1 00:00:02,000 --> 00:00:07,000 Downloaded from YTS.MX 2 00:00:08,000 --> 00:00:13,000 Official YIFY movies site: YTS.MX 3 00:01:02,000 --> 00:01:04,333 DOPASOWANIE. 4 00:01:04,541 --> 00:01:09,750 Każdy z nas tego przecież chce - zatrzymać się, by być szczęśliwym. 5 00:01:09,833 --> 00:01:15,000 Mija czas, przemija dzień. Ja tego chcę - żyć nie na niby. 6 00:01:15,041 --> 00:01:17,500 Znowu ruszam w trasę, czas dłuży mi się. 7 00:01:17,583 --> 00:01:20,083 Zrozumiałem, że zostałem sam, w burzy idę. 8 00:01:20,166 --> 00:01:25,500 Krople deszczu są nastrojem tym, ale to nie krople deszczu - to moje łzy. 9 00:01:25,583 --> 00:01:28,166 Mógłbym wiele ci dać, mógłbym księciem być. 10 00:01:28,250 --> 00:01:30,833 Tylko pokaż mi jak, już tak nie chcę żyć. 11 00:01:30,916 --> 00:01:33,875 Znowu nowa kobieta, kochanka na jedną noc. 12 00:01:33,958 --> 00:01:36,166 Zabiera duszę samca piękno to. 13 00:01:36,250 --> 00:01:39,083 Mogłabym ci wiele dać, to, za czym tęsknisz. 14 00:01:39,166 --> 00:01:41,708 Mogłabym za tobą stać, uczynić wielkim. 15 00:01:41,791 --> 00:01:44,416 Gdybyś naprawdę chciał, powiedział to głośno. 16 00:01:44,500 --> 00:01:47,000 Karma jest zołzą, pokaże ci samotność. 17 00:01:47,083 --> 00:01:49,750 Czy chciałbym zbyt wiele, żeby nie być sam? 18 00:01:49,833 --> 00:01:52,416 Czarny i biały to nie tylko ja. 19 00:01:52,500 --> 00:01:55,708 Idę po swoje, bo to nie wstyd gonić marzenia, 20 00:01:55,791 --> 00:01:58,458 przebijając głową nieba błękit. 21 00:02:25,666 --> 00:02:28,291 Mogłabym ci wiele dać, to, za czym tęsknisz. 22 00:02:28,375 --> 00:02:31,000 Mogłabym za tobą stać, uczynić wielkim. 23 00:02:31,083 --> 00:02:33,625 Gdybyś naprawdę chciał, powiedział to głośno. 24 00:02:33,708 --> 00:02:36,541 Karma jest zołzą, pokaże ci samotność. 25 00:02:39,791 --> 00:02:43,666 Niedobrze... 130 na 90. 26 00:02:44,541 --> 00:02:48,291 Dzwonić po karetkę, tato? Sprawę mam. Chodź. 27 00:02:55,458 --> 00:02:59,041 200... 300... Do środy. 28 00:03:00,791 --> 00:03:01,791 Do środy? 29 00:03:01,833 --> 00:03:04,583 Jak będzie do środy, to może w sobotę oddasz. 30 00:03:04,666 --> 00:03:07,291 - To jak ma na imię to dziewczę? - Jula. 31 00:03:07,375 --> 00:03:09,500 - Będzie coś z tego? - No pewnie. 32 00:03:09,583 --> 00:03:11,708 - Ładna? - Tato. 33 00:03:12,666 --> 00:03:15,958 - Ładna to mało powiedziane. - To gorzej. 34 00:03:17,250 --> 00:03:19,875 - Uważaj na siebie. - Tato. 35 00:03:21,000 --> 00:03:23,958 - Co jest? - Aaa... Nic. 36 00:03:25,916 --> 00:03:29,791 Zaczekaj jeszcze. Sobie samochód lepiej napraw. 37 00:03:30,375 --> 00:03:33,958 Ma lać całą noc. Jeszcze się w nim utopisz. 38 00:03:38,083 --> 00:03:40,125 Jula ci nie przyniesie skarpet na zmianę. 39 00:03:41,208 --> 00:03:43,583 Leć. Jak ładna, to nie będzie czekać. 40 00:05:11,750 --> 00:05:12,750 Hej. 41 00:05:18,833 --> 00:05:19,833 Maciek? 42 00:05:25,416 --> 00:05:26,416 Cześć. 43 00:05:30,916 --> 00:05:33,375 Jake z "Szybkich i Wściekłych" miał takiego. 44 00:05:33,458 --> 00:05:36,875 - Tak? O. - Twój? 45 00:05:37,541 --> 00:05:41,166 Ojca. Ale już nim nie jeździ, bo ma nadciśnienie. 46 00:05:41,541 --> 00:05:43,333 Ale pożycza synowi na randki. 47 00:05:44,708 --> 00:05:46,375 Fajnego masz starego. 48 00:05:48,125 --> 00:05:50,750 Mój nie jest fajny. Ale za to wyjechał. 49 00:06:59,208 --> 00:07:01,333 - Słyszałeś? - Nie. 50 00:07:03,041 --> 00:07:04,041 Panowie. 51 00:07:06,208 --> 00:07:07,208 Zapraszam. 52 00:07:11,500 --> 00:07:12,500 Ej... Ale... 53 00:07:15,750 --> 00:07:16,750 Czekaj. 54 00:07:25,875 --> 00:07:26,958 Jasiński. 55 00:07:28,416 --> 00:07:30,208 Panowie, to jest ten kontrakt. 56 00:07:31,083 --> 00:07:32,833 Proszę uprzejmie. Któremu z panów? 57 00:07:38,666 --> 00:07:42,000 - Co za dupek! Miał być pojutrze. - Ojciec? 58 00:07:42,083 --> 00:07:43,291 No chyba nie matka. 59 00:07:45,500 --> 00:07:47,166 Dobra. Pogadam z nim. 60 00:07:47,791 --> 00:07:49,750 Ty chyba nie wiesz, kim jest mój stary. 61 00:07:51,083 --> 00:07:52,500 Ej... Poczekaj. Ale... 62 00:07:53,041 --> 00:07:54,121 - No idź, idź, idź. - Ale... 63 00:07:54,166 --> 00:07:56,166 - Idź! Idź, idź, idź, idź, idź. - Gdzie? 64 00:07:57,875 --> 00:07:59,541 - Przez okno? - No. Rzucę ciuchy. 65 00:07:59,625 --> 00:08:00,625 No nie... 66 00:08:10,125 --> 00:08:11,125 Proszę. 67 00:08:12,166 --> 00:08:13,166 Zapraszam. 68 00:08:15,083 --> 00:08:16,791 Mój og... ród. 69 00:08:24,208 --> 00:08:26,500 Moja córka. Rozumiecie, panowie. 70 00:08:28,250 --> 00:08:30,583 Nie rozumieją. Nie mówią po polsku. 71 00:08:30,791 --> 00:08:35,500 Moja córka wróciła z imprezy ze swoim chłopakiem. 72 00:08:37,791 --> 00:08:41,291 Dzieci, dzieci, dzieci... Sami rozumiecie. 73 00:08:42,500 --> 00:08:43,708 Na co czekasz?! 74 00:09:20,791 --> 00:09:21,791 Julia. 75 00:09:22,625 --> 00:09:25,875 Córeczko, ja wiem, że jesteś już dorosła. 76 00:09:25,958 --> 00:09:29,291 Możesz robić to, co chcesz. 77 00:09:29,375 --> 00:09:31,791 Z kim tylko chcesz. Ale jednak... 78 00:09:32,333 --> 00:09:36,625 Ci, ci twoi ci... ci znajomi... 79 00:09:37,041 --> 00:09:41,416 nie muszą mi latać goli po ogrodzie akurat kiedy robię interes życia. 80 00:09:45,666 --> 00:09:47,875 Przecież wiesz, że jesteś dla mnie najważniejsza. 81 00:09:47,958 --> 00:09:50,208 Zlituj się nade mną. 82 00:10:54,916 --> 00:10:58,041 Panna zyskuje przy bliższym poznaniu, co? 83 00:11:00,916 --> 00:11:02,750 Nie mogłeś po prostu poprosić? 84 00:11:03,791 --> 00:11:06,000 Raz, jak człowiek, żebym ci go pożyczył? 85 00:11:06,375 --> 00:11:07,916 - Pożyczyłbyś? - Nie. 86 00:11:08,666 --> 00:11:10,125 I teraz by nie było tematu. 87 00:11:16,541 --> 00:11:18,458 No, na parkingu tego nie zrobiłeś. 88 00:11:20,666 --> 00:11:23,291 - Tato, pod presją byłem. - Ale co, gonili cię? 89 00:11:23,791 --> 00:11:27,750 - Policja? Piłeś? Paliłeś? - Nie, spokojnie... 90 00:11:28,250 --> 00:11:32,375 Po prostu jej tata się wnerwił, a to jest jakiś psychol. 91 00:11:33,333 --> 00:11:37,875 Psychol? Może po prostu tatuś kochający swoją córeczkę. 92 00:11:39,458 --> 00:11:44,333 - No, coś więcej o nim. - No, ma bentleya continentala... 93 00:11:44,416 --> 00:11:47,958 - O, świetnie. - Willę w Nadarzynie... 94 00:11:48,625 --> 00:11:49,666 Rewelacja. 95 00:11:50,625 --> 00:11:52,708 Tato, masz rację, no. Spieprzyłem sprawę. 96 00:11:54,083 --> 00:11:57,291 Ale ogarnę to. Naprawię mustanga i będzie jak nowy. 97 00:11:57,666 --> 00:12:00,750 Byle szybko, bo mam już kupca. 98 00:12:04,875 --> 00:12:06,083 Sprzedajesz mustanga? 99 00:12:07,791 --> 00:12:10,000 A masz dla mnie na ratę za komis? 100 00:13:04,750 --> 00:13:05,750 Znowu. 101 00:13:19,875 --> 00:13:21,333 Wszystko w porządku? 102 00:13:22,958 --> 00:13:25,541 - Ty kompletnie zwariowałeś. - Ale o co ci chodzi? 103 00:13:25,625 --> 00:13:28,833 O to, że ci te tindery, te hasztagi mózg wyżarły. 104 00:13:28,916 --> 00:13:30,916 Ale jakiś konkret o tej porze może? 105 00:13:31,291 --> 00:13:33,666 Ubieraj się, czekam na dole. 106 00:13:34,416 --> 00:13:37,000 - O Jezus Maria. - Jezus Maria. 107 00:13:39,916 --> 00:13:41,625 To jest tatuś tej twojej Julki? 108 00:13:43,458 --> 00:13:44,458 Ta... 109 00:13:45,750 --> 00:13:47,791 Tylko wtedy nie miał tego paska na oczach. 110 00:13:48,583 --> 00:13:50,343 Powiedziała mi, że jej tata jest biznesmanem. 111 00:13:50,416 --> 00:13:53,125 A co ci miała powiedzieć? Że jej tatuś to bandyta? 112 00:13:53,625 --> 00:13:55,375 Łagodny na cienkim! 113 00:13:56,625 --> 00:13:59,791 I wisi mi to. Nie z nim się spotykam. Tylko z nią. 114 00:13:59,875 --> 00:14:02,125 Z nią się spotykasz, a przed nim uciekasz. 115 00:14:07,708 --> 00:14:08,708 Dziękuję. 116 00:14:16,500 --> 00:14:19,625 - Długo się znacie? - To nie ma żadnego znaczenia. 117 00:14:20,333 --> 00:14:21,875 Oczywiście, żadnego. 118 00:14:24,458 --> 00:14:27,083 - No długo? - No... 119 00:14:28,166 --> 00:14:33,291 Z dziewięć... z dziesięć dni. Z internetu. 120 00:14:36,083 --> 00:14:37,958 To się nie dało sprawdzić w tym internecie, 121 00:14:38,000 --> 00:14:39,500 że to jest córeczka gangstera? 122 00:14:39,583 --> 00:14:40,743 Dla ciebie każdy w tym kraju, 123 00:14:40,791 --> 00:14:42,711 kto osiąga sukces, to jest od razu gangster, nie? 124 00:14:42,791 --> 00:14:46,916 Nie. Nie każdy. Prawie każdy. A ten to już na pewno. 125 00:14:48,833 --> 00:14:50,250 - Wiesz, jaką miał ksywę? - No jaką? 126 00:14:50,333 --> 00:14:52,041 - Ortopeda. - I bardzo fajna ksywka. 127 00:14:52,125 --> 00:14:53,125 Wiesz, czemu? 128 00:14:53,541 --> 00:14:56,208 Może jak był małym chłopcem, to chciał zostać lekarzem. 129 00:14:56,291 --> 00:15:01,083 Łamał ludziom ręce. Czy tam nogi. Cz... Specjalista od złamań. 130 00:15:06,166 --> 00:15:10,083 - Tak bym chciał, żebyś był mądrzejszy. - Od kogo? 131 00:15:13,416 --> 00:15:14,958 Ode mnie, durniu. 132 00:17:25,250 --> 00:17:27,291 - Co się dzieje? - Kurwa! 133 00:17:31,333 --> 00:17:33,458 Dobra. Nie wiem, no woda się pali, no. 134 00:17:48,625 --> 00:17:52,291 Cicho, cicho, dobre pieski, do domu, no już! 135 00:17:54,125 --> 00:17:55,833 Biegnij, biegnij, bo cię zjedzą. 136 00:17:58,833 --> 00:18:00,416 Gaś, gaś, dawaj to! 137 00:18:03,583 --> 00:18:06,500 - Co jest? - Chyba skręciłam kostkę. 138 00:18:06,583 --> 00:18:08,208 Teraz? Chodź. 139 00:18:16,666 --> 00:18:18,208 - Hopsniesz? - Dam radę. 140 00:18:18,291 --> 00:18:20,291 - Na pewno? - Na pewno. 141 00:18:22,666 --> 00:18:23,666 Chodź. 142 00:18:26,208 --> 00:18:29,333 - Gdzie masz mustanga? - Mustang za bardzo rzucałby się w oczy. 143 00:18:31,750 --> 00:18:33,500 - Co ty robisz? - On nie ma wstecznego. 144 00:18:33,583 --> 00:18:35,416 - A jest jeszcze coś, czego nie ma? - Nie. 145 00:18:35,500 --> 00:18:37,208 To znaczy trzeba ruszać z dwójki. 146 00:18:37,291 --> 00:18:39,708 I czwórka nie działa, ale tylko pod górkę. Chodź. 147 00:18:39,958 --> 00:18:42,375 Super. Przynajmniej nie rzuca się w oczy. 148 00:19:18,250 --> 00:19:19,750 - Coś nie tak? - Nie, wszystko dobrze. 149 00:19:19,833 --> 00:19:20,916 Wszystko w porządku. 150 00:19:21,708 --> 00:19:23,125 - Jakoś tak mi... - Aha... 151 00:19:23,208 --> 00:19:25,208 Stresik mi tak odpuścił. 152 00:19:50,750 --> 00:19:54,000 Kto miał dzisiaj dyżur? 153 00:19:55,625 --> 00:19:56,958 Ty, Szpadel. 154 00:20:21,958 --> 00:20:22,958 Julka? 155 00:20:24,625 --> 00:20:25,625 Julka! 156 00:20:55,083 --> 00:20:58,500 Sorry. Wiesz może, czy moja koleżanka... Ona już wyszła? 157 00:20:58,583 --> 00:21:03,125 Wyszła, wyszła. 3 nad ranem, taksówką. Wyszła. Do 12 trzeba opuścić pokój. 158 00:21:03,208 --> 00:21:05,875 Dzisiaj w nocy na terenie posiadłości kontrowersyjnego dewelopera 159 00:21:05,958 --> 00:21:06,875 wybuchł zagadkowy pożar. 160 00:21:06,958 --> 00:21:09,291 Istnieją podejrzenia, że chodzi o rozgrywki półświatka. 161 00:21:09,375 --> 00:21:12,000 Sam biznesmen odmówił nam komentarza. 162 00:21:12,041 --> 00:21:14,958 Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, w czasie pożaru z posiadłości 163 00:21:15,000 --> 00:21:18,875 zniknęła druga żona biznesmana, Anna Bychawska z domu Wolna. 164 00:21:18,958 --> 00:21:21,541 Mirosław Bychawski poślubił ją niespełna rok temu. 165 00:21:21,625 --> 00:21:24,458 Wcześniej była jego osobistą trenerką fitness. 166 00:21:24,541 --> 00:21:25,861 Pojawiły się pogłoski, że może... 167 00:21:25,916 --> 00:21:26,916 Żona? 168 00:21:26,958 --> 00:21:27,958 ...chodzić o porwanie. 169 00:21:28,000 --> 00:21:31,958 Próbowaliśmy porozumieć się z córką biznesmana z pierwszego małżeństwa. 170 00:21:32,000 --> 00:21:36,208 Niestety, Julia Bychawska, aktywistka organizacji Ekowolność, 171 00:21:36,291 --> 00:21:38,458 obecnie nie przebywa na terenie posiadłości. 172 00:21:40,000 --> 00:21:42,166 - No, spróbuj skaleczyć to drzewo. - Chodź tu do mnie. 173 00:21:42,250 --> 00:21:43,250 Aha, dawaj. 174 00:21:44,666 --> 00:21:48,541 Mówię po raz ostatni: Schodzić z drzew! 175 00:21:48,625 --> 00:21:53,125 A ja mówię po raz pierwszy: Pocałuj mnie w dupę! Zostaw mnie! 176 00:21:53,416 --> 00:21:55,041 - Chodź tu do mnie! - Zostaw mnie! 177 00:21:55,125 --> 00:21:57,125 - Daj te nogi... - Rozejść się! Natychmiast! 178 00:21:57,208 --> 00:22:00,250 - Zdejmij mundur! Przeproś matkę! - Chodź tu do mnie... 179 00:22:00,333 --> 00:22:02,500 - Puszczaj... - Wszyscy, rozejść się! 180 00:22:02,583 --> 00:22:08,958 Zdejmij mundur! Przeproś matkę! Zdejmij mundur! Przeproś matkę! 181 00:22:21,833 --> 00:22:23,291 Obrzygałeś mi dom. 182 00:22:24,875 --> 00:22:25,875 Przepraszam. 183 00:22:28,625 --> 00:22:32,125 Nie wiedziałem, że to... że to pana... 184 00:22:33,208 --> 00:22:37,250 Jak się nie umie pić, to się nie pije. Albo się pije u siebie. 185 00:22:46,541 --> 00:22:47,541 Profesor. 186 00:22:52,958 --> 00:22:55,750 Nie masz nazwy? Nie szkodzi. 187 00:23:02,125 --> 00:23:03,125 Palisz? 188 00:23:03,916 --> 00:23:06,875 Milion dolarów okupu. Milion. 189 00:23:07,708 --> 00:23:09,333 Czemu od razu nie dwadzieścia? 190 00:23:10,166 --> 00:23:12,041 Ja to bym jej nawet za dopłatą nie wzięła. 191 00:23:12,125 --> 00:23:14,583 - Nie mów tak o swojej matce. - Matce? 192 00:23:15,291 --> 00:23:18,125 - Tato, mama się osiem lat temu zerwała. - No właśnie. 193 00:23:18,208 --> 00:23:21,541 I kto cię wychowywał? Ja. Tymi rękami cię wychowałem. 194 00:23:22,875 --> 00:23:23,875 No właśnie. 195 00:23:24,125 --> 00:23:28,375 - Dobrze, może popełniłem trochę błędów. - Błędów? 196 00:23:29,208 --> 00:23:30,791 Tato, jakich błędów? 197 00:23:30,875 --> 00:23:33,416 Ożeniłeś się z Anią, moje wielkie gratulacje. 198 00:23:33,791 --> 00:23:37,625 - Ania jest nawet młodsza ode mnie. - Skąd! Ania jest z września. 199 00:23:38,791 --> 00:23:42,750 I co? Była jakaś promocja? Okazyjnie ją kupiłeś? 200 00:23:45,875 --> 00:23:47,083 Zakochałem się. 201 00:23:47,791 --> 00:23:50,875 Zakochałeś się. W której jej części konkretnie? 202 00:23:50,958 --> 00:23:54,166 O... o... Nie bądź wulgarna. 203 00:23:55,166 --> 00:23:58,708 No dobra, poleciałeś na trenerkę aerobiku, bo pomagała robić ci pompki. 204 00:23:58,791 --> 00:24:00,666 A ja wiem, że tobie jest to trudno pojąć, 205 00:24:00,750 --> 00:24:03,458 ale twój ojciec też chyba może mieć uczucia, co? 206 00:24:05,000 --> 00:24:06,000 Brawo. 207 00:24:06,666 --> 00:24:08,833 To jak ci tak na niej zależy, 208 00:24:08,916 --> 00:24:11,250 wywal na nią milion dolców i znowu będzie twoja. 209 00:24:12,291 --> 00:24:13,291 Proste. 210 00:24:24,791 --> 00:24:26,458 Jak może być taką zdzirą? 211 00:24:27,500 --> 00:24:29,833 Wie profesor, jaka jest najgorsza ludzka cecha? 212 00:24:30,083 --> 00:24:33,625 - Ja wiem. A ty? - Naiwność. 213 00:24:34,208 --> 00:24:35,625 A właśnie, że nie. 214 00:24:37,416 --> 00:24:38,833 Ta jest najlepsza. 215 00:24:41,083 --> 00:24:42,666 Będziesz jej szukał? 216 00:24:43,875 --> 00:24:45,541 - Po co? - O, ja nie wiem. 217 00:24:46,041 --> 00:24:49,208 Ale jakbyś chciał, to wiem, gdzie pojechała. 218 00:24:49,291 --> 00:24:51,291 Dzięki. To ją pozdrów. 219 00:24:53,083 --> 00:24:54,958 O. Tu się zatrzymaj. 220 00:25:04,625 --> 00:25:06,291 Cześć, kochany, cześć! 221 00:25:06,375 --> 00:25:08,375 - Masz coś? - Tak. 222 00:25:08,833 --> 00:25:09,833 Pokazuj. 223 00:25:17,833 --> 00:25:19,083 Wygimnastykowany. 224 00:25:21,125 --> 00:25:22,125 Dalej. 225 00:25:24,208 --> 00:25:26,625 - I silny. - O bydlę. 226 00:25:26,708 --> 00:25:29,166 - Musiał ją ogłuszyć. - Och, nie wiem. 227 00:25:29,541 --> 00:25:30,833 Czego nie wiesz? 228 00:25:32,708 --> 00:25:34,583 Pamięta pan, że kazał mi zamontować 229 00:25:34,666 --> 00:25:36,875 nową kamerę zamiast tej, co się zawsze psuła? 230 00:25:37,416 --> 00:25:39,208 - Tak. - No to zamontowałem. 231 00:25:39,750 --> 00:25:40,750 No i? 232 00:25:50,250 --> 00:25:54,166 Przeszła przez płot sama. Bez żadnego przymusu. 233 00:25:55,625 --> 00:25:57,166 Zamknij się, kurwa. 234 00:25:58,541 --> 00:25:59,916 Nie jestem ślepy. 235 00:26:01,708 --> 00:26:06,541 Ja to się na kobietach nie znam. Ale to wygląda, jakby... uciekła? 236 00:26:06,625 --> 00:26:09,333 Została porwana. Zdjęcie przyszło. 237 00:26:10,375 --> 00:26:12,000 Z żądaniem okupu. 238 00:26:12,041 --> 00:26:14,666 Fakt. Ale to make-up. Szef zobaczy. 239 00:26:18,458 --> 00:26:20,458 Nie zawracaj mi dupy jakimiś make-upami. 240 00:26:20,958 --> 00:26:24,583 Na jednej kamerze widać, że ją niesie, i to jest dowód. 241 00:26:24,666 --> 00:26:27,041 Moja żona została porwana, rozumiesz? 242 00:26:27,125 --> 00:26:29,250 - Porwana. - Porwana. 243 00:26:29,333 --> 00:26:31,625 I całe miasto ma tak myśleć. 244 00:26:34,208 --> 00:26:35,875 Inne nagrania zniszcz. 245 00:26:37,375 --> 00:26:41,708 Jak ktoś się dowie, że ona sama ode mnie... 246 00:26:41,791 --> 00:26:45,666 A teraz posuwa ją jakiś... 247 00:26:47,833 --> 00:26:49,166 ...kutafil. 248 00:26:50,291 --> 00:26:53,625 Moją własną żonę. Za ciężkie pieniądze. 249 00:26:56,333 --> 00:26:59,125 Moja żona została uprowadzona przez nieznanych sprawców. 250 00:27:00,375 --> 00:27:04,375 Porywacze zażądali ode mnie miliona dolarów okupu. 251 00:27:07,125 --> 00:27:08,125 Zapłacę. 252 00:27:09,583 --> 00:27:13,375 Zapłacę, bo dla mnie najważniejsza jest rodzina. 253 00:27:14,583 --> 00:27:16,416 Ta, jasne, szczególnie ja. 254 00:27:16,500 --> 00:27:19,125 Ale jeżeli mojej żonie stanie się coś złego, 255 00:27:20,541 --> 00:27:24,666 to użyję wszelkich swoich wpływów, żeby sprawiedliwości stało się zadość. 256 00:27:24,750 --> 00:27:27,083 Zobacz, jaki się rodzinny zrobił. Bidulek. 257 00:27:27,166 --> 00:27:31,833 Bez względu na koszty. Dlatego jeszcze raz ostrzegam porywaczy. 258 00:27:33,875 --> 00:27:35,250 Państwu dziękuję. 259 00:27:43,708 --> 00:27:46,291 - Jesteś pewien, że to tu? - No tak. 260 00:27:47,583 --> 00:27:51,291 Mustang jest zarejestrowany na gościa, który jest właścicielem tego komisu. 261 00:27:51,541 --> 00:27:53,541 Jedyny taki model w Warszawie. 262 00:27:53,916 --> 00:27:57,208 - Pierze kasę, nie ma bata. - Pierze. Chyba rupie. 263 00:28:01,708 --> 00:28:05,125 - Panowie do mnie? - Gdzie jest twój mustang, kolego? 264 00:28:05,750 --> 00:28:09,583 Jaki mustang? To jest komis, nie stajnia. 265 00:28:16,250 --> 00:28:18,250 Lubię ludzi dowcipnych. 266 00:28:21,458 --> 00:28:22,500 Widziałeś ją? 267 00:28:27,333 --> 00:28:31,833 - Nie znam człowieka. - To ty sobie zaraz z Benkiem pogadasz. 268 00:28:33,083 --> 00:28:35,416 A my z Jasińskim pooglądamy fury. 269 00:28:43,958 --> 00:28:47,916 Astra. Osiemdziesiąty drugi. W takiej miałem swój pierwszy raz. 270 00:28:48,333 --> 00:28:51,750 Nie pamiętam, jak miała na imię. Ale wóz był zielony. 271 00:28:58,708 --> 00:29:00,833 A w takim matizie to mi prawko zabrali. 272 00:29:01,833 --> 00:29:04,958 Musiałem je później odkupić za ciężkie pieniądze, a się nie przelewało. 273 00:29:05,000 --> 00:29:07,000 Byłem dopiero na trzecim roku prawa. 274 00:29:07,875 --> 00:29:11,125 - Były czasy. Lejesz, Szpadel. - To co? 275 00:29:19,166 --> 00:29:20,791 Tylko Julce nie mów. 276 00:29:38,958 --> 00:29:40,666 No popatrz, co się porobiło. 277 00:29:41,375 --> 00:29:44,333 Kiedyś bym ci gnaty połamał osobiście, a teraz mi nie wypada. 278 00:29:44,416 --> 00:29:48,958 Ja nie mam nic wspólnego z porwaniem pańskiej małżonki. 279 00:29:49,000 --> 00:29:52,708 Przecież widzę. Ty byś kartofla z warzywniaka nie umiał porwać. 280 00:29:55,000 --> 00:29:56,708 Co innego twój synek. 281 00:29:59,125 --> 00:30:02,583 Wiesz, za co dostałeś? Za to, że źle syna wychowałeś. 282 00:30:03,916 --> 00:30:07,916 Posuwać cudze żony to jest grzech. 283 00:30:08,541 --> 00:30:10,583 Czy jako ojciec kiedyś mu to powiedziałeś? 284 00:30:11,791 --> 00:30:13,583 Tak. Jak tylko się urodził. 285 00:30:15,083 --> 00:30:18,291 To teraz mu powiedz, że jeśli ona nie wróci, 286 00:30:19,333 --> 00:30:22,041 to jego tatuś nie przeżyje drugiego spotkania ze mną. 287 00:30:22,125 --> 00:30:25,041 I on też. Bo go znajdę. 288 00:31:01,125 --> 00:31:03,166 Przepraszam bardzo. Aleksander Stawicki. Która sala? 289 00:31:03,250 --> 00:31:04,583 - Dziesiątka. - Tam? - Tak. 290 00:31:06,333 --> 00:31:10,958 Czy kiedykolwiek przez 20 lat dostałeś ode mnie w dupę? 291 00:31:13,166 --> 00:31:18,125 No to teraz dostaniesz, jak tylko mi się żebra zrosną. 292 00:31:18,750 --> 00:31:22,625 - Dajesz radę, tato? - Czy daję radę? 293 00:31:22,708 --> 00:31:24,708 Ja odchodziłem od zmysłów, idioto. 294 00:31:31,125 --> 00:31:33,708 - Co za skurwiel, no. - Skurwiel. 295 00:31:34,458 --> 00:31:39,416 Ludzie się denerwują, jak im się żony posuwa. 296 00:31:40,125 --> 00:31:42,333 Po pierwsze, to nie wiedziałem, że to jest jego żona. 297 00:31:42,416 --> 00:31:44,250 A po drugie, wcale jej nie posuwałem. 298 00:31:45,416 --> 00:31:49,666 To niedobrze. Byłoby dużo lepiej, gdybyś ją posuwał. 299 00:31:51,125 --> 00:31:52,125 Dzień dobry. 300 00:31:53,041 --> 00:31:55,291 A Bychawski by myślał, że jej nie posuwasz. 301 00:31:55,375 --> 00:31:57,916 Dużo lepiej. Dla wszystkich. 302 00:32:01,458 --> 00:32:02,791 No, dałem dupy po całości. 303 00:32:02,875 --> 00:32:06,083 O, to się przynajmniej w jednym zgadzamy jak nigdy. 304 00:32:08,291 --> 00:32:11,083 - Co my teraz zrobimy, tato? - My? 305 00:32:11,166 --> 00:32:14,958 Masz kredyt, tak? A spalili ci komis. Co teraz zrobisz? Jak go spłacisz? 306 00:32:15,000 --> 00:32:17,916 Coś wymyślę, jak tylko przestaniesz trajkotać. 307 00:32:22,875 --> 00:32:23,875 Wiesz co? 308 00:32:25,708 --> 00:32:29,875 Niby to ja ją porwałem, a ciebie zrujnowali i jeszcze ci spuścili wp... 309 00:32:30,583 --> 00:32:33,000 - Nie zostawię tego tak. - Nawet nie myśl o tym. 310 00:32:33,041 --> 00:32:35,041 - Synu. - Nie. 311 00:32:35,958 --> 00:32:37,833 Nikt mi ojca bić nie będzie. 312 00:33:01,708 --> 00:33:05,458 To Lolek, jedyny taksiarz w okolicy. Z nim pojechała. 313 00:33:11,416 --> 00:33:14,625 Ty wiesz, że ja nie wiedziałem, że pięćdziesiątka jest niebieska? 314 00:33:15,250 --> 00:33:20,083 Czekaj, czekaj, czekaj. I teraz chcę zobaczyć, jaki kolor ma stówka. 315 00:33:33,041 --> 00:33:36,500 - Dzień dobry. - Dobry. W czym pomóc? 316 00:33:53,625 --> 00:33:54,625 No... 317 00:34:16,708 --> 00:34:17,708 Że co? 318 00:34:24,416 --> 00:34:26,416 Co jest, kurwa? Ja chyba śnię. 319 00:34:30,125 --> 00:34:34,083 Maciek, Maciuś, kochany. To nie jest tak, jak myślisz. 320 00:34:34,166 --> 00:34:39,458 - To znaczy ja... my... myśmy ciebie nie... - Zaraz, zaraz, jakie my? 321 00:34:39,541 --> 00:34:41,625 Ja od razu mówię, że się z tym palantem nie dzielę. 322 00:34:41,708 --> 00:34:44,500 Zabieram swoje pół bańki i spadam stąd. Odpalisz mu ze swoich. 323 00:34:44,583 --> 00:34:47,208 Ty? A niby dlaczego ze swoich? 324 00:34:47,291 --> 00:34:50,083 Sama go sobie wybrałaś, to teraz go spłać. 325 00:34:50,166 --> 00:34:52,791 Zaraz, zaraz, zaraz. Jak to wybrałaś? Co? 326 00:34:53,291 --> 00:34:56,833 To ona wszystko ustawiła. Ja bym nigdy czegoś tak głupiego nie wymyśliła. 327 00:34:56,916 --> 00:35:01,208 No pewnie, bo żeby coś wymyśleć, najpierw trzeba w ogóle myśleć. 328 00:35:02,166 --> 00:35:04,500 - Ekodebil. - Botoksiara. 329 00:35:04,583 --> 00:35:06,875 - Katechetka. - Ej, co robisz? Oddaj mi to. 330 00:35:06,958 --> 00:35:08,958 - Bo mi pomylisz. - Cicho! 331 00:35:09,833 --> 00:35:13,458 Teraz zrobimy tak. Wrzucę waszą fotkę do sieci. 332 00:35:13,541 --> 00:35:18,458 I twój mąż i twój tatuś na pewno bardzo się ucieszą. Znaczy się ucieszy. 333 00:35:18,541 --> 00:35:22,500 Chyba tatuś bardzo, bardzo, bardzo się ucieszy, jak cię złapie. 334 00:35:22,583 --> 00:35:26,166 Bo on rodziny nie ruszy. Za bardzo mu na nas zależy. 335 00:35:26,250 --> 00:35:29,875 Maciuś, ona ma rację. Ty chyba nie wiesz, kim jest mój stary. 336 00:35:29,958 --> 00:35:33,125 - Znaczy jej stary. Nasz stary. - Wiem. 337 00:35:34,000 --> 00:35:35,666 Byłem u swojego ojca w szpitalu. 338 00:35:37,791 --> 00:35:39,791 - Co z nim? - Żyje. 339 00:35:46,500 --> 00:35:48,916 Dobra, to chodź, pokażę ci coś. 340 00:35:58,875 --> 00:36:01,291 - Widzisz? - No, widzę robotników. 341 00:36:01,375 --> 00:36:04,541 - Banda lemingów na usługach korpo. - O Jezus, nie wierzę. 342 00:36:04,625 --> 00:36:07,291 Ojciec chce zbudować tu tamę. Żeby osuszyć bagna. 343 00:36:07,375 --> 00:36:09,375 - To chyba dobrze, nie? - Dobrze? 344 00:36:09,708 --> 00:36:12,416 - Czy ty wiesz, kto tam mieszka? - Komary? 345 00:36:14,125 --> 00:36:16,791 Drozd szkarłatny. Jest rzadszy od pandy. 346 00:36:17,708 --> 00:36:22,166 Jak oni osuszą te bagna, to straci swoje ostanie naturalne siedlisko w Europie. 347 00:36:22,250 --> 00:36:25,625 Zginie na zawsze. Już nigdy, przenigdy go nie zobaczymy, rozumiesz? 348 00:36:28,541 --> 00:36:31,875 - Bardzo ładne przemówienie. - Mówiłam, że jest chora psychicznie. 349 00:36:32,416 --> 00:36:36,416 Razem z tymi facetami z Malezji chcą zbudować tutaj pole golfowe, 350 00:36:36,500 --> 00:36:38,416 autostradę i hotel. 351 00:36:38,500 --> 00:36:42,041 Chcą to wszystko zaprzepaścić dla tłustych facetów machających kijami. 352 00:36:42,125 --> 00:36:44,333 I co, i to dlatego chcecie go stuknąć na hajs? 353 00:36:44,416 --> 00:36:47,708 Potrzebujemy tej kasy. Ona po to, żeby się zerwać. 354 00:36:47,791 --> 00:36:52,416 Ma intercyzę i nie dostałaby ani grosza. A ja chcę uratować te bagna, rozumiesz? 355 00:36:53,750 --> 00:36:54,750 Nie. 356 00:36:56,791 --> 00:37:01,666 Jakby tama przypadkiem się zawaliła, nie będzie tu żadnego pola golfowego. 357 00:37:01,750 --> 00:37:05,083 Tereny staną się bezwartościowe. Odkupię je od Malajów za pół darmo. 358 00:37:05,791 --> 00:37:07,500 Pół miliona wystarczy. 359 00:37:10,791 --> 00:37:11,791 Żartujesz. 360 00:37:14,166 --> 00:37:16,041 Świat jest pojebany, ale nie aż tak. 361 00:37:19,041 --> 00:37:22,791 Taki prosty przekręt z tym porwaniem, a on się nie połapał? 362 00:37:25,125 --> 00:37:26,875 Sorry, ale taki głupi to on nie jest. 363 00:37:26,958 --> 00:37:28,583 - Ej! - Czekaj, sprawdzę coś. 364 00:37:54,083 --> 00:37:55,083 No tak. 365 00:37:58,708 --> 00:38:02,750 To tym nawet nie zapłacicie za bilet powrotny na autobus. 366 00:38:03,541 --> 00:38:06,250 - Nie! Nie! - Ej, stary, pogięło cię? 367 00:38:06,333 --> 00:38:09,583 - Podróby? - Hej, ja pozbieram! 368 00:38:10,166 --> 00:38:12,583 Chyba nas tak nie zostawisz bez grosza? 369 00:38:12,666 --> 00:38:16,750 Nie zostawię? Wracam do domu i mam nadzieję, że więcej was nie spotkam. 370 00:38:16,833 --> 00:38:19,000 Czekaj. Mirek zrujnował ci ojca. 371 00:38:19,083 --> 00:38:21,250 - Jaki Mirek? - No mój mąż. Tak ma na imię. 372 00:38:21,333 --> 00:38:23,958 - Podpalił mu komis, tak? - Nie wasza sprawa. Spadam. 373 00:38:25,291 --> 00:38:26,750 I jeszcze go ciężko pobił. 374 00:38:28,125 --> 00:38:29,958 Właśnie, może chociaż za to powinien zapłacić? 375 00:38:30,000 --> 00:38:32,666 - Zostawisz to tak? - Powiedziałem - nie wasza sprawa. 376 00:38:33,000 --> 00:38:34,708 A jemu tego nie daruję. 377 00:38:35,875 --> 00:38:38,833 No i co? Co mu zrobisz? Też go pobijesz? 378 00:38:38,916 --> 00:38:41,250 Wiesz, co by go najbardziej zabolało? 379 00:38:41,333 --> 00:38:44,958 Gdybyś go stuknął na kasę. Razem z nami. 380 00:38:55,333 --> 00:38:57,625 Chłopaki, chłopaki, chłopaki... 381 00:38:59,208 --> 00:39:01,166 Najlepsze interesy tylko ze mną. 382 00:39:02,708 --> 00:39:06,666 Tylko w tym kraju. Tu mam wszystko poukładane jak klocki Lego. 383 00:39:07,291 --> 00:39:10,833 Odpoczywajcie sobie w hotelu. Mój człowiek was odwiezie. 384 00:39:18,125 --> 00:39:19,125 Kochanie... 385 00:39:29,833 --> 00:39:33,541 Moja żona. Miała mały problem. 386 00:39:36,125 --> 00:39:38,958 Żony, żony, żony... Sami rozumiecie. 387 00:39:39,541 --> 00:39:41,416 Jasiński, zajmij się gośćmi. 388 00:39:42,541 --> 00:39:45,625 Wszystko będzie dobrze. Zapraszam. 389 00:39:58,333 --> 00:40:00,375 A byłaś dla mnie najważniejsza na świecie. 390 00:40:01,041 --> 00:40:04,625 Najważniejsza na świecie jest dla ciebie twoja córeczka. 391 00:40:05,791 --> 00:40:09,416 Dobra. W takim razie byłaś dla mnie na drugim miejscu. 392 00:40:10,625 --> 00:40:15,500 Na drugim miejscu jest kasa. Oddałeś mnie za worek śmieci. 393 00:40:15,916 --> 00:40:20,416 Śmieci? To są bardzo dobre podróbki. Osiem i pół grosza za sztukę w hurcie. 394 00:40:20,500 --> 00:40:24,000 Co myślałaś, że dałbym ci prawdziwe? Tobie i temu szczylowi? 395 00:40:24,041 --> 00:40:26,458 - On nic nie wiedział. - Słucham? 396 00:40:27,166 --> 00:40:29,666 Mirek, ja nawet z nim nie spałam. 397 00:40:36,375 --> 00:40:39,958 Byłam głupia. Przepraszam. 398 00:40:42,500 --> 00:40:43,500 Za co? 399 00:40:47,916 --> 00:40:49,958 - Przecież cię porwali. - Co? 400 00:40:52,125 --> 00:40:56,541 Bardzo źli ludzie włamali się do naszego domu i cię porwali. 401 00:40:56,625 --> 00:41:01,291 Było ich trzech. Jeden podpalił basen, żeby odwrócić uwagę ochrony. 402 00:41:02,208 --> 00:41:07,500 Wtedy drugi wślizgnął się przez okno. Uśpił cię chloroformem. I wyniósł. 403 00:41:08,000 --> 00:41:09,333 Trzeci wszystko filmował. 404 00:41:09,416 --> 00:41:13,000 Nie wiesz, dokąd cię zabrali, bo byłaś nieprzytomna. 405 00:41:13,541 --> 00:41:16,291 Ocknęłaś się dopiero na jakimś strychu. 406 00:41:17,000 --> 00:41:22,958 - Mirek, co ty pierdolisz? - Zamknij się i słuchaj. 407 00:41:24,416 --> 00:41:28,166 Dzięki swoim zdolnościom gimnastycznym udało ci się uciec. 408 00:41:30,375 --> 00:41:34,458 I co, kasę też odzyskałam dzięki moim zdolnościom gimnastycznym? 409 00:41:36,166 --> 00:41:41,708 Dobra. Kasę dopiero odzyskamy, jak dorwiemy gnoja. 410 00:41:41,791 --> 00:41:46,166 Taka jest prawda. Zapamiętaj ją sobie, bo żadnej innej prawdy nie będzie. 411 00:41:47,166 --> 00:41:50,333 Taka wersja idzie do prasy. A teraz... 412 00:41:55,125 --> 00:41:56,958 Powiesz mi, co o nim wiesz. 413 00:41:57,958 --> 00:42:00,541 - Czyli tatuś był wściekły. - Jeszcze gorzej - zazdrosny. 414 00:42:00,625 --> 00:42:05,041 - Mam przesrane. I chce dopaść Maćka. - A, no to Maciek też ma przesrane. 415 00:42:05,125 --> 00:42:06,250 Tak. 416 00:42:07,125 --> 00:42:09,666 No nic, teraz musi nam pomóc. Dla swojego dobra. 417 00:42:14,250 --> 00:42:18,083 - Ja już go przekonam. - A niby jak? Zrobisz z niego ekologa? 418 00:42:18,166 --> 00:42:22,000 Czuję, że w głębi duszy kocha naturę. Tylko jeszcze o tym nie wie. 419 00:42:22,083 --> 00:42:23,083 Porozmawiam z nim. 420 00:42:25,541 --> 00:42:26,541 Hej! 421 00:42:29,541 --> 00:42:34,291 - No i gdzie niby jest ten drozd? - Drozdy szkarłatne są bardzo płochliwe. 422 00:42:34,958 --> 00:42:36,500 W zasadzie mało kto go widział. 423 00:42:41,125 --> 00:42:43,416 Sama go jeszcze nigdy nie widziałam. 424 00:42:43,500 --> 00:42:46,416 Czyli walczysz o puszczę i bagna, na których mieszka ptak, 425 00:42:46,500 --> 00:42:48,125 którego jeszcze nikt nie widział? 426 00:42:49,000 --> 00:42:53,291 Musi gdzieś tu być. To jest ostatnia szansa dla tej puszczy. 427 00:43:03,125 --> 00:43:09,083 - Dobra, poczekaj i odwróć się. - Gdzie... idziesz? Gdzie? 428 00:43:09,166 --> 00:43:14,791 Powiedziałam: Odwróć się. Odwróć się. Coś ci przyniosę. 429 00:43:35,000 --> 00:43:37,083 Powiedziałam: Odwróć się. 430 00:43:42,250 --> 00:43:44,291 Telefon też schowaj! 431 00:44:01,000 --> 00:44:07,041 Patrz. Drozd szkarłatny się tym żywi. Dlatego wiem, że tu jest. 432 00:44:07,875 --> 00:44:09,833 Pierwsze słyszę, żeby ptak jadł grzyby. 433 00:44:10,333 --> 00:44:12,541 A ty co, ornitolog? 434 00:44:15,000 --> 00:44:17,958 - No spróbuj, zrozumiesz. - Nie. 435 00:44:31,125 --> 00:44:32,125 Gorzkie. 436 00:45:40,291 --> 00:45:43,541 Co jest, kurwa? Ja chyba śnię. Śnię... śnię... 437 00:45:51,791 --> 00:45:54,750 - Coś ty mi dała? - Ciszej. 438 00:45:54,833 --> 00:45:58,000 Nie jesteś tu sam. Niezła jazda, co? 439 00:46:04,833 --> 00:46:06,791 I co, się tak... Sam się rozebrałem? 440 00:46:07,750 --> 00:46:10,625 Chciałeś się zbliżyć z naturą. Tak to działa. 441 00:46:18,416 --> 00:46:19,416 I co? 442 00:46:20,541 --> 00:46:22,583 Zbliżyłem się? Bo nie pamiętam. 443 00:46:23,583 --> 00:46:25,791 A, i tak miałeś szczęście. 444 00:46:25,875 --> 00:46:29,333 Ja to za pierwszym razem wylądowałam w pociągu do Kielc. 445 00:46:37,875 --> 00:46:44,291 No, to teraz o tym miejscu wiesz tylko ty, ja i drozd. 446 00:46:44,916 --> 00:46:47,291 Nie pozwolimy im tego zniszczyć, co? 447 00:46:48,500 --> 00:46:51,375 Myślałem, że chcesz zrujnować swojego ojca dla kupy bagna w lesie. 448 00:46:51,458 --> 00:46:53,958 Ale nie, ty chcesz go zrujnować dla ptaka, co je grzyby, 449 00:46:54,000 --> 00:46:55,625 i nikt go nigdy nie widział. 450 00:46:56,458 --> 00:46:59,625 Ej, ja chcę uratować mojego ojca. Tak samo jak ty chcesz swojego. 451 00:46:59,708 --> 00:47:03,083 Jasne. Bo zawsze, jak kogoś próbuję uratować, to najpierw go okradam. 452 00:47:05,208 --> 00:47:07,625 No. To okradajmy. 453 00:48:00,166 --> 00:48:04,333 - Któż to szanownego pana tak upiększył? - No, źle spałem. 454 00:48:04,416 --> 00:48:07,458 - Mam wyjątkowo niewygodny materac. - No. 455 00:48:13,541 --> 00:48:17,791 - Siadaj. Woda, kawa, herbata? - Nie, dziękuję. 456 00:48:22,041 --> 00:48:24,916 A Oskar gdzie? Nie wita się? 457 00:48:28,208 --> 00:48:30,458 - Nie ma go. - A gdzie jest? 458 00:48:31,000 --> 00:48:33,916 - Poszedł sobie. - Jak poszedł? Gdzie? 459 00:48:36,041 --> 00:48:37,250 Nie powiedział. 460 00:48:38,625 --> 00:48:40,333 No umarł, nie rozumiesz? 461 00:48:44,875 --> 00:48:47,916 Posłuchaj... Potrzebuję pomocy. 462 00:48:48,541 --> 00:48:50,666 Mój Maciek się wpakował po uszy. 463 00:48:52,750 --> 00:48:54,958 U was to zdaje się rodzinne, nie? 464 00:48:57,375 --> 00:49:00,708 - To musisz iść na policję. - Właśnie przyszedłem. 465 00:49:02,083 --> 00:49:08,166 Do mnie? Za późno. Ja już dawno przestałem być policjantem. 466 00:49:12,166 --> 00:49:13,166 OK. 467 00:49:14,541 --> 00:49:17,916 - To ja muszę lecieć. - Ej... 468 00:49:20,208 --> 00:49:21,333 Kto ci to zrobił? 469 00:49:21,875 --> 00:49:22,875 Pogrzało was? 470 00:49:24,291 --> 00:49:26,083 Sorry, ale nie potrafię okradać kasyn. 471 00:49:26,166 --> 00:49:28,583 Ja generalnie w ogóle nie potrafię okradać ludzi. 472 00:49:28,750 --> 00:49:32,583 - Nie musimy okradać, możemy wygrać. - W kasynie się przegrywa pieniądze. 473 00:49:32,666 --> 00:49:33,875 - Nie wygrywa. - Nieprawda. 474 00:49:33,958 --> 00:49:36,541 - Znajomi Mirka zawsze wygrywają. - Znajomi Mirka? 475 00:49:36,625 --> 00:49:38,833 Ja nie jestem znajomym Mirka. Masz jakiś lepszy pomysł? 476 00:49:38,916 --> 00:49:40,750 Słuchaj, to jest bardzo dobry pomysł. 477 00:49:40,833 --> 00:49:43,125 I sam się o tym przekonasz jutro w kasynie. 478 00:49:43,541 --> 00:49:45,666 Albo się przekonam, albo się nie przekonam. 479 00:49:46,791 --> 00:49:49,791 A nawet jak się zdecyduję, to po akcji spadam. Nie znamy się. 480 00:50:08,500 --> 00:50:11,625 Automat numer 46. I niech mam to już za sobą. 481 00:50:30,375 --> 00:50:36,166 Nażryj się teraz, no, nażryj się. Tylko podpisz te pieprzone pozwolenia. 482 00:50:50,333 --> 00:50:54,541 - Ile już dostał? - Dwieście cztery tysiące siedemset. 483 00:50:54,625 --> 00:50:57,750 Odetnij go! Miał dostać dwieście tysięcy! 484 00:51:00,208 --> 00:51:02,583 Cztery siedemset oddasz mi z pensji. 485 00:51:40,125 --> 00:51:42,875 - No i co? - To on? 486 00:51:42,958 --> 00:51:44,875 Dyrektor Woźniak. Przecież mówiłam. 487 00:51:44,958 --> 00:51:47,458 Ma Mirkowi podpisać pozwolenie na budowę. 488 00:51:49,208 --> 00:51:51,541 Właśnie tak Mirek daje łapówki. 489 00:51:51,625 --> 00:51:55,375 Przestawia automat i gościowi sypie się do kieszeni legalna kasa. 490 00:51:55,916 --> 00:51:59,833 - I myśli, że ja o tym nie wiem. - Dla odmiany ruszyłaś głową. 491 00:51:59,916 --> 00:52:04,583 - Ej, a jak ty na to wpadłaś, co? - Ja dla odmiany jestem miła dla ludzi. 492 00:52:04,666 --> 00:52:06,666 Często mi się zwierzają. 493 00:52:10,083 --> 00:52:13,625 Czekaj, czekaj, ale jak to przestawia automat? Niby jak? 494 00:52:13,708 --> 00:52:15,708 Przecież tym steruje komputer. 495 00:52:16,625 --> 00:52:19,375 Żeby zgarnąć tą kasę, to trzeba by najpierw mieć program. 496 00:52:19,458 --> 00:52:22,625 Włamać się do serwerowni, wgrać go. Ustawić kogoś przy automatach. 497 00:52:22,708 --> 00:52:25,375 Przed automatem z chęcią ja się podstawię. 498 00:52:27,083 --> 00:52:28,750 I do tego milion innych rzeczy, wiesz? 499 00:52:28,833 --> 00:52:30,791 I wszystko tak, żeby nikt nas nie zauważył. 500 00:52:30,875 --> 00:52:35,000 Ej, myśl pozytywnie. Program wcale nie musi być problemem. 501 00:52:55,416 --> 00:52:56,416 Paweł! 502 00:52:58,958 --> 00:53:01,416 - Ja? - No. Ty. Jesteś Paweł. 503 00:53:02,208 --> 00:53:05,208 No, w sumie tak. 504 00:53:07,458 --> 00:53:08,583 Nie pamiętasz mnie? 505 00:53:12,375 --> 00:53:13,375 No... 506 00:53:13,708 --> 00:53:17,250 - Julka. - A, Julka... Julka! 507 00:53:17,916 --> 00:53:18,916 Julka... 508 00:53:20,791 --> 00:53:22,375 Pracujesz u mojego ojca. 509 00:53:22,875 --> 00:53:24,791 - Ach, no tak. - No. 510 00:53:24,875 --> 00:53:28,291 - To on ma dwie córki? - Jedną. 511 00:53:29,958 --> 00:53:33,125 - Mogę? - Tak, tak, proszę. 512 00:53:43,875 --> 00:53:46,875 W tym tygodniu wycisnąłem 47 kilo. 513 00:53:47,458 --> 00:53:49,416 - W zwisie. - Łał. 514 00:53:49,500 --> 00:53:51,958 No. Trener mówi, że robię postępy. 515 00:53:54,875 --> 00:53:56,083 A masz auto? 516 00:53:56,166 --> 00:53:59,333 Znaczy dzisiaj wyjątkowo przyjechałem autobusem. 517 00:53:59,416 --> 00:54:02,250 Ale robię prawko. I w przyszłym tygodniu kupuję furę. 518 00:54:03,541 --> 00:54:08,833 - Super. I gdzie pojedziesz? - O, to tu, to tam. 519 00:54:38,666 --> 00:54:41,916 U twojego ojca w kasynie to jest przejściowa sprawa. 520 00:54:42,791 --> 00:54:46,583 - Wiadomo. - Bo zakładam swoją firmę. Duża rzecz. 521 00:54:49,041 --> 00:54:51,666 - Długo jeszcze? - Zajęte! 522 00:55:01,791 --> 00:55:06,875 Wtedy ja trzasnąłem pięścią w stół i powiedziałem: Albo ona, albo ja. 523 00:55:08,583 --> 00:55:14,708 No bo ile można mieszkać z własną matką? W kawalerce. 524 00:55:21,125 --> 00:55:22,625 No dobra, jedziemy. 525 00:55:33,166 --> 00:55:34,833 Nabrał się jak dziecko. 526 00:55:36,041 --> 00:55:37,041 No właśnie. 527 00:55:39,833 --> 00:55:41,375 Tamta wersja też była spoko. 528 00:55:52,750 --> 00:55:55,291 - Chcesz? - Nie. 529 00:56:18,708 --> 00:56:19,708 Cześć. 530 00:56:23,458 --> 00:56:24,458 Wróciłaś? 531 00:56:38,333 --> 00:56:42,625 Przepraszam, zobaczyłem, że się świeci. Pomyślałem, że zajrzę. 532 00:56:43,250 --> 00:56:45,708 - O drugiej w nocy? - O drugiej w nocy. 533 00:56:45,791 --> 00:56:49,833 O tej porze zawsze wychodziłem z Oskarem na spacer. 534 00:56:50,708 --> 00:56:51,833 Nie pamiętasz? 535 00:56:56,125 --> 00:57:00,625 To jest ochroniarz Bychawskiego. Przed twoim domem. Śledzi cię. 536 00:57:02,416 --> 00:57:04,125 Bychawski coś kombinuje. 537 00:57:04,875 --> 00:57:09,416 Nienawidzę skurwysyna jak wszy, rozumiesz? Jak wszy. 538 00:57:11,458 --> 00:57:14,875 Prowadziłem kiedyś jego sprawę. 539 00:57:14,958 --> 00:57:20,708 Gnój osrany z kumplem wykonali jakąś aferę korupcyjną, przykleili to mnie. 540 00:57:20,791 --> 00:57:25,000 Pan sobie wyobraża, drogi panie? Przykleili to mnie. 541 00:57:25,083 --> 00:57:31,875 Musiałem odejść z firmy. Odejść z firmy. Bez prawa do emerytury. 542 00:57:34,291 --> 00:57:35,958 Mam tylko bezalkoholowe. 543 00:57:36,750 --> 00:57:39,083 A co, ja kiedyś mówiłem, że piję alkoholowe? 544 00:57:41,833 --> 00:57:44,958 Niech młody tu nie zagląda, bo ten łobuz go szuka. 545 00:58:30,541 --> 00:58:33,666 Wie pani co... Bo my tu mamy raczej takie starsze samochody. 546 00:58:33,750 --> 00:58:35,583 Nie wiem, czy jest coś, co by pani... 547 00:58:42,125 --> 00:58:45,666 No i poza tym to mieliśmy tu ostatnio taki mały pożar. 548 00:58:47,291 --> 00:58:49,291 - Słodzi pani? - O nie, nie. 549 00:58:51,916 --> 00:58:55,291 Tak, bo pan myśli, że mnie stać na nowy. 550 00:58:57,208 --> 00:59:01,166 Bydlak. Zabrał mi wszystko. Nawet samochód. 551 00:59:02,916 --> 00:59:04,625 Po dwudziestu latach małżeństwa. 552 00:59:06,166 --> 00:59:12,166 Zostawił mnie dla jakiejś cycatej dwudziestoletniej zdziry. 553 00:59:13,166 --> 00:59:14,458 Pan to sobie wyobraża? 554 00:59:15,125 --> 00:59:18,375 Nie, raczej... To znaczy na pewno nie w pani przypadku. 555 00:59:22,041 --> 00:59:27,500 A, facet to sobie zawsze poradzi. A co... co może kobieta taka jak ja? 556 00:59:27,583 --> 00:59:30,958 Czterdziestka na karku. Puste konto. 557 00:59:31,666 --> 00:59:36,166 - No co może taka kobieta jak ja? - Pani to może wszystko. 558 00:59:38,541 --> 00:59:39,541 Naprawdę. 559 00:59:53,208 --> 00:59:54,583 OC jest w środku. 560 00:59:55,083 --> 00:59:57,000 Jakoś głupio się czuję, że tak na kredyt. 561 00:59:57,041 --> 00:59:59,958 Przestań. Dopłacisz, jak tylko będziesz mogła. 562 01:00:05,958 --> 01:00:07,250 Szerokiej drogi. 563 01:00:28,875 --> 01:00:34,000 Proszę zobaczyć... Oto nasza bonanza. 564 01:00:34,083 --> 01:00:38,041 - Jasiński! - Po zmeliorowaniu bagien 565 01:00:38,125 --> 01:00:41,791 trawa na polu golfowym będzie miała idealne warunki. 566 01:00:41,875 --> 01:00:44,708 Najlepszy Barenbrug, oczywiście. 567 01:00:44,791 --> 01:00:48,500 Dwa bunkry i sześć przeszkód wodnych. 568 01:00:48,583 --> 01:00:53,708 Jedną będzie rozległy staw z tatarakiem. 569 01:00:56,666 --> 01:00:58,333 Cieszą się dupki. 570 01:00:59,958 --> 01:01:03,708 Dzwoń do tego łachudry z ministerstwa. Jutro niech to pozwolenie przyniesie. 571 01:01:13,125 --> 01:01:16,666 Panie Stawicki, z tego nie pokryje pan długu. 572 01:01:17,708 --> 01:01:22,125 386 tysięcy 127 złotych z groszami plus karne odsetki. 573 01:01:27,000 --> 01:01:30,791 Ale jest też dobra wiadomość. Ma pan mieszkanie. 574 01:01:32,875 --> 01:01:37,166 To jest rzeczywiście dobra wiadomość. Tylko szkoda, że pan o tym wie. 575 01:01:37,250 --> 01:01:42,291 Panie Stawicki, my wiemy wszystko. I od pana mieszkania zacznę egzekucję. 576 01:01:44,291 --> 01:01:48,125 Ale spokojnie. Myślę, że coś jeszcze panu zostanie. 577 01:01:50,791 --> 01:01:51,791 Do piątku. 578 01:02:08,416 --> 01:02:11,375 Nie wiem, co cię trapi. Ale nie warto. 579 01:02:21,208 --> 01:02:22,666 Podać jeszcze porcję oliwek? 580 01:02:24,541 --> 01:02:27,083 Dwie. Na wynos. 581 01:02:49,625 --> 01:02:52,458 Nie myślałeś, żeby zacząć wszystko od nowa? 582 01:02:52,541 --> 01:02:55,791 Nie. No, syna mam. 583 01:02:57,208 --> 01:03:00,291 Dzieci są jak bociany. Przylatują, odlatują. 584 01:03:01,958 --> 01:03:06,375 Kiedyś się razem wspinaliśmy. Przyczepieni do ściany jedną liną. 585 01:03:07,083 --> 01:03:09,083 - Rozumiesz to? - No. 586 01:03:10,916 --> 01:03:14,000 A teraz nagle patrzymy, a tu ani ściany, ani liny. 587 01:03:15,666 --> 01:03:19,250 Nie wiedzieć kiedy nagle obaj lecimy prosto na pysk. 588 01:03:20,500 --> 01:03:21,500 To znaczy? 589 01:03:27,416 --> 01:03:30,958 - Szkoda gadać. - No tak. 590 01:03:32,125 --> 01:03:35,041 Prawdziwy samiec, rozmowy tylko przed seksem. 591 01:03:36,416 --> 01:03:39,041 Nie no, Maciek się zwąchał ostatnio 592 01:03:39,125 --> 01:03:42,583 z taką szaloną córeczką takiego nadzianego pajaca. 593 01:03:43,541 --> 01:03:45,666 - Wpadli? - Nie. 594 01:03:45,750 --> 01:03:49,166 To stuknięte dziewczę nie myśli o dzieciach, tylko o bagnach. 595 01:03:49,250 --> 01:03:52,500 Chce popsuć interesy swojemu tatusiowi, ratując jakiegoś ptaka, 596 01:03:52,583 --> 01:03:54,541 co to w ogóle nie wiadomo, czy istnieje. 597 01:03:54,625 --> 01:04:00,375 Kombinuje coś z jakimiś Malezyjczykami. Ten gość spalił mój komis, który... 598 01:04:07,208 --> 01:04:09,291 O, właśnie... 599 01:04:10,125 --> 01:04:12,208 Pani Konieczna, płacę pani bardzo dużo pieniędzy... 600 01:04:12,291 --> 01:04:15,208 Konieczny. Nazywam się Joanna Konieczny. 601 01:04:16,333 --> 01:04:17,625 To takie trudne? 602 01:04:19,625 --> 01:04:22,791 Pani Konieczny, płacę pani bardzo dużo pieniędzy za różne rzeczy. 603 01:04:22,875 --> 01:04:25,958 - Za punktualność też pani płacę. - Poproszę o kawę. 604 01:04:27,291 --> 01:04:29,375 To, że Julka skumała się z tym... 605 01:04:29,833 --> 01:04:33,000 To mnie jakoś nie dziwi. Ten gówniarz musi mieć jakiś magnes na kobiety. 606 01:04:33,041 --> 01:04:37,875 Ale żeby interesy z moimi Malajami... To są jakieś bzdury. 607 01:04:37,958 --> 01:04:41,750 No ale szefie, ona jest kompletnie pojeb... znaczy pierdol... 608 01:04:42,791 --> 01:04:45,500 Znaczy chciałem powiedzieć, że jest bardzo przejęta 609 01:04:45,583 --> 01:04:48,625 ekosystemem i tym ptakiem, co tam żyje na tych bagnach. 610 01:04:48,708 --> 01:04:52,458 Ale szefie, pamięta szef, jak ona strzeliła do myśliwego z wiatrówki? 611 01:04:52,541 --> 01:04:54,125 Nie no, mówiła, że to był kłusownik. 612 01:04:54,208 --> 01:04:57,000 No, kłusownik, nie kłusownik, ale wiceminister rolnictwa. 613 01:04:57,291 --> 01:05:01,291 - A ile nas to kosztowało... - No, nie ma opcji, pani Konieczny. 614 01:05:02,000 --> 01:05:05,000 Musi pani spędzić jeszcze trochę czasu z tym mameją. 615 01:05:05,041 --> 01:05:09,500 - Ja muszę wiedzieć więcej. Przykro mi. - No cóż, taka praca. 616 01:05:11,375 --> 01:05:15,666 A tu faktura za dotychczasowe osiągnięcia. 617 01:05:17,083 --> 01:05:20,291 Piętnaście tysięcy? Za noc z tym gamoniem? 618 01:05:20,958 --> 01:05:24,875 Panie Bychawski. Gamoń nie gamoń, przecież pan mi płaci za rezultat. 619 01:05:24,958 --> 01:05:27,541 A to kosztuje. Piętnaście. 620 01:05:31,208 --> 01:05:32,208 Piętnaście. 621 01:06:07,750 --> 01:06:09,916 Miałem pierwszą randkę od wtorku. 622 01:06:12,125 --> 01:06:13,125 Co? 623 01:06:14,958 --> 01:06:17,208 No, od tego wtorku sześć lat temu. 624 01:06:21,500 --> 01:06:25,458 - Ładna jest? - No, synu, mało powiedziane. 625 01:06:26,375 --> 01:06:27,916 - To gorzej. - Ta. 626 01:06:29,000 --> 01:06:33,000 - Ale nic z tego nie będzie. - No dobra, nie peniaj. 627 01:06:34,541 --> 01:06:36,666 A zrobisz mi w necie taki profil? 628 01:06:36,750 --> 01:06:39,791 Bezrobotny, w średnim wieku, za to bezdomny. 629 01:06:39,875 --> 01:06:43,208 - Pozna panią, która... - Tato, ani bezdomny, ani bezrobotny. 630 01:06:46,458 --> 01:06:50,666 W piątek komornik zajmie mieszkanie, chyba że skombinuję 380 tysi. 631 01:06:55,750 --> 01:06:58,541 Albo zajmie, albo nie zajmie. 632 01:07:05,500 --> 01:07:07,750 - Co to jest? - DSM 4.0. 633 01:07:08,708 --> 01:07:13,000 Program do ustawiania automatów w kasynie Bychawskiego. 634 01:07:14,791 --> 01:07:19,791 Tylko Bychawski musi zniknąć. Chociaż na 48 godzin. 635 01:07:32,708 --> 01:07:36,208 Nareszcie, tato. Ustawiłeś to? Julka już po mnie jedzie. 636 01:07:39,041 --> 01:07:40,041 Dzięki. 637 01:08:04,500 --> 01:08:07,708 - Gdzie jedziemy? - No zgadnij, Jasiński. 638 01:08:08,458 --> 01:08:15,000 - Nie wiem. Na golfa? - No... Nie. 639 01:08:15,083 --> 01:08:18,583 Jedziemy na spotkanie z naszym magnetycznym chłopcem. 640 01:08:18,666 --> 01:08:21,541 I tym go rozmagnesujemy. 641 01:08:44,458 --> 01:08:47,416 A pan tak bez pukania? Jak do siebie? 642 01:08:48,083 --> 01:08:50,500 Starszy aspirant Olechowski, komenda śródmiejska. 643 01:08:51,625 --> 01:08:52,625 A wy tu co? 644 01:08:52,666 --> 01:08:54,541 A, otrzymaliśmy zawiadomienie o włamaniu, 645 01:08:54,625 --> 01:08:57,125 więc jak zwykle niezwłocznie przybyliśmy. 646 01:08:59,083 --> 01:09:00,750 Niby cię wyrzucili z firmy, 647 01:09:00,833 --> 01:09:03,166 ale wystarczył jeden telefon i policja się zjawia. 648 01:09:03,250 --> 01:09:05,250 - Ano widzisz. - A pan? 649 01:09:06,458 --> 01:09:09,875 - A ja do córki. - Do córki. Z łomem? 650 01:09:10,375 --> 01:09:12,125 Zawsze pan tak przychodzi? 651 01:09:13,625 --> 01:09:16,958 - Bałem się, że mnie nie wpuści. - Nie zapukał pan. 652 01:09:18,083 --> 01:09:20,000 W zasadzie to byłem pewien, że mnie nie wpuści. 653 01:09:20,083 --> 01:09:23,416 Ostatnio się, wie pan, trochę, no... pogniewaliśmy. 654 01:09:23,500 --> 01:09:27,458 Rozumiem, rozumiem. No, to zapraszam panów do siebie na komendę. 655 01:09:27,833 --> 01:09:32,000 Skujcie ich. Tam wszystko opowiecie. Bardzo interesująca historia. 656 01:09:32,041 --> 01:09:34,958 - To mi wygląda na 279KK. - Na co? 657 01:09:35,000 --> 01:09:37,875 - Kradzież z włamaniem. - Mogę zadzwonić do adwokata? 658 01:09:37,958 --> 01:09:39,958 - Pewnie, że tak. - Ja jestem pana adwokatem. 659 01:09:40,000 --> 01:09:42,666 - Zamknij się, Jasiński. - Chodźmy. 660 01:09:48,000 --> 01:09:50,333 Ten policjant w cywilu to jest Olo. 661 01:09:52,208 --> 01:09:54,208 Bardzo porządny gość. 662 01:09:54,291 --> 01:09:56,375 Boję się, że go wyrzucą z policji. 663 01:09:58,083 --> 01:10:04,250 - Wykonałem telefon i czekam... - Ej, a ta gnida czego tu szuka? 664 01:10:04,833 --> 01:10:07,166 - Jaka gnida? - Co tutaj się dzieje? 665 01:10:07,250 --> 01:10:09,250 - Panie prokuratorze... - Pan prokurator Czarnecki. 666 01:10:09,291 --> 01:10:12,333 - Rozkuć go, już. - Przyjaciel Bychawskiego. 667 01:10:12,416 --> 01:10:13,708 Słyszał pan? 668 01:10:16,500 --> 01:10:19,125 Przez te dwie szmaty musiałem odejść z firmy. 669 01:10:21,750 --> 01:10:25,500 - Ej, no poczekaj, no przecież... - Synek, tu nie ma na co czekać. 670 01:10:25,583 --> 01:10:27,583 Spadamy stąd. Jedź. 671 01:10:29,250 --> 01:10:32,583 - Kiedyś nam się udawało. - No. Kiedyś tak. 672 01:10:33,208 --> 01:10:38,125 Teraz świat skoczył do przodu. Do młodego trzeba zadzwonić. 673 01:10:45,000 --> 01:10:47,041 Dalej nie wiem, co teraz robisz. 674 01:10:48,375 --> 01:10:52,291 Spokojnie. Mam plan. Awaryjny. 675 01:10:57,333 --> 01:11:00,666 - Kupujesz bilet do Kuala Lumpur? - Tak. 676 01:11:01,208 --> 01:11:04,125 Nie pozwolę, żeby Malezyjczycy zniszczyli nasz ekosystem. 677 01:11:04,208 --> 01:11:06,208 - Co? - Tak, jak niszczą swój. 678 01:11:07,416 --> 01:11:09,666 Czy ty wiesz, co oni robią tam z orangutanami? 679 01:11:10,958 --> 01:11:13,625 Pogięło cię? I co zrobisz? 680 01:11:16,291 --> 01:11:19,625 Rozbiorę się przed Ministerstwem Ochrony Środowiska. 681 01:11:21,458 --> 01:11:22,958 W Kuala Lumpur? 682 01:11:30,291 --> 01:11:31,958 A jak pan na to wpadł? 683 01:11:33,333 --> 01:11:37,083 Pochodziłem sobie troszkę za twoim ojczulkiem. 684 01:11:38,541 --> 01:11:42,458 I zrozumiałem, że wpadł w niezłe szambo. 685 01:11:43,250 --> 01:11:45,958 - Szambo? - No, a to babsko? 686 01:11:46,000 --> 01:11:51,625 Kiedyś była w policji. A teraz pracuje dla tego gnoja Bychawskiego. 687 01:11:53,750 --> 01:11:56,541 - Jak ja mu to teraz wszystko powiem? - Co? 688 01:11:57,333 --> 01:12:01,125 O tej larwie, no. On się w niej naprawdę zakochał. 689 01:12:05,625 --> 01:12:12,958 Słuchaj, jak myślisz, jak długo oni się znają z tą larwą? 690 01:12:13,000 --> 01:12:14,750 Dwa tygodnie, 10 dni? 691 01:12:16,583 --> 01:12:17,791 Czasami to wystarczy. 692 01:12:23,750 --> 01:12:26,208 Jak on to przeżyje z tym swoim nadciśnieniem? 693 01:12:27,541 --> 01:12:32,291 Wiesz co, mały? Jemu na razie nic nie mów, OK? 694 01:12:41,791 --> 01:12:43,833 A kto to do ciebie o tej porze? 695 01:12:56,625 --> 01:12:59,541 - Co jest? Stało się coś? - Pogadać chciałem. 696 01:13:03,041 --> 01:13:06,208 Nie, nie ma mowy. Nigdzie nie polecisz. 697 01:13:06,291 --> 01:13:08,131 - Nie mogę jej tak zostawić, tato. - Posłuchaj. 698 01:13:08,208 --> 01:13:10,666 Mnie nie obchodzą Malezyjczycy, bagna, gangsterzy 699 01:13:10,750 --> 01:13:13,333 i ich córki wariatki. Mnie ty obchodzisz. 700 01:13:13,958 --> 01:13:17,250 Jeżeli ona chce sobie lecieć do Kuala Lumpur, niech sobie leci. 701 01:13:17,333 --> 01:13:20,208 Proszę bardzo. Jeżeli chce się tam rozbierać, niech się rozbiera. 702 01:13:20,291 --> 01:13:24,458 Jeżeli chcesz ją ratować, to ją ratuj. Ale w Polsce. 703 01:13:26,250 --> 01:13:27,708 Bo tu jest Polska. 704 01:13:29,291 --> 01:13:31,750 A teraz muszę coś dokończyć. Dobranoc, synu. 705 01:13:31,833 --> 01:13:33,833 - Ale tato... - Ale synu. 706 01:13:34,541 --> 01:13:35,541 Dobranoc. 707 01:13:47,208 --> 01:13:50,208 Jeszcze raz, pani Konieczny, bo nie wierzę. 708 01:13:51,375 --> 01:13:53,875 Panie Bychawski, jeszcze raz. 709 01:13:55,541 --> 01:13:58,500 Pańska córka chce polecieć do Malezji. 710 01:13:58,583 --> 01:14:02,291 Tam chce się rozebrać przed malezyjskim Ministerstwem Środowiska. 711 01:14:02,375 --> 01:14:05,750 W obronie naszych polskich terenów bagiennych. 712 01:14:08,250 --> 01:14:10,041 Już bardziej drukowanymi się nie da. 713 01:14:10,125 --> 01:14:12,500 Chyba muszę z nią pójść do jakiegoś specjalisty. 714 01:14:12,833 --> 01:14:17,125 No, to jest chore. Moja córka wszystkie sprawy załatwia, ściągając bieliznę. 715 01:14:20,458 --> 01:14:26,625 No wie pan, to akurat tak bywa. Faktura. Za kawę dziękuję, do widzenia. 716 01:14:29,041 --> 01:14:32,250 Ja myślałem, że to jest taka fajna kobieta. 717 01:14:32,333 --> 01:14:36,125 No przestań, zła nie jest. Widziałem o wiele gorsze. 718 01:14:37,416 --> 01:14:39,625 Spała ze mną za pieniądze. 719 01:14:40,375 --> 01:14:43,500 No, ma swoje wady. A kto ich nie ma, człowieku. 720 01:14:44,000 --> 01:14:48,083 I jeszcze na mnie donosiła. Mata, kurwa, Hari. 721 01:14:49,000 --> 01:14:51,916 Ja nie mówię, że ona jest idealna, rozumiesz? 722 01:14:52,583 --> 01:14:56,000 Ej, ej, ej, może wystarczy, OK? 723 01:14:56,708 --> 01:14:59,958 Sprzedałem dziś zegarek i mam na wódkę. 724 01:15:00,500 --> 01:15:03,500 A jutro sprzedam samochód. Będę miał na więcej wódki. 725 01:15:03,583 --> 01:15:05,958 - Brawo, bardzo brawo. - Bo mi się chce pić. 726 01:15:06,000 --> 01:15:09,666 Tak jest, ja to rozumiem. Idziemy, proszę. 727 01:15:09,750 --> 01:15:11,750 Gdzie, gdzie, gdzie, tu. 728 01:15:14,166 --> 01:15:17,791 Miłość jest jak totolotek. Miałeś pecha. 729 01:15:18,875 --> 01:15:21,708 Trafiłeś 37 zdzira. 730 01:15:22,875 --> 01:15:24,583 Chodź, chodź, chodź, chodź, chodź. 731 01:15:26,125 --> 01:15:30,958 Julia Bychawska. Lot do Kuala Lumpur dzisiaj o 20 z Frankfurtu nad Menem. 732 01:15:31,000 --> 01:15:33,458 Biznesklasą. Do Frankfurtu wyleciała 733 01:15:33,541 --> 01:15:36,500 o 12.15 liniami Air Asia z lotniska Chopina. 734 01:15:36,583 --> 01:15:40,000 - Czyli dwie godziny temu. - Skąd wiesz? 735 01:15:40,083 --> 01:15:42,250 Prześledziłem transakcje. Płaciła kartą. 736 01:15:42,333 --> 01:15:46,083 Skontaktowała się też z Malaysian Environmental Group. Już na nią czekają. 737 01:15:47,416 --> 01:15:49,250 Ma tupet gówniara. 738 01:15:50,125 --> 01:15:52,333 Dzwoń na lotnisko, wyczarteruj samolot. 739 01:15:56,500 --> 01:15:58,791 No, no i co się patrzysz, do kurwy nędzy? 740 01:15:58,875 --> 01:16:01,041 Wiesz, co to znaczy goła baba w Kuala Lumpur? 741 01:16:02,000 --> 01:16:05,416 Tam wystarczy, że kobieta pokaże twarz, i już jest afera. 742 01:16:05,500 --> 01:16:09,750 No tak. No i malezyjski inwestor się wycofa. Chyba. 743 01:16:09,833 --> 01:16:13,291 W dupie mam malezyjskiego inwestora, moja córka skończy w więzieniu. 744 01:16:14,375 --> 01:16:18,125 Załatw ten samolot i zamknij ryj. Bo cię zabiję. 745 01:16:36,250 --> 01:16:39,166 Anki mi pilnuj, żebym, jak wrócę z córką, miał jeszcze żonę. 746 01:16:39,250 --> 01:16:40,458 - I kasyna. - Co kasyna? 747 01:16:40,541 --> 01:16:42,666 - Popilnować. - Kasyna... Na kasyno jesteś za głupi. 748 01:16:42,750 --> 01:16:46,041 Konieczna popilnuje. Konieczny... Jak zwał, tak zwał. 749 01:16:48,458 --> 01:16:50,298 Witam panów na pokładzie, pogodę mamy bardzo... 750 01:16:50,333 --> 01:16:53,125 - Bardzo ładną. Wódki mi nalej. - Oczywiście. 751 01:16:55,625 --> 01:16:59,000 Proszę o zapięcie pasów i wyłączenie telefonów komórkowych w czasie startu. 752 01:16:59,041 --> 01:17:00,041 Dziękuję. 753 01:17:06,375 --> 01:17:07,375 Wyleciał. 754 01:17:09,708 --> 01:17:11,166 - No i? - Wyleciał. 755 01:17:12,791 --> 01:17:14,625 A nie mówiłam, że tatuś bardzo mnie kocha? 756 01:17:14,708 --> 01:17:17,291 Słuchaj, kocha czy nie kocha, ktoś ten pendrive musi 757 01:17:17,375 --> 01:17:20,000 wnieść do kasyna, żeby go zainstalować. Rozumiesz? 758 01:17:20,083 --> 01:17:22,041 No, ja nie mogę, bo jestem w Kuala Lumpur. 759 01:17:22,125 --> 01:17:23,500 Ty też nie, bo cię złapią. 760 01:17:23,916 --> 01:17:26,083 Anka też nie może, bo cały czas ma ją na oku. 761 01:17:26,583 --> 01:17:32,500 Anka to akurat wniesie wszystko, wszędzie, o każdej porze dnia i nocy. 762 01:17:34,250 --> 01:17:36,458 Dobra, nawet jeśli to się uda, co jest niemożliwe, 763 01:17:36,541 --> 01:17:39,333 musielibyśmy posadzić jeszcze naszych graczy przy automatach. 764 01:17:39,416 --> 01:17:41,416 I mieliby tylko 40 sekund na wygrywanie, rozumiesz? 765 01:17:41,500 --> 01:17:43,833 Potem system się zablokuje przy takiej ilości wygranych. 766 01:17:43,916 --> 01:17:46,166 A to co, nie masz znajomych? Bo ja mam. 767 01:17:46,250 --> 01:17:47,250 Dobra, a Malaje? 768 01:17:48,166 --> 01:17:51,083 Jak zrobić, by zrezygnowali z interesu, jak za kilka godzin mają lot? 769 01:17:51,166 --> 01:17:54,083 Siadaj. Zrezygnują, zrezygnują. 770 01:17:55,666 --> 01:17:58,333 Malajom to ja już coś upichcę. 771 01:18:04,500 --> 01:18:07,250 - O, wypiek będzie! - Ty na pewno wiesz, co robisz? 772 01:18:07,333 --> 01:18:11,541 Tak, przesuń się. Suszone mocniej kopią. 773 01:18:28,041 --> 01:18:29,583 Zmielisz, Romeo? 774 01:18:36,458 --> 01:18:40,000 - Nie zabije ich to? - Spokojnie. 775 01:18:42,375 --> 01:18:45,333 - Zadziała? - Zobaczysz. 776 01:18:52,000 --> 01:18:55,250 OK, wiesz, co robić. 777 01:19:08,916 --> 01:19:10,583 Dobry wieczór panom. 778 01:19:10,666 --> 01:19:14,416 Pan Bychawski pragnie podziękować wam za owocną współpracę. 779 01:19:14,500 --> 01:19:15,833 Dziękujemy. 780 01:19:15,916 --> 01:19:18,583 Robienie z wami interesów to dla niego przyjemność. 781 01:19:18,666 --> 01:19:23,250 - Dziękujemy. - Nie, proszę pana. To prezent. 782 01:19:23,333 --> 01:19:26,250 - Pan Bychawski życzy smacznego. - Dobrze. 783 01:19:26,333 --> 01:19:27,958 - Dziękujemy. - Ale... 784 01:19:28,000 --> 01:19:31,166 Pan Bychawski prosi, byście zjedli teraz. 785 01:19:31,250 --> 01:19:34,541 - Dlaczego teraz? - Bo... 786 01:19:35,458 --> 01:19:39,666 Obdarowywanie się ciasteczkami to staropolski zwyczaj. 787 01:19:39,750 --> 01:19:44,833 Oznacza, że strony mają dobre intencje i uwielbiają robić razem interesy. 788 01:19:44,916 --> 01:19:46,458 Jasne, dziękujemy. 789 01:19:48,166 --> 01:19:51,166 Czy my już go gdzieś nie widzieliśmy? 790 01:19:51,250 --> 01:19:54,041 Nie, chyba nie. Ci biali to są wszyscy do siebie podobni. 791 01:19:59,000 --> 01:20:00,000 Pyszne! 792 01:20:01,625 --> 01:20:03,958 - Dziękujemy. - To ja dziękuję. 793 01:20:08,041 --> 01:20:09,041 Dziękuję. 794 01:20:14,583 --> 01:20:16,208 Oj, kurwa. 795 01:20:20,166 --> 01:20:22,625 Coś ty zrobił, człowieku? Coś ty zrobił? 796 01:20:22,708 --> 01:20:25,416 Człowieku! Zniszczyłeś mi pojazd. Dzwonię na policję! 797 01:20:25,500 --> 01:20:28,333 - Ja ci zniszczyłem pojazd? - Głuchy jesteś? Ty, a kto? 798 01:20:28,416 --> 01:20:30,216 - Wlazłeś mi pod auto. - Dobra, dawaj telefon. 799 01:20:30,291 --> 01:20:32,291 - Zadzwonię na policję. - Co? 800 01:20:33,375 --> 01:20:36,000 - Telefon. - Ja ci dam telefon, brudasie... 801 01:20:36,083 --> 01:20:37,083 Do samochodu! 802 01:20:38,875 --> 01:20:42,416 Bardzo pana przepraszam. Czy 200 będzie OK? 803 01:20:42,500 --> 01:20:48,125 No, bardzo dobrze. Akurat na wino... będzie. 804 01:20:49,583 --> 01:20:53,875 - Super. Dobranoc. - Dobranoc. 805 01:20:55,958 --> 01:20:57,166 Jedziemy. 806 01:20:57,250 --> 01:21:00,458 - Załatwione. Kiedy dostanę działkę? - A masz marynarkę i krawat? 807 01:21:02,333 --> 01:21:03,333 Oczywiście. 808 01:21:20,416 --> 01:21:23,500 Proszę o obstawienie małego oraz dużego blinda. 809 01:21:33,000 --> 01:21:34,000 Raise. 810 01:21:34,833 --> 01:21:36,291 Check. I check. 811 01:21:49,916 --> 01:21:53,750 Państwa bardzo przepraszam. Tu za chwilę przyjdą mundurowi. 812 01:21:53,833 --> 01:21:55,833 Będą aresztowali wszystkich. 813 01:22:00,541 --> 01:22:01,833 Pan też, proszę. 814 01:22:11,291 --> 01:22:15,458 Widzisz tego gościa? Przyprowadź go tu. 815 01:22:15,541 --> 01:22:18,791 - Pies? - Były. Podszywa się. 816 01:22:25,500 --> 01:22:26,875 Poproszę o karty. 817 01:22:28,041 --> 01:22:29,041 Dziękuję. 818 01:22:30,291 --> 01:22:33,333 - Pójdzie pan ze mną. - Przepraszam, o co chodzi? 819 01:22:33,416 --> 01:22:34,916 Zapraszam. Idziemy. 820 01:23:02,250 --> 01:23:04,000 Cześć. Kopę lat. 821 01:23:04,083 --> 01:23:09,083 Widzę, że zmieniłaś firmę, droga Wiesławo. Brawo, brawo, brawo. 822 01:23:09,166 --> 01:23:12,375 Teraz jestem Joanna. W policji gorzej płacą. 823 01:23:12,458 --> 01:23:13,458 Po żetony idzie. 824 01:23:34,041 --> 01:23:37,375 Ty mnie palancie nie macaj, tylko obszukuj, słyszysz? 825 01:23:49,000 --> 01:23:51,291 No, zachowałeś sobie duplikat. 826 01:23:55,250 --> 01:23:56,250 Daj jej. 827 01:23:57,625 --> 01:23:59,000 Poproszę o torebkę. 828 01:24:27,125 --> 01:24:28,125 No i co? 829 01:24:30,333 --> 01:24:32,041 Przyszedłeś sobie pograć. 830 01:24:52,791 --> 01:24:54,500 - Co jest? - Co się stało? 831 01:24:54,583 --> 01:24:56,500 - Zasilanie padło. - I co teraz? 832 01:24:56,583 --> 01:24:58,541 - No to włącz. - Zaraz się włączy awaryjne. 833 01:24:58,625 --> 01:25:00,000 - No ale jak zaraz? - Włącz. 834 01:25:00,041 --> 01:25:01,041 Samo się włączy. 835 01:25:02,000 --> 01:25:04,583 - Jest. - Trzeba zrestartować serwer. 836 01:25:04,666 --> 01:25:06,666 Nie możemy bez zgody szefa. 837 01:25:22,666 --> 01:25:25,125 - Nie odbiera. - Co robimy? 838 01:25:27,541 --> 01:25:30,166 Zrestartuj. Zrestartuj! 839 01:25:47,125 --> 01:25:48,125 Tak! 840 01:26:15,458 --> 01:26:16,458 Tak! 841 01:26:54,583 --> 01:26:58,500 Proszę państwa, za 15 minut lądujemy na lotnisku w Kuala Lumpur. 842 01:26:58,583 --> 01:27:01,541 Proszę przygotować paszporty do kontroli. Dziękuję. 843 01:27:08,916 --> 01:27:12,958 Jasiński, zobacz, ile oni pieniędzy na prąd wydają. 844 01:27:13,916 --> 01:27:17,625 - Rozbój w biały dzień. - Jest noc. 845 01:27:34,291 --> 01:27:35,708 Co robisz ze mną nagi w wannie? 846 01:27:35,791 --> 01:27:38,083 A ty co? Też jesteś nagi! 847 01:27:39,083 --> 01:27:40,750 Powiem wszystko twojej żonie. 848 01:27:40,833 --> 01:27:42,708 Ona ma to w dupie, jest Amerykanką. 849 01:27:54,083 --> 01:27:55,083 Mireczku! 850 01:27:58,375 --> 01:28:01,583 - Cześć, tato. - Siema. Powiem tylko jedno. 851 01:28:01,666 --> 01:28:06,750 Nikt mi ojca bić nie będzie. A córkę to ma pan zdecydowanie fajniejszą niż żonę. 852 01:28:06,833 --> 01:28:08,541 Ale to pewnie po matce. 853 01:28:27,208 --> 01:28:33,708 100... 200... 300... 400. 854 01:28:33,791 --> 01:28:38,458 To za komis, za naprawę mustanga, 855 01:28:40,458 --> 01:28:41,958 a to za straty moralne. 856 01:28:46,333 --> 01:28:51,041 - Ale... Poczekaj, za mało wziąłeś. - To powodzenia. 857 01:28:54,125 --> 01:28:56,166 Mam nadzieję, że go znajdziesz. 858 01:29:11,333 --> 01:29:14,333 - A co to jest? - No jak to co? Pies. 859 01:29:16,541 --> 01:29:20,125 Pies? To chyba urośnie, nie? 860 01:29:21,625 --> 01:29:24,375 Takie małe to tylko wrzasku umie narobić. 861 01:29:26,083 --> 01:29:28,833 Ja to nie wiem, ja się na psach nie znam. 862 01:29:30,458 --> 01:29:33,458 - Ale to chyba trochę jak z kobietami. - Tak? 863 01:29:34,166 --> 01:29:39,625 Nie możesz oczekiwać, że każda następna będzie przypominać poprzednią. 864 01:29:42,875 --> 01:29:44,458 Joanna była fajna. 865 01:29:44,791 --> 01:29:48,333 Po pierwsze, nie Joanna, tylko Wiesława. 866 01:29:48,958 --> 01:29:52,500 Po drugie, fajna była za pieniądze, rozumiesz? 867 01:29:54,500 --> 01:29:56,166 Moja żona była fajna. 868 01:29:57,375 --> 01:30:00,125 - Ale odeszła. - Kiedy zmarła? 869 01:30:01,958 --> 01:30:03,708 Kto ci powiedział, że zmarła? 870 01:30:05,541 --> 01:30:12,291 Odeszła w siną dal. Z dentystą. No. 871 01:30:12,375 --> 01:30:15,791 Tutaj padła najwyższa wygrana w historii kasyn w Polsce. 872 01:30:15,875 --> 01:30:18,750 Jak potwierdzają nasi koledzy z redakcyjnego researchu, 873 01:30:18,833 --> 01:30:21,791 jeszcze nigdy nie wygrano pięciu... 874 01:30:22,625 --> 01:30:25,916 - Cześć, tato! - Cześć, córko. 875 01:30:26,750 --> 01:30:29,708 - To nie interesuje, cię ile straciłem? - Nie. 876 01:30:30,458 --> 01:30:35,083 Jasne. Przecież to twoja robota. Nie ma to jak zniszczyć własnego ojca. 877 01:30:35,166 --> 01:30:37,125 Przecież zostało ci jeszcze sporo hektarów. 878 01:30:37,208 --> 01:30:41,041 - Na kredyt, córeczko. - Zawsze możesz zająć się agroturystyką. 879 01:30:43,541 --> 01:30:48,000 - Dobre. - A jak będzie trzeba, to ci pomogę. 880 01:30:48,083 --> 01:30:51,708 No, to kup mi jakąś kawalerkę, bo dom idzie pod młotek. 881 01:30:53,333 --> 01:30:55,583 Oj, tatku, poradzisz sobie. Jak zawsze. 882 01:30:55,666 --> 01:30:59,041 Dobra, spadam na te moje bagna. Może go dzisiaj zobaczę. 883 01:30:59,625 --> 01:31:03,000 - Kogo? - Drozda szkarłatnego. 884 01:31:04,750 --> 01:31:05,750 Drozda. 885 01:31:11,125 --> 01:31:12,125 Co to jest? 886 01:31:13,000 --> 01:31:16,375 Mireczku, nowe meble. I tak nigdy nie lubiłam twojego gustu. 887 01:31:16,916 --> 01:31:20,000 Meble? A czy ty wiesz, co to jest zajęcie komornicze? 888 01:31:20,041 --> 01:31:22,000 - Dom idzie na licytację. - Już nie. 889 01:31:22,041 --> 01:31:25,208 Dogadałam się z bankiem, wygrałam trochę w kasynie. 890 01:31:26,333 --> 01:31:29,916 Gdybyś traktował mnie jak żonę, to nie miał byś teraz aż tak przejebane. 891 01:31:31,083 --> 01:31:33,000 Ale możesz jeszcze spróbować. 892 01:31:36,500 --> 01:31:38,000 Tutaj, panowie. 893 01:32:26,083 --> 01:32:27,125 Co tu robisz? 894 01:32:30,416 --> 01:32:34,625 Julka, ale z tym drozdem to ściema, nie? On nie istnieje. 895 01:32:35,708 --> 01:32:36,708 Zależy. 896 01:32:39,416 --> 01:32:41,083 No dobra, ale od czego? 897 01:32:43,791 --> 01:32:45,458 Czy się w niego uwierzy. 898 01:32:46,750 --> 01:32:48,458 Od tego wszystko zależy.