1 00:01:05,566 --> 00:01:07,401 {\an8}NA PODSTAWIE KSIĄŻKI 2 00:01:12,447 --> 00:01:16,451 MIASTO W OGNIU 3 00:02:05,959 --> 00:02:07,377 Hej, William. 4 00:02:10,464 --> 00:02:12,424 Uśmiechniesz się do mamusi? 5 00:02:13,008 --> 00:02:14,468 Bardzo cię kocham. 6 00:03:52,024 --> 00:03:53,775 Powiedzcie, co się stało. 7 00:03:53,775 --> 00:03:56,403 Znaleźliście kogoś? Widzieliśmy nosze. 8 00:03:56,403 --> 00:03:57,654 To nic nie znaczy. 9 00:03:57,654 --> 00:03:59,406 Może być na wszelki wypadek. 10 00:04:02,242 --> 00:04:07,623 - Jest źle. Nie patrz. - O Boże, Mercer, kto to? 11 00:04:07,623 --> 00:04:10,417 Nie wiem. Nie chcę wiedzieć. 12 00:04:15,214 --> 00:04:17,925 To Bruno. 13 00:04:19,593 --> 00:04:21,011 Jest tam ktoś jeszcze? 14 00:04:22,513 --> 00:04:23,805 Co się dzieje? 15 00:04:29,436 --> 00:04:31,563 Znał pan ofiarę? Augenblicka? 16 00:04:33,315 --> 00:04:34,733 Był marszandem Williama 17 00:04:34,733 --> 00:04:36,818 i jego bliskim przyjacielem. 18 00:04:37,819 --> 00:04:39,238 Ale co z Williamem? 19 00:04:39,821 --> 00:04:44,201 Nie ma go tam. Widziałam go dziś wcześniej. 20 00:04:44,201 --> 00:04:50,499 Według świadków uciekł przed kimś na prom. Pewnie przed tymi samymi ludźmi. 21 00:04:50,499 --> 00:04:52,334 I? Nic mu nie jest? 22 00:04:52,334 --> 00:04:57,130 Nie ma dowodu, że coś mu się stało, ale... zgubiłam go. 23 00:04:57,756 --> 00:05:00,092 Czyli jesteście pewni, że to nie wypadek? 24 00:05:03,387 --> 00:05:05,597 Czemu ktoś chciał zabić Bruna? 25 00:05:05,597 --> 00:05:06,849 Raczej nie chciał. 26 00:05:07,599 --> 00:05:10,477 Próbował zniszczyć dowód na to, co badał William. 27 00:05:11,603 --> 00:05:12,604 Ojej... 28 00:05:20,028 --> 00:05:21,530 Nicky. No weź. 29 00:05:22,239 --> 00:05:24,241 - Wpuść nas. - Chcemy pomóc. 30 00:05:25,033 --> 00:05:26,034 W czym? 31 00:05:27,953 --> 00:05:29,037 Nieważne. 32 00:05:30,205 --> 00:05:33,125 - Co się dzieje? - Mówię, że to nieważne. 33 00:05:33,125 --> 00:05:36,170 Wiem, co mówisz. Nie pytałem ciebie, tylko ją. 34 00:05:37,546 --> 00:05:38,547 Chodzi o Nicky’ego. 35 00:05:39,590 --> 00:05:42,551 - Przeżywa to, co się stało. - Hej, wystarczy. 36 00:05:44,219 --> 00:05:46,763 Gdzie byłeś, Charlie? 37 00:05:49,725 --> 00:05:50,726 Nieważne. 38 00:06:00,861 --> 00:06:03,197 Mówiłem, żebyście dali mi spokój! 39 00:06:04,573 --> 00:06:06,783 O cholera, Charlie. 40 00:06:08,243 --> 00:06:11,205 Prorok Charlie. 41 00:06:12,206 --> 00:06:15,083 Ty możesz wejść. 42 00:06:16,210 --> 00:06:18,337 Nieszczęścia chodzą parami, chłopcze. 43 00:06:19,671 --> 00:06:20,839 Nie, dzięki. 44 00:06:22,716 --> 00:06:23,717 Wszystko gra? 45 00:06:25,177 --> 00:06:26,178 Jak może grać? 46 00:06:28,096 --> 00:06:31,350 Demon zrobił ze mnie pierdolonego diabła. 47 00:06:32,643 --> 00:06:33,852 Może zawsze nim byłeś. 48 00:06:39,900 --> 00:06:41,235 Wiem o tobie i Sam. 49 00:06:44,613 --> 00:06:46,240 Znalazłeś zdjęcia? 50 00:06:48,909 --> 00:06:50,702 Nie spodziewałem się tego. 51 00:06:52,788 --> 00:06:55,207 Chłopiec dorasta. 52 00:06:56,875 --> 00:06:59,670 Przykro mi, młody. 53 00:07:00,838 --> 00:07:02,673 Przykro mi. Co mogę powiedzieć? 54 00:07:05,133 --> 00:07:08,720 Dziewczynom podobają się muzycy. Nawet tym mądrym. 55 00:07:10,347 --> 00:07:11,890 Czułeś coś do niej? 56 00:07:13,809 --> 00:07:16,979 Kochałeś... Kochasz ją? 57 00:07:21,900 --> 00:07:22,901 Tak. 58 00:07:25,445 --> 00:07:26,446 A czy... 59 00:07:29,449 --> 00:07:30,492 ona kocha ciebie? 60 00:07:33,620 --> 00:07:34,621 Nie wiem. 61 00:07:36,748 --> 00:07:38,375 Może przez chwilę kochała. 62 00:07:40,085 --> 00:07:43,255 Dlaczego tylko przez chwilę? 63 00:07:43,255 --> 00:07:47,843 Jeśli znalazłeś zdjęcia, to już to wiesz, nie? 64 00:07:54,224 --> 00:07:59,354 To był wypadek, ale ją zniszczył. 65 00:08:01,315 --> 00:08:02,774 Zniszczył nas. 66 00:08:03,692 --> 00:08:08,322 Sprawił, że zwątpiła... we wszystko. 67 00:08:08,322 --> 00:08:11,450 Jak mam tak po prostu zapomnieć o tym, co się stało? 68 00:08:12,117 --> 00:08:14,203 Hej, Sammy. 69 00:08:16,163 --> 00:08:19,041 Sammy. Nasze serca są czyste. 70 00:08:20,125 --> 00:08:21,543 Proszę, pamiętaj o tym. 71 00:08:23,253 --> 00:08:24,254 Pamiętaj o tym. 72 00:08:27,341 --> 00:08:28,884 Wiedz, że... 73 00:08:29,676 --> 00:08:33,096 - Jakoś to naprawimy. - Nie. Nic... 74 00:08:33,096 --> 00:08:35,140 - Nic tego nie naprawi! - No weź. 75 00:08:35,140 --> 00:08:40,312 Nicky, zjebało się. Wszystko się zjebało! 76 00:08:44,274 --> 00:08:46,777 Straciła wiarę, Proroku. 77 00:08:47,569 --> 00:08:48,904 Ja też teraz straciłem. 78 00:08:54,243 --> 00:08:57,204 Nie... Charlie, rozgrzesz mnie. 79 00:08:58,497 --> 00:09:00,457 Rozgrzesz mnie, Charlie. 80 00:09:01,083 --> 00:09:02,626 Potrzebuję rozgrzeszenia. 81 00:09:04,253 --> 00:09:05,254 Rany. 82 00:09:07,339 --> 00:09:08,924 Potrzebujesz to odespać. 83 00:09:15,180 --> 00:09:17,558 Amory. Co za niespodzianka. 84 00:09:17,558 --> 00:09:19,142 Mam nadzieję, że miła. 85 00:09:19,935 --> 00:09:22,604 Przepraszam, że tak bez zapowiedzi, 86 00:09:22,604 --> 00:09:24,356 ale martwiłem się o ciebie. 87 00:09:25,357 --> 00:09:29,027 I to jeszcze zanim zobaczyłem tę ruderę. 88 00:09:30,070 --> 00:09:34,366 Słuchaj, choć sprawa taty jest pilna, to nie jest dobra pora. 89 00:09:34,867 --> 00:09:37,077 Wygląda na to, że ostatnio żadna nie jest dobra. 90 00:09:37,077 --> 00:09:39,830 Dlatego przyszedłem. Musisz być przytłoczona. 91 00:09:39,830 --> 00:09:43,709 Okropna sytuacja z Keithem, zdrowie ojca, spotkanie z Williamem. 92 00:09:43,709 --> 00:09:45,919 Nie mówiłaś jeszcze, jak ono poszło. 93 00:09:46,503 --> 00:09:47,337 Dobrze. 94 00:09:48,672 --> 00:09:51,967 W pracowni Williama wybuchł pożar. 95 00:09:51,967 --> 00:09:55,304 Boże. Co z nim? 96 00:09:55,888 --> 00:09:56,847 Nie było go. 97 00:09:57,639 --> 00:10:00,267 Ale był tam jego przyjaciel, Bruno. 98 00:10:01,143 --> 00:10:02,144 Nie żyje. 99 00:10:03,520 --> 00:10:04,605 William zaginął. 100 00:10:05,981 --> 00:10:08,942 - To straszne. - Uciekł przed kimś na prom. 101 00:10:08,942 --> 00:10:11,361 Według policji ci sami ludzie wzniecili pożar, 102 00:10:11,361 --> 00:10:13,739 ale mieszkanie Mercera nie jest bezpieczne. 103 00:10:14,907 --> 00:10:16,658 - I przyszedł do ciebie? - Tak. 104 00:10:16,658 --> 00:10:18,619 Kiedy usłyszałam, zaprosiłam go. 105 00:10:18,619 --> 00:10:20,495 Liczę, że mnie też zaprosisz. 106 00:10:25,250 --> 00:10:29,463 Nie miałam okazji poznać Bruna, ale wiem, ile znaczył dla Williama. 107 00:10:30,756 --> 00:10:32,049 A teraz nie żyje. 108 00:10:33,467 --> 00:10:35,177 - A William... - À propos, 109 00:10:35,177 --> 00:10:38,722 co policja wie o tych bandziorach, którzy go ścigali? 110 00:10:38,722 --> 00:10:41,016 Nazwiska, twarze, czy są na wolności? 111 00:10:41,016 --> 00:10:46,396 A co, chcesz zostać samozwańczym obrońcą? Zamaskowanym dandysem? 112 00:10:48,065 --> 00:10:50,400 Wisielczy humor. Ważny w trudnych chwilach. 113 00:10:50,400 --> 00:10:53,529 Ale mam kontakt z tymi, którzy mogą pomóc. 114 00:10:53,529 --> 00:10:58,283 Policją, strażą przybrzeżną, służbami ratowniczymi... 115 00:10:58,283 --> 00:11:00,744 Nie szukamy ciała. 116 00:11:01,328 --> 00:11:03,705 William się znajdzie, cały i zdrowy. 117 00:11:03,705 --> 00:11:07,376 Panie Goodman, gdyby tylko życzenia się spełniały. 118 00:11:07,376 --> 00:11:09,795 Życzę sobie, żeby pan już wyszedł. 119 00:11:09,795 --> 00:11:10,879 Spełnione. 120 00:11:11,463 --> 00:11:13,924 Proszę. Amory, to był ciężki wieczór. 121 00:11:15,050 --> 00:11:16,844 Dziękuję, że tu przyjechałeś. 122 00:11:17,594 --> 00:11:19,346 Jeśli coś usłyszymy, damy znać. 123 00:11:20,556 --> 00:11:22,850 Mam nadzieję, że pan trochę odpocznie. 124 00:11:23,433 --> 00:11:27,104 W obecnej sytuacji kto wie, co jeszcze się zdarzy? 125 00:11:29,731 --> 00:11:31,984 Reegs, wyjdę sam. 126 00:11:57,301 --> 00:12:01,221 Joł, tu Nicky. Szczerze? Nigdy tego nie sprawdzam. 127 00:12:01,221 --> 00:12:06,185 - Skrzynka jest pełna... - Cholera jasna, ty skurwysynu! 128 00:12:06,185 --> 00:12:10,355 Boże! Zabiłeś kogoś innego, a William wciąż może żyć! 129 00:12:10,355 --> 00:12:13,483 Ty cholerny skurwysynu! 130 00:12:13,984 --> 00:12:15,360 Niszczysz mi życie! 131 00:12:20,240 --> 00:12:21,241 Jedź. 132 00:13:52,791 --> 00:13:54,585 Co się wtedy stało? 133 00:14:02,926 --> 00:14:05,429 POŻAR SKLEP SPORTOWY 134 00:14:08,974 --> 00:14:11,768 {\an8}PRACOWNIK SKLEPU SPORTOWEGO OFIARĄ POŻARU 135 00:14:24,865 --> 00:14:27,117 Panie Yeung? Nie przeszkadzam? 136 00:14:27,618 --> 00:14:28,827 Skądże. 137 00:14:28,827 --> 00:14:31,955 Proszę robić swoje. Mogę wyjść. 138 00:14:31,955 --> 00:14:35,042 Właściwie to nie przyszłam do Sam, tylko do pana. 139 00:14:37,294 --> 00:14:40,756 Panie Yeung, Sam się nie polepsza. 140 00:14:43,300 --> 00:14:46,303 Ale też nie pogarsza, prawda? Więc to dobrze. 141 00:14:46,303 --> 00:14:48,388 Nie tak dobrze, jak byśmy chcieli. 142 00:14:48,972 --> 00:14:51,975 Takie urazy mają swoją trajektorię. 143 00:14:51,975 --> 00:14:53,810 Po paru tygodniach, 144 00:14:53,810 --> 00:14:57,940 w trakcie których mózg miał szansę się wyleczyć, budzi się sam. 145 00:14:58,524 --> 00:14:59,900 Tu się tak nie dzieje. 146 00:15:01,568 --> 00:15:02,402 Jeszcze. 147 00:15:03,237 --> 00:15:04,321 A może w ogóle. 148 00:15:04,905 --> 00:15:06,198 Co chce pani powiedzieć? 149 00:15:07,032 --> 00:15:09,535 Nie musi pan decydować dzisiaj ani jutro, 150 00:15:09,535 --> 00:15:13,205 ale czas zacząć oswajać się z myślą, 151 00:15:13,205 --> 00:15:15,874 że prawdopodobnie będzie pan musiał zadecydować. 152 00:15:17,668 --> 00:15:18,669 Nie mogę. 153 00:15:20,254 --> 00:15:21,713 Nie biorę tego pod uwagę. 154 00:15:22,381 --> 00:15:23,924 Nigdy się nie poddam. 155 00:15:25,259 --> 00:15:31,181 W takich sytuacjach to nie poddawanie się... tylko pozwolenie na odejście. 156 00:15:50,075 --> 00:15:53,662 To wygląda na podanie o nakaz. Jakiś przełom w sprawie? 157 00:15:53,662 --> 00:15:55,831 Może, jeśli mnie pan poprze. 158 00:15:59,668 --> 00:16:00,836 Dzień po wypadku 159 00:16:00,836 --> 00:16:04,381 poprosiłam o nagrania z kamer budynków naprzeciw parku. 160 00:16:04,381 --> 00:16:05,674 Wszyscy odmówili. 161 00:16:06,258 --> 00:16:08,594 Drogie budynki, wyższe sfery, kwestia prywatności... 162 00:16:08,594 --> 00:16:09,678 Właśnie. 163 00:16:09,678 --> 00:16:13,807 Broń Boże zauważylibyśmy czyjąś kochankę albo dilera. 164 00:16:14,308 --> 00:16:16,476 Ale może wtedy odmowa miała sens. 165 00:16:16,476 --> 00:16:20,022 Żadnego mieszkańca nic wyraźnie nie łączyło z przestępstwem, 166 00:16:20,772 --> 00:16:22,107 ale jeśli teraz łączy? 167 00:16:23,984 --> 00:16:27,196 Dziewczyna czekała przy domu Hamiltonów-Sweeneyów. 168 00:16:27,738 --> 00:16:31,450 Williama Hamiltona-Sweeneya goniono z biur Hamilton-Sweeney Group. 169 00:16:31,450 --> 00:16:32,868 To wyraźny związek. 170 00:16:32,868 --> 00:16:33,952 Z kim? 171 00:16:33,952 --> 00:16:36,455 Wiem z gazet, że senior ma kłopoty. 172 00:16:36,455 --> 00:16:39,958 Nie było go w te dni na przyjęciu ani w biurze. 173 00:16:39,958 --> 00:16:44,713 Według świadków William spotkał się z wujem, Amorym Gouldem. 174 00:16:45,756 --> 00:16:48,592 - Ciężko będzie to... - Gould był też na przyjęciu. 175 00:16:50,302 --> 00:16:53,764 To usprawiedliwia sprawdzenie, czy on lub inny podejrzany 176 00:16:53,764 --> 00:16:54,932 jest na nagraniach. 177 00:16:56,892 --> 00:17:00,604 Gould jest darczyńcą. Wspiera wydział, radę miejską, burmistrza. 178 00:17:00,604 --> 00:17:01,939 Zrobi się niezręcznie. 179 00:17:03,315 --> 00:17:06,652 Dzwonili ze szpitala. Dziewczyna może nie przeżyć. 180 00:17:07,319 --> 00:17:10,989 Mamy ją, tę śmierć w pożarze. Teraz zaginął William. 181 00:17:10,989 --> 00:17:13,700 To może być potrójne zabójstwo. 182 00:17:13,700 --> 00:17:15,993 Chce mu pan anulować mandaty? Proszę bardzo. 183 00:17:15,993 --> 00:17:19,205 Ale odwracanie teraz wzroku jest złe. 184 00:17:21,959 --> 00:17:25,838 Dostaniesz podpis i nakaz. Może jakiegoś sędziego nie przekupił. 185 00:17:25,838 --> 00:17:27,297 Dziękuję. 186 00:17:28,173 --> 00:17:29,633 - Kapitanie. - Co masz? 187 00:17:31,301 --> 00:17:36,390 Mamy wyniki po tym zamachu w Bronksie. Ktoś zdobył od zarąbania fajerwerków. 188 00:17:37,432 --> 00:17:39,309 Ojciec Samanthy je produkuje. 189 00:17:45,023 --> 00:17:49,152 Halo? Tak? 190 00:17:50,195 --> 00:17:51,613 Dziękuję. Pa. 191 00:17:53,907 --> 00:17:55,075 Ubieraj się. 192 00:17:55,075 --> 00:17:56,869 - Co się stało? - Wiem, gdzie jest. 193 00:18:03,542 --> 00:18:05,002 Przyjechałem od razu. 194 00:18:05,586 --> 00:18:06,587 Dzięki. 195 00:18:06,587 --> 00:18:08,672 Czemu spał u nas nauczyciel? 196 00:18:09,631 --> 00:18:12,968 Ma na imię Mercer i jest chłopakiem twojego wujka Williama. 197 00:18:13,552 --> 00:18:17,848 Tak, jestem nauczycielem imieniem Mercer 198 00:18:17,848 --> 00:18:20,517 i jestem chłopakiem Williama. 199 00:18:20,517 --> 00:18:22,853 Gdzie jest wujek? Chcę go poznać. 200 00:18:22,853 --> 00:18:25,355 Mam nadzieję, że niedługo będziesz mogła. 201 00:18:27,399 --> 00:18:28,400 Pa. 202 00:18:29,151 --> 00:18:32,571 Kocham cię. I to bardzo. 203 00:18:34,489 --> 00:18:37,409 Hej, popatrz na mnie. Wszystko ci wytłumaczę. 204 00:18:39,995 --> 00:18:43,207 Hej. Nie chcę wyjść na dupka, 205 00:18:43,207 --> 00:18:45,584 ale wciągasz Regan w życie Williama. 206 00:18:46,376 --> 00:18:47,878 Mamy teraz sporo problemów 207 00:18:48,921 --> 00:18:52,049 i pewnie zauważyłeś, że William wszystko komplikuje. 208 00:18:52,049 --> 00:18:55,969 Może skomplikowało się właśnie dlatego, że byli rozdzieleni. 209 00:18:57,304 --> 00:19:03,143 - Chcę tylko jak najlepiej dla Regan. - Tak, to właśnie twój priorytet. 210 00:19:04,061 --> 00:19:05,312 Dam sobie radę. 211 00:19:05,312 --> 00:19:07,272 Dobrze. Tylko uważaj na siebie. 212 00:19:08,357 --> 00:19:11,068 Kolejna rzecz, której nie powiedział mi William. 213 00:19:11,068 --> 00:19:12,402 Macie dom w Hamptons. 214 00:19:12,402 --> 00:19:14,321 Choć w ogóle mnie to nie dziwi. 215 00:19:14,321 --> 00:19:16,323 Tam ostatnio byliśmy razem. 216 00:19:17,658 --> 00:19:21,036 Tam ostatnio byliśmy naprawdę szczęśliwi. 217 00:19:31,463 --> 00:19:34,716 Po śmierci mamy tata zatracił się w pracy 218 00:19:34,716 --> 00:19:36,885 i swojej nowej dziewczynie, Felicii. 219 00:19:37,678 --> 00:19:41,640 William i ja byliśmy dla siebie wszystkim. Naprawdę wszystkim. 220 00:19:44,434 --> 00:19:47,354 Patrz na Amory’ego. Lucyfer i jego trzy wiedźmy. 221 00:19:48,105 --> 00:19:49,481 O czym mogą rozmawiać? 222 00:19:50,566 --> 00:19:55,445 Planują swawole na golasa podczas sabatu przy pełni księżyca. 223 00:19:55,445 --> 00:19:59,116 Pewnie złożą w ofierze stażystę z banku. 224 00:19:59,658 --> 00:20:02,244 Regan, chciałbym ci kogoś przedstawić. 225 00:20:02,744 --> 00:20:04,329 A mnie nie? 226 00:20:05,080 --> 00:20:06,832 Nie jest w twoim typie. 227 00:20:08,417 --> 00:20:09,418 Chodź. 228 00:20:11,503 --> 00:20:13,797 - Okej, co ty robisz? - A oto i ona. 229 00:20:14,464 --> 00:20:17,509 Córka Billa, Regan Hamilton-Sweeney. 230 00:20:17,509 --> 00:20:18,594 - Cześć. - Cześć. 231 00:20:18,594 --> 00:20:20,846 Przyjechała z Vassar. Cudna, prawda? 232 00:20:20,846 --> 00:20:25,684 Jak aniołek Botticellego połączony z Aniołkiem Charliego. 233 00:20:25,684 --> 00:20:29,563 Czemu tak mówisz? Musi być jakieś wyjaśnienie. 234 00:20:29,563 --> 00:20:32,566 - To miał być komplement, prawda? - Zgadza się. 235 00:20:32,566 --> 00:20:35,944 Mój ojciec mówi tak samo. Znam ten język z konieczności. 236 00:20:35,944 --> 00:20:38,447 Ten bystry młodzieniec studiuje na Yale. 237 00:20:38,447 --> 00:20:41,950 I tak, jest synem nowego partnera twojego ojca. 238 00:20:41,950 --> 00:20:46,038 Dzięki temu partnerstwu oboje będziecie kiedyś bardzo bogaci. 239 00:20:46,914 --> 00:20:50,209 Zakładając, że z fuzją wszystko się uda. 240 00:20:50,209 --> 00:20:53,378 À propos fuzji, pozwolę wam bliżej się poznać. 241 00:20:56,048 --> 00:20:58,050 O Boże. Przepraszam. To psychol. 242 00:20:59,927 --> 00:21:01,595 - Niewątpliwie. - Tak. 243 00:21:02,095 --> 00:21:04,973 W sumie to poprosiłem go, żeby nas sobie przedstawił. 244 00:21:04,973 --> 00:21:07,017 Przejdziemy się gdzieś i pogadamy? 245 00:21:09,436 --> 00:21:11,063 Jasne. 246 00:21:19,238 --> 00:21:22,199 Słuchajcie, hej! 247 00:21:23,075 --> 00:21:26,537 Bardzo wam dziękuję za przybycie. 248 00:21:26,537 --> 00:21:31,542 Dzisiejszy dzień zapamiętam na zawsze, 249 00:21:31,542 --> 00:21:37,631 nie tylko dlatego, że to najlepsze przyjęcie tego lata. 250 00:21:40,342 --> 00:21:44,680 To także dzień, w którym Bill i ja ogłaszamy, 251 00:21:44,680 --> 00:21:48,725 że zamierzamy się pobrać! 252 00:21:50,269 --> 00:21:51,520 Tak! 253 00:21:51,520 --> 00:21:54,481 To przyjęcie zaręczynowe! 254 00:21:58,694 --> 00:22:00,112 Serio, tato? 255 00:22:00,946 --> 00:22:02,739 Wiem, co o niej myślicie. 256 00:22:02,739 --> 00:22:05,033 Dlatego tak nam o tym mówisz? 257 00:22:05,033 --> 00:22:07,035 Prosiłem, żeby tak tego nie robiła. 258 00:22:07,035 --> 00:22:08,120 Właśnie. 259 00:22:08,120 --> 00:22:10,914 Dlatego takie mamy na jej temat zdanie. 260 00:22:11,665 --> 00:22:12,791 Tato. 261 00:22:12,791 --> 00:22:15,878 Skarbie, ciesz się razem ze mną. 262 00:22:29,308 --> 00:22:31,435 Trzeba jej to przyznać. 263 00:22:31,435 --> 00:22:33,854 Namówiła go do małżeństwa. 264 00:22:33,854 --> 00:22:35,522 Myślisz, że jest w ciąży? 265 00:22:37,232 --> 00:22:38,817 - Musi być, nie? - Co? Nie. 266 00:22:38,817 --> 00:22:41,278 Przytyłaby kilkanaście kilo? 267 00:22:41,278 --> 00:22:42,821 Chyba żartujesz. 268 00:22:42,821 --> 00:22:44,907 Za żadne pieniądze świata. 269 00:22:46,116 --> 00:22:47,576 Co się dzieje? 270 00:22:48,535 --> 00:22:51,496 Nie przestawaj. Podoba mi się to. 271 00:22:52,539 --> 00:22:58,462 Mój brat i ja... przeżywamy tragiczne wieści. 272 00:22:59,588 --> 00:23:01,131 Tragiczne. 273 00:23:01,131 --> 00:23:03,717 Może się przejdziemy. Przewietrzymy się. 274 00:23:04,551 --> 00:23:07,095 Jesteśmy na dworze. Mamy powietrze. 275 00:23:08,222 --> 00:23:09,932 - Hej, William. - Cześć, Bret. 276 00:23:10,432 --> 00:23:11,558 Cześć. 277 00:23:12,643 --> 00:23:13,977 Chodź na chwilę. 278 00:23:15,979 --> 00:23:18,524 Idź, idź. 279 00:23:18,524 --> 00:23:22,528 Tylko nie pozwól tacie się złapać. Nie daj Felicii tej satysfakcji. 280 00:23:22,528 --> 00:23:23,946 Uważaj. 281 00:23:26,615 --> 00:23:29,034 Zgadnij, kto ma klucze do domku. 282 00:23:29,034 --> 00:23:31,703 Tak. Jest tam zaopatrzony barek. 283 00:23:46,260 --> 00:23:48,595 Mały książę w końcu się obudził. 284 00:23:48,595 --> 00:23:51,723 Nie wiedziałem, czy dzwonić po policję, czy koronera. 285 00:23:51,723 --> 00:23:54,685 Nie. Proszę, nie dzwoń do nikogo. 286 00:23:58,522 --> 00:23:59,857 Jesteś Jacob, prawda? 287 00:23:59,857 --> 00:24:01,108 Pamiętasz moje imię. 288 00:24:02,276 --> 00:24:07,865 Nie przypominam sobie, żebyś go używał. W zasadzie w ogóle mnie nie zauważałeś. 289 00:24:09,283 --> 00:24:10,284 Wybacz. 290 00:24:14,121 --> 00:24:17,332 Przepraszam za moje zachowanie. 291 00:24:18,166 --> 00:24:20,586 - Ludzie się zmieniają. - Nie tacy jak ty. 292 00:24:22,462 --> 00:24:23,463 Niech zgadnę. 293 00:24:23,463 --> 00:24:25,382 Przećpałeś swój spadek 294 00:24:25,382 --> 00:24:28,844 i przyszedłeś tu w nocy, żeby ukraść srebra rodowe. 295 00:24:30,220 --> 00:24:31,471 Rozumiem. 296 00:24:32,931 --> 00:24:36,643 No i zdaję sobie sprawę, że nigdy mnie nie lubiłeś 297 00:24:36,643 --> 00:24:40,397 ani nie pochwalałeś mojego stylu życia, 298 00:24:41,231 --> 00:24:47,321 ale wiem, że pracowałeś lojalnie dla moich rodziców i mojej siostry 299 00:24:47,321 --> 00:24:48,572 przez wiele lat. 300 00:24:49,281 --> 00:24:51,617 A przyszedłem tutaj... 301 00:24:53,785 --> 00:24:55,871 bo chcę ocalić moją rodzinę. 302 00:24:55,871 --> 00:25:00,334 Nie przeczę. Byłeś zepsutym dzieckiem i niewdzięcznym nastolatkiem, 303 00:25:00,334 --> 00:25:02,753 ale jeśli chodzi o twój styl życia, 304 00:25:02,753 --> 00:25:07,299 gdybyś choć trochę interesował się pomocą domową, 305 00:25:07,925 --> 00:25:13,722 wiedziałbyś, że prowadziłem taki sam na długo przed tym, zanim był modny. 306 00:25:17,267 --> 00:25:18,310 Ale tak. 307 00:25:20,312 --> 00:25:23,524 Twoja mama była mi bliska. Niech spoczywa w pokoju. 308 00:25:24,566 --> 00:25:29,238 Mimo wszystko twoja rodzina nie zasłużyła na to, co ją spotkało. 309 00:25:29,238 --> 00:25:30,322 Tak. 310 00:25:33,492 --> 00:25:36,578 I odpowiada za to jedna osoba. 311 00:25:37,162 --> 00:25:41,458 Amory Gould dotarł tam, gdzie jest, przekupując kelnerów i portierów. 312 00:25:41,458 --> 00:25:45,212 Znajdując brudy na te same osoby, które teraz nazywa przyjaciółmi. 313 00:25:45,212 --> 00:25:46,296 Tak, wymuszenia. 314 00:25:47,589 --> 00:25:48,590 Właśnie. 315 00:25:49,466 --> 00:25:51,593 Ale skurwysyn był sprytny. 316 00:25:52,135 --> 00:25:54,847 Chciał czegoś bardziej wartościowego od gotówki. 317 00:25:55,347 --> 00:25:56,348 Czego? 318 00:25:57,057 --> 00:25:58,100 Dostępu. 319 00:25:58,809 --> 00:26:02,688 Wymieniał ciszę na zaproszenia. 320 00:26:03,188 --> 00:26:06,149 Wkręcał się na imprezy charytatywne 321 00:26:06,149 --> 00:26:08,694 i do prywatnych odrzutowców. 322 00:26:08,694 --> 00:26:12,990 Wkrótce siedział już przy stoliku Bianki Jagger w Studiu 54 323 00:26:12,990 --> 00:26:15,242 i nikt nie pamiętał, skąd się tam wziął. 324 00:26:16,535 --> 00:26:19,454 - Kiedyś śledził mnie jeden facet. - Tak? 325 00:26:19,454 --> 00:26:22,791 Myślałem, że wpadłem mu w oko, póki go nie rozpoznałem. 326 00:26:22,791 --> 00:26:27,462 Widziałem go tu wcześniej z Amorym. 327 00:26:28,714 --> 00:26:30,841 Był jakimś prywatnym detektywem. 328 00:26:34,386 --> 00:26:35,596 Domek Amory’ego. 329 00:26:36,972 --> 00:26:38,724 Co chcesz tam znaleźć? 330 00:26:39,975 --> 00:26:41,727 - Dowód. - Na szantaże? 331 00:26:42,311 --> 00:26:46,190 Na jego związek z postrzeleniem niewinnej dziewczyny. 332 00:26:46,190 --> 00:26:47,357 Co? Morderstwo? 333 00:26:47,357 --> 00:26:49,651 Aha. A co? 334 00:26:50,485 --> 00:26:53,488 Nie sądzisz, że Amory może być zamieszany w coś takiego? 335 00:26:54,156 --> 00:26:58,452 Wręcz przeciwnie. Amory Gould to bardzo zły człowiek. 336 00:27:04,750 --> 00:27:09,004 Nie, nie mówiłam... Nie wiem, co... Odpierdol się ode mnie. 337 00:27:09,004 --> 00:27:12,299 No weź. Czemu płaczesz? Podobało ci się. 338 00:27:15,219 --> 00:27:16,220 Pani Regan? 339 00:27:20,057 --> 00:27:22,017 Regan! 340 00:27:32,194 --> 00:27:33,612 Hej! 341 00:27:37,783 --> 00:27:39,284 Dobrze się bawiłeś? 342 00:27:52,047 --> 00:27:53,048 Czyli wiedziałeś. 343 00:27:54,007 --> 00:27:56,593 Wiedziałem, co podpowiada mi intuicja. 344 00:27:57,511 --> 00:28:00,347 Ale to nie leżało w moich kompetencjach. 345 00:28:02,683 --> 00:28:05,936 O to się pokłóciliście, prawda? W dniu ślubu. 346 00:28:18,866 --> 00:28:23,412 Okej. Wiem, że ten ślub jest pojebany, ale do niego dojdzie. 347 00:28:24,037 --> 00:28:28,750 A ty... byłaś na studiach, prawda? 348 00:28:28,750 --> 00:28:31,044 Rozbijałaś się po Włoszech, 349 00:28:31,044 --> 00:28:34,173 a ja zostałem tutaj, 350 00:28:35,048 --> 00:28:40,888 prowadząc na całego kampanię przeciw temu przeklętemu sakramentowi. 351 00:28:42,347 --> 00:28:43,348 Przez to... 352 00:28:44,683 --> 00:28:46,810 tata znienawidził mnie jeszcze bardziej. 353 00:28:48,979 --> 00:28:50,022 Chcesz? 354 00:28:52,566 --> 00:28:53,984 Czyli nie chodzi o ślub. 355 00:28:56,111 --> 00:28:57,112 Serio, 356 00:28:58,739 --> 00:29:00,574 - skąd te łzy? - Proszę. 357 00:29:00,574 --> 00:29:02,242 Nie płaczę, kurwa. 358 00:29:02,743 --> 00:29:03,744 No weź. 359 00:29:04,244 --> 00:29:08,957 Jesteś ulubienicą tatusia, ukończyłaś z wyróżnieniem studia, 360 00:29:08,957 --> 00:29:14,087 jesteś przyszłością tej firmy, 361 00:29:15,464 --> 00:29:19,635 a ten twój wioślarz z reprezentacji... 362 00:29:21,011 --> 00:29:24,348 Nie wiem, jakie ma IQ, ale te ramiona... 363 00:29:28,060 --> 00:29:30,020 Masz idealne życie, Reg. 364 00:29:31,772 --> 00:29:32,981 Wytrzymam... 365 00:29:35,108 --> 00:29:37,569 Wytrzymam jego obecność na ślubie. 366 00:29:39,238 --> 00:29:42,991 Ale Amory mi powiedział, że tata dał mu miejsce w zarządzie. 367 00:29:42,991 --> 00:29:48,163 To znaczy... że będzie w naszym życiu na zawsze. 368 00:29:48,163 --> 00:29:52,251 - Nie mogę tam pracować. - Nie wiem, o kim mówisz. 369 00:29:52,251 --> 00:29:55,379 Nie mogę ci powiedzieć. Nawet Keith nie wie. 370 00:29:55,379 --> 00:29:59,424 Nie wie o czym? Co miałabyś mu mówić? Że kogoś przeruchałaś? 371 00:29:59,424 --> 00:30:00,801 Słuchaj, Reg, 372 00:30:00,801 --> 00:30:02,886 to nie sprawa Keitha. 373 00:30:07,015 --> 00:30:08,308 Nie przeruchałam go. 374 00:30:16,358 --> 00:30:17,901 O Boże. 375 00:30:27,828 --> 00:30:30,706 To ten gość z przyjęcia w tamtym roku? 376 00:30:33,000 --> 00:30:37,212 Kiedy się obudziłem, powiedział, że wyszłaś wcześnie. 377 00:30:37,212 --> 00:30:38,964 Że musiałaś wracać do szkoły. 378 00:30:38,964 --> 00:30:40,841 - Chciałaś ominąć korki. - Skłamał. 379 00:30:40,841 --> 00:30:41,842 Kurwa. 380 00:30:43,010 --> 00:30:44,178 Powinien iść siedzieć. 381 00:30:44,178 --> 00:30:47,014 Tak? Z innymi gwałcicielami z Ligii Bluszczowej? 382 00:30:47,681 --> 00:30:51,476 Jego słowo przeciw mojemu. Wiesz, jak to jest. 383 00:30:54,605 --> 00:30:55,606 Kurwa. 384 00:31:00,527 --> 00:31:02,154 Powinienem był zostać z tobą. 385 00:31:02,154 --> 00:31:05,073 Nie mogłeś wiedzieć. Ja też nie wiedziałam. 386 00:31:06,450 --> 00:31:10,954 Zabrał mnie do domku. 387 00:31:14,291 --> 00:31:17,169 Wiesz, że tylko Amory ma do niego klucze? 388 00:31:19,796 --> 00:31:21,006 Jebany Amory. 389 00:31:28,680 --> 00:31:30,474 - Mówiłaś tacie? - Jasne, że nie. 390 00:31:30,474 --> 00:31:33,852 - Musimy trzymać ich z dala od rodziny. - Już po fuzji. 391 00:31:33,852 --> 00:31:35,270 Mówię o Gouldach. 392 00:31:36,021 --> 00:31:38,065 Chodź! Musimy mu powiedzieć. 393 00:31:38,065 --> 00:31:41,401 - Proszę, William, nic nie rób. - Dobrze. Przepraszam. 394 00:31:41,401 --> 00:31:44,196 - Proszę. - Musisz powiedzieć tacie. 395 00:31:47,908 --> 00:31:49,076 Musisz. 396 00:32:10,347 --> 00:32:14,142 Nasi nowi partnerzy biznesowi nie wezmą udziału w tej uroczystości 397 00:32:15,143 --> 00:32:18,021 ani w żadnej innej w przyszłości. 398 00:32:18,021 --> 00:32:22,818 Regan skończyła już studia, więc dostanie miejsce w zarządzie. 399 00:32:23,861 --> 00:32:25,612 Nie wiedziałem, że jest wolne. 400 00:32:25,612 --> 00:32:26,989 Właśnie je uwolniłem. 401 00:32:32,494 --> 00:32:33,328 To tyle? 402 00:32:33,328 --> 00:32:37,708 To sprawa między twoją siostrą a mną. Odbyliśmy szczerą rozmowę. 403 00:32:37,708 --> 00:32:40,669 Podejmujemy kroki, żeby naprawić tę sytuację. 404 00:32:40,669 --> 00:32:42,087 Dobrze, czyli... 405 00:32:44,965 --> 00:32:48,969 Myślałem, że może wykluczysz ustawiającego gwałty psychopatę 406 00:32:48,969 --> 00:32:51,138 - z rodziny, ale... - William, proszę. 407 00:32:51,138 --> 00:32:54,016 Nawet nie rozumiem, co teraz mówisz. 408 00:32:54,016 --> 00:32:57,686 To zjadliwe i irracjonalne słowa, więc pewnie dotyczą mnie. 409 00:32:57,686 --> 00:33:01,231 - Tak. I z wielką chęcią ci je wyjaśnię. - Nie! 410 00:33:01,231 --> 00:33:05,611 Mam dość twoich dziecinnych wybuchów i protekcjonalnych komentarzy. 411 00:33:05,611 --> 00:33:08,113 Nie mówiąc o czekach, które muszę wypisywać, 412 00:33:08,113 --> 00:33:10,866 - kiedy wyrzucają cię ze szkoły. - Tak, to straszne. 413 00:33:10,866 --> 00:33:15,162 Nie myśl też, że nie wiem o twoich nocnych wycieczkach do parku. 414 00:33:25,130 --> 00:33:26,465 Szpiegujesz mnie? 415 00:33:26,465 --> 00:33:30,802 Myślałeś, że ojciec pozwoli ci włóczyć się po mieście bez nadzoru? 416 00:33:32,221 --> 00:33:34,598 Więc ty miałeś mnie pod nadzorem, co? 417 00:33:35,474 --> 00:33:38,185 Dobrze. Tato... 418 00:33:39,603 --> 00:33:42,648 ta osoba jest zboczeńcem, 419 00:33:43,232 --> 00:33:47,236 a ona jest pazerną jędzą. 420 00:33:47,945 --> 00:33:52,241 Oboje są wampirami żerującymi na naszej rodzinie! 421 00:33:52,241 --> 00:33:54,368 Bill, on nie może tak do nas mówić. 422 00:33:54,368 --> 00:33:57,496 - Przekroczyłeś granicę! - Jaką granicę? Proszę. 423 00:33:57,496 --> 00:33:59,873 Po tym, co zrobił Regan? 424 00:34:01,333 --> 00:34:07,714 - Nigdy bym was nie skrzywdził. - William, nie wiemy na pewno, co zrobił. 425 00:34:08,924 --> 00:34:12,219 Tak, jest kłamcą. To jasne. 426 00:34:12,219 --> 00:34:16,306 Ale nigdy się nie dowiemy, czy kłamie w tej sprawie, prawda? 427 00:34:16,306 --> 00:34:18,225 - Byłam pijana. - Nie. 428 00:34:18,225 --> 00:34:19,726 Tak, to było głupie! 429 00:34:19,726 --> 00:34:22,437 - Serio? - Nie zniszczę przez to tacie życia. 430 00:34:23,897 --> 00:34:26,733 Nie chcę zniszczyć mu życia. Naprawdę. 431 00:34:26,733 --> 00:34:29,319 Chcę je uratować. Chcę uratować twoje. 432 00:34:29,319 --> 00:34:33,739 Hej, Reg, proszę. Stań teraz w swojej obronie. 433 00:34:34,616 --> 00:34:35,449 No już! 434 00:34:42,248 --> 00:34:45,043 Wiecie co? Pierdolcie się. 435 00:34:46,210 --> 00:34:51,592 Jesteście martwi w środku. Pójdę sobie, zanim mnie też zabijecie, dobra? 436 00:34:51,592 --> 00:34:53,719 No to życzę miłego ślubu. 437 00:34:54,636 --> 00:34:57,181 A może raczej pogrzebu? 438 00:35:00,434 --> 00:35:05,397 Po tym nie widziałem ich już przez następne 15 lat. 439 00:35:09,526 --> 00:35:10,819 A to co, Regan? 440 00:35:12,237 --> 00:35:13,363 Co? 441 00:35:13,363 --> 00:35:14,948 Była w ciąży? 442 00:35:20,537 --> 00:35:21,830 Ja pierdolę. 443 00:35:23,123 --> 00:35:25,000 Ten skurwiel zrobił jej brzuch. 444 00:35:25,000 --> 00:35:27,503 Musiała się tym zająć przed Włochami. 445 00:35:28,795 --> 00:35:30,339 DOM NIEZAMĘŻNYCH MATEK 446 00:35:30,339 --> 00:35:31,924 Albo nigdy tam nie była. 447 00:35:39,056 --> 00:35:40,057 Biedaczka. 448 00:35:41,058 --> 00:35:42,142 O Boże. 449 00:35:42,684 --> 00:35:47,439 Nie wierzę, że przeżyła to wszystko i nic mi nie powiedziała. 450 00:35:47,439 --> 00:35:49,107 Gdybym wiedział, to... 451 00:35:49,107 --> 00:35:52,236 Zrobiłbym to inaczej, nie? Wszystko. 452 00:35:52,736 --> 00:35:57,407 Jezu. Amory ma teczki o każdym z nas. Twoja jest gruba jak książka telefoniczna. 453 00:35:57,407 --> 00:35:59,117 Przedawkowanie twojego kolegi. 454 00:35:59,117 --> 00:36:02,371 Każdy gość, z którym byłeś, albo który sprzedał ci dragi. 455 00:36:02,371 --> 00:36:04,289 Ale nic o Nickym? 456 00:36:04,289 --> 00:36:05,582 To bez sensu. 457 00:36:05,582 --> 00:36:08,502 - A to co? - Dokumenty biznesowe. 458 00:36:08,502 --> 00:36:10,420 To by było w osobistych, nie? 459 00:36:15,592 --> 00:36:18,554 Chyba że dla Amory’ego to interesy. 460 00:36:25,018 --> 00:36:28,564 - Ja pierdolę. - Chwila. Kim jest Nicholas McKay? 461 00:36:28,564 --> 00:36:34,236 Nicky Chaos. To jego akta z poprawczaka. Raporty prywatnego detektywa. 462 00:36:40,158 --> 00:36:43,829 „Szkody publiczne. Kradzież sklepowa. 463 00:36:44,746 --> 00:36:45,747 Podpalenie. 464 00:36:47,416 --> 00:36:49,793 Podpalenie. Kolejne podpalenie”. 465 00:36:52,421 --> 00:36:54,089 PODSUMOWANIE DOCHODZENIA 466 00:36:54,089 --> 00:36:56,466 „McKay nie bierze dożylnych narkotyków. 467 00:36:56,466 --> 00:36:59,928 Może jednak cierpieć na piromanię... 468 00:37:04,266 --> 00:37:07,978 zaburzenia kontroli odruchów w wyniku traumatycznych przeżyć, 469 00:37:07,978 --> 00:37:10,439 zwykle spotykane u młodych mężczyzn. 470 00:37:10,439 --> 00:37:12,566 Z racji na upodobanie do podpaleń 471 00:37:13,066 --> 00:37:17,487 zalecam rozważenie McKaya jako kandydata do projektu LH”. 472 00:37:17,988 --> 00:37:19,656 Co to jest projekt LH? 473 00:37:20,240 --> 00:37:21,241 Nie wiem. 474 00:37:23,660 --> 00:37:26,038 Ale wiem, kto może wiedzieć. 475 00:37:29,917 --> 00:37:33,003 Muszę wrócić do miasta, natychmiast. 476 00:37:33,003 --> 00:37:34,546 Autobusem albo pociągiem. 477 00:37:34,546 --> 00:37:37,090 Mogę też dotankować ci tę kradzioną łódź. 478 00:37:38,091 --> 00:37:40,177 Powinienem ją oddać, co? 479 00:37:40,177 --> 00:37:41,261 Tak. 480 00:37:47,059 --> 00:37:48,268 Zadzwoniłem. 481 00:37:48,268 --> 00:37:50,187 Prosiła, żeby cię zatrzymać. 482 00:38:02,491 --> 00:38:03,575 Stary, żyjesz! 483 00:38:04,201 --> 00:38:05,035 Tak. 484 00:38:06,995 --> 00:38:08,372 Martwiłem się. 485 00:38:08,372 --> 00:38:10,290 Nic mi nie jest. Serio. 486 00:38:17,756 --> 00:38:22,010 William, stało się coś strasznego. 487 00:38:23,345 --> 00:38:25,055 Chodzi o Bruna. 488 00:39:17,900 --> 00:39:18,901 Dzień dobry. 489 00:39:19,401 --> 00:39:21,486 Poproszę o nagrania z kamer. 490 00:39:23,780 --> 00:39:26,658 {\an8}Azotan strontu pali się na czerwono. Chlorek miedzi na niebiesko. 491 00:39:26,658 --> 00:39:30,078 Po połączeniu obu prochów dostajemy nowy kolor. Fioletowy. 492 00:39:30,078 --> 00:39:32,706 Jak dziecko z kredkami. 493 00:39:32,706 --> 00:39:34,041 A czarny proch? 494 00:39:34,041 --> 00:39:36,418 Tak zwany pulverone. Ma pan taki? 495 00:39:36,418 --> 00:39:40,047 Oczywiście. Służy do wywołania wybuchu. 496 00:39:40,047 --> 00:39:41,924 Ale mam go w osobnym pojemniku. 497 00:39:43,217 --> 00:39:44,218 Zamkniętym. 498 00:39:50,516 --> 00:39:51,683 O cholera. 499 00:39:55,521 --> 00:39:58,148 - Co się dzieje? - Zniknął. Cały. 500 00:39:58,148 --> 00:40:00,317 Co można zrobić z tym, czego brakuje? 501 00:40:03,153 --> 00:40:04,238 Wysadzić przecznicę. 502 00:40:19,586 --> 00:40:22,798 Dobra, do dzieła. O tak. 503 00:40:27,135 --> 00:40:28,470 Piękna jest. 504 00:40:34,810 --> 00:40:37,521 Hej, Proroku. W samą porę. 505 00:40:44,903 --> 00:40:45,946 Na co? 506 00:40:45,946 --> 00:40:48,824 Nasz projekt jest skończony. 507 00:40:51,952 --> 00:40:53,829 Chodź. 508 00:40:54,746 --> 00:40:56,039 Poznaj... 509 00:40:57,165 --> 00:40:59,084 demonicznego brata. 510 00:41:17,019 --> 00:41:18,687 Dobrze. Proszę tu zatrzymać 511 00:41:19,438 --> 00:41:20,689 i odtworzyć. 512 00:41:22,941 --> 00:41:24,693 Jezu, zabijesz nas! 513 00:41:25,277 --> 00:41:26,737 Wyłącz to! 514 00:41:34,620 --> 00:41:36,288 Robię cię w chuja. 515 00:41:36,914 --> 00:41:37,915 Więc to nie bomba? 516 00:41:37,915 --> 00:41:40,459 O nie. To zdecydowanie bomba. 517 00:41:41,710 --> 00:41:45,881 Muszę tylko podłączyć licznik i detonator. 518 00:41:48,133 --> 00:41:49,468 Ale jeszcze nie teraz. 519 00:41:55,557 --> 00:41:57,100 Co chcesz z tym zrobić? 520 00:41:57,100 --> 00:41:58,852 Odpowiedzieć na twoje modlitwy. 521 00:41:59,728 --> 00:42:03,315 A gdybym ci powiedział, że mam wiedzę, której szukałeś, 522 00:42:03,315 --> 00:42:05,150 odkąd się u nas pojawiłeś? 523 00:42:05,984 --> 00:42:10,155 A gdybym umożliwił ci zemstę 524 00:42:11,532 --> 00:42:14,910 na diable odpowiedzialnym za postrzelenie Sam? 525 00:42:23,252 --> 00:42:24,753 Wiesz, kto postrzelił Sam? 526 00:42:25,754 --> 00:42:27,840 Tak. Jestem, kurwa, pewny. 527 00:42:28,465 --> 00:42:31,635 To człowiek, który zabija, żeby ukryć swoje sekrety, 528 00:42:32,427 --> 00:42:34,471 a Sam znała ich zbyt wiele. 529 00:42:35,764 --> 00:42:37,099 {\an8}Zna go pan? 530 00:42:38,308 --> 00:42:42,020 - Nie widzę dobrze jego twarzy, ale... - Włosy? 531 00:42:42,020 --> 00:42:44,273 Tak. I spodnie. 532 00:42:44,773 --> 00:42:46,608 {\an8}Wchodzi od strony parku. 533 00:42:47,442 --> 00:42:48,527 {\an8}Znacznik czasu. 534 00:42:48,527 --> 00:42:51,488 Nie było go na przyjęciu, kiedy postrzelono ofiarę. 535 00:42:53,323 --> 00:42:54,324 Pan Gould? 536 00:42:57,703 --> 00:43:00,372 Słuchaj, oczywiście zależy mi na tym, 537 00:43:00,372 --> 00:43:02,374 żeby sprawca za to odpowiedział. 538 00:43:02,374 --> 00:43:06,795 I na pewno w najgorszych chwilach chciałem... 539 00:43:07,379 --> 00:43:10,299 Dobrze, modliłem się o jego śmierć. 540 00:43:10,299 --> 00:43:11,508 Ale to... 541 00:43:11,508 --> 00:43:13,719 To cholernie duża bomba. 542 00:43:18,182 --> 00:43:19,933 Malarz maluje. 543 00:43:20,976 --> 00:43:23,937 Tancerz tańczy. 544 00:43:25,689 --> 00:43:29,943 Ja sprowadzam na świat siłę, która żyje własnym życiem. 545 00:43:30,569 --> 00:43:32,654 Ogień oddycha, Charlie. 546 00:43:34,781 --> 00:43:40,787 Ale w przeciwieństwie do nas potrafi zmienić wodę w parę. 547 00:43:43,040 --> 00:43:44,583 Ciało stałe w ciecz. 548 00:43:46,502 --> 00:43:47,669 Ciecz w światło. 549 00:43:50,172 --> 00:43:54,676 Ogień jest alchemikiem. Magikiem. 550 00:43:57,679 --> 00:44:00,933 To poetycka sprawiedliwość, że umrze w ten sposób, 551 00:44:02,476 --> 00:44:07,147 pochłonięty przez pięknego potwora, za wyzwolenie którego mi zapłacił. 552 00:44:14,071 --> 00:44:15,906 Co za stek bzdur. 553 00:44:20,410 --> 00:44:22,287 Zależy ci w ogóle na gentryfikacji, 554 00:44:23,163 --> 00:44:26,041 artystach i marzycielach? Czy lubisz tylko palić? 555 00:44:26,041 --> 00:44:27,376 - Charlie. - Nie, serio. 556 00:44:27,376 --> 00:44:31,004 Jesteś tylko pojebem, który lubi ogień, a reszta jest kłamstwem, 557 00:44:31,004 --> 00:44:33,382 bo poza tym podnieca cię tylko kontrola? 558 00:44:33,382 --> 00:44:35,968 Musisz odejść, Proroku. 559 00:44:39,221 --> 00:44:40,889 To się nie uda. 560 00:44:46,144 --> 00:44:47,145 - Spoko. - Chwila. 561 00:44:49,439 --> 00:44:51,859 Nie może odejść. 562 00:44:52,985 --> 00:44:54,152 Czemu nie? 563 00:44:55,153 --> 00:44:59,449 Za dużo wie. Wie wszystko. 564 00:45:02,369 --> 00:45:04,329 Walić to. Kolejny trup nic nie zmieni. 565 00:45:04,329 --> 00:45:05,497 Co? Nie! 566 00:45:05,497 --> 00:45:06,623 Nie zabijesz go! 567 00:45:06,623 --> 00:45:08,542 Czy ty się w ogóle słyszysz? 568 00:45:08,542 --> 00:45:10,294 Ma rację. To tylko dzieciak. 569 00:45:10,294 --> 00:45:12,004 Nic nie zrobi. Uspokój się. 570 00:45:12,004 --> 00:45:13,297 - Przesadzasz. - Skąd wiesz? 571 00:45:13,297 --> 00:45:15,299 - Zostaw mnie! - Sol! 572 00:45:15,299 --> 00:45:17,050 Kogo mam znokautować? 573 00:45:17,050 --> 00:45:19,386 - Tylko się rusz. - Sol! Proszę. 574 00:45:19,386 --> 00:45:21,013 Za nim! Dajecie mu... 575 00:45:21,013 --> 00:45:22,472 - Kurwa. - Przestań! 576 00:45:22,973 --> 00:45:23,974 Proszę! 577 00:45:56,298 --> 00:45:57,299 Kurwa! 578 00:46:03,263 --> 00:46:05,057 Numer alarmowy. Słucham. 579 00:46:05,641 --> 00:46:07,809 - Bomba. - Słucham? 580 00:46:07,809 --> 00:46:11,396 Tacy jedni goście robią bombę. Ulica Henry Mechanics. 581 00:46:12,773 --> 00:46:15,442 To stara restauracja. Cicciaro’s. 582 00:46:16,026 --> 00:46:18,403 Jest duża. Bomba, nie restauracja. 583 00:46:18,403 --> 00:46:22,783 - Kto to? Mogę prosić o więcej informacji? - Tak, proszę się pośpieszyć. 584 00:46:24,826 --> 00:46:27,788 Mówi Charles Weisbarger. To nie są, kurwa, żarty. 585 00:47:29,057 --> 00:47:31,059 Napisy: Marzena Falkowska