1
00:00:13,598 --> 00:00:17,435
{\an8}WYBRZEŻE FLORYDY
2
00:00:19,896 --> 00:00:20,730
Kapitanie?
3
00:00:21,731 --> 00:00:24,525
Ortiz. Właśnie sobie rozmyślam.
4
00:00:25,068 --> 00:00:26,152
Nad czym, kapitanie?
5
00:00:26,778 --> 00:00:30,239
Nad powrotem do Hiszpanii,
trudami podróży.
6
00:00:30,782 --> 00:00:36,204
Tak, ten rejs okazał się ciężki.
Wielu marynarzy zginęło.
7
00:00:36,204 --> 00:00:42,376
Nawet nie byłeś wtedy bosmanem.
Zostałeś nim, jak Pedro zmarł na szkorbut.
8
00:00:43,795 --> 00:00:44,879
Myślałem, że kapitan...
9
00:00:46,130 --> 00:00:48,883
Na pewno miał też szkorbut.
10
00:00:50,134 --> 00:00:52,845
Ale co by było, gdybyśmy może...
11
00:00:53,971 --> 00:00:54,931
Po prostu...
12
00:00:55,515 --> 00:00:56,682
Wrócili.
13
00:01:00,269 --> 00:01:04,232
Chcę tylko się upewnić:
kapitan mówi o kradzieży złota.
14
00:01:05,274 --> 00:01:06,442
Naprawdę?
15
00:01:07,485 --> 00:01:10,863
Ludzkie życie trwa krótko,
ale złoto jest wieczne.
16
00:01:11,447 --> 00:01:14,367
Tylko Bóg może posiadać wieczność.
17
00:01:14,367 --> 00:01:17,912
- Król może się z tym nie zgodzić.
- Jeśli się dowie.
18
00:01:18,955 --> 00:01:23,417
W najgorszym razie
mówimy o kilku małych wykroczeniach.
19
00:01:24,418 --> 00:01:25,628
Kapitan wybaczy.
20
00:01:25,628 --> 00:01:30,383
Mimo to wierzę, że to przestępstwo.
Nie mógłbym żyć ze sobą, gdyby...
21
00:01:34,428 --> 00:01:36,347
Ortiz zmarł na szkorbut!
22
00:01:36,889 --> 00:01:39,767
Potrzebuję nowego bosmana!
23
00:01:44,021 --> 00:01:46,274
Do żagli! Zrzućcie je szybko.
24
00:02:02,665 --> 00:02:06,335
FACET Z FLORYDY
25
00:02:15,094 --> 00:02:16,429
Cholera jasna.
26
00:02:19,974 --> 00:02:22,768
Proszę pani. Halo.
27
00:02:23,477 --> 00:02:25,479
Halo. Okej. Proszę...
28
00:02:26,731 --> 00:02:29,525
Proszę się trzymać.
Ambulans już jedzie, dobrze?
29
00:02:30,276 --> 00:02:33,196
Mam zadzwonić do kogoś? Tak, tak.
30
00:02:34,488 --> 00:02:37,867
Chwila. Cholera.
Musisz odblokować telefon.
31
00:02:38,367 --> 00:02:39,660
Dobra.
32
00:02:42,622 --> 00:02:45,374
Tak! O kurwa.
33
00:02:45,875 --> 00:02:47,001
Któryś z tych?
34
00:02:47,627 --> 00:02:50,463
A nie, chwila. Ten jest mój.
Mike. Do Mike'a?
35
00:02:52,089 --> 00:02:55,343
Nie! Już dzwonię. Proszę nie mdleć. Kurwa.
36
00:02:58,930 --> 00:02:59,805
Hej!
37
00:03:00,640 --> 00:03:02,141
Mam prawo do telefonu!
38
00:03:07,897 --> 00:03:09,482
Najwyższa, kurwa, pora.
39
00:03:09,482 --> 00:03:10,524
Hej!
40
00:03:27,083 --> 00:03:28,793
Gdzie są Moss i Delly?
41
00:03:28,793 --> 00:03:32,171
- Co się dzieje w porcie?
- Tego nie było w planie.
42
00:03:32,171 --> 00:03:34,590
Nie? Tego nie było w planie?
43
00:03:36,550 --> 00:03:40,096
- To, że trafię do aresztu?
- Ty, tak. Ja, nie.
44
00:03:41,764 --> 00:03:46,686
Chujek Andy mnie wychujał.
Kazał mnie aresztować.
45
00:03:47,520 --> 00:03:50,106
Za tego starucha, który wysadził toi toia.
46
00:03:53,567 --> 00:03:55,861
Przez niego straciliśmy z oczu Mossa.
47
00:03:55,861 --> 00:03:58,614
Moss jest głupi, ale nie aż tak.
48
00:03:59,490 --> 00:04:03,703
Jeśli zobaczył, że nas obu aresztowano,
nie pojedzie do portu.
49
00:04:03,703 --> 00:04:06,247
- Dlatego zadzwoniłem do Patsy...
- Co?
50
00:04:06,247 --> 00:04:07,707
- Czekaj.
- Dali ci zadzwonić?
51
00:04:07,707 --> 00:04:10,084
Cicho. Tak, i zadzwoniłem do Patsy.
52
00:04:11,085 --> 00:04:13,129
Żeby mogła uciec z rodziną.
53
00:04:14,255 --> 00:04:15,131
I uciekła?
54
00:04:18,009 --> 00:04:20,594
- Nie wiem. Nie odebrała.
- Cholera.
55
00:04:22,430 --> 00:04:24,223
Nie wiemy, co to oznacza.
56
00:04:24,724 --> 00:04:26,767
- Daj spokój.
- Nie wiemy.
57
00:04:27,351 --> 00:04:29,687
- Jaja sobie robisz?
- To nic nie znaczy.
58
00:04:29,687 --> 00:04:32,106
Nie byłaby w niebezpieczeństwie,
59
00:04:32,106 --> 00:04:34,900
gdybyś mnie nie wrobił,
żeby zagarnąć złoto.
60
00:04:34,900 --> 00:04:37,820
Czemu zawsze myślisz o mnie jak najgorzej?
61
00:04:37,820 --> 00:04:39,864
To zawsze dobry punkt wyjścia.
62
00:04:39,864 --> 00:04:43,117
Doniosłem na ciebie,
bo nie chciałem, byś zabił Mossa.
63
00:04:43,117 --> 00:04:45,995
Jebane bzdury.
64
00:04:45,995 --> 00:04:49,040
Bzdury? Chciałem, byś dał nam to załatwić.
65
00:04:49,040 --> 00:04:53,002
- Co cię obchodzi, kto by to zrobił?
- To, że jesteś moim synem!
66
00:04:54,295 --> 00:04:56,797
Nie chciałem,
żebyś przekraczał tę granicę.
67
00:04:59,216 --> 00:05:03,304
- Byłem gliniarzem.
- To zupełnie co innego, okej?
68
00:05:04,430 --> 00:05:07,058
Jakiś staruszek umiera,
jakiś typek ginie w wybuchu kibla,
69
00:05:07,058 --> 00:05:10,186
to są straty uboczne, okej? To się zdarza.
70
00:05:10,186 --> 00:05:12,521
Ale jak bierzesz pistolet
71
00:05:13,147 --> 00:05:16,108
i strzelasz do kogoś,
bo życzysz mu śmierci...
72
00:05:18,652 --> 00:05:20,613
Zza tej granicy nie ma powrotu.
73
00:05:35,544 --> 00:05:37,838
Valentine. Ktoś ci opłacił kaucję.
74
00:05:40,174 --> 00:05:41,884
- Jasne, że tak.
- Aha.
75
00:05:41,884 --> 00:05:45,137
- Pan przodem.
- Cicho. Patsy odebrała wiadomość.
76
00:05:48,724 --> 00:05:51,060
Nie ty, Valentine.
77
00:05:51,685 --> 00:05:52,645
Ten Valentine.
78
00:05:55,022 --> 00:05:55,856
Idziemy.
79
00:06:04,782 --> 00:06:06,033
Halo, proszę pana.
80
00:06:06,617 --> 00:06:10,246
Mówi Randy z portu.
Pani policjantka została postrzelona.
81
00:06:10,996 --> 00:06:13,165
Nie może teraz rozmawiać.
82
00:06:13,165 --> 00:06:15,876
Kiepsko to wygląda. Bardzo krwawi.
83
00:06:15,876 --> 00:06:18,838
I jest tu jeszcze facet, chyba nie żyje.
84
00:06:18,838 --> 00:06:20,881
Nie wiem. Nie chcę patrzeć.
85
00:06:22,758 --> 00:06:24,260
Tutaj! Tu jesteśmy!
86
00:06:29,974 --> 00:06:33,352
Właśnie takiej reakcji chciałem
tam w barze.
87
00:06:33,352 --> 00:06:35,187
Niespodzianka.
88
00:06:36,021 --> 00:06:39,024
- Postrzeliłeś Iris?
- Nie. Kim jest Iris?
89
00:06:39,608 --> 00:06:40,526
W porcie.
90
00:06:41,652 --> 00:06:42,736
Strzelałeś do niej?
91
00:06:43,445 --> 00:06:46,448
Nie. Nie jechałem do portu,
92
00:06:46,448 --> 00:06:49,577
bo rozpracowaliśmy waszą małą zasadzkę.
93
00:06:50,369 --> 00:06:52,746
Ale nie dziękuj mi za wpłacenie kaucji.
94
00:06:52,746 --> 00:06:55,499
Wal się. Muszę jechać do szpitala.
Kurwa, co...?
95
00:06:58,377 --> 00:07:00,504
Może jeszcze tam trafisz.
96
00:07:00,504 --> 00:07:02,590
Ale najpierw musisz coś załatwić.
97
00:07:09,180 --> 00:07:12,558
Idziemy. Dobra? No dalej.
98
00:07:18,230 --> 00:07:19,398
Wsiadaj.
99
00:07:19,398 --> 00:07:20,691
Ktoś postrzelił iris.
100
00:07:20,691 --> 00:07:23,068
Powiedz mu, że muszę jechać do szpitala.
101
00:07:23,068 --> 00:07:25,362
Rozumiem, czemu jesteś zły.
102
00:07:25,362 --> 00:07:27,323
Nie ta dziewczyna oberwała.
103
00:07:29,241 --> 00:07:30,951
Niby co byś tam zrobił?
104
00:07:31,785 --> 00:07:33,454
Nie jesteś lekarzem.
105
00:07:33,454 --> 00:07:35,414
Jesteś tylko kierowcą.
106
00:07:41,462 --> 00:07:43,506
A teraz zawieź mnie do złota.
107
00:07:44,298 --> 00:07:46,342
Tym razem tam, gdzie jest naprawdę.
108
00:07:50,763 --> 00:07:52,765
{\an8}DWORZEC AUTOBUSOWY
109
00:08:12,868 --> 00:08:15,120
Mam cię.
110
00:08:16,413 --> 00:08:18,249
Andy, do jasnej cholery!
111
00:08:18,249 --> 00:08:20,167
Tylko spokojnie, szefie.
112
00:08:20,751 --> 00:08:24,713
- W końcu.
- Szkoda, że nie zdążyłem zobaczyć Mike'a.
113
00:08:24,713 --> 00:08:27,508
We dwóch nadajecie się
na kartkę świąteczną.
114
00:08:31,011 --> 00:08:34,515
Nie wiem, co cię ugryzło,
ale możemy to przegadać później.
115
00:08:34,515 --> 00:08:37,142
Nie, nie. Jesteś tam, gdzie masz być.
116
00:08:37,142 --> 00:08:39,019
Ja tu tylko w odwiedziny.
117
00:08:49,405 --> 00:08:54,159
Posłuchaj, nie wiem,
co ci się wydaje, że zrobiłem,
118
00:08:55,619 --> 00:08:57,329
ale musisz mnie posłuchać.
119
00:08:57,329 --> 00:08:58,539
Nie.
120
00:08:59,290 --> 00:09:01,542
Tym razem zrobimy to na odwrót.
121
00:09:02,876 --> 00:09:06,463
Złamałeś mi serce, szefie.
122
00:09:08,882 --> 00:09:11,135
Próbowałem policzyć,
123
00:09:11,135 --> 00:09:13,387
ile razy odwracałem wzrok,
124
00:09:13,387 --> 00:09:16,849
nawet gdy nie miałeś
dla mnie dość szacunku,
125
00:09:16,849 --> 00:09:19,226
by ukrywać swoje ciemne sprawki.
126
00:09:19,226 --> 00:09:22,771
Myślałem sobie:
„To nic takiego. Co to komu szkodzi?
127
00:09:22,771 --> 00:09:25,858
Staruszek sobie zarobi
na szmuglowanych cygarach,
128
00:09:25,858 --> 00:09:28,235
a może czasem na czymś mocniejszym”.
129
00:09:28,736 --> 00:09:31,238
- Ale jesteś mi coś winien.
- Ja tobie?
130
00:09:32,573 --> 00:09:33,657
Bo co?
131
00:09:34,992 --> 00:09:36,619
Bo zraniłem twoje uczucia?
132
00:09:37,828 --> 00:09:42,666
Dlatego mnie tu zamykasz
pod jakimś bzdurnym pretekstem,
133
00:09:42,666 --> 00:09:45,377
za to, że jakiś typek zmarł na kiblu?
134
00:09:48,714 --> 00:09:50,799
Nie dlatego tu siedzisz.
135
00:09:55,804 --> 00:09:57,014
Znasz tego człowieka?
136
00:10:02,102 --> 00:10:03,520
Zajebiście!
137
00:10:06,732 --> 00:10:07,566
Tak!
138
00:10:08,734 --> 00:10:12,863
- W życiu go nie widziałem.
- On też cię nie kojarzył.
139
00:10:13,572 --> 00:10:17,076
Ale na szczęście w tym obiegu zamkniętym,
140
00:10:17,076 --> 00:10:20,829
jaki tworzy środowisko dilerów
centralnej Florydy,
141
00:10:21,664 --> 00:10:23,540
każdy zna kogoś.
142
00:10:24,041 --> 00:10:27,169
Powiem glinom, od kogo kupiłem dragi,
143
00:10:27,878 --> 00:10:29,046
i mam ugodę?
144
00:10:29,046 --> 00:10:30,923
Wydam wam dostawcę i wyjdę.
145
00:10:30,923 --> 00:10:32,424
Nie spotykamy się osobiście.
146
00:10:32,925 --> 00:10:36,387
Wiem tylko, że jak jest dostawa,
dociera łodzią na rzece.
147
00:10:37,680 --> 00:10:38,722
Czyją łodzią?
148
00:10:39,598 --> 00:10:41,809
Jest szybka, to muszę przyznać.
149
00:10:42,768 --> 00:10:43,644
Trzymaj się.
150
00:10:45,688 --> 00:10:47,356
To jak te śmieszne plakaty,
151
00:10:47,356 --> 00:10:50,526
na których małe ryby
są zjadane przez coraz większe,
152
00:10:51,110 --> 00:10:52,486
tylko że na odwrót.
153
00:10:52,986 --> 00:10:55,823
Ciebie zjadła najmniejsza rybka ze stawu.
154
00:10:55,823 --> 00:10:58,534
- Nie możesz tego zrobić.
- To nie ja.
155
00:10:58,534 --> 00:11:00,119
To DEA.
156
00:11:01,078 --> 00:11:04,206
- Federalni.
- Tu chodzi o życie mojej córki.
157
00:11:04,206 --> 00:11:05,749
Musisz mi pomóc.
158
00:11:05,749 --> 00:11:09,461
Wcale nie muszę.
159
00:11:10,462 --> 00:11:13,757
Już nie łączy nas symbioza.
160
00:11:15,175 --> 00:11:16,635
Ale zadzwonię do Patsy,
161
00:11:18,303 --> 00:11:19,847
a ty zadzwoń do adwokata.
162
00:11:24,435 --> 00:11:26,395
KOŚCIÓŁ OBJAWIENIA
163
00:11:28,021 --> 00:11:29,273
To są pływaki.
164
00:11:29,273 --> 00:11:32,860
Nurkujemy, przyczepiamy je
do każdego rogu ciężarówki
165
00:11:32,860 --> 00:11:36,697
i do kół, a potem je nadmuchujemy.
166
00:11:37,781 --> 00:11:39,283
Ciężarówka wypływa
167
00:11:39,283 --> 00:11:42,119
i holujemy ją do brzegu jak tratwę.
168
00:11:42,119 --> 00:11:43,328
Patrz pod nogi.
169
00:11:43,328 --> 00:11:46,915
Nie chcemy, żebyś się poślizgnął
i zrobił sobie krzywdę przed robotą.
170
00:11:46,915 --> 00:11:49,626
Dzięki. Daj telefon,
zadzwonię do szpitala.
171
00:11:50,961 --> 00:11:52,796
Zmieniłem zdanie z telefonem.
172
00:11:52,796 --> 00:11:55,924
Bardziej się postarasz,
jeśli dam ci telefon po robocie.
173
00:11:56,550 --> 00:11:58,510
No to już.
174
00:11:59,803 --> 00:12:02,181
Mieliśmy to zrobić w cztery osoby.
175
00:12:02,806 --> 00:12:05,767
No to chyba musisz pracować za czworo.
176
00:12:21,533 --> 00:12:26,288
Mój tata nigdy... Jak to się mówi?
Nigdy mnie do tego nie przygotował.
177
00:12:27,122 --> 00:12:30,751
Nigdy nie powiedział:
„Synu, kiedyś to wszystko będzie twoje”.
178
00:12:32,085 --> 00:12:33,295
Po prostu było.
179
00:12:36,423 --> 00:12:42,054
A wszyscy się na mnie patrzyli,
jakbym był wyłącznie nie-ojcem.
180
00:12:48,185 --> 00:12:49,686
Wszyscy poza tobą.
181
00:12:53,232 --> 00:12:55,442
Dzięki tobie poczułem, że mogę być kimś.
182
00:12:57,110 --> 00:12:58,445
Byłaś moim wsparciem.
183
00:13:03,909 --> 00:13:04,743
Nawzajem.
184
00:13:48,662 --> 00:13:50,205
Czekaj. Czekaj.
185
00:13:50,956 --> 00:13:51,999
Wszystko gotowe?
186
00:13:53,625 --> 00:13:56,878
- Trzeba tylko włączyć kompresor.
- Ja to zrobię.
187
00:13:56,878 --> 00:13:59,506
Powinienem zasłużyć na swoją działkę, nie?
188
00:14:01,341 --> 00:14:02,217
Czerwony guzik.
189
00:14:03,594 --> 00:14:04,469
Wciśnij i już.
190
00:14:44,468 --> 00:14:47,846
- Widziałeś to? Zajebiste!
- Moss!
191
00:14:47,846 --> 00:14:49,765
Zajebiste. Hej.
192
00:15:12,454 --> 00:15:13,789
Dalej.
193
00:15:13,789 --> 00:15:17,209
PENSKE
WYPOŻYCZALNIA CIĘŻARÓWEK
194
00:15:34,017 --> 00:15:34,851
Jedna sprawa.
195
00:15:36,186 --> 00:15:38,355
Hej. Nie przekłuwaj.
196
00:15:38,355 --> 00:15:41,108
Mogę to zrobić. Wtedy będzie plum.
197
00:15:41,608 --> 00:15:44,403
- Odłóż jebany nóż.
- Bo co, strzelisz?
198
00:15:49,449 --> 00:15:52,536
Nie zatopi ciężarówki.
Chce złota równie mocno co ja.
199
00:15:53,870 --> 00:15:56,039
- Bardziej.
- Okej. No co?
200
00:15:56,039 --> 00:15:57,416
To złoto...
201
00:15:58,458 --> 00:16:01,128
Jak je dzielimy?
Po jednej trzeciej na łebka?
202
00:16:02,337 --> 00:16:06,216
Podzielimy je tak.
Ja wezmę wszystko i pozwolę ci żyć.
203
00:16:07,175 --> 00:16:10,053
Liczenie na moją wolę życia
to kiepski zakład.
204
00:16:10,554 --> 00:16:14,099
A co z twoją siostrą?
Bądź ze sobą szczery.
205
00:16:15,058 --> 00:16:17,227
Wiesz, że nigdy mnie nie spłacisz,
206
00:16:17,227 --> 00:16:19,104
nawet jak dożyjesz setki.
207
00:16:19,104 --> 00:16:21,148
Więc wiesz, że jestem szczodry,
208
00:16:21,148 --> 00:16:23,316
gdy mówię, że dam ci dokładnie tyle złota,
209
00:16:23,316 --> 00:16:25,402
ile potrzebujesz, by mnie spłacić.
210
00:16:26,611 --> 00:16:29,906
Będziemy kwita,
a twoja rodzina będzie bezpieczna.
211
00:16:30,866 --> 00:16:32,075
Słowo honoru.
212
00:16:34,578 --> 00:16:35,412
Mike.
213
00:16:36,455 --> 00:16:40,083
Przez cały czas mówiłeś,
że chcesz tylko z tego wyjść, prawda?
214
00:16:50,677 --> 00:16:51,803
Powinienem był wyjść,
215
00:16:51,803 --> 00:16:54,765
gdy wpełzłaś jak wąż
do mojego pokoju w motelu.
216
00:17:44,689 --> 00:17:47,609
Cholerni hazardziści.
217
00:17:48,193 --> 00:17:51,029
- Nic tu nie ma.
- Nigdy nie było.
218
00:17:51,029 --> 00:17:54,032
Wszyscy jesteście tacy sami. Każdy z was.
219
00:17:54,032 --> 00:17:55,909
W pogoni za pustą ciężarówką.
220
00:17:56,409 --> 00:17:59,412
Wiesz co? Zmieniłem zdanie.
221
00:17:59,913 --> 00:18:01,957
Możesz wziąć sobie całe to złoto.
222
00:18:03,875 --> 00:18:05,836
Została jeszcze sprawa twojego długu.
223
00:18:05,836 --> 00:18:09,089
Obawiam się,
że muszę go odebrać tak samo jak u Gila.
224
00:18:09,089 --> 00:18:12,008
Możecie się z tego pośmiać,
jak się spotkacie.
225
00:18:14,636 --> 00:18:16,555
Myślałem, że nie zabiłeś Gila.
226
00:18:16,555 --> 00:18:17,848
Nie zabiłem.
227
00:18:17,848 --> 00:18:21,017
To prawda.
Nie zabił nikogo osobiście od mojego ojca.
228
00:18:21,017 --> 00:18:23,854
Bo mój tata mi kazał.
229
00:18:23,854 --> 00:18:25,147
Już to omawialiśmy.
230
00:18:25,147 --> 00:18:28,441
Tak jak Jimmy zabił Gila,
bo ja mu kazałem.
231
00:18:28,441 --> 00:18:31,486
Tak działa relacja szef-pracownik.
232
00:19:38,136 --> 00:19:39,971
Wiesz co, Mike?
233
00:19:40,555 --> 00:19:41,890
Powiem ci, czemu...
234
00:19:56,196 --> 00:19:57,739
Patrz, do czego mnie zmusiłeś.
235
00:19:59,950 --> 00:20:01,201
Ja czy on?
236
00:20:05,664 --> 00:20:06,665
Wy wszyscy.
237
00:20:12,837 --> 00:20:14,547
Mam jedno pytanie.
238
00:20:17,759 --> 00:20:20,303
Czemu nie użyłaś tego pistoletu wcześniej?
239
00:20:20,303 --> 00:20:23,265
A kiedy miałam? W domu twojej siostry?
240
00:20:23,807 --> 00:20:26,351
Czy na autostradzie,
jak miał mnie na muszce?
241
00:20:26,351 --> 00:20:27,852
Naprzeciwko komisariatu?
242
00:20:27,852 --> 00:20:29,896
I kogo tak naprawdę powinnam zabić,
243
00:20:29,896 --> 00:20:33,566
skoro ty byłeś gotów
dać mi wjechać w zasadzkę.
244
00:20:33,566 --> 00:20:36,820
- Myślałem, że jesteś z nim.
- Wiem, jeb się za to.
245
00:20:36,820 --> 00:20:39,447
Słyszałem cię w jego pokoju, Delly.
246
00:20:40,365 --> 00:20:42,075
- Kiedy?
- Dziś popołudniu.
247
00:20:42,075 --> 00:20:45,120
- Mówiłaś, że mną manipulujesz.
- By ocalić ci życie!
248
00:20:49,624 --> 00:20:51,251
Teraz już to wiem.
249
00:20:52,419 --> 00:20:53,628
To twoje „dziękuję”?
250
00:20:58,633 --> 00:20:59,467
Dziękuję.
251
00:21:12,063 --> 00:21:12,897
Nie ruszać się.
252
00:21:14,107 --> 00:21:15,233
To ja mam spluwę.
253
00:21:15,233 --> 00:21:18,028
Wiem, że masz spluwę, bo to moja spluwa!
254
00:21:18,028 --> 00:21:20,572
- Co?
- Zastępca Ketcher?
255
00:21:20,572 --> 00:21:21,489
Tak.
256
00:21:22,115 --> 00:21:23,533
Znasz tego faceta?
257
00:21:24,576 --> 00:21:27,370
Ma rację. To jego spluwa. Ukradłem mu ją.
258
00:21:27,996 --> 00:21:29,247
Ciężko ją pomylić.
259
00:21:29,873 --> 00:21:31,499
To on jest gliną?
260
00:21:31,499 --> 00:21:33,543
- Tak.
- No bo serio...
261
00:21:35,086 --> 00:21:37,964
Nie obchodzi mnie to, okej? Naprawdę.
262
00:21:39,090 --> 00:21:41,301
Nie będę wam opowiadał wszystkiego,
263
00:21:41,301 --> 00:21:43,261
ale teraz lepiej rozumiem
264
00:21:43,261 --> 00:21:45,388
ludzi żyjących na marginesie.
265
00:21:46,639 --> 00:21:50,894
Wsadzono mi palec w dupę,
a ja tylko chciałem mieć broń.
266
00:21:51,478 --> 00:21:52,479
Tylko tyle.
267
00:21:52,479 --> 00:21:55,565
Myślałby kto,
że na Florydzie to będzie proste.
268
00:21:55,565 --> 00:21:57,233
A kupiłem narzędzie zbrodni,
269
00:21:57,233 --> 00:22:00,320
co było chyba nieuniknione
w tych okolicznościach.
270
00:22:00,320 --> 00:22:02,906
Na pewno po drodze minąłem ze trzy
271
00:22:02,906 --> 00:22:04,908
lub cztery takie na poboczu.
272
00:22:04,908 --> 00:22:08,453
Ale teraz,
przysięgam na wszystko i szczerze,
273
00:22:08,453 --> 00:22:10,914
żadne z was mnie nie interesuje.
274
00:22:10,914 --> 00:22:15,335
Jedyne, czego teraz pragnę,
to odzyskać mój pistolet
275
00:22:15,335 --> 00:22:17,754
i wynieść się w cholerę z Florydy.
276
00:22:17,754 --> 00:22:21,466
Problem w tym, że twoja broń
stała się narzędziem zbrodni.
277
00:22:22,092 --> 00:22:24,094
Brakuje jednego pocisku.
278
00:22:24,761 --> 00:22:27,806
Nie chcesz,
by kula z twojej broni była powiązana
279
00:22:27,806 --> 00:22:30,683
z ofiarą, więc lepiej ją stąd zabierz.
280
00:22:32,769 --> 00:22:35,480
- Ma ją wyjąć z głowy?
- Pewnie przeszła na wylot.
281
00:22:37,982 --> 00:22:39,109
Jaki kąt strzału?
282
00:22:41,027 --> 00:22:42,654
Stąd, gdzie ona stoi.
283
00:22:44,364 --> 00:22:46,658
Mogła utkwić w ciężarówce.
284
00:22:46,658 --> 00:22:49,244
Albo zrykoszetowała. Zobaczmy.
285
00:23:00,505 --> 00:23:02,173
- Proszę.
- Dziękuję bardzo.
286
00:23:02,882 --> 00:23:05,635
Hej, pomożesz mi, zanim odjedziesz?
287
00:23:05,635 --> 00:23:07,387
Jasne. Z czym?
288
00:23:41,462 --> 00:23:43,006
Chcesz coś powiedzieć?
289
00:23:43,965 --> 00:23:46,509
Ojciec mnie uczył,
by nie mówić źle o zmarłych.
290
00:23:47,677 --> 00:23:50,221
Ale potem ten degenerat go zabił.
291
00:24:06,738 --> 00:24:07,572
Dziękuję.
292
00:24:10,450 --> 00:24:12,410
Nie stać mnie na bus do domu.
293
00:24:12,410 --> 00:24:14,495
Słabo, ale to nie nasz problem.
294
00:24:16,164 --> 00:24:17,290
Przykro mi.
295
00:24:30,929 --> 00:24:31,763
{\an8}Spójrz w lewo.
296
00:24:31,763 --> 00:24:33,514
{\an8}POLICJA
SONNY VALENTINE
297
00:24:33,514 --> 00:24:34,557
{\an8}Do przodu.
298
00:24:44,484 --> 00:24:46,277
Okej, możemy już jechać?
299
00:24:52,242 --> 00:24:53,326
Co?
300
00:24:56,621 --> 00:24:57,997
Zatrzymajmy się po drodze.
301
00:25:01,668 --> 00:25:02,502
Nie.
302
00:25:04,337 --> 00:25:05,713
Muszę jechać do szpitala.
303
00:25:06,714 --> 00:25:07,966
Żartujesz sobie?
304
00:25:07,966 --> 00:25:09,592
Zobaczyć, co z Iris.
305
00:25:09,592 --> 00:25:12,011
- Zadzwoń do niej.
- Przeze mnie jest ranna.
306
00:25:12,720 --> 00:25:13,972
Nie przeze mnie.
307
00:25:13,972 --> 00:25:15,890
Muszę jej dać taśmę na Mossa.
308
00:25:15,890 --> 00:25:17,058
Jaką taśmę?
309
00:25:18,601 --> 00:25:19,811
Przyznał się do zabójstwa.
310
00:25:19,811 --> 00:25:22,230
A ja je popełniłam. Daj mi to.
311
00:25:22,230 --> 00:25:23,815
Spokojnie, to usunąłem.
312
00:25:23,815 --> 00:25:24,857
Możesz?
313
00:25:26,150 --> 00:25:28,236
- Jak to, mogę?
- No nie wiem, Mike.
314
00:25:29,404 --> 00:25:32,323
Wiem tylko,
ile razy siedziałam i czekałam,
315
00:25:32,323 --> 00:25:36,202
gdy ogarniałeś swoje sprawy,
potrzeby i zachcianki,
316
00:25:36,202 --> 00:25:39,998
swoją siostrę, byłą żonę,
a teraz jest moja kolej, moja.
317
00:25:39,998 --> 00:25:41,958
Ja czegoś potrzebuję. Ja...
318
00:25:41,958 --> 00:25:45,378
Właśnie kogoś dla ciebie zabiłam i co?
I nic?
319
00:25:47,755 --> 00:25:48,881
Wy wszyscy.
320
00:25:48,881 --> 00:25:51,759
Myślicie, że jestem postacią
w waszej historii.
321
00:25:51,759 --> 00:25:53,219
Ale to moja historia.
322
00:25:53,219 --> 00:25:54,262
Od początku.
323
00:25:54,262 --> 00:25:57,765
Historia tego,
jak uniezależniam się od mężczyzn.
324
00:25:57,765 --> 00:26:00,351
Od pożyczki ojca, od opieki Mossa,
325
00:26:00,351 --> 00:26:02,812
od twojej pomocy ze złotem,
ale teraz nie ma złota.
326
00:26:02,812 --> 00:26:05,982
Muszę stąd jak najszybciej wypierdalać.
327
00:26:08,484 --> 00:26:11,404
Nie musisz być w następnym rozdziale,
poradzę sobie.
328
00:26:11,404 --> 00:26:13,197
Ale chcę, byś był, więc...
329
00:26:16,451 --> 00:26:19,454
Nie będę czekać,
aż w końcu wybierzesz mnie,
330
00:26:19,454 --> 00:26:22,999
więc decyduj teraz:
będziesz w następnym rozdziale, czy nie?
331
00:27:19,514 --> 00:27:20,348
Cześć.
332
00:27:22,892 --> 00:27:23,893
No cześć.
333
00:27:26,854 --> 00:27:28,648
Dobra wiadomość jest taka, że żyjesz.
334
00:27:29,565 --> 00:27:30,900
A zła jest taka, że...
335
00:27:30,900 --> 00:27:32,527
Wciąż jestem na Florydzie.
336
00:27:34,779 --> 00:27:36,280
Niestety tak.
337
00:27:37,824 --> 00:27:38,658
Hej.
338
00:27:40,076 --> 00:27:41,285
Mam coś dla ciebie.
339
00:27:46,249 --> 00:27:47,542
Moss się przyznał.
340
00:27:48,376 --> 00:27:49,627
Do dwóch morderstw.
341
00:27:49,627 --> 00:27:53,047
Widzisz? Markowe rzeczy działają.
342
00:27:55,299 --> 00:27:59,679
Jak odzyskam telefon,
załatwię nakaz aresztowania Mossa.
343
00:28:04,350 --> 00:28:06,144
Ciężko ci go będzie znaleźć.
344
00:28:06,978 --> 00:28:08,062
Jak ciężko?
345
00:28:12,733 --> 00:28:15,778
Grunt, że go masz
i zamknęłaś swoją pierwszą sprawę.
346
00:28:15,778 --> 00:28:17,989
Ale nie mogę go aresztować,
347
00:28:19,157 --> 00:28:20,074
ani nic wyjaśnić.
348
00:28:20,074 --> 00:28:23,035
A ty mnie zostawiłeś,
żeby zrobić swój skok,
349
00:28:23,035 --> 00:28:26,706
więc chyba to ty jesteś tu zwycięzcą.
350
00:28:28,040 --> 00:28:29,041
Ani trochę.
351
00:28:31,252 --> 00:28:32,378
Oberwałam kulką.
352
00:28:33,963 --> 00:28:34,881
Wiem.
353
00:28:38,134 --> 00:28:40,803
Chciałem, żebyś chociaż dostała to,
po co przyjechałaś.
354
00:28:43,931 --> 00:28:44,849
Dostałam.
355
00:28:49,228 --> 00:28:51,814
Poczułam, jak to jest być tobą.
356
00:28:54,984 --> 00:28:58,070
Stawiać wszystko,
co się ma, na jedną kartę...
357
00:29:00,531 --> 00:29:01,783
i przegrać.
358
00:29:05,328 --> 00:29:07,538
Tylko że ja mogę to rzucić.
359
00:29:12,001 --> 00:29:14,670
Nie potrzebujemy już
informacji z pendrive'a.
360
00:29:15,713 --> 00:29:17,215
Moss nie będzie robił problemów.
361
00:29:22,094 --> 00:29:23,429
Potrzebuję czegoś innego.
362
00:29:24,972 --> 00:29:26,265
Muszę zniknąć.
363
00:29:29,936 --> 00:29:32,396
Wiem, że masz w tym doświadczenie, więc...
364
00:29:33,147 --> 00:29:34,857
Nie, czuję się dobrze.
365
00:29:37,568 --> 00:29:38,402
Okej.
366
00:29:41,280 --> 00:29:42,281
Dzięki, mamo.
367
00:29:47,578 --> 00:29:49,664
Mieszkańcy Lockwood doczekali się dnia,
368
00:29:49,664 --> 00:29:53,334
w którym ten wielki lej
zostanie zalany na zawsze.
369
00:29:53,334 --> 00:29:56,754
Władze hrabstwa zaakceptowały plan parku...
370
00:30:09,851 --> 00:30:12,311
DZIĘKUJEMY ZA ODWIEDZINY FLORYDY!
371
00:30:13,729 --> 00:30:16,732
TRZY TYGODNIE PÓŹNIEJ
372
00:30:19,944 --> 00:30:21,571
Rzucasz pracę?
373
00:30:21,571 --> 00:30:27,618
Ale tyle czekałaś na tytuł detektywa.
374
00:30:28,744 --> 00:30:31,789
Nie dawałam sobie już rady w wydziale.
375
00:30:32,540 --> 00:30:36,377
Czułam, że zawsze będą mi wypominać,
że dałam uciec Mike'owi.
376
00:30:36,377 --> 00:30:38,212
Uciec? Czy to...? Nie.
377
00:30:38,754 --> 00:30:40,548
Gdzie teraz będziesz pracować?
378
00:30:43,634 --> 00:30:45,386
FBI.
379
00:30:59,734 --> 00:31:02,236
Tak po prostu trafiłaś do FBI?
380
00:31:02,236 --> 00:31:03,154
Trafiłam?
381
00:31:03,154 --> 00:31:06,407
Ktoś z biura gubernatora mnie polecił.
382
00:31:06,407 --> 00:31:09,410
Podobno widział mnie
pod przykrywką w domu Mossa.
383
00:31:09,410 --> 00:31:13,664
Ale ja zawsze chciałam
być detektywem w policji.
384
00:31:14,498 --> 00:31:19,337
Zastanawiam się, czy to był dobry ruch,
czy po prostu nie został mi żaden inny.
385
00:31:25,843 --> 00:31:27,929
Niech pilot nie wyłącza klimy.
386
00:31:29,347 --> 00:31:30,973
Nie zostanę długo na Florydzie.
387
00:31:33,601 --> 00:31:35,186
Znajdźmy mojego brata.
388
00:32:12,098 --> 00:32:13,808
- Hej.
- Dzień dobry, Mike.
389
00:32:54,223 --> 00:32:56,017
O mój Boże. Jaka śliczna.
390
00:32:56,017 --> 00:32:56,934
Cześć.
391
00:33:02,898 --> 00:33:05,317
Musisz podpisać coś do szkoły.
392
00:33:05,317 --> 00:33:07,445
- Co zrobiłaś?
- Nie wariuj.
393
00:33:08,320 --> 00:33:09,363
Dziękuję.
394
00:33:32,303 --> 00:33:33,220
Dzień dobry.
395
00:33:33,846 --> 00:33:35,806
Witam w Palm's Motel.
396
00:33:36,640 --> 00:33:38,601
Ile noc zostanie pani z nami?
397
00:33:38,601 --> 00:33:39,643
Wszystkie.
398
00:33:40,895 --> 00:33:41,937
To mój motel.
399
00:33:46,442 --> 00:33:49,987
Mężczyzna z Florydy polował wczoraj
w Everglades na pytony,
400
00:33:49,987 --> 00:33:52,323
ale to on został zwierzyną.
401
00:33:52,323 --> 00:33:55,910
Służby leśne mówią,
że zabił go pięciometrowy wąż,
402
00:33:55,910 --> 00:33:59,080
{\an8}który później udławił się,
próbując go połknąć.
403
00:33:59,080 --> 00:34:02,708
{\an8}Choć podobno ataki pytonów
na ludzi są rzadkie,
404
00:34:02,708 --> 00:34:04,335
{\an8}węże te mogą zjeść aligatora.
405
00:34:04,335 --> 00:34:08,547
{\an8}Może pytona zmyliły
nowe buty ze skóry aligatora ofiary.
406
00:34:08,547 --> 00:34:10,633
Chciałem buty z aligatora i ślizgacz.
407
00:34:10,633 --> 00:34:12,802
Już nigdy nie będę ich miał.
408
00:34:12,802 --> 00:34:17,181
Po przerwie Chip Devons
przedstawi czwartą część swojego...
409
00:34:17,181 --> 00:34:19,225
- Gdzie moje złoto?
- Nie wiem.
410
00:34:22,603 --> 00:34:23,604
Buzz nie żyje.
411
00:34:25,815 --> 00:34:26,649
Jak zginął?
412
00:34:27,399 --> 00:34:28,609
Polując na węże.
413
00:34:31,237 --> 00:34:35,616
Miał nowe buty ze skóry aligatora
i nowy ślizgacz.
414
00:34:35,616 --> 00:34:38,327
Dokładnie to, co mówił, że kupi za złoto,
415
00:34:38,327 --> 00:34:39,578
jak je dostanie.
416
00:34:39,578 --> 00:34:42,498
I je dostał, gdy je ukradłeś.
417
00:34:43,207 --> 00:34:44,208
Jak je ukradłem?
418
00:34:45,292 --> 00:34:47,002
Siedziałem zamknięty tutaj.
419
00:34:47,002 --> 00:34:49,088
Zrobiłeś to noc wcześniej.
420
00:34:51,382 --> 00:34:53,342
Gdy wybuchł Dutch.
421
00:34:54,718 --> 00:34:56,262
- Co to?
- Moja łódź.
422
00:34:56,804 --> 00:34:59,098
Szukają was, to szkodzi nam wszystkim.
423
00:34:59,098 --> 00:35:02,768
Weźcie łódź i popłyńcie gdzieś.
Dostaniecie działkę, obiecuję.
424
00:35:02,768 --> 00:35:05,020
Nie wrócę do tamtego motelu.
425
00:35:05,020 --> 00:35:08,315
Prześpij się u mnie.
Ja przenocuję u Ray-Raya.
426
00:35:08,315 --> 00:35:12,444
W trójkę wzięliście sprzęt,
wyciągnęliście ciężarówkę i złoto.
427
00:35:12,444 --> 00:35:15,781
Zatopiliście ją z powrotem,
wrzuciliście sprzęt do Ray-Raya.
428
00:35:15,781 --> 00:35:18,200
Nie zauważyłem, że wciąż był mokry.
429
00:35:23,998 --> 00:35:26,834
„Czy to źle pragnąć złota,
które da ci lepsze życie?”
430
00:35:28,544 --> 00:35:29,378
Co?
431
00:35:30,254 --> 00:35:33,048
Wagon Train. Pewnie nie pamiętasz.
432
00:35:33,924 --> 00:35:36,552
Barbara Stanwyck?
433
00:35:36,552 --> 00:35:37,845
Tak, uwielbiałem ją.
434
00:35:38,429 --> 00:35:40,347
Delly ma w sobie coś podobnego.
435
00:35:40,347 --> 00:35:41,682
Wiesz co, ja...
436
00:35:42,224 --> 00:35:45,060
Naprawdę myślałem, mój błąd, przyznaję...
437
00:35:46,395 --> 00:35:48,939
ale naprawdę przez chwilę
w tej celi myślałem,
438
00:35:49,523 --> 00:35:52,776
że troszczysz się o mnie
bardziej niż o złoto.
439
00:35:53,527 --> 00:35:56,530
Ale łatwo ci było mówić,
gdy już ukradłeś złoto.
440
00:35:56,530 --> 00:35:58,240
Nie tobie jej ukradłem.
441
00:36:00,326 --> 00:36:01,535
Tylko jej.
442
00:36:02,620 --> 00:36:03,871
Nie ufałem jej.
443
00:36:03,871 --> 00:36:06,874
Próbowałem ci to powiedzieć,
ale nie słuchałeś.
444
00:36:06,874 --> 00:36:09,084
Miałeś myśleć, że ciężarówka jest pusta,
445
00:36:09,084 --> 00:36:12,004
żeby wyjechała z tym swoim dupkiem.
446
00:36:12,004 --> 00:36:14,048
Buzz i Ray-Ray mieli wziąć swoją działkę
447
00:36:14,048 --> 00:36:16,133
i ukryć naszą, okej?
448
00:36:16,133 --> 00:36:19,136
Aż Delly i jej facet wyjadą.
449
00:36:20,137 --> 00:36:23,390
Potem Ray-Ray dał się zabić,
a ja trafiłem tutaj.
450
00:36:23,390 --> 00:36:25,726
Chyba że myślisz, że to część planu.
451
00:36:25,726 --> 00:36:28,020
Jasne. Absolutnie.
452
00:36:28,020 --> 00:36:31,315
Mogę sobie wyobrazić,
jak siedzisz tu dla stu milionów.
453
00:36:31,315 --> 00:36:34,109
Chcę widzieć,
jak moja wnuczka dorasta, więc nie.
454
00:36:35,861 --> 00:36:38,030
- To silniejsze od ciebie, co?
- Co?
455
00:36:38,030 --> 00:36:42,952
Kłamanie. Choć raz w życiu
wyznaj mi całą prawdę.
456
00:36:43,702 --> 00:36:44,662
Chociaż raz.
457
00:36:48,457 --> 00:36:52,586
Nie planowałeś mi nigdy
powiedzieć o złocie, mam rację?
458
00:36:56,882 --> 00:36:57,716
Dobra.
459
00:36:59,760 --> 00:37:01,512
Nie planowałem ci powiedzieć.
460
00:37:04,515 --> 00:37:05,474
No i proszę.
461
00:37:06,892 --> 00:37:07,768
Czemu nie?
462
00:37:14,858 --> 00:37:16,318
Bo byś wyjechał.
463
00:37:19,238 --> 00:37:20,114
Okej?
464
00:37:25,452 --> 00:37:26,954
Ale teraz tu jesteś...
465
00:37:29,206 --> 00:37:30,958
a ja wkrótce wyjdę.
466
00:37:32,418 --> 00:37:36,255
Nie wyjdziesz wkrótce, a jak wyjdziesz,
mnie tu już nie będzie.
467
00:37:37,506 --> 00:37:38,882
A gdzie pojedziesz?
468
00:37:40,009 --> 00:37:41,135
Iris odeszła.
469
00:37:41,802 --> 00:37:42,845
Delly odeszła.
470
00:37:43,512 --> 00:37:46,307
A ty jesteś w punkcie wyjścia.
471
00:37:47,433 --> 00:37:48,434
Czyli nigdzie.
472
00:37:49,101 --> 00:37:51,854
Naprawdę kibicowałem tobie i Iris.
473
00:37:52,646 --> 00:37:54,189
Ta Delly...
474
00:37:55,899 --> 00:37:57,943
Wyciągała z ciebie moje cechy.
475
00:38:00,070 --> 00:38:02,948
Jako ojciec naprawdę liczyłem
na coś lepszego.
476
00:38:04,533 --> 00:38:08,912
Ale chyba ostatecznie jesteśmy tacy sami.
477
00:38:11,040 --> 00:38:12,750
Po części.
478
00:38:15,627 --> 00:38:16,920
Różnica jest taka...
479
00:38:19,506 --> 00:38:21,258
Że jeden z nas może stąd wyjść.
480
00:38:28,974 --> 00:38:30,225
Rozmawiałeś z tatą?
481
00:38:30,851 --> 00:38:32,269
Do twarzy mu w pomarańczowym.
482
00:38:33,062 --> 00:38:34,313
BAR I GRILL SONNY'EGO
483
00:38:34,313 --> 00:38:35,314
Rum z colą?
484
00:38:36,231 --> 00:38:39,151
Chcesz? Mam je za darmo,
od brata-właściciela.
485
00:38:39,151 --> 00:38:41,028
Nie. To tylko menadżer.
486
00:38:42,112 --> 00:38:45,407
Ups. Oby go przeze mnie nie wylali.
Nie ma innych kompetencji.
487
00:38:46,784 --> 00:38:47,743
Jak się masz?
488
00:38:49,286 --> 00:38:51,663
Wciąż noszę obrączkę. Dalej się zobaczy.
489
00:38:52,873 --> 00:38:53,707
A co u ciebie?
490
00:38:55,125 --> 00:38:57,628
Straciłem wszystko,
co się dla mnie liczyło.
491
00:38:57,628 --> 00:39:00,005
Utknąłem na Florydzie.
492
00:39:00,005 --> 00:39:06,261
Mieszkam w pokoju
nad barem skazanego przestępcy.
493
00:39:06,261 --> 00:39:08,597
Wszystko cudownie.
494
00:39:09,139 --> 00:39:10,391
Daj spokój.
495
00:39:10,933 --> 00:39:12,643
Nie straciłeś wszystkiego.
496
00:39:13,852 --> 00:39:15,771
Wciąż masz wściekłą byłą żonę.
497
00:39:18,816 --> 00:39:21,652
I siostrę,
której jestem winien masę przeprosin.
498
00:39:22,194 --> 00:39:25,489
Nie zaczynaj teraz.
To długa lista, a ja muszę lecieć.
499
00:39:28,909 --> 00:39:30,411
Przykro mi z powodu Deacona.
500
00:39:31,870 --> 00:39:33,080
To było nieuniknione.
501
00:39:33,831 --> 00:39:36,542
Prawie jestem wdzięczna. Nie tobie.
502
00:39:37,126 --> 00:39:39,253
Wdzięczna, że wyznałam prawdę.
503
00:39:41,380 --> 00:39:42,589
A co z dziewczyną?
504
00:39:45,134 --> 00:39:45,968
Nie wiem.
505
00:39:47,052 --> 00:39:47,970
Zniknęła.
506
00:39:48,679 --> 00:39:50,514
Teraz już nikt nie znika.
507
00:39:51,598 --> 00:39:54,017
Każdy jest niebieską kropką
na czyimś ekranie.
508
00:39:57,438 --> 00:39:58,730
Okej, muszę lecieć.
509
00:39:58,730 --> 00:40:00,149
Idę do pralni.
510
00:40:01,150 --> 00:40:02,109
Dobra.
511
00:40:05,654 --> 00:40:06,488
To pa.
512
00:40:16,999 --> 00:40:18,333
ZNAJDŹ
513
00:40:24,673 --> 00:40:27,134
{\an8}NOCNE REJSY VALENTINE
514
00:40:36,685 --> 00:40:38,395
DŁUGOŚĆ - SZEROKOŚĆ
ŚLEDZENIE
515
00:42:55,490 --> 00:42:56,867
Cholerny GPS, co?
516
00:43:04,333 --> 00:43:07,961
No to, Mike, przypłynąłeś tu dla mnie...
517
00:43:09,254 --> 00:43:10,339
czy dla złota?
518
00:45:39,946 --> 00:45:42,449
{\an8}Napisy: Joanna Kaniewska