1
00:00:14,223 --> 00:00:15,224
Daleko jeszcze?
2
00:00:16,600 --> 00:00:18,519
Powinniśmy dziś dojechać.
3
00:00:19,269 --> 00:00:22,856
A potem polecimy wprost do nowego życia.
4
00:00:25,817 --> 00:00:27,736
Spodoba mi się tam?
5
00:00:29,363 --> 00:00:33,200
Mają tam wszystko to,
co lubisz, tylko lepsze.
6
00:00:35,452 --> 00:00:36,578
Tak mówił Jack.
7
00:01:19,121 --> 00:01:24,543
ZA LEPSZE JUTRO
8
00:01:33,760 --> 00:01:36,221
Półtorej łazienki.
Dwie umywalki w głównej.
9
00:01:36,305 --> 00:01:38,223
Jego i jej, obok siebie. Tak jest.
10
00:01:39,141 --> 00:01:42,186
Porozmawiam z Jackiem.
Polecimy najbliższym transportem.
11
00:01:42,269 --> 00:01:44,563
Powtórz to, a będę przeszczęśliwy.
12
00:01:46,398 --> 00:01:48,358
- Transport.
- I jestem przeszczęśliwy.
13
00:01:54,489 --> 00:01:59,620
Mogę dzielić z tobą tę chwilę,
trzymając ci włosy.
14
00:02:00,621 --> 00:02:03,248
Nie, Herbie, to moje zadanie.
15
00:02:03,332 --> 00:02:05,959
Ty rób swoje i załatw nam wyższą klasę.
16
00:02:13,800 --> 00:02:15,511
Musisz coś wiedzieć, Joe.
17
00:02:17,471 --> 00:02:19,306
Może trochę po czasie.
18
00:02:23,560 --> 00:02:27,606
Bardzo się cieszę, że mam cię za syna.
19
00:02:30,984 --> 00:02:32,069
„Mam cię”?
20
00:02:35,697 --> 00:02:36,782
Zaraz przyjdę, Jack.
21
00:02:42,204 --> 00:02:43,872
Jako pododwładny sądu,
22
00:02:43,956 --> 00:02:45,958
zatrzymuję cię, Josephie Shorterze,
23
00:02:46,041 --> 00:02:51,129
za kontynuowanie sprzedaży
mimo postanowienia sądu F6-B.
24
00:02:52,130 --> 00:02:54,341
Co to jest? Co się dzieje?
25
00:02:54,424 --> 00:02:56,051
Obowiązkowe przesłuchanie C.
26
00:02:56,134 --> 00:02:57,928
Masz się stawić na przesłuchanie.
27
00:02:58,011 --> 00:03:00,889
Proszę się stawić w miejscu przesłuchania.
28
00:03:08,355 --> 00:03:10,065
To spotkanie naszego klubu,
29
00:03:10,148 --> 00:03:13,277
ale nie brakuje tam bystrych ludzi,
którzy znają się na kasie.
30
00:03:13,360 --> 00:03:16,029
Przekonałem ich, że Rezydencje na Księżycu
to świetna inwestycja.
31
00:03:16,113 --> 00:03:18,198
I nie przyjmuję odmowy.
32
00:03:18,282 --> 00:03:21,493
- Tylko nie możemy sprzedawać.
- Do zobaczenia.
33
00:03:21,577 --> 00:03:23,495
Zbierzemy tyle kontaktów, ile się da.
34
00:03:23,579 --> 00:03:25,581
Będziemy sprzedawać,
gdy skończy się zakaz.
35
00:03:25,664 --> 00:03:27,875
Wciąż męczę o to księgowość.
36
00:03:29,209 --> 00:03:32,004
To jak Joey przyjął wieści?
37
00:03:34,506 --> 00:03:37,301
Powiem mu dzisiaj.
Ważne jest wyczucie czasu.
38
00:03:38,594 --> 00:03:40,888
Ja też mam ci coś do powiedzenia.
39
00:03:43,056 --> 00:03:47,269
Ed oszczędzał i kupił sobie B-Pleksa.
40
00:03:50,606 --> 00:03:51,857
Lecę razem z nim.
41
00:03:59,948 --> 00:04:05,954
Shirley, to niesamowite!
42
00:04:06,038 --> 00:04:08,373
Miałem co do was takie przeczucie.
43
00:04:08,457 --> 00:04:10,459
Myślałam, że dobrze to ukrywaliśmy.
44
00:04:11,126 --> 00:04:13,378
Chcemy polecieć z następnym transportem.
45
00:04:15,756 --> 00:04:16,798
Oczywiście.
46
00:04:17,673 --> 00:04:20,928
Oczywiście. Spodoba wam się tam.
47
00:04:21,470 --> 00:04:23,305
Byłeś dla mnie dobry.
48
00:04:26,517 --> 00:04:28,936
Nie będę udawał,
że uda mi się ciebie zastąpić.
49
00:04:29,019 --> 00:04:30,646
Nie rozklejaj się.
50
00:04:32,022 --> 00:04:35,359
Hej, gdy tam polecisz,
51
00:04:35,442 --> 00:04:38,904
daj wycisk tym głąbom z księgowości, okej?
52
00:04:38,987 --> 00:04:41,740
I daj znać, jak wygląda Centrala.
Jestem ciekawy.
53
00:04:42,658 --> 00:04:43,659
Co?
54
00:04:46,411 --> 00:04:48,121
- Co?
- Nigdy tam nie byłeś?
55
00:04:52,042 --> 00:04:53,669
Mówiłem ci, Shirley.
56
00:04:54,753 --> 00:04:57,214
Moja rodzina tam nie była…
57
00:04:57,297 --> 00:04:59,591
Nie każ mi znowu o tym myśleć.
58
00:04:59,675 --> 00:05:00,676
Jasne.
59
00:05:00,759 --> 00:05:04,012
Dzięki za męczenie Centrali
o potrzebne formularze.
60
00:05:04,096 --> 00:05:06,431
Dzwoniłem do Jenkinsa,
ale niczego nie uzyskałem.
61
00:05:07,224 --> 00:05:09,309
Tak, ma alergię na telefon,
62
00:05:09,393 --> 00:05:11,311
odkąd wpakowaliśmy się w te kłopoty.
63
00:05:12,771 --> 00:05:14,314
- Chryste.
- Niezłe wyczucie czasu, co?
64
00:05:16,024 --> 00:05:17,067
To do niego niepodobne.
65
00:05:18,318 --> 00:05:20,821
Nie, to…
66
00:05:20,904 --> 00:05:22,990
tylko interesy. Miały iść gładko?
67
00:05:26,034 --> 00:05:28,662
Nie rozumiem… Zrobiliśmy coś nie tak?
68
00:05:29,329 --> 00:05:30,664
Najwidoczniej.
69
00:05:30,747 --> 00:05:33,500
Właśnie określamy tego zakres.
70
00:05:37,254 --> 00:05:38,422
Przesłuchanie 1A.
71
00:05:38,505 --> 00:05:41,258
Oskarżony Joseph Shorter,
młodszy sprzedawca.
72
00:05:41,341 --> 00:05:44,428
Naruszenie 546.L3, korporacja Brightside.
73
00:05:45,012 --> 00:05:46,430
Jak długo tu będę?
74
00:05:47,014 --> 00:05:50,184
Ustawowy limit dopuszcza
16 godzin zatrzymania
75
00:05:50,267 --> 00:05:53,145
w celu przeprowadzania
dokładnego przesłuchania.
76
00:05:56,773 --> 00:05:58,483
To dla mnie świetny nowy rynek
77
00:05:58,567 --> 00:06:00,444
na dzisiejszym spotkaniu.
78
00:06:00,527 --> 00:06:03,655
Brzmi nieźle. Mam idealną sukienkę.
79
00:06:03,739 --> 00:06:06,408
To impreza tylko dla sprzedawców.
80
00:06:06,491 --> 00:06:07,701
Jestem twoją żoną.
81
00:06:07,784 --> 00:06:11,121
Zawsze jestem uwzględniona.
Z automatu. Takie są zasady.
82
00:06:11,205 --> 00:06:12,497
Idealnie.
83
00:06:12,581 --> 00:06:16,251
Sprzedaż powinna pójść lepiej,
skoro Joey jest w więzieniu.
84
00:06:16,335 --> 00:06:17,336
Niestety.
85
00:06:18,587 --> 00:06:20,881
Wiem. Starasz się
widzieć w ludziach dobro,
86
00:06:21,882 --> 00:06:26,178
ale jak ktoś może być dobry, skoro wiedzie
podwójne życie jako przestępca?
87
00:06:27,179 --> 00:06:30,599
Co powiedział o tym Jack?
88
00:06:30,682 --> 00:06:32,559
Myślę, że lepiej, żeby nie wiedział.
89
00:06:32,643 --> 00:06:36,980
W ten sposób Joe sam zmierzy się
z konsekwencjami i rozwinie.
90
00:06:37,773 --> 00:06:39,107
Nawet jeśli to znaczy,
91
00:06:39,191 --> 00:06:41,777
że przegapi tę świetną okazję.
92
00:06:42,361 --> 00:06:43,695
No nie wiem, Herbie.
93
00:06:44,905 --> 00:06:48,158
A jeśli to, że Jack się na niego zezłości,
94
00:06:48,825 --> 00:06:51,328
może nawet go zwolni,
95
00:06:51,411 --> 00:06:54,373
to konsekwencje, jakie Joey musi ponieść?
96
00:06:55,290 --> 00:06:58,377
Chcę, byś postąpił słusznie, Herbie.
97
00:06:59,378 --> 00:07:00,379
Masz rację.
98
00:07:01,588 --> 00:07:02,798
Jesteś moją skałą.
99
00:07:03,465 --> 00:07:06,343
Cała wasza trójka.
100
00:07:09,847 --> 00:07:10,848
Z biura…
101
00:07:12,641 --> 00:07:13,475
Pilne.
102
00:07:15,561 --> 00:07:18,230
Z biura Stanleya Jenkinsa, Centrala.
103
00:07:18,313 --> 00:07:19,523
Do Shirley Stedman.
104
00:07:25,028 --> 00:07:28,699
Zastanawiałeś się, czy Księżyc
jest taki, jak ludzie sądzą?
105
00:07:28,782 --> 00:07:30,033
Większość rzeczy nie jest.
106
00:07:30,993 --> 00:07:34,454
Ale będziemy tam razem,
co jest od tego lepsze, prawda?
107
00:07:35,706 --> 00:07:36,707
Prawda?
108
00:07:37,457 --> 00:07:39,585
Chyba nie chodzi o twoją przeszłość?
109
00:07:39,668 --> 00:07:42,504
Bo wielokrotnie nazywałaś ją
przegraną sprawą.
110
00:07:42,588 --> 00:07:44,923
Nie. Pogodziłam się z tym.
111
00:07:45,591 --> 00:07:48,177
Mówiłam tylko o Księżycu.
112
00:07:49,428 --> 00:07:50,929
Myślę na głos.
113
00:07:51,013 --> 00:07:53,473
Mówienie i myślenie
to zabójcza kombinacja,
114
00:07:53,557 --> 00:07:55,934
gdy czeka na nas przyszłość.
115
00:07:56,018 --> 00:07:57,769
Otworzę się na nią na miejscu.
116
00:07:58,395 --> 00:08:01,648
Pani Shirley Stedman, proszę.
Pani Shirley Stedman.
117
00:08:06,570 --> 00:08:07,738
Co to jest?
118
00:08:07,821 --> 00:08:11,241
Bo jeśli więcej mówienia i myślenia,
to nie wiem, czy mam nastrój.
119
00:08:11,325 --> 00:08:12,326
Jasne.
120
00:08:12,993 --> 00:08:14,161
Shirl. Shirley.
121
00:08:15,287 --> 00:08:17,039
To dla nas nowy dzień!
122
00:08:17,623 --> 00:08:20,626
Nie możesz się wczuć i zaangażować, co?
123
00:08:24,046 --> 00:08:27,090
I nie wiesz, kto może przedstawić
124
00:08:27,174 --> 00:08:31,595
dokumenty rejestracyjne, podatkowe
czy informacje o dochodach.
125
00:08:32,471 --> 00:08:35,474
Nawet nie wiem, co to jest.
Ja tylko sprzedaję.
126
00:08:36,892 --> 00:08:39,311
To są ważne liczby, panie Shorter,
127
00:08:39,394 --> 00:08:41,980
które określają status prawny firmy.
128
00:08:42,688 --> 00:08:44,441
To Jack to wie.
129
00:08:44,525 --> 00:08:46,318
On rozmawia z Centralą.
130
00:08:47,319 --> 00:08:49,029
Jest twoim przełożonym?
131
00:08:49,112 --> 00:08:51,949
Tak. Jack Billings. To świetny facet.
132
00:08:52,032 --> 00:08:54,868
Proszę z nim pogadać.
Na pewno wszystko wyjaśni.
133
00:08:59,498 --> 00:09:02,626
Nie będzie miał przez to kłopotów?
Że podałem jego nazwisko?
134
00:09:03,877 --> 00:09:07,548
Pośpiesz się, młody. Wyjeżdżamy
za pięć minut. Dziewczyny czekają.
135
00:09:09,049 --> 00:09:10,050
Dobry wieczór.
136
00:09:12,594 --> 00:09:14,638
Joey! Jesteś tam, Joe?
137
00:09:25,399 --> 00:09:28,277
- Musimy pogadać.
- Widziałaś Joeya? Spóźni się.
138
00:09:28,360 --> 00:09:29,903
To duży chłopiec. Da sobie radę.
139
00:09:29,987 --> 00:09:31,446
Jenkins się odzywał?
140
00:09:31,530 --> 00:09:35,200
Informowałem go. Mówiłem, że to pilne.
Załatwimy tę sprawę.
141
00:09:36,076 --> 00:09:37,077
Wysłał mi to.
142
00:09:40,914 --> 00:09:41,915
Jack.
143
00:09:41,999 --> 00:09:44,668
Powinieneś wiedzieć,
bo prawda jest najlepsza.
144
00:09:44,751 --> 00:09:48,630
Joey został zabrany przez funkcjonariuszy.
145
00:09:51,717 --> 00:09:54,469
Okej, zajmę się tym. Tak.
146
00:09:55,053 --> 00:09:56,138
To pewnie nic takiego.
147
00:09:56,221 --> 00:09:57,222
Pewnie tak.
148
00:09:57,306 --> 00:09:59,266
Wy jedźcie do klubu. Rozgrzejcie tłum.
149
00:09:59,349 --> 00:10:00,475
A to może zaczekać.
150
00:10:00,559 --> 00:10:02,811
Tak, zajmij się Joeyem.
151
00:10:04,438 --> 00:10:05,439
Okej.
152
00:10:25,459 --> 00:10:27,628
Już to panu mówiłem.
153
00:10:27,711 --> 00:10:31,548
No dobra.
To by było na tyle, agencie Costopoulos.
154
00:10:32,132 --> 00:10:33,467
Chodź, Joe. Zabiorę cię stąd.
155
00:10:33,550 --> 00:10:35,052
Świetna robota.
156
00:10:35,552 --> 00:10:38,889
Nękasz uczciwego sprzedawcę
z powodu papierologii.
157
00:10:39,890 --> 00:10:40,891
Szlachetny człowiek.
158
00:10:45,896 --> 00:10:46,897
Dzięki, Jack.
159
00:10:46,980 --> 00:10:49,650
Za co? To ty musiałeś to znosić.
160
00:10:49,733 --> 00:10:52,027
- Jak długo cię tam trzymał?
- Cały dzień.
161
00:10:52,110 --> 00:10:53,695
Nie wiedziałem,
162
00:10:53,779 --> 00:10:56,281
- o co mnie pytał.
- To same bzdury.
163
00:10:56,365 --> 00:10:59,159
Geniusze z Centrali nie przesłali
kilku formularzy.
164
00:10:59,243 --> 00:11:01,328
Ochrzaniłem ich. Obudzili się.
165
00:11:03,121 --> 00:11:05,123
- Straszył cię?
- Nieźle mu poszło.
166
00:11:05,207 --> 00:11:07,668
Myślałem, co zrobi mama,
jeśli będę miał kłopoty.
167
00:11:07,751 --> 00:11:11,296
- To było okropne.
- Ale dzielnie to zniosłeś.
168
00:11:12,089 --> 00:11:14,758
Tylko to się liczy.
Herb z nerwów żułby krawat.
169
00:11:15,843 --> 00:11:19,471
Nie martw się.
To nie stanie się zwyczajem.
170
00:11:20,055 --> 00:11:21,056
Nie twoja wina.
171
00:11:22,432 --> 00:11:24,101
To niczyja wina.
172
00:11:26,436 --> 00:11:28,981
O właśnie. Hej, jedźmy tam.
173
00:11:29,064 --> 00:11:32,109
Garnitur masz w aucie,
a dziewczyna czeka na taniec.
174
00:11:32,609 --> 00:11:35,237
W sali pełnej bogaczy, co?
175
00:11:44,454 --> 00:11:47,124
Dobrze się bawicie? Bo ja tak.
176
00:11:47,207 --> 00:11:48,208
Przepraszam.
177
00:11:48,792 --> 00:11:50,169
- Bonsoir.
- Hej.
178
00:11:51,503 --> 00:11:53,463
Hej. Dobrze, że przyszliście.
179
00:11:54,548 --> 00:11:56,884
Dzięki. Jack i Joey zaraz będą.
180
00:11:56,967 --> 00:11:58,886
Rozmowa z deweloperami
im się przeciągnęła.
181
00:11:59,553 --> 00:12:02,097
- Brzmi jak coś ważnego. Zdrowie.
- Na zdrowie.
182
00:12:02,181 --> 00:12:06,059
Łatwa sprzedaż.
Wszyscy są bogaci i pijani.
183
00:12:09,605 --> 00:12:10,898
Phil Montez.
184
00:12:12,482 --> 00:12:15,068
Jack na pewno ostrzegał, że będą tańce.
185
00:12:15,152 --> 00:12:17,571
Kto mówi, żeby nie mieszać
interesów z przyjemnością?
186
00:12:25,621 --> 00:12:28,290
Witamy. Miłego Jesiennego spotkania.
187
00:12:28,373 --> 00:12:29,958
Towarzyszę Herbertowi.
188
00:12:30,042 --> 00:12:33,629
Ponoć można. Jesteśmy małżeństwem.
I jestem w ciąży.
189
00:12:34,588 --> 00:12:36,381
- Miłego wieczoru.
- Witamy.
190
00:12:36,465 --> 00:12:38,008
- Miłego Jesiennego spotkania.
- Jak leci?
191
00:12:38,091 --> 00:12:39,092
Przepraszam.
192
00:12:39,176 --> 00:12:42,888
Polityka klubu zabrania wstępu
w garniturze z ozdobną lamówką.
193
00:12:42,971 --> 00:12:47,184
I choć nieoficjalnie, odradzamy
noszenie marynarek z szerokimi klapami.
194
00:12:48,143 --> 00:12:50,854
Ale to przejaw dyskryminacji
dobrego smaku.
195
00:12:50,938 --> 00:12:51,939
To tradycja.
196
00:12:53,023 --> 00:12:55,734
Moja dziewczyna tam jest
z bandą w sweterkach.
197
00:12:55,817 --> 00:12:59,446
Potrzebuje mnie. No dobra! Okej.
198
00:13:03,200 --> 00:13:06,703
Witamy. Miłego Jesiennego spotkania.
199
00:13:07,538 --> 00:13:08,914
Wypuściłeś go?
200
00:13:08,997 --> 00:13:12,835
Zarząd przedstawił kopie
wymaganych dokumentów
201
00:13:12,918 --> 00:13:15,212
i sprawa została zamknięta.
202
00:13:15,295 --> 00:13:20,509
- Pokaż. Może je wykorzystamy.
- To własność hrabstwa, pani Mayburn.
203
00:13:20,592 --> 00:13:24,263
I jestem zobowiązany do ich zniszczenia.
204
00:13:24,346 --> 00:13:27,015
Po co komu zasady, skoro nie pomagają?
205
00:13:27,099 --> 00:13:32,646
Ten system to zwieńczenie
tysięcy lat ludzkiej historii.
206
00:13:33,438 --> 00:13:37,901
Pokolenia urzędników
poświęciły mu swój czas i ciężką pracę.
207
00:13:37,985 --> 00:13:41,530
To coś większego ode mnie i od pani.
208
00:13:43,156 --> 00:13:45,200
Tak będzie lepiej.
209
00:13:47,619 --> 00:13:48,620
Proszę.
210
00:13:49,663 --> 00:13:52,749
Wiem, że chcesz pomóc. I możesz.
211
00:13:57,379 --> 00:13:59,423
Pani umowa gwarantuje zwrot pieniędzy.
212
00:13:59,965 --> 00:14:02,050
Boże, nie jeśli wszystko porzuciłam.
213
00:14:03,552 --> 00:14:05,179
Spaliłam dom…
214
00:14:08,682 --> 00:14:10,642
Mam nadzieję, że był ubezpieczony.
215
00:14:17,274 --> 00:14:18,358
Bardzo mi…
216
00:14:25,574 --> 00:14:26,575
Proszę przyjąć zwrot.
217
00:14:38,670 --> 00:14:40,047
To jest dobry tłum.
218
00:14:40,964 --> 00:14:43,967
Założę się, że sprzedam trzy.
Przebijesz to?
219
00:14:44,968 --> 00:14:46,678
Podczas wojny
220
00:14:46,762 --> 00:14:48,805
nie uciekałem przed wyzwaniem.
221
00:14:48,889 --> 00:14:49,890
Hej.
222
00:14:53,185 --> 00:14:55,145
Idź z nią zatańczyć.
223
00:14:55,229 --> 00:14:56,939
Niech świat wie, że jesteś kochany.
224
00:14:59,900 --> 00:15:00,901
Dzięki, Jack.
225
00:15:02,152 --> 00:15:03,612
Nie ma za co.
226
00:15:05,155 --> 00:15:08,534
Co za wieczór. Jak się macie?
227
00:15:09,076 --> 00:15:10,118
Cześć.
228
00:15:32,808 --> 00:15:34,935
O Boże. Szybka jesteś, Shirley.
229
00:15:36,603 --> 00:15:37,896
Niech to szlag.
230
00:15:41,525 --> 00:15:43,735
Spodoba się pani nowy A-Plex.
231
00:15:43,819 --> 00:15:45,237
Na pewno.
232
00:15:48,031 --> 00:15:49,366
- Hej, skarbie.
- Tak?
233
00:15:50,826 --> 00:15:52,160
Kto to jest?
234
00:15:52,828 --> 00:15:56,999
Ta lafirynda przez łóżko
dochrapała się fortuny Norma Selwyna.
235
00:15:57,082 --> 00:15:59,251
Niech spoczywa w pokoju.
236
00:15:59,334 --> 00:16:02,212
To jest teraz jej klub.
237
00:16:02,296 --> 00:16:04,464
Tak jak większość miasta.
238
00:16:05,132 --> 00:16:08,719
Ale dobry Boże, zabiłabym za taką figurę.
239
00:16:09,428 --> 00:16:12,222
Herbie, tu jest nasze miejsce.
240
00:16:13,765 --> 00:16:15,100
Przyszedł Joey.
241
00:16:15,184 --> 00:16:16,810
Szybko się zrehabilitował.
242
00:16:16,894 --> 00:16:19,897
Każdy kryzys to nowa szansa.
243
00:16:22,191 --> 00:16:23,400
Ja poprowadzę.
244
00:16:25,068 --> 00:16:26,361
Nie wstydźcie się.
245
00:16:26,445 --> 00:16:27,988
Odbijany?
246
00:16:30,741 --> 00:16:32,242
Uczyłem się tańca z mamą,
247
00:16:32,868 --> 00:16:35,579
więc moje położenie rąk będzie książkowe.
248
00:16:38,373 --> 00:16:39,708
Na zdrowie.
249
00:16:42,002 --> 00:16:44,213
Hej, przyszyli skorumpowani politycy.
250
00:16:45,005 --> 00:16:47,049
Kto chce 50 dolców za marynarkę i krawat?
251
00:16:48,050 --> 00:16:50,886
Jakiś łysiejący snob odbija mi dziewczynę.
252
00:16:50,969 --> 00:16:53,388
Siedemdziesiąt pięć. 75 dolców, co?
253
00:16:54,556 --> 00:16:56,850
To mój garnitur z bierzmowania.
254
00:16:58,352 --> 00:17:01,021
Dobra, a pięć za łyka z butelki? Proszę.
255
00:17:01,522 --> 00:17:03,273
Proszę. Żal mi pana.
256
00:17:03,357 --> 00:17:04,358
Dziękuję.
257
00:17:05,358 --> 00:17:06,944
Świetnie tańczysz, Joey.
258
00:17:07,027 --> 00:17:08,612
Miły z ciebie chłopak.
259
00:17:08,694 --> 00:17:10,030
Dzięki.
260
00:17:10,113 --> 00:17:11,114
Dlaczego?
261
00:17:11,198 --> 00:17:12,782
Większość winiłaby Jacka.
262
00:17:13,617 --> 00:17:16,369
A ty wcale nie jesteś zły.
263
00:17:16,453 --> 00:17:17,871
Za co by go winili?
264
00:17:17,954 --> 00:17:19,164
Przepraszam.
265
00:17:19,248 --> 00:17:21,583
- Szukałem jej.
- Jasne.
266
00:17:23,877 --> 00:17:25,671
Możemy sprzedawać. Joey ma się dobrze.
267
00:17:25,753 --> 00:17:28,464
- Wszystko w normie.
- Wcale nie.
268
00:17:28,549 --> 00:17:29,967
Nie powinno nas tu być.
269
00:17:30,926 --> 00:17:32,302
A sprawa z Jenkinsem…
270
00:17:32,386 --> 00:17:35,138
Przestań panikować, Shirl.
271
00:17:35,222 --> 00:17:36,682
Jutro zadzwonię. Załatwimy to.
272
00:17:36,765 --> 00:17:39,393
- Będzie dobrze.
- Nie masz pojęcia.
273
00:17:39,476 --> 00:17:40,477
Posłuchaj.
274
00:17:45,524 --> 00:17:47,150
Pomyślałam, że to dziwne.
275
00:17:47,234 --> 00:17:49,987
Dzień wolny. Zakaz sprzedaży.
276
00:17:50,070 --> 00:17:52,948
Twoja sytuacja prawna?
277
00:17:53,740 --> 00:17:55,534
Trochę podzwoniłam.
278
00:17:55,617 --> 00:17:58,996
Zdziwiłbyś się, co można znaleźć
przy odrobinie wytrwałości.
279
00:18:00,163 --> 00:18:02,207
Jak sądzisz, co ma na myśli?
280
00:18:02,291 --> 00:18:04,042
Że możesz mieć jakieś kłopoty,
281
00:18:04,126 --> 00:18:08,755
a ja mam mu wysłać
wszystkie firmowe dokumenty?
282
00:18:08,839 --> 00:18:09,923
Jezu.
283
00:18:11,049 --> 00:18:13,177
- Uparł się na mnie, ale…
- Za co?
284
00:18:13,760 --> 00:18:16,597
Czemu mam wrażenie, że coś ukrywa?
285
00:18:16,680 --> 00:18:19,808
Myślałam, że Jack ci powiedział,
że sąd wstrzymał sprzedaż.
286
00:18:19,892 --> 00:18:22,060
Jest twoim szefem, prawda?
287
00:18:23,812 --> 00:18:24,855
Nie powiedział.
288
00:18:27,191 --> 00:18:31,069
Na pewno chciał, ale wyleciało mi z głowy.
289
00:18:32,446 --> 00:18:34,323
Szkoda, że to ty najwięcej wycierpiałeś.
290
00:18:34,406 --> 00:18:36,325
I nie wyjaśnił ci dlaczego.
291
00:18:39,494 --> 00:18:42,748
Powiedziałem mu o gościu od podatków i…
292
00:18:42,831 --> 00:18:44,041
Ja z nim porozmawiam.
293
00:18:44,124 --> 00:18:47,002
Jeśli przekroczysz kompetencje,
będę za to obrywał tygodniami.
294
00:18:47,085 --> 00:18:51,381
Nie będziesz tu pracował,
jeśli czegoś nie wymyślimy.
295
00:18:52,424 --> 00:18:56,386
A skoro unika twoich telefonów
i pisze do mnie te dziwne listy,
296
00:18:56,470 --> 00:18:59,014
to może lepiej ja się tym zajmę.
297
00:19:01,850 --> 00:19:03,560
Okej. Masz rację.
298
00:19:04,144 --> 00:19:05,354
Zadzwoń do niego.
299
00:19:08,065 --> 00:19:11,401
To jego numer na Księżycu. Dziękuję.
300
00:19:21,787 --> 00:19:23,163
Panie Billings.
301
00:19:24,540 --> 00:19:26,375
Jack.
302
00:19:27,292 --> 00:19:28,919
Proste, szczere imię.
303
00:19:29,962 --> 00:19:30,963
Godne zaufania.
304
00:19:31,672 --> 00:19:33,549
Użyteczne w twojej pracy.
305
00:19:34,049 --> 00:19:36,802
Są rzeczy ważne i ważniejsze.
306
00:19:37,469 --> 00:19:39,096
Nie wątpię.
307
00:19:42,099 --> 00:19:43,100
Tańczysz?
308
00:19:43,684 --> 00:19:44,685
Czasami.
309
00:19:47,104 --> 00:19:49,273
Rozważałaś lot na Księżyc?
310
00:19:50,607 --> 00:19:52,526
Nie lubię długich lotów.
311
00:19:53,527 --> 00:19:56,154
Szczególnie, gdy nie wiem,
co mnie tam czeka.
312
00:19:59,575 --> 00:20:01,034
Ale takie są najlepsze.
313
00:20:04,788 --> 00:20:06,623
Gdy widzę ludzi, którzy czegoś chcą,
314
00:20:07,541 --> 00:20:09,793
tak jak ci bogacze chcą tego, co masz,
315
00:20:10,794 --> 00:20:11,795
aż mnie coś…
316
00:20:12,880 --> 00:20:13,881
swędzi.
317
00:20:18,093 --> 00:20:19,636
To podrap się nowym A-Pleksem.
318
00:20:20,596 --> 00:20:21,847
Naszym najlepszym.
319
00:20:22,973 --> 00:20:24,558
Nie kupuję po jednej sztuce.
320
00:20:27,686 --> 00:20:29,813
To sprawdzę, czy mam więcej.
321
00:20:31,398 --> 00:20:32,399
Hej, Jack?
322
00:20:36,111 --> 00:20:37,863
Wybaczysz na chwilę?
323
00:20:38,488 --> 00:20:42,784
Prawie dobrze się bawiłam, Jack.
324
00:20:48,207 --> 00:20:51,126
- Co się stało?
- Czemu nie powiesz mi prawdy?
325
00:20:52,336 --> 00:20:53,545
O czym ty mówisz?
326
00:20:54,546 --> 00:20:57,299
Nie mogliśmy sprzedawać, prawda?
327
00:20:58,217 --> 00:21:01,428
Tak, a ty udawałeś,
że mnie ocaliłeś. Jack!
328
00:21:01,512 --> 00:21:03,514
Wydostałem cię, prawda? Hej. Posłuchaj,
329
00:21:03,597 --> 00:21:06,099
gdyby to był problem,
to mielibyśmy problem.
330
00:21:06,600 --> 00:21:07,851
Dla mnie to był problem.
331
00:21:18,153 --> 00:21:20,739
Jesteś pewna, że to ten numer?
332
00:21:20,822 --> 00:21:25,285
Tak. Mam go tutaj.
Proszę spróbować jeszcze raz. To pilne.
333
00:21:25,369 --> 00:21:28,163
Chwileczkę, sprawdzę coś.
334
00:21:30,457 --> 00:21:33,794
Wybacz, kochanie.
Ten numer został dezaktywowany.
335
00:21:33,877 --> 00:21:36,380
Co? Kiedy?
336
00:21:36,463 --> 00:21:38,465
Wygląda na to, że dziś rano.
337
00:21:38,549 --> 00:21:41,844
I to nie było połączenie na Księżyc.
338
00:21:41,927 --> 00:21:43,428
Jest pani tego pewna?
339
00:21:44,012 --> 00:21:48,267
Biedactwo. Chciał ci powiedzieć,
że jest na Księżycu?
340
00:21:54,690 --> 00:21:58,443
Na zewnątrz jest zimno,
więc niech rozgrzeje nas cha-cha.
341
00:22:05,742 --> 00:22:07,077
Cha-cha-cha!
342
00:22:07,160 --> 00:22:10,539
- Nie, szukam Jacka.
- A znalazłaś mnie.
343
00:22:12,666 --> 00:22:16,086
O rety, Shirley. Co ty wyprawiasz?
344
00:22:16,712 --> 00:22:17,713
Hej!
345
00:22:17,796 --> 00:22:19,006
- O Boże.
- No dalej. Idź.
346
00:22:19,089 --> 00:22:21,008
Hej, miło cię znowu widzieć.
347
00:22:21,633 --> 00:22:23,385
Jack i Joey się kłócą.
348
00:22:23,468 --> 00:22:26,471
Sytuacja może zacząć się pogarszać.
Takie załamanie.
349
00:22:26,555 --> 00:22:27,556
Zdarza się sprzedawcom.
350
00:22:27,639 --> 00:22:29,641
Szczególnie gdy nie ma ich kto inspirować.
351
00:22:33,270 --> 00:22:34,938
Skoro mowa o inspiracji…
352
00:22:35,022 --> 00:22:37,649
Przepraszam. Będę wymieniał stolice.
353
00:22:42,738 --> 00:22:45,407
Jesteśmy na tonącym statku, Jack.
354
00:22:46,074 --> 00:22:47,868
Jenkins nie był na Księżycu.
355
00:22:49,328 --> 00:22:50,329
Co?
356
00:22:50,412 --> 00:22:52,664
Numer, który mi dałeś,
został przekierowany.
357
00:22:54,625 --> 00:22:57,711
- Skąd?
- Na Ziemię, Jack.
358
00:22:57,794 --> 00:23:00,756
A on zniknął i dezaktywował numer.
Kto tak robi?
359
00:23:00,839 --> 00:23:02,758
- Nie wiem, ale…
- Gdzie go poznałeś?
360
00:23:03,550 --> 00:23:05,636
Daj spokój. Życie jest zbyt krótkie.
361
00:23:05,719 --> 00:23:08,514
- Gdzie go poznałeś?
- Poznałem go w SpringVille
362
00:23:08,597 --> 00:23:10,682
i ocalił mi życie, dając mi tę szansę.
363
00:23:10,766 --> 00:23:13,352
Co sądzisz?
Że kradnie pieniądze ze sprzedaży?
364
00:23:13,435 --> 00:23:15,979
Nie. Myślę, że wybrał ciebie,
365
00:23:16,063 --> 00:23:19,066
byś zarobił mu fortunę
i by mógł zwalić na ciebie całą winę.
366
00:23:21,193 --> 00:23:24,905
Widziałem tylko lokalne biuro
z dziewczyną na recepcji, ale…
367
00:23:24,988 --> 00:23:27,783
Tam nic nie ma, Jack.
368
00:23:28,784 --> 00:23:31,119
Dlatego przekładał starty.
369
00:23:33,789 --> 00:23:37,292
- Nie, to nie…
- Oszukał cię.
370
00:23:37,376 --> 00:23:40,087
I nie wiedziałeś o tym,
ale ty oszukałeś mnie.
371
00:23:40,170 --> 00:23:43,549
I oszukaliśmy każdego,
komu coś sprzedaliśmy.
372
00:23:46,051 --> 00:23:47,386
Boże.
373
00:23:48,220 --> 00:23:50,389
Masz niezły umysł, Shirl.
374
00:24:00,607 --> 00:24:02,150
Shir…
375
00:24:02,901 --> 00:24:05,445
Przepraszam, Shirley Louise Stedman.
376
00:24:06,238 --> 00:24:08,949
Kocham cię. Nie obchodzi mnie, kto to wie.
Kocham cię.
377
00:24:09,449 --> 00:24:13,704
Sprawiasz, że moje głupie,
popieprzone życie jest tego warte.
378
00:24:14,204 --> 00:24:16,999
I dam ci… Daję jej Księżyc!
379
00:24:17,916 --> 00:24:22,212
Shirley, jestem twój.
Na zawsze i… Cholera.
380
00:24:22,296 --> 00:24:23,255
- Chodź.
- Daj spokój.
381
00:24:23,338 --> 00:24:24,840
- Zejdź.
- Odczep się.
382
00:24:24,923 --> 00:24:26,967
- Chodź tu.
- Co za typ!
383
00:24:27,050 --> 00:24:28,427
Hej!
384
00:24:28,510 --> 00:24:29,595
Herbie!
385
00:24:42,357 --> 00:24:44,985
Twój posiłek jest gotowy. Smacznego.
386
00:24:47,779 --> 00:24:49,072
Przypalił mi kolację.
387
00:24:50,365 --> 00:24:54,411
Hej, nie ma co się złościć.
Zwrócimy pani pieniądze.
388
00:24:57,831 --> 00:24:58,832
Zwrócicie?
389
00:24:59,416 --> 00:25:00,417
Tak.
390
00:25:05,506 --> 00:25:08,592
Nie chcę pieprzonego zwrotu,
391
00:25:08,675 --> 00:25:12,054
chcę zapiekankę, za którą zapłaciłam!
392
00:25:13,055 --> 00:25:15,557
- Jezu.
- Całe życie to kupowałam.
393
00:25:16,141 --> 00:25:18,602
To całe gówno, którego nie potrzebowałam.
394
00:25:18,685 --> 00:25:21,980
Do domu, do włosów,
dla beznadziejnego małżeństwa.
395
00:25:22,064 --> 00:25:23,065
I wie pan co?
396
00:25:25,067 --> 00:25:26,193
Prawda jest taka…
397
00:25:30,697 --> 00:25:32,157
że to, kurwa, kłamstwa.
398
00:25:32,824 --> 00:25:34,910
Naciskasz guzik i co wychodzi?
399
00:25:37,496 --> 00:25:41,542
Talerz zwęglonego gówna.
400
00:25:44,002 --> 00:25:46,505
„Białe staje się bielsze”.
401
00:25:46,588 --> 00:25:47,589
Kłamstwo!
402
00:25:48,423 --> 00:25:50,801
„Podaruj sobie trochę szczęścia”.
403
00:25:51,510 --> 00:25:52,511
Kłamstwo!
404
00:25:53,053 --> 00:25:55,264
Bądź posłuszną, kurwa, żoną,
405
00:25:55,347 --> 00:25:58,183
a twój pierdolony mąż cię nie zdradzi
406
00:25:58,267 --> 00:26:01,019
z głupią, puszczalską maszynistką!
407
00:26:01,103 --> 00:26:04,898
Kłamstwo, kłamstwo, kłamstwo!
408
00:26:04,982 --> 00:26:07,609
Dość już! Proszę!
409
00:26:10,195 --> 00:26:12,948
Nie chcę cholernego zwrotu.
410
00:26:13,824 --> 00:26:15,409
Chcę prawdy.
411
00:26:17,077 --> 00:26:19,454
Albo spalę cały ten sklep.
412
00:26:22,708 --> 00:26:23,709
Zniszcz.
413
00:26:29,715 --> 00:26:30,924
Takie są zasady, Crystal.
414
00:26:32,593 --> 00:26:34,011
A ja muszę ich przestrzegać.
415
00:26:37,431 --> 00:26:39,016
Bo inaczej wiemy, co się dzieje.
416
00:26:41,268 --> 00:26:42,269
Przepraszam.
417
00:26:46,481 --> 00:26:48,317
Obiecałem, że się postaram.
418
00:26:58,160 --> 00:26:59,411
Ona potrzebuje pomocy.
419
00:27:15,093 --> 00:27:17,179
Wybrałam kiepski tydzień
na wypowiedzenie.
420
00:27:20,349 --> 00:27:24,478
Dobrze, że to odkryliśmy,
nim zrealizowaliście swoje plany.
421
00:27:24,561 --> 00:27:27,272
Zajmę się tym, gdy wytrzeźwieje.
422
00:27:29,233 --> 00:27:30,234
Hej.
423
00:27:32,236 --> 00:27:33,278
Rozumiem.
424
00:27:33,820 --> 00:27:36,698
Znajdę sposób, jeśli chcesz odjeść.
425
00:27:38,367 --> 00:27:41,578
Nie. My znajdziemy sposób.
426
00:27:42,621 --> 00:27:43,622
Oby.
427
00:27:44,790 --> 00:27:47,376
Bo inaczej jesteśmy złymi ludźmi.
428
00:27:47,459 --> 00:27:48,460
Znajdziemy sposób.
429
00:27:49,753 --> 00:27:51,213
Ty i ja.
430
00:28:12,985 --> 00:28:13,819
Dojechaliśmy.
431
00:28:18,198 --> 00:28:19,366
To nie to.
432
00:28:20,576 --> 00:28:21,577
To niemożliwe.
433
00:28:25,706 --> 00:28:27,958
Chyba że pomyliliśmy daty.
434
00:28:44,641 --> 00:28:45,684
Kurwa.
435
00:28:51,982 --> 00:28:53,150
TEREN ZAMKNIĘTY
ZAKAZ WSTĘPU
436
00:28:53,233 --> 00:28:57,029
Wynoś się albo strzelę.
437
00:28:57,112 --> 00:28:59,531
Przyjechaliśmy na lot.
438
00:29:01,992 --> 00:29:02,993
Jaki lot?
439
00:29:03,702 --> 00:29:05,412
Kto mówił, że będzie jakiś lot?
440
00:29:06,038 --> 00:29:08,332
Jack. Jack Billings?
441
00:29:10,042 --> 00:29:12,503
Lecimy na Księżyc.
442
00:29:15,130 --> 00:29:16,423
Sukin…
443
00:30:06,515 --> 00:30:08,517
Napisy: Agnieszka Otawska