1 00:00:02,713 --> 00:00:05,466 Iggy, powiedz, co się dzieje. Proszę cię. 2 00:00:05,466 --> 00:00:09,303 Ktoś od nas ucina sobie pogawędki z Rupertem Thornem. 3 00:00:09,470 --> 00:00:12,806 Ale ty nic o tym nie wiesz, co nie, Clarence? 4 00:00:12,806 --> 00:00:15,017 Co? Myślisz, że to ja? 5 00:00:15,017 --> 00:00:19,980 Przestań, Iggy. Znamy się od lat. Wiesz, że bym was nie sypnął. 6 00:00:19,980 --> 00:00:22,649 Jasne, Clarence. 7 00:00:22,816 --> 00:00:25,319 Ale szefowa i tak chce porozmawiać. 8 00:00:25,319 --> 00:00:26,945 Nie. Iggy. 9 00:00:27,488 --> 00:00:29,740 Daj spokój. Proszę, nie! 10 00:00:31,200 --> 00:00:33,577 Nie wiem, kto powiedział, że puszczam farbę, 11 00:00:33,577 --> 00:00:35,704 ale to nieprawda. Nigdy... 12 00:00:37,331 --> 00:00:38,332 Nie! 13 00:00:38,916 --> 00:00:40,876 Nie! 14 00:00:41,460 --> 00:00:43,378 Dawać. Pospieszcie się. Ruchy. 15 00:00:43,545 --> 00:00:46,215 - Rozładujcie towar. - Skąd ten pośpiech? 16 00:00:46,465 --> 00:00:48,884 Pan Thorne uważa, że zrobią nam nalot, 17 00:00:48,884 --> 00:00:51,053 a łup jest zbyt cenny. 18 00:00:51,053 --> 00:00:52,429 Co, gliny? 19 00:00:52,429 --> 00:00:55,182 Szef ma połowę komendy w kieszeni. 20 00:00:55,182 --> 00:00:58,018 Tak, ale to nie o gliny się martwię. 21 00:00:58,018 --> 00:00:59,978 Ty też? 22 00:00:59,978 --> 00:01:01,647 Ta historia to stek bzdur. 23 00:01:01,647 --> 00:01:03,357 Marvin sam to widział. 24 00:01:03,482 --> 00:01:05,442 Ten, który leży w szpitalu? 25 00:01:05,442 --> 00:01:07,653 A myślisz, że jak się tam znalazł? 26 00:01:07,653 --> 00:01:10,614 Chyba ma nierówno pod sufitem, bo nie ma szans... 27 00:01:10,614 --> 00:01:11,740 Co się dzieje? 28 00:01:11,740 --> 00:01:12,825 - Co to? - Cisza! 29 00:01:13,700 --> 00:01:15,369 Ktoś tu jest. 30 00:01:51,154 --> 00:01:52,781 Ty głupi... 31 00:03:01,016 --> 00:03:03,936 {\an8}BATMAN: MROCZNY MŚCICIEL 32 00:03:09,608 --> 00:03:11,360 Trzy wybuchy w dwa tygodnie. 33 00:03:11,693 --> 00:03:13,278 Wszystkie budynki należą 34 00:03:13,278 --> 00:03:15,906 do fasadowych firm Ruperta Thorne'a. 35 00:03:15,906 --> 00:03:18,700 Pierwszy wybuch był wynikiem wycieku gazu. 36 00:03:18,825 --> 00:03:22,663 Drugi zwarcia elektrycznego. 37 00:03:23,080 --> 00:03:26,708 Ktoś wypowiedział wojnę Thorne'owi, ale zaciera za sobą ślady. 38 00:03:26,708 --> 00:03:28,168 Jest naprawdę sprytny. 39 00:03:28,293 --> 00:03:31,338 To by oznaczało, że jest jakiś mafiozo 40 00:03:31,338 --> 00:03:34,132 na tyle śmiały, żeby brać się za Thorne'a. 41 00:03:34,132 --> 00:03:36,843 Ale w takim razie byłaby to... 42 00:03:36,843 --> 00:03:39,304 Totalna wojna gangów na ulicach Gotham. 43 00:03:39,304 --> 00:03:40,430 Dobry Boże. 44 00:03:40,430 --> 00:03:42,849 Muszę wiedzieć, kto stoi za wybuchami. 45 00:03:42,849 --> 00:03:45,102 Wiem, gdzie zacząć szukać. 46 00:03:45,102 --> 00:03:46,728 Na komendzie policji? 47 00:03:46,728 --> 00:03:50,107 Myśli panicz, że ktoś z wydziału tuszuje te eksplozje? 48 00:03:50,107 --> 00:03:51,775 To Gotham, Pennyworth. 49 00:03:52,442 --> 00:03:54,444 Korupcja naprawdę cię zaskakuje? 50 00:03:55,904 --> 00:03:59,449 Panie i panowie przysięgli, z całym szacunkiem, 51 00:03:59,866 --> 00:04:02,077 ale stanowisko prokuratury to absurd. 52 00:04:02,577 --> 00:04:05,747 Mój klient nie zorganizował siatki przemytniczej. 53 00:04:05,914 --> 00:04:07,499 Nie jest mordercą. 54 00:04:07,708 --> 00:04:09,126 To zdesperowany chłopak, 55 00:04:09,126 --> 00:04:12,087 który pracował dla niewłaściwych ludzi. 56 00:04:12,087 --> 00:04:13,463 Tu nie ma drugiego dna. 57 00:04:15,549 --> 00:04:18,802 Przerwa potrwa do czasu ogłoszenia werdyktu. 58 00:04:25,100 --> 00:04:28,520 Dobra mowa końcowa, Gordon. Ale wiesz, że przegrasz? 59 00:04:28,520 --> 00:04:30,522 Ławnicy jedli mi z ręki. 60 00:04:30,522 --> 00:04:33,734 Daj spokój. Wiesz, że chłopak jest kozłem ofiarnym. 61 00:04:33,734 --> 00:04:36,403 No to mógł zacząć grzecznie sypać. 62 00:04:36,403 --> 00:04:38,071 Szkoda, że odrzucił ugodę. 63 00:04:38,071 --> 00:04:39,823 Zapewne szkoda też, 64 00:04:39,823 --> 00:04:42,576 że mój kluczowy świadek wybrał się na Bermudy. 65 00:04:42,576 --> 00:04:45,579 Nie mam pojęcia, o czym mówisz, Barbaro. 66 00:04:45,579 --> 00:04:48,123 Masz pojęcie, Harvey. 67 00:04:48,707 --> 00:04:50,500 Teraz siedzisz w polityce. 68 00:04:50,500 --> 00:04:53,295 Każdy wyrok to dla ciebie reklama wyborcza. 69 00:04:53,295 --> 00:04:55,672 „Harvey Dent. Cięty na przestępczość”. 70 00:04:55,672 --> 00:04:57,466 Robię, co do mnie należy. 71 00:04:57,466 --> 00:05:00,927 Jeśli skazywanie przestępców pomoże mi w sondażach... 72 00:05:00,927 --> 00:05:03,138 Przypomniało mi się. Masz. Nowiutkie. 73 00:05:03,138 --> 00:05:04,139 DENT NA BURMISTRZA 74 00:05:04,139 --> 00:05:06,933 Nie, dzięki. Daj to komuś, kto na ciebie zagłosuje. 75 00:05:06,933 --> 00:05:09,102 Oj, weź. Nie jestem aż tak zły. 76 00:05:09,394 --> 00:05:11,730 Odpuszczę trochę chłopakowi. 77 00:05:11,897 --> 00:05:14,024 Orzeł - 20 lat, góra dożywocie. 78 00:05:14,024 --> 00:05:15,776 Reszka - dostanie czapę. 79 00:05:15,984 --> 00:05:19,071 Rzut monetą nie zadecyduje o życiu człowieka. 80 00:05:19,237 --> 00:05:20,614 Dupek z ciebie, Dent. 81 00:05:20,614 --> 00:05:22,657 Nie odchodź wściekła. 82 00:05:22,908 --> 00:05:24,701 Patrz. Orzeł. 83 00:05:24,701 --> 00:05:26,203 Wygrałaś. 84 00:05:28,622 --> 00:05:30,874 POLICJA 85 00:06:00,821 --> 00:06:02,322 {\an8}PRZYCZYNA - ZWARCIE ELEKTRYCZNE 86 00:06:02,447 --> 00:06:03,865 PODPISAŁ INSPEKTOR POŻAROWY WILFORD LEE 87 00:06:04,449 --> 00:06:08,620 W cztery konie zaprzężony 88 00:06:08,620 --> 00:06:10,622 W cztery konie... 89 00:06:14,251 --> 00:06:15,335 Szlag by to. 90 00:06:22,259 --> 00:06:23,301 Pomocy! 91 00:06:23,635 --> 00:06:24,803 Pomóżcie mi! 92 00:06:24,803 --> 00:06:25,887 Ktokolwiek! 93 00:06:25,887 --> 00:06:27,639 Kto odpowiada za wybuchy? 94 00:06:27,639 --> 00:06:29,015 Boże. 95 00:06:29,015 --> 00:06:31,226 Kim... Czym jesteś? 96 00:06:31,434 --> 00:06:33,395 Trzy budynki starte w proch. 97 00:06:33,395 --> 00:06:35,188 Sfałszowałeś raporty. 98 00:06:35,188 --> 00:06:36,273 Kto ci zapłacił? 99 00:06:36,481 --> 00:06:38,692 Zwariowałeś? Wciągnij mnie! 100 00:06:38,692 --> 00:06:39,693 Podaj nazwisko. 101 00:06:40,777 --> 00:06:42,779 Wciągnij mnie! Boże! 102 00:06:42,779 --> 00:06:44,114 Szybko! Proszę! 103 00:06:44,114 --> 00:06:45,448 Nie będę powtarzał. 104 00:06:46,449 --> 00:06:47,742 To była Pingwinka. 105 00:06:47,742 --> 00:06:49,494 Ta przeklęta Pingwinka! 106 00:06:49,494 --> 00:06:51,288 Boże! 107 00:06:53,957 --> 00:06:55,917 O mój Boże. 108 00:06:55,917 --> 00:06:59,045 - O mój Boże. - Wrócę, jeśli kłamiesz. 109 00:07:04,593 --> 00:07:06,970 To była Pingwinka. 110 00:07:07,846 --> 00:07:09,472 Ta przeklęta Pingwinka! 111 00:07:09,472 --> 00:07:10,849 GÓRA LODOWA 112 00:07:47,969 --> 00:07:49,804 Dziękuję. 113 00:07:53,600 --> 00:07:55,560 Dobry wieczór. 114 00:07:55,560 --> 00:07:57,479 Toż to detektyw Arnold Flass. 115 00:07:58,605 --> 00:08:01,524 Złotko, możesz mnie przeszukać w każdej chwili. 116 00:08:02,817 --> 00:08:04,194 Teraz ja. 117 00:08:04,194 --> 00:08:05,612 Hej, teraz ja! 118 00:08:05,612 --> 00:08:08,198 Nie, nawet gdybyś był ostatnim gliną, Bullock. 119 00:08:11,034 --> 00:08:14,663 Znikam i o drogę nie pytam. 120 00:08:19,626 --> 00:08:23,421 I pomyśleć, że mogłabym teraz malować paznokcie. 121 00:08:23,421 --> 00:08:24,881 Albo zmywać naczynia. 122 00:08:24,881 --> 00:08:26,633 Albo liczyć podatki. 123 00:08:26,633 --> 00:08:29,427 Ja też średnio się tu bawię, Barbaro. 124 00:08:29,594 --> 00:08:32,764 Ale komisarz nie może urwać się z policyjnej imprezy. 125 00:08:32,764 --> 00:08:35,350 Przynajmniej cierpimy razem. 126 00:08:35,934 --> 00:08:36,935 Dzięki. 127 00:08:36,935 --> 00:08:38,645 Za rozbawienie ojca. 128 00:08:39,271 --> 00:08:40,647 Do usług, tato. 129 00:08:40,647 --> 00:08:44,234 Nie przeszkadza ci, że połowa z nich czeka na twój upadek? 130 00:08:44,234 --> 00:08:45,819 Proszę cię, kochanie. 131 00:08:46,444 --> 00:08:48,280 Z pewnością więcej niż połowa. 132 00:08:48,571 --> 00:08:49,990 Komisarz Gordon. 133 00:08:49,990 --> 00:08:51,992 Harvey. Znasz moją córkę. 134 00:08:51,992 --> 00:08:52,909 Znam? 135 00:08:52,909 --> 00:08:53,868 Gdybym mógł, 136 00:08:53,868 --> 00:08:56,705 ta mała petarda pracowałaby dla mnie. 137 00:08:56,913 --> 00:08:59,457 Jim, kiedy zostanę burmistrzem, 138 00:08:59,457 --> 00:09:01,793 zrobimy wiele dobrego dla tego miasta. 139 00:09:01,793 --> 00:09:03,920 Tak. Oczywiście. 140 00:09:03,920 --> 00:09:05,046 Kto wie? 141 00:09:05,046 --> 00:09:07,632 Może obejdzie się bez pomocy nietoperza. 142 00:09:07,632 --> 00:09:11,469 Wierzysz w plotki z ulicy, Harvey? 143 00:09:11,469 --> 00:09:13,638 A ciastka dla Mikołaja zostawiasz? 144 00:09:14,597 --> 00:09:16,308 Co ci mówiłem, Jim? 145 00:09:16,308 --> 00:09:17,475 Petarda jak nic! 146 00:09:18,143 --> 00:09:20,687 Podejrzewałem, że Góra Lodowa to przykrywka 147 00:09:20,687 --> 00:09:23,523 do przemycania broni, narkotyków albo gorzej. 148 00:09:23,857 --> 00:09:25,650 Ale brać się za Thorne'a... 149 00:09:25,650 --> 00:09:28,695 Wygląda na to, że nie docenił panicz Pingwinki. 150 00:09:28,695 --> 00:09:31,156 Jak wszyscy. I o to jej chodziło. 151 00:09:31,281 --> 00:09:33,575 Krzykliwy kabaret, kasyno na statku. 152 00:09:33,575 --> 00:09:35,493 Najciemniej bywa pod latarnią. 153 00:09:35,493 --> 00:09:36,578 Sprytne. 154 00:09:38,830 --> 00:09:40,290 Niezłe żarełko, co? 155 00:09:41,333 --> 00:09:42,834 Taka jest mama. 156 00:09:43,335 --> 00:09:46,921 U Cobblepotów ważny jest styl. 157 00:09:48,006 --> 00:09:50,675 Kochana, musisz spróbować krewetkę. 158 00:09:51,968 --> 00:09:53,303 Pyszniutka. 159 00:09:53,303 --> 00:09:55,180 Ubrudziłeś się sosem. 160 00:09:55,472 --> 00:09:57,098 A niech to. 161 00:09:57,098 --> 00:10:00,018 Koszula chyba zgłodniała. 162 00:10:02,228 --> 00:10:05,565 Nadęta... Wcale nie jest taka ładna. 163 00:10:05,565 --> 00:10:07,817 Nieźle, Ronnie, naprawdę. 164 00:10:07,817 --> 00:10:10,362 Już wiesz, czemu mama ma cię za tępaka. 165 00:10:10,362 --> 00:10:12,655 Udław się, kurduplu. 166 00:10:13,073 --> 00:10:15,450 Życzę udanej imprezy, paniczu Bruce. 167 00:10:15,742 --> 00:10:17,077 To był żart? 168 00:10:17,410 --> 00:10:18,620 Jak mniemam. 169 00:10:20,372 --> 00:10:22,040 To Bruce Wayne! 170 00:10:22,040 --> 00:10:24,125 - Bruce Wayne? - Trochę obciach. 171 00:10:24,292 --> 00:10:26,127 Zaczęliście beze mnie. 172 00:10:26,127 --> 00:10:27,879 Jednak jesteś, Bruce. 173 00:10:27,879 --> 00:10:29,339 Ty też... 174 00:10:30,423 --> 00:10:31,841 To ja, Aaron. 175 00:10:31,841 --> 00:10:33,176 To impreza mojej mamy. 176 00:10:33,176 --> 00:10:34,260 Elegancko. 177 00:10:34,260 --> 00:10:37,138 Słuchaj, Allan. Odłóż to gdzieś, co? 178 00:10:38,890 --> 00:10:40,141 Bruce. 179 00:10:40,141 --> 00:10:42,894 Jak zwykle spóźniony. Znowu jakieś kłopoty? 180 00:10:42,894 --> 00:10:45,647 Harvey, problem w tym, że jesteśmy na imprezie 181 00:10:45,647 --> 00:10:47,524 i nie mamy drinka. 182 00:10:50,777 --> 00:10:52,237 Rupert Thorne. 183 00:10:52,362 --> 00:10:54,114 Urocza niespodzianka. 184 00:10:54,114 --> 00:10:55,907 Nie spodziewałam się ciebie. 185 00:10:55,907 --> 00:10:57,492 Miałbym to przegapić? 186 00:10:57,700 --> 00:11:01,162 Wspieranie lokalnych władz to nasz obywatelski obowiązek. 187 00:11:01,162 --> 00:11:03,331 Tak, to prawda. 188 00:11:03,331 --> 00:11:07,210 Załamałam się, słysząc, że twój kolejny budynek 189 00:11:07,210 --> 00:11:08,545 eksplodował. 190 00:11:08,545 --> 00:11:11,297 Podobno miałeś tam biuro? 191 00:11:11,297 --> 00:11:12,924 Wielkie nieba! 192 00:11:12,924 --> 00:11:16,511 Gdybyś tam był, rozerwałoby cię na kawałeczki. 193 00:11:16,761 --> 00:11:19,556 Malusie, tyciusie kawałeczki. 194 00:11:20,557 --> 00:11:23,226 Byłem tam, Oswaldo. 195 00:11:23,226 --> 00:11:28,606 Na szczęście dostałem cynk i w samą porę się ulotniłem. 196 00:11:29,899 --> 00:11:31,651 Cynk, powiadasz? 197 00:11:31,901 --> 00:11:32,986 W rzeczy samej. 198 00:11:32,986 --> 00:11:35,238 Ptaszek mi wyśpiewał. 199 00:11:37,657 --> 00:11:41,161 Malusi, tyciusi ptaszek. 200 00:11:42,328 --> 00:11:43,913 Do zobaczenia, Pingwinko. 201 00:11:45,582 --> 00:11:49,127 A hrabina na to: Nie na pierwszej randce”! 202 00:11:50,587 --> 00:11:52,130 Na litość boską. 203 00:11:52,130 --> 00:11:54,841 Jednak nie potrafię pić. Zaraz wracam. 204 00:12:34,255 --> 00:12:39,969 Mamo, twoja „mała” balanga to ogromny sukces. 205 00:12:40,678 --> 00:12:42,138 Owszem, pączusiu. 206 00:12:42,138 --> 00:12:43,932 Wyjątkowy wieczór. 207 00:12:44,599 --> 00:12:47,101 Pełen niespodzianek. 208 00:12:51,564 --> 00:12:55,026 Co to za impreza na jachcie bez wypadania za burtę? 209 00:12:55,902 --> 00:12:56,903 Przepraszam. 210 00:12:56,903 --> 00:12:58,029 Bruce Wayne? 211 00:12:58,279 --> 00:13:00,073 Co ci się stało? 212 00:13:00,448 --> 00:13:03,785 Co to za impreza na jachcie bez wypadania za burtę? 213 00:13:05,537 --> 00:13:08,998 Ile udało nam się zdefraudować od tych głupich gliniarzy? 214 00:13:09,415 --> 00:13:12,293 Dokładna liczba nie ma większego znaczenia, kochany. 215 00:13:12,293 --> 00:13:16,506 Defraudacja tysięcy od szych z Gotham tuż pod ich durnym nosem 216 00:13:16,506 --> 00:13:18,967 to wartość sama w sobie. 217 00:13:21,302 --> 00:13:24,847 Ale powiem wam, czemu wieczór jest niezapomniany. 218 00:13:24,847 --> 00:13:29,269 Dowiedziałam się, że jeden z moich słodkich aniołków 219 00:13:29,269 --> 00:13:32,397 mnie wydał. 220 00:13:32,730 --> 00:13:34,816 Co? Nie, mamo. Nigdy byśmy... 221 00:13:34,816 --> 00:13:36,442 To musiał być Aaron. 222 00:13:36,442 --> 00:13:40,613 Co? Przestań. To Ronnie gada bzdury za twoimi plecami. 223 00:13:40,613 --> 00:13:43,825 Ty śmierdzący krecie! To do ciebie podobne! 224 00:13:43,825 --> 00:13:46,536 Chłopcy. Proszę was! 225 00:13:46,744 --> 00:13:49,247 Mama już wie, który to zrobił. 226 00:13:51,165 --> 00:13:53,001 Nie, to nie ja. 227 00:13:53,001 --> 00:13:55,920 Znalazłaś kreta, mamo. To był ten Clarence. 228 00:13:55,920 --> 00:13:58,214 To nie ja. Przysięgam. 229 00:13:58,506 --> 00:14:00,341 Tylko winni się tłumaczą, prawda? 230 00:14:00,341 --> 00:14:01,509 Zamknij się! 231 00:14:01,509 --> 00:14:04,679 Pamiętałaś, żeby zjeść coś na imprezie? 232 00:14:04,679 --> 00:14:07,890 Jak jesteś głodna, robisz się drażliwa. 233 00:14:07,890 --> 00:14:10,059 Proszę cię, mamo. 234 00:14:10,059 --> 00:14:12,145 Proszę, nie. 235 00:14:12,937 --> 00:14:14,856 Już dobrze, synku. 236 00:14:15,440 --> 00:14:17,775 Wiesz, że mama nie chowa urazy. 237 00:14:18,860 --> 00:14:19,944 Za długo. 238 00:14:20,403 --> 00:14:23,740 Czekaj! Nie! 239 00:14:23,740 --> 00:14:26,993 Mamo! Nie! Proszę! 240 00:14:27,118 --> 00:14:28,453 Proszę, nie! 241 00:14:31,706 --> 00:14:32,749 Nie! 242 00:14:38,004 --> 00:14:39,797 Był moim ulubieńcem. 243 00:14:41,341 --> 00:14:43,426 Teraz ty nim jesteś. 244 00:14:50,975 --> 00:14:53,311 - Thorne. - Mama chce nas dorwać. 245 00:14:53,311 --> 00:14:56,481 Myślała, że to Aaron, ale dowie się, że to byłem ja. 246 00:14:56,481 --> 00:14:57,523 Potrzebuję pomocy! 247 00:14:59,400 --> 00:15:00,693 Wybacz, synku. 248 00:15:00,902 --> 00:15:05,031 Nie chcę ludzi takich jak ty w swojej organizacji. 249 00:15:05,031 --> 00:15:08,117 Wydałeś własną matkę, na litość boską. 250 00:15:08,117 --> 00:15:10,828 Zaraz. Obiecał pan. 251 00:15:11,079 --> 00:15:13,790 - Co mam zrobić? - To nie mój problem. 252 00:15:14,040 --> 00:15:15,083 Na razie. 253 00:15:18,336 --> 00:15:20,213 Jak to zniknął? 254 00:15:20,505 --> 00:15:22,674 Wygląda na to, że wziął motorówkę. 255 00:15:22,674 --> 00:15:25,343 Wiesz, co to oznacza? 256 00:15:25,551 --> 00:15:28,012 To, że zabiła pani nie tego syna? 257 00:15:28,221 --> 00:15:29,514 Nie. 258 00:15:30,473 --> 00:15:33,184 Ten szczur wyśpiewa wszystko o naszej operacji. 259 00:15:33,434 --> 00:15:35,978 Znajdź go za wszelką cenę. 260 00:15:54,956 --> 00:15:56,374 Kochana. 261 00:15:56,374 --> 00:15:58,584 Liczyłem, że tu będziesz. 262 00:15:58,584 --> 00:16:00,878 Znowu tak powiesz, a stracisz zęby. 263 00:16:00,878 --> 00:16:01,963 Czego chcesz? 264 00:16:01,963 --> 00:16:04,966 Potrzebuję pomocy, panno Gordon. 265 00:16:04,966 --> 00:16:07,927 - Moja mama mnie zabije. - Co? 266 00:16:08,177 --> 00:16:10,304 Pozory mylą. 267 00:16:10,304 --> 00:16:11,806 Kieruje mafią. 268 00:16:11,806 --> 00:16:13,683 Jest przerażająca. 269 00:16:13,683 --> 00:16:16,018 - Musisz mi pomóc. - Czemu ja? 270 00:16:16,352 --> 00:16:20,273 Twój tata to jedyny gliniarz, który nie jest skorumpowany. 271 00:16:20,273 --> 00:16:22,734 Zabierz mnie do niego. Powiem wszystko. 272 00:16:23,067 --> 00:16:23,985 Jestem zajęta. 273 00:16:24,277 --> 00:16:27,071 Mama zabiła mojego brata na moich oczach! 274 00:16:29,323 --> 00:16:31,576 Czemu wybrałem Thorne'a, a nie matkę? 275 00:16:31,576 --> 00:16:33,786 Głupek. Co z tego, że zasłużyła? 276 00:16:33,786 --> 00:16:37,206 Albo że jest potworem? Musiałem zgrywać szychę. 277 00:16:37,206 --> 00:16:38,916 Zawsze musiałem nią być. 278 00:16:39,584 --> 00:16:41,544 Ronald, skończ biadolić. 279 00:16:41,544 --> 00:16:42,628 Przynajmniej... 280 00:16:45,923 --> 00:16:47,633 Znalazła mnie. Już po mnie! 281 00:16:49,886 --> 00:16:51,637 Dobra. Złap się czegoś. 282 00:17:04,817 --> 00:17:09,155 Boże! Mamo, nie! Przepraszam! 283 00:17:09,155 --> 00:17:11,157 Skończ z tym. Złap za kółko. 284 00:17:11,157 --> 00:17:13,075 - Co? - Łap kierownicę! 285 00:17:27,381 --> 00:17:28,382 Chodź. 286 00:18:11,968 --> 00:18:15,680 Mówię wam, musimy iść gdzieś indziej. 287 00:18:15,680 --> 00:18:17,098 Do kryjówki. 288 00:18:17,098 --> 00:18:19,517 Moment, synu. Ochronimy cię. 289 00:18:19,517 --> 00:18:21,102 Nie, tak było wcześniej. 290 00:18:21,102 --> 00:18:23,688 Teraz mama mnie ściga. Ona wie! 291 00:18:23,688 --> 00:18:26,691 - Jesteś na policji. To nie... - Nie rozumie pan? 292 00:18:26,691 --> 00:18:30,152 Opłaca gliniarzy. Któryś musiał mnie widzieć. 293 00:18:30,152 --> 00:18:31,904 Nie jesteśmy tu bezpieczni. 294 00:18:31,904 --> 00:18:34,240 - Co ty wygadujesz? - Co jest, Flass? 295 00:18:34,240 --> 00:18:35,449 Wykonaj telefon. 296 00:18:36,158 --> 00:18:37,869 Dziękuję, detektywie Bullock. 297 00:18:37,869 --> 00:18:39,620 Byłeś niezwykle pomocny. 298 00:18:39,620 --> 00:18:42,498 Ty i Flass otrzymacie dodatkowe 50. 299 00:18:45,334 --> 00:18:48,087 Ten kapuś donosi o wszystkim Gordonowi. 300 00:18:48,087 --> 00:18:50,673 Ktoś z wewnątrz się tym zajmie. 301 00:18:50,673 --> 00:18:51,924 Dyskretnie. 302 00:18:52,091 --> 00:18:55,011 Już na to za późno. 303 00:18:56,178 --> 00:18:57,847 Nie wiecie, co potrafi. 304 00:18:58,556 --> 00:19:00,349 To geniuszka zbrodni. 305 00:19:00,892 --> 00:19:03,644 Od miesięcy robi was w konia. 306 00:19:04,103 --> 00:19:06,606 Myślicie, że budynki Thorne'a same wybuchają 307 00:19:06,606 --> 00:19:08,024 w całym mieście? 308 00:19:09,025 --> 00:19:13,613 Mama kupiła sobie wojskową armatę dalekiego zasięgu. 309 00:19:13,613 --> 00:19:15,573 Zamontowała ją na Górze Lodowej. 310 00:19:15,573 --> 00:19:18,284 Wysadzi w powietrze, co tylko chce. 311 00:19:18,284 --> 00:19:21,037 Magazyny, mieszkania, komisariaty. 312 00:19:21,162 --> 00:19:22,371 Teraz rozumiecie? 313 00:19:23,664 --> 00:19:26,167 Straż przybrzeżna ściągnie Górę Lodową. 314 00:19:26,584 --> 00:19:29,003 Uciekać z budynku! Natychmiast! 315 00:19:29,003 --> 00:19:30,087 Biegiem! 316 00:19:53,194 --> 00:19:54,403 Szybciej. 317 00:19:54,403 --> 00:19:56,697 Wstrząśniemy budynkiem. Raz-raz. 318 00:19:58,199 --> 00:19:59,283 Daj mi to. 319 00:19:59,283 --> 00:20:00,451 Za długo. 320 00:20:06,540 --> 00:20:09,835 Jest. Dobra, chłopcy. Ładujcie. 321 00:20:15,007 --> 00:20:17,134 A niech mnie. 322 00:20:17,134 --> 00:20:18,719 Batman istnieje. 323 00:20:19,136 --> 00:20:21,597 Iggy, złam durnia w pół. 324 00:20:21,597 --> 00:20:22,932 Tak jest. 325 00:20:55,798 --> 00:20:58,134 Jedna komenda policji do odstrzału. 326 00:21:00,928 --> 00:21:02,304 Dobra, Drakulo. 327 00:21:02,304 --> 00:21:03,764 Sam tego chciałeś. 328 00:21:08,853 --> 00:21:12,273 Z drogi! Dalej! Ruchy! 329 00:21:12,273 --> 00:21:13,691 Pomocy! 330 00:21:13,983 --> 00:21:17,862 Alarm się włączył, a ten parszywiec mnie tu zostawił! 331 00:21:17,862 --> 00:21:19,280 Dobra. Poczekaj. 332 00:21:23,159 --> 00:21:26,245 Uwaga. Tu straż przybrzeżna USA. 333 00:21:27,580 --> 00:21:28,748 Po zabawie, świrze. 334 00:21:28,748 --> 00:21:29,874 Zejdź mi z drogi. 335 00:21:53,689 --> 00:21:54,982 To chyba wszyscy. 336 00:21:55,816 --> 00:21:56,817 Padnij! 337 00:22:05,034 --> 00:22:06,160 Widzisz? 338 00:22:06,160 --> 00:22:07,703 Teraz wszyscy... 339 00:22:09,538 --> 00:22:10,539 przegramy. 340 00:22:11,999 --> 00:22:13,292 Dawać tu ten wąż! 341 00:22:13,292 --> 00:22:15,086 - Dalej. - Będziemy szukać. 342 00:22:15,086 --> 00:22:16,962 - Mam. - Jednostki w drodze. 343 00:22:18,464 --> 00:22:19,632 Mieliśmy szczęście. 344 00:22:19,632 --> 00:22:20,674 Tak. 345 00:22:20,674 --> 00:22:22,468 Ale też szybko działaliśmy. 346 00:22:22,468 --> 00:22:24,220 Pomogliśmy temu szczęściu. 347 00:22:24,220 --> 00:22:26,013 Chyba tak. 348 00:22:27,473 --> 00:22:30,392 A ten Batman istnieje. 349 00:22:31,435 --> 00:22:33,687 Poznałam go dzisiaj. Poniekąd. 350 00:22:35,064 --> 00:22:36,565 Ma ładny samochód. 351 00:22:42,571 --> 00:22:47,034 Skoro nie chcesz spać, paniczu, chociaż coś zjedz. 352 00:22:48,202 --> 00:22:51,163 Składałem w całość imperium Pingwinki. 353 00:22:51,163 --> 00:22:53,207 Dawne imperium. 354 00:22:53,207 --> 00:22:55,376 Tak. W tym problem. 355 00:22:55,543 --> 00:22:57,962 Pingwinka trzymała Thorne'a w ryzach. 356 00:22:57,962 --> 00:23:00,756 Niszcząc jej operację za jednym zamachem... 357 00:23:00,756 --> 00:23:03,592 Oddał panicz Thorne'owi kolejną część miasta. 358 00:23:04,593 --> 00:23:05,928 Dzisiaj zawiodłem. 359 00:23:06,262 --> 00:23:07,555 Nigdy więcej. 360 00:23:38,627 --> 00:23:40,629 Napisy: Joanna Kazimierczak 361 00:23:40,629 --> 00:23:42,715 Nadzór kreatywny nad tłumaczeniem Zofia Jaworowska