1 00:00:07,717 --> 00:00:11,220 Mam dość czekania, aż Sarkov rozwiąże moje problemy. 2 00:00:11,304 --> 00:00:12,722 Sama nas naprawię. 3 00:00:12,805 --> 00:00:14,557 SERIAL NETFLIX 4 00:00:15,058 --> 00:00:18,436 - Jak chcesz to zrobić? - Nie wiem, ale wiem jedno. 5 00:00:18,519 --> 00:00:21,773 Wszystko, czego Sarkov potrzebował, było w tym laboratorium. 6 00:00:27,612 --> 00:00:28,446 Cholera. 7 00:00:29,655 --> 00:00:32,200 Nie zostawił ci wiele materiału. 8 00:00:33,826 --> 00:00:36,746 - Jakoś to rozwiążemy, wiem o tym. - My? 9 00:00:36,829 --> 00:00:39,624 - Ja żyję z rysowania komiksów. - No i? 10 00:00:39,707 --> 00:00:42,460 I dr Burke mówiła, że to może zająć parę lat. 11 00:00:42,543 --> 00:00:46,756 Zanim odkryłyśmy, że mitochondria odpowiadają za skutki uboczne. 12 00:00:46,839 --> 00:00:49,092 Nie mamy miesięcy. Nie jestem naukowcem… 13 00:00:49,175 --> 00:00:50,301 Nie potrzeba miesięcy. 14 00:00:50,384 --> 00:00:52,136 Sarkov to zrobił w tydzień. 15 00:00:52,220 --> 00:00:53,262 Nie mamy tygodnia! 16 00:00:53,346 --> 00:00:55,848 Sarkov szykuje nanorobotyczne piekło. 17 00:00:55,932 --> 00:00:58,518 - Musimy go znaleźć. - Słyszałeś dr Burke. 18 00:00:58,601 --> 00:01:00,269 Mamy skupić się na leku. 19 00:01:00,353 --> 00:01:02,313 Mówiła, że chce znaleźć Sarkova. 20 00:01:02,396 --> 00:01:05,900 Wiem, że martwisz się o Tildę, ale sama nie dam rady. 21 00:01:05,983 --> 00:01:07,777 Nie chodzi o Tildę. 22 00:01:07,860 --> 00:01:10,571 Wiesz, jakie to uczucie być pod ich kontrolą. 23 00:01:13,074 --> 00:01:14,033 To było straszne. 24 00:01:14,784 --> 00:01:18,037 Umarłbym za to, by Paloma tego nie doświadczyła. 25 00:01:18,871 --> 00:01:22,416 I zabiję każdego, kto spróbuje ją w to wciągnąć. 26 00:01:24,544 --> 00:01:27,463 Z tego, co wiemy, Sarkov wyjechał z miasta. 27 00:01:27,547 --> 00:01:30,049 Odtworzenie leku ma najwięcej sensu. 28 00:01:30,133 --> 00:01:33,386 Odszukanie Sarkova ma najwięcej sensu. 29 00:01:33,970 --> 00:01:35,012 Wiesz co? 30 00:01:35,096 --> 00:01:38,057 Nie potrzebuję pomocy. Miłej zabawy w prywatnego detektywa. 31 00:01:42,603 --> 00:01:44,689 Miłej zabawy w szalonego naukowca. 32 00:01:45,398 --> 00:01:47,650 Poprawny termin to „zbuntowany naukowiec”. 33 00:01:52,572 --> 00:01:54,115 Spokojnie. Dasz radę. 34 00:02:00,037 --> 00:02:01,455 DZIEWIĘĆ LAT WCZEŚNIEJ 35 00:02:01,539 --> 00:02:04,625 - Mogę służyć czymś jeszcze? - Nie wiem, możesz? 36 00:02:05,626 --> 00:02:07,587 Wystarczy rachunek. 37 00:02:07,670 --> 00:02:08,880 Już pan wychodzi? 38 00:02:10,590 --> 00:02:11,424 Szkoda. 39 00:02:15,303 --> 00:02:16,846 Flirtował z tobą. 40 00:02:17,513 --> 00:02:20,933 - Oczywiście, chce napiwku. - Może mu się spodobałeś. 41 00:02:21,017 --> 00:02:23,603 - Jasne. - Zaproś go na randkę. 42 00:02:23,686 --> 00:02:25,771 - Nie, dzięki. - Czemu nie? 43 00:02:26,439 --> 00:02:29,483 Mam go zapytać? I tak robię za ciebie wszystko. 44 00:02:29,567 --> 00:02:30,526 - Cześć. - Cześć. 45 00:02:30,610 --> 00:02:32,528 Mówiłem, że nie. Przestań. 46 00:02:40,536 --> 00:02:43,372 - Piętnaście dolarów plus napiwek. - Rany. 47 00:02:43,456 --> 00:02:45,082 Wybacz, że chciałam pomóc. 48 00:02:46,834 --> 00:02:49,587 Już wystarczy, że cały wydział ze mnie żartuje. 49 00:02:49,670 --> 00:02:52,256 Nie chcę być puentą twoich żartów. 50 00:02:52,340 --> 00:02:53,799 Ja nie żartowałam. 51 00:02:53,883 --> 00:02:56,969 Oboje wiemy, że jestem dosłownie wybrykiem natury. 52 00:02:57,053 --> 00:02:58,512 Nie mów tak. 53 00:02:58,596 --> 00:02:59,722 Wszyscy tak mówią. 54 00:02:59,805 --> 00:03:01,641 I mogą ssać legion fiutów. 55 00:03:02,934 --> 00:03:06,020 - Jestem twoim szefem, masz być miła. - Nie muszę. 56 00:03:06,103 --> 00:03:07,188 Nie zwolnisz mnie. 57 00:03:07,271 --> 00:03:10,566 Nikt inny nie zniósłby wszystkich twoich kaprysów. 58 00:03:11,317 --> 00:03:13,194 Czemu ty znosisz moje kaprysy? 59 00:03:13,277 --> 00:03:15,279 Bo się przyjaźnimy i cię lubię. 60 00:03:15,363 --> 00:03:19,075 Łamie mi serce, że nie widzisz, jaki jesteś super. 61 00:03:20,701 --> 00:03:21,994 A jak się nie zgodzi? 62 00:03:22,620 --> 00:03:23,955 To się nie zgodzi. 63 00:03:24,038 --> 00:03:25,831 To nie koniec świata. 64 00:03:31,337 --> 00:03:32,588 Przynieść resztę? 65 00:03:36,592 --> 00:03:38,052 Nie trzeba, dziękuję. 66 00:03:43,599 --> 00:03:44,433 Mam ciebie. 67 00:03:46,394 --> 00:03:47,937 Nie potrzebuję nikogo innego. 68 00:03:51,023 --> 00:03:53,734 Okej. Wracajmy do laboratorium. 69 00:03:54,819 --> 00:03:56,988 ZORG sam się nie wyleczy. 70 00:04:04,745 --> 00:04:06,038 Zdecydowała się pani? 71 00:04:06,122 --> 00:04:09,041 - Najlepsze kanapki z tuńczykiem w stanie? - Trzeci rok z rzędu. 72 00:04:09,125 --> 00:04:10,001 Którym stanie? 73 00:04:15,506 --> 00:04:16,674 Washington. 74 00:04:17,300 --> 00:04:18,217 Świetnie. 75 00:04:19,552 --> 00:04:21,887 Poproszę cheeseburgera z frytkami i koktajlem. 76 00:04:22,596 --> 00:04:23,556 Przerwa od diety. 77 00:04:27,601 --> 00:04:29,186 Jesteśmy blisko domu. 78 00:04:29,270 --> 00:04:30,938 Wciąż musimy tam dotrzeć 79 00:04:31,022 --> 00:04:33,190 i zatrzymać niespodziewane przemiany. 80 00:04:33,274 --> 00:04:35,901 Bardziej martwi mnie Flux. Będą nas ścigać. 81 00:04:35,985 --> 00:04:37,778 Spójrz na swoją rękę. 82 00:04:39,071 --> 00:04:41,240 Urocze. To coś nowego. 83 00:04:41,324 --> 00:04:43,034 Komórki macierzyste nie są wieczne. 84 00:04:43,117 --> 00:04:45,202 Rozkład to oznaka, że wkrótce umrą. 85 00:04:45,286 --> 00:04:47,621 Wiem, co to wyczerpanie komórek macierzystych. 86 00:04:47,705 --> 00:04:50,499 Plamy wątrobowe to oznaka tego wyczerpania. 87 00:04:50,583 --> 00:04:52,168 Trzeba to naprawić. 88 00:04:52,251 --> 00:04:53,419 Potrzebujemy Alexa. 89 00:05:05,598 --> 00:05:08,309 - Nie możemy go zabić. - Niczego nie obiecuję. 90 00:05:12,063 --> 00:05:14,732 - Gdzie ta druga pani? - W łazience. 91 00:05:15,733 --> 00:05:17,360 Powiedziała, że mogę to zjeść. 92 00:05:18,903 --> 00:05:19,737 Na jej koszt. 93 00:05:21,489 --> 00:05:23,657 Będzie musiała zapłacić za talerz! 94 00:05:23,741 --> 00:05:24,575 Świetnie. 95 00:05:27,078 --> 00:05:28,454 TEREN DLA UPOWAŻNIONYCH 96 00:05:28,537 --> 00:05:29,372 Odizolowany. 97 00:05:29,455 --> 00:05:30,289 ZAKAZ WSTĘPU 98 00:05:30,373 --> 00:05:31,624 Opuszczony. 99 00:05:31,707 --> 00:05:32,875 Obwarowany. 100 00:05:34,210 --> 00:05:35,252 I straszny. 101 00:05:36,545 --> 00:05:38,756 Idealnie w stylu Sarkova. 102 00:05:40,383 --> 00:05:44,804 Nie jestem pewien, czy strach i odizolowanie mają tu coś do rzeczy. 103 00:05:46,472 --> 00:05:48,349 Burke. Sarkov. 104 00:05:48,432 --> 00:05:51,185 Bio-hakerzy z Portland. Monday. 105 00:05:51,268 --> 00:05:53,145 - Zbuntowani naukowcy. - Aha. 106 00:05:53,229 --> 00:05:57,149 Wszyscy mieszkali w opuszczonych lub odizolowanych miejscach, 107 00:05:57,233 --> 00:05:59,735 jak najdalej od innych ludzi. 108 00:05:59,819 --> 00:06:02,696 To zdecydowanie melina zbuntowanego naukowca. 109 00:06:04,698 --> 00:06:05,533 Lub fabryka mety. 110 00:06:10,830 --> 00:06:12,331 Chcesz pomóc czy nie? 111 00:06:14,291 --> 00:06:15,543 Jestem tu, prawda? 112 00:06:16,210 --> 00:06:18,087 Jaki mamy plan? 113 00:06:20,464 --> 00:06:22,675 Wejść i się rozejrzeć. 114 00:06:23,467 --> 00:06:26,762 Jeśli Sarkov tam będzie, zmienisz się w chupacabrę. 115 00:06:29,515 --> 00:06:30,933 Tylko jeśli będę musiał. 116 00:06:33,018 --> 00:06:33,978 Chodźmy. 117 00:06:47,074 --> 00:06:47,950 Czyste ruskie. 118 00:06:49,118 --> 00:06:50,369 Obie palety. 119 00:06:50,453 --> 00:06:54,707 Tak, tamte dwie są dla ciebie. A to dorzucę za darmo. 120 00:06:56,750 --> 00:06:58,836 Sprawdź, ile waży. 121 00:07:00,880 --> 00:07:03,340 - Obaj się myliliśmy. - Owen, cicho. 122 00:07:04,175 --> 00:07:06,844 Kto się tam skrada? Wychodzić, kurwa. 123 00:07:06,927 --> 00:07:08,137 Do boju. 124 00:07:12,308 --> 00:07:15,936 - Co to za pajace? - Greg, mówiłeś, że to bezpieczne miejsce. 125 00:07:16,020 --> 00:07:17,813 Bo jest bezpieczne, Elliot. 126 00:07:17,897 --> 00:07:20,441 - Co wy za jedni? - Nikt taki. 127 00:07:20,524 --> 00:07:21,901 Nic nie widzieliśmy. 128 00:07:21,984 --> 00:07:25,613 Bardzo przepraszamy, że wam przerywamy… dzień. 129 00:07:26,572 --> 00:07:29,366 A teraz wyjdziemy. Owen, chodź. 130 00:07:30,618 --> 00:07:33,496 - Nigdzie nie idziemy. - Owen. 131 00:07:33,579 --> 00:07:37,333 Szukamy Sarkova, żaden z nich nie jest Sarkovem. 132 00:07:37,416 --> 00:07:39,627 - Ale to przestępcy. - Przestępcy? 133 00:07:39,710 --> 00:07:41,670 Jestem cholernym przedsiębiorcą. 134 00:07:43,464 --> 00:07:45,049 Owen! 135 00:07:55,976 --> 00:07:59,855 - Dopiero co dostałem tę koszulkę. - Owen, obaj mogliśmy zginąć. 136 00:07:59,939 --> 00:08:04,360 A ty o mało nie zabiłeś tego typa. Dobrze, że tam byłem i cię powstrzymałem. 137 00:08:04,443 --> 00:08:06,820 I zatrzymałem krwawienie. I wezwałem karetkę. 138 00:08:06,904 --> 00:08:09,782 Nie musiałbyś tego robić, gdybyś mnie posłuchał. 139 00:08:09,865 --> 00:08:12,201 Dziwi mnie, że chciałeś sobie wyjść, 140 00:08:12,284 --> 00:08:14,703 gdy ten typ sprzedawał nielegalną broń. 141 00:08:14,787 --> 00:08:17,331 Ten typ nie jest ważny. 142 00:08:17,414 --> 00:08:19,833 Liczy się tylko znalezienie Sarkova. 143 00:08:22,086 --> 00:08:23,712 - Zmieniłeś się. - No co ty. 144 00:08:23,796 --> 00:08:26,006 Nie mówię o chupacabrze. 145 00:08:26,090 --> 00:08:29,468 Mówię o tobie. Gdy to się zaczęło, myślałem: 146 00:08:29,552 --> 00:08:33,264 „Jeśli jest ktoś, kto użyje swych mocy, by walczyć ze zbrodnią, 147 00:08:33,347 --> 00:08:34,390 to będzie Juan”. 148 00:08:34,473 --> 00:08:35,599 - Wiesz czemu? - Czemu? 149 00:08:36,267 --> 00:08:38,811 - Bo jako dziecko czytałem komiksy? - Nie. 150 00:08:39,478 --> 00:08:43,691 Bo kochasz komiksy. Ty i ja… Pamiętasz, co robiliśmy jako dzieci? 151 00:08:43,774 --> 00:08:47,361 Gadaliśmy, jak byłoby super, gdyby Sarkov dał nam supermoce. 152 00:08:47,444 --> 00:08:49,572 - Pamiętasz to? - Nie pamiętam. 153 00:08:49,655 --> 00:08:50,823 Ja pamiętam. 154 00:08:51,699 --> 00:08:55,369 I pamiętam, że powiedziałeś: „Nieważne, jaką dostaniesz moc. 155 00:08:55,452 --> 00:08:58,664 Superbohater to osoba, nie jego supermoc”. 156 00:09:02,793 --> 00:09:03,669 Nie… 157 00:09:04,420 --> 00:09:06,505 Tego też nie pamiętam. 158 00:09:06,589 --> 00:09:07,673 Aha. 159 00:09:11,010 --> 00:09:11,969 No co ty. 160 00:09:14,221 --> 00:09:15,264 Zabieram to. 161 00:09:30,696 --> 00:09:31,530 Cześć, bracie. 162 00:09:31,614 --> 00:09:34,617 Paloma pyta, gdzie odpowiedź na jej zaproszenie na urodziny. 163 00:09:35,409 --> 00:09:37,995 - Przyjedziesz, prawda? - Chcę, ale… 164 00:09:38,078 --> 00:09:41,290 Co jest ważniejsze od urodzin twojej bratanicy? 165 00:09:41,373 --> 00:09:44,001 To pytanie z haczykiem, Alejandro. 166 00:09:44,084 --> 00:09:45,169 To zwykłe pytanie. 167 00:09:45,252 --> 00:09:48,547 Co jest ważniejsze dla ciebie niż urodziny twojej bratanicy? 168 00:09:49,673 --> 00:09:50,507 Nic. 169 00:09:51,175 --> 00:09:52,468 Widzimy się w sobotę. 170 00:10:03,103 --> 00:10:04,438 Pamięć proprioceptyczna. 171 00:10:05,397 --> 00:10:06,231 Słucham? 172 00:10:06,315 --> 00:10:10,194 Konflikt pomiędzy pamięcią a odczuwaniem sensorycznym. 173 00:10:10,736 --> 00:10:13,364 Dlatego drapiesz się po protezie nosa. 174 00:10:13,447 --> 00:10:14,573 Swędzi mnie. 175 00:10:15,866 --> 00:10:18,661 Wcześnie przyszedłeś. 176 00:10:18,744 --> 00:10:20,788 Ja się dziwię, że w ogóle tu jesteś. 177 00:10:20,871 --> 00:10:23,165 Proszę cię. Jestem niezniszczalna. 178 00:10:23,248 --> 00:10:24,333 Jak karaluch. 179 00:10:25,542 --> 00:10:28,170 Nie lekceważ karaluchów, agencie. 180 00:10:29,046 --> 00:10:31,382 Gdy wszystko inne na Ziemi umrze, 181 00:10:31,465 --> 00:10:32,883 one wciąż tu będą. 182 00:10:32,966 --> 00:10:34,218 Skoro o tym mowa. 183 00:10:36,553 --> 00:10:38,722 Znaleźliśmy to przy wybrzeżu. 184 00:10:40,349 --> 00:10:42,351 Doktor Burke wciąż żyje. 185 00:10:44,144 --> 00:10:47,398 Masz coś z tym zrobić. Użyj wszystkich sił. 186 00:10:49,525 --> 00:10:51,276 Wciąż stoisz w moim biurze. 187 00:10:51,360 --> 00:10:55,531 Prosisz, bym wysłał swój cały oddział na jedną naukowczynię? 188 00:10:55,614 --> 00:10:57,741 - Nie proszę, każę. - Jedną osobę? 189 00:10:57,825 --> 00:11:02,037 Jedną niezwykle groźną, zbuntowaną naukowczynię, która jest UO, 190 00:11:02,121 --> 00:11:05,082 dlatego powinna być dla ciebie priorytetem. 191 00:11:06,125 --> 00:11:06,959 Czemu? 192 00:11:08,877 --> 00:11:10,546 Pytam z ciekawości. 193 00:11:11,463 --> 00:11:14,925 Nie płacą ci za ciekawość. 194 00:11:18,053 --> 00:11:21,306 Jeśli żyje, to wkrótce to się zmieni. 195 00:11:24,059 --> 00:11:25,686 Chcę wizualnego dowodu. 196 00:11:25,769 --> 00:11:26,854 Pewnie, że chcesz. 197 00:11:29,982 --> 00:11:30,899 Tak. 198 00:11:32,359 --> 00:11:33,193 Tak. 199 00:11:37,072 --> 00:11:37,906 Nie. 200 00:11:46,915 --> 00:11:49,793 - Hej. Czemu dzwonisz tak późno? - Posłuchaj. 201 00:11:50,794 --> 00:11:53,464 Po pierwsze, nie mów o niczym mamie. 202 00:11:53,547 --> 00:11:56,633 - O czym? - Po drugie, pewnie to nic takiego. 203 00:11:57,551 --> 00:11:59,511 Ben, co jest grane? Mów. 204 00:12:00,512 --> 00:12:01,513 Mama wyczuła guzka. 205 00:12:06,226 --> 00:12:07,144 Gdzie? 206 00:12:07,770 --> 00:12:08,604 No wiesz. 207 00:12:09,605 --> 00:12:11,857 - Tu. - Na Boga, Ben, to nasza matka. 208 00:12:11,940 --> 00:12:14,943 Możesz powiedzieć „w piersi”. Co mówią lekarze? 209 00:12:15,694 --> 00:12:17,613 Wciąż czekamy na wyniki. 210 00:12:17,696 --> 00:12:21,116 Już miała biopsję. Czemu nie zadzwoniliście wcześniej? 211 00:12:21,658 --> 00:12:26,288 Mama nie chciała cię martwić. Wiesz, jaka jest w tych sprawach. 212 00:12:26,371 --> 00:12:27,372 Tak, wiem. 213 00:12:28,791 --> 00:12:32,795 Ale gdybyś przypadkiem chciała przylecieć do domu… 214 00:12:33,587 --> 00:12:35,589 - Tylko na weekend? - Znam to. 215 00:12:35,672 --> 00:12:38,759 - Byłaby zachwycona. - Coś wymyślę. 216 00:12:39,218 --> 00:12:40,427 Przylecisz? 217 00:12:41,261 --> 00:12:42,304 Jak tylko będę mogła. 218 00:12:53,357 --> 00:12:55,359 OSIEM LAT WCZEŚNIEJ 219 00:12:55,442 --> 00:12:56,777 PRZEPROWADZKI 220 00:12:58,070 --> 00:12:58,946 Otwarte. 221 00:13:01,657 --> 00:13:04,034 - Sydney? - Świetnie. Podejdziesz tu? 222 00:13:04,117 --> 00:13:06,787 Muszę wiedzieć, czy to dobre miejsce na obraz. 223 00:13:07,955 --> 00:13:08,956 O mój Boże. 224 00:13:10,040 --> 00:13:11,917 - Co się stało? - A tak. 225 00:13:12,000 --> 00:13:14,253 Zwykły krwiak w oku. 226 00:13:14,920 --> 00:13:17,881 Rozcięta warga. Może złamane żebro? 227 00:13:18,423 --> 00:13:21,927 Parę siniaków od tępych uderzeń. Na pewno wstrząs mózgu. 228 00:13:22,010 --> 00:13:25,430 Ale jak? Jak to się stało? 229 00:13:26,723 --> 00:13:28,141 To zabawna historia. 230 00:13:30,227 --> 00:13:32,938 - Kanapa tam nie zostanie, co? - Nie zmieniaj tematu. 231 00:13:33,021 --> 00:13:36,233 - Musisz jechać do szpitala. - Wykluczone. 232 00:13:36,817 --> 00:13:38,902 Żaden szpital, żadna policja. 233 00:13:41,613 --> 00:13:43,240 Alex, kto ci to zrobił? 234 00:13:45,367 --> 00:13:47,077 Pamiętasz grant na badania? 235 00:13:47,870 --> 00:13:48,704 To nie był grant. 236 00:13:49,413 --> 00:13:53,125 Dostałeś 150 000 dolarów. Kto by ci dał takie pieniądze? 237 00:13:53,709 --> 00:13:57,296 Ktoś, kto robi coś takiego, jak nie opłacę pożyczek na czas. 238 00:13:58,046 --> 00:14:00,465 Mam im zwrócić pieniądze do soboty… 239 00:14:02,634 --> 00:14:04,469 albo mnie zabiją. 240 00:14:07,139 --> 00:14:09,516 Sydney, nie wiem, co robić. 241 00:14:11,310 --> 00:14:12,811 Co ty sobie myślałeś? 242 00:14:12,895 --> 00:14:15,147 Że potrzebujemy kasy na badania. 243 00:14:16,648 --> 00:14:19,651 Że już dość pieniędzy z procesu w to włożyłaś. 244 00:14:19,735 --> 00:14:21,361 Pieniądze się nie liczą. 245 00:14:21,445 --> 00:14:23,405 Proces Yake'a opłacił mi całe życie. 246 00:14:23,488 --> 00:14:26,450 - Nie mamy się o co martwić. - Ty nie masz. 247 00:14:27,326 --> 00:14:30,871 - Ja nie mam nic. - Wiesz, że to bzdura. 248 00:14:32,789 --> 00:14:33,624 Ile? 249 00:14:36,001 --> 00:14:38,045 Ćwierć miliona dolarów. 250 00:14:39,546 --> 00:14:40,422 Zadzwonię do banku. 251 00:14:40,505 --> 00:14:42,633 Nie możesz mi tyle dać. 252 00:14:42,716 --> 00:14:44,468 Nie daję ci tych pieniędzy. 253 00:14:44,551 --> 00:14:45,928 Inwestuję w ciebie. 254 00:14:46,595 --> 00:14:48,680 Pomożesz mi w wyleczeniu ZORG. 255 00:14:52,559 --> 00:14:53,977 Nigdy tego nie zapomnę. 256 00:14:54,561 --> 00:14:55,646 Bo ci nie pozwolę. 257 00:15:03,028 --> 00:15:04,529 Ty błyskotliwy idioto. 258 00:15:06,990 --> 00:15:11,036 Może gdybyś pracowała, a nie pisała ze swoim chłopakiem, 259 00:15:11,119 --> 00:15:12,913 nie byłoby teraz tej dyskusji. 260 00:15:12,996 --> 00:15:16,875 To nie byle dyskusja. Juan mówi, że nanoboty są niebezpieczne. 261 00:15:16,959 --> 00:15:18,502 A Juan to nie mój chłopak. 262 00:15:18,585 --> 00:15:22,297 Twój kolega, który jest chłopakiem, chce zniszczyć moją pracę, 263 00:15:22,381 --> 00:15:24,675 bo jest zły na to, że go oszukałaś? 264 00:15:24,758 --> 00:15:26,927 A ty się zastanawiasz, czemu nikt cię nie lubi. 265 00:15:27,010 --> 00:15:28,220 Wcale nie. 266 00:15:29,972 --> 00:15:32,224 Nie zastanawiam się nad tym. Wcale. 267 00:15:35,143 --> 00:15:35,978 Kłamca. 268 00:15:36,061 --> 00:15:40,816 Cały ten koncept, że życie to jakiś konkurs popularności, jakoś mi umyka. 269 00:15:42,401 --> 00:15:44,695 Nie musisz zgrywać samotnego wilka. 270 00:15:44,778 --> 00:15:47,447 Jeśli ktoś rozumie zalety maskowania się, 271 00:15:47,531 --> 00:15:50,909 to laska, która założyła punkową kapelę za pieniądze z karty tatusia. 272 00:15:50,993 --> 00:15:52,953 Niech ta rozmowa się skończy. 273 00:15:53,036 --> 00:15:56,248 Troska o innych to nie słabość, Al. 274 00:15:56,331 --> 00:15:59,710 Widziałam twoją minę, gdy znaleźliśmy tego trupa w aucie. 275 00:16:00,919 --> 00:16:02,045 Nazywał się Hank. 276 00:16:02,629 --> 00:16:04,214 Widzisz? To jest troska. 277 00:16:06,633 --> 00:16:10,554 To… Właśnie przez to Monday zbudowała roboty. 278 00:16:11,638 --> 00:16:14,975 Dałem ci zadanie do wykonania. Wracaj do roboty. 279 00:16:17,060 --> 00:16:18,437 Tak jest. 280 00:16:24,693 --> 00:16:28,697 Cholera jasna. 281 00:16:36,705 --> 00:16:37,873 Hannah. 282 00:16:40,083 --> 00:16:40,917 Abbi. 283 00:16:41,001 --> 00:16:43,378 Wiem, że chciałaś przestrzeni. 284 00:16:43,462 --> 00:16:47,174 Ale moja mama być może ma raka i muszę z kimś pogadać. 285 00:16:47,924 --> 00:16:51,386 Przykro mi to słyszeć. Jeśli mogę jakoś pomóc… 286 00:16:51,470 --> 00:16:55,182 Możesz. Próbuję odtworzyć naprawcze komórki Sarkova. 287 00:16:55,265 --> 00:16:57,809 Przydałaby mi się pomoc w laboratorium. 288 00:16:57,893 --> 00:16:59,311 Raczej nie pomogę za dużo. 289 00:16:59,394 --> 00:17:00,729 Mogę cię przeszkolić. 290 00:17:00,812 --> 00:17:02,898 Juan i Tilda nie mogą ci pomóc? 291 00:17:02,981 --> 00:17:04,816 Są zajęci swoimi sprawami. 292 00:17:04,900 --> 00:17:07,235 Przykro mi, Abbi. Nie mogę. 293 00:17:07,319 --> 00:17:09,488 Czemu wszyscy robią mi pod górkę? 294 00:17:09,571 --> 00:17:11,573 Nie robię, ale nie mogę ci pomóc. 295 00:17:11,656 --> 00:17:14,326 Pomogłam Finch i zginęli ludzie. 296 00:17:14,409 --> 00:17:16,453 Pomogłam tobie i potem mnie torturowano. 297 00:17:16,536 --> 00:17:19,164 To co innego. Nie stanie ci się nic złego. 298 00:17:19,831 --> 00:17:21,208 Nie możesz tego obiecać. 299 00:17:22,375 --> 00:17:23,210 Przykro mi. 300 00:17:24,920 --> 00:17:27,756 Wiesz, że robię coś, co ci pomoże, tak? 301 00:17:27,839 --> 00:17:32,719 - Dzięki mnie wciąż żyjesz. Hej. - Przez ciebie utknęłam z tym ciałem. 302 00:17:33,678 --> 00:17:36,765 - Cholera. - Nie mam innego wyjścia. 303 00:17:36,848 --> 00:17:40,185 Eksperyment musi się udać. Muszę wytworzyć lek. 304 00:17:41,103 --> 00:17:42,813 Proszę, zgódź się mi pomóc. 305 00:17:44,356 --> 00:17:45,816 Czy ty siebie słyszysz? 306 00:17:46,441 --> 00:17:48,527 Brzmisz jak cholerny Sarkov! 307 00:17:50,445 --> 00:17:52,239 Nic by mi się nie przytrafiło, 308 00:17:52,322 --> 00:17:54,533 gdybyś mnie zostawiła w spokoju. 309 00:17:54,616 --> 00:17:57,786 Przez ciebie jestem potworem! 310 00:17:57,869 --> 00:17:58,787 Hannah. 311 00:18:03,333 --> 00:18:05,085 Nie jesteś potworem. 312 00:18:07,504 --> 00:18:08,672 Nie. 313 00:18:09,673 --> 00:18:10,590 Ty nim jesteś. 314 00:18:33,613 --> 00:18:34,489 Juan. 315 00:18:34,573 --> 00:18:35,532 Hej. 316 00:18:36,491 --> 00:18:41,830 Chciałem wpaść wcześniej, pomóc przy przygotowaniach. 317 00:18:42,539 --> 00:18:47,169 - Ale jeśli to problem, mogę… - Nie. Jesteś rodziną. 318 00:18:47,252 --> 00:18:48,545 Zawsze jesteś mile widziany. 319 00:18:49,462 --> 00:18:51,214 Renata. Paloma. 320 00:18:51,923 --> 00:18:53,258 Przyjechał tío Pendejo. 321 00:19:06,438 --> 00:19:09,608 Zabiłoby was odkurzenie mieszkania, ćwoki? 322 00:19:09,691 --> 00:19:12,903 - Co tu robisz, Finch? - Wyluzuj, Cobra Kai. 323 00:19:12,986 --> 00:19:15,363 Nie planuję rewanżu. Jeszcze. 324 00:19:16,656 --> 00:19:17,574 Gdzie jest Sarkov? 325 00:19:17,657 --> 00:19:20,160 Wolałabym o tym porozmawiać z doktor Burke. 326 00:19:20,243 --> 00:19:22,120 Tak? To słabo. 327 00:19:22,204 --> 00:19:25,248 Nie mamy za wiele wpływu na to, kto tym kieruje. 328 00:19:25,332 --> 00:19:26,583 Czemu? Co się stało? 329 00:19:34,216 --> 00:19:37,677 Crain próbowała odtworzyć lek Sarkova z martwego ćwoka z Portland. 330 00:19:41,264 --> 00:19:42,974 Zamawiamy pizzę. 331 00:19:52,192 --> 00:19:56,196 Wstrzyknęła go nam w trakcie przemiany i teraz zmiany są przypadkowe. 332 00:19:57,072 --> 00:19:58,490 O ile nie udało ci się 333 00:19:58,573 --> 00:20:01,826 odtworzyć naprawczych komórek, naprawdę potrzebujemy Alexa. 334 00:20:04,204 --> 00:20:05,205 Dzięki, Finch. 335 00:20:08,667 --> 00:20:12,295 - Udało ci się? - Nie, ale jestem blisko. 336 00:20:12,879 --> 00:20:13,797 Jak blisko? 337 00:20:16,591 --> 00:20:20,845 Próbowałam stworzyć nowe mitochondrium z naszych nieuszkodzonych sekcji, 338 00:20:20,929 --> 00:20:21,930 ale nie wyszło. 339 00:20:22,013 --> 00:20:25,225 Jeśli cię to pocieszy, też próbowałam, też nie wyszło. 340 00:20:25,308 --> 00:20:27,060 Na pewno nasza współpraca 341 00:20:27,143 --> 00:20:29,646 spowoduje wykładniczy wzrost efektywności. 342 00:20:29,729 --> 00:20:32,691 Doceniam optymizm, ale nie bez powodu Alex zrobił 343 00:20:32,774 --> 00:20:35,068 w tydzień to, co nam się nie udawało miesiącami. 344 00:20:35,151 --> 00:20:37,570 Wiem. To supergeniusz. 345 00:20:37,654 --> 00:20:39,322 I może być wszędzie. 346 00:20:39,406 --> 00:20:40,699 Wciąż jest w mieście. 347 00:20:40,782 --> 00:20:42,158 Skąd ta pewność? 348 00:20:45,245 --> 00:20:46,162 Doktor Burke? 349 00:20:49,541 --> 00:20:51,876 Bo znamy go przez całe życie. 350 00:20:51,960 --> 00:20:54,713 Wciąż tu jest, bo jest niecierpliwy. 351 00:20:55,672 --> 00:20:58,883 To dobrze, bo zaczyna mnie to boleć. 352 00:20:59,592 --> 00:21:01,928 - Nie tak, jak lubię. - To niedobrze. 353 00:21:02,012 --> 00:21:03,346 No co ty. 354 00:21:03,430 --> 00:21:05,432 Im dłużej będziemy się tak zamieniać, 355 00:21:05,515 --> 00:21:07,434 tym szybciej nasz system się wyczerpie. 356 00:21:08,226 --> 00:21:11,354 Mam setki pomysłów na ciekawszą śmierć. 357 00:21:11,438 --> 00:21:14,441 Juan go szuka. My bardziej przydamy się tutaj. 358 00:21:14,524 --> 00:21:18,320 Nie rozwiążesz tego. Jesteś przyzwoitą osobą. 359 00:21:18,945 --> 00:21:21,698 - Nie myślisz tak, jak on. - Jak zbuntowany naukowiec? 360 00:21:21,781 --> 00:21:25,618 Po co te ogródki. To jebany szaleniec. 361 00:21:25,702 --> 00:21:27,746 To będę myśleć jak jebany szaleniec. 362 00:21:31,916 --> 00:21:32,751 Okej. 363 00:21:34,919 --> 00:21:38,715 Jestem Alexem Sarkovem, egocentrycznym, samolubnym narcyzem. 364 00:21:38,798 --> 00:21:40,759 - Zawsze mam rację. - No ba. 365 00:21:40,842 --> 00:21:43,762 Muszę naprawić uszkodzone DNA mitochondrialne. 366 00:21:43,845 --> 00:21:47,015 Ale nie będę metodycznie szukać problematycznych fragmentów. 367 00:21:47,098 --> 00:21:49,517 Nie. Po co troska o obiekty testów? 368 00:21:49,601 --> 00:21:51,353 Mam lepsze rzeczy do roboty. 369 00:21:51,436 --> 00:21:52,354 Dlatego… 370 00:21:54,105 --> 00:21:55,315 po prostu… 371 00:21:59,319 --> 00:22:01,738 zastąpię je własnymi mitochondriami. 372 00:22:02,947 --> 00:22:03,907 To jest to. 373 00:22:07,327 --> 00:22:09,829 Abbi, to dość śmiała hipoteza. 374 00:22:10,455 --> 00:22:11,664 Warto ją wypróbować. 375 00:22:12,957 --> 00:22:14,125 SIEDEM LAT WCZEŚNIEJ 376 00:22:14,209 --> 00:22:17,754 Czemu to takie ważne? Zmarli, jak miałem dwa lata. 377 00:22:17,837 --> 00:22:19,255 Tak, ale dziś rocznica. 378 00:22:19,339 --> 00:22:21,257 Może chcesz uczcić ich pamięć. 379 00:22:21,341 --> 00:22:23,301 Nawet nie pamiętam, jak wyglądali. 380 00:22:23,385 --> 00:22:25,553 Jak mam opłakiwać kogoś, kogo nigdy nie znałem? 381 00:22:25,637 --> 00:22:27,263 To twoi rodzice. 382 00:22:27,972 --> 00:22:30,100 Na pewno coś do nich czujesz. 383 00:22:30,183 --> 00:22:32,477 Dr Hallenbeck mówił, że uczucia to strata energii. 384 00:22:32,560 --> 00:22:35,730 Hallenbeck był twoim promotorem, nie rodzicem. 385 00:22:35,814 --> 00:22:39,401 Tak to jest, gdy przyjmują cię na uniwersytet w wieku 5 lat. 386 00:22:39,484 --> 00:22:40,902 Wychowują cię naukowcy, 387 00:22:40,985 --> 00:22:43,196 którzy wolą zrobić z ciebie komputer 388 00:22:43,279 --> 00:22:44,614 niż dać ci dzieciństwo. 389 00:22:44,697 --> 00:22:46,658 Ale miałem torty na urodziny. 390 00:22:47,534 --> 00:22:50,870 Chodzi mi o to, że coś musisz czuć. Cokolwiek? 391 00:22:52,664 --> 00:22:53,498 Zero. 392 00:22:57,836 --> 00:23:00,922 Może lekki żal za ich samolubstwo. 393 00:23:01,005 --> 00:23:02,132 To już coś. 394 00:23:03,216 --> 00:23:07,470 Nikt nie chce słuchać, jak wściekasz się na zmarłych w pożarze domu rodziców. 395 00:23:07,554 --> 00:23:10,348 Złość jest w porządku, jeśli to właśnie czujesz. 396 00:23:11,766 --> 00:23:16,438 Chcę, byś wiedział, że nie ma złego sposobu na opłakiwanie bliskich. 397 00:23:19,357 --> 00:23:21,234 Kogo mam według ciebie opłakiwać? 398 00:23:23,153 --> 00:23:24,028 Nikogo. 399 00:23:25,655 --> 00:23:28,366 Za tydzień zaczynamy kliniczne próby na dzieciach… 400 00:23:28,450 --> 00:23:31,077 Chcesz dopilnować, bym ich nie zraził 401 00:23:31,161 --> 00:23:33,079 swoją nieprzyjemną osobowością? 402 00:23:33,163 --> 00:23:36,541 Nie. Myślę tylko, że trochę wrażliwości nie zaszkodzi. 403 00:23:37,125 --> 00:23:38,126 Nie zaszkodzi. 404 00:23:38,835 --> 00:23:41,337 Przykro mi, że nie jestem lepszą osobą. 405 00:23:41,421 --> 00:23:42,881 Nie o to mi chodziło. 406 00:23:43,715 --> 00:23:44,674 Wiem. 407 00:23:45,675 --> 00:23:50,388 Dużo o tym ostatnio myślałem. Tyle dla mnie zrobiłaś. 408 00:23:50,472 --> 00:23:52,390 Pożyczyłaś mi ćwierć miliona. 409 00:23:52,474 --> 00:23:54,642 Mówiłam, że pieniądze się nie liczą. 410 00:23:54,726 --> 00:23:55,602 Dla mnie się liczą. 411 00:23:56,519 --> 00:23:58,897 Jesteś moją pierwszą przyjaciółką. 412 00:23:59,397 --> 00:24:02,525 Szczerze to jesteś moją jedyną przyjaciółką i… 413 00:24:04,319 --> 00:24:06,696 Nie wiem, co bym bez ciebie zrobił. Czy coś. 414 00:24:07,739 --> 00:24:10,492 Nigdzie się nie wybieram. Czy coś. 415 00:24:17,290 --> 00:24:19,792 Były tu obie, parę dni temu. 416 00:24:20,376 --> 00:24:22,045 Wyłudziły darmowego burgera. 417 00:24:22,128 --> 00:24:23,796 Pamięta pani coś jeszcze? 418 00:24:23,880 --> 00:24:26,633 Pamiętam, że musiałam zapłacić za niego z napiwków. 419 00:24:35,850 --> 00:24:37,101 Zamówiły koktajl. 420 00:24:40,813 --> 00:24:42,649 I ukradły talerz. 421 00:24:50,782 --> 00:24:54,452 Ta mówiła, że bardziej martwi ją jakiś „Flax”. 422 00:24:54,536 --> 00:24:56,454 Ta mówiła: „Nie zabijemy go”. 423 00:24:57,705 --> 00:24:59,207 Muszę wracać do pracy. 424 00:25:12,720 --> 00:25:13,555 Benning. 425 00:25:15,431 --> 00:25:18,476 Trzy UO od Burke. Bierzemy ich pod obserwację. 426 00:25:24,649 --> 00:25:27,735 Lepiej by było poświęcić ten czas na szukanie Alexa. 427 00:25:27,819 --> 00:25:30,572 Jak możesz mu ufać po wszystkim, co ci zrobił? 428 00:25:30,655 --> 00:25:33,449 Bo wiem, skąd się bierze jego zachowanie. 429 00:25:33,533 --> 00:25:35,660 Pod nieprzystępną maską jest… 430 00:25:35,743 --> 00:25:37,620 Nieprzystępne wnętrze? 431 00:25:37,704 --> 00:25:39,122 A jeszcze głębiej jest 432 00:25:39,205 --> 00:25:42,417 przerażony chłopiec, który miał piekielne dzieciństwo. 433 00:25:42,500 --> 00:25:45,670 Dosłownie wychowano go w laboratorium i eksperymentowano na nim. 434 00:25:45,753 --> 00:25:47,630 Był traktowany jak sprzęt. 435 00:25:47,714 --> 00:25:50,258 Jak myślisz, jak to się może skończyć? 436 00:25:50,341 --> 00:25:51,843 On nie jest ofiarą. 437 00:25:51,926 --> 00:25:55,305 Ona ma rację. Twoje przywiązanie wynika ze złych pobudek. 438 00:25:59,851 --> 00:26:00,935 Sama widzisz. 439 00:26:01,019 --> 00:26:01,978 Zamknij się. 440 00:26:02,061 --> 00:26:03,021 Co? 441 00:26:03,730 --> 00:26:04,856 Mówię do Finch. 442 00:26:05,940 --> 00:26:07,859 Alex nie jest też złoczyńcą. 443 00:26:07,942 --> 00:26:10,320 Całe życie odpychał innych, 444 00:26:10,403 --> 00:26:14,365 bo sądzi, że bezpieczniej jest być samemu niż kogoś stracić. 445 00:26:14,449 --> 00:26:16,826 Doktor Burke, to bardzo smutne, 446 00:26:16,909 --> 00:26:20,288 ale to tylko wyjaśnia jego czyny, nie usprawiedliwia ich. 447 00:26:21,831 --> 00:26:23,082 Nic tu nie ma. 448 00:26:23,791 --> 00:26:26,919 Nie potrzebujemy mitochondriów Alexa. Każde nieuszkodzone się nada. 449 00:26:27,003 --> 00:26:28,421 Nie zaryzykuję. 450 00:26:28,504 --> 00:26:31,549 Jedyne nieuszkodzone, jakie tu były, to te Alexa. 451 00:26:31,633 --> 00:26:33,176 Wiemy, że wyleczyły Nate'a. 452 00:26:35,345 --> 00:26:37,513 Może użył łazienki na górze. 453 00:26:42,185 --> 00:26:45,271 Chwila. Chyba coś znalazłam. 454 00:26:49,817 --> 00:26:50,693 Tak. 455 00:26:51,569 --> 00:26:52,487 Nie ma za co. 456 00:26:53,154 --> 00:26:55,948 Wkraczasz na grząski grunt. 457 00:26:56,032 --> 00:26:58,701 Wolisz dotrzymać sekretu Alexa czy przeżyć? 458 00:26:58,785 --> 00:27:00,578 Szczerze? I to, i to. 459 00:27:16,761 --> 00:27:18,262 W końcu. 460 00:27:23,101 --> 00:27:26,062 Co wy tam do siebie gadacie? 461 00:27:26,145 --> 00:27:27,271 Jeden kanister? 462 00:27:29,857 --> 00:27:32,568 Wiem, że nanoboty są małe, ale to i tak niedużo. 463 00:27:32,652 --> 00:27:35,154 Sprawdzam, czy drukarka działa. 464 00:27:35,238 --> 00:27:38,366 W tych okolicznościach to wydaje mi się… 465 00:27:39,033 --> 00:27:41,035 Przeciwieństwo do „lekkomyślne”? 466 00:27:42,870 --> 00:27:43,705 Rozważne. 467 00:27:43,788 --> 00:27:45,665 Czemu to miałoby być rozważne? 468 00:27:45,748 --> 00:27:48,584 Sprawdzam, czy nanoboty nie są niebezpieczne. 469 00:27:49,919 --> 00:27:51,546 Przez SMS-y od chłopaka? 470 00:27:51,629 --> 00:27:53,840 Te roboty komunikują się między sobą. 471 00:27:53,923 --> 00:27:54,924 Tak. 472 00:27:55,466 --> 00:27:56,926 To nanoboty. 473 00:27:57,510 --> 00:27:59,011 O to w nich chodzi. 474 00:27:59,095 --> 00:28:02,598 Komunikują się ze sobą. Dlatego ich tyle potrzebuję. 475 00:28:02,682 --> 00:28:03,808 Tak więc biegusiem. 476 00:28:03,891 --> 00:28:06,686 Zdradziłam przyjaciół, bo wierzyłam w twoją pracę. 477 00:28:06,769 --> 00:28:08,938 Ale jeśli boty są tak złe, jak mówi Juan, 478 00:28:09,021 --> 00:28:10,231 to mamy problem. 479 00:28:13,401 --> 00:28:14,944 Obiecuję ci, Tilda. 480 00:28:15,528 --> 00:28:16,946 Nie stanowią zagrożenia. 481 00:28:28,583 --> 00:28:30,668 Cholera. 482 00:28:33,129 --> 00:28:33,963 Masz coś? 483 00:28:34,630 --> 00:28:35,840 Jeszcze nie. 484 00:28:39,093 --> 00:28:40,595 - Chcę spojrzeć. - Czekaj. 485 00:28:44,182 --> 00:28:45,016 Są stabilne. 486 00:28:48,269 --> 00:28:49,145 Udało się. 487 00:28:50,229 --> 00:28:54,567 Mitochondria Sarkova to klucz. Powinny wszystko wyleczyć. 488 00:28:54,650 --> 00:28:56,444 W tym nieprzewidziane przemiany? 489 00:28:56,527 --> 00:28:58,321 Tak, wszystkie skutki uboczne. 490 00:28:59,697 --> 00:29:00,698 Udało mi się. 491 00:29:04,160 --> 00:29:05,036 Wspaniale. 492 00:29:08,456 --> 00:29:10,041 - Pokaż. - Czekaj. Nie! 493 00:29:14,545 --> 00:29:16,297 Powiedz, że masz tego więcej. 494 00:29:17,882 --> 00:29:20,968 Tylko tyle DNA Sarkova znalazłyśmy. 495 00:29:21,052 --> 00:29:24,263 Kurwa. Musimy znaleźć Sarkova. 496 00:29:27,350 --> 00:29:28,851 Musimy znaleźć Sarkova. 497 00:29:31,020 --> 00:29:32,230 - Czujesz magię? - Tak. 498 00:29:32,313 --> 00:29:34,106 Pokaż swoje magiczne palce. 499 00:29:34,816 --> 00:29:36,609 Śmiało. Dobrze. 500 00:29:36,692 --> 00:29:38,736 - Powiedz „abrakadabra”. - Abrakadabra. 501 00:29:48,663 --> 00:29:52,500 Abbi: MOGĘ NAS WYLECZYĆ! 502 00:29:52,583 --> 00:29:53,417 O kurde. 503 00:29:53,501 --> 00:29:56,796 ALE POTRZEBUJĘ DNA SARKOVA! 504 00:29:56,879 --> 00:29:59,173 Nie, no kurwa. 505 00:30:05,096 --> 00:30:08,182 Perdón. Miłej zabawy. Burgery zaraz będą. 506 00:30:09,350 --> 00:30:10,852 Uważaj na słownictwo. 507 00:30:13,354 --> 00:30:15,189 Jestem trochę rozkojarzony. 508 00:30:15,273 --> 00:30:17,358 W Seattle sporo się dzieje. 509 00:30:18,943 --> 00:30:21,863 - Co to za dziewczyna? - Nie, to nie tak. 510 00:30:22,905 --> 00:30:23,906 Więc to może zaczekać. 511 00:30:24,657 --> 00:30:26,075 Jesteś tu, z rodziną. 512 00:30:26,701 --> 00:30:28,035 Dobrze, że tu jesteś. 513 00:30:28,119 --> 00:30:29,370 Cieszę się, że tu jestem. 514 00:30:35,835 --> 00:30:37,378 DZWONI: TILDA 515 00:30:37,461 --> 00:30:38,296 O cholera. 516 00:30:38,379 --> 00:30:41,883 To ona? Nie mówiłeś, że to nic takiego? 517 00:30:43,801 --> 00:30:46,762 To zajmie tylko chwilę, przyrzekam. 518 00:30:46,846 --> 00:30:47,972 Zaraz wrócę. 519 00:30:48,639 --> 00:30:50,016 Oby była tego warta! 520 00:30:52,727 --> 00:30:56,647 Cały tydzień mnie olewasz, a teraz dzwonisz? 521 00:30:56,731 --> 00:31:00,818 Zaczęłam pisać odpowiedź na twoje ostrzeżenia. 522 00:31:00,902 --> 00:31:04,447 Pisałam i pisałam, aż zrozumiałam… 523 00:31:04,530 --> 00:31:07,199 że to nie temat na SMS-y i muszę zadzwonić. 524 00:31:07,283 --> 00:31:08,284 Więc… 525 00:31:08,367 --> 00:31:10,661 oto dzwonię. 526 00:31:10,745 --> 00:31:15,124 Serio myślisz, że możesz dzwonić i udawać, że nic się nie stało? 527 00:31:15,207 --> 00:31:17,627 Powstrzymałam cię od zbłaźnienia się. 528 00:31:17,710 --> 00:31:20,463 Ani ty, ani Abbi nie przechytrzycie Ala. 529 00:31:20,546 --> 00:31:22,632 Mów szczerze. 530 00:31:22,715 --> 00:31:24,383 W skali od jeden do… 531 00:31:25,635 --> 00:31:29,096 „ja pierdolę”, jak złe są te nanoboty? 532 00:31:29,180 --> 00:31:32,934 Jak nas zostawiłaś, wniknęły nam w ciała i przejęły kontrolę. 533 00:31:33,017 --> 00:31:35,394 Byłem uwięziony we własnej skórze. 534 00:31:36,979 --> 00:31:40,399 Czyli „ja pierdolę”. Okej, czaję. 535 00:31:40,483 --> 00:31:42,652 Tak. Ja pierdolę. Mów, gdzie jesteś. 536 00:31:42,735 --> 00:31:43,778 Nie. 537 00:31:43,861 --> 00:31:45,655 Tilda, czemu to robisz? 538 00:31:45,738 --> 00:31:46,781 Im dłużej mu pomagasz, 539 00:31:46,864 --> 00:31:49,116 tym trudniej będzie potem wrócić do normy. 540 00:31:50,076 --> 00:31:51,953 PJ był moją normą. 541 00:31:52,036 --> 00:31:53,329 Och, Tilda. 542 00:31:55,122 --> 00:31:56,082 Tilda, nie… 543 00:32:03,339 --> 00:32:04,423 Ty się nadasz. 544 00:32:37,540 --> 00:32:38,624 Cześć. 545 00:32:40,918 --> 00:32:42,420 Przyjęcie jest z tyłu. 546 00:32:42,503 --> 00:32:43,838 Ja nie na przyjęcie. 547 00:32:44,964 --> 00:32:47,133 Gdzie jest doktor Sydney Burke? 548 00:32:47,216 --> 00:32:48,217 Jesteś z Flux? 549 00:32:48,300 --> 00:32:49,927 Nawiązała z tobą kontakt? 550 00:32:50,011 --> 00:32:53,681 Czego od niej chcesz? I co to za głupi kostium? 551 00:32:53,764 --> 00:32:59,228 Skup się, bo zrujnuję wielki dzień twojej bratanicy. 552 00:33:00,521 --> 00:33:02,565 Trzeba było tego nie mówić. 553 00:33:14,035 --> 00:33:15,536 - Napij się. - Dzięki. 554 00:33:17,747 --> 00:33:18,748 Gdzie jest Juan? 555 00:33:19,248 --> 00:33:20,583 Musiał odebrać telefon. 556 00:33:21,333 --> 00:33:24,045 Niech się pospieszy, bo przegapi burgery. 557 00:33:24,128 --> 00:33:26,881 Myślę, że burgery to ostatnie, co teraz ma w głowie. 558 00:33:40,311 --> 00:33:41,187 Okej. 559 00:34:03,959 --> 00:34:05,878 O kurwa. 560 00:34:15,513 --> 00:34:16,347 Juan? 561 00:34:18,474 --> 00:34:19,308 Hej… 562 00:34:21,018 --> 00:34:24,271 Czyli masz coś ważniejszego niż urodziny bratanicy. 563 00:34:24,980 --> 00:34:27,942 - Nie mam wyboru. - Masz wybór. 564 00:34:28,025 --> 00:34:30,736 Ale nie wiem, czemu nigdy nie wybierasz nas. 565 00:34:30,820 --> 00:34:34,615 Gdybym ci powiedział, nie uwierzyłbyś mi. 566 00:34:36,075 --> 00:34:40,037 Jeśli teraz wyjedziesz, nigdy tu nie wracaj. 567 00:34:43,207 --> 00:34:44,792 To nie w porządku… 568 00:34:44,875 --> 00:34:47,837 Nie w porządku jest to, że traktujesz moją rodzinę, 569 00:34:47,920 --> 00:34:50,172 swoją rodzinę, jak coś drugorzędnego. 570 00:34:50,256 --> 00:34:52,758 Nie jesteście drugorzędni, przysięgam. 571 00:34:52,842 --> 00:34:53,926 Udowodnij to. 572 00:34:54,009 --> 00:34:57,221 Wróć na przyjęcie. Seattle może zaczekać. 573 00:35:01,267 --> 00:35:02,351 Nie może. 574 00:35:03,185 --> 00:35:04,979 - Naprawdę nie może. - Chłopaki. 575 00:35:05,062 --> 00:35:07,106 Chodźcie. Czas na tort. 576 00:35:09,066 --> 00:35:10,317 Alejandro, co się dzieje? 577 00:35:10,401 --> 00:35:11,318 Juan wyjeżdża. 578 00:35:11,402 --> 00:35:13,320 - Musisz jechać? - Zdecydowanie. 579 00:35:13,404 --> 00:35:14,238 Ale czemu? 580 00:35:15,156 --> 00:35:15,990 Co się stało? 581 00:35:16,073 --> 00:35:17,241 Przepraszam. 582 00:35:46,437 --> 00:35:47,271 Cześć. 583 00:35:49,732 --> 00:35:50,900 Mam problem. 584 00:35:52,276 --> 00:35:54,403 Nie wiedziałem, do kogo zadzwonić. 585 00:36:04,288 --> 00:36:05,456 Czy… O cholera. 586 00:36:06,832 --> 00:36:08,834 Agent naprawdę był klaunem? 587 00:36:09,752 --> 00:36:11,795 Myślałam, że to metafora. 588 00:36:15,257 --> 00:36:18,719 Juan. Już dobrze. Będzie dobrze. 589 00:36:25,851 --> 00:36:31,315 Powinienem był zostać z tobą i ci pomóc. 590 00:36:32,191 --> 00:36:35,736 Ale byłem samolubny i tego nie zrobiłem. 591 00:36:35,819 --> 00:36:37,863 Nie. To ja byłam samolubna. 592 00:36:39,573 --> 00:36:42,868 Nanoboty to była wymówka, by znaleźć Tildę. 593 00:36:44,703 --> 00:36:47,665 Próbowałam zaferomonować Hannah, by mi pomogła. 594 00:36:51,126 --> 00:36:52,503 Chyba wygrałaś. 595 00:36:52,586 --> 00:36:54,964 Tak. Ale przynajmniej… 596 00:36:56,257 --> 00:36:58,801 Zrozumiałam, że powinnam was przeprosić. 597 00:36:59,385 --> 00:37:01,595 Mówię, że nie chcę używać feromonów, 598 00:37:01,679 --> 00:37:04,556 ale sięgam po nie, jak czegoś potrzebuję. 599 00:37:05,307 --> 00:37:08,269 Może gdybym była mniej samolubna, nie wpadlibyśmy w to bagno. 600 00:37:12,773 --> 00:37:16,318 Pochowajmy klauna i wracajmy do laboratorium. 601 00:37:16,402 --> 00:37:17,528 Tak. 602 00:37:21,532 --> 00:37:22,741 Hej, Abbi… 603 00:37:24,285 --> 00:37:26,370 myślisz, że możemy znów być ludźmi? 604 00:37:27,997 --> 00:37:30,040 Genetycznie, jasne. 605 00:37:31,208 --> 00:37:32,918 Po tym, co zrobiliśmy? 606 00:37:34,461 --> 00:37:35,421 Nie wiem. 607 00:37:36,380 --> 00:37:37,339 Aha. 608 00:37:40,342 --> 00:37:41,677 Tak myślałem. 609 00:37:43,220 --> 00:37:45,806 Ale się dowiem. Tak jak ty. 610 00:37:48,225 --> 00:37:49,601 Jak to zrobisz? 611 00:37:49,685 --> 00:37:51,603 Najpierw musimy dotrzeć do tego mostu. 612 00:37:58,152 --> 00:37:59,528 - Most. - Jaki most? 613 00:37:59,611 --> 00:38:01,530 - Wiem, gdzie jest Sarkov. - Co? 614 00:38:01,613 --> 00:38:05,117 Jak rozmawiałem z Tildą, usłyszałem ten dźwięk i… 615 00:38:05,200 --> 00:38:06,118 Chodź. 616 00:38:13,876 --> 00:38:15,919 Widzisz? Posłuchaj. 617 00:38:17,338 --> 00:38:18,464 Są w Fremont. 618 00:38:20,758 --> 00:38:21,800 No dobra. 619 00:38:22,593 --> 00:38:25,137 Coś jest nie tak z nanobotami. 620 00:38:25,220 --> 00:38:27,348 W końcu. Dzięki. 621 00:38:27,431 --> 00:38:31,310 Nie szkodzi, rozwiążemy to przed kolejnymi testami. 622 00:38:31,393 --> 00:38:32,978 Kolejnymi? 623 00:38:33,062 --> 00:38:36,607 Tak, nauka nie jest doskonała, Tildo. 624 00:38:36,690 --> 00:38:39,443 Gdybyśmy czekali na ideał, nigdy byśmy nic nie osiągnęli. 625 00:38:39,526 --> 00:38:41,236 Nie tak się umawialiśmy. 626 00:38:41,945 --> 00:38:46,158 Wcale się nie umawialiśmy. Prowadzę badania. 627 00:38:46,241 --> 00:38:48,577 Jeśli mi nie pomagasz, to mi zawadzasz. 628 00:38:48,660 --> 00:38:53,248 Miałeś ratować ludzi, a nie zmieniać ich w robo-potwory. 629 00:38:53,332 --> 00:38:55,250 Rozczarowałaś mnie, Tildo. 630 00:38:55,334 --> 00:38:59,046 Naprawdę myślałem, że rozumiesz, co próbuję osiągnąć. 631 00:39:00,464 --> 00:39:02,132 Oboje się myliliśmy. 632 00:39:02,216 --> 00:39:03,634 Najwyraźniej. 633 00:39:06,470 --> 00:39:07,930 Kurwa, co? 634 00:39:08,430 --> 00:39:09,765 Skąd to zdziwienie? 635 00:39:10,349 --> 00:39:12,768 Sam ci mówiłem, że noszę broń. 636 00:39:12,851 --> 00:39:15,771 Przykro mi. Chyba nic z tego nie wyjdzie. 637 00:39:17,147 --> 00:39:19,316 Aha, okej. 638 00:39:20,025 --> 00:39:21,652 Ale zanim pójdę… 639 00:39:23,278 --> 00:39:24,279 Nie. 640 00:39:25,989 --> 00:39:27,408 Ani, kurwa, kroku. 641 00:39:30,494 --> 00:39:33,705 Miałaś rację. Był zbyt niecierpliwy, by wyjechać z miasta. 642 00:39:35,082 --> 00:39:37,668 Jak tam wejdziemy, dajcie mi mówić. 643 00:39:49,805 --> 00:39:51,348 Nic mi nie jest, dzięki. 644 00:39:52,516 --> 00:39:55,894 - Chodźmy. - Przemiany przyspieszają. 645 00:39:55,978 --> 00:39:59,106 - Może to oznaka wyczerpania komórek. - W takim razie… 646 00:40:02,192 --> 00:40:03,193 Proszę. 647 00:40:05,487 --> 00:40:08,449 Wszystko muszę robić sama. 648 00:40:09,491 --> 00:40:12,578 Drukarka robotów to kluczowy element mojego planu. 649 00:40:12,661 --> 00:40:14,663 Masz pojęcie, co narobiłaś? 650 00:40:14,746 --> 00:40:16,874 Pewnie ułatwiłam jej życie. 651 00:40:17,875 --> 00:40:19,126 Nawet nie wiesz. 652 00:40:19,209 --> 00:40:21,712 Oczywiście, że tu jesteś. Nie mam czasu. 653 00:40:21,795 --> 00:40:25,174 Wróć później. Rozwiązuję problem HR-owy. 654 00:40:25,257 --> 00:40:28,010 Nie ma opcji. Muszę tu zostać na stałe. 655 00:40:29,011 --> 00:40:31,555 Ty mi w tym pomożesz. 656 00:40:31,638 --> 00:40:33,140 Czemu miałbym to zrobić? 657 00:40:33,223 --> 00:40:35,642 Dam ci nową metodę transmisji. 658 00:40:36,351 --> 00:40:37,311 Wektory wirusowe. 659 00:40:37,394 --> 00:40:40,314 Bzdura. Sydney mówiła, że to by nie zadziałało. 660 00:40:41,148 --> 00:40:42,524 Sydney cię okłamała. 661 00:40:42,608 --> 00:40:44,568 Zrobiłbyś to, prawda? 662 00:40:44,651 --> 00:40:47,613 Zdradziłbyś przyjaciółkę dla jej oszalałego id 663 00:40:47,696 --> 00:40:49,406 przez głupie badania. 664 00:40:49,490 --> 00:40:50,365 To zły moment. 665 00:40:57,414 --> 00:40:58,957 O Boże. Oby nie. 666 00:41:06,173 --> 00:41:08,884 Naprawdę mam nadzieję, że mnie ocalisz. 667 00:41:10,052 --> 00:41:15,015 Nie zawsze się zgadzaliśmy, ale zawsze się o ciebie troszczyłam. 668 00:41:15,933 --> 00:41:18,602 Zawsze byłaś moją najlepszą przyjaciółką. 669 00:41:19,353 --> 00:41:21,980 Uwierz mi, co by się nie stało, 670 00:41:22,064 --> 00:41:24,900 nie masz się o co martwić. 671 00:41:26,276 --> 00:41:28,445 - Za to ty… - Alex. 672 00:41:32,616 --> 00:41:34,243 Zaraz będzie po wszystkim. 673 00:42:51,695 --> 00:42:54,197 Napisy: Joanna Kaniewska