1
00:00:28,237 --> 00:00:31,156
EL PASO, TEKSAS
1877 ROK
2
00:01:13,407 --> 00:01:14,658
Witaj, przyjacielu.
3
00:01:20,789 --> 00:01:21,957
Coś ci podać?
4
00:01:23,375 --> 00:01:24,334
Na razie nie.
5
00:01:49,943 --> 00:01:52,070
Joe Grant, zgadza się?
6
00:01:53,155 --> 00:01:54,323
Tak.
7
00:01:56,408 --> 00:01:58,160
Słyszałem, że kogoś szukasz.
8
00:01:58,744 --> 00:01:59,870
Zgadza się.
9
00:02:04,041 --> 00:02:05,584
Ładny rewolwer, Joe.
10
00:02:06,877 --> 00:02:08,128
Mogę obejrzeć?
11
00:02:29,983 --> 00:02:31,276
Dzięki.
12
00:02:31,943 --> 00:02:33,236
Ślicznotka.
13
00:02:35,739 --> 00:02:36,615
Powiedz...
14
00:02:38,325 --> 00:02:40,494
jak zwą tego człeka?
15
00:02:40,577 --> 00:02:42,746
Różnie.
16
00:02:42,829 --> 00:02:45,624
William H. Bonney, Kid Antrim...
17
00:02:46,917 --> 00:02:48,585
i Billy Kid.
18
00:02:51,463 --> 00:02:52,881
Wiesz, jak wygląda?
19
00:02:56,551 --> 00:02:58,929
Podobno ubiera się
cokolwiek śmiesznie.
20
00:03:00,013 --> 00:03:00,972
Śmiesznie?
21
00:03:09,564 --> 00:03:12,484
To znaczy... niespotykanie.
22
00:03:24,663 --> 00:03:26,039
Posłuchaj, Joe.
23
00:03:27,916 --> 00:03:30,127
Nic ci nigdy nie zrobiłem.
24
00:03:31,128 --> 00:03:32,546
I nie chcę tego zmienić.
25
00:03:35,549 --> 00:03:38,844
- Nie masz szans.
- Proszę, Joe.
26
00:03:38,927 --> 00:03:41,763
Wierz mi, nie chcę cię zabić.
27
00:03:48,019 --> 00:03:51,064
Nadal masz szansę,
żeby ujść z życiem.
28
00:03:52,357 --> 00:03:53,608
Wykorzystaj ją.
29
00:04:01,241 --> 00:04:04,953
Masz mnie za głupca?
30
00:04:31,021 --> 00:04:32,397
Co słychać, młody?
31
00:04:32,481 --> 00:04:33,690
Niewiele, Bryan!
32
00:04:34,483 --> 00:04:36,860
- Powoli!
- Wybacz, Joseph.
33
00:04:38,153 --> 00:04:45,744
NOWY JORK
SZEŚĆ LAT WCZEŚNIEJ
34
00:04:49,164 --> 00:04:50,499
Witam, pani Lam.
35
00:05:02,052 --> 00:05:03,178
Jest!
36
00:05:05,138 --> 00:05:06,932
Wszystkiego najlepszego, Billy.
37
00:05:09,100 --> 00:05:11,478
Proszę, synu. To dla ciebie.
38
00:05:12,312 --> 00:05:14,439
Dziękuję, ojcze. Gdzie matka?
39
00:05:15,023 --> 00:05:17,359
- Tutaj.
- Sto lat, Billy.
40
00:05:17,442 --> 00:05:18,652
Dziękuję, Joe.
41
00:05:21,696 --> 00:05:25,700
Każdego dnia uwielbiam ciebie i to,
kim jesteś, Billy.
42
00:05:25,784 --> 00:05:27,536
Dziś nie jest inaczej.
43
00:05:30,497 --> 00:05:32,958
Paddy, udało ci się znaleźć pracę?
44
00:05:33,041 --> 00:05:34,125
Nie.
45
00:05:34,793 --> 00:05:38,088
Podobno niejaki Roth
zatrudnia ludzi w dokach.
46
00:05:38,171 --> 00:05:41,258
Każdy o tym słyszał, Paddy.
Ci nie znaczy, że to prawda.
47
00:05:42,092 --> 00:05:43,385
Musi coś być.
48
00:05:44,344 --> 00:05:46,221
W końcu to wielkie
i zatłoczone miasto.
49
00:05:46,304 --> 00:05:47,848
Jezu.
50
00:05:47,931 --> 00:05:49,516
Szukam od jakiegoś czasu.
51
00:05:50,225 --> 00:05:52,894
Prawda jest taka,
że są niechętni imigrantom.
52
00:05:53,645 --> 00:05:55,730
- Nawet Irlandczykom.
- Przestań, Frank.
53
00:05:55,814 --> 00:05:58,900
- Zapomniałeś, jak było w ojczyźnie?
- Nigdy, Mary.
54
00:06:00,277 --> 00:06:01,653
Ale tu jest tak samo.
55
00:06:02,404 --> 00:06:05,699
Władza postanowiła, że miasto
jest pełne i mamy ruszyć dalej.
56
00:06:05,782 --> 00:06:07,742
Nie widzicie tego?
57
00:06:08,869 --> 00:06:10,203
Spójrzcie.
58
00:06:11,246 --> 00:06:13,290
Na ulicy znalazłem to ogłoszenie.
59
00:06:15,000 --> 00:06:16,877
Podobno jest praca na zachodzie.
60
00:06:18,086 --> 00:06:19,671
"Kraina możliwości.
61
00:06:20,213 --> 00:06:22,591
Poszukiwani
zdrowi mężczyźni i kobiety,
62
00:06:23,174 --> 00:06:26,052
którzy chcą ciężko pracować
i odnieść w życiu sukces".
63
00:06:30,974 --> 00:06:31,808
Sam nie wiem.
64
00:06:33,977 --> 00:06:35,312
Czego nie wiesz, Paddy?
65
00:06:36,980 --> 00:06:39,816
W Nowym Jorku
nie brak naszych rodaków.
66
00:06:40,692 --> 00:06:43,486
Nie wiemy,
jacy ludzie żyją na zachodzie.
67
00:06:43,570 --> 00:06:47,657
Paddy, postaw ostatniego dolara,
że gdziekolwiek to jest,
68
00:06:48,867 --> 00:06:50,452
Irlandczyk już tam jest!
69
00:07:03,048 --> 00:07:04,090
Śpisz?
70
00:07:06,551 --> 00:07:07,636
Nie.
71
00:07:10,096 --> 00:07:11,514
Nie mogę.
72
00:07:15,810 --> 00:07:19,397
Frank mówił, że on i Mary
są prawie zdecydowani na wyjazd.
73
00:07:20,774 --> 00:07:22,442
Porzucili tu nadzieję.
74
00:07:23,234 --> 00:07:24,444
Dokąd jadą?
75
00:07:26,905 --> 00:07:27,948
Nie wiem.
76
00:07:29,074 --> 00:07:30,951
Chyba do jakiegoś Kansas.
77
00:07:35,997 --> 00:07:37,582
Powinniśmy jechać z nimi?
78
00:07:38,375 --> 00:07:40,335
Znasz moje zdanie, Kathleen.
79
00:07:40,418 --> 00:07:44,881
Tak, ale moglibyśmy
ciężko pracować i oszczędzać,
80
00:07:44,965 --> 00:07:46,466
kupić mały domek.
81
00:07:47,467 --> 00:07:51,137
Może zmienić go
w pensjonat i restaurację.
82
00:07:56,810 --> 00:07:59,604
Pat? O czym myślisz?
83
00:08:04,067 --> 00:08:05,235
Płaczesz?
84
00:08:08,154 --> 00:08:10,115
- Tak.
- Paddy...
85
00:08:13,076 --> 00:08:15,620
Posłuchaj, Patricku McCarty.
86
00:08:15,704 --> 00:08:18,623
Mamy polegnąć
na pierwszej przeszkodzie?
87
00:08:18,707 --> 00:08:20,709
Bóg będzie miał nas w opiece.
88
00:08:22,711 --> 00:08:25,672
Przybyliśmy tu,
żeby zacząć nowe życie.
89
00:08:28,174 --> 00:08:31,761
Może miało to nastąpić
właśnie w Kansas.
90
00:09:03,585 --> 00:09:04,711
Co robisz, ojcze?
91
00:09:09,424 --> 00:09:11,593
Nie wiem, czy to zabierać.
92
00:09:12,177 --> 00:09:13,678
Przecież nie wrócimy.
93
00:09:15,055 --> 00:09:16,639
Czemu chcesz to zostawić?
94
00:09:18,600 --> 00:09:19,809
Racja.
95
00:09:20,727 --> 00:09:22,270
Nie chciałbym go zgubić.
96
00:09:22,353 --> 00:09:24,355
Nie wiem, czy wyjeżdżamy na zawsze.
97
00:09:28,359 --> 00:09:30,779
Może uda się wkrótce wrócić.
98
00:09:30,862 --> 00:09:34,365
Nie podoba mi się,
że wszystko porzucamy.
99
00:09:34,449 --> 00:09:36,743
Ja tak nie myślę.
100
00:09:39,245 --> 00:09:40,872
Po prostu ruszamy w podróż.
101
00:09:54,052 --> 00:09:57,889
Panie i panowie, zapraszamy!
Zostało kilka miejsc!
102
00:10:07,440 --> 00:10:09,734
...gdzie spełniają się marzenia!
103
00:10:23,456 --> 00:10:25,041
Trochę dalej.
104
00:10:28,169 --> 00:10:30,463
- Popilnujesz bagaży, Frank?
- Jasne.
105
00:10:31,923 --> 00:10:32,882
Paddy?
106
00:10:34,467 --> 00:10:35,969
Jedzie pan na Zachód?
107
00:10:36,052 --> 00:10:38,638
Tak, do Coffeyville w Kansas.
108
00:10:38,721 --> 00:10:40,265
Wóz kosztuje 100 $.
109
00:10:40,348 --> 00:10:44,477
Są nas dwie rodziny.
Potrzebujemy dwóch.
110
00:10:44,561 --> 00:10:45,979
Może dobijemy targu?
111
00:10:49,649 --> 00:10:51,609
- Żartuje pan?
- Proszę.
112
00:10:53,027 --> 00:10:55,488
- Nie mam pieniędzy.
- Przykro mi.
113
00:10:55,572 --> 00:10:59,367
- Proszę się przesunąć.
- A ja o krztynę dobrego serca!
114
00:10:59,450 --> 00:11:00,869
Paddy, jest ich więcej.
115
00:11:00,952 --> 00:11:05,206
Ile będzie nas kosztować
przejazd do Coffeyville?
116
00:11:05,290 --> 00:11:08,209
To będzie 350 $.
117
00:11:08,293 --> 00:11:11,421
- Nie mam tyle.
- 350!
118
00:11:24,851 --> 00:11:29,105
Oferujemy bezpieczną
i komfortową podróż na zachód!
119
00:11:32,734 --> 00:11:34,986
Niektórzy mówią,
że niegrzecznie się gapić.
120
00:11:37,739 --> 00:11:39,073
Ale nie ja.
121
00:11:41,993 --> 00:11:44,996
Zastanawiałem się nad zatrudnieniem
jednookiego woźnicy.
122
00:11:45,079 --> 00:11:47,540
I słusznie.
123
00:11:48,374 --> 00:11:51,336
Co na to twój kolega?
124
00:11:53,963 --> 00:11:56,674
Nic nie powie. Jest niemową.
125
00:11:56,758 --> 00:11:59,010
To pozwala uniknąć komplikacji.
126
00:12:06,809 --> 00:12:07,894
Widzi mnie pan?
127
00:12:07,977 --> 00:12:10,647
Wystarczająco dobrze, by wiedzieć,
128
00:12:10,730 --> 00:12:14,442
że nie stać cię na woźniców,
z którymi rozmawiają twoi rodzice.
129
00:12:19,739 --> 00:12:21,824
Chcemy jechać do Coffeyville.
130
00:12:23,534 --> 00:12:25,203
- Zna pan to miejsce?
- Tak.
131
00:12:26,120 --> 00:12:27,580
Jakie są pana warunki?
132
00:12:28,915 --> 00:12:32,543
Policzę wam 75$, młodzieńcze.
133
00:12:33,127 --> 00:12:35,505
To uczciwa cena. Nikogo nie oszukuję.
134
00:12:35,588 --> 00:12:39,676
Moje wozy są styrane
prawie tak mocno, jak ja,
135
00:12:40,510 --> 00:12:41,844
ale nas dowiozą.
136
00:12:44,514 --> 00:12:46,474
- Dziękuję.
- To dla mnie przyjemność.
137
00:12:49,936 --> 00:12:52,146
Jedziemy do Coffeyville w Kansas.
138
00:12:52,230 --> 00:12:54,107
To sześć tygodni drogi.
139
00:12:54,190 --> 00:12:56,776
- Nie teraz, Billy.
- Znalazłem woźnicę.
140
00:12:56,859 --> 00:12:58,486
Chce tylko 75 $.
141
00:12:59,237 --> 00:13:02,365
Cholerni szarlatani!
142
00:13:02,448 --> 00:13:04,325
- To bez sensu!
- Paddy.
143
00:13:04,409 --> 00:13:07,537
- Nie do wiary.
- Billy znalazł transport.
144
00:13:08,830 --> 00:13:11,124
Proszę. Ostatnia szansa.
145
00:13:13,418 --> 00:13:14,836
- Gdzie on jest?
- Tam.
146
00:13:14,919 --> 00:13:16,879
Chodźmy.
147
00:13:23,761 --> 00:13:27,515
- Syn mówi, że chce pan 75 $.
- Ma rację.
148
00:13:28,057 --> 00:13:30,977
Cena zawiera...
149
00:13:33,730 --> 00:13:34,689
ochronę.
150
00:13:35,732 --> 00:13:37,233
Pojedziemy z innymi.
151
00:13:40,570 --> 00:13:42,071
Potrzebujemy dwóch wozów.
152
00:13:45,575 --> 00:13:47,243
Mamy ledwo po 50 $.
153
00:13:49,078 --> 00:13:50,496
Nic ponadto.
154
00:13:53,291 --> 00:13:55,293
Proszę posłuchać...
155
00:14:03,760 --> 00:14:05,803
Niech będzie. Dwa wozy.
156
00:14:06,512 --> 00:14:07,930
Po 50 $.
157
00:14:09,515 --> 00:14:10,558
Bez ochrony.
158
00:14:12,435 --> 00:14:13,394
Dziękuję.
159
00:14:14,103 --> 00:14:15,271
Nie ma za co.
160
00:14:49,430 --> 00:14:52,100
Spokojnie.
161
00:14:53,184 --> 00:14:54,310
Ostrożnie.
162
00:15:47,738 --> 00:15:49,240
Czego szukasz, Moss?
163
00:15:51,868 --> 00:15:53,661
Wszystkiego.
164
00:15:54,912 --> 00:15:57,457
Wypatruję czegoś dziwnego...
165
00:15:58,416 --> 00:16:01,878
albo smugi dymu na horyzoncie.
166
00:16:03,296 --> 00:16:05,339
Śladów kopyt na szlaku.
167
00:16:06,799 --> 00:16:11,512
Podróżowanie na zachód
to niebezpieczny interes.
168
00:16:13,097 --> 00:16:15,766
Nie ma sensu zaprzeczać.
Stwierdzam fakt.
169
00:16:34,035 --> 00:16:34,994
Mamo?
170
00:16:37,955 --> 00:16:40,208
Czy to miejsce przypomina Irlandię?
171
00:16:40,958 --> 00:16:42,376
Może trochę.
172
00:16:43,336 --> 00:16:46,881
W Irlandii dużo pada,
dlatego wszystko jest takie zielone.
173
00:16:48,132 --> 00:16:48,966
W zasadzie...
174
00:16:50,134 --> 00:16:51,844
w Donegal mawia się,
175
00:16:51,928 --> 00:16:54,514
że jeśli nie widać gór, to pada.
176
00:16:54,597 --> 00:16:57,850
A gdy je widać, to ma padać!
177
00:16:59,727 --> 00:17:01,103
Śpij już.
178
00:17:05,233 --> 00:17:06,817
Zdrowaś Maryjo, łaski pełna,
179
00:17:06,901 --> 00:17:10,029
bądź przy mnie teraz
i w godzinę śmierci naszej, amen.
180
00:17:12,615 --> 00:17:13,699
Amen.
181
00:17:20,581 --> 00:17:23,543
Wiesz, że wszystko
będzie dobrze, Billy?
182
00:17:27,004 --> 00:17:30,132
Obiecuję. Wszystko będzie dobrze.
183
00:17:46,065 --> 00:17:47,316
Billy!
184
00:17:49,902 --> 00:17:52,530
- Trzymaj się!
- Bierz konie!
185
00:17:52,613 --> 00:17:54,907
- Paddy!
- Muszę ratować walizki!
186
00:17:54,991 --> 00:17:56,701
Nic więcej nie mamy!
187
00:17:56,784 --> 00:17:57,910
Paddy!
188
00:18:01,455 --> 00:18:02,999
Nie, Billy! Pomóż mu!
189
00:18:05,001 --> 00:18:06,335
- Billy!
- Mamo!
190
00:18:06,419 --> 00:18:09,005
- Trzymaj się!
- Pomóż mu, Moss!
191
00:18:11,924 --> 00:18:12,800
Paddy!
192
00:18:17,847 --> 00:18:19,515
- Idę po niego!
- Frank, nie!
193
00:18:25,813 --> 00:18:27,148
Paddy!
194
00:18:27,898 --> 00:18:28,816
Żyje?
195
00:18:47,668 --> 00:18:49,045
Jesteś cały.
196
00:18:50,129 --> 00:18:51,172
Tak jest.
197
00:20:07,623 --> 00:20:09,166
Rozejrzyjmy się.
198
00:20:11,293 --> 00:20:12,837
Chodźcie.
199
00:20:13,587 --> 00:20:16,215
- Co się dzieje?
- Koniokrady.
200
00:20:16,298 --> 00:20:19,051
Zostań tu. Reszta też!
201
00:20:19,927 --> 00:20:21,595
Zablokujcie drogi ucieczki!
202
00:20:26,851 --> 00:20:29,812
- Nie mogę siedzieć bezczynnie!
- Nie wiesz, co robisz.
203
00:20:29,895 --> 00:20:31,439
- Frank...
- Poradzę sobie.
204
00:20:31,522 --> 00:20:32,982
Co robisz?
205
00:20:34,400 --> 00:20:35,860
Na ziemię!
206
00:20:40,239 --> 00:20:41,824
Nie wstawajcie, chłopcy!
207
00:20:45,286 --> 00:20:48,289
- Co się dzieje?
- Diabli wiedzą. Na ziemię!
208
00:20:49,915 --> 00:20:52,460
Co my tu robimy, Kathleen?
209
00:21:04,221 --> 00:21:05,306
Frank?
210
00:21:09,894 --> 00:21:11,187
Już dobrze, Mary.
211
00:21:12,313 --> 00:21:15,691
Już ich nie ma. Dopadliśmy ich.
212
00:21:19,069 --> 00:21:20,154
Frank?
213
00:21:42,384 --> 00:21:43,511
Nie...
214
00:21:54,396 --> 00:21:55,689
W porządku, Billy?
215
00:21:59,235 --> 00:22:00,277
Chyba tak.
216
00:22:02,112 --> 00:22:06,492
Widok pierwszych zwłok
zawsze robi wrażenie.
217
00:22:08,077 --> 00:22:09,620
Tego się nie zapomina.
218
00:22:21,006 --> 00:22:21,966
W porządku.
219
00:22:23,217 --> 00:22:25,010
Chyba nadeszła ta chwila.
220
00:23:00,045 --> 00:23:01,088
A teraz...
221
00:23:07,928 --> 00:23:10,514
To nie zabawka.
222
00:23:11,390 --> 00:23:12,641
Myślisz, że go utrzymasz?
223
00:23:18,689 --> 00:23:20,733
Nigdy nie celuj w człowieka,
224
00:23:21,358 --> 00:23:23,277
chyba że zamierzasz go użyć.
225
00:23:26,196 --> 00:23:31,577
Musisz odciągnąć kurek aż do końca.
226
00:23:31,660 --> 00:23:34,622
Dobrze, a teraz celuj.
227
00:23:35,372 --> 00:23:36,540
Gdy jesteś gotowy...
228
00:23:36,624 --> 00:23:38,083
Nie chcę cię zabić.
229
00:23:38,167 --> 00:23:41,587
...delikatnie naciśnij spust.
230
00:23:41,670 --> 00:23:43,380
Nie masz szans.
231
00:24:39,853 --> 00:24:41,563
Jaki był twój ojciec, Moss?
232
00:24:46,276 --> 00:24:52,408
Nie wszystko kończy się tak,
jak tego chcemy, Billy.
233
00:25:20,519 --> 00:25:23,647
Jesteśmy na miejscu. Coffeyville!
234
00:25:40,914 --> 00:25:44,376
To jakaś dziura! Nie tak miało być.
235
00:25:44,460 --> 00:25:47,671
- Nie to obiecywali!
- Będzie dobrze.
236
00:26:04,772 --> 00:26:08,108
Trzeba przykryć wozy.
Zbiera się na burzę.
237
00:26:17,159 --> 00:26:19,912
Spokojnie!
238
00:26:22,206 --> 00:26:23,791
Zabierzmy je do stodoły!
239
00:27:23,517 --> 00:27:25,644
Słyszeliście? Odwiążcie to.
240
00:27:37,573 --> 00:27:40,617
Podnosimy!
241
00:27:45,581 --> 00:27:47,291
Potrzebna pomoc!
242
00:27:47,374 --> 00:27:49,835
- Podnosimy!
- Jeszcze czerech!
243
00:27:51,003 --> 00:27:52,462
Podnosimy!
244
00:27:53,922 --> 00:27:57,926
Jeszcze jedna para rąk!
Wszyscy później odpoczniecie!
245
00:27:58,010 --> 00:28:00,512
No dalej, pomóżcie.
246
00:28:04,016 --> 00:28:06,727
Pokój kosztuje
pięć dolarów za tydzień.
247
00:28:06,810 --> 00:28:08,187
Za mniej nie ma mowy.
248
00:28:09,229 --> 00:28:11,231
Nie stać mnie.
249
00:28:12,691 --> 00:28:14,568
Muszę znaleźć pracę.
250
00:28:14,651 --> 00:28:17,070
Właśnie przyjechaliśmy,
a mąż jest chory.
251
00:28:17,154 --> 00:28:19,489
Mogę pomóc w prowadzeniu pensjonatu.
252
00:28:19,573 --> 00:28:21,491
Dobrze gotuję. Mogę sprzątać...
253
00:28:21,575 --> 00:28:24,411
Nie ma mowy.
I tak ledwo wiążemy koniec z końcem.
254
00:28:27,080 --> 00:28:31,043
- Mogę...
- Myślałaś, że nas wykorzystasz?
255
00:28:31,752 --> 00:28:33,045
Oczywiście, że nie.
256
00:28:36,673 --> 00:28:38,467
Nie mamy dokąd pójść.
257
00:28:38,550 --> 00:28:39,760
Proszę.
258
00:28:40,302 --> 00:28:43,180
Moi chłopcy potrafią pracować.
Możemy pomóc.
259
00:28:54,399 --> 00:28:56,235
Zacznijcie słać łóżka.
260
00:28:56,318 --> 00:28:58,862
Ja muszę jechać
po zaopatrzenie dla sióstr.
261
00:28:58,946 --> 00:29:00,322
Weź mnie ze sobą, mamo.
262
00:29:02,074 --> 00:29:04,868
- Poradzisz sobie, Joe?
- Oczywiście.
263
00:29:06,828 --> 00:29:07,663
Dobrze.
264
00:29:19,883 --> 00:29:21,593
Potrzeba więcej wody!
265
00:30:03,051 --> 00:30:04,303
W porządku?
266
00:30:34,541 --> 00:30:35,751
Proszę powiedzieć...
267
00:30:36,668 --> 00:30:38,879
czy czuje się pan chory,
panie McCarty?
268
00:30:40,088 --> 00:30:41,965
Zależy, o co doktor pyta.
269
00:30:42,049 --> 00:30:45,677
Większość ludzi by wiedziała.
Mieliby fizyczne objawy.
270
00:30:48,847 --> 00:30:50,390
Jest pan względnie młody.
271
00:30:51,516 --> 00:30:54,728
- W dobrej formie, ale coś...
- Nie obchodzi mnie ciało.
272
00:30:59,733 --> 00:31:01,401
A co?
273
00:31:05,405 --> 00:31:06,615
Czuję się chory...
274
00:31:07,741 --> 00:31:08,742
w inny sposób.
275
00:31:08,825 --> 00:31:12,746
Czuję smutek przez większość czasu,
a nawet nie wiem dlaczego.
276
00:31:13,497 --> 00:31:15,123
Czasem trudno...
277
00:31:16,083 --> 00:31:19,211
czuć głód czy wstać z łóżka.
278
00:31:21,713 --> 00:31:24,132
Obawiam się, że u pana
279
00:31:25,092 --> 00:31:28,678
rana ma charakter psychiczny,
a nie fizyczny.
280
00:31:31,223 --> 00:31:34,851
Nie ma lekarstwa,
które mógłbym panu przepisać.
281
00:31:36,645 --> 00:31:39,022
Widziałem już,
jak umysł niszczył ciało.
282
00:31:39,940 --> 00:31:42,025
Proszę na to nie pozwolić.
283
00:31:45,779 --> 00:31:46,863
Dziękuję.
284
00:31:55,455 --> 00:31:56,706
W porządku, ojcze?
285
00:32:05,424 --> 00:32:06,299
Ojcze?
286
00:32:16,393 --> 00:32:18,645
Jesteś pewna, że dobrze robisz, Mary?
287
00:32:18,728 --> 00:32:20,063
Tak.
288
00:32:20,856 --> 00:32:24,568
Wracam z Samem do Nowego Jorku.
Tak będzie dla nas najlepiej.
289
00:32:25,819 --> 00:32:27,779
- Dopiero przyjechaliśmy.
- Wiem.
290
00:32:29,239 --> 00:32:30,866
Nie mogę tu zostać.
291
00:32:31,950 --> 00:32:33,618
Sama nie dam rady.
292
00:32:34,619 --> 00:32:37,831
Oczywiście rozumiem cię.
293
00:32:39,332 --> 00:32:40,750
Ale będę tęsknić, Mary.
294
00:32:41,751 --> 00:32:44,129
Nie myśl,
że będę ci współczuć, Kathleen.
295
00:32:45,172 --> 00:32:46,590
Jesteś silna.
296
00:32:46,673 --> 00:32:48,133
Paddy wróci do zdrowia.
297
00:32:48,216 --> 00:32:50,802
Jestem pewna,
że mu się poprawi, Kathleen.
298
00:32:52,262 --> 00:32:54,181
Masz, co potrzebne do życia.
299
00:32:55,307 --> 00:32:56,892
Dasz sobie radę, Mary.
300
00:32:58,185 --> 00:32:59,478
Sam również.
301
00:33:00,145 --> 00:33:01,438
Wiem to.
302
00:33:03,106 --> 00:33:04,441
Pomodlę się za was.
303
00:33:18,622 --> 00:33:23,001
Wspaniały z ciebie młodzieniec,
Billy.
304
00:33:24,878 --> 00:33:26,129
Naprawdę wspaniały.
305
00:33:27,214 --> 00:33:29,424
A z ciebie wspaniały starzec, Moss.
306
00:33:30,091 --> 00:33:31,176
Naprawdę.
307
00:33:36,181 --> 00:33:37,557
Dbaj o matkę, Billy.
308
00:33:38,350 --> 00:33:40,185
To wyjątkowa kobieta.
309
00:34:07,504 --> 00:34:08,630
Ruszamy.
310
00:34:57,846 --> 00:34:59,264
Kocham cię, Billy.
311
00:35:02,892 --> 00:35:04,185
Ja ciebie też, ojcze.
312
00:35:07,981 --> 00:35:09,357
Nie jest ze mną dobrze.
313
00:35:11,901 --> 00:35:13,153
Gdybym tylko wiedział...
314
00:35:14,279 --> 00:35:15,155
Mówiłem...
315
00:35:18,450 --> 00:35:19,576
poprawi ci się.
316
00:35:21,745 --> 00:35:25,582
Wtedy znajdziesz dobrą pracę
i kupimy ładny dom.
317
00:35:41,306 --> 00:35:43,266
Widzisz te gwiazdy, Billy?
318
00:35:47,937 --> 00:35:51,441
Jesteś jak jedna z nich.
319
00:35:54,277 --> 00:35:57,947
Świecisz równie jasno.
320
00:36:03,828 --> 00:36:05,205
Gdy będziesz starszy...
321
00:36:08,166 --> 00:36:10,585
poświęć czas, by w nie spoglądać.
322
00:36:11,628 --> 00:36:13,046
Pamiętaj...
323
00:36:15,131 --> 00:36:19,886
że te jasne gwiazdy na niebie...
324
00:36:26,267 --> 00:36:29,521
odbijają światło, które masz w sobie.
325
00:36:54,504 --> 00:36:57,298
Zatem szuka pani pożyczki,
pani McCarty?
326
00:36:57,841 --> 00:37:02,178
Od tego są banki,
ale jakie daje pani zabezpieczenie?
327
00:37:03,596 --> 00:37:06,474
W drodze z Nowego Jorku
straciliśmy cały dobytek.
328
00:37:06,558 --> 00:37:07,976
Nic nie mam.
329
00:37:08,059 --> 00:37:09,644
Ale umiem ciężko pracować,
330
00:37:09,728 --> 00:37:12,939
a amerykański rząd
zachęcał nas do przyjazdu,
331
00:37:13,022 --> 00:37:15,692
obiecując pracę i możliwości.
332
00:37:15,775 --> 00:37:17,902
Pragnę kupić duży dom
333
00:37:17,986 --> 00:37:20,071
i otworzyć restaurację i pensjonat.
334
00:37:20,155 --> 00:37:25,535
Ma pani doświadczenie
w prowadzeniu takiej działalności?
335
00:37:25,618 --> 00:37:29,414
Sądziłam, że w nowym świecie
każdy ma szansę na nowy początek,
336
00:37:29,497 --> 00:37:31,583
o ile chce ciężko pracować.
337
00:37:32,292 --> 00:37:35,879
A ja chcę poświęcić pracy
każdą godzinę, jaką da mi Bóg.
338
00:37:36,546 --> 00:37:39,007
Muszę utrzymać rodzinę.
Mam dwójkę dzieci.
339
00:37:40,133 --> 00:37:42,093
Ma pani męża?
340
00:37:42,844 --> 00:37:45,096
Co robi? Dziwne, że nie przyszedł.
341
00:37:46,681 --> 00:37:48,057
Mój mąż...
342
00:37:53,313 --> 00:37:54,522
Mąż...
343
00:37:55,690 --> 00:37:57,942
- choruje.
- Nie może pracować?
344
00:37:58,943 --> 00:38:02,238
Jego stan się poprawia.
Wkrótce będzie gotowy do pracy.
345
00:38:04,783 --> 00:38:07,118
W Nowym Jorku czytaliśmy ogłoszenia.
346
00:38:07,202 --> 00:38:09,788
Imigrantom płacono
za sam przyjazd na zachód.
347
00:38:09,871 --> 00:38:12,123
Takie obietnice składa rząd.
348
00:38:12,207 --> 00:38:13,541
Nic one nie znaczą.
349
00:38:14,918 --> 00:38:18,546
Nie wiem, jak pani pomóc.
To bank, nie fundacja charytatywna.
350
00:38:18,630 --> 00:38:21,216
Rząd obiecał nam pomóc!
Przyjechaliśmy tutaj...
351
00:38:21,299 --> 00:38:25,470
Nie chcę marnować pani cennego czasu,
pani McCarty.
352
00:38:45,156 --> 00:38:48,117
Odłóż moje piór, młodzieńcze!
353
00:38:48,201 --> 00:38:49,911
W tej chwili!
354
00:38:52,622 --> 00:38:53,748
Chodź, mamo.
355
00:39:28,199 --> 00:39:32,078
POKOJE
356
00:39:50,972 --> 00:39:53,057
Muszę ci coś powiedzieć, Patricku.
357
00:39:54,392 --> 00:39:57,520
Wysłuchaj mnie.
Nie musisz odpowiadać.
358
00:39:59,647 --> 00:40:02,525
Przyjdzie do ciebie ksiądz,
ojciec O'Leary.
359
00:40:03,568 --> 00:40:05,194
Modli się za ciebie.
360
00:40:08,907 --> 00:40:14,162
Najlepszą wiadomością jest to,
że jutro Billy zaczyna szkołę.
361
00:40:19,876 --> 00:40:20,752
Czy...
362
00:40:22,170 --> 00:40:23,838
ciebie to nie cieszy?
363
00:40:39,103 --> 00:40:41,564
Witaj, ojcze. Dziękuję za przyjście.
364
00:40:42,815 --> 00:40:44,275
To ojciec O'Leary.
365
00:40:45,485 --> 00:40:47,195
Przyszedł dać pocieszenie.
366
00:40:50,073 --> 00:40:51,866
Bardzo mi przykro, Billy.
367
00:40:51,950 --> 00:40:55,203
Wiedz, że Bóg
w swoim nieskończonym miłosierdziu
368
00:40:55,286 --> 00:40:57,038
opiekuje się nami wszystkimi.
369
00:41:55,430 --> 00:41:57,015
Dziękuję, ojcze.
370
00:42:14,073 --> 00:42:15,116
Tato?
371
00:42:35,178 --> 00:42:36,971
Boże wszelkiej pociechy,
372
00:42:38,890 --> 00:42:40,850
w swej nieskończonej miłości i łasce
373
00:42:40,933 --> 00:42:44,479
zmieniasz mrok śmierci
w świt nowego życia.
374
00:42:45,521 --> 00:42:48,649
Okaż współczucie swoim wiernym
w chwili smutku.
375
00:42:49,275 --> 00:42:52,445
Unieś nas z mroków żalu
376
00:42:52,528 --> 00:42:55,448
ku spokojowi i światłu
twojej obecności.
377
00:42:55,531 --> 00:42:57,408
Twój syn, a nasz Pan, Jezus Chrystus,
378
00:42:57,492 --> 00:43:02,371
umierając za nas, pokonał śmierć,
a zmartwychwstając, przywrócił życie.
379
00:43:02,914 --> 00:43:05,666
Z niecierpliwością
wyjdziemy mu na spotkanie.
380
00:43:06,459 --> 00:43:10,963
A po życiu ziemskim
spotkamy się z braćmi i siostrami,
381
00:43:11,047 --> 00:43:14,133
a każda łza zostanie otarta.
382
00:43:14,217 --> 00:43:18,221
Ciebie prosimy,
przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.
383
00:43:23,142 --> 00:43:24,227
Żegnaj, tato.
384
00:44:42,805 --> 00:44:46,142
Wierz mi, nie chcę cię zabić.
385
00:44:47,059 --> 00:44:49,353
Nie masz szans.
386
00:45:35,191 --> 00:45:37,985
Będę obwiniany za śmierć Joego.
387
00:45:40,029 --> 00:45:42,406
Ale widzieliście, jak było.
388
00:45:44,242 --> 00:45:45,701
Nie chciałem go zabić.
389
00:45:46,827 --> 00:45:48,287
Nie miałem powodu.
390
00:45:50,498 --> 00:45:52,917
Poza tym,
że chciał mnie zabić dla nagrody.
391
00:45:54,210 --> 00:45:56,045
Nie miałem nic przeciw niemu.
392
00:46:09,308 --> 00:46:11,269
Zadbajcie o godny pochówek.
393
00:46:15,606 --> 00:46:17,483
Ma być ksiądz
394
00:46:18,442 --> 00:46:21,404
i wszystko, co potrzebne,
by udał się na tamten świat.
395
00:46:29,704 --> 00:46:31,163
Tyle mam do powiedzenia.
396
00:49:04,066 --> 00:49:06,819
Napisy: Karol Radomski