1
00:00:06,251 --> 00:00:09,334
- Stary, a pamiętasz Obamę?
- Nie. Co to za jeden?
2
00:00:09,834 --> 00:00:11,918
Pamiętasz, dupku. Nie zgrywaj się.
3
00:00:12,001 --> 00:00:15,168
- No tak, Barack Obama.
- Barack Hussein.
4
00:00:15,251 --> 00:00:18,126
Najcięższe drugie imię w polityce.
5
00:00:18,209 --> 00:00:22,334
To tak, jakbym na drugie miała:
„Przestępcza Rodzina Gambino”.
6
00:00:22,418 --> 00:00:24,209
- No weź.
- Jarał newporty.
7
00:00:24,293 --> 00:00:26,084
- Newporty?
- Taka prawda.
8
00:00:26,168 --> 00:00:29,251
Prezydent Stanów Zjednoczonych
palił newporty.
9
00:00:29,334 --> 00:00:31,793
- Od razu go polubiłem.
- Się wie.
10
00:00:31,876 --> 00:00:35,293
Wybrał ulubione fajki
fanów koki na całym świecie.
11
00:00:36,001 --> 00:00:39,668
Baracka uwielbiam za to,
że stał się tak wielką ikoną.
12
00:00:39,751 --> 00:00:43,709
Jest jak Jezus. Może być każdą wersją,
jaką akurat sobie wyobrażasz.
13
00:00:43,793 --> 00:00:48,793
Mój Barack czasem robi gejowskie rzeczy,
ale tylko przy wspomaganiu się koksem.
14
00:00:48,876 --> 00:00:51,668
Nie wciąga go zbyt wiele.
Wystarczy odrobina.
15
00:00:51,751 --> 00:00:55,126
I tylko na specjalne okazje,
gdy odniesie zwycięstwo.
16
00:00:55,209 --> 00:01:00,709
- Wtedy pora na koks i gejowskie akcje.
- Wciąga koks, by je usprawiedliwić?
17
00:01:00,793 --> 00:01:02,168
- Oczywiście.
- No tak.
18
00:01:02,251 --> 00:01:06,418
- I wtedy koka go tłumaczy?
- No tak.
19
00:01:06,501 --> 00:01:11,334
- A tak naprawdę od początku tego chciał.
- „Zrobię coś gejowskiego, pora zaćpać”.
20
00:01:28,626 --> 00:01:31,126
Joł, witajcie w The Mo & E-Z Show.
21
00:01:31,209 --> 00:01:36,459
Jestem Mo, a to mój ulubiony żyd,
co zamienił robotę na spryt, czyli E-Z.
22
00:01:36,543 --> 00:01:38,376
To były ogólnie lepsze czasy.
23
00:01:38,459 --> 00:01:41,251
{\an8}- Tak, 2014 był super.
- Był niewiarygodny.
24
00:01:41,334 --> 00:01:42,668
{\an8}Meek Mill był z Nicki.
25
00:01:42,751 --> 00:01:44,959
{\an8}Bobby Shmurda poszedł siedzieć.
26
00:01:45,043 --> 00:01:47,126
{\an8}Mieliśmy Ice Bucket Challenge.
27
00:01:47,209 --> 00:01:48,959
{\an8}- Tak.
- Dla chorych na ALS?
28
00:01:49,043 --> 00:01:52,584
{\an8}- Tak.
- Żadna choroba tyle nie zarobiła.
29
00:01:52,668 --> 00:01:55,793
{\an8}Nawet LeBron nie kasował tyle w 2014.
Albo inaczej.
30
00:01:55,876 --> 00:01:59,209
{\an8}ALS płynęło na jachcie z Jayem i Beyoncé.
31
00:01:59,293 --> 00:02:02,126
{\an8}- No ba.
- Pokazało im, jak to jest być dzianym.
32
00:02:05,709 --> 00:02:08,959
{\an8}Ruch Black Lives Matter
nieźle się rozwinął.
33
00:02:09,043 --> 00:02:10,334
{\an8}Widać ich wszędzie.
34
00:02:10,418 --> 00:02:13,626
{\an8}Wzięli do marketingu
tych od mandarynek i jarmużu.
35
00:02:13,709 --> 00:02:18,626
{\an8}Robią czarne wersje wszystkiego.
Czarne iCarly, czarne Cudowne lata.
36
00:02:18,709 --> 00:02:20,501
{\an8}I nawet nie zmieniają czasów.
37
00:02:20,584 --> 00:02:26,793
{\an8}Nie chcę oglądać, jak czarny Kevin Arnold
jest co piątek polewany wodą z węża.
38
00:02:28,751 --> 00:02:31,709
{\an8}Gdy pierwsza czarna osoba
zdobyła medal w pływaniu,
39
00:02:31,793 --> 00:02:34,001
{\an8}zakończyło to dążenia równościowe.
40
00:02:34,084 --> 00:02:37,126
{\an8}Widziałam czarnego szermierza
na olimpiadzie.
41
00:02:37,209 --> 00:02:39,918
{\an8}- Uznałam, że to za wiele.
- Przesadził.
42
00:02:40,001 --> 00:02:41,418
{\an8}Jeszcze jak.
43
00:02:41,501 --> 00:02:45,459
{\an8}A NASCAR mógł nie usuwać
flagi Konfederacji z wyścigów.
44
00:02:45,543 --> 00:02:49,334
{\an8}Zabierajmy im wszystko wolniej,
bo zaczną się miotać.
45
00:02:52,001 --> 00:02:55,793
MY I WY
46
00:02:55,876 --> 00:03:01,834
CENTRUM KULTURY SKIRBALL
47
00:03:33,543 --> 00:03:35,834
- Proszę usiąść.
- Dobry Boże.
48
00:03:35,918 --> 00:03:39,626
Stałem przez bite 45 minut.
Najdłużej w życiu.
49
00:03:42,376 --> 00:03:45,001
Zakończyliśmy widuj,
czyli wyznanie grzechów.
50
00:03:45,084 --> 00:03:49,209
Nie bez powodu używamy liczby mnogiej,
biorąc odpowiedzialność za…
51
00:03:49,293 --> 00:03:52,959
Dlaczego muszę być tak ubrana,
a on wbija sobie na luzaku?
52
00:03:55,459 --> 00:03:57,918
Ezra, gdzie twoja jarmułka?
53
00:03:59,168 --> 00:04:04,584
- O cholera. Zostawiłem w aucie.
- Skarbie, nie jestem staroświecka.
54
00:04:04,668 --> 00:04:07,584
Wszyscy mają mnie za wyluzowaną i fajną.
55
00:04:07,668 --> 00:04:11,043
Jestem spoko.
Ludzie mają mnie za młodą duchem.
56
00:04:11,126 --> 00:04:14,876
Rozumiem, że wyrażasz się przez te obrazy.
57
00:04:14,959 --> 00:04:17,501
Przez pokrywanie ciała tym graffiti.
58
00:04:17,584 --> 00:04:21,001
Ale mamy Jom Kipur, do jasnej ciasnej.
59
00:04:21,084 --> 00:04:24,584
Daruj sobie te gesty i udawanie,
że rozumiesz.
60
00:04:24,668 --> 00:04:29,793
Gdy ktoś mówi, że jest spoko i rozumie,
to nie jest spoko i nie rozumie.
61
00:04:29,876 --> 00:04:31,959
- Nie musisz tak gadać.
- Nieprawda.
62
00:04:32,043 --> 00:04:34,626
Nie pochowają cię na cmentarzu żydowskim.
63
00:04:34,709 --> 00:04:37,126
Babciu, kocham cię i szanuję.
64
00:04:38,001 --> 00:04:41,584
Ale będę martwy.
Z całym szacunkiem, ale w dupie to mam.
65
00:04:41,668 --> 00:04:45,501
Możesz spuścić moje prochy
w pisuarze na Dodger Stadium.
66
00:04:45,584 --> 00:04:48,793
I jeszcze znieważasz Dodgersów?
67
00:04:48,876 --> 00:04:50,709
Ja chcę spocząć obok Rihanny.
68
00:04:50,793 --> 00:04:52,251
Rihanny? Skąd taki…
69
00:04:52,334 --> 00:04:58,209
Sama zeskrobię z ciebie te tatuaże
i spoczniesz ze mną w jednej trumnie.
70
00:04:58,293 --> 00:05:00,043
- Co ty na to?
- Dobrze.
71
00:05:00,126 --> 00:05:01,126
No i dobrze.
72
00:05:07,293 --> 00:05:08,876
Wielkie dzięki.
73
00:05:11,084 --> 00:05:14,251
Wyglądasz, jakbyś szukał
swoich dzieci na Coachelli.
74
00:05:15,376 --> 00:05:18,251
A ty jak dyrektorka żydowskiego Hogwartu.
75
00:05:20,376 --> 00:05:22,168
A ty jak młody Hulk Hogan.
76
00:05:22,876 --> 00:05:26,043
O czym gadasz z panią rabin w aucie
77
00:05:26,126 --> 00:05:29,626
w drodze do rabinistycznego
sklepu dla czarownic?
78
00:05:31,209 --> 00:05:33,959
Gra muzyka czy skupiacie się na rozmowie?
79
00:05:44,126 --> 00:05:46,209
- Ezra!
- Cześć. Co tam?
80
00:05:46,293 --> 00:05:48,334
- Co tam?
- Ile masz już lat?
81
00:05:48,418 --> 00:05:49,751
Trzydzieści pięć.
82
00:05:49,834 --> 00:05:52,209
- Masz dziewczynę?
- Nie.
83
00:05:52,293 --> 00:05:55,251
Mówisz to w taki sposób,
jakby to było coś złego.
84
00:05:55,793 --> 00:05:57,709
Nie przepadasz za cipkami?
85
00:05:57,793 --> 00:06:02,043
Cóż, słysząc to słowo z twoich ust,
zastanawiam się, czy tak nie jest.
86
00:06:02,126 --> 00:06:07,126
Mamy rok 2022!
Może młody polubił koszerne parówki.
87
00:06:07,209 --> 00:06:10,668
Wiem, że chcesz być postępowy,
ale wychodzisz na homofoba.
88
00:06:10,751 --> 00:06:14,334
Ale miło cię było zobaczyć.
Życzę… dalszego życia.
89
00:06:15,126 --> 00:06:17,084
- Cześć.
- Czołem, doktorze.
90
00:06:17,168 --> 00:06:18,584
Jak tam twój penis?
91
00:06:19,959 --> 00:06:22,501
Chyba w porządku.
92
00:06:22,584 --> 00:06:26,959
Dobra, to chodźmy do łazienki,
żebym mógł na niego zerknąć.
93
00:06:27,626 --> 00:06:28,959
- Dobrze?
- Nie trzeba.
94
00:06:29,043 --> 00:06:30,834
Spokojnie.
95
00:06:30,918 --> 00:06:33,376
Bez obaw. Na koszt firmy.
96
00:06:33,459 --> 00:06:35,126
Badanie będzie bezpłatne.
97
00:06:35,209 --> 00:06:39,668
- Nie chodzi o cenę, tylko sam pomysł.
- Rozumiem.
98
00:06:39,751 --> 00:06:44,668
- Jesteś pewny? Bo możemy…
- Doktorze? Zęby znów mi się krzywią.
99
00:06:44,751 --> 00:06:47,334
- Jeśli otworzy pani szeroko usta…
- Ezzy?
100
00:06:48,293 --> 00:06:50,709
Tylko nie daj po sobie poznać.
101
00:06:50,793 --> 00:06:55,459
Kim Glassman mierzy cię od stóp do głów.
102
00:06:55,543 --> 00:06:57,751
Robi to w tej chwili.
103
00:06:57,834 --> 00:07:02,626
Skończyła właśnie doktorat na Harvardzie.
To wyczesana dziewczyna.
104
00:07:03,209 --> 00:07:04,793
Jest tam. Widzisz ją?
105
00:07:04,876 --> 00:07:08,126
- Tak. Zauważyła, że ją wskazałaś.
- Wcale nie.
106
00:07:08,209 --> 00:07:09,959
Zauważyła, i to na pewno.
107
00:07:10,043 --> 00:07:14,501
- Świetna tu i tu. Pełen pakiet.
- Podoba ci się jej ciało i inteligencja.
108
00:07:14,584 --> 00:07:16,001
- Tak.
- Spoko.
109
00:07:16,084 --> 00:07:18,834
Wydaje mi się, że mój dawny ortodonta
110
00:07:19,543 --> 00:07:22,209
zasugerował coś dziwnego
pod kątem seksualnym.
111
00:07:22,293 --> 00:07:24,418
- Kto? A, doktor Green.
- Tak.
112
00:07:24,501 --> 00:07:26,668
Tak, ma niemałe kłopoty.
113
00:07:26,751 --> 00:07:28,418
- Kłopoty?
- Tak.
114
00:07:28,501 --> 00:07:31,293
- I to spore.
- Czyli on już tak ma?
115
00:07:32,626 --> 00:07:33,543
Nie skazano go.
116
00:07:34,126 --> 00:07:38,626
I próbował popatrzeć mi na fiuta
po czterech sekundach rozmowy.
117
00:07:38,709 --> 00:07:41,293
Chyba stanę po stronie oskarżających.
118
00:07:41,376 --> 00:07:45,334
Mamy w tym kraju system prawny,
który należy szanować.
119
00:07:46,584 --> 00:07:50,001
- Czyli go bronisz.
- Sam wiesz, jak to jest.
120
00:07:50,084 --> 00:07:53,126
Na pewno oboje wierzymy
w domniemanie niewinności.
121
00:07:53,209 --> 00:07:57,001
Tak. I chyba będę spadał.
To zbyt wiele jak na jedno Jom Kipur.
122
00:07:57,084 --> 00:08:00,001
- Kocham cię.
- Ja ciebie też. Cudownie wyglądasz.
123
00:08:14,293 --> 00:08:16,793
Twoja mama mówi, że pracujesz w finansach.
124
00:08:16,876 --> 00:08:18,168
Tak. Jestem brokerem.
125
00:08:18,709 --> 00:08:22,168
To musi być ekscytujące.
Obracasz sporymi kwotami.
126
00:08:23,001 --> 00:08:26,001
- Nie jest to moja praca marzeń.
- A co by nią było?
127
00:08:27,126 --> 00:08:28,584
Wyśmiałabyś mnie.
128
00:08:28,668 --> 00:08:32,043
Boże, ale chyba nie jesteś
instruktorem reiki, co nie?
129
00:08:32,126 --> 00:08:35,584
Nie. Prowadzę podcast z kumpelą.
130
00:08:38,168 --> 00:08:39,001
Poważnie?
131
00:08:40,543 --> 00:08:42,043
Tak.
132
00:08:42,959 --> 00:08:44,543
O czym?
133
00:08:45,293 --> 00:08:48,168
- O kulturze.
- Jakiej konkretnie?
134
00:08:48,251 --> 00:08:49,668
No wiesz, kulturze.
135
00:08:49,751 --> 00:08:52,251
O muzyce, modzie, sporcie.
136
00:08:53,376 --> 00:08:56,709
Co wiesz o kulturze,
będąc żydem z West Los Angeles?
137
00:08:56,793 --> 00:08:58,834
Chyba że o kulturze jedzenia?
138
00:09:05,584 --> 00:09:06,793
Dobry żarcik.
139
00:09:08,209 --> 00:09:10,001
Zaczynam podejrzewać,
140
00:09:10,084 --> 00:09:12,876
że nigdy nie poznam babki,
która mnie zrozumie.
141
00:09:12,959 --> 00:09:17,209
Stary, przestań być taki zdesperowany.
To obrzydliwe.
142
00:09:17,293 --> 00:09:20,543
Nie znam nikogo,
kto tak bardzo chciałby być w związku.
143
00:09:20,626 --> 00:09:23,709
Może poza Drakiem.
I to kiedy wydawał Views.
144
00:09:23,793 --> 00:09:27,709
No, czuję się, jakbym siedział sam
na szczycie budynku w Toronto,
145
00:09:27,793 --> 00:09:31,668
machając nóżkami i kminiąc,
jak to jest mieć kogoś w życiu.
146
00:09:31,751 --> 00:09:34,876
No to sięgnij w głąb
tego żydowskiego ciałka
147
00:09:34,959 --> 00:09:38,876
i wyciągnij Drake’a pełnego energii
jak w Certified Lover Boy.
148
00:09:38,959 --> 00:09:42,709
Nie mam ani trochę rzeczonej energii.
149
00:09:42,793 --> 00:09:45,876
Jestem jak Drake na etapie Take Care.
150
00:09:45,959 --> 00:09:50,001
Siedzę sam we włoskiej restauracji,
z łańcuchami na szyi,
151
00:09:50,084 --> 00:09:52,501
pijąc koszerne wino i zastanawiając się,
152
00:09:52,584 --> 00:09:55,834
kiedy to ja będę szczęśliwy i w związku,
do kurwy nędzy.
153
00:09:55,918 --> 00:09:58,084
A jeśli chodzi o naszą przyjaźń,
154
00:09:58,168 --> 00:10:02,876
to traktujesz mnie teraz jak Pusha T,
kiedy powinnaś być bardziej jak Future.
155
00:10:02,959 --> 00:10:05,209
Potrzebuję collabo, a nie dissa.
156
00:10:05,293 --> 00:10:09,459
A może potrzebujesz nad sobą bicza.
Kogoś, kto będzie tobą pomiatał.
157
00:10:09,543 --> 00:10:13,126
To nawet nie Take Care.
To wręcz Drake w „Houstatlantavegas”.
158
00:10:13,209 --> 00:10:17,584
Płacz nad striptizerkami,
brak brody i duża górna warga.
159
00:10:17,668 --> 00:10:18,959
Weź się w garść.
160
00:10:21,584 --> 00:10:25,209
Masz rację.
Muszę być bardziej jak Drake w CLB.
161
00:10:26,251 --> 00:10:27,168
Będzie dobrze.
162
00:10:27,251 --> 00:10:32,209
Musisz tylko natrafić na tę właściwą.
Niską surferkę, która tańczy Milly Rock.
163
00:10:36,376 --> 00:10:37,584
Może pomogę?
164
00:10:37,668 --> 00:10:39,793
O Boże. Nie, nie trzeba.
165
00:10:39,876 --> 00:10:42,709
Dlaczego się tak zachowujesz?
Zablokowałaś mnie?
166
00:10:42,793 --> 00:10:45,959
Wcale nie.
Nie odwalam takich porąbanych akcji.
167
00:10:47,043 --> 00:10:49,668
- No to zmieniłaś numer?
- Tak.
168
00:10:49,751 --> 00:10:51,876
I to nie jest porąbane?
169
00:10:51,959 --> 00:10:54,834
Chris, chcesz wiedzieć,
dlaczego nam nie wyszło?
170
00:10:54,918 --> 00:10:59,418
- Tak. Jestem autentycznie ciekawy.
- Bo nie jesteś przy mnie sobą.
171
00:10:59,501 --> 00:11:01,834
Mówisz, co według ciebie chcę usłyszeć.
172
00:11:01,918 --> 00:11:06,126
Brzmi to fałszywie i czuję,
że w ogóle mnie nie zauważasz.
173
00:11:06,834 --> 00:11:08,584
Ciągle cię zauważam.
174
00:11:08,668 --> 00:11:11,918
Obserwuję twoje sociale.
Nawet teraz na ciebie patrzę.
175
00:11:12,668 --> 00:11:14,959
To tak, jak powiedział James Baldwin.
176
00:11:15,584 --> 00:11:20,251
„Najgorszy twór w społeczeństwie to facet,
który nie ma nic do stracenia”.
177
00:11:20,334 --> 00:11:22,668
To ja, bo straciłem ciebie.
178
00:11:24,293 --> 00:11:26,501
- Dobra, daj mi swój telefon.
- Mała.
179
00:11:26,584 --> 00:11:28,251
Ale się zestresowałem.
180
00:11:28,334 --> 00:11:32,959
To niesamowite,
bo mój tata uwielbia Jamesa Baldwina.
181
00:11:33,043 --> 00:11:35,084
A zwłaszcza ten cytat.
182
00:11:35,168 --> 00:11:40,793
A tu mamy SMS-a od mojego taty do ciebie,
w którym doradza ci rzucenie tego tekstu.
183
00:11:40,876 --> 00:11:44,168
- Chodzimy do klubu książki…
- Narazicho.
184
00:11:44,251 --> 00:11:46,251
- Żegnaj.
- To wymiana informacji.
185
00:11:46,334 --> 00:11:49,334
- I nie zbliżaj się.
- Polecamy sobie autorów.
186
00:11:50,959 --> 00:11:53,751
- Ra-Ra.
- Nie nazywaj mnie tak, bo to dziwne.
187
00:12:11,001 --> 00:12:13,501
Oto i on! Największy kutach na zachodzie!
188
00:12:13,584 --> 00:12:14,668
Oto i on.
189
00:12:14,751 --> 00:12:18,584
Ty też masz sporego penisa,
mój drogi kolego.
190
00:12:23,418 --> 00:12:24,751
Mój szefie.
191
00:12:24,834 --> 00:12:26,918
Dziwnie wyszło, Ezra.
192
00:12:27,001 --> 00:12:29,751
Ja pierdzielę. Ale cóż, nie cofniemy tego.
193
00:12:29,834 --> 00:12:33,293
- Nie jestem dobry w te klocki.
- Wystarczy zwykłe „cześć”.
194
00:12:33,376 --> 00:12:35,168
- Cześć.
- Ale tak z werwą.
195
00:12:35,251 --> 00:12:36,793
Wiem, muszę to podbić.
196
00:12:36,876 --> 00:12:39,459
„Mistrzu”. „Królu”. „Kolego”. Albo to nie.
197
00:12:39,543 --> 00:12:40,584
„Wielkofiucie”.
198
00:12:41,834 --> 00:12:43,043
- Bez…
- Jak trzeba.
199
00:12:43,126 --> 00:12:46,001
„Oto i on!
Największy kutach na zachodzie!”
200
00:12:46,084 --> 00:12:48,209
Jedziemy z tym. Masz dużego penisa.
201
00:12:48,293 --> 00:12:50,793
- Kurwa.
- Nie musisz jej podawać.
202
00:12:50,876 --> 00:12:52,209
To tylko przywitanie.
203
00:12:52,293 --> 00:12:53,376
No tak.
204
00:12:53,459 --> 00:12:56,126
Co byś odpowiedział na: „Piękna pogoda”?
205
00:12:56,209 --> 00:12:59,793
- „Dla ciebie również”.
- Naprawdę byś tak odpowiedział?
206
00:13:00,459 --> 00:13:03,959
- Kurde, nie wiem…
- Nieważne. Po prostu łap za telefon.
207
00:13:04,043 --> 00:13:05,751
- Rozumiem.
- Marnujemy czas.
208
00:13:05,834 --> 00:13:08,668
- Dzwoń.
- Racja, sprzedajmy coś. Rządzisz.
209
00:13:09,751 --> 00:13:11,209
- Zasuwaj.
- Się wie.
210
00:13:11,959 --> 00:13:13,584
Pora zarobić flotę.
211
00:13:20,459 --> 00:13:25,501
Zawróć, skręć ostro w lewo,
a następnie zawróć.
212
00:13:25,584 --> 00:13:26,584
Że co?
213
00:13:29,959 --> 00:13:35,584
Zawróć, skręć ostro w lewo,
a następnie zawróć.
214
00:13:46,334 --> 00:13:48,626
- Wypierdalaj!
- Kurwa, co jest?!
215
00:13:48,709 --> 00:13:50,584
Pomocy! Zostałam zaatakowana!
216
00:13:50,668 --> 00:13:52,501
- Raczej ja!
- Wynoś się!
217
00:13:52,584 --> 00:13:56,251
Uspokój się! Spoko, już idę!
Ale zapomnij o pięciu gwiazdkach.
218
00:13:56,334 --> 00:14:00,001
- Co za pojebana akcja.
- Pierdol się! Nie jestem z Ubera.
219
00:14:01,626 --> 00:14:04,584
- Nie?
- Nie. Jadę do pracy, szajbusie.
220
00:14:06,001 --> 00:14:08,501
Cholera. Szczerze przepraszam.
221
00:14:08,584 --> 00:14:09,876
Dupa, nie szczerze.
222
00:14:09,959 --> 00:14:12,876
Zobaczyłeś czarną kobietę
w tanim aucie i uznałeś,
223
00:14:12,959 --> 00:14:17,793
że z racji bycia białym masz prawo wsiąść
i rozkazać mi dokądś jechać.
224
00:14:17,876 --> 00:14:21,334
To klasyka wśród rasistowskich zagrywek.
A teraz wypad!
225
00:14:21,418 --> 00:14:25,709
Wiem, że mogło to się wydać rasistowskie,
ale nic z tych rzeczy.
226
00:14:25,793 --> 00:14:29,959
Zamówiłem Ubera, a kierowcą
miała być czarna kobieta w mini cooperze.
227
00:14:30,043 --> 00:14:35,334
Nazywa się Hyacinth Ajanlekoko Butatembe.
228
00:14:36,043 --> 00:14:39,918
I pewnie mnie przypomina,
bo wszyscy czarni są do siebie podobni.
229
00:14:40,793 --> 00:14:43,084
No kurwa, ale jesteście podobne.
230
00:14:43,168 --> 00:14:44,501
Jak bliźniaczki.
231
00:14:46,751 --> 00:14:49,459
{\an8}O Boże, faktycznie mnie przypomina.
232
00:14:49,543 --> 00:14:51,918
Chyba odnalazłaś zaginioną siostrę.
233
00:14:52,001 --> 00:14:55,709
Chcę was zapoznać.
Chociaż oczywiście ty jesteś ładniejsza.
234
00:14:55,793 --> 00:14:58,376
Proszę o opuszczenie mojego samochodu.
235
00:14:58,459 --> 00:15:01,793
Posłuchaj. Przepraszam.
236
00:15:02,418 --> 00:15:03,918
To jakaś szalona pomyłka.
237
00:15:04,709 --> 00:15:07,626
Pozwól mi zadośćuczynić.
Znam dobrze Century City.
238
00:15:08,626 --> 00:15:11,709
- Pokieruję cię.
- Skąd pomysł, że się zgubiłam?
239
00:15:11,793 --> 00:15:16,918
Zawróć, skręć ostro w lewo,
a następnie zawróć.
240
00:15:18,334 --> 00:15:22,293
Dobra, ale na prędkości,
bo nie mogę się spóźnić do pracy.
241
00:15:22,376 --> 00:15:25,126
- Oczywiście. Na światłach w prawo.
- Dobra.
242
00:15:25,626 --> 00:15:28,376
- I to żadne Wożąc panią Daisy.
- W porządku.
243
00:15:28,459 --> 00:15:31,709
- Nie zabij mnie.
- W życiu. I nie zabij mnie.
244
00:15:31,793 --> 00:15:33,793
- Coś ty.
- To ty na mnie napadłaś.
245
00:15:33,876 --> 00:15:35,501
W końcu cię nie znam.
246
00:15:35,584 --> 00:15:38,418
- Jestem Ezra, a ty?
- Amira.
247
00:15:48,043 --> 00:15:49,293
CZARNE ŻYCIE SIĘ LICZY
248
00:15:52,209 --> 00:15:54,001
CZARNE BEVERLY HILLS WITA
249
00:15:56,084 --> 00:15:57,168
Kim jest Ezra?
250
00:15:57,751 --> 00:16:00,584
Przepraszam, ale co cię to obchodzi?
251
00:16:00,668 --> 00:16:05,834
- Zobaczyłem to i nie odzobaczę.
- Poznałam go i idziemy na lunch.
252
00:16:06,418 --> 00:16:07,959
Co to w ogóle za imię?
253
00:16:08,501 --> 00:16:11,918
To jakiś przedstawiciel
trzeciego pokolenia aktywistów
254
00:16:12,001 --> 00:16:14,834
albo czarny bojownik o wolność?
255
00:16:15,543 --> 00:16:18,293
Nie, jest biały.
256
00:16:18,376 --> 00:16:19,209
Biały?
257
00:16:20,543 --> 00:16:22,043
- No wiesz?
- Zamknij się.
258
00:16:22,126 --> 00:16:24,668
Przepraszam. To dla ciebie nowość.
259
00:16:24,751 --> 00:16:27,168
- Wiem.
- Ciekawie się to zapowiada.
260
00:16:27,251 --> 00:16:31,168
Tylko żeby Akbar się nie dowiedział,
bo będzie srogo.
261
00:16:31,251 --> 00:16:35,959
Tata nie ma wpływu na moje randkowanie.
Jestem dorosłą kobietą.
262
00:16:41,543 --> 00:16:44,209
{\an8}FRED HAMPTON ZOSTAŁ ZAMORDOWANY
263
00:16:52,668 --> 00:16:53,876
Cześć, tato!
264
00:16:53,959 --> 00:16:55,334
- Czołem.
- Daj buziaka.
265
00:16:56,959 --> 00:16:59,709
- Co tam, młody?
- Po staremu.
266
00:17:03,084 --> 00:17:05,418
Czy mi się tylko wydaje,
267
00:17:05,501 --> 00:17:08,209
czy czarni mają
coraz bardziej kręcone włosy?
268
00:17:08,293 --> 00:17:09,959
Spójrzcie na ich włosy.
269
00:17:10,668 --> 00:17:12,501
Same fale na głowach.
270
00:17:13,959 --> 00:17:15,168
Poza nim.
271
00:17:16,251 --> 00:17:20,543
Ale najbardziej kręcone włosy mam ja.
I jestem z tego powodu dumny.
272
00:17:22,293 --> 00:17:24,168
Czemu jestem tu najczarniejszy?
273
00:17:24,251 --> 00:17:27,334
Ani jednego czarnego jak smoła.
274
00:17:27,418 --> 00:17:32,543
Kiedyś to był praktycznie standard.
275
00:17:32,626 --> 00:17:36,001
Skończy się na tym,
że wszyscy będziemy jak Bruno Mars.
276
00:17:37,293 --> 00:17:38,459
I to niebawem.
277
00:17:39,668 --> 00:17:40,668
To znaczy?
278
00:17:40,751 --> 00:17:42,543
Powiesz mu o swojej randce?
279
00:17:44,084 --> 00:17:45,376
Zamknij się, Omar.
280
00:17:45,459 --> 00:17:47,918
- Spoko.
- Chodzi o Chrisa?
281
00:17:48,626 --> 00:17:50,876
- Nie, tato.
- Nie?
282
00:17:50,959 --> 00:17:53,209
- Nie.
- Ale jest muzułmaninem, prawda?
283
00:17:55,376 --> 00:17:56,876
Tak. To Afrykanin.
284
00:17:57,459 --> 00:18:01,543
Pochodzi z Afryki
i raczej jest muzułmaninem.
285
00:18:01,626 --> 00:18:03,001
Sunnita czy Naród?
286
00:18:03,668 --> 00:18:04,501
Sunnita.
287
00:18:05,626 --> 00:18:08,584
Uważaj na nich. Są jak kibice Lakersów.
288
00:18:08,668 --> 00:18:12,876
Nie znają się na koszykówce,
ale lubią lansować się na meczach.
289
00:18:13,709 --> 00:18:18,084
A to nie bardziej jak Naród?
Bo dopiero co założyli religię?
290
00:18:18,793 --> 00:18:20,168
Zamknij się, głupku.
291
00:18:20,251 --> 00:18:21,876
Co ty tam pijesz?
292
00:18:21,959 --> 00:18:24,793
Mus bananowy z pszczelim pyłkiem.
Całkiem dobry.
293
00:18:24,876 --> 00:18:28,959
Pszczelim pyłkiem? A na co ci on?
Nie mieli motylkowego?
294
00:18:29,043 --> 00:18:31,501
- Jest dobry.
- Coraz gorszy ten świat.
295
00:18:31,584 --> 00:18:34,584
To miejsce było kiedyś dla nas.
296
00:18:34,668 --> 00:18:36,334
A potem biali skumali,
297
00:18:36,418 --> 00:18:40,084
że nie tylko Magic Johnson
i Doktor Sebi stworzyli lek na AIDS,
298
00:18:40,168 --> 00:18:42,584
ale też mamy pyszne kotleciki i smoothie.
299
00:18:42,668 --> 00:18:45,709
Nie powinniśmy się cieszyć,
że to doceniają?
300
00:18:45,793 --> 00:18:47,459
Ale w zamian za co, Amira?
301
00:18:47,543 --> 00:18:51,918
Niezależność finansową,
kulturowe upodmiotowienie, rozwój biznesu?
302
00:18:52,001 --> 00:18:54,209
Kiedyś ktoś powybija ci zęby.
303
00:18:56,209 --> 00:18:59,501
Pamiętaj, by się z nim modlić.
Tak poznałem waszą matkę.
304
00:18:59,584 --> 00:19:02,459
Od razu wiedzieliśmy,
że jesteśmy sobie pisani.
305
00:19:03,126 --> 00:19:06,793
Nie poznałeś jej u mechanika,
zwracając zużyty uszczelniacz?
306
00:19:06,876 --> 00:19:11,584
Poznaliśmy się i zakochaliśmy się w sobie
poprzez miłość do Boga i modlitwę.
307
00:19:12,376 --> 00:19:13,668
Zawsze to powtarzam.
308
00:19:13,751 --> 00:19:16,376
Zgodna wiara to zgodna miłość.
309
00:19:20,501 --> 00:19:22,209
I nie było żadnego mechanika?
310
00:19:22,293 --> 00:19:24,168
Ochujałeś już do reszty?
311
00:19:43,751 --> 00:19:46,793
Zaraz. Spotykasz się
z prawdziwą czarną dziewczyną?
312
00:19:47,918 --> 00:19:50,376
Ja bym tak tego nie ujął.
313
00:19:50,459 --> 00:19:54,293
W mordę jeża. Ale z taką prawdziwą?
314
00:19:54,376 --> 00:19:56,126
To jakiś obłęd.
315
00:19:56,209 --> 00:19:58,334
Przecież to nie twoja liga.
316
00:19:58,418 --> 00:20:00,126
Jeśli jest taka, jak mówisz,
317
00:20:00,209 --> 00:20:02,876
musi pachnąć
masłem kakaowym i oczekiwaniami.
318
00:20:02,959 --> 00:20:05,251
- Lepiej zwolnij.
- W jakim sensie?
319
00:20:06,376 --> 00:20:09,543
- Oby tylko obyło się bez trupów.
- Trupów?
320
00:20:10,501 --> 00:20:11,418
No pewnie.
321
00:20:12,043 --> 00:20:16,251
Przy takich nastrojach w społeczeństwie
i wszystkich aspektach rasowych
322
00:20:16,334 --> 00:20:17,959
ty stosujesz taką zagrywkę?
323
00:20:18,709 --> 00:20:21,043
Odwagi ci nie brakuje.
324
00:20:21,126 --> 00:20:23,209
Nie stosuję żadnej zagrywki.
325
00:20:23,293 --> 00:20:26,751
To nie jest jakaś nowa rzecz
jak mój kolorowy dres.
326
00:20:26,834 --> 00:20:30,543
Mowa tu o osobie, którą poznałem
i która mnie zainteresowała.
327
00:20:30,626 --> 00:20:34,709
Jest inna niż pozostałe kobiety.
Dlatego zaprosiłem ją na randkę.
328
00:20:35,584 --> 00:20:38,334
Powiedz, że nie kupiłeś kolorowego dresu.
329
00:20:38,918 --> 00:20:39,876
Dziękuję.
330
00:20:44,793 --> 00:20:47,418
- Świetnie wyglądasz.
- A dziękuję.
331
00:20:48,126 --> 00:20:48,959
Fajny styl.
332
00:20:49,834 --> 00:20:52,584
Dziękuję. Ty też nieźle się prezentujesz.
333
00:20:55,293 --> 00:20:57,709
- To klapki od Gucciego?
- Tak.
334
00:20:57,793 --> 00:21:03,084
- A co? Śmiejesz się ze mnie?
- Nie, skądże.
335
00:21:03,168 --> 00:21:06,543
Wyglądają super
i są idealne na pierwszą randkę.
336
00:21:07,584 --> 00:21:08,793
Czyli to randka?
337
00:21:09,751 --> 00:21:13,126
Tak. Jesteśmy dwójką dorosłych ludzi.
338
00:21:13,626 --> 00:21:16,751
Przynajmniej jedno z nas
chce lepiej poznać drugie.
339
00:21:16,834 --> 00:21:19,168
Uzgodniliśmy konkretny czas i miejsce.
340
00:21:19,251 --> 00:21:24,668
A gdybym spytał Siri, czy to randka,
wyplułaby z siebie właśnie taką strofę.
341
00:21:24,751 --> 00:21:28,001
Strofę? No spoko, Ezra.
342
00:21:28,084 --> 00:21:30,543
Chcesz mnie przebić. Odważnie.
343
00:21:31,959 --> 00:21:34,668
I nie powiedziałbym złego słowa
na te klapki.
344
00:21:34,751 --> 00:21:39,751
Twoje upodobania to twoja sprawa.
Nigdy nie należy szufladkować ludzi.
345
00:21:43,418 --> 00:21:46,084
Tak jest. Zgadzam się.
346
00:22:54,376 --> 00:22:55,876
Normalnie jak jakiś fort.
347
00:22:55,959 --> 00:22:57,084
- Uroczo.
- Tak.
348
00:22:57,168 --> 00:23:01,668
- Jesteśmy uroczy.
- Fakt! O Boże!
349
00:23:01,751 --> 00:23:03,459
- Świrus.
- Jak mały namiot.
350
00:23:03,543 --> 00:23:05,293
To dla mnie nowość.
351
00:23:05,376 --> 00:23:08,709
Bo nigdy nie spotykałaś się
z kocykowym architektem.
352
00:23:08,793 --> 00:23:09,626
Nigdy.
353
00:23:09,709 --> 00:23:13,084
- Albo z kimś tak uroczym.
- Jest fajnie, co nie?
354
00:23:13,168 --> 00:23:15,668
Jakbyśmy byli we własnym świecie.
355
00:23:15,751 --> 00:23:18,209
Faktycznie tak się czuję.
356
00:23:20,084 --> 00:23:22,459
Odpal jakąś muzykę, żeby podbić nastrój.
357
00:23:25,168 --> 00:23:26,793
Dobrze. Coś konkretnego?
358
00:23:26,876 --> 00:23:28,334
Nie. Ufam ci.
359
00:23:32,168 --> 00:23:34,334
A co powiesz na to?
360
00:23:40,959 --> 00:23:43,209
Uwielbiam tę piosenkę.
361
00:23:45,001 --> 00:23:45,834
Naprawdę?
362
00:24:18,751 --> 00:24:19,834
Posłuchaj.
363
00:24:19,918 --> 00:24:22,793
Nie chcę uprawiać seksu z byle kim,
364
00:24:22,876 --> 00:24:27,168
więc może ci się to podobać albo nie,
ale jesteśmy oficjalnie razem.
365
00:24:29,834 --> 00:24:32,626
Niesamowite.
Chciałem powiedzieć coś podobnego.
366
00:24:32,709 --> 00:24:35,959
Może mniej w stylu licealnym,
a bardziej dojrzale, ale…
367
00:24:36,668 --> 00:24:39,168
No tak. Jesteś moim misiaczkiem.
368
00:24:40,459 --> 00:24:43,626
- Oszalałaś na moim punkcie.
- Nie!
369
00:24:43,709 --> 00:24:45,543
- Oszalałam?
- Tak.
370
00:24:45,626 --> 00:24:48,168
- No spoko.
- Zostawiasz tu kolejne rzeczy.
371
00:24:48,251 --> 00:24:49,834
Jara cię mój judaizm.
372
00:24:49,918 --> 00:24:51,501
Bardzo mnie to kręci.
373
00:24:51,584 --> 00:24:53,543
Chcę bajgla i wędzonego łososia.
374
00:24:53,626 --> 00:24:56,001
Bardzo cię kocham!
375
00:24:56,084 --> 00:24:57,126
Tak bardzo!
376
00:24:57,209 --> 00:24:58,793
Nie mogę cię powstrzymać!
377
00:25:00,918 --> 00:25:01,918
Przestań.
378
00:25:03,168 --> 00:25:08,126
SZEŚĆ MIESIĘCY PÓŹNIEJ
379
00:25:11,043 --> 00:25:13,918
- Trochę się stresuję.
- Nawet o tym nie myśl.
380
00:25:14,001 --> 00:25:16,334
- To ja się stresuję.
- Dlaczego?
381
00:25:16,418 --> 00:25:19,501
- Bo moja rodzina jest porąbana.
- Jak każda.
382
00:25:19,584 --> 00:25:21,834
Nie. To prawdziwi wariaci.
383
00:25:22,834 --> 00:25:26,001
- Witamy!
- Cześć, mamo.
384
00:25:27,376 --> 00:25:29,834
- Cześć.
- Mamo, to Amira.
385
00:25:29,918 --> 00:25:31,626
Amira, to moja mama, Shelley.
386
00:25:31,709 --> 00:25:35,334
- Miło panią poznać, pani Shelley.
- „Pani Shelley”?
387
00:25:35,876 --> 00:25:38,501
Mama by mnie zabiła,
gdybym tak nie mówiła.
388
00:25:38,584 --> 00:25:41,459
Jasne, co tylko ci pasuje.
389
00:25:41,543 --> 00:25:44,793
Boże drogi, aleś ty piękna.
390
00:25:44,876 --> 00:25:48,043
Masz wspaniałe włosy i paznokcie.
391
00:25:48,126 --> 00:25:49,334
I te pierścionki!
392
00:25:49,418 --> 00:25:51,001
- Cudowne!
- Dziękuję.
393
00:25:51,084 --> 00:25:52,376
Z waszymi imionami.
394
00:25:52,459 --> 00:25:55,293
A jak tam jej płatki uszu i podeszwy stóp?
395
00:25:55,376 --> 00:25:56,959
Milcz. Lubi mi dopiec.
396
00:25:57,626 --> 00:25:59,918
Płatki też masz ładne. Serio.
397
00:26:00,001 --> 00:26:03,376
- Wchodźcie. Ale fajnie.
- No, jest git.
398
00:26:03,459 --> 00:26:06,834
Kochanie, chodź tu i poznaj Amirę.
399
00:26:06,918 --> 00:26:09,376
Wypowiadam to poprawnie? „Amira”?
400
00:26:09,459 --> 00:26:11,584
- Zgadza się.
- Amira, jestem Arnold.
401
00:26:11,668 --> 00:26:13,293
Wchodźcie i siadajcie.
402
00:26:13,876 --> 00:26:15,418
- „Amira”?
- Tak.
403
00:26:15,501 --> 00:26:18,084
Mamy ser i krakersy.
404
00:26:18,168 --> 00:26:21,834
Ale jeśli masz na coś ochotę,
mogę wysłać Lupitę do sklepu.
405
00:26:21,918 --> 00:26:24,918
I tak musi jechać po moje pranie.
406
00:26:25,001 --> 00:26:27,793
Pochodzi z Gwatemali.
407
00:26:27,876 --> 00:26:29,668
No wiecie, Lupita.
408
00:26:31,168 --> 00:26:35,584
Ale jesteśmy jak siostry.
Jest dosłownie moją rodziną.
409
00:26:35,668 --> 00:26:39,209
Nawet nie traktuje tego jak pracę.
410
00:26:41,084 --> 00:26:42,876
Jestem pewny, że traktuje.
411
00:26:42,959 --> 00:26:48,668
Nie sądzę, by Lupita
przyjeżdżała tu za darmo.
412
00:26:49,376 --> 00:26:51,418
- No weź.
- Tak tylko precyzuję.
413
00:26:51,501 --> 00:26:53,001
Jasne, rozumiem.
414
00:26:53,084 --> 00:26:56,501
Dziękuję, ale nie trzeba.
Wszystko wygląda tu super.
415
00:26:56,584 --> 00:26:58,959
- Dziękuję.
- Wspaniale.
416
00:26:59,043 --> 00:27:02,959
- Jesteś stylistką, tak?
- Tak jakby.
417
00:27:03,043 --> 00:27:06,126
Projektuję kostiumy,
ale to jak bycie stylistką.
418
00:27:06,209 --> 00:27:08,334
- Rozumiem.
- I ma świetny styl.
419
00:27:08,418 --> 00:27:11,043
- Jasne.
- To od razu widać.
420
00:27:11,126 --> 00:27:14,668
Też się tym po części zajmuję,
więc mamy coś wspólnego.
421
00:27:14,751 --> 00:27:16,084
- Naprawdę?
- Tak.
422
00:27:16,168 --> 00:27:18,751
Ezra nigdy o tym nie wspominał.
423
00:27:18,834 --> 00:27:22,293
Bo to nieprawda.
Sam pierwszy raz o tym słyszę.
424
00:27:22,376 --> 00:27:27,501
Nie, robię różne rzeczy
dla siebie i Arnolda.
425
00:27:27,584 --> 00:27:29,459
- I dla paru znajomych.
- Spoko.
426
00:27:29,543 --> 00:27:31,501
Robię im inspekcję garderoby.
427
00:27:33,834 --> 00:27:35,001
Jak to wygląda?
428
00:27:36,418 --> 00:27:37,709
Zajmuję się ciuchami…
429
00:27:37,793 --> 00:27:39,501
- Wywala je.
- Właśnie.
430
00:27:39,584 --> 00:27:41,668
Oddaję też rzeczy do schronisk.
431
00:27:41,751 --> 00:27:44,584
Jestem uważana za osobę o dobrym guście.
432
00:27:45,209 --> 00:27:48,168
Nie przechwalam się. Choć tak to brzmi.
433
00:27:51,001 --> 00:27:53,251
No dobrze. Amira?
434
00:27:53,334 --> 00:27:55,751
- Skąd jesteś?
- Stąd.
435
00:27:55,834 --> 00:27:58,001
Baldwin Hills, wcześniej Inglewood.
436
00:27:59,084 --> 00:28:00,959
Rozumiem. Baldwin Hills.
437
00:28:01,043 --> 00:28:02,459
Nieźle.
438
00:28:02,543 --> 00:28:04,918
Jeśli dobrze kojarzę, Mike…
439
00:28:05,584 --> 00:28:08,376
Magic Johnson
sporo zrobił dla tej dzielnicy.
440
00:28:08,459 --> 00:28:10,293
Wspaniały zawodnik.
441
00:28:10,376 --> 00:28:12,668
- A jego młodzieńczy entuzjazm?
- Tak.
442
00:28:12,751 --> 00:28:15,043
- Ten uśmiech.
- Miał piękny uśmiech.
443
00:28:16,418 --> 00:28:19,834
Widziałam go raz w supermarkecie.
Jest naprawdę wysoki.
444
00:28:20,834 --> 00:28:24,959
Mieliśmy okazję,
by kupić tam dom jakieś 15 lat temu,
445
00:28:25,043 --> 00:28:28,209
ale Arnold jednak się nie zdecydował.
446
00:28:28,293 --> 00:28:31,834
Szkoda, że przegapiliście
pierwszą falę gentryfikacji.
447
00:28:31,918 --> 00:28:34,418
Mogliście wydymać wiele osób za bezcen.
448
00:28:34,501 --> 00:28:38,251
To nasza urocza i zawzięta córka, Liza.
449
00:28:38,334 --> 00:28:40,376
Poznaj dziewczynę brata.
450
00:28:40,876 --> 00:28:41,709
Cześć.
451
00:28:42,709 --> 00:28:43,709
Cześć.
452
00:28:44,418 --> 00:28:45,334
To znaczy…
453
00:28:46,501 --> 00:28:48,626
- No cześć.
- Już dobrze.
454
00:28:48,709 --> 00:28:49,959
Zwolnij trochę.
455
00:28:51,709 --> 00:28:53,001
Jest zajęta.
456
00:28:54,001 --> 00:28:56,543
Liza jest osobą queer. Lesbijką.
457
00:28:56,626 --> 00:29:00,001
- LGBTQ.
- Zgadza się.
458
00:29:00,084 --> 00:29:04,334
Uwielbiamy i akceptujemy tę społeczność,
bo tak chcemy żyć.
459
00:29:05,001 --> 00:29:06,209
Tak się bujamy.
460
00:29:06,834 --> 00:29:10,293
Myślę, że załapała.
Znowu robi te gesty z cudzysłowami?
461
00:29:10,376 --> 00:29:11,876
Dopiero się rozgrzewa.
462
00:29:13,543 --> 00:29:16,584
- Masz naprawdę fajne okulary.
- Dzięki.
463
00:29:16,668 --> 00:29:19,543
Zrobiłam je z puszek po Mountain Dew.
464
00:29:19,626 --> 00:29:22,751
- Serio?
- Tobie też mogę zrobić.
465
00:29:22,834 --> 00:29:27,001
- Albo dam ci te.
- Dobra, rzucam temat dla wszystkich.
466
00:29:27,084 --> 00:29:28,709
Zobaczmy, co z tego będzie.
467
00:29:28,793 --> 00:29:32,043
- O cholera.
- Uważam, że policja…
468
00:29:32,126 --> 00:29:36,543
- No dobra.
- …ma i zawsze miała
469
00:29:36,626 --> 00:29:38,876
zjebane podejście wobec czarnych.
470
00:29:38,959 --> 00:29:40,876
Nie cierpię tego.
471
00:29:40,959 --> 00:29:43,084
- Ale to ciężka praca.
- Tato.
472
00:29:43,168 --> 00:29:45,084
Mamo, pomogę ci w kuchni.
473
00:29:45,168 --> 00:29:46,084
- Co?
- Idziemy.
474
00:29:46,168 --> 00:29:49,709
- Nigdy w niczym nie pomagałeś.
- Pora nadrobić zaległości.
475
00:29:49,793 --> 00:29:53,543
Poza tym uważam,
że wszyscy powinni klękać do hymnu.
476
00:29:53,626 --> 00:29:55,751
- Dobrze, dziękujemy.
- Naprawdę.
477
00:29:55,834 --> 00:29:58,751
- Nie tylko zawodnicy.
- Idziemy to ogarnąć.
478
00:29:58,834 --> 00:30:00,918
- Co robisz?
- Dziękujemy za opinię.
479
00:30:03,251 --> 00:30:06,334
Przepraszam za mamę. To kretynka.
480
00:30:06,418 --> 00:30:07,918
Masz fajne warkocze.
481
00:30:09,043 --> 00:30:11,209
- Dziękuję.
- W stylu Xzibita.
482
00:30:13,001 --> 00:30:16,126
- No tak.
- Odpicuj mi brykę było fantastyczne.
483
00:30:16,209 --> 00:30:19,709
Uwielbiałem ten program.
Xzibit był takim dżentelmenem.
484
00:30:19,793 --> 00:30:21,876
Spotkałaś go kiedyś w ramach pracy?
485
00:30:23,001 --> 00:30:24,459
- Nie.
- Nie?
486
00:30:26,209 --> 00:30:29,001
- A nadal siedzi w rapie?
- Tato, przestań.
487
00:30:29,084 --> 00:30:31,834
- Ale co?
- Wydawać dźwięki.
488
00:30:31,918 --> 00:30:33,043
X to the Z rządzi.
489
00:30:33,126 --> 00:30:34,876
- Tato.
- Taka prawda.
490
00:30:34,959 --> 00:30:37,334
- Chodź tu.
- Co jest z tobą?
491
00:30:37,418 --> 00:30:43,209
Mogłabyś darować sobie wszystko,
co mówisz i robisz?
492
00:30:44,501 --> 00:30:46,751
Jesteś chamski i nieznośny.
493
00:30:46,834 --> 00:30:49,001
Słyszysz? Taki właśnie jesteś.
494
00:30:49,084 --> 00:30:51,126
Jestem sobą i rozwijam się.
495
00:30:51,209 --> 00:30:54,209
Byłam sobą przez całe życie.
496
00:30:54,293 --> 00:30:57,876
A mój syn nie będzie mi mówił,
jak mam się zachowywać.
497
00:30:57,959 --> 00:31:02,376
- Dobry Boże.
- Ale te teksty o policji i Johnsonie?
498
00:31:02,459 --> 00:31:07,793
Mówisz do niej jak do czarnej osoby,
a nie mojej dziewczyny.
499
00:31:07,876 --> 00:31:09,918
- To absurd.
- Czyżby?
500
00:31:10,001 --> 00:31:16,376
Przecież zaznaczyłam,
że rzucam temat dla nas wszystkich.
501
00:31:16,459 --> 00:31:18,001
- Ale tak nie było!
- Było!
502
00:31:18,084 --> 00:31:20,251
Nie chciałaś poznać zdania taty.
503
00:31:20,334 --> 00:31:25,709
Przez te wszystkie lata
ani razu nie zapytałaś o to przy stole.
504
00:31:25,793 --> 00:31:27,751
- Sporo o tym rozmawiam.
- Z kim?
505
00:31:27,834 --> 00:31:30,126
Ze wszystkimi znajomymi.
506
00:31:30,209 --> 00:31:33,084
- Często…
- Z kim rozmawiasz o policji?
507
00:31:33,168 --> 00:31:37,918
- Z Marilyn. Z Josephine.
- Gadasz z Marilyn o brutalności policji?
508
00:31:38,001 --> 00:31:39,084
Do upadłego.
509
00:31:39,168 --> 00:31:41,876
- Możemy tak w nieskończoność.
- Nie wierzę ci.
510
00:31:41,959 --> 00:31:43,501
To teraz popularny temat.
511
00:31:44,376 --> 00:31:45,209
Posłuchaj.
512
00:31:45,293 --> 00:31:47,001
Możemy to sobie darować?
513
00:31:47,084 --> 00:31:51,584
Naprawdę o to proszę.
Tu chodzi o poznanie tej cudnej kobiety.
514
00:31:53,126 --> 00:31:57,543
I… muszę przyznać, że jest wspaniała.
515
00:32:00,001 --> 00:32:01,334
- Tak uważasz?
- Tak.
516
00:32:02,168 --> 00:32:04,043
Umiem wyczuć ludzi.
517
00:32:04,668 --> 00:32:07,293
- Nie, nie umiesz.
- Jest wspaniała i już.
518
00:32:08,834 --> 00:32:09,668
To prawda.
519
00:32:12,293 --> 00:32:13,126
Co jest?
520
00:32:15,709 --> 00:32:18,501
Zamierzam jej się oświadczyć.
521
00:32:19,876 --> 00:32:21,168
O Boże.
522
00:32:23,584 --> 00:32:24,793
O Boże!
523
00:32:24,876 --> 00:32:26,668
Ale się cieszę!
524
00:32:28,876 --> 00:32:30,084
I pasuje ci to?
525
00:32:30,168 --> 00:32:33,793
Oczywiście, że tak.
Dlaczego miałoby nie pasować?
526
00:32:34,543 --> 00:32:36,501
Nie wiem. Nie jest żydówką.
527
00:32:37,709 --> 00:32:41,126
Ezra, jesteś moim kochanym synkiem.
528
00:32:42,168 --> 00:32:46,751
Znalazłeś fantastyczną kobietę,
która cię uszczęśliwia.
529
00:32:46,834 --> 00:32:47,793
I tyle.
530
00:32:52,501 --> 00:32:55,459
I tak, byłoby fajnie, gdyby była żydówką.
531
00:32:55,543 --> 00:32:59,501
Jest nas coraz mniej
i ułatwiłoby ci to życie.
532
00:32:59,584 --> 00:33:01,459
Ale tak też jest super!
533
00:33:01,543 --> 00:33:06,793
Nasza rodzina rozwija się
w zarąbisty i odjechany sposób.
534
00:33:07,418 --> 00:33:10,168
O Boże! Będę mieć czarne wnuki!
535
00:33:10,251 --> 00:33:11,751
Starczy. Jezu Chryste.
536
00:33:12,459 --> 00:33:15,418
Będziemy różnorodną rodziną.
Jesteśmy przyszłością!
537
00:33:15,501 --> 00:33:18,793
Mamo, błagam.
Nie mów tak więcej ani nawet nie myśl.
538
00:33:18,876 --> 00:33:21,293
- Ale że co?
- Wiem, że się cieszysz, ale…
539
00:33:21,918 --> 00:33:24,168
To nie nasz miesiąc miodowy
540
00:33:24,251 --> 00:33:26,584
To już nie zauroczenie
541
00:33:26,668 --> 00:33:28,001
To było dawno temu.
542
00:33:28,918 --> 00:33:32,751
Miłość ogarnia nas
Choć czasami aż za dużo jej
543
00:33:32,834 --> 00:33:33,668
To prawda.
544
00:33:33,751 --> 00:33:36,126
To niczym codzienne kłótnie
545
00:33:37,584 --> 00:33:42,001
Wiem, że zawodziłem
I że ty nieraz się potknęłaś
546
00:33:42,084 --> 00:33:43,168
I oboje…
547
00:33:43,251 --> 00:33:45,751
Co tu się odpierdala?
548
00:33:45,834 --> 00:33:47,043
Święta prawda.
549
00:33:47,126 --> 00:33:51,668
I choć miłość czasem boli
Nie mam dość tej doli
550
00:33:51,751 --> 00:33:55,418
Ale powinniśmy nieco zwolnić
551
00:33:55,501 --> 00:33:58,126
Jesteśmy tylko zwykłymi ludźmi
552
00:33:58,209 --> 00:33:59,168
Właśnie.
553
00:34:00,251 --> 00:34:03,043
Nie wiemy, w którą stronę iść
554
00:34:03,126 --> 00:34:03,959
Dokąd?
555
00:34:04,043 --> 00:34:05,918
Przepraszam.
556
00:34:06,001 --> 00:34:07,543
Wszystko gra.
557
00:34:11,043 --> 00:34:13,126
- Cieszę się, E.
- Dzięki.
558
00:34:13,209 --> 00:34:16,084
- Rozmawiałeś już z jej rodziną?
- Nie.
559
00:34:17,126 --> 00:34:18,168
A planujesz?
560
00:34:19,084 --> 00:34:21,084
Pewnie. Po prostu nie było okazji.
561
00:34:21,168 --> 00:34:27,084
Chcesz oświadczyć się jej jedynej córce,
oferując jej ten malutki pierścionek,
562
00:34:27,168 --> 00:34:28,834
a nie poznałeś jej rodziców?
563
00:34:29,334 --> 00:34:32,418
Biali chyba faktycznie
żyją według własnych zasad.
564
00:34:33,793 --> 00:34:35,959
Musisz wymyślić jakąś ściemę.
565
00:34:36,501 --> 00:34:39,168
Fakt, to mały pierścionek.
566
00:34:39,251 --> 00:34:43,209
- Będą mnie po nim oceniać?
- Ja cię oceniam tu i teraz. Ale kicha.
567
00:34:43,293 --> 00:34:48,168
Powiem, że to od babci,
która przeżyła Holocaust.
568
00:34:48,251 --> 00:34:49,709
- Dobre.
- Co nie?
569
00:34:49,793 --> 00:34:50,918
- Zwycięstwo.
- Git.
570
00:34:51,001 --> 00:34:54,084
To będzie szach-mat.
Na Holocaust nie ma odpowiedzi.
571
00:34:54,168 --> 00:34:57,168
Ale wyrzuć pudełko,
bo jest niezbyt holocaustowe.
572
00:34:57,251 --> 00:34:59,834
- Racja.
- Umieść go w torbie i pobrudź.
573
00:34:59,918 --> 00:35:02,126
- Tak.
- Sholocaustuj go.
574
00:35:02,209 --> 00:35:05,251
- Zdecydowanie.
- Właśnie.
575
00:35:05,334 --> 00:35:06,543
Dobra rada.
576
00:35:06,626 --> 00:35:08,501
- I masz plan.
- Dzięki.
577
00:35:15,251 --> 00:35:17,334
Cudownie was poznać.
578
00:35:17,418 --> 00:35:18,709
Jak leci?
579
00:35:18,793 --> 00:35:21,751
Opowiadajcie. Jak tam w życiu i pracy?
580
00:35:22,876 --> 00:35:24,043
Śmiało.
581
00:35:25,043 --> 00:35:26,376
W pracy w porządku.
582
00:35:26,459 --> 00:35:28,751
Pewnie jest ciężko. Znam ten ból.
583
00:35:29,584 --> 00:35:32,584
Sam zasuwam.
584
00:35:39,668 --> 00:35:43,584
Przyjeżdżasz tu regularnie?
Czy tylko po nasze jedzenie i kobiety?
585
00:35:45,668 --> 00:35:47,001
To zasadne pytanie.
586
00:35:48,543 --> 00:35:49,543
Zgadzam się.
587
00:35:51,293 --> 00:35:55,209
Chyba jestem jednym z tych gości,
którzy bujają się wszędzie.
588
00:35:55,293 --> 00:35:57,293
- Bujasz się wszędzie?
- Tak.
589
00:35:57,376 --> 00:35:59,459
Jestem trochę jak kameleon.
590
00:35:59,543 --> 00:36:03,334
Wpadam do Marathonu po bluzę i skarpety.
591
00:36:03,418 --> 00:36:07,376
Albo wpadam pograć w kosza
do Parku Langstona Hughesa.
592
00:36:07,459 --> 00:36:10,709
A jeśli dobrze mi się gra,
to zahaczam o Roscoe’s.
593
00:36:10,793 --> 00:36:13,126
A tutejsze gofry z kurczakiem? Miodzio.
594
00:36:13,209 --> 00:36:14,334
Gdzie nasz kelner?
595
00:36:14,418 --> 00:36:18,918
Pójdę go popędzić, bo chcę już je zamówić.
596
00:36:19,001 --> 00:36:21,876
Zasługujecie na lepsze traktowanie.
597
00:36:25,834 --> 00:36:28,668
Twój biały dziadek powraca,
by mnie dręczyć.
598
00:36:28,751 --> 00:36:30,793
- Co?
- Nigdy mnie nie lubił.
599
00:36:30,876 --> 00:36:36,501
Zaczęło się od jego genów w twoim ciele,
przez co moje dzieci to kawa z mlekiem.
600
00:36:36,584 --> 00:36:40,543
- To niedorzeczne.
- Potem zatruł moją córeczkę.
601
00:36:40,626 --> 00:36:44,543
Efektem czego jest ten białas,
który zaprosił nas do Roscoe’s.
602
00:36:44,626 --> 00:36:49,668
Te dzieci wzbogaciły się kulturowo
dzięki chwilom spędzonym z dziadkiem.
603
00:36:49,751 --> 00:36:50,584
Odpuść.
604
00:36:50,668 --> 00:36:53,876
- I widać namieszało im to w głowach.
- Nie.
605
00:36:53,959 --> 00:36:56,334
Owszem. A to nie dowód na to?
606
00:36:56,418 --> 00:37:00,293
Nie musimy się kłócić
przy białym chłopaku.
607
00:37:00,376 --> 00:37:02,751
To nie zmieni mojego stanowiska.
608
00:37:02,834 --> 00:37:06,793
Mówię, o czym myślę.
I w dupie mam tego białasa.
609
00:37:06,876 --> 00:37:08,418
Niczego ci nie narzucam.
610
00:37:08,501 --> 00:37:09,918
Czołem.
611
00:37:10,543 --> 00:37:12,418
Rozmawiałem z kelnerką.
612
00:37:12,501 --> 00:37:17,293
Wkurzyła się, że przeszkodziłem jej
podczas przerwy na papierosa.
613
00:37:19,293 --> 00:37:25,584
Pewnie zastanawiacie się,
dlaczego zaprosiłem was na lunch.
614
00:37:25,668 --> 00:37:27,376
Mogłam się zastanawiać.
615
00:37:27,959 --> 00:37:29,751
O co tu chodzi?
616
00:37:31,668 --> 00:37:32,918
Chcę…
617
00:37:33,001 --> 00:37:34,709
Chcę się na chwilę cofnąć.
618
00:37:34,793 --> 00:37:36,459
Cofnijmy się do…
619
00:37:36,543 --> 00:37:37,959
Niech to będzie Jezus.
620
00:37:38,043 --> 00:37:40,668
Był w połowie czarny, w połowie Żydem.
621
00:37:40,751 --> 00:37:43,001
Zacznijmy od Jezusa. Istna legenda.
622
00:37:43,751 --> 00:37:48,459
Można założyć,
że Chrystus miał dzieci rasy mieszanej.
623
00:37:48,543 --> 00:37:53,126
Co według mnie jest wspaniałe,
bo uwielbiam takich ludzi.
624
00:37:53,209 --> 00:37:55,501
Mariah, Derek Jeter.
625
00:37:55,584 --> 00:37:58,334
No i mistrz też taki był.
626
00:37:59,501 --> 00:38:00,334
Mistrz?
627
00:38:00,918 --> 00:38:02,126
Wszech czasów.
628
00:38:02,209 --> 00:38:04,834
Ale o kim konkretnie mowa?
629
00:38:05,418 --> 00:38:06,668
O naszej legendzie.
630
00:38:07,293 --> 00:38:08,126
Malcolmie X.
631
00:38:08,209 --> 00:38:09,418
„Naszej” legendzie?
632
00:38:10,918 --> 00:38:13,834
No, nie mojej. Ale mowa o panu X.
633
00:38:13,918 --> 00:38:16,751
Też był przedstawicielem
więcej niż jednej rasy.
634
00:38:16,834 --> 00:38:20,626
Tak samo będzie z dzieckiem,
które mogę mieć z Amirą.
635
00:38:20,709 --> 00:38:22,751
Byłoby to przepiękne dziecko.
636
00:38:22,834 --> 00:38:27,001
Może nie tak ważne dla dziejów
jak Malcolm X… a może i tak!
637
00:38:27,084 --> 00:38:29,709
Może mój syn
byłby równie ważny co Malcolm X!
638
00:38:29,793 --> 00:38:31,126
Ale nie wiem, bo…
639
00:38:31,918 --> 00:38:34,751
A ona nie jest w ciąży.
640
00:38:34,834 --> 00:38:38,668
Nawet aż tak bardzo nie brykamy.
641
00:38:38,751 --> 00:38:40,376
A gdy już brykamy,
642
00:38:40,459 --> 00:38:43,209
to odpowiednio się zabezpieczam.
643
00:38:43,293 --> 00:38:45,043
Choć cnotką to ona nie jest.
644
00:38:45,126 --> 00:38:47,251
Uwierzcie, zna się na rzeczy.
645
00:38:47,334 --> 00:38:50,459
I szanuję to, że…
Dobra, po prostu kocham waszą córkę.
646
00:38:51,293 --> 00:38:54,918
Kocham ją i byłbym dobrym mężem.
647
00:38:57,876 --> 00:38:59,626
Coś ty właśnie…
648
00:38:59,709 --> 00:39:03,584
Wiem, że to z Forresta Gumpa.
I wiecie co? Specjalnie to zrobiłem.
649
00:39:03,668 --> 00:39:07,876
A kto był jego najlepszym kumplem?
Ano Bubba.
650
00:39:07,959 --> 00:39:11,251
- Co?
- I czy Bubba był czarny, a Forrest biały?
651
00:39:12,668 --> 00:39:14,501
Tak, kurwa.
652
00:39:14,584 --> 00:39:17,376
I wiecie co? To nie miało znaczenia.
653
00:39:18,043 --> 00:39:21,543
Liczyły się krewetki i współpraca.
I im się udało.
654
00:39:21,626 --> 00:39:26,459
Robiłem z Amirą rzeczy podobne do tych,
które robił Bubba z Forrestem.
655
00:39:26,543 --> 00:39:30,293
Jesteśmy teraz razem,
a ja chciałbym poślubić waszą córkę.
656
00:39:36,126 --> 00:39:38,918
Nie widzieliśmy jebanego Forresta Gumpa.
657
00:39:41,793 --> 00:39:44,459
- No to się porobiło.
- O tak.
658
00:39:45,793 --> 00:39:50,501
Najpierw każecie mi się szczepić,
żebym mógł chodzić do kasyna,
659
00:39:50,584 --> 00:39:52,376
a teraz odbieracie mi dzieci?
660
00:39:54,668 --> 00:39:56,376
Chcesz poślubić moją córkę?
661
00:39:58,876 --> 00:40:00,334
Tak.
662
00:40:03,584 --> 00:40:04,584
No cóż, Ezra…
663
00:40:08,376 --> 00:40:09,751
Możesz spróbować.
664
00:40:12,876 --> 00:40:13,834
Dziwna sprawa.
665
00:40:13,918 --> 00:40:15,793
To on, mamo.
666
00:40:15,876 --> 00:40:17,084
Oddzwonię.
667
00:40:22,918 --> 00:40:25,918
- Co tam?
- Właśnie rozmawiałam z mamą.
668
00:40:27,793 --> 00:40:31,334
Naprawdę? I co mówiła?
669
00:40:31,418 --> 00:40:32,418
No wiesz, o…
670
00:40:33,168 --> 00:40:36,751
Powiedziała,
że zabrałeś ją i tatę na lunch.
671
00:40:36,834 --> 00:40:39,793
To był koszmar.
Spierdoliłem sprawę koncertowo.
672
00:40:39,876 --> 00:40:44,626
- Niczego nie pamiętam.
- Na szczęście oni pamiętają wszystko.
673
00:40:45,126 --> 00:40:49,251
Dlaczego zabrałeś ich do Roscoe’s
bez pogadania ze mną?
674
00:40:50,959 --> 00:40:54,459
Chciałem czegoś spróbować.
Ale już nieważne.
675
00:40:54,543 --> 00:40:59,543
Nie ma mowy, mów dalej.
Chcę usłyszeć twój genialny plan.
676
00:41:01,418 --> 00:41:03,501
Nie zrozumiałabyś.
677
00:41:06,168 --> 00:41:07,043
O Boże.
678
00:41:07,126 --> 00:41:10,043
- Chciałem ich gdzieś zaprosić.
- Chwila. O Boże.
679
00:41:10,126 --> 00:41:11,751
- Miało być super.
- O Boże.
680
00:41:11,834 --> 00:41:13,876
Poprosiłbym o błogosławieństwo.
681
00:41:13,959 --> 00:41:16,293
- O Boże.
- Zaplanowałem oświadczyny.
682
00:41:16,376 --> 00:41:18,959
Miało być jak na pierwszych randkach.
683
00:41:19,043 --> 00:41:21,501
- Wcale nie!
- Tak, bo twój tata…
684
00:41:21,584 --> 00:41:23,501
- Już po ptakach.
- Nie. Ezra!
685
00:41:23,584 --> 00:41:25,834
- Co?
- Nadal możesz to zrobić.
686
00:41:28,584 --> 00:41:29,418
Kiedy?
687
00:41:29,501 --> 00:41:30,834
- Teraz!
- Teraz?
688
00:41:30,918 --> 00:41:32,584
Tak, teraz.
689
00:41:34,918 --> 00:41:36,084
- Teraz?
- Ruchy!
690
00:41:36,168 --> 00:41:38,584
Tylko zdejmę buta, by nie było zagnieceń.
691
00:41:43,793 --> 00:41:44,918
Amiro.
692
00:41:47,293 --> 00:41:48,668
Bardzo cię kocham.
693
00:41:49,834 --> 00:41:53,501
Nigdy nie czułem się
tak rozumiany przez drugą osobę.
694
00:41:54,543 --> 00:41:57,001
Jestem pod wrażeniem twojej urody,
695
00:41:57,709 --> 00:41:59,959
inteligencji i wdzięku.
696
00:42:01,043 --> 00:42:03,334
I tego, jak robisz, co tylko zechcesz.
697
00:42:04,876 --> 00:42:10,251
Jeśli mi pozwolisz, zrobię wszystko,
by zapewnić ci najpiękniejsze życie,
698
00:42:10,834 --> 00:42:14,043
wypełnione miłością, śmiechem i radością.
699
00:42:17,209 --> 00:42:18,876
Wyjdziesz za mnie?
700
00:42:20,334 --> 00:42:21,751
Oczywiście.
701
00:42:21,834 --> 00:42:22,834
Naprawdę?
702
00:42:23,793 --> 00:42:26,084
- Tak.
- O Boże.
703
00:42:30,293 --> 00:42:32,501
O Boże!
704
00:42:32,584 --> 00:42:35,251
Z czasów Holocaustu.
Dlatego jest taki mały.
705
00:42:35,876 --> 00:42:37,626
- Kocham cię.
- Ja ciebie też.
706
00:42:38,418 --> 00:42:40,084
Przydałyby się też tatuaże.
707
00:42:41,168 --> 00:42:44,293
- Wybacz, że taki mały.
- Przestań, jest piękny.
708
00:42:45,834 --> 00:42:48,584
To jak to z nim było?
Należał do twojej babci?
709
00:42:48,668 --> 00:42:51,293
Tak. To był jej…
710
00:42:51,376 --> 00:42:53,293
Przeżyła Holocaust.
711
00:42:54,251 --> 00:42:58,126
To ile w takim razie ma lat?
712
00:42:58,751 --> 00:43:03,084
Już dokładnie nie pamiętam.
Zaręczyła się, mając trzy lub cztery lata.
713
00:43:05,001 --> 00:43:07,626
- To były inne czasy.
- Co za głupota.
714
00:43:07,709 --> 00:43:10,376
- Inne…
- Co jest tobą?
715
00:43:19,918 --> 00:43:24,251
Don, znam cię od zawsze.
Byłeś świetnym szefem.
716
00:43:24,334 --> 00:43:28,126
Dorastanie z twoimi dziećmi,
wspólne wakacje, dbanie o mnie.
717
00:43:29,084 --> 00:43:32,959
Jesteś dla mnie jak ojciec.
Te dziesięć lat mnie odmieniło.
718
00:43:34,376 --> 00:43:36,168
Ale pora na nową przygodę.
719
00:43:37,543 --> 00:43:39,376
I już? Wyszło wspaniale!
720
00:43:39,959 --> 00:43:42,876
- Naprawdę dobre.
- Przygodę z podcastami.
721
00:43:44,751 --> 00:43:47,126
Może nie wspominaj o podcastach.
722
00:43:47,209 --> 00:43:50,293
- Idę się zrzygać.
- Poczekaj. Przepraszam.
723
00:43:50,376 --> 00:43:53,543
- Po prostu…
- Posłuchaj mnie. Odpręż się.
724
00:43:54,376 --> 00:43:56,793
To dobra decyzja. Załatw to i tyle.
725
00:43:56,876 --> 00:43:59,251
Rozumiesz? Masz jaja.
726
00:44:00,418 --> 00:44:03,209
- Powtórz: „Mam jaja”.
- Mam jaja.
727
00:44:03,293 --> 00:44:05,084
- „Mam jaja”.
- Mam jaja.
728
00:44:05,168 --> 00:44:07,751
- A teraz z jajami. „Mam jaja”.
- Mam jaja!
729
00:44:07,834 --> 00:44:09,334
- Z wiarą!
- Mam jaja!
730
00:44:09,418 --> 00:44:13,459
- „Nie jestem waflem. Mam jaja”.
- Żadnym waflem. Mam jaja!
731
00:44:13,543 --> 00:44:14,918
- „I tyle”.
- I tyle!
732
00:44:15,001 --> 00:44:17,793
I git. A gdy wrócisz, obejrzymy Szacunek.
733
00:44:17,876 --> 00:44:20,126
Pewnie Shelley ci nie pozwoliła.
734
00:44:20,209 --> 00:44:21,834
Teraz mnie obraziłaś.
735
00:44:21,918 --> 00:44:24,501
- Widziałeś ten film?
- Więcej razy niż ty.
736
00:44:25,001 --> 00:44:26,709
- Kocham cię.
- Ja ciebie też.
737
00:44:26,793 --> 00:44:28,501
- Poradzisz sobie.
- Dziękuję.
738
00:44:28,584 --> 00:44:32,043
Dajesz, Don! Ty pipkowata łajzo!
739
00:44:32,126 --> 00:44:33,584
Idę po ciebie, Don!
740
00:44:33,668 --> 00:44:35,001
- Spoko.
- Dawaj!
741
00:44:38,668 --> 00:44:40,876
Mam to gdzieś, Javier.
742
00:44:42,084 --> 00:44:43,293
Po prostu to załatw.
743
00:44:45,251 --> 00:44:47,876
W dupie to mam! Wystarczająca odpowiedź?
744
00:44:47,959 --> 00:44:52,001
Moje maserati brzmi, jakby zgwałciła je
cała drużyna Toronto Raptors!
745
00:44:52,084 --> 00:44:53,209
Masz je naprawić!
746
00:44:54,001 --> 00:44:54,959
Jezu.
747
00:44:55,876 --> 00:44:57,043
Co tam?
748
00:44:58,668 --> 00:44:59,834
Te fury, co nie?
749
00:45:02,834 --> 00:45:05,918
{\an8}W WAKANDZIE NIE MA PODATKÓW,
WIĘC TEŻ ICH NIE PŁAĆ
750
00:45:06,001 --> 00:45:07,001
{\an8}A właśnie.
751
00:45:09,459 --> 00:45:11,168
Chyba…
752
00:45:12,459 --> 00:45:13,584
Chyba nie…
753
00:45:13,668 --> 00:45:16,376
Chyba nie będę tu już pracował.
754
00:45:16,459 --> 00:45:17,459
- Że co?
- Więcej.
755
00:45:18,668 --> 00:45:19,793
O czym ty mówisz?
756
00:45:19,876 --> 00:45:22,626
Będę pracował gdzie indziej.
757
00:45:22,709 --> 00:45:26,376
Nie będę pracował tutaj,
więc będę pracował w innym miejscu.
758
00:45:26,459 --> 00:45:29,084
Będę pracował w innej pracy.
759
00:45:30,084 --> 00:45:31,876
Próbujesz odejść?
760
00:45:31,959 --> 00:45:32,959
Tak. Żegnaj.
761
00:45:35,168 --> 00:45:38,418
Żałosne!
Kto składa wypowiedzenie w Helvetice?
762
00:45:38,501 --> 00:45:40,543
Kazałeś mu się pierdolić?
763
00:45:41,709 --> 00:45:43,501
- Mniej więcej.
- Co on na to?
764
00:45:43,584 --> 00:45:47,126
„Dobry z ciebie gość. Przepraszam.
765
00:45:47,209 --> 00:45:49,959
Żałuję, że nie spisałem się lepiej”.
766
00:45:50,043 --> 00:45:53,876
Dałem mu to zrozumienia,
że spoko, ale nie do końca.
767
00:45:53,959 --> 00:45:55,043
- I tyle.
- I tyle.
768
00:45:55,126 --> 00:45:56,126
Ale czad.
769
00:45:56,209 --> 00:45:58,584
- Niech żyją jaja.
- Tak jest.
770
00:46:01,543 --> 00:46:02,376
Dobra.
771
00:46:03,334 --> 00:46:06,001
Pogadajmy o ślubie,
póki nie myślę o Donie.
772
00:46:08,418 --> 00:46:09,334
Spoko.
773
00:46:11,043 --> 00:46:13,418
To mnie uspokoiłaś.
774
00:46:13,501 --> 00:46:14,959
Przepraszam, skarbie.
775
00:46:15,043 --> 00:46:17,876
Wiesz, że kocham cię na zabój.
776
00:46:21,043 --> 00:46:22,501
Po prostu się martwię.
777
00:46:22,584 --> 00:46:25,376
Odkąd się zaręczyliśmy i kupiliśmy dom,
778
00:46:25,459 --> 00:46:29,668
rodzina nie daje mi spokoju,
i to w bardzo negatywny sposób.
779
00:46:29,751 --> 00:46:31,418
- Nie cierpią mnie.
- Skąd!
780
00:46:31,501 --> 00:46:35,626
- Twoja rodzina mnie nie cierpi.
- Nie, po prostu cię nie znają.
781
00:46:35,709 --> 00:46:38,584
Muszą się przyzwyczaić do tej sytuacji.
782
00:46:39,209 --> 00:46:43,584
A twoja rodzina skacze z radości,
mając taki czarny dodatek jak ja?
783
00:46:44,751 --> 00:46:47,876
W większości tak.
784
00:46:49,918 --> 00:46:50,876
No dobrze.
785
00:46:51,668 --> 00:46:53,084
Niech się zastanowię.
786
00:46:56,918 --> 00:47:00,001
Pozostało nam tylko jedno wyjście.
787
00:47:02,709 --> 00:47:06,959
- Sporo tu barw podstawowych.
- Owszem.
788
00:47:07,043 --> 00:47:10,209
- Podnoszą na duchu.
- Są bardzo żywe.
789
00:47:10,293 --> 00:47:11,834
- Naprawdę.
- Dziękuję.
790
00:47:12,459 --> 00:47:15,334
Bardzo się cieszymy.
791
00:47:16,293 --> 00:47:18,626
Są przeuroczy.
792
00:47:19,459 --> 00:47:23,543
Zaczęliście już planować ślub, słodziaki?
793
00:47:24,168 --> 00:47:26,126
Mieliśmy burzę mózgów.
794
00:47:26,209 --> 00:47:29,209
Chcemy czegoś kameralnego i prywatnego.
795
00:47:29,293 --> 00:47:31,251
Czegoś, co odzwierciedlałoby nas.
796
00:47:32,001 --> 00:47:34,959
Zastanówmy się, kto poprowadzi ceremonię.
797
00:47:35,043 --> 00:47:38,126
- Arnold rozmawiał z rabinem Singerem.
- Zaklepany!
798
00:47:38,209 --> 00:47:39,584
Będzie zaszczycony.
799
00:47:40,209 --> 00:47:41,793
Z rabinem Singerem?
800
00:47:42,501 --> 00:47:45,001
Czyli nie chcecie imama?
801
00:47:46,376 --> 00:47:47,293
Jaka mama?
802
00:47:48,168 --> 00:47:50,376
- Mowa o imamie.
- Imam.
803
00:47:51,459 --> 00:47:53,459
- Przeliterujecie to?
- Później.
804
00:47:53,543 --> 00:47:56,751
- To jak muzułmański rabin.
- Dzięki, Ezra.
805
00:47:57,501 --> 00:47:59,001
Jesteście muzułmanami?
806
00:47:59,084 --> 00:48:00,959
- Tak.
- Jak najbardziej.
807
00:48:01,043 --> 00:48:02,543
Wspaniale.
808
00:48:02,626 --> 00:48:03,959
Stąd ta czapka.
809
00:48:04,043 --> 00:48:06,876
Wspaniała czapka. Po prostu przepiękna.
810
00:48:06,959 --> 00:48:09,959
Skarbie, opowiesz historię,
która się za nią kryje?
811
00:48:10,668 --> 00:48:15,918
To kufi było podarunkiem
od czcigodnego Louisa Farrakhana.
812
00:48:17,918 --> 00:48:19,793
Uwielbiam Farrakhana.
813
00:48:21,709 --> 00:48:23,209
Naprawdę?
814
00:48:24,793 --> 00:48:26,293
Tak. Jeszcze jak.
815
00:48:26,376 --> 00:48:29,459
To kolejny mistrz wszech czasów.
816
00:48:29,543 --> 00:48:33,168
- Naprawdę? Za co go uwielbiasz?
- Właśnie.
817
00:48:34,626 --> 00:48:37,251
Pewnie za to, co wy. I jeszcze więcej.
818
00:48:39,293 --> 00:48:41,001
A konkretnie?
819
00:48:43,834 --> 00:48:48,084
Uwielbiam go za tę całą jego otoczkę.
820
00:48:48,168 --> 00:48:51,793
Ma proste podejście do życia.
821
00:48:51,876 --> 00:48:56,668
Świetnie potrafi wszystko przekazać
bez dbania o konwenanse.
822
00:48:56,751 --> 00:48:58,209
- Przestań.
- No tak.
823
00:48:59,418 --> 00:49:03,126
Opowiedz jeszcze,
jak byliśmy z nim na prywatnej kolacji.
824
00:49:03,668 --> 00:49:07,751
Mieliśmy zaszczyt
spędzenia z nim trochę czasu.
825
00:49:07,834 --> 00:49:13,001
Mogłem z nim pomówić przez około godzinę.
Rozmawialiśmy o wszystkim.
826
00:49:13,084 --> 00:49:16,709
- Jak daleko zaszliśmy i musimy zajść.
- Naprawdę?
827
00:49:16,793 --> 00:49:21,084
Na koniec rozmowy ściągnął to kufi
i umieścił na mojej głowie.
828
00:49:21,168 --> 00:49:25,126
- To był bezcenny podarunek.
- Niesamowite, prawda?
829
00:49:25,209 --> 00:49:27,334
Znasz jego działalność?
830
00:49:28,459 --> 00:49:31,459
Wiem, co powiedział o żydach.
831
00:49:31,543 --> 00:49:34,709
Dobra, wcinajmy. Kurwa, umieram z głodu.
832
00:49:34,793 --> 00:49:36,209
Do dzieła.
833
00:49:37,543 --> 00:49:40,959
Znalazłem nową stację radiową na Siriusie.
834
00:49:41,043 --> 00:49:45,376
Hity z lat 90. z Zachodniego Wybrzeża.
Puszczają tam wszystko.
835
00:49:45,459 --> 00:49:48,126
Widzę, że wciągasz nas w świat Xzibita,
836
00:49:48,209 --> 00:49:52,918
ale skupmy się na kolacji,
którą przygotowała genialna Amira.
837
00:49:53,876 --> 00:49:56,209
- No to wcinajmy.
- W porząsiu.
838
00:49:56,293 --> 00:49:58,709
Nie odmówimy najpierw modlitwy?
839
00:49:59,709 --> 00:50:01,084
- Nie…
- Jasne.
840
00:50:01,168 --> 00:50:02,293
Chciałem to zrobić.
841
00:50:02,376 --> 00:50:05,543
- Ciągle to robimy.
- Właśnie.
842
00:50:05,626 --> 00:50:10,126
Oczywiście w wersji muzułmańskiej.
Ale może pan zacznie jako nasz gość.
843
00:50:10,209 --> 00:50:12,501
Niech i tak będzie.
844
00:50:18,293 --> 00:50:22,168
Chwała Allahowi,
który nas nakarmił i napoił…
845
00:50:22,251 --> 00:50:23,334
Zamknijcie oczy.
846
00:50:23,418 --> 00:50:25,209
…i uczynił nas z muzułmanów.
847
00:50:25,293 --> 00:50:28,293
Chwała Allahowi,
który nakarmił mnie tą strawą,
848
00:50:28,376 --> 00:50:31,293
którą otrzymuję bez starań z mojej strony.
849
00:50:31,376 --> 00:50:36,209
- Zgadza się.
- Bismillah al Rahman al Rahim.
850
00:50:36,293 --> 00:50:37,793
- Amin.
- Pewnie.
851
00:50:37,876 --> 00:50:39,043
- Amin.
- Amen.
852
00:50:41,751 --> 00:50:43,376
Lepiej bym tego nie ujął.
853
00:50:44,251 --> 00:50:47,918
Ezra wspominał,
że w młodości mieliście łódź.
854
00:50:48,001 --> 00:50:51,293
- Tak.
- Może kiedyś jakąś wynajmiemy?
855
00:50:51,376 --> 00:50:54,709
- Moglibyśmy razem popływać.
- Byłoby super.
856
00:50:54,793 --> 00:50:56,959
- Da się załatwić.
- Zastanowimy się.
857
00:50:57,043 --> 00:51:01,918
- Bo czarni mają na pieńku ze statkami.
- Prawda. I otwartymi wodami.
858
00:51:03,084 --> 00:51:05,084
Żydzi mają tak z pociągami.
859
00:51:06,793 --> 00:51:07,793
Bingo.
860
00:51:08,918 --> 00:51:12,334
Próbujesz porównać Holocaust
do niewolnictwa?
861
00:51:14,001 --> 00:51:17,001
Skądże. Nie śmiałabym.
862
00:51:22,168 --> 00:51:27,418
Żydzi i czarni w sumie
zmagali się z podobnymi rzeczami.
863
00:51:29,043 --> 00:51:30,959
Czyli porównuje pani.
864
00:51:31,043 --> 00:51:33,376
- Trochę.
- Mogę ziemniaki?
865
00:51:34,168 --> 00:51:38,834
Żydzi w sumie byli
pierwszymi niewolnikami.
866
00:51:38,918 --> 00:51:41,709
- Protoplastami.
- Ciekawe.
867
00:51:41,793 --> 00:51:43,709
Cofamy się aż do Egiptu?
868
00:51:44,334 --> 00:51:47,084
To było 3500 lat temu.
869
00:51:47,168 --> 00:51:51,126
- A nasi pradziadkowie byli niewolnikami.
- Właśnie.
870
00:51:51,209 --> 00:51:54,459
- Moja babcia zbierała bawełnę.
- Tato, oni nie chcieli…
871
00:51:54,543 --> 00:51:57,001
- Taka prawda.
- Tak było.
872
00:51:57,084 --> 00:52:00,251
Nie muszę się cofać do Egiptu.
Wystarczy 75 lat.
873
00:52:00,334 --> 00:52:03,626
Żydzi stanowią
pół procenta światowej populacji,
874
00:52:03,709 --> 00:52:05,793
bo systematycznie nas mordowano.
875
00:52:05,876 --> 00:52:06,709
Właśnie.
876
00:52:06,793 --> 00:52:12,334
Ale jakoś cała reszta
radzi sobie nad wyraz dobrze.
877
00:52:14,793 --> 00:52:16,293
No dobrze, ale…
878
00:52:18,084 --> 00:52:22,709
to nie tak, że nie pracujemy na to ciężko.
879
00:52:22,793 --> 00:52:28,168
Arnold zasuwa jak wół w swoim gabinecie.
Jest podiatrą.
880
00:52:28,251 --> 00:52:30,668
- Taka prawda.
- A co robił jego ojciec?
881
00:52:31,251 --> 00:52:32,209
To samo.
882
00:52:32,293 --> 00:52:33,584
A ojciec ojca?
883
00:52:33,668 --> 00:52:36,376
Był… Też był podiatrą.
884
00:52:36,459 --> 00:52:37,918
No więc sami widzicie.
885
00:52:38,001 --> 00:52:40,834
- I nielegalnym bukmacherem.
- Po godzinach.
886
00:52:40,918 --> 00:52:42,584
Ale rzucił to.
887
00:52:42,668 --> 00:52:46,918
Nasi pobratymcy przybyli tu z niczym
tak jak cała reszta.
888
00:52:47,001 --> 00:52:53,126
Przybyliście z kasą z handlu niewolnikami
jak cała reszta.
889
00:52:53,209 --> 00:52:54,584
- Co?
- Właśnie.
890
00:52:54,668 --> 00:52:56,751
Święte słowa.
891
00:52:56,834 --> 00:52:58,376
- No weź.
- Taka prawda.
892
00:52:58,459 --> 00:53:01,251
- Poproszę o źródła.
- Przynieść moją torebkę.
893
00:53:01,334 --> 00:53:06,001
- Są tam pokwitowania od plantatorów.
- Dobrze, zostawmy ten temat.
894
00:53:06,084 --> 00:53:11,293
Nie oglądam codziennie w telewizji,
jak policja zabija ludzi w jarmułkach,
895
00:53:11,376 --> 00:53:13,168
którzy niczego nie zrobili.
896
00:53:13,251 --> 00:53:15,876
- Nie wiesz, co mówisz.
- To nie jest proste.
897
00:53:15,959 --> 00:53:17,918
Robi się naprawdę niezręcznie.
898
00:53:18,001 --> 00:53:20,626
Jak tam z tymi ziemniakami?
899
00:53:20,709 --> 00:53:21,543
Próbuję.
900
00:53:22,543 --> 00:53:23,626
Wszystko gra?
901
00:53:23,709 --> 00:53:26,584
Zdmuchnijmy świeczki.
Mam reakcję alergiczną.
902
00:53:26,668 --> 00:53:28,251
Skarbie, przesuniesz je?
903
00:53:28,334 --> 00:53:29,376
Oczywiście.
904
00:53:29,459 --> 00:53:31,751
Zabierzcie je. Capią gnojem.
905
00:53:31,834 --> 00:53:33,876
- Mam reakcję.
- Już się robi.
906
00:53:33,959 --> 00:53:37,459
Moja babka zbierała bawełnę,
a twój dziadek macał stopy.
907
00:53:37,543 --> 00:53:38,626
Naprawdę rozumiem.
908
00:53:38,709 --> 00:53:40,709
Siadaj. Ja jestem gospodarzem.
909
00:53:40,793 --> 00:53:43,293
- Pozwól mi pomóc.
- Nie wiesz gdzie.
910
00:53:43,376 --> 00:53:44,876
To moja działka.
911
00:53:44,959 --> 00:53:46,001
O cholera!
912
00:53:49,209 --> 00:53:52,501
- O cholera! Dawaj wodę!
- Kurwa, co jest?
913
00:53:52,584 --> 00:53:54,459
Co robicie? Nie!
914
00:53:54,543 --> 00:53:57,168
- Przepraszam!
- Przestań!
915
00:53:57,251 --> 00:53:59,376
- Przestań!
- Inaczej zajmie się dom!
916
00:53:59,959 --> 00:54:03,043
- O rany!
- Dobry Boże.
917
00:54:03,126 --> 00:54:04,251
W mordę jeża.
918
00:54:09,084 --> 00:54:10,709
Co teraz zrobimy?
919
00:54:11,543 --> 00:54:14,751
- Z kufi? Już po zawodach.
- Nie, z rodzicami.
920
00:54:15,459 --> 00:54:19,418
Kogo to obchodzi?
Nie musimy się nimi przejmować.
921
00:54:19,501 --> 00:54:22,001
Wiedzieliśmy, że twój tata jest ciężki.
922
00:54:23,043 --> 00:54:24,543
Co masz na myśli?
923
00:54:25,668 --> 00:54:28,251
Zero uśmiechu, ani jednego żartu.
924
00:54:28,334 --> 00:54:31,168
Czyli to typowy wściekły czarny?
925
00:54:31,251 --> 00:54:33,834
- Nie powiedziałem, że wściekły.
- Niby tak.
926
00:54:33,918 --> 00:54:37,668
Mówisz, że czarny gość jest ciężki.
Niejako to insynuujesz.
927
00:54:37,751 --> 00:54:40,376
Jest czarny i jest ciężki.
928
00:54:40,459 --> 00:54:45,876
Ale nie powinieneś tak mówić o czarnym
wyłącznie z pozycji białego gościa.
929
00:54:45,959 --> 00:54:48,876
To pasywno-agresywne
mówienie o wściekłym czarnym.
930
00:54:48,959 --> 00:54:53,751
- Mam mówić, że nie jest ciężki?
- Nic nie mów. Winić należy twoją mamę.
931
00:54:53,834 --> 00:54:56,709
- Podpaliła jego kufi.
- Co do niej masz?
932
00:54:56,793 --> 00:54:59,959
Jasne, to idiotka, ale ma dobre intencje.
933
00:55:00,043 --> 00:55:03,918
- Nie zrobiła tego celowo.
- Nie byłabym tego pewna.
934
00:55:05,168 --> 00:55:08,084
Nie będę się kłócił
o coś tak absurdalnego.
935
00:55:09,543 --> 00:55:11,043
Pogadajmy o rabinie.
936
00:55:11,126 --> 00:55:14,626
Nie jest nam potrzebny.
Poprośmy jakiegoś przyjaciela.
937
00:55:15,168 --> 00:55:17,001
Chciałabym naszego imama.
938
00:55:18,418 --> 00:55:19,251
Waszego imama?
939
00:55:21,709 --> 00:55:24,376
Od kiedy jesteś taką muzułmanką,
panno Shakur?
940
00:55:24,459 --> 00:55:28,751
Od urodzenia. To ważne dla taty.
Dlatego powinniśmy to zrobić.
941
00:55:28,834 --> 00:55:32,626
- A wczoraj jadłaś muzułmański bekon?
- Żydowski.
942
00:55:32,709 --> 00:55:36,209
Żydowski? Ja nie udaję religijnego.
Ciągle jem bekon.
943
00:55:36,293 --> 00:55:37,918
- Nie dbam o to.
- No i?
944
00:55:38,001 --> 00:55:39,543
- Chcesz imama.
- No i?
945
00:55:39,626 --> 00:55:43,251
- Mam ustawić łóżko w stronę Mekki?
- Bardzo bym chciała.
946
00:55:43,334 --> 00:55:46,168
W cztery godziny stałaś się pobożna.
947
00:55:46,251 --> 00:55:48,418
- No ba.
- Nawet twój tata odpuścił.
948
00:55:48,501 --> 00:55:51,459
Po „Fight the Power”
zmienił imię z Woody na Akbar.
949
00:55:51,543 --> 00:55:54,084
Też przeginasz. Wyluzuj.
950
00:55:54,168 --> 00:55:56,168
Tak mówiłaś. Śmiejemy się z tego.
951
00:55:56,251 --> 00:56:01,668
Nie powiedziałam ci, byś to wykorzystywał.
Zachowujesz się jak dupek.
952
00:56:02,501 --> 00:56:05,043
- Ja zachowuję się jak dupek?
- Tak!
953
00:56:06,959 --> 00:56:08,043
No dobra.
954
00:56:10,751 --> 00:56:14,209
Wiesz co?
Nie chcę i nie mogę się z tobą kłócić.
955
00:56:14,293 --> 00:56:16,168
Nie chcę się o to kłócić.
956
00:56:16,793 --> 00:56:19,709
Na dziś to już zbyt wiele.
957
00:56:20,459 --> 00:56:22,209
Też nie chcę się o to kłócić.
958
00:56:25,751 --> 00:56:31,209
Najlepiej spożytkujemy czas,
myśląc o tym, co dalej.
959
00:56:32,001 --> 00:56:32,959
Zgadzam się.
960
00:56:34,501 --> 00:56:38,834
Proponuję na zawsze zerwać z nimi kontakt.
961
00:56:40,709 --> 00:56:42,209
Nie możemy.
962
00:56:43,793 --> 00:56:48,126
Może powinniśmy
spędzać razem więcej czasu?
963
00:56:48,209 --> 00:56:51,418
Wybierz się gdzieś tylko z moim tatą.
964
00:56:53,501 --> 00:56:56,543
- Brzmi super.
- Myślę, że wtedy cię zaakceptuje.
965
00:56:56,626 --> 00:56:59,709
I dostrzeże, co nas łączy.
966
00:57:00,668 --> 00:57:03,293
Poczuje się z tym lepiej. I ty też.
967
00:57:09,668 --> 00:57:12,709
Idę spać. Zaczął mi się okres
i przeżywam piekło.
968
00:57:13,376 --> 00:57:16,876
Ja też się martwię.
Mój spóźnia się o jakieś 35 lat.
969
00:57:18,251 --> 00:57:19,793
Powinienem iść do lekarza.
970
00:57:48,584 --> 00:57:52,918
Amira mówiła, że rzuciłeś finanse,
by ruszyć ze swoim podcastem.
971
00:57:56,251 --> 00:57:57,876
Zgadza się.
972
00:57:57,959 --> 00:58:01,709
- Wiem, że to brzmi szalenie.
- Czyli jesteś tego świadomy?
973
00:58:03,501 --> 00:58:06,668
- Tak, ale ona…
- Czyli zdajesz sobie z tego sprawę.
974
00:58:06,751 --> 00:58:09,459
Tak, ale ona…
975
00:58:09,543 --> 00:58:14,751
To wspaniała osoba, więc usłyszałem:
„Życie jest krótkie. Spełniaj marzenia”.
976
00:58:14,834 --> 00:58:17,834
Jak te marzenia mają wspierać moją córkę?
977
00:58:18,584 --> 00:58:24,084
Masz gdzieś skitrane wymarzone bitcoiny
albo wymarzony plan emerytalny?
978
00:58:25,001 --> 00:58:27,334
Nie mam wymarzonego planu emerytalnego.
979
00:58:27,418 --> 00:58:29,876
Ale dam z siebie wszystko.
980
00:58:32,209 --> 00:58:36,001
Dasz z siebie wszystko?
Brzmi to jak białasowe pierdzielenie.
981
00:58:36,084 --> 00:58:40,751
- „Dam z siebie wszystko!”
- No i spoko. Akceptuję takie żarty.
982
00:58:40,834 --> 00:58:43,293
- To nie był żart.
- Tak, wiem.
983
00:58:43,376 --> 00:58:47,668
- Po prostu to, co pan robi…
- Niczego nie robię.
984
00:58:47,751 --> 00:58:51,334
- Powtórzyłem twoje słowa.
- Czyli nie parodiował mnie pan.
985
00:58:51,418 --> 00:58:55,709
- Oczywiście tego nie sugerowałem.
- Nikogo nie parodiuję.
986
00:58:55,793 --> 00:58:57,668
Wcale nie…
987
00:58:57,751 --> 00:58:59,501
Nawet tego nie…
988
00:58:59,584 --> 00:59:02,751
Naprawdę miło spędziłam czas
z twoimi rodzicami,
989
00:59:02,834 --> 00:59:07,584
ale strasznie mi przykro
z powodu kufi twojego ojca.
990
00:59:07,668 --> 00:59:13,001
Uratowałam kawałek i pomyślałam,
że może umieszczę go w ramce.
991
00:59:13,084 --> 00:59:15,459
- Nie trzeba.
- Na pewno?
992
00:59:15,543 --> 00:59:18,834
Mogę zabrać go do Michaels.
To świetni fachowcy.
993
00:59:18,918 --> 00:59:21,501
Mimo że na takich nie wyglądają.
994
00:59:22,293 --> 00:59:25,168
Ma sporo innych w domu. Nie trzeba.
995
00:59:25,251 --> 00:59:26,376
- Naprawdę?
- Tak.
996
00:59:26,459 --> 00:59:28,168
Czyli ma szafę pełni kufi.
997
00:59:29,834 --> 00:59:33,126
- Nie, to nie jest szafa.
- Wiem, tak tylko rzuciłam.
998
00:59:33,209 --> 00:59:35,043
To dość poważna sprawa.
999
00:59:35,126 --> 00:59:39,668
Oczywiście.
Z pewnością ma przepiękną półkę.
1000
00:59:42,043 --> 00:59:43,126
Uwielbiam to!
1001
00:59:43,209 --> 00:59:47,293
- Sorka. Ale uwielbiam ten kawałek.
- No, jest konkretny.
1002
00:59:47,376 --> 00:59:52,168
- Jest prowokacyjny. Nakręca ludzi.
- Dlaczego tak bardzo ci się podoba?
1003
00:59:53,043 --> 00:59:57,543
- Bo jest wspaniały i prowokacyjny.
- Ale co konkretnie lubisz? Tekst?
1004
00:59:57,626 --> 01:00:01,126
Po prostu dobrze leży na uchu.
1005
01:00:01,209 --> 01:00:05,418
Jaki ten kawałek ma tytuł?
Bo wyleciało mi z głowy.
1006
01:00:08,293 --> 01:00:09,709
Jest taki prowokacyjny.
1007
01:00:11,626 --> 01:00:15,709
- Nie wiem. Nie czasem „In Paris”?
- Na pewno coś w Paryżu.
1008
01:00:15,793 --> 01:00:18,834
- Jak to było?
- „Midnight in Paris”?
1009
01:00:18,918 --> 01:00:22,876
Nie, na pewno nie.
Na pewno nie „Midnight”.
1010
01:00:22,959 --> 01:00:25,084
Coś innego z Paryżem.
1011
01:00:25,168 --> 01:00:28,251
- „A Pack of Good Pals in Paris”?
- Blisko.
1012
01:00:28,334 --> 01:00:29,501
Zimno ci?
1013
01:00:29,584 --> 01:00:31,626
- Nie.
- Fotele są podgrzewane.
1014
01:00:31,709 --> 01:00:33,376
- Może…
- Nie trzeba, dzięki.
1015
01:00:33,459 --> 01:00:34,418
W porządku.
1016
01:00:35,834 --> 01:00:37,501
Uwielbiam tę piosenkę.
1017
01:00:37,584 --> 01:00:38,751
A ty?
1018
01:00:39,584 --> 01:00:41,001
Tak, znam ją.
1019
01:00:41,084 --> 01:00:43,584
Powstaję wolna od lęku
1020
01:00:43,668 --> 01:00:44,834
Wymiata.
1021
01:00:45,543 --> 01:00:49,501
Po tysiąckroć każdego dnia
1022
01:00:53,751 --> 01:00:54,709
A ten fragment?
1023
01:00:58,251 --> 01:01:01,918
To strasznie dziwne, ale nie znam tytułu.
1024
01:01:02,001 --> 01:01:04,876
Ale… w końcu nie to mnie w nim jara.
1025
01:01:04,959 --> 01:01:08,876
Jara mnie to, o czym on jest,
bo przecież jest o…
1026
01:01:09,626 --> 01:01:12,876
przyjaźni z Paryżem w tle.
1027
01:01:17,334 --> 01:01:20,793
Góry i piękne żydowskie stopy
1028
01:01:26,001 --> 01:01:27,584
Góry
1029
01:01:27,668 --> 01:01:30,751
Jest o każdym.
1030
01:01:30,834 --> 01:01:33,459
Bardziej o pańskich znajomych niż moich.
1031
01:01:33,543 --> 01:01:35,459
Ale wybierzmy się do Paryża.
1032
01:01:35,543 --> 01:01:37,793
- Nasza czwórka?
- Tak, nasza czwórka.
1033
01:01:37,876 --> 01:01:40,959
Gdybyśmy tam polecieli,
byłoby jak w tym kawałku.
1034
01:01:41,043 --> 01:01:42,959
No, prawie.
1035
01:01:43,043 --> 01:01:47,668
Gdybyśmy polecieli tam w czwórkę,
byłoby w 75% tak jak w tym kawałku.
1036
01:01:47,751 --> 01:01:50,834
Chyba nie wiem, jak to pan wyliczył, ale…
1037
01:01:57,918 --> 01:01:59,334
Muszę to dopracować.
1038
01:02:18,918 --> 01:02:22,001
Mówiłem, że nie wolno tu wnosić broni!
1039
01:02:22,084 --> 01:02:23,209
Schowaj tę spluwę!
1040
01:02:23,293 --> 01:02:26,043
To już trzeci raz. Ile można?
1041
01:02:32,376 --> 01:02:33,709
Siema, Ak!
1042
01:02:33,793 --> 01:02:35,459
- Jak leci?
- Dobrze.
1043
01:02:35,543 --> 01:02:38,501
- Ogarniesz mnie?
- Jasne. Klapnij sobie…
1044
01:02:39,668 --> 01:02:41,793
ze swoim niedopigmentowanym kumplem.
1045
01:02:41,876 --> 01:02:43,959
Klient mi krwawi. Lecę po klej.
1046
01:02:44,793 --> 01:02:46,709
Obyśmy nie czekali za długo.
1047
01:02:46,793 --> 01:02:49,293
Nie masz problemu
z zaczekaniem tu na mnie?
1048
01:02:50,001 --> 01:02:53,793
- Skąd. Zarąbisty ten kwadrat.
- Zgadza się.
1049
01:02:54,834 --> 01:02:58,043
Ale chyba panuje tu dress code,
o którym pan nie mówił.
1050
01:02:58,834 --> 01:03:00,209
No to szafa gra.
1051
01:03:00,293 --> 01:03:02,876
Ak, o co kaman z tą Śnieżynką?
1052
01:03:04,168 --> 01:03:07,709
Nie wiem.
W sumie to praktycznie nie znam typa.
1053
01:03:09,709 --> 01:03:10,668
Śnieżynka to ja?
1054
01:03:11,543 --> 01:03:13,626
- Na pewno nie ja.
- Śnieżynka!
1055
01:03:14,501 --> 01:03:15,668
To na bank ja.
1056
01:03:16,834 --> 01:03:18,043
Co tam, stary?
1057
01:03:18,126 --> 01:03:20,668
Mógłbyś ściągnąć tę bluzę?
1058
01:03:22,001 --> 01:03:24,626
To kolor innej ekipy. Ściągaj bluzę.
1059
01:03:25,251 --> 01:03:26,293
O w mordę.
1060
01:03:27,251 --> 01:03:30,001
W sumie i tak w chuj tu parno.
1061
01:03:30,084 --> 01:03:32,584
A to ciekawe, bo w aucie było ci chłodno.
1062
01:03:32,668 --> 01:03:37,584
Bo klima wiała mi prosto w gardło
i bałem się paciorkowca.
1063
01:03:37,668 --> 01:03:42,084
Ale teraz jesteśmy w ciasnym lokalu,
w którym jest sporo osób.
1064
01:03:42,168 --> 01:03:45,126
Dlatego ją ściągnę.
1065
01:03:45,209 --> 01:03:48,251
Na pewno chcesz to zrobić?
1066
01:03:49,543 --> 01:03:53,626
Do niczego cię nie zmuszam,
ale jeśli odpuścisz teraz, to co dalej?
1067
01:03:53,709 --> 01:03:55,959
Jego ekipa zajdzie cię pod prysznicem.
1068
01:03:56,834 --> 01:04:00,668
Codziennie będziesz walczył o męskość,
aż w końcu im ulegniesz.
1069
01:04:00,751 --> 01:04:03,168
I zostaniesz oficjalną rozpadówą.
1070
01:04:03,251 --> 01:04:04,793
Oficjalną rozpadówą?
1071
01:04:04,876 --> 01:04:08,376
Będziesz robił im pranie
i oddawał szamę z kuchni.
1072
01:04:08,459 --> 01:04:12,876
To jego twarz zobaczysz jako ostatnią,
zasypiając we łzach na swojej pryczy.
1073
01:04:12,959 --> 01:04:17,001
I jako pierwszą,
gdy wybudzisz się rano z koszmarów.
1074
01:04:17,543 --> 01:04:23,876
Chcesz przystać na taką spiralę przemocy,
bo zachciało ci się zdjąć bluzę?
1075
01:04:26,793 --> 01:04:28,126
Mają tu stołówkę?
1076
01:04:28,793 --> 01:04:32,376
Zawsze marzył mi się taki wypad z synową.
1077
01:04:32,459 --> 01:04:35,418
- No to się cieszę.
- Dzień dobry.
1078
01:04:39,376 --> 01:04:40,626
Ale poziom obsługi.
1079
01:04:41,251 --> 01:04:43,876
Oferują tu okład z wosku pszczelego.
1080
01:04:43,959 --> 01:04:46,168
Z prawdziwych uli.
1081
01:04:46,251 --> 01:04:47,418
- Naprawdę?
- Tak.
1082
01:04:47,501 --> 01:04:49,209
Mają własne ule i…
1083
01:04:49,293 --> 01:04:50,376
- Cześć.
- A cześć.
1084
01:04:50,459 --> 01:04:51,709
Ślicznie wyglądasz.
1085
01:04:52,959 --> 01:04:54,293
Tak, nie ma sprawy.
1086
01:04:54,376 --> 01:04:56,418
Terapeutą może być mężczyzna?
1087
01:04:59,834 --> 01:05:01,126
Przepraszam.
1088
01:05:01,209 --> 01:05:02,793
Za co?
1089
01:05:02,876 --> 01:05:05,876
Nie widziałaś, co przed chwilą się stało?
1090
01:05:05,959 --> 01:05:08,543
- Nie. Co?
- No dobrze.
1091
01:05:09,584 --> 01:05:11,459
Przychodzę tu regularnie.
1092
01:05:11,543 --> 01:05:15,001
- No spoko.
- A teraz wpadłam z tobą.
1093
01:05:15,918 --> 01:05:18,501
I puścili białą kobietę przed nami.
1094
01:05:20,043 --> 01:05:21,001
Ja tego tak…
1095
01:05:21,959 --> 01:05:24,501
Może po prostu była umówiona na wcześniej.
1096
01:05:24,584 --> 01:05:27,209
- Przez co ty musisz przechodzić…
- Słucham?
1097
01:05:27,293 --> 01:05:28,918
- O czym…
- Chwileczkę.
1098
01:05:29,001 --> 01:05:30,918
- Pani Shelley…
- Ogarnę to.
1099
01:05:31,001 --> 01:05:31,959
Właśnie widzę.
1100
01:05:33,459 --> 01:05:34,293
Dzień dobry.
1101
01:05:35,209 --> 01:05:37,834
Dzień dobry. No dobra.
1102
01:05:39,626 --> 01:05:46,334
Jako przyszła teściowa
Afroamerykanki żyjącej w Ameryce
1103
01:05:47,501 --> 01:05:50,959
jestem zbulwersowana i zniesmaczona
1104
01:05:51,043 --> 01:05:54,418
tak karygodnym rasizmem,
którego byłam właśnie świadkiem.
1105
01:05:55,251 --> 01:05:56,709
O czym pani mówi?
1106
01:05:56,793 --> 01:05:59,418
Doskonale wiesz.
1107
01:06:01,501 --> 01:06:02,376
Cześć.
1108
01:06:05,043 --> 01:06:08,626
Pani Shelley, może chodźmy
zaczerpnąć powietrza.
1109
01:06:10,251 --> 01:06:11,918
- Chodźmy.
- Tak zrobimy.
1110
01:06:13,459 --> 01:06:16,709
Rezerwacja na nazwisko Cohen przez „C”.
1111
01:06:18,334 --> 01:06:19,793
Chodźmy na zewnątrz.
1112
01:06:41,751 --> 01:06:44,126
- Nieźle grają.
- Się wie.
1113
01:06:44,209 --> 01:06:46,168
- Jak leci, Ak?
- Siema.
1114
01:06:46,251 --> 01:06:48,376
Przypomina to Park Hughesa?
1115
01:06:49,626 --> 01:06:52,626
Langstona Hughesa.
Mówiłeś, że ciągle tam grasz.
1116
01:06:52,709 --> 01:06:57,501
Ale nie słyszało o nim ani Google,
ani nikt, kogo zapytałem.
1117
01:06:58,168 --> 01:07:00,293
Nie wątpię. Google ostatnio…
1118
01:07:01,418 --> 01:07:04,876
Ostatnio dziwnie się zachowuje.
Miałem przez to problemy.
1119
01:07:04,959 --> 01:07:07,501
Radzę skorzystać z Genius Bar.
1120
01:07:07,584 --> 01:07:09,751
To chyba taka tymczasowa wersja.
1121
01:07:09,834 --> 01:07:14,459
Ale mamy tu podobny klimat
jak w Parku Langstona Hughesa.
1122
01:07:14,543 --> 01:07:17,334
No to pokaż, na co cię stać.
1123
01:07:18,501 --> 01:07:20,501
- Teraz?
- Pewnie. Dajesz.
1124
01:07:21,376 --> 01:07:24,168
- Jest duża kolejka do gry.
- Wbijaj i tyle.
1125
01:07:24,251 --> 01:07:26,626
- Wpuścicie mojego znajomka?
- Pewnie.
1126
01:07:26,709 --> 01:07:27,751
I załatwione.
1127
01:07:27,834 --> 01:07:29,834
- Zasuwaj.
- Dobra.
1128
01:07:29,918 --> 01:07:31,168
- Idę.
- Nie pękaj.
1129
01:07:31,251 --> 01:07:34,668
- Pokaż styl Langstona Hughesa.
- Wiadomo.
1130
01:07:34,751 --> 01:07:37,459
„Moje życie to nie kryształowe schody”.
1131
01:07:39,209 --> 01:07:42,001
- Dobre.
- To cytat z Langstona Hughesa.
1132
01:07:42,834 --> 01:07:46,418
Wiem. Ciągle to cytuję.
Mam ten tekst w stopce e-maila.
1133
01:07:54,334 --> 01:07:55,751
Co ty wyprawiasz?
1134
01:07:56,376 --> 01:07:58,168
- Nagrywasz to?
- Tak jakby.
1135
01:07:58,251 --> 01:07:59,126
Nie musisz.
1136
01:07:59,209 --> 01:08:01,168
- Tylko na własny użytek.
- Spoko.
1137
01:08:02,209 --> 01:08:03,709
Dajesz, Langston.
1138
01:08:05,543 --> 01:08:06,751
Jedziesz.
1139
01:08:08,834 --> 01:08:10,251
Dajesz, Langston.
1140
01:08:29,334 --> 01:08:30,626
Nie nagrywałeś?
1141
01:08:30,709 --> 01:08:32,126
Nagram następnym razem.
1142
01:08:34,584 --> 01:08:36,376
Obejdź go. Właśnie tak.
1143
01:08:37,626 --> 01:08:40,334
Dajesz. Pozwolicie mu tak się wami bawić?
1144
01:08:53,418 --> 01:08:55,668
Musimy to powtórzyć, panie Mohammad.
1145
01:08:55,751 --> 01:08:57,293
No, świetnie się bawiłem.
1146
01:08:57,376 --> 01:08:59,543
Proszę mnie dodać do czatu z nimi.
1147
01:09:05,918 --> 01:09:08,334
- Co sugerujesz?
- No stary.
1148
01:09:08,418 --> 01:09:12,084
Czarni i biali nigdy się nie zbratają.
1149
01:09:12,168 --> 01:09:14,876
- O czym ty pieprzysz?
- Taka prawda.
1150
01:09:15,626 --> 01:09:18,709
Jesteś moją przyjaciółką
i partnerem biznesowym.
1151
01:09:18,793 --> 01:09:21,043
No to sam widzisz, jakie to silne.
1152
01:09:21,626 --> 01:09:24,334
To jak w sytuacji, gdy zdradzasz kobietę.
1153
01:09:25,084 --> 01:09:28,043
Po zdradzie próbujesz żyć dalej,
ale nie możesz.
1154
01:09:28,126 --> 01:09:32,251
Bo ona chce znać każdy szczegół
i zwyczajnie nie odpuszcza.
1155
01:09:32,334 --> 01:09:34,501
„Użyliście uprzęży z dildem?”
1156
01:09:34,584 --> 01:09:35,876
„Ssała?”
1157
01:09:35,959 --> 01:09:37,501
„Poszedł anal?”
1158
01:09:37,584 --> 01:09:40,418
Nie spodziewałem się
takiego przebiegu rozmowy.
1159
01:09:40,501 --> 01:09:42,959
Musi tak przebiegać, bo taka jest prawda.
1160
01:09:43,043 --> 01:09:47,293
Dla czarnych w tym kraju
biali są tym zdradzającym.
1161
01:09:48,251 --> 01:09:51,209
A my jesteśmy laską,
która nie może żyć dalej.
1162
01:09:51,293 --> 01:09:53,293
Jak bardzo byśmy nie chcieli,
1163
01:09:53,376 --> 01:09:57,251
nie możemy zapomnieć o tym,
co zrobiliście i nadal robicie.
1164
01:10:10,168 --> 01:10:14,168
Jestem Demetrius, kuzyn Amyry.
1165
01:10:14,251 --> 01:10:15,668
Uwielbiam ją.
1166
01:10:16,293 --> 01:10:20,918
- I jestem konsultantem ślubnym.
- Zacznijmy od tego, że mam na imię Amira.
1167
01:10:21,001 --> 01:10:24,126
I organizujesz zabawy
w hotelu przy lotnisku.
1168
01:10:24,209 --> 01:10:27,126
Trzeba rozwijać biznes, prawda?
1169
01:10:27,209 --> 01:10:30,084
Albo do przodu, albo w ogóle.
1170
01:10:30,168 --> 01:10:31,543
- Co nie?
- No tak.
1171
01:10:33,043 --> 01:10:38,543
Mam na imię Becca
i również jestem konsultantem ślubnym.
1172
01:10:38,626 --> 01:10:41,168
Jestem przyjaciółką Cohenów i…
1173
01:10:41,251 --> 01:10:46,876
Nie chcę być nieuprzejma,
ale po co nam oni?
1174
01:10:46,959 --> 01:10:48,334
- Amira.
- Posłuchajcie.
1175
01:10:48,418 --> 01:10:52,251
Mogę powtarzać to do woli,
ale praca w takich warunkach kosztuje.
1176
01:10:52,334 --> 01:10:55,209
Muszę wypaść świetnie mimo jej zachowania.
1177
01:10:55,293 --> 01:10:57,251
Bez obaw. Będzie współpracować.
1178
01:10:57,334 --> 01:10:58,251
Dziękuję.
1179
01:10:58,334 --> 01:11:02,376
Nie mamy zbyt wiele czasu,
więc bierzmy się do roboty.
1180
01:11:02,459 --> 01:11:06,001
Zacznijmy może od głównego motywu.
1181
01:11:06,584 --> 01:11:09,668
Może coś w stylu starego Hollywood?
1182
01:11:09,751 --> 01:11:11,293
Uwielbiam stare Hollywood.
1183
01:11:11,376 --> 01:11:12,793
Co nie?
1184
01:11:12,876 --> 01:11:15,959
Kiedy czarni wykonawcy
nie mogli nocować w hotelach,
1185
01:11:16,043 --> 01:11:17,376
w których występowali?
1186
01:11:19,543 --> 01:11:23,876
Słuszna uwaga.
Zawsze nienawidziłam Przeminęło z wiatrem.
1187
01:11:23,959 --> 01:11:27,459
- Jeszcze zanim tak wypadało.
- Zanim to było modne.
1188
01:11:27,543 --> 01:11:30,543
Duch skłania mnie w innym kierunku.
1189
01:11:30,626 --> 01:11:34,876
Może coś w klimatach TRON?
Pamiętacie ten film z lat 80.?
1190
01:11:34,959 --> 01:11:35,793
- Nie.
- Tak.
1191
01:11:35,876 --> 01:11:39,293
Czyli będzie motyw w stylu TRON,
ale w klimatach dzielni.
1192
01:11:39,376 --> 01:11:45,626
Ograniczymy koszty
dzięki kostiumom z lampkami LED.
1193
01:11:45,709 --> 01:11:49,209
Prawdziwi ludzie z dzielni
w świecie znanym z filmu.
1194
01:11:49,293 --> 01:11:51,334
- Chyba…
- Mnie się to podoba.
1195
01:11:51,418 --> 01:11:52,251
A mi nie.
1196
01:11:52,334 --> 01:11:55,501
- Świetnie, brachu.
- Doprecyzujmy to.
1197
01:11:55,584 --> 01:11:58,793
Każdy ma mieć ten sam strój?
1198
01:11:58,876 --> 01:12:02,834
Możecie wybrać kolor,
ale kto pierwszy, ten lepszy.
1199
01:12:02,918 --> 01:12:04,418
Chcę czerwony.
1200
01:12:04,501 --> 01:12:06,876
Nie ma sprawy. Czerwony zaklepany.
1201
01:12:06,959 --> 01:12:08,459
Skąd je weźmiemy?
1202
01:12:08,543 --> 01:12:12,501
Ja je przywiozę.
Mam 40 strojów w klimatach TRON.
1203
01:12:12,584 --> 01:12:15,751
Wszystkie są sprawne.
Będzie sroga impreza.
1204
01:12:16,668 --> 01:12:18,793
- Masz ich 40?
- Zgadza się.
1205
01:12:18,876 --> 01:12:23,251
Jeśli będzie więcej niż 40 gości,
to już wasze zmartwienie.
1206
01:12:23,334 --> 01:12:25,834
Nie zapraszałbym ich,
skoro nie ma strojów.
1207
01:12:26,709 --> 01:12:28,876
A bez strojów będą wyglądać dziwnie.
1208
01:12:28,959 --> 01:12:31,376
- Osobliwy pomysł.
- Ty to rozumiesz.
1209
01:12:31,459 --> 01:12:34,126
- Nikt nie robił takiego wesela.
- Właśnie.
1210
01:12:34,751 --> 01:12:37,834
- Nasi rodzice nie odpuszczają.
- Wiem.
1211
01:12:37,918 --> 01:12:41,459
Na szczęście niebawem się to skończy.
1212
01:12:41,543 --> 01:12:46,751
- No i są tak zajęci, że mamy spokój.
- Racja. Mama nie dzwoniła od paru dni.
1213
01:12:46,834 --> 01:12:49,501
- Piękna sprawa.
- Mój tata też nie dzwoni.
1214
01:12:49,584 --> 01:12:54,876
Co jest dziwne, bo nie wysłał nawet SMS-a
o formie podążającej za funkcją.
1215
01:12:55,668 --> 01:12:59,293
- Myślisz, że coś mu się stało?
- Boże, nie.
1216
01:12:59,376 --> 01:13:02,001
- Skąd taki pomysł?
- Byłoby to straszne.
1217
01:13:03,376 --> 01:13:04,501
Byłoby najgorzej.
1218
01:13:05,793 --> 01:13:08,709
- Dlatego o niego dopytuję.
- Dobra, skarbie.
1219
01:13:08,793 --> 01:13:11,751
- Lecę, by się nie spóźnić.
- Pięknie wyglądasz.
1220
01:13:12,584 --> 01:13:13,543
Dziękuję.
1221
01:13:13,626 --> 01:13:16,168
Pozamiatasz. Pamiętaj, że masz jaja.
1222
01:13:16,668 --> 01:13:18,584
Nie widziałeś tego filmu, co?
1223
01:13:18,668 --> 01:13:22,251
Kurwa, powiedz to jeszcze raz,
a cię zostawię.
1224
01:13:24,418 --> 01:13:28,084
Dlatego w sukni wiktoriańskiej
zawarłam niebieski i zielony.
1225
01:13:28,168 --> 01:13:30,418
To bogate barwy dla takiej epoki.
1226
01:13:30,501 --> 01:13:33,376
Mam też dobre kontakty w centrum
1227
01:13:33,459 --> 01:13:36,668
i mogę tanio pozyskać
tkaniny wysokiej jakości.
1228
01:13:36,751 --> 01:13:38,293
- Coś wspaniałego.
- Tak.
1229
01:13:38,376 --> 01:13:41,668
- Chętnie zostawię wam moje szkice.
- Byłoby cudownie.
1230
01:13:41,751 --> 01:13:46,043
Kiedy ukończyła pani Harvard?
Może znamy tych samych ludzi.
1231
01:13:48,209 --> 01:13:51,209
Nie Harvard, tylko Howard.
1232
01:13:51,834 --> 01:13:54,043
Howard! Podobnie brzmi.
1233
01:13:54,126 --> 01:13:55,668
To Harvard dla czarnych.
1234
01:13:57,626 --> 01:13:58,876
Ciekawe.
1235
01:14:01,584 --> 01:14:02,668
No to lecimy!
1236
01:14:02,751 --> 01:14:07,626
Kawalerski oczyści ci umysł przed ślubem.
1237
01:14:07,709 --> 01:14:10,793
Stresuję się w chuj.
I nie mogę się doczekać.
1238
01:14:10,876 --> 01:14:14,459
Vegas z kurwigangiem!
Wybawimy się po wsze czasy.
1239
01:14:14,543 --> 01:14:18,043
Będę wsysać ecstasy
i lizać palce prostytutek.
1240
01:14:18,959 --> 01:14:21,334
Jak tam?
1241
01:14:21,418 --> 01:14:23,126
Co tam?
1242
01:14:23,876 --> 01:14:27,668
- Siema.
- Chyba wam nie przeszkadzam?
1243
01:14:27,751 --> 01:14:30,834
Uznałem, że polecę z wami.
Zabrałem też Omara.
1244
01:14:30,918 --> 01:14:32,084
Siema.
1245
01:14:33,043 --> 01:14:33,876
Cześć, Omar.
1246
01:14:35,584 --> 01:14:39,918
Skoro Amira zabiera twoją matkę i siostrę
na panieński do Palm Springs,
1247
01:14:40,001 --> 01:14:43,626
to uznałem, że zabiorę się z chłopakami.
1248
01:14:44,334 --> 01:14:47,209
Słuszny i normalny pomysł.
1249
01:14:47,293 --> 01:14:52,251
Gdy będziemy w Vegas,
nie myśl o mnie jak o przyszłym teściu.
1250
01:14:52,334 --> 01:14:55,709
Jestem kolejnym chłopakiem z ekipy,
który się dobrze bawi.
1251
01:14:55,793 --> 01:14:57,543
Jak ma na imię twój kumpel?
1252
01:14:58,459 --> 01:15:00,584
Jestem Mo i mam cycki.
1253
01:15:01,334 --> 01:15:03,793
Wybacz, brachu. Siostro.
1254
01:15:06,084 --> 01:15:08,293
- To moje miejsce.
- Przepraszam.
1255
01:15:09,626 --> 01:15:12,668
- Będziemy się dobrze bawić.
- Pewnie.
1256
01:15:12,751 --> 01:15:14,876
- Kurwa, co jest?
- Nie wiem.
1257
01:15:14,959 --> 01:15:17,918
Ale ten jego spokój mnie przeraża.
1258
01:15:18,001 --> 01:15:21,251
Pewnie mógłby cię zabić,
a potem spać jak suseł.
1259
01:15:21,959 --> 01:15:23,043
Coś o tym wiem.
1260
01:15:25,876 --> 01:15:27,084
Coś o tym wiem.
1261
01:15:31,126 --> 01:15:34,584
- Wiedziałeś, że Mo ma cycki?
- Tak. Na klatce piersiowej.
1262
01:15:36,834 --> 01:15:38,251
To jaki masz plan?
1263
01:15:38,334 --> 01:15:42,126
Przyłapiemy go na czymś,
żebyś podkablował go córce?
1264
01:15:42,209 --> 01:15:46,043
Nie, po prostu upewnimy się,
że nie będzie się dobrze bawił.
1265
01:15:48,793 --> 01:15:51,293
To bardzo prymitywne.
1266
01:15:52,543 --> 01:15:54,543
Ale przyznam, że to dobry plan.
1267
01:15:55,584 --> 01:15:58,209
- Vegas wydobywa prawdziwą naturę.
- Owszem.
1268
01:15:58,293 --> 01:16:01,459
- A ekipa sporo mówi o człowieku.
- Zgadza się.
1269
01:16:04,959 --> 01:16:05,918
Walimy!
1270
01:16:07,084 --> 01:16:09,626
- Łykaj tabsa.
- To dla mojego ziomka!
1271
01:16:09,709 --> 01:16:13,418
Kurwa, wybawimy się za wszystkie czasy!
1272
01:16:13,501 --> 01:16:15,709
Koniec z życiem kawalera!
1273
01:16:15,793 --> 01:16:17,626
- Na to wygląda.
- Tak jest!
1274
01:16:26,834 --> 01:16:28,751
- Cześć!
- Ale promieniejesz.
1275
01:16:28,834 --> 01:16:33,543
Kto tak szaleje w hotelowym lobby?
1276
01:16:34,459 --> 01:16:36,918
- Cudownie cię widzieć!
- Cześć, piękna.
1277
01:16:38,209 --> 01:16:39,668
Czołem, cycuszki!
1278
01:16:41,709 --> 01:16:44,168
Cześć, dziewczyny.
1279
01:16:47,668 --> 01:16:48,584
Co to za biała?
1280
01:16:49,543 --> 01:16:54,418
To pani Shelley, mama Ezry.
1281
01:16:56,543 --> 01:17:00,168
Jesteście przepiękne.
1282
01:17:00,251 --> 01:17:02,293
Nie mogę przestać się gapić.
1283
01:17:02,376 --> 01:17:08,334
Te kolczyki i pomarańczowa stylizacja.
1284
01:17:08,418 --> 01:17:11,668
Coś odjechanego. Nie mogę tego przeżyć.
1285
01:17:11,751 --> 01:17:12,793
No, odjechane.
1286
01:17:12,876 --> 01:17:15,626
Jestem waszym największym simpem.
1287
01:17:20,793 --> 01:17:24,251
Przepiękny tatuaż.
1288
01:17:24,834 --> 01:17:27,001
- Dziękuję.
- Co tam jest napisane?
1289
01:17:27,793 --> 01:17:29,709
„Spoczywaj w pokoju, Big Rev”.
1290
01:17:30,501 --> 01:17:31,918
Wyrazy współczucia.
1291
01:17:32,793 --> 01:17:34,293
Był moim sercem.
1292
01:17:37,334 --> 01:17:41,001
- To dlaczego nie na drugiej piersi?
- Mamo, na litość boską.
1293
01:17:42,251 --> 01:17:45,209
Przykro mi z powodu twojej straty
i mojej mamy.
1294
01:17:45,834 --> 01:17:46,751
Co?
1295
01:18:55,251 --> 01:18:57,001
Weź mi coś potwierdź.
1296
01:18:57,084 --> 01:19:00,209
Wszyscy twoi znajomi wciągają kokę,
ale ty nie?
1297
01:19:02,126 --> 01:19:04,501
Tak, to szalone i przygnębiające.
1298
01:19:04,584 --> 01:19:07,459
Oddala nas to od siebie.
1299
01:19:08,543 --> 01:19:10,959
Tęsknię za nimi z dawnych lat.
1300
01:19:12,376 --> 01:19:15,918
Ezra! Kończy nam się towar.
1301
01:19:16,001 --> 01:19:19,584
Daj numer do swojego gościa od koki.
1302
01:19:19,668 --> 01:19:22,793
To co, możemy to załatwić?
Z góry dziękuję.
1303
01:19:22,876 --> 01:19:25,626
O kim ty mówisz? Nie mam żadnego gościa!
1304
01:19:25,709 --> 01:19:27,668
Co? Przecież masz.
1305
01:19:27,751 --> 01:19:30,418
- Właśnie.
- Tego z Vegas z ostatniego wypadu.
1306
01:19:30,501 --> 01:19:35,126
- Dzwoń i nie blokuj sprawy.
- Naćpaliście się i gadacie bzdury.
1307
01:19:35,209 --> 01:19:38,834
Nie mam gościa od koki.
1308
01:19:38,918 --> 01:19:41,751
Przecież masz.
Kupowaliśmy od niego kokainę.
1309
01:19:41,834 --> 01:19:43,834
Jest dilerem kokainy.
1310
01:19:43,918 --> 01:19:49,001
Tak się naćpałeś jego koką,
że zezgonowałeś na Stripie.
1311
01:19:49,084 --> 01:19:51,293
Całą twarz miałeś w koce.
1312
01:19:51,376 --> 01:19:53,293
Czekaj, pamiętam cię.
1313
01:19:53,376 --> 01:19:55,376
Ostatnio się posrałeś.
1314
01:19:55,459 --> 01:19:57,084
Właśnie! Tak było!
1315
01:19:57,168 --> 01:19:59,543
Posrałeś się od tej całej koki!
1316
01:19:59,626 --> 01:20:01,084
- Stul ryj!
- Tak było!
1317
01:20:01,168 --> 01:20:03,918
Patrzcie, kogo znalazłam, chujki.
1318
01:20:04,001 --> 01:20:07,126
- Naszego gościa od koki!
- Właśnie. Do dzieła.
1319
01:20:07,209 --> 01:20:11,084
Ezra! To o nim mówiłem!
1320
01:20:11,168 --> 01:20:12,293
Nasz gość od koki!
1321
01:20:12,376 --> 01:20:14,501
Spójrz na jego knykcie.
1322
01:20:14,584 --> 01:20:16,918
Ma tam wytatuowane „gość od koki”.
1323
01:20:17,001 --> 01:20:20,459
Ezra, dzięki za ciastka z maryśką
na moje urodziny.
1324
01:20:20,543 --> 01:20:23,334
Równy z ciebie gość. Łap nowy zapas.
1325
01:20:25,251 --> 01:20:28,834
O kurde. Sporo tej kokainy, Ezra.
1326
01:20:30,709 --> 01:20:31,668
Tak.
1327
01:20:32,626 --> 01:20:35,376
Naprawdę posrałeś się tu w porty?
1328
01:20:36,876 --> 01:20:38,876
Zabrudziłeś gacie?
1329
01:20:38,959 --> 01:20:41,584
Tak, ale nie przez kokainę, tylko…
1330
01:20:42,376 --> 01:20:44,334
po ostrych papryczkach.
1331
01:20:47,293 --> 01:20:49,543
Jestem gotowa!
1332
01:20:50,459 --> 01:20:53,418
Osiem liter, liczba mnoga.
1333
01:20:53,501 --> 01:20:56,793
Grupa osób, które pięknie się ruszają.
1334
01:20:56,876 --> 01:20:59,501
Musi być „R”.
1335
01:20:59,584 --> 01:21:00,584
- „R”.
- Dobrze.
1336
01:21:00,668 --> 01:21:02,876
- „Striptizerki”!
- Za długie.
1337
01:21:04,084 --> 01:21:07,001
Chwileczkę. Już wiem.
1338
01:21:07,084 --> 01:21:08,709
Zaczyna się na „CZ”?
1339
01:21:13,084 --> 01:21:13,918
Nie.
1340
01:21:14,793 --> 01:21:17,168
Chodziło mi o Czirokezów.
1341
01:21:18,084 --> 01:21:24,459
Ci Indianie poruszają się
właśnie w taki sposób…
1342
01:21:24,543 --> 01:21:27,043
- Mamo, proszę cię.
- Co?
1343
01:21:28,918 --> 01:21:30,543
Chodziło o tancerki!
1344
01:21:32,251 --> 01:21:33,293
O Boże!
1345
01:21:33,376 --> 01:21:34,334
Co jest?!
1346
01:21:34,418 --> 01:21:36,001
- Co z tobą?
- Boże!
1347
01:21:37,501 --> 01:21:38,626
Boże!
1348
01:21:40,876 --> 01:21:43,751
- Nie!
- Spokojnie. Warkocze przeżyły.
1349
01:21:43,834 --> 01:21:45,418
Zahaczyłam ją moim…
1350
01:21:45,501 --> 01:21:47,376
Spokojnie. Niech ktoś…
1351
01:21:48,543 --> 01:21:50,918
- Wiedziałaś, że to peruka?
- Nie.
1352
01:21:51,001 --> 01:21:54,459
Wspaniałe wykonanie, prawda?
1353
01:21:54,543 --> 01:21:57,584
- Bo…
- Oddawaj tę perukę.
1354
01:21:57,668 --> 01:21:59,501
- Zaplątała się.
- Spokojnie.
1355
01:21:59,584 --> 01:22:01,001
- Idźmy już!
- Dobrze.
1356
01:22:03,209 --> 01:22:04,334
Co tu się…
1357
01:22:05,501 --> 01:22:08,543
- Twój wypad był równie słaby co mój?
- Raczej tak.
1358
01:22:08,626 --> 01:22:10,126
U mnie było srogo.
1359
01:22:11,668 --> 01:22:13,168
Twój ojciec coś mówił?
1360
01:22:13,251 --> 01:22:15,043
Nie. A powinien?
1361
01:22:16,376 --> 01:22:20,668
Nie. Może poza tym,
że wszystko było w normie.
1362
01:22:23,501 --> 01:22:26,001
- No spoko.
- A twój zawaliła moja mama?
1363
01:22:26,876 --> 01:22:29,959
- Nie chcę o tym gadać.
- Co tym razem zrobiła?
1364
01:22:30,043 --> 01:22:32,793
Ezra, naprawdę nie chcę o tym gadać.
1365
01:22:32,876 --> 01:22:34,334
Po prostu mi powiedz.
1366
01:22:36,043 --> 01:22:39,334
Standardowo wykazała się
totalnym brakiem wyczucia.
1367
01:22:39,834 --> 01:22:41,209
Ale wy już tak macie.
1368
01:22:42,834 --> 01:22:44,459
Co to miał być za tekst?
1369
01:22:46,709 --> 01:22:50,168
Wybacz. Mam sporo na głowie.
Naprawdę przepraszam.
1370
01:22:58,043 --> 01:22:58,876
Co robisz?
1371
01:22:59,501 --> 01:23:01,584
- Wyrzucam ten szajs.
- Dlaczego?
1372
01:23:01,668 --> 01:23:04,209
Bo nie dostałam tej roboty.
1373
01:23:05,084 --> 01:23:05,918
Co?
1374
01:23:06,001 --> 01:23:09,709
Producent zadzwonił i powiedział,
że wybrał kogoś innego.
1375
01:23:09,793 --> 01:23:12,668
Kogoś z większym doświadczeniem.
Więcej nie wiem.
1376
01:23:14,251 --> 01:23:15,293
Przykro mi.
1377
01:23:15,376 --> 01:23:19,543
W razie czego przez jakiś czas
mogę nas utrzymywać.
1378
01:23:20,168 --> 01:23:22,959
Nie chce być utrzymanką.
1379
01:23:25,001 --> 01:23:28,751
Po prostu chcę ci pomóc.
1380
01:23:30,918 --> 01:23:35,334
Mogę zadzwonić do Ricka Greenwalda.
To przyjaciel rodziny. Ma kontakty.
1381
01:23:35,418 --> 01:23:37,126
Pomoże ci z kolejną pracą.
1382
01:23:37,209 --> 01:23:38,251
No to zajebiście.
1383
01:23:39,376 --> 01:23:42,084
Czy ty mnie w ogóle słuchasz?
1384
01:23:42,168 --> 01:23:45,876
Wszystko zawdzięczam sobie.
Ciężko na to pracowałam.
1385
01:23:45,959 --> 01:23:48,501
Przebijałam się
przez ten cały rasizm po to,
1386
01:23:48,584 --> 01:23:54,501
aby twój kumpel załatwił mi robotę,
którą powinnam dostać pięć lat temu?
1387
01:23:54,584 --> 01:23:56,084
Wiesz, jak się czuję?
1388
01:23:57,084 --> 01:24:00,126
Nie chcę, byś źle się z tym czuła.
Chcę tylko pomóc.
1389
01:24:00,209 --> 01:24:02,793
Nie ma nic złego w pomocy od ukochanego.
1390
01:24:04,418 --> 01:24:07,584
Łatwo ci mówić,
bo tak wyglądało twoje życie.
1391
01:24:07,668 --> 01:24:09,126
Ze mną jest inaczej.
1392
01:24:09,793 --> 01:24:12,168
Dobra, szykujmy się na próbną kolację.
1393
01:24:12,251 --> 01:24:14,251
Idę do łazienki. Sama.
1394
01:24:14,334 --> 01:24:15,293
Proszę.
1395
01:24:17,334 --> 01:24:20,418
- Nie chcę iść z tobą do łazienki.
- Od kiedy?
1396
01:24:21,876 --> 01:24:23,334
Ale mam tam ładowarkę.
1397
01:24:24,584 --> 01:24:28,043
- Pozwól, że ją zabiorę.
- Boże.
1398
01:24:59,334 --> 01:25:02,834
- Woody!
- Cześć.
1399
01:25:02,918 --> 01:25:04,918
Nazywam się Akbar Mohammad.
1400
01:25:05,001 --> 01:25:08,209
Mama dała ci Woody i tak będę cię nazywał.
1401
01:25:08,293 --> 01:25:11,834
Mama nie urodziła syna
z podróbkami Versace,
1402
01:25:11,918 --> 01:25:15,043
który kantuje na dotacjach,
a jednak tu jesteś.
1403
01:25:15,126 --> 01:25:16,418
To oryginał.
1404
01:25:16,501 --> 01:25:17,918
- Błagam cię.
- Nieważne.
1405
01:25:18,001 --> 01:25:22,334
Żaden ze mnie kanciarz.
Oskarżyli mnie tylko o podglądanie.
1406
01:25:22,418 --> 01:25:25,918
A tylko przyłapałem moją starą
na zdradzieckich uczynkach.
1407
01:25:26,001 --> 01:25:30,418
- Chciałem obniżyć sobie alimenty.
- Dlaczego podglądałeś przez okno?
1408
01:25:30,501 --> 01:25:34,501
By zobaczyć, czy ktoś złamał ją
jak strzelbę podczas przeładowywania.
1409
01:25:34,584 --> 01:25:36,293
To nie obniży alimentów.
1410
01:25:36,376 --> 01:25:39,209
Sędzia puszczalską widzi
i wnet alimenty obniży.
1411
01:25:39,293 --> 01:25:42,959
Nie możesz powiedzieć sędziemu,
by zrobił to, bo ktoś ją pukał.
1412
01:25:43,043 --> 01:25:47,001
- To nie obniży ci alimentów.
- Nie byłby to pierwszy raz.
1413
01:25:47,084 --> 01:25:49,543
- Cześć, wujku EJ.
- Cześć, kochana!
1414
01:25:51,543 --> 01:25:55,334
Poznaj Ezrę. Ezra, to wujek EJ.
1415
01:25:55,418 --> 01:25:57,459
- Że jak? Ez…
- Ezra.
1416
01:25:57,543 --> 01:26:00,751
Słynny wujek EJ. Sporo o tobie słyszałem.
1417
01:26:00,834 --> 01:26:03,168
To właśnie Ezra. Jej narzeczony.
1418
01:26:03,834 --> 01:26:05,001
W porząsiu.
1419
01:26:05,501 --> 01:26:09,501
Pójdę przywitać się z Renee.
Macie być grzeczni.
1420
01:26:09,584 --> 01:26:13,668
- Będziemy mili dla Ezry.
- Zostaw tu tę kartę, a ją skasujemy.
1421
01:26:14,459 --> 01:26:17,418
Wygląda jak typ z kart American Express.
1422
01:26:18,793 --> 01:26:21,001
- Nieprawda.
- Spoko.
1423
01:26:21,084 --> 01:26:25,876
- Wracaj… najlepiej szybko.
- Ezra ma podcast o kulturze czarnych.
1424
01:26:27,959 --> 01:26:30,501
- Opowiedz mu.
- Tak, robię podcasty.
1425
01:26:31,084 --> 01:26:32,293
O czym?
1426
01:26:33,084 --> 01:26:33,918
O kulturze.
1427
01:26:34,626 --> 01:26:36,751
Nie powiesz, że o czarnej kulturze?
1428
01:26:38,501 --> 01:26:40,501
Jakoś trzeba zarabiać.
1429
01:26:40,584 --> 01:26:41,834
Daj mi 150 dolarów.
1430
01:26:41,918 --> 01:26:44,709
- I nic jej nie mów.
- Nie powiem.
1431
01:26:44,793 --> 01:26:49,626
Cîroc dla mnie
i coś dla białego Barry’ego White’a.
1432
01:27:05,376 --> 01:27:08,418
- Chciałabym coś powiedzieć!
- No to mów.
1433
01:27:08,501 --> 01:27:11,209
Wszystko to wygląda naprawdę ładnie.
1434
01:27:11,293 --> 01:27:17,251
Nigdy nie byłam na takim weselu,
a brałam ślub już trzy razy.
1435
01:27:17,334 --> 01:27:21,959
Dwa razy w sądzie i raz w Benihanie.
1436
01:27:22,043 --> 01:27:24,126
Bez rezerwacji i uprzedzenia.
1437
01:27:24,209 --> 01:27:28,251
Amira, moja droga kuzynko.
Cieszę się waszym szczęściem…
1438
01:27:28,334 --> 01:27:31,876
Chcemy ci pogratulować
poślubienia tego białasa.
1439
01:27:31,959 --> 01:27:36,168
- Pełno tu białych ludzi.
- Jeśli tobie to pasuje, to nam też, nie?
1440
01:27:37,501 --> 01:27:42,209
Brałem udział w ataku na Kapitol.
Zgadza się, byłem tam.
1441
01:27:43,251 --> 01:27:45,293
Ezra próbował mnie powstrzymać.
1442
01:27:47,251 --> 01:27:49,501
To dobry człowiek, choć liberał.
1443
01:27:49,584 --> 01:27:52,751
Za mojego drogiego Ezrę,
który jest miły i troskliwy,
1444
01:27:53,543 --> 01:27:59,834
ale nie posadził mnie w grupie czarnych,
co estetycznie miałoby sens.
1445
01:27:59,918 --> 01:28:04,334
Niech żyje idea włączania
i nasze nowe bogactwo kulturowe.
1446
01:28:04,418 --> 01:28:06,959
Szybko opuścił swoją rodzinę,
1447
01:28:07,043 --> 01:28:11,001
a wszystko, w tym zajmowanie się domem,
spadło na jego matkę.
1448
01:28:12,293 --> 01:28:14,626
Gdy jego matka zmarła w 1984 roku,
1449
01:28:14,709 --> 01:28:20,251
Xzibit został zmuszony do przeprowadzki
do swojego ojca w Nowym Meksyku.
1450
01:28:20,334 --> 01:28:23,251
Konkretnie do Albuquerque.
1451
01:28:23,334 --> 01:28:26,251
- Chyba tak.
- I tak możesz to zakończyć.
1452
01:28:26,334 --> 01:28:27,709
Ta cała szczepionka…
1453
01:28:31,126 --> 01:28:32,709
czyni cię gejem.
1454
01:28:32,793 --> 01:28:37,584
A morał? Nie umawiaj się z kobietą,
która nie szanuje twojej żony.
1455
01:28:39,293 --> 01:28:42,043
Nie chciałem… Źle to wyszło.
1456
01:28:52,918 --> 01:28:54,459
Mogę prosić o uwagę?
1457
01:28:55,293 --> 01:28:56,501
Bardzo proszę.
1458
01:28:57,168 --> 01:29:01,834
Wiem, że zwyczaj nakazuje,
by ojciec wygłosił przemowę w dzień ślubu.
1459
01:29:02,543 --> 01:29:06,043
Ale już dziś chciałbym
odnieść się do kilku rzeczy.
1460
01:29:09,126 --> 01:29:14,543
Gdy czyjaś córka bierze ślub,
mówi się, że człowiek ten ją oddaje.
1461
01:29:15,626 --> 01:29:18,418
Nie jest to nic łatwego.
1462
01:29:19,543 --> 01:29:24,001
Zazwyczaj tak naprawdę nie wiesz,
komu oddajesz swoją córkę.
1463
01:29:25,001 --> 01:29:25,959
Zazwyczaj.
1464
01:29:27,834 --> 01:29:32,543
Ale mnie spotkało to szczęście,
bo wiem, jakim człowiekiem jest Ezra.
1465
01:29:34,251 --> 01:29:39,959
Nie jest zapijaczonym i zaćpanym
marzycielem i dziwkarzem,
1466
01:29:41,084 --> 01:29:44,626
który otacza się
rasistowskimi degeneratami.
1467
01:29:48,459 --> 01:29:49,918
Nie mam takiego zięcia.
1468
01:29:51,584 --> 01:29:53,084
Mam jego.
1469
01:29:55,876 --> 01:29:57,376
No dobrze.
1470
01:29:58,043 --> 01:30:00,918
Zdrowie mojej pięknej córeczki.
1471
01:30:01,001 --> 01:30:02,584
Zdrowie!
1472
01:30:02,668 --> 01:30:05,584
- Kochamy was!
- Gratulacje.
1473
01:30:23,168 --> 01:30:24,168
Dziękuję.
1474
01:30:32,918 --> 01:30:34,959
Dziękuję za to, co pan zrobił.
1475
01:30:35,043 --> 01:30:36,626
A co takiego zrobiłem?
1476
01:30:38,459 --> 01:30:42,459
Mógł pan mnie pogrążyć
podczas swojego przemówienia.
1477
01:30:42,543 --> 01:30:44,001
Dziękuję.
1478
01:30:44,084 --> 01:30:47,334
Daruj sobie,
bo nie zrobiłem tego dla ciebie.
1479
01:30:47,418 --> 01:30:49,001
Zrobiłem to dla córki.
1480
01:30:49,084 --> 01:30:51,584
Myślisz, że zawstydziłbym ją
przed rodziną?
1481
01:30:52,501 --> 01:30:53,418
Nie.
1482
01:30:55,418 --> 01:30:56,793
Słabo mnie znasz.
1483
01:30:58,334 --> 01:31:00,834
Ale ja od razu cię przejrzałem.
1484
01:31:02,001 --> 01:31:05,793
Na samym początku.
Od razu wiedziałem, coś za jeden.
1485
01:31:06,918 --> 01:31:11,459
I nie wiem, dlaczego moja córka
chce brnąć w ten związek.
1486
01:31:12,209 --> 01:31:14,251
Jednego jestem absolutnie pewny.
1487
01:31:14,334 --> 01:31:20,709
Tego, że jesteś stuprocentowo,
niewątpliwie i niezaprzeczalnie
1488
01:31:21,543 --> 01:31:24,001
niewłaściwym partnerem dla mojej córki.
1489
01:31:24,626 --> 01:31:26,418
- I tyle.
- Dlaczego?
1490
01:31:27,126 --> 01:31:30,209
- Słucham?
- Dlaczego jestem dla niej niewłaściwy?
1491
01:31:30,293 --> 01:31:32,751
- Kurde, od czego mam zacząć?
- Obojętnie.
1492
01:31:34,376 --> 01:31:39,293
No to zacznijmy od kawalerskiego.
Od imprezy z prostytutkami i kokainą.
1493
01:31:39,376 --> 01:31:40,793
Możemy zacząć od tego?
1494
01:31:40,876 --> 01:31:44,293
A może zacznijmy od tego,
po co się pan ze mną zabrał?
1495
01:31:45,001 --> 01:31:48,001
Tak się nie robi.
Kawalerskie są od wyszalenia się.
1496
01:31:48,084 --> 01:31:51,459
Nie jestem taki.
Takich już mam zjebanych przyjaciół.
1497
01:31:52,251 --> 01:31:54,418
Ale pan dopiął swego.
1498
01:31:54,501 --> 01:31:55,959
Było chujowo.
1499
01:31:56,834 --> 01:32:00,543
I czuję się chujowo za każdym razem,
gdy jest pan w pobliżu.
1500
01:32:00,626 --> 01:32:03,543
Nie wiem, dlaczego uprzykrza mi pan życie.
1501
01:32:04,126 --> 01:32:07,168
Bo jedyne,
co można na pewno o mnie powiedzieć,
1502
01:32:08,668 --> 01:32:12,751
to że kocham pańską córkę
w całym tego słowa znaczeniu.
1503
01:32:13,626 --> 01:32:17,126
Ona to odwzajemnia
i dlatego chcemy się pobrać.
1504
01:32:17,209 --> 01:32:21,834
A pan znienawidził mnie,
zanim zdążył mnie pan poznać.
1505
01:32:22,543 --> 01:32:27,126
A gdy już mnie pan poznał,
z całych sił chciał się mnie pan pozbyć.
1506
01:32:27,209 --> 01:32:32,084
Pokazać, że nie odnajdę się wśród czarnych
i że non stop ściemniam.
1507
01:32:32,751 --> 01:32:39,376
Dlatego zabrał mnie pan na boisko
i do fryzjera Cripsów w czerwonej bluzie.
1508
01:32:39,459 --> 01:32:45,043
Dlatego słyszę głupią gadkę o podcaście,
guście muzycznym, sobie i moich znajomych.
1509
01:32:45,126 --> 01:32:47,168
Nie pominął pan niczego.
1510
01:32:48,334 --> 01:32:52,959
A ja przyjmuję te docinki na klatę
dosłownie każdego dnia.
1511
01:32:53,959 --> 01:32:57,626
- I zrozumiałem, że w jednym ma pan rację.
- W czym?
1512
01:32:57,709 --> 01:33:02,001
Że nigdy, przenigdy…
1513
01:33:03,334 --> 01:33:05,834
nie pojmę, jak to jest być czarnym w USA.
1514
01:33:07,459 --> 01:33:09,543
Ale potrafię rozpoznać dupka.
1515
01:33:17,918 --> 01:33:19,334
Tak, wiem.
1516
01:33:19,418 --> 01:33:21,459
Jestem bardzo zadowolona.
1517
01:33:21,543 --> 01:33:22,959
To fajna grupa…
1518
01:33:23,459 --> 01:33:25,168
Amira!
1519
01:33:25,251 --> 01:33:26,126
Cześć!
1520
01:33:26,209 --> 01:33:28,126
Możecie wybaczyć mi na chwilę?
1521
01:33:28,209 --> 01:33:30,126
- O rany!
- Dobry wieczór.
1522
01:33:30,209 --> 01:33:34,626
Cześć! Chciałam tylko powiedzieć,
że pięknie dziś wyglądasz.
1523
01:33:34,709 --> 01:33:35,793
Dziękuję.
1524
01:33:35,876 --> 01:33:37,668
Podkręcałaś na mokro?
1525
01:33:38,834 --> 01:33:40,709
Pytam o twoją fryzurę.
1526
01:33:42,126 --> 01:33:43,709
Nie.
1527
01:33:44,959 --> 01:33:48,876
Kurczę, no spoko.
Czyli nie nakręcałaś na wałki?
1528
01:33:48,959 --> 01:33:49,876
Nie.
1529
01:33:49,959 --> 01:33:52,418
Nie? Spoko. Cholera.
1530
01:33:52,501 --> 01:33:55,959
No to muszę wrócić do punktu wyjścia.
1531
01:33:56,043 --> 01:33:58,959
Od czasu panieńskiego
1532
01:33:59,043 --> 01:34:02,876
zaczęłam się uczyć
o włosach czarnych kobiet.
1533
01:34:02,959 --> 01:34:06,751
Na przykład ostatnio oglądałam
dokument Chrisa Rocka.
1534
01:34:06,834 --> 01:34:10,209
Nie wiem, czy go widziałaś,
ale jest fantastyczny.
1535
01:34:10,293 --> 01:34:14,084
Gość jest przezabawny.
Jego głos zawsze potrafi mnie rozbawić.
1536
01:34:14,168 --> 01:34:17,959
Oczywiście nie ma nic śmiesznego
we włosach czarnych kobiet.
1537
01:34:18,043 --> 01:34:23,001
Nie wiedziałam, że to temat-rzeka.
Jestem pod niebotycznym wrażeniem.
1538
01:34:23,084 --> 01:34:29,793
Ile to wymaga od was energii,
czasu, bólu i cierpienia.
1539
01:34:29,876 --> 01:34:34,584
Chciałam być obeznana,
gdy znowu się spotkamy.
1540
01:34:34,668 --> 01:34:36,168
Nie zajmuję więcej czasu.
1541
01:34:37,709 --> 01:34:39,293
Ale powiedz mi jedno.
1542
01:34:40,793 --> 01:34:44,376
- Co to za stylizacja?
- Shelley, nie jestem zabawką.
1543
01:34:46,626 --> 01:34:49,626
Nie podoba mi się, że traktujesz mnie tak,
1544
01:34:49,709 --> 01:34:53,168
jakbym była błyskotką
do pokazywania znajomym.
1545
01:34:53,251 --> 01:34:55,626
- Nie postąpiłabym tak.
- Ale tak robisz.
1546
01:34:55,709 --> 01:34:58,793
- Nie…
- Nie przerywaj. Tak właśnie postępujesz.
1547
01:34:58,876 --> 01:35:02,668
Odkąd cię poznałam,
byłam uprzejma i pełna szacunku.
1548
01:35:02,751 --> 01:35:06,459
Ale zaczynam uważać,
że cieszysz się z czarnej synowej,
1549
01:35:06,543 --> 01:35:09,084
bo dbanie o czarnych jest teraz w modzie.
1550
01:35:10,168 --> 01:35:14,501
Pewnie po każdym naszym spotkaniu
przechwalasz się tym i jestem pewna,
1551
01:35:14,584 --> 01:35:17,418
że nie mówisz znajomym o tym,
że za każdym razem
1552
01:35:17,501 --> 01:35:21,918
zachowujesz się
w sposób obraźliwy i niestosowny.
1553
01:35:23,793 --> 01:35:25,751
- Ale…
- A teraz się popłaczesz.
1554
01:35:25,834 --> 01:35:27,751
Będziesz udawać ofiarę.
1555
01:35:27,834 --> 01:35:30,126
Jakbym zupełnie się myliła.
1556
01:35:30,209 --> 01:35:33,459
Jakby nie liczyły się moje uczucia,
tylko twoje.
1557
01:35:33,543 --> 01:35:36,959
Jestem zbyt agresywna?
A może zbyt „wściekła”?
1558
01:35:38,168 --> 01:35:42,876
Najlepsze jest to, że naprawdę
chciałam cię poznać jak kobieta kobietę.
1559
01:35:42,959 --> 01:35:44,293
Licząc na zrozumienie.
1560
01:35:44,376 --> 01:35:46,876
- To chciałam…
- Wcale nie.
1561
01:35:47,459 --> 01:35:50,084
Bo nie możesz skupiać się tylko na mnie.
1562
01:35:50,168 --> 01:35:54,459
Nieważne, ile książek przeczytasz
i dokumentów obejrzysz.
1563
01:35:54,543 --> 01:35:57,793
I tak nie będę dla ciebie tylko Amirą.
1564
01:35:57,876 --> 01:36:02,709
Zawsze będę twoją czarną synową,
a to dowodzi twojej ignorancji.
1565
01:36:03,418 --> 01:36:05,168
Amira? Wszystko w porządku?
1566
01:36:05,251 --> 01:36:06,084
Niezbyt!
1567
01:36:07,668 --> 01:36:08,793
A u pani?
1568
01:36:10,168 --> 01:36:11,334
No to dobrze.
1569
01:36:11,959 --> 01:36:13,376
Amira? Skarbie?
1570
01:36:21,959 --> 01:36:23,751
- Pogadamy?
- Pogadamy?
1571
01:36:23,834 --> 01:36:24,751
Tak.
1572
01:36:29,251 --> 01:36:30,376
Chcesz zacząć?
1573
01:36:31,084 --> 01:36:33,668
Tak, ale ty chyba też.
1574
01:36:33,751 --> 01:36:35,001
Tak.
1575
01:36:38,709 --> 01:36:39,668
Ezra…
1576
01:36:44,293 --> 01:36:47,001
Nie wiem, jak ma to wypalić.
1577
01:36:51,543 --> 01:36:53,043
Po prostu…
1578
01:36:53,126 --> 01:36:59,293
No wiesz, twoja rodzina,
moja rodzina i cała reszta.
1579
01:36:59,376 --> 01:37:03,001
Nie wiem,
czy to powinno być aż tak trudne.
1580
01:37:03,084 --> 01:37:08,293
I jeśli mam być szczera,
to chyba nie mam aż tyle siły.
1581
01:37:11,168 --> 01:37:12,459
Przepraszam.
1582
01:37:22,251 --> 01:37:23,543
Masz rację.
1583
01:37:26,126 --> 01:37:28,501
Ta cała rodzinna otoczka…
1584
01:37:30,751 --> 01:37:32,126
Moja mama, twój tata…
1585
01:37:33,918 --> 01:37:36,418
I raczej się to nie zmieni.
1586
01:37:40,126 --> 01:37:43,293
Ale chcę, żebyś wiedziała,
1587
01:37:45,126 --> 01:37:48,626
że czas spędzony z tobą
był najlepszym okresem w moim życiu.
1588
01:37:55,376 --> 01:37:56,584
Czuję to samo.
1589
01:38:07,543 --> 01:38:08,543
No dobrze.
1590
01:38:31,543 --> 01:38:36,376
- Myślałem o czymś, co powiedziałaś.
- Gdybym za każdą taką akcję brała dolara…
1591
01:38:36,459 --> 01:38:38,751
Wiesz, że ciężko cię lubić?
1592
01:38:39,543 --> 01:38:40,584
O w mordę!
1593
01:38:44,209 --> 01:38:49,293
Cóż takiego powiedziałam,
że nie daje ci to spokoju?
1594
01:38:49,376 --> 01:38:52,376
Mówiłaś, że czarni i biali
nigdy się nie zbratają.
1595
01:38:52,459 --> 01:38:54,126
I myślę, że masz rację.
1596
01:38:54,209 --> 01:38:57,793
Oczywiście, że mam rację.
Jak zresztą zawsze.
1597
01:39:00,043 --> 01:39:02,751
Nie daje ci spokoju, że zawsze mam rację?
1598
01:39:02,834 --> 01:39:07,376
Nie, nie daje mi spokoju to,
że przez chwilę sądziłem, że się mylisz.
1599
01:39:07,459 --> 01:39:10,376
Że jest dla nas nadzieja.
1600
01:39:13,126 --> 01:39:16,793
Że kiedy dwie osoby
z różnych światów zwiążą się ze sobą,
1601
01:39:16,876 --> 01:39:21,876
wystarczy im troska o siebie,
zainteresowanie i miłość.
1602
01:39:36,668 --> 01:39:41,168
Ale w przypadku białych i czarnych
miłość nie wystarcza.
1603
01:39:41,834 --> 01:39:44,168
Jest zbyt wiele czynników zewnętrznych.
1604
01:39:48,126 --> 01:39:52,876
Może to być rodzina albo znajomi.
Nie akceptują tego, czego nie rozumieją.
1605
01:39:53,959 --> 01:39:58,001
Nieważne, czy jest to słuszne.
Po prostu taka jest prawda.
1606
01:39:58,584 --> 01:40:02,793
Żyjemy w innych światach.
I nie ma przed tym ucieczki.
1607
01:40:07,918 --> 01:40:11,168
Ukształtował mnie hip-hop.
1608
01:40:11,251 --> 01:40:15,834
Ale nadal nie byłem gotowy na świat,
z którego zwyczajnie się nie wywodzę.
1609
01:40:15,918 --> 01:40:17,793
Zawsze będę kimś z zewnątrz.
1610
01:40:17,876 --> 01:40:22,918
Dlatego, choć brzmi to pojebanie,
uważam, że jeśli coś kochasz,
1611
01:40:23,001 --> 01:40:27,251
to mimo że chcesz się tym dzielić,
najlepiej zachowaj to dla siebie.
1612
01:40:27,334 --> 01:40:30,459
Mówiłem, że biały Barry White
będzie nas cisnął.
1613
01:40:31,459 --> 01:40:32,709
On i Joe Rogan.
1614
01:40:33,709 --> 01:40:38,834
Joe Rogan może sobie być rasistą,
byle nie przy mnie.
1615
01:40:41,168 --> 01:40:43,251
Ale trochę mu dopiekłeś.
1616
01:40:43,959 --> 01:40:45,834
Chodzi ci o Ezrę? Gdzie tam.
1617
01:40:45,918 --> 01:40:51,626
- Zajechałeś go jak konia pod górkę.
- Nic z tych rzeczy.
1618
01:40:51,709 --> 01:40:54,126
Postąpiłem jak każdy ojciec.
1619
01:40:55,168 --> 01:40:59,418
Przyznaj, że załatwiłeś tego białasa,
bo wiedziałeś, że się wywiniesz.
1620
01:40:59,501 --> 01:41:03,418
- A ty postąpiłbyś inaczej?
- Ja naciągnąłbym go na samochód.
1621
01:41:03,501 --> 01:41:06,126
Albo na linię kredytową dla mnie.
1622
01:41:06,209 --> 01:41:09,918
Kupiłbym sobie zmywarkę,
suszarkę i wodę kolońską.
1623
01:41:10,709 --> 01:41:12,334
Chcę wyremontować patio.
1624
01:41:12,418 --> 01:41:15,668
- Udałoby się.
- Ty i te twoje wymysły.
1625
01:41:15,751 --> 01:41:16,959
Nie ma mowy.
1626
01:41:17,793 --> 01:41:22,376
Nieważne, co bym zrobił.
Żyjemy już w innym świecie, Woody.
1627
01:41:22,959 --> 01:41:25,501
Mam na imię Akbar, zasrańcu.
1628
01:41:25,584 --> 01:41:27,876
- To nawet tyle samo sylab.
- Widzisz?
1629
01:41:28,793 --> 01:41:30,334
Nie widziałeś tego, co ja.
1630
01:41:30,834 --> 01:41:36,626
W Vegas wciągał z kumplami tyle koki,
jakby kręcili remake Człowieka z blizną.
1631
01:41:36,709 --> 01:41:39,251
Czyli o to poszło? O kokainę?
1632
01:41:39,334 --> 01:41:41,876
Tak, kokaina to jeden z głównych powodów.
1633
01:41:41,959 --> 01:41:47,501
Nie jakaś tam kokaina, tylko tona kokainy.
Walała się dosłownie wszędzie.
1634
01:41:47,584 --> 01:41:50,584
Wciągnął tyle kokainy, że aż się posrał!
1635
01:41:50,668 --> 01:41:53,543
- Widziałeś to?
- Nie.
1636
01:41:53,626 --> 01:41:57,084
Stało się to innym razem, gdy ćpał.
1637
01:41:57,168 --> 01:42:00,209
Wszyscy ciągle o tym gadają.
Całe miasto o tym wie.
1638
01:42:00,793 --> 01:42:03,334
Jak mamy się z nim pokazywać?
1639
01:42:06,793 --> 01:42:10,418
Nie bronię go,
ale kiedyś też nieźle szalałeś.
1640
01:42:11,543 --> 01:42:14,626
Pamiętasz album Cold Blooded Ricka Jamesa?
1641
01:42:15,209 --> 01:42:18,126
Nie, nie pamiętam.
1642
01:42:18,209 --> 01:42:19,418
Koka świadkiem.
1643
01:42:21,126 --> 01:42:22,834
Uwielbialiśmy ten album.
1644
01:42:22,918 --> 01:42:25,418
Tylko wtedy czułem się twoim krewnym.
1645
01:42:26,918 --> 01:42:30,168
Myślę, że potraktowałeś go
nieco niesprawiedliwie.
1646
01:42:31,084 --> 01:42:33,418
Tak samo Amirę.
1647
01:42:34,251 --> 01:42:35,543
I jego, i ją.
1648
01:43:08,459 --> 01:43:11,918
Możesz się tak nie uśmiechać?
Miejscowi zaczynają się bać.
1649
01:43:12,001 --> 01:43:15,668
Po prostu cieszę się,
że mój syn kupi mi buty tenisowe.
1650
01:43:17,168 --> 01:43:20,251
Nie wiem, dlaczego nagle
zapragnęłaś pary dunków.
1651
01:43:20,334 --> 01:43:23,209
Bo syn Diane Kaplan
kupił jej buty tenisowe
1652
01:43:23,293 --> 01:43:25,251
i szmata ciągle o tym nawija.
1653
01:43:27,001 --> 01:43:28,126
O cholera.
1654
01:43:28,209 --> 01:43:29,209
Co?
1655
01:43:31,334 --> 01:43:34,626
Nic się nie stało.
Po prostu chodźmy po te buty.
1656
01:43:34,709 --> 01:43:37,918
Chyba musisz odpuścić Diane,
bo naprawdę nie chcę…
1657
01:43:38,001 --> 01:43:39,959
- Ale przecież…
- Ezra?
1658
01:43:42,584 --> 01:43:43,959
Amira. Siemasz, mała.
1659
01:43:45,293 --> 01:43:49,084
„Siemasz, mała”?
Dlaczego próbujesz być jak LL Cool J?
1660
01:43:50,126 --> 01:43:52,834
Wybacz. Nie spodziewałem się tu ciebie.
1661
01:43:53,418 --> 01:43:55,209
A ja ciebie.
1662
01:44:00,418 --> 01:44:01,543
Tato? Co jest?
1663
01:44:01,626 --> 01:44:03,084
O kurwa.
1664
01:44:03,168 --> 01:44:04,251
Ale się zgraliśmy.
1665
01:44:05,126 --> 01:44:07,793
Dobra, nie przywiozłam cię tu po buty.
1666
01:44:07,876 --> 01:44:10,126
- Zaczynam się domyślać.
- No tak.
1667
01:44:10,209 --> 01:44:14,334
Skarbie, nie wiem, jak cię tu zwabiłem,
ale na pewno kłamstwem.
1668
01:44:14,418 --> 01:44:17,084
Porozmawiałem sobie z Shelley.
1669
01:44:17,626 --> 01:44:19,918
Tak. Wiemy, że skopaliśmy sprawę.
1670
01:44:20,001 --> 01:44:21,001
- Mocno.
- Tak.
1671
01:44:21,084 --> 01:44:23,876
I dlatego jesteśmy wam winni przeprosiny.
1672
01:44:24,876 --> 01:44:26,918
- Mogę pierwszy?
- Proszę.
1673
01:44:27,751 --> 01:44:28,876
Ezra.
1674
01:44:30,251 --> 01:44:31,084
Bracie.
1675
01:44:32,376 --> 01:44:33,334
Posłuchaj.
1676
01:44:33,418 --> 01:44:37,084
Nie dawałem ci spokoju,
odkąd się poznaliśmy.
1677
01:44:37,793 --> 01:44:40,668
I przepraszam, bo nie zasługiwałeś na to.
1678
01:44:41,418 --> 01:44:47,001
Nie mogłem pogodzić się z tym,
że nie jesteś naszym wymarzonym zięciem.
1679
01:44:48,001 --> 01:44:51,001
Nie sądziłem, że dojrzę w tobie siebie.
1680
01:44:52,376 --> 01:44:55,209
A jednak dostrzegam.
Jesteś dobrym człowiekiem.
1681
01:44:56,543 --> 01:44:57,751
I zaradnym.
1682
01:44:58,459 --> 01:45:05,084
Ale przede wszystkim obaj kochamy Amirę.
Zrobilibyśmy wszystko, by ją uszczęśliwić.
1683
01:45:11,001 --> 01:45:12,126
Dobra, moja kolej.
1684
01:45:12,876 --> 01:45:13,751
Amira…
1685
01:45:14,584 --> 01:45:17,084
Bardzo cię przepraszam
1686
01:45:17,168 --> 01:45:22,251
za wszystkie obraźliwe rzeczy,
które powiedziałam i zrobiłam.
1687
01:45:22,334 --> 01:45:25,251
Po prostu zagubiłam się w tym wszystkim.
1688
01:45:25,334 --> 01:45:29,501
Mój syn pojawił się w domu
z przepiękną i wspaniałą kobietą,
1689
01:45:29,584 --> 01:45:33,209
a ja nie znałam jej świata,
choć sądziłam, że jest inaczej.
1690
01:45:33,293 --> 01:45:37,334
Ucieszyłam się na myśl o nowej
i innej kulturze w naszej rodzinie.
1691
01:45:37,418 --> 01:45:40,418
Mam nadzieję,
że przyjmiesz moje przeprosiny,
1692
01:45:40,501 --> 01:45:44,126
bo to przeprosiny
w imieniu wszystkich białych ludzi.
1693
01:45:44,209 --> 01:45:47,209
Nie licząc prawdziwych rasistów.
1694
01:45:47,293 --> 01:45:51,918
A także w imieniu wszystkich żydów.
Nie licząc cioci Mitzie, bo to…
1695
01:45:52,001 --> 01:45:53,793
- Rasistka.
- Taka prawdziwa.
1696
01:45:53,876 --> 01:45:55,709
To straszna kobieta.
1697
01:45:57,001 --> 01:46:01,626
Ale przede wszystkim w imieniu swoim,
Shelley Cohen z Brentwood w Kalifornii.
1698
01:46:02,376 --> 01:46:08,168
Bardzo cię przepraszam, Amira,
bo kocham cię i nie uważam za zabawkę.
1699
01:46:08,793 --> 01:46:15,709
W końcu zrozumiałam,
że jesteś silną indywidualistką.
1700
01:46:19,376 --> 01:46:22,668
Dziękuję, pani Shelley.
To wiele dla mnie znaczy.
1701
01:46:22,751 --> 01:46:28,209
Poczułam, że jest to w pełni szczere,
dlatego bardzo dziękuję.
1702
01:46:28,793 --> 01:46:29,793
Ezzy.
1703
01:46:30,668 --> 01:46:33,876
Przepraszam i żałuję,
że rzucałam wam kłody pod nogi.
1704
01:46:33,959 --> 01:46:34,918
Nie żałujesz.
1705
01:46:35,001 --> 01:46:37,293
Nie, ale kocham cię.
1706
01:46:37,376 --> 01:46:39,918
- Ja ciebie też.
- Kocham cię, synku.
1707
01:46:40,001 --> 01:46:41,126
No dobrze.
1708
01:46:42,043 --> 01:46:44,959
Wpadliśmy z Akbarem na pomysł.
1709
01:46:45,043 --> 01:46:49,209
- Sądzimy, że się wam spodoba.
- I to bardzo.
1710
01:46:52,959 --> 01:46:56,668
Tęskniłeś za mną tak samo jak ja za tobą?
1711
01:46:59,334 --> 01:47:00,918
Bardzo mocno.
1712
01:47:02,459 --> 01:47:05,751
Nawet kupiłem kapcie,
by mieć namiastkę ciebie.
1713
01:47:06,459 --> 01:47:08,876
Ale marki Umbro. Innych nie było.
1714
01:47:08,959 --> 01:47:10,126
- Wiem.
- O nie.
1715
01:47:10,209 --> 01:47:12,001
Kupiłem je, bo było mi smutno.
1716
01:47:13,793 --> 01:47:15,084
Tęskniłem za tobą.
1717
01:47:15,168 --> 01:47:16,459
Ja za tobą też.
1718
01:47:45,751 --> 01:47:46,918
Kocham cię.
1719
01:47:55,584 --> 01:47:57,043
Dziękuję!
1720
01:47:57,126 --> 01:47:59,876
Niech będą pozdrowieni wszyscy,
1721
01:47:59,959 --> 01:48:04,418
którzy będą świadkami ślubu Ezry i Amiry
oraz połączenia dwóch serc w jedno.
1722
01:48:04,501 --> 01:48:08,709
Wybraliście siebie nawzajem,
aby zbudować wspólny dom.
1723
01:48:08,793 --> 01:48:12,751
Dom nie w sensie fizycznym,
lecz we własnych sercach.
1724
01:48:12,834 --> 01:48:18,668
Oby był pełen szczęścia każdego dnia
w ramach tej wypełnionej miłością podróży.
1725
01:48:24,251 --> 01:48:27,709
- Zaszalał z języczkiem.
- Większość białych tak robi.
1726
01:48:56,001 --> 01:48:59,251
- Uwierzyłaś już, że to się dzieje?
- Tak!
1727
01:49:00,918 --> 01:49:03,209
- Wyglądają na szczęśliwych.
- Owszem.
1728
01:49:04,584 --> 01:49:06,168
Państwo Cohen.
1729
01:49:06,751 --> 01:49:09,043
Państwo Mohammad-Cohen.
1730
01:49:09,793 --> 01:49:11,876
- Tak.
- No to się porobiło.
1731
01:56:40,251 --> 01:56:45,251
Napisy: Krzysiek Igielski