1 00:00:13,598 --> 00:00:17,435 {\an8}WYBRZEŻE FLORYDY 2 00:00:19,896 --> 00:00:20,730 Kapitanie? 3 00:00:21,731 --> 00:00:24,525 Ortiz. Właśnie sobie rozmyślam. 4 00:00:25,068 --> 00:00:26,152 Nad czym, kapitanie? 5 00:00:26,778 --> 00:00:30,239 Nad powrotem do Hiszpanii, trudami podróży. 6 00:00:30,782 --> 00:00:36,204 Tak, ten rejs okazał się ciężki. Wielu marynarzy zginęło. 7 00:00:36,204 --> 00:00:42,376 Nawet nie byłeś wtedy bosmanem. Zostałeś nim, jak Pedro zmarł na szkorbut. 8 00:00:43,795 --> 00:00:44,879 Myślałem, że kapitan... 9 00:00:46,130 --> 00:00:48,883 Na pewno miał też szkorbut. 10 00:00:50,134 --> 00:00:52,845 Ale co by było, gdybyśmy może... 11 00:00:53,971 --> 00:00:54,931 Po prostu... 12 00:00:55,515 --> 00:00:56,682 Wrócili. 13 00:01:00,269 --> 00:01:04,232 Chcę tylko się upewnić: kapitan mówi o kradzieży złota. 14 00:01:05,274 --> 00:01:06,442 Naprawdę? 15 00:01:07,485 --> 00:01:10,863 Ludzkie życie trwa krótko, ale złoto jest wieczne. 16 00:01:11,447 --> 00:01:14,367 Tylko Bóg może posiadać wieczność. 17 00:01:14,367 --> 00:01:17,912 - Król może się z tym nie zgodzić. - Jeśli się dowie. 18 00:01:18,955 --> 00:01:23,417 W najgorszym razie mówimy o kilku małych wykroczeniach. 19 00:01:24,418 --> 00:01:25,628 Kapitan wybaczy. 20 00:01:25,628 --> 00:01:30,383 Mimo to wierzę, że to przestępstwo. Nie mógłbym żyć ze sobą, gdyby... 21 00:01:34,428 --> 00:01:36,347 Ortiz zmarł na szkorbut! 22 00:01:36,889 --> 00:01:39,767 Potrzebuję nowego bosmana! 23 00:01:44,021 --> 00:01:46,274 Do żagli! Zrzućcie je szybko. 24 00:02:02,665 --> 00:02:06,335 FACET Z FLORYDY 25 00:02:15,094 --> 00:02:16,429 Cholera jasna. 26 00:02:19,974 --> 00:02:22,768 Proszę pani. Halo. 27 00:02:23,477 --> 00:02:25,479 Halo. Okej. Proszę... 28 00:02:26,731 --> 00:02:29,525 Proszę się trzymać. Ambulans już jedzie, dobrze? 29 00:02:30,276 --> 00:02:33,196 Mam zadzwonić do kogoś? Tak, tak. 30 00:02:34,488 --> 00:02:37,867 Chwila. Cholera. Musisz odblokować telefon. 31 00:02:38,367 --> 00:02:39,660 Dobra. 32 00:02:42,622 --> 00:02:45,374 Tak! O kurwa. 33 00:02:45,875 --> 00:02:47,001 Któryś z tych? 34 00:02:47,627 --> 00:02:50,463 A nie, chwila. Ten jest mój. Mike. Do Mike'a? 35 00:02:52,089 --> 00:02:55,343 Nie! Już dzwonię. Proszę nie mdleć. Kurwa. 36 00:02:58,930 --> 00:02:59,805 Hej! 37 00:03:00,640 --> 00:03:02,141 Mam prawo do telefonu! 38 00:03:07,897 --> 00:03:09,482 Najwyższa, kurwa, pora. 39 00:03:09,482 --> 00:03:10,524 Hej! 40 00:03:27,083 --> 00:03:28,793 Gdzie są Moss i Delly? 41 00:03:28,793 --> 00:03:32,171 - Co się dzieje w porcie? - Tego nie było w planie. 42 00:03:32,171 --> 00:03:34,590 Nie? Tego nie było w planie? 43 00:03:36,550 --> 00:03:40,096 - To, że trafię do aresztu? - Ty, tak. Ja, nie. 44 00:03:41,764 --> 00:03:46,686 Chujek Andy mnie wychujał. Kazał mnie aresztować. 45 00:03:47,520 --> 00:03:50,106 Za tego starucha, który wysadził toi toia. 46 00:03:53,567 --> 00:03:55,861 Przez niego straciliśmy z oczu Mossa. 47 00:03:55,861 --> 00:03:58,614 Moss jest głupi, ale nie aż tak. 48 00:03:59,490 --> 00:04:03,703 Jeśli zobaczył, że nas obu aresztowano, nie pojedzie do portu. 49 00:04:03,703 --> 00:04:06,247 - Dlatego zadzwoniłem do Patsy... - Co? 50 00:04:06,247 --> 00:04:07,707 - Czekaj. - Dali ci zadzwonić? 51 00:04:07,707 --> 00:04:10,084 Cicho. Tak, i zadzwoniłem do Patsy. 52 00:04:11,085 --> 00:04:13,129 Żeby mogła uciec z rodziną. 53 00:04:14,255 --> 00:04:15,131 I uciekła? 54 00:04:18,009 --> 00:04:20,594 - Nie wiem. Nie odebrała. - Cholera. 55 00:04:22,430 --> 00:04:24,223 Nie wiemy, co to oznacza. 56 00:04:24,724 --> 00:04:26,767 - Daj spokój. - Nie wiemy. 57 00:04:27,351 --> 00:04:29,687 - Jaja sobie robisz? - To nic nie znaczy. 58 00:04:29,687 --> 00:04:32,106 Nie byłaby w niebezpieczeństwie, 59 00:04:32,106 --> 00:04:34,900 gdybyś mnie nie wrobił, żeby zagarnąć złoto. 60 00:04:34,900 --> 00:04:37,820 Czemu zawsze myślisz o mnie jak najgorzej? 61 00:04:37,820 --> 00:04:39,864 To zawsze dobry punkt wyjścia. 62 00:04:39,864 --> 00:04:43,117 Doniosłem na ciebie, bo nie chciałem, byś zabił Mossa. 63 00:04:43,117 --> 00:04:45,995 Jebane bzdury. 64 00:04:45,995 --> 00:04:49,040 Bzdury? Chciałem, byś dał nam to załatwić. 65 00:04:49,040 --> 00:04:53,002 - Co cię obchodzi, kto by to zrobił? - To, że jesteś moim synem! 66 00:04:54,295 --> 00:04:56,797 Nie chciałem, żebyś przekraczał tę granicę. 67 00:04:59,216 --> 00:05:03,304 - Byłem gliniarzem. - To zupełnie co innego, okej? 68 00:05:04,430 --> 00:05:07,058 Jakiś staruszek umiera, jakiś typek ginie w wybuchu kibla, 69 00:05:07,058 --> 00:05:10,186 to są straty uboczne, okej? To się zdarza. 70 00:05:10,186 --> 00:05:12,521 Ale jak bierzesz pistolet 71 00:05:13,147 --> 00:05:16,108 i strzelasz do kogoś, bo życzysz mu śmierci... 72 00:05:18,652 --> 00:05:20,613 Zza tej granicy nie ma powrotu. 73 00:05:35,544 --> 00:05:37,838 Valentine. Ktoś ci opłacił kaucję. 74 00:05:40,174 --> 00:05:41,884 - Jasne, że tak. - Aha. 75 00:05:41,884 --> 00:05:45,137 - Pan przodem. - Cicho. Patsy odebrała wiadomość. 76 00:05:48,724 --> 00:05:51,060 Nie ty, Valentine. 77 00:05:51,685 --> 00:05:52,645 Ten Valentine. 78 00:05:55,022 --> 00:05:55,856 Idziemy. 79 00:06:04,782 --> 00:06:06,033 Halo, proszę pana. 80 00:06:06,617 --> 00:06:10,246 Mówi Randy z portu. Pani policjantka została postrzelona. 81 00:06:10,996 --> 00:06:13,165 Nie może teraz rozmawiać. 82 00:06:13,165 --> 00:06:15,876 Kiepsko to wygląda. Bardzo krwawi. 83 00:06:15,876 --> 00:06:18,838 I jest tu jeszcze facet, chyba nie żyje. 84 00:06:18,838 --> 00:06:20,881 Nie wiem. Nie chcę patrzeć. 85 00:06:22,758 --> 00:06:24,260 Tutaj! Tu jesteśmy! 86 00:06:29,974 --> 00:06:33,352 Właśnie takiej reakcji chciałem tam w barze. 87 00:06:33,352 --> 00:06:35,187 Niespodzianka. 88 00:06:36,021 --> 00:06:39,024 - Postrzeliłeś Iris? - Nie. Kim jest Iris? 89 00:06:39,608 --> 00:06:40,526 W porcie. 90 00:06:41,652 --> 00:06:42,736 Strzelałeś do niej? 91 00:06:43,445 --> 00:06:46,448 Nie. Nie jechałem do portu, 92 00:06:46,448 --> 00:06:49,577 bo rozpracowaliśmy waszą małą zasadzkę. 93 00:06:50,369 --> 00:06:52,746 Ale nie dziękuj mi za wpłacenie kaucji. 94 00:06:52,746 --> 00:06:55,499 Wal się. Muszę jechać do szpitala. Kurwa, co...? 95 00:06:58,377 --> 00:07:00,504 Może jeszcze tam trafisz. 96 00:07:00,504 --> 00:07:02,590 Ale najpierw musisz coś załatwić. 97 00:07:09,180 --> 00:07:12,558 Idziemy. Dobra? No dalej. 98 00:07:18,230 --> 00:07:19,398 Wsiadaj. 99 00:07:19,398 --> 00:07:20,691 Ktoś postrzelił iris. 100 00:07:20,691 --> 00:07:23,068 Powiedz mu, że muszę jechać do szpitala. 101 00:07:23,068 --> 00:07:25,362 Rozumiem, czemu jesteś zły. 102 00:07:25,362 --> 00:07:27,323 Nie ta dziewczyna oberwała. 103 00:07:29,241 --> 00:07:30,951 Niby co byś tam zrobił? 104 00:07:31,785 --> 00:07:33,454 Nie jesteś lekarzem. 105 00:07:33,454 --> 00:07:35,414 Jesteś tylko kierowcą. 106 00:07:41,462 --> 00:07:43,506 A teraz zawieź mnie do złota. 107 00:07:44,298 --> 00:07:46,342 Tym razem tam, gdzie jest naprawdę. 108 00:07:50,763 --> 00:07:52,765 {\an8}DWORZEC AUTOBUSOWY 109 00:08:12,868 --> 00:08:15,120 Mam cię. 110 00:08:16,413 --> 00:08:18,249 Andy, do jasnej cholery! 111 00:08:18,249 --> 00:08:20,167 Tylko spokojnie, szefie. 112 00:08:20,751 --> 00:08:24,713 - W końcu. - Szkoda, że nie zdążyłem zobaczyć Mike'a. 113 00:08:24,713 --> 00:08:27,508 We dwóch nadajecie się na kartkę świąteczną. 114 00:08:31,011 --> 00:08:34,515 Nie wiem, co cię ugryzło, ale możemy to przegadać później. 115 00:08:34,515 --> 00:08:37,142 Nie, nie. Jesteś tam, gdzie masz być. 116 00:08:37,142 --> 00:08:39,019 Ja tu tylko w odwiedziny. 117 00:08:49,405 --> 00:08:54,159 Posłuchaj, nie wiem, co ci się wydaje, że zrobiłem, 118 00:08:55,619 --> 00:08:57,329 ale musisz mnie posłuchać. 119 00:08:57,329 --> 00:08:58,539 Nie. 120 00:08:59,290 --> 00:09:01,542 Tym razem zrobimy to na odwrót. 121 00:09:02,876 --> 00:09:06,463 Złamałeś mi serce, szefie. 122 00:09:08,882 --> 00:09:11,135 Próbowałem policzyć, 123 00:09:11,135 --> 00:09:13,387 ile razy odwracałem wzrok, 124 00:09:13,387 --> 00:09:16,849 nawet gdy nie miałeś dla mnie dość szacunku, 125 00:09:16,849 --> 00:09:19,226 by ukrywać swoje ciemne sprawki. 126 00:09:19,226 --> 00:09:22,771 Myślałem sobie: „To nic takiego. Co to komu szkodzi? 127 00:09:22,771 --> 00:09:25,858 Staruszek sobie zarobi na szmuglowanych cygarach, 128 00:09:25,858 --> 00:09:28,235 a może czasem na czymś mocniejszym”. 129 00:09:28,736 --> 00:09:31,238 - Ale jesteś mi coś winien. - Ja tobie? 130 00:09:32,573 --> 00:09:33,657 Bo co? 131 00:09:34,992 --> 00:09:36,619 Bo zraniłem twoje uczucia? 132 00:09:37,828 --> 00:09:42,666 Dlatego mnie tu zamykasz pod jakimś bzdurnym pretekstem, 133 00:09:42,666 --> 00:09:45,377 za to, że jakiś typek zmarł na kiblu? 134 00:09:48,714 --> 00:09:50,799 Nie dlatego tu siedzisz. 135 00:09:55,804 --> 00:09:57,014 Znasz tego człowieka? 136 00:10:02,102 --> 00:10:03,520 Zajebiście! 137 00:10:06,732 --> 00:10:07,566 Tak! 138 00:10:08,734 --> 00:10:12,863 - W życiu go nie widziałem. - On też cię nie kojarzył. 139 00:10:13,572 --> 00:10:17,076 Ale na szczęście w tym obiegu zamkniętym, 140 00:10:17,076 --> 00:10:20,829 jaki tworzy środowisko dilerów centralnej Florydy, 141 00:10:21,664 --> 00:10:23,540 każdy zna kogoś. 142 00:10:24,041 --> 00:10:27,169 Powiem glinom, od kogo kupiłem dragi, 143 00:10:27,878 --> 00:10:29,046 i mam ugodę? 144 00:10:29,046 --> 00:10:30,923 Wydam wam dostawcę i wyjdę. 145 00:10:30,923 --> 00:10:32,424 Nie spotykamy się osobiście. 146 00:10:32,925 --> 00:10:36,387 Wiem tylko, że jak jest dostawa, dociera łodzią na rzece. 147 00:10:37,680 --> 00:10:38,722 Czyją łodzią? 148 00:10:39,598 --> 00:10:41,809 Jest szybka, to muszę przyznać. 149 00:10:42,768 --> 00:10:43,644 Trzymaj się. 150 00:10:45,688 --> 00:10:47,356 To jak te śmieszne plakaty, 151 00:10:47,356 --> 00:10:50,526 na których małe ryby są zjadane przez coraz większe, 152 00:10:51,110 --> 00:10:52,486 tylko że na odwrót. 153 00:10:52,986 --> 00:10:55,823 Ciebie zjadła najmniejsza rybka ze stawu. 154 00:10:55,823 --> 00:10:58,534 - Nie możesz tego zrobić. - To nie ja. 155 00:10:58,534 --> 00:11:00,119 To DEA. 156 00:11:01,078 --> 00:11:04,206 - Federalni. - Tu chodzi o życie mojej córki. 157 00:11:04,206 --> 00:11:05,749 Musisz mi pomóc. 158 00:11:05,749 --> 00:11:09,461 Wcale nie muszę. 159 00:11:10,462 --> 00:11:13,757 Już nie łączy nas symbioza. 160 00:11:15,175 --> 00:11:16,635 Ale zadzwonię do Patsy, 161 00:11:18,303 --> 00:11:19,847 a ty zadzwoń do adwokata. 162 00:11:24,435 --> 00:11:26,395 KOŚCIÓŁ OBJAWIENIA 163 00:11:28,021 --> 00:11:29,273 To są pływaki. 164 00:11:29,273 --> 00:11:32,860 Nurkujemy, przyczepiamy je do każdego rogu ciężarówki 165 00:11:32,860 --> 00:11:36,697 i do kół, a potem je nadmuchujemy. 166 00:11:37,781 --> 00:11:39,283 Ciężarówka wypływa 167 00:11:39,283 --> 00:11:42,119 i holujemy ją do brzegu jak tratwę. 168 00:11:42,119 --> 00:11:43,328 Patrz pod nogi. 169 00:11:43,328 --> 00:11:46,915 Nie chcemy, żebyś się poślizgnął i zrobił sobie krzywdę przed robotą. 170 00:11:46,915 --> 00:11:49,626 Dzięki. Daj telefon, zadzwonię do szpitala. 171 00:11:50,961 --> 00:11:52,796 Zmieniłem zdanie z telefonem. 172 00:11:52,796 --> 00:11:55,924 Bardziej się postarasz, jeśli dam ci telefon po robocie. 173 00:11:56,550 --> 00:11:58,510 No to już. 174 00:11:59,803 --> 00:12:02,181 Mieliśmy to zrobić w cztery osoby. 175 00:12:02,806 --> 00:12:05,767 No to chyba musisz pracować za czworo. 176 00:12:21,533 --> 00:12:26,288 Mój tata nigdy... Jak to się mówi? Nigdy mnie do tego nie przygotował. 177 00:12:27,122 --> 00:12:30,751 Nigdy nie powiedział: „Synu, kiedyś to wszystko będzie twoje”. 178 00:12:32,085 --> 00:12:33,295 Po prostu było. 179 00:12:36,423 --> 00:12:42,054 A wszyscy się na mnie patrzyli, jakbym był wyłącznie nie-ojcem. 180 00:12:48,185 --> 00:12:49,686 Wszyscy poza tobą. 181 00:12:53,232 --> 00:12:55,442 Dzięki tobie poczułem, że mogę być kimś. 182 00:12:57,110 --> 00:12:58,445 Byłaś moim wsparciem. 183 00:13:03,909 --> 00:13:04,743 Nawzajem. 184 00:13:48,662 --> 00:13:50,205 Czekaj. Czekaj. 185 00:13:50,956 --> 00:13:51,999 Wszystko gotowe? 186 00:13:53,625 --> 00:13:56,878 - Trzeba tylko włączyć kompresor. - Ja to zrobię. 187 00:13:56,878 --> 00:13:59,506 Powinienem zasłużyć na swoją działkę, nie? 188 00:14:01,341 --> 00:14:02,217 Czerwony guzik. 189 00:14:03,594 --> 00:14:04,469 Wciśnij i już. 190 00:14:44,468 --> 00:14:47,846 - Widziałeś to? Zajebiste! - Moss! 191 00:14:47,846 --> 00:14:49,765 Zajebiste. Hej. 192 00:15:12,454 --> 00:15:13,789 Dalej. 193 00:15:13,789 --> 00:15:17,209 PENSKE WYPOŻYCZALNIA CIĘŻARÓWEK 194 00:15:34,017 --> 00:15:34,851 Jedna sprawa. 195 00:15:36,186 --> 00:15:38,355 Hej. Nie przekłuwaj. 196 00:15:38,355 --> 00:15:41,108 Mogę to zrobić. Wtedy będzie plum. 197 00:15:41,608 --> 00:15:44,403 - Odłóż jebany nóż. - Bo co, strzelisz? 198 00:15:49,449 --> 00:15:52,536 Nie zatopi ciężarówki. Chce złota równie mocno co ja. 199 00:15:53,870 --> 00:15:56,039 - Bardziej. - Okej. No co? 200 00:15:56,039 --> 00:15:57,416 To złoto... 201 00:15:58,458 --> 00:16:01,128 Jak je dzielimy? Po jednej trzeciej na łebka? 202 00:16:02,337 --> 00:16:06,216 Podzielimy je tak. Ja wezmę wszystko i pozwolę ci żyć. 203 00:16:07,175 --> 00:16:10,053 Liczenie na moją wolę życia to kiepski zakład. 204 00:16:10,554 --> 00:16:14,099 A co z twoją siostrą? Bądź ze sobą szczery. 205 00:16:15,058 --> 00:16:17,227 Wiesz, że nigdy mnie nie spłacisz, 206 00:16:17,227 --> 00:16:19,104 nawet jak dożyjesz setki. 207 00:16:19,104 --> 00:16:21,148 Więc wiesz, że jestem szczodry, 208 00:16:21,148 --> 00:16:23,316 gdy mówię, że dam ci dokładnie tyle złota, 209 00:16:23,316 --> 00:16:25,402 ile potrzebujesz, by mnie spłacić. 210 00:16:26,611 --> 00:16:29,906 Będziemy kwita, a twoja rodzina będzie bezpieczna. 211 00:16:30,866 --> 00:16:32,075 Słowo honoru. 212 00:16:34,578 --> 00:16:35,412 Mike. 213 00:16:36,455 --> 00:16:40,083 Przez cały czas mówiłeś, że chcesz tylko z tego wyjść, prawda? 214 00:16:50,677 --> 00:16:51,803 Powinienem był wyjść, 215 00:16:51,803 --> 00:16:54,765 gdy wpełzłaś jak wąż do mojego pokoju w motelu. 216 00:17:44,689 --> 00:17:47,609 Cholerni hazardziści. 217 00:17:48,193 --> 00:17:51,029 - Nic tu nie ma. - Nigdy nie było. 218 00:17:51,029 --> 00:17:54,032 Wszyscy jesteście tacy sami. Każdy z was. 219 00:17:54,032 --> 00:17:55,909 W pogoni za pustą ciężarówką. 220 00:17:56,409 --> 00:17:59,412 Wiesz co? Zmieniłem zdanie. 221 00:17:59,913 --> 00:18:01,957 Możesz wziąć sobie całe to złoto. 222 00:18:03,875 --> 00:18:05,836 Została jeszcze sprawa twojego długu. 223 00:18:05,836 --> 00:18:09,089 Obawiam się, że muszę go odebrać tak samo jak u Gila. 224 00:18:09,089 --> 00:18:12,008 Możecie się z tego pośmiać, jak się spotkacie. 225 00:18:14,636 --> 00:18:16,555 Myślałem, że nie zabiłeś Gila. 226 00:18:16,555 --> 00:18:17,848 Nie zabiłem. 227 00:18:17,848 --> 00:18:21,017 To prawda. Nie zabił nikogo osobiście od mojego ojca. 228 00:18:21,017 --> 00:18:23,854 Bo mój tata mi kazał. 229 00:18:23,854 --> 00:18:25,147 Już to omawialiśmy. 230 00:18:25,147 --> 00:18:28,441 Tak jak Jimmy zabił Gila, bo ja mu kazałem. 231 00:18:28,441 --> 00:18:31,486 Tak działa relacja szef-pracownik. 232 00:19:38,136 --> 00:19:39,971 Wiesz co, Mike? 233 00:19:40,555 --> 00:19:41,890 Powiem ci, czemu... 234 00:19:56,196 --> 00:19:57,739 Patrz, do czego mnie zmusiłeś. 235 00:19:59,950 --> 00:20:01,201 Ja czy on? 236 00:20:05,664 --> 00:20:06,665 Wy wszyscy. 237 00:20:12,837 --> 00:20:14,547 Mam jedno pytanie. 238 00:20:17,759 --> 00:20:20,303 Czemu nie użyłaś tego pistoletu wcześniej? 239 00:20:20,303 --> 00:20:23,265 A kiedy miałam? W domu twojej siostry? 240 00:20:23,807 --> 00:20:26,351 Czy na autostradzie, jak miał mnie na muszce? 241 00:20:26,351 --> 00:20:27,852 Naprzeciwko komisariatu? 242 00:20:27,852 --> 00:20:29,896 I kogo tak naprawdę powinnam zabić, 243 00:20:29,896 --> 00:20:33,566 skoro ty byłeś gotów dać mi wjechać w zasadzkę. 244 00:20:33,566 --> 00:20:36,820 - Myślałem, że jesteś z nim. - Wiem, jeb się za to. 245 00:20:36,820 --> 00:20:39,447 Słyszałem cię w jego pokoju, Delly. 246 00:20:40,365 --> 00:20:42,075 - Kiedy? - Dziś popołudniu. 247 00:20:42,075 --> 00:20:45,120 - Mówiłaś, że mną manipulujesz. - By ocalić ci życie! 248 00:20:49,624 --> 00:20:51,251 Teraz już to wiem. 249 00:20:52,419 --> 00:20:53,628 To twoje „dziękuję”? 250 00:20:58,633 --> 00:20:59,467 Dziękuję. 251 00:21:12,063 --> 00:21:12,897 Nie ruszać się. 252 00:21:14,107 --> 00:21:15,233 To ja mam spluwę. 253 00:21:15,233 --> 00:21:18,028 Wiem, że masz spluwę, bo to moja spluwa! 254 00:21:18,028 --> 00:21:20,572 - Co? - Zastępca Ketcher? 255 00:21:20,572 --> 00:21:21,489 Tak. 256 00:21:22,115 --> 00:21:23,533 Znasz tego faceta? 257 00:21:24,576 --> 00:21:27,370 Ma rację. To jego spluwa. Ukradłem mu ją. 258 00:21:27,996 --> 00:21:29,247 Ciężko ją pomylić. 259 00:21:29,873 --> 00:21:31,499 To on jest gliną? 260 00:21:31,499 --> 00:21:33,543 - Tak. - No bo serio... 261 00:21:35,086 --> 00:21:37,964 Nie obchodzi mnie to, okej? Naprawdę. 262 00:21:39,090 --> 00:21:41,301 Nie będę wam opowiadał wszystkiego, 263 00:21:41,301 --> 00:21:43,261 ale teraz lepiej rozumiem 264 00:21:43,261 --> 00:21:45,388 ludzi żyjących na marginesie. 265 00:21:46,639 --> 00:21:50,894 Wsadzono mi palec w dupę, a ja tylko chciałem mieć broń. 266 00:21:51,478 --> 00:21:52,479 Tylko tyle. 267 00:21:52,479 --> 00:21:55,565 Myślałby kto, że na Florydzie to będzie proste. 268 00:21:55,565 --> 00:21:57,233 A kupiłem narzędzie zbrodni, 269 00:21:57,233 --> 00:22:00,320 co było chyba nieuniknione w tych okolicznościach. 270 00:22:00,320 --> 00:22:02,906 Na pewno po drodze minąłem ze trzy 271 00:22:02,906 --> 00:22:04,908 lub cztery takie na poboczu. 272 00:22:04,908 --> 00:22:08,453 Ale teraz, przysięgam na wszystko i szczerze, 273 00:22:08,453 --> 00:22:10,914 żadne z was mnie nie interesuje. 274 00:22:10,914 --> 00:22:15,335 Jedyne, czego teraz pragnę, to odzyskać mój pistolet 275 00:22:15,335 --> 00:22:17,754 i wynieść się w cholerę z Florydy. 276 00:22:17,754 --> 00:22:21,466 Problem w tym, że twoja broń stała się narzędziem zbrodni. 277 00:22:22,092 --> 00:22:24,094 Brakuje jednego pocisku. 278 00:22:24,761 --> 00:22:27,806 Nie chcesz, by kula z twojej broni była powiązana 279 00:22:27,806 --> 00:22:30,683 z ofiarą, więc lepiej ją stąd zabierz. 280 00:22:32,769 --> 00:22:35,480 - Ma ją wyjąć z głowy? - Pewnie przeszła na wylot. 281 00:22:37,982 --> 00:22:39,109 Jaki kąt strzału? 282 00:22:41,027 --> 00:22:42,654 Stąd, gdzie ona stoi. 283 00:22:44,364 --> 00:22:46,658 Mogła utkwić w ciężarówce. 284 00:22:46,658 --> 00:22:49,244 Albo zrykoszetowała. Zobaczmy. 285 00:23:00,505 --> 00:23:02,173 - Proszę. - Dziękuję bardzo. 286 00:23:02,882 --> 00:23:05,635 Hej, pomożesz mi, zanim odjedziesz? 287 00:23:05,635 --> 00:23:07,387 Jasne. Z czym? 288 00:23:41,462 --> 00:23:43,006 Chcesz coś powiedzieć? 289 00:23:43,965 --> 00:23:46,509 Ojciec mnie uczył, by nie mówić źle o zmarłych. 290 00:23:47,677 --> 00:23:50,221 Ale potem ten degenerat go zabił. 291 00:24:06,738 --> 00:24:07,572 Dziękuję. 292 00:24:10,450 --> 00:24:12,410 Nie stać mnie na bus do domu. 293 00:24:12,410 --> 00:24:14,495 Słabo, ale to nie nasz problem. 294 00:24:16,164 --> 00:24:17,290 Przykro mi. 295 00:24:30,929 --> 00:24:31,763 {\an8}Spójrz w lewo. 296 00:24:31,763 --> 00:24:33,514 {\an8}POLICJA SONNY VALENTINE 297 00:24:33,514 --> 00:24:34,557 {\an8}Do przodu. 298 00:24:44,484 --> 00:24:46,277 Okej, możemy już jechać? 299 00:24:52,242 --> 00:24:53,326 Co? 300 00:24:56,621 --> 00:24:57,997 Zatrzymajmy się po drodze. 301 00:25:01,668 --> 00:25:02,502 Nie. 302 00:25:04,337 --> 00:25:05,713 Muszę jechać do szpitala. 303 00:25:06,714 --> 00:25:07,966 Żartujesz sobie? 304 00:25:07,966 --> 00:25:09,592 Zobaczyć, co z Iris. 305 00:25:09,592 --> 00:25:12,011 - Zadzwoń do niej. - Przeze mnie jest ranna. 306 00:25:12,720 --> 00:25:13,972 Nie przeze mnie. 307 00:25:13,972 --> 00:25:15,890 Muszę jej dać taśmę na Mossa. 308 00:25:15,890 --> 00:25:17,058 Jaką taśmę? 309 00:25:18,601 --> 00:25:19,811 Przyznał się do zabójstwa. 310 00:25:19,811 --> 00:25:22,230 A ja je popełniłam. Daj mi to. 311 00:25:22,230 --> 00:25:23,815 Spokojnie, to usunąłem. 312 00:25:23,815 --> 00:25:24,857 Możesz? 313 00:25:26,150 --> 00:25:28,236 - Jak to, mogę? - No nie wiem, Mike. 314 00:25:29,404 --> 00:25:32,323 Wiem tylko, ile razy siedziałam i czekałam, 315 00:25:32,323 --> 00:25:36,202 gdy ogarniałeś swoje sprawy, potrzeby i zachcianki, 316 00:25:36,202 --> 00:25:39,998 swoją siostrę, byłą żonę, a teraz jest moja kolej, moja. 317 00:25:39,998 --> 00:25:41,958 Ja czegoś potrzebuję. Ja... 318 00:25:41,958 --> 00:25:45,378 Właśnie kogoś dla ciebie zabiłam i co? I nic? 319 00:25:47,755 --> 00:25:48,881 Wy wszyscy. 320 00:25:48,881 --> 00:25:51,759 Myślicie, że jestem postacią w waszej historii. 321 00:25:51,759 --> 00:25:53,219 Ale to moja historia. 322 00:25:53,219 --> 00:25:54,262 Od początku. 323 00:25:54,262 --> 00:25:57,765 Historia tego, jak uniezależniam się od mężczyzn. 324 00:25:57,765 --> 00:26:00,351 Od pożyczki ojca, od opieki Mossa, 325 00:26:00,351 --> 00:26:02,812 od twojej pomocy ze złotem, ale teraz nie ma złota. 326 00:26:02,812 --> 00:26:05,982 Muszę stąd jak najszybciej wypierdalać. 327 00:26:08,484 --> 00:26:11,404 Nie musisz być w następnym rozdziale, poradzę sobie. 328 00:26:11,404 --> 00:26:13,197 Ale chcę, byś był, więc... 329 00:26:16,451 --> 00:26:19,454 Nie będę czekać, aż w końcu wybierzesz mnie, 330 00:26:19,454 --> 00:26:22,999 więc decyduj teraz: będziesz w następnym rozdziale, czy nie? 331 00:27:19,514 --> 00:27:20,348 Cześć. 332 00:27:22,892 --> 00:27:23,893 No cześć. 333 00:27:26,854 --> 00:27:28,648 Dobra wiadomość jest taka, że żyjesz. 334 00:27:29,565 --> 00:27:30,900 A zła jest taka, że... 335 00:27:30,900 --> 00:27:32,527 Wciąż jestem na Florydzie. 336 00:27:34,779 --> 00:27:36,280 Niestety tak. 337 00:27:37,824 --> 00:27:38,658 Hej. 338 00:27:40,076 --> 00:27:41,285 Mam coś dla ciebie. 339 00:27:46,249 --> 00:27:47,542 Moss się przyznał. 340 00:27:48,376 --> 00:27:49,627 Do dwóch morderstw. 341 00:27:49,627 --> 00:27:53,047 Widzisz? Markowe rzeczy działają. 342 00:27:55,299 --> 00:27:59,679 Jak odzyskam telefon, załatwię nakaz aresztowania Mossa. 343 00:28:04,350 --> 00:28:06,144 Ciężko ci go będzie znaleźć. 344 00:28:06,978 --> 00:28:08,062 Jak ciężko? 345 00:28:12,733 --> 00:28:15,778 Grunt, że go masz i zamknęłaś swoją pierwszą sprawę. 346 00:28:15,778 --> 00:28:17,989 Ale nie mogę go aresztować, 347 00:28:19,157 --> 00:28:20,074 ani nic wyjaśnić. 348 00:28:20,074 --> 00:28:23,035 A ty mnie zostawiłeś, żeby zrobić swój skok, 349 00:28:23,035 --> 00:28:26,706 więc chyba to ty jesteś tu zwycięzcą. 350 00:28:28,040 --> 00:28:29,041 Ani trochę. 351 00:28:31,252 --> 00:28:32,378 Oberwałam kulką. 352 00:28:33,963 --> 00:28:34,881 Wiem. 353 00:28:38,134 --> 00:28:40,803 Chciałem, żebyś chociaż dostała to, po co przyjechałaś. 354 00:28:43,931 --> 00:28:44,849 Dostałam. 355 00:28:49,228 --> 00:28:51,814 Poczułam, jak to jest być tobą. 356 00:28:54,984 --> 00:28:58,070 Stawiać wszystko, co się ma, na jedną kartę... 357 00:29:00,531 --> 00:29:01,783 i przegrać. 358 00:29:05,328 --> 00:29:07,538 Tylko że ja mogę to rzucić. 359 00:29:12,001 --> 00:29:14,670 Nie potrzebujemy już informacji z pendrive'a. 360 00:29:15,713 --> 00:29:17,215 Moss nie będzie robił problemów. 361 00:29:22,094 --> 00:29:23,429 Potrzebuję czegoś innego. 362 00:29:24,972 --> 00:29:26,265 Muszę zniknąć. 363 00:29:29,936 --> 00:29:32,396 Wiem, że masz w tym doświadczenie, więc... 364 00:29:33,147 --> 00:29:34,857 Nie, czuję się dobrze. 365 00:29:37,568 --> 00:29:38,402 Okej. 366 00:29:41,280 --> 00:29:42,281 Dzięki, mamo. 367 00:29:47,578 --> 00:29:49,664 Mieszkańcy Lockwood doczekali się dnia, 368 00:29:49,664 --> 00:29:53,334 w którym ten wielki lej zostanie zalany na zawsze. 369 00:29:53,334 --> 00:29:56,754 Władze hrabstwa zaakceptowały plan parku... 370 00:30:09,851 --> 00:30:12,311 DZIĘKUJEMY ZA ODWIEDZINY FLORYDY! 371 00:30:13,729 --> 00:30:16,732 TRZY TYGODNIE PÓŹNIEJ 372 00:30:19,944 --> 00:30:21,571 Rzucasz pracę? 373 00:30:21,571 --> 00:30:27,618 Ale tyle czekałaś na tytuł detektywa. 374 00:30:28,744 --> 00:30:31,789 Nie dawałam sobie już rady w wydziale. 375 00:30:32,540 --> 00:30:36,377 Czułam, że zawsze będą mi wypominać, że dałam uciec Mike'owi. 376 00:30:36,377 --> 00:30:38,212 Uciec? Czy to...? Nie. 377 00:30:38,754 --> 00:30:40,548 Gdzie teraz będziesz pracować? 378 00:30:43,634 --> 00:30:45,386 FBI. 379 00:30:59,734 --> 00:31:02,236 Tak po prostu trafiłaś do FBI? 380 00:31:02,236 --> 00:31:03,154 Trafiłam? 381 00:31:03,154 --> 00:31:06,407 Ktoś z biura gubernatora mnie polecił. 382 00:31:06,407 --> 00:31:09,410 Podobno widział mnie pod przykrywką w domu Mossa. 383 00:31:09,410 --> 00:31:13,664 Ale ja zawsze chciałam być detektywem w policji. 384 00:31:14,498 --> 00:31:19,337 Zastanawiam się, czy to był dobry ruch, czy po prostu nie został mi żaden inny. 385 00:31:25,843 --> 00:31:27,929 Niech pilot nie wyłącza klimy. 386 00:31:29,347 --> 00:31:30,973 Nie zostanę długo na Florydzie. 387 00:31:33,601 --> 00:31:35,186 Znajdźmy mojego brata. 388 00:32:12,098 --> 00:32:13,808 - Hej. - Dzień dobry, Mike. 389 00:32:54,223 --> 00:32:56,017 O mój Boże. Jaka śliczna. 390 00:32:56,017 --> 00:32:56,934 Cześć. 391 00:33:02,898 --> 00:33:05,317 Musisz podpisać coś do szkoły. 392 00:33:05,317 --> 00:33:07,445 - Co zrobiłaś? - Nie wariuj. 393 00:33:08,320 --> 00:33:09,363 Dziękuję. 394 00:33:32,303 --> 00:33:33,220 Dzień dobry. 395 00:33:33,846 --> 00:33:35,806 Witam w Palm's Motel. 396 00:33:36,640 --> 00:33:38,601 Ile noc zostanie pani z nami? 397 00:33:38,601 --> 00:33:39,643 Wszystkie. 398 00:33:40,895 --> 00:33:41,937 To mój motel. 399 00:33:46,442 --> 00:33:49,987 Mężczyzna z Florydy polował wczoraj w Everglades na pytony, 400 00:33:49,987 --> 00:33:52,323 ale to on został zwierzyną. 401 00:33:52,323 --> 00:33:55,910 Służby leśne mówią, że zabił go pięciometrowy wąż, 402 00:33:55,910 --> 00:33:59,080 {\an8}który później udławił się, próbując go połknąć. 403 00:33:59,080 --> 00:34:02,708 {\an8}Choć podobno ataki pytonów na ludzi są rzadkie, 404 00:34:02,708 --> 00:34:04,335 {\an8}węże te mogą zjeść aligatora. 405 00:34:04,335 --> 00:34:08,547 {\an8}Może pytona zmyliły nowe buty ze skóry aligatora ofiary. 406 00:34:08,547 --> 00:34:10,633 Chciałem buty z aligatora i ślizgacz. 407 00:34:10,633 --> 00:34:12,802 Już nigdy nie będę ich miał. 408 00:34:12,802 --> 00:34:17,181 Po przerwie Chip Devons przedstawi czwartą część swojego... 409 00:34:17,181 --> 00:34:19,225 - Gdzie moje złoto? - Nie wiem. 410 00:34:22,603 --> 00:34:23,604 Buzz nie żyje. 411 00:34:25,815 --> 00:34:26,649 Jak zginął? 412 00:34:27,399 --> 00:34:28,609 Polując na węże. 413 00:34:31,237 --> 00:34:35,616 Miał nowe buty ze skóry aligatora i nowy ślizgacz. 414 00:34:35,616 --> 00:34:38,327 Dokładnie to, co mówił, że kupi za złoto, 415 00:34:38,327 --> 00:34:39,578 jak je dostanie. 416 00:34:39,578 --> 00:34:42,498 I je dostał, gdy je ukradłeś. 417 00:34:43,207 --> 00:34:44,208 Jak je ukradłem? 418 00:34:45,292 --> 00:34:47,002 Siedziałem zamknięty tutaj. 419 00:34:47,002 --> 00:34:49,088 Zrobiłeś to noc wcześniej. 420 00:34:51,382 --> 00:34:53,342 Gdy wybuchł Dutch. 421 00:34:54,718 --> 00:34:56,262 - Co to? - Moja łódź. 422 00:34:56,804 --> 00:34:59,098 Szukają was, to szkodzi nam wszystkim. 423 00:34:59,098 --> 00:35:02,768 Weźcie łódź i popłyńcie gdzieś. Dostaniecie działkę, obiecuję. 424 00:35:02,768 --> 00:35:05,020 Nie wrócę do tamtego motelu. 425 00:35:05,020 --> 00:35:08,315 Prześpij się u mnie. Ja przenocuję u Ray-Raya. 426 00:35:08,315 --> 00:35:12,444 W trójkę wzięliście sprzęt, wyciągnęliście ciężarówkę i złoto. 427 00:35:12,444 --> 00:35:15,781 Zatopiliście ją z powrotem, wrzuciliście sprzęt do Ray-Raya. 428 00:35:15,781 --> 00:35:18,200 Nie zauważyłem, że wciąż był mokry. 429 00:35:23,998 --> 00:35:26,834 „Czy to źle pragnąć złota, które da ci lepsze życie?” 430 00:35:28,544 --> 00:35:29,378 Co? 431 00:35:30,254 --> 00:35:33,048 Wagon Train. Pewnie nie pamiętasz. 432 00:35:33,924 --> 00:35:36,552 Barbara Stanwyck? 433 00:35:36,552 --> 00:35:37,845 Tak, uwielbiałem ją. 434 00:35:38,429 --> 00:35:40,347 Delly ma w sobie coś podobnego. 435 00:35:40,347 --> 00:35:41,682 Wiesz co, ja... 436 00:35:42,224 --> 00:35:45,060 Naprawdę myślałem, mój błąd, przyznaję... 437 00:35:46,395 --> 00:35:48,939 ale naprawdę przez chwilę w tej celi myślałem, 438 00:35:49,523 --> 00:35:52,776 że troszczysz się o mnie bardziej niż o złoto. 439 00:35:53,527 --> 00:35:56,530 Ale łatwo ci było mówić, gdy już ukradłeś złoto. 440 00:35:56,530 --> 00:35:58,240 Nie tobie jej ukradłem. 441 00:36:00,326 --> 00:36:01,535 Tylko jej. 442 00:36:02,620 --> 00:36:03,871 Nie ufałem jej. 443 00:36:03,871 --> 00:36:06,874 Próbowałem ci to powiedzieć, ale nie słuchałeś. 444 00:36:06,874 --> 00:36:09,084 Miałeś myśleć, że ciężarówka jest pusta, 445 00:36:09,084 --> 00:36:12,004 żeby wyjechała z tym swoim dupkiem. 446 00:36:12,004 --> 00:36:14,048 Buzz i Ray-Ray mieli wziąć swoją działkę 447 00:36:14,048 --> 00:36:16,133 i ukryć naszą, okej? 448 00:36:16,133 --> 00:36:19,136 Aż Delly i jej facet wyjadą. 449 00:36:20,137 --> 00:36:23,390 Potem Ray-Ray dał się zabić, a ja trafiłem tutaj. 450 00:36:23,390 --> 00:36:25,726 Chyba że myślisz, że to część planu. 451 00:36:25,726 --> 00:36:28,020 Jasne. Absolutnie. 452 00:36:28,020 --> 00:36:31,315 Mogę sobie wyobrazić, jak siedzisz tu dla stu milionów. 453 00:36:31,315 --> 00:36:34,109 Chcę widzieć, jak moja wnuczka dorasta, więc nie. 454 00:36:35,861 --> 00:36:38,030 - To silniejsze od ciebie, co? - Co? 455 00:36:38,030 --> 00:36:42,952 Kłamanie. Choć raz w życiu wyznaj mi całą prawdę. 456 00:36:43,702 --> 00:36:44,662 Chociaż raz. 457 00:36:48,457 --> 00:36:52,586 Nie planowałeś mi nigdy powiedzieć o złocie, mam rację? 458 00:36:56,882 --> 00:36:57,716 Dobra. 459 00:36:59,760 --> 00:37:01,512 Nie planowałem ci powiedzieć. 460 00:37:04,515 --> 00:37:05,474 No i proszę. 461 00:37:06,892 --> 00:37:07,768 Czemu nie? 462 00:37:14,858 --> 00:37:16,318 Bo byś wyjechał. 463 00:37:19,238 --> 00:37:20,114 Okej? 464 00:37:25,452 --> 00:37:26,954 Ale teraz tu jesteś... 465 00:37:29,206 --> 00:37:30,958 a ja wkrótce wyjdę. 466 00:37:32,418 --> 00:37:36,255 Nie wyjdziesz wkrótce, a jak wyjdziesz, mnie tu już nie będzie. 467 00:37:37,506 --> 00:37:38,882 A gdzie pojedziesz? 468 00:37:40,009 --> 00:37:41,135 Iris odeszła. 469 00:37:41,802 --> 00:37:42,845 Delly odeszła. 470 00:37:43,512 --> 00:37:46,307 A ty jesteś w punkcie wyjścia. 471 00:37:47,433 --> 00:37:48,434 Czyli nigdzie. 472 00:37:49,101 --> 00:37:51,854 Naprawdę kibicowałem tobie i Iris. 473 00:37:52,646 --> 00:37:54,189 Ta Delly... 474 00:37:55,899 --> 00:37:57,943 Wyciągała z ciebie moje cechy. 475 00:38:00,070 --> 00:38:02,948 Jako ojciec naprawdę liczyłem na coś lepszego. 476 00:38:04,533 --> 00:38:08,912 Ale chyba ostatecznie jesteśmy tacy sami. 477 00:38:11,040 --> 00:38:12,750 Po części. 478 00:38:15,627 --> 00:38:16,920 Różnica jest taka... 479 00:38:19,506 --> 00:38:21,258 Że jeden z nas może stąd wyjść. 480 00:38:28,974 --> 00:38:30,225 Rozmawiałeś z tatą? 481 00:38:30,851 --> 00:38:32,269 Do twarzy mu w pomarańczowym. 482 00:38:33,062 --> 00:38:34,313 BAR I GRILL SONNY'EGO 483 00:38:34,313 --> 00:38:35,314 Rum z colą? 484 00:38:36,231 --> 00:38:39,151 Chcesz? Mam je za darmo, od brata-właściciela. 485 00:38:39,151 --> 00:38:41,028 Nie. To tylko menadżer. 486 00:38:42,112 --> 00:38:45,407 Ups. Oby go przeze mnie nie wylali. Nie ma innych kompetencji. 487 00:38:46,784 --> 00:38:47,743 Jak się masz? 488 00:38:49,286 --> 00:38:51,663 Wciąż noszę obrączkę. Dalej się zobaczy. 489 00:38:52,873 --> 00:38:53,707 A co u ciebie? 490 00:38:55,125 --> 00:38:57,628 Straciłem wszystko, co się dla mnie liczyło. 491 00:38:57,628 --> 00:39:00,005 Utknąłem na Florydzie. 492 00:39:00,005 --> 00:39:06,261 Mieszkam w pokoju nad barem skazanego przestępcy. 493 00:39:06,261 --> 00:39:08,597 Wszystko cudownie. 494 00:39:09,139 --> 00:39:10,391 Daj spokój. 495 00:39:10,933 --> 00:39:12,643 Nie straciłeś wszystkiego. 496 00:39:13,852 --> 00:39:15,771 Wciąż masz wściekłą byłą żonę. 497 00:39:18,816 --> 00:39:21,652 I siostrę, której jestem winien masę przeprosin. 498 00:39:22,194 --> 00:39:25,489 Nie zaczynaj teraz. To długa lista, a ja muszę lecieć. 499 00:39:28,909 --> 00:39:30,411 Przykro mi z powodu Deacona. 500 00:39:31,870 --> 00:39:33,080 To było nieuniknione. 501 00:39:33,831 --> 00:39:36,542 Prawie jestem wdzięczna. Nie tobie. 502 00:39:37,126 --> 00:39:39,253 Wdzięczna, że wyznałam prawdę. 503 00:39:41,380 --> 00:39:42,589 A co z dziewczyną? 504 00:39:45,134 --> 00:39:45,968 Nie wiem. 505 00:39:47,052 --> 00:39:47,970 Zniknęła. 506 00:39:48,679 --> 00:39:50,514 Teraz już nikt nie znika. 507 00:39:51,598 --> 00:39:54,017 Każdy jest niebieską kropką na czyimś ekranie. 508 00:39:57,438 --> 00:39:58,730 Okej, muszę lecieć. 509 00:39:58,730 --> 00:40:00,149 Idę do pralni. 510 00:40:01,150 --> 00:40:02,109 Dobra. 511 00:40:05,654 --> 00:40:06,488 To pa. 512 00:40:16,999 --> 00:40:18,333 ZNAJDŹ 513 00:40:24,673 --> 00:40:27,134 {\an8}NOCNE REJSY VALENTINE 514 00:40:36,685 --> 00:40:38,395 DŁUGOŚĆ - SZEROKOŚĆ ŚLEDZENIE 515 00:42:55,490 --> 00:42:56,867 Cholerny GPS, co? 516 00:43:04,333 --> 00:43:07,961 No to, Mike, przypłynąłeś tu dla mnie... 517 00:43:09,254 --> 00:43:10,339 czy dla złota? 518 00:45:39,946 --> 00:45:42,449 {\an8}Napisy: Joanna Kaniewska