1
00:00:23,857 --> 00:00:29,404
Witajcie u Giorgia,
gdzie wszyscy są mi familia!
2
00:00:30,489 --> 00:00:31,657
To prawda.
3
00:00:31,657 --> 00:00:35,536
Moja restauracja, restaurante, en italia,
to jedna wielka rodzina.
4
00:00:35,536 --> 00:00:38,497
Kiedyś chciałbym mieć swoją, wiesz?
5
00:00:38,497 --> 00:00:44,127
Dyrektorka Pat była dziś tak szczęśliwa,
że sam zacząłem myśleć o przyszłości.
6
00:00:44,711 --> 00:00:46,797
A ty czasem o niej myślisz, Hana-Banana?
7
00:00:48,215 --> 00:00:49,967
Staram się nie.
8
00:00:50,592 --> 00:00:53,095
No tak. Teraźniejszość też jest niezła.
9
00:00:54,054 --> 00:00:58,559
Powiem ci, że podobają mi się
te nasze nocne numerkowe schadzki.
10
00:00:59,059 --> 00:01:01,395
Ale kim dla siebie jesteśmy?
11
00:01:01,395 --> 00:01:06,567
Chłopakiem i dziewczyną czy może PZK,
czyli przyjaciółmi z korzyściami, czy...
12
00:01:06,567 --> 00:01:08,402
- Pójdę już.
- Nie no, jasne.
13
00:01:08,402 --> 00:01:10,153
Miałem mówić to samo.
14
00:01:40,934 --> 00:01:44,021
NAGRODA NA DZIEŃ DOBRY
15
00:01:44,021 --> 00:01:48,358
Poziom wczorajszej obsługi
wołał o pomstę do nieba.
16
00:01:48,358 --> 00:01:50,777
Na stolikach brakowało chlebowych misek,
17
00:01:50,777 --> 00:01:53,405
przelane drinki kosztowały mnie fortunę,
18
00:01:53,405 --> 00:01:57,326
a krewetki w cieście były równie świeże,
19
00:01:57,326 --> 00:02:00,579
co moje legginsy kompresyjne
po 10-kilometrowym biegu.
20
00:02:00,579 --> 00:02:03,373
A co poradzę,
jak zamówiłeś stare mrożonki?
21
00:02:03,373 --> 00:02:04,875
Wymówki!
22
00:02:04,875 --> 00:02:08,252
Wiecie, kto nie szuka wymówek? Legendy.
23
00:02:08,836 --> 00:02:12,799
W całej restauracji znajdziecie zdjęcia
24
00:02:12,799 --> 00:02:16,011
i pamiątki po legendach sportu,
25
00:02:16,011 --> 00:02:19,056
które łączyła jedna rzecz.
26
00:02:19,056 --> 00:02:23,310
Tak się składa, że jest to również
zasada numer jeden u Giorgia.
27
00:02:23,310 --> 00:02:25,979
Ktoś pamięta, jaka to zasada?
28
00:02:25,979 --> 00:02:28,357
- Nie spuszczaj się do zupy?
- Charakter!
29
00:02:28,357 --> 00:02:32,778
Będziemy go sporo potrzebowali
podczas dzisiejszej gali charytatywnej.
30
00:02:32,778 --> 00:02:38,283
Organizację tego wydarzenia
powierzyła nam Cass Hubbard,
31
00:02:38,283 --> 00:02:41,119
kobieta wyjątkowo ważna,
32
00:02:41,119 --> 00:02:45,123
wyjątkowo inteligentna
i wyjątkowo zmysłowa.
33
00:02:45,707 --> 00:02:48,919
Tak jak rozmawialiśmy,
wszyscy założycie polówki
34
00:02:48,919 --> 00:02:51,505
„Zapytaj o mój potencjał”.
35
00:02:51,505 --> 00:02:55,634
I żebym nie zaliczył zdziwka,
że któreś z was ma żenujący potencjał,
36
00:02:55,634 --> 00:02:57,261
pokażecie mi swoje karty.
37
00:02:57,261 --> 00:02:58,345
Faszysta.
38
00:02:58,345 --> 00:03:00,389
Bardzo śmieszne! Nie jestem faszystą.
39
00:03:00,389 --> 00:03:03,976
Ustawić się w kolejce
i okazać karty do inspekcji.
40
00:03:08,355 --> 00:03:09,898
„Prawnik”. W porządku.
41
00:03:11,859 --> 00:03:14,111
„Agent nieruchomości”. Nudy, ale ujdzie.
42
00:03:15,904 --> 00:03:19,116
{\an8}„Kartografka”. Rychło w czas, ale luz.
43
00:03:26,039 --> 00:03:28,542
„Guma”. Wyszła ci „guma”?
Co to w ogóle znaczy?
44
00:03:28,542 --> 00:03:29,751
Pojęcia nie mam.
45
00:03:29,751 --> 00:03:33,255
Dobra. Wielkie no bueno.
Zostajesz na zapleczu, Guma.
46
00:03:39,178 --> 00:03:43,849
„Gondolierka”? Teraz się wkurzyłem, Trina!
47
00:03:43,849 --> 00:03:46,852
Ukrywałaś przede mną „gondolierkę”?
48
00:03:49,646 --> 00:03:53,567
Pracujesz dziś na kanale.
Zasłużyłaś na to.
49
00:03:58,322 --> 00:04:01,742
Cassandro Hubbard, no proszę!
50
00:04:01,742 --> 00:04:04,411
- Olśniewająca, prawda?
- Tak.
51
00:04:04,411 --> 00:04:07,080
Nie będzie ci w tym niewygodnie?
52
00:04:07,748 --> 00:04:09,374
Nie chodzi o wygodę.
53
00:04:09,374 --> 00:04:12,711
Chodzi o wspieranie potencjału innych.
54
00:04:12,711 --> 00:04:16,380
Zaczynając od Ellen,
która zaprojektowała to arcydzieło.
55
00:04:16,380 --> 00:04:20,844
Powalająca. Żeby dotrzeć do Giorgia,
będę musiał przywiązać cię do dachu auta.
56
00:04:20,844 --> 00:04:22,596
A ty tak idziesz?
57
00:04:23,430 --> 00:04:24,556
- To?
58
00:04:24,556 --> 00:04:26,642
- Tak.
- Cały na burgundowo?
59
00:04:26,642 --> 00:04:28,060
Pasuje, prawda?
60
00:04:28,060 --> 00:04:31,480
Stwierdziłem,
że odbiję sobie cenę biletu w winie,
61
00:04:31,480 --> 00:04:33,941
wobec czego na pewno się obleję,
62
00:04:33,941 --> 00:04:37,945
więc chciałem założyć coś,
na czym nie będzie widać plam.
63
00:04:39,112 --> 00:04:41,031
- Ogarnę to, Cass.
- Dziękuję.
64
00:04:41,031 --> 00:04:43,617
Nie chodzi o „odbicie sobie ceny biletu”.
65
00:04:43,617 --> 00:04:47,204
Chodzi o zebranie funduszy
na szczytny cel.
66
00:04:47,204 --> 00:04:51,333
Liczymy, że goście dadzą dużo więcej
niż tylko stówę na bilet.
67
00:04:52,167 --> 00:04:54,711
Tak? Myślałam, że ja daję sukienkę.
68
00:04:55,337 --> 00:04:56,588
Ale z ciebie zgrywuska.
69
00:04:56,588 --> 00:04:59,174
Przypomnicie mi, na co idą te pieniądze?
70
00:04:59,842 --> 00:05:01,176
Na Fundusz Potencjalny.
71
00:05:01,176 --> 00:05:03,220
Halo? Czy ten mikrofon działa?
72
00:05:03,220 --> 00:05:04,888
Stąd ta niejasność.
73
00:05:04,888 --> 00:05:08,058
Czemu to fundusz potencjalny,
a nie rzeczywisty?
74
00:05:08,058 --> 00:05:09,560
Jest rzeczywisty.
75
00:05:09,560 --> 00:05:12,980
Nazywamy go „potencjalnym”,
bo wspieramy potencjał innych.
76
00:05:12,980 --> 00:05:13,939
To niejasne?
77
00:05:13,939 --> 00:05:15,816
- Bardzo jasne.
- Nie wiem.
78
00:05:15,816 --> 00:05:18,485
Posłuchaj, to dla mnie bardzo ważne.
79
00:05:18,485 --> 00:05:21,321
Wiem, że masz problem z MORPHO,
80
00:05:21,321 --> 00:05:25,409
- ale możesz mnie po prostu wspierać?
- Nie no, jasne.
81
00:05:25,409 --> 00:05:26,535
- Tak?
- Jasne.
82
00:05:26,535 --> 00:05:30,497
Chyba że wolisz walić w worek
i pić whiskey na szoty w garażu Beau.
83
00:05:30,497 --> 00:05:34,293
Nie, chcę tam być i cię wspierać, na 100%.
84
00:05:34,293 --> 00:05:36,044
100%. To mi się podoba.
85
00:05:36,044 --> 00:05:37,254
Co najmniej.
86
00:05:38,088 --> 00:05:42,843
Masz rację, powinienem się przebrać.
Mam jakieś wyprasowane rzeczy?
87
00:05:44,094 --> 00:05:46,722
Nieważne. Wieczór będzie sukcesem.
88
00:05:48,932 --> 00:05:50,934
{\an8}U GIORGIA
89
00:05:50,934 --> 00:05:55,355
WBREW OZOROM
90
00:06:02,029 --> 00:06:04,489
Ja cię sunę!
91
00:06:04,990 --> 00:06:08,243
Spójrzcie na tę piękną,
chabrową bella donnę.
92
00:06:08,243 --> 00:06:10,746
Przestań. Dziękuję.
93
00:06:12,247 --> 00:06:16,126
Wybacz, Dusty, że cię ubiegłem,
otwierając drzwi naszej księżniczce.
94
00:06:16,126 --> 00:06:18,462
Siedziałeś tam jak kołek.
95
00:06:18,462 --> 00:06:21,006
Może nie zauważyłeś, ale prowadziłem auto.
96
00:06:21,006 --> 00:06:23,926
Zauważyłem i nie możesz tu zaparkować.
97
00:06:23,926 --> 00:06:25,928
Parkingowy odstawia dziś auta.
98
00:06:25,928 --> 00:06:30,849
Odprowadź auto mojego kolegi
na miejsce dla V.I.P-ów na końcu parkingu.
99
00:06:30,849 --> 00:06:33,393
Jest mnóstwo wolnych miejsc bliżej.
100
00:06:33,393 --> 00:06:35,521
Dust, pozwól na chwilę.
101
00:06:35,521 --> 00:06:36,813
- Chodź.
- Chwileczkę.
102
00:06:36,813 --> 00:06:40,817
Hej, chciałbyś zrobić mi przysługę...
103
00:06:40,817 --> 00:06:43,946
- Nie bardzo.
- ...i skoczyłbyś po lód?
104
00:06:45,739 --> 00:06:48,075
Spoko, ale właśnie odesłałeś moje auto.
105
00:06:48,075 --> 00:06:50,327
Dusty, proszę. Musimy współpracować.
106
00:06:50,327 --> 00:06:54,831
Musimy zrobić wszystko, co się da,
żeby impreza Cass odniosła sukces.
107
00:06:54,831 --> 00:06:58,627
To jak będzie?
Mogę na ciebie liczyć, Iceman?
108
00:07:03,382 --> 00:07:04,716
„Ajs-czywiście”.
109
00:07:06,510 --> 00:07:08,637
Celowałem w grę słowną,
110
00:07:08,637 --> 00:07:11,139
- ale chyba coś nie poszło.
- Guma!
111
00:07:11,139 --> 00:07:13,350
Pojedziesz z D po lód.
112
00:07:13,350 --> 00:07:16,854
- Weźcie vana Gumy. Stoi tam.
- Wśród pustych miejsc.
113
00:07:17,479 --> 00:07:21,275
- Guma, to jest gala. Gala.
- Jasne, przepraszam.
114
00:07:22,067 --> 00:07:24,736
Czemu on cię nazywa „guma”, Xander?
115
00:07:24,736 --> 00:07:26,989
- To mój potencjał.
- Naprawdę?
116
00:07:28,240 --> 00:07:32,786
To pewnie jakiś błąd systemu.
Na pewno stać cię na więcej niż „guma”.
117
00:07:33,537 --> 00:07:35,706
Mam 23 lata i pracuję u Giorgia.
118
00:07:35,706 --> 00:07:38,208
Cokolwiek „guma” oznacza,
maszyna nie przestrzeliła.
119
00:07:42,588 --> 00:07:44,131
Tak w ogóle, to jestem Xander.
120
00:07:44,131 --> 00:07:45,757
Wiem o tym.
121
00:07:46,717 --> 00:07:50,095
Uczyłem cię historii Europy.
I zwróciłem się do ciebie Xander.
122
00:07:50,846 --> 00:07:55,184
- Mega. Nie sądziłem, że mnie pan pamięta.
- Oczywiście, że cię pamiętam.
123
00:07:55,184 --> 00:07:58,020
Uważałeś mnie za najlepszego nauczyciela.
124
00:07:58,020 --> 00:08:01,356
No. Ale chyba nazywałem pana
„ulubionym” nauczycielem.
125
00:08:02,274 --> 00:08:05,110
- Czyli najlepszym, tak?
- No.
126
00:08:06,361 --> 00:08:08,906
Niewiele się nauczyłem,
ale był pan megawyluzowany.
127
00:08:09,448 --> 00:08:12,951
Oglądaliśmy mnóstwo filmów,
a sprawdziany były banalne.
128
00:08:12,951 --> 00:08:16,538
Wiesz co?
Nie liczy się metoda, tylko rezultaty.
129
00:08:16,538 --> 00:08:17,664
Spójrz na siebie.
130
00:08:18,165 --> 00:08:21,543
Ciężko pracujesz u Giorgia.
Oszczędzasz. A to tylko fucha?
131
00:08:22,044 --> 00:08:24,463
Tak. Na pełen etat zajmuję się muzyką.
132
00:08:25,422 --> 00:08:27,007
Świetnie. Jesteś dobry?
133
00:08:28,800 --> 00:08:29,801
Pan mi powie.
134
00:08:36,933 --> 00:08:38,434
Wszystko nagrałem sam.
135
00:08:38,434 --> 00:08:40,562
- To człowiek śpiewa?
- Tak.
136
00:08:45,359 --> 00:08:48,779
Giorgio. O matko!
137
00:08:48,779 --> 00:08:50,864
To miejsce jest nie do poznania.
138
00:08:50,864 --> 00:08:54,743
Czuję się jak na jakimś pięknym piazza.
139
00:08:54,743 --> 00:08:59,414
Prawda? Jak u mi nonna we Włoszech.
Zamknąłem nawet salon gier dla ciebie.
140
00:09:01,375 --> 00:09:02,543
Nie. To...
141
00:09:03,752 --> 00:09:06,839
Muzyka na żywo!
142
00:09:06,839 --> 00:09:08,465
Cześć, kochanie.
143
00:09:10,425 --> 00:09:14,137
Kiedy mieszkałam we Włoszech,
ciągle miałam wrażenie, że ktoś gra...
144
00:09:14,137 --> 00:09:16,932
Na placu na skrzypcach. Pamiętam.
145
00:09:17,516 --> 00:09:23,063
A teraz, moja droga Cassie,
pokażę ci pièce de résistance.
146
00:09:23,063 --> 00:09:26,525
Kiedy byłaś we Włoszech,
codziennie jadłaś gelato, prawda?
147
00:09:26,525 --> 00:09:30,195
Najbardziej lubiłaś stracciatella, tak?
148
00:09:30,195 --> 00:09:31,238
Tak.
149
00:09:35,576 --> 00:09:37,744
Naprawdę mnie słuchałeś, co?
150
00:09:37,744 --> 00:09:40,747
Jak mógłbym nie, Cass? No jak?
151
00:09:40,747 --> 00:09:43,959
Lody według rodzinnego przepisu czy...
152
00:09:43,959 --> 00:09:46,587
Nie. Nie mieliśmy tego za dzieciaka.
153
00:09:46,587 --> 00:09:50,215
Moja rodzina jest z Puerto Rico,
ale mój ojczym, Rocco Giorgio,
154
00:09:50,215 --> 00:09:51,758
uwielbiał gelato.
155
00:09:51,758 --> 00:09:54,469
Zaraz, Giorgio jest po twoim ojczymie?
156
00:09:54,469 --> 00:09:58,557
Tak, przyjąłem jego nazwisko.
Nie znam swojego biologicznego ojca.
157
00:09:58,557 --> 00:10:00,017
Ja też nie.
158
00:10:00,017 --> 00:10:01,643
Nie znasz mojego ojca?
159
00:10:01,643 --> 00:10:04,229
- Nie, swojego nie znam.
- Twojego!
160
00:10:04,229 --> 00:10:06,398
No tak, to ma sens.
161
00:10:06,398 --> 00:10:10,194
Przepraszam. Beznadzieja, co nie?
162
00:10:10,194 --> 00:10:11,445
No bo...
163
00:10:11,445 --> 00:10:13,655
kto porzuca własne dziecko?
164
00:10:14,573 --> 00:10:16,950
Dlatego jestem taki wdzięczny ojczymowi,
165
00:10:16,950 --> 00:10:19,411
bo to on mnie wychował.
166
00:10:19,995 --> 00:10:22,122
Może dlatego mówi się „ojczym”.
167
00:10:22,122 --> 00:10:24,208
To ci porządni czynią się ojcami.
168
00:10:25,250 --> 00:10:28,587
Rocco pękał z dumy,
kiedy blokowałem krążek albo...
169
00:10:29,463 --> 00:10:31,882
jadłem wielką michę pasta e fagioli.
170
00:10:31,882 --> 00:10:33,091
Był taki...
171
00:10:38,931 --> 00:10:41,808
No dobra, wystarczy tych
rozczulających cazzata.
172
00:10:42,684 --> 00:10:43,936
Goście przychodzą.
173
00:10:43,936 --> 00:10:48,148
Sprawmy, żeby ta noc była niezapomniana.
174
00:10:48,732 --> 00:10:49,733
Dobra?
175
00:10:53,737 --> 00:10:55,739
- Hej.
- Dobry wieczór.
176
00:10:55,739 --> 00:10:57,491
- Hej, Xander.
- Jak leci?
177
00:10:57,491 --> 00:10:59,076
Potrzebujemy lodu.
178
00:10:59,826 --> 00:11:01,954
Przykro mi, Trina wszystko wykupiła.
179
00:11:01,954 --> 00:11:04,248
Potrzebowali go na galę u Giorgia.
180
00:11:04,248 --> 00:11:08,126
Nie, to niemożliwe,
bo to Giorgio wysłał nas tu po lód.
181
00:11:08,877 --> 00:11:11,046
To zabrzmi jak odjechana teoria spiskowa,
182
00:11:11,046 --> 00:11:14,800
ale może Giorgio nas tu wysłał,
żeby móc zbajerować pana żonę?
183
00:11:14,800 --> 00:11:15,968
Nie!
184
00:11:17,803 --> 00:11:21,723
Giorgio może sobie
bajerować Cass, ile wlezie.
185
00:11:21,723 --> 00:11:24,142
Cass nigdy na to nie pójdzie.
186
00:11:24,142 --> 00:11:27,145
Nie teraz, gdy ma w domu
„nauczyciela/pogwizdywacza”.
187
00:11:27,145 --> 00:11:28,438
Nie sądzę.
188
00:11:28,438 --> 00:11:30,023
Dobrze razem wyglądali.
189
00:11:30,023 --> 00:11:33,068
On ma fioła na jej punkcie.
A jej to schlebia.
190
00:11:33,068 --> 00:11:35,612
A najnowsze odkrycia wskazują,
191
00:11:35,612 --> 00:11:38,323
że nie jestem nawet dobrym nauczycielem.
192
00:11:42,119 --> 00:11:43,871
Szybkie pytanko.
193
00:11:45,080 --> 00:11:46,623
Macie czasem wrażenie,
194
00:11:46,623 --> 00:11:49,084
że jakiś wielki, ciężki kloc
dociska wam klatę?
195
00:11:49,084 --> 00:11:53,046
Myślę, że to napad lęku. Często je miewam.
196
00:11:53,046 --> 00:11:54,590
Iść z tym do lekarza?
197
00:11:54,590 --> 00:11:58,552
Nie polecam. Osobiście palę tonę zielska.
198
00:12:00,512 --> 00:12:01,805
Zadzwonić do dilera?
199
00:12:04,933 --> 00:12:06,351
Luz. Dzwonię do dilera.
200
00:12:13,525 --> 00:12:14,651
Cześć, tu twój diler.
201
00:12:17,988 --> 00:12:19,531
Dziękuję za przyjście.
202
00:12:20,032 --> 00:12:22,910
Dziękuję za wspieranie
Funduszu Potencjalnego.
203
00:12:22,910 --> 00:12:24,369
Hej, panie Johnson.
204
00:12:24,912 --> 00:12:26,788
Ojciec Reuben, dziękuję.
205
00:12:26,788 --> 00:12:30,709
Wszyscy wyglądają
tak elegancko i wytwornie.
206
00:12:30,709 --> 00:12:31,793
Cześć!
207
00:12:34,004 --> 00:12:36,465
Jak dobrze, że cię złapałam.
208
00:12:36,465 --> 00:12:38,008
Wiem, że fruwasz po sali.
209
00:12:38,800 --> 00:12:43,263
Chcę tylko wspomnieć,
że niektórzy wydają się nieco skołowani,
210
00:12:43,263 --> 00:12:46,433
jeśli chodzi o cel zbiórki,
a ja nie wiem, co im powiedzieć.
211
00:12:47,142 --> 00:12:49,061
Wszędzie jest to wyjaśnione.
212
00:12:49,645 --> 00:12:52,022
Zbieramy 10 000 $ na Fundusz Potencjalny,
213
00:12:52,022 --> 00:12:55,400
żeby pomóc wyjątkowej młodej osobie
zrealizować potencjał MORPHO.
214
00:12:56,318 --> 00:12:59,655
Oczywiście. Teraz widzę tego motyla.
215
00:13:00,697 --> 00:13:04,243
Czekamy, aż się zapełni.
Mogę jeszcze o coś zapytać?
216
00:13:04,243 --> 00:13:07,746
Bo ludzie zwrócą się do mnie.
Kto jest tą wyjątkową osobą?
217
00:13:07,746 --> 00:13:12,751
Jeszcze jej nie wybraliśmy,
bo najpierw musimy zebrać pieniądze.
218
00:13:12,751 --> 00:13:16,171
I to ty wybierzesz tę osobę?
219
00:13:17,840 --> 00:13:20,092
A kto zrobi to lepiej niż Cass?
220
00:13:21,134 --> 00:13:25,472
Proszę, oto błyskotliwa nastolatka,
która aż kipi potencjałem.
221
00:13:25,472 --> 00:13:28,475
To ja, kipiąca nastolatka.
222
00:13:29,601 --> 00:13:31,979
Nie powinnaś wybrać córki.
223
00:13:31,979 --> 00:13:35,023
Wiesz, jak staram się unikać nepotyzmu.
224
00:13:35,023 --> 00:13:38,735
Wiem i nie wybiorę Triny, dobrze?
225
00:13:38,735 --> 00:13:43,407
Ale może jej koleżankę,
na przykład Savannah, tak?
226
00:13:43,407 --> 00:13:45,701
Savannah wyszedł „francuski”.
227
00:13:46,285 --> 00:13:48,996
Nie byłoby wspaniale,
gdyby miasto ją wsparło
228
00:13:48,996 --> 00:13:50,998
i zafundowało podróż do Francji?
229
00:13:50,998 --> 00:13:52,457
Nie chcę lecieć do Francji.
230
00:13:56,753 --> 00:13:58,881
No to ktoś inny.
231
00:13:58,881 --> 00:14:02,301
Dzisiejszy wieczór
jest poświęcony młodzieży z Deerfield.
232
00:14:02,301 --> 00:14:06,346
Niech młodzi zostają kimkolwiek chcą
i wyjeżdżają gdziekolwiek pragną,
233
00:14:06,346 --> 00:14:09,057
nie musząc martwić się o pieniądze.
234
00:14:09,057 --> 00:14:14,104
Chyba że chcą się przepłynąć gondolą,
to wtedy dwie dychy za bilet.
235
00:14:14,855 --> 00:14:18,233
- Ale spoko, nikt nie chce.
- Świetnie. Po prostu świetnie.
236
00:14:22,738 --> 00:14:24,948
Proszę, jak szastasz krwią Chrystusa.
237
00:14:25,449 --> 00:14:27,534
Znaną również jako wino.
238
00:14:29,369 --> 00:14:33,665
Wybacz, taki księżowski suchar,
ale w seminarium robił furorę.
239
00:14:33,665 --> 00:14:36,251
- Czyżby?
- Nie.
240
00:14:37,377 --> 00:14:39,796
Dawno nie było cię w barze.
241
00:14:40,964 --> 00:14:43,634
Gdzie indziej polewają ci
z takim rozmachem?
242
00:14:44,259 --> 00:14:47,304
Nie, po prostu trzymałem dystans.
243
00:14:47,304 --> 00:14:50,682
Trochę mnie poniosło po weselu.
244
00:14:51,266 --> 00:14:54,436
Muszę przystopować z piciem.
245
00:14:54,436 --> 00:14:58,190
W pełni rozumiem.
Bardzo zdrowe postanowienie.
246
00:14:59,816 --> 00:15:03,320
Ale wiesz, miło mi się z tobą pije,
247
00:15:03,320 --> 00:15:07,157
więc gdybyś miał ochotę
wpaść kiedyś na bezalkoholowego drinka...
248
00:15:07,157 --> 00:15:09,159
Na pewno się skuszę.
249
00:15:09,910 --> 00:15:13,830
Scusi! Scusi, że przerywam.
250
00:15:13,830 --> 00:15:18,043
Z ogromną przyjemnością przedstawiam
251
00:15:18,043 --> 00:15:21,171
kobietę stojącą za Funduszem Potencjalnym:
252
00:15:22,005 --> 00:15:28,220
Cassandra Hubbard!
253
00:15:44,945 --> 00:15:46,405
- Dziękuję.
- Proszę.
254
00:15:49,408 --> 00:15:51,243
„MORPHO”.
255
00:15:51,743 --> 00:15:57,291
To słowo, które większość z nas
poznała dopiero niedawno.
256
00:15:57,875 --> 00:16:01,628
Ale bez niego dzisiejszy wieczór
nie byłby możliwy.
257
00:16:02,254 --> 00:16:05,799
Nie byłoby muzyki Deirdre Seaford,
258
00:16:05,799 --> 00:16:08,468
pięknych świec Cala Yanga,
259
00:16:08,468 --> 00:16:13,473
stroików Bikera Barry'ego, potraw Carla...
260
00:16:13,473 --> 00:16:15,851
I tej seksownej kiecki projektu Ellen!
261
00:16:17,728 --> 00:16:20,772
Wszystko, co tu dziś widzicie,
262
00:16:20,772 --> 00:16:25,444
powstało dzięki ludziom,
którzy spełniali swój potencjał.
263
00:16:25,444 --> 00:16:29,740
Ale co z następnym pokoleniem?
264
00:16:37,664 --> 00:16:40,626
Dobra, zaczynamy. Klaps!
265
00:16:43,212 --> 00:16:46,507
Ktoś mi kiedyś powiedział,
że nie mam żadnego potencjału.
266
00:16:47,132 --> 00:16:52,095
I wiecie co? To ja się śmieję ostatni.
267
00:16:52,804 --> 00:16:53,805
O Boże.
268
00:16:53,805 --> 00:16:58,560
Może i maszyna MORPHO
widzi we mnie „supergwiazdora”,
269
00:16:58,560 --> 00:17:03,315
ale to moi pracownicy
są prawdziwymi supergwiazdami.
270
00:17:03,315 --> 00:17:06,318
Świetnie się spisaliście, jak zwykle.
271
00:17:07,069 --> 00:17:10,239
- Zwłaszcza ty, kucharzu Carl.
- Dziękuję, synu.
272
00:17:10,239 --> 00:17:13,450
Hej, co zaserwujesz dziś wieczorem?
273
00:17:13,450 --> 00:17:16,453
Niezły kawał mięcha.
274
00:17:16,453 --> 00:17:18,204
To tata Dusty'ego.
275
00:17:18,747 --> 00:17:20,082
Koleś jest napakowany.
276
00:17:20,082 --> 00:17:22,751
Wystawiłem jego agencji świetną opinię.
277
00:17:22,751 --> 00:17:24,586
Jestem z nich dumny.
278
00:17:24,586 --> 00:17:28,464
Jak to mówią we Włoszech -
„Ogni muro è una porta”.
279
00:17:28,966 --> 00:17:30,425
„Każda ściana to drzwi”.
280
00:17:30,425 --> 00:17:35,931
A jak mówi sam Giorgio -
„Drzwi są po to, żeby je łamać”.
281
00:17:36,515 --> 00:17:40,143
A jak mówi Pismo Święte -
„Pycha kroczy przed upadkiem”.
282
00:17:40,143 --> 00:17:42,062
Chcesz pogadać o pysze?
283
00:17:42,062 --> 00:17:45,357
Facet trzyma koło wanny
swoje własne popiersie.
284
00:17:46,650 --> 00:17:49,403
- Byłaś w jego łazience?
- Tak.
285
00:17:49,403 --> 00:17:51,822
- Przespaliśmy się parę razy.
- Naprawdę?
286
00:17:52,364 --> 00:17:54,741
Ostatni raz był megażenujący.
287
00:17:54,741 --> 00:17:57,828
Rozkleił się po ślubie Pat i Farida.
288
00:18:00,163 --> 00:18:01,331
Po ślubie?
289
00:18:01,957 --> 00:18:04,001
- Chyba nie jesteś zły?
- Nie.
290
00:18:04,585 --> 00:18:05,586
Pewnie, że nie.
291
00:18:05,586 --> 00:18:08,172
Wiesz, to był tylko seks.
292
00:18:08,172 --> 00:18:12,801
A my przecież nie... bo jesteś księdzem.
293
00:18:12,801 --> 00:18:15,470
Jestem tego bardzo świadomy.
294
00:18:15,470 --> 00:18:19,391
I to nic wielkiego.
Po prostu jestem zaskoczony.
295
00:18:19,391 --> 00:18:21,643
Zmęczony marzeniami.
296
00:18:21,643 --> 00:18:24,271
Pewnie wielu się zastanawia,
297
00:18:24,271 --> 00:18:27,107
czemu miałoby wesprzeć
Fundusz Potencjalny.
298
00:18:27,107 --> 00:18:29,610
„Mam własne problemy.
299
00:18:29,610 --> 00:18:33,447
A ty chcesz, żebym dał kasę dzieciakowi,
który chce zostać meteorologiem?”
300
00:18:33,447 --> 00:18:34,865
Wiecie co?
301
00:18:34,865 --> 00:18:39,203
Pewnego dnia ten dzieciak dorośnie
i może powstrzyma meteoroid,
302
00:18:39,203 --> 00:18:42,206
zanim ten walnie w Ziemię
i zniszczy całą ludzkość.
303
00:18:42,206 --> 00:18:46,835
I wtedy to dziesięć koła darowizny
okaże się całkiem niezłą inwestycją.
304
00:18:48,128 --> 00:18:52,883
Koniec końców chcę,
żeby każde dziecko mogło osiągnąć to...
305
00:18:56,136 --> 00:18:57,554
co ja.
306
00:19:00,432 --> 00:19:03,477
Myślałam, że to będzie
o zbiórce i dzieciach.
307
00:19:03,477 --> 00:19:07,314
Nie no, jest. Cierpliwości.
308
00:19:07,314 --> 00:19:09,942
Zaraz posypią się koperty z darowiznami.
309
00:19:09,942 --> 00:19:12,486
Będą pękać w szwach, jestem pewien.
310
00:19:12,486 --> 00:19:14,571
No nie wiem.
311
00:19:16,198 --> 00:19:18,742
Gdzie ten Dusty? Ile można kupować lód?
312
00:19:32,339 --> 00:19:35,592
Łamię teraz z milion szkolnych przepisów,
313
00:19:35,592 --> 00:19:39,429
ale to naprawdę zacna mańka.
314
00:19:40,389 --> 00:19:43,267
Nie jestem pewien,
czy tak się jeszcze mówi.
315
00:19:43,267 --> 00:19:44,560
Ale nieważne.
316
00:19:44,560 --> 00:19:47,396
Jeśli ten lepki skun
pomaga ci z atakami paniki,
317
00:19:47,396 --> 00:19:51,567
to leć wysoko, panie orła cień.
318
00:19:54,236 --> 00:19:56,238
Wciąż odczuwam lęk.
319
00:19:56,238 --> 00:19:59,283
Ale część udaje mi się zablokować.
320
00:20:00,659 --> 00:20:01,994
Co cię tak niepokoi?
321
00:20:01,994 --> 00:20:05,122
Możemy o tym pogadać, jeśli chcesz.
322
00:20:07,249 --> 00:20:08,417
Nie wiem.
323
00:20:10,961 --> 00:20:12,838
Spotykałem się z taką dziewczyną.
324
00:20:13,422 --> 00:20:14,798
Boom Shack-A-Lak!
325
00:20:19,136 --> 00:20:22,222
No. Ukrywaliśmy nasz związek.
326
00:20:22,222 --> 00:20:25,309
Zerwaliśmy, bo sprawy się skomplikowały.
327
00:20:25,309 --> 00:20:27,519
Wszystko takie jest, co nie?
328
00:20:28,103 --> 00:20:29,646
Świat jest skomplikowany.
329
00:20:31,106 --> 00:20:34,818
Ale jeśli znalazłeś kogoś,
z kim chcesz być, to dobry początek.
330
00:20:36,820 --> 00:20:39,656
Mam wrażenie, że Cass jest mną zmęczona.
331
00:20:39,656 --> 00:20:43,243
Jakby mnie przewyższyła czy coś.
332
00:20:43,243 --> 00:20:44,745
Na pewno tak nie jest.
333
00:20:44,745 --> 00:20:48,999
Ma tyle nowych, sekretnych schowków,
które właśnie zaczęła otwierać,
334
00:20:48,999 --> 00:20:51,168
a ja nie mam ani jednego, Jacob.
335
00:20:54,463 --> 00:20:55,464
A może mam.
336
00:20:56,673 --> 00:21:02,012
Ale boję się spustoszenia,
które nastąpi po ich otwarciu.
337
00:21:02,012 --> 00:21:05,891
A jeśli ich nie otworzę,
możliwe, że stracę Cass.
338
00:21:06,975 --> 00:21:10,062
Dała mi theremin na urodziny.
339
00:21:10,062 --> 00:21:12,814
Taki przedziwny instrument.
340
00:21:14,900 --> 00:21:18,153
Jakby próbowała mi coś przekazać.
341
00:21:18,153 --> 00:21:20,155
- Zapytał pan dlaczego?
- Tak.
342
00:21:20,155 --> 00:21:22,950
Uznała, że dobrze mi zrobi,
gdy spróbuję czegoś nowego.
343
00:21:23,909 --> 00:21:26,328
Więc może uznała, że dobrze to panu zrobi.
344
00:21:29,122 --> 00:21:30,415
Ciężko się na nim gra?
345
00:21:31,625 --> 00:21:33,460
Nie wiem. Ledwie spróbowałem.
346
00:21:33,460 --> 00:21:36,922
Małżeństwo to udręka,
ciągle cię do czegoś zmuszają.
347
00:21:36,922 --> 00:21:40,425
W sumie to pierwsza rzecz,
o którą mnie poprosiła
348
00:21:40,425 --> 00:21:42,427
i nie jest nawet związana z nią.
349
00:21:42,427 --> 00:21:44,096
To był prezent dla mnie;
350
00:21:44,096 --> 00:21:47,266
wraz z 39 innymi prezentami,
które kupiła z myślą o mnie.
351
00:21:50,894 --> 00:21:52,896
A ja się nawet nie wysiliłem.
352
00:22:06,577 --> 00:22:08,996
Mamo, nie denerwuj się,
353
00:22:08,996 --> 00:22:12,541
- ale nikt nie daje darowizn.
- Widzę, Trina.
354
00:22:13,876 --> 00:22:15,210
Co jest z tymi ludźmi?
355
00:22:15,210 --> 00:22:19,131
Myślę, że wielu z nich
oszczędza na własny potencjał
356
00:22:19,131 --> 00:22:22,217
i może myśleli, że bilet jest darowizną.
357
00:22:24,219 --> 00:22:25,679
To wszystko moja wina.
358
00:22:25,679 --> 00:22:27,681
Co ja sobie myślałam?
359
00:22:28,307 --> 00:22:29,808
Pospieszyłam się z tą galą.
360
00:22:30,517 --> 00:22:33,103
- To po prostu...
- Co?
361
00:22:37,524 --> 00:22:39,526
Możesz już zetrzeć ten uśmieszek.
362
00:22:39,526 --> 00:22:42,905
Słucham? Próbuję się dobrze bawić.
363
00:22:42,905 --> 00:22:46,158
Robisz z siebie chodzącą perfekcję,
jakbyś nigdy się nie potknęła.
364
00:22:46,158 --> 00:22:49,494
Przecież nic nie mówię, Cass.
365
00:22:50,746 --> 00:22:52,539
Byłaś drugorzędną tancerką,
366
00:22:52,539 --> 00:22:55,792
której największym sukcesem
było zagranie „Swing nr 3”
367
00:22:55,792 --> 00:22:57,920
w broadwayowskiej szmirze,
więc się odpieprz.
368
00:22:57,920 --> 00:22:59,254
Co się dzieje?
369
00:22:59,254 --> 00:23:00,964
Wypełnimy tego motylka?
370
00:23:00,964 --> 00:23:03,759
Płonne nadzieje. To kompletna porażka.
371
00:23:03,759 --> 00:23:05,719
Co? Ale Cassie, przecież...
372
00:23:05,719 --> 00:23:07,387
To koniec, Giorgio.
373
00:23:08,972 --> 00:23:11,600
Nie. Rozejrzyj się. Nikt nawet...
374
00:23:18,815 --> 00:23:21,985
Halo? Jak leci? Co tam, ludziska?
375
00:23:22,694 --> 00:23:25,864
Zdaje się,
że coś nam nie idzie z tą zrzutką.
376
00:23:25,864 --> 00:23:29,493
Ale ja wierzę w Cass
i wierzę w ten szczytny cel,
377
00:23:29,493 --> 00:23:34,414
dlatego zobowiązuję się do przekazania
500 dolarów z moich prywatnych pieniędzy
378
00:23:34,414 --> 00:23:35,958
na Fundusz Potencjalny.
379
00:23:35,958 --> 00:23:38,502
Kto do mnie dołączy?
380
00:23:39,711 --> 00:23:42,923
No dalej. Kto coś dorzuci?
381
00:23:43,924 --> 00:23:46,593
- No dalej.
- Dam ci stówę.
382
00:23:46,593 --> 00:23:48,178
Okej, Beau!
383
00:23:48,178 --> 00:23:49,930
Za podpisaną koszulkę Rangersów.
384
00:23:51,473 --> 00:23:53,058
Nie jest na sprzedaż.
385
00:23:53,058 --> 00:23:55,602
No weź, rama kosztowała dwa razy więcej.
386
00:23:55,602 --> 00:23:56,979
Półtorej stówy.
387
00:24:03,569 --> 00:24:05,737
Sprzedana łysej glacy.
388
00:24:05,737 --> 00:24:11,201
Jedyna w swoim rodzaju,
założona na mecz koszulka za 150 $.
389
00:24:11,201 --> 00:24:13,287
Pięć dych za wszystkie twoje zdjęcia.
390
00:24:14,246 --> 00:24:17,833
Wszystkie nie, ale coś wymyślimy.
391
00:24:17,833 --> 00:24:18,917
Jest!
392
00:24:19,918 --> 00:24:22,296
Dwie stówy za lodówkę do wina z kuchni.
393
00:24:22,296 --> 00:24:25,757
Mojej domowej kuchni?
Poniżej 300 nie schodzę.
394
00:24:25,757 --> 00:24:27,968
- Sprzedana za 200.
- Co?
395
00:24:27,968 --> 00:24:29,595
Okej, dobra.
396
00:24:29,595 --> 00:24:31,847
Tak jest! Idzie świetnie.
397
00:24:31,847 --> 00:24:35,100
Co jeszcze chcecie...
Mam mnóstwo bejsbolowego szajsu.
398
00:24:35,100 --> 00:24:37,936
Kto jeszcze? Kto coś kupi?
399
00:24:37,936 --> 00:24:40,689
Kto chce to krzesło? Siedziałem na nim.
400
00:24:41,690 --> 00:24:44,693
Bardzo dziękuję za przyjście.
401
00:24:47,362 --> 00:24:48,530
Niezły wybór, Izzy.
402
00:24:49,072 --> 00:24:50,532
To nie był wybór, Walterze.
403
00:24:51,491 --> 00:24:55,579
Jako burmistrzyni mam obowiązek
wspierać wszystkie durne zbiórki.
404
00:24:56,455 --> 00:24:59,291
Cass jest urodzoną liderką.
405
00:24:59,291 --> 00:25:02,002
Może pójdzie w twoje ślady
i wystartuje w wyborach.
406
00:25:02,002 --> 00:25:05,255
Po moim, kurwa, trupie.
Pójdzie w moje ślady?
407
00:25:05,255 --> 00:25:08,050
To są wciąż moje ślady.
Dziękuję ci bardzo.
408
00:25:09,176 --> 00:25:10,177
Dobranoc.
409
00:25:12,346 --> 00:25:16,475
Jak leci, Grizzy?
Skusisz się na ostatnią przejażdżkę?
410
00:25:17,267 --> 00:25:20,312
Nie, dziękuję.
Czemu ty zostałaś gondolierką?
411
00:25:22,231 --> 00:25:25,234
Spełniam swój potencjał.
412
00:25:26,568 --> 00:25:29,112
- Przecież wyszła ci „garncarka”.
- Tak.
413
00:25:29,112 --> 00:25:31,823
Chciałam wkurzyć Giorgia,
a to było aż za proste.
414
00:25:32,866 --> 00:25:34,326
- Ty ją zrobiłaś?
- Tak.
415
00:25:35,035 --> 00:25:37,746
Jacob miał parę pustych,
użyłam wykrawacza mamy.
416
00:25:38,539 --> 00:25:40,666
Nawet ona zapomniała o „garncarce”.
417
00:25:40,666 --> 00:25:43,669
No cóż, wykorzystuje swoje pięć minut.
418
00:25:43,669 --> 00:25:46,463
Ale dobrze, niech się stroi,
419
00:25:46,463 --> 00:25:51,093
bawi w księżniczkę
i flirtuje z miejscowymi kawalerami.
420
00:25:57,641 --> 00:26:00,686
Nie wierzę, że sprzedałeś
wszystkie swoje rzeczy.
421
00:26:02,521 --> 00:26:06,275
Nie osiągnęlibyśmy
naszego celu bez ciebie.
422
00:26:06,275 --> 00:26:07,317
Salud.
423
00:26:08,277 --> 00:26:09,611
To był historyczny wieczór.
424
00:26:10,696 --> 00:26:14,950
Nie tylko dlatego, że zatrudniliśmy
pierwszą gondolierkę w historii knajpy.
425
00:26:15,450 --> 00:26:17,995
Nie chciałem wyprzedzać Wenecji.
426
00:26:18,662 --> 00:26:23,083
Oni zaczęli zatrudniać
kobiety-gondolierki już jakiś czas temu.
427
00:26:23,083 --> 00:26:25,878
- Nie wiem, nigdy tam nie byłem.
- Ja też nie.
428
00:26:26,753 --> 00:26:28,755
Ale zawsze chciałam tam pojechać.
429
00:26:29,590 --> 00:26:33,969
Studiowałam we Włoszech
i mogłabym tam zostać na zawsze.
430
00:26:33,969 --> 00:26:35,596
To czemu nie zostałaś?
431
00:26:37,764 --> 00:26:40,893
Miałam poczucie,
że muszę wrócić dla Dusty'ego.
432
00:26:42,561 --> 00:26:45,063
Jego mama chorowała,
a my chcieliśmy się pobrać,
433
00:26:45,063 --> 00:26:48,233
żeby mogła być na ślubie,
gdyby z tego nie wyszła.
434
00:26:48,233 --> 00:26:50,027
Ale wyszła, więc super.
435
00:26:51,028 --> 00:26:54,031
Potem urodziła się Trina. A potem...
436
00:26:54,031 --> 00:26:58,035
Widziałaś kiedyś Przypadkową dziewczynę
z Gwyneth Paltrow w roli głównej?
437
00:26:58,035 --> 00:27:01,538
Nie, ale wiem, o co ci chodzi.
438
00:27:03,707 --> 00:27:07,878
Czasem się zastanawiam, co by było,
gdybym jednak nie został hokeistą.
439
00:27:10,255 --> 00:27:11,965
Nigdy ci nie mówiłem, ale...
440
00:27:13,634 --> 00:27:16,678
kiedy doznałem trwałego
uszkodzenia nerwu w ręce...
441
00:27:16,678 --> 00:27:19,306
- Mówiłeś mi.
- Nie.
442
00:27:19,306 --> 00:27:25,312
Nie powiedziałem ci,
że ćwiczyłem tak ostro na siłowni dlatego,
443
00:27:25,312 --> 00:27:29,066
że właśnie dowiedziałem się
o twoim ślubie z Dustym.
444
00:27:30,442 --> 00:27:35,405
Nie wiem. Chyba chciałem zagłuszyć ból,
ale tylko pogorszyłem sprawę.
445
00:27:40,953 --> 00:27:43,455
Kiedy wyszła mi karta „supergwiazdor”...
446
00:27:45,582 --> 00:27:49,586
udawałem, że „tak, to ja,
tym właśnie jestem”.
447
00:27:49,586 --> 00:27:54,216
A tak naprawdę już od dawna
nie jestem supergwiazdorem.
448
00:27:56,844 --> 00:27:58,387
Szczyt mam już za sobą.
449
00:28:00,889 --> 00:28:02,140
Poświęciłem wszystko.
450
00:28:02,140 --> 00:28:06,270
Poświęciłem swoje dzieciństwo,
bo myślałem, że zostanę zawodowcem...
451
00:28:09,106 --> 00:28:10,732
A potem wszystko przepadło.
452
00:28:11,900 --> 00:28:14,069
Tak po prostu, z dnia na dzień.
453
00:28:14,778 --> 00:28:16,280
Ale oddałbym wszystko,
454
00:28:17,322 --> 00:28:20,868
tak jak rękawicę, koszulki i piłki,
moje podpisane piłki...
455
00:28:20,868 --> 00:28:24,121
Oddałbym to wszystko
za szansę związania się z tobą.
456
00:28:37,384 --> 00:28:38,760
Zbieramy się?
457
00:28:40,804 --> 00:28:41,930
Tak.
458
00:28:44,057 --> 00:28:45,100
Już idę, kochanie.
459
00:28:45,100 --> 00:28:47,394
- Pomogę ci zejść na brzeg.
- Nie.
460
00:28:49,188 --> 00:28:50,230
Grazie.
461
00:29:13,712 --> 00:29:17,049
Hej, i jak poszło?
462
00:29:17,925 --> 00:29:19,092
Nie wróciłeś.
463
00:29:20,469 --> 00:29:23,430
Pojechałeś po lód i mnie tam zostawiłeś.
464
00:29:29,102 --> 00:29:30,729
Przepraszam.
465
00:29:32,564 --> 00:29:35,943
Już dobrze. Nie jestem nawet zła.
466
00:29:36,777 --> 00:29:38,820
Ale naprawdę cię potrzebowałam.
467
00:29:58,674 --> 00:30:01,218
Hej, Cass. Nie dokończyliśmy rozmowy...
468
00:30:01,218 --> 00:30:03,887
- Giorgio, przestań.
- ...ale chciałem ci...
469
00:30:03,887 --> 00:30:08,976
- Musisz wiedzieć, że...
- Giorgio. Przestań.
470
00:30:08,976 --> 00:30:10,143
Wystarczy.
471
00:31:18,754 --> 00:31:20,672
NA PODSTAWIE KSIĄŻKI AUTORSTWA
M.O. WALSHA
472
00:32:34,746 --> 00:32:36,748
Napisy: Daria Okoniewska