1
00:00:00,794 --> 00:00:03,547
{\an8}POLICJA
2
00:00:03,547 --> 00:00:05,632
{\an8}Nie.
3
00:00:05,632 --> 00:00:07,593
Nie prosiłem o prawnika,
4
00:00:07,593 --> 00:00:10,345
a nawet gdyby, to nie o ciebie.
5
00:00:10,345 --> 00:00:11,263
Co to ma być?
6
00:00:11,263 --> 00:00:12,514
Twój triumf?
7
00:00:12,514 --> 00:00:16,310
Nie, Harvey. W ogóle nie chcę tu być.
8
00:00:16,310 --> 00:00:17,936
Ale ktoś musi ci pomóc.
9
00:00:17,936 --> 00:00:21,356
Pewnie. Anioł wcielony, Babs Gordon.
10
00:00:21,356 --> 00:00:22,816
Możesz dać mi...
11
00:00:24,109 --> 00:00:26,904
tu zgnić.
12
00:00:26,904 --> 00:00:28,322
Nie zasługuję na pomoc.
13
00:00:28,822 --> 00:00:30,866
Od nikogo, a zwłaszcza od ciebie.
14
00:00:31,909 --> 00:00:33,660
Nigdzie nie idę.
15
00:00:33,660 --> 00:00:35,829
Co ty na to? Rzucimy monetą.
16
00:00:36,371 --> 00:00:39,082
Orzeł – będę twoją prawniczką
i mnie wysłuchasz.
17
00:00:39,625 --> 00:00:43,921
Reszka – wyjdę, a ty
będziesz się kłócił z samym sobą.
18
00:00:49,802 --> 00:00:51,845
A to ci dopiero. Orzeł.
19
00:00:52,179 --> 00:00:53,722
Zostałam twoją prawniczką.
20
00:00:55,557 --> 00:00:56,391
Dobra.
21
00:00:57,100 --> 00:00:58,519
Niech będzie.
22
00:00:59,061 --> 00:01:02,356
Świetnie. Najpierw badania psychiatryczne.
23
00:01:02,356 --> 00:01:05,067
Do tego czasu z nikim nie rozmawiaj.
24
00:01:08,779 --> 00:01:09,613
Masz.
25
00:01:11,198 --> 00:01:13,367
Zatrzymaj. I tak jest twoja.
26
00:01:13,909 --> 00:01:15,577
Wzięłam z depozytorni.
27
00:01:16,495 --> 00:01:19,373
WOLNOŚĆ - UFAMY BOGU
28
00:01:49,570 --> 00:01:51,864
{\an8}BATMAN: MROCZNY MŚCICIEL
29
00:01:54,992 --> 00:01:57,119
Wiemy, gdzie trzymają Denta?
30
00:01:57,119 --> 00:01:59,037
Za kilka dni go przenoszą.
31
00:01:59,037 --> 00:02:00,664
Do Arkham, potem do sądu.
32
00:02:00,664 --> 00:02:03,250
Słuchaj. On za dużo wie.
33
00:02:03,250 --> 00:02:07,254
O moich interesach
i innych wpływowych ludziach.
34
00:02:07,588 --> 00:02:10,591
Harvey wyświadczył wiele przysług
właściwym ludziom.
35
00:02:10,591 --> 00:02:13,468
To natrętna mucha, którą trzeba capnąć.
36
00:02:13,927 --> 00:02:15,971
AZYL ARKHAM
37
00:02:16,346 --> 00:02:18,557
Nie! Czekajcie!
38
00:02:19,141 --> 00:02:20,350
Co z Polly?
39
00:02:21,810 --> 00:02:23,228
Przestańcie!
40
00:02:23,228 --> 00:02:25,689
Czekajcie. Upuścił świnkę.
41
00:02:26,690 --> 00:02:29,234
Dziękuję.
42
00:02:37,910 --> 00:02:38,785
Panno Gordon.
43
00:02:39,453 --> 00:02:41,663
- Przyprowadzimy klienta.
- Dziękuję.
44
00:02:44,041 --> 00:02:45,876
Jak się trzymasz?
45
00:02:46,293 --> 00:02:47,419
Kiepsko.
46
00:02:47,419 --> 00:02:50,339
Ale niektórzy tu mają gorzej.
47
00:02:51,465 --> 00:02:53,300
Długo tu nie zostaniesz.
48
00:02:53,300 --> 00:02:56,053
Dziś zobaczysz się z lekarzem.
Jutro rozprawa.
49
00:02:56,595 --> 00:02:58,680
Wiem, jak cię z tego wyciągnąć
50
00:02:58,680 --> 00:03:00,724
prosto do prywatnego szpitala.
51
00:03:01,308 --> 00:03:03,101
Gdzie naprawdę ci pomogą.
52
00:03:03,685 --> 00:03:05,771
Nie. Zabiłem ludzi.
53
00:03:06,313 --> 00:03:08,023
Nie ma opcji, żebym wyszedł.
54
00:03:08,231 --> 00:03:10,567
Zamkną mnie. Ja bym tak zrobił.
55
00:03:10,567 --> 00:03:12,069
To nie jest pewne.
56
00:03:12,694 --> 00:03:14,112
Też jesteś ofiarą.
57
00:03:14,112 --> 00:03:17,366
Powalczę o złagodzenie kary,
tylko zacznij współpracować.
58
00:03:17,699 --> 00:03:19,660
Byłeś prokuratorem dziesięć lat.
59
00:03:19,993 --> 00:03:22,371
Znasz wiele sekretów.
60
00:03:22,871 --> 00:03:26,583
Wydasz oszustów z ratusza
i wyjdziesz na wolność.
61
00:03:27,584 --> 00:03:29,461
Ujawnisz korupcję.
62
00:03:30,420 --> 00:03:33,423
Przyznając, że o niej wiedziałem
i nic nie zrobiłem.
63
00:03:33,799 --> 00:03:36,510
Ktoś taki zasługuje na wyrozumiałość?
64
00:03:36,718 --> 00:03:39,763
Proszę cię, Harvey. Daj mi cokolwiek.
65
00:03:39,763 --> 00:03:41,473
Żebym mogła cię bronić.
66
00:03:41,473 --> 00:03:46,478
Przykro mi, Barbaro.
Chcę ci pomóc, ale nie jest łatwo.
67
00:03:47,437 --> 00:03:48,271
Bo...
68
00:03:48,939 --> 00:03:51,191
Bo jestem słaby.
69
00:03:51,733 --> 00:03:55,153
Jestem beznadziejnym, ohydnym beksą.
70
00:03:55,153 --> 00:03:56,822
Jak ciężko to zrozumieć?
71
00:03:56,822 --> 00:03:58,448
Ty nadęta, mała...
72
00:04:00,409 --> 00:04:03,328
Przepraszam. Nie chciałem.
73
00:04:05,831 --> 00:04:07,582
Nie szkodzi.
74
00:04:08,458 --> 00:04:10,127
Zaskoczyłeś mnie.
75
00:04:11,044 --> 00:04:13,797
Siebie też. To jego ulubiona sztuczka.
76
00:04:23,849 --> 00:04:25,434
Umiesz korzystać z drzwi?
77
00:04:26,560 --> 00:04:28,270
Jak idzie sprawa Denta?
78
00:04:28,270 --> 00:04:29,438
Nie idzie.
79
00:04:30,313 --> 00:04:33,567
Próbuję załatwić mu ugodę,
ale chyba się załamał.
80
00:04:34,276 --> 00:04:36,862
Nigdy go nie lubiłam, ale szkoda mi go.
81
00:04:36,862 --> 00:04:39,364
Dent czasem manipulował przed sądem,
82
00:04:39,364 --> 00:04:41,241
ale walczył o sprawiedliwość.
83
00:04:41,408 --> 00:04:43,201
Przypomnij mu o tym.
84
00:04:43,535 --> 00:04:44,536
Spróbuję.
85
00:04:44,786 --> 00:04:48,248
O ile posłucha mnie,
a nie głosów w swojej głowie.
86
00:04:48,248 --> 00:04:49,416
Postaraj się.
87
00:04:49,875 --> 00:04:50,709
Hej.
88
00:04:51,626 --> 00:04:54,171
Wiem, że będziesz wpadał, kiedy zechcesz.
89
00:04:54,171 --> 00:04:55,964
Kapitalnie.
90
00:04:56,715 --> 00:05:00,093
Ale ja też powinnam
móc się z tobą skontaktować.
91
00:05:00,093 --> 00:05:01,803
Tak będzie uczciwie...
92
00:05:01,803 --> 00:05:04,014
Klondike-5-0-1-2-7.
93
00:05:04,473 --> 00:05:06,850
- Masz telefon?
- Przydaje się.
94
00:05:07,350 --> 00:05:10,604
Myślałam, że mam zapalić w oknie
niebieską lampkę...
95
00:05:23,408 --> 00:05:24,451
Bruce Wayne.
96
00:05:24,868 --> 00:05:28,538
Mój kolega. Co dzisiaj robimy?
97
00:05:28,538 --> 00:05:31,166
Kolacja w Marko's? Może koncert w Copie?
98
00:05:33,293 --> 00:05:34,503
Tym razem odpadam.
99
00:05:35,295 --> 00:05:38,548
Przepraszam za tamten wieczór.
Zmusiłem cię do wyjścia.
100
00:05:38,882 --> 00:05:41,843
Pomyślałem, że udając normalność...
101
00:05:41,843 --> 00:05:44,763
Typowy Bruce Wayne.
102
00:05:45,305 --> 00:05:47,641
- Wielki symulant.
- Co masz na myśli?
103
00:05:48,892 --> 00:05:52,813
Nic. Czasem ponosi mnie złość.
104
00:05:54,606 --> 00:05:58,026
To nie twoja wina.
Chciałeś tylko mi pomóc.
105
00:05:59,069 --> 00:06:01,905
Wiesz, że też nie zawiniłeś, tak?
106
00:06:02,447 --> 00:06:05,867
Ktoś cię tak urządził. Byłeś na krawędzi.
107
00:06:05,867 --> 00:06:07,953
Potrzebne ci leczenie.
108
00:06:08,537 --> 00:06:11,748
Niech prawniczka załatwi ci ugodę,
a ja ci pomogę.
109
00:06:11,915 --> 00:06:15,877
Wiesz, że ktoś inny nie dostałby ugody.
110
00:06:15,877 --> 00:06:18,964
Ale ty dostaniesz. Nie jesteś kimś innym.
111
00:06:18,964 --> 00:06:21,883
Mało to sprawiedliwe.
112
00:06:21,883 --> 00:06:24,344
Teraz masz wyrzuty sumienia, Dent?
113
00:06:25,178 --> 00:06:27,139
Pomóż sobie. Tyle.
114
00:06:27,597 --> 00:06:29,266
Możesz normalnie żyć.
115
00:06:29,266 --> 00:06:31,309
„Harvey Dent się nie poddaje”.
116
00:06:32,686 --> 00:06:35,730
Wybacz, Bruce. To był slogan wyborczy.
117
00:06:43,947 --> 00:06:46,825
Rozumiem, że stan Harveya bez zmian.
118
00:06:47,826 --> 00:06:49,911
Co zrobimy, paniczu Bruce?
119
00:06:50,787 --> 00:06:51,955
Nie wiem.
120
00:06:54,791 --> 00:06:57,127
Ja będę mówić na miejscu.
121
00:06:57,127 --> 00:06:59,337
Wiem, jak wygląda rozprawa, Gordon.
122
00:06:59,337 --> 00:07:01,173
Nie martw się o mnie.
123
00:07:47,427 --> 00:07:48,637
Dobry wieczór, Dent.
124
00:07:49,429 --> 00:07:50,513
Witaj, Flass.
125
00:07:51,473 --> 00:07:53,475
Ty i Bullock. Mogłem się domyślić.
126
00:07:54,267 --> 00:07:56,394
Ile mnie kosztuje ta „Wielka Ucieczka"?
127
00:07:56,394 --> 00:07:59,022
Wybacz, Dent. To nie jest ucieczka.
128
00:07:59,022 --> 00:08:00,565
Obejrzysz „Wielki Sen".
129
00:08:13,578 --> 00:08:16,998
Zawsze wiedziałem,
że jesteście umoczeni po sam czubek.
130
00:08:16,998 --> 00:08:19,542
Bierzecie łapówki, przekupujecie ludzi.
131
00:08:19,542 --> 00:08:22,003
Ale myślałem, że się przyjaźnimy.
132
00:08:22,003 --> 00:08:25,048
Nie próbuj wzbudzić we mnie poczucia winy.
133
00:08:25,048 --> 00:08:27,050
To ty nawaliłeś.
134
00:08:27,050 --> 00:08:29,135
Wcale nie byłeś lepszy, Dent.
135
00:08:29,135 --> 00:08:31,346
Kolejny przystanek na trasie.
136
00:08:31,346 --> 00:08:32,555
Tak to widziałeś?
137
00:08:32,555 --> 00:08:34,599
Tak właśnie było, Dent.
138
00:08:34,933 --> 00:08:38,144
Nie dostaje się kwasem bez powodu.
139
00:08:38,603 --> 00:08:41,439
Trzeba było współpracować z Thorne'em.
140
00:08:41,439 --> 00:08:43,400
W lewo.
141
00:08:43,775 --> 00:08:44,985
Pamiętaj, co mówiłem.
142
00:08:44,985 --> 00:08:47,195
Oddaj go ludziom Thorne'a i odejdź.
143
00:08:47,195 --> 00:08:48,780
- Sprawa z głowy.
- Właśnie.
144
00:08:50,782 --> 00:08:55,036
Zawsze myślałem,
że ty rządzisz, Bullock, ale to Flass.
145
00:08:55,161 --> 00:08:56,413
Dałem się nabrać.
146
00:08:56,871 --> 00:08:58,915
- Cwany jesteś, Flass.
- Co?
147
00:08:58,915 --> 00:09:00,333
O czym on mówi?
148
00:09:00,333 --> 00:09:02,627
Nie słuchaj go. Morda, Dent.
149
00:09:03,169 --> 00:09:04,713
Niech zgadnę.
150
00:09:04,921 --> 00:09:07,090
Gdy trzeba odwalić brudną robotę,
151
00:09:07,090 --> 00:09:09,301
robisz to ty, Bullock, co nie?
152
00:09:09,301 --> 00:09:13,054
Flass się upewnia,
że wszędzie zostają twoje odciski.
153
00:09:13,054 --> 00:09:16,391
Marionetka i kozioł ofiarny.
Ty wielki i głupi sukin...
154
00:09:16,391 --> 00:09:17,434
Mówiłem, morda!
155
00:09:32,949 --> 00:09:34,993
- Harvey.
- Gordon?
156
00:09:37,078 --> 00:09:38,371
Jak się tu znalazłaś?
157
00:09:38,371 --> 00:09:40,498
A jak myślisz? Śledziłam cię.
158
00:09:40,498 --> 00:09:43,918
Zdejmę ci kajdanki
i załatwimy ci ochronę świadków.
159
00:09:44,669 --> 00:09:46,463
Musimy ci znaleźć kryjówkę.
160
00:09:46,463 --> 00:09:48,214
Pod ochroną gliniarzy?
161
00:09:48,214 --> 00:09:50,258
Chcieli mnie przekazać mafii.
162
00:09:50,425 --> 00:09:52,594
Pójdziemy do mojego taty. Znasz go.
163
00:09:53,136 --> 00:09:55,805
Wybacz, ale teraz zrobię to po swojemu.
164
00:09:56,056 --> 00:09:58,641
Czas znowu odwiedzić Thorne'a.
165
00:09:58,641 --> 00:09:59,768
Nie ma mowy.
166
00:10:01,311 --> 00:10:02,604
Co robisz?
167
00:10:02,604 --> 00:10:05,440
Nie puszczę cię na misję samobójczą.
168
00:10:05,440 --> 00:10:07,359
Ty wariatko!
169
00:10:08,360 --> 00:10:10,445
Mogłaś tego nie robić.
170
00:10:10,445 --> 00:10:12,572
Narażasz się, Barbaro.
171
00:10:12,781 --> 00:10:14,657
No to wynośmy się stąd.
172
00:10:28,713 --> 00:10:31,132
Bullock. Dalej, niezdaro. Wstawaj.
173
00:10:37,764 --> 00:10:40,308
- Gdzie on jest?
- Zniknął.
174
00:10:40,308 --> 00:10:42,936
Boże. Mamy przechlapane.
175
00:10:42,936 --> 00:10:44,854
Nie, nic nam nie będzie.
176
00:10:44,854 --> 00:10:48,358
Ludzie Thorne'a są za rogiem,
a Dent daleko nie uciekł.
177
00:10:48,358 --> 00:10:49,484
Znajdziemy go.
178
00:10:52,445 --> 00:10:55,115
Mówię poważnie. Nie pójdę na policję.
179
00:10:55,115 --> 00:10:57,325
Odgryzę sobie rękę, jeśli trzeba.
180
00:10:57,325 --> 00:10:59,953
Spokojnie. Nie zabieram cię tam.
181
00:11:02,247 --> 00:11:03,540
- Gordon.
- To ja.
182
00:11:03,540 --> 00:11:06,709
Barbara? Całe szczęście.
Widziałaś ucieczkę Denta?
183
00:11:06,709 --> 00:11:08,294
To nie była ucieczka.
184
00:11:08,294 --> 00:11:10,255
- Tylko porwanie.
- Co?
185
00:11:10,255 --> 00:11:13,216
Później ci wyjaśnię,
ale teraz musisz mi pomóc.
186
00:11:13,633 --> 00:11:16,761
Najpierw mieliśmy
pilnować szefa i jego syna.
187
00:11:16,761 --> 00:11:19,514
Teraz mamy spotkać umoczonych gliniarzy?
188
00:11:19,931 --> 00:11:22,559
Za to powinien płacić podwójnie.
189
00:11:24,185 --> 00:11:25,186
Patrz.
190
00:11:30,191 --> 00:11:32,110
Dobrze, tato. Do zobaczenia.
191
00:11:32,569 --> 00:11:35,196
- Uważaj na siebie.
- Ty też.
192
00:11:37,782 --> 00:11:40,785
- Skończyłaś?
- Jeszcze nie.
193
00:11:57,594 --> 00:11:59,804
- Słucham.
- Mówi Barbara Gordon.
194
00:11:59,804 --> 00:12:02,682
Mogę rozmawiać...
195
00:12:03,558 --> 00:12:04,893
z panem Batmanem?
196
00:12:04,893 --> 00:12:06,895
- Że co?
- Proszę czekać.
197
00:12:12,442 --> 00:12:13,651
Witaj, Barbaro.
198
00:12:18,448 --> 00:12:20,575
Niezły z ciebie numer, Gordon.
199
00:12:20,575 --> 00:12:22,160
Bo chcę cię ocalić?
200
00:12:22,160 --> 00:12:26,039
Naprawdę myślisz, że doczekam
szczęśliwego zakończenia.
201
00:12:26,372 --> 00:12:30,710
Próbuję sobie przypomnieć,
czy też byłem tak naiwny.
202
00:12:30,710 --> 00:12:35,381
Może kiedyś. Kiedyś chciałem coś zmienić.
203
00:12:35,840 --> 00:12:38,092
Zanim zobaczyłem, jak wygląda świat.
204
00:12:38,635 --> 00:12:41,679
Zaraz się porzygam,
słuchając samego siebie.
205
00:12:42,180 --> 00:12:43,765
To przestań gadać.
206
00:12:45,558 --> 00:12:48,102
Właśnie to auto widzieliśmy.
207
00:12:48,102 --> 00:12:49,562
Muszą gdzieś tu być.
208
00:12:49,562 --> 00:12:52,357
Dobra, rozproszyć się.
I nie zastanawiać się.
209
00:12:52,357 --> 00:12:54,067
Od razu strzelać.
210
00:12:57,403 --> 00:12:59,822
Poznajesz ten samochód?
211
00:12:59,822 --> 00:13:01,157
Córka Gordona.
212
00:13:01,157 --> 00:13:02,909
Widziała nas z Dentem.
213
00:13:03,201 --> 00:13:05,328
Nie mogą opuścić doków.
214
00:13:05,328 --> 00:13:07,163
- Rozumiesz?
- Tak.
215
00:13:07,664 --> 00:13:10,124
Czas na brudną robotę.
216
00:13:21,052 --> 00:13:22,053
Słyszy pan coś?
217
00:13:22,053 --> 00:13:25,139
Nie, a mgła ogranicza pole widzenia.
218
00:13:25,139 --> 00:13:26,266
Piętnaście osób.
219
00:13:28,643 --> 00:13:29,852
Dwie są od was.
220
00:13:29,852 --> 00:13:32,605
- Flass i Bullock.
- Spodziewaliśmy się ich.
221
00:13:35,608 --> 00:13:37,318
- Tato.
- Barbaro.
222
00:13:39,779 --> 00:13:42,031
Na mnie nie patrz. To był jej pomysł.
223
00:13:42,031 --> 00:13:45,326
Ruszajmy. Południowe wyjście jest czyste.
224
00:13:45,326 --> 00:13:47,078
To jest ten wielki plan?
225
00:13:47,078 --> 00:13:49,664
Ochrona, aż zeznam przeciw Thorne'owi
226
00:13:49,664 --> 00:13:51,874
i połowie urzędników, a potem co?
227
00:13:52,125 --> 00:13:54,669
Myślicie, że to coś zmieni?
228
00:13:55,169 --> 00:13:56,504
Tak.
229
00:13:57,130 --> 00:13:58,798
Nie w tym mieście.
230
00:13:59,090 --> 00:14:02,844
Stu nowych bydlaków się pojawi
na miejsce aresztowanych.
231
00:14:03,344 --> 00:14:05,221
To przegrana walka.
232
00:14:05,471 --> 00:14:07,890
Nie dacie rady tego powstrzymać.
233
00:14:07,890 --> 00:14:10,727
Mam to gdzieś. Będziesz zeznawał.
234
00:14:10,727 --> 00:14:13,646
Nie uginasz się, kiedy coś idzie źle.
235
00:14:13,646 --> 00:14:15,023
Stawiasz opór.
236
00:14:16,357 --> 00:14:17,191
On ma rację.
237
00:14:17,191 --> 00:14:19,235
Wiem, że system jest przeciw nam.
238
00:14:19,235 --> 00:14:21,654
Ale dziś staniesz przed sędzią,
239
00:14:21,654 --> 00:14:23,197
nawet jeśli stracę pracę.
240
00:14:26,909 --> 00:14:28,411
Idźcie. Zajmę się tym.
241
00:14:31,623 --> 00:14:32,749
Szlag.
242
00:14:59,359 --> 00:15:01,402
Puszczaj.
243
00:15:03,446 --> 00:15:05,281
- Ty.
- Posłuchaj.
244
00:15:05,281 --> 00:15:08,076
Thorne ściga tylko mnie.
245
00:15:08,076 --> 00:15:09,911
Rozkuj mnie, a ich odciągnę.
246
00:15:10,536 --> 00:15:11,788
Nie mogę.
247
00:15:11,788 --> 00:15:14,415
Ej, tutaj. Mam ich.
248
00:15:19,420 --> 00:15:21,047
Harvey, przestań.
249
00:15:24,801 --> 00:15:26,719
Proszę cię, Barbaro.
250
00:15:26,886 --> 00:15:28,888
Musisz mnie puścić.
251
00:15:42,443 --> 00:15:43,277
Stać.
252
00:15:47,073 --> 00:15:48,741
Powiedziałam coś.
253
00:15:49,534 --> 00:15:50,368
Ktoś jeszcze?
254
00:15:51,244 --> 00:15:52,078
Nie.
255
00:15:52,787 --> 00:15:54,414
Moment. Gdzie Barbara?
256
00:16:04,549 --> 00:16:07,844
Zaraz zaroi się tu od glin
przez tę strzelaninę.
257
00:16:07,844 --> 00:16:09,762
Nas już tu nie będzie.
258
00:16:09,762 --> 00:16:11,097
A jak będziemy?
259
00:16:11,806 --> 00:16:13,808
Wtedy ja będę mówił.
260
00:16:13,808 --> 00:16:16,477
Nic na nas nie mają.
261
00:16:59,270 --> 00:17:01,105
Gdzie Dent i twoja córka?
262
00:17:01,105 --> 00:17:03,357
- Rozdzieliliśmy się.
- Znajdę ich.
263
00:17:33,471 --> 00:17:34,305
Tam są.
264
00:17:45,775 --> 00:17:49,070
Rozkuj nas i uciekaj.
265
00:17:49,070 --> 00:17:51,405
Nie ma mowy, Harvey. Chodź.
266
00:17:53,241 --> 00:17:54,075
Nie mogę.
267
00:17:55,409 --> 00:17:56,744
Nie mogę, Barbaro.
268
00:18:00,122 --> 00:18:02,041
Nie rób tego.
269
00:18:03,417 --> 00:18:04,544
Nie umieraj
270
00:18:05,837 --> 00:18:07,213
za taką osobę jak ja.
271
00:18:07,213 --> 00:18:09,257
Nie planuję umierać.
272
00:18:10,341 --> 00:18:11,175
Czekaj.
273
00:18:11,717 --> 00:18:12,927
Zrobiliśmy kółko.
274
00:18:13,302 --> 00:18:15,304
Możemy wrócić do mojego auta.
275
00:18:16,556 --> 00:18:18,474
Chodź, Harvey. Już niedaleko.
276
00:18:23,938 --> 00:18:25,314
Patrz, Flass.
277
00:18:26,566 --> 00:18:27,859
Ktoś oberwał.
278
00:18:32,363 --> 00:18:34,073
Wrócili do jej auta.
279
00:18:40,955 --> 00:18:42,498
Widzisz? Mówiłam.
280
00:18:46,794 --> 00:18:47,628
Nie.
281
00:18:49,380 --> 00:18:50,506
Nie dam rady.
282
00:18:51,757 --> 00:18:53,342
Marnujesz czas.
283
00:18:53,342 --> 00:18:56,053
Sam mówiłeś, że lubię cierpieć.
284
00:18:56,345 --> 00:18:58,723
Boże. Nie rozśmieszaj mnie.
285
00:18:58,723 --> 00:19:01,058
Chodź, Harvey. Już niedaleko.
286
00:19:04,478 --> 00:19:05,771
Nie radzę, Bullock.
287
00:19:42,099 --> 00:19:43,559
Ej, ej. Stój.
288
00:19:44,560 --> 00:19:47,355
Miałem prawo strzelić. Nie możesz tak.
289
00:19:48,814 --> 00:19:52,944
Jesteś tylko marnym mścicielem,
ale ja jestem policjantem!
290
00:20:28,020 --> 00:20:28,854
Harvey.
291
00:20:29,480 --> 00:20:30,940
Dlaczego to zrobiłeś?
292
00:20:32,400 --> 00:20:33,651
A cholera wie...
293
00:20:35,236 --> 00:20:36,153
Barbaro.
294
00:20:51,002 --> 00:20:54,630
Jeśli tu zostaniesz,
będę musiał cię aresztować.
295
00:21:12,481 --> 00:21:14,859
DENT NA BURMISTRZA
296
00:21:18,362 --> 00:21:19,947
Zobaczyłem coś w nim,
297
00:21:20,281 --> 00:21:22,742
kiedy spadł w przepaść.
298
00:21:22,742 --> 00:21:25,119
Zobaczył panicz w nim siebie?
299
00:21:26,746 --> 00:21:27,747
Proszę posłuchać.
300
00:21:28,581 --> 00:21:31,584
Harvey Dent był wypaczony chorą ambicją.
301
00:21:31,917 --> 00:21:34,128
Stracił z oczu swoje człowieczeństwo.
302
00:21:34,795 --> 00:21:36,422
Panicz taki nie jest.
303
00:21:37,048 --> 00:21:39,633
Nadal jest panicz sobą.
304
00:21:39,633 --> 00:21:41,886
Widzę to coraz częściej.
305
00:21:42,636 --> 00:21:45,931
Nawet znalazł panicz przyjaciół.
Na swój sposób.
306
00:21:47,391 --> 00:21:49,560
Nasza czwórka przeciw światu.
307
00:21:49,977 --> 00:21:52,855
Dent miał rację. Beznadziejne szanse.
308
00:21:55,149 --> 00:21:56,442
Ale zaryzykuję.
309
00:22:08,162 --> 00:22:09,330
Dziękuję, Penny...
310
00:22:10,039 --> 00:22:10,915
Alfredzie.
311
00:22:11,832 --> 00:22:12,917
Dzięki, Alfredzie.
312
00:22:24,887 --> 00:22:27,264
Niech trzymają gęby na kłódkę.
313
00:22:27,264 --> 00:22:29,183
Prawnicy wszystkim się zajmą.
314
00:22:29,850 --> 00:22:32,436
Pogratuluj im dobrze wykonanej roboty.
315
00:22:32,853 --> 00:22:35,731
Drań zasłużył na kulkę w plecy.
316
00:23:40,546 --> 00:23:42,006
Doskonale.
317
00:24:14,121 --> 00:24:16,123
Napisy: Joanna Kazimierczak
318
00:24:16,123 --> 00:24:18,209
Nadzór kreatywny nad tłumaczeniem
Zofia Jaworowska