1 00:00:06,001 --> 00:00:10,001 SERIAL NETFLIX 2 00:00:12,501 --> 00:00:13,709 Wkrótce na Farzarze… 3 00:00:13,793 --> 00:00:14,834 Gdakinator! 4 00:00:14,918 --> 00:00:16,834 Pikantna kanapka z kurczakiem, 5 00:00:16,918 --> 00:00:18,918 która spowodowała zamieszki, wojny 6 00:00:19,001 --> 00:00:20,209 i ludobójstwo! 7 00:00:20,293 --> 00:00:21,126 Każdy burger 8 00:00:21,209 --> 00:00:23,418 to 10 000 zmiażdżonych piskląt. 9 00:00:23,501 --> 00:00:26,209 A ponieważ wszystko smakuje lepiej, gdy umiera szczęśliwe, 10 00:00:26,293 --> 00:00:28,251 najpierw urządzamy im imprezę. 11 00:00:30,376 --> 00:00:32,501 Mam na to ochotę. 12 00:00:32,584 --> 00:00:34,334 Chcę zanurzyć usta 13 00:00:34,418 --> 00:00:36,084 w tym zmaltretowanym mięsku. 14 00:00:36,168 --> 00:00:39,376 O mój Boże, bielizna działa! 15 00:00:39,459 --> 00:00:41,293 Chcę ściskać ten soczysty kąsek 16 00:00:41,376 --> 00:00:42,376 obiema dłońmi. 17 00:00:42,459 --> 00:00:44,668 Chcę zanurzyć twarz w tych bułeczkach 18 00:00:44,751 --> 00:00:45,834 i iść na całość. 19 00:00:47,126 --> 00:00:50,251 Chcę wsadzić w to hot doga, obrócić nim, 20 00:00:50,334 --> 00:00:53,209 wyciągnąć i zlizać cuchnący tłuszcz. 21 00:00:53,293 --> 00:00:55,251 Masz talent poety. 22 00:00:55,334 --> 00:00:56,584 Weź mnie, Renzo! 23 00:00:58,543 --> 00:01:01,209 Chciałbym wymieść pajęczyny 24 00:01:01,293 --> 00:01:02,668 z twojej pajęczej nory, 25 00:01:02,751 --> 00:01:05,251 ale nie możemy, bo musimy iść do kościoła! 26 00:01:05,334 --> 00:01:07,334 Zrobimy to po kościele. 27 00:01:07,418 --> 00:01:09,751 Muszę się trzymać z daleka od świeczek, 28 00:01:09,834 --> 00:01:13,043 żeby znów nie zapalić cuchnącego tłuszczu. 29 00:01:14,251 --> 00:01:15,459 Było blisko. 30 00:01:15,543 --> 00:01:17,668 Od teraz będę bardziej uważał na to, 31 00:01:17,751 --> 00:01:19,126 co mówię o reklamach. 32 00:01:19,209 --> 00:01:22,584 Przedstawiamy nowy Mercedes klasy S. 33 00:01:22,668 --> 00:01:25,334 Spójrz na ten mocną, metalową obudowę. 34 00:01:25,418 --> 00:01:27,251 Chcę w ciebie wejść. 35 00:01:27,334 --> 00:01:28,501 Chcę cię ujeżdżać, 36 00:01:28,584 --> 00:01:30,293 aż wypadnie ci podwozie. 37 00:01:30,376 --> 00:01:32,751 Nie tak planowałam spędzić niedzielę, 38 00:01:32,834 --> 00:01:34,751 ale ma pan talent poety. 39 00:02:05,293 --> 00:02:06,793 To nie jest do jedzenia. 40 00:02:06,876 --> 00:02:08,834 To czemu jest na jebanym talerzu? 41 00:02:10,501 --> 00:02:13,126 Flobby, zrobiłem kupę kasy. 42 00:02:14,709 --> 00:02:16,751 To był niezły żart o kupie. 43 00:02:25,168 --> 00:02:26,793 Witajcie, bracia i siostry! 44 00:02:27,334 --> 00:02:29,501 Wspaniale widzieć was w kościele. 45 00:02:29,584 --> 00:02:32,126 Nikt tak naprawdę nie chce tu być! 46 00:02:32,209 --> 00:02:33,209 Tu być! 47 00:02:33,293 --> 00:02:34,543 Chwalmy naszego Pana, 48 00:02:34,626 --> 00:02:36,126 Oznera wszechmogącego! 49 00:02:36,751 --> 00:02:40,168 Jest całkowicie zmyślony, idioto 50 00:02:40,251 --> 00:02:41,918 Chwalmy Oznera! 51 00:02:43,418 --> 00:02:44,709 Cuchnący tłuszcz! 52 00:02:45,376 --> 00:02:46,709 Bracia i siostry, 53 00:02:46,793 --> 00:02:48,709 Ozner objawił mi zeszłej nocy 54 00:02:48,793 --> 00:02:51,293 święte przesłanie dla swoich dzieci. 55 00:02:51,376 --> 00:02:52,876 Koniec z bzykaniem! 56 00:02:52,959 --> 00:02:54,251 Koniec z bzykaniem? 57 00:02:54,334 --> 00:02:56,043 To nie brzmi zbyt bosko. 58 00:02:56,126 --> 00:02:57,168 Parafrazuję. 59 00:02:57,251 --> 00:02:59,001 Powiedział: „Żaden człowiek 60 00:02:59,084 --> 00:03:01,293 nie może sypiać z drugim człowiekiem, 61 00:03:01,376 --> 00:03:02,334 by się bzykać”. 62 00:03:02,418 --> 00:03:04,459 Niestety to również dotyczy mnie 63 00:03:04,543 --> 00:03:06,334 i mojej gorącej żony. 64 00:03:07,334 --> 00:03:09,584 W każdą pieprzoną niedzielę! 65 00:03:09,668 --> 00:03:11,543 Wiem, że to poświęcenie, 66 00:03:11,626 --> 00:03:13,001 ale Ozner przemówił. 67 00:03:13,084 --> 00:03:14,084 Żadnego bzykania, 68 00:03:14,168 --> 00:03:15,918 pompowania, srania na klatę! 69 00:03:16,001 --> 00:03:18,043 To co mamy robić zamiast tego? 70 00:03:18,126 --> 00:03:19,876 Wszechwidzący Ozner 71 00:03:19,959 --> 00:03:22,251 przewidział ten problem, mówiąc, 72 00:03:22,334 --> 00:03:25,084 że macie stać w kolejkach po gdakinatory, 73 00:03:25,168 --> 00:03:27,001 pikantne kanapki z kurczakiem, 74 00:03:27,084 --> 00:03:28,918 którym nie można się oprzeć. 75 00:03:29,001 --> 00:03:31,834 Macie przynieść je tu i mnie nakarmić. 76 00:03:31,918 --> 00:03:33,834 Zapytałem: „Dlaczego, Oznerze?”. 77 00:03:33,918 --> 00:03:35,876 A on: „Nie liżcie, nie wtykajcie, 78 00:03:35,959 --> 00:03:37,668 tylko kurczaka spożywajcie”. 79 00:03:37,751 --> 00:03:40,293 Spytałem: „Właśnie to wymyśliłeś?”. 80 00:03:40,376 --> 00:03:41,793 On na to: „Tak”. 81 00:03:42,418 --> 00:03:45,293 Jak długo potrwa ten zakaz seksu? 82 00:03:45,376 --> 00:03:46,918 To zależy od Oznera. 83 00:03:47,001 --> 00:03:48,918 Może dzień, może tydzień. 84 00:03:49,418 --> 00:03:51,126 Może sześć do ośmiu miesięcy. 85 00:03:51,209 --> 00:03:53,751 Ale zachowajcie spokój! 86 00:03:56,209 --> 00:03:59,334 Minęło 20 sekund! Muszę coś przelecieć! 87 00:03:59,418 --> 00:04:00,876 Ale jestem napalona! 88 00:04:02,543 --> 00:04:05,459 Nie jesteście ludźmi. Możemy mieć seks. Zapłacimy! 89 00:04:05,543 --> 00:04:07,293 Pieniądze wyglądają pysznie, 90 00:04:07,376 --> 00:04:08,709 ale nie możemy. 91 00:04:08,793 --> 00:04:10,334 Gdy intelektoid szczytuje 92 00:04:10,418 --> 00:04:11,626 eksploduje i umiera. 93 00:04:11,709 --> 00:04:13,876 - Więc gdy… - Dochodzimy, odchodzimy! 94 00:04:13,959 --> 00:04:15,543 Będziesz kradł moje żarty, 95 00:04:15,626 --> 00:04:17,459 to zatrzepię cię na śmierć! 96 00:04:19,043 --> 00:04:21,459 Kolejka po gdakinatory powoli się posuwa. 97 00:04:21,543 --> 00:04:24,626 Może zamiast tego pójdziemy do In-N-Out. 98 00:04:24,709 --> 00:04:26,584 Wolę Five Guys. 99 00:04:26,668 --> 00:04:29,001 Mówię o seksie, Mal. 100 00:04:29,084 --> 00:04:29,918 Ja też. 101 00:04:31,251 --> 00:04:32,751 Skąd się tu wzięli? 102 00:04:33,251 --> 00:04:35,834 To kreskówka, dupku. Zaakceptuj to. 103 00:04:36,334 --> 00:04:38,793 Fichaelu, seks byłby grzechem. 104 00:04:38,876 --> 00:04:40,834 Słyszałeś słowa Oznera. 105 00:04:40,918 --> 00:04:42,834 Muszę przyznać, że wszystko, 106 00:04:42,918 --> 00:04:46,584 co mówi Ozner, przynosi korzyści tacie. 107 00:04:47,168 --> 00:04:48,584 To bluźnierstwo! 108 00:04:50,168 --> 00:04:51,543 Postoisz za nas? 109 00:04:51,626 --> 00:04:53,543 Ozner mówi, że każda kobieta 110 00:04:53,626 --> 00:04:54,959 z miseczką B i większą 111 00:04:55,043 --> 00:04:57,459 ma skakać topless pod oknem twojego taty. 112 00:04:57,543 --> 00:05:03,918 To jest złe w wielu aspektach. 113 00:05:04,001 --> 00:05:05,084 Umieram z głodu. 114 00:05:05,168 --> 00:05:08,001 Chciałbym zarobić na tych napaleńcach. 115 00:05:08,084 --> 00:05:10,709 Gdybyśmy znali jakiegoś nie-człowieka, który… 116 00:05:10,793 --> 00:05:12,793 Szczytuje, a nie eksploduje. 117 00:05:12,876 --> 00:05:14,709 Ostrzegałem cię, Flobby! 118 00:05:16,001 --> 00:05:16,959 Czekaj, co to? 119 00:05:17,043 --> 00:05:18,376 Billy zastanawiać się, 120 00:05:18,459 --> 00:05:20,293 jaki zwariowany wątek poboczny 121 00:05:20,376 --> 00:05:22,168 będzie w tym odcinku. 122 00:05:22,251 --> 00:05:24,626 Nie jesteś człowiekiem. Możemy być twoimi alfonsami? 123 00:05:24,709 --> 00:05:26,418 Zaczyna się. 124 00:05:26,501 --> 00:05:29,334 Billy musi zapytać ojca, czy w porządku. 125 00:05:29,418 --> 00:05:30,543 Czy Billy może mieć 126 00:05:30,626 --> 00:05:32,168 zwariowany wątek poboczny, 127 00:05:32,251 --> 00:05:33,584 w którym zostać kurwą? 128 00:05:33,668 --> 00:05:37,209 Nie mogę teraz odpowiedzieć. Skupiam się na staniu w kolejce. 129 00:05:37,293 --> 00:05:39,668 Czyli to w porządku, że obcy faceci 130 00:05:39,751 --> 00:05:41,251 sprzedają ciało Billy’ego 131 00:05:41,334 --> 00:05:43,168 do uprawiania seksu, tato? 132 00:05:43,251 --> 00:05:44,168 Rób, co chcesz. 133 00:05:44,251 --> 00:05:47,918 Nie mogę jednocześnie być rodzicem i stać w kolejce po kanapkę! 134 00:05:48,001 --> 00:05:49,918 Jak zacznę myśleć o twoim dobru, 135 00:05:50,001 --> 00:05:51,918 stracę koncentrację, a potem… 136 00:05:53,626 --> 00:05:56,126 Cholera! Gdzie ja jestem, do diabła? 137 00:05:57,168 --> 00:05:59,084 SRAKA SKŁAD 138 00:05:59,168 --> 00:06:01,918 Mikrodozowanie chaosu to jedyny sposób, 139 00:06:02,001 --> 00:06:03,626 by poskromić moje demony. 140 00:06:03,709 --> 00:06:06,584 Stare wiadro z wodą nad drzwiami. 141 00:06:06,668 --> 00:06:10,376 Mały, całkowicie nieszkodliwy żart. 142 00:06:17,376 --> 00:06:20,876 RYŻ 143 00:06:20,959 --> 00:06:22,626 Włożyłeś mnie do worka ryżu? 144 00:06:22,709 --> 00:06:26,543 - Wiedziałeś, że to mnie uratuje? - Nie. Chciałem ukryć ciało. 145 00:06:26,626 --> 00:06:30,293 Właśnie. Zastąp uzależnienie od chaosu jakimś bezpieczniejszym. 146 00:06:30,376 --> 00:06:31,376 Może narkotykami. 147 00:06:32,001 --> 00:06:34,501 Ktoś w mojej postury wciąga całą Smarę. 148 00:06:34,584 --> 00:06:35,918 Ty jesteś mały, więc… 149 00:06:53,459 --> 00:06:55,584 To lepsze niż chaos! 150 00:06:55,668 --> 00:06:57,084 Masz więcej? 151 00:06:57,168 --> 00:06:59,001 Niestety, ta była ostatnia. 152 00:06:59,084 --> 00:07:00,793 Myślisz, że żartuję? 153 00:07:02,584 --> 00:07:05,626 Skończył mi się ryż, skurwielu. 154 00:07:09,709 --> 00:07:12,501 Komu dziś ukradnę lunch? 155 00:07:13,501 --> 00:07:15,168 To musi być Klitarysa. 156 00:07:16,293 --> 00:07:20,001 Nienawidzę sałatek jajecznych, ale muszę pokazać, kto tu rządzi. 157 00:07:21,043 --> 00:07:22,084 Co pan robi? 158 00:07:22,168 --> 00:07:23,668 Jem twój jebany lunch! 159 00:07:23,751 --> 00:07:26,751 Pytanko. Jeśli żona włożyła ci lunch do tej torebki, 160 00:07:26,834 --> 00:07:29,459 co ma na głowie, żeby psy nie wymiotowały? 161 00:07:29,543 --> 00:07:30,876 To nie mój lunch. 162 00:07:33,293 --> 00:07:35,334 Cholera! Harold! 163 00:07:35,418 --> 00:07:38,501 Jem lunch seryjnego mordercy. 164 00:07:39,168 --> 00:07:42,084 Owsiane ciastko z rodzynkami powinno mnie ostrzec. 165 00:07:42,168 --> 00:07:44,001 Jesz mój lunch? 166 00:07:44,084 --> 00:07:47,001 Co? Nie. Klitarys go je. 167 00:07:47,084 --> 00:07:50,168 Przeżuwam go dla niego jak dla ptaszka. 168 00:07:52,126 --> 00:07:53,626 To nic takiego. 169 00:07:53,709 --> 00:07:54,959 Nie przejmuj się tym. 170 00:07:56,751 --> 00:07:58,501 Wypadki się zdarzają. 171 00:07:59,001 --> 00:08:01,001 Cholera, zabije mnie! 172 00:08:01,084 --> 00:08:02,418 Spokojnie. Powiedział: 173 00:08:02,501 --> 00:08:04,001 „Wypadki się zdarzają”. 174 00:08:04,084 --> 00:08:07,376 Nie powiedział: „Wypadki się zdarzają”. 175 00:08:07,459 --> 00:08:09,834 Powiedział: „Wypadki się zdarzają!”. 176 00:08:09,918 --> 00:08:11,751 Ogromna, pieprzona różnica! 177 00:08:11,834 --> 00:08:13,168 Mamy poważny problem! 178 00:08:13,251 --> 00:08:15,793 Nie, ja mam poważny problem. 179 00:08:15,876 --> 00:08:17,668 Jak śmiesz kazać mi jeść karmę 180 00:08:17,751 --> 00:08:18,834 z psiej miski? 181 00:08:18,918 --> 00:08:20,876 Jestem naukowcem, cholera! 182 00:08:20,959 --> 00:08:22,043 A ty kim? 183 00:08:22,126 --> 00:08:24,334 Jak śmiesz się na mnie gapić? 184 00:08:24,418 --> 00:08:25,834 Rozkazuję ci się ukorzyć 185 00:08:25,918 --> 00:08:27,709 i dać mi powąchać dupę! 186 00:08:27,793 --> 00:08:29,709 SRAKA SKŁAD 187 00:08:29,793 --> 00:08:34,334 Ty mały, różowy gnojku! Diler mówił, że wykupiłeś wszystkie Smary na planecie. 188 00:08:34,418 --> 00:08:35,751 Czekaj, robię kreskę. 189 00:08:36,584 --> 00:08:37,834 Dalej! 190 00:08:47,168 --> 00:08:48,793 Jest zajebiście! 191 00:08:48,876 --> 00:08:52,043 No to wyginęły. Czemu dałem ci zakosztować tego dobra? 192 00:08:52,126 --> 00:08:53,376 Zniszczyłeś mi życie! 193 00:08:53,459 --> 00:08:55,251 Jak mam zniszczyć sobie życie? 194 00:09:02,543 --> 00:09:04,376 Precz od mojej ostatniej Smary, 195 00:09:04,459 --> 00:09:05,459 marnotrawco ryżu! 196 00:09:05,543 --> 00:09:06,918 Wchodzi do mojego nosa! 197 00:09:07,001 --> 00:09:08,626 Skopię ci ten uroczy tyłek! 198 00:09:08,709 --> 00:09:11,001 Czekaj! Jeśli darujesz mi życie, 199 00:09:11,084 --> 00:09:14,543 zabiorę cię do ukrytej wioski Smary. 200 00:09:14,626 --> 00:09:15,459 Teraz? 201 00:09:15,543 --> 00:09:17,209 Tak! Nie wymarliśmy. 202 00:09:17,293 --> 00:09:19,751 Mieszka tam tysiące Smar. 203 00:09:19,834 --> 00:09:20,834 Tysiące? 204 00:09:20,918 --> 00:09:22,543 Popłaczę się ze szczęścia! 205 00:09:29,334 --> 00:09:32,209 Wygląda na to, że zrobiłeś kupę złomu. 206 00:09:32,918 --> 00:09:35,043 To był niezły żart o kupie. 207 00:09:35,543 --> 00:09:36,376 Nagrodę 208 00:09:36,459 --> 00:09:39,001 za najlepszy dowcip o kupie otrzymuje… 209 00:09:40,418 --> 00:09:42,251 Wspaniała pani Maisel! 210 00:09:42,334 --> 00:09:44,918 Nigdy nie zostaniesz komikiem. 211 00:09:45,001 --> 00:09:46,251 Tak, tato? To… 212 00:09:47,543 --> 00:09:49,418 Okej, to było sprytne. 213 00:09:49,918 --> 00:09:51,834 KOŚCIÓŁ FARZARSKI, NABÓR NA POZYCJE MISJONARSKIE 214 00:09:53,918 --> 00:09:56,209 Bóg z wami. Chwała Oznerowi! 215 00:09:57,418 --> 00:09:59,626 Moc przypraw mnie zniewala. 216 00:10:01,751 --> 00:10:03,584 Alleluja, mój brzuszku! 217 00:10:03,668 --> 00:10:05,376 Nie, Fichael, mam dość. 218 00:10:07,251 --> 00:10:09,209 Stałem w kolejce dziewięć godzin! 219 00:10:09,293 --> 00:10:10,959 Ozner ci dziękuje. 220 00:10:11,043 --> 00:10:14,834 Wybrał cię do najświętszego zadania. 221 00:10:14,918 --> 00:10:17,126 Mam dać ci „holenderski piekarnik”. 222 00:10:17,209 --> 00:10:19,459 A teraz wskakuj pod Całun Pierdyński 223 00:10:19,543 --> 00:10:20,876 i jedz pierdy Boga! 224 00:10:23,293 --> 00:10:25,709 Mam dość robienia tego w każdą niedzielę. 225 00:10:25,793 --> 00:10:28,834 Właściwie to jak Ozner z tobą rozmawia? 226 00:10:28,918 --> 00:10:31,459 Odwiedzam go w jego wewnętrznym sanktuarium. 227 00:10:31,543 --> 00:10:32,626 DOZORCA 228 00:10:32,709 --> 00:10:34,376 Masz na myśli szafę dozorcy? 229 00:10:34,459 --> 00:10:36,918 Zaczynam myśleć, że Ozner nie istnieje. 230 00:10:37,001 --> 00:10:37,959 Tak! 231 00:10:38,043 --> 00:10:38,876 Ma rację! 232 00:10:38,959 --> 00:10:40,459 Zjadacz pierdów ma rację. 233 00:10:40,543 --> 00:10:42,043 Dobrze! Udowodnię to. 234 00:10:43,251 --> 00:10:45,084 Zapytałem Oznera, czy istnieje. 235 00:10:45,168 --> 00:10:46,293 Odpowiedział „Tak”. 236 00:10:46,376 --> 00:10:48,543 - Chwała Oznerowi! - Wiedziałam! 237 00:10:48,626 --> 00:10:50,043 Zabij pożeracza pierdów! 238 00:10:50,126 --> 00:10:52,334 Nie widzicie, co tu się dzieje? 239 00:10:52,418 --> 00:10:54,084 Mój tata jest jedyną osobą, 240 00:10:54,168 --> 00:10:55,626 która widzi Oznera. 241 00:10:55,709 --> 00:10:57,918 Wszystkie zasady mu sprzyjają, 242 00:10:58,001 --> 00:11:01,168 a „Ozner” to tylko Renzo pisane od tyłu! 243 00:11:01,251 --> 00:11:03,043 Myślisz, że jestem tak leniwy, 244 00:11:03,126 --> 00:11:05,501 że wymyśliłbym imię, zamieniając litery? 245 00:11:05,584 --> 00:11:09,376 To jak zmiana „Michael” na „Fichael”, by brzmiało futurystycznie. 246 00:11:09,459 --> 00:11:12,209 Jeśli Ozner chce, byśmy w niego wierzyli, 247 00:11:12,293 --> 00:11:14,168 niech się objawi! 248 00:11:14,251 --> 00:11:17,501 Zapytam, ale jest bardzo nieśmiały. 249 00:11:20,543 --> 00:11:24,668 Jestem wszechmogącym Bogiem Oznerem! 250 00:11:25,626 --> 00:11:28,001 Myślisz, że ktoś to kupi? 251 00:11:28,084 --> 00:11:30,084 Chwała Oznerowi! 252 00:11:30,168 --> 00:11:32,334 Jeśli jesteś wszechmogący, 253 00:11:32,418 --> 00:11:33,918 to nic ci nie będzie. 254 00:11:35,334 --> 00:11:36,668 Fichael, nie! 255 00:11:36,751 --> 00:11:39,418 Spokojnie. To mój tata z mopem na głowie. 256 00:11:39,501 --> 00:11:43,209 Dziwna rzecz robić to własnemu tacie. 257 00:11:43,293 --> 00:11:45,043 Nie taka dziwna jak to! 258 00:11:45,126 --> 00:11:47,543 Zobaczmy, kto teraz zjada pierdy. 259 00:11:48,543 --> 00:11:50,959 Właź tam i zjedz ten pierd! 260 00:11:52,376 --> 00:11:54,293 Fichael, co ty robisz Bogu? 261 00:11:54,376 --> 00:11:55,209 Oj! 262 00:11:57,001 --> 00:11:59,793 Śmiesz prowokować wszechmogącego Oznera? 263 00:11:59,876 --> 00:12:01,793 Po tym, jak cię pobłogosławiłem: 264 00:12:01,876 --> 00:12:03,501 „Nie liżcie, nie wtykajcie, 265 00:12:03,584 --> 00:12:05,251 tylko kurczaka spożywajcie”. 266 00:12:05,334 --> 00:12:07,501 tak traktuje mnie twój syn? 267 00:12:07,584 --> 00:12:09,959 Oznerze, miej litość. 268 00:12:10,043 --> 00:12:11,293 Cicho! 269 00:12:11,376 --> 00:12:14,043 Dziesięć lat plag na was sprowadzam! 270 00:12:17,418 --> 00:12:18,959 Świetna robota, Fichaelu! 271 00:12:19,043 --> 00:12:20,668 Wydawał się fałszywy. 272 00:12:20,751 --> 00:12:22,876 Ciekawe, jaka będzie pierwsza plaga. 273 00:12:22,959 --> 00:12:23,793 Nie wiem. 274 00:12:25,668 --> 00:12:26,501 Dobra, Smaro, 275 00:12:26,584 --> 00:12:28,584 czas iść do twojej ukrytej wioski. 276 00:12:28,668 --> 00:12:29,918 Ostrzegam, 277 00:12:30,001 --> 00:12:33,043 że podróż do wioski będzie niebezpieczna. 278 00:12:33,126 --> 00:12:35,209 Musimy przemierzać dżungle… 279 00:12:37,251 --> 00:12:38,168 jaskinie, 280 00:12:40,126 --> 00:12:41,918 zamarznięte pustkowia… 281 00:12:42,001 --> 00:12:44,209 Hej, chłopaki! To Barry z pracy. 282 00:12:44,293 --> 00:12:46,376 …i inne! 283 00:12:46,459 --> 00:12:48,084 SYPIALNIA, ŁAZIENKA & INNE 284 00:12:49,626 --> 00:12:51,668 Tu nie jest tak źle. 285 00:12:52,501 --> 00:12:54,709 Nie wiem, po co nam syfon. 286 00:12:54,793 --> 00:12:57,584 Aż tyle wydajemy na La Croix? 287 00:12:57,668 --> 00:12:59,418 Chodzi o wygodę. 288 00:12:59,501 --> 00:13:01,709 Zrobimy sobie napój gazowany w domu. 289 00:13:01,793 --> 00:13:04,001 Ale musisz używać ich syropów. 290 00:13:04,084 --> 00:13:05,459 Na pewno nie mają smaku 291 00:13:05,543 --> 00:13:07,751 jeżynowego ogórka. Ale wiesz, kto ma? 292 00:13:07,834 --> 00:13:08,876 La Croix? 293 00:13:08,959 --> 00:13:10,418 Pieprzone La Croix. 294 00:13:11,084 --> 00:13:12,793 Szlag, to chłopaki z jaskini. 295 00:13:12,876 --> 00:13:13,876 Muszę ich gonić. 296 00:13:13,959 --> 00:13:17,084 No co ty! Naprawdę chcesz teraz pracować? 297 00:13:17,168 --> 00:13:19,959 Tak, zjeb mnie za to, że nas karmię! 298 00:13:20,043 --> 00:13:21,376 Karmisz! 299 00:13:22,084 --> 00:13:24,918 Nigdy nikogo nie złapałeś, Arachnisie! 300 00:13:25,001 --> 00:13:27,001 Mogłam wyjść za Andy’ego Billmana. 301 00:13:27,084 --> 00:13:28,876 Podobno jest teraz prawnikiem. 302 00:13:28,959 --> 00:13:31,293 Nie teraz, Carol! 303 00:13:32,084 --> 00:13:33,584 Carol, to ty? 304 00:13:33,668 --> 00:13:35,209 Andy Billman? 305 00:13:35,293 --> 00:13:36,626 Kopę lat. 306 00:13:36,709 --> 00:13:38,918 Dobrze wyglądasz. Syfon, tak? 307 00:13:40,501 --> 00:13:41,876 - Andy. - Carol! 308 00:13:41,959 --> 00:13:44,084 Andy! 309 00:13:44,168 --> 00:13:46,084 SRAKA SKŁAD 310 00:13:50,543 --> 00:13:52,459 Znalazłem trzy dodatkowe pochwy. 311 00:13:53,293 --> 00:13:54,918 Znalazłem cztery wacki, 312 00:13:55,001 --> 00:13:56,543 trzy pizdy i kloakę! 313 00:13:56,626 --> 00:13:58,751 To żółw i słoik na insekty w jednym! 314 00:13:58,834 --> 00:14:00,251 Dostaniemy za to więcej. 315 00:14:00,334 --> 00:14:04,418 To jakiś zwariowany wątek poboczny! 316 00:14:04,501 --> 00:14:05,918 Sprzedajmy go na części. 317 00:14:06,001 --> 00:14:07,751 Będzie więcej szmalu na seks. 318 00:14:07,834 --> 00:14:10,334 Świetny pomysł. Lepiej najpierw go umyjmy. 319 00:14:14,959 --> 00:14:16,668 Znalazłem jeszcze dwa fiuty! 320 00:14:16,751 --> 00:14:18,126 A ja kolejną cipkę. 321 00:14:19,751 --> 00:14:22,126 Zgadza się, jestem w obu serialach. 322 00:14:22,209 --> 00:14:24,459 Powiedzmy, że mnie zamrozili czy coś. 323 00:14:26,543 --> 00:14:28,959 Jasny kum, musiałeś sprowokować Oznera 324 00:14:29,043 --> 00:14:30,668 i ściągnąć na nas te plagi? 325 00:14:30,751 --> 00:14:33,043 Mam ochotę na muchy, jak kurwa mać. 326 00:14:33,543 --> 00:14:35,709 Wiesz, że muchy siadają na gównie. 327 00:14:35,793 --> 00:14:37,084 Po prostu jem gówno! 328 00:14:37,168 --> 00:14:39,126 Wszyscy jemy. To sieć Panera. 329 00:14:39,209 --> 00:14:41,501 Spójrz na zewnątrz. Spada deszcz lwów! 330 00:14:45,876 --> 00:14:47,001 I pił łańcuchowych. 331 00:14:47,084 --> 00:14:49,501 I wszystkie podłogi są pokryte ustami. 332 00:14:51,626 --> 00:14:52,793 Zjem twoje stopy! 333 00:14:54,209 --> 00:14:56,751 Hej, chłopaki! To Barry z pracy. 334 00:14:59,376 --> 00:15:03,668 Patrzcie. Knuje, jak mnie zabić. 335 00:15:06,126 --> 00:15:07,376 Szlag, widział nas! 336 00:15:09,418 --> 00:15:11,418 Nie możemy w ten sposób pracować. 337 00:15:11,501 --> 00:15:13,543 Czemu nie zwolni pan Harolda? 338 00:15:13,626 --> 00:15:15,334 Zwolnisz zwykłego Białego 339 00:15:15,418 --> 00:15:16,751 i pozabija wszystkich. 340 00:15:16,834 --> 00:15:18,418 To co zrobi Harold? 341 00:15:18,501 --> 00:15:21,501 Nie. Mam dobry pomysł. 342 00:15:21,584 --> 00:15:24,626 Zrezygnujemy z podbicia ludzkiego miasta, 343 00:15:24,709 --> 00:15:26,334 opuścimy tę norę na zawsze, 344 00:15:26,418 --> 00:15:28,918 i znajdziemy sobie coś równie sensownego 345 00:15:29,001 --> 00:15:30,293 na resztę życia. 346 00:15:30,793 --> 00:15:32,584 BAZAWRAPS, WIELKIE OTWARCIE 347 00:15:33,626 --> 00:15:35,834 Proszę. BazaWrap Toskańska Turcja. 348 00:15:35,918 --> 00:15:36,876 Smacznego. 349 00:15:37,959 --> 00:15:39,751 Dostaliśmy napiwek! 350 00:15:39,834 --> 00:15:42,626 Jego napiwek nie mieści się w słoiku 351 00:15:43,459 --> 00:15:46,001 Jego napiwek nie zmieści się w słoiku 352 00:15:46,084 --> 00:15:47,418 Tak, jego napiwek! 353 00:15:47,501 --> 00:15:48,334 Chwila. 354 00:15:48,418 --> 00:15:51,251 Ćwierćdolarówka? To nie napiwek. 355 00:15:51,334 --> 00:15:53,084 To jest: „Pieprzcie się!”. 356 00:15:53,168 --> 00:15:55,584 Dobrze, że się spuściłem w twoją kanapkę! 357 00:15:56,084 --> 00:15:56,959 Proszę. 358 00:15:57,626 --> 00:16:00,501 Bez obaw, spuszczam się tylko w co drugą kanapkę. 359 00:16:00,584 --> 00:16:01,918 Nerwica natręctw. 360 00:16:07,126 --> 00:16:09,126 Nie doczekam się początku kolejki. 361 00:16:09,209 --> 00:16:11,876 Ludzie pragną tylko tej kanapki z kurczakiem. 362 00:16:11,959 --> 00:16:12,918 Słuchajcie! 363 00:16:13,001 --> 00:16:14,834 Licytują szansę na przelecenie 364 00:16:14,918 --> 00:16:17,168 dziwacznego mutanta z umysłem dziecka. 365 00:16:17,251 --> 00:16:18,584 - Chodźcie! - Tak! 366 00:16:20,751 --> 00:16:23,001 Dzięki za rozgniewanie Boga, Fichael. 367 00:16:23,084 --> 00:16:24,209 O co ci chodzi? 368 00:16:24,293 --> 00:16:26,709 Nie wydajesz się dotknięta plagami. 369 00:16:26,793 --> 00:16:28,918 To wyjaśnij, dlaczego nasza muszelka 370 00:16:29,001 --> 00:16:30,334 wyśpiewuje teraz arie? 371 00:16:39,376 --> 00:16:40,584 Brzmi nieźle. 372 00:16:40,668 --> 00:16:43,001 Moja mama brzmi jak zalany akordeon. 373 00:16:43,084 --> 00:16:44,668 To ten heretyk. Łapcie go! 374 00:16:48,043 --> 00:16:50,001 O nie! Nie zabijajcie mnie! 375 00:16:56,543 --> 00:16:58,751 Chodź ze mną, jeśli chcesz, kum, żyć! 376 00:17:01,418 --> 00:17:04,793 Dzięki, tato. Mogę się tu schronić przed wściekłym tłumem? 377 00:17:04,876 --> 00:17:06,626 Przed tłumem? Tak. 378 00:17:08,709 --> 00:17:09,668 Oznerze, proszę, 379 00:17:09,751 --> 00:17:11,876 zabierz te, kum, przeklęte plagi. 380 00:17:11,959 --> 00:17:17,168 Przyprowadziłem na ofiarę tego, który cię rozgniewał. Oto książę Fichael! Tak! 381 00:17:17,918 --> 00:17:18,751 Kum! 382 00:17:20,959 --> 00:17:22,001 Jesteśmy. 383 00:17:22,084 --> 00:17:25,001 Odsłonię teraz ukryte wejście 384 00:17:25,084 --> 00:17:27,501 do sekretnej wioski Smar. 385 00:17:27,584 --> 00:17:30,168 Patrz! Zrobi coś magicznego. 386 00:17:32,543 --> 00:17:34,001 Chyba nie wejdziesz. 387 00:17:34,084 --> 00:17:36,084 Więcej Smary dla mnie. 388 00:17:37,001 --> 00:17:38,376 Wchodzę! 389 00:17:43,209 --> 00:17:47,709 Boże, ale boli! 390 00:17:53,709 --> 00:17:56,126 Boże, to piękne! 391 00:17:56,209 --> 00:17:58,584 Ale się naćpamy! 392 00:18:01,293 --> 00:18:02,168 Co, do diabła? 393 00:18:02,251 --> 00:18:03,084 Cholera. 394 00:18:04,584 --> 00:18:07,293 Wpadliście w moją pułapkę. 395 00:18:07,376 --> 00:18:09,751 Królu Smary, wróciłeś z misji. 396 00:18:12,084 --> 00:18:14,418 Ty draniu. Jak śmiesz nas zdradzać, 397 00:18:14,501 --> 00:18:16,043 nim my zdradzimy ciebie? 398 00:18:16,126 --> 00:18:19,709 Schwytaliśmy dwóch morderców, 399 00:18:19,793 --> 00:18:22,334 którzy zabili tysiące naszych! 400 00:18:22,418 --> 00:18:26,043 Za wasze okrucieństwa wobec Snaf Smar 401 00:18:26,126 --> 00:18:29,126 skazuję was na… 402 00:18:29,209 --> 00:18:31,084 śmierć! 403 00:18:31,168 --> 00:18:32,334 Co teraz zrobimy? 404 00:18:32,418 --> 00:18:34,626 Nie wiem. Dzwonię do mojego prawnika, 405 00:18:34,709 --> 00:18:35,709 ale nie odbiera. 406 00:18:36,584 --> 00:18:38,001 - Carol! - Andy! 407 00:18:38,084 --> 00:18:40,168 To robisz, gdy jestem w pracy? 408 00:18:40,251 --> 00:18:42,168 O rety! Złapałeś mnie. 409 00:18:42,251 --> 00:18:44,834 Gratuluję! W końcu kogoś złapałeś! 410 00:18:44,918 --> 00:18:47,376 To złośliwe, Carol. Kurewsko złośliwe. 411 00:18:48,084 --> 00:18:50,001 BAZAWRAPS, WIELKIE OTWARCIE! 412 00:18:51,168 --> 00:18:53,751 Do srakoramy jest sos tahini. 413 00:18:53,834 --> 00:18:55,543 To sos tzatziki! 414 00:18:55,626 --> 00:18:57,293 Dlaczego ich nie odróżniasz? 415 00:18:57,376 --> 00:18:59,501 Jestem daltonistą, fioletowy fiucie! 416 00:19:00,418 --> 00:19:02,084 Witamy w BazaWra… 417 00:19:02,168 --> 00:19:03,709 Haroldzie, znalazłeś mnie! 418 00:19:03,793 --> 00:19:05,001 Czemu mnie namówiłeś 419 00:19:05,084 --> 00:19:06,876 na te reklamy na przystankach? 420 00:19:07,584 --> 00:19:09,501 „SPUSZCZAM SIĘ TYLKO W CO DRUGĄ KANAPKĘ!” 421 00:19:09,584 --> 00:19:10,834 Zaraz. 422 00:19:10,918 --> 00:19:14,834 Robisz to, bo zjadłeś mój lunch? 423 00:19:14,918 --> 00:19:18,043 I dlatego, że nie spałem całą noc, 424 00:19:18,126 --> 00:19:19,001 biorąc kokainę 425 00:19:19,084 --> 00:19:20,876 i pisząc piosenki o napiwkach. 426 00:19:20,959 --> 00:19:22,043 Nie zabijaj mnie! 427 00:19:22,126 --> 00:19:23,918 Jestem seryjnym mordercą. 428 00:19:24,001 --> 00:19:25,418 Nie zabijam dla zemsty, 429 00:19:25,501 --> 00:19:27,751 ale by uciszyć krzyki w mojej głowie. 430 00:19:27,834 --> 00:19:29,918 Czuję się głupio. Wszyscy! 431 00:19:30,959 --> 00:19:32,793 Wracamy do domu! 432 00:19:33,293 --> 00:19:34,543 Czet, zwalniam cię. 433 00:19:34,626 --> 00:19:35,918 Co? Zwalnia mnie pan? 434 00:19:36,001 --> 00:19:38,293 Zabiję was wszystkich, skurwysyny! 435 00:19:40,376 --> 00:19:42,834 Co ci mówiłem o Białych? 436 00:19:43,918 --> 00:19:44,793 Harold! 437 00:19:44,876 --> 00:19:47,834 Nie! 438 00:19:49,001 --> 00:19:50,293 Kochałem cię. 439 00:19:51,543 --> 00:19:52,876 Witam wszystkich. 440 00:19:52,959 --> 00:19:54,459 Dziś i tylko dziś 441 00:19:54,543 --> 00:19:56,584 sprzedajemy części zwierząt, 442 00:19:56,668 --> 00:19:59,543 żebyście mogli bzykać, nie wkurzając Boga. 443 00:19:59,626 --> 00:20:02,293 Pierwszy przedmiot do licytacji 444 00:20:02,376 --> 00:20:04,709 to prawdziwa cipka wieloryba! 445 00:20:07,251 --> 00:20:09,501 Zaczniemy od dziesięciu dolarów. 446 00:20:09,584 --> 00:20:13,709 Mam 10 $, nie, 20 $. Chcę 30 $ za cipę wieloryba. Ktoś da 30 $? 40 $! 447 00:20:13,793 --> 00:20:15,709 Gruba, soczysta cipka wieloryba! 448 00:20:15,793 --> 00:20:17,876 Przerwać aukcję. To szaleństwo! 449 00:20:17,959 --> 00:20:19,543 I głupi wątek poboczny. 450 00:20:19,626 --> 00:20:21,001 Billy tu tylko dlatego, 451 00:20:21,084 --> 00:20:23,709 bo o niego nie dbasz. 452 00:20:23,793 --> 00:20:26,084 Barry pocałować Billy’ego w dupę! 453 00:20:26,168 --> 00:20:27,376 Musi zalicytować. 454 00:20:27,459 --> 00:20:29,168 Wybacz, że cię zaniedbywałem. 455 00:20:29,251 --> 00:20:30,168 Następnym razem 456 00:20:30,251 --> 00:20:32,709 między byciem ojcem a staniem w kolejce 457 00:20:32,793 --> 00:20:34,334 wybiorę ciebie. 458 00:20:34,418 --> 00:20:36,209 Nikt nie będzie uprawiać seksu 459 00:20:36,293 --> 00:20:38,168 z żadną z cip mojego syna. 460 00:20:38,251 --> 00:20:40,709 Ale po to tu przyszliśmy! 461 00:20:40,793 --> 00:20:42,418 Po co uprawiać seks z tym, 462 00:20:42,501 --> 00:20:44,501 skoro można go uprawiać z tym? 463 00:20:48,126 --> 00:20:50,543 Zrobiłem kilka modyfikacji genetycznych. 464 00:20:50,626 --> 00:20:52,168 Przepis już sprzedałem. 465 00:20:52,251 --> 00:20:54,543 Oto gdakinator bzykinator! 466 00:20:54,626 --> 00:20:58,126 Jedyna pikantna kanapka z kurczakiem, którą możesz bzykanąć! 467 00:20:58,209 --> 00:20:59,626 Niedługo w Carl’s Jr. 468 00:21:02,209 --> 00:21:04,501 Fichaelu, synu Renza, 469 00:21:04,584 --> 00:21:07,168 przygotuj się na mój gniew! 470 00:21:07,251 --> 00:21:08,209 Zaczekaj! 471 00:21:08,293 --> 00:21:09,584 Zamiast mnie zabijać, 472 00:21:09,668 --> 00:21:11,959 użyj swoich mocy do czynienia dobra. 473 00:21:12,959 --> 00:21:14,668 Nie pomyślałem o tym. 474 00:21:14,751 --> 00:21:19,376 Wiesz co? Na trzy nie będzie już raka. 475 00:21:19,918 --> 00:21:23,084 Raz, dwa, t… 476 00:21:23,834 --> 00:21:26,834 Kum, skurwielu, chyba masz żabę w gardle! 477 00:21:36,251 --> 00:21:38,209 To był twój plan cały czas! 478 00:21:38,293 --> 00:21:40,918 Użycie mnie jako przynęty, by zabić Boga. 479 00:21:41,001 --> 00:21:41,918 Hej, Fichael. 480 00:21:42,001 --> 00:21:43,918 Nie wiedziałem, że wciąż żyjesz. 481 00:21:48,126 --> 00:21:50,084 Jestem obrońcą z urzędu. 482 00:21:50,168 --> 00:21:51,543 Znalazłem orzecznictwo, 483 00:21:51,626 --> 00:21:53,876 które powinno nam pomóc odroczyć eg… 484 00:21:53,959 --> 00:21:57,209 - Był tego wart. - Zaczynamy egzekucję! 485 00:22:08,501 --> 00:22:11,834 Sprzęt do egzekucji został zniszczony. 486 00:22:11,918 --> 00:22:15,501 A wciąż mamy tylu naszych przestępców 487 00:22:15,584 --> 00:22:16,834 w celi śmierci. 488 00:22:16,918 --> 00:22:18,668 Tak? Może dobijemy targu. 489 00:22:18,751 --> 00:22:22,126 Puść nas, a wciągnę tylko przestępców skazanych na śmierć. 490 00:22:22,209 --> 00:22:24,793 To może mieć sens. 491 00:22:24,876 --> 00:22:27,751 Mamy wielu pedofilów! 492 00:22:27,834 --> 00:22:29,501 Możesz spać w moim śpiworze, 493 00:22:29,584 --> 00:22:31,251 bo nie masz swojego. 494 00:22:31,334 --> 00:22:32,959 Mam tutaj. 495 00:22:40,168 --> 00:22:42,793 Ozner nie żyje. 496 00:22:42,876 --> 00:22:45,168 Nie musimy już przestrzegać 497 00:22:45,251 --> 00:22:47,251 jego głupich zasad. 498 00:22:47,334 --> 00:22:49,793 Po raz pierwszy czuję się wolna 499 00:22:49,876 --> 00:22:51,668 od kajdan religii. 500 00:22:51,751 --> 00:22:55,251 Chcę to uczcić godzinami szalonego seksu! 501 00:22:55,334 --> 00:22:57,376 Znam kogoś. 502 00:22:58,834 --> 00:23:01,251 Powiedz, że jestem dobry w tym, co robię. 503 00:23:01,334 --> 00:23:02,251 To znaczy? 504 00:23:02,334 --> 00:23:04,126 Powiedz! Dochodzę! 505 00:23:04,209 --> 00:23:06,543 Nagrodę za najlepszą scenę seksu 506 00:23:06,626 --> 00:23:09,084 człowieka z pająkiem otrzymuje… 507 00:23:11,626 --> 00:23:13,376 Wspaniała pani Maisel! 508 00:23:13,459 --> 00:23:15,418 To najlepszy seks, jaki kiedykol… 509 00:23:16,668 --> 00:23:18,668 Co? Muszę obejrzeć ten serial. 510 00:24:04,209 --> 00:24:06,168 Napisy: Anna Izabela Wiśniewska