1 00:00:57,375 --> 00:00:59,666 Witaj we Francji, Wasza Wielmożność. 2 00:01:00,166 --> 00:01:03,000 Twoja długa i nużąca podróż dobiega końca. 3 00:01:05,541 --> 00:01:08,375 Moja siostra Księżyc płonie dziś jasno. 4 00:01:09,625 --> 00:01:11,666 Jest bardzo podekscytowana. 5 00:01:12,458 --> 00:01:16,708 Niedługo nasz ojciec, Amon-Ra, słońce, 6 00:01:17,291 --> 00:01:20,625 padnie przed nami na kolana, błagając o litość. 7 00:01:21,708 --> 00:01:24,083 Ale gnój może sobie błagać. 8 00:01:24,625 --> 00:01:29,458 Zetnę mu łeb, wyssę mózg i wypluję w piach. 9 00:01:32,750 --> 00:01:35,000 Zawsze go czcili. 10 00:01:35,625 --> 00:01:39,541 Mojego ojca. Jebane słońce. 11 00:01:40,041 --> 00:01:43,375 Śmiertelnicy wielbią go, odkąd wypełźli z jaskiń, 12 00:01:43,875 --> 00:01:46,458 bo boją się ciemności. 13 00:01:47,583 --> 00:01:51,166 Niedługo ciemność pochłonie wszystko. 14 00:01:51,750 --> 00:01:54,916 A ludzie już nigdy nie uwolnią się od strachu. 15 00:01:56,041 --> 00:01:59,666 Ale na razie, hrabino, noce na północy są krótkie. 16 00:01:59,750 --> 00:02:01,541 Wciąż czeka nas długa droga. 17 00:02:02,041 --> 00:02:03,083 Tak. 18 00:02:04,458 --> 00:02:07,041 Ale jestem taka spragniona, Drolto. 19 00:02:21,333 --> 00:02:24,458 To córka rewolucjonisty. 20 00:02:24,541 --> 00:02:30,625 Prawnika należącego do jakobinów, wyjątkowego zarozumialca. 21 00:02:30,708 --> 00:02:34,041 Podobno błagał, żeby oszczędzono go zamiast niej. 22 00:02:45,208 --> 00:02:46,500 O tak. 23 00:02:47,583 --> 00:02:48,750 Wyśmienicie. 24 00:02:49,958 --> 00:02:52,416 Mam już dość pustego strachu. 25 00:02:56,500 --> 00:02:59,041 To coś o wiele słodszego. 26 00:03:00,041 --> 00:03:01,375 Rozpacz. 27 00:03:33,583 --> 00:03:37,291 Czekaj! Jesteś mi winien od cholery wyjaśnień, dziaduniu. 28 00:03:37,375 --> 00:03:39,708 Błagam, nie nazywaj mnie dziaduniem. 29 00:03:39,791 --> 00:03:43,833 Gdzieś ty się, kurwa, podziewał? Myślałem, że nie żyjesz. 30 00:03:43,916 --> 00:03:45,250 Zabiję Terę. 31 00:03:45,333 --> 00:03:48,541 Przypłynąłem tu, mając dziesięć lat. Nikogo nie znałem. 32 00:03:48,625 --> 00:03:49,958 Gdyby nie ciocia Tera, 33 00:03:50,041 --> 00:03:54,291 która właściwie jest moją kuzynką, dziesiątą wodą po kisielu… 34 00:03:54,375 --> 00:03:55,791 Umawialiśmy się. 35 00:03:57,750 --> 00:03:59,541 Czemu mówisz, że ją zabijesz? 36 00:04:01,666 --> 00:04:04,500 Obiecała, że nie powie ci, gdzie mnie znaleźć. 37 00:04:04,583 --> 00:04:06,166 O czym ty mówisz? 38 00:04:07,833 --> 00:04:10,625 Czyli ci nie powiedziała? 39 00:04:11,500 --> 00:04:14,250 Co? Nie! 40 00:04:18,416 --> 00:04:23,083 Odpowiem na twoje pytanie. Gdzie byłem? 41 00:04:23,708 --> 00:04:27,458 Tutaj, od samego początku. Odkąd przybyłeś do Francji. 42 00:04:27,541 --> 00:04:29,125 Czuwałem nad tobą. 43 00:04:29,666 --> 00:04:32,166 Obserwowałeś mnie? Potajemnie? 44 00:04:32,250 --> 00:04:35,833 Zgadzam się, brzmi to nieco upiornie. 45 00:04:35,916 --> 00:04:36,916 A Tera wiedziała? 46 00:04:37,458 --> 00:04:39,083 Obiecała nic ci nie mówić. 47 00:04:39,708 --> 00:04:42,708 - Dawałem jej pieniądze. - Za milczenie? 48 00:04:42,791 --> 00:04:44,625 Oczywiście, że nie. 49 00:04:45,125 --> 00:04:47,250 Nie do końca. 50 00:04:47,333 --> 00:04:51,625 Gdy zarobiłem coś na zabijaniu durnych, prowincjonalnych wampirów, 51 00:04:51,708 --> 00:04:53,708 starałem się wam pomóc. 52 00:04:54,208 --> 00:04:57,041 Ale poprosiłem, żeby ci o mnie nie mówiła, bo… 53 00:04:58,000 --> 00:04:59,916 myślałem, że tak będzie lepiej. 54 00:05:00,000 --> 00:05:01,541 Miałem nie wiedzieć, 55 00:05:01,625 --> 00:05:05,541 że niedaleko mieszka mój dziadek? 56 00:05:05,625 --> 00:05:08,875 Nie. Mógłbyś czegoś ode mnie chcieć. 57 00:05:08,958 --> 00:05:12,416 Rad, wsparcia, prezentów urodzinowych… 58 00:05:12,500 --> 00:05:13,791 Na co to komu? 59 00:05:14,625 --> 00:05:16,333 Mama mówiła, że nie żyjesz. 60 00:05:16,833 --> 00:05:20,000 Poza tym nawet o tobie nie wspominała. 61 00:05:20,791 --> 00:05:25,958 Mówiła, że pojechała do Nowego Świata jako ostatnia dziedziczka misji Belmontów, 62 00:05:26,041 --> 00:05:28,833 bo musiała walczyć z wampirami. 63 00:05:30,083 --> 00:05:31,166 Takimi jak Olrox. 64 00:05:37,208 --> 00:05:38,625 Dokąd znowu leziesz? 65 00:05:53,958 --> 00:05:55,250 Jesteś Belmontem. 66 00:05:56,833 --> 00:05:58,875 A chowasz się w jakiejś chacie? 67 00:05:59,541 --> 00:06:02,208 Zabijasz wampiry za pieniądze? 68 00:06:06,541 --> 00:06:09,041 Kiedyś byłem bohaterem. 69 00:06:10,541 --> 00:06:15,041 Straciłem rachubę wampirów, które zabiłem „bohatersko”. 70 00:06:17,166 --> 00:06:19,500 Bicz należał wtedy do mnie. 71 00:06:20,291 --> 00:06:21,833 Ale miałem też inne moce. 72 00:06:23,000 --> 00:06:27,208 Nasza przodkini żyjąca 300 lat temu była wielką czarodziejką. 73 00:06:27,291 --> 00:06:29,375 Sypha. Wiem o niej. 74 00:06:29,916 --> 00:06:32,541 Wiem wszystko o historii naszej rodziny. 75 00:06:32,625 --> 00:06:34,208 Od mojej matki. 76 00:06:35,333 --> 00:06:36,625 Ciebie pominęła. 77 00:06:37,875 --> 00:06:39,500 Zaczynam rozumieć dlaczego. 78 00:06:42,625 --> 00:06:44,375 Jakbym ją słyszał. 79 00:06:47,541 --> 00:06:51,291 Byłem najpotężniejszym magiem w historii naszego rodu. 80 00:06:52,041 --> 00:06:53,458 Obyłbym się bez bicza. 81 00:06:54,166 --> 00:06:57,833 Mógłbym upiec za jednym zamachem całe gniazdo wampirów. 82 00:06:58,583 --> 00:07:01,333 Kiedy się zmieniłeś w zdziwaczałego starca? 83 00:07:02,958 --> 00:07:05,083 Wyjdź na zewnątrz. Przyniosę kawę. 84 00:07:06,291 --> 00:07:08,125 Może znajdę gdzieś drugi kubek. 85 00:07:38,416 --> 00:07:40,416 Czyli byłeś potężnym magiem. 86 00:07:41,250 --> 00:07:42,750 Ale już nie jesteś? 87 00:07:44,833 --> 00:07:45,958 Miałem żonę. 88 00:07:46,791 --> 00:07:49,250 Twoją babcię, Lydie. 89 00:07:50,583 --> 00:07:53,250 I przyjaciela, uwierzysz? 90 00:07:54,541 --> 00:07:56,166 Miał na imię Maxim. 91 00:07:57,416 --> 00:07:59,208 Wampir zabił ich oboje. 92 00:08:02,625 --> 00:08:03,750 Lord Ruthven. 93 00:08:04,375 --> 00:08:09,416 Boże, od lat nie wypowiadałem jego imienia. 94 00:08:11,166 --> 00:08:15,708 Trzymałem ją w ramionach i błagałem, by do mnie wróciła. 95 00:08:16,708 --> 00:08:17,791 „Wróć do mnie”. 96 00:08:19,791 --> 00:08:21,083 Obejmowałem ją. 97 00:08:21,583 --> 00:08:22,625 Taką nieruchomą. 98 00:08:23,166 --> 00:08:26,333 Taką zimną. 99 00:08:27,916 --> 00:08:33,500 Maxim leżał zmasakrowany na drugim końcu korytarza. 100 00:08:35,083 --> 00:08:37,000 Nie umarł od razu. 101 00:08:39,625 --> 00:08:40,958 Wszystko przeze mnie. 102 00:08:43,458 --> 00:08:45,291 Magia mnie opuściła. 103 00:08:46,458 --> 00:08:47,833 Zostałem z niczym. 104 00:08:48,791 --> 00:08:50,500 Wszystko straciłem. 105 00:08:50,583 --> 00:08:54,083 Straciłeś też córkę. A może już o tym zapomniałeś? 106 00:08:54,625 --> 00:08:57,750 Popłynęła do Ameryki, żeby samotnie walczyć ze złem. 107 00:08:59,958 --> 00:09:02,041 Zło zawsze zwycięży. 108 00:09:03,125 --> 00:09:05,416 Zawsze będzie górą. 109 00:09:06,958 --> 00:09:08,166 Jest wszędzie. 110 00:09:09,250 --> 00:09:11,416 Zawsze będzie silniejsze od nas. 111 00:09:12,750 --> 00:09:15,416 Możesz zabić tego czy tamtego diabła. 112 00:09:16,250 --> 00:09:22,250 Lorda Ruthvena, Drakulę, może nawet Olroxa. 113 00:09:23,791 --> 00:09:28,458 Ale zawsze pojawią się nowe, coraz gorsze. 114 00:09:29,083 --> 00:09:31,416 I zamordują tych, których kochasz. 115 00:09:32,958 --> 00:09:34,708 Nikt nie jest bezpieczny. 116 00:09:35,833 --> 00:09:38,708 Zło zawsze zwycięży. 117 00:09:44,750 --> 00:09:48,125 Po co tu jesteś, skoro mnie nie szukałeś? 118 00:09:49,083 --> 00:09:50,666 Co tu robisz? 119 00:11:17,500 --> 00:11:19,333 Zabiłaś Vaublanca. 120 00:11:20,208 --> 00:11:22,375 Rozradowałaś nas wszystkich. 121 00:11:23,041 --> 00:11:24,416 Ale straciłam Edouarda. 122 00:11:25,166 --> 00:11:26,833 Nie jego duszę. 123 00:11:27,708 --> 00:11:29,375 Niech to doda ci otuchy. 124 00:11:33,750 --> 00:11:36,250 Mały Belmont to bezużyteczny gnojek. 125 00:11:37,250 --> 00:11:38,583 Po prostu uciekł. 126 00:11:39,083 --> 00:11:40,541 Uciekł! 127 00:11:40,625 --> 00:11:43,083 Wszyscy zaczynamy od ucieczki. 128 00:11:43,166 --> 00:11:44,000 Co? 129 00:11:44,583 --> 00:11:46,208 To coś zupełnie innego! 130 00:11:46,291 --> 00:11:48,750 Jak możesz to porównywać? 131 00:11:50,458 --> 00:11:52,000 Przyszłam po radę. 132 00:11:52,500 --> 00:11:55,333 Sądziłam, że widziałam już największe zło. 133 00:11:55,416 --> 00:11:58,791 Ale tutaj ono zapuszcza korzenie od wieków. 134 00:11:58,875 --> 00:12:01,666 A ta Zbawicielka jest jeszcze starsza. 135 00:12:01,750 --> 00:12:04,875 Twoja moc też jest stara, Annette. 136 00:12:05,833 --> 00:12:09,625 Jeśli to moi przodkowie, to słyszę tylko jakiś bełkot. 137 00:12:09,708 --> 00:12:12,958 Nie mają szans z jakąś pradawną egipską diablicą. 138 00:12:13,041 --> 00:12:16,583 Słyszysz bełkot, bo ich nie słuchasz. 139 00:12:18,500 --> 00:12:20,416 To, czym się stałaś, 140 00:12:20,500 --> 00:12:25,708 całość twojego jestestwa, jest wynikiem twojego zniewolenia. 141 00:12:25,791 --> 00:12:27,958 To oczywiste. 142 00:12:28,041 --> 00:12:30,041 To źródło twojej wściekłości, 143 00:12:30,541 --> 00:12:32,958 ale nie źródło twojej mocy. 144 00:12:34,208 --> 00:12:38,583 Te żałosne diablęta pokroju Vaublanca wciąż powtarzają, 145 00:12:38,666 --> 00:12:41,916 że niewolnictwo leży w ludzkiej naturze. 146 00:12:42,416 --> 00:12:44,125 Że tak działa ten świat. 147 00:12:44,208 --> 00:12:48,125 A ty przyglądasz mu się i uznajesz, że mogą mieć rację. 148 00:12:49,166 --> 00:12:53,000 Zło, przemoc i ucisk są wszędzie. 149 00:12:53,083 --> 00:12:56,250 Nawet ci Francuzi, tak pełni ideałów, 150 00:12:56,333 --> 00:12:58,875 nie mają pojęcia o tym, ile wycierpieliśmy. 151 00:12:58,958 --> 00:13:00,500 Nic ich to nie obchodzi. 152 00:13:01,000 --> 00:13:03,291 Zbudują swój nowy świat, 153 00:13:03,375 --> 00:13:07,500 ale w ich wolności, równości i braterstwie nie ma miejsca dla nas. 154 00:13:08,083 --> 00:13:10,000 Jeśli w ogóle im się uda. 155 00:13:10,083 --> 00:13:13,250 Ale tamci wiedzą, że to nieprawda. 156 00:13:13,958 --> 00:13:18,000 Diabły tylko chcą, żebyśmy w to uwierzyli. 157 00:13:18,625 --> 00:13:22,958 Ale ludzkość nie przyszła na ten świat, ciągnąc za sobą armie niewolników. 158 00:13:23,750 --> 00:13:25,291 To przyszło później. 159 00:13:26,291 --> 00:13:28,291 Pomyśl o przodkach. 160 00:13:28,791 --> 00:13:33,541 O swojej matce, która tak cię kochała. 161 00:13:33,625 --> 00:13:38,416 O ojcu, którego zabrali mężczyźni z batami. 162 00:13:38,500 --> 00:13:40,125 I o babci, 163 00:13:40,208 --> 00:13:45,125 która patrzyła na odpływające statki, płacząc i wyrywając sobie włosy. 164 00:13:46,208 --> 00:13:48,416 Ale oni wracają. 165 00:13:48,500 --> 00:13:54,541 Do czegoś większego od nich, do samego źródła. 166 00:13:54,625 --> 00:13:56,958 Do Iwy Oguna. 167 00:13:57,625 --> 00:14:01,625 Do świata bez niewolników i bez panów. 168 00:14:03,250 --> 00:14:05,916 Naucz się słuchać swoich przodków. 169 00:14:08,083 --> 00:14:11,708 W tej ciemności kryje się światło. 170 00:15:00,000 --> 00:15:05,833 „Dzień to żałoby, gdy z prochu powstaną winni na sąd ostateczny”. 171 00:15:07,625 --> 00:15:08,875 On ci grozi. 172 00:15:09,875 --> 00:15:11,166 Twój niechętny demon. 173 00:15:12,166 --> 00:15:14,916 Dlaczego mały Belmont tak się ciebie bał? 174 00:15:16,958 --> 00:15:20,583 Przeżyłem wiele lat, jako człowiek i wampir. 175 00:15:21,458 --> 00:15:23,666 Ale kochałem tylko raz. 176 00:15:25,333 --> 00:15:29,333 Pochodził z małego miasteczka w Massachusetts. Może słyszałeś. 177 00:15:29,833 --> 00:15:31,833 Wtedy mieściła się tam kolonia. 178 00:15:32,916 --> 00:15:34,541 Ale on nie był osadnikiem, 179 00:15:35,166 --> 00:15:40,000 tylko dumnym Mohikaninem, głęboko zakorzenionym w swojej ziemi. 180 00:15:41,250 --> 00:15:43,291 Przepełniała go żarliwość. 181 00:15:44,166 --> 00:15:45,625 Do świata. 182 00:15:45,708 --> 00:15:49,500 Do tego, że ludzie… czy „naród”, jak ich nazywał, 183 00:15:50,166 --> 00:15:52,333 mogliby wywalczyć tak zwaną wolność. 184 00:15:53,041 --> 00:15:54,458 Nawet tacy jak on. 185 00:15:56,000 --> 00:15:58,708 Ludzie, którym skradziono ziemię. 186 00:15:59,916 --> 00:16:03,125 Tak jak mnie, dawno temu. 187 00:16:04,208 --> 00:16:06,875 Ale on walczył z rewolucjonistami. 188 00:16:06,958 --> 00:16:08,500 U ich boku. 189 00:16:09,916 --> 00:16:11,875 Prawie mnie przekonał. 190 00:16:14,041 --> 00:16:15,833 A Julia Belmont go zabiła. 191 00:16:16,625 --> 00:16:18,666 Bo był wampirem. 192 00:16:19,541 --> 00:16:21,125 Ty mu to zrobiłeś. 193 00:16:21,708 --> 00:16:24,833 - Spytałeś go chociaż o zgodę? - Kochałem go. 194 00:16:25,833 --> 00:16:28,166 Chciałem, żeby był ze mną już zawsze. 195 00:16:29,250 --> 00:16:31,500 To samo zaplanowałeś dla mnie? 196 00:16:32,875 --> 00:16:34,541 Oczywiście, że nie. 197 00:16:36,500 --> 00:16:38,125 Nie kocham cię. 198 00:16:50,250 --> 00:16:51,666 Kim byłeś, przyjacielu? 199 00:16:52,916 --> 00:16:54,791 Pamiętasz, kim byłeś? 200 00:16:58,500 --> 00:17:01,291 Pamiętam, jak byłem w lesie. 201 00:17:03,416 --> 00:17:05,375 I dziewczynę, która lubiła mówić. 202 00:17:07,750 --> 00:17:09,708 Pamiętam, że mi się podobała. 203 00:17:11,083 --> 00:17:13,958 Ona i to, co mówiła. 204 00:17:16,333 --> 00:17:17,625 Miałem na imię… 205 00:17:19,750 --> 00:17:20,958 Jacques. 206 00:17:45,833 --> 00:17:46,708 Oni wiedzą? 207 00:17:47,541 --> 00:17:49,166 Czy oni wszyscy wiedzą? 208 00:17:49,666 --> 00:17:51,375 Oczywiście, że nie. 209 00:17:51,458 --> 00:17:53,333 Wstydziłeś się im powiedzieć? 210 00:17:53,916 --> 00:17:54,875 Dlaczego? 211 00:17:55,375 --> 00:17:58,833 Jesteś księdzem, powinieneś pilnować rozporka. 212 00:17:59,333 --> 00:18:03,458 Ale większość księży tego nie robi. A nawet większość papieży. 213 00:18:03,541 --> 00:18:05,708 To zhańbieni księża. 214 00:18:06,958 --> 00:18:11,541 Spłodzenie kilku bachorów to nic w porównaniu z przywoływaniem demonów. 215 00:18:11,625 --> 00:18:12,958 Papież też to robi? 216 00:18:13,041 --> 00:18:16,208 Robimy, co trzeba, w imię Boga. 217 00:18:16,291 --> 00:18:17,625 Robiłeś to dla Boga? 218 00:18:17,708 --> 00:18:19,791 Ignorowałeś mnie przez całe życie? 219 00:18:19,875 --> 00:18:22,208 Nie ignorowałem cię, Mario. 220 00:18:23,541 --> 00:18:26,375 Wiem na przykład, że jesteś wiedźmą. 221 00:18:26,958 --> 00:18:28,791 Ale i tak cię chroniłem. 222 00:18:28,875 --> 00:18:31,833 Chcesz mnie oskarżać o uprawianie czarnej magii? 223 00:18:33,666 --> 00:18:34,583 Dołącz do mnie. 224 00:18:36,833 --> 00:18:38,833 Jestem narzędziem w ręku Boga. 225 00:18:39,541 --> 00:18:41,250 Błagam cię. 226 00:18:42,000 --> 00:18:45,666 Nie stawaj mu na drodze. 227 00:18:45,750 --> 00:18:47,375 Zbawicielka przybyła! 228 00:18:48,291 --> 00:18:50,208 Nasza wyzwolicielka! 229 00:18:50,291 --> 00:18:54,250 - Wyzwolicielka! - Precz z rewolucją! 230 00:18:54,333 --> 00:18:57,833 - Chwała Bogu! - Zbawicielka! 231 00:18:57,916 --> 00:19:00,041 Przybyło nasze ocalenie! 232 00:19:01,083 --> 00:19:04,166 - Raduj się, duszo! - Uratuje nas! 233 00:19:04,250 --> 00:19:09,208 - Zbawicielka! - Już tu jest! 234 00:19:09,291 --> 00:19:14,500 - Przybyła! - Ocali nas! 235 00:19:16,250 --> 00:19:18,750 - Ratuj nas! - Precz z rewolucją! 236 00:19:21,791 --> 00:19:24,291 Dawno temu, gdy byłem jeszcze człowiekiem, 237 00:19:24,375 --> 00:19:28,916 patrzyłem, jak ludzie wychodzą na ląd i mordują moich braci. 238 00:19:30,041 --> 00:19:34,208 Zarzynali ich tysiącami, a z czasem milionami. 239 00:19:36,000 --> 00:19:37,875 Nikomu by się to nie śniło. 240 00:19:39,208 --> 00:19:41,625 Mówili, że robią to dla swojego Boga. 241 00:19:42,125 --> 00:19:45,666 Czasem także dla króla, ale dla Boga zawsze. 242 00:19:46,750 --> 00:19:48,125 I co się okazuje? 243 00:19:52,083 --> 00:19:53,333 Jest tylko ona. 244 00:19:54,041 --> 00:19:56,541 Śmierć rewolucji! 245 00:19:56,625 --> 00:19:59,208 Precz z rewolucją! 246 00:20:17,083 --> 00:20:18,625 Szukałam cię. 247 00:20:22,958 --> 00:20:25,041 Śmierć rewolucji! 248 00:20:30,041 --> 00:20:31,750 Nazwał to boskim planem. 249 00:20:37,166 --> 00:20:38,000 Odwagi. 250 00:20:39,958 --> 00:20:41,958 W tej ciemności kryje się światło. 251 00:20:45,333 --> 00:20:46,875 Jesteś w więzieniu. 252 00:20:46,958 --> 00:20:50,041 Kryjesz się w ciemnościach, Jacques. 253 00:20:51,125 --> 00:20:52,958 Uczyniono cię moim strażnikiem. 254 00:20:54,208 --> 00:20:58,208 Zgadzasz się na taki los? 255 00:21:02,666 --> 00:21:03,500 Nie. 256 00:21:17,750 --> 00:21:18,708 Zginęła szybko? 257 00:21:20,375 --> 00:21:21,375 Julia. 258 00:21:22,458 --> 00:21:24,041 To była szybka śmierć? 259 00:21:25,416 --> 00:21:27,208 Niezupełnie. 260 00:21:28,666 --> 00:21:30,916 Patrzyła na mnie, gdy umierała. 261 00:21:32,250 --> 00:21:33,083 Czułem… 262 00:21:34,458 --> 00:21:37,041 Wiedziałem, kiedy ustało w niej życie. 263 00:21:38,250 --> 00:21:40,458 Widziałem to w jej oczach. 264 00:21:42,500 --> 00:21:44,791 Chwilę, w której przyszedł kres. 265 00:21:47,500 --> 00:21:49,250 A potem Olrox mnie puścił. 266 00:21:51,625 --> 00:21:53,541 Twoja matka była dumna. 267 00:21:54,625 --> 00:21:58,791 Powiedziała, że mnie nie potrzebuje, że tylko bym ją spowalniał. 268 00:22:00,291 --> 00:22:03,333 Ale i tak powinienem był z nią pojechać. 269 00:22:04,708 --> 00:22:06,291 Byłem okropnym ojcem. 270 00:22:07,875 --> 00:22:13,791 Ale najważniejsze, żeby stawić czoła prawdzie o sobie. 271 00:22:14,750 --> 00:22:16,500 Nawet tej nieprzyjemnej. 272 00:22:21,791 --> 00:22:22,833 Muszę się odlać. 273 00:22:59,250 --> 00:23:00,458 Cholera! 274 00:23:41,875 --> 00:23:45,333 Wreszcie cię mam. 275 00:23:45,416 --> 00:23:49,958 A ród Belmontów za chwilę wyginie. 276 00:23:51,250 --> 00:23:56,416 Będziesz mnie teraz błagał, żebym go oszczędził? 277 00:23:58,208 --> 00:24:02,958 Pewnie nie. W końcu ledwo go znasz. 278 00:24:03,791 --> 00:24:08,416 Ale w Machecoul masz prawdziwą rodzinę, prawda? 279 00:24:09,000 --> 00:24:12,750 Tak jakby. Dziewczynkę, która nie jest twoją siostrą, 280 00:24:12,833 --> 00:24:14,625 ale mogłaby nią być. 281 00:24:15,333 --> 00:24:17,750 Mówczynię, która nie jest twoją matką, 282 00:24:17,833 --> 00:24:20,291 choć traktowała cię jak syna. 283 00:24:21,208 --> 00:24:24,833 I tamtą czarną dziewczynę, chuj wie skąd. 284 00:24:25,875 --> 00:24:29,041 Możesz mnie błagać, żebym je oszczędził. 285 00:24:35,583 --> 00:24:38,083 Ale marnowałbyś czas. 286 00:24:38,166 --> 00:24:41,291 To nie ja je zabiję. 287 00:24:42,041 --> 00:24:47,250 Będą darem dla Pożeraczki Światła. 288 00:24:48,666 --> 00:24:54,083 Często wiesza ofiary za ręce, z hakami przebijającymi kości, 289 00:24:54,166 --> 00:24:57,958 żeby za szybko się nie wykrwawiły. 290 00:24:58,041 --> 00:25:03,583 Niektóre pozostają przytomne przez wiele dni. Coś pięknego. 291 00:25:04,416 --> 00:25:06,333 Jeśli im się poszczęści, 292 00:25:06,416 --> 00:25:11,875 Zbawicielka je przemieni i nigdy nie umrą. 293 00:25:12,958 --> 00:25:15,166 I co ty na to? 294 00:27:06,833 --> 00:27:09,500 Zapomniałeś o czymś, jeśli chodzi o Belmontów. 295 00:27:12,458 --> 00:27:16,166 Głupiec ze mnie, sam o tym zapomniałem. 296 00:27:40,875 --> 00:27:46,000 Chciałem rzucić jakimś ciętym i wrednym tekstem, zanim cię wykończę. 297 00:27:47,041 --> 00:27:48,291 Ale jebać to. 298 00:28:10,625 --> 00:28:12,125 Moja magia wróciła. 299 00:28:12,958 --> 00:28:13,958 Zauważyłem. 300 00:28:14,958 --> 00:28:16,083 Jak to się stało? 301 00:28:17,833 --> 00:28:18,666 Nie wiem. 302 00:28:20,041 --> 00:28:21,208 Potrzebowałem jej. 303 00:28:22,833 --> 00:28:24,041 Muszę żyć. 304 00:28:25,750 --> 00:28:27,208 Dla moich ukochanych. 305 00:28:28,875 --> 00:28:31,125 Szkoda, że z tobą nie było tak samo. 306 00:28:33,958 --> 00:28:35,500 Jestem dużo młodszy. 307 00:28:37,166 --> 00:28:38,708 Pewnie o to chodzi. 308 00:28:40,333 --> 00:28:41,166 Tak. 309 00:28:43,958 --> 00:28:45,625 Pewnie o to. 310 00:29:07,750 --> 00:29:09,333 NA PODSTAWIE SERII GIER STUDIA KONAMI 311 00:30:22,500 --> 00:30:25,541 Napisy: Aleksandra Basińska