00:07:34,442 --> 00:07:36,403
że ktoś odpalił mój komputer.
156
00:07:36,403 --> 00:07:40,043
Czy korzystasz z kamer monitoringu,
bo znów urządziłeś
157
00:07:40,043 --> 00:07:42,203
szkolną kozę w stylu lat 80.?
158
00:07:42,203 --> 00:07:43,963
Miałeś przestać!
159
00:07:43,963 --> 00:07:47,603
- Kamery są dla potrzeb realitki.
- Wiem. Przestałem.
160
00:07:47,603 --> 00:07:51,723
Poza tym tych dzieciaków
nie stać na żaden twórczy bunt.
161
00:07:51,723 --> 00:07:54,682
Siedzą i nic nie robią
jak w filmie z lat 70.
162
00:07:56,002 --> 00:07:57,403
"WIELKI GATSBY"
163
00:07:59,482 --> 00:08:02,122
To twój ostatni rozdział, Norville!
164
00:08:02,122 --> 00:08:04,562
Błagam! Tylko bez metafor!
165
00:08:04,922 --> 00:08:06,442
Norville, masz halucynacje!
166
00:08:08,802 --> 00:08:10,283
Tak, wróciły.
167
00:08:10,283 --> 00:08:12,802
Dobrze, że znów widzę Victorię.
168
00:08:12,802 --> 00:08:14,802
Jeśli powrócą mi zwidy,
169
00:08:14,802 --> 00:08:17,682
może odzyskam też utraconą empatię.
170
00:08:17,682 --> 00:08:20,562
Norville,
Victoria wcale ci się nie roi.
171
00:08:20,562 --> 00:08:22,682
Dostrzegam wokół ciebie energię.
172
00:08:22,682 --> 00:08:25,322
Myślę, że opętał cię duch Victorii!
173
00:08:26,403 --> 00:08:27,482
Co?!
174
00:08:28,283 --> 00:08:30,002
Ależ to ma sens!
175
00:08:30,002 --> 00:08:32,483
Matka go prześladuje, bo ją zabił!
176
00:08:32,802 --> 00:08:36,442
Mamo, jeśli tu jesteś, daj mi znak!
177
00:08:38,682 --> 00:08:41,602
To jej duch!
Zawsze mnie ignorowała.
178
00:08:41,602 --> 00:08:42,962
Bzdura, Fred!
179
00:08:42,962 --> 00:08:46,283
Czemu miałoby ją odstraszać żarcie?
To nie modelka!
180
00:08:46,283 --> 00:08:49,523
Matka była tlenioną blondyną
po 50-tce.
181
00:08:49,523 --> 00:08:51,483
Unikała jedzenia jak ognia.
182
00:08:51,483 --> 00:08:55,403
Dowiemy się wszystkiego.
Do przywołania ducha wystarczy...
183
00:08:55,403 --> 00:08:56,602
seans.
184
00:08:56,602 --> 00:08:58,043
Seans?!
185
00:08:58,043 --> 00:08:59,682
No ja nie wiem...
186
00:08:59,682 --> 00:09:00,842
Nareszcie!
187
00:09:00,842 --> 00:09:03,643
Seans spirytystyczny wpasowałby się
188
00:09:03,643 --> 00:09:06,322
w przegięte fantazje Lamonta
o latach 80.
189
00:09:06,322 --> 00:09:09,082
Musimy spróbować.
Jestem zdesperowany.
190
00:09:09,082 --> 00:09:10,562
Wymyślimy to tak,
191
00:09:10,883 --> 00:09:13,243
by ojciec nie podejrzewał nas
o myślenie.
192
00:09:13,243 --> 00:09:15,602
To będzie tylko przypis
do kina lat 80.
193
00:09:15,922 --> 00:09:17,802
Autorefleksja naszej generacji!
194
00:09:17,802 --> 00:09:20,682
Przemyślny plan? Świetnie!
195
00:09:20,682 --> 00:09:23,682
Tym seansem przekonam Daphne,
że Amber ściemnia.
196
00:09:24,922 --> 00:09:28,562
- To był złowróżbny śmiech?
- Wprowadzam się w wiccański nastrój!
197
00:09:33,363 --> 00:09:34,442
Velma?
198
00:09:34,442 --> 00:09:36,842
- Nie widzę cię.
- Wiem.
199
00:09:36,842 --> 00:09:40,483
Dłubałam dziurkę, by podglądać laski
i utknął mi palec! Pomocy!
200
00:09:40,483 --> 00:09:43,883
Podglądactwo bezpowrotnie
odeszło wraz z ejtisami.
201
00:09:43,883 --> 00:09:46,283
Tak jak godziwe płace w przemyśle.
Idę!
202
00:09:46,283 --> 00:09:48,123
Tylko ani słowa mojej Blythe!
203
00:09:49,523 --> 00:09:52,643
Udało się! Mamy 20 minut,
nim odkryje, że kłamię.
204
00:09:52,643 --> 00:09:54,322
By połączyć się z umarłą,
205
00:09:54,322 --> 00:09:56,763
potrzebne nam coś,
co do niej należało.
206
00:09:56,763 --> 00:09:58,602
Może Steve Buscemi?
207
00:09:58,602 --> 00:10:01,283
- Mama wygrała go w pokera.
- Coś mniejszego.
208
00:10:01,283 --> 00:10:02,483
Jego ręka?
209
00:10:02,802 --> 00:10:06,202
Daphne, Velma, weźcie Freda
i znajdźcie coś po Victorii,
210
00:10:06,202 --> 00:10:10,922
- byle nie pochodziło z wyzysku.
- Jeny! Chyba będzie trudno!
211
00:10:10,922 --> 00:10:15,363
Jeśli dobrze pamiętam czytaną
przez łzy śmiechu literaturę new age,
212
00:10:15,363 --> 00:10:17,523
do seansu konieczne są świece.
213
00:10:17,523 --> 00:10:21,202
Olive, Gigi i ja przyniesiemy palniki
z pracowni chemicznej.
214
00:10:21,202 --> 00:10:25,003
Dobra myśl! Norville, przyda się
też coś do wymalowania pentagramu.
215
00:10:25,003 --> 00:10:28,082
- Najlepsza byłaby kozia krew.
- Jest w stołówce.
216
00:10:28,082 --> 00:10:30,962
Pójdę z tobą,
na wypadek gdyby duch powrócił.
217
00:10:30,962 --> 00:10:33,082
Urządzamy seans, państwo wiccaństwo!
218
00:10:36,962 --> 00:10:38,962
POTAŃCÓWKA W STYLU LAT 50.
219
00:10:40,043 --> 00:10:41,763
Byłem tu królem!
220
00:10:41,763 --> 00:10:44,722
I dobrze pamiętam,
jak to wszystko wzięło w łeb.
221
00:10:45,082 --> 00:10:47,842
Aman, idziemy się zabawić
w redakcji gazetki?
222
00:10:47,842 --> 00:10:50,123
Mam coś takiego, że głowa mała.
223
00:10:50,123 --> 00:10:52,442
Panienki strasznie na to lecą.
224
00:10:52,442 --> 00:10:55,523
- Słyszałeś o studiach prawniczych?
- Prawo?
225
00:10:56,483 --> 00:10:58,283
A pamiętacie lata 60.?
226
00:10:58,283 --> 00:11:00,602
Zostały nam po nich filmy
o Wietnamie.
227
00:11:00,602 --> 00:11:01,722
Łamaga!
228
00:11:07,442 --> 00:11:08,883
Widziałaś ojca?
229
00:11:08,883 --> 00:11:11,922
Czy dzieci pilnują rodziców, Sophie?
230
00:11:11,922 --> 00:11:15,043
- Kończę. Amber urządza seans.
- Co takiego?
231
00:11:15,043 --> 00:11:17,802
Od dawna mam na oku
te kreatury z sąsiedztwa.
232
00:11:18,643 --> 00:11:22,043
Ich wietrzne dzwoneczki
rozbiły Amandzie porządek drzemek!
233
00:11:22,363 --> 00:11:23,883
Idź stąd, mamo!
234
00:11:23,883 --> 00:11:25,562
Nie chcę dzwonków!
235
00:11:25,562 --> 00:11:27,442
Trzymaj się od nich z dala.
236
00:11:27,442 --> 00:11:29,163
To złe nasienie!
237
00:11:29,163 --> 00:11:30,403
Są nieszkodliwe.
238
00:11:30,403 --> 00:11:33,562
To całe wiedźmostwo to brednie,
i ja to udowodnię.
239
00:11:34,123 --> 00:11:35,202
Brednie?
240
00:11:35,202 --> 00:11:37,922
Byłaś taka napalona,
żeby pomóc przy seansie,
241
00:11:37,922 --> 00:11:39,602
że miałyśmy bekę!
242
00:11:39,602 --> 00:11:42,163
To był pic!
Daphne w ogóle w to nie wierzy,
243
00:11:42,163 --> 00:11:44,322
ale nie chce się
przede mną przyznać.
244
00:11:44,322 --> 00:11:46,523
Czepia się jak laski złudnych uczuć.
245
00:11:46,523 --> 00:11:48,643
Chcę jej pokazać,
że Amber ściemnia.
246
00:11:48,643 --> 00:11:52,442
Pozwólmy Amber uwierzyć,
że rozmawia z jakimś trupem,
247
00:11:52,442 --> 00:11:56,283
a później zrobimy myk
i okaże się, że ten ktoś żyje.
248
00:11:56,283 --> 00:11:59,082
- Klasyczny numer na Jezusa!
- Super!
249
00:11:59,082 --> 00:12:01,082
Daphne przejrzy wtedy na oczy,
250
00:12:01,082 --> 00:12:04,043
a my powitamy ją serdecznie
w kręgu szkolnych sław.
251
00:12:05,962 --> 00:12:07,562
Myślisz, że to się nie nada?
252
00:12:08,163 --> 00:12:10,883
Dobra,
mam tu też inne rzeczy po matce.
253
00:12:10,883 --> 00:12:13,643
Perfumy,
kremy z tłuszczu wielorybiego...
254
00:12:13,643 --> 00:12:16,202
- Ten medalion należał do niej?
- Tak.
255
00:12:17,643 --> 00:12:20,763
- Miała tu pieski.
- Bo to był zapasowy!
256
00:12:20,763 --> 00:12:24,483
Z tym drugim, ze zdjęciami moim
i ojca, została pochowana.
257
00:12:24,883 --> 00:12:26,003
Zapewne.
258
00:12:26,003 --> 00:12:29,363
Musimy iść!
Lamont wraca z szatni dziewczyn!
259
00:12:31,523 --> 00:12:35,003
Velma musiała chyba paść ofiarą
ataku węży prysznicowych.
260
00:12:36,163 --> 00:12:37,082
REDAKCJA
261
00:12:39,082 --> 00:12:41,363
Gdzie ten stary artykulik Blythe?
262
00:12:41,682 --> 00:12:42,763
Mam!
263
00:12:42,763 --> 00:12:45,243
"GRUPOWA KARA ODMIENIA LOSY"
264
00:12:48,322 --> 00:12:52,322
Za Amana, który rozpoczyna staż
w kancelarii prawnej mojego ojca!
265
00:12:53,003 --> 00:12:56,483
Jako porządny młody człowiek
pragnę pomagać ludziom.
266
00:12:56,483 --> 00:12:57,682
Pomagać?
267
00:12:57,682 --> 00:12:59,602
Ojciec Dona specjalizuje się
268
00:12:59,602 --> 00:13:02,922
w przejmowaniu praw do utworów
wbrew woli twórców.
269
00:13:02,922 --> 00:13:04,962
Nie chcę o tym słyszeć!
270
00:13:04,962 --> 00:13:06,523
W nosie mam ten staż!
271
00:13:08,082 --> 00:13:11,003
Wypad stąd!
Miałeś filować na dyra, łamago!
272
00:13:11,322 --> 00:13:13,442
Nazywam się Lamont.
273
00:13:13,842 --> 00:13:15,403
Co tu robisz, Aman?
274
00:13:15,883 --> 00:13:17,643
Wspominasz sobie,
275
00:13:17,643 --> 00:13:20,962
jak dyra Smith przysoliła nam karę?
Było ekstra!
276
00:13:22,962 --> 00:13:25,403
Picie w szkole?! Macie naganę!
277
00:13:25,403 --> 00:13:28,442
- Ty też, łamago!
- Jestem Lamont, pani dyrektor.
278
00:13:28,442 --> 00:13:31,283
Do mnie na "pani"?
Co ty gadasz, łamago?
279
00:13:31,283 --> 00:13:33,802
Blythe?! Co tu robisz, żono?
280
00:13:33,802 --> 00:13:36,483
Wspominamy sobie z ziomalem Amanem.
281
00:13:37,082 --> 00:13:38,003
Gdzie on?!
282
00:13:39,643 --> 00:13:42,483
Skróciłam swój pobyt w spa,
283
00:13:42,483 --> 00:13:45,043
bo domyśliłam się,
że urządzasz im tu kozę
284
00:13:45,043 --> 00:13:46,763
w stylu lat 80.!
285
00:13:47,123 --> 00:13:51,883
Posiedzisz z nimi teraz
i dopilnujesz, by nikt nic nie robił.
286
00:13:52,842 --> 00:13:55,883
Zamydliliście jej oczy,
ale ja wiem, że coś knujecie.
287
00:13:55,883 --> 00:13:57,962
I bardzo się cieszę!
Co to będzie?
288
00:13:57,962 --> 00:13:59,562
Powiemy panu.
289
00:13:59,562 --> 00:14:01,403
Norville znów ma halucynacje.
290
00:14:01,403 --> 00:14:03,682
Amber twierdzi, że to wina ducha.
291
00:14:03,682 --> 00:14:07,202
Seans spirytystyczny potwierdzi,
czy ma rację czy też nie.
292
00:14:07,523 --> 00:14:08,643
Seans?!
293
00:14:08,962 --> 00:14:10,643
To niesamowite!
294
00:14:10,643 --> 00:14:11,962
Niesamowite jest to,
295
00:14:11,962 --> 00:14:14,883
że miałeś dość testosteronu,
by mnie spłodzić.
296
00:14:16,403 --> 00:14:18,722
Żart!
Sprawdzam swój poziom empatii.
297
00:14:18,722 --> 00:14:20,802
Wróciła!
Jak mogłem tak palnąć?!
298
00:14:20,802 --> 00:14:24,403
- Umrę ze wstydu.
- Nie biczuj się, synu!
299
00:14:24,403 --> 00:14:27,202
Młodzież jest dziś taka zestresowana!
300
00:14:27,202 --> 00:14:29,602
Kazałem wam przyjść w sobotę do budy,
301
00:14:29,602 --> 00:14:31,322
byście się wreszcie zabawili!
302
00:14:32,842 --> 00:14:35,802
Ja tu kiedyś tak dałem czadu,
że zemdlałem.
303
00:14:36,523 --> 00:14:37,562
Odcięło mnie.
304
00:14:39,403 --> 00:14:41,442
Do dziś żyję wspomnieniami.
305
00:14:41,442 --> 00:14:45,082
Chciałbym, żebyście
i wy mogli przeżyć coś podobnego.
306
00:14:45,082 --> 00:14:46,763
Ciesz się pan!
307
00:14:46,763 --> 00:14:49,883
Żeby nasz seans się udał,
musi pan zająć dyrę,
308
00:14:49,883 --> 00:14:53,722
odtwarzając najbardziej ikoniczną
scenę filmową lat 80.
309
00:14:54,523 --> 00:14:56,123
Czemu patrzycie w górę?
310
00:14:59,003 --> 00:15:01,602
Lamont? Co chcesz zrobić?
311
00:15:01,602 --> 00:15:05,523
Wykonam potrójne salto
z dawnej komedii "Powrót do szkoły"!
312
00:15:05,523 --> 00:15:09,643
A nie, to miało być salto z sufitu
jak w "Klubie winowajców"!
313
00:15:09,643 --> 00:15:10,922
Szlag!
314
00:15:10,922 --> 00:15:11,922
O, Boże!
315
00:15:16,643 --> 00:15:18,763
Au! Klasyka...
316
00:15:21,962 --> 00:15:23,163
Słuchajcie,
317
00:15:23,163 --> 00:15:24,842
otoczmy Norville'a kręgiem.
318
00:15:27,722 --> 00:15:28,722
Zaczynamy!
319
00:15:29,363 --> 00:15:31,842
Duchu Victorii Jones, czy jesteś...
320
00:15:31,842 --> 00:15:34,922
Stop!
Czuję napływ złej energii od Velmy.
321
00:15:34,922 --> 00:15:37,003
Czemu?
U mnie wszystko w normie.
322
00:15:37,003 --> 00:15:39,722
Widzę, że oblały cię poty!
323
00:15:39,722 --> 00:15:41,722
- Coś kombinujesz!
- Nie.
324
00:15:41,722 --> 00:15:44,082
Dziwnie mi trzymać was za ręce.
325
00:15:44,082 --> 00:15:46,802
- Kojarzy mi się to z modłami.
- Nie kupuję tego!
326
00:15:47,123 --> 00:15:50,722
Olive, Gigi, przywołuję moc
potężniejszą od magii...
327
00:15:50,722 --> 00:15:52,322
Babski kodeks!
328
00:15:52,322 --> 00:15:54,682
Jeśli ona ściemnia, powiedzcie mi!
329
00:15:54,682 --> 00:15:58,523
Babski kodeks to wymysł komedii
z początku lat dwutysięcznych.
330
00:15:58,883 --> 00:16:03,363
Velma namówiła nas do pomocy,
bo chce udowodnić, że Amber ściemnia.
331
00:16:03,363 --> 00:16:04,363
Co ja?!
332
00:16:05,003 --> 00:16:07,123
Myślałam, że mnie wspierasz!
333
00:16:07,123 --> 00:16:10,363
To gorsza zdrada niż wtedy,
gdy wyrzuciłaś mi drewniaki!
334
00:16:10,363 --> 00:16:12,763
Przecież wiesz,
że nie wierzę w duchy
335
00:16:12,763 --> 00:16:15,003
ani żadne ukryte siły
we wszechświecie.
336
00:16:15,322 --> 00:16:17,163
To bardzo ciekawe,
337
00:16:17,163 --> 00:16:20,043
zwłaszcza
że doznałaś niewytłumaczalnego
338
00:16:20,043 --> 00:16:22,562
duchowego obcowania
z pozaziemską energią,
339
00:16:22,562 --> 00:16:24,523
o czym obie dobrze wiemy.
340
00:16:29,483 --> 00:16:31,483
Dość! Skończyła śpiewać.
341
00:16:31,483 --> 00:16:33,442
To co? Tak mi dobrze!
342
00:16:33,442 --> 00:16:34,523
Co się dzieje?
343
00:16:36,602 --> 00:16:37,523
Coś ty jest?
344
00:16:37,842 --> 00:16:41,283
Jam twój Beyonce'owy odlot, mała!
345
00:16:41,283 --> 00:16:44,243
Gdzie jestem?
Macie jej merch bez kolejki?
346
00:16:44,243 --> 00:16:48,163
Tu trafiają ci, w których
muzyka Beyonce zbudziła duszę!
347
00:16:48,163 --> 00:16:50,643
Tutaj możliwości są niezmierzone.
348
00:16:51,682 --> 00:16:55,043
Skoro tak,
czy mogę poszybować bliżej sceny?
349
00:16:55,043 --> 00:16:57,363
- Nie ma cię na liście.
- O, Boże!
350
00:16:58,883 --> 00:17:01,962
Odleciałam wtedy,
bo zapamiętałam się w śpiewaniu.
351
00:17:01,962 --> 00:17:04,523
Możesz bagatelizować,
ale w sercu czujesz,
352
00:17:04,523 --> 00:17:07,322
że doznałaś wtedy
działania siły wyższej.
353
00:17:07,322 --> 00:17:11,003
To był koncert sponsorowany
przez producenta mrożonek.
354
00:17:11,003 --> 00:17:12,602
Wszyscy byli sztywni!
355
00:17:12,602 --> 00:17:15,043
Mam rację, przyznaj.
356
00:17:15,043 --> 00:17:18,162
Jestem twoją przyjaciółką.
Znam cię.
357
00:17:18,162 --> 00:17:21,842
Właśnie dlatego nie chcę,
żebyś urządzał uczniom kozę.
358
00:17:22,162 --> 00:17:25,362
Dochodzi do wypadków,
a opieka zdrowotna leży.
359
00:17:25,362 --> 00:17:30,043
Mówisz tak, bo kiedyś zaliczyłaś
fantastyczny pobyt w kozie, a ja nie!
360
00:17:30,043 --> 00:17:34,043
- I nawet nie chcesz mi opowiedzieć.
- Bo nie ma o czym!
361
00:17:34,683 --> 00:17:36,243
Nie trzeba mu pomóc?
362
00:17:38,802 --> 00:17:40,763
Dopuściłem się wandalizmu!
363
00:17:40,763 --> 00:17:42,162
Wyrzucą mnie!
364
00:17:42,562 --> 00:17:45,362
Zasymuluj uraz
i pozwij szkołę o odszkodowanie.
365
00:17:45,362 --> 00:17:47,162
Mój ojciec załatwi to w sądzie,
366
00:17:47,723 --> 00:17:50,923
jeśli pójdziesz na staż
do jego kancelarii.
367
00:17:50,923 --> 00:17:54,763
Ale to może oznaczać
mój życiowy rozbrat z etyką!
368
00:17:54,763 --> 00:17:57,723
Żałuję, że namówiłeś mnie
na studia prawne, Don...
369
00:17:58,322 --> 00:18:02,043
Aman pozwał szkołę, by uniknąć
relegacji, ale zaprzedał duszę.
370
00:18:02,043 --> 00:18:05,723
Gdy zostałam dyrektorką,
położyłam kres instytucji kozy.
371
00:18:05,723 --> 00:18:09,723
A Don stronił od prawa tak bardzo,
że poszedł do wojska.
372
00:18:09,723 --> 00:18:12,642
Napisałam o tym artykuł,
ale się nie ukazał.
373
00:18:12,642 --> 00:18:15,602
W archiwum gazetki powinna być kopia.
Chodź!
374
00:18:20,723 --> 00:18:22,122
Tekst zniknął!
375
00:18:23,162 --> 00:18:24,402
Niech ci będzie.
376
00:18:24,402 --> 00:18:26,602
Może istnieją jakieś siły wyższe,
377
00:18:26,602 --> 00:18:30,082
ale omdlenie na koncercie Beyonce
to jednak nie to samo,
378
00:18:30,082 --> 00:18:31,642
co przywoływanie ducha!
379
00:18:32,003 --> 00:18:33,802
Może porzućmy nazwę "seans"
380
00:18:33,802 --> 00:18:37,322
i zamiast niej, by uczcić twoje
koncertowe doznania, mówmy...
381
00:18:37,802 --> 00:18:39,763
beyonseans!
382
00:18:40,283 --> 00:18:41,842
Brzmi pięknie!
383
00:18:43,043 --> 00:18:46,122
To jest myśl!
Daph, ty naprawdę mnie znasz!
384
00:18:46,122 --> 00:18:49,763
Przypominam, że chodzi o to,
czy jestem opętany przez ducha.
385
00:18:49,763 --> 00:18:52,602
Myślałem,
że o niewinność mojej matki.
386
00:18:52,602 --> 00:18:54,443
Wszystko da się pogodzić.
387
00:18:54,443 --> 00:18:56,882
Teraz będę szczerze zaangażowana.
388
00:18:56,882 --> 00:18:59,562
Jest pieśń,
która przybliży nas do celu.
389
00:18:59,562 --> 00:19:02,443
Wszyscy znacie kawałek
"Haunted" Beyonce?
390
00:19:05,162 --> 00:19:06,283
Tak od akcji
391
00:19:06,963 --> 00:19:07,882
do reakcji.
392
00:19:08,763 --> 00:19:10,642
Jeśli ja oplączę cię,
393
00:19:10,642 --> 00:19:12,122
wnet poczuję twe macki.
394
00:19:13,683 --> 00:19:16,923
Czy to George R.R. Martin
wydał wreszcie kolejną powieść
395
00:19:16,923 --> 00:19:19,283
czy sutki stężały mi
od nagłego chłodu?
396
00:19:20,842 --> 00:19:22,122
Mama!
397
00:19:22,122 --> 00:19:25,283
Zawsze lubiła mnie straszyć
miganiem świateł!
398
00:19:25,283 --> 00:19:27,122
Nie przerywajcie śpiewu!
399
00:19:27,122 --> 00:19:29,602
Wspaniały duch jest blisko!
400
00:19:30,963 --> 00:19:32,923
Kurde, spłoszyłam go!
401
00:19:32,923 --> 00:19:34,443
Ciut mnie poniosło...
402
00:19:37,082 --> 00:19:38,683
Boże, tu coś jest!
403
00:19:40,243 --> 00:19:42,483
Mamo, powiedz, że jesteś niewinna!
404
00:19:42,483 --> 00:19:45,362
I że to twój zapasowy medalion,
405
00:19:45,362 --> 00:19:47,602
nie ten z moim zdjęciem!
406
00:19:48,763 --> 00:19:50,203
Jest inskrypcja!
407
00:19:50,203 --> 00:19:53,683
"Pamiątka mojej jedynej
prawdziwej miłości".
408
00:19:53,683 --> 00:19:56,402
"I jedyny mój medalion".
Jak to?!
409
00:19:58,443 --> 00:20:00,322
Widzę ducha! W łeb go!
410
00:20:03,162 --> 00:20:06,362
Amber?
Od razu wiedziałam, że to ty!
411
00:20:06,362 --> 00:20:09,402
Nieprawda!
Była szansa złowić prawdziwego ducha.
412
00:20:09,402 --> 00:20:13,283
- Przecież go czuliście!
- Czuję satysfakcję, bo miałam rację.
413
00:20:13,283 --> 00:20:15,443
Przyznaj się, zainscenizowałoś to!
414
00:20:15,443 --> 00:20:17,882
Niby jak?
Cały czas było z nami.
415
00:20:17,882 --> 00:20:19,203
Widać są tajemnice,
416
00:20:19,203 --> 00:20:22,203
których wielka Velma Dinkley
nie umie wyjaśnić.
417
00:20:22,203 --> 00:20:24,162
Nie wyżywaj się na Amber!
418
00:20:24,162 --> 00:20:26,162
Ale to żadna tajemnica!
419
00:20:26,162 --> 00:20:29,402
Amber odwróciło naszą uwagę
spirytystycznym czary-mary
420
00:20:29,402 --> 00:20:31,683
i poszło grzebać
w skrzynce elektrycznej.
421
00:20:33,483 --> 00:20:37,523
Podkręciło klimę na maksa,
tak że tchnęło nienaturalnym chłodem
422
00:20:38,082 --> 00:20:40,763
i wiatr zaczą strącać kartki
i książki z półek.
423
00:20:44,162 --> 00:20:48,122
Myślałam, że twoje umiejętności
ograniczają się do wyrobu mydła,
424
00:20:48,122 --> 00:20:50,842
- ale ewidentnie się myliłam.
- Co?!
425
00:20:51,162 --> 00:20:54,523
- To wszystko nieprawda!
- Ono tego nie zrobiło!
426
00:20:54,842 --> 00:20:57,642
- A po tobie widać zaślepienie!
- Po mnie?
427
00:20:58,043 --> 00:21:01,043
Przecież te wszystkie czary
do ciebie nie pasują.
428
00:21:01,043 --> 00:21:04,122
To kaprys, jak nasza zajawka
na "Dumę i uprzedzenia".
429
00:21:04,122 --> 00:21:05,763
Ja w to wierzę!
430
00:21:05,763 --> 00:21:08,683
Wiele przeczytałam
i przemyślałam u Thorne.
431
00:21:08,683 --> 00:21:12,043
Przecież wiesz,
jak bardzo chciałam się odnaleźć.
432
00:21:12,043 --> 00:21:14,162
Wreszcie mi się udało!
433
00:21:14,162 --> 00:21:17,243
- Teraz jestem sobą!
- Nieprawda! Niemożliwe!
434
00:21:17,243 --> 00:21:19,283
Można wierzyć w nieznane,
435
00:21:19,283 --> 00:21:22,842
ale wkurzają mnie idioci
ślepi na fakty i dowody naukowe!
436
00:21:26,602 --> 00:21:29,283
Co tu się wyrabia?
Jest 16:45.
437
00:21:29,283 --> 00:21:32,322
Rodzice pozwą szkołę,
jeśli nie wyjdziecie przed piątą.
438
00:21:32,723 --> 00:21:34,322
- Boże!
- Aman?
439
00:21:37,043 --> 00:21:39,923
- Jak było w szkole?
- Jak...?
440
00:21:39,923 --> 00:21:42,283
Beyonce odebrała mi niewinność.
441
00:21:44,003 --> 00:21:46,043
Gotów na kolejne polowanie na duchy?
442
00:21:46,043 --> 00:21:47,602
Jak nigdy!
443
00:22:09,362 --> 00:22:10,723
Udał się seans?
444
00:22:10,723 --> 00:22:13,322
Ani trochę,
ale cieszę się, że spróbowałem.
445
00:22:13,322 --> 00:22:14,882
Musiałem wyluzować.
446
00:22:14,882 --> 00:22:17,483
Może z ejtisów płynie jakaś nauka.
447
00:22:17,483 --> 00:22:18,723
Raczej nie.
448
00:22:18,723 --> 00:22:22,523
Facet w moim wieku
nie powinien już żyć młodością.
449
00:22:22,523 --> 00:22:24,963
Winien przenieść się dalej wstecz,
450
00:22:24,963 --> 00:22:28,562
- aż do czasów wojny secesyjnej!
- Czy ja wiem?
451
00:22:29,122 --> 00:22:31,642
Lata 80. to były spokojne czasy.
452
00:22:31,642 --> 00:22:33,763
Dziś żyjemy przyszłością.
453
00:22:34,122 --> 00:22:36,523
A to co?
ZAKŁAD PSYCHIATRYCZNY
454
00:22:36,523 --> 00:22:38,043
Zaraz was dogonię.
455
00:22:39,122 --> 00:22:42,882
Skąd w gabinecie pana S.
akta lekarskie z psychiatryka?
456
00:22:44,402 --> 00:22:46,082
Doktor Dane Dupree?
457
00:22:52,602 --> 00:22:55,003
Cholera! Czy moja babcia żyje?!
458
00:23:10,602 --> 00:23:12,402
Kolego, pamiętasz to?
459
00:23:12,402 --> 00:23:14,923
Mówiłem, że mamy do pogadania.
460
00:23:15,283 --> 00:23:17,483
Jesteś mi coś winien.
"DON MA DŁUG"
461
00:23:22,963 --> 00:23:26,003
To znacz,
że Aman szukał tego artykułu,
462
00:23:26,003 --> 00:23:27,842
by skłonić Dona do rozmowy?
463
00:23:27,842 --> 00:23:29,122
Właśnie.
464
00:23:29,122 --> 00:23:32,082
Ta szkoła średnia
to naprawdę niebezpieczne miejsce.
465
00:23:34,203 --> 00:23:36,802
Wersja polska na zlecenie HBO
HIVENTY POLAND
466
00:23:36,802 --> 00:23:39,162
Tekst: Tomasz Tworkowski