1 00:00:58,500 --> 00:01:02,416 Myślałem, że mam walczyć ze złem. Że o to w tym wszystkim chodzi. 2 00:01:03,000 --> 00:01:05,333 Czemu zawsze musisz mi się sprzeciwiać? 3 00:01:05,958 --> 00:01:08,958 Jestem twoją matką. We Francji będzie bezpieczniej. 4 00:01:09,041 --> 00:01:10,500 Nie sądzę. 5 00:01:10,583 --> 00:01:13,250 Czy ciocia Tera jest łowczynią wampirów? Nie. 6 00:01:13,333 --> 00:01:15,750 Czy zapewni mi więc bezpieczeństwo? Nie. 7 00:01:15,833 --> 00:01:18,708 Powinienem zostać z tobą i walczyć ze złem. 8 00:01:22,208 --> 00:01:23,750 Wybacz mi, Richter. 9 00:01:24,708 --> 00:01:27,458 Wiem, że czujesz się, jakbym cię porzucała. 10 00:01:28,500 --> 00:01:30,125 Bo właśnie to robisz. 11 00:01:32,125 --> 00:01:33,708 Przykro mi, kochanie. 12 00:01:34,708 --> 00:01:36,083 Ale nie mam wyjścia. 13 00:01:37,500 --> 00:01:39,333 Nie słuchaj jej, Richter. 14 00:01:39,875 --> 00:01:41,625 Zawsze jest jakieś wyjście. 15 00:01:57,958 --> 00:01:59,541 Julia Belmont. 16 00:02:00,625 --> 00:02:01,458 Nareszcie. 17 00:02:02,833 --> 00:02:03,666 Olrox. 18 00:02:04,875 --> 00:02:06,375 Idź na statek. 19 00:02:06,458 --> 00:02:07,625 Dogonię cię. 20 00:02:11,416 --> 00:02:13,250 Popełniłeś wielki błąd. 21 00:02:13,333 --> 00:02:15,375 Mama cię posieka. 22 00:02:17,208 --> 00:02:20,125 Mam 250 lat. 23 00:02:20,208 --> 00:02:24,791 Wiesz, ilu łowców groziło mi już posiekaniem? 24 00:02:24,875 --> 00:02:27,333 Idź na statek, już! 25 00:03:14,583 --> 00:03:15,541 Załatw go, mamo! 26 00:04:16,958 --> 00:04:17,791 Richter! 27 00:04:36,458 --> 00:04:37,541 Niech cię szlag! 28 00:04:46,000 --> 00:04:47,166 Mamo! 29 00:04:58,458 --> 00:04:59,791 Przepraszam, Richter. 30 00:05:01,041 --> 00:05:02,000 Tak mi przykro. 31 00:06:03,458 --> 00:06:05,208 Mały Belmont. 32 00:06:10,708 --> 00:06:12,125 Znam to uczucie. 33 00:06:13,916 --> 00:06:16,500 Ten ból. Nienawiść. 34 00:06:17,291 --> 00:06:21,458 Tę palącą, nieznośną żądzę zemsty. 35 00:06:22,833 --> 00:06:24,291 Bo widzisz… 36 00:06:24,791 --> 00:06:30,500 Twoja matka odebrała mi osobę, którą kochałem tak, jak ty kochałeś ją. 37 00:06:31,375 --> 00:06:33,375 Dlatego musiała umrzeć. 38 00:06:34,916 --> 00:06:36,875 Ciebie też mógłbym zabić. 39 00:06:38,708 --> 00:06:39,750 I zrobię to. 40 00:06:40,750 --> 00:06:41,750 Pewnego dnia. 41 00:06:43,833 --> 00:06:44,958 Ale nie dziś. 42 00:07:47,666 --> 00:07:50,208 Nazywają to naturalnym porządkiem. 43 00:07:51,750 --> 00:07:55,291 WANDEA, ZACHODNIA FRANCJA DZIEWIĘĆ LAT PÓŹNIEJ 44 00:07:55,375 --> 00:07:57,958 Oni rodzą się bogaci, a my biedni, 45 00:07:58,541 --> 00:08:00,291 bo tego pragnął Bóg. 46 00:08:04,000 --> 00:08:06,166 Dla nich naturalne jest bogacenie się 47 00:08:06,250 --> 00:08:10,916 poprzez nakładanie czynszów i podatków, których nie jesteśmy w stanie opłacić. 48 00:08:12,916 --> 00:08:16,416 Moja matka nie płaci podatków od lat, 49 00:08:16,500 --> 00:08:18,250 bo jest zbyt biedna. 50 00:08:19,916 --> 00:08:22,583 Niedługo naślą na nas swoich oprychów. 51 00:08:23,583 --> 00:08:25,791 Dobrze wiecie, o czym mówię. 52 00:08:26,791 --> 00:08:30,000 Myśleli, że tak już będzie do końca świata. 53 00:08:31,250 --> 00:08:34,500 Król sądził, że jest boskim pomazańcem 54 00:08:34,583 --> 00:08:36,583 i co się z nim stało? 55 00:08:36,666 --> 00:08:38,625 Został aresztowany. 56 00:08:38,708 --> 00:08:43,208 Rząd w Paryżu obalił monarchię i wprowadził republikę. 57 00:08:44,291 --> 00:08:46,375 Precz z naturalnym porządkiem! 58 00:08:46,958 --> 00:08:49,875 Koniec z królami i arystokracją! 59 00:08:50,458 --> 00:08:52,333 Vive la Révolution! 60 00:09:22,583 --> 00:09:25,791 Trzymajcie się razem. Nie uciekajcie do lasu. 61 00:10:28,250 --> 00:10:32,541 Możesz mnie zabić, Richterze Belmoncie, ale niczego to nie zmieni. 62 00:10:33,125 --> 00:10:36,708 Przed pełnią księżyca nadejdzie wampirza Zbawicielka, 63 00:10:37,583 --> 00:10:40,291 Pożeraczka Światła, która pochłonie słońce. 64 00:10:41,041 --> 00:10:46,250 Ty i wszyscy, których kochasz, umrzecie w męczarniach. 65 00:10:47,083 --> 00:10:50,125 Bredzisz od rzeczy. 66 00:11:10,416 --> 00:11:14,458 Mówiłem, że to idiotyczne miejsce na spotkanie rewolucjonistów. 67 00:11:14,541 --> 00:11:16,916 Trzeba je będzie przenieść do miasta. 68 00:11:17,000 --> 00:11:18,958 Tylko kto wtedy przyjdzie? 69 00:11:19,041 --> 00:11:22,458 Jeśli ci ludzie bardziej boją się plotek niż wampirów, 70 00:11:22,541 --> 00:11:24,666 to kiepscy z nich rewolucjoniści. 71 00:11:25,458 --> 00:11:27,958 O co im chodziło z tą Zbawicielką? 72 00:11:28,041 --> 00:11:30,500 A kto ich tam wie? Niedorzeczny pomysł. 73 00:11:30,583 --> 00:11:33,833 Może to dlatego kręci się tu ostatnio więcej wampirów. 74 00:11:34,375 --> 00:11:35,583 Gdzieś się gromadzą. 75 00:11:36,083 --> 00:11:38,166 Założę się, że w pałacu. 76 00:11:38,833 --> 00:11:42,000 Sam bym tam poszedł, gdybym był wampirem. 77 00:11:42,625 --> 00:11:43,875 Sprawdzimy? 78 00:11:45,625 --> 00:11:48,041 Jacques, zabierzmy wszystkich do miasta. 79 00:11:51,083 --> 00:11:53,291 „Pożeraczka Światła”? 80 00:11:53,875 --> 00:11:55,000 Paskudnie to brzmi. 81 00:11:55,500 --> 00:11:59,000 Czemu ma przybyć tutaj? Czego tu szuka? 82 00:11:59,500 --> 00:12:00,500 Szynki z fasolą? 83 00:12:01,083 --> 00:12:03,125 To miejscowy przysmak. 84 00:12:03,208 --> 00:12:05,833 Nadaje krwi tutejszych ofiar posmak wędzonki. 85 00:12:06,333 --> 00:12:07,541 Złamas z ciebie. 86 00:12:14,875 --> 00:12:17,083 Może omówimy sprawę z opatem? 87 00:12:18,458 --> 00:12:20,708 Wiem, że nie popiera rewolucji, 88 00:12:20,791 --> 00:12:23,833 ale za wampirami raczej też nie przepada. 89 00:12:24,750 --> 00:12:28,500 Poza tym ma armię mnichów. Siła tkwi w liczbach. 90 00:12:29,083 --> 00:12:30,333 Masz rację. 91 00:12:30,416 --> 00:12:31,708 Naprawdę? 92 00:12:31,791 --> 00:12:33,708 Zaproponujemy tymczasowy sojusz. 93 00:12:33,791 --> 00:12:36,833 Razem odkryjemy zagrożenie, a potem je zwalczymy. 94 00:12:36,916 --> 00:12:40,541 Teraz? Myślałem, że najpierw się o to pokłócimy. 95 00:12:41,583 --> 00:12:44,208 Może nie mów mu o magicznych ptakach. 96 00:12:44,291 --> 00:12:45,916 Wie, że zabijasz wampiry. 97 00:12:46,500 --> 00:12:47,833 Mam pewną reputację. 98 00:12:47,916 --> 00:12:51,250 Ludzie mnie akceptują, bo jestem bohaterski i przystojny. 99 00:12:51,333 --> 00:12:54,125 Dla nastolatek przywołujących istoty z Zaświatów 100 00:12:54,208 --> 00:12:57,541 od razu budują stosy łatwopalnego drewna. 101 00:12:58,125 --> 00:13:01,208 Myślisz, że nie wiem, kiedy trzeba siedzieć cicho? 102 00:13:24,833 --> 00:13:26,916 Cześć, Mizrak. My do opata. 103 00:13:27,541 --> 00:13:29,000 Chyba się modli. 104 00:13:29,083 --> 00:13:32,750 Jeśli chcecie dołączyć, nie powinien mieć nic przeciwko. 105 00:13:32,833 --> 00:13:34,333 Nie chcemy się modlić. 106 00:13:36,875 --> 00:13:40,458 Zabiliśmy dziś trzy wampiry w lesie w pobliżu pałacu. 107 00:13:41,083 --> 00:13:44,875 Jeden z nich mówił coś o wampirzej Zbawicielce. 108 00:14:01,625 --> 00:14:04,791 Jakaś pilna sprawa w związku z wampirami. 109 00:14:06,500 --> 00:14:08,416 Kiedyś była ich tu garstka. 110 00:14:08,500 --> 00:14:12,125 Przez ostatnie lata zabijałem jednego co kilka miesięcy. 111 00:14:12,208 --> 00:14:14,916 Machecoul zawsze będzie ci za to wdzięczne. 112 00:14:15,000 --> 00:14:16,708 Dziś zabiliśmy aż trzy. 113 00:14:17,500 --> 00:14:19,666 Trzy jednej nocy? 114 00:14:19,750 --> 00:14:22,791 Coś się dzieje. Coś ważnego. 115 00:14:22,875 --> 00:14:26,500 Jeden z nich był na tyle miły, by ostrzec mnie przed śmiercią, 116 00:14:26,583 --> 00:14:28,750 że nadchodzi wampirza Zbawicielka. 117 00:14:29,375 --> 00:14:31,791 Pożeraczka Światła. 118 00:14:33,416 --> 00:14:35,958 Pożeraczka Światła? 119 00:14:36,041 --> 00:14:39,250 Pewnie dlatego wampiry zaczęły się gromadzić w pałacu. 120 00:14:39,333 --> 00:14:41,750 Wampiry? W pałacu? 121 00:14:41,833 --> 00:14:43,291 Bo gdzie indziej? 122 00:14:43,916 --> 00:14:46,833 Markiz jest podporą tej społeczności. 123 00:14:47,375 --> 00:14:49,958 Jego rodzina wspiera nas od pokoleń. 124 00:14:50,625 --> 00:14:51,791 Od wieków. 125 00:14:51,875 --> 00:14:56,166 Nie uwierzę, że mógłby gościć u siebie wampiry. 126 00:14:56,250 --> 00:14:57,958 Jaką podporą? 127 00:14:58,041 --> 00:15:00,416 Przed rewolucją nie ruszał się z dworu. 128 00:15:00,500 --> 00:15:06,583 Nie pamiętał o nas, choć bogacił się na cierpieniu wieśniaków całego regionu. 129 00:15:07,541 --> 00:15:08,625 Mario… 130 00:15:09,291 --> 00:15:12,250 Twoje słowa łamią mi serce. 131 00:15:12,833 --> 00:15:15,625 Bezmyślnie powtarzasz hasła bezbożnej tłuszczy. 132 00:15:15,708 --> 00:15:18,666 - Bezbożnej…? - Nienawiść nie zrodzi żadnego dobra. 133 00:15:19,166 --> 00:15:22,041 Nienawiść, zazdrość i podziały 134 00:15:22,541 --> 00:15:25,958 przyniosą tylko rozlew krwi i większe cierpienie. 135 00:15:26,458 --> 00:15:27,875 Ale modlę się za ciebie. 136 00:15:28,416 --> 00:15:30,500 Za ciebie też, Richterze Belmoncie. 137 00:15:31,166 --> 00:15:34,166 Wiem, ile bólu przepełnia twoją duszę. 138 00:15:34,666 --> 00:15:37,291 Ile smutku i straty. 139 00:15:37,791 --> 00:15:39,791 To bardzo miłe. 140 00:15:39,875 --> 00:15:41,666 Dziękujemy za modlitwę. 141 00:15:42,208 --> 00:15:45,875 Ale w pałacu mogą gromadzić się wampiry i mamy możliwy powód. 142 00:15:46,458 --> 00:15:47,958 Możemy to sprawdzić. 143 00:15:48,041 --> 00:15:51,916 Może to tylko niewinna szlachta popijająca wino zamiast krwi, 144 00:15:52,000 --> 00:15:53,583 ale przydałaby się pomoc. 145 00:15:57,208 --> 00:15:59,875 Dobrze, spróbuję się czegoś dowiedzieć. 146 00:16:00,583 --> 00:16:02,125 Mam swoich szpiegów. 147 00:16:02,875 --> 00:16:04,458 Nie działajcie pochopnie. 148 00:16:05,458 --> 00:16:09,208 Nie chcielibyśmy zhańbić dobrego imienia markiza, 149 00:16:09,750 --> 00:16:11,208 ale, oczywiście, 150 00:16:11,291 --> 00:16:14,416 jeśli zaprosił do swojego domu nieumarłych, 151 00:16:14,500 --> 00:16:17,666 pójdziemy tam razem i obrócimy ich wszystkich w proch. 152 00:16:18,166 --> 00:16:20,583 Możemy się nie zgadzać, Mario, 153 00:16:21,208 --> 00:16:24,125 ale zło jest naszym wspólnym wrogiem. 154 00:16:26,041 --> 00:16:30,500 Choć bywa ono subtelniejsze, niż się wydaje. 155 00:16:35,333 --> 00:16:36,250 Dziękujemy. 156 00:16:42,083 --> 00:16:43,916 „Mam swoich szpiegów”. 157 00:16:44,000 --> 00:16:46,541 Wszędzie szpiedzy! 158 00:16:47,083 --> 00:16:49,458 Ale to prawda. Są w całym mieście. 159 00:16:49,541 --> 00:16:51,041 Dlatego chodzimy do lasu. 160 00:16:51,916 --> 00:16:54,708 Ale dobrze, że z nim porozmawialiśmy. 161 00:16:54,791 --> 00:16:56,500 Spisałaś się. 162 00:16:56,583 --> 00:16:58,833 Naprawdę wiesz, kiedy siedzieć cicho. 163 00:16:58,916 --> 00:17:01,291 Nie toleruję świętoszkowatych bredni. 164 00:17:01,375 --> 00:17:02,958 Lepiej trochę poćwicz. 165 00:17:06,375 --> 00:17:07,916 Możesz iść się napić. 166 00:17:08,000 --> 00:17:11,708 Obiecaliśmy twojej mamie, że wrócimy do domu i to zrobimy. 167 00:17:11,791 --> 00:17:13,416 Czyli zgłodniałeś. 168 00:17:13,500 --> 00:17:16,416 Tyle się nagotowała, że nie wypada odmówić. 169 00:18:15,958 --> 00:18:20,166 Każda minuta, każda chwila w Wersalu 170 00:18:20,250 --> 00:18:24,625 upływała nam na ekscytujących rozrywkach. 171 00:18:25,958 --> 00:18:29,291 A tutaj nawet wieśniacy… 172 00:18:34,333 --> 00:18:40,666 Jak wy to robicie, że wszystko tutaj, nawet wasza krew, 173 00:18:40,750 --> 00:18:42,875 jest tak nieznośnie nudne? 174 00:19:39,166 --> 00:19:41,666 Ludzie wiedzą, jak ciężkie jest ich życie. 175 00:19:42,916 --> 00:19:45,333 Ale są podejrzliwi wobec rewolucji. 176 00:19:45,416 --> 00:19:49,375 Ludzie, których mają za godnych zaufania, karmią ich kłamstwami. 177 00:19:50,000 --> 00:19:52,166 Opat jest dobrym człowiekiem. 178 00:19:52,250 --> 00:19:55,125 Nikogo nie okłamuje. Mówi to, w co wierzy. 179 00:19:56,458 --> 00:19:58,458 Sama mówiłaś, że budzi zaufanie. 180 00:20:02,000 --> 00:20:03,625 Przepraszam, Richter. 181 00:20:03,708 --> 00:20:04,916 …wierzą Kościołowi. 182 00:20:05,000 --> 00:20:06,125 Tak mi przykro. 183 00:20:07,875 --> 00:20:11,333 Świat się zmienia. Nawet tutaj, w Machecoul. 184 00:20:11,916 --> 00:20:13,291 Świat się zmienia. 185 00:20:13,916 --> 00:20:17,708 Dzisiaj, zanim zaatakowały wampiry, ludzie naprawdę słuchali. 186 00:20:17,791 --> 00:20:19,125 Prawda, Richter? 187 00:20:21,375 --> 00:20:22,208 Co? 188 00:20:22,833 --> 00:20:25,041 Ludzie naprawdę mnie dziś słuchali. 189 00:20:30,083 --> 00:20:31,208 Ja nie. 190 00:20:31,291 --> 00:20:34,875 Skoro jest ci wszystko jedno, to czemu zabijasz wampiry? 191 00:20:34,958 --> 00:20:37,125 Bo trudno o lepszą zabawę w ubraniu. 192 00:20:38,083 --> 00:20:40,208 Odpowiedź godna Belmonta. 193 00:20:41,416 --> 00:20:44,750 - To jego przeznaczenie. - Nie wierzę w przeznaczenie. 194 00:20:44,833 --> 00:20:48,333 W nic nie wierzysz. Zabijasz je, bo są złe. 195 00:20:48,416 --> 00:20:52,125 Wampiry? Boże, naprawdę? 196 00:20:52,708 --> 00:20:54,625 A zło trzeba zwalczać. 197 00:20:58,166 --> 00:21:00,041 Wierzę w ciebie i twoją matkę. 198 00:21:01,208 --> 00:21:05,041 Nie znam życzliwszych i odważniejszych osób niż wy. 199 00:21:05,791 --> 00:21:08,833 Nie muszę rozumieć rzeczy, w które wierzycie, 200 00:21:08,916 --> 00:21:11,708 a już na pewno sam nie muszę w nie wierzyć. 201 00:21:12,708 --> 00:21:14,375 Ważne, żebym był przy was. 202 00:21:15,458 --> 00:21:16,291 Zawsze. 203 00:21:19,916 --> 00:21:21,291 Ale z ciebie fiut. 204 00:21:36,208 --> 00:21:37,625 Coście, kurwa, za jedni? 205 00:21:38,375 --> 00:21:40,416 - Wiesz, czym są? - Nie. 206 00:21:41,500 --> 00:21:43,541 Nieważne. 207 00:21:44,041 --> 00:21:45,958 Na pewno mogą umrzeć. 208 00:23:31,041 --> 00:23:32,625 To były nocne stworzenia? 209 00:23:34,041 --> 00:23:37,875 Pojęcia nie mam. Nigdy takich nie widziałem. 210 00:23:38,583 --> 00:23:39,875 To nocne stworzenia. 211 00:23:39,958 --> 00:23:43,750 Demony. Ludzkie ciała stopione z piekielnymi duszami. 212 00:23:43,833 --> 00:23:45,750 Od wieków nikt ich nie tworzył. 213 00:23:45,833 --> 00:23:46,958 Kim jesteś? 214 00:23:47,541 --> 00:23:49,916 Wiedźmą, wiadomo, ale skąd się wzięłaś? 215 00:23:50,583 --> 00:23:53,333 Kimkolwiek jesteście, dziękuję. 216 00:23:54,500 --> 00:23:57,083 Nie pojawiają się znikąd. Ktoś je wytwarza. 217 00:23:57,166 --> 00:24:00,958 - Słucham? Coście za jedni? - Potrzeba diabelskiego kowala. 218 00:24:02,041 --> 00:24:04,916 Czarownika, maga, nekromanty. 219 00:24:05,000 --> 00:24:06,875 I to o wielkiej mocy. 220 00:24:07,375 --> 00:24:09,291 Na pewno jakiś się tu ukrywa. 221 00:24:09,375 --> 00:24:11,333 Mogłabyś mi odpowiedzieć? 222 00:24:12,250 --> 00:24:13,666 Mam na imię Annette. 223 00:24:13,750 --> 00:24:14,750 A ja Edouard. 224 00:24:15,333 --> 00:24:18,750 Przypłynęliśmy z Saint-Domingue, wyspy na Morzu Karaibskim. 225 00:24:21,541 --> 00:24:24,041 Za oceanem. 226 00:24:24,125 --> 00:24:26,000 Szukamy niejakiego Belmonta. 227 00:24:26,083 --> 00:24:28,541 To ten niewdzięczny złamas. 228 00:24:33,125 --> 00:24:36,541 Pewnie nie słyszeliście nic o wampirzej Zbawicielce? 229 00:24:37,208 --> 00:24:38,416 Słyszeliśmy. 230 00:24:39,875 --> 00:24:41,208 Dlatego tu jesteśmy. 231 00:24:50,000 --> 00:24:54,875 NANTES, ZACHODNIA FRANCJA 232 00:25:13,291 --> 00:25:17,291 Dziękuję ci za powitanie, Vaublanc, ale poradzę sobie sam. 233 00:25:18,250 --> 00:25:19,208 Tak czy siak… 234 00:25:20,250 --> 00:25:22,458 możesz powiedzieć swojej Zbawicielce, 235 00:25:22,958 --> 00:25:23,916 że przybyłem. 236 00:25:48,875 --> 00:25:50,291 NA PODSTAWIE SERII GIER STUDIA KONAMI 237 00:27:04,708 --> 00:27:07,541 Napisy: Aleksandra Basińska