1 00:00:15,015 --> 00:00:17,684 - Chcecie usłyszeć tę historię? - Tak, Mikes, śmiało. 2 00:00:18,643 --> 00:00:19,602 No dalej. 3 00:00:19,686 --> 00:00:21,980 - Przepraszam, zaczynamy. - Dobra. 4 00:00:21,980 --> 00:00:23,273 Jesteśmy w Ceres, 5 00:00:23,273 --> 00:00:26,568 barze na dole budynku Izby Handlu. 6 00:00:26,735 --> 00:00:29,154 W holu był tylko ten bar. 7 00:00:29,154 --> 00:00:31,531 Otwierano go o 6.30, 8 00:00:31,656 --> 00:00:34,284 więc kiedy spekulanci tracili majątek po otwarciu rynku, 9 00:00:34,284 --> 00:00:38,163 mogli tam przychodzić, by się nawalić. 10 00:00:38,163 --> 00:00:40,165 Nazwa „Ceres” 11 00:00:40,165 --> 00:00:42,917 została mu nadana na cześć Bogini Plonów, 12 00:00:43,001 --> 00:00:44,669 - przepraszam. - Chodzi ci o Ceres... 13 00:00:44,753 --> 00:00:47,964 - Jesteś zazdrosna, że cię nie zaprosili? - Nie poszłabym. 14 00:00:48,048 --> 00:00:50,175 Poszłabyś. Carmy, zetrzyj parmezan. 15 00:00:50,175 --> 00:00:51,384 - Jesteś zazdrosna. - Mam cię. 16 00:00:51,468 --> 00:00:52,385 - Tak. - W każdym razie, 17 00:00:52,469 --> 00:00:54,763 na szczycie budynku znajdował się posąg Ceres, 18 00:00:54,763 --> 00:00:58,099 a jej plecy, dla was historyków, były zwrócone na wschód. 19 00:00:58,183 --> 00:01:01,394 Dlatego, że handel właśnie przeniósł się na Środkowy Zachód. 20 00:01:01,478 --> 00:01:04,064 Jak mówi legenda, architekt John Storrs, 21 00:01:04,064 --> 00:01:06,858 zaprojektował ten posąg w kształcie wielkiego faka. 22 00:01:06,858 --> 00:01:10,487 Obudź mnie, gdy wykład się skończy, a zacznie historia. 23 00:01:10,487 --> 00:01:13,073 - Opowiedz historię! - Próbuję to zrobić. 24 00:01:13,073 --> 00:01:14,699 W każdym razie... Daj mi to. 25 00:01:14,824 --> 00:01:18,161 Imprezowaliśmy całą noc, jesteśmy totalnie nawaleni 26 00:01:18,286 --> 00:01:19,537 i na haju, uznaliśmy, 27 00:01:19,621 --> 00:01:22,540 że jedyną wciąż otwartą miejscówką jest oczywiście Ceres. 28 00:01:22,665 --> 00:01:25,376 A ponieważ jest 6.45, zakładamy, 29 00:01:25,460 --> 00:01:27,420 że będzie tam pusto. 30 00:01:27,504 --> 00:01:29,881 - Spadaj. -Żadnych rodzynek. 31 00:01:29,881 --> 00:01:32,425 - Mama zawsze ich używała. - Nie dodajemy ich. 32 00:01:32,509 --> 00:01:35,220 - Kuzynie, było tam pusto? - Nie. 33 00:01:35,220 --> 00:01:38,515 Obywała się tam szalona impreza. 34 00:01:38,515 --> 00:01:41,810 Tłum ludzi. 35 00:01:41,810 --> 00:01:45,063 Coś jak wszyscy fani Blackhawk, i kogo tam spotykam? 36 00:01:45,063 --> 00:01:46,064 Savvy'ego. 37 00:01:46,064 --> 00:01:47,649 - Wynoś się stąd. - Tak! Savvy'ego! 38 00:01:47,899 --> 00:01:49,400 Denisa kutasa Savarda. 39 00:01:49,526 --> 00:01:50,485 Numer 18. 40 00:01:50,693 --> 00:01:54,531 Na imprezie. To nie koniec. 41 00:01:54,739 --> 00:01:58,660 Chelios i Belfour do dzieła! Tak? 42 00:01:58,660 --> 00:02:01,538 Poprzedniej nocy Savvy został wprowadzony 43 00:02:01,538 --> 00:02:02,914 do Hokejowej Galerii Sław. 44 00:02:03,123 --> 00:02:06,960 Wchodzimy na tę wielką imprezę. Zaczyna się! 45 00:02:07,127 --> 00:02:08,086 A to dopiero. 46 00:02:08,086 --> 00:02:10,839 A ten skurwysyn jakoś... Ten ciekawy gość 47 00:02:10,964 --> 00:02:12,966 jakoś to zdobył, co to było? 48 00:02:12,966 --> 00:02:14,759 Pamflet o Ceres? 49 00:02:14,926 --> 00:02:16,177 Tak. Za barem. 50 00:02:16,302 --> 00:02:17,846 - Tak. - Za barem. 51 00:02:18,012 --> 00:02:21,141 Czyta na głos historię Bogini Plonów. 52 00:02:21,141 --> 00:02:26,229 Dochodzi do wniosku, że on też jest mocno związany z rolnictwem. 53 00:02:26,354 --> 00:02:29,232 Wyciąga telefon, zaczyna nagrywać wiadomość. 54 00:02:29,232 --> 00:02:30,441 Jaka to wiadomość? 55 00:02:30,525 --> 00:02:33,736 „Cześć. Tu poczta głosowa Richiego Jermovica, 56 00:02:34,320 --> 00:02:36,865 Bogini Plonów”. 57 00:02:36,990 --> 00:02:38,658 - Co za debil! - Idiota! 58 00:02:38,658 --> 00:02:39,701 To jest genialne! 59 00:02:39,701 --> 00:02:42,162 Bogini próbuje zostawić wiadomość, 60 00:02:42,162 --> 00:02:45,999 ale mu nie wychodzi. Robi się coraz głośniej. 61 00:02:45,999 --> 00:02:48,168 W tym glosie słychać głównie 62 00:02:48,168 --> 00:02:51,963 kakofonię i nonsens. 63 00:02:51,963 --> 00:02:55,175 Głos pyta: „co robisz?”, 64 00:02:56,509 --> 00:03:00,805 a facet tuż przed nami odwraca się, kto to był? 65 00:03:01,431 --> 00:03:04,142 - Bill Murray. - Oczywiście, to Bill Murray. 66 00:03:04,142 --> 00:03:06,936 - Co? - Bill, kurwa, Murray! 67 00:03:07,020 --> 00:03:10,523 Stoi tam. Bill Murray mówi do Richiego: 68 00:03:10,607 --> 00:03:15,195 „Po co to robisz?”, a Richie odpowiada: „Dla zabawy”. 69 00:03:15,653 --> 00:03:18,239 Kurwa, mówi do Billa Murraya: „Dla zabawy”. 70 00:03:18,323 --> 00:03:20,200 Bill odpowiada: „To nie jest zabawne”. 71 00:03:20,200 --> 00:03:22,702 Mówi: „Daj mi swój telefon”. 72 00:03:22,911 --> 00:03:24,245 Tak. 73 00:03:24,412 --> 00:03:25,747 A potem pyta: 74 00:03:27,415 --> 00:03:30,293 „Jak masz na imię?”. 75 00:03:30,501 --> 00:03:33,004 Bill Murray pyta o to mnie. 76 00:03:33,463 --> 00:03:35,673 Król. Cholerny Bill Murray. 77 00:03:35,757 --> 00:03:37,258 Tak, rozumiem, kim on jest. 78 00:03:37,342 --> 00:03:39,928 Jeśli do mnie zadzwonisz, usłyszysz to. 79 00:03:40,803 --> 00:03:42,138 - Rozumiem. - Zadzwoń do mnie. 80 00:03:42,222 --> 00:03:43,514 - Wciąż to mam. - Wierzę ci. 81 00:03:43,598 --> 00:03:45,350 - Wciąż jest na moim telefonie. - Nie trzeba. 82 00:03:46,643 --> 00:03:47,977 - Naprawdę? - Dziękuję. 83 00:03:48,895 --> 00:03:50,230 Nie chcesz tego usłyszeć? 84 00:03:52,482 --> 00:03:55,652 Byliście w barze o 6.45? 85 00:03:58,613 --> 00:04:02,951 Tak, ale chodzi o to, że... 86 00:04:22,178 --> 00:04:25,098 {\an8}ORYGINALNA WOŁOWINA Z CHICAGO 87 00:04:28,893 --> 00:04:30,770 - To jest dobre zdjęcie. - Kontrola. 88 00:04:30,895 --> 00:04:32,605 Tak jest lepiej. 89 00:04:32,730 --> 00:04:34,023 Ma ładne oczy. 90 00:04:34,107 --> 00:04:36,859 To prawda. Brak poczucia humoru. 91 00:04:36,943 --> 00:04:39,654 Co gorsza, Tina, powiem ci, 92 00:04:39,654 --> 00:04:42,907 - to tak, jakby w ogóle... - Z tyłu. 93 00:04:43,283 --> 00:04:46,411 nie interesowała jej historia Chicago. Wiesz, o czym mówię? 94 00:04:46,536 --> 00:04:50,623 Nieważne. Tego kwiatu jest pół światu. Do zobaczenia w innej galaktyce, puta. 95 00:04:51,082 --> 00:04:54,335 Słuchajcie. Ja tak krzyczę? 96 00:04:55,211 --> 00:04:56,254 Oby było warto. 97 00:04:56,754 --> 00:05:01,217 Zdejmij tę zieloną taśmę, zanim ześwirujemy. Zajmuje to pięć sekund. 98 00:05:01,551 --> 00:05:03,386 Gdy się namydli, a palce są pomarszczone, 99 00:05:03,386 --> 00:05:05,888 nie możemy się z tym pieprzyć. Jasne? 100 00:05:05,972 --> 00:05:08,516 - Tak. - Dziękuję za poświęcony czas. 101 00:05:09,767 --> 00:05:12,061 Dwie godziny do otwarcia. 102 00:05:12,437 --> 00:05:14,647 Podobno to nowe danie jest wyborne. 103 00:05:14,814 --> 00:05:17,150 - Przypomnisz mi później? - Wyższy poziom smaku. 104 00:05:17,150 --> 00:05:18,067 Później jest lepiej. 105 00:05:18,151 --> 00:05:20,069 Duszone żeberka. Risotto robimy na wywarze. 106 00:05:20,194 --> 00:05:21,070 Doglądaj tych papryk. 107 00:05:21,154 --> 00:05:23,614 Łatwo się adaptuje, możemy to przygotować na wynos. 108 00:05:23,781 --> 00:05:26,284 Risotto na wynos? Nie jesteśmy gotowi na nic na wynos. 109 00:05:26,284 --> 00:05:28,411 Można zjeść na miejscu lub na mieście, 110 00:05:28,411 --> 00:05:30,621 plus używamy składników, które leżą wokoło. 111 00:05:30,705 --> 00:05:33,499 To sprytne, spróbujmy. Nie rozumiem. 112 00:05:33,583 --> 00:05:36,085 - Spróbuj, wszystko tu jest. - Posłuchaj mnie. 113 00:05:36,377 --> 00:05:40,131 Po pierwsze, zastanawiam się, daj mi chwilę, dobrze? 114 00:05:40,381 --> 00:05:44,469 Po drugie, znam twoich byłych pracodawców, dzwoniłem do nich, zanim cię zatrudniłem. 115 00:05:44,927 --> 00:05:46,137 Dlaczego to zrobiłeś? 116 00:05:46,137 --> 00:05:48,181 Twoje CV jest idealne, a to miejsce nie. 117 00:05:48,306 --> 00:05:50,933 Mówili, że jesteś niesamowicie mądra i utalentowana. 118 00:05:51,017 --> 00:05:54,896 Mówili też, że jesteś strasznie niecierpliwa i zielona. 119 00:05:55,063 --> 00:05:57,940 Dlatego moja firma nie wypaliła? 120 00:05:58,024 --> 00:06:00,777 - Dlatego tu jestem. - Nie o to mi chodzi. 121 00:06:00,777 --> 00:06:03,154 - A o co? - Mówię, byś dała mi chwilę. 122 00:06:03,780 --> 00:06:05,114 Dobrze. 123 00:06:05,239 --> 00:06:07,658 Czy możemy to zrobić bez psucia atmosfery? 124 00:06:07,742 --> 00:06:08,618 Tak. 125 00:06:08,618 --> 00:06:10,620 Manny i Angel się wkurzą. 126 00:06:10,620 --> 00:06:12,497 - Już z nimi rozmawiałam. - W porządku. 127 00:06:12,497 --> 00:06:14,207 Więc wiesz skąd pochodzę, 128 00:06:14,207 --> 00:06:17,502 w końcu udało się 129 00:06:17,502 --> 00:06:20,630 trochę to wszystko uporządkować, jasne? 130 00:06:20,755 --> 00:06:23,925 Chciałbym się tego trzymać tak długo, jak będzie to możliwe, 131 00:06:24,092 --> 00:06:25,676 Niech to szlag, Carmy. 132 00:06:26,719 --> 00:06:30,098 - Dostałeś to? - Czego dokładnie szukam? 133 00:06:32,225 --> 00:06:34,018 - Jesteś wyjątkowy. - Tak. 134 00:06:34,143 --> 00:06:36,979 Istnieje coś takiego jak Urząd Skarbowy, 135 00:06:37,063 --> 00:06:39,607 - pobierają podatki od ludzi. - Wiem o tym. 136 00:06:39,607 --> 00:06:41,150 A ludzie z tego miejsca 137 00:06:41,234 --> 00:06:45,530 od pięciu lat nie przekazali im ani grosza. 138 00:06:45,530 --> 00:06:49,283 Jakimś cudem jestem współwłaścicielką tego koszmaru. 139 00:06:49,367 --> 00:06:52,620 Zajmą mi dom, jeśli nie dam im pieniędzy. 140 00:06:52,870 --> 00:06:57,792 Ostatnie kilka dni spędziłam na swojej innej pracy i życiu, 141 00:06:57,792 --> 00:07:01,629 porządkowaniu wszystkich dokumentów, by móc się z nimi dogadać 142 00:07:01,629 --> 00:07:03,089 na wpłacenie mniejszej kwoty. 143 00:07:03,089 --> 00:07:07,927 Musisz zdobyć paski płacowe z 2018 roku. 144 00:07:07,927 --> 00:07:09,011 Możesz to zrobić? 145 00:07:09,095 --> 00:07:10,596 - Mogę. - Dziękuję. 146 00:07:10,680 --> 00:07:12,932 Kto to przejmuje twój dom, Sug? 147 00:07:13,349 --> 00:07:15,143 Skarbówka. 148 00:07:17,061 --> 00:07:19,564 Gówno podatkowe. Fuj. 149 00:07:19,564 --> 00:07:20,940 Ty jesteś fuj. 150 00:07:21,357 --> 00:07:23,609 - Do dzieła, Carmy. - Wiem dokładnie, gdzie to jest. 151 00:07:23,693 --> 00:07:24,777 Dziękuję. 152 00:07:24,944 --> 00:07:27,613 Pierdol się. 153 00:07:29,657 --> 00:07:32,577 Chwileczkę, to „pierdol się”. 154 00:07:32,827 --> 00:07:34,745 Dlaczego układał w ten sposób? 155 00:07:34,829 --> 00:07:38,332 - Zapytam go, kiedy ożyje. - Po prostu... 156 00:07:54,474 --> 00:07:57,602 TAWERNA ZIELONE DRZWI DO WYNAJĘCIA 157 00:07:59,770 --> 00:08:00,980 Dupek. 158 00:08:04,066 --> 00:08:06,903 - Powinienem włożyć maskę gazową? - Nie, stary. 159 00:08:07,069 --> 00:08:08,196 Kto to? 160 00:08:10,573 --> 00:08:15,036 To Richard Hart. Hart Bageri z Kopenhagi. Niezły skurwysyn. 161 00:08:16,245 --> 00:08:19,916 Fajnie. U ciebie wszystko dobrze? 162 00:08:20,041 --> 00:08:21,042 Tak. A u ciebie? 163 00:08:21,250 --> 00:08:24,587 Tak. 164 00:08:24,712 --> 00:08:28,758 Gdybyś czegoś potrzebował... 165 00:08:29,717 --> 00:08:31,260 Na przykład czego? 166 00:08:31,344 --> 00:08:34,764 Nie wiem, na przykład... Walić to. 167 00:08:34,889 --> 00:08:38,768 Kiedy próbowałem się dostać do Cubs, grałem w klubie farmerskim, 168 00:08:38,768 --> 00:08:41,354 i nie chcieli mnie wystawić. Byłem spłukany. 169 00:08:42,939 --> 00:08:46,526 Zacząłem sobie dobrze radzić w szukaniu miejsc do spania. 170 00:08:46,651 --> 00:08:48,152 Nie jestem bezdomny. 171 00:08:49,403 --> 00:08:50,905 Więc co to za gniazdo? 172 00:08:50,905 --> 00:08:53,741 Zacząłem tu nocować, by zaoszczędzić czas na dojazdach. 173 00:08:54,158 --> 00:08:57,453 Jestem bliski mistrzostwa w dziedzinie pączków. 174 00:08:57,537 --> 00:09:01,249 Dobra. Czyli jesteś psychopatą? Fajnie. 175 00:09:01,499 --> 00:09:03,376 Chcę tylko, żeby były idealne. 176 00:09:03,376 --> 00:09:05,920 Chcesz ideału? Zacznij od prysznica. 177 00:09:07,964 --> 00:09:12,468 Nie jest tak źle. Grałeś dla Cubs? 178 00:09:13,219 --> 00:09:15,805 Ręcznie wyrabiane kanapki 179 00:09:18,182 --> 00:09:19,267 Wszystko dobrze? 180 00:09:21,227 --> 00:09:22,353 Halo. 181 00:09:23,396 --> 00:09:24,355 Wszystko okej? 182 00:09:25,648 --> 00:09:26,566 Tak. 183 00:09:29,777 --> 00:09:31,153 Zrobiło się dziwnie. 184 00:09:33,864 --> 00:09:35,116 Bar jest zamknięty. 185 00:09:35,866 --> 00:09:37,451 Często tam chodzisz? 186 00:09:37,577 --> 00:09:41,706 Nie. Niezbyt dogaduję się z właścicielem. 187 00:09:42,707 --> 00:09:44,959 Ale świadomość, że istnieje, była fajna. 188 00:09:45,918 --> 00:09:47,753 Taki stały element. 189 00:09:47,837 --> 00:09:49,672 Tak, jak Logan. 190 00:09:50,715 --> 00:09:54,093 Wicker. Pilsen. 191 00:09:54,218 --> 00:09:55,177 Tak. 192 00:09:56,596 --> 00:09:58,472 Wszystkie są teraz do bani. 193 00:09:58,598 --> 00:10:00,057 Są inne. 194 00:10:00,725 --> 00:10:02,977 Tak, inne. 195 00:10:02,977 --> 00:10:05,730 Dlatego mówię ci, żebyście przestali niszczyć to miejsce. 196 00:10:05,855 --> 00:10:10,568 Odpuszczasz trochę, wszystko się zmienia. 197 00:10:10,693 --> 00:10:14,697 Nie zdajesz sobie sprawy, że to delikatny ekosystem, 198 00:10:16,157 --> 00:10:18,993 i scala go wspólna historia, 199 00:10:18,993 --> 00:10:21,912 miłość i szacunek. 200 00:10:26,751 --> 00:10:30,880 Na szczycie Izby Handlowej jest posąg. 201 00:10:30,880 --> 00:10:35,885 Bogini. Nie ma twarzy. Ludzie pytają: „Gdzie jest jej twarz?”. 202 00:10:36,135 --> 00:10:39,930 Architekt John Storrs mówi: 203 00:10:40,014 --> 00:10:42,892 „Gdy ją tam umieszczaliśmy, był to najwyższy budynek w mieście 204 00:10:42,892 --> 00:10:46,937 i nie można było zobaczyć jej twarzy, więc nie zawracaliśmy sobie tym głowy”. 205 00:10:48,022 --> 00:10:51,317 Ale teraz każdy budynek jest wyższy od kolejnego, 206 00:10:51,442 --> 00:10:54,654 i wszyscy widzą tę laskę bez twarzy. 207 00:10:55,613 --> 00:10:58,741 - Co to, kurwa? Kto strzela? - Spokojnie. Co do kurwy? 208 00:10:59,075 --> 00:11:00,951 - To jakieś żarty? - Wszyscy są cali? 209 00:11:01,035 --> 00:11:01,911 - W porządku? - Tak. 210 00:11:02,119 --> 00:11:03,371 - Sweeps. - Skurwysyn! 211 00:11:03,371 --> 00:11:04,497 Wszyscy są cali, tak? 212 00:11:04,497 --> 00:11:06,040 Małe ramiona. Brzmi jak pistolet. 213 00:11:06,040 --> 00:11:08,542 - Wszyscy w porządku? - Co się tu dzieje? 214 00:11:08,751 --> 00:11:11,462 Hej, Richie. Nie wychodź tam. Co robisz? 215 00:11:23,683 --> 00:11:26,852 - Cześć, John. - Hej. 216 00:11:27,436 --> 00:11:28,521 Co tam? 217 00:11:28,646 --> 00:11:30,147 Widzieliście, kto strzelał? 218 00:11:30,231 --> 00:11:33,234 Nie widziałem, ale się wystraszyłem. 219 00:11:33,359 --> 00:11:34,777 Brzmiało jak mała kulka. 220 00:11:34,777 --> 00:11:36,112 Prawda? 221 00:11:36,278 --> 00:11:39,156 Pewnie jakiś debilny dzieciak bawiący się wiatrówką matki. 222 00:11:40,241 --> 00:11:44,537 Wiesz, że nie powinniście tu przebywać. 223 00:11:44,704 --> 00:11:46,372 Prosiłem, byście siedzieli tam. 224 00:11:46,372 --> 00:11:47,790 Nie dzwoń po gliny. 225 00:11:47,790 --> 00:11:50,793 Nie rań moich uczuć. Jak długo się znamy? 226 00:11:51,377 --> 00:11:54,380 Mam w dupie co i z kim robisz. 227 00:11:54,380 --> 00:11:58,926 Proszę tylko, byś przeniósł się tam i nie przesadzał z ilością. 228 00:11:58,926 --> 00:12:01,637 - Nie możemy tam siedzieć, stary. - Dlaczego? 229 00:12:01,762 --> 00:12:02,763 To niebezpieczne. 230 00:12:02,847 --> 00:12:05,516 Niebezpieczne? Wszyscy macie przy sobie broń. 231 00:12:05,516 --> 00:12:08,728 To inne niebezpieczeństwo. Związane z budową. 232 00:12:08,978 --> 00:12:12,189 Otwór zrobił się zimny. Wszystko jest rozpieprzone. Budują Sweetgreen. 233 00:12:12,356 --> 00:12:15,860 Żartujesz sobie ze mnie? Wiesz, że bar też jest zamknięty. 234 00:12:16,026 --> 00:12:17,528 Robi się brzydko. 235 00:12:17,653 --> 00:12:20,573 Powiem ci coś. Zrób mi przysługę, dobra? 236 00:12:20,573 --> 00:12:25,244 Popytaj dookoła, kto strzelał w moją knajpę. Sprawdź Ala. 237 00:12:25,411 --> 00:12:26,370 Dobra. 238 00:12:26,454 --> 00:12:28,414 W rewanżu możecie tu siedzieć. 239 00:12:28,414 --> 00:12:30,624 Ale nie rzucajcie się w oczy, jasne? 240 00:12:30,750 --> 00:12:34,295 Nie chcę żadnego hałasu, żadnego gangsterskiego syfu, 241 00:12:34,295 --> 00:12:36,881 niczego, co mi wystraszy klientów. 242 00:12:36,881 --> 00:12:37,965 - Dobra. - Umowa? 243 00:12:38,132 --> 00:12:41,761 - Tak. Szacun. - W porządku. Dzięki. 244 00:12:41,969 --> 00:12:43,512 Słyszeliście go? 245 00:12:46,640 --> 00:12:48,934 - Uwielbiam tu przychodzić. - Sugar. 246 00:12:52,605 --> 00:12:54,440 - W porządku? - Tak, a u ciebie? 247 00:12:54,732 --> 00:12:57,109 Tak, kurwa. Już nawet nie wiem. 248 00:12:58,694 --> 00:13:00,821 Wzywamy gliny? 249 00:13:00,905 --> 00:13:02,072 Nie. 250 00:13:02,156 --> 00:13:04,450 - Zamiatają szkło. - Wiem. 251 00:13:04,575 --> 00:13:05,993 - Wtorek po południu. - Sugar... 252 00:13:05,993 --> 00:13:07,203 Stracę dom. 253 00:13:07,203 --> 00:13:10,915 Nie pomagaj narkomanowi. 45 minut do otwarcia, kucharze! 254 00:13:11,040 --> 00:13:12,208 Tak. 255 00:13:12,208 --> 00:13:15,377 - Nie przetwarzaj traumy, Carm. - Co? Nie mogę zamknąć. 256 00:13:15,461 --> 00:13:17,463 Pracuj sobie, jakby nic się nie wydarzyło. 257 00:13:17,463 --> 00:13:19,965 Ktoś strzelił okno, wszyscy są cali. Koniec. 258 00:13:20,090 --> 00:13:21,634 - O tym właśnie mówię. - Natalie. 259 00:13:21,634 --> 00:13:22,760 Carmy. 260 00:13:24,011 --> 00:13:26,472 - Wkurzasz mnie. - Raczej ty mnie! 261 00:13:27,765 --> 00:13:28,849 Carm. 262 00:13:29,308 --> 00:13:30,476 Idź, kurwa. 263 00:13:35,231 --> 00:13:36,232 Co? 264 00:13:38,651 --> 00:13:39,985 Nic nie powiedziałem. 265 00:13:45,282 --> 00:13:48,911 Znalazłeś... Nie wiem... 266 00:13:51,705 --> 00:13:53,666 -śmieci? - Nie. Nie znalazłem. 267 00:13:56,210 --> 00:13:59,880 Papiery to nie mój konik. 268 00:14:00,631 --> 00:14:01,882 Mój też nie. 269 00:14:04,844 --> 00:14:08,514 Nie nauczyli cię rachunkowości w Nomie? 270 00:14:11,642 --> 00:14:13,769 - Ciebie uczą w DeVry? - Tak. 271 00:14:17,606 --> 00:14:18,983 Od czego to? Od piekarnika? 272 00:14:21,277 --> 00:14:22,319 Nie. 273 00:14:24,572 --> 00:14:29,493 Nie, to były 15. urodziny Michaela. 274 00:14:31,495 --> 00:14:33,622 Jan-Carlo i Fak wdali się w bójkę, 275 00:14:33,706 --> 00:14:36,292 chciałem ich rozdzielić i wpadłem na grilla. 276 00:14:36,417 --> 00:14:39,753 O Boże. 277 00:14:47,428 --> 00:14:49,346 Istnieje nazwa na uczucie, gdy boisz się, 278 00:14:51,307 --> 00:14:53,058 że wydarzy się coś dobrego, 279 00:14:53,142 --> 00:14:55,936 bo myślisz, że stanie się coś złego? 280 00:14:57,813 --> 00:15:00,524 Nie wiem. Życie? 281 00:15:08,407 --> 00:15:12,703 Kiedyś mój dzieciak zapytał, czy moje prawdziwe nazwisko to „złe wieści”. 282 00:15:13,329 --> 00:15:15,497 Jak w Bad News Bears? 283 00:15:16,832 --> 00:15:20,044 Jej matka chyba zapisała mnie w telefonie jako „Richie złe wieści”. 284 00:15:24,423 --> 00:15:29,136 Zapytałem: „Tiff, co do cholery?”. 285 00:15:31,472 --> 00:15:35,434 Odpowiada, że jestem toksyczny, dzwonię tylko ze złymi wiadomościami. 286 00:15:41,732 --> 00:15:44,026 Może nie o tym mówisz. 287 00:15:47,696 --> 00:15:51,283 Nie wiem. Jebać to wszystko. 288 00:16:21,689 --> 00:16:25,442 Dobra, wyciągnij mnie z tego nieszczęścia. Odwróć to, T. 289 00:16:25,526 --> 00:16:27,820 Ożywcie się. Otwieramy. 290 00:16:27,820 --> 00:16:29,405 Do roboty. 291 00:16:29,405 --> 00:16:31,740 Dobra. Żywo. Do dzieła. 292 00:16:31,824 --> 00:16:34,326 O kurde! Koleś ze złotym kutasem. 293 00:16:34,410 --> 00:16:37,037 Jak się masz, Tom? Dobrze cię widzieć. 294 00:16:38,414 --> 00:16:40,791 Poproszę ostro-słodką wołowinę. 295 00:16:41,125 --> 00:16:42,209 Dzięki. 296 00:16:42,209 --> 00:16:45,754 Jak się miewa twój pies? Coraz lepiej? 297 00:16:45,921 --> 00:16:49,425 Zdjęli mu już ten stożek? Jak się masz? 298 00:17:04,898 --> 00:17:06,066 Nieźle. 299 00:17:14,408 --> 00:17:15,659 Świetna robota. 300 00:17:16,952 --> 00:17:17,995 Dzięki. 301 00:17:17,995 --> 00:17:19,663 Ebra i Richie są na froncie. 302 00:17:19,747 --> 00:17:21,707 Tina, przemieszczasz się. Tu w porządku? 303 00:17:21,707 --> 00:17:22,791 Tak. 304 00:17:22,875 --> 00:17:24,835 Musimy patrzeć na temperaturę w piekarniku. 305 00:17:24,960 --> 00:17:26,462 Kurczaki są ciemne. 306 00:17:27,087 --> 00:17:29,256 Kiedy ostatnio czyściliście osadnik tłuszczu? 307 00:17:29,256 --> 00:17:31,008 - Robi się zapchany. - Zajmę się tym. 308 00:17:31,008 --> 00:17:33,260 - Nadal zajmuję się wyłącznikiem. - Dziękuję. 309 00:17:33,260 --> 00:17:35,971 Myślisz, że to dobry moment, by tego spróbować? 310 00:17:36,055 --> 00:17:38,223 - Tak. Dzięki za pytanie. - Tak. 311 00:17:38,515 --> 00:17:40,017 - Ten? - Tak. 312 00:17:50,611 --> 00:17:51,528 To niesamowite. 313 00:17:51,612 --> 00:17:52,905 Dziękuję. 314 00:17:54,156 --> 00:17:55,407 Sos jest zbyt intensywny. 315 00:17:55,657 --> 00:17:57,117 Jasne, dzięki. 316 00:17:58,494 --> 00:18:02,081 - Myślisz, że może niedługo... Dziękuję. - To jest ogień! 317 00:18:03,499 --> 00:18:07,628 Może moglibyśmy zacząć wprowadzać to jako naszą specjalność? 318 00:18:07,628 --> 00:18:12,007 - Jesteśmy coraz bliżej. - Jak blisko? 319 00:18:12,508 --> 00:18:15,969 - Powiedziałem, że jest świetne. - Powiedziałeś „niesamowite”. 320 00:18:16,136 --> 00:18:18,180 Nie mówiłem, że jest idealne. 321 00:18:18,305 --> 00:18:21,433 Tak, to znaczy, mi to smakuje. 322 00:18:21,517 --> 00:18:24,520 Myślę, że jest super i na pewno rozluźnię sos, 323 00:18:24,520 --> 00:18:27,689 - Sydney. - Nie rozumiem... 324 00:18:28,273 --> 00:18:31,276 Jeszcze nie jest gotowy. Rozumiesz? 325 00:18:33,695 --> 00:18:35,072 Tak, rozumiem. 326 00:18:35,072 --> 00:18:37,032 - Dziękuję. - Również. 327 00:18:43,831 --> 00:18:48,418 To żeberka ze szpondra duszone w Coli i risotto. Są dla pana. 328 00:18:49,294 --> 00:18:50,212 - Serio? - Tak. 329 00:18:50,212 --> 00:18:53,132 Miałam dodatkową porcję. Polecam się na przyszłość. 330 00:18:53,465 --> 00:18:56,009 - Dzięki, Sydney. - Miłego dnia. 331 00:19:01,682 --> 00:19:03,559 - Może tego tu nie ma. - Na pewno jest. 332 00:19:03,559 --> 00:19:04,560 W porządku. 333 00:19:22,202 --> 00:19:25,455 Wiedziałam, że zostanie wspólniczką było głupie. 334 00:19:25,539 --> 00:19:26,874 Zrobiłbym to samo. 335 00:19:30,169 --> 00:19:32,254 - Chcesz się kłócić? - Proszę. 336 00:19:33,005 --> 00:19:35,174 - Jesteś na mnie zła. - To nieodpowiedzialne. 337 00:19:35,174 --> 00:19:37,342 Chodzi mi o to, co powiedziałaś w domu. 338 00:19:37,843 --> 00:19:39,011 Byłam wkurzona. 339 00:19:39,136 --> 00:19:41,180 Tak. Wyraźnie. 340 00:19:41,305 --> 00:19:44,850 Chyba najbardziej wkurza mnie to, 341 00:19:45,392 --> 00:19:48,687 choć pewnie wstydzę się do tego przyznać, 342 00:19:50,022 --> 00:19:54,735 że nigdy nie pytasz mnie, jak się czuję. 343 00:19:56,069 --> 00:20:00,115 Wiem, że to dziecinne, ale dlatego jestem na ciebie zła. 344 00:20:01,158 --> 00:20:02,117 Tak myślę. 345 00:20:03,243 --> 00:20:06,246 Poza tym nigdy nie spędzamy razem czasu. 346 00:20:06,330 --> 00:20:08,707 To miejsce pożera cię żywcem. 347 00:20:08,832 --> 00:20:10,292 Zawsze winisz to miejsce. 348 00:20:10,542 --> 00:20:12,920 - Co masz na myśli? - Obwiniasz restaurację. 349 00:20:12,920 --> 00:20:16,256 Nie obwiniasz mamy ani Michaela. 350 00:20:16,506 --> 00:20:18,217 Jak mogę nie winić tego miejsca? 351 00:20:18,383 --> 00:20:22,638 Przed chwilą sprzątałam przestrzelone szkło i jestem cała w węglu. 352 00:20:24,264 --> 00:20:29,102 To miejsce wsysa cały nasz czas, pieniądze i pracę. 353 00:20:30,354 --> 00:20:34,816 A w zamian dostajemy tylko chaos i urazę. 354 00:20:38,779 --> 00:20:39,863 To straszne gówno. 355 00:20:42,074 --> 00:20:43,116 Gadasz jak mama. 356 00:20:43,200 --> 00:20:44,826 - Mówię poważnie. - Ja też. 357 00:20:46,036 --> 00:20:47,829 Chcę tylko, żeby było spokojnie. 358 00:20:48,705 --> 00:20:52,251 Chcę, żeby wszystko opierało się na twardym gruncie. By było... 359 00:20:52,251 --> 00:20:55,337 - Spójne. - Tak. Spójne. 360 00:20:55,504 --> 00:20:59,132 To bardzo rozsądne. 361 00:21:00,509 --> 00:21:04,596 Doceniam, że to mówisz. 362 00:21:09,601 --> 00:21:12,938 Ciągle czuję się, jakbym był w pułapce, 363 00:21:14,273 --> 00:21:15,857 bo nie potrafię opisać, 364 00:21:17,150 --> 00:21:18,068 jak się czuję. 365 00:21:19,528 --> 00:21:24,491 Dlatego pytanie o to kogoś innego 366 00:21:28,245 --> 00:21:29,830 wydaje mi się szalone. 367 00:21:34,084 --> 00:21:35,252 Dobra. 368 00:21:35,669 --> 00:21:37,921 Przepraszam, 369 00:21:38,922 --> 00:21:41,174 masz rację. Chcę wiedzieć, jak się czujesz. 370 00:21:45,470 --> 00:21:46,763 Jak się czujesz? 371 00:21:48,515 --> 00:21:51,184 Naprawdę dobrze. Po prostu świetnie. 372 00:21:53,645 --> 00:21:54,771 No tak. 373 00:22:08,577 --> 00:22:10,829 To jest to? 374 00:22:15,083 --> 00:22:18,170 - Tak. - Tak, prawda? 375 00:22:18,754 --> 00:22:22,466 Było w tej teczce o nazwie... 376 00:22:23,133 --> 00:22:24,134 -„Gówno”. -„Gówno”. 377 00:22:37,147 --> 00:22:41,151 Dobra, sprawdzam. Maluszki wyglądają świetnie. 378 00:22:42,235 --> 00:22:44,154 Cholera jasna! Co on robi? 379 00:22:45,947 --> 00:22:49,201 Co się dzieje z tymi krawędziami? Muszą być czystsze. 380 00:22:49,201 --> 00:22:52,579 - Ten nóż jest beznadziejny. - Kiedy ostatnio go ostrzyłeś? 381 00:22:54,331 --> 00:22:58,210 Kurwa! Gdzie moja spluwa? Ktoś wziął moją broń? 382 00:23:00,921 --> 00:23:02,172 Carmy! 383 00:23:04,341 --> 00:23:07,552 Co? Wiesz, że tu zostaję. Masz mnie w dupie? Sam się pierdol. 384 00:23:07,636 --> 00:23:08,929 Sydney, zajmij się nimi. 385 00:23:10,138 --> 00:23:12,349 Witam. Dziękuję, że jesteście naszymi klientami. 386 00:23:12,349 --> 00:23:15,352 Wszystko jest pod kontrolą. Życzę smacznej wołowiny. 387 00:23:15,352 --> 00:23:18,188 Skupcie się na tym. Chicago. Czy mam rację? 388 00:23:19,898 --> 00:23:23,110 Halo! 389 00:23:23,902 --> 00:23:26,321 Zamknijcie się, proszę. 390 00:23:27,823 --> 00:23:30,826 Dziękuję. Co tu się dzieje? 391 00:23:32,285 --> 00:23:33,203 To nie jego miejsce. 392 00:23:34,621 --> 00:23:36,039 To ty robisz się paskudny! 393 00:23:36,123 --> 00:23:38,166 Bo jesteś załogą wydmuchującą dym papierosowy! 394 00:23:38,291 --> 00:23:42,462 Czy możemy się uciszyć, proszę? 395 00:23:42,754 --> 00:23:46,550 Dziękuję. Jestem Sydney. Zacznijmy od tego. 396 00:23:47,467 --> 00:23:48,427 John. 397 00:23:48,552 --> 00:23:49,719 Pan Carl. 398 00:23:50,971 --> 00:23:54,141 Panie Carlu i Johnie. Witam, 399 00:23:54,975 --> 00:23:57,310 współpracownicy. Dzień dobry. 400 00:24:01,314 --> 00:24:04,401 - Kurwa! - Nie wzięliśmy twojej broni, stary. 401 00:24:05,527 --> 00:24:06,570 Cholera! 402 00:24:07,404 --> 00:24:12,117 Najwyraźniej znacie też Tinę i Gary'ego. Świetnie. 403 00:24:12,117 --> 00:24:15,203 Teraz jesteśmy w różnych stanach wzajemnego poznania. 404 00:24:15,537 --> 00:24:18,874 Super. Jak to naprawić? 405 00:24:18,874 --> 00:24:21,209 Nie da się tego naprawić, bo ten facet to suka. 406 00:24:21,293 --> 00:24:23,211 Powiedziałeś to po raz ostatni! 407 00:24:23,295 --> 00:24:25,589 - Dalej! - Tak, lepiej mnie trzymajcie. 408 00:24:26,631 --> 00:24:27,674 DRĄŻKI IZOLACYJNE 409 00:24:43,732 --> 00:24:45,775 Będziemy to robić co tydzień? 410 00:24:46,401 --> 00:24:50,530 Kanapki, prosta rozmowa, bez krzyków, 411 00:24:50,614 --> 00:24:54,493 zakaz palenia w pobliżu jedzenia, wiecie, o co mi chodzi? Tak? 412 00:24:54,493 --> 00:24:55,702 - Dobrze. - Dobrze. 413 00:24:55,702 --> 00:24:58,413 Przyda się też jakiś napój. Do popijania kanapek. 414 00:24:58,497 --> 00:25:00,790 RC, Green River, cokolwiek macie. 415 00:25:01,208 --> 00:25:02,876 Pewnie. Świetnie. 416 00:25:03,043 --> 00:25:05,420 Umowa dotyczy tylko tych, którzy teraz są tu obecni. 417 00:25:05,504 --> 00:25:08,215 Więc nie mówcie swojej rodzinie i znajomym, 418 00:25:08,215 --> 00:25:10,383 -że przychodzicie tu co wtorek, dobrze? - Super. 419 00:25:10,467 --> 00:25:11,801 - W porządku. - Super. 420 00:25:11,968 --> 00:25:14,429 Czyli w porządku? Świetnie. 421 00:25:14,513 --> 00:25:16,515 Weźcie je, przyniosę więcej. 422 00:25:16,515 --> 00:25:18,266 Nieźle. Uważaj na siebie, G. 423 00:25:18,350 --> 00:25:19,851 Teraz jesteś moim ziomkiem? 424 00:25:19,935 --> 00:25:21,728 Pewnie. Super. 425 00:25:22,020 --> 00:25:26,441 To się dzieje, gdy pokonujesz Padres, ale nie oblewasz test narkotykowy. 426 00:25:27,901 --> 00:25:28,985 Załatwione. 427 00:25:40,914 --> 00:25:43,750 Ten cholerny gnojek znów się zatrzymuje. 428 00:25:43,750 --> 00:25:45,544 To trzecie czerwone światło z rzędu. 429 00:25:45,544 --> 00:25:49,047 Poproszę dwa hot dogi, dwa razy kurczak i cztery dania dnia. 430 00:25:49,047 --> 00:25:51,341 Robi sobie ze mnie jaja. Wyprzedza mnie. 431 00:25:51,341 --> 00:25:53,969 W końcu opuszczam okno i mówię: 432 00:25:53,969 --> 00:25:58,682 „Gościu, uspokój się. To jest Honda. Odpocznijmy chwilę”. 433 00:25:58,682 --> 00:26:01,226 Przepraszam. Spodoba wam się dalsza część. 434 00:26:01,226 --> 00:26:03,937 Jestem strasznie ciekawa. 435 00:26:04,187 --> 00:26:06,481 - Musisz się wziąć do pracy. - Sekunda. 436 00:26:06,606 --> 00:26:09,734 Pozwól mi tylko opowiedzieć historię. 437 00:26:09,818 --> 00:26:12,737 Możesz się zamknąć na chwilę? 438 00:26:12,821 --> 00:26:17,075 Richard! Wychodzisz w tej chwili. Boże. 439 00:26:17,075 --> 00:26:18,201 Dobra. 440 00:26:18,285 --> 00:26:20,704 Cholera! Coś ci powiem. 441 00:26:22,664 --> 00:26:25,208 Pamiętasz, Tin, to miejsce kiedyś było fajne. 442 00:26:25,292 --> 00:26:28,169 - Musisz iść do domu i się uspokoić. - Co? 443 00:26:28,253 --> 00:26:31,298 Musisz stąd wyjść. Rozpierdalasz moje rzeczy. 444 00:26:31,423 --> 00:26:32,674 Żartujesz sobie ze mnie? 445 00:26:33,341 --> 00:26:35,302 Czuję się, jakbym był na innej planecie. 446 00:26:35,302 --> 00:26:38,680 Moja robota poprawiła się o 300% w ciągu dwóch miesięcy. 447 00:26:38,805 --> 00:26:41,474 To miejsce jest zorganizowane. 448 00:26:41,558 --> 00:26:45,312 I czyste. Gładkie i... 449 00:26:46,563 --> 00:26:47,981 Kochałam Mike'a. 450 00:26:49,274 --> 00:26:51,610 Wiesz, jak bardzo kochałam tego dzieciaka. 451 00:26:51,776 --> 00:26:54,112 Ale to... 452 00:26:56,114 --> 00:26:59,618 To jest prawdziwe, żywe i... 453 00:27:00,619 --> 00:27:01,828 I co? 454 00:27:02,912 --> 00:27:06,458 I dobre. 455 00:27:07,500 --> 00:27:12,505 Tin, to dzieci. Ona nie rozumie. 456 00:27:12,964 --> 00:27:16,593 Ona jest dzieckiem. Chodzi wokoło myśląc, że poradzi sobie z gównem. 457 00:27:16,593 --> 00:27:19,220 To delikatny ekosystem. 458 00:27:22,223 --> 00:27:24,017 Nie jest mi to teraz potrzebne. 459 00:27:24,017 --> 00:27:28,521 Nie da się powiedzieć, jak bardzo nie jest mi to teraz potrzebne. 460 00:27:32,859 --> 00:27:34,944 - Muszę odejść. - Odejść? 461 00:27:40,950 --> 00:27:43,119 I gdzie pójdziesz, Richie? 462 00:27:45,080 --> 00:27:46,373 Gdzie pójdziesz? 463 00:28:03,890 --> 00:28:06,476 Poproszę o ravioli na stolik 86. 464 00:28:06,476 --> 00:28:08,603 Ravioli na 86. 465 00:28:08,687 --> 00:28:12,107 Dwa razy kurczak z papryką, dwie kiełbasy, dwie mortadelle. 466 00:28:12,107 --> 00:28:13,191 Robi się. 467 00:28:13,191 --> 00:28:16,236 Żeberka w sosie z papryką. Jedna mortadella. 468 00:28:16,361 --> 00:28:17,570 Dobra. 469 00:28:17,654 --> 00:28:20,865 Dziesięć razy wołowina, sześć na ostro, cztery na słodko. Dzięki! 470 00:28:21,616 --> 00:28:25,412 Dwa razy kurczak z papryką, dwie kiełbasy, dwie mortadelle. 471 00:28:29,457 --> 00:28:32,502 Kiełbasa w sosie z papryką i jedna mortadella. 472 00:28:37,716 --> 00:28:42,387 Dobrze, poproszę o dwa kurczaki i potrójną wołowinę przez cały dzień. 473 00:28:42,387 --> 00:28:45,348 - Dwa kurczaki i trzy wołowiny. - Dziękuję. 474 00:28:45,432 --> 00:28:47,851 - Chcę wiedzieć, co się tam wydarzyło? - Nie wiesz. 475 00:28:47,851 --> 00:28:49,936 Po prostu dałam jakimś ludziom resztki. 476 00:28:50,061 --> 00:28:52,439 Przepraszam, jeśli wcześniej byłem nieprzyjemny. 477 00:28:53,648 --> 00:28:56,067 - W porządku. - Tak? 478 00:28:56,776 --> 00:29:00,447 Poproszę jeszcze dwa kurczaki z papryką i sałatą. 479 00:29:00,447 --> 00:29:02,323 Cztery przez cały dzień. 480 00:29:02,407 --> 00:29:05,118 - Cztery przez cały dzień. - Dziękuję. 481 00:29:05,243 --> 00:29:08,288 Mamy VIP-a przy stoliku 21. To Tom Skilling, 482 00:29:08,288 --> 00:29:12,208 więc poproszę o deser. Marcus, słyszysz mnie? 483 00:29:13,209 --> 00:29:14,753 - Deser. - Tak. 484 00:29:14,753 --> 00:29:17,213 Powtarzajcie. proszę. 485 00:29:17,422 --> 00:29:19,966 Mamy tu cztery wołowiny. Umieśćmy je na przodzie. 486 00:29:19,966 --> 00:29:22,218 Uwielbiam to tempo. Kontynuujmy. 487 00:29:22,302 --> 00:29:25,013 Przejdźmy na wyższy poziom. Spieszcie się. 488 00:29:25,013 --> 00:29:26,973 - Proszę o ręce. - Ręce. 489 00:29:27,390 --> 00:29:28,975 Sydney, trzy kurczaki. 490 00:29:29,309 --> 00:29:31,561 Dziękuję. Czy prosić o ręce? 491 00:29:31,561 --> 00:29:32,771 Ręce. 492 00:30:37,085 --> 00:30:39,087 Napisy: Aneta Chmura