1 00:00:13,305 --> 00:00:15,265 Co tu robisz, Carlosie? 2 00:00:15,265 --> 00:00:18,977 Przyszedłem cię wziąć. Całą ciebie, Joanno. 3 00:00:18,977 --> 00:00:20,562 Musisz uciekać. 4 00:00:20,562 --> 00:00:23,106 Mój mąż, burmistrz, będzie tu lada chwila. 5 00:00:23,106 --> 00:00:26,318 Nie obchodzi mnie, czy stracę pracę przy projekcie kolei. 6 00:00:26,318 --> 00:00:30,405 Nie mogę zapomnieć o wczorajszej nocy ani o twoim smaku w moich ustach. 7 00:00:30,405 --> 00:00:34,576 Myślisz, że tego nie pragnę. Marzę o twojej męskości. 8 00:00:34,576 --> 00:00:36,578 Więc zrzuć suknię. 9 00:00:36,578 --> 00:00:39,915 Chcę zobaczyć zarys twoich piersi w świetle księżyca... 10 00:00:39,915 --> 00:00:42,376 I poczuć ciepło twego ciała. 11 00:00:42,376 --> 00:00:45,629 Tylko się we mnie, kurwa, nie zakochuj! 12 00:00:46,880 --> 00:00:48,048 Za późno. 13 00:00:51,093 --> 00:00:52,427 Koniec sceny. 14 00:00:52,427 --> 00:00:55,180 - O Boże. To było świetne! - Dziękuję. 15 00:00:56,056 --> 00:00:58,433 To jak to napisałeś? O rany. 16 00:00:58,433 --> 00:01:01,937 Ale co ważniejsze, grasz niesamowicie. 17 00:01:01,937 --> 00:01:06,066 Uwierzyłam, że jesteś byłym żigolem, który zajął się urbanistyką. 18 00:01:06,066 --> 00:01:07,734 To niesamowicie złożona rola. 19 00:01:07,734 --> 00:01:10,237 Ilekroć czytam scenariusz, mam nowe pytania. 20 00:01:10,237 --> 00:01:12,656 - O tak. - To chyba dobry znak? 21 00:01:12,656 --> 00:01:15,117 Nie mogę się doczekać, aż cię w tej sztuce zobaczę. 22 00:01:15,117 --> 00:01:16,994 Zaprosiłem każdego, kogo znam. 23 00:01:16,994 --> 00:01:19,955 Znajomych z siłki, pseudo-przyjaciół z jogi, dentystkę-lesbijkę, 24 00:01:19,955 --> 00:01:22,082 moich stalkerów i ludzi, których sam stalkuję. 25 00:01:22,082 --> 00:01:23,667 To cudownie. 26 00:01:23,667 --> 00:01:25,711 A co z rodziną? Będą twoi rodzice? 27 00:01:26,587 --> 00:01:30,382 Nie. Są daleko, w Indianie. To raczej... za duży kłopot. 28 00:01:30,382 --> 00:01:33,594 Ale powinienem zaprosić mojego sponsora. 29 00:01:33,594 --> 00:01:36,513 Ciekawe, czy teatr jest dostępny dla osób na wózkach. 30 00:01:37,306 --> 00:01:40,017 Zagramy kolejną scenę? Jest taka dobra. 31 00:01:40,017 --> 00:01:44,313 Tak. Ty jesteś bez góry, ja bez dołu i jesteśmy na opuszczonej stacyjce. 32 00:01:44,313 --> 00:01:47,107 - Możesz mnie śmiało policzkować. - Tak zrobię. 33 00:01:50,861 --> 00:01:53,488 Carlosie! Mam wieści. 34 00:01:53,488 --> 00:01:54,823 Jestem w ciąży. 35 00:01:55,365 --> 00:01:58,702 - To dziecko twojego brata bliźniaka! - Nie! 36 00:01:58,702 --> 00:02:01,622 KASA 37 00:02:13,717 --> 00:02:15,052 BRAK ŚRODKÓW 38 00:02:20,599 --> 00:02:21,475 AMERYKAŃSKA GIEŁDA 39 00:02:28,482 --> 00:02:29,816 PO TERMINIE OSTATNIE UPOMNIENIE 40 00:02:45,749 --> 00:02:49,461 Howard, powiedz nam o koszcie internetu w Przestrzeni dla Wszystkich. 41 00:02:50,254 --> 00:02:51,129 Oczywiście. 42 00:02:51,880 --> 00:02:52,881 Chętnie. 43 00:02:57,803 --> 00:03:00,180 PREZENTACJA HOWARD AUTOR I DATA 44 00:03:00,180 --> 00:03:01,181 Co to jest? 45 00:03:01,181 --> 00:03:02,516 Cóż, powiem wprost: 46 00:03:02,516 --> 00:03:04,768 - nie jest skończona. - Ani zaczęta. 47 00:03:04,768 --> 00:03:07,145 Nawet nie skończyłeś tytułu. 48 00:03:07,145 --> 00:03:10,274 Miałem wpisać „A”, ale zaczynało się spotkanie, 49 00:03:10,274 --> 00:03:11,775 a zabroniłaś nam się spóźniać. 50 00:03:11,775 --> 00:03:14,111 Więc to w wielu aspektach twoja wina. 51 00:03:14,111 --> 00:03:16,238 Musisz podejść do tego poważnie. 52 00:03:16,238 --> 00:03:18,824 Przestrzeń dla Wszystkich to wielki projekt. 53 00:03:18,824 --> 00:03:22,452 Musimy dać z siebie wszystko. Trzeba to załatwić. 54 00:03:22,452 --> 00:03:23,453 Tak jest. 55 00:03:29,251 --> 00:03:31,128 FANI TAYLOR SWIFT BILETY NA KONCERT 2023 DOSTĘPNE! 56 00:03:32,171 --> 00:03:33,547 {\an8}INFORMACJA DLA CZŁONKÓW FANKLUBU. 57 00:03:37,176 --> 00:03:40,220 Sofio... Jakie dostałaś powiadomienie? 58 00:03:40,846 --> 00:03:43,682 To alert. Ostrzegają przed tajfunem, który ma uderzyć w Birmę. 59 00:03:44,224 --> 00:03:46,643 I przybiłaś żółwika tajfunowi, który uderzy w Birmę? 60 00:03:47,227 --> 00:03:49,688 Tak, w ramach solidarności z Birmańczykami. 61 00:03:58,280 --> 00:04:02,242 Hej. Musimy pogadać. Dzieje się coś bardzo intrygującego. 62 00:04:02,242 --> 00:04:04,119 Sofia to chyba Swiftie. 63 00:04:04,119 --> 00:04:07,247 - O Boże. - O, nawet wiem, co to znaczy. 64 00:04:07,247 --> 00:04:08,999 Moja córka jest fanką Taylor Swift. 65 00:04:08,999 --> 00:04:13,921 Przyznam, że podobają mi się piosenki o ignorowaniu hejterów. 66 00:04:13,921 --> 00:04:15,506 Jest chyba gorzej, 67 00:04:15,506 --> 00:04:18,466 kiedy o czymś trochę wiesz, niż kiedy jak zwykle nie wiesz nic. 68 00:04:18,466 --> 00:04:21,512 Dobra. A czemu uważasz, że jest fanką Taylor Swift? 69 00:04:21,512 --> 00:04:24,014 Powiadomienie, które dostaliśmy z Ainsley, 70 00:04:24,014 --> 00:04:26,934 było tylko dla zweryfikowanych fanów Taylor. 71 00:04:26,934 --> 00:04:29,978 Telefon Sofii zadzwonił w tym samym momencie. 72 00:04:29,978 --> 00:04:34,566 Nagle wysyła mail z informacją, że mamy wolne 12 lutego. 73 00:04:34,566 --> 00:04:38,570 Dokładnie wtedy Taylor Swift gra na SoFi Stadium. 74 00:04:38,570 --> 00:04:40,948 Sofia wybiera się na ten koncert. 75 00:04:42,241 --> 00:04:45,494 To mocne dowody, ale właściwie w czym problem? 76 00:04:45,494 --> 00:04:48,413 - Lubi Taylor Swift. I co? - No właśnie. Czemu miałaby kłamać? 77 00:04:48,413 --> 00:04:50,999 W co ona właściwie gra? 78 00:04:51,583 --> 00:04:53,627 Sofia jest bardzo skrytą osobą. 79 00:04:53,627 --> 00:04:55,587 Nie powinieneś pracować nad prezentacją? 80 00:04:56,171 --> 00:04:57,798 Bardzo by tego chciała... 81 00:05:00,384 --> 00:05:01,385 Prawda? 82 00:05:07,140 --> 00:05:10,185 A może zabijemy go tym sztyletem, który mam w ręku 83 00:05:10,185 --> 00:05:13,021 i będziemy się pieprzyli przez resztę życia? 84 00:05:15,148 --> 00:05:18,777 Puk, puk. Gdzie mój geniusz, którego wkrótce obsypią nagrodami? 85 00:05:18,777 --> 00:05:21,697 O Boże. Wielkie dzięki. Są przepiękne. 86 00:05:21,697 --> 00:05:23,824 Większe niż całe moje mieszkanie. 87 00:05:23,824 --> 00:05:25,659 Przyszedł ktoś jeszcze. 88 00:05:26,577 --> 00:05:28,745 - Co? - Twoi rodzice! 89 00:05:28,745 --> 00:05:29,997 Niespodzianka! 90 00:05:29,997 --> 00:05:33,876 O Boże. Mamo. Tato. 91 00:05:34,376 --> 00:05:38,005 Zadzwoniłam do nich tuż po naszej rozmowie i zaproponowałam, że wyślę samolot. 92 00:05:38,005 --> 00:05:39,923 Odmówili i powiedzieli, że przyjadą autem. 93 00:05:39,923 --> 00:05:41,425 Aż z Indiany? 94 00:05:41,425 --> 00:05:47,097 Nie. Dojechaliśmy I-70 do I-44, potem I-40 dotarliśmy do I-15 i do I-10. 95 00:05:47,097 --> 00:05:48,682 Stamtąd to już prosta droga. 96 00:05:49,808 --> 00:05:51,810 Nie masz tu zbyt wiele miejsca. 97 00:05:51,810 --> 00:05:54,730 Coż, mamo, to tylko mały spektakl. 98 00:05:54,730 --> 00:05:56,940 Twoi rodzice zostaną na kilka dni. 99 00:05:56,940 --> 00:06:01,111 Proponowałam swój dom, ale chcieli mieszkać w hotelu w... 100 00:06:01,111 --> 00:06:02,070 Panorama City. 101 00:06:02,654 --> 00:06:07,868 Jedziesz stąd I-101 do I-170 i zjeżdżasz przy Roscoe Boulevard West. 102 00:06:07,868 --> 00:06:09,578 Dalej właściwie już prosto. 103 00:06:16,877 --> 00:06:18,212 Zajmiemy miejsca, kochanie. 104 00:06:18,212 --> 00:06:19,880 Dobrze. Do zobaczenia. 105 00:06:23,759 --> 00:06:25,511 Wiem, że to niespodziewane, 106 00:06:25,511 --> 00:06:28,639 ale jestem z ciebie taka dumna. Jesteś świetny. 107 00:06:28,639 --> 00:06:31,308 Molly, moi rodzice są ultra konserwatywni. 108 00:06:31,308 --> 00:06:32,976 To nie jest spektakl w ich stylu. 109 00:06:32,976 --> 00:06:35,437 Tylko trzy sceny nie są scenami seksu. 110 00:06:35,437 --> 00:06:37,147 Kogo obchodzi, czy to w ich stylu? 111 00:06:37,147 --> 00:06:39,316 To twój styl i tylko to powinno się liczyć. 112 00:06:40,692 --> 00:06:45,197 - Dobra, muszę iść powtórzyć kwestie. - Jasne. O rany. 113 00:06:45,197 --> 00:06:47,658 Nie przeszkadzam w procesie. 114 00:06:48,492 --> 00:06:49,660 Bądź genialny. 115 00:06:50,160 --> 00:06:53,455 Też występujesz? Och, jesteś od kostiumów. Dobrze. 116 00:06:53,455 --> 00:06:55,874 MIEŚCINA ZDRADY 117 00:06:57,125 --> 00:06:59,503 Co powiedziałeś, pizdowaty obciągaczu? 118 00:07:01,171 --> 00:07:04,883 Uważaj, gnoju, bo pewnego dnia ktoś cię zabierze 119 00:07:05,467 --> 00:07:06,885 do Mieściny Zdrady. 120 00:07:06,885 --> 00:07:08,720 To tytuł sztuki. 121 00:07:11,723 --> 00:07:13,267 Co tu robisz, Carlosie? 122 00:07:14,101 --> 00:07:15,686 Przyszedłem cię wziąć. 123 00:07:15,686 --> 00:07:16,979 Całą ciebie, Joanno. 124 00:07:17,604 --> 00:07:21,441 Wezmę cię na miasto, pójdziemy na lody. 125 00:07:23,235 --> 00:07:24,403 Musisz uciekać. 126 00:07:24,403 --> 00:07:27,739 Mój mąż, burmistrz, będzie tu lada chwila. 127 00:07:27,739 --> 00:07:31,535 Nie obchodzi mnie, czy stracę pracę przy projekcie kolei. 128 00:07:31,535 --> 00:07:33,453 Nie mogę o tobie zapomnieć. 129 00:07:33,453 --> 00:07:37,291 O tym, jak oglądaliśmy na kanapie Wszyscy kochają Raymonda. 130 00:07:37,291 --> 00:07:39,168 A potem wróciłem do domu. Sam. 131 00:07:39,168 --> 00:07:41,003 Co ty robisz? To złe kwestie. 132 00:07:41,003 --> 00:07:42,296 Pokaż się. 133 00:07:42,296 --> 00:07:48,510 Chcę zobaczyć zarys twojego uśmiechu w świetle księżyca... 134 00:07:48,510 --> 00:07:52,848 I poczuć ciepło tego uśmiechu. Stąd. 135 00:07:54,558 --> 00:07:56,476 Tylko się we mnie, kurwa, nie zakochuj! 136 00:07:56,476 --> 00:07:59,354 Nie powinnaś tak przeklinać. 137 00:08:02,357 --> 00:08:03,192 O Boże. 138 00:08:17,122 --> 00:08:18,415 Kolejne talerze? 139 00:08:18,957 --> 00:08:22,419 David Chang serwuje podkręconą, elegancką kuchnię z Indiany, 140 00:08:22,419 --> 00:08:27,674 bo wy jesteście eleganckimi „Indianeńczykami”. 141 00:08:27,674 --> 00:08:31,595 Mamy tu zdekonstruowaną potrawkę z tuńczykiem. 142 00:08:31,595 --> 00:08:32,971 Zdekonstruowaną? 143 00:08:32,971 --> 00:08:36,892 Czyli rozłożyłeś ją na części i teraz muszę je połączyć? 144 00:08:36,892 --> 00:08:39,436 Kolejna dwója, Davidzie Changu. Gratulacje. 145 00:08:39,436 --> 00:08:41,813 Kup nam coś na wynos z Applebee's. 146 00:08:43,023 --> 00:08:45,108 Ta sztuka, Nicholasie... 147 00:08:45,692 --> 00:08:49,154 O Boże, cóż za majstersztyk. 148 00:08:49,154 --> 00:08:53,158 A Carlos Wu to taka wielowymiarowa postać. 149 00:08:53,158 --> 00:08:54,868 Uważam, że zagrałeś go idealnie. 150 00:08:54,868 --> 00:08:57,079 Tak nazywała się ta postać? 151 00:08:57,955 --> 00:09:00,374 Mamy świetne miejsce parkingowe 152 00:09:01,333 --> 00:09:03,460 pewnie z sześć, siedem metrów od drzwi. 153 00:09:04,253 --> 00:09:08,215 A propos parkowania, masa ludzi odwiedza ostatnio Krogersa. 154 00:09:08,966 --> 00:09:11,760 - Serio? - Wrócili do darmowych próbek. 155 00:09:11,760 --> 00:09:13,887 Ostatnio jedliśmy tam kiełbaski. 156 00:09:14,888 --> 00:09:17,599 Wiesz, kogo widziałam? Susan Reed. 157 00:09:18,600 --> 00:09:20,894 Chodziłeś do szkoły z jej siostrzenicą Kaylą. 158 00:09:21,395 --> 00:09:23,397 Jak ona miała na nazwisko? 159 00:09:23,397 --> 00:09:25,440 Jak Kayla miała na nazwisko? 160 00:09:25,440 --> 00:09:28,068 - Reed. - Ach, tak. Jak ciotka. 161 00:09:28,068 --> 00:09:29,444 Całkiem logiczne. 162 00:09:31,405 --> 00:09:32,489 Nicholasie, 163 00:09:32,489 --> 00:09:36,451 opowiadałeś rodzicom o castingu do reklamy? 164 00:09:36,451 --> 00:09:39,246 Nie, nie wspominałem im o tym. 165 00:09:39,246 --> 00:09:41,206 - Co? - To nic wielkiego. 166 00:09:41,707 --> 00:09:43,876 Choć będzie leciała w całym kraju. 167 00:09:43,876 --> 00:09:47,004 A ja opowiadałem ci, że mamy nowy traktor? 168 00:09:48,380 --> 00:09:50,632 Piękny jest. Mruczy jak kotek. 169 00:09:50,632 --> 00:09:53,010 Wiesz, kto potrafi po mistrzowsku zaorać grunt? 170 00:09:53,010 --> 00:09:55,179 - Nicholas. - Jasne, że dobrze orałem. 171 00:09:55,179 --> 00:09:56,555 Jestem dobry we wszystkim. 172 00:09:56,555 --> 00:10:00,309 Mały Nicky. Bóg stworzył go, by został rolnikiem. 173 00:10:00,309 --> 00:10:03,937 Gdybyś chciał wypróbować nowy traktor, przyda mi się dodatkowa para rąk. 174 00:10:03,937 --> 00:10:05,022 To niemożliwe. 175 00:10:05,022 --> 00:10:09,401 Wiecznie prowadzimy tę samą rozmowę. Skończyłem z oraniem. 176 00:10:09,401 --> 00:10:11,403 Nigdy już nie wrócę. Nigdy. 177 00:10:21,663 --> 00:10:23,665 Kayla wróciła do banku. 178 00:10:23,665 --> 00:10:25,834 Wiesz co? Moi rodzice są zmęczeni. 179 00:10:25,834 --> 00:10:28,754 To był długi dzień. Odwiozę ich do hotelu. 180 00:10:29,254 --> 00:10:30,255 Tak. 181 00:10:32,799 --> 00:10:34,801 - Bardzo dziękujemy. - Nie ma sprawy. 182 00:10:34,801 --> 00:10:38,138 A tak w ogóle to nie umiałam spuścić wody w toalecie. 183 00:10:42,059 --> 00:10:43,060 Okej. 184 00:10:52,945 --> 00:10:54,905 Potrzebujesz czegoś, Howardzie? 185 00:10:54,905 --> 00:10:57,282 Chciałem tylko przeprosić za wczoraj. 186 00:10:57,282 --> 00:11:01,370 Okropnie się z tym czuję i mam nadzieję, że będziemy mogli... 187 00:11:01,912 --> 00:11:02,913 Olać to. 188 00:11:03,872 --> 00:11:05,165 Jasne. 189 00:11:05,165 --> 00:11:06,625 Dobrze. 190 00:11:06,625 --> 00:11:11,129 Bo nie chcę, kochanie, żebyśmy byli wrogami. 191 00:11:12,214 --> 00:11:13,715 Zacząłeś już prezentację? 192 00:11:15,551 --> 00:11:19,221 Wiem, że jesteś fanką Taylor Swift i że 12 lipca jedziesz na ten koncert. 193 00:11:19,221 --> 00:11:22,015 Muszę tylko ustalić, dlaczego to ukrywasz. 194 00:11:22,015 --> 00:11:24,059 Co? Dlatego tak dziwnie się zachowujesz? 195 00:11:24,059 --> 00:11:26,061 To ja niby dziwnie się zachowuję? 196 00:11:26,061 --> 00:11:29,606 Nie wiem, o czym mówisz. Nie słucham Taylor Swift. 197 00:11:29,606 --> 00:11:32,734 Słucham podcastów o systemowym rasizmie i o urbanistyce. 198 00:11:32,734 --> 00:11:36,071 To nic złego. Też jestem Swiftie. Możemy włączyć Red 199 00:11:36,071 --> 00:11:38,490 i sprawdzić, ile piosenek zniesiemy bez płaczu. 200 00:11:38,490 --> 00:11:42,494 - Mój rekord to dwie i jedna czwarta. - Dość. Musisz wracać do pracy. 201 00:11:42,494 --> 00:11:44,204 A ty musisz się uspokoić. 202 00:11:44,204 --> 00:11:46,290 Powiedziałeś kobiecie, żeby się uspokoiła? 203 00:11:46,290 --> 00:11:48,333 Nie, cytowałem piosenkę Swift. 204 00:11:48,333 --> 00:11:50,794 Wciąż rzucam tytuły kawałków. Myślałem, że wiesz. 205 00:11:50,794 --> 00:11:54,047 Wciąż jestem słodki. Masz dziś piękne włosy. 206 00:11:54,047 --> 00:11:55,924 - Dziękuję. Wracaj do pracy. - Tak jest. 207 00:12:09,521 --> 00:12:13,692 Przepraszam za wczoraj. Wiem, że zrobiło się dziwnie. 208 00:12:14,776 --> 00:12:17,738 - Nie musimy o tym rozmawiać. - Wiem, ale możemy. 209 00:12:17,738 --> 00:12:20,782 Możesz na mnie liczyć, gdybyś chciał się wyżalić. 210 00:12:21,617 --> 00:12:22,618 Okej. 211 00:12:23,452 --> 00:12:25,787 Może wyżalę się na to, że zaprosiłaś moich rodziców 212 00:12:25,787 --> 00:12:29,291 na skrajnie erotyczną sztukę, nie pytając mnie o zdanie. 213 00:12:29,291 --> 00:12:31,460 To miała być miła niespodzianka. 214 00:12:31,460 --> 00:12:35,255 Zawsze mówiłeś, że masz dobre relacje z rodzicami. 215 00:12:35,255 --> 00:12:36,173 Bo tak jest. 216 00:12:36,173 --> 00:12:39,176 Jest w porządku, o ile trzymamy się bezpiecznych tematów 217 00:12:39,176 --> 00:12:40,802 takich jak Krogers, Kayla i rak. 218 00:12:40,802 --> 00:12:43,555 Nie chcą, żebym był aktorem. 219 00:12:43,555 --> 00:12:48,477 Próbowałem im się wiele razy tłumaczyć, ale to bez sensu, więc przestałem. 220 00:12:49,061 --> 00:12:52,356 Wybacz, Nicholasie, ale uważam, że to nie jest zdrowe. 221 00:12:52,356 --> 00:12:53,774 A co jest zdrowe? 222 00:12:53,774 --> 00:12:55,567 Trenuję jak Avenger, 223 00:12:55,567 --> 00:12:59,154 ale jestem uzależniony od ketaminy, więc słowo „zdrowy” jest puste. 224 00:12:59,154 --> 00:13:02,908 Podczas swojej podróży duchowej zrozumiałam, 225 00:13:02,908 --> 00:13:09,456 że musisz otwierać się na trudne emocje. Z rodzicami. 226 00:13:09,456 --> 00:13:10,999 Tylko tak się rozwiniesz. 227 00:13:10,999 --> 00:13:16,797 To nie jest proste, ale jeśli będziesz pracował nad tym każdego dnia tak jak ja, 228 00:13:16,797 --> 00:13:19,716 - dostrzeżesz korzyści. - Okej. 229 00:13:21,009 --> 00:13:22,010 Co to za prychnięcie? 230 00:13:23,971 --> 00:13:26,849 Będziesz tam stała i pouczała mnie o pracy, 231 00:13:26,849 --> 00:13:30,727 choć przez całe życie obsługuje cię 25 osób, 232 00:13:30,727 --> 00:13:34,064 - włącznie ze mną? - Co? To nieprawda. 233 00:13:34,064 --> 00:13:35,524 Kiedy ostatnio byłaś sama? 234 00:13:35,524 --> 00:13:37,985 W toalecie, godzinę temu. 235 00:13:37,985 --> 00:13:40,654 Czekaj, to nieprawda. Marisol wycierała mi ręce. 236 00:13:40,654 --> 00:13:43,407 Właśnie. Gdybyśmy zostawili cię samą, 237 00:13:43,407 --> 00:13:45,075 rozleciałabyś się w parę minut. 238 00:13:45,659 --> 00:13:47,077 To absurd. 239 00:13:47,077 --> 00:13:48,996 Nie potrzebuję pomocy. 240 00:13:48,996 --> 00:13:52,082 Zrób sobie wolne przez resztę dnia. 241 00:13:52,082 --> 00:13:54,751 Poproszę cały personel, żeby zrobili sobie wolne. 242 00:13:54,751 --> 00:13:56,003 I pracowników kuchni. 243 00:13:56,003 --> 00:13:57,796 I tych od akwarium. 244 00:13:58,589 --> 00:14:01,425 - Naprawdę to zrobisz? - Naprawdę to zrobię. 245 00:14:01,425 --> 00:14:03,510 - Okej. - Okej. 246 00:14:03,510 --> 00:14:04,970 - Dobra. - Dobra. 247 00:14:04,970 --> 00:14:06,471 - Okej. - Okej. 248 00:14:06,471 --> 00:14:07,514 Okej. 249 00:14:07,514 --> 00:14:09,057 - Świetnie. - Cudnie. 250 00:14:09,057 --> 00:14:10,726 - Doskonale. - Wybitnie. 251 00:14:10,726 --> 00:14:12,019 Ekstra. 252 00:14:12,019 --> 00:14:14,354 - Bardzo ładnie! - Tak, kochanie! 253 00:14:16,023 --> 00:14:17,399 Dobra, idę. 254 00:14:21,904 --> 00:14:23,530 Dobra, zacznijmy. 255 00:14:23,530 --> 00:14:25,574 Howardzie, prosimy o prezentację. 256 00:14:25,574 --> 00:14:26,825 Oczywiście. 257 00:14:33,832 --> 00:14:36,126 DOWODY, ŻE SOFIA TO SWIFTIE 258 00:14:36,126 --> 00:14:38,128 - O nie. - Chyba, kurwa, żartujesz. 259 00:14:38,128 --> 00:14:42,883 Widzicie tu pięć dni urlopu, które Sofia Salinas 260 00:14:42,883 --> 00:14:46,470 brała przez ostatnich osiem lat, odkąd tu pracuje. 261 00:14:47,387 --> 00:14:48,347 Jak widzicie, 262 00:14:48,347 --> 00:14:54,520 każda z jej nieobecności pokrywa się z jakąś imprezą związaną z Tay. 263 00:14:54,520 --> 00:14:56,647 29 sierpnia 2015 roku, 264 00:14:56,647 --> 00:15:00,108 dzień, w którym Taylor grała w Petco Park w San Diego. 265 00:15:00,108 --> 00:15:05,781 Sofia była nieobecna 18 i 19 sierpnia 2017 roku, 266 00:15:05,781 --> 00:15:08,909 w okresie znanym naszej społeczności jako „Wielka Panika”, 267 00:15:08,909 --> 00:15:12,496 kiedy Taylor usunęła swoje media społecznościowe, 268 00:15:12,496 --> 00:15:14,081 przygotowując się na nowy początek. 269 00:15:14,081 --> 00:15:16,750 Dość. Dlaczego to robisz? 270 00:15:16,750 --> 00:15:18,710 By pomóc ci być autentyczną. 271 00:15:18,710 --> 00:15:22,798 Wiem, że dałaś nam wolne 12 lipca, bo wybierasz się na ten koncert. 272 00:15:22,798 --> 00:15:24,716 Dziękuję. Nie mam więcej pytań. 273 00:15:24,716 --> 00:15:27,386 Chcesz wiedzieć, co robię 12 lipca? 274 00:15:28,470 --> 00:15:31,098 Moja cioteczna babka Lucia ma operację serca. 275 00:15:31,098 --> 00:15:33,141 Mi tía jest cudowna. 276 00:15:33,141 --> 00:15:35,769 Pomagała mnie wychowywać. Jadę do niej do New Jersey. 277 00:15:35,769 --> 00:15:39,398 Nie chciałam o tym rozmawiać, bo to trudny temat. 278 00:15:39,398 --> 00:15:40,649 Ale taka jest prawda. 279 00:15:40,649 --> 00:15:42,067 Tak mi przykro, Sofio. 280 00:15:42,067 --> 00:15:43,861 Mnie też. 281 00:15:48,574 --> 00:15:50,784 Okej. Gracias, Ainsley. 282 00:15:51,368 --> 00:15:53,787 Jest szansa, że zrobiłeś prawdziwą prezentację? 283 00:15:53,787 --> 00:15:58,375 Prawdę mówiąc, spodziewałem się zupełnie innego finału, więc nie. 284 00:16:06,341 --> 00:16:09,386 Chciałabym coś ogłosić. 285 00:16:09,386 --> 00:16:11,430 Daję wam wszystkim wolny wieczór. 286 00:16:12,097 --> 00:16:15,017 - Wszystko w porządku? - Tak. 287 00:16:15,017 --> 00:16:17,477 Mam ochotę pobyć dziś sama. 288 00:16:17,477 --> 00:16:22,024 Wróćcie wszyscy do domów, nacieszcie się życiem. 289 00:16:22,024 --> 00:16:27,112 Rodzina, przyjaciele, burgery. 290 00:16:27,112 --> 00:16:28,238 Bawcie się. 291 00:16:28,238 --> 00:16:30,324 Panno Molly, to Rosjanie? 292 00:16:30,324 --> 00:16:32,534 Każą pani być samej, żeby mogli panią porwać? 293 00:16:32,534 --> 00:16:34,995 Nie, Marisol. To nie Rosjanie. 294 00:16:34,995 --> 00:16:36,163 Gdyby to byli Rosjanie, 295 00:16:36,163 --> 00:16:39,583 podałabym nasze tajne hasło, którego nie pamiętam. 296 00:16:40,375 --> 00:16:41,210 Ananas. 297 00:16:42,044 --> 00:16:44,630 - Nie, ale to coś, co się je. - To „saksofon”. 298 00:16:44,630 --> 00:16:47,257 Świetnie. Cóż, dziękuję. 299 00:16:47,257 --> 00:16:49,301 A teraz zmiatajcie. 300 00:16:49,301 --> 00:16:52,554 No już. Lećcie do domów. 301 00:16:53,096 --> 00:16:56,391 Łobuzy. Ach, wy. 302 00:17:01,230 --> 00:17:03,565 Dobrze, spójrzmy. 303 00:17:09,320 --> 00:17:10,155 Kurwa, tak. 304 00:17:13,116 --> 00:17:15,117 Tryb nocny aktywowany. 305 00:17:21,500 --> 00:17:22,501 Kurwa, tak. 306 00:17:30,676 --> 00:17:31,677 Kurwa, tak. 307 00:17:37,099 --> 00:17:40,978 Kurwa, tak. Kurwa, tak. 308 00:17:40,978 --> 00:17:42,271 Kurwa, tak. 309 00:17:55,492 --> 00:17:56,493 Kurwa, tak. 310 00:18:06,253 --> 00:18:09,339 - Co ty tu robisz? - Chciałem przeprosić. 311 00:18:12,843 --> 00:18:16,430 Było mi tak głupio, że zmusiłem cię do wyznania o twojej cioci, 312 00:18:16,430 --> 00:18:19,850 że zostałem do późna w pracy i skończyłem prezentację. 313 00:18:20,934 --> 00:18:23,812 Och, doceniam, że wreszcie ją skończyłeś. 314 00:18:23,812 --> 00:18:26,148 Chciałem ci kupić kosz owoców, 315 00:18:26,148 --> 00:18:30,360 ale nie zdążyli ich układać na czas. Więc próbowałem zrobić własny. 316 00:18:33,030 --> 00:18:33,989 Dziękuję. 317 00:18:33,989 --> 00:18:36,325 Nie powinienem był twierdzić, że jesteś Swiftie. 318 00:18:36,325 --> 00:18:39,077 Po prostu cieszyłem się, że coś nas łączy. 319 00:18:39,661 --> 00:18:43,665 Pracuję z tobą od dość dawna, a wciąż ledwo cię znam. 320 00:18:43,665 --> 00:18:47,044 Myślałem, że byłoby ekstra, gdybyśmy lubili to samo, bo... 321 00:18:48,170 --> 00:18:50,172 Wiesz, że cię podziwiam. 322 00:18:50,964 --> 00:18:54,676 Ale posunąłem się za daleko. Przepraszam. 323 00:18:57,429 --> 00:18:58,347 Przeprosiny przyjęte. 324 00:18:59,389 --> 00:19:01,767 Pójdę schować to do lodówki, a jutro to wyrzucę. 325 00:19:01,767 --> 00:19:03,477 Dobry pomysł. 326 00:19:04,811 --> 00:19:07,856 Na dnie jest guma do życia. 327 00:19:34,883 --> 00:19:36,552 Udało nam się, Mary-Kate i Ashley. 328 00:19:44,685 --> 00:19:45,811 Co do cholery? 329 00:19:54,361 --> 00:19:56,029 Zaraz wracam. Zostańcie tu. 330 00:20:37,654 --> 00:20:38,655 Kurwa, nie. 331 00:20:48,373 --> 00:20:51,210 {\an8}- Wyjaśnisz mi to? - Co? 332 00:20:51,210 --> 00:20:53,670 Czemu ukrywasz zielony winyl kolekcjonerski 333 00:20:53,670 --> 00:20:56,632 Evermore Taylor Swift w okładce Marvina Gaye'a? 334 00:20:56,632 --> 00:20:58,842 To płyta mojej koleżanki. 335 00:20:58,842 --> 00:20:59,927 Ma na imię Dakota. 336 00:21:00,928 --> 00:21:03,388 - Jest biała. - To Evermore białej Dakoty? 337 00:21:04,264 --> 00:21:07,267 W takim razie mogę śmiało poprzeglądać te płyty Kendricka Lamara... 338 00:21:07,267 --> 00:21:09,311 - Dobra. - ...i sprawdzić, co się dzieje. 339 00:21:09,311 --> 00:21:12,648 Wiesz co? Masz rację. Jestem Swiftie. 340 00:21:13,440 --> 00:21:16,527 Wiedziałem. Swój wyczuje swego. 341 00:21:16,527 --> 00:21:18,320 A co z twoją babcią cioteczną Lucią? 342 00:21:18,320 --> 00:21:20,864 Nie bądź naiwny. Nikt nie ma babci ciotecznej. 343 00:21:20,864 --> 00:21:23,492 One istnieją tylko, jeśli chcesz uniknąć pracy. 344 00:21:23,492 --> 00:21:24,660 To czemu kłamałaś? 345 00:21:24,660 --> 00:21:28,038 To przecież żaden wstyd, że kochasz największą wizjonerkę 346 00:21:28,038 --> 00:21:30,541 - naszego pokolenia. - Łatwo ci mówić. 347 00:21:30,541 --> 00:21:31,834 Ludzie by mnie oceniali. 348 00:21:31,834 --> 00:21:35,712 Jestem 32-letnią Afro-Latynoską i chcę, by traktowano mnie poważnie. 349 00:21:35,712 --> 00:21:38,006 Ludzie wiecznie podważają mój autorytet. 350 00:21:38,006 --> 00:21:40,926 Chciałabym, żeby tak nie było, ale wiemy, że to prawda. 351 00:21:41,593 --> 00:21:43,053 Nigdy tak o tym nie myślałem. 352 00:21:43,053 --> 00:21:44,596 Myślisz, że lubię je ukrywać? 353 00:21:44,596 --> 00:21:48,183 Myślisz, że lubię tworzyć fałszywą playlistę noworoczną 354 00:21:48,684 --> 00:21:49,935 i umieszczać na niej jazz? 355 00:21:49,935 --> 00:21:52,479 Nie musisz już tego robić, teraz o tym wiem. 356 00:21:52,479 --> 00:21:54,439 Nikomu o tym nie powiem. 357 00:21:54,439 --> 00:21:56,233 Obiecuję. Przysięga Swiftie. 358 00:21:57,150 --> 00:21:58,151 Istnieje coś takiego? 359 00:21:58,944 --> 00:21:59,945 Teraz już tak. 360 00:22:04,408 --> 00:22:06,869 Skoro już tu jestem, może puścisz Midnights 361 00:22:06,869 --> 00:22:08,829 - i omówimy teorię „Karmy”? - Boże. 362 00:22:08,829 --> 00:22:10,789 Ten cholerny zegar. 363 00:22:10,789 --> 00:22:14,209 Dobra, Midnights. Będzie w dziale Coltrane'a. 364 00:22:14,209 --> 00:22:16,336 Nie wierzę. 365 00:22:16,336 --> 00:22:18,672 - Owszem. - Jesteś szalona. 366 00:22:46,241 --> 00:22:48,577 Tak, tak. Tak... 367 00:22:49,745 --> 00:22:51,872 Pierdol się! 368 00:23:26,448 --> 00:23:27,991 Przestań pikać. 369 00:23:28,700 --> 00:23:30,077 Dlaczego? 370 00:23:31,245 --> 00:23:34,122 Proszę, przestań pikać. 371 00:23:59,481 --> 00:24:03,485 Co jest, kurwa? 372 00:24:25,132 --> 00:24:26,216 Pokonałam cię! 373 00:24:27,050 --> 00:24:29,428 Pokonałam cię, wykrywaczu dymu! 374 00:24:32,347 --> 00:24:34,266 Nie, nie. 375 00:24:39,354 --> 00:24:41,148 „Wpisz kod, by otworzyć drzwi”. 376 00:24:41,148 --> 00:24:44,610 Nie znam kodu. Nie znam kodu! 377 00:24:44,610 --> 00:24:46,445 Nie znam kodu. 378 00:24:54,161 --> 00:24:57,164 Kurwa, to jakiś żart. 379 00:25:08,634 --> 00:25:10,469 Molly... nic ci nie jest? 380 00:25:11,178 --> 00:25:14,264 Nicholas, to ty? 381 00:25:14,264 --> 00:25:16,683 Jestem pod domem. Dostaję alert, 382 00:25:16,683 --> 00:25:21,104 kiedy zamyka się schron. Pomyślałem, że mnie potrzebujesz. 383 00:25:23,065 --> 00:25:28,195 Tak mi wstyd. Niczego nie umiem zrobić sama. 384 00:25:28,195 --> 00:25:29,947 Hej, to nieprawda. 385 00:25:29,947 --> 00:25:32,616 Samodzielnie zdemolowałaś kuchnię. 386 00:25:34,826 --> 00:25:36,370 Jestem w rozsypce. 387 00:25:36,370 --> 00:25:38,997 Przynajmniej próbujesz. 388 00:25:38,997 --> 00:25:41,291 Wyobraź sobie siebie jako zdrową, zwyczajną osobę. 389 00:25:41,291 --> 00:25:42,459 Byłabyś nudna. 390 00:25:43,627 --> 00:25:45,671 „Jestem Julia Miller 391 00:25:45,671 --> 00:25:48,507 i zjem sałatkę bez dressingu, 392 00:25:48,507 --> 00:25:50,259 a potem pójdę na siłownię”. 393 00:25:52,010 --> 00:25:53,178 „A potem wrócę do domu 394 00:25:53,178 --> 00:25:56,181 do wysokiego męża i bliźniąt, Audrey i Michaela”. 395 00:25:56,765 --> 00:26:00,060 - Jebać to. Jebać Julię Miller! - Jebać Julię Miller. 396 00:26:00,060 --> 00:26:03,355 Od razu bym odszedł. Jesteś dużo fajniejsza. 397 00:26:10,863 --> 00:26:12,406 Nie chcę się nigdy więcej kłócić. 398 00:26:12,406 --> 00:26:14,491 Hej. Nigdy więcej. 399 00:26:17,536 --> 00:26:21,248 Przepraszam, że próbowałam ci doradzać w sprawie rodziców. 400 00:26:21,248 --> 00:26:23,417 Boże. Co ja o tym w ogóle wiem? 401 00:26:23,417 --> 00:26:26,837 Nie myliłaś się. Przecież nas widziałaś. 402 00:26:27,671 --> 00:26:30,048 Kiepsko nam idzie rozmowa o uczuciach. 403 00:26:30,048 --> 00:26:33,010 Oni są ze Środkowego Zachodu, a ja do tego jestem jeszcze Azjatą. 404 00:26:33,010 --> 00:26:35,679 Moglibyśmy uczestniczyć w Olimpiadzie tłumienia uczuć. 405 00:26:38,098 --> 00:26:39,099 Bardzo przepraszam. 406 00:26:40,309 --> 00:26:42,644 Lubię udawać, że nie obchodzi mnie, 407 00:26:42,644 --> 00:26:46,356 co o mnie myślą, ale... Czasem... 408 00:26:49,151 --> 00:26:50,819 Koniec z radami. 409 00:26:51,403 --> 00:26:56,116 Ale możesz na mnie liczyć, cokolwiek by się działo. 410 00:26:58,118 --> 00:26:58,952 Dziękuję. 411 00:27:00,204 --> 00:27:01,997 Chciałabym się dalej przytulać, 412 00:27:01,997 --> 00:27:04,458 ale muszę lecieć do łazienki. 413 00:27:04,458 --> 00:27:07,544 W schronie jest masa wina, a nie ma się gdzie wysikać. 414 00:27:09,630 --> 00:27:10,672 - Tak. - Tak. 415 00:27:12,758 --> 00:27:15,886 - Pamiętasz, gdzie jest toaleta? - Tędy? 416 00:27:15,886 --> 00:27:16,970 Nie. 417 00:27:36,949 --> 00:27:38,951 Hej, tato. Posłuchaj. 418 00:27:38,951 --> 00:27:41,036 Wiem, że jutro wyjeżdżacie, 419 00:27:41,036 --> 00:27:45,666 ale mam poczucie, że nie zdążyliśmy porozmawiać. 420 00:27:45,666 --> 00:27:48,418 Chciałbym zaprosić was na kolację. 421 00:27:49,878 --> 00:27:50,879 Jasne. 422 00:27:51,880 --> 00:27:52,881 Świetnie. 423 00:27:53,382 --> 00:27:56,051 Chciałbym opowiedzieć wam o tej reklamie, do której mnie zatrudnili. 424 00:27:56,051 --> 00:27:58,929 To reklama lipitoru. Gram miłego kelnera. 425 00:28:02,850 --> 00:28:06,520 Słyszałem o lipitorze. Twój wujek Terry go przyjmuje. 426 00:28:06,520 --> 00:28:09,398 Margs. Terry przyjmuje lipitor? 427 00:28:09,398 --> 00:28:10,732 Czego on nie przyjmuje. 428 00:28:11,525 --> 00:28:13,527 Nicholas chce nas zabrać na kolację. 429 00:28:14,319 --> 00:28:15,571 Chętnie. 430 00:28:18,615 --> 00:28:22,202 Po drodze mijałem fajną knajpkę. 431 00:28:22,202 --> 00:28:25,038 Jedziecie Victory, skręcacie w prawo w Moorpark, 432 00:28:25,038 --> 00:28:27,040 a stamtąd już właściwie prosto. 433 00:29:23,680 --> 00:29:25,682 NAPISY: MARIA ZAWADZKA-STRĄCZEK