1 00:00:14,515 --> 00:00:16,934 Florida Keys zdecydowanie miały własny rytm. 2 00:00:17,684 --> 00:00:20,979 Nie zaczynasz dnia, dopóki świat cię do tego nie zmusi. 3 00:00:23,148 --> 00:00:26,026 A potem wracasz do baru i leczysz kaca. 4 00:00:26,026 --> 00:00:27,945 Oczywiście, chyba że to dzień powszedni. 5 00:00:27,945 --> 00:00:29,238 Wtedy zaczynasz od kawy. 6 00:00:29,238 --> 00:00:31,365 - Smacznego. - Dziękuję. 7 00:00:32,406 --> 00:00:36,119 Cieszę się, że przyjechałaś. Prawdę mówiąc, nie jestem zaskoczony. 8 00:00:36,119 --> 00:00:38,914 Założyłem, że pijesz kawę ze śmietanką i podwójnym cukrem. 9 00:00:38,914 --> 00:00:40,207 To mój dar. 10 00:00:40,207 --> 00:00:42,167 A właściwie jeden z moich darów. 11 00:00:42,167 --> 00:00:44,753 Śniło mi się kiedyś, że wujek Terry ma raka. 12 00:00:44,753 --> 00:00:46,004 Nie miał go, 13 00:00:46,004 --> 00:00:49,883 ale miał pieprzyk, który usunęli profilaktycznie i jest zdrowy, więc... 14 00:00:49,883 --> 00:00:51,176 Piję czarną. 15 00:00:51,969 --> 00:00:55,264 Na pewno? Nie ze śmietanką i cukrem? Zwykle wymiatam. 16 00:00:55,264 --> 00:00:57,432 - Nie. Czarną. - Okej. 17 00:00:57,432 --> 00:01:00,853 Moje laboratorium zbadało DNA z twoich odłamków kości. 18 00:01:00,853 --> 00:01:02,729 Myślę o nich jako o naszych odłamkach. 19 00:01:02,729 --> 00:01:04,647 Po południu będzie jasne, czy to Stripling. 20 00:01:04,647 --> 00:01:05,899 Kocham tę energię. 21 00:01:05,899 --> 00:01:09,444 Zacznijmy od przesłuchania Madeline, dziewczyny, która przede mną uciekła. 22 00:01:09,444 --> 00:01:10,404 - Dobra. - Ekstra. 23 00:01:10,404 --> 00:01:13,073 Sprawdzę tylko, czy nie łamią tu przepisów, 24 00:01:13,073 --> 00:01:14,241 ale będę się streszczał. 25 00:01:14,241 --> 00:01:15,409 Kurwa, jaja sobie robisz? 26 00:01:15,409 --> 00:01:17,911 - Specjalnie wzięłam urlop. - Co mam ci powiedzieć? 27 00:01:17,911 --> 00:01:20,330 Niektórzy z nas traktują pracę poważnie. 28 00:01:20,330 --> 00:01:21,540 Zaraz wracam. 29 00:01:22,916 --> 00:01:24,626 Dzień dobry. Sanepid. 30 00:01:24,626 --> 00:01:26,211 Szczęśliwie dla żołądka Yancy'ego, 31 00:01:26,211 --> 00:01:28,922 ta kuchnia była tak czysta, że można było z niej jeść. 32 00:01:29,673 --> 00:01:33,051 - Wszystko w porządku? - Prawie wszystko. 33 00:01:33,051 --> 00:01:34,428 Gdybym miał się czepiać, 34 00:01:34,428 --> 00:01:37,848 to niepokoiłaby mnie tylko żywa małpa wsuwająca winogrona w szafce. 35 00:01:39,183 --> 00:01:40,350 Neville! 36 00:01:42,895 --> 00:01:45,355 - Czemu mnie wołasz? - Napraw to. 37 00:01:46,523 --> 00:01:49,151 Nie po raz pierwszy miłość Driggsa do winogron 38 00:01:49,151 --> 00:01:51,361 wpakowała Neville'a w tarapaty. 39 00:01:51,361 --> 00:01:54,531 Proszę pana, to moja małpa. Nie jej. 40 00:01:54,531 --> 00:01:56,116 Tak, zapisałem to. 41 00:01:56,116 --> 00:01:58,785 Ale szczerze mówiąc, w branży kontroli żywności 42 00:01:58,785 --> 00:02:01,455 nie ma większego znaczenia, czyja jest małpa. 43 00:02:01,455 --> 00:02:03,498 Sęk w samej małpie. 44 00:02:03,498 --> 00:02:07,503 Nazywam się Neville Stafford i miałem bardzo kiepski tydzień. 45 00:02:07,503 --> 00:02:11,089 Moja siostra sprzedała nasz rodzinny dom na Andros. 46 00:02:11,089 --> 00:02:12,424 Bez mojej wiedzy. 47 00:02:12,424 --> 00:02:13,759 - Ała. - Właśnie. 48 00:02:13,759 --> 00:02:17,679 Ale jeśli przeze mnie będzie miała kłopoty z restauracją, 49 00:02:17,679 --> 00:02:19,139 stracę moralną przewagę. 50 00:02:20,807 --> 00:02:23,018 A zamierzasz do końca życia jej to wypominać. 51 00:02:23,018 --> 00:02:25,479 - Tak. - Podoba mi się twoje podejście, Neville. 52 00:02:26,271 --> 00:02:28,982 Proszę pani, wrócę w przyszłym tygodniu 53 00:02:28,982 --> 00:02:31,360 i o ile kuchnia będzie stuprocentowo bezmałpia, 54 00:02:31,360 --> 00:02:32,444 nie zgłoszę tego. 55 00:02:32,444 --> 00:02:33,529 W porządku? 56 00:02:33,529 --> 00:02:35,197 Bardzo dziękuję. 57 00:02:35,781 --> 00:02:38,075 - Wiszę ci przysługę. - Będę pamiętał. 58 00:02:41,787 --> 00:02:44,540 Dorosły facet bez samochodu... to takie sexy. 59 00:02:44,540 --> 00:02:46,959 Sonny obiecał, że załatwi mi nowy. 60 00:02:46,959 --> 00:02:50,254 To w którym z tych tysięcy sklepów z koszulkami pracuje Madeline? 61 00:02:50,254 --> 00:02:54,675 Nazywa się Chest Candy, więc chyba szukamy tego eleganckiego. 62 00:02:55,259 --> 00:02:56,468 Co ty robisz? 63 00:02:56,468 --> 00:02:58,554 Bez obaw. Policyjna robota. 64 00:02:58,554 --> 00:02:59,638 Oto i on. 65 00:03:00,681 --> 00:03:02,015 - Zaparkujesz na tyłach? - Tak. 66 00:03:02,015 --> 00:03:03,433 Byłaś kiedyś w Chest Candy? 67 00:03:03,433 --> 00:03:04,560 - Nie. - Okej. 68 00:03:04,560 --> 00:03:06,353 - Ale coś mi świta. - Rozumiem. 69 00:03:07,646 --> 00:03:10,899 Tak jak mówiłem, przygotuj się na to, że lubi uciec. 70 00:03:10,899 --> 00:03:12,860 Uciec? Stary, wiesz co? 71 00:03:12,860 --> 00:03:14,695 - Ja będę mówiła. - Serio? 72 00:03:14,695 --> 00:03:16,405 Przez cały czas? Okej. 73 00:03:17,364 --> 00:03:18,740 Hej, Madeline. 74 00:03:18,740 --> 00:03:21,201 Bez obaw. Chciałam... Okej. 75 00:03:21,201 --> 00:03:22,202 No i leci. 76 00:03:26,874 --> 00:03:28,166 O cholera! 77 00:03:29,084 --> 00:03:31,795 W imię nowej współpracy należało to powiedzieć... 78 00:03:32,379 --> 00:03:33,839 Mówiłem, że lubi uciec. 79 00:04:25,098 --> 00:04:32,105 MAŁPI BIZNES 80 00:04:35,943 --> 00:04:38,278 Dlaczego uciekasz, ilekroć cię widzę? 81 00:04:38,278 --> 00:04:39,488 Bo jesteś gliną. 82 00:04:39,488 --> 00:04:40,447 Nie jest. 83 00:04:40,447 --> 00:04:43,116 {\an8}Chwilowo nie, ale sytuacja jest dynamiczna. 84 00:04:43,116 --> 00:04:44,409 {\an8}Mam kartotekę, 85 00:04:44,409 --> 00:04:47,829 {\an8}a ludzie wypytują mnie, skąd wzięliśmy z Phinneyem kasę. 86 00:04:47,829 --> 00:04:49,748 {\an8}Nie handluję narkotykami, nic z tych rzeczy. 87 00:04:49,748 --> 00:04:53,710 {\an8}Fakt, sprzedawałam K i E, ale nigdy H. 88 00:04:53,710 --> 00:04:55,963 {\an8}To jakiś dziwny odcinek Ulicy Sezamkowej. 89 00:04:55,963 --> 00:04:57,339 {\an8}Nie uważam, że sprzedajesz dragi, 90 00:04:57,339 --> 00:05:00,551 {\an8}ale myślę, że ty i twój chłopak byliście zamieszani w coś złego. 91 00:05:00,551 --> 00:05:04,304 - Proszę. - Bardzo dziękuję, panie Pestov. 92 00:05:04,304 --> 00:05:07,266 Poprosiłem dla nas o czarną, bo twierdzisz, że taką lubisz. 93 00:05:07,266 --> 00:05:08,308 Owszem. 94 00:05:08,308 --> 00:05:09,476 Zobaczymy. 95 00:05:10,394 --> 00:05:13,564 - Możemy prosić o trochę prywatności? - To mój sklep. 96 00:05:15,440 --> 00:05:16,441 Dobra. 97 00:05:19,903 --> 00:05:21,822 Rosyjski to taki piękny język. 98 00:05:21,822 --> 00:05:25,576 {\an8}Madeline, odwiedziłem starego kumpla, Keitha Fitzpatricka. 99 00:05:25,576 --> 00:05:29,246 {\an8}To kapitan łodzi, którą płynął Phinney, kiedy wyłowili rękę. 100 00:05:29,246 --> 00:05:33,959 {\an8}Zapytałem, czy nasz chłopak zarzucał przynęty tego dnia. 101 00:05:33,959 --> 00:05:35,252 {\an8}Wiesz, co powiedział Keith? 102 00:05:35,252 --> 00:05:40,591 {\an8}„Cholera, to najlepsze smażone krewetki, jakie w życiu jadłem”. 103 00:05:40,591 --> 00:05:43,468 {\an8}To moja wina, bo dałem mu na parkingu 104 00:05:43,468 --> 00:05:46,180 {\an8}bardzo mocne zioło od mojego kumpla Miguela. 105 00:05:46,180 --> 00:05:48,348 Nazywa się Wykolejeniec, ale nieważne. 106 00:05:48,348 --> 00:05:49,474 Ale potem dodał... 107 00:05:49,474 --> 00:05:51,185 Tamtego dnia to Phinney ogarniał wędki, 108 00:05:51,185 --> 00:05:53,979 co było dość zaskakujące, bo kurewsko trudno było 109 00:05:53,979 --> 00:05:57,024 skłonić tego chudego gnojka do jakiejkolwiek roboty. 110 00:05:57,024 --> 00:05:59,651 - Chcesz? - Nie, dzięki. 111 00:05:59,651 --> 00:06:01,361 Stawiam 10 dolców, że są w szczurzym gównie. 112 00:06:04,198 --> 00:06:07,492 Za dzieciaka mój tata pracował przy wyprawach na ryby dla turystów. 113 00:06:07,492 --> 00:06:10,287 Kapitan kazał mu kupować wielkiego mrożonego marlina, 114 00:06:10,287 --> 00:06:12,998 żeby wmawiać turystom, że coś złowili. 115 00:06:12,998 --> 00:06:16,752 Nadziewało się mrożoną rybę na haczyk, a potem turyści ją wyławiali i bingo! 116 00:06:16,752 --> 00:06:18,754 Czyli, że złapali wielką sztukę. Kumasz. 117 00:06:18,754 --> 00:06:20,380 Zastanawiałem się, 118 00:06:20,380 --> 00:06:24,343 czy Phinney mógł odwalić taki przekręt z ludzką ręką. 119 00:06:25,385 --> 00:06:28,931 Yancy przekonał się niedawno, że kiedy zamykał się na sekundę, 120 00:06:28,931 --> 00:06:31,683 prawda czasem sama wychodziła na jaw. 121 00:06:32,559 --> 00:06:35,229 Mówiłam, żeby tego nie robił, ale zapewniał, że to nic takiego. 122 00:06:35,229 --> 00:06:36,522 To miał być tylko dowcip. 123 00:06:36,522 --> 00:06:39,650 A dostał za to tyle kasy. Trzy kawałki. 124 00:06:39,650 --> 00:06:41,443 Wiesz, kto dał mu tę rękę? 125 00:06:41,443 --> 00:06:42,986 Pewnie niezbyt wysoka blondynka. 126 00:06:42,986 --> 00:06:45,155 - Mówił, że to facet. - Ja pierdolę. 127 00:06:45,155 --> 00:06:49,826 A w lodówce, w której dostaliśmy rękę, trzymam browary na swoją zmianę. 128 00:06:49,826 --> 00:06:52,913 Midwest Mobile Medical. To firma Nicka Striplinga. 129 00:06:53,497 --> 00:06:54,831 - Jakiego Nicka? - Ofiary. 130 00:06:55,415 --> 00:06:57,543 - Poprzedniego właściciela ręki. - Ofiary? 131 00:06:57,543 --> 00:06:58,961 Chwila. 132 00:06:58,961 --> 00:07:02,339 Myślisz, że ten, kto zabił tego Nicka, mógł też zabić Phinneya? 133 00:07:02,339 --> 00:07:04,424 Myślisz, że teraz będzie polował na mnie? 134 00:07:04,424 --> 00:07:06,844 Nie. Gdyby myślał, że coś wiesz, już byś nie żyła. 135 00:07:06,844 --> 00:07:07,970 Poważnie? 136 00:07:07,970 --> 00:07:11,348 No co? Taka jest prawda. To fakty. 137 00:07:11,348 --> 00:07:12,808 Na wszelki wypadek 138 00:07:12,808 --> 00:07:15,227 możesz wyjechać z miasta na parę dni. 139 00:07:15,227 --> 00:07:17,479 Dokąd mam, kurwa, jechać? Nie mam kasy. 140 00:07:17,479 --> 00:07:18,814 Nie znajdę nowej pracy. 141 00:07:18,814 --> 00:07:22,025 - Ledwo masz tę. - Dzięki za prywatność, kutafonie. 142 00:07:22,734 --> 00:07:24,027 Wiecznie mnie szpieguje. 143 00:07:24,027 --> 00:07:28,574 Nie przyzna się, ale wiem, że jest powiązany z rosyjską mafią. 144 00:07:32,160 --> 00:07:33,787 Mieliśmy z Phinneyem wziąć ślub. 145 00:07:34,913 --> 00:07:37,416 Mówiłam, żeby przestał wyświetlać się z tą kasą. 146 00:07:38,041 --> 00:07:41,253 Kochałam skurwiela, ale nie był Alvinem Einsteinem. 147 00:07:43,338 --> 00:07:45,174 - Albertem... - Nie. 148 00:07:46,008 --> 00:07:47,968 Masz prowizję od sprzedaży? 149 00:07:48,635 --> 00:07:50,679 Może kupimy temu wielkoludowi koszulkę? 150 00:07:52,723 --> 00:07:54,725 Może „waginarianin”? 151 00:07:54,725 --> 00:07:57,477 - Dwie za dwadzieścia dolców. - W porządku. 152 00:07:57,477 --> 00:07:59,980 A masz „Nie wierzę, że po to ogoliłem jaja”? 153 00:08:00,480 --> 00:08:01,857 Chcę tę koszulkę. 154 00:08:01,857 --> 00:08:03,150 ŻYWA KACZKA 155 00:08:03,859 --> 00:08:06,904 Po drugiej stronie miasta Neville właśnie zmierzał do domu. 156 00:08:06,904 --> 00:08:08,113 Dziękuję. 157 00:08:09,323 --> 00:08:10,324 Hej. 158 00:08:11,241 --> 00:08:14,161 - Dzięki, że zająłeś się tym facetem. - Tak się pomaga rodzeństwu, 159 00:08:14,161 --> 00:08:15,913 zamiast dźgać je w plecy. 160 00:08:15,913 --> 00:08:18,957 A może ci pomagam? Utknąłeś, Neville. 161 00:08:18,957 --> 00:08:21,668 Codziennie tylko łowisz ryby i pijesz z przyjaciółmi. 162 00:08:21,668 --> 00:08:23,545 Może wreszcie zaczniesz żyć. 163 00:08:24,129 --> 00:08:26,798 Proszę cię. Chciałaś kasy, żeby wyremontować to miejsce. 164 00:08:27,299 --> 00:08:28,717 Przynajmniej próbuję coś robić. 165 00:08:28,717 --> 00:08:31,345 Najgorsze było to, że wiedział, że miała rację. 166 00:08:31,345 --> 00:08:32,638 Żegnaj, siostro. 167 00:08:33,429 --> 00:08:34,847 Hej, głąbie. 168 00:08:36,767 --> 00:08:38,268 Wyjedziesz bez tego? 169 00:08:41,313 --> 00:08:44,942 W ten sposób zakończyło się spotkanie Neville'a z siostrą. 170 00:08:47,110 --> 00:08:48,278 Co za chłopak. 171 00:08:49,279 --> 00:08:51,823 Lot do domu trwał tylko 45 minut, 172 00:08:52,491 --> 00:08:55,994 ale znalazł czas na wyrzuty sumienia, że częściej nie odwiedza siostry. 173 00:09:00,541 --> 00:09:02,835 Nasza rodzina jest ci wdzięczna. 174 00:09:02,835 --> 00:09:04,878 To pamiątka po Jamesie. 175 00:09:05,546 --> 00:09:08,090 Dziękujemy, że pomogłaś mu przejść na drugą stronę. 176 00:09:08,090 --> 00:09:09,758 To był zaszczyt. 177 00:09:09,758 --> 00:09:13,554 Tata żyłby wiecznie, gdybyś nie wzięła od mojej mamy pieniędzy. 178 00:09:13,554 --> 00:09:14,471 Drea. 179 00:09:18,642 --> 00:09:19,893 Przepraszam za nią. 180 00:09:23,480 --> 00:09:24,940 Wyrazy współczucia. 181 00:09:25,566 --> 00:09:27,109 Do zobaczenia na pogrzebie. 182 00:09:28,610 --> 00:09:31,697 To dziecko myśli, że może tak do ciebie mówić? 183 00:09:31,697 --> 00:09:33,407 Bądź miła. 184 00:09:33,407 --> 00:09:34,908 Straciła tatę. 185 00:09:34,908 --> 00:09:36,577 To brak szacunku. 186 00:09:36,577 --> 00:09:37,828 Nie tylko ona taka jest. 187 00:09:37,828 --> 00:09:40,205 Całe to pokolenie... 188 00:09:40,205 --> 00:09:42,457 Myślisz, że to ma związek z ich telefonami? 189 00:09:42,457 --> 00:09:44,084 Tak sądzę. 190 00:09:45,669 --> 00:09:48,130 Czekaj. Nabijasz się ze mnie? 191 00:09:48,130 --> 00:09:49,464 Tylko trochę, Ya-Ya. 192 00:09:50,465 --> 00:09:53,051 Po prostu powtarzałaś to już z milion razy. 193 00:09:53,051 --> 00:09:55,470 Zawsze jest coś więcej niż to... 194 00:09:55,470 --> 00:09:58,015 „Co przeczytają, siedząc na toalecie”. 195 00:10:04,354 --> 00:10:07,900 Uważasz, że jestem dowcipna, czy po prostu się ze mnie śmiejesz? 196 00:10:07,900 --> 00:10:09,443 Nie może być jedno i drugie? 197 00:10:15,449 --> 00:10:17,117 Wiesz, że mnie kochasz. 198 00:10:21,205 --> 00:10:24,124 Po powrocie Neville chciał iść na ryby, by oczyścić umysł. 199 00:10:25,000 --> 00:10:29,171 Problem polegał na tym, że ostatnio wypił parę drinków 200 00:10:29,171 --> 00:10:31,924 i teraz nie pamiętał, gdzie dokładnie zostawił łódkę. 201 00:10:33,383 --> 00:10:35,093 Szukasz swojej łódki? 202 00:10:35,594 --> 00:10:37,346 Uwolniłem ją. 203 00:10:37,346 --> 00:10:38,680 Jak to „uwolniłeś”? 204 00:10:38,680 --> 00:10:42,518 Była na moim terenie, więc ją wyswobodziłem. 205 00:10:43,101 --> 00:10:46,647 Mam nadzieję, że unosi się gdzieś na wodzie i jest szczęśliwa. 206 00:10:46,647 --> 00:10:48,357 Była w wodzie. 207 00:10:48,357 --> 00:10:49,608 Woda do ciebie nie należy. 208 00:10:49,608 --> 00:10:53,737 Powiem tak: dam ci trzy sekundy, żebyś stąd wypierdalał. 209 00:10:54,988 --> 00:10:56,198 Jeden... 210 00:10:57,658 --> 00:10:58,867 dwa. 211 00:11:08,043 --> 00:11:09,169 Tymczasem w Miami 212 00:11:09,169 --> 00:11:13,340 Yancy i Rosa dotarli do nudnego parku biurowego tuż pod miastem: 213 00:11:13,340 --> 00:11:15,634 byłej siedziby Midwest Mobile Medical. 214 00:11:16,218 --> 00:11:17,594 Po co ten krawat? 215 00:11:17,594 --> 00:11:19,638 Prawie wyglądam w nim jak agent federalny, 216 00:11:19,638 --> 00:11:22,891 a sądzę, że ten, kto przekazał rękę Phinneyowi, tu pracuje. 217 00:11:22,891 --> 00:11:24,434 Jeszcze nie jest dobrze. 218 00:11:24,434 --> 00:11:26,353 Myślisz, że to jej chłopak, Christopher? 219 00:11:26,353 --> 00:11:27,729 Typowa historia. 220 00:11:27,729 --> 00:11:30,399 Mąż zaprasza żonę na firmową imprezę świąteczną. 221 00:11:30,399 --> 00:11:31,984 Jest open bar i jemioła. 222 00:11:31,984 --> 00:11:33,485 Ani się obejrzysz i ups... 223 00:11:33,485 --> 00:11:36,488 żona dyma się z twoim współpracownikiem Christopherem w firmowym jacuzzi. 224 00:11:36,488 --> 00:11:37,990 Istnieje firmowe jacuzzi? 225 00:11:37,990 --> 00:11:40,033 Lubię trochę podkoloryzować. Co myślisz? 226 00:11:40,033 --> 00:11:42,160 - Daj... Poprawię. - Proszę. 227 00:11:43,036 --> 00:11:44,580 Tak dużo lepiej. 228 00:11:44,580 --> 00:11:46,331 Proszę. Dobrze. 229 00:11:51,503 --> 00:11:52,963 - Przepraszam. - Jasne. 230 00:11:52,963 --> 00:11:55,257 - Daj mi chwilę. - Śmiało. 231 00:11:56,425 --> 00:11:59,261 Bonnie. Czy może raczej Plover? 232 00:11:59,261 --> 00:12:02,264 - Obojętne. Reaguję na oba. - Gdzie jesteś? 233 00:12:02,264 --> 00:12:04,516 Bezpieczniej dla nas obojga, żebym nie mówiła. 234 00:12:04,516 --> 00:12:05,601 Pani drink. 235 00:12:05,601 --> 00:12:07,477 - Dziękuję, Ricky. - Nie ma za co. 236 00:12:07,477 --> 00:12:09,771 Jest tam Ricky? Dasz go do telefonu? 237 00:12:10,731 --> 00:12:13,317 Nawet gdybym to zrobiła, Andrew, nic by nie powiedział. 238 00:12:13,317 --> 00:12:14,943 Ricky to porządny człowiek. 239 00:12:14,943 --> 00:12:16,570 Cieszę się, że kogoś znalazłaś. 240 00:12:16,570 --> 00:12:18,363 Wydaje się wyjątkowy, Bonnie. 241 00:12:18,363 --> 00:12:21,825 Szuka cię policjantka ze wspaniałego stanu Oklahoma. 242 00:12:21,825 --> 00:12:25,746 Wiem. Stąd niechęć do ujawniania mojego miejsca pobytu. 243 00:12:25,746 --> 00:12:27,289 Kto mówi „miejsce pobytu”? 244 00:12:27,289 --> 00:12:29,666 - Wszystko okej? - Ledwo zipię. 245 00:12:30,626 --> 00:12:32,419 Dziękuję. 246 00:12:32,419 --> 00:12:35,088 Nie przypuszczałem, że będę się spotykał z przestępczynią seksualną. 247 00:12:35,088 --> 00:12:37,758 Jeden z twoich uczniów, serio? 248 00:12:37,758 --> 00:12:39,384 Proszę, nie rób z Cody'ego ofiary. 249 00:12:39,384 --> 00:12:42,721 Za trzy miesiące kończył 18 lat i znał więcej pozycji ode mnie. 250 00:12:42,721 --> 00:12:43,805 Nikt nie ucierpiał. 251 00:12:43,805 --> 00:12:44,890 Tego nie wiesz. 252 00:12:44,890 --> 00:12:48,227 Mógł sobie uszkodzić łokieć, zbijając piątki z kumplami. 253 00:12:48,936 --> 00:12:50,145 O rany... 254 00:12:54,358 --> 00:12:55,984 No nic, źle postąpiłaś. 255 00:12:55,984 --> 00:12:58,779 Nie powinnaś stawiać siebie ani nieletniego w tej sytuacji. 256 00:12:58,779 --> 00:12:59,905 Muszę kończyć. 257 00:13:01,573 --> 00:13:03,075 - Moja mama. - Jasne. 258 00:13:03,075 --> 00:13:06,370 - Chyba sporo się pieprzy. - Ależ ty jesteś bezpośrednia. 259 00:13:07,454 --> 00:13:09,331 - Dawaj. Szybko. - Nie pomagasz. 260 00:13:12,167 --> 00:13:16,004 Dzwoniła moja była, ale między nami to już stare dzieje. 261 00:13:16,588 --> 00:13:18,173 A konkretnie parę dni. 262 00:13:18,173 --> 00:13:19,299 Nie obchodzi mnie to. 263 00:13:20,050 --> 00:13:22,761 Serio? To trochę boli. 264 00:13:23,345 --> 00:13:26,557 Wygląda na to, że stary Nick wynosił się w pośpiechu. 265 00:13:28,851 --> 00:13:31,353 - Halo? - Oto i on. 266 00:13:31,353 --> 00:13:32,437 Agent Yancy. 267 00:13:33,397 --> 00:13:35,524 Myślałem, że federalni już tu skończyli. 268 00:13:35,524 --> 00:13:38,193 {\an8}Tak, to tylko ostatnia rundka, Donald. 269 00:13:39,236 --> 00:13:41,572 Musimy postawić kropkę nad „i”. 270 00:13:41,572 --> 00:13:45,784 Jasne. Pewnie to konieczne przy oszustwie ubezpieczeniowym. 271 00:13:45,784 --> 00:13:48,829 Pozwól, że zapytam... Gdzie się strzygłeś? Ekstra fryzura. 272 00:13:48,829 --> 00:13:50,038 Mama mnie strzyże. 273 00:13:50,038 --> 00:13:52,416 - Pasuje do twoich oczu. - Dzięki. 274 00:13:52,416 --> 00:13:54,084 Aplikowałem na federalnego. 275 00:13:54,918 --> 00:13:56,795 - Odrzucili mnie. - Ach, Donald. 276 00:13:57,462 --> 00:14:00,424 Donald, spójrz na mnie. Gdy na ciebie patrzę, widzę jedno. 277 00:14:00,424 --> 00:14:02,342 - Federalnego. - Dziękuję. 278 00:14:02,342 --> 00:14:04,511 Nie do końca to czuję, ale miło to słyszeć. 279 00:14:04,511 --> 00:14:05,888 Nie zadowalaj się byle czym. 280 00:14:05,888 --> 00:14:08,390 Jebie mnie to, co mówił twój ojczym. 281 00:14:08,390 --> 00:14:10,517 - Jestem z ciebie dumny. - Dzięki. 282 00:14:10,517 --> 00:14:11,768 Zainspirowałeś mnie. 283 00:14:12,436 --> 00:14:14,771 Hej. Dalej sięgaj do gwiazd. 284 00:14:18,400 --> 00:14:20,194 Nie powinnam była wątpić w krawat. 285 00:14:20,194 --> 00:14:23,572 Jeśli nasz nowy przyjaciel jako tako ogarnia swoją pracę, 286 00:14:23,572 --> 00:14:27,492 zauważy, że jedynym wozem na parkingu jest twój sportowy SUV i uzna, 287 00:14:27,492 --> 00:14:28,952 że nie jesteśmy federalnymi. 288 00:14:29,536 --> 00:14:30,746 Więc pospieszmy się. 289 00:14:30,746 --> 00:14:33,165 Poszukaj czegoś z imieniem „Christopher” 290 00:14:33,165 --> 00:14:35,918 albo folderu „morderstwo”. Czegokolwiek. 291 00:14:36,877 --> 00:14:40,130 Rosa próbowała się skupić, ale coś nie dawało jej spokoju. 292 00:14:40,130 --> 00:14:41,465 Muszę o coś zapytać. 293 00:14:41,465 --> 00:14:44,801 Jak możesz być w związku z kobietą i nie znać jej prawdziwego imienia? 294 00:14:44,801 --> 00:14:48,514 Jak na kogoś, kogo to nie obchodzi, sporo o tym rozmyślasz. 295 00:14:48,514 --> 00:14:51,433 - Trochę mi lepiej... - Naprawdę mnie to nie obchodzi. 296 00:14:51,433 --> 00:14:53,560 Myślę, że trochę cię to obchodzi. Intuicja. 297 00:14:53,560 --> 00:14:55,562 Stary, lata mi to. 298 00:14:56,230 --> 00:14:57,898 Jak na nieszczęście, 299 00:14:57,898 --> 00:15:02,486 okazało się, że Donald istotnie jako tako ogarniał swoją pracę. 300 00:15:07,407 --> 00:15:08,742 Za to Neville 301 00:15:08,742 --> 00:15:11,703 nie był przekonany, że kobieta, której dał pieniądze, 302 00:15:11,703 --> 00:15:13,664 jakkolwiek znała się na swojej robocie. 303 00:15:14,831 --> 00:15:16,375 Co z moją klątwą? 304 00:15:16,375 --> 00:15:18,293 Christopher do mnie strzelał. 305 00:15:18,293 --> 00:15:20,671 Mam ci dać więcej pieniędzy? Za co? 306 00:15:20,671 --> 00:15:22,756 Wydaje ci się, że to dobry moment? 307 00:15:24,174 --> 00:15:25,759 POŻEGNANIE JAMESA WENDELLA 308 00:15:27,719 --> 00:15:30,138 Możemy porozmawiać po pogrzebie albo nigdy. 309 00:15:30,764 --> 00:15:32,224 Twój wybór. 310 00:15:33,892 --> 00:15:34,768 Po pogrzebie. 311 00:15:37,688 --> 00:15:42,192 Ya-Ya jak zwykle zwróciła uwagę na ten brak szacunku i zapamiętała to na później. 312 00:15:44,945 --> 00:15:45,779 Na drzewo. 313 00:15:45,779 --> 00:15:48,115 Neville i Driggs nie mieli nic przeciwko czekaniu 314 00:15:48,115 --> 00:15:50,450 pod tak zwanym „domem cmentarnym”. 315 00:15:50,993 --> 00:15:52,327 Driggs lubił pogrzeby. 316 00:15:52,870 --> 00:15:55,914 Nie lubił większości ludzi, więc nie przeszkadzała mu ich śmierć. 317 00:15:55,914 --> 00:15:59,918 A co do Neville'a... Mieszkała tu jedna z jego ulubionych osób. 318 00:15:59,918 --> 00:16:01,295 Co to za groźna mina? 319 00:16:02,129 --> 00:16:03,130 Neville. 320 00:16:03,130 --> 00:16:04,590 Nie ona. 321 00:16:04,590 --> 00:16:06,758 Czemu gadasz z tym głupkiem? 322 00:16:06,758 --> 00:16:07,843 Ona. 323 00:16:07,843 --> 00:16:12,097 Dawnie, pozwól, że o coś zapytam. Myślisz, że magia Smoczej Królowej działa? 324 00:16:12,931 --> 00:16:14,474 Czuję, że działa. 325 00:16:17,769 --> 00:16:19,062 Masz dziewczynę, co? 326 00:16:19,646 --> 00:16:20,647 Hej, Tanny. 327 00:16:21,273 --> 00:16:22,566 Nie odzywaj się do mnie. 328 00:16:23,400 --> 00:16:25,736 - Znajoma? - Spędziliśmy razem trochę czasu. 329 00:16:26,445 --> 00:16:27,738 Nie mam domu. 330 00:16:28,280 --> 00:16:30,032 Mogę tu dziś przenocować? 331 00:16:30,032 --> 00:16:32,826 Lulu, leć do środka i przynieś Neville'owi szklankę wody. 332 00:16:33,327 --> 00:16:34,661 Dziękuję, Lulu. 333 00:16:37,080 --> 00:16:38,832 Nocuj u którejś ze swoich tanich dziwek. 334 00:16:39,583 --> 00:16:40,667 Wszystkie odmówiły. 335 00:16:42,586 --> 00:16:45,297 Przenocuję u twojego wujka Charlesa. On mnie lubi. 336 00:16:49,176 --> 00:16:53,889 Zwykle trzymam się z daleka od mężatek, ale Bonnie była inteligentna, światowa. 337 00:16:53,889 --> 00:16:55,224 To było ekscytujące. 338 00:16:55,224 --> 00:16:57,017 Była też pieprzącą dzieci socjopatką. 339 00:16:57,684 --> 00:16:58,769 Mówiłem: ekscytujące. 340 00:16:58,769 --> 00:16:59,853 To nie Christopher, 341 00:16:59,853 --> 00:17:03,190 ale znalazłam stare recepty i parę zaświadczeń o opiece medycznej. 342 00:17:03,190 --> 00:17:05,483 Na wszystkich jest to samo nazwisko. 343 00:17:06,652 --> 00:17:10,405 „Israel O'Peele”. Zbyt absurdalne, żeby było fałszywe. 344 00:17:11,823 --> 00:17:14,076 Yancy był podekscytowany przełomem w śledztwie, 345 00:17:14,076 --> 00:17:16,328 ale nie miał czasu świętować. 346 00:17:17,079 --> 00:17:18,163 Ja pierdolę. 347 00:17:18,872 --> 00:17:21,500 Poznałem ich na pogrzebie. To federalni. Spadajmy. 348 00:17:22,084 --> 00:17:24,670 - Niepotrzebnie inspirowałeś Donalda. - Nie żałuję. 349 00:17:26,046 --> 00:17:27,339 Rosa miała rację. 350 00:17:27,339 --> 00:17:29,466 Donald czuł się pewnie ze swoją fryzurą. 351 00:17:30,551 --> 00:17:31,552 Chodź. 352 00:17:32,344 --> 00:17:33,595 Hej, koleżko. 353 00:17:35,013 --> 00:17:36,807 O rany. Nie lubi być nazywany „koleżką”. 354 00:17:36,807 --> 00:17:38,308 - Jasne, że nie. - Dobra. 355 00:17:38,308 --> 00:17:39,977 Pójdę pierwszy, jako przynęta. 356 00:17:39,977 --> 00:17:42,145 Pójdę w drugą stronę, a ty przeskocz przez mur. 357 00:17:42,145 --> 00:17:44,481 - Ekstra. - Szybko się zgodziłaś. 358 00:17:44,481 --> 00:17:47,067 - To świetny plan. - W drugiej wersji ty jesteś przynętą. 359 00:17:47,067 --> 00:17:48,986 - Nie, twój plan mi pasuje. - Dobra. 360 00:17:50,279 --> 00:17:51,238 Dawaj! 361 00:17:56,243 --> 00:17:57,786 Yancy nie wziął pod uwagę, 362 00:17:57,786 --> 00:18:01,498 że zarówno pies, jak Rosa, będą bardziej wysportowani od niego. 363 00:18:06,044 --> 00:18:07,087 Kurwa! 364 00:18:11,300 --> 00:18:15,762 Jest tylko jeden lekarz o nazwisku O'Peele z licencją w Miami-Dade. 365 00:18:15,762 --> 00:18:17,890 - Według mapy to już blisko. - Jak twój tyłek? 366 00:18:17,890 --> 00:18:19,016 Nie za dobrze. 367 00:18:19,016 --> 00:18:21,602 Twój ręcznik plażowy zatrzymał krwawienie. 368 00:18:22,561 --> 00:18:23,395 Świetnie. 369 00:18:23,979 --> 00:18:25,105 Znam tę okolicę. 370 00:18:25,105 --> 00:18:27,649 Zatrzymasz się pod tą chałupą z niebieskimi drzwiami? 371 00:18:27,649 --> 00:18:29,318 - Co? - Tutaj, dokładnie tu. 372 00:18:29,318 --> 00:18:30,402 Okej. 373 00:18:30,402 --> 00:18:31,820 Co ty... 374 00:18:31,820 --> 00:18:33,030 Co chcesz... 375 00:18:35,115 --> 00:18:37,284 Halo? Mam parę pytań. 376 00:18:38,285 --> 00:18:41,914 To dom jednego obesrańca, detektywa Johnny'ego Mendeza. 377 00:18:41,914 --> 00:18:44,458 Kolejna historia na inny raz, 378 00:18:44,458 --> 00:18:47,753 Staram się to robić, ilekroć tędy przejeżdżam. 379 00:18:50,923 --> 00:18:51,882 Boże. Co za typ. 380 00:18:52,466 --> 00:18:53,634 Drobne triumfy. 381 00:18:54,676 --> 00:18:55,677 Ruszajmy. 382 00:18:57,137 --> 00:18:59,097 Siadanie jest straszne. 383 00:19:00,599 --> 00:19:02,434 Jedźmy. Popełniliśmy przestępstwo. 384 00:19:02,434 --> 00:19:03,936 - Możemy za to beknąć. - My? 385 00:19:05,312 --> 00:19:07,314 Johnny Mendez był złym gliną. 386 00:19:08,690 --> 00:19:10,192 Nikt go nie lubił. 387 00:19:10,192 --> 00:19:12,653 Nawet kot o oczach demona, którego tak kochał. 388 00:19:16,698 --> 00:19:18,408 To z jego powodu 389 00:19:18,408 --> 00:19:20,827 Yancy nie był już policjantem w Miami. 390 00:19:24,665 --> 00:19:27,751 Może dlatego cieszył się, że wrócił do miasta 391 00:19:27,751 --> 00:19:29,169 i wykonuje robotę detektywa. 392 00:19:32,673 --> 00:19:33,924 Dr O'Peele? 393 00:19:36,677 --> 00:19:37,761 Halo? 394 00:19:37,761 --> 00:19:38,971 Kto tam? 395 00:19:38,971 --> 00:19:41,640 Inspektor Yancy. Mam kilka pytań. 396 00:19:42,349 --> 00:19:43,642 O kurwa. 397 00:19:44,184 --> 00:19:47,521 Tak, tak. Dobra. 398 00:19:47,521 --> 00:19:48,814 Już idę. 399 00:19:50,941 --> 00:19:53,026 - Hej, co tam? - Dzień dobry. 400 00:19:53,026 --> 00:19:54,611 Proszę, zapraszam. 401 00:19:54,611 --> 00:19:56,947 - Dziękuję. - Która jest? 402 00:19:56,947 --> 00:20:00,951 Dopiero minęła pora szlafroka, więc wszystko w porządku. 403 00:20:00,951 --> 00:20:02,035 Okej. 404 00:20:02,953 --> 00:20:04,580 Tyłek panu krwawi. 405 00:20:04,580 --> 00:20:05,956 Tak. Tak. 406 00:20:05,956 --> 00:20:07,416 Tak to z nim bywa. 407 00:20:08,333 --> 00:20:11,712 Panie O'Peele, chciałbym zadać panu kilka pytań o Nicka Striplinga. 408 00:20:11,712 --> 00:20:14,423 Israel O'Peele. Dość dziwne imię i nazwisko. 409 00:20:14,423 --> 00:20:17,050 - Skąd się wzięło? - Zaczniemy od twoich pytań. 410 00:20:17,968 --> 00:20:18,969 Mówią mi Izzy. 411 00:20:18,969 --> 00:20:24,808 Mama była Żydówką. Zostawiła mojego tatę. Wyszła za Irlandczyka. 412 00:20:24,808 --> 00:20:26,351 Jak sztuka na Broadwayu. 413 00:20:26,351 --> 00:20:27,728 To cała saga. 414 00:20:27,728 --> 00:20:28,812 Nick nie żyje, 415 00:20:28,812 --> 00:20:32,608 więc mogę odpowiedzieć na pytania, ale żądam dużego immunitetu. 416 00:20:32,608 --> 00:20:34,276 Może normalnego immunitetu? 417 00:20:34,276 --> 00:20:36,153 Nie, musi być go dużo. 418 00:20:36,153 --> 00:20:38,697 - On nie może go panu zapewnić. - Ma rację. 419 00:20:38,697 --> 00:20:40,657 Nie pozwalają na to inspektorom sanitarnym. 420 00:20:40,657 --> 00:20:41,950 Co? 421 00:20:41,950 --> 00:20:44,536 Proszę się nie martwić i cieszyć się drinkiem. 422 00:20:45,454 --> 00:20:47,247 - Był pan chirurgiem, prawda? - Tak. 423 00:20:47,247 --> 00:20:49,124 Miałem świetną praktykę. 424 00:20:49,124 --> 00:20:52,252 Jakieś 99% mieszkańców Florydy potrzebuje wymiany stawu biodrowego. 425 00:20:52,252 --> 00:20:56,673 Ale teraz rada medyczna... Jebane faszystowskie gnidy. 426 00:20:56,673 --> 00:20:59,051 Powiem coś nieoficjalnie, nie przekazujcie tego. 427 00:20:59,051 --> 00:21:02,679 Zmagam się z nadużywaniem substancji. 428 00:21:02,679 --> 00:21:04,556 - Niemożliwe. - Pierdol się. 429 00:21:04,556 --> 00:21:05,807 Poważnie? 430 00:21:05,807 --> 00:21:08,477 Nie o takim życiu marzyłem. 431 00:21:09,019 --> 00:21:12,731 Powiem ci to samo, co mówiłem mojemu kumplowi Donaldowi. 432 00:21:13,357 --> 00:21:14,691 Sięgaj do gwiazd. 433 00:21:15,734 --> 00:21:16,568 Kutas. 434 00:21:16,568 --> 00:21:18,529 Może pogadamy o oszustwie ubezpieczeniowym? 435 00:21:18,529 --> 00:21:22,366 Czy Midwest Mobile Medical kiedykolwiek przyjęło prawdziwego pacjenta? 436 00:21:22,366 --> 00:21:25,577 Nie. To klasyczne oszustwo z fikcyjnymi pacjentami. 437 00:21:25,577 --> 00:21:28,372 Wystawialiśmy Medicare rachunki za sprzęt, który nie przychodził. 438 00:21:28,372 --> 00:21:30,332 Skutery inwalidzkie i tak dalej. 439 00:21:30,332 --> 00:21:33,710 Seniorzy, których tożsamość wykradaliśmy, nie mieli pojęcia, 440 00:21:33,710 --> 00:21:36,547 bo czeki od rządu przychodziły bezpośrednio do nas. 441 00:21:36,547 --> 00:21:37,965 Ile płacił ci Nick? 442 00:21:38,632 --> 00:21:40,801 Tysiąc dolarów za receptę na skuter inwalidzki. 443 00:21:40,801 --> 00:21:43,762 - Więcej, jeśli mieliśmy dobry miesiąc. - Słuchaj. 444 00:21:43,762 --> 00:21:46,014 Myślisz, że Nick i Eve byli dobrą parą? 445 00:21:46,014 --> 00:21:48,600 Mogłaby mieć kogoś na boku? 446 00:21:48,600 --> 00:21:50,269 Nie, naprawdę się kochali. 447 00:21:50,269 --> 00:21:52,980 Czasem wręcz przesadzali. Kleili się do siebie. 448 00:21:52,980 --> 00:21:54,606 {\an8}KONTAKT W SPRAWIE WYCIECZEK 449 00:21:54,606 --> 00:21:57,651 {\an8}Nie odrywali się od siebie. Obleśne. Całowali się tak, 450 00:21:57,651 --> 00:22:01,280 że było widać języki. Nie chcesz oglądać cudzego języka. 451 00:22:01,864 --> 00:22:05,075 Czasem, robiąc to, Eve patrzyła wprost na ciebie. 452 00:22:05,075 --> 00:22:07,411 To było niepokojące. Zaznaczała tak swoją władzę. 453 00:22:07,411 --> 00:22:09,162 Mogę zaproponować... 454 00:22:09,162 --> 00:22:10,914 Nie, dziękuję. 455 00:22:10,914 --> 00:22:11,999 Może na później? 456 00:22:11,999 --> 00:22:14,168 - Nie trzeba. - Okej. Wezmę za ciebie. Lechaim. 457 00:22:17,045 --> 00:22:19,256 Ostatecznie... Cofnijmy się trochę. 458 00:22:19,256 --> 00:22:21,884 Spójrzmy na to wszystko z góry. Bądźmy uczciwi. 459 00:22:21,884 --> 00:22:22,968 Nikt nie ucierpiał. 460 00:22:22,968 --> 00:22:25,137 Sam nie wiem. Ponoć morderstwo trochę boli. 461 00:22:25,721 --> 00:22:27,389 Morderstwo? O czym ty, kurwa, mówisz? 462 00:22:27,389 --> 00:22:28,974 - Nick utonął. - Może. 463 00:22:29,766 --> 00:22:33,353 Ale ten dzieciak wziął tylko trochę kasy 464 00:22:34,188 --> 00:22:36,440 za przyczepienie odciętej ręki do żyłki. 465 00:22:38,317 --> 00:22:39,318 Ten dzieciak nie żyje? 466 00:22:39,318 --> 00:22:42,112 Ktoś strzelił mu w serce, więc... Tak. 467 00:22:46,200 --> 00:22:47,701 Nie chcę dłużej rozmawiać. 468 00:22:48,493 --> 00:22:51,997 Zdrzemnę się trochę. 469 00:22:51,997 --> 00:22:54,958 To doskonały pomysł, jesteś na nogach z 15 minut, 470 00:22:54,958 --> 00:22:56,627 a sen jest bardzo ważny. 471 00:22:57,419 --> 00:22:59,588 Wie pan, co zrobię, panie O'Peele? 472 00:22:59,588 --> 00:23:01,256 - Izzy? - Izzy. 473 00:23:01,256 --> 00:23:04,092 Izzy, gdybyś miał ochotę pogadać, 474 00:23:05,511 --> 00:23:09,932 zostawię ci tu swoje namiary. Na wszelki wypadek. 475 00:23:11,183 --> 00:23:12,184 W porządku? 476 00:23:13,477 --> 00:23:14,561 Tak. 477 00:23:19,983 --> 00:23:21,068 Kurwa. 478 00:23:23,195 --> 00:23:24,863 Kurwa. Kurwa. 479 00:23:28,951 --> 00:23:32,913 Po pogrzebie Smocza Królowa czekała cierpliwie na cmentarzu. 480 00:23:32,913 --> 00:23:34,915 Lubiła spędzać tam czas 481 00:23:34,915 --> 00:23:37,626 i wiedziała, że Neville wkrótce się zjawi. 482 00:23:39,503 --> 00:23:42,464 Uważaj, Neville. Byłeś niegrzeczny. 483 00:23:42,464 --> 00:23:45,175 Martwi nie lubią, kiedy jest się niegrzecznym. 484 00:23:45,884 --> 00:23:47,511 Masz coś do powiedzenia? 485 00:23:48,303 --> 00:23:49,304 Przepraszam. 486 00:23:49,304 --> 00:23:51,223 Nie przepraszaj mnie. Przeproś ich. 487 00:23:52,558 --> 00:23:54,226 Przepraszam wszystkich. 488 00:23:54,852 --> 00:23:56,270 Nie lubię go. 489 00:23:56,270 --> 00:23:58,522 Ya-Ya, ja go lubię. 490 00:24:01,191 --> 00:24:02,442 Masz tu rodzinę? 491 00:24:02,442 --> 00:24:04,278 Matkę i ojca. Tam. 492 00:24:04,278 --> 00:24:06,613 Moja matka też tu gdzieś jest. 493 00:24:06,613 --> 00:24:10,826 Nie musisz bać się dusz tych, którzy nas kochali. 494 00:24:11,743 --> 00:24:12,744 Mają dobre zamiary. 495 00:24:14,496 --> 00:24:18,125 Za to pozostali nie do końca. 496 00:24:19,376 --> 00:24:20,586 Przyniosłem ci pieniądze. 497 00:24:21,795 --> 00:24:26,341 - Dodatkowych 500 przyspieszy sprawę? - Zawsze przechodzisz do rzeczy, chłopcze. 498 00:24:27,217 --> 00:24:28,594 Wezmę twoje pieniądze, 499 00:24:28,594 --> 00:24:31,722 ale na twojej twarzy wciąż malują się wątpliwości. 500 00:24:32,306 --> 00:24:34,850 Moja twarz zawsze zdradzała, co czuję. 501 00:24:35,434 --> 00:24:37,477 Podoba mi się, że nie możesz ukryć twarzy. 502 00:24:38,770 --> 00:24:41,481 W tej chwili wygląda bardzo... 503 00:24:45,652 --> 00:24:46,653 nerwowo? 504 00:24:46,653 --> 00:24:49,239 Chcę wierzyć, że potrafisz robić to, co twierdzisz. 505 00:24:50,532 --> 00:24:51,867 Czy to nie wystarczy? 506 00:24:54,620 --> 00:24:55,829 Chyba musi. 507 00:24:55,829 --> 00:24:57,039 Nie. 508 00:24:57,039 --> 00:25:00,250 - No to się wkopałeś. - Chcesz wierzyć? 509 00:25:01,627 --> 00:25:05,088 Wytłumacz mu, dlaczego wiara jest ważna. 510 00:25:05,088 --> 00:25:07,591 Nie ma magii bez wiary. 511 00:25:07,591 --> 00:25:10,177 W takim razie odnajdę wiarę. 512 00:25:10,177 --> 00:25:11,637 Obiecuję. 513 00:25:12,763 --> 00:25:14,473 To za mało dla Ya-Ya. 514 00:25:14,473 --> 00:25:15,599 Musisz to udowodnić. 515 00:25:15,599 --> 00:25:16,683 Jak? 516 00:25:16,683 --> 00:25:18,060 Ofiara. 517 00:25:18,060 --> 00:25:22,981 Nie tylko z pieniędzy, ale i z czegoś, co jest dla ciebie ważne. 518 00:25:22,981 --> 00:25:25,526 Wszystko, co dla mnie ważne, już mi odebrano. 519 00:25:25,526 --> 00:25:27,069 Nie wszystko. 520 00:25:30,531 --> 00:25:32,324 Driggs? To palant. 521 00:25:32,324 --> 00:25:34,034 Jest po prostu niezrozumiany. 522 00:25:35,035 --> 00:25:36,912 I wtedy Neville podjął decyzję, 523 00:25:36,912 --> 00:25:40,290 którą Driggs miał mu pamiętać do końca ich życia. 524 00:25:40,290 --> 00:25:41,375 Dobra. 525 00:25:41,959 --> 00:25:43,001 Jest twój. 526 00:25:50,509 --> 00:25:51,760 A teraz oddaj mi mój dom. 527 00:25:52,469 --> 00:25:55,722 Lepiej uciekaj, zanim ona zmieni zdanie. 528 00:26:00,602 --> 00:26:02,896 Mówił, że dzieciak, któremu dałem rękę, nie żyje. 529 00:26:02,896 --> 00:26:04,273 Kurwa, co jest, Eve? 530 00:26:04,273 --> 00:26:08,110 Nie żyje? O rany. Jeśli to prawda, to strasznie smutne. 531 00:26:09,778 --> 00:26:11,655 - Więc nie wiedziałaś? - Nie. 532 00:26:11,655 --> 00:26:13,615 O czym, do cholery, mówisz? 533 00:26:14,408 --> 00:26:17,160 Przedawkował? Wyglądało, jakby mógł brać narkotyki. 534 00:26:17,160 --> 00:26:19,246 Ja je biorę! 535 00:26:19,246 --> 00:26:21,164 Serio? Żartuję. 536 00:26:21,665 --> 00:26:24,042 Został zastrzelony, Eve. Jebaną kulą. 537 00:26:24,042 --> 00:26:25,127 To przerażające. 538 00:26:25,127 --> 00:26:28,589 Broń to ogromny problem w tym kraju, zwłaszcza na Florydzie. 539 00:26:28,589 --> 00:26:31,758 Jestem przerażony. Jestem kurewsko przerażony. 540 00:26:31,758 --> 00:26:33,093 Izzy, posłuchaj. 541 00:26:33,093 --> 00:26:35,637 Weź głęboki oddech. Spróbuj się rozluźnić. 542 00:26:35,637 --> 00:26:37,181 Nie, mam atak paniki. 543 00:26:37,181 --> 00:26:38,891 - Będzie dobrze. - Zrobię przysiad. 544 00:26:38,891 --> 00:26:40,184 Głębokie oddechy. Głośno. 545 00:26:40,184 --> 00:26:42,269 Wydech przez usta. Głęboki wdech. 546 00:26:45,772 --> 00:26:47,524 - W porządku? - Tak. 547 00:26:47,524 --> 00:26:48,609 Słuchaj. 548 00:26:48,609 --> 00:26:50,611 Znam typa, z którym rozmawiałeś. 549 00:26:50,611 --> 00:26:52,154 To niejaki Yancy. 550 00:26:52,154 --> 00:26:53,780 Nawet nie jest jebanym gliną. 551 00:26:53,780 --> 00:26:57,075 Wiem. To glina sanitarny. Kim jest, kurwa, glina sanitarny? 552 00:26:57,075 --> 00:26:58,327 Nie panikuj, dobra? 553 00:26:59,161 --> 00:27:00,329 Wiesz, czego ci trzeba? 554 00:27:04,499 --> 00:27:05,501 Eve? 555 00:27:06,793 --> 00:27:09,296 Cholera. O Boże, prawie się udławiłam. 556 00:27:09,296 --> 00:27:11,048 Muszę pamiętać o przeżuwaniu. 557 00:27:12,299 --> 00:27:14,092 Potrzebujesz słońca i drinków z owocami. 558 00:27:14,092 --> 00:27:17,137 Musisz przylecieć na Andros. Przyślę po ciebie samolot. 559 00:27:17,137 --> 00:27:18,305 Uwielbiam to miejsce. 560 00:27:18,305 --> 00:27:20,307 - Jest tak spokojnie. - Przylecisz? 561 00:27:20,307 --> 00:27:22,976 Byłbyś tu jak świnia w gównie. Oksykodon jest wszędzie. 562 00:27:22,976 --> 00:27:24,561 I wiesz, co zrobię? 563 00:27:24,561 --> 00:27:29,066 Osobiście będę ci kładła tabletkę na poduszce co wieczór. Jak miętówkę. 564 00:27:29,066 --> 00:27:30,484 Dobra, przemyślę to. 565 00:27:30,484 --> 00:27:31,568 Przyleć, okej? 566 00:27:31,568 --> 00:27:33,570 Eve na chwilę poprawiła mu humor. 567 00:27:33,570 --> 00:27:35,405 Kocham cię. Dawaj znać... 568 00:27:36,156 --> 00:27:37,282 Ale tylko na sekundę. 569 00:27:40,369 --> 00:27:42,037 To nasz Christopher, prawda? 570 00:27:42,037 --> 00:27:44,706 Zabrałeś to? To nie jest kradzież dowodów? 571 00:27:44,706 --> 00:27:47,292 Proszę cię, to ulotka. Po to są. 572 00:27:47,292 --> 00:27:49,962 Chwilowo nie pracuję jako policjant, 573 00:27:49,962 --> 00:27:53,423 w przeciwnym razie sprawdziłbym Christophera Gruniona w bazie. 574 00:27:53,423 --> 00:27:56,093 Ale nie wolno mi pracować nad tą konkretną sprawą, 575 00:27:56,093 --> 00:27:57,553 więc pytanie, co robić. 576 00:27:57,553 --> 00:27:59,429 Dobrze. Jutro się tym zajmę. 577 00:27:59,429 --> 00:28:01,515 - Jesteś wspaniała. - Wiesz co? 578 00:28:02,140 --> 00:28:05,060 - Przyszły wyniki DNA tych odłamków kości. - Naszych odłamków. 579 00:28:05,060 --> 00:28:07,479 Bez zaskoczenia. Zgodność z ręką Striplinga. 580 00:28:07,479 --> 00:28:09,398 Wiesz, co to za donośny odgłos? 581 00:28:09,398 --> 00:28:12,276 - Co? - To odgłos budowania sprawy dla sądu. 582 00:28:12,276 --> 00:28:13,569 To ekscytujące. 583 00:28:14,611 --> 00:28:17,281 Zobaczysz. Odzyskam swoją pracę, 584 00:28:17,281 --> 00:28:20,158 pewnie jeszcze zanim zdążę skończyć lody. 585 00:28:21,451 --> 00:28:22,452 Może nie. 586 00:28:22,452 --> 00:28:24,872 Co z tobą, kurwa, nie tak? 587 00:28:24,872 --> 00:28:26,248 Jestem zajebiście głodny. 588 00:28:26,248 --> 00:28:29,501 Moja nowa praca tak mi wszystko obrzydza, że nie mogę jeść. 589 00:28:30,169 --> 00:28:31,753 A jak twoja robota? 590 00:28:31,753 --> 00:28:34,631 Miło zrobić sobie przerwę od trupów. 591 00:28:34,631 --> 00:28:38,302 A co cię doprowadziło do tej radosnej specjalizacji z patologii sądowej? 592 00:28:38,302 --> 00:28:41,597 Sama nie wiem. To po prostu moja praca. 593 00:28:41,597 --> 00:28:43,307 Kto codziennie cieszy się pracą? 594 00:28:43,307 --> 00:28:46,935 Żonglerzy. Testerzy lodów. Prowadzący teleturnieje nieźle się bawią. 595 00:28:46,935 --> 00:28:49,104 Bywalcy barów, zanim nadejdzie wieczór. 596 00:28:49,730 --> 00:28:53,358 Myślę, że z początku również ludzie pracujący w cukierniach. 597 00:28:53,358 --> 00:28:55,569 Zanim spędzą tam zbyt dużo czasu. 598 00:28:55,569 --> 00:28:57,654 Rozważałaś robienie czegoś innego? 599 00:28:58,155 --> 00:28:59,156 Dobra, serio. 600 00:28:59,156 --> 00:29:01,116 Czemu zachowujesz się jak na randce? 601 00:29:01,116 --> 00:29:02,784 Że co? 602 00:29:02,784 --> 00:29:04,703 - Nijak się nie zachowuję. - Serio? 603 00:29:04,703 --> 00:29:06,997 - Poważnie? - Co z tym small talkiem? 604 00:29:06,997 --> 00:29:11,043 To poznawanie się. Ty... Kupiłeś mi lody. 605 00:29:11,043 --> 00:29:14,004 Musisz wiedzieć, że z moim byłym partnerem Rogelio 606 00:29:14,004 --> 00:29:16,757 zawsze przyjeżdżaliśmy na lody po udanym dniu. 607 00:29:16,757 --> 00:29:19,384 Proszę cię. To nieprawda. 608 00:29:19,384 --> 00:29:22,304 Nie mogę się doczekać, aż pewnego dnia pożałujesz tych słów. 609 00:29:22,304 --> 00:29:24,431 Na pewno nie chcesz do mnie jutro dołączyć? 610 00:29:24,431 --> 00:29:26,391 Jeśli chcesz, spotkamy się 611 00:29:26,391 --> 00:29:28,769 przy wielkim kubku czarnej kawy, którą tak kochasz. 612 00:29:31,897 --> 00:29:32,981 No dobra. 613 00:29:32,981 --> 00:29:35,067 - Nie lubię czarnej kawy. - Co? 614 00:29:35,067 --> 00:29:39,446 Piję ją ze śmietanką i podwójnym cukrem, ale nie chciałam, żebyś miał rację. 615 00:29:39,446 --> 00:29:40,656 Zdaję sobie sprawę. 616 00:29:40,656 --> 00:29:42,866 To uczucie było lepsze, niż przypuszczał. 617 00:29:42,866 --> 00:29:46,495 ...weekend będzie słoneczny i bardzo wilgotny. 618 00:29:46,495 --> 00:29:50,082 Jestem Pogodynka Heather, niepotrzebny sweter. 619 00:29:50,082 --> 00:29:52,960 Moja siostra robi jej makijaż, podobno jest suką. 620 00:29:52,960 --> 00:29:54,795 Nigdy nie poznawaj swoich bohaterów. 621 00:30:01,093 --> 00:30:02,094 Cóż... 622 00:30:06,807 --> 00:30:08,392 Uważaj na swój tyłek. 623 00:30:08,392 --> 00:30:10,477 Ty też na swój uważaj. 624 00:30:11,979 --> 00:30:13,981 Oboje będziemy uważali na swoje tyłki. 625 00:30:17,401 --> 00:30:21,321 W przeciwieństwie do Yancy'ego Neville marzył, by ten dzień się skończył. 626 00:30:22,447 --> 00:30:23,448 Charles. 627 00:30:24,283 --> 00:30:26,910 Jesteś w domu? Muszę się gdzieś przekimać. 628 00:30:34,084 --> 00:30:36,837 Charles! Charles! To ja! To ja. 629 00:30:36,837 --> 00:30:38,881 Jezu. Co z tobą? 630 00:30:42,092 --> 00:30:45,888 Egg to tylko mięśniak. Christopher to prawdziwy problem. 631 00:30:45,888 --> 00:30:47,556 Przejmuje plaże, 632 00:30:47,556 --> 00:30:50,726 zastrasza ludzi i zmusza ich do sprzedaży, przekupuje urzędników. 633 00:30:50,726 --> 00:30:52,477 To jedno wielkie oszustwo. 634 00:30:52,477 --> 00:30:54,646 Może trochę pomogę klątwie Smoczej Królowej. 635 00:30:54,646 --> 00:30:58,233 Założę się, że w jego biurze znajdę coś, co go pogrzebie. 636 00:30:58,233 --> 00:31:01,111 Ci ludzie są niebezpieczni. Nie bądź głupi. 637 00:31:01,111 --> 00:31:02,988 Nie będę głupi. 638 00:31:04,072 --> 00:31:05,073 Ta broń działa? 639 00:31:05,866 --> 00:31:08,076 To pytanie zadałaby głupia osoba. 640 00:31:09,912 --> 00:31:12,080 Znalazłem ją, nurkując przy rafie w Small Hope Bay. 641 00:31:13,165 --> 00:31:14,583 Porządnie ją wyczyściłem. 642 00:31:15,250 --> 00:31:16,418 Zrób coś dla mnie. 643 00:31:16,919 --> 00:31:21,840 Jakąkolwiek głupotę rozważasz, prześpij się z tym. 644 00:31:23,050 --> 00:31:26,762 A kiedy się obudzisz, przemyśl to jeszcze raz. 645 00:31:27,554 --> 00:31:29,348 Strasznie dużo tego myślenia, Charles. 646 00:31:40,067 --> 00:31:44,863 To dlatego chciałem was tu zaprosić w nocy. 647 00:31:45,364 --> 00:31:47,324 Spójrzcie na ten Księżyc nad wodą. 648 00:31:47,324 --> 00:31:50,202 - Przepięknie. - Jasne. A jak z łowieniem albuli? 649 00:31:50,827 --> 00:31:54,540 Złowiłem tu czterokilogramową rybę, więc nie wiem, co ty byś zdziałał. 650 00:31:54,540 --> 00:31:56,041 Hej, witajcie. 651 00:31:57,125 --> 00:31:59,211 Czy to nasz potencjalny sąsiad? 652 00:31:59,211 --> 00:32:01,004 - Cześć. - Ruszajmy do hotelu. 653 00:32:01,004 --> 00:32:02,965 - Hej, jestem Barb. - Hej, Barb. 654 00:32:02,965 --> 00:32:05,467 - Mój mąż, Buzz. - Mój Boże. Co za słodziaki. 655 00:32:05,467 --> 00:32:07,761 - Wracajmy do... - Otwarte małżeństwo? 656 00:32:07,761 --> 00:32:09,346 Żartuję. Totalnie. 657 00:32:09,346 --> 00:32:10,430 Ma rację. 658 00:32:10,430 --> 00:32:13,392 - Cudownie się tu wędkuje. - Tak. 659 00:32:13,392 --> 00:32:16,311 - Za to z dzikimi psami jest już gorzej. - Mówiłem, Buzz. 660 00:32:16,311 --> 00:32:17,729 - Co? - Dzikie psy? 661 00:32:17,729 --> 00:32:18,730 - Tak. - Tu? 662 00:32:18,730 --> 00:32:20,899 Nie słuchajcie go. Nie widziałem dzikich psów. 663 00:32:20,899 --> 00:32:24,820 W tym problem. Nie widzisz ich, dopóki nie są na tobie. 664 00:32:24,820 --> 00:32:26,363 - Cóż... - To mniej groźne 665 00:32:26,363 --> 00:32:30,033 dla nas, dorosłych, ale to spory problem dla maluchów z okolicy. 666 00:32:30,033 --> 00:32:31,660 - Cóż... - Córeczka Stetsonów... 667 00:32:31,660 --> 00:32:33,203 Przeżyła, ale to... 668 00:32:33,203 --> 00:32:35,747 Raczej nie czeka na zdjęcie do szkolnego albumu. 669 00:32:35,747 --> 00:32:36,957 Ty... To jakiś... 670 00:32:37,875 --> 00:32:39,376 Spójrzcie. 671 00:32:39,376 --> 00:32:41,962 Jeśli się przyjrzycie, zobaczycie ślady zębów. 672 00:32:41,962 --> 00:32:43,046 - Widzicie to? - Okej. 673 00:32:43,046 --> 00:32:43,964 O rany. 674 00:32:43,964 --> 00:32:46,341 Raczej nie ma infekcji, ale jutro się przekonamy. 675 00:32:46,341 --> 00:32:47,801 A co z naszymi kotami? 676 00:32:47,801 --> 00:32:50,971 O rety. Psy uwielbiają koty. 677 00:32:50,971 --> 00:32:54,349 To ich główne źródło pożywienia. Małe zwierzęta domowe. 678 00:32:54,349 --> 00:32:56,560 W każdym razie miło było was poznać. 679 00:32:56,560 --> 00:32:58,020 Udanego wieczoru. 680 00:32:58,020 --> 00:32:59,563 Proszę, uważajcie na siebie. 681 00:32:59,563 --> 00:33:01,899 Dobra robota, stary. 682 00:33:02,816 --> 00:33:04,568 Yancy był z siebie dumny. 683 00:33:05,277 --> 00:33:07,613 Ale nie zdążył się tym porządnie nacieszyć. 684 00:33:20,292 --> 00:33:22,252 Uciekaj, tchórzu! 685 00:33:25,631 --> 00:33:26,798 Wybaczcie. 686 00:33:26,798 --> 00:33:28,675 Mamy tu w okolicy bandę ćpunów. 687 00:33:28,675 --> 00:33:31,803 W sumie trochę mi ich szkoda. Niektórych karmię, ale nie tego. 688 00:33:31,803 --> 00:33:33,388 - Problemy z dragami. - Ekstra! 689 00:33:33,388 --> 00:33:36,099 Kiedy jest na haju, nie zawsze wie, do którego domu wchodzi. 690 00:33:36,099 --> 00:33:38,185 - Wsiadajcie. - Mam tonę zioła. 691 00:33:38,185 --> 00:33:41,480 Daję mu zioło, żeby odstawił metę. Miłego wieczoru. 692 00:33:50,864 --> 00:33:53,617 Nazajutrz Neville przeklinał Charlesa, 693 00:33:53,617 --> 00:33:55,577 bo nie mógł w nocy spać. 694 00:33:56,453 --> 00:33:57,955 Ale wciąż rozmyślał. 695 00:34:03,252 --> 00:34:05,462 Było za wcześnie na zimne piwo, 696 00:34:05,462 --> 00:34:08,674 więc Neville zrobił drugą rzecz, która pomagała mu podejmować decyzje. 697 00:34:08,674 --> 00:34:12,886 Zastanawiał się, czy jako jedyny łowił ryby, żeby oczyścić umysł. 698 00:34:14,346 --> 00:34:16,431 Bingo. Tak jest. 699 00:34:25,899 --> 00:34:26,900 Co tam, Madeline? 700 00:34:26,900 --> 00:34:30,027 Nie wiem, czy mnie nastraszyłeś, czy to jakieś kiepskie zioło, 701 00:34:30,027 --> 00:34:32,781 ale czuję, że ktoś mnie, kurwa, śledzi. 702 00:34:32,781 --> 00:34:35,242 Wątpię, żeby ktoś mógł cię śledzić. 703 00:34:35,242 --> 00:34:38,871 - Ekstra. Wielkie dzięki. Po problemie. - Dobra. Nauczę cię czegoś. 704 00:34:38,871 --> 00:34:42,708 Rozejrzyj się i spróbuj zapamiętać twarze. 705 00:34:42,708 --> 00:34:44,918 Szukaj elementów charakterystycznych. 706 00:34:45,668 --> 00:34:50,007 Okulary, duża broda, melonik. 707 00:34:50,007 --> 00:34:52,134 - Czekaj, co to jest melonik? - Taki kapelusz. 708 00:34:52,134 --> 00:34:54,094 To mów „kapelusz”. Jezu. 709 00:34:54,094 --> 00:34:55,804 Dobra. Kapelusz. Zadowolona? 710 00:34:55,804 --> 00:34:56,889 Kiedy to zrobisz, 711 00:34:56,889 --> 00:34:59,016 skręć za róg. 712 00:35:00,893 --> 00:35:01,935 Dobra. Zrobiłam to. 713 00:35:01,935 --> 00:35:03,520 Pobiegnij tam, skąd przyszłaś. 714 00:35:03,520 --> 00:35:06,648 Superszybko. Dawaj! Szybko. Biegnij. 715 00:35:07,482 --> 00:35:09,318 - Okej. - Przyjrzyj się twarzom. 716 00:35:09,318 --> 00:35:11,945 Ktoś ci się przygląda? Usilnie próbuje się nie przyglądać? 717 00:35:14,364 --> 00:35:16,909 Nie. Nikt nie zwrócił uwagi. 718 00:35:16,909 --> 00:35:18,744 Czyli nikt cię nie śledzi. 719 00:35:19,369 --> 00:35:20,704 Lepiej się czujesz? 720 00:35:20,704 --> 00:35:23,040 Tak. Naprawdę. 721 00:35:23,040 --> 00:35:26,585 Dobrze. Bo to prawdziwa metoda, a nie coś, co wymyśliłem na poczekaniu. 722 00:35:26,585 --> 00:35:28,086 Serio, stary? 723 00:35:28,587 --> 00:35:30,589 - Właściwie... - Ale z ciebie kutas. 724 00:35:30,589 --> 00:35:33,175 W sumie mam wrażenie, że to niezły plan. 725 00:35:33,175 --> 00:35:34,968 - Pierdol się. - Chcę, żebyś była cała. 726 00:35:34,968 --> 00:35:36,053 Dobra, pa. 727 00:35:37,387 --> 00:35:38,931 Palant. 728 00:35:39,848 --> 00:35:44,102 Mówi się, że stresujące sytuacje pokazują, jacy naprawdę jesteśmy. 729 00:35:44,102 --> 00:35:46,063 A Madeline była bez kasy. 730 00:35:47,981 --> 00:35:50,234 Z kolei Izzy miał dobre serce. 731 00:35:51,068 --> 00:35:54,446 Minęło wiele czasu, odkąd ostatnio postąpił właściwie, 732 00:35:54,446 --> 00:35:56,323 więc trochę mu to zajęło. 733 00:36:06,625 --> 00:36:07,626 {\an8}MOŻE: O'PEELE 734 00:36:07,626 --> 00:36:09,795 {\an8}JESTEM GOTÓW POGADAĆ. WPADNIESZ PO POŁUDNIU? 735 00:36:11,797 --> 00:36:13,257 Nie dacie mi powędkować? 736 00:36:14,258 --> 00:36:15,425 Słuchaj tego. 737 00:36:15,425 --> 00:36:18,220 Sprawdziłam go w bazie miejskiej i stanowej. 738 00:36:18,220 --> 00:36:19,930 Ten cały Christopher Grunion 739 00:36:19,930 --> 00:36:21,139 nie był notowany, 740 00:36:21,139 --> 00:36:23,225 nie ma adresu, prawa jazdy, niczego. 741 00:36:23,225 --> 00:36:24,768 Tak jakby nie istniał. 742 00:36:24,768 --> 00:36:27,312 Po Florydzie krąży masa podejrzanych osób, które nie istnieją. 743 00:36:27,312 --> 00:36:29,523 - To jak go znajdę? - Nie znajdziesz. 744 00:36:29,523 --> 00:36:32,860 Wiesz co? Nie zasłużyłeś jeszcze na to pastelito. 745 00:36:32,860 --> 00:36:34,027 No weź. 746 00:36:34,027 --> 00:36:35,988 Dobra. Ostatnia szansa. 747 00:36:37,114 --> 00:36:40,284 Pracował tu pewien gliniarz. Nazywa się Yancy. Znasz go? 748 00:36:40,284 --> 00:36:42,786 Porządny facet. A co? Spotykasz się z nim? 749 00:36:42,786 --> 00:36:44,162 - Nie. - To dobrze. 750 00:36:44,162 --> 00:36:47,416 To jebana katastrofa. Ludzka kotwica. Wszystkich ciągnie na dno. 751 00:36:47,416 --> 00:36:49,710 - Ale porządny facet? - Świetny facet. 752 00:36:49,710 --> 00:36:52,171 Dawaj. Wziąłem rano lek na cukrzycę. 753 00:36:52,171 --> 00:36:53,881 No. Okaż mi trochę miłości. 754 00:36:58,552 --> 00:36:59,803 Jak zwykle 755 00:36:59,803 --> 00:37:03,473 Yancy żył w błogiej nieświadomości co do tego, ilu ludzi się nim interesuje. 756 00:37:05,434 --> 00:37:09,688 Spotkał się z Sonnym, żeby odebrać obiecany wóz. 757 00:37:12,357 --> 00:37:13,984 Nieźle rzucam kluczyki, co? 758 00:37:13,984 --> 00:37:15,861 Serio czekasz na odpowiedź? 759 00:37:15,861 --> 00:37:17,196 Co to za gówno? 760 00:37:17,196 --> 00:37:19,072 Nie będę jeździł tym żałosnym złomem. 761 00:37:19,072 --> 00:37:20,324 Co ty gadasz? 762 00:37:20,324 --> 00:37:23,702 KBB uznało ten model za mały samochód numer jeden w 2016 roku. 763 00:37:23,702 --> 00:37:24,828 Jestem wysoki. 764 00:37:24,828 --> 00:37:26,914 Na Florydzie jest upał. A ty wciskasz mnie tu 765 00:37:26,914 --> 00:37:27,998 jak sardynkę. 766 00:37:27,998 --> 00:37:29,249 Klima działa. 767 00:37:29,249 --> 00:37:31,293 Ma małą odległość do pokonania. 768 00:37:31,960 --> 00:37:33,629 I znów ten blask. 769 00:37:33,629 --> 00:37:35,214 Kolejny śmiertelny wróg. 770 00:37:35,214 --> 00:37:36,924 Dopiero zamknąłem to miejsce. 771 00:37:36,924 --> 00:37:38,634 Jak mogli tak szybko otworzyć? 772 00:37:38,634 --> 00:37:41,011 Kto wie? Tu przysługa, tam łapówka... 773 00:37:41,011 --> 00:37:42,095 Co poradzisz? 774 00:37:42,095 --> 00:37:46,558 To prawie ten rodzaj próżni, w którą mogłyby wkroczyć organy ścigania. 775 00:37:47,434 --> 00:37:48,936 Dzięki za wskazówkę. 776 00:37:50,103 --> 00:37:54,650 A jak sytuacja z tą dziwaczną ręką? 777 00:37:55,317 --> 00:37:56,818 Sprawa zamknięta. Dzięki Bogu. 778 00:37:56,818 --> 00:37:58,946 Oficjalnie uznano to za przypadkową śmierć. 779 00:37:58,946 --> 00:38:00,906 Córka, Caitlin, wszystko wczoraj podpisała. 780 00:38:03,158 --> 00:38:04,159 Dobrze. 781 00:38:04,743 --> 00:38:06,286 Zajmę nam stolik. 782 00:38:06,995 --> 00:38:10,958 Zamów chowder. Używa rdzawych ziemniaków i starych kondomów. 783 00:38:11,834 --> 00:38:14,002 Serio? Pokazujesz mi faka w takim koczku? 784 00:38:14,002 --> 00:38:15,963 Związałem włosy ze względu na przepisy sanitarne. 785 00:38:15,963 --> 00:38:19,258 W tym miejscu roi się od szczurów. Czemu nie adoptujesz kota? 786 00:38:19,258 --> 00:38:20,342 Mam tu jednego. 787 00:38:20,342 --> 00:38:22,427 - Frances. Słodziak. - To kup tygrysa. 788 00:38:22,427 --> 00:38:24,221 Na Florydzie nie wolno, idioto. 789 00:38:24,221 --> 00:38:26,265 Był o tym dokument, debilu. 790 00:38:26,849 --> 00:38:27,724 Jesteś nerwowy. 791 00:38:28,976 --> 00:38:30,310 Odrobinkę. 792 00:38:32,020 --> 00:38:33,605 - Zabiła go, Ro. - Może. 793 00:38:33,605 --> 00:38:36,358 Ale sprawa zamknięta. To wszystko, stary. 794 00:38:37,234 --> 00:38:38,235 Pieprzony złom. 795 00:38:38,235 --> 00:38:40,529 Nikt się nie zmartwi, że gnój 796 00:38:40,529 --> 00:38:43,323 oszukujący firmy ubezpieczeniowe, dostał, na co zasłużył. 797 00:38:44,658 --> 00:38:46,660 Troszkę pogrzebałeś, co? 798 00:38:46,660 --> 00:38:48,620 Tak, bo mi wolno. 799 00:38:49,913 --> 00:38:51,874 Wiesz dlaczego? Bo jestem gliną. 800 00:38:51,874 --> 00:38:53,333 A ty inspektorem sanitarnym. 801 00:38:53,917 --> 00:38:55,002 Zostaw tę sprawę. 802 00:38:56,253 --> 00:39:00,757 Yancy starał się słuchać Ro, ale nigdy mu się to nie udawało. 803 00:39:02,509 --> 00:39:04,261 - Witam, inspektorze. Proszę. - Hej. 804 00:39:04,261 --> 00:39:06,013 - Mogę? - Proszę. 805 00:39:06,013 --> 00:39:07,431 Miałam właśnie dzwonić. 806 00:39:07,431 --> 00:39:10,267 - Uznałam, że przesadzam... - Wiesz co? 807 00:39:10,267 --> 00:39:12,728 Jestem tak podekscytowany tym, co powiesz, 808 00:39:12,728 --> 00:39:14,771 że najpierw powiem swoje, 809 00:39:14,771 --> 00:39:17,024 bo inaczej nie będę mógł się skupić. 810 00:39:17,649 --> 00:39:19,151 Miałaś rację, Caitlin. 811 00:39:19,693 --> 00:39:21,153 Eve zabiła twojego tatę. 812 00:39:21,153 --> 00:39:24,990 Wiem, że to problem w obliczu tego, że pomogłaś uznać go za zmarłego. 813 00:39:24,990 --> 00:39:27,576 Założę się, że obiecała ci 814 00:39:27,576 --> 00:39:29,828 część pieniędzy z ubezpieczenia. 815 00:39:30,913 --> 00:39:33,081 - Dobra. Słucham uważnie. Śmiało. - Słuchaj... 816 00:39:33,081 --> 00:39:35,250 Prawda jest taka, że tata rozbił łódź i utonął. 817 00:39:35,834 --> 00:39:37,294 Musiałam kogoś obwinić. 818 00:39:37,294 --> 00:39:40,380 W chuj się modliłam i pogodziłam się z tym. 819 00:39:40,380 --> 00:39:43,467 Ewidentnie znasz Biblię lepiej ode mnie. 820 00:39:43,467 --> 00:39:45,928 Zawsze myślałem, że zabicie kogoś 821 00:39:45,928 --> 00:39:48,305 i porąbanie go na kawałeczki jest niemile widziane. 822 00:39:48,305 --> 00:39:51,350 Ale wiesz, od wieków nie byłem w kościele. 823 00:39:51,350 --> 00:39:52,893 O czym ty mówisz? 824 00:39:52,893 --> 00:39:55,479 Znalazłem odłamki kości z ręki twojego taty w ich wannie. 825 00:39:56,522 --> 00:39:58,941 Wiem, że miałaś niedokończone sprawy z ojcem. 826 00:39:59,525 --> 00:40:01,860 Założę się, że gdzieś z tyłu głowy myślałaś, 827 00:40:01,860 --> 00:40:05,864 że pewnego dnia to przepracujecie. 828 00:40:07,950 --> 00:40:09,576 Ale Eve ci to odebrała. 829 00:40:11,203 --> 00:40:12,621 Mam nadzieję, że było warto. 830 00:40:14,206 --> 00:40:17,125 Ludzie często wytykali Caitlin jej błędy. 831 00:40:17,125 --> 00:40:19,753 Ale zwykle to aż tak nie bolało. 832 00:40:25,300 --> 00:40:28,595 Od tych nieuczciwych ludzi Yancy'emu robiło się niedobrze. 833 00:40:29,638 --> 00:40:33,058 Miał nadzieję, że rozmowa z Izzym wreszcie zakończy ten bałagan. 834 00:41:25,694 --> 00:41:27,196 Widziała tu pani kogoś? 835 00:41:27,779 --> 00:41:28,906 Tylko ciebie. 836 00:41:29,740 --> 00:41:32,117 Świetnie. Pójdę już. 837 00:41:33,202 --> 00:41:35,621 Yancy wiedział, że nie powinien wciągać w to Rosy, 838 00:41:35,621 --> 00:41:37,164 ale i tak do niej zadzwonił. 839 00:41:38,373 --> 00:41:39,958 Okej. Jest trochę starszy, 840 00:41:39,958 --> 00:41:42,503 ale nie miałam szczęścia z facetami w moim wieku. 841 00:41:42,503 --> 00:41:46,298 Za dużo mówi, a jego była dziewczyna jest przestępczynią seksualną. 842 00:41:46,298 --> 00:41:47,382 Tak to wygląda. 843 00:41:48,759 --> 00:41:50,636 Ale jest wysoki. Lubię wysokich. 844 00:41:51,303 --> 00:41:53,055 Sama nie wiem. Co myślisz? 845 00:41:53,055 --> 00:41:55,390 Myślę, że rozpaczliwie potrzebujesz kutasa. 846 00:41:57,768 --> 00:42:00,771 Mira. Heather nie zjawiła się w pracy. Dasz wiarę? 847 00:42:00,771 --> 00:42:02,606 Pogoda to całe jej życie. 848 00:42:02,606 --> 00:42:04,858 Mam nadzieję, że ta suka nie żyje. 849 00:42:04,858 --> 00:42:06,276 Jakieś wieści o Heather? 850 00:42:06,276 --> 00:42:08,946 Nie. Mam nadzieję, że wszystko w porządku. 851 00:42:09,655 --> 00:42:10,656 Tak. 852 00:42:11,406 --> 00:42:13,534 Jesteś niewiarygodna. Czemu tak mówisz? 853 00:42:13,534 --> 00:42:15,827 Hej, nie odbierałaś. 854 00:42:15,827 --> 00:42:17,746 To ten kutas, na którego polujesz? 855 00:42:18,664 --> 00:42:19,915 Oddzwonię. 856 00:42:20,457 --> 00:42:22,084 Sprawdzałam cię. 857 00:42:22,835 --> 00:42:25,003 Nie wiem, czy wpuszczenie cię do mojego życia 858 00:42:25,003 --> 00:42:26,964 byłoby zdrowe dla mojej psychiki. 859 00:42:26,964 --> 00:42:28,507 Odpowiedź brzmi: raczej nie. 860 00:42:30,551 --> 00:42:32,678 - O'Peele nie żyje. - Co? 861 00:42:32,678 --> 00:42:35,681 Tak. Wskoczyłem też do samochodu. 862 00:42:35,681 --> 00:42:38,809 Mam nowy samochód. Wypasiony. Ma świetne oceny. 863 00:42:38,809 --> 00:42:41,979 Ale znów rozerwałem sobie tyłek. 864 00:42:42,771 --> 00:42:45,190 - Pokaż. - Tylko dlatego, że jesteś specjalistką. 865 00:42:47,901 --> 00:42:49,319 Mówiłam, żebyś się tym zajął. 866 00:42:49,319 --> 00:42:51,488 Myślałem, że taśma wystarczy. 867 00:42:51,488 --> 00:42:53,240 Kładź się na stole. Zszyję cię. 868 00:42:53,240 --> 00:42:54,157 Dobra. 869 00:42:54,157 --> 00:42:56,618 Na tym wolnym? Na drugim leży tamten dżentelmen. 870 00:42:57,327 --> 00:43:00,789 Kiepski żart? Ponuro tu jak w kostnicy. Trafię do wyjścia. Żartuję. 871 00:43:03,500 --> 00:43:06,044 Chłopak, Christopher, zabił Striplinga, 872 00:43:06,044 --> 00:43:07,588 kiedy Eve wyjechała. Alibi. 873 00:43:07,588 --> 00:43:10,591 A ulotka, którą znalazłem, łączy O'Peele'a z obojgiem. 874 00:43:10,591 --> 00:43:13,844 - Ale po co zabijać O'Peele'a? - Ktoś musiał odciąć rękę trupa, 875 00:43:13,844 --> 00:43:16,847 żeby to wyglądało na wypadek, a O'Peele jest chirurgiem. 876 00:43:16,847 --> 00:43:18,307 Bardzo rozsądne. 877 00:43:18,307 --> 00:43:20,184 Gdybym miał trochę więcej czasu, 878 00:43:20,184 --> 00:43:21,685 sam bym do tego doszedł, ale... 879 00:43:23,270 --> 00:43:24,938 Robiłaś to już kiedyś? 880 00:43:24,938 --> 00:43:27,983 Nie na żywym człowieku, więc nie ruszaj się. 881 00:43:27,983 --> 00:43:30,527 To jak nauka jazdy. Bez urazy. 882 00:43:30,527 --> 00:43:32,946 Też nie jest z tobą łatwo, przyjacielu. 883 00:43:32,946 --> 00:43:36,158 Po prostu ta igła boli. Kiedy się zagłębia, czuję to. 884 00:43:36,700 --> 00:43:38,160 - W ten sposób? - Tak! 885 00:43:38,160 --> 00:43:39,745 Dokładnie. 886 00:43:42,664 --> 00:43:44,374 Dawaj. Odbierz. 887 00:43:45,584 --> 00:43:46,627 Odbieraj. 888 00:43:46,627 --> 00:43:48,086 LIŻĘ DUPY 889 00:43:48,086 --> 00:43:53,091 Niestety Madeline, pracując do późna, 890 00:43:53,091 --> 00:43:55,219 robiąc ciut pornograficzne koszulki, lubiła słuchać swojej okropnej muzyki. 891 00:43:55,719 --> 00:43:56,720 To była jej medytacja. 892 00:43:56,720 --> 00:43:57,804 DZIWNY DETEKTYW 893 00:43:59,097 --> 00:44:00,098 Cholera. 894 00:44:00,098 --> 00:44:01,183 Co? 895 00:44:02,100 --> 00:44:04,436 Najpierw ten dzieciak, Phinney, teraz O'Peele. 896 00:44:04,436 --> 00:44:06,688 Mam wrażenie, że Christopher po sobie sprząta. 897 00:44:06,688 --> 00:44:09,733 Ostatnią osobą, która coś wiedziała, była Madeline, 898 00:44:09,733 --> 00:44:13,445 a dziś miała wrażenie, że ktoś ją śledzi. 899 00:44:13,445 --> 00:44:15,531 Nie odbiera cholernego telefonu. 900 00:44:15,531 --> 00:44:16,949 Powinniśmy tam jechać. 901 00:44:16,949 --> 00:44:18,283 Kończysz tam? 902 00:44:18,283 --> 00:44:19,451 Prawie. 903 00:44:21,370 --> 00:44:22,412 Teraz skończyliśmy. 904 00:44:22,412 --> 00:44:23,497 Dobra. 905 00:44:26,166 --> 00:44:28,627 Decyzja Neville'a o włamaniu się do biura Christophera 906 00:44:28,627 --> 00:44:30,879 była mniej ryzykowna bez psa stróżującego. 907 00:44:30,879 --> 00:44:34,341 Biedne zwierzę było zbyt okaleczone psychicznie, by pracować. 908 00:44:35,050 --> 00:44:37,427 Tak bywa, kiedy zaatakuje cię małpa. 909 00:45:01,118 --> 00:45:02,327 Witaj, przyjacielu. 910 00:45:02,953 --> 00:45:04,830 Dobrze cię znów widzieć. 911 00:45:06,957 --> 00:45:08,834 Na pewno nic jej nie jest. Jak się nazywa? 912 00:45:08,834 --> 00:45:10,627 Madeline. Mamy do niej kawałek. 913 00:45:10,627 --> 00:45:12,629 Proszę tylko, żebyś do niej zajrzał. 914 00:45:12,629 --> 00:45:14,590 Może wpadł do jej pracy. 915 00:45:14,590 --> 00:45:16,175 Nie dam rady, stary. 916 00:45:16,175 --> 00:45:20,971 Monte zrobił dziś paellę, a jak wiesz, po paelli robię się senny. 917 00:45:20,971 --> 00:45:22,306 Pewnie nic jej nie jest. 918 00:45:22,306 --> 00:45:24,099 To tylko przeczucie. 919 00:45:25,142 --> 00:45:28,270 Wiesz, ile twoich przeczuć sprawdziło się na przestrzeni lat? 920 00:45:29,104 --> 00:45:30,397 Odpowiem za ciebie. 921 00:45:30,397 --> 00:45:31,648 Ani jedno. 922 00:45:31,648 --> 00:45:33,567 A jeśli tym razem jest inaczej? 923 00:45:33,567 --> 00:45:36,945 Zawsze tak mówisz. Dobranoc, Yancy. 924 00:45:39,615 --> 00:45:42,117 Stary, widzisz, co tu się dzieje. 925 00:45:42,951 --> 00:45:44,369 Zniszczycie tę wyspę. 926 00:45:46,747 --> 00:45:48,373 Nic cię nie obchodzi? 927 00:45:48,373 --> 00:45:50,042 Obchodzi mnie wypłata. 928 00:45:51,043 --> 00:45:54,588 Czas ci trochę dojebać. 929 00:45:56,882 --> 00:45:58,425 To w ogóle działa? 930 00:45:58,425 --> 00:46:00,886 Nie wiem. Chcesz się przekonać? 931 00:46:08,060 --> 00:46:10,020 To ruszaj. 932 00:46:10,979 --> 00:46:14,650 Ale pamiętaj, to się dla ciebie dobrze nie skończy. 933 00:46:15,859 --> 00:46:17,361 Przekonamy się. 934 00:46:22,407 --> 00:46:24,326 To za Charlesa. 935 00:46:29,206 --> 00:46:31,542 Zazwyczaj połączylibyśmy się z Pogodynką Heather, 936 00:46:31,542 --> 00:46:36,505 ale dzisiaj to ja przedstawię prognozę. 937 00:46:36,505 --> 00:46:37,589 To Miami. 938 00:46:37,589 --> 00:46:41,677 Eve nikomu nie mówiła, że jest w Miami, więc nie spodziewała się gości. 939 00:46:44,847 --> 00:46:48,767 Cześć, kochanie. Co za miła niespodzianka. 940 00:46:48,767 --> 00:46:50,102 Musimy porozmawiać. 941 00:46:51,436 --> 00:46:55,023 Opisałaś mój wymarzony wieczór. Chodź. 942 00:46:55,524 --> 00:46:57,442 Posadź tu swój chudy tyłek. 943 00:47:01,154 --> 00:47:03,615 Chodź. Siadaj. Rozgość się. 944 00:47:03,615 --> 00:47:06,243 Nie dam rady. Kurwa, nie mogę tego zrobić. 945 00:47:06,243 --> 00:47:08,620 Co? Czego nie możesz? 946 00:47:11,915 --> 00:47:13,750 Zabiłaś mojego tatę, Eve. 947 00:47:15,711 --> 00:47:16,712 Kochanie. 948 00:47:18,172 --> 00:47:19,673 Już to przerabiałyśmy. 949 00:47:20,507 --> 00:47:23,260 Może zrobię nam po drinku i wszystko omówimy? 950 00:47:23,844 --> 00:47:26,013 - Już nie piję. - Dobra. Przyniosę ci piwo. 951 00:47:26,013 --> 00:47:28,265 - Zaczekaj tu, zaraz wracam. - Stój. 952 00:47:31,727 --> 00:47:33,020 Okej. 953 00:47:33,896 --> 00:47:35,314 Mam ręce w górze. 954 00:47:37,900 --> 00:47:41,111 Nie chcę być wredna, ale chyba po raz pierwszy 955 00:47:41,111 --> 00:47:43,697 milczysz dłużej niż dziesięć sekund. 956 00:47:43,697 --> 00:47:48,076 Madeline zadzwoniła zdenerwowana, a ja zachowałem się jak kutas. 957 00:47:48,076 --> 00:47:51,622 Nie chcę, żeby coś jej się stało. 958 00:47:53,165 --> 00:47:55,250 Rosa mu współczuła. 959 00:47:57,461 --> 00:48:00,088 Oboje widzieli zdecydowanie zbyt dużo śmierci. 960 00:48:01,590 --> 00:48:04,134 I oboje poznali prostą prawdę. 961 00:48:05,969 --> 00:48:08,639 Niezależnie od tego, jak bardzo chcesz, żeby ktoś był cały, 962 00:48:10,390 --> 00:48:12,267 rzadko ma to jakiekolwiek znaczenie. 963 00:48:33,080 --> 00:48:34,581 Co wy tu, kurwa, robicie? 964 00:48:34,581 --> 00:48:35,999 To świetne pytanie. 965 00:48:35,999 --> 00:48:37,209 Uznaliśmy, 966 00:48:37,209 --> 00:48:39,378 że jest mała szansa, że możesz zostać zabita. 967 00:48:39,378 --> 00:48:42,047 Yancy. Co jest, kurwa? Co się dzieje? 968 00:48:42,047 --> 00:48:44,299 Fałszywy alarm. Myliłem się. Moja wina. 969 00:48:44,299 --> 00:48:47,261 Ale dzięki, że przyjechałeś, wyglądasz fantastycznie. 970 00:48:47,261 --> 00:48:49,721 Rosa. To Rogelio, mój były partner. 971 00:48:49,721 --> 00:48:50,931 - Hej. - Hej. 972 00:48:50,931 --> 00:48:52,224 Jesteś, kurwa, najgorszy. 973 00:48:52,224 --> 00:48:54,685 Skupmy się na pozytywach. Nikt dziś nie zginął. 974 00:48:54,685 --> 00:48:57,771 Ja pierdolę. Oby następnym razem to były lody. 975 00:48:59,606 --> 00:49:00,732 Mówiłem. 976 00:49:01,525 --> 00:49:03,360 Pa, Madeline. Dobrze, że żyjesz. 977 00:49:04,945 --> 00:49:08,448 Musisz się tylko przyznać. 978 00:49:09,533 --> 00:49:10,576 Po prostu to powiedz. 979 00:49:11,535 --> 00:49:15,956 Powiedz, że zabiłaś mojego ojca. Proszę. 980 00:49:16,456 --> 00:49:19,918 Większość ludzi, patrząc w lufę pistoletu, zaczyna gadać. 981 00:49:21,670 --> 00:49:23,881 Ale Eve wiedziała, że nic jej nie grozi. 982 00:49:23,881 --> 00:49:26,592 Nigdy nie powiem, że zabiłam twojego ojca, 983 00:49:27,676 --> 00:49:30,095 bo tego nie zrobiłam. 984 00:49:36,727 --> 00:49:37,561 Tata? 985 00:49:37,561 --> 00:49:39,396 Hej, kochanie. 986 00:50:41,291 --> 00:50:43,293 NAPISY: MARIA ZAWADZKA-STRĄCZEK