1 00:00:06,799 --> 00:00:09,218 Oboje wiedli szczęśliwe, spokojne życie. 2 00:00:09,927 --> 00:00:11,637 I razem obróciło ich w proch. 3 00:00:12,889 --> 00:00:14,932 Jak zorganizuję stypę dla Puky? 4 00:00:16,267 --> 00:00:17,435 Dla kogo? 5 00:00:18,102 --> 00:00:21,522 Dla jej psa. Spłonął razem z mamą i tatą. 6 00:00:21,606 --> 00:00:25,151 O nie, moja Puky została zmieszana z tymi ludźmi. 7 00:00:25,943 --> 00:00:27,487 To nasze prochy. 8 00:00:28,112 --> 00:00:31,199 Niech moja siostra i szwagier spoczywają w pokoju. 9 00:00:31,282 --> 00:00:32,867 - Pokój ich duszom. - Amen. 10 00:00:32,950 --> 00:00:36,788 - Stypa jest tylko dla nich. - Jesteś uparta jak twoja siostra. 11 00:00:36,871 --> 00:00:39,665 - Jak się nazywasz? - Agustina Salcido. 12 00:00:40,249 --> 00:00:43,628 - Jak obrońca… - Naszej drużyny, twoja siostra mi mówiła. 13 00:00:43,711 --> 00:00:47,423 Nie chcę się wtrącać, ale może zróbmy stypę też psu. 14 00:00:47,924 --> 00:00:52,136 Dajmy blondynie 150 gramów prochów, żeby ją udobruchać. 15 00:00:52,220 --> 00:00:54,055 Nie kroimy szynki, Rigo. 16 00:00:54,138 --> 00:00:55,973 - Wybacz. - Zabieram prochy. 17 00:00:56,057 --> 00:00:59,143 Prochy Leonory i Genaro. Niech spoczywają w pokoju. 18 00:00:59,227 --> 00:01:01,145 - Pokój ich duszom. - Amen. 19 00:01:01,229 --> 00:01:03,064 - Prochy są też moje. - Nie. 20 00:01:03,147 --> 00:01:04,649 Tak. Moje i Puky. 21 00:01:04,732 --> 00:01:06,692 To twoja wina i Puky. 22 00:01:06,776 --> 00:01:11,405 Ugryzła Genaro, on utknął, moja siostra próbowała pomóc i wszyscy spłonęli. 23 00:01:11,489 --> 00:01:13,282 Zabieram prochy! 24 00:01:13,366 --> 00:01:15,368 Nie, moja Puky! 25 00:01:15,451 --> 00:01:17,161 To moja Puky! 26 00:01:17,245 --> 00:01:18,621 - Chivis. - Moja Puky! 27 00:01:18,704 --> 00:01:20,164 Daj sobie trochę czasu. 28 00:01:20,248 --> 00:01:22,166 Uspokój się. Chodź. 29 00:01:22,250 --> 00:01:23,417 Tam jest moja Puky! 30 00:01:23,501 --> 00:01:24,502 Moje kondolencje. 31 00:01:29,382 --> 00:01:31,676 - Puky! - Interwencja Espinozów. 32 00:01:33,261 --> 00:01:37,807 Nie rozumiem, czemu ta tandetna blondyna chce stypy dla swojego psa. 33 00:01:37,890 --> 00:01:40,726 Bogaczki kochają zwierzaki bardziej niż dzieci. 34 00:01:40,810 --> 00:01:41,894 Mniejsza z tym. 35 00:01:41,978 --> 00:01:45,398 Moja siostra i szwagier zasługują na najlepszą stypę. 36 00:01:45,481 --> 00:01:48,151 - A my im ją damy, prawda? - Jasne. 37 00:01:48,234 --> 00:01:52,989 - Mam świetny pomysł… - Podamy birrię, mój szwagier ją kochał. 38 00:01:53,072 --> 00:01:54,073 Birrię? 39 00:01:54,157 --> 00:01:55,992 A czy nie wolał mięsa z grilla? 40 00:01:56,075 --> 00:01:59,495 Zagra też trio z Veracruz. Moja siostra ich uwielbiała. 41 00:01:59,579 --> 00:02:01,914 - A nie wolała mariachi? - Racja. 42 00:02:01,998 --> 00:02:05,751 - Zaśpiewają jej ulubioną piosenkę. - „Libre” Manoelli Torres. 43 00:02:05,835 --> 00:02:08,129 - Uwielbiała to. - Fakt. 44 00:02:08,212 --> 00:02:11,382 „El Querreque”. Wrzucimy ich prochy do morza. 45 00:02:11,465 --> 00:02:14,635 Ale przecież compadres bali się morza. 46 00:02:14,719 --> 00:02:17,597 Byli ostrożni, odkąd obejrzeli Szczęki. 47 00:02:17,680 --> 00:02:20,183 Powiększymy to zdjęcie, świetnie wyszli. 48 00:02:20,266 --> 00:02:21,225 Nienawidzili go. 49 00:02:21,309 --> 00:02:23,102 Zrobimy to w starej dzielnicy. 50 00:02:23,186 --> 00:02:25,646 - Możemy u ciebie, Rigo? - Oczywiście. 51 00:02:25,730 --> 00:02:30,318 Wasi rodzice wolą być wśród swoich niż z jakąś nadętą elitą. Załatwione. 52 00:02:33,738 --> 00:02:35,406 Tak między nami, 53 00:02:36,032 --> 00:02:38,868 od kiedy ona zna Leo lepiej od nas? 54 00:02:38,951 --> 00:02:42,330 - Nie gadały od lat. - Mama dorobiła wąsy na jej zdjęciach. 55 00:02:42,413 --> 00:02:44,832 - Niby tak wygląda lepiej. - Tak było. 56 00:02:44,916 --> 00:02:46,876 Przestańcie spekulować. 57 00:02:46,959 --> 00:02:51,380 Rodzeństwo, nawet gdy się nienawidzi, to się kocha. 58 00:02:52,215 --> 00:02:53,090 Rozumiecie? 59 00:02:53,758 --> 00:02:54,675 Mam rację? 60 00:02:55,801 --> 00:02:57,428 Musimy odzyskać Puky. 61 00:02:58,054 --> 00:03:01,265 Nie, skarbie. Musisz tylko wyluzować. 62 00:03:01,349 --> 00:03:05,144 Niech Agustina zorganizuje stypę dla siostry i szwagra. 63 00:03:05,228 --> 00:03:07,313 Był moim najlepszym przyjacielem. 64 00:03:07,396 --> 00:03:10,566 Zatrudniłam medium, by pożegnać się z Puky. 65 00:03:10,650 --> 00:03:12,526 Będziemy robić to, co kochała. 66 00:03:12,610 --> 00:03:14,695 Będziemy sikać na moje łóżko? 67 00:03:14,779 --> 00:03:18,241 Pobawimy się w aportowanie, kochała to nad życie. 68 00:03:18,324 --> 00:03:20,952 Będę rzucała, a wy będziecie łapali. 69 00:03:21,035 --> 00:03:21,869 Łatwizna. 70 00:03:21,953 --> 00:03:24,705 Potem zakopiemy jej prochy pod drzewem Beatriz, 71 00:03:24,789 --> 00:03:28,251 które od teraz będzie się nazywało drzewem Pukitriz. 72 00:03:29,710 --> 00:03:30,962 Czy to jasne? 73 00:03:33,005 --> 00:03:34,048 W porządku. 74 00:03:34,131 --> 00:03:36,425 Jak zdobędziemy jej prochy? 75 00:03:43,391 --> 00:03:44,308 No dobra. 76 00:03:45,226 --> 00:03:46,102 Otworzę. 77 00:03:47,812 --> 00:03:51,774 Przyszedłem po koszulkę Brody’ego, tę, którą zostawił mi compadre. 78 00:03:51,857 --> 00:03:56,404 Zapisał mi ją na piśmie, gdy był najebany kilka lat temu. Spójrz. 79 00:03:56,904 --> 00:03:58,197 DLA COMPADRE RIGO 80 00:03:58,281 --> 00:03:59,740 To pismo Genaro? 81 00:03:59,824 --> 00:04:03,786 Tak. Notariusz przybił nawet pieczątkę. 82 00:04:03,869 --> 00:04:06,372 Przykro mi, ale Genaro oddał ją mnie. 83 00:04:06,455 --> 00:04:10,167 Jeśli nie chcesz, by truposz nawiedzał cię w nocy, 84 00:04:10,251 --> 00:04:11,877 uszanuj jego wolę. 85 00:04:12,461 --> 00:04:14,297 Już wszystko rozumiem. 86 00:04:14,380 --> 00:04:17,633 Zazdrościsz, że Genie był moim najlepszym przyjacielem. 87 00:04:18,259 --> 00:04:22,221 - Genie? - Zatrudniłem go, gdy tego potrzebował. 88 00:04:22,305 --> 00:04:24,807 Byłem przy nim w jego trudnych chwilach. 89 00:04:24,890 --> 00:04:27,977 - A ja w jego najgorszych chwilach. - Czyżby? 90 00:04:28,060 --> 00:04:30,896 Gdy Meksyk przegrał z Niemcami w 1998 roku 91 00:04:30,980 --> 00:04:32,565 i z Bułgarią w 1994 roku. 92 00:04:32,648 --> 00:04:34,400 - I z Argentyną w 2006. - Co? 93 00:04:34,483 --> 00:04:38,821 Z wyjątkiem meczu Meksyku z USA w 2002, bo poleciałem na mundial, 94 00:04:38,904 --> 00:04:41,449 a jego nie było stać. Nigdy mi nie wybaczył. 95 00:04:41,532 --> 00:04:43,242 To była straszna porażka. 96 00:04:43,326 --> 00:04:47,413 Po co zdejmować Ramóna Moralesa, by zastąpić go Luisem Hernándezem? 97 00:04:47,496 --> 00:04:49,582 Zniszczył nasze marzenia. 98 00:04:49,665 --> 00:04:52,585 - Nasze nadzieje. - Zgadzam się z tym. 99 00:04:53,127 --> 00:04:54,170 To było okropne. 100 00:04:54,253 --> 00:04:57,298 Jeśli potrzebujesz pieniędzy na koszulkę, bez obaw. 101 00:04:57,381 --> 00:04:59,508 Przeleję je na twoje konto. 102 00:04:59,592 --> 00:05:03,095 Przyjmę tę propozycję tylko dlatego, że mój compadre Genaro, 103 00:05:03,179 --> 00:05:05,723 świeć Panie nad jego duszą, chciałby tego. 104 00:05:05,806 --> 00:05:08,017 - Pięćdziesiąt wystarczy. - Dam pięć. 105 00:05:08,100 --> 00:05:10,436 - Niech będzie trzydzieści. - Dobrze. 106 00:05:11,854 --> 00:05:13,856 Dziwne, brak środków na koncie. 107 00:05:13,939 --> 00:05:17,109 W porządku. Wezmę weksle, talony i zegarki. 108 00:05:17,193 --> 00:05:18,027 Gis… 109 00:05:18,986 --> 00:05:20,613 Uspokój się. Co się stało? 110 00:05:21,781 --> 00:05:23,491 Sprawdzę konta. 111 00:05:25,368 --> 00:05:26,660 Moje konta są puste. 112 00:05:27,453 --> 00:05:30,539 Ktoś zablokował moją kartę kredytową. 113 00:05:31,499 --> 00:05:33,542 Jak mam to wytłumaczyć Silvii? 114 00:05:33,626 --> 00:05:36,545 Zwłaszcza teraz, gdy jest zdruzgotana stratą Puky? 115 00:05:36,629 --> 00:05:39,965 - To byłyby dla niej straszne wieści. - Nieważne. 116 00:05:40,466 --> 00:05:43,844 Robi zakupy, by radzić sobie z depresją. Jak jej to powiem? 117 00:05:43,928 --> 00:05:48,391 Nic nie mów żonie. Znam gościa, który szybko załatwi ci kasę. 118 00:05:48,474 --> 00:05:50,726 Daje mi cynk na temat wszystkich walk. 119 00:05:50,810 --> 00:05:55,940 - Canelo będzie walczył. - I co? Zawsze roznosi wszystkich w pył. 120 00:05:56,023 --> 00:05:57,483 Tym razem przegra. 121 00:05:57,566 --> 00:06:01,779 Pożyczę ci forsę, żebyś mógł postawić i odzyskać część swoich pieniędzy. 122 00:06:01,862 --> 00:06:04,949 Dzięki, ale wolę nie ryzykować. 123 00:06:07,701 --> 00:06:10,413 Cóż, twoja strata. 124 00:06:13,874 --> 00:06:15,543 Cata, co słychać? 125 00:06:16,085 --> 00:06:18,254 Pomożesz? Otwórz tylne drzwi. 126 00:06:18,337 --> 00:06:19,380 Właśnie te. 127 00:06:20,047 --> 00:06:21,215 Dziękuję. 128 00:06:26,011 --> 00:06:27,138 Dzień dobry. 129 00:06:27,221 --> 00:06:30,474 Pani Silvia chce z panem porozmawiać. 130 00:06:31,016 --> 00:06:31,851 No dobrze. 131 00:06:33,310 --> 00:06:35,312 Potrzebuję prochów mojej Puky. 132 00:06:36,230 --> 00:06:38,482 Nie da rady, proszę pani. 133 00:06:38,566 --> 00:06:41,610 Nauczyłem się szanować zmarłych, siedząc w pudle. 134 00:06:42,236 --> 00:06:43,112 No dobrze. 135 00:06:45,656 --> 00:06:48,242 Nie mogę tego zrobić mojej siostrze. 136 00:06:48,325 --> 00:06:51,871 Tym bardziej, że mój szwagier będzie nawiedzał mnie w nocy. 137 00:06:58,043 --> 00:07:00,713 Wie pani co? Nie mogę tego zrobić. 138 00:07:00,796 --> 00:07:03,174 Widzisz? Dlatego jesteś biedny. 139 00:07:04,884 --> 00:07:06,594 Gdzie zabieracie moją Puky? 140 00:07:06,677 --> 00:07:09,805 Na stypę Leonory i Genaro w naszej starej dzielnicy. 141 00:07:09,889 --> 00:07:11,557 Zapraszamy. 142 00:07:11,640 --> 00:07:14,685 Puky nigdy nie postawiłaby tam łapy bez butów! 143 00:07:15,186 --> 00:07:16,270 Pójdę po nie. 144 00:07:21,025 --> 00:07:23,611 Widzisz? Dlatego ten kraj tak wygląda. 145 00:07:29,867 --> 00:07:31,285 Przykro mi z powodu Puky. 146 00:07:31,368 --> 00:07:34,538 Nie mam nawet selfie z jej zwęglonym ciałem. 147 00:07:34,622 --> 00:07:35,539 Cris, kochanie. 148 00:07:36,540 --> 00:07:39,835 - Jak się trzymasz? - Naprawdę cię to interesuje? 149 00:07:39,919 --> 00:07:41,337 Cieszę się, że nie żyje. 150 00:07:42,129 --> 00:07:43,964 Jak możesz tak mówić? 151 00:07:46,759 --> 00:07:47,593 Kochanie, 152 00:07:48,511 --> 00:07:53,015 czas, byś zaczęła zarabiać na siebie w pocie czoła. 153 00:07:53,098 --> 00:07:54,433 Mam iść do pracy? 154 00:07:54,517 --> 00:07:56,268 Za jaką matkę mnie uważasz? 155 00:07:56,352 --> 00:07:57,478 Oczywiście, że nie. 156 00:07:58,562 --> 00:08:01,106 Przekonaj Pabla, żeby oddał ci Puky. 157 00:08:01,190 --> 00:08:04,568 - Jak mam to zrobić? - Tak, jak dogaduję się z twoim tatą. 158 00:08:05,277 --> 00:08:06,153 Flirtując. 159 00:08:07,655 --> 00:08:09,573 Puky by tego chciała. 160 00:08:12,952 --> 00:08:14,870 Jest mi naprawdę bardzo smutno. 161 00:08:19,542 --> 00:08:22,545 Co tam, tato? Chwila, sprawdzam notowania akcji. 162 00:08:22,628 --> 00:08:24,213 Diego, nie mamy pieniędzy. 163 00:08:24,296 --> 00:08:26,257 Wyślij Catę do bankomatu. 164 00:08:26,799 --> 00:08:27,758 Nie, Diego. 165 00:08:28,717 --> 00:08:30,135 Jesteśmy bankrutami. 166 00:08:30,761 --> 00:08:32,555 Nasze konta są puste. 167 00:08:32,638 --> 00:08:33,597 Wszystkie? 168 00:08:34,932 --> 00:08:37,226 Jak bardzo zbankrutowaliśmy? 169 00:08:37,309 --> 00:08:40,521 Jak Trump, Luis Miguel czy Azcárraga? Stracili majątek. 170 00:08:40,604 --> 00:08:42,231 Nie. Jak Lopezowie. 171 00:08:43,691 --> 00:08:45,067 - Nie. - Tak. 172 00:08:45,943 --> 00:08:49,530 Jak mogę pomóc w tej trudnej sytuacji? 173 00:08:50,114 --> 00:08:53,701 Zajmiesz się Silvią. Nie może się o tym dowiedzieć. 174 00:08:53,784 --> 00:08:56,370 I nie może wydawać pieniędzy, które zostały. 175 00:08:56,453 --> 00:08:58,914 Jak sobie poradzi z żałobą bez zakupów? 176 00:08:58,998 --> 00:09:01,125 Nie wiem. Mam to gdzieś. 177 00:09:01,208 --> 00:09:02,626 Proszę, pomóż mi. 178 00:09:02,710 --> 00:09:04,962 Zawsze masz świetne pomysły. 179 00:09:07,256 --> 00:09:10,092 Jestem zdecydowana. Zmieniam całą garderobę. 180 00:09:10,175 --> 00:09:13,554 Na moich ciuchach jest sierść. Przypomina mi o Puky. 181 00:09:13,637 --> 00:09:14,597 Cata! 182 00:09:27,151 --> 00:09:30,029 Czemu spotykamy się w tak osobliwym miejscu? 183 00:09:30,946 --> 00:09:34,658 Kiedyś tu mieszkaliśmy i ciotka chce, żeby stypa odbyła się tu. 184 00:09:34,742 --> 00:09:38,287 Nie żyją. Po co ich torturować, sprowadzając ich tutaj? 185 00:09:39,038 --> 00:09:40,581 A tak w ogóle, 186 00:09:40,664 --> 00:09:44,460 to jak ludzie mogą całować się w takim parku? 187 00:09:46,211 --> 00:09:48,964 Co jest? Nigdy byś ze mną nie flirtowała. 188 00:09:50,090 --> 00:09:53,636 No dobra. Mama chce, żebym cię przekonała do oddania Puky. 189 00:09:53,719 --> 00:09:57,306 Planuje zorganizować seans. Chcę pomóc mamie. 190 00:09:57,389 --> 00:10:01,185 Poza tym elitarne dziewczyny żegnają się ze zmarłymi. Jak w Coco. 191 00:10:01,769 --> 00:10:02,645 Racja. 192 00:10:03,812 --> 00:10:04,730 Halo? 193 00:10:05,272 --> 00:10:08,859 Neto, tu twój księgowy. Sprawa rozwiązana. 194 00:10:08,942 --> 00:10:11,904 Cała skradziona gotówka wróciła na twoje konto. 195 00:10:11,987 --> 00:10:13,322 Znów jesteś bogaty. 196 00:10:13,405 --> 00:10:16,533 Milionowe dzięki! Nie wierzę! 197 00:10:16,617 --> 00:10:18,494 Neto. 198 00:10:19,536 --> 00:10:21,538 - Jesteś tam? - Genie? 199 00:10:21,622 --> 00:10:22,456 Czy to ty? 200 00:10:22,539 --> 00:10:23,582 Posłuchaj, Neto. 201 00:10:23,666 --> 00:10:27,002 Bracie! Jak wygląda niebo? Poznałeś Maradonę? 202 00:10:27,086 --> 00:10:30,964 Musisz wiedzieć coś o moim compadre i walce Canelo. 203 00:10:31,548 --> 00:10:33,133 Musisz postawić na… 204 00:10:34,009 --> 00:10:35,886 Genie? 205 00:10:36,387 --> 00:10:38,639 Na kogo mam postawić? Genie! 206 00:10:40,015 --> 00:10:41,308 Uspokój się. 207 00:10:41,392 --> 00:10:42,685 Spokojnie. 208 00:10:42,768 --> 00:10:45,354 Ja też miewam koszmary o hołocie. 209 00:10:46,772 --> 00:10:47,856 Już dobrze. 210 00:10:56,907 --> 00:10:57,950 Chodź, Quique. 211 00:10:58,534 --> 00:11:00,119 Ruszaj się. 212 00:11:00,202 --> 00:11:02,204 Migusiem. Chodź. 213 00:11:03,831 --> 00:11:04,998 - Tak? - Rigo? 214 00:11:05,082 --> 00:11:07,918 Ile możesz mi pożyczyć na walkę Canelo? 215 00:11:08,001 --> 00:11:10,629 Zajebiście. Nie bój nic. 216 00:11:10,713 --> 00:11:11,839 Wpadnę z forsą. 217 00:11:14,717 --> 00:11:17,553 Mamy problem z przepływem gotówki. 218 00:11:17,636 --> 00:11:20,097 Muszę powstrzymać mamę przed wydatkami. 219 00:11:20,180 --> 00:11:23,517 Unikanie wydatków to zupełna nowość dla mojej rodziny. 220 00:11:23,600 --> 00:11:26,270 Zakupy bez pieniędzy wymagają kreatywności. 221 00:11:26,353 --> 00:11:31,400 Podróbki są sto razy tańsze od oryginałów, a dają tyle samo radości. 222 00:11:31,483 --> 00:11:33,360 Myślisz, że Silvia nie zauważy? 223 00:11:33,444 --> 00:11:36,029 Tak samo jest z tacosami. 224 00:11:36,113 --> 00:11:39,074 Ceny w knajpach to kosmos, a my jemy je codziennie. 225 00:11:39,158 --> 00:11:41,285 Nie zaciągnę jej do taniego sklepu. 226 00:11:41,368 --> 00:11:45,205 Jeśli nie chcesz, by Mahomet przyszedł do góry, zanieś mu ją. 227 00:11:46,373 --> 00:11:48,667 Słyszałeś o osobistych stylistach? 228 00:11:48,751 --> 00:11:52,504 Załatw Silvii „ekskluzywną” odzież z dostawą do domu. 229 00:11:52,588 --> 00:11:54,089 Ale to będzie ściema. 230 00:11:54,173 --> 00:11:57,384 Jeśli ktoś ma talent do sprzedawania podróbek, to ty. 231 00:11:58,093 --> 00:12:00,471 To prawda, ale nie znasz Silvii. 232 00:12:00,554 --> 00:12:02,848 Potrzebuję pomocy ekspertki. 233 00:12:05,184 --> 00:12:06,018 Ta. 234 00:12:09,813 --> 00:12:10,647 I ta. 235 00:12:12,357 --> 00:12:13,233 I ta. 236 00:12:14,443 --> 00:12:15,611 I tamta też. 237 00:12:16,779 --> 00:12:20,407 Mamy wszystkie marki. Moje najlepsze klientki to bogate panie, 238 00:12:20,491 --> 00:12:22,910 które kupują na niedzielnych straganach. 239 00:12:25,078 --> 00:12:28,123 I właśnie tak oszukamy panią Silvię. 240 00:12:28,665 --> 00:12:31,710 Ubrania muszą pasować do koncepcji marki 241 00:12:31,794 --> 00:12:34,421 i nie wyglądać jak te z ostatnich kolekcji. 242 00:12:34,505 --> 00:12:36,131 Może być. Następna. 243 00:12:36,215 --> 00:12:37,841 Daj tę z futerkiem. 244 00:12:37,925 --> 00:12:41,595 Muszą być wyprodukowane w kieracie w Wietnamie lub Tajlandii. 245 00:12:41,678 --> 00:12:42,930 Nigdy w Chinach. 246 00:12:43,013 --> 00:12:46,308 Potrzebowałam trochę bąbelków, Cat. 247 00:12:46,391 --> 00:12:48,185 Potrzebują zapachu nowości. 248 00:12:48,268 --> 00:12:54,608 Opracowałam jego formułę po latach pożyczania jej ubrań bez jej wiedzy. 249 00:12:56,068 --> 00:13:00,906 Wreszcie, dla bogaczy im wyższa cena, tym łatwiej jest im coś kupić. 250 00:13:00,989 --> 00:13:03,784 Dzięki temu czują się wyjątkowo. 251 00:13:04,409 --> 00:13:07,996 Czy to nie odbiega trochę od wizerunku marki? 252 00:13:08,705 --> 00:13:09,748 Nie. 253 00:13:10,666 --> 00:13:13,752 To najnowszy projekt. Nie wyszedł jeszcze na wybieg. 254 00:13:13,836 --> 00:13:14,920 Naprawdę? 255 00:13:15,003 --> 00:13:15,879 Spójrzmy. 256 00:13:16,922 --> 00:13:18,882 Ależ to drogie. 257 00:13:18,966 --> 00:13:21,635 Nie ma wątpliwości. To musi być oryginał. 258 00:13:25,222 --> 00:13:27,599 - Do twarzy ci. - To nie w jej stylu. 259 00:13:28,725 --> 00:13:30,143 Wezmę wszystko. 260 00:13:30,227 --> 00:13:32,688 Zapakuj je dla mnie jako prezent. 261 00:13:35,440 --> 00:13:38,694 A teraz muszę wymienić mojego SUV-a na nowe porsche. 262 00:13:38,777 --> 00:13:41,738 Przyjdziesz do salonu po treningu? 263 00:13:41,822 --> 00:13:42,990 Dziękuję, synu. 264 00:13:56,295 --> 00:13:58,547 Mamo, słyszysz mnie? 265 00:13:59,631 --> 00:14:00,799 Mamo! 266 00:14:00,883 --> 00:14:01,800 Gdzie jesteś? 267 00:14:02,801 --> 00:14:04,011 Mamo, słyszysz mnie? 268 00:14:06,179 --> 00:14:08,390 To ty, Leo? 269 00:14:08,473 --> 00:14:09,558 Tak. 270 00:14:10,851 --> 00:14:13,145 Musisz wiedzieć coś o naszym compadre. 271 00:14:13,228 --> 00:14:16,523 - Nie! - Nie odchodź! 272 00:14:16,607 --> 00:14:18,442 - Mamo! - Pomocy! 273 00:14:23,405 --> 00:14:25,198 Boże drogi. 274 00:14:36,293 --> 00:14:38,420 Leo pojawiła się w moim śnie. 275 00:14:39,254 --> 00:14:41,590 Nie żartuj, mamo. Ukazałaby się mnie. 276 00:14:41,673 --> 00:14:42,591 Wątpię. 277 00:14:43,508 --> 00:14:46,178 Nigdy się nie dogadywałyście. 278 00:14:46,803 --> 00:14:49,264 Zazdrościła mi jaśniejszej skóry. 279 00:14:51,141 --> 00:14:55,103 Miała żal, że nie zadzwoniłaś po przeprowadzce do Ciudad Juárez. 280 00:14:55,187 --> 00:14:57,606 Sami też mogliście zadzwonić. 281 00:14:57,689 --> 00:15:00,442 Serio? Dzwoniliśmy, a ty się rozłączałaś. 282 00:15:00,525 --> 00:15:02,194 - Nie do wiary. - Wystarczy! 283 00:15:02,778 --> 00:15:07,074 Leo chciała mi powiedzieć coś o Rigo. 284 00:15:09,368 --> 00:15:12,287 Przypomniała sobie, że ganiał za nią w liceum. 285 00:15:13,080 --> 00:15:16,041 I za Tiną, Chayo i całą resztą. 286 00:15:16,875 --> 00:15:18,669 - Synku! - Przepraszam. 287 00:15:18,752 --> 00:15:23,048 Mam wrażenie, że nie podoba jej się stypa, którą planujecie. 288 00:15:23,131 --> 00:15:26,009 Daj spokój, mamo. Znałam ją najlepiej na świecie. 289 00:15:26,093 --> 00:15:29,972 Całe życie dzieliłyśmy pokój. Róbcie lepiej te wieńce! 290 00:15:30,514 --> 00:15:31,932 - No dobrze. - Ruchy. 291 00:15:33,558 --> 00:15:36,812 Czemu mama chciałaby skończyć w morzu? Nie umiała pływać. 292 00:15:36,895 --> 00:15:40,190 A tata nie lubił birrii, bolał go po niej brzuch. 293 00:15:40,273 --> 00:15:42,693 Leo uwielbiała „Libre” Manoelli Torres. 294 00:15:42,776 --> 00:15:46,488 - Ależ do niej wzdychała. Prawda, mamo? - Tak, synku. 295 00:15:46,571 --> 00:15:48,448 Wyszli okropnie na tym zdjęciu. 296 00:15:48,532 --> 00:15:50,951 - Mama ma dorysowane wąsy? - Serio? 297 00:15:51,785 --> 00:15:53,412 Masz rację. Źle to wygląda. 298 00:15:53,495 --> 00:15:55,247 Trochę szacunku! 299 00:15:56,456 --> 00:16:00,127 Czas wkroczyć do akcji i przygotować stypę, na jaką zasłużyli. 300 00:16:01,712 --> 00:16:02,671 Masz rację. 301 00:16:09,177 --> 00:16:10,637 Siostro. 302 00:16:11,346 --> 00:16:13,849 Czemu nie ukażesz się mnie? 303 00:16:14,850 --> 00:16:17,310 Masz mi za złe, że ukradłam ci chłopaka, 304 00:16:17,394 --> 00:16:20,564 ale daj znać, jeśli nie chcesz skończyć w morzu. 305 00:16:25,485 --> 00:16:27,571 Jaka jest twoja ostatnia wola? 306 00:16:29,906 --> 00:16:31,033 Daj mi znak. 307 00:16:33,785 --> 00:16:34,870 Leo. 308 00:16:35,704 --> 00:16:36,538 Leo. 309 00:16:37,164 --> 00:16:39,249 Tak to ma wyglądać? Naprawdę? 310 00:16:39,875 --> 00:16:41,543 Dałabyś już spokój. 311 00:16:42,961 --> 00:16:45,338 Mów do mnie, Leo! Powiedz coś! 312 00:16:48,383 --> 00:16:49,468 Co, u licha? 313 00:16:49,551 --> 00:16:50,844 Schudłaś? 314 00:16:54,556 --> 00:16:56,349 Ty mała, przebiegła… 315 00:16:59,895 --> 00:17:01,688 Przepraszam. 316 00:17:02,481 --> 00:17:04,024 Wybacz, 317 00:17:04,983 --> 00:17:08,653 ale Puky zawsze się denerwowała na dźwięk tego dzwonka. 318 00:17:10,405 --> 00:17:12,532 Prochy do prochów. 319 00:17:13,700 --> 00:17:15,285 Dym do dymu. 320 00:17:16,703 --> 00:17:20,248 Niniejszym przyzywam ducha Puky. 321 00:17:20,832 --> 00:17:22,834 Ujawnij się! 322 00:17:22,918 --> 00:17:26,963 Przepraszam. Widzisz, Puky i ja mamy alergię na kadzidełka paczuli. 323 00:17:27,714 --> 00:17:30,717 - Zgasisz? - Chcesz rozmawiać z tą suką czy nie? 324 00:17:30,801 --> 00:17:32,594 Tak, chcemy z nią porozmawiać. 325 00:17:32,677 --> 00:17:35,764 Trzymajcie się za ręce, choćby nie wiem co. 326 00:17:36,431 --> 00:17:39,017 Kradzież? Może Ernesto zabrał ich na kawę. 327 00:17:39,101 --> 00:17:40,936 Nie obrażaj mojej inteligencji. 328 00:17:57,744 --> 00:18:01,873 - Co tu robisz, ciociu? - Chcę odzyskać twoich rodziców. A ty? 329 00:18:01,957 --> 00:18:05,836 Nie było ich w urnie, ale nie chciałem cię denerwować. 330 00:18:06,920 --> 00:18:08,672 A co dopiero tym, że są teraz 331 00:18:10,799 --> 00:18:11,716 na seansie. 332 00:18:13,301 --> 00:18:15,679 Już ja pokażę tej wiedźmie. 333 00:18:17,556 --> 00:18:18,974 - Ciociu! - Zamknij się. 334 00:18:19,057 --> 00:18:20,684 Muszę ci coś wyjaśnić. 335 00:18:23,145 --> 00:18:24,146 Jest tutaj! 336 00:18:25,730 --> 00:18:28,400 Wyczuwam jej obecność. 337 00:18:29,025 --> 00:18:30,068 Przyzwijmy ją. 338 00:18:30,735 --> 00:18:32,779 Puky, chodź do mnie. 339 00:18:35,949 --> 00:18:38,493 Nie znosiła kiepsko wyprostowanych włosów. 340 00:18:38,577 --> 00:18:41,121 Jest tutaj. 341 00:18:43,165 --> 00:18:45,333 - O nie! - Puky! 342 00:18:45,417 --> 00:18:46,543 Nie, Boże. Puky! 343 00:18:47,502 --> 00:18:48,962 To ja, Leo. 344 00:18:49,045 --> 00:18:50,714 Niemożliwe. 345 00:18:51,631 --> 00:18:53,592 Leonor! 346 00:18:54,384 --> 00:18:55,760 Czy Puky jest z tobą? 347 00:18:55,844 --> 00:18:57,762 Tak, jest tu ze mną. 348 00:18:57,846 --> 00:18:58,805 Puky! 349 00:18:59,598 --> 00:19:03,101 Spędzenie wieczności z tą babą będzie dla niej piekłem! 350 00:19:03,185 --> 00:19:07,230 Puky, Genaro i ja mamy ostatnie życzenia. 351 00:19:07,314 --> 00:19:08,982 Niech Puky coś powie! 352 00:19:09,065 --> 00:19:11,067 Leonor, tu Neto. Jest tam Genie? 353 00:19:11,151 --> 00:19:13,028 Jestem tutaj. Co tam, Neto? 354 00:19:13,111 --> 00:19:15,906 Cruz Azul pokonał Pumas UNAM 2-0 w play-offach. 355 00:19:15,989 --> 00:19:18,992 Co z tobą? Nikogo to nie obchodzi. 356 00:19:19,075 --> 00:19:23,038 Chciałbym strzelić główkę, tak jak Pelé na mundialu w 1970 roku. 357 00:19:23,788 --> 00:19:27,209 A ja chciałabym zrobić brazylijskie prostowanie włosów łonowych. 358 00:19:27,292 --> 00:19:28,168 Fuj. 359 00:19:28,251 --> 00:19:32,422 Chcę wiedzieć, jakie jest ostatnie życzenie Puky. 360 00:19:32,505 --> 00:19:35,717 Puky chce sikać na łóżko Cristy. 361 00:19:36,343 --> 00:19:37,510 Mówiłam ci, mamo. 362 00:19:38,220 --> 00:19:40,972 Nie wierzę, że to jej ostatnie życzenie. 363 00:19:41,765 --> 00:19:43,308 Chcę dowodu! 364 00:19:46,728 --> 00:19:48,146 Puky mnie polizała! 365 00:19:48,230 --> 00:19:49,564 Ostrożnie. 366 00:19:51,358 --> 00:19:54,569 Nie przejmuj się, siostro. Załatwię ci to prostowanie. 367 00:19:56,780 --> 00:19:58,615 Przecież są zwęgleni, co wy! 368 00:20:02,160 --> 00:20:03,119 Nie! 369 00:20:04,412 --> 00:20:05,497 Canelo wygrał! 370 00:20:05,580 --> 00:20:07,916 W porządku, tato. Odzyskamy pieniądze. 371 00:20:20,303 --> 00:20:21,429 Może tamales? 372 00:20:22,973 --> 00:20:25,558 Byłeś najlepszy, Genaro. 373 00:20:33,483 --> 00:20:36,236 Może tamales? Mamy czerwony i zielony sos. 374 00:20:36,319 --> 00:20:39,698 Może tamales? Mamy sos zielony i czerwony. 375 00:20:40,198 --> 00:20:41,324 Tomás. 376 00:20:41,408 --> 00:20:44,244 Rozpowiedziałeś w okolicy o stypie? 377 00:20:44,327 --> 00:20:46,246 Nikogo tu nie znam. 378 00:20:46,329 --> 00:20:48,248 A może pomyliłeś adres? 379 00:20:48,331 --> 00:20:51,876 Dałem wszystkim znać. Nie wiem, czemu ich tu nie ma. 380 00:20:51,960 --> 00:20:54,671 Przyszli za to moi kumple z więzienia. 381 00:20:54,754 --> 00:20:57,132 Warkocz, Czapeczka i Łysy. 382 00:20:58,049 --> 00:20:59,801 Miłej zabawy, ziomki. 383 00:21:03,346 --> 00:21:06,099 Miłej zabawy, Czapeczko, Warkoczu i Łysy. 384 00:21:11,521 --> 00:21:12,814 Dzięki, Czapeczko. 385 00:21:13,440 --> 00:21:15,150 Dziękuję. 386 00:21:17,319 --> 00:21:18,570 Czy tamales były dobre? 387 00:21:18,653 --> 00:21:20,488 - Pyszne. - Racja. 388 00:21:23,116 --> 00:21:25,702 Loreno! Gerardo! 389 00:21:28,163 --> 00:21:30,790 Loreno! Gerardo! 390 00:21:31,541 --> 00:21:34,169 Leonor i Genaro! 391 00:21:34,711 --> 00:21:38,757 Nazywali się Leonor i Genaro. 392 00:21:40,175 --> 00:21:42,927 Leonor i Genaro! 393 00:21:43,011 --> 00:21:44,554 Leonor i Genaro! 394 00:21:44,637 --> 00:21:47,390 Czemu już ich z nami nie ma? 395 00:21:47,474 --> 00:21:52,479 Zdrowaś Maryjo, łaski pełna, Pan z Tobą, błogosławionaś Ty między niewiastami. 396 00:21:52,562 --> 00:21:56,524 Ojcze nasz, któryś jest w niebie, święć się imię Twoje… 397 00:21:57,734 --> 00:21:58,818 Rigo. 398 00:22:00,820 --> 00:22:01,696 Rigo. 399 00:22:01,780 --> 00:22:02,739 Co? 400 00:22:02,822 --> 00:22:03,865 Canelo wygrał. 401 00:22:04,407 --> 00:22:05,950 Świetnie. Gratulacje. 402 00:22:06,034 --> 00:22:08,953 Serio? Posłuchałem cię i postawiłem przeciw niemu. 403 00:22:09,746 --> 00:22:11,539 Czemu mnie posłuchałeś? 404 00:22:11,623 --> 00:22:14,751 - Mówiłeś, że zawsze wygrywasz. - Tak, ale ty mówiłeś… 405 00:22:15,251 --> 00:22:19,047 Mógłbyś zapytać swoich kumpli, czy coś można z tym zrobić? 406 00:22:19,130 --> 00:22:21,883 Nie. Zakłady są jak kochankowie. 407 00:22:22,675 --> 00:22:25,345 Ciesz się chwilą, ale nie oddawaj wszystkiego. 408 00:22:27,806 --> 00:22:28,640 Masz. 409 00:22:30,100 --> 00:22:31,142 Na pamiątkę. 410 00:22:32,394 --> 00:22:33,228 Genie. 411 00:22:33,311 --> 00:22:36,856 Byłeś compadre mojego compadre, więc jesteś moim compadre. 412 00:22:36,940 --> 00:22:39,067 Compadres cię nie zostawią. 413 00:22:39,150 --> 00:22:40,527 I comadres też nie. 414 00:22:41,903 --> 00:22:44,280 Masz szczęście, że nie lubię blondynek. 415 00:22:44,364 --> 00:22:45,240 Uspokój się. 416 00:22:46,199 --> 00:22:48,368 Zapłacisz mi później. 417 00:22:50,495 --> 00:22:55,041 …i odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom. 418 00:22:55,917 --> 00:23:01,005 I nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw ode złego. 419 00:23:02,298 --> 00:23:09,180 Tomás i Pablo wypełnią ostatnią wolę mojej siostry i szwagra. 420 00:23:15,061 --> 00:23:17,063 Podrzuć piłkę na główkę. 421 00:23:17,147 --> 00:23:20,608 Tego chciał Genaro. Raz, dwa, trzy, teraz. 422 00:23:20,692 --> 00:23:21,776 Nie! 423 00:23:23,445 --> 00:23:24,821 - Mamo? - Co ty robisz? 424 00:23:24,904 --> 00:23:28,241 Oddaj. Nie pozwolę ci strzelić gola moją Puky! 425 00:23:28,324 --> 00:23:31,494 Nie zabierzesz mojej siostry i jej męża, wiedźmo! 426 00:23:31,578 --> 00:23:33,746 - Twoja siostra jest wiedźmą. - Puść! 427 00:23:33,830 --> 00:23:36,249 - Blondyna! - Puszczaj! 428 00:23:38,501 --> 00:23:39,627 Och, nie. 429 00:23:39,711 --> 00:23:43,173 Przez ciebie nie mogłam wypełnić ostatniej woli siostry. 430 00:23:43,256 --> 00:23:45,508 Nigdy mi nie wybaczy. 431 00:23:45,592 --> 00:23:46,468 I co z tego? 432 00:23:47,051 --> 00:23:49,888 Puky nie będzie mogła sikać na łóżko Cristy. 433 00:23:50,472 --> 00:23:52,724 Wymyśliłem ostatnią wolę rodziców. 434 00:23:52,807 --> 00:23:53,641 Co? 435 00:23:54,642 --> 00:23:55,602 A ja wolę Puky. 436 00:23:57,228 --> 00:23:59,856 Wyczuwam ich obecność! 437 00:24:03,818 --> 00:24:07,113 Ona tu jest! 438 00:24:09,449 --> 00:24:10,909 Puky, to ty? 439 00:24:11,701 --> 00:24:13,578 To ja, Leo. 440 00:24:13,661 --> 00:24:15,413 Puky jest z tobą? 441 00:24:15,497 --> 00:24:17,248 Tak, jest ze mną. 442 00:24:17,916 --> 00:24:19,000 Puky. 443 00:24:19,083 --> 00:24:22,253 Chcę strzelić gola główką jak Pelé. 444 00:24:22,337 --> 00:24:25,798 A ja chcę brazylijskiego prostowania włosów łonowych. 445 00:24:25,882 --> 00:24:27,258 Chcę dowodu. 446 00:24:32,847 --> 00:24:34,307 Puky mnie polizała! 447 00:24:35,934 --> 00:24:37,227 Taka jest prawda. 448 00:24:38,311 --> 00:24:41,856 Wzięliśmy w tym udział, bo obie byłyście zaślepione. 449 00:24:41,940 --> 00:24:43,274 Wybacz, Agustino. 450 00:24:43,358 --> 00:24:45,360 Chcemy pożegnać moich rodziców. 451 00:24:46,236 --> 00:24:47,195 I Puky. 452 00:24:54,786 --> 00:24:58,373 Byli tak samo ważni dla nas, jak i dla ciebie. 453 00:25:02,669 --> 00:25:04,504 Widzisz, co zrobiłaś, Leo? 454 00:25:05,964 --> 00:25:09,467 Łatwiej byłoby zdradzić mi swoje ostatnie życzenie. 455 00:25:11,469 --> 00:25:13,888 Nie odezwałaś się i dostałaś za swoje. 456 00:25:13,972 --> 00:25:15,974 Też byś się do mnie nie odezwała. 457 00:25:18,393 --> 00:25:19,519 Leonor? 458 00:25:20,353 --> 00:25:21,187 Czy to ty? 459 00:25:21,271 --> 00:25:22,480 Jesteś rozmazana. 460 00:25:23,147 --> 00:25:25,483 Nie mają tu jeszcze światłowodów. 461 00:25:25,567 --> 00:25:27,902 Czemu nie zadzwoniłaś z Ciudad Juárez? 462 00:25:27,986 --> 00:25:30,947 Byłaś wściekła, odkąd Rigo mnie podrywał. 463 00:25:31,030 --> 00:25:32,115 Był moim facetem. 464 00:25:32,699 --> 00:25:35,243 Jasne. Twoim i wielu innych dziewczyn. 465 00:25:36,494 --> 00:25:37,870 To był tylko pocałunek. 466 00:25:37,954 --> 00:25:39,080 Mam to gdzieś. 467 00:25:39,163 --> 00:25:41,874 Nie podrywa się chłopaka siostry. 468 00:25:42,375 --> 00:25:44,085 Bardzo mi się podobał. 469 00:25:44,168 --> 00:25:45,545 Przepraszam. 470 00:25:45,628 --> 00:25:47,088 Dlatego nie zadzwoniłam. 471 00:25:48,339 --> 00:25:49,966 Było mi strasznie wstyd. 472 00:25:51,259 --> 00:25:52,885 Bardzo za tobą tęsknię. 473 00:25:54,887 --> 00:25:57,724 Naprawdę żałuję, że byłam taka okropna. 474 00:25:57,807 --> 00:26:02,395 Tina, kocham cię całym sercem, ale naprawdę przekroczyłaś granicę. 475 00:26:02,478 --> 00:26:04,439 Co mam zrobić, byś mi wybaczyła? 476 00:26:04,522 --> 00:26:07,025 Opiekuj się moją rodziną. 477 00:26:09,027 --> 00:26:10,778 A wtedy mi wybaczysz? 478 00:26:10,862 --> 00:26:12,697 Puky, nie! 479 00:26:12,780 --> 00:26:14,616 - Nie usłyszałam. - Nie! 480 00:26:15,617 --> 00:26:17,035 Leonor, jesteś tam? 481 00:26:20,538 --> 00:26:25,877 Skończyła się gorąca woda. Leonor! Nie możesz mnie tak zostawić. 482 00:26:34,135 --> 00:26:35,178 Co robisz? 483 00:26:36,262 --> 00:26:38,348 Grzebię prochy mojej Puky. 484 00:26:39,349 --> 00:26:40,850 Pod drzewem Pukitriz. 485 00:26:46,522 --> 00:26:48,441 Dzięki, nie chce mi się pić. 486 00:26:48,524 --> 00:26:51,778 To dla Puky. Uwielbiała naturalny wiosenny smak. 487 00:27:12,215 --> 00:27:14,550 Z trudem zmywałam z siebie prochy Leo. 488 00:27:15,385 --> 00:27:17,762 To było jak nieustanne pożegnanie. 489 00:27:18,429 --> 00:27:21,557 Przynajmniej udało ci się wysłać ją w morze. 490 00:27:22,975 --> 00:27:25,937 To znaczy do odpływu. To już coś. 491 00:27:27,689 --> 00:27:28,856 Wiesz, Rigo? 492 00:27:29,899 --> 00:27:33,152 Zdałam sobie sprawę, że nie mogę porzucić rodziny. 493 00:27:34,070 --> 00:27:35,446 Nie wracam do Juárez. 494 00:27:36,447 --> 00:27:37,281 Naprawdę? 495 00:27:38,116 --> 00:27:41,077 To wspaniała informacja! 496 00:27:41,661 --> 00:27:45,081 Jeden z lokatorów opuścił pobliski dom. 497 00:27:45,581 --> 00:27:46,624 Zamieszkaj tam, 498 00:27:46,708 --> 00:27:51,504 a ja pomogę sprzedać ogromny dom twojej siostry, 499 00:27:51,587 --> 00:27:53,464 by dzieci odzyskały pieniądze. 500 00:27:54,424 --> 00:27:55,258 Wiesz… 501 00:27:56,342 --> 00:27:57,260 w ten sposób 502 00:27:58,261 --> 00:27:59,679 będziemy bliżej siebie. 503 00:27:59,762 --> 00:28:00,888 Mówisz poważnie? 504 00:28:01,889 --> 00:28:03,891 To świetna wiadomość. Dzięki. 505 00:28:05,184 --> 00:28:07,478 - Wielkie dzięki. - Nie ma za co. 506 00:28:09,897 --> 00:28:11,858 Nie musisz dziękować. 507 00:28:11,941 --> 00:28:14,193 - Skończ wycierać naczynia. - Jasne. 508 00:28:17,780 --> 00:28:18,740 Tutaj. 509 00:28:19,991 --> 00:28:22,118 Hej, mamo. Daj mi to. 510 00:28:23,661 --> 00:28:27,874 Ostrożnie, to świetny sprzęt. W pełni automatyczny. 511 00:28:27,957 --> 00:28:30,209 Dbajcie o niego jak o swój. 512 00:28:30,293 --> 00:28:31,711 Moi drodzy Lopezowie! 513 00:28:33,671 --> 00:28:34,964 Agustina! 514 00:28:36,007 --> 00:28:37,341 Rany. 515 00:28:37,425 --> 00:28:40,011 Cieszę się, że w końcu ich zabierasz. 516 00:28:40,094 --> 00:28:43,139 A ja, że nie będę musiała oglądać twojego botoksu. 517 00:28:43,222 --> 00:28:48,144 Nie rozumiem, jak moja siostra znosiła taką wiedźmę przez pół roku. 518 00:28:48,227 --> 00:28:49,687 Żegnam ozięble. 519 00:28:49,771 --> 00:28:51,230 Żegnajcie, Lopezowie! 520 00:28:51,314 --> 00:28:53,274 Będziemy tęsknić. Pa! 521 00:28:53,357 --> 00:28:55,651 Do miłego niezobaczenia. 522 00:28:55,735 --> 00:28:57,737 DOM NA SPRZEDAŻ 523 00:29:00,406 --> 00:29:01,491 NIEBIAŃSKI DWÓR 524 00:29:04,660 --> 00:29:05,495 Ernesto! 525 00:29:07,830 --> 00:29:09,582 Kupiłeś nowe meble? 526 00:29:10,416 --> 00:29:12,919 Nie, Silvia. Konfiskują je. 527 00:29:14,086 --> 00:29:16,339 Straciliśmy wszystko. 528 00:29:16,422 --> 00:29:17,548 Nawet dom. 529 00:29:18,132 --> 00:29:19,175 Co? Nie! 530 00:29:19,258 --> 00:29:21,886 Nie weźmiesz tego. Kosztowało mnie fortunę. 531 00:29:21,969 --> 00:29:24,263 - Mamo, wyluzuj. - To zostaje. 532 00:29:24,347 --> 00:29:26,891 To normalne, że bogaci bankrutują. 533 00:29:27,975 --> 00:29:31,604 Mike Tyson zbankrutował. Andrés García nawet dwa razy. 534 00:29:32,188 --> 00:29:34,190 I Trump, który został prezydentem. 535 00:29:35,107 --> 00:29:40,279 Przeprowadzimy się do hotelu Four Seasons, a tata odzyska jakoś pieniądze. 536 00:29:40,363 --> 00:29:42,114 Nie da się ich odzyskać. 537 00:29:42,615 --> 00:29:44,784 I nie stać nas na Four Seasons. 538 00:29:48,204 --> 00:29:49,205 A Sheraton? 539 00:29:51,499 --> 00:29:53,417 Nawet nie na Best Western. 540 00:29:54,502 --> 00:29:55,336 Nie! 541 00:29:56,671 --> 00:29:59,757 - A twoje ubezpieczenie? - Nie zamierzam umierać. 542 00:30:01,759 --> 00:30:04,804 Załaduj, co się da, do auta Joela. 543 00:30:04,887 --> 00:30:08,307 - Mówisz o tym aucie? - Joel, moje walizki. 544 00:30:09,475 --> 00:30:10,351 Moja wejdzie? 545 00:30:12,395 --> 00:30:13,396 Nie! 546 00:30:13,479 --> 00:30:16,190 Nie! 547 00:30:21,028 --> 00:30:25,032 Trochę tu ciasno, ale za to nie ma sztywnych blondyn. 548 00:30:25,116 --> 00:30:28,369 Dobrze, że kazałaś mi posłuchać twojego compadre, Leo. 549 00:30:30,872 --> 00:30:33,875 Będziemy szczęśliwi w naszej starej dzielnicy. 550 00:30:33,958 --> 00:30:35,877 - Dokładnie. - Tak będzie. 551 00:30:42,800 --> 00:30:47,096 Wprowadzili się nowi sąsiedzi. Pójdę się przedstawić. 552 00:30:47,179 --> 00:30:48,890 - Super! - O tak. 553 00:30:48,973 --> 00:30:50,766 Znalezione nie kradzione. 554 00:30:50,850 --> 00:30:52,935 Powinieneś się podzielić, Pablito. 555 00:30:53,019 --> 00:30:55,396 Więzienie nauczyło mnie hojności. 556 00:30:55,479 --> 00:30:56,689 Dobra, podzielę się. 557 00:31:04,447 --> 00:31:05,364 Dzień dobry. 558 00:31:06,032 --> 00:31:07,241 Proszę wybaczyć. 559 00:31:14,457 --> 00:31:15,291 - Ty? - Ty? 560 00:31:17,126 --> 00:31:18,753 Cholera. 561 00:33:43,481 --> 00:33:47,443 Napisy: Tomasz Suchoń