1
00:00:13,388 --> 00:00:15,516
Z Florida Keys jest tak:
2
00:00:16,015 --> 00:00:17,893
oprócz skacowanych turystów
3
00:00:17,893 --> 00:00:20,812
prawie wszyscy wstają tu dość wcześnie.
4
00:00:22,064 --> 00:00:23,690
Można taplać się w wodzie,
5
00:00:25,234 --> 00:00:28,570
urządzać sobie przechadzki
przed podgryzaniem krzaków.
6
00:00:31,406 --> 00:00:33,033
Yancy kiepsko spał.
7
00:00:33,534 --> 00:00:35,911
Nie mógł przestać myśleć
o tym zastrzelonym dzieciaku.
8
00:00:53,387 --> 00:00:56,181
Zawsze witał swojego prawnika
w ten sam sposób.
9
00:00:56,181 --> 00:00:57,516
Dobre czy złe wieści?
10
00:00:57,516 --> 00:01:00,936
A może dzwonię po prostu,
żeby życzyć ci dobrego dnia.
11
00:01:00,936 --> 00:01:02,688
Niños, śniadanie.
12
00:01:02,688 --> 00:01:05,232
Monte, kiedy dzwoni prawnik,
to z dobrą albo złą wiadomością.
13
00:01:05,232 --> 00:01:06,149
Która to?
14
00:01:06,149 --> 00:01:08,277
To dobra wiadomość.
15
00:01:08,277 --> 00:01:11,154
Dr Witt i Sonny odbyli spotkanie
za zamkniętymi drzwiami.
16
00:01:11,154 --> 00:01:13,782
Doktor wycofa wszystkie zarzuty.
17
00:01:13,782 --> 00:01:16,577
Nie będzie procesu.
Żadnego wpisu w aktach.
18
00:01:16,577 --> 00:01:18,871
To nie są dobre... To zajebiste wieści.
19
00:01:18,871 --> 00:01:20,789
Niesamowite. Czemu od tego nie zacząłeś?
20
00:01:20,789 --> 00:01:22,541
Sonny nie przekazał mi szczegółów,
21
00:01:22,541 --> 00:01:24,418
wprowadzi cię we wszystko na posterunku.
22
00:01:24,418 --> 00:01:26,336
Bosko. Jest tam nasz koleżka?
23
00:01:26,336 --> 00:01:28,046
Tak, jest tutaj.
24
00:01:28,714 --> 00:01:29,548
Nie.
25
00:01:29,548 --> 00:01:31,091
- Przełączysz na głośnik?
- Jasne.
26
00:01:31,842 --> 00:01:33,051
Dzięki, Monte.
27
00:01:33,051 --> 00:01:34,136
Ro, jesteś tam?
28
00:01:34,136 --> 00:01:36,096
Chcę pogadać o strzelaninie w Half Shell.
29
00:01:36,096 --> 00:01:38,265
Podjadę tam rowerem.
A dalej pojedziemy razem.
30
00:01:39,183 --> 00:01:40,684
Nie musisz tego robić.
31
00:01:40,684 --> 00:01:42,895
Wiem, że nie muszę, ale chcę.
32
00:01:42,895 --> 00:01:45,606
Ty też. Po prostu niezręcznie ci to mówić.
33
00:01:45,606 --> 00:01:47,733
Umyj zęby. Już lecę.
34
00:01:47,733 --> 00:01:48,901
Zaraz się widzimy.
35
00:01:48,901 --> 00:01:51,778
- Yancy, nie trzeba...
- Przestaniesz być sobą? Pa.
36
00:01:54,072 --> 00:01:55,949
Kurwa, mogłeś temu zapobiec.
37
00:01:57,159 --> 00:02:00,746
Na myśl o powrocie do pracy
Yancy niemal chodził w podskokach.
38
00:02:02,206 --> 00:02:04,750
Znalazłem piękną muszlę na waszej plaży.
39
00:02:04,750 --> 00:02:05,667
Przemyślcie to.
40
00:02:05,667 --> 00:02:07,419
No dobrze.
41
00:02:07,419 --> 00:02:10,422
Wierzcie mi, oszalejecie,
kiedy to zobaczycie.
42
00:02:10,422 --> 00:02:13,217
Cudowny kolor, prawda? Pastelowy żółty.
43
00:02:19,139 --> 00:02:20,766
- Halo?
- Posłuchaj tego.
44
00:02:20,766 --> 00:02:22,643
Ona chce, by tatę uznano za zmarłego.
45
00:02:22,643 --> 00:02:25,103
Caitlin, prawda? Co słychać?
46
00:02:25,103 --> 00:02:27,231
Nie wiem, która to faza żałoby,
47
00:02:27,231 --> 00:02:29,149
ale chyba coś między wyparciem
48
00:02:29,149 --> 00:02:30,859
a „zdecydowanie zamordowałam męża”.
49
00:02:30,859 --> 00:02:33,153
Słyszę, że nie masz jeszcze
wyrobionego zdania.
50
00:02:33,153 --> 00:02:34,780
Wciąż wszystko rozważasz...
51
00:02:34,780 --> 00:02:37,032
Zrobiła to. Nawet ma już chłopaka.
52
00:02:37,032 --> 00:02:38,575
- Serio?
- Dasz wiarę? Co za syf.
53
00:02:38,575 --> 00:02:40,077
Możemy się spotkać?
54
00:02:40,077 --> 00:02:43,705
Dobra. Umówmy się w...
Half Shell w Key West.
55
00:02:43,705 --> 00:02:45,624
Jutro o 15.00. Może być?
56
00:02:45,624 --> 00:02:47,459
- Okej.
- Dobra. Na razie.
57
00:02:48,919 --> 00:02:50,462
Co jest, kurwa?
58
00:02:50,462 --> 00:02:52,256
Kur... Spadaj.
59
00:02:52,256 --> 00:02:55,300
Przestań. Kurwa... Wypad.
60
00:02:55,300 --> 00:02:57,261
Odpierdol się ode mnie.
61
00:02:57,261 --> 00:02:59,763
Yancy był zadowolony, bo pszczoły
62
00:02:59,763 --> 00:03:01,723
miały wyraźny apetyt na pajaców.
63
00:03:02,766 --> 00:03:04,101
Za mało wody.
64
00:03:04,101 --> 00:03:05,727
O Boże, są wszędzie.
65
00:03:05,727 --> 00:03:07,604
Zabierzcie je! Odczepcie się!
66
00:03:08,105 --> 00:03:09,731
Za to Evan Shook
67
00:03:09,731 --> 00:03:11,942
myślał głównie o pszczołach,
które miał w ustach
68
00:03:11,942 --> 00:03:13,902
i rozważał, czy mogą użądlić go w mózg.
69
00:03:15,612 --> 00:03:18,699
Jednym słowem,
dzień zapowiadał się świetnie.
70
00:03:24,872 --> 00:03:27,291
To uczucie nie trwało zbyt długo.
71
00:03:48,228 --> 00:03:52,524
Tymczasem na Andros
Eve właśnie skończyła poranne cardio.
72
00:03:53,025 --> 00:03:58,155
Zatrzymała się, żeby zrobić parę zdjęć.
Nie tylko ptaków morskich.
73
00:04:01,617 --> 00:04:05,120
Kochanie, ten jebany palant
wciąż mieszka na naszej plaży.
74
00:04:05,120 --> 00:04:09,541
Budujemy pięciogwiazdkowy ośrodek.
To obleśne. Tilly ma traumę.
75
00:04:12,085 --> 00:04:13,921
Hej, Egg. Zajmij się tym.
76
00:04:14,421 --> 00:04:15,255
Teraz?
77
00:04:18,466 --> 00:04:21,845
- Dobra.
- Dzięki, Egg. Ubóstwiamy cię.
78
00:04:21,845 --> 00:04:24,556
Kochanie, mogę jechać do Nassau na zakupy?
79
00:04:25,140 --> 00:04:26,600
Jeszcze nie mamy kasy.
80
00:04:41,198 --> 00:04:42,366
A teraz ją mamy?
81
00:04:44,034 --> 00:04:47,538
Eve wiedziała, że może
mieć infekcję od bzykanka w jacuzzi,
82
00:04:47,538 --> 00:04:49,331
ale uważała, że jej się to opłaca.
83
00:04:53,210 --> 00:04:55,504
{\an8}W biurze koronera w Miami był taki ruch,
84
00:04:55,504 --> 00:04:58,590
że Rosa obojętniała czasem
na całą tę śmierć.
85
00:05:00,759 --> 00:05:03,762
Denatka to 29-letnia biała kobieta.
86
00:05:03,762 --> 00:05:07,432
Uraz tępym narzędziem i śliczny topik.
87
00:05:07,432 --> 00:05:09,142
Przynajmniej dobrze wyglądałaś, co?
88
00:05:09,142 --> 00:05:10,894
Coś jest z tobą nie tak.
89
00:05:11,895 --> 00:05:12,896
Dobra, Janet.
90
00:05:13,397 --> 00:05:17,526
Zwykle Rosa nękałaby Janet
za te durne oceny,
91
00:05:17,526 --> 00:05:19,903
ale dziś myślała o czymś innym.
92
00:05:23,532 --> 00:05:24,533
Hej.
93
00:05:25,325 --> 00:05:26,618
- Dotrzesz dziś?
- Tak,
94
00:05:26,618 --> 00:05:27,619
przyjadę z pracy.
95
00:05:27,619 --> 00:05:28,745
Niedobrze, stara.
96
00:05:28,745 --> 00:05:30,998
Spróbujesz przynajmniej ładnie wyglądać?
97
00:05:33,000 --> 00:05:34,918
To nie wredne, tylko szczere.
98
00:05:34,918 --> 00:05:36,712
Mel, lećmy z tym koksem.
99
00:05:36,712 --> 00:05:38,046
Odpada mi tyłek.
100
00:05:38,046 --> 00:05:39,590
To jebana Pogodynka Heather?
101
00:05:39,590 --> 00:05:41,175
Muszę kończyć. Całuję.
102
00:05:41,175 --> 00:05:42,342
Vale. Pa.
103
00:05:42,342 --> 00:05:44,344
Przepraszam. To moja siostra.
104
00:05:44,344 --> 00:05:46,180
O Boże. Jebie mnie to.
105
00:05:46,180 --> 00:05:47,264
Ogarnij mi włosy.
106
00:05:49,725 --> 00:05:50,726
Robi się.
107
00:05:52,019 --> 00:05:53,520
Szaleństwo. Nie masz kierunkowskazu.
108
00:05:53,520 --> 00:05:56,273
- Jak sygnalizujesz skręt?
- Kurwa, nie tęskniłem.
109
00:05:56,273 --> 00:05:58,150
Czemu ściskasz kierownicę?
110
00:05:58,150 --> 00:06:00,861
Spowodujesz wypadek. Czekamy.
111
00:06:03,572 --> 00:06:04,948
Nie jestem kutasem.
112
00:06:04,948 --> 00:06:07,451
Mówię tylko, że nie powinieneś prowadzić.
113
00:06:07,451 --> 00:06:10,662
Odkąd przestaliśmy być partnerami,
jeździłem bez żadnego problemu.
114
00:06:10,662 --> 00:06:14,124
Nigdy nie przestaniemy być partnerami.
115
00:06:14,124 --> 00:06:18,587
Po prostu kiedy zmieniasz pasy,
nie musisz pięć razy patrzeć przez ramię.
116
00:06:18,587 --> 00:06:19,671
Uszkodzisz coś sobie.
117
00:06:19,671 --> 00:06:22,007
Ta staruszka w SUV-ie była tuż za mną.
118
00:06:22,007 --> 00:06:24,885
Nie masz wpływu na staruszki w SUV-ach.
119
00:06:24,885 --> 00:06:28,180
Wiesz, nad czym masz kontrolę?
Nad swoją reakcją na staruszki w SUV-ach.
120
00:06:28,180 --> 00:06:29,181
Jesteś w chuj męczący.
121
00:06:29,181 --> 00:06:32,142
- Muszę przeparkować. Daj kluczyki.
- Nie ma potrzeby.
122
00:06:32,142 --> 00:06:35,103
Odzyskam dziś odznakę,
a ty nie wyglądasz, jakbyś się cieszył.
123
00:06:35,103 --> 00:06:36,813
Powinieneś nad tym popracować.
124
00:06:36,813 --> 00:06:37,731
Ro.
125
00:06:37,731 --> 00:06:42,110
Nie byłoby źle, gdybyś pozwolił sobie
na doświadczenie radości.
126
00:06:42,110 --> 00:06:44,154
Rodzina by ci dziękowała. Ja też.
127
00:06:44,154 --> 00:06:46,281
I kto jeszcze by ci dziękował? Ty.
128
00:06:46,281 --> 00:06:48,909
- Sam byś sobie dziękował.
- Jestem radosną osobą.
129
00:06:50,452 --> 00:06:51,537
Dokąd idziesz?
130
00:06:51,537 --> 00:06:53,914
Przeparkuję jebany wóz.
131
00:06:53,914 --> 00:06:55,415
Czemu od tego nie zaczęliśmy?
132
00:06:55,916 --> 00:06:56,917
Przecież mówiłem.
133
00:06:56,917 --> 00:06:58,502
Nie słucham.
134
00:06:59,169 --> 00:07:00,712
KEY WEST
BIURO SZERYFA
135
00:07:01,713 --> 00:07:02,756
Siema, Yancy.
136
00:07:02,756 --> 00:07:04,591
Cześć.
137
00:07:04,591 --> 00:07:05,926
Miło być zauważanym.
138
00:07:06,593 --> 00:07:07,761
Oto i on.
139
00:07:08,262 --> 00:07:09,930
- Mój ziomek.
- Hej, stary.
140
00:07:09,930 --> 00:07:13,976
Pewnie oficjalnie zaczynam dopiero jutro,
141
00:07:13,976 --> 00:07:16,228
ale zacznę już dziś, za darmo.
142
00:07:16,228 --> 00:07:17,646
Siadam do pracy.
143
00:07:18,564 --> 00:07:20,023
Ugasić jakiś pożar?
144
00:07:21,066 --> 00:07:22,276
Zwolnij.
145
00:07:23,151 --> 00:07:26,488
Nie mogę zwolnić,
Sonny, bo zabrałeś mi samochód.
146
00:07:27,155 --> 00:07:28,323
Co za typ.
147
00:07:28,323 --> 00:07:29,449
Co jest?
148
00:07:29,449 --> 00:07:30,784
Cliff wycofał zarzuty.
149
00:07:30,784 --> 00:07:32,911
Owszem, ale pod warunkiem,
150
00:07:32,911 --> 00:07:35,998
że nie wrócisz od razu do pracy detektywa.
151
00:07:36,832 --> 00:07:39,501
- Ja pierdolę.
- Też mnie to rozwala.
152
00:07:39,501 --> 00:07:41,587
Walczyłem tam o ciebie.
153
00:07:42,796 --> 00:07:45,632
A kiedy doktorek pozwoli mnie przywrócić?
154
00:07:45,632 --> 00:07:48,177
Nie wiem, gadaliśmy z dziesięć sekund.
155
00:07:48,177 --> 00:07:49,761
Ale dzielnie walczyłeś.
156
00:07:49,761 --> 00:07:50,888
Ma znajomości.
157
00:07:50,888 --> 00:07:53,432
Robił biopsje pieprzyków
połowy komisarzy w hrabstwie.
158
00:07:53,432 --> 00:07:55,100
A oni mają YouTube'a.
159
00:07:55,100 --> 00:07:57,895
Widzieli, jak wrzucasz
jego wózek golfowy do wody.
160
00:07:57,895 --> 00:07:59,771
Wisisz mi przysługę. Pamiętasz rękę?
161
00:07:59,771 --> 00:08:03,275
Tak. I doceniam to,
dlatego załatwiłem ci inną pracę. Dobrą.
162
00:08:04,151 --> 00:08:05,819
Lubisz dobrze zjeść, nie?
163
00:08:05,819 --> 00:08:07,196
Ja na pewno.
164
00:08:07,196 --> 00:08:08,488
Do czego zmierzasz?
165
00:08:08,488 --> 00:08:11,283
Twoja nowa praca:
inspektor sanitarny w knajpach.
166
00:08:12,326 --> 00:08:14,578
- Karaluchowy patrol?
- To płatny urlop.
167
00:08:14,578 --> 00:08:16,914
- Poprzedni zachorował i odszedł.
- Zmarł.
168
00:08:16,914 --> 00:08:18,081
No dobra. „Zmarł.”
169
00:08:18,749 --> 00:08:19,833
Najpierw zachorował.
170
00:08:19,833 --> 00:08:22,002
Nie możesz mnie tu schować w biurku?
171
00:08:22,002 --> 00:08:25,005
Nawet bym nie pracował,
oglądałbym strony, które lubię.
172
00:08:27,216 --> 00:08:31,428
Co muszę zrobić, żeby znów być detektywem?
173
00:08:31,428 --> 00:08:33,804
Dobra, Sonny. Proszę.
174
00:08:34,972 --> 00:08:35,890
Proszę.
175
00:08:36,517 --> 00:08:39,602
Weź tę fuchę i nie pakuj się w kłopoty.
176
00:08:40,145 --> 00:08:43,315
Kiedy opadnie kurz, odzyskasz robotę.
177
00:08:43,815 --> 00:08:44,650
Co ty na to?
178
00:08:46,276 --> 00:08:49,321
Yancy udawał, że przez chwilę to rozważa.
179
00:08:49,321 --> 00:08:50,322
Kiedy zaczynam?
180
00:08:50,322 --> 00:08:51,949
Tracimy czas.
181
00:09:42,624 --> 00:09:49,631
MAŁPI BIZNES
182
00:09:55,804 --> 00:09:58,307
Płetwonurkowie zawsze tłumnie zjeżdżali na Andros,
183
00:09:58,307 --> 00:10:01,727
bo jest tam więcej morskich jaskiń
niż gdziekolwiek indziej na Ziemi.
184
00:10:02,436 --> 00:10:04,730
{\an8}Ale Neville'a to nie obchodziło.
185
00:10:04,730 --> 00:10:06,648
{\an8}Miał tylko nadzieję, że ryby będą brały.
186
00:10:07,566 --> 00:10:12,112
{\an8}Na szczęście brały,
tak jak dzień i dwa dni wcześniej.
187
00:10:15,199 --> 00:10:17,659
{\an8}Ale wtedy Neville'owi
skończyło się szczęście.
188
00:10:18,285 --> 00:10:19,453
{\an8}Dzień dobry.
189
00:10:19,453 --> 00:10:20,662
{\an8}Spora ryba.
190
00:10:22,039 --> 00:10:25,542
{\an8}Ojciec Neville'a chwalił się,
że zbudował dom w jeden dzień.
191
00:10:26,126 --> 00:10:27,336
{\an8}Mój dom.
192
00:10:27,836 --> 00:10:29,880
{\an8}Udało się go zburzyć jeszcze szybciej.
193
00:10:29,880 --> 00:10:31,673
{\an8}Położyliśmy tam twój szajs.
194
00:10:32,549 --> 00:10:33,926
{\an8}Masz 10 minut, żeby go zabrać.
195
00:10:33,926 --> 00:10:35,010
{\an8}Kto tak mówi?
196
00:10:36,345 --> 00:10:37,471
{\an8}Ja tak mówię.
197
00:10:38,972 --> 00:10:40,432
{\an8}Chcesz coś powiedzieć?
198
00:10:44,728 --> 00:10:46,146
Tak myślałem.
199
00:10:49,316 --> 00:10:51,902
Neville nigdy dotąd
nie czuł się jak tchórz.
200
00:10:53,570 --> 00:10:58,909
Poczuł lekkie ukłucie wstydu.
Za to Driggs chciał tylko winogron.
201
00:11:01,411 --> 00:11:02,746
Cześć, przystojniaku.
202
00:11:02,746 --> 00:11:04,915
- Hej.
- Ponoć potrzebujesz podwózki.
203
00:11:07,417 --> 00:11:11,380
Inspektor sanitarny?
Cliff to smutny, mściwy człowieczek.
204
00:11:12,464 --> 00:11:13,924
Otwierasz księgarnię?
205
00:11:13,924 --> 00:11:16,093
Przewożę swoje książki do magazynu.
206
00:11:17,094 --> 00:11:20,055
Dziś wieczorem
muszę wyjechać z miasta. Na zawsze.
207
00:11:20,055 --> 00:11:22,015
- Nie pytaj dlaczego.
- Okej.
208
00:11:22,015 --> 00:11:23,392
Nie zapytasz dlaczego?
209
00:11:23,392 --> 00:11:24,726
Mówiłaś, żeby nie...
210
00:11:24,726 --> 00:11:29,398
Nie wierzę, że oddałam serce
tak mało ciekawskiemu człowiekowi.
211
00:11:29,398 --> 00:11:33,944
Bonnie, czasem mam wrażenie,
że gram w filmie, który piszesz w głowie.
212
00:11:33,944 --> 00:11:35,904
Dziękuję, Andrew.
213
00:11:36,697 --> 00:11:38,115
To takie słodkie.
214
00:11:38,115 --> 00:11:41,660
Yancy jak zwykle czuł, że zasysa go
215
00:11:41,660 --> 00:11:43,954
szalony świat Bonnie.
216
00:11:45,122 --> 00:11:47,416
Yukon wyrwał go z tych rozważań.
217
00:11:49,543 --> 00:11:51,753
Zatrzymaj się tutaj. Resztę przejdę.
218
00:11:51,753 --> 00:11:53,714
- Co?
- Wszystko okej. Tutaj.
219
00:11:53,714 --> 00:11:54,882
Pa, Andrew.
220
00:12:01,972 --> 00:12:02,973
Cafecitos.
221
00:12:02,973 --> 00:12:04,099
- Dziękujemy.
- Tak.
222
00:12:04,099 --> 00:12:05,475
Ro, zajęty?
223
00:12:05,475 --> 00:12:08,812
Sprawdziłbyś, czy Eve Stripling
ma czarnego yukona GT?
224
00:12:08,812 --> 00:12:10,981
Nie jestem zajęty, ale tego nie zrobię.
225
00:12:10,981 --> 00:12:12,524
- Un cafecito.
- Sí, claro.
226
00:12:12,524 --> 00:12:14,943
Próbuję się w to nie mieszać,
ale Eve i ta ręka,
227
00:12:14,943 --> 00:12:16,528
zastrzelony Phinney...
228
00:12:16,528 --> 00:12:20,449
Intuicja mówi mi,
że to wszystko jest powiązane.
229
00:12:20,449 --> 00:12:23,911
Ktoś mnie śledzi
ze względu na to, co wiem,
230
00:12:23,911 --> 00:12:26,538
ale problem polega na tym,
że sam nie wiem, co wiem.
231
00:12:26,538 --> 00:12:28,332
Zawsze miałeś z tym problem.
232
00:12:28,332 --> 00:12:30,584
- Proszę, sprawdź to.
- Nie.
233
00:12:30,584 --> 00:12:32,002
Nie rozłączaj się. Nie lubię...
234
00:12:33,337 --> 00:12:35,881
Yancy dobrze znał to pytanie.
235
00:12:35,881 --> 00:12:39,384
Co takiego wiedział, o czym nie wiedział
i kto jeszcze wiedział?
236
00:12:44,056 --> 00:12:46,475
I znów z tych rozmyślań
wyrwał go yukon.
237
00:12:46,475 --> 00:12:47,768
Ja pierdolę.
238
00:12:53,690 --> 00:12:54,608
Cześć.
239
00:12:54,608 --> 00:12:56,568
Sprawdzam, czy wasza kuchnia
240
00:12:56,568 --> 00:12:59,404
spełnia wszystkie
obecne normy bezpieczeństwa.
241
00:12:59,404 --> 00:13:01,823
Chętnie odświeżyłbym się też
w waszej łazience.
242
00:13:02,699 --> 00:13:04,368
- Na tyłach.
- Dziękuję.
243
00:13:07,621 --> 00:13:11,416
Jego dom był w ruinie,
a Neville miał z kimś na pieńku.
244
00:13:19,424 --> 00:13:25,389
Przewodnie dusze, przyzywam was,
byście przeszły przeze mnie
245
00:13:25,389 --> 00:13:27,808
i bym mogła zakończyć cierpienie
tego człowieka.
246
00:13:57,337 --> 00:13:58,589
Czemu tak się mnie boisz?
247
00:13:58,589 --> 00:13:59,715
Przepraszam.
248
00:13:59,715 --> 00:14:02,801
Niepotrzebnie, bardzo mi się to podoba.
249
00:14:04,136 --> 00:14:06,305
Nie martw się,
nikomu nie powiem, co widziałem.
250
00:14:06,305 --> 00:14:08,432
Nie masz pojęcia, co widziałeś.
251
00:14:09,183 --> 00:14:12,769
Ten człowiek od dawna cierpi na raka.
252
00:14:12,769 --> 00:14:14,521
- Więc próbujesz go zabić?
- Ja?
253
00:14:14,521 --> 00:14:17,191
Otwieram tylko drzwi,
które były przed nim zamknięte.
254
00:14:18,108 --> 00:14:19,943
A może wolisz, żeby dalej cierpiał?
255
00:14:20,444 --> 00:14:22,154
Zburzyli mój dom.
256
00:14:22,154 --> 00:14:24,865
Amerykanin,
Christopher, jest cały i zdrowy.
257
00:14:25,949 --> 00:14:28,243
Twoja magia nie działa.
258
00:14:32,080 --> 00:14:34,124
Przystojny Neville.
259
00:14:34,124 --> 00:14:37,211
Chce, czego chce i chce tego od razu.
260
00:14:38,587 --> 00:14:39,796
Typowy mężczyzna.
261
00:14:40,464 --> 00:14:42,424
Jesteś tak skupiony na tym, co przed tobą,
262
00:14:42,424 --> 00:14:45,636
że nie widzisz wszystkiego,
co dzieje się wokół ciebie.
263
00:14:45,636 --> 00:14:47,221
To musi dziać się szybciej.
264
00:14:47,221 --> 00:14:48,555
Nie zapłaciłeś za szybciej.
265
00:14:54,436 --> 00:14:56,438
Chyba że chcesz mi dać coś innego.
266
00:14:59,816 --> 00:15:00,901
Przemyślę to.
267
00:15:01,735 --> 00:15:02,611
Dobrze.
268
00:15:04,154 --> 00:15:05,447
Idź to przemyśleć.
269
00:15:06,073 --> 00:15:08,450
Dlaczego zawsze muszę ci mówić,
żebyś sobie poszedł?
270
00:15:16,375 --> 00:15:19,878
Miami może i jest stolicą
tańców na łodziach,
271
00:15:20,379 --> 00:15:24,883
ale Rosa przestała lubić takie rzeczy
i takie bary już dawno temu.
272
00:15:25,968 --> 00:15:28,095
Nie potrafiła jednak odmówić siostrze.
273
00:15:33,100 --> 00:15:34,017
O rany.
274
00:15:34,017 --> 00:15:35,686
Świetnie wyglądasz.
275
00:15:35,686 --> 00:15:37,187
Serio, skąd masz ten top?
276
00:15:37,187 --> 00:15:39,314
- Z pracy.
- A gdzie pracujesz?
277
00:15:40,107 --> 00:15:43,277
- Dobra. Chce mi się pić. Chodźmy.
- Okej.
278
00:15:43,277 --> 00:15:46,864
Wiedziała, że Mel będzie zła,
jeśli nie spróbuje dobrze się bawić,
279
00:15:46,864 --> 00:15:50,617
ale jej mózg przez cały dzień
fiksował się na jednej rzeczy.
280
00:15:50,617 --> 00:15:52,578
Dwie tequile, proszę.
281
00:15:54,454 --> 00:15:55,497
Ej.
282
00:15:55,497 --> 00:15:57,791
- Co?
- Ukradłaś ten top trupowi?
283
00:15:57,791 --> 00:15:59,418
- Uprałam go.
- Qué obleśne.
284
00:15:59,418 --> 00:16:01,920
- Ay, proszę cię.
- Co? To obleśne.
285
00:16:01,920 --> 00:16:03,338
- Dzięki.
- Proszę.
286
00:16:04,339 --> 00:16:05,465
No dobra.
287
00:16:08,385 --> 00:16:11,096
Słuchaj, co się z tobą ostatnio dzieje?
288
00:16:11,680 --> 00:16:12,681
Co masz na myśli?
289
00:16:12,681 --> 00:16:14,183
- Wydajesz się...
- Jaka?
290
00:16:15,100 --> 00:16:16,518
...ponura.
291
00:16:18,061 --> 00:16:19,271
Mam dzwonić do Mami?
292
00:16:19,271 --> 00:16:23,150
- Proszę, nie. Daj spokój.
- Dobra. Cholera.
293
00:16:24,943 --> 00:16:26,361
Ale wyglądasz bosko.
294
00:16:27,446 --> 00:16:28,614
Nawet w ciuchach martwej laski.
295
00:16:28,614 --> 00:16:31,241
- Dziękuję.
- On tak uważa.
296
00:16:32,492 --> 00:16:33,785
- Chodź.
- Co ty wyprawiasz?
297
00:16:33,785 --> 00:16:34,745
- Nada.
- Nie próbuj.
298
00:16:34,745 --> 00:16:35,704
Muszę iść siku.
299
00:16:35,704 --> 00:16:37,915
- Mel, nie.
- Hej.
300
00:16:37,915 --> 00:16:39,666
- Hej.
- Jestem Brad.
301
00:16:39,666 --> 00:16:40,751
No jasne.
302
00:16:40,751 --> 00:16:42,044
Wybacz, Brad.
303
00:16:44,296 --> 00:16:45,756
Ładny zegarek.
304
00:16:45,756 --> 00:16:47,633
- Dzięki.
- Mirot?
305
00:16:47,633 --> 00:16:49,968
- Pokażesz swoją linię opalenizny?
- A ty swoją?
306
00:16:49,968 --> 00:16:52,763
Co? A, tak. No jasne.
307
00:16:52,763 --> 00:16:55,432
Pokażę ci wszystko, jeśli ty zaczniesz.
308
00:16:55,933 --> 00:16:56,767
Dobra.
309
00:16:58,936 --> 00:17:01,563
Mieszkam tuż za rogiem.
310
00:17:02,648 --> 00:17:03,649
Wiesz co?
311
00:17:04,358 --> 00:17:05,943
Zaczekaj tu,
312
00:17:05,943 --> 00:17:09,404
a ja pójdę powiedzieć siostrze,
że wychodzę, dale.
313
00:17:09,404 --> 00:17:13,575
Brad był świeżo po rozwodzie,
to była dla niego ważna chwila.
314
00:17:13,575 --> 00:17:14,910
Tak.
315
00:17:14,910 --> 00:17:18,163
Byłaby pewnie
jeszcze ważniejsza, gdyby Rosa wróciła.
316
00:17:43,313 --> 00:17:45,732
- Zamykam lokal.
- Stawiam sto dolców, że nie.
317
00:17:45,732 --> 00:17:47,693
Jezu. Masz krew na nożu?
318
00:17:48,193 --> 00:17:51,446
Brennan szczycił się tym,
że był dość bystry.
319
00:17:52,030 --> 00:17:52,906
- To 200.
- Brennan.
320
00:17:52,906 --> 00:17:56,493
Znalazłem 17 naruszeń przepisów
sanitarnych, a nawet się nie starałem.
321
00:17:56,493 --> 00:17:58,620
- Nie żartuj. Jakich?
- Szczurze kupy.
322
00:17:58,620 --> 00:18:02,249
- Szczurza sierść. Martwe szczury.
- To jedna rzecz, nie trzy.
323
00:18:02,249 --> 00:18:03,333
Napisz „szczur”.
324
00:18:03,333 --> 00:18:05,169
Macie karaluchy.
325
00:18:05,169 --> 00:18:06,461
Spleśniałe warzywa.
326
00:18:06,461 --> 00:18:07,796
Rozkładające się krewetki.
327
00:18:07,796 --> 00:18:09,756
Rozmrażają się.
328
00:18:09,756 --> 00:18:13,844
I moje ulubione:
w tamtej zupie jest prawdziwy kondom.
329
00:18:13,844 --> 00:18:15,053
To chowder.
330
00:18:15,053 --> 00:18:16,388
Chyba już nigdy nie zjem.
331
00:18:17,806 --> 00:18:23,604
Będzie wyjątkowo duża wilgoć,
więc drogie panie, zadbajcie o włosy.
332
00:18:24,521 --> 00:18:28,192
Jestem Pogodynka Heather,
niepotrzebny sweter.
333
00:18:28,192 --> 00:18:30,903
Niesamowita jest.
Trzyma się tego pożegnania.
334
00:18:30,903 --> 00:18:33,655
Poprzedni inspektor, Nilsson,
nigdy nie robił kłopotów.
335
00:18:33,655 --> 00:18:35,490
Nigdy. I regularnie tu jadał.
336
00:18:35,490 --> 00:18:36,950
Zmarł na żółtaczkę.
337
00:18:37,618 --> 00:18:38,619
Zamykam lokal.
338
00:18:40,495 --> 00:18:43,498
I wtedy Yancy zobaczył
dziewczynę Magnesu na Cipki.
339
00:18:51,048 --> 00:18:53,175
Wyglądało na to, że ona też go zobaczyła.
340
00:18:54,927 --> 00:18:56,220
Cholera, co to było?
341
00:18:56,220 --> 00:18:58,013
To już nie mój problem.
342
00:18:58,722 --> 00:19:01,099
Słuchajcie. Szybkie ogłoszenie publiczne.
343
00:19:01,099 --> 00:19:02,935
Lepiej przestańcie to jeść.
344
00:19:05,562 --> 00:19:06,980
Serio? Nieźle.
345
00:19:08,482 --> 00:19:09,775
Dzięki za wysłuchanie.
346
00:19:12,819 --> 00:19:15,489
Neville czuł się
niemal tak bezradny jak Yancy.
347
00:19:15,489 --> 00:19:17,824
Witamy w Bay's Edge. Zje pan dziś u nas?
348
00:19:17,824 --> 00:19:19,159
Nie twoja sprawa.
349
00:19:19,159 --> 00:19:21,828
Nigdy nie mieli kelnerki przed lokalem.
350
00:19:21,828 --> 00:19:26,250
Nie rozumiał, jak jego ulubiony bar
mógł się tak zmienić w jedną noc,
351
00:19:26,250 --> 00:19:29,419
ale wiedział jedno:
nie podobało mu się to.
352
00:19:29,419 --> 00:19:31,964
- Co tu się stało?
- Twój znajomy Christopher.
353
00:19:32,589 --> 00:19:35,259
Bar będzie częścią
jego ośrodka Curly Tail Lane.
354
00:19:35,259 --> 00:19:37,386
Wszystko musi być
świeże i czyste dla turystów.
355
00:19:38,470 --> 00:19:41,640
Mów za siebie. Świeże i czyste mi pasuje.
356
00:19:42,641 --> 00:19:45,727
To jakieś bzdury, stary.
Chodź. Pogadajmy, co?
357
00:19:46,478 --> 00:19:48,146
- O co chodzi?
- Zwolnili Charlesa.
358
00:19:48,146 --> 00:19:49,815
Nie pasuje do nowego looku.
359
00:19:49,815 --> 00:19:51,733
Chcę tylko 400 $, które mi się należą.
360
00:19:52,776 --> 00:19:53,777
Spierdalaj?
361
00:19:54,570 --> 00:19:57,197
Jesteś złodziejem, tak jak twój szef.
362
00:19:58,740 --> 00:20:00,450
Masz szczęście, że są tu ludzie.
363
00:20:00,450 --> 00:20:02,035
Neville zastanawiał się,
364
00:20:02,035 --> 00:20:05,789
czy jego przyjaciel bał się tego typa,
Egga, tak samo jak on.
365
00:20:07,082 --> 00:20:07,916
Hej, chłopaki.
366
00:20:09,918 --> 00:20:11,503
Okazało się, że nie.
367
00:20:14,047 --> 00:20:15,883
- W porządku, Charles?
- Spoko.
368
00:20:16,383 --> 00:20:18,385
- Dawaj to.
- Nie, nie.
369
00:20:20,012 --> 00:20:21,180
Czekaj, Charles.
370
00:20:22,848 --> 00:20:23,974
Zawołaj ładną kelnerkę.
371
00:20:25,684 --> 00:20:27,561
- Siostrzenica mnie podrzuci.
- Dawnie?
372
00:20:28,562 --> 00:20:29,646
Pójdę z tobą.
373
00:20:31,064 --> 00:20:34,484
- Przykro mi, że trafiłeś na tego palanta.
- Wiesz, że nawet nie jest stąd?
374
00:20:35,027 --> 00:20:36,236
Jest z Nassau.
375
00:20:36,236 --> 00:20:38,280
Tak. Poznaliśmy się.
376
00:20:39,489 --> 00:20:40,824
Jebać tego Christophera.
377
00:20:42,743 --> 00:20:45,704
Byłeś już u Smoczej Królowej?
378
00:20:45,704 --> 00:20:47,122
Chce więcej kasy.
379
00:20:53,670 --> 00:20:55,088
Wiem, skąd ją wezmę.
380
00:20:57,132 --> 00:20:58,217
Hej, Dawnie.
381
00:20:58,717 --> 00:20:59,968
Co u ciebie?
382
00:20:59,968 --> 00:21:02,221
Czemu trzymasz się
z tym dziecinnym playboyem?
383
00:21:02,221 --> 00:21:03,222
Playboyem?
384
00:21:03,222 --> 00:21:06,767
- Wszystkich rucha.
- Nieźle, stary.
385
00:21:06,767 --> 00:21:08,268
Nie wszystkich.
386
00:21:08,268 --> 00:21:10,145
- Mam szansę na podwózkę?
- Jasne.
387
00:21:11,522 --> 00:21:12,731
Ale nie ze mną.
388
00:21:21,156 --> 00:21:22,574
EDYCJA LIMITOWANA
389
00:21:23,617 --> 00:21:28,330
Rosa już od dawna
nie była tak podekscytowana swoją pracą.
390
00:21:30,499 --> 00:21:32,793
Za to Yancy
nie znosił swojej nowej fuchy.
391
00:21:33,544 --> 00:21:37,673
Jego ulubione kluski kojarzyły mu się
z robakami, które widział u Stoneya.
392
00:21:41,552 --> 00:21:43,303
- Halo?
- Hej, tu Rosa.
393
00:21:43,303 --> 00:21:46,181
Właśnie ustaliłam,
jaki zegarek nosił Nick Stripling.
394
00:21:46,181 --> 00:21:48,225
Michél Mirot, limitowana edycja.
395
00:21:48,225 --> 00:21:51,854
Sugerowana cena detaliczna:
220 000 dolarów.
396
00:21:51,854 --> 00:21:53,939
Rany. Mogłem produkować zegarki.
397
00:21:53,939 --> 00:21:56,149
Chociaż pewnie wymagałoby to kwalifikacji.
398
00:21:56,149 --> 00:21:59,486
Powinieneś iść do domu Eve i zapytać,
czy jej mąż wziął zegarek na wyprawę.
399
00:21:59,486 --> 00:22:02,155
Muszę ci przerwać, Roso.
Nie mogę się w to mieszać.
400
00:22:02,155 --> 00:22:04,324
Co ty pierdolisz?
Sam mnie w to wmieszałeś.
401
00:22:04,324 --> 00:22:06,201
Kończymy z kulturą i rozmawiamy serio?
402
00:22:06,910 --> 00:22:08,161
To wstęp do Real World?
403
00:22:08,161 --> 00:22:10,622
Myślałem, że jesteś za młoda, by to znać.
404
00:22:10,622 --> 00:22:12,374
Szeryf powiedział mi,
405
00:22:12,374 --> 00:22:14,960
że jeśli chcę wrócić do pracy w policji,
406
00:22:14,960 --> 00:22:16,712
muszę odpuścić tę sprawę.
407
00:22:16,712 --> 00:22:20,424
Wiem, że wpadłem w to szambo
w dużej mierze z własnej winy.
408
00:22:20,424 --> 00:22:22,801
A po części z winy dr. Clifforda Witta
409
00:22:22,801 --> 00:22:25,220
i szczerze mówiąc, trochę z twojej winy.
410
00:22:25,220 --> 00:22:26,513
Mojej?
411
00:22:26,513 --> 00:22:28,640
Naskarżyłaś na mnie Sonny'emu.
Jesteś skarżypytą.
412
00:22:28,640 --> 00:22:31,476
Nie oceniam cię. Każdy to robi, ja też.
413
00:22:31,476 --> 00:22:33,854
Choć ostatnio parałem się tym
414
00:22:33,854 --> 00:22:34,813
jako dziesięciolatek,
415
00:22:34,813 --> 00:22:37,149
ale każdy dojrzewa w innym tempie.
416
00:22:37,149 --> 00:22:38,692
- Dasz mi wyjaśnić?
- Nie.
417
00:22:38,692 --> 00:22:41,195
Jeśli chodzi o zegarek,
pracujesz na posterunku
418
00:22:41,195 --> 00:22:44,114
i możesz o tym pogadać
z wieloma miłymi osobami,
419
00:22:44,114 --> 00:22:45,240
ale to nie mogę być ja.
420
00:22:45,240 --> 00:22:47,784
O Boże. Ale z ciebie dzieciak.
421
00:22:47,784 --> 00:22:49,870
Przynajmniej nie jestem skarżypytą.
Dobranoc, Rosa.
422
00:22:53,415 --> 00:22:54,958
Jebać to.
423
00:22:58,545 --> 00:23:03,300
Rosa miała jeden pewny sposób
na rozładowanie stresu.
424
00:23:06,386 --> 00:23:09,473
Ale tego wieczoru nie była gotowa na to,
dokąd zawędrował jej umysł.
425
00:23:17,814 --> 00:23:18,774
Co jest, kurwa?
426
00:23:27,324 --> 00:23:28,534
Hej, Mami.
427
00:23:29,243 --> 00:23:30,160
Nic.
428
00:23:30,911 --> 00:23:34,665
Leżę tu i wyobrażam sobie, jak by to było,
gdybym była jednym z moich trupów.
429
00:23:34,665 --> 00:23:35,874
Po co mi to mówisz?
430
00:23:38,669 --> 00:23:39,503
Nie.
431
00:23:40,212 --> 00:23:42,714
Miałaś spędzić miły wieczór z siostrą.
432
00:23:42,714 --> 00:23:44,174
Boże. Dzwoniła do ciebie?
433
00:23:44,174 --> 00:23:46,385
Martwi się o ciebie. Twój ojciec też.
434
00:23:46,385 --> 00:23:48,053
Da sobie radę.
435
00:23:48,053 --> 00:23:49,972
Ay, Mami.
436
00:23:51,515 --> 00:23:52,516
Dawniej błyszczałaś.
437
00:23:52,516 --> 00:23:54,434
Okej. Dzięki, mamo.
438
00:23:54,434 --> 00:23:55,686
Kocham cię. Pa.
439
00:24:02,609 --> 00:24:03,944
Wciąż błyszczę.
440
00:24:06,071 --> 00:24:08,240
Następnego ranka Yancy robił, co mógł,
441
00:24:08,240 --> 00:24:12,286
żeby zapomnieć o Rosie i o wszystkim,
co miało związek z policją.
442
00:24:12,286 --> 00:24:14,830
Kiedy skończysz, zajmij się tym. Dobra?
443
00:24:14,830 --> 00:24:16,248
Bezskutecznie.
444
00:24:16,748 --> 00:24:17,791
Nie powinieneś tu być.
445
00:24:17,791 --> 00:24:19,877
Czy ktokolwiek powinien gdziekolwiek być?
446
00:24:19,877 --> 00:24:23,964
Ile czarnych yukonów jeździ twoim zdaniem
w Południowej Florydzie?
447
00:24:23,964 --> 00:24:25,591
Sprawdzałem: 17 000.
448
00:24:25,591 --> 00:24:26,800
Ja pierdolę.
449
00:24:26,800 --> 00:24:29,720
Łatwiej byłoby ją namierzyć
z odciskiem opony.
450
00:24:29,720 --> 00:24:31,889
Może następnym razem daj się przejechać.
451
00:24:31,889 --> 00:24:34,516
Spójrz na moją minę.
Wyglądam, jakbym był gotów na żarty?
452
00:24:34,516 --> 00:24:35,475
Ja jestem gotów.
453
00:24:35,475 --> 00:24:37,644
Spadaj stąd. Mam robotę.
454
00:24:38,478 --> 00:24:39,563
Wiesz, co się stało?
455
00:24:39,563 --> 00:24:41,857
Robiłem kontrolę w Stoney's...
456
00:24:41,857 --> 00:24:43,317
- Kocham to miejsce.
- Nie powinieneś.
457
00:24:43,317 --> 00:24:46,195
Jest obrzydliwe.
Trochę takie spa dla szczurów.
458
00:24:46,195 --> 00:24:48,864
W każdym razie widziałem tam Madeline.
Dziewczynę Phinneya.
459
00:24:48,864 --> 00:24:50,574
Uciekła, kiedy tylko mnie zobaczyła.
460
00:24:50,574 --> 00:24:52,993
Co ty robisz? Nie jesteś gliną.
Trzymaj się z daleka.
461
00:24:52,993 --> 00:24:55,078
Wiem, ale mówię ci, bo jesteś gliną.
462
00:24:55,078 --> 00:24:57,873
Przekazuję ci informacje,
które mogą uratować komuś życie.
463
00:24:57,873 --> 00:24:59,166
- Proszę.
- Dobra.
464
00:24:59,166 --> 00:25:00,792
- Informacja na talerzu.
- Dzięki.
465
00:25:00,792 --> 00:25:02,461
Jeśli chcesz spróbować,
466
00:25:02,461 --> 00:25:04,171
weź gryza i sprawdź, co wymyślisz.
467
00:25:04,171 --> 00:25:06,131
- Pa, Yancy.
- Dobra. Na razie.
468
00:25:09,009 --> 00:25:10,302
Wielkie dzięki, że się tym zająłeś.
469
00:25:10,302 --> 00:25:12,137
- Na razie.
- Dzięki. Doceniam to.
470
00:25:12,638 --> 00:25:13,889
Dokonuj lepszych wyborów.
471
00:25:14,765 --> 00:25:15,641
WYNAJEM SAMOCHODÓW
472
00:25:27,653 --> 00:25:30,239
- Świetnie dmuchasz balony.
- Dziękuję.
473
00:25:30,239 --> 00:25:31,448
Okej.
474
00:25:31,949 --> 00:25:34,451
Mam dla pana dwudrzwiowego
ekonomicznego sedana z GPS-em.
475
00:25:34,451 --> 00:25:36,078
Wielkie dzięki. Idealnie.
476
00:25:36,078 --> 00:25:39,998
Będziemy go dla pana mieli za...
477
00:25:42,292 --> 00:25:43,126
sześć dni.
478
00:25:44,336 --> 00:25:46,922
Nie wiem, czy wyraziłem się jasno,
ale potrzebuję auta od razu.
479
00:25:47,548 --> 00:25:48,465
Okej.
480
00:25:52,344 --> 00:25:54,930
- Dobre wieści. Mamy jedno w Miami.
- To dobrze.
481
00:25:54,930 --> 00:25:57,015
Ekstra. Piąteczka.
482
00:25:57,015 --> 00:25:59,351
To niesamowite,
bo mogłem tam po prostu pójść.
483
00:25:59,351 --> 00:26:02,062
Nie wiedziałaś, że nie macie auta?
Po co ten suspens?
484
00:26:02,604 --> 00:26:04,147
Mogłaś powiedzieć: „Nie mamy aut”.
485
00:26:04,147 --> 00:26:05,607
To Florida Keys, stary.
486
00:26:09,152 --> 00:26:10,946
- Tak?
- Gdzie ty się, kurwa, podziewasz?
487
00:26:10,946 --> 00:26:13,031
Umówiliśmy się o 15.00.
Jest dwadzieścia po.
488
00:26:13,031 --> 00:26:14,658
Dzięki za pomoc. Byłaś świetna.
489
00:26:14,658 --> 00:26:16,326
- Nie ma sprawy.
- Wybacz, zapomniałem.
490
00:26:16,326 --> 00:26:17,703
Zaraz będę.
491
00:26:18,912 --> 00:26:20,414
Skłamał.
492
00:26:20,414 --> 00:26:23,584
Wiedział, że będzie tam szedł
jakieś 25 minut.
493
00:26:24,084 --> 00:26:26,378
Może ściąłby to do 23 minut,
gdyby lekko podbiegł.
494
00:26:27,921 --> 00:26:30,382
Ostatecznie zajęło mu to
jakieś pół godziny.
495
00:26:30,382 --> 00:26:31,550
Eve to suka.
496
00:26:31,550 --> 00:26:34,344
Powiem ci, czemu chce,
by tak szybko uznano go za zmarłego.
497
00:26:34,344 --> 00:26:38,015
Ma polisę na życie na 5 milionów.
Zgadnij, kto dostanie całą kasę.
498
00:26:38,015 --> 00:26:40,434
- Eve ją dostanie.
- Nie dałaś mi zgadnąć.
499
00:26:40,434 --> 00:26:42,644
Chyba bym trafił.
500
00:26:42,644 --> 00:26:47,524
Ale chwilowo nie mam za bardzo możliwości,
by badać tę sprawę.
501
00:26:47,524 --> 00:26:50,611
Myślę, że moja macocha zabiła mojego tatę,
a ty o nic nie zapytasz?
502
00:26:54,323 --> 00:26:56,783
Nie widziałaś się z tatą
od dłuższego czasu.
503
00:26:57,618 --> 00:26:58,535
Dlaczego?
504
00:26:58,535 --> 00:27:00,704
Jebana Eve powiedziała mu,
że mam problem z dragami.
505
00:27:00,704 --> 00:27:02,623
Tak było, a tata odciął mnie od pieniędzy.
506
00:27:02,623 --> 00:27:05,417
Powiedziałam mu,
żeby spierdalał i na tym się skończyło.
507
00:27:06,668 --> 00:27:09,046
Więcej nie zadzwonił. Ani ja do niego.
508
00:27:10,631 --> 00:27:13,217
Był jeszcze jakiś powód,
dla którego Eve mogłaby go zabić?
509
00:27:14,134 --> 00:27:16,136
Wspominałaś o sekretnym chłopaku.
510
00:27:16,136 --> 00:27:18,180
Rozmawiała przez telefon na pogrzebie.
511
00:27:18,180 --> 00:27:20,265
Z jakimś Christopherem na Bahamach.
512
00:27:23,185 --> 00:27:26,355
W Nassau pozwolili mi
wyjechać z salonu prosto na prom.
513
00:27:28,524 --> 00:27:31,735
Myślisz, że tym jeździłaby
świeżo upieczona wdowa?
514
00:27:31,735 --> 00:27:34,404
Ludzie różnie przeżywają żałobę.
Chcę go pokazać Tilly.
515
00:27:34,404 --> 00:27:35,322
Będzie zachwycona.
516
00:27:35,322 --> 00:27:37,074
Till! Spodoba jej się.
517
00:27:37,074 --> 00:27:38,116
Czyż nie jest cudny?
518
00:27:39,326 --> 00:27:40,160
Wiesz co?
519
00:27:40,160 --> 00:27:43,705
Powinieneś pojechać ze mną do Miami.
520
00:27:43,705 --> 00:27:46,667
Eve robi właśnie laski
i dyma się na Bahamach,
521
00:27:46,667 --> 00:27:49,002
- więc włamiemy się do jej domu...
- Pas.
522
00:27:49,002 --> 00:27:50,796
- Daj spokój.
- To kuszące,
523
00:27:50,796 --> 00:27:54,925
ale w tej kwestii
mam szczelnie wypełniony kalendarz.
524
00:27:54,925 --> 00:27:58,178
Nie wierzę, żeby tata mógł mieć
jakiś durny wypadek i utonąć.
525
00:27:58,679 --> 00:28:00,639
Czemu? Eve mówiła, że źle pływał.
526
00:28:00,639 --> 00:28:02,432
Bzdura. Uwielbiał nurkować.
527
00:28:02,432 --> 00:28:04,226
Włożyłam nawet do trumny
jego ulubiony harpun.
528
00:28:04,977 --> 00:28:06,520
Dziwny gest.
529
00:28:08,355 --> 00:28:11,358
Sprawdzisz to dla mnie? Proszę?
530
00:28:12,359 --> 00:28:13,694
Słuchaj, Caitlin...
531
00:28:15,696 --> 00:28:17,531
Wiem, przez co przechodzisz,
532
00:28:17,531 --> 00:28:21,118
ale w tej chwili to niemożliwe.
533
00:28:21,118 --> 00:28:23,704
Pierdol się. Jesteś taki jak wszyscy.
534
00:28:24,830 --> 00:28:25,873
Pa, Caitlin.
535
00:28:28,458 --> 00:28:30,377
Caitlin znała uczucie bezradności.
536
00:28:30,377 --> 00:28:32,296
Zwykle sprowadzało ją na złą ścieżkę.
537
00:28:32,921 --> 00:28:35,048
Ale miała w magazynku jeszcze jedną kulę.
538
00:28:35,048 --> 00:28:37,968
{\an8}WIEM, ŻE TO ZROBIŁAŚ.
DZWONIĘ DO UBEZPIECZYCIELA.
539
00:28:39,511 --> 00:28:40,512
I po chuju.
540
00:28:42,931 --> 00:28:45,684
Popołudnia na Andros
płynęły dość powolnie.
541
00:28:46,185 --> 00:28:48,187
Driggs spędzał je
na swoim ulubionym drzewie,
542
00:28:48,187 --> 00:28:50,230
rozważając, kogo obrzucać kupą.
543
00:28:52,441 --> 00:28:55,152
Egg wolał piwo i święty spokój.
544
00:28:55,944 --> 00:28:58,447
Już dawno pogodził się z tym,
jak zarabiał na życie,
545
00:28:59,072 --> 00:29:01,658
ale nie lubił,
kiedy coś burzyło jego spokój.
546
00:29:17,007 --> 00:29:22,846
Kiedy pomalowaliśmy bar,
zamontowaliśmy też kamery.
547
00:29:25,307 --> 00:29:26,475
Pójdę po pieniądze.
548
00:29:27,184 --> 00:29:28,727
Na to za późno.
549
00:29:28,727 --> 00:29:30,062
Nie, stary. Przestań.
550
00:29:33,190 --> 00:29:34,525
Gdzie Eggy?
551
00:29:34,525 --> 00:29:35,817
Chcę smoothie.
552
00:29:35,817 --> 00:29:38,529
Kurwa, nie wiem, pewnie pracuje.
553
00:29:38,529 --> 00:29:41,198
Nie wpuszczaj
tego pieprzonego kundla na łóżko.
554
00:29:41,198 --> 00:29:42,366
Dobrze.
555
00:29:48,080 --> 00:29:49,331
Kurwa.
556
00:29:51,333 --> 00:29:52,751
Muszę lecieć do Miami.
557
00:29:55,796 --> 00:29:57,381
MYŚLISZ, ŻE TO KONIEC,
ALE WIEM, ŻE TO ZROBIŁAŚ.
558
00:29:57,381 --> 00:29:58,799
DZWONIĘ DO UBEZPIECZYCIELA.
559
00:29:58,799 --> 00:30:01,051
Dobra. Każę Claspersowi
przygotować samolot.
560
00:30:01,051 --> 00:30:04,596
Nie. Ty zostań tutaj. Zajmę się tym.
I tak muszę sprawdzić dom.
561
00:30:04,596 --> 00:30:05,681
Na pewno?
562
00:30:09,476 --> 00:30:10,394
Eve?
563
00:30:15,023 --> 00:30:17,150
Dla Yancy'ego siedzenie w ulubionym fotelu
564
00:30:17,150 --> 00:30:20,112
było trochę
jak palenie zioła w wannie dla Rosy:
565
00:30:20,612 --> 00:30:22,364
zwykle go to rozluźniało.
566
00:30:24,533 --> 00:30:26,410
Ale tamtego dnia nie pomogło.
567
00:30:26,410 --> 00:30:29,830
Nie wierzę, żeby tata mógł mieć
jakiś durny wypadek i utonąć.
568
00:30:29,830 --> 00:30:31,415
Sprawdzisz to dla mnie?
569
00:30:31,415 --> 00:30:32,374
Proszę?
570
00:30:32,374 --> 00:30:34,960
- To niemożliwe.
- Pierdol się.
571
00:30:42,509 --> 00:30:44,219
Rosa znalazła adres Eve
572
00:30:44,219 --> 00:30:47,848
i wzięła dzień wolny, by skonfrontować się
z nią w sprawie zegarka.
573
00:30:48,724 --> 00:30:53,937
Dopiero w ostatniej chwili
uświadomiła sobie, że to niezbyt rozsądne.
574
00:30:54,938 --> 00:30:58,192
- Nie wierzę. Witaj.
- Co jest, kurwa?
575
00:30:58,192 --> 00:30:59,776
Poważnie?
576
00:31:00,652 --> 00:31:01,486
Luz.
577
00:31:01,486 --> 00:31:05,324
Wiem z dobrego źródła,
że Eve robi laski i dyma się na Bahamach.
578
00:31:05,324 --> 00:31:07,409
Ja... To nie... Ona tak zrobiła.
579
00:31:07,409 --> 00:31:09,411
Jej pasierbica. No wiesz.
580
00:31:09,411 --> 00:31:10,704
Co ty tu robisz?
581
00:31:10,704 --> 00:31:12,664
To samo, co ty: włamuję się.
582
00:31:12,664 --> 00:31:15,042
- Zapukałam.
- Dobra. Ty tylko weszłaś.
583
00:31:15,042 --> 00:31:16,502
I tak możesz mieć kłopoty.
584
00:31:16,502 --> 00:31:19,338
Wiesz co? Nie naskarżyłam na ciebie.
585
00:31:19,338 --> 00:31:20,714
Nie jestem kapusiem.
586
00:31:20,714 --> 00:31:22,925
Ten cały Sonny mnie wkręcił.
Powiedział, że jesteście blisko
587
00:31:22,925 --> 00:31:24,426
i zapytał, nad czym pracujemy.
588
00:31:24,426 --> 00:31:26,595
Typowy Sonny. Wybacz, że byłem niemiły.
589
00:31:28,013 --> 00:31:29,139
Przeprosiny nieprzyjęte.
590
00:31:29,640 --> 00:31:31,975
Jesteś z tych,
którzy nie potrafią od razu wybaczyć.
591
00:31:31,975 --> 00:31:33,977
- Uwielbiam takich ludzi.
- Nieważne.
592
00:31:33,977 --> 00:31:35,312
Czego szukamy?
593
00:31:35,312 --> 00:31:37,189
My? Niezły żart.
594
00:31:37,189 --> 00:31:39,358
Szukamy dowodów.
595
00:31:40,776 --> 00:31:44,238
Dzięki za konkrety.
596
00:31:44,238 --> 00:31:45,614
To bardzo pomocne.
597
00:31:45,614 --> 00:31:48,450
Byłoby pomocniej,
gdybym nazwał je wskazówkami?
598
00:31:48,450 --> 00:31:49,493
Stary...
599
00:31:51,411 --> 00:31:53,247
- Uwaga.
- Wytrzyj buty.
600
00:31:53,247 --> 00:31:55,374
Wyluzuj. Bogatych dupków nigdy nie ma.
601
00:31:55,374 --> 00:31:57,417
Zjadłbym kanapkę z indykiem.
602
00:31:57,918 --> 00:32:01,672
Ciężko mi znaleźć odpowiednio duży
prysznic, bo jestem wysoki.
603
00:32:01,672 --> 00:32:03,382
Ten jest całkiem luksusowy.
604
00:32:03,382 --> 00:32:05,133
Czemu teraz mówisz?
605
00:32:05,133 --> 00:32:07,386
- Nie radzę sobie z ciszą.
- Spróbuj.
606
00:32:09,012 --> 00:32:11,223
Możesz nie wspominać o tym chłopakowi.
607
00:32:11,223 --> 00:32:14,685
Nie spodobałoby mu się,
że jesteś pod prysznicem z innym facetem.
608
00:32:16,019 --> 00:32:17,855
- Nie mam chłopaka.
- Wiem.
609
00:32:17,855 --> 00:32:21,775
Założyłem, że mówisz to, żeby faceci
przestali próbować się z tobą przespać.
610
00:32:21,775 --> 00:32:22,943
- Owszem.
- To działa.
611
00:32:22,943 --> 00:32:24,278
- To dobre.
- Dobrze.
612
00:32:26,321 --> 00:32:27,698
- Zamierzałaś...
- O Boże.
613
00:32:27,698 --> 00:32:29,241
...zapukać i zapytać Eve o zegarek?
614
00:32:29,241 --> 00:32:31,410
- Jaki miałaś plan?
- Proszę cię...
615
00:32:31,410 --> 00:32:33,996
Na litość boską, zamknij, kurwa, ryj.
616
00:32:33,996 --> 00:32:36,290
Tylko dlatego, że tak grzecznie prosisz.
617
00:32:40,544 --> 00:32:42,713
Nie wiem, jak to się włączyło.
Nie ma nawet pokrętła.
618
00:32:42,713 --> 00:32:44,381
- Wyłącz.
- Nie wiem, skąd...
619
00:32:44,381 --> 00:32:46,175
- Tutaj.
- Wybacz. To jak łamigłówka.
620
00:32:46,175 --> 00:32:48,886
- W górę.
- Mam.
621
00:32:48,886 --> 00:32:49,970
Mam.
622
00:32:53,724 --> 00:32:54,933
To krew?
623
00:32:57,686 --> 00:32:59,688
Spójrzmy, co my tu mamy.
624
00:33:12,618 --> 00:33:14,077
To chyba odłamki kości.
625
00:33:14,077 --> 00:33:15,829
Możliwe.
626
00:33:17,122 --> 00:33:18,123
To może być muszla.
627
00:33:20,083 --> 00:33:21,251
Słona. Nadal nie wiem.
628
00:33:21,251 --> 00:33:23,754
Inaczej. To zdecydowanie odłamki kości.
629
00:33:23,754 --> 00:33:26,673
- Czemu pozwoliłaś mi je lizać?
- Nie pozwoliłam. Polizałeś je.
630
00:33:26,673 --> 00:33:28,634
- Halo?
- Cholera.
631
00:33:29,426 --> 00:33:30,469
Halo?
632
00:33:31,678 --> 00:33:32,679
Przepraszam...
633
00:33:33,180 --> 00:33:35,599
Co ty robisz w domu,
który właśnie kupiliśmy?
634
00:33:35,599 --> 00:33:37,100
Nie możesz używać naszej łazienki.
635
00:33:37,100 --> 00:33:39,645
Wiem, co czujesz i współczuję,
ale nie pasuje mi to.
636
00:33:39,645 --> 00:33:41,021
Przepraszam. Nikt nam nic nie mówił.
637
00:33:41,021 --> 00:33:43,315
Policzę do pięciu,
żebyś mógł stąd spierdalać.
638
00:33:43,315 --> 00:33:45,817
- Jeden, dwa...
- Kiedy odlicza, nie jest dobrze.
639
00:33:45,817 --> 00:33:47,861
...trzy, cztery...
640
00:33:49,238 --> 00:33:50,739
Odpuść kanapkę. Spadamy.
641
00:33:50,739 --> 00:33:52,241
- Dobra robota.
- Dzięki.
642
00:33:55,202 --> 00:33:57,996
{\an8}Neville postanowił lecieć do Florida Keys,
643
00:33:57,996 --> 00:34:01,542
{\an8}żeby odebrać pieniądze od siostry,
ale nie chciał lecieć sam.
644
00:34:02,376 --> 00:34:03,293
Chodź.
645
00:34:07,381 --> 00:34:09,716
LOTNISKO NICHOLLS TOWN
646
00:34:20,018 --> 00:34:22,813
Miał nadzieję,
że jego siostra zapomni o sporach
647
00:34:22,813 --> 00:34:24,106
i ucieszy się na jego widok.
648
00:34:26,440 --> 00:34:28,735
Wiedziałam, że zmienisz zdanie
w sprawie pieniędzy.
649
00:34:29,402 --> 00:34:30,946
Ciebie też dobrze widzieć, Samaro.
650
00:34:33,991 --> 00:34:35,074
Dobra robota, Jaden.
651
00:34:36,618 --> 00:34:37,452
Nieźle, Driggs.
652
00:34:37,452 --> 00:34:39,538
Świetnie ci idzie, Driggs.
653
00:34:42,583 --> 00:34:45,710
- Jaden bardzo wyrósł.
- Rok to dużo czasu.
654
00:34:46,879 --> 00:34:48,922
- Chcesz się kłócić?
- Może i tak.
655
00:34:48,922 --> 00:34:51,175
Dorastaliśmy w tym domu.
Tata byłby wściekły.
656
00:34:51,675 --> 00:34:53,635
- Chciał, żebym tam mieszkał.
- Tak.
657
00:34:53,635 --> 00:34:56,054
Zawsze chciał tego, czego ty chciałeś.
658
00:34:56,054 --> 00:34:57,139
To pewnie miłe.
659
00:34:57,139 --> 00:34:58,974
Otwieram restaurację o 9.00.
660
00:34:58,974 --> 00:35:03,187
Podjadę do banku w drodze do pracy
i dam ci twoje pieniądze.
661
00:35:04,479 --> 00:35:05,439
Dobrze.
662
00:35:06,773 --> 00:35:07,941
Śmietnik jest w alejce.
663
00:35:11,445 --> 00:35:12,905
- Mamo, patrz.
- Dobra robota.
664
00:35:13,947 --> 00:35:15,365
{\an8}WIECZNE ŚWIADECTWO
ŻYJ - KOCHAJ - UCZ SIĘ
665
00:35:15,365 --> 00:35:17,659
{\an8}Kiedy Caitlin była w szponach nałogu,
666
00:35:17,659 --> 00:35:21,580
jeden z tych klasycznych megakościołów
okazał się dla niej ratunkiem.
667
00:35:22,164 --> 00:35:25,375
Obserwując, jak jej narzeczony
przygotowywał młodzież na wycieczkę,
668
00:35:26,043 --> 00:35:28,003
czuła się uratowana.
669
00:35:30,130 --> 00:35:31,882
Bawcie się dobrze w parku wodnym.
670
00:35:31,882 --> 00:35:34,635
Dzięki, kochanie. Nie chcesz jechać?
671
00:35:34,635 --> 00:35:37,137
- Nie, w takich miejscach jest masa sików.
- Racja.
672
00:35:38,138 --> 00:35:39,932
Ruszamy!
673
00:35:39,932 --> 00:35:41,016
PROWADZIMY KU MIŁOŚCI
674
00:35:41,016 --> 00:35:43,310
Różnych ludzi widywała w kościele.
675
00:35:43,310 --> 00:35:45,771
Prostytutki, polityków,
do wyboru, do koloru.
676
00:35:46,313 --> 00:35:48,982
Ale tym razem prawie zeszła.
677
00:35:48,982 --> 00:35:50,609
Kurwa, nie wierzę.
678
00:35:50,609 --> 00:35:52,361
Kochanie, dasz mi sekundę?
679
00:35:52,361 --> 00:35:54,279
Kończę modlitwę za twojego ojca.
680
00:35:54,279 --> 00:35:56,615
Wybacz, twoja córka mi przerwała.
681
00:35:56,615 --> 00:36:00,035
Mam nadzieję, że jest tam każdy,
z kim uprawiałeś seks. Zasługujesz na to.
682
00:36:00,953 --> 00:36:01,995
Amen.
683
00:36:01,995 --> 00:36:04,748
Możemy pójść gdzieś pogadać?
684
00:36:04,748 --> 00:36:06,375
Śmiało. Mów tutaj.
685
00:36:06,375 --> 00:36:08,335
Chodźmy gdzieś, gdzie On nie słucha.
686
00:36:08,335 --> 00:36:09,837
- On zawsze słucha.
- Racja.
687
00:36:10,587 --> 00:36:11,880
Dlatego Go kochamy.
688
00:36:15,342 --> 00:36:19,054
Wkładając słone odłamki kości
do woreczka na dowody,
689
00:36:19,054 --> 00:36:21,807
Yancy zastanawiał się,
czy kiedykolwiek coś zje.
690
00:36:21,807 --> 00:36:25,143
- Złe wieści dla Eve.
- Zrobiła to, prawda?
691
00:36:25,143 --> 00:36:27,729
Zabiła męża, posiekała go pod prysznicem,
692
00:36:27,729 --> 00:36:29,940
a potem wrzuciła szczątki do oceanu.
693
00:36:29,940 --> 00:36:31,900
Założę się, że są w to zamieszani inni.
694
00:36:31,900 --> 00:36:35,863
Jest jakiś chłopak.
A pamiętasz tego Phinneya, który zginął?
695
00:36:36,864 --> 00:36:39,408
Widziałem jego dziewczynę.
Uciekła jak wariatka.
696
00:36:40,117 --> 00:36:41,660
To raczej ma związek z tobą.
697
00:36:41,660 --> 00:36:42,995
To co chcesz zrobić?
698
00:36:42,995 --> 00:36:44,705
Zabierzesz te dowody na policję?
699
00:36:44,705 --> 00:36:46,331
Nielegalnie zebrane dowody?
700
00:36:47,332 --> 00:36:49,418
Nie przepadam za więzieniami.
701
00:36:49,418 --> 00:36:51,628
Ta kultura gangsterska... Wolę samotność.
702
00:36:51,628 --> 00:36:52,754
Tak.
703
00:36:52,754 --> 00:36:54,298
- Co cię tak bawi?
- Ty.
704
00:36:54,298 --> 00:36:56,592
Żeby odzyskać pracę,
miałeś tylko unikać kłopotów.
705
00:36:56,592 --> 00:36:58,135
Ale nie potrafisz, co?
706
00:36:58,135 --> 00:37:01,388
Czy Sonny by się cieszył,
gdybym spełniał polecenia?
707
00:37:01,388 --> 00:37:02,306
Tak.
708
00:37:02,890 --> 00:37:04,725
Wiesz, co by go bardziej uszczęśliwiło?
709
00:37:04,725 --> 00:37:06,852
Niespodzianka w postaci
rozwiązania sprawy zabójstwa.
710
00:37:06,852 --> 00:37:08,687
To najlepszy typ prezentów,
711
00:37:08,687 --> 00:37:10,355
bo są wręczane bez okazji.
712
00:37:10,355 --> 00:37:12,357
To nie Gwiazdka ani urodziny.
713
00:37:12,357 --> 00:37:13,483
A ja mówię:
714
00:37:13,483 --> 00:37:15,569
„Hej, Sonny. Pomyślałem o tobie,
więc mam to”.
715
00:37:16,570 --> 00:37:18,614
Skończyłaś jakiś post czy coś?
716
00:37:18,614 --> 00:37:19,990
Pychota.
717
00:37:21,325 --> 00:37:23,285
Daj mi te odłamki.
718
00:37:23,285 --> 00:37:24,912
Zbadam je jutro rano,
719
00:37:24,912 --> 00:37:27,289
sprawdzę DNA
i porównam z DNA Nicka Striplinga.
720
00:37:27,289 --> 00:37:29,541
Mam lepszy pomysł.
Spotkajmy się jutro o 10.00.
721
00:37:29,541 --> 00:37:30,918
Ruszymy z kopyta...
722
00:37:30,918 --> 00:37:34,880
Nie mogę się ciągle urywać i pomagać ci
w prowadzeniu śledztwa.
723
00:37:34,880 --> 00:37:36,089
Prześlę ci adres.
724
00:37:36,089 --> 00:37:37,799
- Nie jadę.
- Zobaczymy.
725
00:37:37,799 --> 00:37:40,302
Większość ludzi oddycha, jedząc burrito.
726
00:37:40,302 --> 00:37:42,554
Przyjechał mój samochód. Na razie.
727
00:37:42,554 --> 00:37:44,765
Wiesz co? Nie jadę.
728
00:37:44,765 --> 00:37:46,225
Widzimy się na miejscu. Brawo.
729
00:37:47,893 --> 00:37:49,895
O rany. Ktoś tu kocha wodę kolońską.
730
00:37:51,271 --> 00:37:52,898
Możemy otworzyć okna?
731
00:37:54,525 --> 00:37:57,736
Niech Bóg błogosławi Simona
za to, że pokazał ci ten kościół.
732
00:37:57,736 --> 00:37:59,363
To świetna mała wspólnota.
733
00:37:59,363 --> 00:38:02,407
To pewnie sprzyja twojej trzeźwości.
734
00:38:02,407 --> 00:38:05,452
Cudny domek, kochanie.
735
00:38:09,957 --> 00:38:12,459
- Masz mnie za jebaną idiotkę?
- Nie mam.
736
00:38:12,459 --> 00:38:14,086
Podjęłaś trochę kiepskich decyzji...
737
00:38:14,086 --> 00:38:16,046
Jak my wszyscy.
738
00:38:16,046 --> 00:38:18,173
Jesteś tu ze względu na pieniądze.
739
00:38:18,173 --> 00:38:19,174
Siadaj.
740
00:38:21,176 --> 00:38:22,636
Usiądź.
741
00:38:24,096 --> 00:38:26,849
Caitlin, rozumiem twój gniew.
742
00:38:26,849 --> 00:38:30,936
Pewnie nawet trochę na niego zasługuję,
ale kochałam twojego tatę.
743
00:38:30,936 --> 00:38:32,396
I tęsknię za nim...
744
00:38:34,898 --> 00:38:35,941
Mój Nicky.
745
00:38:35,941 --> 00:38:37,526
To obrączka taty?
746
00:38:38,110 --> 00:38:40,487
Myślałam, że już ją sprzedałaś.
747
00:38:40,487 --> 00:38:42,406
- Sama nie wiem.
- Nigdy.
748
00:38:42,406 --> 00:38:45,576
Musimy znaleźć jakieś rozwiązanie.
749
00:38:47,202 --> 00:38:49,246
Dzięki niemu będzie łatwiej.
750
00:38:49,830 --> 00:38:53,876
Wykupił tę polisę, żeby o nas zadbać.
751
00:38:54,751 --> 00:38:58,130
Ktoś ci oczywiście mówił,
że wpisał cię jako beneficjentkę.
752
00:38:59,882 --> 00:39:01,383
- Nie.
- Co?
753
00:39:01,383 --> 00:39:02,301
Nikt mi nie mówił.
754
00:39:02,301 --> 00:39:03,677
Kurwa.
755
00:39:03,677 --> 00:39:04,678
Tak mi przykro.
756
00:39:05,554 --> 00:39:07,181
Nie chcę mówić ci, jak przeżywać żałobę.
757
00:39:07,181 --> 00:39:09,516
Jeśli nazywanie mnie morderczynią
758
00:39:09,516 --> 00:39:13,562
i spowalnianie wypłaty pieniędzy
pomoże ci dojść do siebie,
759
00:39:13,562 --> 00:39:15,397
to jestem po twojej stronie.
760
00:39:16,899 --> 00:39:18,192
To tylko pieniądze.
761
00:39:20,569 --> 00:39:22,529
Musisz coś zjeść. Zamówię nam pizzę.
762
00:39:30,621 --> 00:39:33,290
Dzięki. A ten zapach
zostanie ze mną na zawsze.
763
00:39:35,083 --> 00:39:37,461
Choć Yancy'emu łzawiły oczy,
764
00:39:37,461 --> 00:39:39,922
ucieszył się na widok sarny
zjadającej mu krzewy.
765
00:39:40,631 --> 00:39:43,967
Zastanawiał się,
gdzie podziało się jej maleństwo.
766
00:39:45,511 --> 00:39:47,638
Zastanawiał się też,
kto to, do cholery, jest.
767
00:39:48,472 --> 00:39:49,890
Zabójczy widok.
768
00:39:51,600 --> 00:39:54,228
Jakby co sąsiedni dom jest na sprzedaż.
769
00:39:54,228 --> 00:39:56,063
To raczej nie na moją kieszeń.
770
00:39:56,063 --> 00:39:59,024
Nigdy nie widziałam domu,
który wyglądałby, jakby wciągał kokę.
771
00:40:00,192 --> 00:40:02,861
Johnna Russell,
Stanowe Biuro Śledcze w Oklahomie.
772
00:40:02,861 --> 00:40:04,446
Piękne mignięcie odznaką.
773
00:40:04,446 --> 00:40:07,950
Ja robiłem to nieco powolniej
i z większym dramatyzmem.
774
00:40:08,617 --> 00:40:10,327
Czy znasz niejaką Plover Chase?
775
00:40:10,327 --> 00:40:11,787
Nie znam żadnej Clover Chase.
776
00:40:11,787 --> 00:40:13,163
- Na pewno?
- Plover?
777
00:40:13,163 --> 00:40:15,916
Nie spodziewał się zdjęcia Bonnie.
778
00:40:15,916 --> 00:40:18,752
To moja dziewczyna,
ale znam ją jako Bonnie Witt.
779
00:40:18,752 --> 00:40:20,337
Chwilowo się rozstaliśmy.
780
00:40:20,337 --> 00:40:22,005
Wyjechała z miasta,
781
00:40:22,005 --> 00:40:24,341
co nabiera sensu w świetle tych faktów.
782
00:40:24,341 --> 00:40:25,968
Mogę zapytać, co zrobiła?
783
00:40:25,968 --> 00:40:29,054
Jest poszukiwana w Oklahomie
za napaść seksualną.
784
00:40:29,054 --> 00:40:31,473
Była nauczycielką angielskiego.
Sypiała z jednym z uczniów.
785
00:40:31,473 --> 00:40:34,059
Ulotniła się po zwolnieniu za kaucją
i zniknęła na dziewięć lat.
786
00:40:34,059 --> 00:40:36,186
Aż zobaczyłam ją na filmiku na YouTubie,
787
00:40:36,186 --> 00:40:40,023
na którym wrzucasz do Atlantyku
jakiegoś faceta w wózku golfowym.
788
00:40:40,023 --> 00:40:41,358
- Zasługiwał na to.
- Na pewno.
789
00:40:41,358 --> 00:40:43,527
Wiesz, dokąd mogła pojechać?
790
00:40:43,527 --> 00:40:46,029
- Nie.
- Uznam to za „tak”,
791
00:40:46,029 --> 00:40:49,199
tyle że nie jesteś gotów mówić,
bo to była spora dawka informacji.
792
00:40:49,199 --> 00:40:51,410
- Pewnie masz rację.
- Zróbmy tak.
793
00:40:51,410 --> 00:40:53,912
To moja wizytówka.
Kiedy już to wszystko przetworzysz,
794
00:40:53,912 --> 00:40:55,205
- zadzwoń.
- Dobrze.
795
00:40:58,041 --> 00:40:59,835
I wtedy Yancy zobaczył,
796
00:40:59,835 --> 00:41:02,421
że sarenka utknęła na placu budowy
Evana Shooka.
797
00:41:02,421 --> 00:41:03,589
Jebaniec.
798
00:41:04,214 --> 00:41:05,340
Zrobisz coś dla mnie?
799
00:41:07,759 --> 00:41:08,760
Powodzenia.
800
00:41:09,511 --> 00:41:12,264
Johnna była porządna.
Podrzuciła go do weterynarza
801
00:41:12,264 --> 00:41:14,725
i nie pytała, dlaczego nie ma samochodu.
802
00:41:17,352 --> 00:41:18,520
Hej.
803
00:41:18,520 --> 00:41:20,272
Ten biedak ma ranę na nodze.
804
00:41:20,272 --> 00:41:21,857
Dobrze. Zerknę...
805
00:41:23,358 --> 00:41:25,319
Tę nogę chyba trzeba amputować.
806
00:41:25,319 --> 00:41:26,653
Dziś już nieczynne.
807
00:41:26,653 --> 00:41:30,199
Czy jesteś gotów zapłacić
za pracę po godzinach?
808
00:41:30,199 --> 00:41:32,743
Nie. To nie jest zwierzę domowe.
Jego miejsce jest w przyrodzie.
809
00:41:32,743 --> 00:41:36,663
To proponuję, żebyś go zabrał
i pozwolił przyrodzie robić swoje.
810
00:41:36,663 --> 00:41:38,874
Zostawię go pod twoimi drzwiami.
Masz dzieci?
811
00:41:40,042 --> 00:41:41,335
- Dwoje.
- Właśnie.
812
00:41:41,335 --> 00:41:45,297
Możecie z dziećmi słuchać,
jak płacze z bólu, aż umrze...
813
00:41:46,840 --> 00:41:48,091
Daj mi to koźlątko.
814
00:41:48,091 --> 00:41:50,344
- Miłego wieczoru.
- Idź do diabła.
815
00:41:50,344 --> 00:41:51,428
Pa pa.
816
00:41:53,847 --> 00:41:55,682
Tamtej nocy Yancy i Neville
817
00:41:55,682 --> 00:41:57,976
czuli dokładnie to samo.
818
00:41:58,477 --> 00:42:01,939
Mieli wrażenie, że wbrew ich woli
wciąga ich chaos.
819
00:42:04,566 --> 00:42:07,444
Neville postanowił,
że rano pomoże siostrze w restauracji,
820
00:42:07,444 --> 00:42:09,571
żeby oczyścić umysł.
821
00:42:10,280 --> 00:42:12,699
W końcu to będzie nowy dzień.
822
00:42:14,701 --> 00:42:17,955
Więc ten chłopak, Neville,
wątpi w twoje moce?
823
00:42:17,955 --> 00:42:20,374
Tak. Więc musi zapłacić więcej.
824
00:42:20,999 --> 00:42:23,377
Czy ty kiedykolwiek w siebie wątpisz?
825
00:42:25,546 --> 00:42:26,630
Może czasem.
826
00:42:27,548 --> 00:42:30,968
Już kiedy byłaś dzieckiem,
wiedziałam, że masz dar.
827
00:42:30,968 --> 00:42:33,262
Proszę, nie opowiadaj tego znowu.
828
00:42:33,262 --> 00:42:36,265
Wiesz, kiedy zrozumiałam,
jaką masz moc?
829
00:42:36,890 --> 00:42:42,771
Kiedy ten mężczyzna, którego kochałaś
i który złamał ci serce, zapłacił życiem.
830
00:42:44,982 --> 00:42:47,067
Ya-Ya, to był przypadek.
831
00:42:48,360 --> 00:42:50,445
Udławił się w restauracji.
832
00:42:50,445 --> 00:42:52,239
Nie pragnęłaś, żeby umarł?
833
00:42:54,366 --> 00:42:55,200
Może.
834
00:42:58,537 --> 00:43:00,080
Tak jak cię uczyłam.
835
00:43:20,350 --> 00:43:21,685
Młody Neville.
836
00:43:23,103 --> 00:43:24,521
Taki przystojny chłopak.
837
00:43:27,107 --> 00:43:29,860
Myśli, że to sprawa
między nim a Christopherem,
838
00:43:29,860 --> 00:43:32,529
człowiekiem,
którego tak chciałby się pozbyć.
839
00:43:33,155 --> 00:43:37,159
„To taki zły człowiek” – mówi.
Ale nie jest jedyny.
840
00:43:38,076 --> 00:43:41,622
Wkoło krąży teraz wielu złych ludzi.
841
00:43:58,639 --> 00:43:59,765
Shango,
842
00:44:01,266 --> 00:44:02,809
Orisha sprawiedliwości,
843
00:44:04,561 --> 00:44:05,896
wykorzystajcie moją moc.
844
00:44:09,024 --> 00:44:10,067
Jestem wiatrem.
845
00:44:11,401 --> 00:44:12,945
A ludzie w tym życiu...
846
00:44:16,031 --> 00:44:17,741
są tylko ziarenkami piasku.
847
00:44:19,451 --> 00:44:20,953
WYSPIARSKIE BISTRO SAMARY
848
00:44:20,953 --> 00:44:23,163
Idą tam, dokąd zabiera ich mój oddech.
849
00:44:24,164 --> 00:44:25,332
Już idę.
850
00:44:25,332 --> 00:44:26,708
Dziękuję.
851
00:44:27,376 --> 00:44:32,005
Zbliżam ich do siebie,
coraz bardziej i bardziej.
852
00:44:32,005 --> 00:44:33,382
Mogę prosić o kawę?
853
00:44:33,966 --> 00:44:35,634
- Jasne.
- Dziękuję.
854
00:44:39,388 --> 00:44:40,764
Jednak dwie kawy.
855
00:44:40,764 --> 00:44:44,935
Nie wiedzą,
że zmierzają do serca nawałnicy.
856
00:44:44,935 --> 00:44:48,021
Nawałnicy, która pochłonie ich,
jednego po drugim.
857
00:45:43,994 --> 00:45:45,996
NAPISY: MARIA ZAWADZKA-STRĄCZEK