1 00:00:12,847 --> 00:00:17,602 Ryk 2 00:00:18,478 --> 00:00:22,107 Kobieta, która znalazła ślady ugryzień na skórze 3 00:00:24,985 --> 00:00:28,613 Tu jest za dużo białych ludzi. Może dlatego nie chce wyjść. 4 00:00:28,697 --> 00:00:30,198 Za dużo białych? 5 00:00:30,282 --> 00:00:31,825 Polubiła dr Williams. 6 00:00:31,908 --> 00:00:33,410 Skupmy się. 7 00:00:34,286 --> 00:00:36,997 Głęboko oddychaj, Embia. 8 00:00:37,080 --> 00:00:38,415 Ambia. 9 00:00:38,498 --> 00:00:41,334 - Wdech. - Dasz radę. 10 00:00:41,418 --> 00:00:44,296 - Przyj. Raz. Dwa. - Dwa. Dalej. 11 00:00:44,379 --> 00:00:47,173 - Trzy. Cztery. - Dobrze, świetnie ci idzie. 12 00:00:47,257 --> 00:00:48,967 - Pięć. - Przyj. 13 00:00:49,050 --> 00:00:53,972 Sześć, siedem, osiem, dziewięć. 14 00:00:59,936 --> 00:01:02,856 O Boże. Już po wszystkim. 15 00:01:02,939 --> 00:01:07,068 - Zdrowy chłopak! - Spójrz, mamusiu. 16 00:01:07,152 --> 00:01:08,570 Proszę. 17 00:01:08,653 --> 00:01:10,447 - Umyjmy go. - Spisałaś się. 18 00:01:12,782 --> 00:01:15,035 Idę do was. Jak on się ma? 19 00:01:15,118 --> 00:01:17,329 Ostatnia rzecz. 20 00:01:17,412 --> 00:01:19,164 Ale słodziak. 21 00:01:19,247 --> 00:01:21,917 Prawie nienaruszone. Dobra robota. 22 00:01:22,667 --> 00:01:25,212 Nie cierpię szyć po północy, więc dziękuję. 23 00:01:25,879 --> 00:01:26,880 Gotowe. 24 00:01:27,672 --> 00:01:30,258 - Wybraliście już imię? - Tak, każde swoje. 25 00:01:34,930 --> 00:01:36,097 Coś się dzieje. 26 00:01:36,181 --> 00:01:37,766 Ale on jest słodki. 27 00:01:37,849 --> 00:01:39,434 Przepraszam? 28 00:01:39,517 --> 00:01:41,895 Znieczulenie zejdzie za kilka godzin. 29 00:01:42,729 --> 00:01:46,358 - Łaskocze? - Nie, czuję jakby ucisk. 30 00:01:46,441 --> 00:01:48,860 To pewnie hormony szaleją. 31 00:01:48,944 --> 00:01:51,112 Nie, coś jest nie tak. 32 00:01:51,196 --> 00:01:52,364 Rozluźnij się. 33 00:01:52,948 --> 00:01:54,157 - Greg. - Robię fotki. 34 00:01:54,241 --> 00:01:56,493 - Ma takie urocze stópki. - Proszę cię. 35 00:01:57,661 --> 00:01:59,162 Tu jest sporo krwi. 36 00:01:59,246 --> 00:02:01,289 Przepraszam, powinna pani to zobaczyć. 37 00:02:01,373 --> 00:02:02,791 Jak po rzezi, prawda? 38 00:02:02,874 --> 00:02:04,334 Ciśnienie spada. 39 00:02:05,335 --> 00:02:08,045 Uprzedź ich, że jedziemy z ciężką atonią macicy. 40 00:02:08,129 --> 00:02:09,798 - Co się dzieje? - Ciężką? 41 00:02:09,881 --> 00:02:12,300 Ma pani krwotok, musimy go zatamować. 42 00:02:12,384 --> 00:02:14,094 Mówiłam, że coś jest nie tak. 43 00:02:15,053 --> 00:02:16,304 Już ją zabieracie? 44 00:02:16,388 --> 00:02:18,223 Nie chcę zostawiać dziecka. 45 00:02:18,306 --> 00:02:20,058 Szybko. 46 00:02:20,141 --> 00:02:22,269 Co się dzieje z jej oczami? Kochanie! 47 00:02:22,352 --> 00:02:23,770 Powiedzcie mi coś! 48 00:02:23,853 --> 00:02:25,146 Zróbcie miejsce. 49 00:02:34,281 --> 00:02:35,865 Cześć. 50 00:02:36,741 --> 00:02:40,453 Dzień dobry. Cześć. 51 00:02:41,121 --> 00:02:42,581 No proszę. 52 00:02:43,582 --> 00:02:45,292 Jesteś gotowy zacząć dzień? 53 00:02:46,543 --> 00:02:49,421 Pięknie. 54 00:02:50,338 --> 00:02:53,550 Chodź, zobaczymy, co się dzieje. 55 00:02:54,968 --> 00:02:57,262 Dobrze się spało, prawda? 56 00:02:58,096 --> 00:02:59,764 Masz dziś dobry humor. 57 00:03:02,893 --> 00:03:04,477 Naleśniki na śniadanie? 58 00:03:04,561 --> 00:03:06,855 - Tak. - Tak? Dobrze. 59 00:03:09,316 --> 00:03:12,569 No proszę. Zapomniałem już, jak wyglądasz w normalnych ciuchach. 60 00:03:12,652 --> 00:03:15,614 Ja też. Jest trochę ciasna, ale może nikt nie zauważy. 61 00:03:15,697 --> 00:03:17,157 Wygląda świetnie. Trzymasz? 62 00:03:17,240 --> 00:03:18,491 Cześć. Tak. 63 00:03:20,744 --> 00:03:22,537 Ja też chcę na ręce. 64 00:03:22,621 --> 00:03:24,873 Nie teraz. Muszę nakarmić twojego brata. 65 00:03:24,956 --> 00:03:26,333 Zawieziesz mnie do szkoły? 66 00:03:26,416 --> 00:03:27,959 Tatuś cię zawiezie. 67 00:03:28,043 --> 00:03:29,753 Chcę, żebyś ty mnie zawiozła. 68 00:03:30,503 --> 00:03:32,672 Wracam dziś do pracy i nie mogę się spóźnić. 69 00:03:32,756 --> 00:03:34,424 Ale ja chcę ciebie. 70 00:03:34,507 --> 00:03:37,177 Rozmawiałyśmy o tym, że wracam do pracy, tak? 71 00:03:37,260 --> 00:03:39,262 Nie chcę, żebyś tam szła. Nie idź. 72 00:03:39,846 --> 00:03:41,556 A ja to co, siekana wątróbka? 73 00:03:41,640 --> 00:03:43,099 - Wezmę go. - Dobrze. 74 00:03:43,183 --> 00:03:44,267 Proszę. 75 00:03:44,351 --> 00:03:46,102 - Chodź do mnie. - Wstań. 76 00:03:46,186 --> 00:03:47,687 Chodź tu do mnie. 77 00:03:48,230 --> 00:03:49,981 No dobrze. 78 00:03:50,065 --> 00:03:54,486 Co powiesz na to, że to ja cię dzisiaj położę spać? 79 00:03:54,569 --> 00:03:57,614 I przeczytam pięć książek. Zgadzasz się? 80 00:03:57,697 --> 00:03:59,407 Tak? To idź się szykować. 81 00:04:01,868 --> 00:04:04,704 Ryzykowna obietnica z tym spaniem. 82 00:04:04,788 --> 00:04:06,706 Mówili, że nie zarzucą mnie robotą. 83 00:04:06,790 --> 00:04:09,459 Będzie dobrze. Mogę delegować obowiązki, 84 00:04:09,542 --> 00:04:12,087 a wyjazdy odpadają na co najmniej dwa miesiące. 85 00:04:12,170 --> 00:04:13,755 - Wiesz, że to ogarnę? - Tak. 86 00:04:13,838 --> 00:04:15,840 Szukałam w necie au pair. 87 00:04:16,423 --> 00:04:18,175 Chcesz mi dorzucić trzecie dziecko? 88 00:04:18,259 --> 00:04:19,678 Nastolatkę. 89 00:04:19,761 --> 00:04:22,472 Dojrzalszą, no i tańszą od niani. 90 00:04:22,556 --> 00:04:24,766 Czemu chcesz mi zepsuć tacierzyński? 91 00:04:24,849 --> 00:04:26,977 Cieszę się na wspólny czas z synem. 92 00:04:27,060 --> 00:04:29,312 Z Zoe mnie to ominęło. Nie zabieraj mi tego. 93 00:04:30,939 --> 00:04:31,982 No dobrze. 94 00:04:33,358 --> 00:04:35,569 Grafik jest na lodówce. Trzymaj się go. 95 00:04:35,652 --> 00:04:38,572 Spoko. Prawdopodobnie przesiedzimy cały dzień w kinie. 96 00:04:38,655 --> 00:04:41,199 Skarbie, wyluzuj. To nie jest mój pierwszy raz. 97 00:04:41,992 --> 00:04:47,831 Jeśli Zoe będzie chciała iść do szkoły w piżamie, to jej na to pozwól. Nieważne. 98 00:04:47,914 --> 00:04:50,292 Zaczęliśmy negocjować z terrorystami? 99 00:04:50,375 --> 00:04:55,881 Ta terrorystka jest na mnie wkurzona, a dzięki temu poczuje się bezpieczniej. 100 00:04:55,964 --> 00:04:58,341 Gdzie jest ten… Cholera. 101 00:04:58,425 --> 00:05:00,093 - Nigdy nie mogę… - Co? 102 00:05:00,969 --> 00:05:03,096 …tego znaleźć. Gdzie to jest? 103 00:05:03,972 --> 00:05:04,973 Proszę. 104 00:05:07,225 --> 00:05:09,519 Ślicznie wyglądasz. 105 00:05:11,980 --> 00:05:13,231 Dziękuję. 106 00:05:13,315 --> 00:05:14,316 Baw się dobrze. 107 00:05:14,816 --> 00:05:17,235 Spróbuję. 108 00:05:17,319 --> 00:05:21,197 Bardzo poetyckie. Przydzielić reklamę materaców niedospanej matce. 109 00:05:21,781 --> 00:05:22,782 Mnie ubawiło. 110 00:05:22,866 --> 00:05:25,327 Przychody i zyski spadają, ale nikt nie wie dlaczego. 111 00:05:25,410 --> 00:05:27,704 - No tak. - Witamy z powrotem. 112 00:05:27,787 --> 00:05:30,832 Dzięki, Stan. I dziękuję za uroczy bukiet. 113 00:05:30,916 --> 00:05:32,626 Praca i dzieci. 114 00:05:33,209 --> 00:05:35,921 Boże. Nie wiem, jak kobiety to robią. 115 00:05:36,004 --> 00:05:38,715 Głównie dzięki czarom. 116 00:05:38,798 --> 00:05:42,636 Twój zespół nieźle się spisał, pilnując fortu pod twoją nieobecność. 117 00:05:42,719 --> 00:05:47,057 A Rodney okazał się bardziej solidny, niż myśleliśmy. 118 00:05:48,016 --> 00:05:49,434 Dziękuję, Stan. 119 00:05:49,517 --> 00:05:50,518 Na razie. 120 00:05:50,602 --> 00:05:52,437 - Cześć. - Trzymaj się. 121 00:05:52,520 --> 00:05:54,231 „Bardziej solidny, niż myśleliśmy”. 122 00:05:54,314 --> 00:05:56,733 Nie ma to jak afront ubrany w formę komplementu. 123 00:05:56,816 --> 00:05:59,152 Powinniśmy porozmawiać z CEO. Gdzie on jest? 124 00:05:59,236 --> 00:06:00,528 Trinity, Karolina Północna. 125 00:06:00,612 --> 00:06:02,572 Czekaliśmy z decyzją na ciebie, 126 00:06:02,656 --> 00:06:06,201 bo może wolałabyś jednak spędzić więcej czasu z dzieckiem. 127 00:06:07,077 --> 00:06:08,161 Jest 10.00. 128 00:06:09,537 --> 00:06:10,997 Muszę odciągnąć mleko. 129 00:06:11,081 --> 00:06:13,083 Śmiało. Milion razy już to widziałem. 130 00:06:13,166 --> 00:06:15,919 Gdybym chciała ci pokazać biust, tobym to zrobiła. 131 00:06:16,878 --> 00:06:19,214 I tak wszyscy będziemy widzieli twój biust. 132 00:07:14,811 --> 00:07:19,274 „Pechowy pies, który wabił się…” 133 00:07:19,357 --> 00:07:21,526 - „Sz. Czekaj…” - „Czekaj”. 134 00:07:21,610 --> 00:07:22,777 Cześć. 135 00:07:22,861 --> 00:07:24,070 Mama. 136 00:07:24,154 --> 00:07:27,032 Czekała na ciebie. Harvey nie dał rady. 137 00:07:27,115 --> 00:07:28,700 Przepraszam. 138 00:07:28,783 --> 00:07:31,536 Chciałam wyjść wcześniej, ale telefony się rozdzwoniły 139 00:07:31,620 --> 00:07:33,455 - i musiałam się tym zająć. - Spoko. 140 00:07:33,538 --> 00:07:36,833 Co dzisiaj robiliście? O Boże. 141 00:07:37,334 --> 00:07:39,211 Tata odebrał mnie wcześniej. 142 00:07:39,294 --> 00:07:40,420 Panna Molly zadzwoniła. 143 00:07:40,503 --> 00:07:43,965 - Płakała przez ponad godzinę. - Zoe. 144 00:07:44,049 --> 00:07:47,302 A przy obiedzie była straszną Z-O-Ł-Z-Ą dla brata. 145 00:07:48,094 --> 00:07:49,930 Sam ci opowie. 146 00:07:50,013 --> 00:07:51,056 Jakby mnie wyczuł. 147 00:07:51,932 --> 00:07:52,974 Chodź tu do mnie. 148 00:07:54,893 --> 00:07:57,354 Tata dokończy bajkę, a ja nakarmię Harveya 149 00:07:57,437 --> 00:07:59,522 i przyjdę cię utulić, dobrze? 150 00:07:59,606 --> 00:08:00,607 Może być? 151 00:08:01,316 --> 00:08:05,695 Kiedy wracasz do domu, powinno być lepiej, a nie gorzej. 152 00:08:34,640 --> 00:08:37,435 Zobacz, mam jakąś dziwną wysypkę na cycku. 153 00:08:37,519 --> 00:08:39,688 Próbujesz zabić nastrój? 154 00:08:39,770 --> 00:08:41,773 Nie, możesz na to spojrzeć? 155 00:08:43,233 --> 00:08:44,234 No dobra. 156 00:08:45,777 --> 00:08:49,614 To nie półpasiec, prawda? Nie mogę mieć pieprzonego półpaśca. 157 00:08:49,698 --> 00:08:53,243 Półpasiec wychodzi na plecach. Nie zaczyna się na piersi. 158 00:08:53,326 --> 00:08:55,829 Może to Harvey mnie ugryzł? 159 00:08:55,912 --> 00:08:57,581 Ale przecież bym poczuła. 160 00:08:57,664 --> 00:08:58,748 Mówiłeś, że ząbkuje. 161 00:08:58,832 --> 00:09:00,000 - Ząbkuje, tak? - Tak. 162 00:09:00,083 --> 00:09:03,670 Lubię bawić się w detektywa, ale za dziesięć minut padną ci baterie. 163 00:09:04,462 --> 00:09:07,841 Naprawdę chcesz wykorzystać ten czas na guglowanie dziwnych wysypek? 164 00:09:07,924 --> 00:09:09,092 - Nie. - No właśnie. 165 00:09:09,175 --> 00:09:10,260 Nie chcę. 166 00:09:12,679 --> 00:09:14,264 Na czym skończyliśmy? 167 00:09:31,823 --> 00:09:34,576 Mamo, smutno mi samej. Połóż się ze mną. 168 00:09:35,827 --> 00:09:37,203 Miałeś ją uśpić. 169 00:09:37,287 --> 00:09:38,288 Uśpiłem. 170 00:09:42,250 --> 00:09:43,251 Dzięki. 171 00:09:49,674 --> 00:09:52,135 Czemu nie zostaniesz w domu jak inne mamy? 172 00:09:52,219 --> 00:09:56,514 Bo nie wszystkie mamy są takie same. 173 00:09:59,267 --> 00:10:00,602 Kochanie, co robisz? 174 00:10:01,228 --> 00:10:02,604 Chcę cię przytulić. 175 00:10:02,687 --> 00:10:03,939 Przecież mnie przytulasz. 176 00:10:04,022 --> 00:10:06,191 Chcę przytulić twoją skórę na ręce. 177 00:10:08,443 --> 00:10:09,444 Dobrze. 178 00:10:24,834 --> 00:10:26,836 Wewnętrzna stopa zwrotu na plusie. 179 00:10:26,920 --> 00:10:29,089 W ciągu pięciu lat w pełni się zwróci. 180 00:10:29,172 --> 00:10:33,301 Kolejne trzy strony to wskaźniki przedstawione na różnych infografikach, 181 00:10:33,385 --> 00:10:35,720 bo w końcu nauczyłem się używać Google Charts. 182 00:10:35,804 --> 00:10:36,930 CZTEROLATEK GRYZIE 183 00:10:37,013 --> 00:10:38,807 „JAKBY ZAATAKOWAŁ JĄ PIES!” 184 00:10:38,890 --> 00:10:40,684 …sprawdzamy płynność, 185 00:10:40,767 --> 00:10:43,019 przynajmniej 1,2 miliarda. 186 00:10:43,520 --> 00:10:46,189 A teraz drugi fundusz. 187 00:10:48,149 --> 00:10:49,317 Ambia. 188 00:10:50,026 --> 00:10:52,237 Opowiesz nam o drugim funduszu? 189 00:10:53,530 --> 00:10:54,531 Tak. 190 00:10:55,532 --> 00:10:56,825 Oczywiście. 191 00:10:58,451 --> 00:11:01,121 Liczby są obiecujące. 192 00:11:01,204 --> 00:11:02,956 O której cię odbiorą? 193 00:11:03,039 --> 00:11:05,709 - O 3.30. - Nie było późniejszych lotów? 194 00:11:05,792 --> 00:11:07,586 Reszta poleciała już wczoraj. 195 00:11:07,669 --> 00:11:10,589 Nie chciałam zostawiać dzieci na dwie noce, 196 00:11:10,672 --> 00:11:14,175 więc szukałam lotu wcześnie rano… 197 00:11:14,259 --> 00:11:16,595 Cholera. 198 00:11:18,263 --> 00:11:21,016 Chcesz zabrać jakieś tabletki? 199 00:11:21,600 --> 00:11:23,643 Nie mogę, karmię piersią. 200 00:11:23,727 --> 00:11:25,812 Żartowałem. Tak w połowie. 201 00:11:25,896 --> 00:11:28,148 Możesz przecież wylać mleko. 202 00:11:28,231 --> 00:11:30,275 Nie będę marnować mleka. 203 00:11:30,358 --> 00:11:33,486 Przepraszam. Nie cierpię delegacji. 204 00:11:33,570 --> 00:11:37,616 Mówiłam, że nie chcę wyjeżdżać przez co najmniej dwa miesiące. 205 00:11:38,366 --> 00:11:42,954 Ale jak coś teraz powiem, okażę słabość. 206 00:11:43,705 --> 00:11:46,583 Może gdzieś wyskoczymy, jak wrócisz? Weźmiemy nianię. 207 00:11:46,666 --> 00:11:48,251 Przyda nam się wolny wieczór. 208 00:11:48,335 --> 00:11:51,796 Teoretycznie to świetny pomysł. 209 00:11:51,880 --> 00:11:52,881 Teoretycznie. 210 00:11:53,465 --> 00:11:56,968 Możemy pominąć dim sum i skoczyć od razu na terapię 211 00:11:57,052 --> 00:11:58,345 przy ulubionym stoliku. 212 00:12:01,431 --> 00:12:04,392 Carrie zapłaciła 7000 $ za nasz materac. 213 00:12:04,476 --> 00:12:06,770 - Jasna cholera. - Najpierw się wkurzyłem. 214 00:12:06,853 --> 00:12:09,856 Ale co noc śpi na nim dwoje dorosłych i dwoje dzieci… 215 00:12:09,940 --> 00:12:12,484 No tak, w przeliczeniu na łebka to okazja. 216 00:12:16,279 --> 00:12:17,489 PŁAĆ MNIEJ, ŚNIJ WIĘCEJ! 217 00:12:17,572 --> 00:12:22,410 Ta reklama mi mówi, że mamy 1955 rok, 218 00:12:22,494 --> 00:12:24,663 czarni nie kupują materaców, 219 00:12:24,746 --> 00:12:28,708 a białe kobiety noszą jedwabne piżamy i nigdy nie pracują w łóżku. 220 00:12:28,792 --> 00:12:32,587 Dobra, tylko miej na uwadze, 221 00:12:32,671 --> 00:12:35,382 że Paul jest wyczulony na punkcie tej strategii. 222 00:12:35,465 --> 00:12:36,967 Dzwonił do mnie rano. 223 00:12:37,050 --> 00:12:40,011 Powinien dzwonić do mnie, więc następnym razem go przekieruj. 224 00:12:40,095 --> 00:12:43,390 Nie bądź zazdrosna. Dyrektorskiego kwiatu jest pół światu. 225 00:12:43,473 --> 00:12:45,183 Porozmawiamy z nimi na lunchu. 226 00:12:45,267 --> 00:12:47,352 - Mogę cię o coś prosić? - Oczywiście. 227 00:12:47,435 --> 00:12:48,895 Zjedz coś wcześniej. 228 00:12:49,563 --> 00:12:51,773 To lunch biznesowy, a nie Ostatki. 229 00:12:51,856 --> 00:12:53,233 - Co ty… - Próbuję pomóc. 230 00:12:53,316 --> 00:12:55,777 - Za to mnie cenią. - Mówię to, bo mi zależy. 231 00:12:55,860 --> 00:12:58,154 Kupuję bardzo drogą japońską whiskey… 232 00:12:58,238 --> 00:13:01,032 - Inaczej siedziałabym cicho. - …której tam nie mają. 233 00:13:01,616 --> 00:13:03,952 GREG NIEODEBRANA WIDEOROZMOWA 234 00:13:07,289 --> 00:13:08,707 Królowa wróciła. 235 00:13:08,790 --> 00:13:11,751 Walczyłaś jak lwica. Nawet ja się ciebie bałem. 236 00:13:11,835 --> 00:13:15,046 Dziękuję. Muszę przyznać, że dobrze jest znów trzymać stery. 237 00:13:15,130 --> 00:13:18,258 Ekipa znów w komplecie, więc może rozejrzymy się za alko? 238 00:13:18,341 --> 00:13:20,051 Zdecydowanie trzeba to opić. 239 00:13:20,135 --> 00:13:21,303 Ambia stawia. 240 00:13:23,096 --> 00:13:27,267 Czy to żałosne, że dobrze się bawię w tym gównianym, lotniskowym hotelu? 241 00:13:27,350 --> 00:13:29,227 Tak. Musisz częściej wychodzić. 242 00:13:29,311 --> 00:13:32,772 Powiedział facet z gosposią i żoną, która nie pracuje. 243 00:13:32,856 --> 00:13:34,733 Hej, to jej wybór, okej? 244 00:13:34,816 --> 00:13:36,526 Ja jestem feministą. 245 00:13:36,610 --> 00:13:38,278 - Chrzanisz. - Haruję jak wół, 246 00:13:38,361 --> 00:13:40,196 żeby ona nie musiała nic robić. 247 00:13:40,280 --> 00:13:42,449 Feminizm chyba tak nie działa. 248 00:13:42,532 --> 00:13:44,993 Dobra, chuj z tym. 249 00:13:46,786 --> 00:13:48,413 Przepraszam za moje maniery. 250 00:13:48,496 --> 00:13:49,915 Zdrowie, droga pani. 251 00:13:54,252 --> 00:13:55,879 Próbujesz mnie wygryźć? 252 00:14:02,093 --> 00:14:03,929 - A próbuję? - Ty mi powiedz. 253 00:14:06,473 --> 00:14:08,475 - Może sobie lecę w chuja. - Po co? 254 00:14:08,558 --> 00:14:10,185 Korporacyjna intryga. Dramat. 255 00:14:14,564 --> 00:14:15,690 Spokojnie. 256 00:14:16,483 --> 00:14:19,361 Podobało mi się na Żelaznym tronie, 257 00:14:19,444 --> 00:14:22,697 ale podziękuję za twoje godziny pracy. To jakaś masakra. 258 00:14:25,200 --> 00:14:27,202 GREG PRZESUŃ, BY ODEBRAĆ 259 00:14:27,285 --> 00:14:29,120 Sam nie potrafi uśpić dziecka? 260 00:14:29,204 --> 00:14:31,164 - Potrafi, ale… - Ale co? 261 00:14:31,248 --> 00:14:32,582 Daj sobie wolne. 262 00:14:32,666 --> 00:14:35,335 Mój nawet nie jest włączony. Wiesz czemu? 263 00:14:35,418 --> 00:14:38,672 Bo jestem w delegacji. 264 00:14:42,926 --> 00:14:44,928 Pięknie! Tak smakuje wolność. 265 00:14:45,011 --> 00:14:47,097 Łatwo ci mówić o wolności, 266 00:14:47,180 --> 00:14:50,016 bo z twojego ciała co dwie godziny nie cieknie mleko. 267 00:14:50,100 --> 00:14:52,352 Nie, ja nie mam… O cholera, zaczęło się. 268 00:14:52,435 --> 00:14:54,646 - Nie. - O tak. 269 00:14:54,729 --> 00:14:56,648 - Nie ma mowy, chłopaki. - Nie mogę. 270 00:14:57,857 --> 00:14:58,984 Nie ma odwrotu. 271 00:14:59,067 --> 00:15:00,318 Twój wybór. 272 00:15:00,402 --> 00:15:02,779 Wydaliśmy 300 dolców i przejęliśmy szafę grającą. 273 00:15:03,572 --> 00:15:04,906 Ambia. 274 00:15:06,950 --> 00:15:09,661 No dobra. Walić to. Pijemy. 275 00:15:15,083 --> 00:15:16,293 Obrzydliwe. 276 00:15:16,376 --> 00:15:18,128 Raz, dwa, trzy. 277 00:16:22,108 --> 00:16:24,110 …tuż pod Trinity, 278 00:16:24,194 --> 00:16:26,029 w interesującym zakątku, 279 00:16:26,821 --> 00:16:29,658 które łączy atrakcyjność miasta 280 00:16:29,741 --> 00:16:31,743 z pięknem jego naturalnego otoczenia. 281 00:16:34,287 --> 00:16:38,250 Cześć. Przepraszam, że nie odbierałam. 282 00:16:38,333 --> 00:16:39,334 Wszystko dobrze? 283 00:16:39,417 --> 00:16:41,962 Harvey obudził się z gorączką, 40 stopni. 284 00:16:43,505 --> 00:16:44,714 Nic mu nie jest? 285 00:16:44,798 --> 00:16:48,051 Nie chciał spać w łóżeczku, więc cały dzień go nosiłem. 286 00:16:48,134 --> 00:16:49,261 Już jest lepiej. 287 00:16:49,344 --> 00:16:52,347 Zabrałeś go do pediatry? 288 00:16:52,430 --> 00:16:53,723 Oczywiście, że tak. 289 00:16:54,224 --> 00:16:56,851 Powiedział, że to normalne? 290 00:16:56,935 --> 00:17:00,188 Dzieci często mają wysoką gorączkę. 291 00:17:00,272 --> 00:17:01,439 Kiedy Zoe była mała… 292 00:17:01,523 --> 00:17:03,400 Muszę kończyć. Nie chcę go obudzić. 293 00:17:03,483 --> 00:17:05,526 - Pogadamy jutro, dobrze? - Poczekaj. 294 00:17:06,861 --> 00:17:09,363 Chcesz, żebym wróciła szybciej do domu? 295 00:17:09,447 --> 00:17:11,992 Może załatwią mi wcześniejszy lot. 296 00:17:12,074 --> 00:17:16,412 Nie. Chcę, żebyś odbierała jebany telefon, kiedy ja zajmuję się naszymi dziećmi. 297 00:17:16,496 --> 00:17:18,622 To jest minimum, o które cię proszę. 298 00:18:00,957 --> 00:18:02,500 - Jestem. - Leć do mamy. 299 00:18:02,584 --> 00:18:04,920 Mamo, Harvey ma zęba. 300 00:18:08,924 --> 00:18:10,467 Co się dzieje, maleńka? 301 00:18:10,550 --> 00:18:12,135 Cześć, Zoe. To nic takiego. 302 00:18:12,219 --> 00:18:14,846 Mamusia ma ała na szyi i buzi. 303 00:18:14,930 --> 00:18:18,183 - Co się stało? - Nie pogryzłaś mnie, spokojnie. 304 00:18:18,725 --> 00:18:22,646 Chcesz się przytulić? Tęskniłam za tobą. 305 00:18:23,230 --> 00:18:25,315 Pójdziesz na górę obejrzeć bajkę? 306 00:18:25,398 --> 00:18:28,318 Przykleję mamie plaster i później się pobawimy, dobrze? 307 00:18:28,401 --> 00:18:30,153 Zaraz do ciebie przyjdziemy. 308 00:18:33,198 --> 00:18:34,866 - Co się stało? - Nie wiem. 309 00:18:34,950 --> 00:18:36,952 Obudziłam się, a moja szyja i twarz… 310 00:18:37,035 --> 00:18:39,704 Dobra, pokaż mi to. Masz to na całym policzku. 311 00:18:40,372 --> 00:18:41,456 Zostaw. 312 00:18:41,539 --> 00:18:45,335 O Boże. Jadłaś coś dziwnego? Brałaś coś? 313 00:18:45,418 --> 00:18:46,920 Co, sama to sobie zrobiłam? 314 00:18:47,003 --> 00:18:48,129 Nie powiedziałem tego. 315 00:18:49,005 --> 00:18:51,633 Strasznie boli. Jakby sztylety przebijały mi skórę. 316 00:18:51,716 --> 00:18:52,842 - Po prostu… - Pokaż. 317 00:18:52,926 --> 00:18:53,760 Nie. 318 00:18:55,720 --> 00:18:57,138 - Wezmę go. - A możesz? 319 00:18:57,722 --> 00:18:59,516 Utrzymam własne dziecko. 320 00:19:01,101 --> 00:19:02,310 To nie jest zaraźliwe? 321 00:19:04,938 --> 00:19:06,231 Pójdę wszystko wyprać. 322 00:19:26,668 --> 00:19:28,253 WODA UTLENIONA 323 00:19:33,300 --> 00:19:35,802 Nie spodoba ci się to, ale powinnaś iść do lekarza. 324 00:19:35,886 --> 00:19:36,803 Nie, dziękuję. 325 00:19:36,887 --> 00:19:39,055 Gdyby to się stało któremuś z dzieci, 326 00:19:39,139 --> 00:19:41,766 już dawno bylibyśmy na ostrym dyżurze. 327 00:19:41,850 --> 00:19:45,020 Powinniśmy zapytać dr Murray, może ona kogoś zna. 328 00:19:45,103 --> 00:19:47,606 To terapeutka małżeństw. 329 00:19:47,689 --> 00:19:51,026 W pewnym sensie jest lekarką, która zna innych lekarzy. 330 00:19:51,109 --> 00:19:54,863 - Chcesz mnie wysłać na terapię? - To nie jest oznaka słabości. 331 00:19:54,946 --> 00:19:56,323 Nie mówiłam, że jest. 332 00:19:56,406 --> 00:19:59,534 Poza tym nigdy tak naprawdę nie poszliśmy na terapię. 333 00:19:59,618 --> 00:20:02,329 Trzy sesje to i tak za dużo. 334 00:20:02,412 --> 00:20:05,040 Wolę wydawać pieniądze na przyszłość moich dzieci 335 00:20:05,123 --> 00:20:06,666 niż gadanie o moim dzieciństwie. 336 00:20:08,251 --> 00:20:11,171 Kochanie, wiem, że w twojej rodzinie i kulturze terapia… 337 00:20:11,254 --> 00:20:12,422 Mojej kulturze? 338 00:20:12,505 --> 00:20:15,258 Jezu, dasz mi dokończyć? 339 00:20:15,342 --> 00:20:18,220 Żydzi nie mają problemu z chodzeniem na terapię. 340 00:20:18,303 --> 00:20:19,846 Kochamy terapeutów. 341 00:20:19,930 --> 00:20:22,307 Widać, że jesteś mocno zestresowana 342 00:20:22,390 --> 00:20:25,352 i nikomu nie pomagasz, zaciskając zęby, 343 00:20:25,435 --> 00:20:27,395 jak jakaś udręczona superbohaterka. 344 00:20:27,479 --> 00:20:28,688 Odezwał się męczennik. 345 00:20:28,772 --> 00:20:30,273 Ja jestem męczennikiem? 346 00:20:30,357 --> 00:20:33,401 Zostań sobie z dziećmi w domu, ale mi tego nie wypominaj. 347 00:20:57,300 --> 00:20:58,843 Coś mi umknęło? 348 00:21:01,096 --> 00:21:03,682 Tak, przesunęli spotkanie zarządu na koniec tygodnia. 349 00:21:03,765 --> 00:21:06,476 Nie mogę wtedy lecieć do Karoliny Północnej. 350 00:21:06,560 --> 00:21:09,062 Zoe ma urodziny. 351 00:21:09,145 --> 00:21:11,022 Myślimy nad rozwiązaniami… 352 00:21:11,106 --> 00:21:12,399 Pomyślmy razem. 353 00:21:12,482 --> 00:21:15,694 Co oczywiste, musimy znaleźć sposób, 354 00:21:15,777 --> 00:21:18,071 żeby zapewnić ci więcej czasu wolnego. 355 00:21:18,154 --> 00:21:21,866 Nie potrzebuję więcej wolnego. Trzeba przełożyć spotkanie zarządu. 356 00:21:21,950 --> 00:21:24,327 Paul chce z nami pogadać twarzą w twarz, 357 00:21:24,411 --> 00:21:27,831 a Stan uważa, że się do tego nadaję, bo chwilowo nie straszę. 358 00:21:27,914 --> 00:21:29,708 Zamknij się, Rodney. 359 00:21:29,791 --> 00:21:33,753 Aż przebierasz nogami, żeby zająć moje miejsce. To obrzydliwe. 360 00:21:33,837 --> 00:21:34,838 Naprawdę obrzydliwe. 361 00:21:34,921 --> 00:21:38,758 Jeśli chcesz mnie zastąpić tym żałosnym człowieczkiem… 362 00:21:38,842 --> 00:21:43,013 Nie sądzę, żeby na takim PR dla tej firmy ci zależało. Mylę się? 363 00:21:43,096 --> 00:21:44,347 Uspokój się. 364 00:21:44,431 --> 00:21:45,682 Przestań, Stan. 365 00:21:45,765 --> 00:21:49,060 Jestem jedyną osobą, która powinna cię reprezentować. 366 00:21:51,396 --> 00:21:52,397 Co jest? 367 00:22:10,832 --> 00:22:14,586 Co to, kurwa, jest? Ząb? 368 00:22:37,275 --> 00:22:38,276 Kurwa. 369 00:23:21,903 --> 00:23:24,489 Jeśli na spotkanie, to dobrze pani idzie. 370 00:23:24,573 --> 00:23:25,907 Nie dotykaj mnie. 371 00:23:27,284 --> 00:23:28,535 Pozwę panią. 372 00:23:29,035 --> 00:23:30,912 Ostatnio prawie tu umarłam. 373 00:23:31,413 --> 00:23:34,291 Miejmy nadzieję, że tym razem będzie lepiej. 374 00:23:42,716 --> 00:23:43,717 Oddychaj. 375 00:23:50,140 --> 00:23:51,558 Nie powinno pani tu być. 376 00:23:52,475 --> 00:23:53,560 Rodziłam tutaj. 377 00:24:49,241 --> 00:24:50,492 Zapraszam do nas. 378 00:24:51,910 --> 00:24:55,997 Nie chodzę na spotkania mam ani do szpitali. Szukałam wyjścia. 379 00:24:56,790 --> 00:24:57,874 Oczywiście. 380 00:25:01,127 --> 00:25:02,128 Co jest grane? 381 00:25:03,171 --> 00:25:06,216 To jakaś epidemia? Jesteśmy na kwarantannie? 382 00:25:06,299 --> 00:25:10,178 Nie. Może opowiesz nam, kiedy to się zaczęło? 383 00:25:12,597 --> 00:25:13,765 Ugryzienia. 384 00:25:18,979 --> 00:25:20,522 Kiedy wróciłam do pracy. 385 00:25:21,356 --> 00:25:22,440 I jak było? 386 00:25:28,071 --> 00:25:29,197 Ciężko. 387 00:25:31,199 --> 00:25:32,784 Jak sądzisz, dlaczego? 388 00:25:37,330 --> 00:25:38,498 Ponieważ… 389 00:25:41,167 --> 00:25:47,299 Jestem jedną z trzech kobiet w firmie, które są na pozycji wspólniczki. 390 00:25:48,675 --> 00:25:54,514 Moja córka nie cierpi, kiedy wychodzę do pracy, 391 00:25:56,141 --> 00:25:58,435 więc kiedy jestem z nią… 392 00:25:59,936 --> 00:26:04,941 szczypie każdy odsłonięty kawałek mojego ciała. 393 00:26:07,277 --> 00:26:11,448 I ponieważ mój mąż ma do mnie żal, 394 00:26:12,449 --> 00:26:14,492 chociaż wiem, że próbuje się go pozbyć. 395 00:26:18,455 --> 00:26:25,337 I dlatego, że prawie wykrwawiłam się na śmierć, rodząc mojego syna. 396 00:26:28,590 --> 00:26:30,634 Więc kiedy na niego patrzę… 397 00:26:38,850 --> 00:26:40,852 myślę tylko o tym… 398 00:26:44,773 --> 00:26:49,110 że nigdy nie będę mogła mu powiedzieć, że jego narodziny były piękne, 399 00:26:49,194 --> 00:26:53,156 bo to była pierdolona rzeź. 400 00:26:57,994 --> 00:26:59,412 To była walka. 401 00:27:01,706 --> 00:27:02,999 Wciąż jest. 402 00:27:08,338 --> 00:27:10,340 I każdego dnia czuję się… 403 00:27:13,093 --> 00:27:14,094 winna. 404 00:27:15,971 --> 00:27:20,892 Tak. Pozwalasz, by to cię zjadało żywcem. 405 00:27:35,991 --> 00:27:38,118 Nie wierzę, że cię tu przywieźli. 406 00:27:38,201 --> 00:27:40,370 Nie odbierałem, bo byłem z dziećmi. 407 00:27:40,453 --> 00:27:41,955 Powinienem był odebrać. 408 00:27:42,038 --> 00:27:43,498 Już dobrze. Jest dobrze. 409 00:27:43,582 --> 00:27:45,959 Nie jest. Nie możesz tu być. Prawie cię tu zabili. 410 00:27:47,002 --> 00:27:49,212 Tobie nie może się nic stać. 411 00:27:49,296 --> 00:27:52,966 Kiedy leżałaś na stole, powinienem był przy tobie warować. 412 00:27:53,049 --> 00:27:55,427 I nakrzyczeć na lekarkę, kiedy cię nie słuchała. 413 00:27:56,428 --> 00:27:59,222 Nie zadręczaj się. Boję się, że nigdy nie przestaniesz. 414 00:28:00,265 --> 00:28:01,266 Usiądziesz? 415 00:28:03,643 --> 00:28:04,644 Tak. 416 00:28:09,149 --> 00:28:10,734 Twoja twarz wygląda już lepiej. 417 00:28:11,776 --> 00:28:13,361 Dali ci sterydy czy coś? 418 00:28:13,445 --> 00:28:17,449 Nie, poszłam na spotkanie mam. 419 00:28:18,533 --> 00:28:19,951 Nie cierpisz takich grup. 420 00:28:20,035 --> 00:28:22,203 Tak, nie cierpię. 421 00:28:22,704 --> 00:28:25,957 Potwór na potworze. Totalna groteska. 422 00:28:29,211 --> 00:28:30,712 - Mogę krakersa? - Pewnie. 423 00:28:30,795 --> 00:28:32,797 - Chyba zemdleję. - Jedz. 424 00:28:40,597 --> 00:28:42,515 NA PODSTAWIE KSIĄŻKI CECELII AHERN 425 00:29:46,580 --> 00:29:48,582 Napisy: Daria Okoniewska