1
00:00:13,555 --> 00:00:17,392
WYBRZEŻE FLORYDY
2
00:00:19,853 --> 00:00:20,687
Kapitanie?
3
00:00:21,688 --> 00:00:24,483
Ortiz. Właśnie sobie rozmyślam.
4
00:00:25,025 --> 00:00:26,109
Nad czym, kapitanie?
5
00:00:26,735 --> 00:00:30,197
Nad powrotem do Hiszpanii,
trudami podróży.
6
00:00:30,739 --> 00:00:36,161
Tak, ten rejs okazał się ciężki.
Wielu marynarzy zginęło.
7
00:00:36,245 --> 00:00:42,334
Nawet nie byłeś wtedy bosmanem.
Zostałeś nim, jak Pedro zmarł na szkorbut.
8
00:00:43,752 --> 00:00:44,836
Myślałem, że kapitan…
9
00:00:46,088 --> 00:00:48,840
Na pewno miał też szkorbut.
10
00:00:50,092 --> 00:00:52,803
Ale co by było, gdybyśmy może…
11
00:00:53,929 --> 00:00:54,888
Po prostu…
12
00:00:55,472 --> 00:00:56,640
Wrócili.
13
00:01:00,227 --> 00:01:04,189
Chcę tylko się upewnić:
kapitan mówi o kradzieży złota.
14
00:01:05,232 --> 00:01:06,400
Naprawdę?
15
00:01:07,442 --> 00:01:10,821
Ludzkie życie trwa krótko,
ale złoto jest wieczne.
16
00:01:11,405 --> 00:01:14,324
Tylko Bóg może posiadać wieczność.
17
00:01:14,408 --> 00:01:17,869
- Król może się z tym nie zgodzić.
- Jeśli się dowie.
18
00:01:18,912 --> 00:01:23,375
W najgorszym razie
mówimy o kilku małych wykroczeniach.
19
00:01:24,376 --> 00:01:25,586
Kapitan wybaczy.
20
00:01:25,669 --> 00:01:30,340
Mimo to wierzę, że to przestępstwo.
Nie mógłbym żyć ze sobą, gdyby…
21
00:01:34,386 --> 00:01:36,305
Ortiz zmarł na szkorbut!
22
00:01:36,847 --> 00:01:39,725
Potrzebuję nowego bosmana!
23
00:01:43,979 --> 00:01:46,231
Do żagli! Zrzućcie je szybko.
24
00:02:02,623 --> 00:02:06,293
FACET Z FLORYDY
25
00:02:15,052 --> 00:02:16,386
Cholera jasna.
26
00:02:19,931 --> 00:02:22,726
Proszę pani. Halo.
27
00:02:23,435 --> 00:02:25,437
Halo. Okej. Proszę…
28
00:02:26,688 --> 00:02:29,483
Proszę się trzymać.
Ambulans już jedzie, dobrze?
29
00:02:30,233 --> 00:02:33,153
Mam zadzwonić do kogoś? Tak, tak.
30
00:02:34,446 --> 00:02:37,824
Chwila. Cholera.
Musisz odblokować telefon.
31
00:02:38,325 --> 00:02:39,618
Dobra.
32
00:02:42,579 --> 00:02:45,332
Tak! O kurwa.
33
00:02:45,832 --> 00:02:46,958
Któryś z tych?
34
00:02:47,584 --> 00:02:50,420
A nie, chwila. Ten jest mój.
Mike. Do Mike'a?
35
00:02:52,047 --> 00:02:55,300
Nie! Już dzwonię. Proszę nie mdleć. Kurwa.
36
00:02:58,887 --> 00:02:59,763
Hej!
37
00:03:00,597 --> 00:03:02,099
Mam prawo do telefonu!
38
00:03:07,854 --> 00:03:09,439
Najwyższa, kurwa, pora.
39
00:03:09,523 --> 00:03:10,482
Hej!
40
00:03:27,040 --> 00:03:28,750
Gdzie są Moss i Delly?
41
00:03:28,834 --> 00:03:32,129
- Co się dzieje w porcie?
- Tego nie było w planie.
42
00:03:32,212 --> 00:03:34,548
Nie? Tego nie było w planie?
43
00:03:36,508 --> 00:03:40,053
- To, że trafię do aresztu?
- Ty, tak. Ja, nie.
44
00:03:41,722 --> 00:03:46,643
Chujek Andy mnie wychujał.
Kazał mnie aresztować.
45
00:03:47,477 --> 00:03:50,063
Za tego starucha, który wysadził toi toia.
46
00:03:53,525 --> 00:03:55,819
Przez niego straciliśmy z oczu Mossa.
47
00:03:55,902 --> 00:03:58,572
Moss jest głupi, ale nie aż tak.
48
00:03:59,448 --> 00:04:03,660
Jeśli zobaczył, że nas obu aresztowano,
nie pojedzie do portu.
49
00:04:03,744 --> 00:04:06,204
- Dlatego zadzwoniłem do Patsy…
- Co?
50
00:04:06,288 --> 00:04:07,664
- Czekaj.
- Dali ci zadzwonić?
51
00:04:07,748 --> 00:04:10,041
Cicho. Tak, i zadzwoniłem do Patsy.
52
00:04:11,042 --> 00:04:13,086
Żeby mogła uciec z rodziną.
53
00:04:14,212 --> 00:04:15,088
I uciekła?
54
00:04:17,966 --> 00:04:20,552
- Nie wiem. Nie odebrała.
- Cholera.
55
00:04:22,387 --> 00:04:24,181
Nie wiemy, co to oznacza.
56
00:04:24,681 --> 00:04:26,725
- Daj spokój.
- Nie wiemy.
57
00:04:27,309 --> 00:04:29,644
- Jaja sobie robisz?
- To nic nie znaczy.
58
00:04:29,728 --> 00:04:32,063
Nie byłaby w niebezpieczeństwie,
59
00:04:32,147 --> 00:04:34,858
gdybyś mnie nie wrobił,
żeby zagarnąć złoto.
60
00:04:34,941 --> 00:04:37,778
Czemu zawsze myślisz o mnie jak najgorzej?
61
00:04:37,861 --> 00:04:39,821
To zawsze dobry punkt wyjścia.
62
00:04:39,905 --> 00:04:43,074
Doniosłem na ciebie,
bo nie chciałem, byś zabił Mossa.
63
00:04:43,158 --> 00:04:45,952
Jebane bzdury.
64
00:04:46,036 --> 00:04:48,997
Bzdury? Chciałem, byś dał nam to załatwić.
65
00:04:49,080 --> 00:04:52,959
- Co cię obchodzi, kto by to zrobił?
- To, że jesteś moim synem!
66
00:04:54,252 --> 00:04:56,755
Nie chciałem,
żebyś przekraczał tę granicę.
67
00:04:59,174 --> 00:05:03,261
- Byłem gliniarzem.
- To zupełnie co innego, okej?
68
00:05:04,387 --> 00:05:07,015
Jakiś staruszek umiera,
jakiś typek ginie w wybuchu kibla,
69
00:05:07,098 --> 00:05:10,143
to są straty uboczne, okej? To się zdarza.
70
00:05:10,227 --> 00:05:12,479
Ale jak bierzesz pistolet
71
00:05:13,104 --> 00:05:16,066
i strzelasz do kogoś,
bo życzysz mu śmierci…
72
00:05:18,610 --> 00:05:20,570
Zza tej granicy nie ma powrotu.
73
00:05:35,502 --> 00:05:37,796
Valentine. Ktoś ci opłacił kaucję.
74
00:05:40,131 --> 00:05:41,841
- Jasne, że tak.
- Aha.
75
00:05:41,925 --> 00:05:45,095
- Pan przodem.
- Cicho. Patsy odebrała wiadomość.
76
00:05:48,682 --> 00:05:51,017
Nie ty, Valentine.
77
00:05:51,643 --> 00:05:52,602
Ten Valentine.
78
00:05:54,980 --> 00:05:55,814
Idziemy.
79
00:06:04,739 --> 00:06:05,991
Halo, proszę pana.
80
00:06:06,575 --> 00:06:10,203
Mówi Randy z portu.
Pani policjantka została postrzelona.
81
00:06:10,954 --> 00:06:13,123
Nie może teraz rozmawiać.
82
00:06:13,206 --> 00:06:15,834
Kiepsko to wygląda. Bardzo krwawi.
83
00:06:15,917 --> 00:06:18,795
I jest tu jeszcze facet, chyba nie żyje.
84
00:06:18,878 --> 00:06:20,839
Nie wiem. Nie chcę patrzeć.
85
00:06:22,716 --> 00:06:24,217
Tutaj! Tu jesteśmy!
86
00:06:29,931 --> 00:06:33,310
Właśnie takiej reakcji chciałem
tam w barze.
87
00:06:33,393 --> 00:06:35,145
Niespodzianka.
88
00:06:35,979 --> 00:06:38,982
- Postrzeliłeś Iris?
- Nie. Kim jest Iris?
89
00:06:39,566 --> 00:06:40,483
W porcie.
90
00:06:41,610 --> 00:06:42,694
Strzelałeś do niej?
91
00:06:43,403 --> 00:06:46,406
Nie. Nie jechałem do portu,
92
00:06:46,489 --> 00:06:49,534
bo rozpracowaliśmy waszą małą zasadzkę.
93
00:06:50,327 --> 00:06:52,704
Ale nie dziękuj mi za wpłacenie kaucji.
94
00:06:52,787 --> 00:06:55,457
Wal się. Muszę jechać do szpitala.
Kurwa, co…?
95
00:06:58,335 --> 00:07:00,462
Może jeszcze tam trafisz.
96
00:07:00,545 --> 00:07:02,547
Ale najpierw musisz coś załatwić.
97
00:07:09,137 --> 00:07:12,515
Idziemy. Dobra? No dalej.
98
00:07:18,188 --> 00:07:19,356
Wsiadaj.
99
00:07:19,439 --> 00:07:20,649
Ktoś postrzelił iris.
100
00:07:20,732 --> 00:07:23,026
Powiedz mu, że muszę jechać do szpitala.
101
00:07:23,109 --> 00:07:25,320
Rozumiem, czemu jesteś zły.
102
00:07:25,403 --> 00:07:27,280
Nie ta dziewczyna oberwała.
103
00:07:29,199 --> 00:07:30,909
Niby co byś tam zrobił?
104
00:07:31,743 --> 00:07:33,411
Nie jesteś lekarzem.
105
00:07:33,495 --> 00:07:35,372
Jesteś tylko kierowcą.
106
00:07:41,419 --> 00:07:43,463
A teraz zawieź mnie do złota.
107
00:07:44,255 --> 00:07:46,299
Tym razem tam, gdzie jest naprawdę.
108
00:07:50,720 --> 00:07:52,722
DWORZEC AUTOBUSOWY
109
00:08:12,826 --> 00:08:15,078
Mam cię.
110
00:08:16,371 --> 00:08:18,206
Andy, do jasnej cholery!
111
00:08:18,289 --> 00:08:20,125
Tylko spokojnie, szefie.
112
00:08:20,709 --> 00:08:24,671
- W końcu.
- Szkoda, że nie zdążyłem zobaczyć Mike'a.
113
00:08:24,754 --> 00:08:27,465
We dwóch nadajecie się
na kartkę świąteczną.
114
00:08:30,969 --> 00:08:34,472
Nie wiem, co cię ugryzło,
ale możemy to przegadać później.
115
00:08:34,556 --> 00:08:37,100
Nie, nie. Jesteś tam, gdzie masz być.
116
00:08:37,183 --> 00:08:38,977
Ja tu tylko w odwiedziny.
117
00:08:49,362 --> 00:08:54,117
Posłuchaj, nie wiem,
co ci się wydaje, że zrobiłem,
118
00:08:55,577 --> 00:08:57,287
ale musisz mnie posłuchać.
119
00:08:57,370 --> 00:08:58,496
Nie.
120
00:08:59,247 --> 00:09:01,499
Tym razem zrobimy to na odwrót.
121
00:09:02,834 --> 00:09:06,421
Złamałeś mi serce, szefie.
122
00:09:08,840 --> 00:09:11,092
Próbowałem policzyć,
123
00:09:11,176 --> 00:09:13,344
ile razy odwracałem wzrok,
124
00:09:13,428 --> 00:09:16,806
nawet gdy nie miałeś
dla mnie dość szacunku,
125
00:09:16,890 --> 00:09:19,184
by ukrywać swoje ciemne sprawki.
126
00:09:19,267 --> 00:09:22,729
Myślałem sobie:
„To nic takiego. Co to komu szkodzi?
127
00:09:22,812 --> 00:09:25,815
Staruszek sobie zarobi
na szmuglowanych cygarach,
128
00:09:25,899 --> 00:09:28,193
a może czasem na czymś mocniejszym”.
129
00:09:28,693 --> 00:09:31,196
- Ale jesteś mi coś winien.
- Ja tobie?
130
00:09:32,530 --> 00:09:33,615
Bo co?
131
00:09:34,949 --> 00:09:36,576
Bo zraniłem twoje uczucia?
132
00:09:37,786 --> 00:09:42,624
Dlatego mnie tu zamykasz
pod jakimś bzdurnym pretekstem,
133
00:09:42,707 --> 00:09:45,335
za to, że jakiś typek zmarł na kiblu?
134
00:09:48,671 --> 00:09:50,757
Nie dlatego tu siedzisz.
135
00:09:55,762 --> 00:09:56,971
Znasz tego człowieka?
136
00:10:02,060 --> 00:10:03,478
Zajebiście!
137
00:10:06,689 --> 00:10:07,524
Tak!
138
00:10:08,691 --> 00:10:12,821
- W życiu go nie widziałem.
- On też cię nie kojarzył.
139
00:10:13,530 --> 00:10:17,033
Ale na szczęście w tym obiegu zamkniętym,
140
00:10:17,117 --> 00:10:20,787
jaki tworzy środowisko dilerów
centralnej Florydy,
141
00:10:21,621 --> 00:10:23,498
każdy zna kogoś.
142
00:10:23,998 --> 00:10:27,127
Powiem glinom, od kogo kupiłem dragi,
143
00:10:27,836 --> 00:10:29,003
i mam ugodę?
144
00:10:29,087 --> 00:10:30,880
Wydam wam dostawcę i wyjdę.
145
00:10:30,964 --> 00:10:32,382
Nie spotykamy się osobiście.
146
00:10:32,882 --> 00:10:36,344
Wiem tylko, że jak jest dostawa,
dociera łodzią na rzece.
147
00:10:37,637 --> 00:10:38,680
Czyją łodzią?
148
00:10:39,556 --> 00:10:41,766
Jest szybka, to muszę przyznać.
149
00:10:42,725 --> 00:10:43,601
Trzymaj się.
150
00:10:45,645 --> 00:10:47,313
To jak te śmieszne plakaty,
151
00:10:47,397 --> 00:10:50,483
na których małe ryby
są zjadane przez coraz większe,
152
00:10:51,067 --> 00:10:52,443
tylko że na odwrót.
153
00:10:52,944 --> 00:10:55,780
Ciebie zjadła najmniejsza rybka ze stawu.
154
00:10:55,864 --> 00:10:58,491
- Nie możesz tego zrobić.
- To nie ja.
155
00:10:58,575 --> 00:11:00,076
To DEA.
156
00:11:01,035 --> 00:11:04,164
- Federalni.
- Tu chodzi o życie mojej córki.
157
00:11:04,247 --> 00:11:05,707
Musisz mi pomóc.
158
00:11:05,790 --> 00:11:09,419
Wcale nie muszę.
159
00:11:10,420 --> 00:11:13,715
Już nie łączy nas symbioza.
160
00:11:15,133 --> 00:11:16,593
Ale zadzwonię do Patsy,
161
00:11:18,261 --> 00:11:19,804
a ty zadzwoń do adwokata.
162
00:11:24,392 --> 00:11:26,352
KOŚCIÓŁ OBJAWIENIA
163
00:11:27,979 --> 00:11:29,230
To są pływaki.
164
00:11:29,314 --> 00:11:32,817
Nurkujemy, przyczepiamy je
do każdego rogu ciężarówki
165
00:11:32,901 --> 00:11:36,654
i do kół, a potem je nadmuchujemy.
166
00:11:37,739 --> 00:11:39,240
Ciężarówka wypływa
167
00:11:39,324 --> 00:11:42,076
i holujemy ją do brzegu jak tratwę.
168
00:11:42,160 --> 00:11:43,286
Patrz pod nogi.
169
00:11:43,369 --> 00:11:46,873
Nie chcemy, żebyś się poślizgnął
i zrobił sobie krzywdę przed robotą.
170
00:11:46,956 --> 00:11:49,584
Dzięki. Daj telefon,
zadzwonię do szpitala.
171
00:11:50,919 --> 00:11:52,754
Zmieniłem zdanie z telefonem.
172
00:11:52,837 --> 00:11:55,882
Bardziej się postarasz,
jeśli dam ci telefon po robocie.
173
00:11:56,507 --> 00:11:58,468
No to już.
174
00:11:59,761 --> 00:12:02,138
Mieliśmy to zrobić w cztery osoby.
175
00:12:02,764 --> 00:12:05,725
No to chyba musisz pracować za czworo.
176
00:12:21,491 --> 00:12:26,245
Mój tata nigdy… Jak to się mówi?
Nigdy mnie do tego nie przygotował.
177
00:12:27,080 --> 00:12:30,708
Nigdy nie powiedział:
„Synu, kiedyś to wszystko będzie twoje”.
178
00:12:32,043 --> 00:12:33,252
Po prostu było.
179
00:12:36,381 --> 00:12:42,011
A wszyscy się na mnie patrzyli,
jakbym był wyłącznie nie-ojcem.
180
00:12:48,142 --> 00:12:49,644
Wszyscy poza tobą.
181
00:12:53,189 --> 00:12:55,400
Dzięki tobie poczułem, że mogę być kimś.
182
00:12:57,068 --> 00:12:58,403
Byłaś moim wsparciem.
183
00:13:03,866 --> 00:13:04,701
Nawzajem.
184
00:13:48,619 --> 00:13:50,163
Czekaj. Czekaj.
185
00:13:50,913 --> 00:13:51,956
Wszystko gotowe?
186
00:13:53,583 --> 00:13:56,836
- Trzeba tylko włączyć kompresor.
- Ja to zrobię.
187
00:13:56,919 --> 00:13:59,464
Powinienem zasłużyć na swoją działkę, nie?
188
00:14:01,299 --> 00:14:02,175
Czerwony guzik.
189
00:14:03,551 --> 00:14:04,427
Wciśnij i już.
190
00:14:44,425 --> 00:14:47,804
- Widziałeś to? Zajebiste!
- Moss!
191
00:14:47,887 --> 00:14:49,722
Zajebiste. Hej.
192
00:15:12,412 --> 00:15:13,746
Dalej.
193
00:15:13,830 --> 00:15:17,166
PENSKE
WYPOŻYCZALNIA CIĘŻARÓWEK
194
00:15:33,975 --> 00:15:34,809
Jedna sprawa.
195
00:15:36,144 --> 00:15:38,312
Hej. Nie przekłuwaj.
196
00:15:38,396 --> 00:15:41,065
Mogę to zrobić. Wtedy będzie plum.
197
00:15:41,566 --> 00:15:44,360
- Odłóż jebany nóż.
- Bo co, strzelisz?
198
00:15:49,407 --> 00:15:52,493
Nie zatopi ciężarówki.
Chce złota równie mocno co ja.
199
00:15:53,828 --> 00:15:55,997
- Bardziej.
- Okej. No co?
200
00:15:56,080 --> 00:15:57,373
To złoto…
201
00:15:58,416 --> 00:16:01,085
Jak je dzielimy?
Po jednej trzeciej na łebka?
202
00:16:02,295 --> 00:16:06,174
Podzielimy je tak.
Ja wezmę wszystko i pozwolę ci żyć.
203
00:16:07,133 --> 00:16:10,011
Liczenie na moją wolę życia
to kiepski zakład.
204
00:16:10,511 --> 00:16:14,056
A co z twoją siostrą?
Bądź ze sobą szczery.
205
00:16:15,016 --> 00:16:17,185
Wiesz, że nigdy mnie nie spłacisz,
206
00:16:17,268 --> 00:16:19,061
nawet jak dożyjesz setki.
207
00:16:19,145 --> 00:16:21,105
Więc wiesz, że jestem szczodry,
208
00:16:21,189 --> 00:16:23,274
gdy mówię, że dam ci dokładnie tyle złota,
209
00:16:23,357 --> 00:16:25,359
ile potrzebujesz, by mnie spłacić.
210
00:16:26,569 --> 00:16:29,864
Będziemy kwita,
a twoja rodzina będzie bezpieczna.
211
00:16:30,823 --> 00:16:32,033
Słowo honoru.
212
00:16:34,535 --> 00:16:35,369
Mike.
213
00:16:36,412 --> 00:16:40,041
Przez cały czas mówiłeś,
że chcesz tylko z tego wyjść, prawda?
214
00:16:50,635 --> 00:16:51,761
Powinienem był wyjść,
215
00:16:51,844 --> 00:16:54,722
gdy wpełzłaś jak wąż
do mojego pokoju w motelu.
216
00:17:44,647 --> 00:17:47,567
Cholerni hazardziści.
217
00:17:48,150 --> 00:17:50,987
- Nic tu nie ma.
- Nigdy nie było.
218
00:17:51,070 --> 00:17:53,990
Wszyscy jesteście tacy sami. Każdy z was.
219
00:17:54,073 --> 00:17:55,866
W pogoni za pustą ciężarówką.
220
00:17:56,367 --> 00:17:59,370
Wiesz co? Zmieniłem zdanie.
221
00:17:59,870 --> 00:18:01,914
Możesz wziąć sobie całe to złoto.
222
00:18:03,833 --> 00:18:05,793
Została jeszcze sprawa twojego długu.
223
00:18:05,876 --> 00:18:09,046
Obawiam się,
że muszę go odebrać tak samo jak u Gila.
224
00:18:09,130 --> 00:18:11,966
Możecie się z tego pośmiać,
jak się spotkacie.
225
00:18:14,594 --> 00:18:16,512
Myślałem, że nie zabiłeś Gila.
226
00:18:16,596 --> 00:18:17,805
Nie zabiłem.
227
00:18:17,888 --> 00:18:20,975
To prawda.
Nie zabił nikogo osobiście od mojego ojca.
228
00:18:21,058 --> 00:18:23,811
Bo mój tata mi kazał.
229
00:18:23,894 --> 00:18:25,104
Już to omawialiśmy.
230
00:18:25,187 --> 00:18:28,399
Tak jak Jimmy zabił Gila,
bo ja mu kazałem.
231
00:18:28,482 --> 00:18:31,444
Tak działa relacja szef-pracownik.
232
00:19:38,094 --> 00:19:39,929
Wiesz co, Mike?
233
00:19:40,513 --> 00:19:41,847
Powiem ci, czemu…
234
00:19:56,153 --> 00:19:57,697
Patrz, do czego mnie zmusiłeś.
235
00:19:59,907 --> 00:20:01,158
Ja czy on?
236
00:20:05,621 --> 00:20:06,622
Wy wszyscy.
237
00:20:12,795 --> 00:20:14,505
Mam jedno pytanie.
238
00:20:17,717 --> 00:20:20,261
Czemu nie użyłaś tego pistoletu wcześniej?
239
00:20:20,344 --> 00:20:23,222
A kiedy miałam? W domu twojej siostry?
240
00:20:23,764 --> 00:20:26,308
Czy na autostradzie,
jak miał mnie na muszce?
241
00:20:26,392 --> 00:20:27,810
Naprzeciwko komisariatu?
242
00:20:27,893 --> 00:20:29,854
I kogo tak naprawdę powinnam zabić,
243
00:20:29,937 --> 00:20:33,524
skoro ty byłeś gotów
dać mi wjechać w zasadzkę.
244
00:20:33,607 --> 00:20:36,777
- Myślałem, że jesteś z nim.
- Wiem, jeb się za to.
245
00:20:36,861 --> 00:20:39,405
Słyszałem cię w jego pokoju, Delly.
246
00:20:40,322 --> 00:20:42,032
- Kiedy?
- Dziś popołudniu.
247
00:20:42,116 --> 00:20:45,077
- Mówiłaś, że mną manipulujesz.
- By ocalić ci życie!
248
00:20:49,582 --> 00:20:51,208
Teraz już to wiem.
249
00:20:52,376 --> 00:20:53,586
To twoje „dziękuję”?
250
00:20:58,591 --> 00:20:59,425
Dziękuję.
251
00:21:12,021 --> 00:21:12,855
Nie ruszać się.
252
00:21:14,064 --> 00:21:15,191
To ja mam spluwę.
253
00:21:15,274 --> 00:21:17,985
Wiem, że masz spluwę, bo to moja spluwa!
254
00:21:18,068 --> 00:21:20,529
- Co?
- Zastępca Ketcher?
255
00:21:20,613 --> 00:21:21,447
Tak.
256
00:21:22,072 --> 00:21:23,491
Znasz tego faceta?
257
00:21:24,533 --> 00:21:27,328
Ma rację. To jego spluwa. Ukradłem mu ją.
258
00:21:27,953 --> 00:21:29,205
Ciężko ją pomylić.
259
00:21:29,830 --> 00:21:31,457
To on jest gliną?
260
00:21:31,540 --> 00:21:33,501
- Tak.
- No bo serio…
261
00:21:35,044 --> 00:21:37,922
Nie obchodzi mnie to, okej? Naprawdę.
262
00:21:39,048 --> 00:21:41,258
Nie będę wam opowiadał wszystkiego,
263
00:21:41,342 --> 00:21:43,219
ale teraz lepiej rozumiem
264
00:21:43,302 --> 00:21:45,346
ludzi żyjących na marginesie.
265
00:21:46,597 --> 00:21:50,851
Wsadzono mi palec w dupę,
a ja tylko chciałem mieć broń.
266
00:21:51,435 --> 00:21:52,436
Tylko tyle.
267
00:21:52,520 --> 00:21:55,523
Myślałby kto,
że na Florydzie to będzie proste.
268
00:21:55,606 --> 00:21:57,191
A kupiłem narzędzie zbrodni,
269
00:21:57,274 --> 00:22:00,277
co było chyba nieuniknione
w tych okolicznościach.
270
00:22:00,361 --> 00:22:02,863
Na pewno po drodze minąłem ze trzy
271
00:22:02,947 --> 00:22:04,865
lub cztery takie na poboczu.
272
00:22:04,949 --> 00:22:08,410
Ale teraz,
przysięgam na wszystko i szczerze,
273
00:22:08,494 --> 00:22:10,871
żadne z was mnie nie interesuje.
274
00:22:10,955 --> 00:22:15,292
Jedyne, czego teraz pragnę,
to odzyskać mój pistolet
275
00:22:15,376 --> 00:22:17,711
i wynieść się w cholerę z Florydy.
276
00:22:17,795 --> 00:22:21,423
Problem w tym, że twoja broń
stała się narzędziem zbrodni.
277
00:22:22,049 --> 00:22:24,051
Brakuje jednego pocisku.
278
00:22:24,718 --> 00:22:27,763
Nie chcesz,
by kula z twojej broni była powiązana
279
00:22:27,847 --> 00:22:30,641
z ofiarą, więc lepiej ją stąd zabierz.
280
00:22:32,726 --> 00:22:35,437
- Ma ją wyjąć z głowy?
- Pewnie przeszła na wylot.
281
00:22:37,940 --> 00:22:39,066
Jaki kąt strzału?
282
00:22:40,985 --> 00:22:42,611
Stąd, gdzie ona stoi.
283
00:22:44,321 --> 00:22:46,615
Mogła utkwić w ciężarówce.
284
00:22:46,699 --> 00:22:49,201
Albo zrykoszetowała. Zobaczmy.
285
00:23:00,462 --> 00:23:02,131
- Proszę.
- Dziękuję bardzo.
286
00:23:02,840 --> 00:23:05,593
Hej, pomożesz mi, zanim odjedziesz?
287
00:23:05,676 --> 00:23:07,344
Jasne. Z czym?
288
00:23:41,420 --> 00:23:42,963
Chcesz coś powiedzieć?
289
00:23:43,922 --> 00:23:46,467
Ojciec mnie uczył,
by nie mówić źle o zmarłych.
290
00:23:47,635 --> 00:23:50,179
Ale potem ten degenerat go zabił.
291
00:24:06,695 --> 00:24:07,529
Dziękuję.
292
00:24:10,407 --> 00:24:12,368
Nie stać mnie na bus do domu.
293
00:24:12,451 --> 00:24:14,453
Słabo, ale to nie nasz problem.
294
00:24:16,121 --> 00:24:17,247
Przykro mi.
295
00:24:30,886 --> 00:24:31,720
Spójrz w lewo.
296
00:24:31,804 --> 00:24:33,472
POLICJA
SONNY VALENTINE
297
00:24:33,555 --> 00:24:34,515
Do przodu.
298
00:24:44,441 --> 00:24:46,235
Okej, możemy już jechać?
299
00:24:52,199 --> 00:24:53,283
Co?
300
00:24:56,578 --> 00:24:57,955
Zatrzymajmy się po drodze.
301
00:25:01,625 --> 00:25:02,459
Nie.
302
00:25:04,294 --> 00:25:05,671
Muszę jechać do szpitala.
303
00:25:06,672 --> 00:25:07,923
Żartujesz sobie?
304
00:25:08,006 --> 00:25:09,550
Zobaczyć, co z Iris.
305
00:25:09,633 --> 00:25:11,969
- Zadzwoń do niej.
- Przeze mnie jest ranna.
306
00:25:12,678 --> 00:25:13,929
Nie przeze mnie.
307
00:25:14,012 --> 00:25:15,848
Muszę jej dać taśmę na Mossa.
308
00:25:15,931 --> 00:25:17,015
Jaką taśmę?
309
00:25:18,559 --> 00:25:19,768
Przyznał się do zabójstwa.
310
00:25:19,852 --> 00:25:22,187
A ja je popełniłam. Daj mi to.
311
00:25:22,271 --> 00:25:23,772
Spokojnie, to usunąłem.
312
00:25:23,856 --> 00:25:24,815
Możesz?
313
00:25:26,108 --> 00:25:28,193
- Jak to, mogę?
- No nie wiem, Mike.
314
00:25:29,361 --> 00:25:32,281
Wiem tylko,
ile razy siedziałam i czekałam,
315
00:25:32,364 --> 00:25:36,160
gdy ogarniałeś swoje sprawy,
potrzeby i zachcianki,
316
00:25:36,243 --> 00:25:39,955
swoją siostrę, byłą żonę,
a teraz jest moja kolej, moja.
317
00:25:40,038 --> 00:25:41,915
Ja czegoś potrzebuję. Ja…
318
00:25:41,999 --> 00:25:45,335
Właśnie kogoś dla ciebie zabiłam i co?
I nic?
319
00:25:47,713 --> 00:25:48,839
Wy wszyscy.
320
00:25:48,922 --> 00:25:51,717
Myślicie, że jestem postacią
w waszej historii.
321
00:25:51,800 --> 00:25:53,177
Ale to moja historia.
322
00:25:53,260 --> 00:25:54,219
Od początku.
323
00:25:54,303 --> 00:25:57,723
Historia tego,
jak uniezależniam się od mężczyzn.
324
00:25:57,806 --> 00:26:00,309
Od pożyczki ojca, od opieki Mossa,
325
00:26:00,392 --> 00:26:02,770
od twojej pomocy ze złotem,
ale teraz nie ma złota.
326
00:26:02,853 --> 00:26:05,939
Muszę stąd jak najszybciej wypierdalać.
327
00:26:08,442 --> 00:26:11,361
Nie musisz być w następnym rozdziale,
poradzę sobie.
328
00:26:11,445 --> 00:26:13,155
Ale chcę, byś był, więc…
329
00:26:16,408 --> 00:26:19,411
Nie będę czekać,
aż w końcu wybierzesz mnie,
330
00:26:19,495 --> 00:26:22,956
więc decyduj teraz:
będziesz w następnym rozdziale, czy nie?
331
00:27:19,471 --> 00:27:20,305
Cześć.
332
00:27:22,850 --> 00:27:23,851
No cześć.
333
00:27:26,812 --> 00:27:28,605
Dobra wiadomość jest taka, że żyjesz.
334
00:27:29,523 --> 00:27:30,858
A zła jest taka, że…
335
00:27:30,941 --> 00:27:32,484
Wciąż jestem na Florydzie.
336
00:27:34,736 --> 00:27:36,238
Niestety tak.
337
00:27:37,781 --> 00:27:38,615
Hej.
338
00:27:40,033 --> 00:27:41,243
Mam coś dla ciebie.
339
00:27:46,206 --> 00:27:47,499
Moss się przyznał.
340
00:27:48,333 --> 00:27:49,585
Do dwóch morderstw.
341
00:27:49,668 --> 00:27:53,005
Widzisz? Markowe rzeczy działają.
342
00:27:55,257 --> 00:27:59,636
Jak odzyskam telefon,
załatwię nakaz aresztowania Mossa.
343
00:28:04,308 --> 00:28:06,101
Ciężko ci go będzie znaleźć.
344
00:28:06,935 --> 00:28:08,020
Jak ciężko?
345
00:28:12,691 --> 00:28:15,736
Grunt, że go masz
i zamknęłaś swoją pierwszą sprawę.
346
00:28:15,819 --> 00:28:17,946
Ale nie mogę go aresztować,
347
00:28:19,114 --> 00:28:20,032
ani nic wyjaśnić.
348
00:28:20,115 --> 00:28:22,993
A ty mnie zostawiłeś,
żeby zrobić swój skok,
349
00:28:23,076 --> 00:28:26,663
więc chyba to ty jesteś tu zwycięzcą.
350
00:28:27,998 --> 00:28:28,999
Ani trochę.
351
00:28:31,209 --> 00:28:32,336
Oberwałam kulką.
352
00:28:33,921 --> 00:28:34,838
Wiem.
353
00:28:38,091 --> 00:28:40,761
Chciałem, żebyś chociaż dostała to,
po co przyjechałaś.
354
00:28:43,889 --> 00:28:44,806
Dostałam.
355
00:28:49,186 --> 00:28:51,772
Poczułam, jak to jest być tobą.
356
00:28:54,942 --> 00:28:58,028
Stawiać wszystko,
co się ma, na jedną kartę…
357
00:29:00,489 --> 00:29:01,740
i przegrać.
358
00:29:05,285 --> 00:29:07,496
Tylko że ja mogę to rzucić.
359
00:29:11,959 --> 00:29:14,628
Nie potrzebujemy już
informacji z pendrive'a.
360
00:29:15,671 --> 00:29:17,172
Moss nie będzie robił problemów.
361
00:29:22,052 --> 00:29:23,387
Potrzebuję czegoś innego.
362
00:29:24,930 --> 00:29:26,223
Muszę zniknąć.
363
00:29:29,893 --> 00:29:32,354
Wiem, że masz w tym doświadczenie, więc…
364
00:29:33,105 --> 00:29:34,815
Nie, czuję się dobrze.
365
00:29:37,526 --> 00:29:38,360
Okej.
366
00:29:41,238 --> 00:29:42,239
Dzięki, mamo.
367
00:29:47,536 --> 00:29:49,621
Mieszkańcy Lockwood doczekali się dnia,
368
00:29:49,705 --> 00:29:53,292
w którym ten wielki lej
zostanie zalany na zawsze.
369
00:29:53,375 --> 00:29:56,712
Władze hrabstwa zaakceptowały plan parku…
370
00:30:09,808 --> 00:30:12,269
DZIĘKUJEMY ZA ODWIEDZINY FLORYDY!
371
00:30:13,687 --> 00:30:16,690
TRZY TYGODNIE PÓŹNIEJ
372
00:30:19,901 --> 00:30:21,528
Rzucasz pracę?
373
00:30:21,611 --> 00:30:27,576
Ale tyle czekałaś na tytuł detektywa.
374
00:30:28,702 --> 00:30:31,747
Nie dawałam sobie już rady w wydziale.
375
00:30:32,497 --> 00:30:36,335
Czułam, że zawsze będą mi wypominać,
że dałam uciec Mike'owi.
376
00:30:36,418 --> 00:30:38,170
Uciec? Czy to…? Nie.
377
00:30:38,712 --> 00:30:40,505
Gdzie teraz będziesz pracować?
378
00:30:43,592 --> 00:30:45,344
FBI.
379
00:30:59,691 --> 00:31:02,194
Tak po prostu trafiłaś do FBI?
380
00:31:02,277 --> 00:31:03,111
Trafiłam?
381
00:31:03,195 --> 00:31:06,365
Ktoś z biura gubernatora mnie polecił.
382
00:31:06,448 --> 00:31:09,368
Podobno widział mnie
pod przykrywką w domu Mossa.
383
00:31:09,451 --> 00:31:13,622
Ale ja zawsze chciałam
być detektywem w policji.
384
00:31:14,456 --> 00:31:19,294
Zastanawiam się, czy to był dobry ruch,
czy po prostu nie został mi żaden inny.
385
00:31:25,801 --> 00:31:27,886
Niech pilot nie wyłącza klimy.
386
00:31:29,304 --> 00:31:30,931
Nie zostanę długo na Florydzie.
387
00:31:33,558 --> 00:31:35,143
Znajdźmy mojego brata.
388
00:32:12,055 --> 00:32:13,765
- Hej.
- Dzień dobry, Mike.
389
00:32:54,181 --> 00:32:55,974
O mój Boże. Jaka śliczna.
390
00:32:56,057 --> 00:32:56,892
Cześć.
391
00:33:02,856 --> 00:33:05,275
Musisz podpisać coś do szkoły.
392
00:33:05,358 --> 00:33:07,402
- Co zrobiłaś?
- Nie wariuj.
393
00:33:08,278 --> 00:33:09,321
Dziękuję.
394
00:33:32,260 --> 00:33:33,178
Dzień dobry.
395
00:33:33,803 --> 00:33:35,764
Witam w Palm's Motel.
396
00:33:36,598 --> 00:33:38,558
Ile noc zostanie pani z nami?
397
00:33:38,642 --> 00:33:39,601
Wszystkie.
398
00:33:40,852 --> 00:33:41,895
To mój motel.
399
00:33:46,399 --> 00:33:49,945
Mężczyzna z Florydy polował wczoraj
w Everglades na pytony,
400
00:33:50,028 --> 00:33:52,280
ale to on został zwierzyną.
401
00:33:52,364 --> 00:33:55,867
Służby leśne mówią,
że zabił go pięciometrowy wąż,
402
00:33:55,951 --> 00:33:59,037
który później udławił się,
próbując go połknąć.
403
00:33:59,120 --> 00:34:02,666
Choć podobno ataki pytonów
na ludzi są rzadkie,
404
00:34:02,749 --> 00:34:04,292
węże te mogą zjeść aligatora.
405
00:34:04,376 --> 00:34:08,505
Może pytona zmyliły
nowe buty ze skóry aligatora ofiary.
406
00:34:08,588 --> 00:34:10,590
Chciałem buty z aligatora i ślizgacz.
407
00:34:10,674 --> 00:34:12,759
Już nigdy nie będę ich miał.
408
00:34:12,842 --> 00:34:17,138
Po przerwie Chip Devons
przedstawi czwartą część swojego…
409
00:34:17,222 --> 00:34:19,182
- Gdzie moje złoto?
- Nie wiem.
410
00:34:22,561 --> 00:34:23,562
Buzz nie żyje.
411
00:34:25,772 --> 00:34:26,606
Jak zginął?
412
00:34:27,357 --> 00:34:28,567
Polując na węże.
413
00:34:31,194 --> 00:34:35,574
Miał nowe buty ze skóry aligatora
i nowy ślizgacz.
414
00:34:35,657 --> 00:34:38,285
Dokładnie to, co mówił, że kupi za złoto,
415
00:34:38,368 --> 00:34:39,536
jak je dostanie.
416
00:34:39,619 --> 00:34:42,455
I je dostał, gdy je ukradłeś.
417
00:34:43,164 --> 00:34:44,165
Jak je ukradłem?
418
00:34:45,250 --> 00:34:46,960
Siedziałem zamknięty tutaj.
419
00:34:47,043 --> 00:34:49,045
Zrobiłeś to noc wcześniej.
420
00:34:51,339 --> 00:34:53,300
Gdy wybuchł Dutch.
421
00:34:54,676 --> 00:34:56,219
- Co to?
- Moja łódź.
422
00:34:56,761 --> 00:34:59,055
Szukają was, to szkodzi nam wszystkim.
423
00:34:59,139 --> 00:35:02,726
Weźcie łódź i popłyńcie gdzieś.
Dostaniecie działkę, obiecuję.
424
00:35:02,809 --> 00:35:04,978
Nie wrócę do tamtego motelu.
425
00:35:05,061 --> 00:35:08,273
Prześpij się u mnie.
Ja przenocuję u Ray-Raya.
426
00:35:08,356 --> 00:35:12,402
W trójkę wzięliście sprzęt,
wyciągnęliście ciężarówkę i złoto.
427
00:35:12,485 --> 00:35:15,739
Zatopiliście ją z powrotem,
wrzuciliście sprzęt do Ray-Raya.
428
00:35:15,822 --> 00:35:18,158
Nie zauważyłem, że wciąż był mokry.
429
00:35:23,955 --> 00:35:26,791
„Czy to źle pragnąć złota,
które da ci lepsze życie?”
430
00:35:28,501 --> 00:35:29,336
Co?
431
00:35:30,211 --> 00:35:33,006
Wagon Train. Pewnie nie pamiętasz.
432
00:35:33,882 --> 00:35:35,175
Barbara Stanwyck?
433
00:35:35,258 --> 00:35:36,509
Barbara Stanwyck?
434
00:35:36,593 --> 00:35:37,802
Tak, uwielbiałem ją.
435
00:35:38,386 --> 00:35:40,305
Delly ma w sobie coś podobnego.
436
00:35:40,388 --> 00:35:41,640
Wiesz co, ja…
437
00:35:42,182 --> 00:35:45,018
Naprawdę myślałem, mój błąd, przyznaję…
438
00:35:46,353 --> 00:35:48,897
ale naprawdę przez chwilę
w tej celi myślałem,
439
00:35:49,481 --> 00:35:52,734
że troszczysz się o mnie
bardziej niż o złoto.
440
00:35:53,485 --> 00:35:56,488
Ale łatwo ci było mówić,
gdy już ukradłeś złoto.
441
00:35:56,571 --> 00:35:58,198
Nie tobie jej ukradłem.
442
00:36:00,283 --> 00:36:01,493
Tylko jej.
443
00:36:02,577 --> 00:36:03,828
Nie ufałem jej.
444
00:36:03,912 --> 00:36:06,831
Próbowałem ci to powiedzieć,
ale nie słuchałeś.
445
00:36:06,915 --> 00:36:09,042
Miałeś myśleć, że ciężarówka jest pusta,
446
00:36:09,125 --> 00:36:11,961
żeby wyjechała z tym swoim dupkiem.
447
00:36:12,045 --> 00:36:14,005
Buzz i Ray-Ray mieli wziąć swoją działkę
448
00:36:14,089 --> 00:36:16,091
i ukryć naszą, okej?
449
00:36:16,174 --> 00:36:19,094
Aż Delly i jej facet wyjadą.
450
00:36:20,095 --> 00:36:23,348
Potem Ray-Ray dał się zabić,
a ja trafiłem tutaj.
451
00:36:23,431 --> 00:36:25,684
Chyba że myślisz, że to część planu.
452
00:36:25,767 --> 00:36:27,977
Jasne. Absolutnie.
453
00:36:28,061 --> 00:36:31,272
Mogę sobie wyobrazić,
jak siedzisz tu dla stu milionów.
454
00:36:31,356 --> 00:36:34,067
Chcę widzieć,
jak moja wnuczka dorasta, więc nie.
455
00:36:35,819 --> 00:36:37,987
- To silniejsze od ciebie, co?
- Co?
456
00:36:38,071 --> 00:36:42,909
Kłamanie. Choć raz w życiu
wyznaj mi całą prawdę.
457
00:36:43,660 --> 00:36:44,619
Chociaż raz.
458
00:36:48,415 --> 00:36:52,544
Nie planowałeś mi nigdy
powiedzieć o złocie, mam rację?
459
00:36:56,840 --> 00:36:57,674
Dobra.
460
00:36:59,718 --> 00:37:01,469
Nie planowałem ci powiedzieć.
461
00:37:04,472 --> 00:37:05,432
No i proszę.
462
00:37:06,850 --> 00:37:07,726
Czemu nie?
463
00:37:14,816 --> 00:37:16,276
Bo byś wyjechał.
464
00:37:19,195 --> 00:37:20,071
Okej?
465
00:37:25,410 --> 00:37:26,911
Ale teraz tu jesteś…
466
00:37:29,164 --> 00:37:30,915
a ja wkrótce wyjdę.
467
00:37:32,375 --> 00:37:36,212
Nie wyjdziesz wkrótce, a jak wyjdziesz,
mnie tu już nie będzie.
468
00:37:37,464 --> 00:37:38,840
A gdzie pojedziesz?
469
00:37:39,966 --> 00:37:41,092
Iris odeszła.
470
00:37:41,760 --> 00:37:42,802
Delly odeszła.
471
00:37:43,470 --> 00:37:46,264
A ty jesteś w punkcie wyjścia.
472
00:37:47,390 --> 00:37:48,391
Czyli nigdzie.
473
00:37:49,058 --> 00:37:51,811
Naprawdę kibicowałem tobie i Iris.
474
00:37:52,604 --> 00:37:54,147
Ta Delly…
475
00:37:55,857 --> 00:37:57,901
Wyciągała z ciebie moje cechy.
476
00:38:00,028 --> 00:38:02,906
Jako ojciec naprawdę liczyłem
na coś lepszego.
477
00:38:04,491 --> 00:38:08,870
Ale chyba ostatecznie jesteśmy tacy sami.
478
00:38:10,997 --> 00:38:12,707
Po części.
479
00:38:15,585 --> 00:38:16,878
Różnica jest taka…
480
00:38:19,464 --> 00:38:21,216
Że jeden z nas może stąd wyjść.
481
00:38:28,932 --> 00:38:30,183
Rozmawiałeś z tatą?
482
00:38:30,809 --> 00:38:32,227
Do twarzy mu w pomarańczowym.
483
00:38:33,019 --> 00:38:34,270
BAR I GRILL SONNY'EGO
484
00:38:34,354 --> 00:38:35,271
Rum z colą?
485
00:38:36,189 --> 00:38:39,108
Chcesz? Mam je za darmo,
od brata-właściciela.
486
00:38:39,192 --> 00:38:40,985
Nie. To tylko menadżer.
487
00:38:42,070 --> 00:38:45,365
Ups. Oby go przeze mnie nie wylali.
Nie ma innych kompetencji.
488
00:38:46,741 --> 00:38:47,700
Jak się masz?
489
00:38:49,244 --> 00:38:51,621
Wciąż noszę obrączkę. Dalej się zobaczy.
490
00:38:52,831 --> 00:38:53,665
A co u ciebie?
491
00:38:55,083 --> 00:38:57,585
Straciłem wszystko,
co się dla mnie liczyło.
492
00:38:57,669 --> 00:38:59,963
Utknąłem na Florydzie.
493
00:39:00,046 --> 00:39:06,219
Mieszkam w pokoju
nad barem skazanego przestępcy.
494
00:39:06,302 --> 00:39:08,555
Wszystko cudownie.
495
00:39:09,097 --> 00:39:10,348
Daj spokój.
496
00:39:10,890 --> 00:39:12,600
Nie straciłeś wszystkiego.
497
00:39:13,810 --> 00:39:15,728
Wciąż masz wściekłą byłą żonę.
498
00:39:18,773 --> 00:39:21,609
I siostrę,
której jestem winien masę przeprosin.
499
00:39:22,151 --> 00:39:25,446
Nie zaczynaj teraz.
To długa lista, a ja muszę lecieć.
500
00:39:28,867 --> 00:39:30,368
Przykro mi z powodu Deacona.
501
00:39:31,828 --> 00:39:33,037
To było nieuniknione.
502
00:39:33,788 --> 00:39:36,499
Prawie jestem wdzięczna. Nie tobie.
503
00:39:37,083 --> 00:39:39,210
Wdzięczna, że wyznałam prawdę.
504
00:39:41,337 --> 00:39:42,547
A co z dziewczyną?
505
00:39:45,091 --> 00:39:45,925
Nie wiem.
506
00:39:47,010 --> 00:39:47,927
Zniknęła.
507
00:39:48,636 --> 00:39:50,471
Teraz już nikt nie znika.
508
00:39:51,556 --> 00:39:53,975
Każdy jest niebieską kropką
na czyimś ekranie.
509
00:39:57,395 --> 00:39:58,688
Okej, muszę lecieć.
510
00:39:58,771 --> 00:40:00,106
Idę do pralni.
511
00:40:01,107 --> 00:40:02,066
Dobra.
512
00:40:05,612 --> 00:40:06,446
To pa.
513
00:40:16,956 --> 00:40:18,291
ZNAJDŹ
514
00:40:24,631 --> 00:40:27,091
NOCNE REJSY VALENTINE
515
00:40:36,643 --> 00:40:38,353
DŁUGOŚĆ - SZEROKOŚĆ
ŚLEDZENIE
516
00:42:55,448 --> 00:42:56,824
Cholerny GPS, co?
517
00:43:04,290 --> 00:43:07,919
No to, Mike, przypłynąłeś tu dla mnie…
518
00:43:09,212 --> 00:43:10,296
czy dla złota?
519
00:45:39,904 --> 00:45:42,406
Napisy: Joanna Kaniewska