1
00:00:13,680 --> 00:00:16,808
Każdy słowny wniosek o wyjście
rozpatrujemy pozytywnie,
2
00:00:18,352 --> 00:00:19,811
ale nie można go wycofać.
3
00:00:22,648 --> 00:00:26,693
Poproszono pana o czyszczenie
za pomocą dostarczonych materiałów,
4
00:00:28,362 --> 00:00:30,572
ale nie możemy pana do niego zmusić.
5
00:00:31,532 --> 00:00:33,325
Kiedy opuści pan śluzę powietrzną,
6
00:00:34,159 --> 00:00:35,786
będzie pan poza prawem.
7
00:00:39,206 --> 00:00:40,666
Jakieś ostatnie słowa?
8
00:00:43,043 --> 00:00:44,711
Przepraszam za zamieszanie.
9
00:01:21,331 --> 00:01:23,625
Nie wiemy, czemu tu jesteśmy.
10
00:01:26,503 --> 00:01:28,630
Nie wiemy, kto zbudował Silos.
11
00:01:31,049 --> 00:01:35,012
Nie wiemy, czemu wszystko poza Silosem
jest takie, jakie jest.
12
00:01:40,184 --> 00:01:43,353
Nie wiemy, kiedy bezpiecznie będzie wyjść.
13
00:01:48,233 --> 00:01:50,027
Wiemy tylko...
14
00:01:53,280 --> 00:01:54,531
że nie dzisiaj.
15
00:03:47,186 --> 00:03:49,313
{\an8}NA PODSTAWIE SERII KSIĄŻEK SILOS
16
00:03:52,149 --> 00:03:55,027
SILOS
17
00:04:32,898 --> 00:04:34,149
Czemu to powiedział?
18
00:04:39,530 --> 00:04:41,907
Nie wierzę,
że wysyłają do czyszczenia szeryfa.
19
00:04:41,907 --> 00:04:44,785
Kiedy już to powiedział, nie mieli wyboru.
20
00:04:44,785 --> 00:04:46,870
Ale czemu chciał wyjść?
21
00:04:50,791 --> 00:04:52,167
To już.
22
00:04:53,502 --> 00:04:55,212
O cholera, idzie.
23
00:05:13,146 --> 00:05:14,273
O nie.
24
00:05:19,695 --> 00:05:20,696
No już.
25
00:05:24,616 --> 00:05:25,909
Cholera, Allison.
26
00:05:28,620 --> 00:05:29,788
Miałaś rację.
27
00:05:46,805 --> 00:05:48,056
Muszą zobaczyć.
28
00:06:29,723 --> 00:06:31,433
- Ile?
- Dziesięć.
29
00:06:31,934 --> 00:06:36,063
Postawiłeś dychę na to,
że nie będzie czyścić? Zawsze czyszczą.
30
00:06:36,063 --> 00:06:39,566
Wytrzyma trzy minuty,
zanim powali go trucizna? Oto pytanie.
31
00:07:03,423 --> 00:07:04,967
Dalej, szeryfie!
32
00:07:25,904 --> 00:07:27,239
Co on robi?
33
00:07:29,783 --> 00:07:31,910
Czy ktokolwiek ściągał już kask?
34
00:07:39,668 --> 00:07:40,878
Wstawaj!
35
00:07:43,046 --> 00:07:44,006
Dokąd on idzie?
36
00:07:45,507 --> 00:07:46,884
Do swojej żony.
37
00:08:13,994 --> 00:08:16,371
Szeryf nie żyje. Co teraz?
38
00:08:17,915 --> 00:08:21,418
Jebany oszust. To jebany oszust!
39
00:08:26,507 --> 00:08:30,302
Hej! Przestańcie!
40
00:08:31,261 --> 00:08:33,722
Dość tego! Już!
41
00:08:33,722 --> 00:08:37,433
Słuchajcie! Uspokójcie się i słuchajcie!
42
00:08:41,730 --> 00:08:44,608
To pojebane. Bez wątpienia.
43
00:08:45,442 --> 00:08:48,362
Ale to żadna wymówka, żeby tak szaleć.
44
00:08:48,362 --> 00:08:51,406
Jeśli ktoś chce się bić,
bo wysłano szeryfa,
45
00:08:51,406 --> 00:08:53,700
niech robi to na górze albo na środku.
46
00:08:54,326 --> 00:08:58,747
Tutaj, w głębinach, nas to nie obchodzi.
47
00:08:58,747 --> 00:09:01,959
Obchodzi nas utrzymanie zasilania.
48
00:09:02,543 --> 00:09:03,544
Tak!
49
00:09:04,044 --> 00:09:05,754
Działanie generatora.
50
00:09:05,754 --> 00:09:07,506
Tak!
51
00:09:07,506 --> 00:09:09,967
Utrzymanie Silosu przy życiu!
52
00:09:09,967 --> 00:09:12,010
Tak!
53
00:09:13,136 --> 00:09:14,888
Tutaj, w głębinach,
54
00:09:15,973 --> 00:09:19,226
po prostu robimy swoje, jasne?
55
00:09:21,019 --> 00:09:21,895
Jasne?
56
00:09:49,089 --> 00:09:51,175
SZERYF BECKER
57
00:10:01,852 --> 00:10:03,770
Wiadomość od Karins.
58
00:10:03,770 --> 00:10:07,357
Mamy więcej doniesień
o kolejkach w Recyklingu.
59
00:10:07,357 --> 00:10:09,776
Ludzie przychodzą po rury, młoty...
60
00:10:09,776 --> 00:10:11,486
Tak. Ludzie to kretyni.
61
00:10:11,486 --> 00:10:12,696
Cóż, boją się.
62
00:10:12,696 --> 00:10:16,617
Sprawdzę sytuację przez radio.
63
00:10:16,617 --> 00:10:18,577
Chcesz coś ze stołówki?
64
00:10:18,577 --> 00:10:20,120
Idź do domu, Sandy.
65
00:10:23,707 --> 00:10:25,209
Bardzo ją kochał.
66
00:10:26,460 --> 00:10:27,753
Taki był powód.
67
00:10:30,255 --> 00:10:31,256
Tak.
68
00:10:37,763 --> 00:10:40,390
{\an8}NOMINUJĘ JULIETTE NICHOLS
NA MOJĄ NASTĘPCZYNIĘ.
69
00:11:43,453 --> 00:11:45,080
Noszę emkę, jakby co.
70
00:11:46,123 --> 00:11:48,041
Może 20 lat temu.
71
00:11:50,669 --> 00:11:52,838
Za tydzień
ma się urodzić dziecko Jensenów.
72
00:11:52,838 --> 00:11:57,593
Kiedyś trzaskałam 25 takich rocznie,
dla co dziesiątego dziecka.
73
00:11:57,593 --> 00:11:59,553
Teraz maksymalnie pięć.
74
00:12:01,346 --> 00:12:03,348
- Napijesz się?
- Jasne.
75
00:12:05,142 --> 00:12:07,644
W takim dniu zasłużyliśmy na coś dobrego.
76
00:12:12,524 --> 00:12:14,359
To sprzed buntu.
77
00:12:15,277 --> 00:12:16,862
Może sprzed wszystkiego.
78
00:12:20,324 --> 00:12:21,533
Dziękuję.
79
00:12:21,533 --> 00:12:22,826
Za Holstona Beckera.
80
00:12:29,958 --> 00:12:32,169
Wybrałaś już nowego szeryfa?
81
00:12:33,462 --> 00:12:34,755
Nie patrzę na niego?
82
00:12:34,755 --> 00:12:38,634
Pomogę w szkoleniu,
ale sam odejdę na emeryturę.
83
00:12:40,886 --> 00:12:42,513
Kiedy Jamal odchodził,
84
00:12:42,513 --> 00:12:45,641
wybrał na następcę Holstona,
więc było łatwo.
85
00:12:45,641 --> 00:12:47,559
Gdyby Holston odchodził,
86
00:12:47,559 --> 00:12:49,645
spełniłabym jego życzenie, ale tak...
87
00:12:49,645 --> 00:12:53,106
Sądowi będą próbowali
podsunąć kogoś od siebie.
88
00:12:53,607 --> 00:12:56,068
Holston nic ci nie powiedział?
89
00:13:02,074 --> 00:13:05,410
Przeglądam burmistrzowskie rejestry.
Doszłam do 97.
90
00:13:06,870 --> 00:13:12,459
Narodziny. Śmierci. Ilość zużytej wody.
Liczba zużytych kabli komputerowych.
91
00:13:12,459 --> 00:13:14,127
Czy kogokolwiek wysłano.
92
00:13:15,420 --> 00:13:19,758
Jak dotąd nikt
nie wysłał do czyszczenia szeryfa.
93
00:13:19,758 --> 00:13:21,969
Wyszedł, ale ty go nie wysłałaś.
94
00:13:21,969 --> 00:13:25,013
Nie mówię o tym, bo się nad sobą użalam.
95
00:13:26,139 --> 00:13:30,894
Mówię o tym, bo nie wiem, co się działo,
zanim powstały te rejestry.
96
00:13:32,437 --> 00:13:34,064
Przed buntem?
97
00:13:34,064 --> 00:13:36,525
Przed tym, co wywołało bunt.
98
00:13:38,944 --> 00:13:40,404
Martwisz się, że czyszczenie.
99
00:13:41,113 --> 00:13:44,449
- Martwię się o niestabilność.
- Tak.
100
00:13:45,742 --> 00:13:48,078
Dlatego jak najszybciej
musimy mieć szeryfa.
101
00:13:52,291 --> 00:13:53,917
To nasz ostatni.
102
00:13:53,917 --> 00:13:55,294
Dziękuję.
103
00:13:56,336 --> 00:13:57,754
Potrzebuję tego.
104
00:13:58,797 --> 00:14:01,592
- Nie oddam ci. Nie!
- Potrzebuję tego.
105
00:14:01,592 --> 00:14:04,136
Nie oddam ci mojego młota!
106
00:14:04,136 --> 00:14:05,762
- Dość!
- Muszę chronić rodzinę!
107
00:14:05,762 --> 00:14:09,349
- Odłóż go.
- Spokój!
108
00:14:10,225 --> 00:14:12,352
Cholera. Sądowi.
109
00:14:12,895 --> 00:14:14,229
Cholera.
110
00:14:18,358 --> 00:14:19,735
Zastępca Brooks.
111
00:14:20,402 --> 00:14:22,821
Panie Sims, panuję nad sytuacją.
112
00:14:25,532 --> 00:14:26,867
Spiszcie ich.
113
00:14:31,330 --> 00:14:33,165
Kiedy będzie nowy szeryf?
114
00:14:33,832 --> 00:14:39,129
W Recyklingu wciąż jest długa kolejka,
a zastępca prosił, by zadbać o amunicję.
115
00:14:47,179 --> 00:14:48,889
Poziom 14 czysty.
116
00:15:03,195 --> 00:15:05,364
- Co ty robisz?
- A jak myślisz?
117
00:15:05,364 --> 00:15:09,409
Że masz zły humor
i wyładowujesz się na tosterze.
118
00:15:09,409 --> 00:15:12,162
Nie. Naprawiam go.
119
00:15:12,955 --> 00:15:15,582
Przychodzisz tu od 13 roku życia...
120
00:15:15,582 --> 00:15:16,542
Zaczyna się.
121
00:15:16,542 --> 00:15:18,877
...i naprawiasz, żeby uciec od problemów.
122
00:15:18,877 --> 00:15:22,089
Pozwolisz mi pracować w spokoju, proszę?
123
00:15:22,089 --> 00:15:25,259
Ma to coś wspólnego z twoimi słowami
po wyjściu szeryfa?
124
00:15:26,468 --> 00:15:31,515
Bo Shirley powiedziała wczoraj,
że wybiegłaś, krzycząc: „Kłamał!”.
125
00:15:31,515 --> 00:15:32,641
Nie krzyczałam.
126
00:15:34,226 --> 00:15:38,438
Wiesz co? Siedzenie na tym krześle
i używanie moich narzędzi to przywilej.
127
00:15:38,438 --> 00:15:42,025
Możesz zostać tylko wtedy,
kiedy powiesz mi, co się dzieje.
128
00:15:45,320 --> 00:15:46,655
No to nie zostanę.
129
00:15:47,990 --> 00:15:51,201
Nie przyszłaś reperować toster,
tylko porozmawiać.
130
00:15:52,202 --> 00:15:53,579
Wiem, że to trudne.
131
00:15:56,290 --> 00:15:57,708
Dobrze. Nie spiesz się.
132
00:16:08,302 --> 00:16:09,511
Chodzi o George’a.
133
00:16:10,637 --> 00:16:12,598
Nie żyje od trzech miesięcy.
134
00:16:14,099 --> 00:16:16,810
- Twierdzisz, że kłamał?
- Nie. Holston kłamał.
135
00:16:17,311 --> 00:16:19,188
- Wciąż myślisz, że go zabito?
- Tak.
136
00:16:19,188 --> 00:16:22,816
- Tak, bo sam się nie zabił.
- Skąd ta pewność?
137
00:16:22,816 --> 00:16:24,818
Bo kiedy ostatnio go widziałam,
138
00:16:24,818 --> 00:16:26,778
bardzo chciał mi coś pokazać.
139
00:16:27,529 --> 00:16:29,907
Świętowaliśmy mianowanie Coopera moim cieniem.
140
00:16:30,741 --> 00:16:33,577
George miał paranoję,
bo nie mieliśmy sankcji,
141
00:16:33,577 --> 00:16:34,995
więc nie uczestniczył.
142
00:16:34,995 --> 00:16:36,205
Komputerowiec!
143
00:16:37,915 --> 00:16:39,082
Chcą mnie upić.
144
00:16:39,082 --> 00:16:41,502
Widzę, że się nie dajesz.
145
00:16:41,502 --> 00:16:44,630
Coop, chodźmy po wodę i krzesło.
146
00:16:48,592 --> 00:16:49,593
Chcesz tort?
147
00:16:50,093 --> 00:16:52,429
{\an8}POŻAŁUJESZ!
148
00:17:02,189 --> 00:17:05,651
Hej, wszyscy o nas wiedzą. Mają to gdzieś.
149
00:17:05,651 --> 00:17:07,528
Nie wyślą nas do kopalni.
150
00:17:07,528 --> 00:17:09,530
Dałabyś tam radę, twardzielko.
151
00:17:10,864 --> 00:17:13,242
Hej... coś się stało.
152
00:17:14,785 --> 00:17:15,993
Coś ważnego.
153
00:17:15,993 --> 00:17:18,497
Tu nie mogę ci powiedzieć, ale może potem?
154
00:17:18,497 --> 00:17:20,040
Pewnie. Pracuję do późna.
155
00:17:20,040 --> 00:17:21,875
To powiem ci u ciebie.
156
00:17:23,544 --> 00:17:24,837
Słuchajcie!
157
00:17:25,921 --> 00:17:27,005
Gdzie jest Coop?
158
00:17:27,005 --> 00:17:28,298
Zawołajcie go.
159
00:17:29,383 --> 00:17:31,385
To jego dzień. Chodź tutaj.
160
00:17:32,052 --> 00:17:34,221
Wiem, że srasz w gacie ze strachu.
161
00:17:37,224 --> 00:17:40,477
- Jesteś gotowy zostać cieniem Jules.
- Muszę iść.
162
00:17:40,477 --> 00:17:42,980
Brawa dla Coopera!
163
00:17:55,284 --> 00:17:58,078
Pracę skończyłam o północy, wyczerpana.
164
00:17:58,954 --> 00:18:00,831
Chciałam zobaczyć się z George’em.
165
00:18:10,382 --> 00:18:11,383
George?
166
00:18:40,037 --> 00:18:42,873
PAMIĘTASZ, GDZIE TO WIDZIAŁAŚ?
ZNALAZŁEM TO, CZEGO SZUKAŁEM.
167
00:19:05,896 --> 00:19:07,606
Nie wyglądasz na skacowanego.
168
00:19:07,606 --> 00:19:09,358
Jestem tylko smutny.
169
00:19:10,442 --> 00:19:11,276
Dlaczego?
170
00:19:12,986 --> 00:19:14,988
- Nie wiesz?
- Dopiero wstałam. O czym?
171
00:19:14,988 --> 00:19:17,074
George spadł wczoraj ze schodów.
172
00:19:19,535 --> 00:19:20,827
Ponoć to samobójstwo.
173
00:19:23,539 --> 00:19:24,665
Dobrze go znałaś?
174
00:19:41,223 --> 00:19:43,809
Nie wiem, co mam ci powiedzieć.
175
00:19:44,643 --> 00:19:46,103
Bardzo go lubiłem.
176
00:19:46,103 --> 00:19:48,730
Samobójstwo
to zbrodnia przeciwko Silosowi.
177
00:19:48,730 --> 00:19:51,567
- Wiem.
- Jeśli masz dowód, że nie skoczył,
178
00:19:51,567 --> 00:19:54,111
oszczędzisz mi
góry papierkowej roboty, ale...
179
00:19:55,362 --> 00:19:56,488
Ale morderstwo?
180
00:19:57,739 --> 00:20:00,033
Kto je popełnił? I dlaczego?
181
00:20:00,033 --> 00:20:03,745
Nie wiem! Wiem tylko,
że George się nie zabił, Hank.
182
00:20:03,745 --> 00:20:06,498
Do morderstwa potrzebne jest więcej.
183
00:20:06,498 --> 00:20:09,293
- Motyw i okazja.
- Nie traktuj mnie jak dziecko.
184
00:20:09,293 --> 00:20:11,670
Nie traktuję, po prostu...
185
00:20:15,716 --> 00:20:16,633
Co?
186
00:20:19,511 --> 00:20:21,054
Wiem, że byliście...
187
00:20:22,222 --> 00:20:25,434
Tutaj nikogo to nie obchodzi,
188
00:20:25,434 --> 00:20:28,520
ale w usankcjonowanym związku
byłoby łatwiej.
189
00:20:28,520 --> 00:20:30,022
Partnerka ma prawa.
190
00:20:31,356 --> 00:20:32,524
No cóż...
191
00:20:36,069 --> 00:20:37,070
Walić to.
192
00:20:38,488 --> 00:20:40,115
Zgłoszę to na górze.
193
00:20:40,115 --> 00:20:42,826
Powiem, że jako współpracowniczka
dobrze go znałaś.
194
00:20:42,826 --> 00:20:45,412
Zobaczę, co na to szeryf. To dobry facet.
195
00:20:46,288 --> 00:20:47,998
Nikt nie lubi samobójstw.
196
00:20:53,629 --> 00:20:54,630
No już!
197
00:21:11,355 --> 00:21:12,564
To ona.
198
00:21:13,065 --> 00:21:15,025
- Jak się nazywa?
- Co?
199
00:21:15,025 --> 00:21:17,152
Jak się nazywa?
200
00:21:17,152 --> 00:21:19,154
Juliette.
201
00:21:19,154 --> 00:21:21,031
Juliette Nichols.
202
00:21:32,751 --> 00:21:36,255
Ciało znaleziono tutaj,
na tym wentylatorze.
203
00:21:40,342 --> 00:21:44,346
George musiał spaść jakieś 30 metrów.
204
00:21:44,888 --> 00:21:46,390
Żadnych świadków.
205
00:21:46,390 --> 00:21:48,851
Niewiele więcej mogę powiedzieć.
206
00:21:51,019 --> 00:21:52,688
Wygląda pani na spiętą.
207
00:21:53,438 --> 00:21:55,065
Zawsze jestem spięta.
208
00:21:56,525 --> 00:21:59,736
Rozumiem. Samobójstwo
to poważne przestępstwo.
209
00:21:59,736 --> 00:22:02,698
- To nie było samobójstwo.
- Tak pani twierdzi.
210
00:22:02,698 --> 00:22:06,827
Tak. Nie miał depresji.
Niczego nie rozdawał.
211
00:22:06,827 --> 00:22:10,414
Nie poczuł nagłej euforii,
że w końcu zdecydował się...
212
00:22:10,414 --> 00:22:14,001
Tak wcześnie uczą nas tych oznak,
że ludzie umieją je ukrywać.
213
00:22:14,501 --> 00:22:15,502
Skąd go pani znała?
214
00:22:17,462 --> 00:22:20,299
- George...
- Wszyscy tu wszystkich znają.
215
00:22:21,008 --> 00:22:23,677
George był zabawnym komputerowcem.
216
00:22:24,887 --> 00:22:26,346
Czemu ktoś by go zabił?
217
00:22:26,346 --> 00:22:27,514
Miał wrogów?
218
00:22:27,514 --> 00:22:28,640
Po prostu wiem...
219
00:22:28,640 --> 00:22:32,644
Mówiłem jej,
że potrzebny jest motyw i okazja...
220
00:22:32,644 --> 00:22:34,771
Ale mamy okazję.
221
00:22:34,771 --> 00:22:36,982
Zginął o trzeciej rano?
222
00:22:37,482 --> 00:22:39,359
Nikogo nie ma wtedy na schodach.
223
00:22:41,403 --> 00:22:42,946
Poza tragarzami.
224
00:22:44,031 --> 00:22:45,407
Albo samobójcami.
225
00:22:47,492 --> 00:22:51,496
Sprawdź w dyspozytorni, czy na schodach
byli wtedy jacyś tragarze.
226
00:22:59,087 --> 00:23:01,381
Ładny zegarek. To relikt?
227
00:23:02,591 --> 00:23:05,469
- Jest legalny.
- Mówię tylko, że ładny.
228
00:23:07,971 --> 00:23:09,848
Przykro mi z powodu pani kolegi.
229
00:23:11,767 --> 00:23:14,436
Poszukam na jego ciele
jakichś śladów walki.
230
00:23:16,021 --> 00:23:19,274
Wolałbym nie pytać,
ale może zobaczyłaby pani coś więcej.
231
00:23:20,192 --> 00:23:21,610
Ale to pani wybór.
232
00:23:24,947 --> 00:23:27,950
Tak. Oczywiście.
233
00:23:40,838 --> 00:23:43,423
Szukamy czegokolwiek nietypowego.
234
00:23:44,383 --> 00:23:49,137
Zadrapań, które nie pasowałyby
do upadku, śladów walki.
235
00:23:52,391 --> 00:23:54,226
- Jest pani gotowa?
- Tak.
236
00:24:07,030 --> 00:24:08,282
Niektórzy...
237
00:24:09,324 --> 00:24:12,244
tną sobie nadgarstki, próbując wcześniej.
238
00:24:14,830 --> 00:24:16,498
Potem chcą się upewnić...
239
00:24:18,792 --> 00:24:20,294
więc skaczą.
240
00:24:26,258 --> 00:24:29,261
Nawet po wielu latach
nie przywykłem do tego widoku.
241
00:24:30,762 --> 00:24:33,599
- Widziała pani...
- Zwłoki? Brata, gdy miałam 12 lat.
242
00:24:33,599 --> 00:24:37,227
Matki, gdy miałam 13,
ale wiedział pan o tym.
243
00:24:39,938 --> 00:24:44,401
Sprawdzamy, kiedy ktoś mówi o morderstwie.
Jaki może być powód, dla którego...
244
00:24:44,401 --> 00:24:46,361
Powód jest taki, że go zabito.
245
00:24:47,279 --> 00:24:50,741
Ale może pani nie chcieć wierzyć,
że to samobójstwo.
246
00:24:51,241 --> 00:24:53,327
Jestem w stanie to zrozumieć.
247
00:24:56,413 --> 00:24:57,414
Coś nowego?
248
00:24:58,707 --> 00:24:59,833
Nie bardzo.
249
00:25:00,501 --> 00:25:01,919
Co mówili w dyspozytorni?
250
00:25:02,544 --> 00:25:05,047
To była spokojna noc.
Tragarze nie chodzili.
251
00:25:05,047 --> 00:25:06,840
Idą tu Sądowi.
252
00:25:06,840 --> 00:25:09,134
Będą chcieli sprawozdania.
253
00:25:09,134 --> 00:25:14,681
A wy popytajcie ludzi.
Może na schodach był ktoś jeszcze.
254
00:25:15,265 --> 00:25:16,433
Dobrze.
255
00:25:24,024 --> 00:25:25,359
Chce pani coś zjeść?
256
00:25:25,984 --> 00:25:26,985
Nie.
257
00:25:30,280 --> 00:25:32,241
Od kiedy była pani z George’em?
258
00:25:34,368 --> 00:25:35,827
Nikomu nie powiem.
259
00:25:36,537 --> 00:25:41,333
- Nie wiem, o co panu chodzi.
- Czemu nie usankcjonowaliście związku?
260
00:25:46,463 --> 00:25:47,464
No czemu?
261
00:25:49,174 --> 00:25:52,386
Jeśli mamy to rozgryźć,
musi pani powiedzieć mi prawdę.
262
00:25:52,386 --> 00:25:56,306
Kiedy zgłosiła pani, że to morderstwo,
szukała pani pomocy, prawda?
263
00:25:57,015 --> 00:25:58,642
Nie zabił się.
264
00:26:03,981 --> 00:26:05,607
Muszę spotkać się z Sądowymi.
265
00:26:09,152 --> 00:26:10,988
Juliette, niewiedza...
266
00:26:12,573 --> 00:26:14,408
nigdy nie da ci spokoju.
267
00:26:19,955 --> 00:26:21,540
Zostawił coś dla mnie.
268
00:26:23,333 --> 00:26:24,626
Co?
269
00:26:24,626 --> 00:26:28,964
Pan jest szeryfem, a ja nie.
270
00:26:28,964 --> 00:26:32,134
Musi pan obiecać,
że nie wyda mnie pan Sądowym.
271
00:26:32,134 --> 00:26:36,096
Czy to relikt?
Jeśli tak, muszę go skonfiskować.
272
00:26:40,058 --> 00:26:43,395
Nie, niczego mi nie zostawił.
Niczego wartego pokazania.
273
00:26:45,355 --> 00:26:47,107
Ale może to znalazłem?
274
00:26:49,818 --> 00:26:51,028
Silos jest duży.
275
00:27:24,645 --> 00:27:25,687
Co to jest?
276
00:27:26,813 --> 00:27:28,065
Nie wiem.
277
00:27:28,065 --> 00:27:31,068
Może chciał się tak pożegnać.
Dając coś pani.
278
00:27:35,864 --> 00:27:37,199
To też przy tym było.
279
00:27:41,328 --> 00:27:42,538
Gdzie reszta?
280
00:27:42,538 --> 00:27:44,122
Było tylko tyle. Nie wiem.
281
00:27:46,124 --> 00:27:49,294
„Pamiętasz, gdzie to widziałaś?”
282
00:27:55,676 --> 00:27:58,762
To będzie bardziej nielegalne
niż jakikolwiek relikt.
283
00:27:59,429 --> 00:28:02,641
Na górze na pewno o tym wiedzą,
ale mają to gdzieś.
284
00:28:03,225 --> 00:28:07,437
Ja jestem z góry
i nie mam pojęcia, dokąd idziemy.
285
00:28:10,274 --> 00:28:11,650
{\an8}DALEJ WSTĘP WZBRONIONY
286
00:28:11,650 --> 00:28:13,819
{\an8}POD GROŹBĄ NARUSZENIA PAKTU
287
00:28:16,655 --> 00:28:18,198
Nasza umowa nadal jest w mocy?
288
00:28:18,949 --> 00:28:19,950
Tak.
289
00:28:22,619 --> 00:28:23,787
Dobrze.
290
00:28:33,672 --> 00:28:35,632
Mam nadzieję,
że nie boi się pan ciemności.
291
00:28:39,428 --> 00:28:40,888
Ani ciasnych miejsc.
292
00:28:42,806 --> 00:28:43,807
Ani wysokości.
293
00:29:13,962 --> 00:29:16,006
{\an8}- Kto to zrobił?
- Nie wiem.
294
00:29:16,715 --> 00:29:18,467
Myślimy, że to sprzed buntu.
295
00:29:22,221 --> 00:29:24,515
Hej. Ostrożnie.
296
00:29:28,268 --> 00:29:30,812
- Co tam jest?
- Zobaczy pan.
297
00:30:12,187 --> 00:30:13,188
Dzięki.
298
00:30:15,399 --> 00:30:19,236
Kiedyś było tu pewnie ze sto lamp.
299
00:30:20,070 --> 00:30:23,115
Zostały tylko te.
300
00:30:25,242 --> 00:30:26,451
Co to jest?
301
00:30:26,451 --> 00:30:29,746
Pewnie pozostałość maszyny,
która wykopała Silos.
302
00:30:29,746 --> 00:30:35,460
Teoria jest taka, że koparka dotarła tutaj
i nie można było łatwo jej wyciągnąć,
303
00:30:35,460 --> 00:30:41,258
więc założyciele odgrodzili ją
dziesięciometrową ścianą z betonu.
304
00:30:42,885 --> 00:30:47,222
Koparka musi tak wyglądać
od jakichś stu lat.
305
00:30:47,806 --> 00:30:50,267
Wartościowe części zdemontowano już dawno.
306
00:30:51,977 --> 00:30:53,937
Kiedy pierwszy raz to zobaczyłam,
307
00:30:54,438 --> 00:30:57,274
uświadomiłam sobie,
jak mało wiemy o Silosie.
308
00:31:00,819 --> 00:31:01,904
Jest pan gotowy?
309
00:31:05,240 --> 00:31:07,242
Lepiej nie patrzeć w dół.
310
00:31:14,416 --> 00:31:15,334
W porządku?
311
00:32:00,462 --> 00:32:01,880
Co to za miejsce?
312
00:32:02,422 --> 00:32:03,590
George.
313
00:32:04,174 --> 00:32:05,759
On to wszystko zbudował.
314
00:32:10,055 --> 00:32:13,141
Ostatnio widziałam to właśnie tutaj.
315
00:32:19,231 --> 00:32:20,357
Było w tej skrzynce.
316
00:32:29,116 --> 00:32:32,828
Dlatego chciał,
żeby nasz związek był tajemnicą.
317
00:32:32,828 --> 00:32:36,206
Nie chciał mnie w nic wciągać,
gdyby ktoś go z tym złapał.
318
00:32:37,624 --> 00:32:39,001
To wszystko relikty?
319
00:32:40,252 --> 00:32:41,253
Tak.
320
00:32:44,298 --> 00:32:45,549
Nie wiem...
321
00:32:47,217 --> 00:32:48,468
Tego nigdy nie widziałam.
322
00:32:50,470 --> 00:32:52,264
Może to chciał pani pokazać?
323
00:32:52,264 --> 00:32:53,432
Nie wiem, co to.
324
00:33:00,731 --> 00:33:04,651
Czyli George handlował reliktami?
325
00:33:04,651 --> 00:33:09,948
Tak. Obsesyjnie ciekawiły go tamte czasy.
Schodził tutaj sam i czegoś szukał.
326
00:33:09,948 --> 00:33:12,117
- Czego?
- Mówił tylko tyle,
327
00:33:12,117 --> 00:33:13,952
że pozna to, kiedy to zobaczy.
328
00:33:16,955 --> 00:33:17,873
To dziwne.
329
00:33:19,291 --> 00:33:22,586
Ten plastikowy drut
był nawinięty na szpulę.
330
00:33:31,970 --> 00:33:33,639
Chwila. Proszę zaczekać.
331
00:34:18,100 --> 00:34:19,141
Co to jest?
332
00:34:53,552 --> 00:34:54,553
Co to jest?
333
00:34:59,183 --> 00:35:00,559
Widziała to już pani?
334
00:35:01,268 --> 00:35:02,269
Nie.
335
00:35:03,937 --> 00:35:06,398
Nigdy o tym nie mówił? Co na tym jest?
336
00:35:06,398 --> 00:35:07,482
Nie.
337
00:35:10,903 --> 00:35:14,031
„Instrukcja odzyskiwania
usuniętych plików”.
338
00:35:17,868 --> 00:35:19,870
Z tyłu ktoś coś napisał.
339
00:35:20,746 --> 00:35:22,206
To nie pismo George’a.
340
00:35:24,666 --> 00:35:25,792
To pismo mojej żony.
341
00:35:28,754 --> 00:35:30,380
Myśli pan, że znała George’a?
342
00:35:30,923 --> 00:35:33,842
Allison pomagała mu
na krótko przed wyjściem.
343
00:35:36,136 --> 00:35:38,013
Czemu mi pan nie powiedział?
344
00:35:42,226 --> 00:35:44,520
Jeśli George i pańska żo...
345
00:35:46,230 --> 00:35:47,689
Rozmawiał pan z nim?
346
00:35:47,689 --> 00:35:48,899
Raz.
347
00:35:53,654 --> 00:35:55,489
O cholera. Zegarek.
348
00:35:57,324 --> 00:36:00,536
Już go pan widział.
Dlatego sprawdzał pan jego nadgarstki.
349
00:36:01,411 --> 00:36:05,207
Właśnie stąd pan wiedział,
że byliśmy razem.
350
00:36:06,750 --> 00:36:11,213
Dlatego pan tu jest? Żeby sprawdzić,
czy miałam coś wspólnego z jej wyjściem?
351
00:36:11,213 --> 00:36:13,090
Żeby ustalić przyczynę śmierci.
352
00:36:13,090 --> 00:36:18,011
Bzdura! Zastanawia się pan, czy George
miał coś wspólnego z jej wyjściem.
353
00:36:18,011 --> 00:36:20,764
Muszę powiedzieć Sądowym,
że to był wypadek.
354
00:36:20,764 --> 00:36:23,976
Dlaczego? Został zamordowany!
355
00:36:23,976 --> 00:36:26,061
- Przez kogo?
- Nie wiem!
356
00:36:26,061 --> 00:36:28,313
Nie bez powodu to schował.
357
00:36:28,313 --> 00:36:31,233
Może to nam powie, co mu się stało.
358
00:36:31,233 --> 00:36:33,068
Nie wiem, czemu schował dysk.
359
00:36:33,068 --> 00:36:37,239
To wysoce groźny relikt,
niebezpieczny dla porządku w Silosie.
360
00:36:37,239 --> 00:36:41,034
Mam gdzieś porządek w Silosie.
Musi pan robić swoją robotę!
361
00:36:41,034 --> 00:36:43,120
Jest nią utrzymywanie porządku.
362
00:36:43,120 --> 00:36:44,788
A odkrywanie prawdy nie?
363
00:36:44,788 --> 00:36:48,292
Muszę to spalić,
zanim ktokolwiek to znajdzie.
364
00:36:48,292 --> 00:36:49,960
- Nie.
- Dość tego!
365
00:36:52,212 --> 00:36:56,675
Może gdyby słuchał pan swojej żony,
wciąż by żyła!
366
00:37:02,222 --> 00:37:06,894
Żeby dojść do biura,
muszę przejść przez stołówkę.
367
00:37:07,895 --> 00:37:10,856
Dlatego teraz chodzę do pracy przed świtem
368
00:37:10,856 --> 00:37:12,566
i wracam po zmroku,
369
00:37:12,566 --> 00:37:15,068
żeby nie musieć widzieć jej ciała.
370
00:37:17,154 --> 00:37:19,531
Allison też zadawała pytania.
371
00:37:25,704 --> 00:37:27,206
Nigdy się nie bała.
372
00:37:27,831 --> 00:37:30,125
Więc proszę...
373
00:37:31,710 --> 00:37:32,711
proszę mi pomóc.
374
00:37:41,803 --> 00:37:46,975
Spróbuję odkryć, co stało się George’owi,
ale nie może się pani wychylać.
375
00:37:46,975 --> 00:37:51,605
Proszę ściągnąć ten zegarek!
Może jest legalny, ale przyciąga uwagę.
376
00:37:52,898 --> 00:37:55,526
Kiedy coś znajdę, dam znać.
377
00:37:55,526 --> 00:37:56,610
Wyślę sygnał.
378
00:37:57,152 --> 00:37:58,278
Obiecuję.
379
00:37:58,278 --> 00:37:59,446
Jaki sygnał?
380
00:37:59,446 --> 00:38:00,989
Rozpozna go pani.
381
00:38:01,490 --> 00:38:05,202
- Mogę coś w międzyczasie robić?
- Muszę rozgryźć, co to jest,
382
00:38:05,202 --> 00:38:08,747
a pani musi mi zaufać.
383
00:38:12,292 --> 00:38:13,502
Dobrze.
384
00:38:15,170 --> 00:38:18,841
Powiedziałaś,
że gdyby słuchał żony, to wciąż by żyła?
385
00:38:19,675 --> 00:38:21,802
Ciekawe, czemu się nie odezwał.
386
00:38:23,554 --> 00:38:26,223
Jules, mogłaś powiedzieć mi wcześniej.
387
00:38:26,723 --> 00:38:31,144
- Prosił, żebym czekała.
- I nie dostałaś żadnego znaku.
388
00:38:33,730 --> 00:38:36,650
Przykro mi, że nie masz odpowiedzi,
na które liczyłaś,
389
00:38:36,650 --> 00:38:38,944
ale może powinnaś wziąć dzień wolnego.
390
00:38:38,944 --> 00:38:43,198
Może coś zrób. Przestań o tym myśleć.
391
00:38:44,408 --> 00:38:45,868
A może wręcz przeciwnie.
392
00:38:48,203 --> 00:38:49,955
Nie pokazałam mu wszystkiego.
393
00:38:59,590 --> 00:39:01,633
To dolna część notki od George’a.
394
00:39:01,633 --> 00:39:03,886
„Znalazłem to, czego szukałem”.
395
00:39:03,886 --> 00:39:06,138
Czemu nie pokazałaś tego szeryfowi?
396
00:39:06,138 --> 00:39:10,058
George mówił, że to coś
jest groźniejsze niż jakikolwiek relikt.
397
00:39:10,559 --> 00:39:13,353
Bał się, że sama wiedza o tym
narazi mnie na zsyłkę.
398
00:39:13,353 --> 00:39:15,230
Czego on szukał?
399
00:39:17,316 --> 00:39:19,151
To się robi niebezpieczne.
400
00:39:24,031 --> 00:39:24,907
Tak.
401
00:39:26,658 --> 00:39:27,868
Naprawię to później.
402
00:39:28,744 --> 00:39:29,953
Nie naprawisz.
403
00:39:29,953 --> 00:39:31,580
Racja. Nie naprawię.
404
00:39:39,546 --> 00:39:41,715
Postaraj się nie zginąć tam na dole.
405
00:39:43,634 --> 00:39:44,635
Dobra.
406
00:39:53,060 --> 00:39:55,729
ZAKAZ ZATRZYMYWANIA SIĘ NA PÓŁPIĘTRZE
407
00:39:55,729 --> 00:39:57,940
Mam kandydatów sędzi na szeryfa.
408
00:39:58,440 --> 00:39:59,775
Czterech średniaków,
409
00:39:59,775 --> 00:40:02,319
żeby naświetlić tego,
którego chce naprawdę.
410
00:40:03,445 --> 00:40:06,073
- Paula Billingsa.
- Pamiętam go. Był zastępcą.
411
00:40:06,073 --> 00:40:07,157
Tak, na środku.
412
00:40:07,157 --> 00:40:09,910
Był dobry,
póki nie zostawił nas dla Sądowych.
413
00:40:09,910 --> 00:40:11,995
Ożenił się i chciał lepszych godzin.
414
00:40:11,995 --> 00:40:15,249
Szczerze mówiąc,
Paul Billings nie byłby najgorszy.
415
00:40:15,249 --> 00:40:17,334
Nie chcę kogoś, kto nie jest najgorszy.
416
00:40:17,334 --> 00:40:20,629
Spodziewam się, że zaraz ktoś tu wejdzie,
417
00:40:20,629 --> 00:40:23,507
powie mi, że po schodach
wchodzi uzbrojony tłum
418
00:40:23,507 --> 00:40:26,677
i 140 lat pokoju pójdzie na marne.
419
00:40:27,511 --> 00:40:30,389
A potem myślę,
że muszę pogadać o tym z Holstonem.
420
00:40:30,389 --> 00:40:33,642
Tak. Myślę to samo
jakieś dziesięć razy dziennie.
421
00:40:34,434 --> 00:40:36,645
Szkoda, że nikogo nam nie wskazał.
422
00:40:38,313 --> 00:40:39,690
Wskazał.
423
00:40:43,944 --> 00:40:46,530
- Zostawił list.
- Dopiero teraz mi mówisz?
424
00:40:46,530 --> 00:40:52,119
Bo to absurdalne i jeśli cokolwiek znaczy,
to że miał nie do końca po kolei w głowie.
425
00:40:52,703 --> 00:40:55,289
- Kogo wybrał?
- Lepiej sobie dolej.
426
00:40:58,625 --> 00:41:02,504
„Moją ostatnią decyzją jako szeryfa,
ja, Holston Becker,
427
00:41:02,504 --> 00:41:06,758
nominuję Juliette Nichols
na moją następczynię”.
428
00:41:06,758 --> 00:41:08,844
- Juliette Nichols?
- To mechaniczka.
429
00:41:09,803 --> 00:41:14,892
„Nawet jeśli odmówi, proszę dać jej
moją odznakę. Holston Becker”.
430
00:41:15,475 --> 00:41:16,351
Czemu ona?
431
00:41:16,351 --> 00:41:19,771
Jak mówiłem, miał na końcu
nie po kolei w głowie.
432
00:41:20,856 --> 00:41:21,982
Chcę ją poznać.
433
00:41:22,482 --> 00:41:23,692
Na pewno?
434
00:41:24,610 --> 00:41:26,778
Poznać, nie dać stanowisko.
435
00:41:26,778 --> 00:41:28,739
Jutro po nią poślę.
436
00:41:29,489 --> 00:41:31,408
Nie, ja pójdę do niej.
437
00:41:31,408 --> 00:41:33,619
Tak? Przez 144 poziomów?
438
00:41:34,578 --> 00:41:36,872
Wysłałam szeryfa do czyszczenia.
439
00:41:37,831 --> 00:41:41,168
Muszę przejść się po Silosie,
żeby ludzie zobaczyli burmistrzynię.
440
00:42:18,247 --> 00:42:19,790
Masz dużo liny.
441
00:42:21,458 --> 00:42:22,584
Tak.
442
00:42:24,336 --> 00:42:25,671
Po co ci ona?
443
00:42:27,506 --> 00:42:28,924
Żeby dojść tam, gdzie idę.
444
00:42:29,550 --> 00:42:30,759
Czyli gdzie?
445
00:42:32,761 --> 00:42:33,846
Do przeszłości.
446
00:42:34,972 --> 00:42:36,014
Do przeszłości?
447
00:42:39,184 --> 00:42:40,602
Czego szukasz?
448
00:42:40,602 --> 00:42:43,230
To nie tak ważne jak to, co znalazłem.
449
00:42:44,898 --> 00:42:46,275
Ciebie.
450
00:42:46,859 --> 00:42:48,861
Rany. Ty idioto.
451
00:42:50,445 --> 00:42:52,281
Serio, czego szukasz?
452
00:42:53,365 --> 00:42:54,908
Jeśli znajdę, to ci powiem.
453
00:42:54,908 --> 00:42:57,995
- Zejdź ze mnie. Dobra.
- Powiedz.
454
00:42:59,705 --> 00:43:00,873
Myślę, że to drzwi.
455
00:43:05,169 --> 00:43:06,336
Drzwi?
456
00:43:07,838 --> 00:43:08,964
Jak to drzwi?
457
00:43:10,007 --> 00:43:12,926
Widziałem ja na starym rysunku.
458
00:43:12,926 --> 00:43:15,053
Są na końcu krótkiego tunelu.
459
00:43:15,053 --> 00:43:18,140
Co jest za nimi?
Skąd w ogóle wiesz, że istnieją?
460
00:43:18,140 --> 00:43:22,853
Nie wiem. Dlatego muszę je znaleźć.
Są gdzieś na dnie.
461
00:43:24,313 --> 00:43:25,647
Na dnie?
462
00:43:26,148 --> 00:43:30,819
Na dnie jest woda.
Po co ktoś miałby umieszczać tam drzwi?
463
00:43:30,819 --> 00:43:34,239
- Wiem, że woda cię przeraża.
- Tak, przeraża mnie,
464
00:43:34,239 --> 00:43:36,325
bo pod wodą nie można oddychać.
465
00:43:36,325 --> 00:43:38,827
A jeśli spadniesz z liny?
466
00:43:38,827 --> 00:43:41,121
Jeśli nie będziesz mógł wrócić?
467
00:43:41,121 --> 00:43:42,372
Będę ostrożny.
468
00:43:46,168 --> 00:43:47,586
Dobra, umówmy się tak.
469
00:43:49,755 --> 00:43:51,006
Jeśli tam zejdziesz,
470
00:43:51,006 --> 00:43:54,801
chcę dowiedzieć się dopiero po fakcie.
471
00:44:00,140 --> 00:44:01,350
Umowa stoi.
472
00:46:17,528 --> 00:46:18,403
Nie!
473
00:46:23,325 --> 00:46:24,326
Kurwa.
474
00:47:37,733 --> 00:47:39,735
Napisy: Marzena Falkowska