1 00:00:06,251 --> 00:00:09,334 - Stary, a pamiętasz Obamę? - Nie. Co to za jeden? 2 00:00:09,834 --> 00:00:11,918 Pamiętasz, dupku. Nie zgrywaj się. 3 00:00:12,001 --> 00:00:15,168 - No tak, Barack Obama. - Barack Hussein. 4 00:00:15,251 --> 00:00:18,126 Najcięższe drugie imię w polityce. 5 00:00:18,209 --> 00:00:22,334 To tak, jakbym na drugie miała: „Przestępcza Rodzina Gambino”. 6 00:00:22,418 --> 00:00:24,209 - No weź. - Jarał newporty. 7 00:00:24,293 --> 00:00:26,084 - Newporty? - Taka prawda. 8 00:00:26,168 --> 00:00:29,251 Prezydent Stanów Zjednoczonych palił newporty. 9 00:00:29,334 --> 00:00:31,793 - Od razu go polubiłem. - Się wie. 10 00:00:31,876 --> 00:00:35,293 Wybrał ulubione fajki fanów koki na całym świecie. 11 00:00:36,001 --> 00:00:39,668 Baracka uwielbiam za to, że stał się tak wielką ikoną. 12 00:00:39,751 --> 00:00:43,709 Jest jak Jezus. Może być każdą wersją, jaką akurat sobie wyobrażasz. 13 00:00:43,793 --> 00:00:48,793 Mój Barack czasem robi gejowskie rzeczy, ale tylko przy wspomaganiu się koksem. 14 00:00:48,876 --> 00:00:51,668 Nie wciąga go zbyt wiele. Wystarczy odrobina. 15 00:00:51,751 --> 00:00:55,126 I tylko na specjalne okazje, gdy odniesie zwycięstwo. 16 00:00:55,209 --> 00:01:00,709 - Wtedy pora na koks i gejowskie akcje. - Wciąga koks, by je usprawiedliwić? 17 00:01:00,793 --> 00:01:02,168 - Oczywiście. - No tak. 18 00:01:02,251 --> 00:01:06,418 - I wtedy koka go tłumaczy? - No tak. 19 00:01:06,501 --> 00:01:11,334 - A tak naprawdę od początku tego chciał. - „Zrobię coś gejowskiego, pora zaćpać”. 20 00:01:28,626 --> 00:01:31,126 Joł, witajcie w The Mo & E-Z Show. 21 00:01:31,209 --> 00:01:36,459 Jestem Mo, a to mój ulubiony żyd, co zamienił robotę na spryt, czyli E-Z. 22 00:01:36,543 --> 00:01:38,376 To były ogólnie lepsze czasy. 23 00:01:38,459 --> 00:01:41,251 {\an8}- Tak, 2014 był super. - Był niewiarygodny. 24 00:01:41,334 --> 00:01:42,668 {\an8}Meek Mill był z Nicki. 25 00:01:42,751 --> 00:01:44,959 {\an8}Bobby Shmurda poszedł siedzieć. 26 00:01:45,043 --> 00:01:47,126 {\an8}Mieliśmy Ice Bucket Challenge. 27 00:01:47,209 --> 00:01:48,959 {\an8}- Tak. - Dla chorych na ALS? 28 00:01:49,043 --> 00:01:52,584 {\an8}- Tak. - Żadna choroba tyle nie zarobiła. 29 00:01:52,668 --> 00:01:55,793 {\an8}Nawet LeBron nie kasował tyle w 2014. Albo inaczej. 30 00:01:55,876 --> 00:01:59,209 {\an8}ALS płynęło na jachcie z Jayem i Beyoncé. 31 00:01:59,293 --> 00:02:02,126 {\an8}- No ba. - Pokazało im, jak to jest być dzianym. 32 00:02:05,709 --> 00:02:08,959 {\an8}Ruch Black Lives Matter nieźle się rozwinął. 33 00:02:09,043 --> 00:02:10,334 {\an8}Widać ich wszędzie. 34 00:02:10,418 --> 00:02:13,626 {\an8}Wzięli do marketingu tych od mandarynek i jarmużu. 35 00:02:13,709 --> 00:02:18,626 {\an8}Robią czarne wersje wszystkiego. Czarne iCarly, czarne Cudowne lata. 36 00:02:18,709 --> 00:02:20,501 {\an8}I nawet nie zmieniają czasów. 37 00:02:20,584 --> 00:02:26,793 {\an8}Nie chcę oglądać, jak czarny Kevin Arnold jest co piątek polewany wodą z węża. 38 00:02:28,751 --> 00:02:31,709 {\an8}Gdy pierwsza czarna osoba zdobyła medal w pływaniu, 39 00:02:31,793 --> 00:02:34,001 {\an8}zakończyło to dążenia równościowe. 40 00:02:34,084 --> 00:02:37,126 {\an8}Widziałam czarnego szermierza na olimpiadzie. 41 00:02:37,209 --> 00:02:39,918 {\an8}- Uznałam, że to za wiele. - Przesadził. 42 00:02:40,001 --> 00:02:41,418 {\an8}Jeszcze jak. 43 00:02:41,501 --> 00:02:45,459 {\an8}A NASCAR mógł nie usuwać flagi Konfederacji z wyścigów. 44 00:02:45,543 --> 00:02:49,334 {\an8}Zabierajmy im wszystko wolniej, bo zaczną się miotać. 45 00:02:52,001 --> 00:02:55,793 MY I WY 46 00:02:55,876 --> 00:03:01,834 CENTRUM KULTURY SKIRBALL 47 00:03:33,543 --> 00:03:35,834 - Proszę usiąść. - Dobry Boże. 48 00:03:35,918 --> 00:03:39,626 Stałem przez bite 45 minut. Najdłużej w życiu. 49 00:03:42,376 --> 00:03:45,001 Zakończyliśmy widuj, czyli wyznanie grzechów. 50 00:03:45,084 --> 00:03:49,209 Nie bez powodu używamy liczby mnogiej, biorąc odpowiedzialność za… 51 00:03:49,293 --> 00:03:52,959 Dlaczego muszę być tak ubrana, a on wbija sobie na luzaku? 52 00:03:55,459 --> 00:03:57,918 Ezra, gdzie twoja jarmułka? 53 00:03:59,168 --> 00:04:04,584 - O cholera. Zostawiłem w aucie. - Skarbie, nie jestem staroświecka. 54 00:04:04,668 --> 00:04:07,584 Wszyscy mają mnie za wyluzowaną i fajną. 55 00:04:07,668 --> 00:04:11,043 Jestem spoko. Ludzie mają mnie za młodą duchem. 56 00:04:11,126 --> 00:04:14,876 Rozumiem, że wyrażasz się przez te obrazy. 57 00:04:14,959 --> 00:04:17,501 Przez pokrywanie ciała tym graffiti. 58 00:04:17,584 --> 00:04:21,001 Ale mamy Jom Kipur, do jasnej ciasnej. 59 00:04:21,084 --> 00:04:24,584 Daruj sobie te gesty i udawanie, że rozumiesz. 60 00:04:24,668 --> 00:04:29,793 Gdy ktoś mówi, że jest spoko i rozumie, to nie jest spoko i nie rozumie. 61 00:04:29,876 --> 00:04:31,959 - Nie musisz tak gadać. - Nieprawda. 62 00:04:32,043 --> 00:04:34,626 Nie pochowają cię na cmentarzu żydowskim. 63 00:04:34,709 --> 00:04:37,126 Babciu, kocham cię i szanuję. 64 00:04:38,001 --> 00:04:41,584 Ale będę martwy. Z całym szacunkiem, ale w dupie to mam. 65 00:04:41,668 --> 00:04:45,501 Możesz spuścić moje prochy w pisuarze na Dodger Stadium. 66 00:04:45,584 --> 00:04:48,793 I jeszcze znieważasz Dodgersów? 67 00:04:48,876 --> 00:04:50,709 Ja chcę spocząć obok Rihanny. 68 00:04:50,793 --> 00:04:52,251 Rihanny? Skąd taki… 69 00:04:52,334 --> 00:04:58,209 Sama zeskrobię z ciebie te tatuaże i spoczniesz ze mną w jednej trumnie. 70 00:04:58,293 --> 00:05:00,043 - Co ty na to? - Dobrze. 71 00:05:00,126 --> 00:05:01,126 No i dobrze. 72 00:05:07,293 --> 00:05:08,876 Wielkie dzięki. 73 00:05:11,084 --> 00:05:14,251 Wyglądasz, jakbyś szukał swoich dzieci na Coachelli. 74 00:05:15,376 --> 00:05:18,251 A ty jak dyrektorka żydowskiego Hogwartu. 75 00:05:20,376 --> 00:05:22,168 A ty jak młody Hulk Hogan. 76 00:05:22,876 --> 00:05:26,043 O czym gadasz z panią rabin w aucie 77 00:05:26,126 --> 00:05:29,626 w drodze do rabinistycznego sklepu dla czarownic? 78 00:05:31,209 --> 00:05:33,959 Gra muzyka czy skupiacie się na rozmowie? 79 00:05:44,126 --> 00:05:46,209 - Ezra! - Cześć. Co tam? 80 00:05:46,293 --> 00:05:48,334 - Co tam? - Ile masz już lat? 81 00:05:48,418 --> 00:05:49,751 Trzydzieści pięć. 82 00:05:49,834 --> 00:05:52,209 - Masz dziewczynę? - Nie. 83 00:05:52,293 --> 00:05:55,251 Mówisz to w taki sposób, jakby to było coś złego. 84 00:05:55,793 --> 00:05:57,709 Nie przepadasz za cipkami? 85 00:05:57,793 --> 00:06:02,043 Cóż, słysząc to słowo z twoich ust, zastanawiam się, czy tak nie jest. 86 00:06:02,126 --> 00:06:07,126 Mamy rok 2022! Może młody polubił koszerne parówki. 87 00:06:07,209 --> 00:06:10,668 Wiem, że chcesz być postępowy, ale wychodzisz na homofoba. 88 00:06:10,751 --> 00:06:14,334 Ale miło cię było zobaczyć. Życzę… dalszego życia. 89 00:06:15,126 --> 00:06:17,084 - Cześć. - Czołem, doktorze. 90 00:06:17,168 --> 00:06:18,584 Jak tam twój penis? 91 00:06:19,959 --> 00:06:22,501 Chyba w porządku. 92 00:06:22,584 --> 00:06:26,959 Dobra, to chodźmy do łazienki, żebym mógł na niego zerknąć. 93 00:06:27,626 --> 00:06:28,959 - Dobrze? - Nie trzeba. 94 00:06:29,043 --> 00:06:30,834 Spokojnie. 95 00:06:30,918 --> 00:06:33,376 Bez obaw. Na koszt firmy. 96 00:06:33,459 --> 00:06:35,126 Badanie będzie bezpłatne. 97 00:06:35,209 --> 00:06:39,668 - Nie chodzi o cenę, tylko sam pomysł. - Rozumiem. 98 00:06:39,751 --> 00:06:44,668 - Jesteś pewny? Bo możemy… - Doktorze? Zęby znów mi się krzywią. 99 00:06:44,751 --> 00:06:47,334 - Jeśli otworzy pani szeroko usta… - Ezzy? 100 00:06:48,293 --> 00:06:50,709 Tylko nie daj po sobie poznać. 101 00:06:50,793 --> 00:06:55,459 Kim Glassman mierzy cię od stóp do głów. 102 00:06:55,543 --> 00:06:57,751 Robi to w tej chwili. 103 00:06:57,834 --> 00:07:02,626 Skończyła właśnie doktorat na Harvardzie. To wyczesana dziewczyna. 104 00:07:03,209 --> 00:07:04,793 Jest tam. Widzisz ją? 105 00:07:04,876 --> 00:07:08,126 - Tak. Zauważyła, że ją wskazałaś. - Wcale nie. 106 00:07:08,209 --> 00:07:09,959 Zauważyła, i to na pewno. 107 00:07:10,043 --> 00:07:14,501 - Świetna tu i tu. Pełen pakiet. - Podoba ci się jej ciało i inteligencja. 108 00:07:14,584 --> 00:07:16,001 - Tak. - Spoko. 109 00:07:16,084 --> 00:07:18,834 Wydaje mi się, że mój dawny ortodonta 110 00:07:19,543 --> 00:07:22,209 zasugerował coś dziwnego pod kątem seksualnym. 111 00:07:22,293 --> 00:07:24,418 - Kto? A, doktor Green. - Tak. 112 00:07:24,501 --> 00:07:26,668 Tak, ma niemałe kłopoty. 113 00:07:26,751 --> 00:07:28,418 - Kłopoty? - Tak. 114 00:07:28,501 --> 00:07:31,293 - I to spore. - Czyli on już tak ma? 115 00:07:32,626 --> 00:07:33,543 Nie skazano go. 116 00:07:34,126 --> 00:07:38,626 I próbował popatrzeć mi na fiuta po czterech sekundach rozmowy. 117 00:07:38,709 --> 00:07:41,293 Chyba stanę po stronie oskarżających. 118 00:07:41,376 --> 00:07:45,334 Mamy w tym kraju system prawny, który należy szanować. 119 00:07:46,584 --> 00:07:50,001 - Czyli go bronisz. - Sam wiesz, jak to jest. 120 00:07:50,084 --> 00:07:53,126 Na pewno oboje wierzymy w domniemanie niewinności. 121 00:07:53,209 --> 00:07:57,001 Tak. I chyba będę spadał. To zbyt wiele jak na jedno Jom Kipur. 122 00:07:57,084 --> 00:08:00,001 - Kocham cię. - Ja ciebie też. Cudownie wyglądasz. 123 00:08:14,293 --> 00:08:16,793 Twoja mama mówi, że pracujesz w finansach. 124 00:08:16,876 --> 00:08:18,168 Tak. Jestem brokerem. 125 00:08:18,709 --> 00:08:22,168 To musi być ekscytujące. Obracasz sporymi kwotami. 126 00:08:23,001 --> 00:08:26,001 - Nie jest to moja praca marzeń. - A co by nią było? 127 00:08:27,126 --> 00:08:28,584 Wyśmiałabyś mnie. 128 00:08:28,668 --> 00:08:32,043 Boże, ale chyba nie jesteś instruktorem reiki, co nie? 129 00:08:32,126 --> 00:08:35,584 Nie. Prowadzę podcast z kumpelą. 130 00:08:38,168 --> 00:08:39,001 Poważnie? 131 00:08:40,543 --> 00:08:42,043 Tak. 132 00:08:42,959 --> 00:08:44,543 O czym? 133 00:08:45,293 --> 00:08:48,168 - O kulturze. - Jakiej konkretnie? 134 00:08:48,251 --> 00:08:49,668 No wiesz, kulturze. 135 00:08:49,751 --> 00:08:52,251 O muzyce, modzie, sporcie. 136 00:08:53,376 --> 00:08:56,709 Co wiesz o kulturze, będąc żydem z West Los Angeles? 137 00:08:56,793 --> 00:08:58,834 Chyba że o kulturze jedzenia? 138 00:09:05,584 --> 00:09:06,793 Dobry żarcik. 139 00:09:08,209 --> 00:09:10,001 Zaczynam podejrzewać, 140 00:09:10,084 --> 00:09:12,876 że nigdy nie poznam babki, która mnie zrozumie. 141 00:09:12,959 --> 00:09:17,209 Stary, przestań być taki zdesperowany. To obrzydliwe. 142 00:09:17,293 --> 00:09:20,543 Nie znam nikogo, kto tak bardzo chciałby być w związku. 143 00:09:20,626 --> 00:09:23,709 Może poza Drakiem. I to kiedy wydawał Views. 144 00:09:23,793 --> 00:09:27,709 No, czuję się, jakbym siedział sam na szczycie budynku w Toronto, 145 00:09:27,793 --> 00:09:31,668 machając nóżkami i kminiąc, jak to jest mieć kogoś w życiu. 146 00:09:31,751 --> 00:09:34,876 No to sięgnij w głąb tego żydowskiego ciałka 147 00:09:34,959 --> 00:09:38,876 i wyciągnij Drake’a pełnego energii jak w Certified Lover Boy. 148 00:09:38,959 --> 00:09:42,709 Nie mam ani trochę rzeczonej energii. 149 00:09:42,793 --> 00:09:45,876 Jestem jak Drake na etapie Take Care. 150 00:09:45,959 --> 00:09:50,001 Siedzę sam we włoskiej restauracji, z łańcuchami na szyi, 151 00:09:50,084 --> 00:09:52,501 pijąc koszerne wino i zastanawiając się, 152 00:09:52,584 --> 00:09:55,834 kiedy to ja będę szczęśliwy i w związku, do kurwy nędzy. 153 00:09:55,918 --> 00:09:58,084 A jeśli chodzi o naszą przyjaźń, 154 00:09:58,168 --> 00:10:02,876 to traktujesz mnie teraz jak Pusha T, kiedy powinnaś być bardziej jak Future. 155 00:10:02,959 --> 00:10:05,209 Potrzebuję collabo, a nie dissa. 156 00:10:05,293 --> 00:10:09,459 A może potrzebujesz nad sobą bicza. Kogoś, kto będzie tobą pomiatał. 157 00:10:09,543 --> 00:10:13,126 To nawet nie Take Care. To wręcz Drake w „Houstatlantavegas”. 158 00:10:13,209 --> 00:10:17,584 Płacz nad striptizerkami, brak brody i duża górna warga. 159 00:10:17,668 --> 00:10:18,959 Weź się w garść. 160 00:10:21,584 --> 00:10:25,209 Masz rację. Muszę być bardziej jak Drake w CLB. 161 00:10:26,251 --> 00:10:27,168 Będzie dobrze. 162 00:10:27,251 --> 00:10:32,209 Musisz tylko natrafić na tę właściwą. Niską surferkę, która tańczy Milly Rock. 163 00:10:36,376 --> 00:10:37,584 Może pomogę? 164 00:10:37,668 --> 00:10:39,793 O Boże. Nie, nie trzeba. 165 00:10:39,876 --> 00:10:42,709 Dlaczego się tak zachowujesz? Zablokowałaś mnie? 166 00:10:42,793 --> 00:10:45,959 Wcale nie. Nie odwalam takich porąbanych akcji. 167 00:10:47,043 --> 00:10:49,668 - No to zmieniłaś numer? - Tak. 168 00:10:49,751 --> 00:10:51,876 I to nie jest porąbane? 169 00:10:51,959 --> 00:10:54,834 Chris, chcesz wiedzieć, dlaczego nam nie wyszło? 170 00:10:54,918 --> 00:10:59,418 - Tak. Jestem autentycznie ciekawy. - Bo nie jesteś przy mnie sobą. 171 00:10:59,501 --> 00:11:01,834 Mówisz, co według ciebie chcę usłyszeć. 172 00:11:01,918 --> 00:11:06,126 Brzmi to fałszywie i czuję, że w ogóle mnie nie zauważasz. 173 00:11:06,834 --> 00:11:08,584 Ciągle cię zauważam. 174 00:11:08,668 --> 00:11:11,918 Obserwuję twoje sociale. Nawet teraz na ciebie patrzę. 175 00:11:12,668 --> 00:11:14,959 To tak, jak powiedział James Baldwin. 176 00:11:15,584 --> 00:11:20,251 „Najgorszy twór w społeczeństwie to facet, który nie ma nic do stracenia”. 177 00:11:20,334 --> 00:11:22,668 To ja, bo straciłem ciebie. 178 00:11:24,293 --> 00:11:26,501 - Dobra, daj mi swój telefon. - Mała. 179 00:11:26,584 --> 00:11:28,251 Ale się zestresowałem. 180 00:11:28,334 --> 00:11:32,959 To niesamowite, bo mój tata uwielbia Jamesa Baldwina. 181 00:11:33,043 --> 00:11:35,084 A zwłaszcza ten cytat. 182 00:11:35,168 --> 00:11:40,793 A tu mamy SMS-a od mojego taty do ciebie, w którym doradza ci rzucenie tego tekstu. 183 00:11:40,876 --> 00:11:44,168 - Chodzimy do klubu książki… - Narazicho. 184 00:11:44,251 --> 00:11:46,251 - Żegnaj. - To wymiana informacji. 185 00:11:46,334 --> 00:11:49,334 - I nie zbliżaj się. - Polecamy sobie autorów. 186 00:11:50,959 --> 00:11:53,751 - Ra-Ra. - Nie nazywaj mnie tak, bo to dziwne. 187 00:12:11,001 --> 00:12:13,501 Oto i on! Największy kutach na zachodzie! 188 00:12:13,584 --> 00:12:14,668 Oto i on. 189 00:12:14,751 --> 00:12:18,584 Ty też masz sporego penisa, mój drogi kolego. 190 00:12:23,418 --> 00:12:24,751 Mój szefie. 191 00:12:24,834 --> 00:12:26,918 Dziwnie wyszło, Ezra. 192 00:12:27,001 --> 00:12:29,751 Ja pierdzielę. Ale cóż, nie cofniemy tego. 193 00:12:29,834 --> 00:12:33,293 - Nie jestem dobry w te klocki. - Wystarczy zwykłe „cześć”. 194 00:12:33,376 --> 00:12:35,168 - Cześć. - Ale tak z werwą. 195 00:12:35,251 --> 00:12:36,793 Wiem, muszę to podbić. 196 00:12:36,876 --> 00:12:39,459 „Mistrzu”. „Królu”. „Kolego”. Albo to nie. 197 00:12:39,543 --> 00:12:40,584 „Wielkofiucie”. 198 00:12:41,834 --> 00:12:43,043 - Bez… - Jak trzeba. 199 00:12:43,126 --> 00:12:46,001 „Oto i on! Największy kutach na zachodzie!” 200 00:12:46,084 --> 00:12:48,209 Jedziemy z tym. Masz dużego penisa. 201 00:12:48,293 --> 00:12:50,793 - Kurwa. - Nie musisz jej podawać. 202 00:12:50,876 --> 00:12:52,209 To tylko przywitanie. 203 00:12:52,293 --> 00:12:53,376 No tak. 204 00:12:53,459 --> 00:12:56,126 Co byś odpowiedział na: „Piękna pogoda”? 205 00:12:56,209 --> 00:12:59,793 - „Dla ciebie również”. - Naprawdę byś tak odpowiedział? 206 00:13:00,459 --> 00:13:03,959 - Kurde, nie wiem… - Nieważne. Po prostu łap za telefon. 207 00:13:04,043 --> 00:13:05,751 - Rozumiem. - Marnujemy czas. 208 00:13:05,834 --> 00:13:08,668 - Dzwoń. - Racja, sprzedajmy coś. Rządzisz. 209 00:13:09,751 --> 00:13:11,209 - Zasuwaj. - Się wie. 210 00:13:11,959 --> 00:13:13,584 Pora zarobić flotę. 211 00:13:20,459 --> 00:13:25,501 Zawróć, skręć ostro w lewo, a następnie zawróć. 212 00:13:25,584 --> 00:13:26,584 Że co? 213 00:13:29,959 --> 00:13:35,584 Zawróć, skręć ostro w lewo, a następnie zawróć. 214 00:13:46,334 --> 00:13:48,626 - Wypierdalaj! - Kurwa, co jest?! 215 00:13:48,709 --> 00:13:50,584 Pomocy! Zostałam zaatakowana! 216 00:13:50,668 --> 00:13:52,501 - Raczej ja! - Wynoś się! 217 00:13:52,584 --> 00:13:56,251 Uspokój się! Spoko, już idę! Ale zapomnij o pięciu gwiazdkach. 218 00:13:56,334 --> 00:14:00,001 - Co za pojebana akcja. - Pierdol się! Nie jestem z Ubera. 219 00:14:01,626 --> 00:14:04,584 - Nie? - Nie. Jadę do pracy, szajbusie. 220 00:14:06,001 --> 00:14:08,501 Cholera. Szczerze przepraszam. 221 00:14:08,584 --> 00:14:09,876 Dupa, nie szczerze. 222 00:14:09,959 --> 00:14:12,876 Zobaczyłeś czarną kobietę w tanim aucie i uznałeś, 223 00:14:12,959 --> 00:14:17,793 że z racji bycia białym masz prawo wsiąść i rozkazać mi dokądś jechać. 224 00:14:17,876 --> 00:14:21,334 To klasyka wśród rasistowskich zagrywek. A teraz wypad! 225 00:14:21,418 --> 00:14:25,709 Wiem, że mogło to się wydać rasistowskie, ale nic z tych rzeczy. 226 00:14:25,793 --> 00:14:29,959 Zamówiłem Ubera, a kierowcą miała być czarna kobieta w mini cooperze. 227 00:14:30,043 --> 00:14:35,334 Nazywa się Hyacinth Ajanlekoko Butatembe. 228 00:14:36,043 --> 00:14:39,918 I pewnie mnie przypomina, bo wszyscy czarni są do siebie podobni. 229 00:14:40,793 --> 00:14:43,084 No kurwa, ale jesteście podobne. 230 00:14:43,168 --> 00:14:44,501 Jak bliźniaczki. 231 00:14:46,751 --> 00:14:49,459 {\an8}O Boże, faktycznie mnie przypomina. 232 00:14:49,543 --> 00:14:51,918 Chyba odnalazłaś zaginioną siostrę. 233 00:14:52,001 --> 00:14:55,709 Chcę was zapoznać. Chociaż oczywiście ty jesteś ładniejsza. 234 00:14:55,793 --> 00:14:58,376 Proszę o opuszczenie mojego samochodu. 235 00:14:58,459 --> 00:15:01,793 Posłuchaj. Przepraszam. 236 00:15:02,418 --> 00:15:03,918 To jakaś szalona pomyłka. 237 00:15:04,709 --> 00:15:07,626 Pozwól mi zadośćuczynić. Znam dobrze Century City. 238 00:15:08,626 --> 00:15:11,709 - Pokieruję cię. - Skąd pomysł, że się zgubiłam? 239 00:15:11,793 --> 00:15:16,918 Zawróć, skręć ostro w lewo, a następnie zawróć. 240 00:15:18,334 --> 00:15:22,293 Dobra, ale na prędkości, bo nie mogę się spóźnić do pracy. 241 00:15:22,376 --> 00:15:25,126 - Oczywiście. Na światłach w prawo. - Dobra. 242 00:15:25,626 --> 00:15:28,376 - I to żadne Wożąc panią Daisy. - W porządku. 243 00:15:28,459 --> 00:15:31,709 - Nie zabij mnie. - W życiu. I nie zabij mnie. 244 00:15:31,793 --> 00:15:33,793 - Coś ty. - To ty na mnie napadłaś. 245 00:15:33,876 --> 00:15:35,501 W końcu cię nie znam. 246 00:15:35,584 --> 00:15:38,418 - Jestem Ezra, a ty? - Amira. 247 00:15:48,043 --> 00:15:49,293 CZARNE ŻYCIE SIĘ LICZY 248 00:15:52,209 --> 00:15:54,001 CZARNE BEVERLY HILLS WITA 249 00:15:56,084 --> 00:15:57,168 Kim jest Ezra? 250 00:15:57,751 --> 00:16:00,584 Przepraszam, ale co cię to obchodzi? 251 00:16:00,668 --> 00:16:05,834 - Zobaczyłem to i nie odzobaczę. - Poznałam go i idziemy na lunch. 252 00:16:06,418 --> 00:16:07,959 Co to w ogóle za imię? 253 00:16:08,501 --> 00:16:11,918 To jakiś przedstawiciel trzeciego pokolenia aktywistów 254 00:16:12,001 --> 00:16:14,834 albo czarny bojownik o wolność? 255 00:16:15,543 --> 00:16:18,293 Nie, jest biały. 256 00:16:18,376 --> 00:16:19,209 Biały? 257 00:16:20,543 --> 00:16:22,043 - No wiesz? - Zamknij się. 258 00:16:22,126 --> 00:16:24,668 Przepraszam. To dla ciebie nowość. 259 00:16:24,751 --> 00:16:27,168 - Wiem. - Ciekawie się to zapowiada. 260 00:16:27,251 --> 00:16:31,168 Tylko żeby Akbar się nie dowiedział, bo będzie srogo. 261 00:16:31,251 --> 00:16:35,959 Tata nie ma wpływu na moje randkowanie. Jestem dorosłą kobietą. 262 00:16:41,543 --> 00:16:44,209 {\an8}FRED HAMPTON ZOSTAŁ ZAMORDOWANY 263 00:16:52,668 --> 00:16:53,876 Cześć, tato! 264 00:16:53,959 --> 00:16:55,334 - Czołem. - Daj buziaka. 265 00:16:56,959 --> 00:16:59,709 - Co tam, młody? - Po staremu. 266 00:17:03,084 --> 00:17:05,418 Czy mi się tylko wydaje, 267 00:17:05,501 --> 00:17:08,209 czy czarni mają coraz bardziej kręcone włosy? 268 00:17:08,293 --> 00:17:09,959 Spójrzcie na ich włosy. 269 00:17:10,668 --> 00:17:12,501 Same fale na głowach. 270 00:17:13,959 --> 00:17:15,168 Poza nim. 271 00:17:16,251 --> 00:17:20,543 Ale najbardziej kręcone włosy mam ja. I jestem z tego powodu dumny. 272 00:17:22,293 --> 00:17:24,168 Czemu jestem tu najczarniejszy? 273 00:17:24,251 --> 00:17:27,334 Ani jednego czarnego jak smoła. 274 00:17:27,418 --> 00:17:32,543 Kiedyś to był praktycznie standard. 275 00:17:32,626 --> 00:17:36,001 Skończy się na tym, że wszyscy będziemy jak Bruno Mars. 276 00:17:37,293 --> 00:17:38,459 I to niebawem. 277 00:17:39,668 --> 00:17:40,668 To znaczy? 278 00:17:40,751 --> 00:17:42,543 Powiesz mu o swojej randce? 279 00:17:44,084 --> 00:17:45,376 Zamknij się, Omar. 280 00:17:45,459 --> 00:17:47,918 - Spoko. - Chodzi o Chrisa? 281 00:17:48,626 --> 00:17:50,876 - Nie, tato. - Nie? 282 00:17:50,959 --> 00:17:53,209 - Nie. - Ale jest muzułmaninem, prawda? 283 00:17:55,376 --> 00:17:56,876 Tak. To Afrykanin. 284 00:17:57,459 --> 00:18:01,543 Pochodzi z Afryki i raczej jest muzułmaninem. 285 00:18:01,626 --> 00:18:03,001 Sunnita czy Naród? 286 00:18:03,668 --> 00:18:04,501 Sunnita. 287 00:18:05,626 --> 00:18:08,584 Uważaj na nich. Są jak kibice Lakersów. 288 00:18:08,668 --> 00:18:12,876 Nie znają się na koszykówce, ale lubią lansować się na meczach. 289 00:18:13,709 --> 00:18:18,084 A to nie bardziej jak Naród? Bo dopiero co założyli religię? 290 00:18:18,793 --> 00:18:20,168 Zamknij się, głupku. 291 00:18:20,251 --> 00:18:21,876 Co ty tam pijesz? 292 00:18:21,959 --> 00:18:24,793 Mus bananowy z pszczelim pyłkiem. Całkiem dobry. 293 00:18:24,876 --> 00:18:28,959 Pszczelim pyłkiem? A na co ci on? Nie mieli motylkowego? 294 00:18:29,043 --> 00:18:31,501 - Jest dobry. - Coraz gorszy ten świat. 295 00:18:31,584 --> 00:18:34,584 To miejsce było kiedyś dla nas. 296 00:18:34,668 --> 00:18:36,334 A potem biali skumali, 297 00:18:36,418 --> 00:18:40,084 że nie tylko Magic Johnson i Doktor Sebi stworzyli lek na AIDS, 298 00:18:40,168 --> 00:18:42,584 ale też mamy pyszne kotleciki i smoothie. 299 00:18:42,668 --> 00:18:45,709 Nie powinniśmy się cieszyć, że to doceniają? 300 00:18:45,793 --> 00:18:47,459 Ale w zamian za co, Amira? 301 00:18:47,543 --> 00:18:51,918 Niezależność finansową, kulturowe upodmiotowienie, rozwój biznesu? 302 00:18:52,001 --> 00:18:54,209 Kiedyś ktoś powybija ci zęby. 303 00:18:56,209 --> 00:18:59,501 Pamiętaj, by się z nim modlić. Tak poznałem waszą matkę. 304 00:18:59,584 --> 00:19:02,459 Od razu wiedzieliśmy, że jesteśmy sobie pisani. 305 00:19:03,126 --> 00:19:06,793 Nie poznałeś jej u mechanika, zwracając zużyty uszczelniacz? 306 00:19:06,876 --> 00:19:11,584 Poznaliśmy się i zakochaliśmy się w sobie poprzez miłość do Boga i modlitwę. 307 00:19:12,376 --> 00:19:13,668 Zawsze to powtarzam. 308 00:19:13,751 --> 00:19:16,376 Zgodna wiara to zgodna miłość. 309 00:19:20,501 --> 00:19:22,209 I nie było żadnego mechanika? 310 00:19:22,293 --> 00:19:24,168 Ochujałeś już do reszty? 311 00:19:43,751 --> 00:19:46,793 Zaraz. Spotykasz się z prawdziwą czarną dziewczyną? 312 00:19:47,918 --> 00:19:50,376 Ja bym tak tego nie ujął. 313 00:19:50,459 --> 00:19:54,293 W mordę jeża. Ale z taką prawdziwą? 314 00:19:54,376 --> 00:19:56,126 To jakiś obłęd. 315 00:19:56,209 --> 00:19:58,334 Przecież to nie twoja liga. 316 00:19:58,418 --> 00:20:00,126 Jeśli jest taka, jak mówisz, 317 00:20:00,209 --> 00:20:02,876 musi pachnąć masłem kakaowym i oczekiwaniami. 318 00:20:02,959 --> 00:20:05,251 - Lepiej zwolnij. - W jakim sensie? 319 00:20:06,376 --> 00:20:09,543 - Oby tylko obyło się bez trupów. - Trupów? 320 00:20:10,501 --> 00:20:11,418 No pewnie. 321 00:20:12,043 --> 00:20:16,251 Przy takich nastrojach w społeczeństwie i wszystkich aspektach rasowych 322 00:20:16,334 --> 00:20:17,959 ty stosujesz taką zagrywkę? 323 00:20:18,709 --> 00:20:21,043 Odwagi ci nie brakuje. 324 00:20:21,126 --> 00:20:23,209 Nie stosuję żadnej zagrywki. 325 00:20:23,293 --> 00:20:26,751 To nie jest jakaś nowa rzecz jak mój kolorowy dres. 326 00:20:26,834 --> 00:20:30,543 Mowa tu o osobie, którą poznałem i która mnie zainteresowała. 327 00:20:30,626 --> 00:20:34,709 Jest inna niż pozostałe kobiety. Dlatego zaprosiłem ją na randkę. 328 00:20:35,584 --> 00:20:38,334 Powiedz, że nie kupiłeś kolorowego dresu. 329 00:20:38,918 --> 00:20:39,876 Dziękuję. 330 00:20:44,793 --> 00:20:47,418 - Świetnie wyglądasz. - A dziękuję. 331 00:20:48,126 --> 00:20:48,959 Fajny styl. 332 00:20:49,834 --> 00:20:52,584 Dziękuję. Ty też nieźle się prezentujesz. 333 00:20:55,293 --> 00:20:57,709 - To klapki od Gucciego? - Tak. 334 00:20:57,793 --> 00:21:03,084 - A co? Śmiejesz się ze mnie? - Nie, skądże. 335 00:21:03,168 --> 00:21:06,543 Wyglądają super i są idealne na pierwszą randkę. 336 00:21:07,584 --> 00:21:08,793 Czyli to randka? 337 00:21:09,751 --> 00:21:13,126 Tak. Jesteśmy dwójką dorosłych ludzi. 338 00:21:13,626 --> 00:21:16,751 Przynajmniej jedno z nas chce lepiej poznać drugie. 339 00:21:16,834 --> 00:21:19,168 Uzgodniliśmy konkretny czas i miejsce. 340 00:21:19,251 --> 00:21:24,668 A gdybym spytał Siri, czy to randka, wyplułaby z siebie właśnie taką strofę. 341 00:21:24,751 --> 00:21:28,001 Strofę? No spoko, Ezra. 342 00:21:28,084 --> 00:21:30,543 Chcesz mnie przebić. Odważnie. 343 00:21:31,959 --> 00:21:34,668 I nie powiedziałbym złego słowa na te klapki. 344 00:21:34,751 --> 00:21:39,751 Twoje upodobania to twoja sprawa. Nigdy nie należy szufladkować ludzi. 345 00:21:43,418 --> 00:21:46,084 Tak jest. Zgadzam się. 346 00:22:54,376 --> 00:22:55,876 Normalnie jak jakiś fort. 347 00:22:55,959 --> 00:22:57,084 - Uroczo. - Tak. 348 00:22:57,168 --> 00:23:01,668 - Jesteśmy uroczy. - Fakt! O Boże! 349 00:23:01,751 --> 00:23:03,459 - Świrus. - Jak mały namiot. 350 00:23:03,543 --> 00:23:05,293 To dla mnie nowość. 351 00:23:05,376 --> 00:23:08,709 Bo nigdy nie spotykałaś się z kocykowym architektem. 352 00:23:08,793 --> 00:23:09,626 Nigdy. 353 00:23:09,709 --> 00:23:13,084 - Albo z kimś tak uroczym. - Jest fajnie, co nie? 354 00:23:13,168 --> 00:23:15,668 Jakbyśmy byli we własnym świecie. 355 00:23:15,751 --> 00:23:18,209 Faktycznie tak się czuję. 356 00:23:20,084 --> 00:23:22,459 Odpal jakąś muzykę, żeby podbić nastrój. 357 00:23:25,168 --> 00:23:26,793 Dobrze. Coś konkretnego? 358 00:23:26,876 --> 00:23:28,334 Nie. Ufam ci. 359 00:23:32,168 --> 00:23:34,334 A co powiesz na to? 360 00:23:40,959 --> 00:23:43,209 Uwielbiam tę piosenkę. 361 00:23:45,001 --> 00:23:45,834 Naprawdę? 362 00:24:18,751 --> 00:24:19,834 Posłuchaj. 363 00:24:19,918 --> 00:24:22,793 Nie chcę uprawiać seksu z byle kim, 364 00:24:22,876 --> 00:24:27,168 więc może ci się to podobać albo nie, ale jesteśmy oficjalnie razem. 365 00:24:29,834 --> 00:24:32,626 Niesamowite. Chciałem powiedzieć coś podobnego. 366 00:24:32,709 --> 00:24:35,959 Może mniej w stylu licealnym, a bardziej dojrzale, ale… 367 00:24:36,668 --> 00:24:39,168 No tak. Jesteś moim misiaczkiem. 368 00:24:40,459 --> 00:24:43,626 - Oszalałaś na moim punkcie. - Nie! 369 00:24:43,709 --> 00:24:45,543 - Oszalałam? - Tak. 370 00:24:45,626 --> 00:24:48,168 - No spoko. - Zostawiasz tu kolejne rzeczy. 371 00:24:48,251 --> 00:24:49,834 Jara cię mój judaizm. 372 00:24:49,918 --> 00:24:51,501 Bardzo mnie to kręci. 373 00:24:51,584 --> 00:24:53,543 Chcę bajgla i wędzonego łososia. 374 00:24:53,626 --> 00:24:56,001 Bardzo cię kocham! 375 00:24:56,084 --> 00:24:57,126 Tak bardzo! 376 00:24:57,209 --> 00:24:58,793 Nie mogę cię powstrzymać! 377 00:25:00,918 --> 00:25:01,918 Przestań. 378 00:25:03,168 --> 00:25:08,126 SZEŚĆ MIESIĘCY PÓŹNIEJ 379 00:25:11,043 --> 00:25:13,918 - Trochę się stresuję. - Nawet o tym nie myśl. 380 00:25:14,001 --> 00:25:16,334 - To ja się stresuję. - Dlaczego? 381 00:25:16,418 --> 00:25:19,501 - Bo moja rodzina jest porąbana. - Jak każda. 382 00:25:19,584 --> 00:25:21,834 Nie. To prawdziwi wariaci. 383 00:25:22,834 --> 00:25:26,001 - Witamy! - Cześć, mamo. 384 00:25:27,376 --> 00:25:29,834 - Cześć. - Mamo, to Amira. 385 00:25:29,918 --> 00:25:31,626 Amira, to moja mama, Shelley. 386 00:25:31,709 --> 00:25:35,334 - Miło panią poznać, pani Shelley. - „Pani Shelley”? 387 00:25:35,876 --> 00:25:38,501 Mama by mnie zabiła, gdybym tak nie mówiła. 388 00:25:38,584 --> 00:25:41,459 Jasne, co tylko ci pasuje. 389 00:25:41,543 --> 00:25:44,793 Boże drogi, aleś ty piękna. 390 00:25:44,876 --> 00:25:48,043 Masz wspaniałe włosy i paznokcie. 391 00:25:48,126 --> 00:25:49,334 I te pierścionki! 392 00:25:49,418 --> 00:25:51,001 - Cudowne! - Dziękuję. 393 00:25:51,084 --> 00:25:52,376 Z waszymi imionami. 394 00:25:52,459 --> 00:25:55,293 A jak tam jej płatki uszu i podeszwy stóp? 395 00:25:55,376 --> 00:25:56,959 Milcz. Lubi mi dopiec. 396 00:25:57,626 --> 00:25:59,918 Płatki też masz ładne. Serio. 397 00:26:00,001 --> 00:26:03,376 - Wchodźcie. Ale fajnie. - No, jest git. 398 00:26:03,459 --> 00:26:06,834 Kochanie, chodź tu i poznaj Amirę. 399 00:26:06,918 --> 00:26:09,376 Wypowiadam to poprawnie? „Amira”? 400 00:26:09,459 --> 00:26:11,584 - Zgadza się. - Amira, jestem Arnold. 401 00:26:11,668 --> 00:26:13,293 Wchodźcie i siadajcie. 402 00:26:13,876 --> 00:26:15,418 - „Amira”? - Tak. 403 00:26:15,501 --> 00:26:18,084 Mamy ser i krakersy. 404 00:26:18,168 --> 00:26:21,834 Ale jeśli masz na coś ochotę, mogę wysłać Lupitę do sklepu. 405 00:26:21,918 --> 00:26:24,918 I tak musi jechać po moje pranie. 406 00:26:25,001 --> 00:26:27,793 Pochodzi z Gwatemali. 407 00:26:27,876 --> 00:26:29,668 No wiecie, Lupita. 408 00:26:31,168 --> 00:26:35,584 Ale jesteśmy jak siostry. Jest dosłownie moją rodziną. 409 00:26:35,668 --> 00:26:39,209 Nawet nie traktuje tego jak pracę. 410 00:26:41,084 --> 00:26:42,876 Jestem pewny, że traktuje. 411 00:26:42,959 --> 00:26:48,668 Nie sądzę, by Lupita przyjeżdżała tu za darmo. 412 00:26:49,376 --> 00:26:51,418 - No weź. - Tak tylko precyzuję. 413 00:26:51,501 --> 00:26:53,001 Jasne, rozumiem. 414 00:26:53,084 --> 00:26:56,501 Dziękuję, ale nie trzeba. Wszystko wygląda tu super. 415 00:26:56,584 --> 00:26:58,959 - Dziękuję. - Wspaniale. 416 00:26:59,043 --> 00:27:02,959 - Jesteś stylistką, tak? - Tak jakby. 417 00:27:03,043 --> 00:27:06,126 Projektuję kostiumy, ale to jak bycie stylistką. 418 00:27:06,209 --> 00:27:08,334 - Rozumiem. - I ma świetny styl. 419 00:27:08,418 --> 00:27:11,043 - Jasne. - To od razu widać. 420 00:27:11,126 --> 00:27:14,668 Też się tym po części zajmuję, więc mamy coś wspólnego. 421 00:27:14,751 --> 00:27:16,084 - Naprawdę? - Tak. 422 00:27:16,168 --> 00:27:18,751 Ezra nigdy o tym nie wspominał. 423 00:27:18,834 --> 00:27:22,293 Bo to nieprawda. Sam pierwszy raz o tym słyszę. 424 00:27:22,376 --> 00:27:27,501 Nie, robię różne rzeczy dla siebie i Arnolda. 425 00:27:27,584 --> 00:27:29,459 - I dla paru znajomych. - Spoko. 426 00:27:29,543 --> 00:27:31,501 Robię im inspekcję garderoby. 427 00:27:33,834 --> 00:27:35,001 Jak to wygląda? 428 00:27:36,418 --> 00:27:37,709 Zajmuję się ciuchami… 429 00:27:37,793 --> 00:27:39,501 - Wywala je. - Właśnie. 430 00:27:39,584 --> 00:27:41,668 Oddaję też rzeczy do schronisk. 431 00:27:41,751 --> 00:27:44,584 Jestem uważana za osobę o dobrym guście. 432 00:27:45,209 --> 00:27:48,168 Nie przechwalam się. Choć tak to brzmi. 433 00:27:51,001 --> 00:27:53,251 No dobrze. Amira? 434 00:27:53,334 --> 00:27:55,751 - Skąd jesteś? - Stąd. 435 00:27:55,834 --> 00:27:58,001 Baldwin Hills, wcześniej Inglewood. 436 00:27:59,084 --> 00:28:00,959 Rozumiem. Baldwin Hills. 437 00:28:01,043 --> 00:28:02,459 Nieźle. 438 00:28:02,543 --> 00:28:04,918 Jeśli dobrze kojarzę, Mike… 439 00:28:05,584 --> 00:28:08,376 Magic Johnson sporo zrobił dla tej dzielnicy. 440 00:28:08,459 --> 00:28:10,293 Wspaniały zawodnik. 441 00:28:10,376 --> 00:28:12,668 - A jego młodzieńczy entuzjazm? - Tak. 442 00:28:12,751 --> 00:28:15,043 - Ten uśmiech. - Miał piękny uśmiech. 443 00:28:16,418 --> 00:28:19,834 Widziałam go raz w supermarkecie. Jest naprawdę wysoki. 444 00:28:20,834 --> 00:28:24,959 Mieliśmy okazję, by kupić tam dom jakieś 15 lat temu, 445 00:28:25,043 --> 00:28:28,209 ale Arnold jednak się nie zdecydował. 446 00:28:28,293 --> 00:28:31,834 Szkoda, że przegapiliście pierwszą falę gentryfikacji. 447 00:28:31,918 --> 00:28:34,418 Mogliście wydymać wiele osób za bezcen. 448 00:28:34,501 --> 00:28:38,251 To nasza urocza i zawzięta córka, Liza. 449 00:28:38,334 --> 00:28:40,376 Poznaj dziewczynę brata. 450 00:28:40,876 --> 00:28:41,709 Cześć. 451 00:28:42,709 --> 00:28:43,709 Cześć. 452 00:28:44,418 --> 00:28:45,334 To znaczy… 453 00:28:46,501 --> 00:28:48,626 - No cześć. - Już dobrze. 454 00:28:48,709 --> 00:28:49,959 Zwolnij trochę. 455 00:28:51,709 --> 00:28:53,001 Jest zajęta. 456 00:28:54,001 --> 00:28:56,543 Liza jest osobą queer. Lesbijką. 457 00:28:56,626 --> 00:29:00,001 - LGBTQ. - Zgadza się. 458 00:29:00,084 --> 00:29:04,334 Uwielbiamy i akceptujemy tę społeczność, bo tak chcemy żyć. 459 00:29:05,001 --> 00:29:06,209 Tak się bujamy. 460 00:29:06,834 --> 00:29:10,293 Myślę, że załapała. Znowu robi te gesty z cudzysłowami? 461 00:29:10,376 --> 00:29:11,876 Dopiero się rozgrzewa. 462 00:29:13,543 --> 00:29:16,584 - Masz naprawdę fajne okulary. - Dzięki. 463 00:29:16,668 --> 00:29:19,543 Zrobiłam je z puszek po Mountain Dew. 464 00:29:19,626 --> 00:29:22,751 - Serio? - Tobie też mogę zrobić. 465 00:29:22,834 --> 00:29:27,001 - Albo dam ci te. - Dobra, rzucam temat dla wszystkich. 466 00:29:27,084 --> 00:29:28,709 Zobaczmy, co z tego będzie. 467 00:29:28,793 --> 00:29:32,043 - O cholera. - Uważam, że policja… 468 00:29:32,126 --> 00:29:36,543 - No dobra. - …ma i zawsze miała 469 00:29:36,626 --> 00:29:38,876 zjebane podejście wobec czarnych. 470 00:29:38,959 --> 00:29:40,876 Nie cierpię tego. 471 00:29:40,959 --> 00:29:43,084 - Ale to ciężka praca. - Tato. 472 00:29:43,168 --> 00:29:45,084 Mamo, pomogę ci w kuchni. 473 00:29:45,168 --> 00:29:46,084 - Co? - Idziemy. 474 00:29:46,168 --> 00:29:49,709 - Nigdy w niczym nie pomagałeś. - Pora nadrobić zaległości. 475 00:29:49,793 --> 00:29:53,543 Poza tym uważam, że wszyscy powinni klękać do hymnu. 476 00:29:53,626 --> 00:29:55,751 - Dobrze, dziękujemy. - Naprawdę. 477 00:29:55,834 --> 00:29:58,751 - Nie tylko zawodnicy. - Idziemy to ogarnąć. 478 00:29:58,834 --> 00:30:00,918 - Co robisz? - Dziękujemy za opinię. 479 00:30:03,251 --> 00:30:06,334 Przepraszam za mamę. To kretynka. 480 00:30:06,418 --> 00:30:07,918 Masz fajne warkocze. 481 00:30:09,043 --> 00:30:11,209 - Dziękuję. - W stylu Xzibita. 482 00:30:13,001 --> 00:30:16,126 - No tak. - Odpicuj mi brykę było fantastyczne. 483 00:30:16,209 --> 00:30:19,709 Uwielbiałem ten program. Xzibit był takim dżentelmenem. 484 00:30:19,793 --> 00:30:21,876 Spotkałaś go kiedyś w ramach pracy? 485 00:30:23,001 --> 00:30:24,459 - Nie. - Nie? 486 00:30:26,209 --> 00:30:29,001 - A nadal siedzi w rapie? - Tato, przestań. 487 00:30:29,084 --> 00:30:31,834 - Ale co? - Wydawać dźwięki. 488 00:30:31,918 --> 00:30:33,043 X to the Z rządzi. 489 00:30:33,126 --> 00:30:34,876 - Tato. - Taka prawda. 490 00:30:34,959 --> 00:30:37,334 - Chodź tu. - Co jest z tobą? 491 00:30:37,418 --> 00:30:43,209 Mogłabyś darować sobie wszystko, co mówisz i robisz? 492 00:30:44,501 --> 00:30:46,751 Jesteś chamski i nieznośny. 493 00:30:46,834 --> 00:30:49,001 Słyszysz? Taki właśnie jesteś. 494 00:30:49,084 --> 00:30:51,126 Jestem sobą i rozwijam się. 495 00:30:51,209 --> 00:30:54,209 Byłam sobą przez całe życie. 496 00:30:54,293 --> 00:30:57,876 A mój syn nie będzie mi mówił, jak mam się zachowywać. 497 00:30:57,959 --> 00:31:02,376 - Dobry Boże. - Ale te teksty o policji i Johnsonie? 498 00:31:02,459 --> 00:31:07,793 Mówisz do niej jak do czarnej osoby, a nie mojej dziewczyny. 499 00:31:07,876 --> 00:31:09,918 - To absurd. - Czyżby? 500 00:31:10,001 --> 00:31:16,376 Przecież zaznaczyłam, że rzucam temat dla nas wszystkich. 501 00:31:16,459 --> 00:31:18,001 - Ale tak nie było! - Było! 502 00:31:18,084 --> 00:31:20,251 Nie chciałaś poznać zdania taty. 503 00:31:20,334 --> 00:31:25,709 Przez te wszystkie lata ani razu nie zapytałaś o to przy stole. 504 00:31:25,793 --> 00:31:27,751 - Sporo o tym rozmawiam. - Z kim? 505 00:31:27,834 --> 00:31:30,126 Ze wszystkimi znajomymi. 506 00:31:30,209 --> 00:31:33,084 - Często… - Z kim rozmawiasz o policji? 507 00:31:33,168 --> 00:31:37,918 - Z Marilyn. Z Josephine. - Gadasz z Marilyn o brutalności policji? 508 00:31:38,001 --> 00:31:39,084 Do upadłego. 509 00:31:39,168 --> 00:31:41,876 - Możemy tak w nieskończoność. - Nie wierzę ci. 510 00:31:41,959 --> 00:31:43,501 To teraz popularny temat. 511 00:31:44,376 --> 00:31:45,209 Posłuchaj. 512 00:31:45,293 --> 00:31:47,001 Możemy to sobie darować? 513 00:31:47,084 --> 00:31:51,584 Naprawdę o to proszę. Tu chodzi o poznanie tej cudnej kobiety. 514 00:31:53,126 --> 00:31:57,543 I… muszę przyznać, że jest wspaniała. 515 00:32:00,001 --> 00:32:01,334 - Tak uważasz? - Tak. 516 00:32:02,168 --> 00:32:04,043 Umiem wyczuć ludzi. 517 00:32:04,668 --> 00:32:07,293 - Nie, nie umiesz. - Jest wspaniała i już. 518 00:32:08,834 --> 00:32:09,668 To prawda. 519 00:32:12,293 --> 00:32:13,126 Co jest? 520 00:32:15,709 --> 00:32:18,501 Zamierzam jej się oświadczyć. 521 00:32:19,876 --> 00:32:21,168 O Boże. 522 00:32:23,584 --> 00:32:24,793 O Boże! 523 00:32:24,876 --> 00:32:26,668 Ale się cieszę! 524 00:32:28,876 --> 00:32:30,084 I pasuje ci to? 525 00:32:30,168 --> 00:32:33,793 Oczywiście, że tak. Dlaczego miałoby nie pasować? 526 00:32:34,543 --> 00:32:36,501 Nie wiem. Nie jest żydówką. 527 00:32:37,709 --> 00:32:41,126 Ezra, jesteś moim kochanym synkiem. 528 00:32:42,168 --> 00:32:46,751 Znalazłeś fantastyczną kobietę, która cię uszczęśliwia. 529 00:32:46,834 --> 00:32:47,793 I tyle. 530 00:32:52,501 --> 00:32:55,459 I tak, byłoby fajnie, gdyby była żydówką. 531 00:32:55,543 --> 00:32:59,501 Jest nas coraz mniej i ułatwiłoby ci to życie. 532 00:32:59,584 --> 00:33:01,459 Ale tak też jest super! 533 00:33:01,543 --> 00:33:06,793 Nasza rodzina rozwija się w zarąbisty i odjechany sposób. 534 00:33:07,418 --> 00:33:10,168 O Boże! Będę mieć czarne wnuki! 535 00:33:10,251 --> 00:33:11,751 Starczy. Jezu Chryste. 536 00:33:12,459 --> 00:33:15,418 Będziemy różnorodną rodziną. Jesteśmy przyszłością! 537 00:33:15,501 --> 00:33:18,793 Mamo, błagam. Nie mów tak więcej ani nawet nie myśl. 538 00:33:18,876 --> 00:33:21,293 - Ale że co? - Wiem, że się cieszysz, ale… 539 00:33:21,918 --> 00:33:24,168 To nie nasz miesiąc miodowy 540 00:33:24,251 --> 00:33:26,584 To już nie zauroczenie 541 00:33:26,668 --> 00:33:28,001 To było dawno temu. 542 00:33:28,918 --> 00:33:32,751 Miłość ogarnia nas Choć czasami aż za dużo jej 543 00:33:32,834 --> 00:33:33,668 To prawda. 544 00:33:33,751 --> 00:33:36,126 To niczym codzienne kłótnie 545 00:33:37,584 --> 00:33:42,001 Wiem, że zawodziłem I że ty nieraz się potknęłaś 546 00:33:42,084 --> 00:33:43,168 I oboje… 547 00:33:43,251 --> 00:33:45,751 Co tu się odpierdala? 548 00:33:45,834 --> 00:33:47,043 Święta prawda. 549 00:33:47,126 --> 00:33:51,668 I choć miłość czasem boli Nie mam dość tej doli 550 00:33:51,751 --> 00:33:55,418 Ale powinniśmy nieco zwolnić 551 00:33:55,501 --> 00:33:58,126 Jesteśmy tylko zwykłymi ludźmi 552 00:33:58,209 --> 00:33:59,168 Właśnie. 553 00:34:00,251 --> 00:34:03,043 Nie wiemy, w którą stronę iść 554 00:34:03,126 --> 00:34:03,959 Dokąd? 555 00:34:04,043 --> 00:34:05,918 Przepraszam. 556 00:34:06,001 --> 00:34:07,543 Wszystko gra. 557 00:34:11,043 --> 00:34:13,126 - Cieszę się, E. - Dzięki. 558 00:34:13,209 --> 00:34:16,084 - Rozmawiałeś już z jej rodziną? - Nie. 559 00:34:17,126 --> 00:34:18,168 A planujesz? 560 00:34:19,084 --> 00:34:21,084 Pewnie. Po prostu nie było okazji. 561 00:34:21,168 --> 00:34:27,084 Chcesz oświadczyć się jej jedynej córce, oferując jej ten malutki pierścionek, 562 00:34:27,168 --> 00:34:28,834 a nie poznałeś jej rodziców? 563 00:34:29,334 --> 00:34:32,418 Biali chyba faktycznie żyją według własnych zasad. 564 00:34:33,793 --> 00:34:35,959 Musisz wymyślić jakąś ściemę. 565 00:34:36,501 --> 00:34:39,168 Fakt, to mały pierścionek. 566 00:34:39,251 --> 00:34:43,209 - Będą mnie po nim oceniać? - Ja cię oceniam tu i teraz. Ale kicha. 567 00:34:43,293 --> 00:34:48,168 Powiem, że to od babci, która przeżyła Holocaust. 568 00:34:48,251 --> 00:34:49,709 - Dobre. - Co nie? 569 00:34:49,793 --> 00:34:50,918 - Zwycięstwo. - Git. 570 00:34:51,001 --> 00:34:54,084 To będzie szach-mat. Na Holocaust nie ma odpowiedzi. 571 00:34:54,168 --> 00:34:57,168 Ale wyrzuć pudełko, bo jest niezbyt holocaustowe. 572 00:34:57,251 --> 00:34:59,834 - Racja. - Umieść go w torbie i pobrudź. 573 00:34:59,918 --> 00:35:02,126 - Tak. - Sholocaustuj go. 574 00:35:02,209 --> 00:35:05,251 - Zdecydowanie. - Właśnie. 575 00:35:05,334 --> 00:35:06,543 Dobra rada. 576 00:35:06,626 --> 00:35:08,501 - I masz plan. - Dzięki. 577 00:35:15,251 --> 00:35:17,334 Cudownie was poznać. 578 00:35:17,418 --> 00:35:18,709 Jak leci? 579 00:35:18,793 --> 00:35:21,751 Opowiadajcie. Jak tam w życiu i pracy? 580 00:35:22,876 --> 00:35:24,043 Śmiało. 581 00:35:25,043 --> 00:35:26,376 W pracy w porządku. 582 00:35:26,459 --> 00:35:28,751 Pewnie jest ciężko. Znam ten ból. 583 00:35:29,584 --> 00:35:32,584 Sam zasuwam. 584 00:35:39,668 --> 00:35:43,584 Przyjeżdżasz tu regularnie? Czy tylko po nasze jedzenie i kobiety? 585 00:35:45,668 --> 00:35:47,001 To zasadne pytanie. 586 00:35:48,543 --> 00:35:49,543 Zgadzam się. 587 00:35:51,293 --> 00:35:55,209 Chyba jestem jednym z tych gości, którzy bujają się wszędzie. 588 00:35:55,293 --> 00:35:57,293 - Bujasz się wszędzie? - Tak. 589 00:35:57,376 --> 00:35:59,459 Jestem trochę jak kameleon. 590 00:35:59,543 --> 00:36:03,334 Wpadam do Marathonu po bluzę i skarpety. 591 00:36:03,418 --> 00:36:07,376 Albo wpadam pograć w kosza do Parku Langstona Hughesa. 592 00:36:07,459 --> 00:36:10,709 A jeśli dobrze mi się gra, to zahaczam o Roscoe’s. 593 00:36:10,793 --> 00:36:13,126 A tutejsze gofry z kurczakiem? Miodzio. 594 00:36:13,209 --> 00:36:14,334 Gdzie nasz kelner? 595 00:36:14,418 --> 00:36:18,918 Pójdę go popędzić, bo chcę już je zamówić. 596 00:36:19,001 --> 00:36:21,876 Zasługujecie na lepsze traktowanie. 597 00:36:25,834 --> 00:36:28,668 Twój biały dziadek powraca, by mnie dręczyć. 598 00:36:28,751 --> 00:36:30,793 - Co? - Nigdy mnie nie lubił. 599 00:36:30,876 --> 00:36:36,501 Zaczęło się od jego genów w twoim ciele, przez co moje dzieci to kawa z mlekiem. 600 00:36:36,584 --> 00:36:40,543 - To niedorzeczne. - Potem zatruł moją córeczkę. 601 00:36:40,626 --> 00:36:44,543 Efektem czego jest ten białas, który zaprosił nas do Roscoe’s. 602 00:36:44,626 --> 00:36:49,668 Te dzieci wzbogaciły się kulturowo dzięki chwilom spędzonym z dziadkiem. 603 00:36:49,751 --> 00:36:50,584 Odpuść. 604 00:36:50,668 --> 00:36:53,876 - I widać namieszało im to w głowach. - Nie. 605 00:36:53,959 --> 00:36:56,334 Owszem. A to nie dowód na to? 606 00:36:56,418 --> 00:37:00,293 Nie musimy się kłócić przy białym chłopaku. 607 00:37:00,376 --> 00:37:02,751 To nie zmieni mojego stanowiska. 608 00:37:02,834 --> 00:37:06,793 Mówię, o czym myślę. I w dupie mam tego białasa. 609 00:37:06,876 --> 00:37:08,418 Niczego ci nie narzucam. 610 00:37:08,501 --> 00:37:09,918 Czołem. 611 00:37:10,543 --> 00:37:12,418 Rozmawiałem z kelnerką. 612 00:37:12,501 --> 00:37:17,293 Wkurzyła się, że przeszkodziłem jej podczas przerwy na papierosa. 613 00:37:19,293 --> 00:37:25,584 Pewnie zastanawiacie się, dlaczego zaprosiłem was na lunch. 614 00:37:25,668 --> 00:37:27,376 Mogłam się zastanawiać. 615 00:37:27,959 --> 00:37:29,751 O co tu chodzi? 616 00:37:31,668 --> 00:37:32,918 Chcę… 617 00:37:33,001 --> 00:37:34,709 Chcę się na chwilę cofnąć. 618 00:37:34,793 --> 00:37:36,459 Cofnijmy się do… 619 00:37:36,543 --> 00:37:37,959 Niech to będzie Jezus. 620 00:37:38,043 --> 00:37:40,668 Był w połowie czarny, w połowie Żydem. 621 00:37:40,751 --> 00:37:43,001 Zacznijmy od Jezusa. Istna legenda. 622 00:37:43,751 --> 00:37:48,459 Można założyć, że Chrystus miał dzieci rasy mieszanej. 623 00:37:48,543 --> 00:37:53,126 Co według mnie jest wspaniałe, bo uwielbiam takich ludzi. 624 00:37:53,209 --> 00:37:55,501 Mariah, Derek Jeter. 625 00:37:55,584 --> 00:37:58,334 No i mistrz też taki był. 626 00:37:59,501 --> 00:38:00,334 Mistrz? 627 00:38:00,918 --> 00:38:02,126 Wszech czasów. 628 00:38:02,209 --> 00:38:04,834 Ale o kim konkretnie mowa? 629 00:38:05,418 --> 00:38:06,668 O naszej legendzie. 630 00:38:07,293 --> 00:38:08,126 Malcolmie X. 631 00:38:08,209 --> 00:38:09,418 „Naszej” legendzie? 632 00:38:10,918 --> 00:38:13,834 No, nie mojej. Ale mowa o panu X. 633 00:38:13,918 --> 00:38:16,751 Też był przedstawicielem więcej niż jednej rasy. 634 00:38:16,834 --> 00:38:20,626 Tak samo będzie z dzieckiem, które mogę mieć z Amirą. 635 00:38:20,709 --> 00:38:22,751 Byłoby to przepiękne dziecko. 636 00:38:22,834 --> 00:38:27,001 Może nie tak ważne dla dziejów jak Malcolm X… a może i tak! 637 00:38:27,084 --> 00:38:29,709 Może mój syn byłby równie ważny co Malcolm X! 638 00:38:29,793 --> 00:38:31,126 Ale nie wiem, bo… 639 00:38:31,918 --> 00:38:34,751 A ona nie jest w ciąży. 640 00:38:34,834 --> 00:38:38,668 Nawet aż tak bardzo nie brykamy. 641 00:38:38,751 --> 00:38:40,376 A gdy już brykamy, 642 00:38:40,459 --> 00:38:43,209 to odpowiednio się zabezpieczam. 643 00:38:43,293 --> 00:38:45,043 Choć cnotką to ona nie jest. 644 00:38:45,126 --> 00:38:47,251 Uwierzcie, zna się na rzeczy. 645 00:38:47,334 --> 00:38:50,459 I szanuję to, że… Dobra, po prostu kocham waszą córkę. 646 00:38:51,293 --> 00:38:54,918 Kocham ją i byłbym dobrym mężem. 647 00:38:57,876 --> 00:38:59,626 Coś ty właśnie… 648 00:38:59,709 --> 00:39:03,584 Wiem, że to z Forresta Gumpa. I wiecie co? Specjalnie to zrobiłem. 649 00:39:03,668 --> 00:39:07,876 A kto był jego najlepszym kumplem? Ano Bubba. 650 00:39:07,959 --> 00:39:11,251 - Co? - I czy Bubba był czarny, a Forrest biały? 651 00:39:12,668 --> 00:39:14,501 Tak, kurwa. 652 00:39:14,584 --> 00:39:17,376 I wiecie co? To nie miało znaczenia. 653 00:39:18,043 --> 00:39:21,543 Liczyły się krewetki i współpraca. I im się udało. 654 00:39:21,626 --> 00:39:26,459 Robiłem z Amirą rzeczy podobne do tych, które robił Bubba z Forrestem. 655 00:39:26,543 --> 00:39:30,293 Jesteśmy teraz razem, a ja chciałbym poślubić waszą córkę. 656 00:39:36,126 --> 00:39:38,918 Nie widzieliśmy jebanego Forresta Gumpa. 657 00:39:41,793 --> 00:39:44,459 - No to się porobiło. - O tak. 658 00:39:45,793 --> 00:39:50,501 Najpierw każecie mi się szczepić, żebym mógł chodzić do kasyna, 659 00:39:50,584 --> 00:39:52,376 a teraz odbieracie mi dzieci? 660 00:39:54,668 --> 00:39:56,376 Chcesz poślubić moją córkę? 661 00:39:58,876 --> 00:40:00,334 Tak. 662 00:40:03,584 --> 00:40:04,584 No cóż, Ezra… 663 00:40:08,376 --> 00:40:09,751 Możesz spróbować. 664 00:40:12,876 --> 00:40:13,834 Dziwna sprawa. 665 00:40:13,918 --> 00:40:15,793 To on, mamo. 666 00:40:15,876 --> 00:40:17,084 Oddzwonię. 667 00:40:22,918 --> 00:40:25,918 - Co tam? - Właśnie rozmawiałam z mamą. 668 00:40:27,793 --> 00:40:31,334 Naprawdę? I co mówiła? 669 00:40:31,418 --> 00:40:32,418 No wiesz, o… 670 00:40:33,168 --> 00:40:36,751 Powiedziała, że zabrałeś ją i tatę na lunch. 671 00:40:36,834 --> 00:40:39,793 To był koszmar. Spierdoliłem sprawę koncertowo. 672 00:40:39,876 --> 00:40:44,626 - Niczego nie pamiętam. - Na szczęście oni pamiętają wszystko. 673 00:40:45,126 --> 00:40:49,251 Dlaczego zabrałeś ich do Roscoe’s bez pogadania ze mną? 674 00:40:50,959 --> 00:40:54,459 Chciałem czegoś spróbować. Ale już nieważne. 675 00:40:54,543 --> 00:40:59,543 Nie ma mowy, mów dalej. Chcę usłyszeć twój genialny plan. 676 00:41:01,418 --> 00:41:03,501 Nie zrozumiałabyś. 677 00:41:06,168 --> 00:41:07,043 O Boże. 678 00:41:07,126 --> 00:41:10,043 - Chciałem ich gdzieś zaprosić. - Chwila. O Boże. 679 00:41:10,126 --> 00:41:11,751 - Miało być super. - O Boże. 680 00:41:11,834 --> 00:41:13,876 Poprosiłbym o błogosławieństwo. 681 00:41:13,959 --> 00:41:16,293 - O Boże. - Zaplanowałem oświadczyny. 682 00:41:16,376 --> 00:41:18,959 Miało być jak na pierwszych randkach. 683 00:41:19,043 --> 00:41:21,501 - Wcale nie! - Tak, bo twój tata… 684 00:41:21,584 --> 00:41:23,501 - Już po ptakach. - Nie. Ezra! 685 00:41:23,584 --> 00:41:25,834 - Co? - Nadal możesz to zrobić. 686 00:41:28,584 --> 00:41:29,418 Kiedy? 687 00:41:29,501 --> 00:41:30,834 - Teraz! - Teraz? 688 00:41:30,918 --> 00:41:32,584 Tak, teraz. 689 00:41:34,918 --> 00:41:36,084 - Teraz? - Ruchy! 690 00:41:36,168 --> 00:41:38,584 Tylko zdejmę buta, by nie było zagnieceń. 691 00:41:43,793 --> 00:41:44,918 Amiro. 692 00:41:47,293 --> 00:41:48,668 Bardzo cię kocham. 693 00:41:49,834 --> 00:41:53,501 Nigdy nie czułem się tak rozumiany przez drugą osobę. 694 00:41:54,543 --> 00:41:57,001 Jestem pod wrażeniem twojej urody, 695 00:41:57,709 --> 00:41:59,959 inteligencji i wdzięku. 696 00:42:01,043 --> 00:42:03,334 I tego, jak robisz, co tylko zechcesz. 697 00:42:04,876 --> 00:42:10,251 Jeśli mi pozwolisz, zrobię wszystko, by zapewnić ci najpiękniejsze życie, 698 00:42:10,834 --> 00:42:14,043 wypełnione miłością, śmiechem i radością. 699 00:42:17,209 --> 00:42:18,876 Wyjdziesz za mnie? 700 00:42:20,334 --> 00:42:21,751 Oczywiście. 701 00:42:21,834 --> 00:42:22,834 Naprawdę? 702 00:42:23,793 --> 00:42:26,084 - Tak. - O Boże. 703 00:42:30,293 --> 00:42:32,501 O Boże! 704 00:42:32,584 --> 00:42:35,251 Z czasów Holocaustu. Dlatego jest taki mały. 705 00:42:35,876 --> 00:42:37,626 - Kocham cię. - Ja ciebie też. 706 00:42:38,418 --> 00:42:40,084 Przydałyby się też tatuaże. 707 00:42:41,168 --> 00:42:44,293 - Wybacz, że taki mały. - Przestań, jest piękny. 708 00:42:45,834 --> 00:42:48,584 To jak to z nim było? Należał do twojej babci? 709 00:42:48,668 --> 00:42:51,293 Tak. To był jej… 710 00:42:51,376 --> 00:42:53,293 Przeżyła Holocaust. 711 00:42:54,251 --> 00:42:58,126 To ile w takim razie ma lat? 712 00:42:58,751 --> 00:43:03,084 Już dokładnie nie pamiętam. Zaręczyła się, mając trzy lub cztery lata. 713 00:43:05,001 --> 00:43:07,626 - To były inne czasy. - Co za głupota. 714 00:43:07,709 --> 00:43:10,376 - Inne… - Co jest tobą? 715 00:43:19,918 --> 00:43:24,251 Don, znam cię od zawsze. Byłeś świetnym szefem. 716 00:43:24,334 --> 00:43:28,126 Dorastanie z twoimi dziećmi, wspólne wakacje, dbanie o mnie. 717 00:43:29,084 --> 00:43:32,959 Jesteś dla mnie jak ojciec. Te dziesięć lat mnie odmieniło. 718 00:43:34,376 --> 00:43:36,168 Ale pora na nową przygodę. 719 00:43:37,543 --> 00:43:39,376 I już? Wyszło wspaniale! 720 00:43:39,959 --> 00:43:42,876 - Naprawdę dobre. - Przygodę z podcastami. 721 00:43:44,751 --> 00:43:47,126 Może nie wspominaj o podcastach. 722 00:43:47,209 --> 00:43:50,293 - Idę się zrzygać. - Poczekaj. Przepraszam. 723 00:43:50,376 --> 00:43:53,543 - Po prostu… - Posłuchaj mnie. Odpręż się. 724 00:43:54,376 --> 00:43:56,793 To dobra decyzja. Załatw to i tyle. 725 00:43:56,876 --> 00:43:59,251 Rozumiesz? Masz jaja. 726 00:44:00,418 --> 00:44:03,209 - Powtórz: „Mam jaja”. - Mam jaja. 727 00:44:03,293 --> 00:44:05,084 - „Mam jaja”. - Mam jaja. 728 00:44:05,168 --> 00:44:07,751 - A teraz z jajami. „Mam jaja”. - Mam jaja! 729 00:44:07,834 --> 00:44:09,334 - Z wiarą! - Mam jaja! 730 00:44:09,418 --> 00:44:13,459 - „Nie jestem waflem. Mam jaja”. - Żadnym waflem. Mam jaja! 731 00:44:13,543 --> 00:44:14,918 - „I tyle”. - I tyle! 732 00:44:15,001 --> 00:44:17,793 I git. A gdy wrócisz, obejrzymy Szacunek. 733 00:44:17,876 --> 00:44:20,126 Pewnie Shelley ci nie pozwoliła. 734 00:44:20,209 --> 00:44:21,834 Teraz mnie obraziłaś. 735 00:44:21,918 --> 00:44:24,501 - Widziałeś ten film? - Więcej razy niż ty. 736 00:44:25,001 --> 00:44:26,709 - Kocham cię. - Ja ciebie też. 737 00:44:26,793 --> 00:44:28,501 - Poradzisz sobie. - Dziękuję. 738 00:44:28,584 --> 00:44:32,043 Dajesz, Don! Ty pipkowata łajzo! 739 00:44:32,126 --> 00:44:33,584 Idę po ciebie, Don! 740 00:44:33,668 --> 00:44:35,001 - Spoko. - Dawaj! 741 00:44:38,668 --> 00:44:40,876 Mam to gdzieś, Javier. 742 00:44:42,084 --> 00:44:43,293 Po prostu to załatw. 743 00:44:45,251 --> 00:44:47,876 W dupie to mam! Wystarczająca odpowiedź? 744 00:44:47,959 --> 00:44:52,001 Moje maserati brzmi, jakby zgwałciła je cała drużyna Toronto Raptors! 745 00:44:52,084 --> 00:44:53,209 Masz je naprawić! 746 00:44:54,001 --> 00:44:54,959 Jezu. 747 00:44:55,876 --> 00:44:57,043 Co tam? 748 00:44:58,668 --> 00:44:59,834 Te fury, co nie? 749 00:45:02,834 --> 00:45:05,918 {\an8}W WAKANDZIE NIE MA PODATKÓW, WIĘC TEŻ ICH NIE PŁAĆ 750 00:45:06,001 --> 00:45:07,001 {\an8}A właśnie. 751 00:45:09,459 --> 00:45:11,168 Chyba… 752 00:45:12,459 --> 00:45:13,584 Chyba nie… 753 00:45:13,668 --> 00:45:16,376 Chyba nie będę tu już pracował. 754 00:45:16,459 --> 00:45:17,459 - Że co? - Więcej. 755 00:45:18,668 --> 00:45:19,793 O czym ty mówisz? 756 00:45:19,876 --> 00:45:22,626 Będę pracował gdzie indziej. 757 00:45:22,709 --> 00:45:26,376 Nie będę pracował tutaj, więc będę pracował w innym miejscu. 758 00:45:26,459 --> 00:45:29,084 Będę pracował w innej pracy. 759 00:45:30,084 --> 00:45:31,876 Próbujesz odejść? 760 00:45:31,959 --> 00:45:32,959 Tak. Żegnaj. 761 00:45:35,168 --> 00:45:38,418 Żałosne! Kto składa wypowiedzenie w Helvetice? 762 00:45:38,501 --> 00:45:40,543 Kazałeś mu się pierdolić? 763 00:45:41,709 --> 00:45:43,501 - Mniej więcej. - Co on na to? 764 00:45:43,584 --> 00:45:47,126 „Dobry z ciebie gość. Przepraszam. 765 00:45:47,209 --> 00:45:49,959 Żałuję, że nie spisałem się lepiej”. 766 00:45:50,043 --> 00:45:53,876 Dałem mu to zrozumienia, że spoko, ale nie do końca. 767 00:45:53,959 --> 00:45:55,043 - I tyle. - I tyle. 768 00:45:55,126 --> 00:45:56,126 Ale czad. 769 00:45:56,209 --> 00:45:58,584 - Niech żyją jaja. - Tak jest. 770 00:46:01,543 --> 00:46:02,376 Dobra. 771 00:46:03,334 --> 00:46:06,001 Pogadajmy o ślubie, póki nie myślę o Donie. 772 00:46:08,418 --> 00:46:09,334 Spoko. 773 00:46:11,043 --> 00:46:13,418 To mnie uspokoiłaś. 774 00:46:13,501 --> 00:46:14,959 Przepraszam, skarbie. 775 00:46:15,043 --> 00:46:17,876 Wiesz, że kocham cię na zabój. 776 00:46:21,043 --> 00:46:22,501 Po prostu się martwię. 777 00:46:22,584 --> 00:46:25,376 Odkąd się zaręczyliśmy i kupiliśmy dom, 778 00:46:25,459 --> 00:46:29,668 rodzina nie daje mi spokoju, i to w bardzo negatywny sposób. 779 00:46:29,751 --> 00:46:31,418 - Nie cierpią mnie. - Skąd! 780 00:46:31,501 --> 00:46:35,626 - Twoja rodzina mnie nie cierpi. - Nie, po prostu cię nie znają. 781 00:46:35,709 --> 00:46:38,584 Muszą się przyzwyczaić do tej sytuacji. 782 00:46:39,209 --> 00:46:43,584 A twoja rodzina skacze z radości, mając taki czarny dodatek jak ja? 783 00:46:44,751 --> 00:46:47,876 W większości tak. 784 00:46:49,918 --> 00:46:50,876 No dobrze. 785 00:46:51,668 --> 00:46:53,084 Niech się zastanowię. 786 00:46:56,918 --> 00:47:00,001 Pozostało nam tylko jedno wyjście. 787 00:47:02,709 --> 00:47:06,959 - Sporo tu barw podstawowych. - Owszem. 788 00:47:07,043 --> 00:47:10,209 - Podnoszą na duchu. - Są bardzo żywe. 789 00:47:10,293 --> 00:47:11,834 - Naprawdę. - Dziękuję. 790 00:47:12,459 --> 00:47:15,334 Bardzo się cieszymy. 791 00:47:16,293 --> 00:47:18,626 Są przeuroczy. 792 00:47:19,459 --> 00:47:23,543 Zaczęliście już planować ślub, słodziaki? 793 00:47:24,168 --> 00:47:26,126 Mieliśmy burzę mózgów. 794 00:47:26,209 --> 00:47:29,209 Chcemy czegoś kameralnego i prywatnego. 795 00:47:29,293 --> 00:47:31,251 Czegoś, co odzwierciedlałoby nas. 796 00:47:32,001 --> 00:47:34,959 Zastanówmy się, kto poprowadzi ceremonię. 797 00:47:35,043 --> 00:47:38,126 - Arnold rozmawiał z rabinem Singerem. - Zaklepany! 798 00:47:38,209 --> 00:47:39,584 Będzie zaszczycony. 799 00:47:40,209 --> 00:47:41,793 Z rabinem Singerem? 800 00:47:42,501 --> 00:47:45,001 Czyli nie chcecie imama? 801 00:47:46,376 --> 00:47:47,293 Jaka mama? 802 00:47:48,168 --> 00:47:50,376 - Mowa o imamie. - Imam. 803 00:47:51,459 --> 00:47:53,459 - Przeliterujecie to? - Później. 804 00:47:53,543 --> 00:47:56,751 - To jak muzułmański rabin. - Dzięki, Ezra. 805 00:47:57,501 --> 00:47:59,001 Jesteście muzułmanami? 806 00:47:59,084 --> 00:48:00,959 - Tak. - Jak najbardziej. 807 00:48:01,043 --> 00:48:02,543 Wspaniale. 808 00:48:02,626 --> 00:48:03,959 Stąd ta czapka. 809 00:48:04,043 --> 00:48:06,876 Wspaniała czapka. Po prostu przepiękna. 810 00:48:06,959 --> 00:48:09,959 Skarbie, opowiesz historię, która się za nią kryje? 811 00:48:10,668 --> 00:48:15,918 To kufi było podarunkiem od czcigodnego Louisa Farrakhana. 812 00:48:17,918 --> 00:48:19,793 Uwielbiam Farrakhana. 813 00:48:21,709 --> 00:48:23,209 Naprawdę? 814 00:48:24,793 --> 00:48:26,293 Tak. Jeszcze jak. 815 00:48:26,376 --> 00:48:29,459 To kolejny mistrz wszech czasów. 816 00:48:29,543 --> 00:48:33,168 - Naprawdę? Za co go uwielbiasz? - Właśnie. 817 00:48:34,626 --> 00:48:37,251 Pewnie za to, co wy. I jeszcze więcej. 818 00:48:39,293 --> 00:48:41,001 A konkretnie? 819 00:48:43,834 --> 00:48:48,084 Uwielbiam go za tę całą jego otoczkę. 820 00:48:48,168 --> 00:48:51,793 Ma proste podejście do życia. 821 00:48:51,876 --> 00:48:56,668 Świetnie potrafi wszystko przekazać bez dbania o konwenanse. 822 00:48:56,751 --> 00:48:58,209 - Przestań. - No tak. 823 00:48:59,418 --> 00:49:03,126 Opowiedz jeszcze, jak byliśmy z nim na prywatnej kolacji. 824 00:49:03,668 --> 00:49:07,751 Mieliśmy zaszczyt spędzenia z nim trochę czasu. 825 00:49:07,834 --> 00:49:13,001 Mogłem z nim pomówić przez około godzinę. Rozmawialiśmy o wszystkim. 826 00:49:13,084 --> 00:49:16,709 - Jak daleko zaszliśmy i musimy zajść. - Naprawdę? 827 00:49:16,793 --> 00:49:21,084 Na koniec rozmowy ściągnął to kufi i umieścił na mojej głowie. 828 00:49:21,168 --> 00:49:25,126 - To był bezcenny podarunek. - Niesamowite, prawda? 829 00:49:25,209 --> 00:49:27,334 Znasz jego działalność? 830 00:49:28,459 --> 00:49:31,459 Wiem, co powiedział o żydach. 831 00:49:31,543 --> 00:49:34,709 Dobra, wcinajmy. Kurwa, umieram z głodu. 832 00:49:34,793 --> 00:49:36,209 Do dzieła. 833 00:49:37,543 --> 00:49:40,959 Znalazłem nową stację radiową na Siriusie. 834 00:49:41,043 --> 00:49:45,376 Hity z lat 90. z Zachodniego Wybrzeża. Puszczają tam wszystko. 835 00:49:45,459 --> 00:49:48,126 Widzę, że wciągasz nas w świat Xzibita, 836 00:49:48,209 --> 00:49:52,918 ale skupmy się na kolacji, którą przygotowała genialna Amira. 837 00:49:53,876 --> 00:49:56,209 - No to wcinajmy. - W porząsiu. 838 00:49:56,293 --> 00:49:58,709 Nie odmówimy najpierw modlitwy? 839 00:49:59,709 --> 00:50:01,084 - Nie… - Jasne. 840 00:50:01,168 --> 00:50:02,293 Chciałem to zrobić. 841 00:50:02,376 --> 00:50:05,543 - Ciągle to robimy. - Właśnie. 842 00:50:05,626 --> 00:50:10,126 Oczywiście w wersji muzułmańskiej. Ale może pan zacznie jako nasz gość. 843 00:50:10,209 --> 00:50:12,501 Niech i tak będzie. 844 00:50:18,293 --> 00:50:22,168 Chwała Allahowi, który nas nakarmił i napoił… 845 00:50:22,251 --> 00:50:23,334 Zamknijcie oczy. 846 00:50:23,418 --> 00:50:25,209 …i uczynił nas z muzułmanów. 847 00:50:25,293 --> 00:50:28,293 Chwała Allahowi, który nakarmił mnie tą strawą, 848 00:50:28,376 --> 00:50:31,293 którą otrzymuję bez starań z mojej strony. 849 00:50:31,376 --> 00:50:36,209 - Zgadza się. - Bismillah al Rahman al Rahim. 850 00:50:36,293 --> 00:50:37,793 - Amin. - Pewnie. 851 00:50:37,876 --> 00:50:39,043 - Amin. - Amen. 852 00:50:41,751 --> 00:50:43,376 Lepiej bym tego nie ujął. 853 00:50:44,251 --> 00:50:47,918 Ezra wspominał, że w młodości mieliście łódź. 854 00:50:48,001 --> 00:50:51,293 - Tak. - Może kiedyś jakąś wynajmiemy? 855 00:50:51,376 --> 00:50:54,709 - Moglibyśmy razem popływać. - Byłoby super. 856 00:50:54,793 --> 00:50:56,959 - Da się załatwić. - Zastanowimy się. 857 00:50:57,043 --> 00:51:01,918 - Bo czarni mają na pieńku ze statkami. - Prawda. I otwartymi wodami. 858 00:51:03,084 --> 00:51:05,084 Żydzi mają tak z pociągami. 859 00:51:06,793 --> 00:51:07,793 Bingo. 860 00:51:08,918 --> 00:51:12,334 Próbujesz porównać Holocaust do niewolnictwa? 861 00:51:14,001 --> 00:51:17,001 Skądże. Nie śmiałabym. 862 00:51:22,168 --> 00:51:27,418 Żydzi i czarni w sumie zmagali się z podobnymi rzeczami. 863 00:51:29,043 --> 00:51:30,959 Czyli porównuje pani. 864 00:51:31,043 --> 00:51:33,376 - Trochę. - Mogę ziemniaki? 865 00:51:34,168 --> 00:51:38,834 Żydzi w sumie byli pierwszymi niewolnikami. 866 00:51:38,918 --> 00:51:41,709 - Protoplastami. - Ciekawe. 867 00:51:41,793 --> 00:51:43,709 Cofamy się aż do Egiptu? 868 00:51:44,334 --> 00:51:47,084 To było 3500 lat temu. 869 00:51:47,168 --> 00:51:51,126 - A nasi pradziadkowie byli niewolnikami. - Właśnie. 870 00:51:51,209 --> 00:51:54,459 - Moja babcia zbierała bawełnę. - Tato, oni nie chcieli… 871 00:51:54,543 --> 00:51:57,001 - Taka prawda. - Tak było. 872 00:51:57,084 --> 00:52:00,251 Nie muszę się cofać do Egiptu. Wystarczy 75 lat. 873 00:52:00,334 --> 00:52:03,626 Żydzi stanowią pół procenta światowej populacji, 874 00:52:03,709 --> 00:52:05,793 bo systematycznie nas mordowano. 875 00:52:05,876 --> 00:52:06,709 Właśnie. 876 00:52:06,793 --> 00:52:12,334 Ale jakoś cała reszta radzi sobie nad wyraz dobrze. 877 00:52:14,793 --> 00:52:16,293 No dobrze, ale… 878 00:52:18,084 --> 00:52:22,709 to nie tak, że nie pracujemy na to ciężko. 879 00:52:22,793 --> 00:52:28,168 Arnold zasuwa jak wół w swoim gabinecie. Jest podiatrą. 880 00:52:28,251 --> 00:52:30,668 - Taka prawda. - A co robił jego ojciec? 881 00:52:31,251 --> 00:52:32,209 To samo. 882 00:52:32,293 --> 00:52:33,584 A ojciec ojca? 883 00:52:33,668 --> 00:52:36,376 Był… Też był podiatrą. 884 00:52:36,459 --> 00:52:37,918 No więc sami widzicie. 885 00:52:38,001 --> 00:52:40,834 - I nielegalnym bukmacherem. - Po godzinach. 886 00:52:40,918 --> 00:52:42,584 Ale rzucił to. 887 00:52:42,668 --> 00:52:46,918 Nasi pobratymcy przybyli tu z niczym tak jak cała reszta. 888 00:52:47,001 --> 00:52:53,126 Przybyliście z kasą z handlu niewolnikami jak cała reszta. 889 00:52:53,209 --> 00:52:54,584 - Co? - Właśnie. 890 00:52:54,668 --> 00:52:56,751 Święte słowa. 891 00:52:56,834 --> 00:52:58,376 - No weź. - Taka prawda. 892 00:52:58,459 --> 00:53:01,251 - Poproszę o źródła. - Przynieść moją torebkę. 893 00:53:01,334 --> 00:53:06,001 - Są tam pokwitowania od plantatorów. - Dobrze, zostawmy ten temat. 894 00:53:06,084 --> 00:53:11,293 Nie oglądam codziennie w telewizji, jak policja zabija ludzi w jarmułkach, 895 00:53:11,376 --> 00:53:13,168 którzy niczego nie zrobili. 896 00:53:13,251 --> 00:53:15,876 - Nie wiesz, co mówisz. - To nie jest proste. 897 00:53:15,959 --> 00:53:17,918 Robi się naprawdę niezręcznie. 898 00:53:18,001 --> 00:53:20,626 Jak tam z tymi ziemniakami? 899 00:53:20,709 --> 00:53:21,543 Próbuję. 900 00:53:22,543 --> 00:53:23,626 Wszystko gra? 901 00:53:23,709 --> 00:53:26,584 Zdmuchnijmy świeczki. Mam reakcję alergiczną. 902 00:53:26,668 --> 00:53:28,251 Skarbie, przesuniesz je? 903 00:53:28,334 --> 00:53:29,376 Oczywiście. 904 00:53:29,459 --> 00:53:31,751 Zabierzcie je. Capią gnojem. 905 00:53:31,834 --> 00:53:33,876 - Mam reakcję. - Już się robi. 906 00:53:33,959 --> 00:53:37,459 Moja babka zbierała bawełnę, a twój dziadek macał stopy. 907 00:53:37,543 --> 00:53:38,626 Naprawdę rozumiem. 908 00:53:38,709 --> 00:53:40,709 Siadaj. Ja jestem gospodarzem. 909 00:53:40,793 --> 00:53:43,293 - Pozwól mi pomóc. - Nie wiesz gdzie. 910 00:53:43,376 --> 00:53:44,876 To moja działka. 911 00:53:44,959 --> 00:53:46,001 O cholera! 912 00:53:49,209 --> 00:53:52,501 - O cholera! Dawaj wodę! - Kurwa, co jest? 913 00:53:52,584 --> 00:53:54,459 Co robicie? Nie! 914 00:53:54,543 --> 00:53:57,168 - Przepraszam! - Przestań! 915 00:53:57,251 --> 00:53:59,376 - Przestań! - Inaczej zajmie się dom! 916 00:53:59,959 --> 00:54:03,043 - O rany! - Dobry Boże. 917 00:54:03,126 --> 00:54:04,251 W mordę jeża. 918 00:54:09,084 --> 00:54:10,709 Co teraz zrobimy? 919 00:54:11,543 --> 00:54:14,751 - Z kufi? Już po zawodach. - Nie, z rodzicami. 920 00:54:15,459 --> 00:54:19,418 Kogo to obchodzi? Nie musimy się nimi przejmować. 921 00:54:19,501 --> 00:54:22,001 Wiedzieliśmy, że twój tata jest ciężki. 922 00:54:23,043 --> 00:54:24,543 Co masz na myśli? 923 00:54:25,668 --> 00:54:28,251 Zero uśmiechu, ani jednego żartu. 924 00:54:28,334 --> 00:54:31,168 Czyli to typowy wściekły czarny? 925 00:54:31,251 --> 00:54:33,834 - Nie powiedziałem, że wściekły. - Niby tak. 926 00:54:33,918 --> 00:54:37,668 Mówisz, że czarny gość jest ciężki. Niejako to insynuujesz. 927 00:54:37,751 --> 00:54:40,376 Jest czarny i jest ciężki. 928 00:54:40,459 --> 00:54:45,876 Ale nie powinieneś tak mówić o czarnym wyłącznie z pozycji białego gościa. 929 00:54:45,959 --> 00:54:48,876 To pasywno-agresywne mówienie o wściekłym czarnym. 930 00:54:48,959 --> 00:54:53,751 - Mam mówić, że nie jest ciężki? - Nic nie mów. Winić należy twoją mamę. 931 00:54:53,834 --> 00:54:56,709 - Podpaliła jego kufi. - Co do niej masz? 932 00:54:56,793 --> 00:54:59,959 Jasne, to idiotka, ale ma dobre intencje. 933 00:55:00,043 --> 00:55:03,918 - Nie zrobiła tego celowo. - Nie byłabym tego pewna. 934 00:55:05,168 --> 00:55:08,084 Nie będę się kłócił o coś tak absurdalnego. 935 00:55:09,543 --> 00:55:11,043 Pogadajmy o rabinie. 936 00:55:11,126 --> 00:55:14,626 Nie jest nam potrzebny. Poprośmy jakiegoś przyjaciela. 937 00:55:15,168 --> 00:55:17,001 Chciałabym naszego imama. 938 00:55:18,418 --> 00:55:19,251 Waszego imama? 939 00:55:21,709 --> 00:55:24,376 Od kiedy jesteś taką muzułmanką, panno Shakur? 940 00:55:24,459 --> 00:55:28,751 Od urodzenia. To ważne dla taty. Dlatego powinniśmy to zrobić. 941 00:55:28,834 --> 00:55:32,626 - A wczoraj jadłaś muzułmański bekon? - Żydowski. 942 00:55:32,709 --> 00:55:36,209 Żydowski? Ja nie udaję religijnego. Ciągle jem bekon. 943 00:55:36,293 --> 00:55:37,918 - Nie dbam o to. - No i? 944 00:55:38,001 --> 00:55:39,543 - Chcesz imama. - No i? 945 00:55:39,626 --> 00:55:43,251 - Mam ustawić łóżko w stronę Mekki? - Bardzo bym chciała. 946 00:55:43,334 --> 00:55:46,168 W cztery godziny stałaś się pobożna. 947 00:55:46,251 --> 00:55:48,418 - No ba. - Nawet twój tata odpuścił. 948 00:55:48,501 --> 00:55:51,459 Po „Fight the Power” zmienił imię z Woody na Akbar. 949 00:55:51,543 --> 00:55:54,084 Też przeginasz. Wyluzuj. 950 00:55:54,168 --> 00:55:56,168 Tak mówiłaś. Śmiejemy się z tego. 951 00:55:56,251 --> 00:56:01,668 Nie powiedziałam ci, byś to wykorzystywał. Zachowujesz się jak dupek. 952 00:56:02,501 --> 00:56:05,043 - Ja zachowuję się jak dupek? - Tak! 953 00:56:06,959 --> 00:56:08,043 No dobra. 954 00:56:10,751 --> 00:56:14,209 Wiesz co? Nie chcę i nie mogę się z tobą kłócić. 955 00:56:14,293 --> 00:56:16,168 Nie chcę się o to kłócić. 956 00:56:16,793 --> 00:56:19,709 Na dziś to już zbyt wiele. 957 00:56:20,459 --> 00:56:22,209 Też nie chcę się o to kłócić. 958 00:56:25,751 --> 00:56:31,209 Najlepiej spożytkujemy czas, myśląc o tym, co dalej. 959 00:56:32,001 --> 00:56:32,959 Zgadzam się. 960 00:56:34,501 --> 00:56:38,834 Proponuję na zawsze zerwać z nimi kontakt. 961 00:56:40,709 --> 00:56:42,209 Nie możemy. 962 00:56:43,793 --> 00:56:48,126 Może powinniśmy spędzać razem więcej czasu? 963 00:56:48,209 --> 00:56:51,418 Wybierz się gdzieś tylko z moim tatą. 964 00:56:53,501 --> 00:56:56,543 - Brzmi super. - Myślę, że wtedy cię zaakceptuje. 965 00:56:56,626 --> 00:56:59,709 I dostrzeże, co nas łączy. 966 00:57:00,668 --> 00:57:03,293 Poczuje się z tym lepiej. I ty też. 967 00:57:09,668 --> 00:57:12,709 Idę spać. Zaczął mi się okres i przeżywam piekło. 968 00:57:13,376 --> 00:57:16,876 Ja też się martwię. Mój spóźnia się o jakieś 35 lat. 969 00:57:18,251 --> 00:57:19,793 Powinienem iść do lekarza. 970 00:57:48,584 --> 00:57:52,918 Amira mówiła, że rzuciłeś finanse, by ruszyć ze swoim podcastem. 971 00:57:56,251 --> 00:57:57,876 Zgadza się. 972 00:57:57,959 --> 00:58:01,709 - Wiem, że to brzmi szalenie. - Czyli jesteś tego świadomy? 973 00:58:03,501 --> 00:58:06,668 - Tak, ale ona… - Czyli zdajesz sobie z tego sprawę. 974 00:58:06,751 --> 00:58:09,459 Tak, ale ona… 975 00:58:09,543 --> 00:58:14,751 To wspaniała osoba, więc usłyszałem: „Życie jest krótkie. Spełniaj marzenia”. 976 00:58:14,834 --> 00:58:17,834 Jak te marzenia mają wspierać moją córkę? 977 00:58:18,584 --> 00:58:24,084 Masz gdzieś skitrane wymarzone bitcoiny albo wymarzony plan emerytalny? 978 00:58:25,001 --> 00:58:27,334 Nie mam wymarzonego planu emerytalnego. 979 00:58:27,418 --> 00:58:29,876 Ale dam z siebie wszystko. 980 00:58:32,209 --> 00:58:36,001 Dasz z siebie wszystko? Brzmi to jak białasowe pierdzielenie. 981 00:58:36,084 --> 00:58:40,751 - „Dam z siebie wszystko!” - No i spoko. Akceptuję takie żarty. 982 00:58:40,834 --> 00:58:43,293 - To nie był żart. - Tak, wiem. 983 00:58:43,376 --> 00:58:47,668 - Po prostu to, co pan robi… - Niczego nie robię. 984 00:58:47,751 --> 00:58:51,334 - Powtórzyłem twoje słowa. - Czyli nie parodiował mnie pan. 985 00:58:51,418 --> 00:58:55,709 - Oczywiście tego nie sugerowałem. - Nikogo nie parodiuję. 986 00:58:55,793 --> 00:58:57,668 Wcale nie… 987 00:58:57,751 --> 00:58:59,501 Nawet tego nie… 988 00:58:59,584 --> 00:59:02,751 Naprawdę miło spędziłam czas z twoimi rodzicami, 989 00:59:02,834 --> 00:59:07,584 ale strasznie mi przykro z powodu kufi twojego ojca. 990 00:59:07,668 --> 00:59:13,001 Uratowałam kawałek i pomyślałam, że może umieszczę go w ramce. 991 00:59:13,084 --> 00:59:15,459 - Nie trzeba. - Na pewno? 992 00:59:15,543 --> 00:59:18,834 Mogę zabrać go do Michaels. To świetni fachowcy. 993 00:59:18,918 --> 00:59:21,501 Mimo że na takich nie wyglądają. 994 00:59:22,293 --> 00:59:25,168 Ma sporo innych w domu. Nie trzeba. 995 00:59:25,251 --> 00:59:26,376 - Naprawdę? - Tak. 996 00:59:26,459 --> 00:59:28,168 Czyli ma szafę pełni kufi. 997 00:59:29,834 --> 00:59:33,126 - Nie, to nie jest szafa. - Wiem, tak tylko rzuciłam. 998 00:59:33,209 --> 00:59:35,043 To dość poważna sprawa. 999 00:59:35,126 --> 00:59:39,668 Oczywiście. Z pewnością ma przepiękną półkę. 1000 00:59:42,043 --> 00:59:43,126 Uwielbiam to! 1001 00:59:43,209 --> 00:59:47,293 - Sorka. Ale uwielbiam ten kawałek. - No, jest konkretny. 1002 00:59:47,376 --> 00:59:52,168 - Jest prowokacyjny. Nakręca ludzi. - Dlaczego tak bardzo ci się podoba? 1003 00:59:53,043 --> 00:59:57,543 - Bo jest wspaniały i prowokacyjny. - Ale co konkretnie lubisz? Tekst? 1004 00:59:57,626 --> 01:00:01,126 Po prostu dobrze leży na uchu. 1005 01:00:01,209 --> 01:00:05,418 Jaki ten kawałek ma tytuł? Bo wyleciało mi z głowy. 1006 01:00:08,293 --> 01:00:09,709 Jest taki prowokacyjny. 1007 01:00:11,626 --> 01:00:15,709 - Nie wiem. Nie czasem „In Paris”? - Na pewno coś w Paryżu. 1008 01:00:15,793 --> 01:00:18,834 - Jak to było? - „Midnight in Paris”? 1009 01:00:18,918 --> 01:00:22,876 Nie, na pewno nie. Na pewno nie „Midnight”. 1010 01:00:22,959 --> 01:00:25,084 Coś innego z Paryżem. 1011 01:00:25,168 --> 01:00:28,251 - „A Pack of Good Pals in Paris”? - Blisko. 1012 01:00:28,334 --> 01:00:29,501 Zimno ci? 1013 01:00:29,584 --> 01:00:31,626 - Nie. - Fotele są podgrzewane. 1014 01:00:31,709 --> 01:00:33,376 - Może… - Nie trzeba, dzięki. 1015 01:00:33,459 --> 01:00:34,418 W porządku. 1016 01:00:35,834 --> 01:00:37,501 Uwielbiam tę piosenkę. 1017 01:00:37,584 --> 01:00:38,751 A ty? 1018 01:00:39,584 --> 01:00:41,001 Tak, znam ją. 1019 01:00:41,084 --> 01:00:43,584 Powstaję wolna od lęku 1020 01:00:43,668 --> 01:00:44,834 Wymiata. 1021 01:00:45,543 --> 01:00:49,501 Po tysiąckroć każdego dnia 1022 01:00:53,751 --> 01:00:54,709 A ten fragment? 1023 01:00:58,251 --> 01:01:01,918 To strasznie dziwne, ale nie znam tytułu. 1024 01:01:02,001 --> 01:01:04,876 Ale… w końcu nie to mnie w nim jara. 1025 01:01:04,959 --> 01:01:08,876 Jara mnie to, o czym on jest, bo przecież jest o… 1026 01:01:09,626 --> 01:01:12,876 przyjaźni z Paryżem w tle. 1027 01:01:17,334 --> 01:01:20,793 Góry i piękne żydowskie stopy 1028 01:01:26,001 --> 01:01:27,584 Góry 1029 01:01:27,668 --> 01:01:30,751 Jest o każdym. 1030 01:01:30,834 --> 01:01:33,459 Bardziej o pańskich znajomych niż moich. 1031 01:01:33,543 --> 01:01:35,459 Ale wybierzmy się do Paryża. 1032 01:01:35,543 --> 01:01:37,793 - Nasza czwórka? - Tak, nasza czwórka. 1033 01:01:37,876 --> 01:01:40,959 Gdybyśmy tam polecieli, byłoby jak w tym kawałku. 1034 01:01:41,043 --> 01:01:42,959 No, prawie. 1035 01:01:43,043 --> 01:01:47,668 Gdybyśmy polecieli tam w czwórkę, byłoby w 75% tak jak w tym kawałku. 1036 01:01:47,751 --> 01:01:50,834 Chyba nie wiem, jak to pan wyliczył, ale… 1037 01:01:57,918 --> 01:01:59,334 Muszę to dopracować. 1038 01:02:18,918 --> 01:02:22,001 Mówiłem, że nie wolno tu wnosić broni! 1039 01:02:22,084 --> 01:02:23,209 Schowaj tę spluwę! 1040 01:02:23,293 --> 01:02:26,043 To już trzeci raz. Ile można? 1041 01:02:32,376 --> 01:02:33,709 Siema, Ak! 1042 01:02:33,793 --> 01:02:35,459 - Jak leci? - Dobrze. 1043 01:02:35,543 --> 01:02:38,501 - Ogarniesz mnie? - Jasne. Klapnij sobie… 1044 01:02:39,668 --> 01:02:41,793 ze swoim niedopigmentowanym kumplem. 1045 01:02:41,876 --> 01:02:43,959 Klient mi krwawi. Lecę po klej. 1046 01:02:44,793 --> 01:02:46,709 Obyśmy nie czekali za długo. 1047 01:02:46,793 --> 01:02:49,293 Nie masz problemu z zaczekaniem tu na mnie? 1048 01:02:50,001 --> 01:02:53,793 - Skąd. Zarąbisty ten kwadrat. - Zgadza się. 1049 01:02:54,834 --> 01:02:58,043 Ale chyba panuje tu dress code, o którym pan nie mówił. 1050 01:02:58,834 --> 01:03:00,209 No to szafa gra. 1051 01:03:00,293 --> 01:03:02,876 Ak, o co kaman z tą Śnieżynką? 1052 01:03:04,168 --> 01:03:07,709 Nie wiem. W sumie to praktycznie nie znam typa. 1053 01:03:09,709 --> 01:03:10,668 Śnieżynka to ja? 1054 01:03:11,543 --> 01:03:13,626 - Na pewno nie ja. - Śnieżynka! 1055 01:03:14,501 --> 01:03:15,668 To na bank ja. 1056 01:03:16,834 --> 01:03:18,043 Co tam, stary? 1057 01:03:18,126 --> 01:03:20,668 Mógłbyś ściągnąć tę bluzę? 1058 01:03:22,001 --> 01:03:24,626 To kolor innej ekipy. Ściągaj bluzę. 1059 01:03:25,251 --> 01:03:26,293 O w mordę. 1060 01:03:27,251 --> 01:03:30,001 W sumie i tak w chuj tu parno. 1061 01:03:30,084 --> 01:03:32,584 A to ciekawe, bo w aucie było ci chłodno. 1062 01:03:32,668 --> 01:03:37,584 Bo klima wiała mi prosto w gardło i bałem się paciorkowca. 1063 01:03:37,668 --> 01:03:42,084 Ale teraz jesteśmy w ciasnym lokalu, w którym jest sporo osób. 1064 01:03:42,168 --> 01:03:45,126 Dlatego ją ściągnę. 1065 01:03:45,209 --> 01:03:48,251 Na pewno chcesz to zrobić? 1066 01:03:49,543 --> 01:03:53,626 Do niczego cię nie zmuszam, ale jeśli odpuścisz teraz, to co dalej? 1067 01:03:53,709 --> 01:03:55,959 Jego ekipa zajdzie cię pod prysznicem. 1068 01:03:56,834 --> 01:04:00,668 Codziennie będziesz walczył o męskość, aż w końcu im ulegniesz. 1069 01:04:00,751 --> 01:04:03,168 I zostaniesz oficjalną rozpadówą. 1070 01:04:03,251 --> 01:04:04,793 Oficjalną rozpadówą? 1071 01:04:04,876 --> 01:04:08,376 Będziesz robił im pranie i oddawał szamę z kuchni. 1072 01:04:08,459 --> 01:04:12,876 To jego twarz zobaczysz jako ostatnią, zasypiając we łzach na swojej pryczy. 1073 01:04:12,959 --> 01:04:17,001 I jako pierwszą, gdy wybudzisz się rano z koszmarów. 1074 01:04:17,543 --> 01:04:23,876 Chcesz przystać na taką spiralę przemocy, bo zachciało ci się zdjąć bluzę? 1075 01:04:26,793 --> 01:04:28,126 Mają tu stołówkę? 1076 01:04:28,793 --> 01:04:32,376 Zawsze marzył mi się taki wypad z synową. 1077 01:04:32,459 --> 01:04:35,418 - No to się cieszę. - Dzień dobry. 1078 01:04:39,376 --> 01:04:40,626 Ale poziom obsługi. 1079 01:04:41,251 --> 01:04:43,876 Oferują tu okład z wosku pszczelego. 1080 01:04:43,959 --> 01:04:46,168 Z prawdziwych uli. 1081 01:04:46,251 --> 01:04:47,418 - Naprawdę? - Tak. 1082 01:04:47,501 --> 01:04:49,209 Mają własne ule i… 1083 01:04:49,293 --> 01:04:50,376 - Cześć. - A cześć. 1084 01:04:50,459 --> 01:04:51,709 Ślicznie wyglądasz. 1085 01:04:52,959 --> 01:04:54,293 Tak, nie ma sprawy. 1086 01:04:54,376 --> 01:04:56,418 Terapeutą może być mężczyzna? 1087 01:04:59,834 --> 01:05:01,126 Przepraszam. 1088 01:05:01,209 --> 01:05:02,793 Za co? 1089 01:05:02,876 --> 01:05:05,876 Nie widziałaś, co przed chwilą się stało? 1090 01:05:05,959 --> 01:05:08,543 - Nie. Co? - No dobrze. 1091 01:05:09,584 --> 01:05:11,459 Przychodzę tu regularnie. 1092 01:05:11,543 --> 01:05:15,001 - No spoko. - A teraz wpadłam z tobą. 1093 01:05:15,918 --> 01:05:18,501 I puścili białą kobietę przed nami. 1094 01:05:20,043 --> 01:05:21,001 Ja tego tak… 1095 01:05:21,959 --> 01:05:24,501 Może po prostu była umówiona na wcześniej. 1096 01:05:24,584 --> 01:05:27,209 - Przez co ty musisz przechodzić… - Słucham? 1097 01:05:27,293 --> 01:05:28,918 - O czym… - Chwileczkę. 1098 01:05:29,001 --> 01:05:30,918 - Pani Shelley… - Ogarnę to. 1099 01:05:31,001 --> 01:05:31,959 Właśnie widzę. 1100 01:05:33,459 --> 01:05:34,293 Dzień dobry. 1101 01:05:35,209 --> 01:05:37,834 Dzień dobry. No dobra. 1102 01:05:39,626 --> 01:05:46,334 Jako przyszła teściowa Afroamerykanki żyjącej w Ameryce 1103 01:05:47,501 --> 01:05:50,959 jestem zbulwersowana i zniesmaczona 1104 01:05:51,043 --> 01:05:54,418 tak karygodnym rasizmem, którego byłam właśnie świadkiem. 1105 01:05:55,251 --> 01:05:56,709 O czym pani mówi? 1106 01:05:56,793 --> 01:05:59,418 Doskonale wiesz. 1107 01:06:01,501 --> 01:06:02,376 Cześć. 1108 01:06:05,043 --> 01:06:08,626 Pani Shelley, może chodźmy zaczerpnąć powietrza. 1109 01:06:10,251 --> 01:06:11,918 - Chodźmy. - Tak zrobimy. 1110 01:06:13,459 --> 01:06:16,709 Rezerwacja na nazwisko Cohen przez „C”. 1111 01:06:18,334 --> 01:06:19,793 Chodźmy na zewnątrz. 1112 01:06:41,751 --> 01:06:44,126 - Nieźle grają. - Się wie. 1113 01:06:44,209 --> 01:06:46,168 - Jak leci, Ak? - Siema. 1114 01:06:46,251 --> 01:06:48,376 Przypomina to Park Hughesa? 1115 01:06:49,626 --> 01:06:52,626 Langstona Hughesa. Mówiłeś, że ciągle tam grasz. 1116 01:06:52,709 --> 01:06:57,501 Ale nie słyszało o nim ani Google, ani nikt, kogo zapytałem. 1117 01:06:58,168 --> 01:07:00,293 Nie wątpię. Google ostatnio… 1118 01:07:01,418 --> 01:07:04,876 Ostatnio dziwnie się zachowuje. Miałem przez to problemy. 1119 01:07:04,959 --> 01:07:07,501 Radzę skorzystać z Genius Bar. 1120 01:07:07,584 --> 01:07:09,751 To chyba taka tymczasowa wersja. 1121 01:07:09,834 --> 01:07:14,459 Ale mamy tu podobny klimat jak w Parku Langstona Hughesa. 1122 01:07:14,543 --> 01:07:17,334 No to pokaż, na co cię stać. 1123 01:07:18,501 --> 01:07:20,501 - Teraz? - Pewnie. Dajesz. 1124 01:07:21,376 --> 01:07:24,168 - Jest duża kolejka do gry. - Wbijaj i tyle. 1125 01:07:24,251 --> 01:07:26,626 - Wpuścicie mojego znajomka? - Pewnie. 1126 01:07:26,709 --> 01:07:27,751 I załatwione. 1127 01:07:27,834 --> 01:07:29,834 - Zasuwaj. - Dobra. 1128 01:07:29,918 --> 01:07:31,168 - Idę. - Nie pękaj. 1129 01:07:31,251 --> 01:07:34,668 - Pokaż styl Langstona Hughesa. - Wiadomo. 1130 01:07:34,751 --> 01:07:37,459 „Moje życie to nie kryształowe schody”. 1131 01:07:39,209 --> 01:07:42,001 - Dobre. - To cytat z Langstona Hughesa. 1132 01:07:42,834 --> 01:07:46,418 Wiem. Ciągle to cytuję. Mam ten tekst w stopce e-maila. 1133 01:07:54,334 --> 01:07:55,751 Co ty wyprawiasz? 1134 01:07:56,376 --> 01:07:58,168 - Nagrywasz to? - Tak jakby. 1135 01:07:58,251 --> 01:07:59,126 Nie musisz. 1136 01:07:59,209 --> 01:08:01,168 - Tylko na własny użytek. - Spoko. 1137 01:08:02,209 --> 01:08:03,709 Dajesz, Langston. 1138 01:08:05,543 --> 01:08:06,751 Jedziesz. 1139 01:08:08,834 --> 01:08:10,251 Dajesz, Langston. 1140 01:08:29,334 --> 01:08:30,626 Nie nagrywałeś? 1141 01:08:30,709 --> 01:08:32,126 Nagram następnym razem. 1142 01:08:34,584 --> 01:08:36,376 Obejdź go. Właśnie tak. 1143 01:08:37,626 --> 01:08:40,334 Dajesz. Pozwolicie mu tak się wami bawić? 1144 01:08:53,418 --> 01:08:55,668 Musimy to powtórzyć, panie Mohammad. 1145 01:08:55,751 --> 01:08:57,293 No, świetnie się bawiłem. 1146 01:08:57,376 --> 01:08:59,543 Proszę mnie dodać do czatu z nimi. 1147 01:09:05,918 --> 01:09:08,334 - Co sugerujesz? - No stary. 1148 01:09:08,418 --> 01:09:12,084 Czarni i biali nigdy się nie zbratają. 1149 01:09:12,168 --> 01:09:14,876 - O czym ty pieprzysz? - Taka prawda. 1150 01:09:15,626 --> 01:09:18,709 Jesteś moją przyjaciółką i partnerem biznesowym. 1151 01:09:18,793 --> 01:09:21,043 No to sam widzisz, jakie to silne. 1152 01:09:21,626 --> 01:09:24,334 To jak w sytuacji, gdy zdradzasz kobietę. 1153 01:09:25,084 --> 01:09:28,043 Po zdradzie próbujesz żyć dalej, ale nie możesz. 1154 01:09:28,126 --> 01:09:32,251 Bo ona chce znać każdy szczegół i zwyczajnie nie odpuszcza. 1155 01:09:32,334 --> 01:09:34,501 „Użyliście uprzęży z dildem?” 1156 01:09:34,584 --> 01:09:35,876 „Ssała?” 1157 01:09:35,959 --> 01:09:37,501 „Poszedł anal?” 1158 01:09:37,584 --> 01:09:40,418 Nie spodziewałem się takiego przebiegu rozmowy. 1159 01:09:40,501 --> 01:09:42,959 Musi tak przebiegać, bo taka jest prawda. 1160 01:09:43,043 --> 01:09:47,293 Dla czarnych w tym kraju biali są tym zdradzającym. 1161 01:09:48,251 --> 01:09:51,209 A my jesteśmy laską, która nie może żyć dalej. 1162 01:09:51,293 --> 01:09:53,293 Jak bardzo byśmy nie chcieli, 1163 01:09:53,376 --> 01:09:57,251 nie możemy zapomnieć o tym, co zrobiliście i nadal robicie. 1164 01:10:10,168 --> 01:10:14,168 Jestem Demetrius, kuzyn Amyry. 1165 01:10:14,251 --> 01:10:15,668 Uwielbiam ją. 1166 01:10:16,293 --> 01:10:20,918 - I jestem konsultantem ślubnym. - Zacznijmy od tego, że mam na imię Amira. 1167 01:10:21,001 --> 01:10:24,126 I organizujesz zabawy w hotelu przy lotnisku. 1168 01:10:24,209 --> 01:10:27,126 Trzeba rozwijać biznes, prawda? 1169 01:10:27,209 --> 01:10:30,084 Albo do przodu, albo w ogóle. 1170 01:10:30,168 --> 01:10:31,543 - Co nie? - No tak. 1171 01:10:33,043 --> 01:10:38,543 Mam na imię Becca i również jestem konsultantem ślubnym. 1172 01:10:38,626 --> 01:10:41,168 Jestem przyjaciółką Cohenów i… 1173 01:10:41,251 --> 01:10:46,876 Nie chcę być nieuprzejma, ale po co nam oni? 1174 01:10:46,959 --> 01:10:48,334 - Amira. - Posłuchajcie. 1175 01:10:48,418 --> 01:10:52,251 Mogę powtarzać to do woli, ale praca w takich warunkach kosztuje. 1176 01:10:52,334 --> 01:10:55,209 Muszę wypaść świetnie mimo jej zachowania. 1177 01:10:55,293 --> 01:10:57,251 Bez obaw. Będzie współpracować. 1178 01:10:57,334 --> 01:10:58,251 Dziękuję. 1179 01:10:58,334 --> 01:11:02,376 Nie mamy zbyt wiele czasu, więc bierzmy się do roboty. 1180 01:11:02,459 --> 01:11:06,001 Zacznijmy może od głównego motywu. 1181 01:11:06,584 --> 01:11:09,668 Może coś w stylu starego Hollywood? 1182 01:11:09,751 --> 01:11:11,293 Uwielbiam stare Hollywood. 1183 01:11:11,376 --> 01:11:12,793 Co nie? 1184 01:11:12,876 --> 01:11:15,959 Kiedy czarni wykonawcy nie mogli nocować w hotelach, 1185 01:11:16,043 --> 01:11:17,376 w których występowali? 1186 01:11:19,543 --> 01:11:23,876 Słuszna uwaga. Zawsze nienawidziłam Przeminęło z wiatrem. 1187 01:11:23,959 --> 01:11:27,459 - Jeszcze zanim tak wypadało. - Zanim to było modne. 1188 01:11:27,543 --> 01:11:30,543 Duch skłania mnie w innym kierunku. 1189 01:11:30,626 --> 01:11:34,876 Może coś w klimatach TRON? Pamiętacie ten film z lat 80.? 1190 01:11:34,959 --> 01:11:35,793 - Nie. - Tak. 1191 01:11:35,876 --> 01:11:39,293 Czyli będzie motyw w stylu TRON, ale w klimatach dzielni. 1192 01:11:39,376 --> 01:11:45,626 Ograniczymy koszty dzięki kostiumom z lampkami LED. 1193 01:11:45,709 --> 01:11:49,209 Prawdziwi ludzie z dzielni w świecie znanym z filmu. 1194 01:11:49,293 --> 01:11:51,334 - Chyba… - Mnie się to podoba. 1195 01:11:51,418 --> 01:11:52,251 A mi nie. 1196 01:11:52,334 --> 01:11:55,501 - Świetnie, brachu. - Doprecyzujmy to. 1197 01:11:55,584 --> 01:11:58,793 Każdy ma mieć ten sam strój? 1198 01:11:58,876 --> 01:12:02,834 Możecie wybrać kolor, ale kto pierwszy, ten lepszy. 1199 01:12:02,918 --> 01:12:04,418 Chcę czerwony. 1200 01:12:04,501 --> 01:12:06,876 Nie ma sprawy. Czerwony zaklepany. 1201 01:12:06,959 --> 01:12:08,459 Skąd je weźmiemy? 1202 01:12:08,543 --> 01:12:12,501 Ja je przywiozę. Mam 40 strojów w klimatach TRON. 1203 01:12:12,584 --> 01:12:15,751 Wszystkie są sprawne. Będzie sroga impreza. 1204 01:12:16,668 --> 01:12:18,793 - Masz ich 40? - Zgadza się. 1205 01:12:18,876 --> 01:12:23,251 Jeśli będzie więcej niż 40 gości, to już wasze zmartwienie. 1206 01:12:23,334 --> 01:12:25,834 Nie zapraszałbym ich, skoro nie ma strojów. 1207 01:12:26,709 --> 01:12:28,876 A bez strojów będą wyglądać dziwnie. 1208 01:12:28,959 --> 01:12:31,376 - Osobliwy pomysł. - Ty to rozumiesz. 1209 01:12:31,459 --> 01:12:34,126 - Nikt nie robił takiego wesela. - Właśnie. 1210 01:12:34,751 --> 01:12:37,834 - Nasi rodzice nie odpuszczają. - Wiem. 1211 01:12:37,918 --> 01:12:41,459 Na szczęście niebawem się to skończy. 1212 01:12:41,543 --> 01:12:46,751 - No i są tak zajęci, że mamy spokój. - Racja. Mama nie dzwoniła od paru dni. 1213 01:12:46,834 --> 01:12:49,501 - Piękna sprawa. - Mój tata też nie dzwoni. 1214 01:12:49,584 --> 01:12:54,876 Co jest dziwne, bo nie wysłał nawet SMS-a o formie podążającej za funkcją. 1215 01:12:55,668 --> 01:12:59,293 - Myślisz, że coś mu się stało? - Boże, nie. 1216 01:12:59,376 --> 01:13:02,001 - Skąd taki pomysł? - Byłoby to straszne. 1217 01:13:03,376 --> 01:13:04,501 Byłoby najgorzej. 1218 01:13:05,793 --> 01:13:08,709 - Dlatego o niego dopytuję. - Dobra, skarbie. 1219 01:13:08,793 --> 01:13:11,751 - Lecę, by się nie spóźnić. - Pięknie wyglądasz. 1220 01:13:12,584 --> 01:13:13,543 Dziękuję. 1221 01:13:13,626 --> 01:13:16,168 Pozamiatasz. Pamiętaj, że masz jaja. 1222 01:13:16,668 --> 01:13:18,584 Nie widziałeś tego filmu, co? 1223 01:13:18,668 --> 01:13:22,251 Kurwa, powiedz to jeszcze raz, a cię zostawię. 1224 01:13:24,418 --> 01:13:28,084 Dlatego w sukni wiktoriańskiej zawarłam niebieski i zielony. 1225 01:13:28,168 --> 01:13:30,418 To bogate barwy dla takiej epoki. 1226 01:13:30,501 --> 01:13:33,376 Mam też dobre kontakty w centrum 1227 01:13:33,459 --> 01:13:36,668 i mogę tanio pozyskać tkaniny wysokiej jakości. 1228 01:13:36,751 --> 01:13:38,293 - Coś wspaniałego. - Tak. 1229 01:13:38,376 --> 01:13:41,668 - Chętnie zostawię wam moje szkice. - Byłoby cudownie. 1230 01:13:41,751 --> 01:13:46,043 Kiedy ukończyła pani Harvard? Może znamy tych samych ludzi. 1231 01:13:48,209 --> 01:13:51,209 Nie Harvard, tylko Howard. 1232 01:13:51,834 --> 01:13:54,043 Howard! Podobnie brzmi. 1233 01:13:54,126 --> 01:13:55,668 To Harvard dla czarnych. 1234 01:13:57,626 --> 01:13:58,876 Ciekawe. 1235 01:14:01,584 --> 01:14:02,668 No to lecimy! 1236 01:14:02,751 --> 01:14:07,626 Kawalerski oczyści ci umysł przed ślubem. 1237 01:14:07,709 --> 01:14:10,793 Stresuję się w chuj. I nie mogę się doczekać. 1238 01:14:10,876 --> 01:14:14,459 Vegas z kurwigangiem! Wybawimy się po wsze czasy. 1239 01:14:14,543 --> 01:14:18,043 Będę wsysać ecstasy i lizać palce prostytutek. 1240 01:14:18,959 --> 01:14:21,334 Jak tam? 1241 01:14:21,418 --> 01:14:23,126 Co tam? 1242 01:14:23,876 --> 01:14:27,668 - Siema. - Chyba wam nie przeszkadzam? 1243 01:14:27,751 --> 01:14:30,834 Uznałem, że polecę z wami. Zabrałem też Omara. 1244 01:14:30,918 --> 01:14:32,084 Siema. 1245 01:14:33,043 --> 01:14:33,876 Cześć, Omar. 1246 01:14:35,584 --> 01:14:39,918 Skoro Amira zabiera twoją matkę i siostrę na panieński do Palm Springs, 1247 01:14:40,001 --> 01:14:43,626 to uznałem, że zabiorę się z chłopakami. 1248 01:14:44,334 --> 01:14:47,209 Słuszny i normalny pomysł. 1249 01:14:47,293 --> 01:14:52,251 Gdy będziemy w Vegas, nie myśl o mnie jak o przyszłym teściu. 1250 01:14:52,334 --> 01:14:55,709 Jestem kolejnym chłopakiem z ekipy, który się dobrze bawi. 1251 01:14:55,793 --> 01:14:57,543 Jak ma na imię twój kumpel? 1252 01:14:58,459 --> 01:15:00,584 Jestem Mo i mam cycki. 1253 01:15:01,334 --> 01:15:03,793 Wybacz, brachu. Siostro. 1254 01:15:06,084 --> 01:15:08,293 - To moje miejsce. - Przepraszam. 1255 01:15:09,626 --> 01:15:12,668 - Będziemy się dobrze bawić. - Pewnie. 1256 01:15:12,751 --> 01:15:14,876 - Kurwa, co jest? - Nie wiem. 1257 01:15:14,959 --> 01:15:17,918 Ale ten jego spokój mnie przeraża. 1258 01:15:18,001 --> 01:15:21,251 Pewnie mógłby cię zabić, a potem spać jak suseł. 1259 01:15:21,959 --> 01:15:23,043 Coś o tym wiem. 1260 01:15:25,876 --> 01:15:27,084 Coś o tym wiem. 1261 01:15:31,126 --> 01:15:34,584 - Wiedziałeś, że Mo ma cycki? - Tak. Na klatce piersiowej. 1262 01:15:36,834 --> 01:15:38,251 To jaki masz plan? 1263 01:15:38,334 --> 01:15:42,126 Przyłapiemy go na czymś, żebyś podkablował go córce? 1264 01:15:42,209 --> 01:15:46,043 Nie, po prostu upewnimy się, że nie będzie się dobrze bawił. 1265 01:15:48,793 --> 01:15:51,293 To bardzo prymitywne. 1266 01:15:52,543 --> 01:15:54,543 Ale przyznam, że to dobry plan. 1267 01:15:55,584 --> 01:15:58,209 - Vegas wydobywa prawdziwą naturę. - Owszem. 1268 01:15:58,293 --> 01:16:01,459 - A ekipa sporo mówi o człowieku. - Zgadza się. 1269 01:16:04,959 --> 01:16:05,918 Walimy! 1270 01:16:07,084 --> 01:16:09,626 - Łykaj tabsa. - To dla mojego ziomka! 1271 01:16:09,709 --> 01:16:13,418 Kurwa, wybawimy się za wszystkie czasy! 1272 01:16:13,501 --> 01:16:15,709 Koniec z życiem kawalera! 1273 01:16:15,793 --> 01:16:17,626 - Na to wygląda. - Tak jest! 1274 01:16:26,834 --> 01:16:28,751 - Cześć! - Ale promieniejesz. 1275 01:16:28,834 --> 01:16:33,543 Kto tak szaleje w hotelowym lobby? 1276 01:16:34,459 --> 01:16:36,918 - Cudownie cię widzieć! - Cześć, piękna. 1277 01:16:38,209 --> 01:16:39,668 Czołem, cycuszki! 1278 01:16:41,709 --> 01:16:44,168 Cześć, dziewczyny. 1279 01:16:47,668 --> 01:16:48,584 Co to za biała? 1280 01:16:49,543 --> 01:16:54,418 To pani Shelley, mama Ezry. 1281 01:16:56,543 --> 01:17:00,168 Jesteście przepiękne. 1282 01:17:00,251 --> 01:17:02,293 Nie mogę przestać się gapić. 1283 01:17:02,376 --> 01:17:08,334 Te kolczyki i pomarańczowa stylizacja. 1284 01:17:08,418 --> 01:17:11,668 Coś odjechanego. Nie mogę tego przeżyć. 1285 01:17:11,751 --> 01:17:12,793 No, odjechane. 1286 01:17:12,876 --> 01:17:15,626 Jestem waszym największym simpem. 1287 01:17:20,793 --> 01:17:24,251 Przepiękny tatuaż. 1288 01:17:24,834 --> 01:17:27,001 - Dziękuję. - Co tam jest napisane? 1289 01:17:27,793 --> 01:17:29,709 „Spoczywaj w pokoju, Big Rev”. 1290 01:17:30,501 --> 01:17:31,918 Wyrazy współczucia. 1291 01:17:32,793 --> 01:17:34,293 Był moim sercem. 1292 01:17:37,334 --> 01:17:41,001 - To dlaczego nie na drugiej piersi? - Mamo, na litość boską. 1293 01:17:42,251 --> 01:17:45,209 Przykro mi z powodu twojej straty i mojej mamy. 1294 01:17:45,834 --> 01:17:46,751 Co? 1295 01:18:55,251 --> 01:18:57,001 Weź mi coś potwierdź. 1296 01:18:57,084 --> 01:19:00,209 Wszyscy twoi znajomi wciągają kokę, ale ty nie? 1297 01:19:02,126 --> 01:19:04,501 Tak, to szalone i przygnębiające. 1298 01:19:04,584 --> 01:19:07,459 Oddala nas to od siebie. 1299 01:19:08,543 --> 01:19:10,959 Tęsknię za nimi z dawnych lat. 1300 01:19:12,376 --> 01:19:15,918 Ezra! Kończy nam się towar. 1301 01:19:16,001 --> 01:19:19,584 Daj numer do swojego gościa od koki. 1302 01:19:19,668 --> 01:19:22,793 To co, możemy to załatwić? Z góry dziękuję. 1303 01:19:22,876 --> 01:19:25,626 O kim ty mówisz? Nie mam żadnego gościa! 1304 01:19:25,709 --> 01:19:27,668 Co? Przecież masz. 1305 01:19:27,751 --> 01:19:30,418 - Właśnie. - Tego z Vegas z ostatniego wypadu. 1306 01:19:30,501 --> 01:19:35,126 - Dzwoń i nie blokuj sprawy. - Naćpaliście się i gadacie bzdury. 1307 01:19:35,209 --> 01:19:38,834 Nie mam gościa od koki. 1308 01:19:38,918 --> 01:19:41,751 Przecież masz. Kupowaliśmy od niego kokainę. 1309 01:19:41,834 --> 01:19:43,834 Jest dilerem kokainy. 1310 01:19:43,918 --> 01:19:49,001 Tak się naćpałeś jego koką, że zezgonowałeś na Stripie. 1311 01:19:49,084 --> 01:19:51,293 Całą twarz miałeś w koce. 1312 01:19:51,376 --> 01:19:53,293 Czekaj, pamiętam cię. 1313 01:19:53,376 --> 01:19:55,376 Ostatnio się posrałeś. 1314 01:19:55,459 --> 01:19:57,084 Właśnie! Tak było! 1315 01:19:57,168 --> 01:19:59,543 Posrałeś się od tej całej koki! 1316 01:19:59,626 --> 01:20:01,084 - Stul ryj! - Tak było! 1317 01:20:01,168 --> 01:20:03,918 Patrzcie, kogo znalazłam, chujki. 1318 01:20:04,001 --> 01:20:07,126 - Naszego gościa od koki! - Właśnie. Do dzieła. 1319 01:20:07,209 --> 01:20:11,084 Ezra! To o nim mówiłem! 1320 01:20:11,168 --> 01:20:12,293 Nasz gość od koki! 1321 01:20:12,376 --> 01:20:14,501 Spójrz na jego knykcie. 1322 01:20:14,584 --> 01:20:16,918 Ma tam wytatuowane „gość od koki”. 1323 01:20:17,001 --> 01:20:20,459 Ezra, dzięki za ciastka z maryśką na moje urodziny. 1324 01:20:20,543 --> 01:20:23,334 Równy z ciebie gość. Łap nowy zapas. 1325 01:20:25,251 --> 01:20:28,834 O kurde. Sporo tej kokainy, Ezra. 1326 01:20:30,709 --> 01:20:31,668 Tak. 1327 01:20:32,626 --> 01:20:35,376 Naprawdę posrałeś się tu w porty? 1328 01:20:36,876 --> 01:20:38,876 Zabrudziłeś gacie? 1329 01:20:38,959 --> 01:20:41,584 Tak, ale nie przez kokainę, tylko… 1330 01:20:42,376 --> 01:20:44,334 po ostrych papryczkach. 1331 01:20:47,293 --> 01:20:49,543 Jestem gotowa! 1332 01:20:50,459 --> 01:20:53,418 Osiem liter, liczba mnoga. 1333 01:20:53,501 --> 01:20:56,793 Grupa osób, które pięknie się ruszają. 1334 01:20:56,876 --> 01:20:59,501 Musi być „R”. 1335 01:20:59,584 --> 01:21:00,584 - „R”. - Dobrze. 1336 01:21:00,668 --> 01:21:02,876 - „Striptizerki”! - Za długie. 1337 01:21:04,084 --> 01:21:07,001 Chwileczkę. Już wiem. 1338 01:21:07,084 --> 01:21:08,709 Zaczyna się na „CZ”? 1339 01:21:13,084 --> 01:21:13,918 Nie. 1340 01:21:14,793 --> 01:21:17,168 Chodziło mi o Czirokezów. 1341 01:21:18,084 --> 01:21:24,459 Ci Indianie poruszają się właśnie w taki sposób… 1342 01:21:24,543 --> 01:21:27,043 - Mamo, proszę cię. - Co? 1343 01:21:28,918 --> 01:21:30,543 Chodziło o tancerki! 1344 01:21:32,251 --> 01:21:33,293 O Boże! 1345 01:21:33,376 --> 01:21:34,334 Co jest?! 1346 01:21:34,418 --> 01:21:36,001 - Co z tobą? - Boże! 1347 01:21:37,501 --> 01:21:38,626 Boże! 1348 01:21:40,876 --> 01:21:43,751 - Nie! - Spokojnie. Warkocze przeżyły. 1349 01:21:43,834 --> 01:21:45,418 Zahaczyłam ją moim… 1350 01:21:45,501 --> 01:21:47,376 Spokojnie. Niech ktoś… 1351 01:21:48,543 --> 01:21:50,918 - Wiedziałaś, że to peruka? - Nie. 1352 01:21:51,001 --> 01:21:54,459 Wspaniałe wykonanie, prawda? 1353 01:21:54,543 --> 01:21:57,584 - Bo… - Oddawaj tę perukę. 1354 01:21:57,668 --> 01:21:59,501 - Zaplątała się. - Spokojnie. 1355 01:21:59,584 --> 01:22:01,001 - Idźmy już! - Dobrze. 1356 01:22:03,209 --> 01:22:04,334 Co tu się… 1357 01:22:05,501 --> 01:22:08,543 - Twój wypad był równie słaby co mój? - Raczej tak. 1358 01:22:08,626 --> 01:22:10,126 U mnie było srogo. 1359 01:22:11,668 --> 01:22:13,168 Twój ojciec coś mówił? 1360 01:22:13,251 --> 01:22:15,043 Nie. A powinien? 1361 01:22:16,376 --> 01:22:20,668 Nie. Może poza tym, że wszystko było w normie. 1362 01:22:23,501 --> 01:22:26,001 - No spoko. - A twój zawaliła moja mama? 1363 01:22:26,876 --> 01:22:29,959 - Nie chcę o tym gadać. - Co tym razem zrobiła? 1364 01:22:30,043 --> 01:22:32,793 Ezra, naprawdę nie chcę o tym gadać. 1365 01:22:32,876 --> 01:22:34,334 Po prostu mi powiedz. 1366 01:22:36,043 --> 01:22:39,334 Standardowo wykazała się totalnym brakiem wyczucia. 1367 01:22:39,834 --> 01:22:41,209 Ale wy już tak macie. 1368 01:22:42,834 --> 01:22:44,459 Co to miał być za tekst? 1369 01:22:46,709 --> 01:22:50,168 Wybacz. Mam sporo na głowie. Naprawdę przepraszam. 1370 01:22:58,043 --> 01:22:58,876 Co robisz? 1371 01:22:59,501 --> 01:23:01,584 - Wyrzucam ten szajs. - Dlaczego? 1372 01:23:01,668 --> 01:23:04,209 Bo nie dostałam tej roboty. 1373 01:23:05,084 --> 01:23:05,918 Co? 1374 01:23:06,001 --> 01:23:09,709 Producent zadzwonił i powiedział, że wybrał kogoś innego. 1375 01:23:09,793 --> 01:23:12,668 Kogoś z większym doświadczeniem. Więcej nie wiem. 1376 01:23:14,251 --> 01:23:15,293 Przykro mi. 1377 01:23:15,376 --> 01:23:19,543 W razie czego przez jakiś czas mogę nas utrzymywać. 1378 01:23:20,168 --> 01:23:22,959 Nie chce być utrzymanką. 1379 01:23:25,001 --> 01:23:28,751 Po prostu chcę ci pomóc. 1380 01:23:30,918 --> 01:23:35,334 Mogę zadzwonić do Ricka Greenwalda. To przyjaciel rodziny. Ma kontakty. 1381 01:23:35,418 --> 01:23:37,126 Pomoże ci z kolejną pracą. 1382 01:23:37,209 --> 01:23:38,251 No to zajebiście. 1383 01:23:39,376 --> 01:23:42,084 Czy ty mnie w ogóle słuchasz? 1384 01:23:42,168 --> 01:23:45,876 Wszystko zawdzięczam sobie. Ciężko na to pracowałam. 1385 01:23:45,959 --> 01:23:48,501 Przebijałam się przez ten cały rasizm po to, 1386 01:23:48,584 --> 01:23:54,501 aby twój kumpel załatwił mi robotę, którą powinnam dostać pięć lat temu? 1387 01:23:54,584 --> 01:23:56,084 Wiesz, jak się czuję? 1388 01:23:57,084 --> 01:24:00,126 Nie chcę, byś źle się z tym czuła. Chcę tylko pomóc. 1389 01:24:00,209 --> 01:24:02,793 Nie ma nic złego w pomocy od ukochanego. 1390 01:24:04,418 --> 01:24:07,584 Łatwo ci mówić, bo tak wyglądało twoje życie. 1391 01:24:07,668 --> 01:24:09,126 Ze mną jest inaczej. 1392 01:24:09,793 --> 01:24:12,168 Dobra, szykujmy się na próbną kolację. 1393 01:24:12,251 --> 01:24:14,251 Idę do łazienki. Sama. 1394 01:24:14,334 --> 01:24:15,293 Proszę. 1395 01:24:17,334 --> 01:24:20,418 - Nie chcę iść z tobą do łazienki. - Od kiedy? 1396 01:24:21,876 --> 01:24:23,334 Ale mam tam ładowarkę. 1397 01:24:24,584 --> 01:24:28,043 - Pozwól, że ją zabiorę. - Boże. 1398 01:24:59,334 --> 01:25:02,834 - Woody! - Cześć. 1399 01:25:02,918 --> 01:25:04,918 Nazywam się Akbar Mohammad. 1400 01:25:05,001 --> 01:25:08,209 Mama dała ci Woody i tak będę cię nazywał. 1401 01:25:08,293 --> 01:25:11,834 Mama nie urodziła syna z podróbkami Versace, 1402 01:25:11,918 --> 01:25:15,043 który kantuje na dotacjach, a jednak tu jesteś. 1403 01:25:15,126 --> 01:25:16,418 To oryginał. 1404 01:25:16,501 --> 01:25:17,918 - Błagam cię. - Nieważne. 1405 01:25:18,001 --> 01:25:22,334 Żaden ze mnie kanciarz. Oskarżyli mnie tylko o podglądanie. 1406 01:25:22,418 --> 01:25:25,918 A tylko przyłapałem moją starą na zdradzieckich uczynkach. 1407 01:25:26,001 --> 01:25:30,418 - Chciałem obniżyć sobie alimenty. - Dlaczego podglądałeś przez okno? 1408 01:25:30,501 --> 01:25:34,501 By zobaczyć, czy ktoś złamał ją jak strzelbę podczas przeładowywania. 1409 01:25:34,584 --> 01:25:36,293 To nie obniży alimentów. 1410 01:25:36,376 --> 01:25:39,209 Sędzia puszczalską widzi i wnet alimenty obniży. 1411 01:25:39,293 --> 01:25:42,959 Nie możesz powiedzieć sędziemu, by zrobił to, bo ktoś ją pukał. 1412 01:25:43,043 --> 01:25:47,001 - To nie obniży ci alimentów. - Nie byłby to pierwszy raz. 1413 01:25:47,084 --> 01:25:49,543 - Cześć, wujku EJ. - Cześć, kochana! 1414 01:25:51,543 --> 01:25:55,334 Poznaj Ezrę. Ezra, to wujek EJ. 1415 01:25:55,418 --> 01:25:57,459 - Że jak? Ez… - Ezra. 1416 01:25:57,543 --> 01:26:00,751 Słynny wujek EJ. Sporo o tobie słyszałem. 1417 01:26:00,834 --> 01:26:03,168 To właśnie Ezra. Jej narzeczony. 1418 01:26:03,834 --> 01:26:05,001 W porząsiu. 1419 01:26:05,501 --> 01:26:09,501 Pójdę przywitać się z Renee. Macie być grzeczni. 1420 01:26:09,584 --> 01:26:13,668 - Będziemy mili dla Ezry. - Zostaw tu tę kartę, a ją skasujemy. 1421 01:26:14,459 --> 01:26:17,418 Wygląda jak typ z kart American Express. 1422 01:26:18,793 --> 01:26:21,001 - Nieprawda. - Spoko. 1423 01:26:21,084 --> 01:26:25,876 - Wracaj… najlepiej szybko. - Ezra ma podcast o kulturze czarnych. 1424 01:26:27,959 --> 01:26:30,501 - Opowiedz mu. - Tak, robię podcasty. 1425 01:26:31,084 --> 01:26:32,293 O czym? 1426 01:26:33,084 --> 01:26:33,918 O kulturze. 1427 01:26:34,626 --> 01:26:36,751 Nie powiesz, że o czarnej kulturze? 1428 01:26:38,501 --> 01:26:40,501 Jakoś trzeba zarabiać. 1429 01:26:40,584 --> 01:26:41,834 Daj mi 150 dolarów. 1430 01:26:41,918 --> 01:26:44,709 - I nic jej nie mów. - Nie powiem. 1431 01:26:44,793 --> 01:26:49,626 Cîroc dla mnie i coś dla białego Barry’ego White’a. 1432 01:27:05,376 --> 01:27:08,418 - Chciałabym coś powiedzieć! - No to mów. 1433 01:27:08,501 --> 01:27:11,209 Wszystko to wygląda naprawdę ładnie. 1434 01:27:11,293 --> 01:27:17,251 Nigdy nie byłam na takim weselu, a brałam ślub już trzy razy. 1435 01:27:17,334 --> 01:27:21,959 Dwa razy w sądzie i raz w Benihanie. 1436 01:27:22,043 --> 01:27:24,126 Bez rezerwacji i uprzedzenia. 1437 01:27:24,209 --> 01:27:28,251 Amira, moja droga kuzynko. Cieszę się waszym szczęściem… 1438 01:27:28,334 --> 01:27:31,876 Chcemy ci pogratulować poślubienia tego białasa. 1439 01:27:31,959 --> 01:27:36,168 - Pełno tu białych ludzi. - Jeśli tobie to pasuje, to nam też, nie? 1440 01:27:37,501 --> 01:27:42,209 Brałem udział w ataku na Kapitol. Zgadza się, byłem tam. 1441 01:27:43,251 --> 01:27:45,293 Ezra próbował mnie powstrzymać. 1442 01:27:47,251 --> 01:27:49,501 To dobry człowiek, choć liberał. 1443 01:27:49,584 --> 01:27:52,751 Za mojego drogiego Ezrę, który jest miły i troskliwy, 1444 01:27:53,543 --> 01:27:59,834 ale nie posadził mnie w grupie czarnych, co estetycznie miałoby sens. 1445 01:27:59,918 --> 01:28:04,334 Niech żyje idea włączania i nasze nowe bogactwo kulturowe. 1446 01:28:04,418 --> 01:28:06,959 Szybko opuścił swoją rodzinę, 1447 01:28:07,043 --> 01:28:11,001 a wszystko, w tym zajmowanie się domem, spadło na jego matkę. 1448 01:28:12,293 --> 01:28:14,626 Gdy jego matka zmarła w 1984 roku, 1449 01:28:14,709 --> 01:28:20,251 Xzibit został zmuszony do przeprowadzki do swojego ojca w Nowym Meksyku. 1450 01:28:20,334 --> 01:28:23,251 Konkretnie do Albuquerque. 1451 01:28:23,334 --> 01:28:26,251 - Chyba tak. - I tak możesz to zakończyć. 1452 01:28:26,334 --> 01:28:27,709 Ta cała szczepionka… 1453 01:28:31,126 --> 01:28:32,709 czyni cię gejem. 1454 01:28:32,793 --> 01:28:37,584 A morał? Nie umawiaj się z kobietą, która nie szanuje twojej żony. 1455 01:28:39,293 --> 01:28:42,043 Nie chciałem… Źle to wyszło. 1456 01:28:52,918 --> 01:28:54,459 Mogę prosić o uwagę? 1457 01:28:55,293 --> 01:28:56,501 Bardzo proszę. 1458 01:28:57,168 --> 01:29:01,834 Wiem, że zwyczaj nakazuje, by ojciec wygłosił przemowę w dzień ślubu. 1459 01:29:02,543 --> 01:29:06,043 Ale już dziś chciałbym odnieść się do kilku rzeczy. 1460 01:29:09,126 --> 01:29:14,543 Gdy czyjaś córka bierze ślub, mówi się, że człowiek ten ją oddaje. 1461 01:29:15,626 --> 01:29:18,418 Nie jest to nic łatwego. 1462 01:29:19,543 --> 01:29:24,001 Zazwyczaj tak naprawdę nie wiesz, komu oddajesz swoją córkę. 1463 01:29:25,001 --> 01:29:25,959 Zazwyczaj. 1464 01:29:27,834 --> 01:29:32,543 Ale mnie spotkało to szczęście, bo wiem, jakim człowiekiem jest Ezra. 1465 01:29:34,251 --> 01:29:39,959 Nie jest zapijaczonym i zaćpanym marzycielem i dziwkarzem, 1466 01:29:41,084 --> 01:29:44,626 który otacza się rasistowskimi degeneratami. 1467 01:29:48,459 --> 01:29:49,918 Nie mam takiego zięcia. 1468 01:29:51,584 --> 01:29:53,084 Mam jego. 1469 01:29:55,876 --> 01:29:57,376 No dobrze. 1470 01:29:58,043 --> 01:30:00,918 Zdrowie mojej pięknej córeczki. 1471 01:30:01,001 --> 01:30:02,584 Zdrowie! 1472 01:30:02,668 --> 01:30:05,584 - Kochamy was! - Gratulacje. 1473 01:30:23,168 --> 01:30:24,168 Dziękuję. 1474 01:30:32,918 --> 01:30:34,959 Dziękuję za to, co pan zrobił. 1475 01:30:35,043 --> 01:30:36,626 A co takiego zrobiłem? 1476 01:30:38,459 --> 01:30:42,459 Mógł pan mnie pogrążyć podczas swojego przemówienia. 1477 01:30:42,543 --> 01:30:44,001 Dziękuję. 1478 01:30:44,084 --> 01:30:47,334 Daruj sobie, bo nie zrobiłem tego dla ciebie. 1479 01:30:47,418 --> 01:30:49,001 Zrobiłem to dla córki. 1480 01:30:49,084 --> 01:30:51,584 Myślisz, że zawstydziłbym ją przed rodziną? 1481 01:30:52,501 --> 01:30:53,418 Nie. 1482 01:30:55,418 --> 01:30:56,793 Słabo mnie znasz. 1483 01:30:58,334 --> 01:31:00,834 Ale ja od razu cię przejrzałem. 1484 01:31:02,001 --> 01:31:05,793 Na samym początku. Od razu wiedziałem, coś za jeden. 1485 01:31:06,918 --> 01:31:11,459 I nie wiem, dlaczego moja córka chce brnąć w ten związek. 1486 01:31:12,209 --> 01:31:14,251 Jednego jestem absolutnie pewny. 1487 01:31:14,334 --> 01:31:20,709 Tego, że jesteś stuprocentowo, niewątpliwie i niezaprzeczalnie 1488 01:31:21,543 --> 01:31:24,001 niewłaściwym partnerem dla mojej córki. 1489 01:31:24,626 --> 01:31:26,418 - I tyle. - Dlaczego? 1490 01:31:27,126 --> 01:31:30,209 - Słucham? - Dlaczego jestem dla niej niewłaściwy? 1491 01:31:30,293 --> 01:31:32,751 - Kurde, od czego mam zacząć? - Obojętnie. 1492 01:31:34,376 --> 01:31:39,293 No to zacznijmy od kawalerskiego. Od imprezy z prostytutkami i kokainą. 1493 01:31:39,376 --> 01:31:40,793 Możemy zacząć od tego? 1494 01:31:40,876 --> 01:31:44,293 A może zacznijmy od tego, po co się pan ze mną zabrał? 1495 01:31:45,001 --> 01:31:48,001 Tak się nie robi. Kawalerskie są od wyszalenia się. 1496 01:31:48,084 --> 01:31:51,459 Nie jestem taki. Takich już mam zjebanych przyjaciół. 1497 01:31:52,251 --> 01:31:54,418 Ale pan dopiął swego. 1498 01:31:54,501 --> 01:31:55,959 Było chujowo. 1499 01:31:56,834 --> 01:32:00,543 I czuję się chujowo za każdym razem, gdy jest pan w pobliżu. 1500 01:32:00,626 --> 01:32:03,543 Nie wiem, dlaczego uprzykrza mi pan życie. 1501 01:32:04,126 --> 01:32:07,168 Bo jedyne, co można na pewno o mnie powiedzieć, 1502 01:32:08,668 --> 01:32:12,751 to że kocham pańską córkę w całym tego słowa znaczeniu. 1503 01:32:13,626 --> 01:32:17,126 Ona to odwzajemnia i dlatego chcemy się pobrać. 1504 01:32:17,209 --> 01:32:21,834 A pan znienawidził mnie, zanim zdążył mnie pan poznać. 1505 01:32:22,543 --> 01:32:27,126 A gdy już mnie pan poznał, z całych sił chciał się mnie pan pozbyć. 1506 01:32:27,209 --> 01:32:32,084 Pokazać, że nie odnajdę się wśród czarnych i że non stop ściemniam. 1507 01:32:32,751 --> 01:32:39,376 Dlatego zabrał mnie pan na boisko i do fryzjera Cripsów w czerwonej bluzie. 1508 01:32:39,459 --> 01:32:45,043 Dlatego słyszę głupią gadkę o podcaście, guście muzycznym, sobie i moich znajomych. 1509 01:32:45,126 --> 01:32:47,168 Nie pominął pan niczego. 1510 01:32:48,334 --> 01:32:52,959 A ja przyjmuję te docinki na klatę dosłownie każdego dnia. 1511 01:32:53,959 --> 01:32:57,626 - I zrozumiałem, że w jednym ma pan rację. - W czym? 1512 01:32:57,709 --> 01:33:02,001 Że nigdy, przenigdy… 1513 01:33:03,334 --> 01:33:05,834 nie pojmę, jak to jest być czarnym w USA. 1514 01:33:07,459 --> 01:33:09,543 Ale potrafię rozpoznać dupka. 1515 01:33:17,918 --> 01:33:19,334 Tak, wiem. 1516 01:33:19,418 --> 01:33:21,459 Jestem bardzo zadowolona. 1517 01:33:21,543 --> 01:33:22,959 To fajna grupa… 1518 01:33:23,459 --> 01:33:25,168 Amira! 1519 01:33:25,251 --> 01:33:26,126 Cześć! 1520 01:33:26,209 --> 01:33:28,126 Możecie wybaczyć mi na chwilę? 1521 01:33:28,209 --> 01:33:30,126 - O rany! - Dobry wieczór. 1522 01:33:30,209 --> 01:33:34,626 Cześć! Chciałam tylko powiedzieć, że pięknie dziś wyglądasz. 1523 01:33:34,709 --> 01:33:35,793 Dziękuję. 1524 01:33:35,876 --> 01:33:37,668 Podkręcałaś na mokro? 1525 01:33:38,834 --> 01:33:40,709 Pytam o twoją fryzurę. 1526 01:33:42,126 --> 01:33:43,709 Nie. 1527 01:33:44,959 --> 01:33:48,876 Kurczę, no spoko. Czyli nie nakręcałaś na wałki? 1528 01:33:48,959 --> 01:33:49,876 Nie. 1529 01:33:49,959 --> 01:33:52,418 Nie? Spoko. Cholera. 1530 01:33:52,501 --> 01:33:55,959 No to muszę wrócić do punktu wyjścia. 1531 01:33:56,043 --> 01:33:58,959 Od czasu panieńskiego 1532 01:33:59,043 --> 01:34:02,876 zaczęłam się uczyć o włosach czarnych kobiet. 1533 01:34:02,959 --> 01:34:06,751 Na przykład ostatnio oglądałam dokument Chrisa Rocka. 1534 01:34:06,834 --> 01:34:10,209 Nie wiem, czy go widziałaś, ale jest fantastyczny. 1535 01:34:10,293 --> 01:34:14,084 Gość jest przezabawny. Jego głos zawsze potrafi mnie rozbawić. 1536 01:34:14,168 --> 01:34:17,959 Oczywiście nie ma nic śmiesznego we włosach czarnych kobiet. 1537 01:34:18,043 --> 01:34:23,001 Nie wiedziałam, że to temat-rzeka. Jestem pod niebotycznym wrażeniem. 1538 01:34:23,084 --> 01:34:29,793 Ile to wymaga od was energii, czasu, bólu i cierpienia. 1539 01:34:29,876 --> 01:34:34,584 Chciałam być obeznana, gdy znowu się spotkamy. 1540 01:34:34,668 --> 01:34:36,168 Nie zajmuję więcej czasu. 1541 01:34:37,709 --> 01:34:39,293 Ale powiedz mi jedno. 1542 01:34:40,793 --> 01:34:44,376 - Co to za stylizacja? - Shelley, nie jestem zabawką. 1543 01:34:46,626 --> 01:34:49,626 Nie podoba mi się, że traktujesz mnie tak, 1544 01:34:49,709 --> 01:34:53,168 jakbym była błyskotką do pokazywania znajomym. 1545 01:34:53,251 --> 01:34:55,626 - Nie postąpiłabym tak. - Ale tak robisz. 1546 01:34:55,709 --> 01:34:58,793 - Nie… - Nie przerywaj. Tak właśnie postępujesz. 1547 01:34:58,876 --> 01:35:02,668 Odkąd cię poznałam, byłam uprzejma i pełna szacunku. 1548 01:35:02,751 --> 01:35:06,459 Ale zaczynam uważać, że cieszysz się z czarnej synowej, 1549 01:35:06,543 --> 01:35:09,084 bo dbanie o czarnych jest teraz w modzie. 1550 01:35:10,168 --> 01:35:14,501 Pewnie po każdym naszym spotkaniu przechwalasz się tym i jestem pewna, 1551 01:35:14,584 --> 01:35:17,418 że nie mówisz znajomym o tym, że za każdym razem 1552 01:35:17,501 --> 01:35:21,918 zachowujesz się w sposób obraźliwy i niestosowny. 1553 01:35:23,793 --> 01:35:25,751 - Ale… - A teraz się popłaczesz. 1554 01:35:25,834 --> 01:35:27,751 Będziesz udawać ofiarę. 1555 01:35:27,834 --> 01:35:30,126 Jakbym zupełnie się myliła. 1556 01:35:30,209 --> 01:35:33,459 Jakby nie liczyły się moje uczucia, tylko twoje. 1557 01:35:33,543 --> 01:35:36,959 Jestem zbyt agresywna? A może zbyt „wściekła”? 1558 01:35:38,168 --> 01:35:42,876 Najlepsze jest to, że naprawdę chciałam cię poznać jak kobieta kobietę. 1559 01:35:42,959 --> 01:35:44,293 Licząc na zrozumienie. 1560 01:35:44,376 --> 01:35:46,876 - To chciałam… - Wcale nie. 1561 01:35:47,459 --> 01:35:50,084 Bo nie możesz skupiać się tylko na mnie. 1562 01:35:50,168 --> 01:35:54,459 Nieważne, ile książek przeczytasz i dokumentów obejrzysz. 1563 01:35:54,543 --> 01:35:57,793 I tak nie będę dla ciebie tylko Amirą. 1564 01:35:57,876 --> 01:36:02,709 Zawsze będę twoją czarną synową, a to dowodzi twojej ignorancji. 1565 01:36:03,418 --> 01:36:05,168 Amira? Wszystko w porządku? 1566 01:36:05,251 --> 01:36:06,084 Niezbyt! 1567 01:36:07,668 --> 01:36:08,793 A u pani? 1568 01:36:10,168 --> 01:36:11,334 No to dobrze. 1569 01:36:11,959 --> 01:36:13,376 Amira? Skarbie? 1570 01:36:21,959 --> 01:36:23,751 - Pogadamy? - Pogadamy? 1571 01:36:23,834 --> 01:36:24,751 Tak. 1572 01:36:29,251 --> 01:36:30,376 Chcesz zacząć? 1573 01:36:31,084 --> 01:36:33,668 Tak, ale ty chyba też. 1574 01:36:33,751 --> 01:36:35,001 Tak. 1575 01:36:38,709 --> 01:36:39,668 Ezra… 1576 01:36:44,293 --> 01:36:47,001 Nie wiem, jak ma to wypalić. 1577 01:36:51,543 --> 01:36:53,043 Po prostu… 1578 01:36:53,126 --> 01:36:59,293 No wiesz, twoja rodzina, moja rodzina i cała reszta. 1579 01:36:59,376 --> 01:37:03,001 Nie wiem, czy to powinno być aż tak trudne. 1580 01:37:03,084 --> 01:37:08,293 I jeśli mam być szczera, to chyba nie mam aż tyle siły. 1581 01:37:11,168 --> 01:37:12,459 Przepraszam. 1582 01:37:22,251 --> 01:37:23,543 Masz rację. 1583 01:37:26,126 --> 01:37:28,501 Ta cała rodzinna otoczka… 1584 01:37:30,751 --> 01:37:32,126 Moja mama, twój tata… 1585 01:37:33,918 --> 01:37:36,418 I raczej się to nie zmieni. 1586 01:37:40,126 --> 01:37:43,293 Ale chcę, żebyś wiedziała, 1587 01:37:45,126 --> 01:37:48,626 że czas spędzony z tobą był najlepszym okresem w moim życiu. 1588 01:37:55,376 --> 01:37:56,584 Czuję to samo. 1589 01:38:07,543 --> 01:38:08,543 No dobrze. 1590 01:38:31,543 --> 01:38:36,376 - Myślałem o czymś, co powiedziałaś. - Gdybym za każdą taką akcję brała dolara… 1591 01:38:36,459 --> 01:38:38,751 Wiesz, że ciężko cię lubić? 1592 01:38:39,543 --> 01:38:40,584 O w mordę! 1593 01:38:44,209 --> 01:38:49,293 Cóż takiego powiedziałam, że nie daje ci to spokoju? 1594 01:38:49,376 --> 01:38:52,376 Mówiłaś, że czarni i biali nigdy się nie zbratają. 1595 01:38:52,459 --> 01:38:54,126 I myślę, że masz rację. 1596 01:38:54,209 --> 01:38:57,793 Oczywiście, że mam rację. Jak zresztą zawsze. 1597 01:39:00,043 --> 01:39:02,751 Nie daje ci spokoju, że zawsze mam rację? 1598 01:39:02,834 --> 01:39:07,376 Nie, nie daje mi spokoju to, że przez chwilę sądziłem, że się mylisz. 1599 01:39:07,459 --> 01:39:10,376 Że jest dla nas nadzieja. 1600 01:39:13,126 --> 01:39:16,793 Że kiedy dwie osoby z różnych światów zwiążą się ze sobą, 1601 01:39:16,876 --> 01:39:21,876 wystarczy im troska o siebie, zainteresowanie i miłość. 1602 01:39:36,668 --> 01:39:41,168 Ale w przypadku białych i czarnych miłość nie wystarcza. 1603 01:39:41,834 --> 01:39:44,168 Jest zbyt wiele czynników zewnętrznych. 1604 01:39:48,126 --> 01:39:52,876 Może to być rodzina albo znajomi. Nie akceptują tego, czego nie rozumieją. 1605 01:39:53,959 --> 01:39:58,001 Nieważne, czy jest to słuszne. Po prostu taka jest prawda. 1606 01:39:58,584 --> 01:40:02,793 Żyjemy w innych światach. I nie ma przed tym ucieczki. 1607 01:40:07,918 --> 01:40:11,168 Ukształtował mnie hip-hop. 1608 01:40:11,251 --> 01:40:15,834 Ale nadal nie byłem gotowy na świat, z którego zwyczajnie się nie wywodzę. 1609 01:40:15,918 --> 01:40:17,793 Zawsze będę kimś z zewnątrz. 1610 01:40:17,876 --> 01:40:22,918 Dlatego, choć brzmi to pojebanie, uważam, że jeśli coś kochasz, 1611 01:40:23,001 --> 01:40:27,251 to mimo że chcesz się tym dzielić, najlepiej zachowaj to dla siebie. 1612 01:40:27,334 --> 01:40:30,459 Mówiłem, że biały Barry White będzie nas cisnął. 1613 01:40:31,459 --> 01:40:32,709 On i Joe Rogan. 1614 01:40:33,709 --> 01:40:38,834 Joe Rogan może sobie być rasistą, byle nie przy mnie. 1615 01:40:41,168 --> 01:40:43,251 Ale trochę mu dopiekłeś. 1616 01:40:43,959 --> 01:40:45,834 Chodzi ci o Ezrę? Gdzie tam. 1617 01:40:45,918 --> 01:40:51,626 - Zajechałeś go jak konia pod górkę. - Nic z tych rzeczy. 1618 01:40:51,709 --> 01:40:54,126 Postąpiłem jak każdy ojciec. 1619 01:40:55,168 --> 01:40:59,418 Przyznaj, że załatwiłeś tego białasa, bo wiedziałeś, że się wywiniesz. 1620 01:40:59,501 --> 01:41:03,418 - A ty postąpiłbyś inaczej? - Ja naciągnąłbym go na samochód. 1621 01:41:03,501 --> 01:41:06,126 Albo na linię kredytową dla mnie. 1622 01:41:06,209 --> 01:41:09,918 Kupiłbym sobie zmywarkę, suszarkę i wodę kolońską. 1623 01:41:10,709 --> 01:41:12,334 Chcę wyremontować patio. 1624 01:41:12,418 --> 01:41:15,668 - Udałoby się. - Ty i te twoje wymysły. 1625 01:41:15,751 --> 01:41:16,959 Nie ma mowy. 1626 01:41:17,793 --> 01:41:22,376 Nieważne, co bym zrobił. Żyjemy już w innym świecie, Woody. 1627 01:41:22,959 --> 01:41:25,501 Mam na imię Akbar, zasrańcu. 1628 01:41:25,584 --> 01:41:27,876 - To nawet tyle samo sylab. - Widzisz? 1629 01:41:28,793 --> 01:41:30,334 Nie widziałeś tego, co ja. 1630 01:41:30,834 --> 01:41:36,626 W Vegas wciągał z kumplami tyle koki, jakby kręcili remake Człowieka z blizną. 1631 01:41:36,709 --> 01:41:39,251 Czyli o to poszło? O kokainę? 1632 01:41:39,334 --> 01:41:41,876 Tak, kokaina to jeden z głównych powodów. 1633 01:41:41,959 --> 01:41:47,501 Nie jakaś tam kokaina, tylko tona kokainy. Walała się dosłownie wszędzie. 1634 01:41:47,584 --> 01:41:50,584 Wciągnął tyle kokainy, że aż się posrał! 1635 01:41:50,668 --> 01:41:53,543 - Widziałeś to? - Nie. 1636 01:41:53,626 --> 01:41:57,084 Stało się to innym razem, gdy ćpał. 1637 01:41:57,168 --> 01:42:00,209 Wszyscy ciągle o tym gadają. Całe miasto o tym wie. 1638 01:42:00,793 --> 01:42:03,334 Jak mamy się z nim pokazywać? 1639 01:42:06,793 --> 01:42:10,418 Nie bronię go, ale kiedyś też nieźle szalałeś. 1640 01:42:11,543 --> 01:42:14,626 Pamiętasz album Cold Blooded Ricka Jamesa? 1641 01:42:15,209 --> 01:42:18,126 Nie, nie pamiętam. 1642 01:42:18,209 --> 01:42:19,418 Koka świadkiem. 1643 01:42:21,126 --> 01:42:22,834 Uwielbialiśmy ten album. 1644 01:42:22,918 --> 01:42:25,418 Tylko wtedy czułem się twoim krewnym. 1645 01:42:26,918 --> 01:42:30,168 Myślę, że potraktowałeś go nieco niesprawiedliwie. 1646 01:42:31,084 --> 01:42:33,418 Tak samo Amirę. 1647 01:42:34,251 --> 01:42:35,543 I jego, i ją. 1648 01:43:08,459 --> 01:43:11,918 Możesz się tak nie uśmiechać? Miejscowi zaczynają się bać. 1649 01:43:12,001 --> 01:43:15,668 Po prostu cieszę się, że mój syn kupi mi buty tenisowe. 1650 01:43:17,168 --> 01:43:20,251 Nie wiem, dlaczego nagle zapragnęłaś pary dunków. 1651 01:43:20,334 --> 01:43:23,209 Bo syn Diane Kaplan kupił jej buty tenisowe 1652 01:43:23,293 --> 01:43:25,251 i szmata ciągle o tym nawija. 1653 01:43:27,001 --> 01:43:28,126 O cholera. 1654 01:43:28,209 --> 01:43:29,209 Co? 1655 01:43:31,334 --> 01:43:34,626 Nic się nie stało. Po prostu chodźmy po te buty. 1656 01:43:34,709 --> 01:43:37,918 Chyba musisz odpuścić Diane, bo naprawdę nie chcę… 1657 01:43:38,001 --> 01:43:39,959 - Ale przecież… - Ezra? 1658 01:43:42,584 --> 01:43:43,959 Amira. Siemasz, mała. 1659 01:43:45,293 --> 01:43:49,084 „Siemasz, mała”? Dlaczego próbujesz być jak LL Cool J? 1660 01:43:50,126 --> 01:43:52,834 Wybacz. Nie spodziewałem się tu ciebie. 1661 01:43:53,418 --> 01:43:55,209 A ja ciebie. 1662 01:44:00,418 --> 01:44:01,543 Tato? Co jest? 1663 01:44:01,626 --> 01:44:03,084 O kurwa. 1664 01:44:03,168 --> 01:44:04,251 Ale się zgraliśmy. 1665 01:44:05,126 --> 01:44:07,793 Dobra, nie przywiozłam cię tu po buty. 1666 01:44:07,876 --> 01:44:10,126 - Zaczynam się domyślać. - No tak. 1667 01:44:10,209 --> 01:44:14,334 Skarbie, nie wiem, jak cię tu zwabiłem, ale na pewno kłamstwem. 1668 01:44:14,418 --> 01:44:17,084 Porozmawiałem sobie z Shelley. 1669 01:44:17,626 --> 01:44:19,918 Tak. Wiemy, że skopaliśmy sprawę. 1670 01:44:20,001 --> 01:44:21,001 - Mocno. - Tak. 1671 01:44:21,084 --> 01:44:23,876 I dlatego jesteśmy wam winni przeprosiny. 1672 01:44:24,876 --> 01:44:26,918 - Mogę pierwszy? - Proszę. 1673 01:44:27,751 --> 01:44:28,876 Ezra. 1674 01:44:30,251 --> 01:44:31,084 Bracie. 1675 01:44:32,376 --> 01:44:33,334 Posłuchaj. 1676 01:44:33,418 --> 01:44:37,084 Nie dawałem ci spokoju, odkąd się poznaliśmy. 1677 01:44:37,793 --> 01:44:40,668 I przepraszam, bo nie zasługiwałeś na to. 1678 01:44:41,418 --> 01:44:47,001 Nie mogłem pogodzić się z tym, że nie jesteś naszym wymarzonym zięciem. 1679 01:44:48,001 --> 01:44:51,001 Nie sądziłem, że dojrzę w tobie siebie. 1680 01:44:52,376 --> 01:44:55,209 A jednak dostrzegam. Jesteś dobrym człowiekiem. 1681 01:44:56,543 --> 01:44:57,751 I zaradnym. 1682 01:44:58,459 --> 01:45:05,084 Ale przede wszystkim obaj kochamy Amirę. Zrobilibyśmy wszystko, by ją uszczęśliwić. 1683 01:45:11,001 --> 01:45:12,126 Dobra, moja kolej. 1684 01:45:12,876 --> 01:45:13,751 Amira… 1685 01:45:14,584 --> 01:45:17,084 Bardzo cię przepraszam 1686 01:45:17,168 --> 01:45:22,251 za wszystkie obraźliwe rzeczy, które powiedziałam i zrobiłam. 1687 01:45:22,334 --> 01:45:25,251 Po prostu zagubiłam się w tym wszystkim. 1688 01:45:25,334 --> 01:45:29,501 Mój syn pojawił się w domu z przepiękną i wspaniałą kobietą, 1689 01:45:29,584 --> 01:45:33,209 a ja nie znałam jej świata, choć sądziłam, że jest inaczej. 1690 01:45:33,293 --> 01:45:37,334 Ucieszyłam się na myśl o nowej i innej kulturze w naszej rodzinie. 1691 01:45:37,418 --> 01:45:40,418 Mam nadzieję, że przyjmiesz moje przeprosiny, 1692 01:45:40,501 --> 01:45:44,126 bo to przeprosiny w imieniu wszystkich białych ludzi. 1693 01:45:44,209 --> 01:45:47,209 Nie licząc prawdziwych rasistów. 1694 01:45:47,293 --> 01:45:51,918 A także w imieniu wszystkich żydów. Nie licząc cioci Mitzie, bo to… 1695 01:45:52,001 --> 01:45:53,793 - Rasistka. - Taka prawdziwa. 1696 01:45:53,876 --> 01:45:55,709 To straszna kobieta. 1697 01:45:57,001 --> 01:46:01,626 Ale przede wszystkim w imieniu swoim, Shelley Cohen z Brentwood w Kalifornii. 1698 01:46:02,376 --> 01:46:08,168 Bardzo cię przepraszam, Amira, bo kocham cię i nie uważam za zabawkę. 1699 01:46:08,793 --> 01:46:15,709 W końcu zrozumiałam, że jesteś silną indywidualistką. 1700 01:46:19,376 --> 01:46:22,668 Dziękuję, pani Shelley. To wiele dla mnie znaczy. 1701 01:46:22,751 --> 01:46:28,209 Poczułam, że jest to w pełni szczere, dlatego bardzo dziękuję. 1702 01:46:28,793 --> 01:46:29,793 Ezzy. 1703 01:46:30,668 --> 01:46:33,876 Przepraszam i żałuję, że rzucałam wam kłody pod nogi. 1704 01:46:33,959 --> 01:46:34,918 Nie żałujesz. 1705 01:46:35,001 --> 01:46:37,293 Nie, ale kocham cię. 1706 01:46:37,376 --> 01:46:39,918 - Ja ciebie też. - Kocham cię, synku. 1707 01:46:40,001 --> 01:46:41,126 No dobrze. 1708 01:46:42,043 --> 01:46:44,959 Wpadliśmy z Akbarem na pomysł. 1709 01:46:45,043 --> 01:46:49,209 - Sądzimy, że się wam spodoba. - I to bardzo. 1710 01:46:52,959 --> 01:46:56,668 Tęskniłeś za mną tak samo jak ja za tobą? 1711 01:46:59,334 --> 01:47:00,918 Bardzo mocno. 1712 01:47:02,459 --> 01:47:05,751 Nawet kupiłem kapcie, by mieć namiastkę ciebie. 1713 01:47:06,459 --> 01:47:08,876 Ale marki Umbro. Innych nie było. 1714 01:47:08,959 --> 01:47:10,126 - Wiem. - O nie. 1715 01:47:10,209 --> 01:47:12,001 Kupiłem je, bo było mi smutno. 1716 01:47:13,793 --> 01:47:15,084 Tęskniłem za tobą. 1717 01:47:15,168 --> 01:47:16,459 Ja za tobą też. 1718 01:47:45,751 --> 01:47:46,918 Kocham cię. 1719 01:47:55,584 --> 01:47:57,043 Dziękuję! 1720 01:47:57,126 --> 01:47:59,876 Niech będą pozdrowieni wszyscy, 1721 01:47:59,959 --> 01:48:04,418 którzy będą świadkami ślubu Ezry i Amiry oraz połączenia dwóch serc w jedno. 1722 01:48:04,501 --> 01:48:08,709 Wybraliście siebie nawzajem, aby zbudować wspólny dom. 1723 01:48:08,793 --> 01:48:12,751 Dom nie w sensie fizycznym, lecz we własnych sercach. 1724 01:48:12,834 --> 01:48:18,668 Oby był pełen szczęścia każdego dnia w ramach tej wypełnionej miłością podróży. 1725 01:48:24,251 --> 01:48:27,709 - Zaszalał z języczkiem. - Większość białych tak robi. 1726 01:48:56,001 --> 01:48:59,251 - Uwierzyłaś już, że to się dzieje? - Tak! 1727 01:49:00,918 --> 01:49:03,209 - Wyglądają na szczęśliwych. - Owszem. 1728 01:49:04,584 --> 01:49:06,168 Państwo Cohen. 1729 01:49:06,751 --> 01:49:09,043 Państwo Mohammad-Cohen. 1730 01:49:09,793 --> 01:49:11,876 - Tak. - No to się porobiło. 1731 01:56:40,251 --> 01:56:45,251 Napisy: Krzysiek Igielski