1
00:00:30,198 --> 00:00:32,283
Samiec i samica są ranni.
2
00:00:32,784 --> 00:00:34,035
On raz mnie nakarmił.
3
00:00:35,953 --> 00:00:37,497
Mam nadzieję, że to powtórzy.
4
00:00:37,497 --> 00:00:40,041
Ona wystraszyła mojego wujka pod domem.
5
00:00:40,041 --> 00:00:42,668
Wystraszyła? Bo wypuścił kupę?
6
00:00:42,668 --> 00:00:45,254
Tak, przez kupę. Celowała w niego bronią.
7
00:00:45,254 --> 00:00:47,340
Można potwierdzić wypowiedzenie wojny?
8
00:00:47,340 --> 00:00:49,217
Zaraz wezwę świadków.
9
00:01:01,562 --> 00:01:03,314
Potwierdzone.
10
00:01:04,148 --> 00:01:05,441
Jest mi smutno.
11
00:01:05,441 --> 00:01:07,443
AWANTURA
12
00:01:07,443 --> 00:01:13,449
{\an8}WYOBRAŻAJĄC SOBIE ŚWIATŁO
13
00:01:25,545 --> 00:01:26,379
Kurwa.
14
00:01:51,654 --> 00:01:53,156
Leż, gdzie leżysz.
15
00:01:53,156 --> 00:01:54,073
Amy.
16
00:01:54,073 --> 00:01:55,783
Odłóż broń.
17
00:01:55,783 --> 00:01:57,160
Nie ruszaj się.
18
00:01:57,785 --> 00:01:59,537
Wzywam policję.
19
00:02:04,333 --> 00:02:06,127
Co do kurwy? Zostawcie mnie!
20
00:02:09,881 --> 00:02:11,132
Danny!
21
00:02:25,646 --> 00:02:26,606
Cholera.
22
00:02:27,857 --> 00:02:29,233
Danny!
23
00:03:21,494 --> 00:03:22,495
Cholera.
24
00:03:28,960 --> 00:03:31,879
Kurwa. Czemu mnie do tego zmusiłaś?
25
00:03:46,227 --> 00:03:47,687
Na pomoc!
26
00:04:06,497 --> 00:04:08,040
Pomocy!
27
00:04:12,670 --> 00:04:13,587
Cholera.
28
00:04:26,017 --> 00:04:28,019
Paul:
co się stało? zadzwoń!
29
00:04:28,019 --> 00:04:29,770
halo?
powiedz, że jesteś cały
30
00:04:29,770 --> 00:04:31,439
wszystko ok?
Niedostarczone
31
00:04:33,107 --> 00:04:34,108
Kurwa.
32
00:04:53,044 --> 00:04:54,003
Kurwa.
33
00:05:06,682 --> 00:05:08,601
Proszę, pomóż.
34
00:05:08,601 --> 00:05:11,937
Danny mnie skasował na drodze.
Nie wiem, gdzie jestem.
35
00:05:13,314 --> 00:05:14,857
Niedostarczone
36
00:05:14,857 --> 00:05:16,025
Cholera.
37
00:05:53,062 --> 00:05:54,271
Niech to szlag.
38
00:05:57,650 --> 00:05:58,609
Wody.
39
00:06:07,993 --> 00:06:09,954
Ktoś tu jest. Dzięki Bogu.
40
00:06:09,954 --> 00:06:10,996
Halo?
41
00:06:15,793 --> 00:06:17,128
Danny!
42
00:06:17,128 --> 00:06:19,130
Wal się!
43
00:06:19,130 --> 00:06:20,297
Daj mi spokój!
44
00:06:20,297 --> 00:06:22,174
Sam daj mi spokój!
45
00:06:22,174 --> 00:06:24,385
Zniszczyłeś mi życie!
46
00:06:24,385 --> 00:06:27,513
Ja zniszczyłem życie tobie? Co?
47
00:06:27,513 --> 00:06:31,308
Może już nigdy nie zobaczę June, psycholu!
48
00:06:32,143 --> 00:06:35,187
Przez ciebie mój brat nie żyje!
49
00:06:35,855 --> 00:06:36,689
Co?
50
00:06:42,570 --> 00:06:43,612
Paul nie żyje?
51
00:06:44,822 --> 00:06:46,323
Nie wiem. Tak sądzę.
52
00:06:46,323 --> 00:06:47,324
Kurwa!
53
00:06:47,324 --> 00:06:48,742
Danny, co się stało?
54
00:06:49,285 --> 00:06:50,494
Policja go zabiła.
55
00:06:51,620 --> 00:06:54,331
Próbował uciec przez mur i go zastrzelili.
56
00:06:54,331 --> 00:06:56,667
Widziałeś go w karetce?
57
00:06:56,667 --> 00:06:59,837
- Ile razy go postrzelili?
- Nie wiem, okej?
58
00:07:00,713 --> 00:07:01,922
Nie widziałem.
59
00:07:01,922 --> 00:07:03,549
W takim razie nie wiesz.
60
00:07:03,549 --> 00:07:06,010
Może uciekł.
61
00:07:06,010 --> 00:07:07,845
Mogło tak być, prawda?
62
00:07:07,845 --> 00:07:09,471
Nie wiem. Naprawdę.
63
00:07:09,471 --> 00:07:11,599
Muszę wiedzieć, czy jest cały.
64
00:07:12,349 --> 00:07:15,269
Dobra? Po prostu... Wiesz, jak tam wrócić?
65
00:07:15,936 --> 00:07:20,399
Zraniłam się w kostkę,
gdy zepchnąłeś mnie ze wzgórza.
66
00:07:21,150 --> 00:07:25,112
Pomóż mi się stąd wydostać,
to pokażę ci, gdzie jest droga.
67
00:07:25,112 --> 00:07:26,572
Nie wezwę policji.
68
00:07:28,324 --> 00:07:29,408
Gdzie twój pistolet?
69
00:07:30,326 --> 00:07:31,952
Nie wiem, zgubiłam go.
70
00:07:33,037 --> 00:07:34,788
Skąd mam wiedzieć, że go nie ukrywasz?
71
00:07:34,788 --> 00:07:37,208
Bo zawsze kłamiesz, to patologia.
72
00:07:37,208 --> 00:07:40,794
Bo bym cię już zastrzeliła, kretynie.
73
00:07:43,088 --> 00:07:44,882
Hej! Wracaj tu.
74
00:07:44,882 --> 00:07:46,717
Nie. Bądź dla mnie miła!
75
00:07:46,717 --> 00:07:48,511
Nazwałeś mnie kłamczuchą.
76
00:07:48,511 --> 00:07:52,139
Nie pomogę ci, jeśli nie będziesz miła!
77
00:07:52,848 --> 00:07:54,808
Dobra.
78
00:07:56,852 --> 00:07:59,396
Przy zjeździe z autostrady jest szpital.
79
00:07:59,396 --> 00:08:01,190
Na pewno go tam zabrali.
80
00:08:01,190 --> 00:08:03,901
Nawet nie próbuj mówić o Paulu.
81
00:08:03,901 --> 00:08:06,529
- Jasne?
- Chciałam tylko pomóc.
82
00:08:07,363 --> 00:08:10,574
Jeśli mam cię nieść,
nie próbuj mówić nic, kropka.
83
00:08:11,325 --> 00:08:12,451
Jak chcesz.
84
00:08:19,375 --> 00:08:21,627
Boże, nigdzie nie ma zasięgu.
85
00:08:22,419 --> 00:08:24,255
Co ja zrobię?
86
00:08:24,255 --> 00:08:28,175
- Jeśli on myśli, że może ją zabrać...
- Możesz się zamknąć?
87
00:08:28,175 --> 00:08:30,302
Okej? Na pewno idziemy w dobrą stronę?
88
00:08:30,302 --> 00:08:33,514
Tak, wiem, gdzie idę.
Kieruj się na tamte drzewa.
89
00:08:33,514 --> 00:08:37,142
- Które? Tu są same drzewa.
- Te, na które wskazuję, głupku.
90
00:08:37,142 --> 00:08:38,394
O mój Boże.
91
00:08:44,483 --> 00:08:47,444
- Jakbyśmy krążyli w kółko.
- Nie krążymy, okej?
92
00:08:47,444 --> 00:08:48,529
Okej.
93
00:08:50,489 --> 00:08:52,408
Masz coś do jedzenia?
94
00:08:53,576 --> 00:08:55,327
Tak. Zaczekaj.
95
00:09:01,375 --> 00:09:03,043
- O, dzięki.
- Aha.
96
00:09:03,043 --> 00:09:04,169
- Dzięki...
- Proszę.
97
00:09:05,796 --> 00:09:08,424
- Straszny z ciebie fiut.
- Ale pycha.
98
00:09:09,300 --> 00:09:10,426
Czemu to zrobiłaś?
99
00:09:11,427 --> 00:09:13,429
- Ty zacząłeś.
- Boże.
100
00:09:24,481 --> 00:09:25,649
Co ty robisz?
101
00:09:26,275 --> 00:09:27,484
Przestań.
102
00:09:37,328 --> 00:09:39,163
Twój brat mnie tego nauczył.
103
00:09:39,163 --> 00:09:40,080
Wal się.
104
00:09:40,080 --> 00:09:43,375
Jak następnym razem
ktoś na ciebie zatrąbi, może mu odpuść.
105
00:09:43,375 --> 00:09:45,461
Następnym razem pomyśl, zanim zatrąbisz.
106
00:09:45,461 --> 00:09:47,755
- Dobra?
- Skąd ta wieczna złość?
107
00:09:47,755 --> 00:09:50,633
- Mógłbym zapytać o to samo.
- Nieważne.
108
00:09:51,258 --> 00:09:52,176
Potrzebujemy wody.
109
00:09:52,176 --> 00:09:55,262
Ludzie mogą przetrwać
parę dni bez wody, wyluzuj.
110
00:09:55,262 --> 00:09:57,306
To na sto procent nieprawda.
111
00:09:57,306 --> 00:09:58,641
Tak? To ile przeżyją?
112
00:09:58,641 --> 00:10:00,893
Nie wiem. Dziewiętnaście godzin?
113
00:10:00,893 --> 00:10:04,146
Dziewiętnaście?
Zdarzało mi się tyle spać bez wody.
114
00:10:04,146 --> 00:10:06,315
Kto śpi tak długo?
115
00:10:06,315 --> 00:10:07,858
Miałem zły dzień!
116
00:10:07,858 --> 00:10:09,818
- Dziecko z ciebie.
- Chyba z ciebie.
117
00:10:10,361 --> 00:10:11,737
Nawet nie możesz chodzić.
118
00:10:11,737 --> 00:10:15,032
Sama sobie zaszkodziłaś.
Teraz nie mogę cię nieść.
119
00:10:15,032 --> 00:10:16,325
To nie ma znaczenia.
120
00:10:16,325 --> 00:10:18,827
Muszę tylko przetrwać noc.
121
00:10:18,827 --> 00:10:21,288
- Rano ktoś mnie znajdzie.
- Jasne.
122
00:10:21,288 --> 00:10:23,749
Myślisz, że ktoś cię szuka?
123
00:10:23,749 --> 00:10:25,876
Pewnie George nawet nie wie, że zaginęłaś.
124
00:10:25,876 --> 00:10:29,421
Nie będzie się kontaktował po tym,
co mu zrobiłaś.
125
00:10:32,341 --> 00:10:34,093
Weź, nie zastrzelisz mnie.
126
00:10:35,344 --> 00:10:37,680
Spokojnie! Jezu! Mój Boże.
127
00:10:37,680 --> 00:10:41,100
Jesteś dowodem na to, że zachodnia terapia
nie działa na Azjatów.
128
00:10:41,100 --> 00:10:42,851
Co ty nie powiesz.
129
00:10:42,851 --> 00:10:45,604
A teraz znajdź aloes i agawę.
130
00:10:45,604 --> 00:10:47,398
I dziki bez.
131
00:10:47,398 --> 00:10:48,399
No dalej.
132
00:10:49,566 --> 00:10:50,526
Dobra.
133
00:10:51,110 --> 00:10:53,779
I nie schodź mi z oczu, bo strzelę.
134
00:10:53,779 --> 00:10:55,698
Nie mam już nic do stracenia.
135
00:10:57,991 --> 00:10:59,410
Co to jest dziki bez?
136
00:11:04,039 --> 00:11:05,541
Mogę to zjeść?
137
00:11:05,541 --> 00:11:07,459
Nie, to są kwiaty.
138
00:11:08,252 --> 00:11:11,380
Idź do skały. Soczyste rośliny lubią cień.
139
00:11:13,590 --> 00:11:14,883
To mogę zjeść?
140
00:11:14,883 --> 00:11:18,303
Boże, posłuchaj mnie
i szukaj tego, co mówiłam.
141
00:11:24,435 --> 00:11:26,812
Podać pani coś jeszcze?
142
00:11:26,812 --> 00:11:28,897
Herbatę? Deser?
143
00:11:29,982 --> 00:11:32,109
Kpij dalej, to nic nie dostaniesz.
144
00:11:33,694 --> 00:11:35,571
Aha, okej.
145
00:11:39,241 --> 00:11:40,617
Wiesz, co z tobą nie tak?
146
00:11:41,618 --> 00:11:43,537
Myślisz tylko o sobie.
147
00:11:45,456 --> 00:11:48,041
A ty tylko na wszystkich narzekasz.
148
00:11:50,961 --> 00:11:53,172
Nie mówmy już nic, okej?
149
00:11:56,341 --> 00:11:58,552
Proszę, masz dziki bez.
150
00:11:59,303 --> 00:12:00,137
No bierz.
151
00:12:03,515 --> 00:12:04,558
Jak chcesz.
152
00:12:05,309 --> 00:12:07,227
Co za rozpierdol.
153
00:12:07,769 --> 00:12:10,230
Wiesz, człowiek się rodzi,
154
00:12:11,106 --> 00:12:12,441
dokonuje wyborów
155
00:12:13,942 --> 00:12:15,194
i nagle...
156
00:12:16,361 --> 00:12:17,362
znajduje się tu.
157
00:12:19,031 --> 00:12:20,073
Świetne streszczenie.
158
00:12:22,910 --> 00:12:24,786
Jesteś pewna, że to dziki bez?
159
00:12:28,749 --> 00:12:29,958
O mój Boże.
160
00:12:31,460 --> 00:12:33,212
Co myśmy, kurwa, zjedli?
161
00:12:34,838 --> 00:12:36,089
Coś trującego.
162
00:12:37,466 --> 00:12:39,218
Nie jesteś ekspertką od roślin?
163
00:12:39,218 --> 00:12:41,512
Tylko googluję i udaję.
164
00:12:41,512 --> 00:12:44,640
O mój Boże, umrę. Zaraz umrę.
165
00:12:55,400 --> 00:12:57,319
Chyba mamy kłopoty. To...
166
00:12:58,028 --> 00:12:59,446
To nie jest normalne.
167
00:13:02,032 --> 00:13:03,367
Poszukam jakiejś pomocy.
168
00:13:04,660 --> 00:13:06,411
Nie dasz rady wrócić.
169
00:13:06,411 --> 00:13:08,163
Chcę tylko spróbować.
170
00:13:08,163 --> 00:13:09,248
Hej!
171
00:13:09,915 --> 00:13:11,542
Nie zostawiaj mnie tu.
172
00:13:24,221 --> 00:13:25,430
Nie mogę się ruszyć.
173
00:13:27,182 --> 00:13:28,475
Co się dzieje?
174
00:13:28,475 --> 00:13:30,227
- Co?
- Co?
175
00:13:31,270 --> 00:13:33,146
Czym w ogóle jest trucizna?
176
00:13:33,146 --> 00:13:34,982
To zwykłe związki chemiczne.
177
00:13:34,982 --> 00:13:36,984
Czym są związki chemiczne?
178
00:13:36,984 --> 00:13:38,569
Nie wiem, Danny.
179
00:13:40,070 --> 00:13:42,656
Czemu wszyscy Azjaci nie tolerują laktozy?
180
00:13:44,408 --> 00:13:45,450
Może dlatego...
181
00:13:47,703 --> 00:13:50,289
że mleko nie było
w diecie naszych przodków.
182
00:13:50,289 --> 00:13:53,208
Nie, to nie ma sensu.
183
00:13:53,208 --> 00:13:55,794
Cała koreańska kuchnia to wołowina.
184
00:13:55,794 --> 00:13:58,380
Skoro mamy krowy, czemu nie pić mleka?
185
00:13:58,380 --> 00:13:59,715
- Hej...
- Czaisz?
186
00:13:59,715 --> 00:14:02,342
...przestań zadawać mi pytania, okej?
187
00:14:03,010 --> 00:14:05,971
- Brzmisz jak June.
- Mamo, czemu tyle pracujesz?
188
00:14:05,971 --> 00:14:09,182
- Okej. Wszystko gra?
- Mamo, nie zostawiaj mnie!
189
00:14:09,725 --> 00:14:11,810
Czas przestał mieć sens.
190
00:14:11,810 --> 00:14:14,563
George mi mówił, że czas jest...
191
00:14:15,355 --> 00:14:19,026
Jak jesteś dzieckiem, wszystko jest... małe.
192
00:14:20,110 --> 00:14:22,195
Są procenty...
193
00:14:22,195 --> 00:14:24,031
Kurwa. Źle mówię.
194
00:14:25,449 --> 00:14:27,117
Są... Kurwa!
195
00:14:27,117 --> 00:14:28,911
Kurwa, wszystko psuję.
196
00:14:30,329 --> 00:14:31,413
Muszę wrócić do domu.
197
00:14:31,413 --> 00:14:33,081
Gdy na mnie zatrąbiłaś,
198
00:14:33,081 --> 00:14:37,085
próbowałem zwrócić grille hibachi,
które kupiłem, by się zabić.
199
00:14:40,380 --> 00:14:42,007
Nie dali mi ich zwrócić.
200
00:14:43,884 --> 00:14:46,053
Jakby świat chciał, żebym zmarł.
201
00:14:48,221 --> 00:14:50,015
Może dlatego jesteśmy chorzy...
202
00:14:58,732 --> 00:14:59,900
Wszystko spieprzyłem,
203
00:14:59,900 --> 00:15:02,611
moje podania nawet do nich nie dotarły.
204
00:15:02,611 --> 00:15:04,279
Pomóż Paulowi.
205
00:15:04,279 --> 00:15:06,281
W końcu jesteś starszym bratem.
206
00:15:10,035 --> 00:15:11,662
Słyszysz te głosy?
207
00:15:12,454 --> 00:15:14,539
Nie, nic nie słyszę.
208
00:15:14,539 --> 00:15:16,041
To miło.
209
00:15:17,125 --> 00:15:19,211
Danny, naprawdę musisz zwymiotować.
210
00:15:19,211 --> 00:15:20,796
Mi to pomogło.
211
00:15:20,796 --> 00:15:24,049
Raz zasikałem komuś całą łazienkę.
212
00:15:24,049 --> 00:15:26,134
Tak, moją.
213
00:15:26,134 --> 00:15:27,886
A tak, racja.
214
00:15:28,428 --> 00:15:30,889
Nie, myślałem o dzieciństwie.
215
00:15:31,890 --> 00:15:34,685
To był wypadek,
ale tata strasznie mnie zlał.
216
00:15:34,685 --> 00:15:37,020
Teraz przekazujesz traumę dalej,
217
00:15:37,020 --> 00:15:40,732
na niewinną właścicielkę białego SUV-a.
218
00:15:44,069 --> 00:15:46,446
Wiesz, że ciało przyswaja witaminy,
219
00:15:47,114 --> 00:15:49,908
a złe rzeczy wyrzuca z sikami i gównem?
220
00:15:49,908 --> 00:15:51,702
Tak, Danny, wiem o tym.
221
00:15:51,702 --> 00:15:54,204
A jeśli robimy to dzieciom?
222
00:15:54,746 --> 00:15:56,832
Ale jako rodzice,
223
00:15:56,832 --> 00:15:59,918
wysikujemy na nie swoją traumę.
224
00:15:59,918 --> 00:16:02,838
Ciekawe, kto zaczął sikać pierwszy. Wiesz?
225
00:16:02,838 --> 00:16:05,924
- Czym byliśmy przed małpami?
- Gąbką.
226
00:16:06,425 --> 00:16:09,011
Nie byliśmy gąbką przed małpami.
227
00:16:09,594 --> 00:16:11,263
Mieliśmy kiedyś ogony.
228
00:16:11,263 --> 00:16:13,974
Czasem wciąż czuję,
gdzie kiedyś miałem ogon...
229
00:16:17,477 --> 00:16:19,438
O mój Boże, ktoś idzie.
230
00:16:21,565 --> 00:16:22,816
Dziękuję.
231
00:16:24,484 --> 00:16:25,902
Dziękuję ci bardzo.
232
00:16:27,738 --> 00:16:28,613
Za co?
233
00:16:31,450 --> 00:16:32,617
Co?
234
00:16:36,830 --> 00:16:38,040
To chyba pomogło.
235
00:16:39,249 --> 00:16:42,127
Patrz. Jakie ładne, jak Skittlesy.
236
00:16:42,878 --> 00:16:45,005
Zjadłabym teraz w Burger Kingu.
237
00:16:45,756 --> 00:16:49,593
Wszyscy urodzeni w latach 80.
mają przesrane.
238
00:16:49,593 --> 00:16:53,555
Fast food, słodycze, bierne palenie.
239
00:16:56,099 --> 00:16:57,642
Pomyśl o tym.
240
00:16:58,393 --> 00:17:01,772
Dojrzeliśmy płciowo,
gdy wynaleziono Internet.
241
00:17:02,397 --> 00:17:05,275
A jak się wyprowadzaliśmy,
wszedł ethernet.
242
00:17:06,068 --> 00:17:06,943
Racja.
243
00:17:07,652 --> 00:17:09,738
Tyle porno. Niezbadane lądy.
244
00:17:09,738 --> 00:17:11,782
To było jak Dziki Zachód.
245
00:17:11,782 --> 00:17:14,826
Nawet nie musiałem szukać.
Łapałem, co tylko było.
246
00:17:14,826 --> 00:17:18,288
Wiesz, że byliśmy
królikami doświadczalnymi, co nie?
247
00:17:18,288 --> 00:17:19,456
Wykorzystano nas.
248
00:17:20,499 --> 00:17:21,416
To pojebane.
249
00:17:21,416 --> 00:17:23,460
Chyba mogę się z tym zgodzić.
250
00:17:24,169 --> 00:17:25,545
Ej, a co, jeśli...
251
00:17:27,631 --> 00:17:33,470
Jeśli nasze pokolenie
zaczęło przenosić obejrzane porno
252
00:17:33,470 --> 00:17:35,472
do prawdziwego życia?
253
00:17:35,472 --> 00:17:38,433
A potem prawdziwe życie stało się porno.
254
00:17:38,433 --> 00:17:41,728
Jak przejściówka cyfrowo-analogowa.
255
00:17:45,357 --> 00:17:46,399
Właśnie, to...
256
00:17:48,110 --> 00:17:50,654
To przez nas duszenie jest w mainstreamie.
257
00:17:51,279 --> 00:17:52,197
Jest?
258
00:17:52,864 --> 00:17:56,535
Tak, wszystkie dzieciaki to robią.
259
00:17:58,161 --> 00:18:00,497
Nawet nie wiedzą,
że kiedyś to było rzadkością.
260
00:18:00,497 --> 00:18:01,414
Co?
261
00:18:04,334 --> 00:18:06,169
Mój brat taki był?
262
00:18:06,169 --> 00:18:09,005
Tak, brutalny,
ale w najlepszy możliwy sposób.
263
00:18:09,005 --> 00:18:11,675
Okej, w sumie... Nie mów. Okej?
264
00:18:11,675 --> 00:18:14,594
Żałuję, że spytałem.
Nie chcę znać szczegółów.
265
00:18:16,012 --> 00:18:16,972
Przepraszam.
266
00:18:22,018 --> 00:18:24,271
Nawet nie wiem,
czy miał prawdziwą dziewczynę.
267
00:18:27,607 --> 00:18:29,276
Powinienem był z nim częściej gadać.
268
00:18:30,902 --> 00:18:32,154
O prawdziwych problemach.
269
00:18:33,321 --> 00:18:35,115
Ucieszyłby się.
270
00:18:37,909 --> 00:18:40,078
Myślę, że chciał się czuć widziany.
271
00:18:40,912 --> 00:18:44,124
Jak my wszyscy, nie?
272
00:18:46,877 --> 00:18:49,421
Ja nie chcę,
by ktoś widział prawdziwą mnie.
273
00:18:55,051 --> 00:18:58,013
Raz miałam tak dość wazonów George'a,
274
00:18:58,972 --> 00:19:02,475
że specjalnie jeden zbiłam
i zrzuciłam to na June.
275
00:19:02,475 --> 00:19:05,395
- Nie lubisz wazonów George'a?
- Nie znoszę ich.
276
00:19:08,315 --> 00:19:11,109
Nie mogłam mu tego powiedzieć.
277
00:19:11,109 --> 00:19:13,612
Wielu rzeczy nie mogłam mu powiedzieć.
278
00:19:13,612 --> 00:19:14,905
Czemu nie?
279
00:19:14,905 --> 00:19:18,992
Gdy nic nie wydaje się domem,
człowiek wycofuje się w głąb siebie.
280
00:19:24,706 --> 00:19:27,000
George i June są twoim domem, nie?
281
00:19:31,087 --> 00:19:32,088
Sama nie wiem.
282
00:19:35,634 --> 00:19:37,802
Myślałam, że June jest odpowiedzią.
283
00:19:37,802 --> 00:19:40,889
Gdy była malutka,
patrzyłam na nią i czułam,
284
00:19:41,514 --> 00:19:44,059
że cokolwiek zrobię lub nie zrobię,
285
00:19:44,684 --> 00:19:46,478
jej miłość nigdy nie zniknie.
286
00:19:47,312 --> 00:19:49,940
Od tego czasu
ciągle gonię za tym uczuciem.
287
00:19:52,400 --> 00:19:53,818
Ale robi się starsza.
288
00:19:55,445 --> 00:19:58,323
A jej miłość robi się bardzo warunkowa.
289
00:19:58,323 --> 00:20:02,494
Tak, coś w stylu:
daj mi ciasteczko, to cię przytulę.
290
00:20:03,995 --> 00:20:05,330
Paul taki jest.
291
00:20:05,830 --> 00:20:06,748
Nadal.
292
00:20:06,748 --> 00:20:07,999
Właśnie.
293
00:20:08,833 --> 00:20:11,336
Zrozumiałam, że gdy była mała,
294
00:20:12,254 --> 00:20:14,631
nigdy nie kochała mnie bezwarunkowo.
295
00:20:16,258 --> 00:20:19,886
Ludzie myślą,
że bobasy są niewinne i urocze, ale nie.
296
00:20:19,886 --> 00:20:21,638
Nie, one krzyczą i płaczą,
297
00:20:21,638 --> 00:20:23,932
gdy od razu nie dostają, czego chcą.
298
00:20:25,392 --> 00:20:27,852
To one są najbardziej bezwzględne.
299
00:20:27,852 --> 00:20:30,563
Tylko nie mają słów ani sił,
by coś z tym zrobić.
300
00:20:31,231 --> 00:20:35,026
Bobas z siłą i mobilnością
to seryjny zabójca.
301
00:20:38,071 --> 00:20:39,489
A jednak, pomyśl...
302
00:20:40,782 --> 00:20:43,868
Oczekiwałam,
że to małe dziecko mnie uleczy.
303
00:20:45,870 --> 00:20:49,582
Gdy ani George, ani praca
nie byli w stanie tego zrobić.
304
00:20:56,631 --> 00:20:58,842
Czemu tak trudno jest być szczęśliwym?
305
00:21:05,598 --> 00:21:07,559
Cholera, nic ci nie jest?
306
00:21:08,184 --> 00:21:09,394
Zjadłam Skittlesy?
307
00:21:12,564 --> 00:21:16,109
Coś jest nie tak. To wraca, i to ostro.
308
00:21:16,109 --> 00:21:18,320
Czuję się, jakbyś był w mojej głowie.
309
00:21:19,070 --> 00:21:20,780
Ty mówisz czy ja?
310
00:21:20,780 --> 00:21:22,115
Nie jestem pewien.
311
00:21:23,074 --> 00:21:24,993
Chyba mówiłem o tej jednej nocy,
312
00:21:25,577 --> 00:21:27,245
gdy nie spałem do późna
313
00:21:27,245 --> 00:21:30,457
i mama mnie nakarmiła maemae z Kmartu.
314
00:21:31,291 --> 00:21:33,835
Chyba miałam wtedy z 12-13 lat.
315
00:21:33,835 --> 00:21:36,755
Wstałam z łóżka i poszłam do brata.
316
00:21:37,589 --> 00:21:39,674
Musiało mu się śnić coś super,
317
00:21:39,674 --> 00:21:41,593
bo się uśmiechał i w ogóle.
318
00:21:42,927 --> 00:21:45,180
Tak się wkurwiłem.
319
00:21:46,431 --> 00:21:49,684
Złapałem ołówek automatyczny
i już miałem go wsadzić Paulowi w oko.
320
00:21:51,561 --> 00:21:55,231
Nie zrobiłem tego tylko dlatego,
że jak się obejrzałem,
321
00:21:56,274 --> 00:21:59,527
jakiś gość z motelu
gapił się na mnie przez okno.
322
00:22:00,070 --> 00:22:01,488
Myślałem, że ja to zrobiłem.
323
00:22:02,989 --> 00:22:03,823
Czekaj.
324
00:22:05,700 --> 00:22:06,993
Kim jestem?
325
00:22:06,993 --> 00:22:09,829
Yo, jesteś Amy.
326
00:22:09,829 --> 00:22:11,373
A ja Danny. Daj spokój.
327
00:22:11,373 --> 00:22:13,666
Racja, jestem Amy.
328
00:22:15,502 --> 00:22:19,631
Czekaj, masturbowałeś się
do zdjęcia mojego tyłka?
329
00:22:20,799 --> 00:22:21,800
Przepraszam.
330
00:22:22,425 --> 00:22:23,927
Nie szkodzi, Danny.
331
00:22:27,972 --> 00:22:30,308
Też robiłam rzeczy, których się wstydzę.
332
00:22:31,226 --> 00:22:33,603
Ej, a o co chodzi z twoim tatuażem?
333
00:22:33,603 --> 00:22:35,188
To numer 22.
334
00:22:35,772 --> 00:22:37,440
Tak, ale czemu 22?
335
00:22:37,982 --> 00:22:41,236
Wiesz, że Joseph Heller
zatytułował książkę Paragraf 18,
336
00:22:41,236 --> 00:22:45,615
ale wydawca postanowił zmienić tytuł
na Paragraf 22?
337
00:22:49,661 --> 00:22:50,703
Nie.
338
00:22:50,703 --> 00:22:55,875
Od kiedy tylko pamiętam,
tak właśnie wyglądało dla mnie życie.
339
00:22:56,918 --> 00:22:59,045
Nie mam formy bez przestrzeni.
340
00:23:00,672 --> 00:23:02,841
Bez mroku nie widzę światła.
341
00:23:03,383 --> 00:23:04,843
To pułapka.
342
00:23:05,677 --> 00:23:09,806
Tak, a za każdym razem,
jak próbujemy się czegoś przytrzymać...
343
00:23:13,601 --> 00:23:15,103
to coś się wymyka.
344
00:23:18,064 --> 00:23:21,484
Nigdy nie byłem w stanie
opisać tego, co czułem,
345
00:23:23,194 --> 00:23:24,571
ale to chyba jest to.
346
00:23:26,614 --> 00:23:27,991
Paragraf 22.
347
00:23:28,950 --> 00:23:30,243
Co nie?
348
00:23:30,243 --> 00:23:31,703
To jak próżnia.
349
00:23:32,495 --> 00:23:38,334
Ale nie. Pustka, ale stała.
350
00:23:38,334 --> 00:23:41,379
Zgadza się, Daniel.
351
00:23:41,963 --> 00:23:43,506
Pustka, ale stała.
352
00:23:45,341 --> 00:23:47,093
Tuż pod powierzchnią.
353
00:23:49,095 --> 00:23:51,181
Myślisz, że inni tak się czują?
354
00:23:54,184 --> 00:23:55,685
Wiem, że George nie.
355
00:23:57,645 --> 00:23:59,314
Oby June nigdy się tak nie czuła.
356
00:24:01,024 --> 00:24:01,941
Nie wiem.
357
00:24:03,067 --> 00:24:04,527
Może nie jesteśmy normalni.
358
00:24:05,820 --> 00:24:07,405
Może jesteśmy zbyt pojebani.
359
00:24:08,907 --> 00:24:14,495
A może normalni ludzie
są zjebani i żyją w iluzji.
360
00:24:17,332 --> 00:24:22,128
Tak czy siak,
to dlatego nie wierzę w Boga.
361
00:24:23,338 --> 00:24:24,464
Jak to?
362
00:24:26,841 --> 00:24:29,052
Czemu Bóg tak by to urządził?
363
00:24:32,472 --> 00:24:36,017
Jeśli Bóg jest wszystkim,
364
00:24:37,602 --> 00:24:38,603
to my jesteśmy Bogiem.
365
00:24:39,729 --> 00:24:41,731
Czyli Bóg jest taki jak my.
366
00:24:42,774 --> 00:24:45,693
Może dlatego wszystko jest jakie jest.
367
00:24:45,693 --> 00:24:48,947
Bóg po prostu nie chce być sam w pustce.
368
00:24:51,282 --> 00:24:54,202
Nigdy z nikim tak wcześniej
nie rozmawiałem.
369
00:24:55,161 --> 00:24:56,287
Ja też nie.
370
00:25:00,792 --> 00:25:02,543
Chyba umieramy.
371
00:25:04,587 --> 00:25:05,964
Też mi się tak wydaje.
372
00:25:12,845 --> 00:25:14,097
Widzę twoje życie.
373
00:25:17,267 --> 00:25:18,434
Biedactwo.
374
00:25:22,897 --> 00:25:25,441
Samotność tak cię przerażała.
375
00:25:26,651 --> 00:25:28,361
Nie musisz się wstydzić.
376
00:25:29,779 --> 00:25:30,863
Już dobrze.
377
00:25:33,992 --> 00:25:35,159
Wszystko widzę.
378
00:25:35,159 --> 00:25:37,287
Nie musisz się kryć. Już dobrze.
379
00:25:42,667 --> 00:25:43,626
Rany.
380
00:25:47,130 --> 00:25:49,173
Po tym naprawdę już nic nie ma.
381
00:25:51,718 --> 00:25:53,845
Powinniśmy tak robić częściej.
382
00:25:56,681 --> 00:25:57,932
Jaka szkoda.
383
00:26:01,394 --> 00:26:03,021
Przynajmniej raz się udało.
384
00:26:05,606 --> 00:26:06,607
Tak.
385
00:26:08,192 --> 00:26:09,402
Jest miło.
386
00:26:48,733 --> 00:26:49,817
O mój Boże.
387
00:26:50,818 --> 00:26:52,236
Danny, obudź się.
388
00:27:02,914 --> 00:27:04,040
Wciąż tu jesteśmy?
389
00:27:04,040 --> 00:27:04,999
Tak.
390
00:27:18,096 --> 00:27:20,473
Słyszę samochody.
391
00:27:21,182 --> 00:27:22,642
Musimy być blisko.
392
00:27:23,810 --> 00:27:25,728
Zabawne, że tak nam spieszno
393
00:27:25,728 --> 00:27:28,106
do absolutnego cyrku, który nas czeka.
394
00:27:29,065 --> 00:27:30,608
No cóż...
395
00:27:30,608 --> 00:27:32,610
trzeba stawić mu czoła, nie? Kurwa.
396
00:27:32,610 --> 00:27:35,113
Tak, ale możemy zwolnić, co nie?
397
00:27:36,906 --> 00:27:39,450
Tak. Dobra.
398
00:27:42,453 --> 00:27:43,496
Wiesz co?
399
00:27:43,496 --> 00:27:46,374
Zapomina się o tym, ale LA jest piękne.
400
00:27:46,374 --> 00:27:47,375
Tak.
401
00:27:47,375 --> 00:27:49,836
Tak do tego przywykliśmy,
że uważamy to za oczywiste.
402
00:27:50,503 --> 00:27:51,462
O cholera.
403
00:27:51,838 --> 00:27:53,589
Tam są jakieś domy.
404
00:27:53,589 --> 00:27:54,757
Rany.
405
00:27:54,757 --> 00:27:56,259
Patrz. Tam są.
406
00:27:56,259 --> 00:27:57,718
Stąd to wygląda tak spokojnie.
407
00:27:57,718 --> 00:28:00,096
- Doszedł mail od prawnika?
- Jesteś w TV
408
00:28:00,096 --> 00:28:01,347
Serio? Nie odbierasz?
409
00:28:01,347 --> 00:28:02,723
- Zadzwoń
- Dzwoń do matki
410
00:28:02,723 --> 00:28:03,766
Mam zasięg.
411
00:28:03,766 --> 00:28:06,269
- Mój prawnik cię szuka
- Znajdź telefon
412
00:28:09,522 --> 00:28:10,773
wal się! blokuję cię!
413
00:28:10,773 --> 00:28:12,150
Dzięki Bogu.
414
00:28:13,401 --> 00:28:14,485
Paul żyje.
415
00:28:14,485 --> 00:28:16,904
O mój Boże, to wspaniale.
416
00:28:17,822 --> 00:28:19,824
Cholera, straciłam zasięg.
417
00:28:19,824 --> 00:28:21,701
Kurwa. Ja też.
418
00:28:27,748 --> 00:28:30,376
Z góry te domy wyglądały na bliższe.
419
00:28:30,376 --> 00:28:31,294
Cholera.
420
00:28:31,294 --> 00:28:32,587
Chyba jesteśmy blisko.
421
00:28:32,587 --> 00:28:33,880
Dzięki Bogu.
422
00:28:36,632 --> 00:28:38,718
Na pewno wszystko wyjaśnimy.
423
00:28:38,718 --> 00:28:41,053
Dobry prawnik nie da nas zamknąć.
424
00:28:41,053 --> 00:28:43,181
Danny, jeśli potrzebujesz pomocy,
425
00:28:43,181 --> 00:28:45,725
- finansowej albo...
- Nie, nie trzeba.
426
00:28:46,309 --> 00:28:48,352
Wszystko będzie tak, jak ma być.
427
00:28:48,352 --> 00:28:49,520
Jesteś pewien?
428
00:28:49,979 --> 00:28:52,356
Nie jestem, ale...
429
00:28:53,941 --> 00:28:56,235
- Potrzebna nam przerwa.
- Tak.
430
00:28:56,235 --> 00:28:57,195
Okej.
431
00:28:58,029 --> 00:28:59,572
- Wszystko dobrze?
- Tak.
432
00:28:59,572 --> 00:29:01,407
Ostrożnie, okej?
433
00:29:01,407 --> 00:29:02,867
- Tak.
- Hej!
434
00:29:03,659 --> 00:29:06,579
- Amy! Nic ci nie jest?
- George?
435
00:29:07,705 --> 00:29:09,248
Zabieraj od niej łapy!
436
00:29:47,870 --> 00:29:49,497
Co?
437
00:30:07,139 --> 00:30:09,392
Chce wiedzieć, czy dotrę tam,
gdzie ty jesteś.
438
00:30:10,685 --> 00:30:11,936
Wszystko blaknie.
439
00:30:13,980 --> 00:30:15,147
Nic nie trwa wiecznie.
440
00:32:23,359 --> 00:32:24,151
Napisy: Joanna Kaniewska