1
00:00:11,720 --> 00:00:13,013
{\an8}WŁÓŻ KARTĘ, ABY ROZPOCZĄĆ
2
00:00:18,810 --> 00:00:19,811
Działa.
3
00:00:20,312 --> 00:00:21,855
ABY UWOLNIĆ
4
00:00:21,855 --> 00:00:22,773
SWÓJ POTENCJAŁ,
5
00:00:24,399 --> 00:00:25,400
MUSISZ ODKRYĆ,
6
00:00:25,400 --> 00:00:26,777
KIM JESTEŚ
7
00:00:31,490 --> 00:00:32,491
To ja.
8
00:00:33,116 --> 00:00:34,076
To...
9
00:00:36,912 --> 00:00:42,709
Cześć, przystojny rozrabiako.
Co tam kombinujesz?
10
00:00:44,336 --> 00:00:45,337
„Whistler”.
11
00:00:46,255 --> 00:00:48,507
Wiedziałem, że o to chodzi.
12
00:00:59,226 --> 00:01:00,394
Pamiętam to uczucie.
13
00:01:07,818 --> 00:01:08,819
Co?
14
00:01:11,029 --> 00:01:12,573
KONTYNUOWAĆ?
15
00:01:13,740 --> 00:01:15,284
Jak to zatwierdzić?
16
00:01:29,256 --> 00:01:30,257
I co?
17
00:01:33,302 --> 00:01:34,928
Musicie sami zobaczyć.
18
00:01:51,904 --> 00:01:54,990
NAGRODA NA DZIEŃ DOBRY
19
00:01:57,910 --> 00:02:02,206
- Skąd wiedzieliście, co zrobić?
- Ślepy traf. Myślałem, że potrzeba kodu.
20
00:02:02,206 --> 00:02:03,582
To musiało nim być.
21
00:02:03,582 --> 00:02:05,792
Ale skąd umiesz grać na thereminie?
22
00:02:05,792 --> 00:02:07,794
Nie wiem. Trochę nam to zajęło.
23
00:02:07,794 --> 00:02:09,463
Grałaś już wcześniej?
24
00:02:09,463 --> 00:02:12,007
- Nie sądzę.
- Nie sądzisz?
25
00:02:12,007 --> 00:02:14,426
Nie wiem, Jacob mi pomagał.
26
00:02:14,426 --> 00:02:17,054
Nie mówcie nikomu,
że ja odblokowałam MORPHO.
27
00:02:17,054 --> 00:02:19,806
Już i tak mają mnie
za speckę od tej maszyny.
28
00:02:19,806 --> 00:02:21,975
- Nie chcę więcej pytań.
- Dobrze.
29
00:02:21,975 --> 00:02:24,603
Może powiemy wszystkim,
że ja to rozgryzłem?
30
00:02:25,187 --> 00:02:27,064
Albo ja, bo faktycznie pomogłem.
31
00:02:27,064 --> 00:02:32,152
Wiem, jak grać na thereminie,
więc będę bardziej wiarygodny. Chwileczkę.
32
00:02:33,320 --> 00:02:37,199
Ja na nim grałem.
Cass też, zanim mi go dała.
33
00:02:37,199 --> 00:02:39,117
Hana wie, jak się na nim gra.
34
00:02:39,117 --> 00:02:42,204
A co łączy naszą trójkę?
35
00:02:42,204 --> 00:02:43,914
- Niebieskie kropki?
- Nic.
36
00:02:43,914 --> 00:02:45,999
Wyszły nam niebieskie kropki.
37
00:02:45,999 --> 00:02:47,709
Jacob, zagraj na nim.
38
00:02:47,709 --> 00:02:50,337
Niespecjalnie chcę mieć te kropki.
39
00:02:50,921 --> 00:02:53,632
No dalej, osobiście ci je wycisnę.
40
00:02:53,632 --> 00:02:55,926
Chcesz rozwiązać tę zagadkę czy nie?
41
00:02:55,926 --> 00:02:57,135
Nie działa.
42
00:02:57,886 --> 00:03:00,097
- Chwilę temu grał.
- A teraz przestał.
43
00:03:00,764 --> 00:03:03,183
- Jest podłączony?
- Nie trzeba go podłączać.
44
00:03:03,976 --> 00:03:05,269
Co wyście zrobili?
45
00:03:07,688 --> 00:03:09,147
- Hej.
- Co się dzieje?
46
00:03:09,147 --> 00:03:11,692
- Zrobiła to pani?
- Zobaczyłaś małą siebie?
47
00:03:12,192 --> 00:03:15,237
- Ktoś inny powinien spróbować.
- Nie mam karty, więc...
48
00:03:15,237 --> 00:03:17,364
A ja swojej nie noszę przy sobie.
49
00:03:17,865 --> 00:03:20,409
Ja też nie. Po prostu była w szlafroku.
50
00:03:20,409 --> 00:03:21,618
Nie pierzesz go?
51
00:03:21,618 --> 00:03:23,328
Nikt nie pierze szlafroków.
52
00:03:23,328 --> 00:03:25,205
Wszyscy piorą szlafroki.
53
00:03:25,205 --> 00:03:28,041
Dusty, muszę z tobą porozmawiać.
54
00:03:29,960 --> 00:03:32,379
- Skąd ona wie, jak wyglądamy?
- Nie wiem.
55
00:03:34,089 --> 00:03:35,632
Nie jechałaś na nartach?
56
00:03:35,632 --> 00:03:36,925
Nie.
57
00:03:36,925 --> 00:03:39,928
Moja historyjka
była nieco bardziej mroczna.
58
00:03:42,097 --> 00:03:47,895
{\an8}Jestem na Deerfeście.
To wygląda dokładnie jak Deerfest.
59
00:03:49,146 --> 00:03:51,440
{\an8}Wchodzę do labiryntu z siana.
60
00:03:52,024 --> 00:03:57,029
Tam jest już moja mama.
Stoi ze swoją koroną na głowie.
61
00:03:57,029 --> 00:03:59,031
Podchodzę do niej,
62
00:03:59,031 --> 00:04:02,075
ale zamiast ją przytulić,
63
00:04:02,826 --> 00:04:05,913
ja ją dźgam.
64
00:04:07,289 --> 00:04:08,123
O cholera.
65
00:04:08,123 --> 00:04:11,251
Wielokrotnie, nożem.
66
00:04:15,714 --> 00:04:19,176
Co nie? Ta maszyna mówi:
„Odkryj, kim jesteś”.
67
00:04:19,176 --> 00:04:21,845
Tym właśnie jestem? Nożowniczką?
68
00:04:22,513 --> 00:04:26,475
Kimś, kto zadźgałby własną matkę?
Morderczynią?
69
00:04:26,475 --> 00:04:31,021
Nie. Przecież to
nie sprawiło ci przyjemności.
70
00:04:31,021 --> 00:04:32,356
Tańczyłam na jej ciele.
71
00:04:35,025 --> 00:04:35,984
O cholera.
72
00:04:35,984 --> 00:04:38,612
Wiesz co? Ja myślę, że to metafora.
73
00:04:38,612 --> 00:04:40,155
- Tak?
- Tak.
74
00:04:40,155 --> 00:04:43,992
Aby uwolnić życiowy potencjał,
musisz odciąć się od matki.
75
00:04:44,785 --> 00:04:46,078
Co właśnie robisz.
76
00:04:46,078 --> 00:04:48,622
Tylko że za pomocą uścisku.
77
00:04:50,165 --> 00:04:53,293
W takim razie czego metaforą
jest jazda na nartach?
78
00:04:55,879 --> 00:04:59,258
Chyba jeszcze do końca
tego nie rozszyfrowałem.
79
00:05:02,052 --> 00:05:05,097
Ale chodzi o Whistler.
Ostatni raz, gdy byliśmy osobno.
80
00:05:07,891 --> 00:05:10,561
Wydaje się,
że ta historyjka to potwierdza.
81
00:05:10,561 --> 00:05:15,607
W pewnym sensie w mojej też chodzi o to,
żebym stanęła na własnych nogach.
82
00:05:22,322 --> 00:05:25,117
Zaraz, czy to jest Nat?
83
00:05:26,702 --> 00:05:28,245
Nat! Hej!
84
00:05:30,038 --> 00:05:31,039
Hej.
85
00:05:31,039 --> 00:05:34,459
Cześć. Co słychać?
86
00:05:35,335 --> 00:05:36,545
Wyszłam pobiegać.
87
00:05:37,796 --> 00:05:40,132
- W takim stroju?
- Tak.
88
00:05:40,632 --> 00:05:42,259
Czasami do biegania
89
00:05:42,843 --> 00:05:46,972
lubię włożyć te same ciuchy,
które nosiłam dzień wcześniej,
90
00:05:46,972 --> 00:05:49,725
żeby nie brudzić kolejnego zestawu.
91
00:05:49,725 --> 00:05:51,894
Co tu robicie tak wcześnie?
92
00:05:52,603 --> 00:05:55,189
Nie kładliśmy się.
93
00:05:55,189 --> 00:05:57,316
MORPHO znów działa.
94
00:05:57,316 --> 00:05:58,650
Rozpracowałem ją.
95
00:05:59,276 --> 00:06:01,320
Serio? To świetnie.
96
00:06:02,404 --> 00:06:05,866
Tyle nowych rzeczy
wydarzyło się w ciągu ostatniej doby.
97
00:06:05,866 --> 00:06:09,203
Musimy się umówić na kolację
i wszystko obgadać.
98
00:06:09,203 --> 00:06:11,079
Może u Giorgia?
99
00:06:11,079 --> 00:06:12,623
- Jasne.
- Musimy tam?
100
00:06:12,623 --> 00:06:14,082
Musisz użyć tej maszyny.
101
00:06:14,082 --> 00:06:16,710
No pewnie... Przepraszam.
102
00:06:17,211 --> 00:06:20,130
Cześć, kochanie. Dopiero się obudziłaś?
103
00:06:20,881 --> 00:06:25,093
Jak to? Savannah. Nie.
Całą noc byłam w domu.
104
00:06:25,093 --> 00:06:26,011
Dusty.
105
00:06:28,180 --> 00:06:31,391
Jeśli na poważnie chcemy
spędzić trochę czasu osobno,
106
00:06:31,391 --> 00:06:34,770
żeby samodzielnie eksplorować tę...
107
00:06:36,563 --> 00:06:38,982
samplorację...
108
00:06:40,317 --> 00:06:43,195
- musimy ustalić, jak to powiemy Trinie.
- Tak.
109
00:06:43,195 --> 00:06:46,406
I powinniśmy wymyślić
jakiś sensowniejszy termin
110
00:06:46,406 --> 00:06:47,991
niż „samploracja”.
111
00:06:49,535 --> 00:06:50,953
Stać nas na coś lepszego.
112
00:06:52,162 --> 00:06:53,956
Nazywamy to „samploracją”.
113
00:06:53,956 --> 00:06:56,708
To połączenie
„samodzielna” i „eksploracja”.
114
00:06:56,708 --> 00:06:58,585
I brzmi trochę jak separacja.
115
00:06:58,585 --> 00:07:00,254
- Ale to nie separacja.
- Nie.
116
00:07:00,254 --> 00:07:03,632
Nie, to bardziej taka
małżeńska rumspringa.
117
00:07:03,632 --> 00:07:05,259
Uczyłaś się o Amiszach?
118
00:07:05,259 --> 00:07:08,679
To taki krótki okres,
w którym zaznajemy większej swobody.
119
00:07:09,805 --> 00:07:13,225
Czyli pojedziecie do miasta
wciągać koks i pukać co się nawinie?
120
00:07:16,478 --> 00:07:18,146
- W żadnym wypadku.
- Nie.
121
00:07:18,146 --> 00:07:22,401
Chyba że koks będzie krokiem
na drodze do odkrycia, kim jesteśmy,
122
00:07:22,401 --> 00:07:27,197
- poza tym że mężem i żoną.
- Może spróbuję tej białej damulki.
123
00:07:27,197 --> 00:07:29,283
- Nie spróbujesz.
- Raczej nie.
124
00:07:29,283 --> 00:07:30,409
Mam pytanko.
125
00:07:30,409 --> 00:07:31,702
- Śmiało.
- Słuchamy.
126
00:07:31,702 --> 00:07:33,704
- Spaliście dziś w ogóle?
- Co?
127
00:07:33,704 --> 00:07:37,165
Postanowiliśmy, że wypijemy dużo kawy.
128
00:07:37,165 --> 00:07:39,751
Dociągniemy do rana. Ale wierz mi,
129
00:07:39,751 --> 00:07:42,045
że myślimy wyjątkowo jasno.
130
00:07:42,045 --> 00:07:45,424
- Tata zamknął oczy.
- Wcale nie. Po prostu rozmyślam.
131
00:07:45,424 --> 00:07:47,926
A co z sypianiem z innymi?
132
00:07:50,512 --> 00:07:52,556
Nie przegadaliście tego, co?
133
00:07:56,852 --> 00:07:57,728
Nie.
134
00:07:59,396 --> 00:08:01,273
Chyba powinniśmy?
135
00:08:01,273 --> 00:08:02,441
Powinniśmy?
136
00:08:03,901 --> 00:08:05,861
Możemy.
137
00:08:06,445 --> 00:08:09,489
Powinniśmy wziąć pod uwagę Trinę.
138
00:08:09,489 --> 00:08:13,577
Jako dziecko rozwodników wiem,
jakie to potrafi być destabilizujące.
139
00:08:13,577 --> 00:08:15,662
Nie żebyśmy się rozwodzili.
140
00:08:15,662 --> 00:08:19,333
I nie żebyś był dzieckiem,
ale już się trochę pogubiłam.
141
00:08:19,333 --> 00:08:20,918
Jedno z was się wyprowadzi...
142
00:08:20,918 --> 00:08:22,920
- Nie.
- Dobra.
143
00:08:22,920 --> 00:08:25,672
Tata przez jakiś czas
będzie spał w piwnicy.
144
00:08:25,672 --> 00:08:30,511
To nam da trochę przestrzeni,
żebyśmy mogli zrozumieć, kim jesteśmy.
145
00:08:30,511 --> 00:08:33,263
A potem do siebie wrócimy,
146
00:08:33,263 --> 00:08:35,057
silniejsi niż kiedykolwiek.
147
00:08:36,850 --> 00:08:38,477
- Rozumiem.
- Tak?
148
00:08:38,477 --> 00:08:41,355
Zawsze uważałam,
że spiknęliście się za szybko.
149
00:08:41,355 --> 00:08:43,440
To wam wyjdzie na dobre.
150
00:08:43,440 --> 00:08:45,192
No proszę.
151
00:08:45,192 --> 00:08:49,029
Ale nie wiem, co powiedzieć znajomym,
bo prezentację zawaliliście.
152
00:08:49,029 --> 00:08:52,699
Wiedz, że kochamy cię
najbardziej na świecie
153
00:08:53,283 --> 00:08:56,078
i jesteśmy do twojej dyspozycji,
154
00:08:56,578 --> 00:08:59,164
gdybyś czegokolwiek potrzebowała.
155
00:08:59,164 --> 00:09:00,457
Mogę zrobić imprezę?
156
00:09:01,124 --> 00:09:02,709
Co? Domówkę?
157
00:09:02,709 --> 00:09:05,629
W naszym domu? Pod naszą nieobecność?
158
00:09:08,507 --> 00:09:10,217
Moi rodzice są w samploracji.
159
00:09:16,265 --> 00:09:20,394
Ile butelek whiskey możemy zabrać,
żeby twój tata się nie kapnął?
160
00:09:20,394 --> 00:09:24,314
A ile potrzebujemy?
Ludzie przyniosą własne alko czy...
161
00:09:24,314 --> 00:09:25,941
Nigdy nie urządzałeś imprezy?
162
00:09:25,941 --> 00:09:27,776
Nigdy nie byłem na imprezie,
163
00:09:27,776 --> 00:09:29,611
bo Kolton żadnej nie omijał,
164
00:09:29,611 --> 00:09:32,239
a ja zostawałem w domu
i robiłem nam pranie.
165
00:09:32,239 --> 00:09:33,532
To urocze.
166
00:09:33,532 --> 00:09:34,741
Jasne.
167
00:09:37,077 --> 00:09:41,582
Dzika impreza brzmi spoko,
tyle że niewiele dziś spałem i...
168
00:09:41,582 --> 00:09:43,500
Tylko ja się dziś wyspałam?
169
00:09:43,500 --> 00:09:48,172
Jak odblokowaliśmy maszynę,
to każdy chciał odkryć, kim jest.
170
00:09:48,172 --> 00:09:50,507
Mnie się do tego wcale nie śpieszy.
171
00:09:51,008 --> 00:09:53,594
Ten „kolejny etap”
przekonał moich rodziców,
172
00:09:53,594 --> 00:09:57,681
że muszą od siebie odpocząć.
Aż się boję, co powiedziałby o mnie.
173
00:09:57,681 --> 00:09:59,266
Co? Rozwodzą się?
174
00:09:59,266 --> 00:10:02,019
Nie, coś ty. To byłoby zbyt proste.
175
00:10:02,811 --> 00:10:06,815
Będą po prostu mieszkać osobno
pod tym samym dachem.
176
00:10:06,815 --> 00:10:07,983
O kurde.
177
00:10:07,983 --> 00:10:09,067
No.
178
00:10:09,735 --> 00:10:12,196
- Trzymasz się?
- Tak. Znasz mojego tatę.
179
00:10:12,196 --> 00:10:15,532
Nie wytrzyma bez mamy dłużej niż dzień.
180
00:10:15,532 --> 00:10:19,203
Pierwsze, co postanowili zrobić,
to pójść razem na kolację.
181
00:10:19,203 --> 00:10:25,292
Tak że za bardzo się nie martwię,
ale planuję wykorzystać tę okazję.
182
00:10:27,669 --> 00:10:29,129
Chyba starczy.
183
00:10:29,129 --> 00:10:31,256
Okej. A co z przekąskami?
184
00:10:31,256 --> 00:10:34,468
Bardziej orzeszki i przegryzki
czy raczej deska wędlin?
185
00:10:34,468 --> 00:10:36,053
Nieźle się zapowiada.
186
00:10:41,808 --> 00:10:43,810
Mogę przygotować talerz owoców.
187
00:10:46,688 --> 00:10:49,608
{\an8}Wciąż uważam,
że jak ktoś zaprasza do Giorgia,
188
00:10:49,608 --> 00:10:51,944
{\an8}to można założyć, że chodziło o knajpę.
189
00:10:53,028 --> 00:10:55,072
Plusem tej kolacji jest to,
190
00:10:55,072 --> 00:10:58,617
że jak Nat dowie się o samploracji,
to rozpowie o tym za nas.
191
00:10:59,243 --> 00:11:01,119
Jesteśmy gotowi to ogłosić?
192
00:11:01,620 --> 00:11:02,746
Tak.
193
00:11:02,746 --> 00:11:04,248
Myślę, że tak.
194
00:11:07,125 --> 00:11:09,044
Benvenuto.
195
00:11:09,711 --> 00:11:11,171
Trzymajcie mnie.
196
00:11:11,171 --> 00:11:12,756
Zapraszam.
197
00:11:12,756 --> 00:11:16,677
Casa Giorgia es su casa i też mi casa.
198
00:11:16,677 --> 00:11:19,638
Pamiętacie ojca Reubena? Hana też tu jest.
199
00:11:19,638 --> 00:11:21,431
- Cześć.
- Znów się spotykamy.
200
00:11:21,431 --> 00:11:23,725
To miło, ale co wy tu robicie?
201
00:11:23,725 --> 00:11:26,395
Giorgio ma coś ważnego w sprawie maszyny.
202
00:11:26,395 --> 00:11:28,856
Z ojca jest maszyna.
203
00:11:28,856 --> 00:11:31,525
Widzę te muły ukryte pod księdza ciuchami.
204
00:11:31,525 --> 00:11:33,110
Proszę, Cassie.
205
00:11:33,110 --> 00:11:35,654
Kieliszeczek bąbelków. Duży D.
206
00:11:35,654 --> 00:11:38,991
Zanim przejdziemy
do wieczornych uroczystości,
207
00:11:38,991 --> 00:11:43,871
chciałbym poprosić,
żeby wszyscy włożyli tu swoje telefony.
208
00:11:43,871 --> 00:11:45,163
Nie ma mowy.
209
00:11:45,163 --> 00:11:49,334
Staramy się być bardziej obecni
i zachęcamy gości do tego samego.
210
00:11:49,334 --> 00:11:51,128
Zaraz, kiedy mówisz „my”...
211
00:11:51,128 --> 00:11:55,382
Nie bójcie się odłączyć.
Nie bądźcie zakładnikami tych cegiełek.
212
00:11:55,382 --> 00:11:58,677
- No dalej, wrzucaj.
- A jak coś się stanie?
213
00:11:59,178 --> 00:12:02,139
Od razu lepiej, prawda?
214
00:12:02,139 --> 00:12:05,601
Zawsze powtarzam, że teraz jest tu.
215
00:12:05,601 --> 00:12:08,520
A ja zawsze powtarzam, że teraz jest mój.
216
00:12:08,520 --> 00:12:09,897
No coś ty.
217
00:12:09,897 --> 00:12:11,690
Ogłaszamy, że jesteśmy parą.
218
00:12:14,276 --> 00:12:15,944
To jest ta ważna sprawa?
219
00:12:15,944 --> 00:12:18,155
Nijak się ma do maszyny.
220
00:12:18,155 --> 00:12:20,157
A jednak się ma.
221
00:12:21,366 --> 00:12:24,953
Ponieważ uważamy,
że nasz potencjał tkwi w sobie nawzajem.
222
00:12:24,953 --> 00:12:27,080
- Mogę odzyskać telefon?
- Nie.
223
00:12:27,080 --> 00:12:28,916
To się stało tak nagle.
224
00:12:30,042 --> 00:12:33,879
To niesamowicie nagłe
i niesamowicie prawdziwe.
225
00:12:34,379 --> 00:12:38,550
Chcieliśmy wam powiedzieć osobiście,
zanim opublikuję to w Kurierze.
226
00:12:38,550 --> 00:12:40,928
I chciałbym się ojcu wyspowiadać,
227
00:12:40,928 --> 00:12:43,972
że ten związek został już
wielokrotnie skonsumowany.
228
00:12:43,972 --> 00:12:45,516
Nie musisz mi się spowiadać.
229
00:12:45,516 --> 00:12:46,725
Ale mogę?
230
00:12:46,725 --> 00:12:48,977
- Bo było zajebiaszczo.
- O Boże.
231
00:12:48,977 --> 00:12:51,438
No i Hana, przepraszam.
232
00:12:51,438 --> 00:12:54,650
Mam nadzieję, że nie cierpisz
jako jedna z moich byłych kochanek.
233
00:12:54,650 --> 00:12:56,318
To dlatego tu jestem?
234
00:12:56,318 --> 00:12:58,946
Tu jest teraz.
235
00:12:59,530 --> 00:13:00,864
Za Giorgia i Nat.
236
00:13:01,657 --> 00:13:03,992
- Wzniósł toast za samego siebie.
- Wiem.
237
00:13:11,667 --> 00:13:14,086
Wyluzuj z tymi ręcznikami.
238
00:13:14,086 --> 00:13:15,629
Nikt nie używa podkładek.
239
00:13:15,629 --> 00:13:18,549
Jak chcesz się tłumaczyć
z kółek na meblach, to proszę.
240
00:13:18,549 --> 00:13:22,678
Wiem, że u siebie w domu
jesteś w zasadzie głową rodziny,
241
00:13:22,678 --> 00:13:25,514
ale to nie jest twój dom. Wrzuć na luz.
242
00:13:26,014 --> 00:13:27,307
Czuję na sobie presję.
243
00:13:27,307 --> 00:13:30,310
Ciągle myślę o tym,
że wyglądam jak Kolton
244
00:13:30,310 --> 00:13:33,689
i może inni oczekują,
że będę się zachowywał jak on.
245
00:13:33,689 --> 00:13:35,816
A ja nie jestem duszą towarzystwa.
246
00:13:35,816 --> 00:13:39,111
Nikt tego od ciebie nie oczekuje.
247
00:13:42,072 --> 00:13:46,285
Dosłownie nikt.
Nikt niczego od ciebie nie oczekuje.
248
00:13:46,285 --> 00:13:47,828
W ogóle mnie to nie rusza.
249
00:13:47,828 --> 00:13:50,080
Bądź sobą.
250
00:13:50,080 --> 00:13:54,501
I błagam, odłóż te ręczniki, dobra?
251
00:13:58,172 --> 00:14:02,676
Widzisz tę komputerową wersję siebie
i ona naprawdę wygląda jak ty.
252
00:14:03,719 --> 00:14:06,722
A maszyna ci mówi: „To jesteś ty”.
253
00:14:06,722 --> 00:14:10,267
Wyświetla ci tę krótką historyjkę i...
254
00:14:12,686 --> 00:14:14,146
Nie wiem, jak to opisać.
255
00:14:14,730 --> 00:14:16,398
Trochę to upiorne.
256
00:14:16,398 --> 00:14:19,526
Może, ale nawet jeśli
pokazuje taką ciebie,
257
00:14:19,526 --> 00:14:21,445
to niekoniecznie tylko taka jesteś.
258
00:14:21,445 --> 00:14:24,948
Ciekawe. Co przez to rozumiesz?
Rozwiń myśl, proszę.
259
00:14:26,575 --> 00:14:28,327
No dobra.
260
00:14:29,786 --> 00:14:31,705
Jeśli potencjał jest strzałką –
261
00:14:31,705 --> 00:14:34,625
czymś, co musisz o sobie usłyszeć,
262
00:14:34,625 --> 00:14:36,210
żeby obrać nowy kierunek –
263
00:14:36,210 --> 00:14:39,963
to może te historyjki są czymś,
co musisz w sobie zobaczyć,
264
00:14:40,589 --> 00:14:42,257
żeby w tym kierunku ruszyć.
265
00:14:42,758 --> 00:14:44,134
Myślę, że są jak sny.
266
00:14:44,801 --> 00:14:47,888
- Użyłeś jej?
- I co ojcu pokazała?
267
00:14:47,888 --> 00:14:51,058
Komputerowego księdza,
który wyrzyna wampiry czy coś?
268
00:14:51,058 --> 00:14:53,310
Nie powiem, ale chodzi mi o to,
269
00:14:53,310 --> 00:14:55,729
że te wizje są jak sny.
270
00:14:55,729 --> 00:14:57,022
Wizje.
271
00:14:57,022 --> 00:14:59,107
Próbując je komuś opisać...
272
00:14:59,107 --> 00:15:00,192
Zanudzamy go.
273
00:15:01,652 --> 00:15:03,445
Nie, po prostu są osobiste.
274
00:15:04,029 --> 00:15:07,533
Tego nie obwieszcza się
na tablicy przed domem albo zderzaku.
275
00:15:07,533 --> 00:15:10,911
Wizja ma bardziej wewnętrzny charakter.
276
00:15:12,871 --> 00:15:15,707
Kiedy ją oglądasz, choćby niechętnie,
277
00:15:15,707 --> 00:15:17,292
dobrze wiesz, co oznacza.
278
00:15:17,292 --> 00:15:19,044
Podoba mi się to określenie.
279
00:15:19,044 --> 00:15:22,256
Mogę go użyć w artykule dla Kuriera?
280
00:15:22,840 --> 00:15:23,757
Ależ proszę.
281
00:15:23,757 --> 00:15:26,051
- Dziękuję.
- Ja sobie odpuszczę.
282
00:15:26,051 --> 00:15:27,344
Co takiego?
283
00:15:27,344 --> 00:15:29,388
Kolejny etap. Nie potrzebuję go.
284
00:15:29,888 --> 00:15:33,350
Odkąd mam Natalie, już wiem, kim jestem.
285
00:15:38,105 --> 00:15:40,065
Czuję to samo.
286
00:15:41,650 --> 00:15:44,820
W końcu możemy chodzić na podwójne randki.
287
00:15:47,656 --> 00:15:54,621
No tak. Skoro już przy tym jesteśmy,
to my również chcielibyśmy coś ogłosić.
288
00:15:55,622 --> 00:15:56,623
Słuchamy.
289
00:15:58,625 --> 00:16:01,962
Te animacje są lamerskie,
a grafika to jakaś porażka.
290
00:16:01,962 --> 00:16:04,089
Z 15 sekund i nie można sterować.
291
00:16:04,089 --> 00:16:05,465
Bo to nie gra.
292
00:16:05,465 --> 00:16:10,637
Nie łapię. Czyli jak włożę kartę „kłamca”,
to mi pokaże, jak kłamię?
293
00:16:10,637 --> 00:16:14,433
To nie działa tak dosłownie.
Moja przypominała misję w grze.
294
00:16:15,350 --> 00:16:16,351
Powiedziałaś „gra”.
295
00:16:17,686 --> 00:16:22,107
Szłam po łące, na której był płot.
296
00:16:22,107 --> 00:16:25,736
Po jednej stronie tego płotu były owce.
297
00:16:25,736 --> 00:16:29,323
A po drugiej stronie były lisy.
298
00:16:29,323 --> 00:16:33,994
I mój awatar zaczął rozbierać ten płot.
299
00:16:35,329 --> 00:16:36,663
- I zamiast...
- Hej!
300
00:16:36,663 --> 00:16:38,665
Kto się chce najebać?
301
00:16:40,751 --> 00:16:42,169
Czy tego nie robimy?
302
00:16:42,169 --> 00:16:44,129
Właśnie rozmawialiśmy.
303
00:16:44,880 --> 00:16:47,674
Spoko. To ja sobie usiądę.
304
00:16:49,760 --> 00:16:51,470
Przykleiłeś te puszki do rąk?
305
00:16:51,470 --> 00:16:53,889
Edward Litroręki. Klasyczna pijacka gra.
306
00:16:53,889 --> 00:16:57,976
To oczywiście nie są litrówki,
więc to raczej Edward Ćwiartkoręki.
307
00:16:59,811 --> 00:17:00,729
No.
308
00:17:01,355 --> 00:17:02,898
O czym gadaliście?
309
00:17:02,898 --> 00:17:06,151
Rita nam się z czegoś zwierzała.
310
00:17:06,734 --> 00:17:07,778
Sztos.
311
00:17:08,819 --> 00:17:11,240
To ja odłożę jednego z tych browców.
312
00:17:11,240 --> 00:17:12,907
- Jake, stary.
- Szlag.
313
00:17:12,907 --> 00:17:14,910
- No weź, człowieku!
- Co ty robisz?
314
00:17:15,618 --> 00:17:16,912
Ogarnę to.
315
00:17:17,788 --> 00:17:19,580
Zużyłem wszystkie ręczniki.
316
00:17:19,580 --> 00:17:23,544
Przyniosę nową rolkę z piwnicy.
Ale proszę, wyluzuj.
317
00:17:28,590 --> 00:17:33,053
To tylko sześć tygodni.
A potem wrócimy do siebie
318
00:17:33,053 --> 00:17:35,639
i podzielimy się swoimi doświadczeniami.
319
00:17:35,639 --> 00:17:37,558
A jeśli się nie zejdziecie?
320
00:17:37,558 --> 00:17:41,603
Ja myślałem, że będę grał w hokeja
20 sezonów i wygram siedem pucharów,
321
00:17:41,603 --> 00:17:44,565
póki trwale nie uszkodziłem sobie ręki.
322
00:17:44,565 --> 00:17:46,024
Wszystko jest możliwe.
323
00:17:46,024 --> 00:17:47,359
A jeśli kogoś poznacie?
324
00:17:47,359 --> 00:17:51,989
Albo ktoś, kto coś do ciebie czuł,
nagle sobie uświadomi,
325
00:17:51,989 --> 00:17:54,074
że wciąż coś do ciebie czuje?
326
00:17:55,075 --> 00:17:59,788
I teraz, kiedy rozpoczęłaś
tę swoją małżeńską rumspringę...
327
00:18:00,998 --> 00:18:03,667
- Mi amore.
- Wszystko dobrze.
328
00:18:03,667 --> 00:18:05,836
Ja tylko... O matko.
329
00:18:05,836 --> 00:18:11,341
Mam tyle kuponów cztery w cenie dwóch
do różnych knajp i pobliskich atrakcji.
330
00:18:11,341 --> 00:18:13,343
Przeproszę was na chwilę.
331
00:18:15,637 --> 00:18:16,638
Wszystko dobrze?
332
00:18:17,222 --> 00:18:20,142
Tak. Dusty i Cass ją zdenerwowali.
333
00:18:20,851 --> 00:18:22,186
Tak uważasz?
334
00:18:22,186 --> 00:18:24,563
To nie ma nic wspólnego z tym,
335
00:18:24,563 --> 00:18:28,192
że jeszcze tydzień temu
otwarcie uganiałeś się za moją żoną,
336
00:18:28,192 --> 00:18:30,527
a teraz my robimy sobie przerwę?
337
00:18:30,527 --> 00:18:33,655
- Uganiałeś się za Cass?
- Nawet ja wiedziałem.
338
00:18:33,655 --> 00:18:35,532
Ale że ty i Giorgio?
339
00:18:35,532 --> 00:18:37,451
Nie kłóćcie się o mnie.
340
00:18:37,451 --> 00:18:38,785
Nie o ciebie chodzi.
341
00:18:38,785 --> 00:18:41,747
Zawsze będę miał do ciebie sentyment.
342
00:18:41,747 --> 00:18:44,166
Ale wasze problemy małżeńskie,
343
00:18:44,166 --> 00:18:46,543
czy to w sypialni, czy gdzie indziej...
344
00:18:46,543 --> 00:18:47,920
Nie chodzi o seks.
345
00:18:47,920 --> 00:18:51,465
...nie zmieniają moich
nagle odkrytych uczuć do Natalie.
346
00:18:51,965 --> 00:18:53,217
Muszę to wyjaśnić.
347
00:18:53,217 --> 00:18:55,969
Natalie. Il mio bambino!
348
00:19:00,015 --> 00:19:02,893
- Pokazać ci łazienkę Giorgia?
- Poproszę.
349
00:19:05,771 --> 00:19:08,106
Miałaś rację. Fajnie było to ogłosić.
350
00:19:12,069 --> 00:19:14,821
Zauważ subtelne umiejscowienie wanny.
351
00:19:15,822 --> 00:19:21,370
A to jest odlew głowy Giorgia
autorstwa znanej artystki, Drukarki 3D.
352
00:19:21,370 --> 00:19:23,038
Zwróć uwagę na lustro,
353
00:19:23,038 --> 00:19:26,333
gdzie zobaczysz rzadko wspominaną
kartę „supergwiazdor”.
354
00:19:26,333 --> 00:19:29,628
A w szufladach znajdziesz
tonę środków peelingujących.
355
00:19:29,628 --> 00:19:31,880
Przerosła moje wyobrażenia.
356
00:19:31,880 --> 00:19:35,133
Widzisz? Opłacało się przyjść
na tę pieprzniętą kolację.
357
00:19:35,133 --> 00:19:37,970
Masz rację. Dobrze się bawię.
358
00:19:38,679 --> 00:19:40,264
Ty serio dobrze się bawisz.
359
00:19:40,264 --> 00:19:43,684
- Co jest grane?
- Pokazało mi dobrą wizję.
360
00:19:44,726 --> 00:19:47,521
To teraz musisz mi już opowiedzieć.
361
00:19:50,524 --> 00:19:55,696
Widziałem siebie jako dziecko,
byłem z ojcem i byłem szczęśliwy.
362
00:19:55,696 --> 00:19:58,365
Miło sobie przypomnieć te czasy.
363
00:19:58,365 --> 00:20:03,704
I zdać sprawę, że może karta „ojciec”
wcale nie dotyczyła tylko mnie.
364
00:20:03,704 --> 00:20:06,915
Czyli wyznajesz teraz religię MORPHO?
365
00:20:06,915 --> 00:20:08,667
Tak bym tego nie nazwał.
366
00:20:08,667 --> 00:20:12,087
Ale pamiętasz, jak mówiłem,
że nie chcę być już księdzem?
367
00:20:12,796 --> 00:20:15,799
Tak, pamiętam. I muszę powiedzieć,
368
00:20:15,799 --> 00:20:18,677
że to wywiera na mnie ogromną presję i...
369
00:20:18,677 --> 00:20:20,929
Nie. Nie chcę na ciebie naciskać.
370
00:20:20,929 --> 00:20:22,890
Tu chodzi bardziej o mnie.
371
00:20:22,890 --> 00:20:26,435
Że nie chcę być już wyłącznie księdzem.
372
00:20:27,019 --> 00:20:30,314
Nie chcę być niczyim pasterzem.
373
00:20:30,314 --> 00:20:35,068
Muszę popracować nad samym sobą
374
00:20:35,652 --> 00:20:40,949
i odkryć na nowo, co sprawia mi radość.
375
00:20:44,119 --> 00:20:47,664
Z „Odkryj radość na nowo”
byłby świetny neon.
376
00:20:55,130 --> 00:20:57,883
Jezu, chowasz się tu,
bo zrobiłem ci siarę?
377
00:20:57,883 --> 00:20:59,092
Co? Nie.
378
00:20:59,092 --> 00:21:02,846
Nie no, rozumiem.
Zepsułem imprezę swoją zabawą.
379
00:21:02,846 --> 00:21:05,599
Nigdy nie zrobisz mi siary.
380
00:21:07,184 --> 00:21:09,061
Chodzi o to.
381
00:21:09,561 --> 00:21:13,357
Jak zobaczyłam ten kącik taty,
to zrobiło mi się smutno.
382
00:21:14,316 --> 00:21:18,529
Dociera do mnie,
że oni serio to robią. Beznadzieja.
383
00:21:19,363 --> 00:21:21,448
Dopiero co zaczynało być normalnie.
384
00:21:22,074 --> 00:21:26,662
I zdaję sobie sprawę, że narzekam komuś,
kto naprawdę stracił rodzica.
385
00:21:26,662 --> 00:21:29,706
Nie no, rozumiem.
Też nie chcesz stracić rodziny.
386
00:21:31,583 --> 00:21:36,964
Ale ktoś mi kiedyś powiedział,
że nie chce być całe życie z jedną osobą.
387
00:21:37,965 --> 00:21:38,966
Musi być sexy.
388
00:21:39,883 --> 00:21:40,884
I to jak.
389
00:21:43,011 --> 00:21:47,516
Czymkolwiek jest ten kolejny etap
dla twoich rodziców,
390
00:21:48,016 --> 00:21:50,227
może wyjdzie wszystkim na dobre?
391
00:21:52,229 --> 00:21:54,189
A mój drugi etap?
392
00:21:57,484 --> 00:21:59,319
Jak chcesz, to z tobą pójdę.
393
00:22:00,445 --> 00:22:02,865
Wiem, jesteś kochany.
394
00:22:03,365 --> 00:22:04,575
No.
395
00:22:04,575 --> 00:22:09,162
Kochany, ale jednocześnie imprezowy drań?
396
00:22:10,163 --> 00:22:11,373
- Jasne.
- Tak?
397
00:22:11,373 --> 00:22:12,708
Tak.
398
00:22:12,708 --> 00:22:13,792
Dobra.
399
00:22:14,459 --> 00:22:18,005
Lepiej posprzątam,
zanim wrócą twoi rodzice.
400
00:22:18,005 --> 00:22:19,006
Dobrze, draniu.
401
00:22:23,218 --> 00:22:25,387
Ty tak powiedziałeś.
402
00:22:25,387 --> 00:22:27,639
- Uwaga, przyjaciele!
- Tak jakby.
403
00:22:27,639 --> 00:22:29,892
Hana, ojcze Reubenie, gdzie jesteście?
404
00:22:30,517 --> 00:22:34,188
Co wy tam kombinujecie?
Co robiliście? Widzieliście saunę?
405
00:22:34,688 --> 00:22:36,148
Niezła, nie?
406
00:22:36,148 --> 00:22:38,150
Dobra, mam kolejne ogłoszenie.
407
00:22:38,150 --> 00:22:39,568
Słodki jeżu.
408
00:22:39,568 --> 00:22:44,198
Natalie. Pamiętasz,
jak ci wczoraj wymieniałem
409
00:22:44,198 --> 00:22:47,117
ulubionych hokeistów
w przerwach między harcami?
410
00:22:48,118 --> 00:22:48,952
Tak.
411
00:22:48,952 --> 00:22:54,541
Jak powiedział wielki czempion,
czyli numer 99, czyli Wayne Gretzky:
412
00:22:55,125 --> 00:22:58,045
„Pudłujesz 100% strzałów,
których nie wykonujesz”.
413
00:22:58,045 --> 00:23:00,797
Pójdę o krok dalej niż Wayne.
414
00:23:00,797 --> 00:23:04,551
Czasami strzelasz
i myślisz, że spudłowałeś.
415
00:23:08,347 --> 00:23:10,849
Ale krążek odbija się od kogoś innego
416
00:23:12,142 --> 00:23:14,269
i trafia prosto w siatkę.
417
00:23:14,770 --> 00:23:16,522
Strzela i punktuje.
418
00:23:17,105 --> 00:23:19,399
- Ona jest siatką?
- Tak to rozumiem.
419
00:23:19,399 --> 00:23:21,026
- Natalie Plural...
- Pearl.
420
00:23:21,026 --> 00:23:22,402
Pearl.
421
00:23:25,489 --> 00:23:26,406
Tylko nie to.
422
00:23:26,406 --> 00:23:27,783
O nie.
423
00:23:27,783 --> 00:23:30,494
Uczynisz mi ten zaszczyt,
zostając czempionką,
424
00:23:30,494 --> 00:23:33,330
czyli pierwszą panią Giorgiową?
425
00:23:37,000 --> 00:23:38,293
Tak.
426
00:23:38,877 --> 00:23:40,838
- Oczywiście. Tak.
- Poważnie?
427
00:23:40,838 --> 00:23:42,589
- Tak.
- Ale jazda!
428
00:23:44,591 --> 00:23:45,884
Ja jebię.
429
00:23:47,511 --> 00:23:48,428
Skarbie.
430
00:23:48,428 --> 00:23:51,306
Jestem taki szczęśliwy.
Aż nie wiem, co ze sobą zrobić!
431
00:23:51,807 --> 00:23:54,726
Czuję, że muszę zarapować.
432
00:23:54,726 --> 00:23:57,187
- Dobra.
- Nawijka aż ze mnie wypływa.
433
00:23:58,146 --> 00:23:59,106
O nie.
434
00:23:59,106 --> 00:24:00,482
O tak.
435
00:24:00,482 --> 00:24:03,068
Natalie, Natalie
Powiem ci coś-ali
436
00:24:03,068 --> 00:24:05,654
Z miłości aż mnie nosi
Raz tutaj, a raz tam-ali
437
00:24:05,654 --> 00:24:07,364
Jesteś psiapsi Cass
Miłość łączy nas
438
00:24:07,364 --> 00:24:09,491
Oddacie nam telefony?
Zostawimy was samych.
439
00:24:09,491 --> 00:24:11,326
Zawsze będziesz moja
Jak w banku to masz
440
00:24:11,326 --> 00:24:14,872
- Zrobiło się dziwnie.
- Gdzie kluczyki? W kurtce. A kurtka?
441
00:24:14,872 --> 00:24:16,665
W drugim pokoju?
442
00:24:16,665 --> 00:24:19,251
Natalie, Natalie
Jesteś moją pizzą
443
00:24:19,251 --> 00:24:21,670
- Mam worek.
- Jak się go otwiera?
444
00:24:21,670 --> 00:24:24,673
Nieważne, ogarniemy to w aucie. Ruchy.
445
00:24:27,259 --> 00:24:28,260
Nie wierzę.
446
00:24:28,260 --> 00:24:30,554
Nieźle nawijał.
447
00:24:30,554 --> 00:24:33,265
Błagam, ja nawijam lepiej od niego.
448
00:24:34,433 --> 00:24:36,977
Cześć, Jacob. A gdzie Trina?
449
00:24:36,977 --> 00:24:38,562
Śpi na górze.
450
00:24:39,730 --> 00:24:40,898
Właśnie wychodziłem,
451
00:24:40,898 --> 00:24:44,693
ale Trina powiedziała,
na co się państwo zdecydowali.
452
00:24:45,277 --> 00:24:49,531
Tak? I jak ona to przeżywa?
Powiesz nam, gdyby coś się działo?
453
00:24:49,531 --> 00:24:53,243
No pewnie. Państwu też się ułoży.
454
00:24:59,082 --> 00:25:00,792
- Dobranoc.
- Nie no...
455
00:25:00,792 --> 00:25:01,877
No dobra.
456
00:25:04,588 --> 00:25:07,299
- Widzimy się w szkole.
- Dobranoc.
457
00:25:16,141 --> 00:25:17,392
No dobrze, to...
458
00:25:22,523 --> 00:25:25,234
Teraz rozchodzimy się do osobnych siedzib
459
00:25:25,234 --> 00:25:28,362
w naszej wspólnej siedzibie.
460
00:25:29,530 --> 00:25:30,531
Tak.
461
00:25:36,912 --> 00:25:38,914
Masz ochotę na drinka przed snem?
462
00:25:41,375 --> 00:25:42,835
Za samplorację.
463
00:25:51,593 --> 00:25:55,597
To co planujesz najpierw?
464
00:25:55,597 --> 00:25:58,475
Wyjazd na narty do Whistler czy...
465
00:25:58,475 --> 00:25:59,935
Nie pojadę do Whistler.
466
00:26:01,395 --> 00:26:04,356
Mówiłeś, że w twojej wizji
chodziło o coś więcej,
467
00:26:04,356 --> 00:26:07,484
- ale nie wiem...
- Teraz nie chcę być w Whistler.
468
00:26:11,822 --> 00:26:14,324
Chciałem tam zostać wtedy.
469
00:26:14,950 --> 00:26:17,744
Kiedy zrobiliśmy sobie
tę semestralną przerwę,
470
00:26:17,744 --> 00:26:19,329
świetnie się bawiłem.
471
00:26:20,038 --> 00:26:23,333
Ty pewnie też.
Wszystkie te szalone przygody.
472
00:26:23,333 --> 00:26:26,420
Chciałem zostać trochę dłużej.
Nie na zawsze, ale...
473
00:26:26,420 --> 00:26:30,007
- Na sześć tygodni?
- Sześć byłoby idealnie.
474
00:26:32,426 --> 00:26:34,636
Nie wiem, co by się wydarzyło.
475
00:26:34,636 --> 00:26:36,138
Może byłoby tak samo,
476
00:26:36,138 --> 00:26:40,309
a może pierwszego dnia
wjechałbym w drzewo i się przekręcił.
477
00:26:40,309 --> 00:26:44,062
Nieważne. Wiem natomiast,
że wróciłem z twojego powodu.
478
00:26:44,646 --> 00:26:46,523
Bo cię kochałem.
479
00:26:51,320 --> 00:26:53,405
A głównie bałem się, że cię stracę.
480
00:26:55,365 --> 00:26:56,575
Bo taki jestem.
481
00:26:59,036 --> 00:27:02,456
I to zobaczyłem w tej części,
o której ci nie mówiłem.
482
00:27:06,502 --> 00:27:11,298
Kiedy tylko zbliżam się do czegoś,
co napawa mnie strachem...
483
00:27:17,596 --> 00:27:18,931
zatrzymuję się.
484
00:27:19,890 --> 00:27:23,810
Wycofuję. Nie robię tego.
Sama widziałaś, nigdy nie skaczę.
485
00:27:23,810 --> 00:27:25,437
Zawsze wybieram łatwy szlak.
486
00:27:26,647 --> 00:27:30,901
Nie że ty jesteś łatwym szlakiem.
Ty jesteś trudnym szlakiem.
487
00:27:30,901 --> 00:27:34,321
Nie, nie trudnym.
To słowo nie jest lepsze.
488
00:27:34,321 --> 00:27:35,405
To smutne.
489
00:27:35,405 --> 00:27:36,782
Nie. Przepraszam.
490
00:27:36,782 --> 00:27:42,120
Smutne, bo ja z kolei
chciałam zostać wtedy we Włoszech.
491
00:27:43,247 --> 00:27:45,165
- Nie na zawsze, ale...
- Sześć tygodni?
492
00:27:45,749 --> 00:27:46,667
Tak.
493
00:27:47,376 --> 00:27:48,836
Może trochę dłużej.
494
00:27:49,461 --> 00:27:51,380
Więc to dołujące dowiedzieć się...
495
00:27:52,589 --> 00:27:56,009
że przez tak długi czas
nawzajem się hamowaliśmy,
496
00:27:56,009 --> 00:27:59,346
bo baliśmy się zranić tę drugą osobę.
497
00:28:01,932 --> 00:28:03,100
Ale robimy to teraz.
498
00:28:03,725 --> 00:28:06,019
Sześć tygodni. Lepiej późno niż wcale.
499
00:28:08,480 --> 00:28:11,900
Coś czuję, że to będzie najlepsze,
co nas w życiu spotkało.
500
00:28:14,528 --> 00:28:15,529
Co?
501
00:28:18,240 --> 00:28:20,158
Moja też miała drugą część.
502
00:28:22,411 --> 00:28:24,037
Nie próbowałaś mnie zadźgać?
503
00:28:26,290 --> 00:28:30,043
Próbowałaś. Mnie też zadźgałaś? Cass.
504
00:28:31,211 --> 00:28:34,882
No. Kiedy zadźgałam mamę,
wszedłeś do labiryntu,
505
00:28:34,882 --> 00:28:39,219
- a ja zafundowałam ci Psychozę.
- Na moim ciele też zatańczyłaś?
506
00:28:39,219 --> 00:28:41,180
To był bardziej menuet.
507
00:28:44,766 --> 00:28:48,103
Ale tak jak mówiłeś, to metafory.
508
00:28:49,313 --> 00:28:52,441
Coś, co musimy zobaczyć,
żeby ruszyć w nowym kierunku.
509
00:29:07,206 --> 00:29:11,585
Cokolwiek to jest,
chyba lepiej wiedzieć, prawda?
510
00:29:20,844 --> 00:29:22,429
Na pewno tego chcesz?
511
00:29:42,783 --> 00:29:44,785
NA PODSTAWIE KSIĄŻKI AUTORSTWA
M.O. WALSHA
512
00:30:57,566 --> 00:30:59,568
Napisy: Daria Okoniewska