1
00:00:06,923 --> 00:00:11,003
Odnoszę wrażenie,
że wszyscy popsuli imprezę Zari.
2
00:00:11,003 --> 00:00:13,283
Cała grupa potrzebuje wakacji
3
00:00:13,283 --> 00:00:17,163
i wycieczka do Kapsztadu
może być tu dobrym wyborem.
4
00:00:17,643 --> 00:00:21,563
{\an8}To świetne miejsce
na dobrą zabawę całej grupy przyjaciół.
5
00:00:27,283 --> 00:00:28,603
I wylądowali!
6
00:00:28,603 --> 00:00:31,083
{\an8}Kapsztad jest niczym Wakanda.
7
00:00:31,763 --> 00:00:35,363
Kapsztad to luksus,
doświadczenie kulinarne,
8
00:00:35,363 --> 00:00:38,123
plaże, degustacje wina.
9
00:00:38,123 --> 00:00:41,483
Do tego pływanie i rejsy jachtem.
Potrzebujemy tego.
10
00:00:42,443 --> 00:00:45,523
Wypad do Kapsztadu
to rezultat imprezy u Zari,
11
00:00:45,523 --> 00:00:47,123
gdzie było sporo kłótni.
12
00:00:47,123 --> 00:00:50,283
Mam nadzieję, że wszyscy się uspokoili,
13
00:00:50,283 --> 00:00:52,283
bo jeśli nie,
14
00:00:52,283 --> 00:00:55,643
{\an8}to jak wypłyniemy w morze,
ktoś może zaginąć.
15
00:00:58,043 --> 00:01:00,003
Nie chcę żadnych kłótni.
16
00:01:00,003 --> 00:01:02,803
Nie chcę słuchać bzdur na temat Luisa.
17
00:01:02,803 --> 00:01:04,523
Pokłócił się ze Swankym.
18
00:01:04,523 --> 00:01:08,963
Swanky ma prawo bronić honoru innych.
19
00:01:09,563 --> 00:01:12,403
Zwykle w tej grupie kłócą się kobiety.
20
00:01:12,403 --> 00:01:14,803
Swanky i Luis muszą się dogadać,
21
00:01:14,803 --> 00:01:17,323
bo to nie jest w stylu Swanky’ego.
22
00:01:17,323 --> 00:01:18,883
On nie jest sobą.
23
00:01:18,883 --> 00:01:21,563
MŁODZI I SŁAWNI AFRYKANIE
24
00:01:26,083 --> 00:01:29,083
Nie rozmawiałem ze Swankym
od imprezy u Zari.
25
00:01:29,083 --> 00:01:31,683
Przyjechałem tu, żeby to załagodzić.
26
00:01:32,523 --> 00:01:36,603
Zarówno Swanky,
jak i Luis przyjechali do Kapsztadu.
27
00:01:37,203 --> 00:01:40,763
{\an8}Przydałoby się kadzidło,
żeby usunąć tę negatywną energię.
28
00:01:40,763 --> 00:01:43,203
- Gdzie Annie?
- Przyleci przed północą.
29
00:01:43,203 --> 00:01:46,163
Fajnie, jeśli Annie tu przyjedzie,
30
00:01:46,163 --> 00:01:47,723
{\an8}ale nie liczyłabym na to.
31
00:01:47,723 --> 00:01:49,923
- Swanky przybędzie ostatni.
- Jasne.
32
00:01:49,923 --> 00:01:51,363
Mam już tego dość.
33
00:01:51,363 --> 00:01:54,923
Nie wiem, czy on się spóźnia,
bo tak długo się stroi,
34
00:01:54,923 --> 00:01:58,643
czy po prostu uwielbia
być ostatnim przybyłym gościem,
35
00:01:58,643 --> 00:02:02,763
żeby pozostali mówili:
„Patrzcie, Swanky przyszedł”.
36
00:02:10,683 --> 00:02:14,123
Jak wiecie, tatusiek przybył do domu.
37
00:02:14,123 --> 00:02:16,843
{\an8}Król mody musi przybyć z klasą.
38
00:02:16,843 --> 00:02:18,083
Wreszcie!
39
00:02:18,683 --> 00:02:20,203
Witaj, Kapsztadzie!
40
00:02:20,203 --> 00:02:22,083
Co tam?
41
00:02:22,083 --> 00:02:28,683
Luis chce wpasować się w grupę,
przez co dziwnie się zachowuje,
42
00:02:28,683 --> 00:02:32,283
ale lepiej niech nie próbuje
zadzierać ze Swankym.
43
00:02:32,283 --> 00:02:34,163
Jeśli mnie obrazi,
44
00:02:34,163 --> 00:02:35,923
musi być gotowy na wszystko.
45
00:02:35,923 --> 00:02:39,083
Chciałabym, żebyśmy się tu
do siebie zbliżyli.
46
00:02:39,083 --> 00:02:43,203
Pokłóciliśmy się,
a tutaj możemy się pogodzić.
47
00:02:43,203 --> 00:02:45,923
I znaleźć surogatkę dla swojego dziecka.
48
00:02:45,923 --> 00:02:49,083
To ci, którym marzy się
sztuczne zapłodnienie.
49
00:02:49,083 --> 00:02:52,203
Od urodzin Zari było tu wiele niesnasek.
50
00:02:52,203 --> 00:02:54,603
- Tak!
- Sam mam z niektórymi na pieńku.
51
00:02:54,603 --> 00:02:55,883
Choćby z Luisem,
52
00:02:55,883 --> 00:03:01,283
który uniósł się za coś,
co tak naprawdę nie miało miejsca.
53
00:03:01,283 --> 00:03:05,483
Postanowiłem więc kupić Luisowi prezent
54
00:03:05,483 --> 00:03:07,723
i chcę mu go tutaj dać.
55
00:03:07,723 --> 00:03:10,883
Super! Pogodzili się po moich urodzinach.
56
00:03:10,883 --> 00:03:13,923
Czemu nikt mnie nie powiadomił?
57
00:03:14,963 --> 00:03:17,003
{\an8}Sprawdź, czy to nie jest bomba.
58
00:03:17,003 --> 00:03:18,403
Prezent od Swanky’ego
59
00:03:18,403 --> 00:03:21,843
nie był w torebce
od Louisa Vuittona ani Gucciego.
60
00:03:21,843 --> 00:03:24,283
To już jest podejrzane! Adidas?
61
00:03:24,283 --> 00:03:26,803
- Otwórz i pokaż wszystkim.
- Pokaż.
62
00:03:26,803 --> 00:03:28,843
- Co to jest?
- Boże.
63
00:03:34,043 --> 00:03:37,283
„Masz 78 oblicz. Nie bądź fałszywy”.
64
00:03:37,283 --> 00:03:41,163
Komu chciałoby się
podarować komuś coś tak okropnego?
65
00:03:41,163 --> 00:03:44,243
Uraziłem go tak bardzo,
że ciągle o tym myślał
66
00:03:44,243 --> 00:03:47,443
i przywiózł tę koszulkę,
żeby wszyscy ją zobaczyli.
67
00:03:47,443 --> 00:03:49,083
Chciał mnie upokorzyć.
68
00:03:49,083 --> 00:03:50,003
Dziękuję.
69
00:03:50,723 --> 00:03:51,643
Dzięki, Swanky.
70
00:03:51,643 --> 00:03:54,403
Uderzyłeś w niego z grubej rury. Ohyda.
71
00:03:54,403 --> 00:03:57,483
Zari, nie rób scen. To tylko prezent.
72
00:03:58,363 --> 00:04:02,043
Luisowi opadła szczęka.
73
00:04:02,043 --> 00:04:04,443
Nie będę kłamać. To było okropne.
74
00:04:04,443 --> 00:04:07,323
Żenada. Nie mogłam nawet
spojrzeć na Luisa.
75
00:04:07,323 --> 00:04:09,203
- Swanky.
- Co w tym okropnego?
76
00:04:09,203 --> 00:04:10,723
- Nieładnie.
- Jeremiah.
77
00:04:10,723 --> 00:04:13,803
To było straszliwie małostkowe.
78
00:04:14,403 --> 00:04:17,203
Nie obchodzi mnie,
jak to odbiera reszta grupy,
79
00:04:17,203 --> 00:04:19,683
bo to mnie znieważono.
80
00:04:19,683 --> 00:04:22,683
Nikt nie będzie mi mówił,
jak mam zareagować.
81
00:04:23,323 --> 00:04:25,203
Spadam, bo robi się dziwnie.
82
00:04:25,963 --> 00:04:28,523
- Stał się taki małostkowy.
- Straszliwie.
83
00:04:28,523 --> 00:04:29,483
To prawda.
84
00:04:30,083 --> 00:04:32,283
To potwierdza to, co myślałem.
85
00:04:32,283 --> 00:04:33,843
On nie chce mnie słuchać.
86
00:04:33,843 --> 00:04:36,923
To dopełniło czarę goryczy.
87
00:04:36,923 --> 00:04:40,763
W porządku, niech będzie.
Na szczęście nie wszyscy go popierają.
88
00:04:44,523 --> 00:04:48,083
Urodziny Zari obfitowały w dramaty,
89
00:04:48,083 --> 00:04:52,443
a źródłem wielu z nich wydaje się Luis.
90
00:04:53,163 --> 00:04:56,523
Zaprosiłem go, żeby mi wyjaśnił,
skąd jego zła reputacja.
91
00:04:58,163 --> 00:05:00,163
Chciałabym porozmawiać z Luisem
92
00:05:00,163 --> 00:05:04,083
{\an8}na temat tych jajeczek,
o których była mowa na imprezie.
93
00:05:04,563 --> 00:05:08,643
Wyszło to tak nagle
i dziwnie się z tym czuję.
94
00:05:09,123 --> 00:05:11,363
Nku-lu-le-ko!
95
00:05:11,363 --> 00:05:13,203
Po teatrzyku Swanky’ego
96
00:05:13,203 --> 00:05:17,003
chciałbym wreszcie zjeść lunch
bez jakichkolwiek dramatów.
97
00:05:17,003 --> 00:05:18,323
Będzie też Fantana.
98
00:05:18,323 --> 00:05:20,763
Ciekawe, jaka ona jest bez Swanky’ego.
99
00:05:21,363 --> 00:05:24,083
- Co wczoraj robiliście?
- Dostałeś prezent?
100
00:05:24,683 --> 00:05:26,403
- Tak?
- Od Swanky’ego.
101
00:05:27,083 --> 00:05:28,923
Miło. Pogodziliście się?
102
00:05:28,923 --> 00:05:31,563
- To wredny prezent.
- Czyli nie ma pokoju.
103
00:05:31,563 --> 00:05:33,603
- Okropny prezent.
- Przyjąłeś go?
104
00:05:33,603 --> 00:05:35,723
Co miałem zrobić? Wyjść?
105
00:05:35,723 --> 00:05:37,403
- Musiałeś go przyjąć.
- Dzięki.
106
00:05:37,403 --> 00:05:40,603
Zrobiłeś wiele rzeczy, które go wkurzyły.
107
00:05:40,603 --> 00:05:41,523
Na przykład?
108
00:05:41,523 --> 00:05:44,363
Podobno poprosiłeś Zari o jej jajeczka.
109
00:05:44,363 --> 00:05:45,723
To dla mnie dziwne.
110
00:05:45,723 --> 00:05:50,643
Szczerze mówiąc, Luis chyba nie rozumie,
jak bardzo jest to dziwne
111
00:05:50,643 --> 00:05:54,483
prosić kobietę o jej jajeczka.
112
00:05:54,483 --> 00:05:56,643
Wierzę, że się przyjaźnimy.
113
00:05:56,643 --> 00:06:01,043
Tymczasem ty po usłyszeniu byle plotki
114
00:06:01,043 --> 00:06:04,443
od razu mnie osądzasz,
115
00:06:04,443 --> 00:06:07,883
nie próbując nawet
wyjaśnić ze mną tej sprawy.
116
00:06:08,403 --> 00:06:12,443
Nie mam pojęcia,
skąd Swanky miał takie informacje.
117
00:06:12,443 --> 00:06:14,043
Nie poszedłem do Zari...
118
00:06:14,043 --> 00:06:18,403
Khanyi powiedziała Zari, ta Nadii,
Nadia mnie, a ja Swanky’emu.
119
00:06:18,403 --> 00:06:20,923
- Rozmawiałyśmy o tym.
- To wielka plotka.
120
00:06:20,923 --> 00:06:21,883
Ale kocioł.
121
00:06:21,883 --> 00:06:23,483
Fantana nie pojmuje
122
00:06:23,483 --> 00:06:26,883
swojej roli w moim sporze ze Swankym,
123
00:06:26,883 --> 00:06:28,523
bo ma klapki na oczach.
124
00:06:28,523 --> 00:06:31,563
Jest jak owca
i ślepo wierzy w słowa Swanky’ego.
125
00:06:31,563 --> 00:06:34,203
To osoba, którą łatwo manipulować,
126
00:06:34,203 --> 00:06:36,923
więc nawet nie rozumie, co się tu dzieje.
127
00:06:36,923 --> 00:06:40,043
Luis to twój przyjaciel.
Czemu z nim nie pogadałaś?
128
00:06:40,043 --> 00:06:42,123
Uznałam, że to dziwne.
129
00:06:42,123 --> 00:06:45,483
Wszyscy o tym mówili,
więc uznałam, że to prawda.
130
00:06:46,403 --> 00:06:50,203
Fantana nie potrafi myśleć niezależnie
131
00:06:50,763 --> 00:06:53,683
i pozwala Swanky’emu,
by ten myślał za nią.
132
00:06:54,283 --> 00:06:57,403
W tej chwili wyszła na głuptaskę.
133
00:06:58,203 --> 00:07:00,723
Idziemy do klubu plażowego.
134
00:07:00,723 --> 00:07:02,243
Wszyscy idą?
135
00:07:03,043 --> 00:07:05,523
- My dojdziemy.
- Wy możecie już iść.
136
00:07:05,523 --> 00:07:07,683
- Do zobaczenia.
- Pocałujmy się.
137
00:07:09,003 --> 00:07:11,763
Rosette zawsze mnie zaczepia.
138
00:07:11,763 --> 00:07:13,843
Czasem nie wiem, czy ona żartuje,
139
00:07:13,843 --> 00:07:15,403
ale czasem jej wierzę.
140
00:07:15,403 --> 00:07:18,563
Rosette ciągle tak mówi, bo mnie sprawdza.
141
00:07:18,563 --> 00:07:21,883
- Bo on ciągle mnie opuszcza.
- Nie wiesz, co robisz.
142
00:07:21,883 --> 00:07:23,883
Próbuję do niego dotrzeć.
143
00:07:24,803 --> 00:07:26,483
- Ponownie.
- Jeszcze raz.
144
00:07:27,283 --> 00:07:31,003
Rosette i ja jesteśmy przyjaciółmi,
145
00:07:31,003 --> 00:07:33,963
choć być może chciałbym coś więcej.
146
00:07:33,963 --> 00:07:38,563
Jednak Sebę i mnie
nadal łączy romantyczna więź,
147
00:07:38,563 --> 00:07:40,883
jak również niejasne uczucia.
148
00:07:47,043 --> 00:07:49,323
Dołączymy do reszty ekipy na plaży.
149
00:07:49,323 --> 00:07:50,963
To takie śliczne miejsce
150
00:07:50,963 --> 00:07:54,923
i nie ma tu takich tłumów,
jak po drugiej stronie plaży.
151
00:07:54,923 --> 00:07:57,443
My plażujemy po spokojniejsze stronie.
152
00:07:58,843 --> 00:08:00,683
Andile przyjechał dziś rano.
153
00:08:00,683 --> 00:08:02,043
- Widziałaś go?
- Tak.
154
00:08:02,043 --> 00:08:05,243
- Przyjechał z Sebą.
- Co tam się dzieje?
155
00:08:05,243 --> 00:08:07,523
Chyba robią sobie cichy trójkącik.
156
00:08:07,523 --> 00:08:10,843
Myślę, że Andile, Seba i Rosette
żyją w trójkącie.
157
00:08:10,843 --> 00:08:13,323
To po prostu jedna pomieszana rodzina.
158
00:08:13,323 --> 00:08:15,923
- Muszę zejść ze słońca.
- Dobrze.
159
00:08:15,923 --> 00:08:18,763
Moja skóra w połączeniu z tym plastikiem...
160
00:08:18,763 --> 00:08:22,283
- Po co zakładałaś ten plastik?
- Żeby chronić skórę!
161
00:08:22,283 --> 00:08:26,403
Strój Khanyi jest niedorzeczny.
Cała zakryła się plastikiem.
162
00:08:26,403 --> 00:08:27,323
Jest upał!
163
00:08:30,163 --> 00:08:32,123
Co to za poduszki?
164
00:08:32,803 --> 00:08:34,283
- To Khanyi.
- Tak, to ja.
165
00:08:34,283 --> 00:08:35,203
Cześć.
166
00:08:35,203 --> 00:08:36,643
Czemu się tak ubrałaś?
167
00:08:37,243 --> 00:08:38,963
Wygląda jak czarna torba.
168
00:08:39,563 --> 00:08:41,963
A Swanky tak, jakby wyszedł z Matrixa.
169
00:08:41,963 --> 00:08:44,883
Zgadnijcie, kto przyszedł?
170
00:08:45,403 --> 00:08:48,483
Jakby nie wiedzieli, że to dzień na plaży.
171
00:08:49,803 --> 00:08:52,003
{\an8}Seba, co jest między tobą a Andile?
172
00:08:52,003 --> 00:08:53,363
Nie spotykacie się?
173
00:08:53,963 --> 00:08:56,843
Chodziłabyś z nim, gdybyś znów mogła?
174
00:08:58,643 --> 00:09:00,323
Nie rozmawialiśmy o tym.
175
00:09:01,003 --> 00:09:04,403
- Musimy pomyśleć, co dalej robić.
- Właśnie.
176
00:09:05,563 --> 00:09:09,323
{\an8}Muszę odbyć
rozmowę z Andilem na temat tego,
177
00:09:09,323 --> 00:09:11,243
czy mamy być razem, czy nie.
178
00:09:11,803 --> 00:09:13,723
Bo on cały czas jest blisko.
179
00:09:14,763 --> 00:09:19,723
Pewnie dlatego nie mam nikogo innego,
180
00:09:19,723 --> 00:09:21,803
bo on ciągle robi wszystko,
181
00:09:22,283 --> 00:09:25,563
by w moim życiu nie było miejsca
dla innej osoby.
182
00:09:30,443 --> 00:09:32,443
Nie wyciągam pochopnych wniosków,
183
00:09:32,443 --> 00:09:34,763
zanim nie wysłucham Luisa.
184
00:09:34,763 --> 00:09:37,723
Chcę poznać jego,
nie skandale z nim związane.
185
00:09:37,723 --> 00:09:39,123
Chcę go wysłuchać.
186
00:09:40,123 --> 00:09:42,083
Jak tu pięknie.
187
00:09:42,083 --> 00:09:44,323
Zari odciągnęła mnie na bok...
188
00:09:44,883 --> 00:09:45,723
Tak?
189
00:09:45,723 --> 00:09:47,963
I powiedziała mi o tej sytuacji.
190
00:09:47,963 --> 00:09:52,363
Wysłałeś do niej Khanyi,
bo chcesz mieć z nią dziecko.
191
00:09:53,923 --> 00:09:55,563
To nie tak.
192
00:09:55,563 --> 00:09:58,723
Słyszałem wiele wersji
historii o jajeczkach.
193
00:09:58,723 --> 00:10:01,523
Że chcę się oświadczyć Zari,
oddać jej dziecko,
194
00:10:01,523 --> 00:10:03,803
żeby Zari urodziła moje dziecko.
195
00:10:03,803 --> 00:10:05,523
Skąd te wszystkie pomysły?
196
00:10:06,123 --> 00:10:09,803
Zari wspomniała,
że jest zainteresowana surogacją,
197
00:10:10,363 --> 00:10:12,643
więc poprosiłem Khanyi o radę.
198
00:10:13,243 --> 00:10:16,043
Nie prosiłem jej, by poszła do Zari.
199
00:10:16,043 --> 00:10:18,483
Poczułem się zdradzony i zawiedziony,
200
00:10:18,483 --> 00:10:22,483
bo poprosiłem o to Khanyi w tajemnicy.
201
00:10:23,083 --> 00:10:26,323
To Khanyi wszystko źle zinterpretowała
202
00:10:26,323 --> 00:10:30,443
i pozwoliła, żeby Luis przez to cierpiał,
203
00:10:30,443 --> 00:10:32,243
jakby to nie była jej wina.
204
00:10:32,243 --> 00:10:34,323
To dla mnie coś bardzo osobistego.
205
00:10:34,323 --> 00:10:37,723
Nie chciałem,
żeby ktoś się z tego wyśmiewał
206
00:10:37,723 --> 00:10:40,763
albo traktował to z przymrużeniem oka.
207
00:10:40,763 --> 00:10:42,443
To bardzo głęboka sprawa.
208
00:10:43,403 --> 00:10:47,163
Siedem lat temu w programie Wielki Brat,
209
00:10:47,803 --> 00:10:51,483
miałem 21 lat i uprawiałem tam seks.
210
00:10:51,483 --> 00:10:53,483
- Rozumiem.
- Tak było.
211
00:10:53,483 --> 00:10:55,843
Pochodzę z bardzo religijnej rodziny,
212
00:10:57,043 --> 00:10:58,523
więc gdy wyszedłem,
213
00:10:58,523 --> 00:11:02,283
moja kongregacja mnie ekskomunikowała.
214
00:11:02,963 --> 00:11:04,603
To oznacza,
215
00:11:04,603 --> 00:11:08,243
że nie mogę się kontaktować
z żadnym członkiem kongregacji,
216
00:11:08,243 --> 00:11:11,363
w tym z rodziną
i przyjaciółmi z dzieciństwa.
217
00:11:11,363 --> 00:11:12,523
Jestem sam.
218
00:11:12,523 --> 00:11:15,083
Nie widziałeś rodziców od siedmiu lat?
219
00:11:15,643 --> 00:11:18,083
Każdy, kto należy do tego kościoła,
220
00:11:18,083 --> 00:11:20,283
nie może się ze mną kontaktować.
221
00:11:20,283 --> 00:11:24,123
Ostatni raz słyszałem głosy mamy i taty
222
00:11:24,123 --> 00:11:26,483
w zeszłym roku.
223
00:11:26,483 --> 00:11:31,003
Starzeją się i z wiekiem się zmieniają.
224
00:11:31,003 --> 00:11:33,763
W ciągu siedmiu lat
może się wiele wydarzyć.
225
00:11:33,763 --> 00:11:35,563
Tęsknię za nimi.
226
00:11:36,363 --> 00:11:37,683
Za nimi wszystkimi.
227
00:11:39,123 --> 00:11:41,043
To jedno z moich zmartwień.
228
00:11:41,043 --> 00:11:46,323
Dlatego, gdy mówię,
że chciałbym mieć teraz dziecko...
229
00:11:46,323 --> 00:11:48,283
Chciałbyś założyć rodzinę...
230
00:11:48,283 --> 00:11:50,523
To nie ma być substytut.
231
00:11:50,523 --> 00:11:53,123
Tego nie mówię,
ale chcesz wypełnić pustkę.
232
00:11:53,123 --> 00:11:54,883
Czemu ludzie zakładają rodziny?
233
00:11:54,883 --> 00:11:59,603
Jedni, żeby podtrzymać linię rodu,
inni, żeby dzielić się miłością.
234
00:11:59,603 --> 00:12:01,043
Ja chcę jedno i drugie.
235
00:12:01,563 --> 00:12:04,123
Mam w sobie ogromne pokłady miłości.
236
00:12:04,123 --> 00:12:05,563
Kto daje ci miłość?
237
00:12:08,163 --> 00:12:09,323
Nie wiem.
238
00:12:10,323 --> 00:12:12,483
Kiedy siedzisz sam w domu,
239
00:12:13,123 --> 00:12:16,963
kto ci mówi: „Napawasz mnie dumą”?
240
00:12:17,723 --> 00:12:18,563
Nikt.
241
00:12:28,563 --> 00:12:29,563
Kurwa, stary.
242
00:12:30,883 --> 00:12:32,803
Tak wiele chcę powiedzieć,
243
00:12:32,803 --> 00:12:34,843
dzielić się tak wieloma chwilami.
244
00:12:36,563 --> 00:12:41,083
Chciałbym świętować z rodziną
moje osiągnięcia.
245
00:12:41,083 --> 00:12:44,843
Ale nie mogę,
więc są to słodko-gorzkie sukcesy.
246
00:12:45,483 --> 00:12:46,483
Tak.
247
00:12:46,483 --> 00:12:51,683
Nie przypuszczałem,
że historia Luisa wygląda tak smutno.
248
00:12:52,763 --> 00:12:54,363
Teraz wszystko ma sens.
249
00:12:54,363 --> 00:12:57,483
Luis dawał radę Fantanie,
250
00:12:57,483 --> 00:13:00,083
bo chce się poczuć jak starszy brat.
251
00:13:01,523 --> 00:13:04,243
Angażuje się w każdą rozmowę,
252
00:13:04,243 --> 00:13:06,803
bo chce poczuć, że jest częścią czegoś.
253
00:13:06,803 --> 00:13:09,283
Luis chce mieć dzieci,
254
00:13:09,283 --> 00:13:12,323
bo chce zbudować rodzinę,
której obecnie nie ma.
255
00:13:16,043 --> 00:13:18,123
- Doceniam cię.
- Dzięki za wysłuchanie.
256
00:13:18,123 --> 00:13:20,923
- Jesteś zajebisty.
- Dzięki za wysłuchanie.
257
00:13:20,923 --> 00:13:22,003
Dobrze ci idzie.
258
00:13:22,003 --> 00:13:23,563
Będziesz przykładem tego,
259
00:13:24,163 --> 00:13:28,243
że nawet ci,
którzy się od ciebie odwrócili,
260
00:13:28,243 --> 00:13:30,883
będą stawiać cię
swoim dzieciom za przykład.
261
00:13:31,683 --> 00:13:34,043
Jak można spełnić swoje marzenia,
262
00:13:34,723 --> 00:13:40,403
skoro twoich marzeń
nie rozumieją bliskie ci osoby?
263
00:13:41,283 --> 00:13:42,283
Co zrobić?
264
00:13:43,323 --> 00:13:48,763
Historia Luisa mocno mnie wzruszyła
i sprawiła, że uświadomiłem sobie,
265
00:13:48,763 --> 00:13:52,483
że kocham rodzinę i stabilizację.
266
00:13:53,083 --> 00:13:56,043
Muszę odbyć z Sebabatso rozmowę,
267
00:13:56,043 --> 00:13:58,723
którą zbyt długo odkładałem.
268
00:14:08,163 --> 00:14:10,883
Mamy dziś prześliczny dzień.
269
00:14:10,883 --> 00:14:12,963
Kiedy czekałam na degustację wina,
270
00:14:12,963 --> 00:14:16,283
Andile odciągnął mnie na bok,
żeby pogadać.
271
00:14:16,283 --> 00:14:19,083
Ktoś tu chyba
chce spędzić ze mną miło czas.
272
00:14:20,203 --> 00:14:23,243
Flirtujesz. Znam cię.
273
00:14:23,243 --> 00:14:25,403
- Z kim flirtuję?
- Ze mną.
274
00:14:28,683 --> 00:14:33,763
Nie wiem, co ode mnie chcesz.
275
00:14:34,403 --> 00:14:36,683
To dziwne. O co ci chodzi?
276
00:14:37,283 --> 00:14:41,243
Jestem gotowy na związek,
ale nigdy go nie szukałem.
277
00:14:41,923 --> 00:14:43,043
Bo gdybym to robił,
278
00:14:44,403 --> 00:14:46,603
to nie powinienem szukać bliżej domu?
279
00:14:47,963 --> 00:14:51,963
Wiem jedno. Nie chcę być teraz sam.
280
00:14:52,683 --> 00:14:54,363
Ale nie wiem,
281
00:14:54,363 --> 00:14:58,243
czy to dobry powód, by chcieć z kimś być.
282
00:14:58,243 --> 00:15:02,403
To na pewno nie jest dobry powód,
by chcieć być ze mną.
283
00:15:02,403 --> 00:15:05,083
Tym powodem powinno być
pragnienie bycia ze mną,
284
00:15:05,083 --> 00:15:07,123
nie fakt, że jesteś samotny.
285
00:15:09,203 --> 00:15:11,483
Powiem ci coś szalonego. Nie chcę...
286
00:15:13,603 --> 00:15:16,683
Nie powiedziałbym, że chcę być z tobą,
287
00:15:17,163 --> 00:15:21,043
ale że trudno jest żyć bez ciebie.
288
00:15:22,683 --> 00:15:24,483
I co mam z tym zrobić?
289
00:15:27,043 --> 00:15:29,003
Zawsze będę kochać Andile’a.
290
00:15:29,003 --> 00:15:32,643
Ale teraz chcę mieć
albo wszystko, albo nic.
291
00:15:32,643 --> 00:15:35,523
Chcę mieć całego Andile’a,
nie jego połowę.
292
00:15:35,523 --> 00:15:38,603
Nie zasługuję na połowę.
Chcę go całego albo wcale.
293
00:15:39,563 --> 00:15:44,123
Daj sobie trochę czasu i...
pomyśl, czego naprawdę chcesz.
294
00:15:46,083 --> 00:15:49,323
Jeśli mamy spróbować,
295
00:15:50,763 --> 00:15:52,883
to nie może być, jak wcześniej.
296
00:15:54,043 --> 00:15:56,163
Bo tamto nie zadziałało.
297
00:15:56,163 --> 00:15:59,923
Sebabatso denerwuje
moja relacja z Rosette.
298
00:16:00,483 --> 00:16:04,443
Poczułem się, jakby mi powiedziała:
„Teraz albo nigdy”.
299
00:16:04,443 --> 00:16:07,003
„Albo dostanę cię całego, albo wcale”.
300
00:16:07,003 --> 00:16:11,323
Jeśli chcę tego związku,
muszę pogadać z Rosette.
301
00:16:11,323 --> 00:16:12,643
Nie flirtuj ze mną.
302
00:16:14,923 --> 00:16:18,683
I jeśli to ma się udać,
musisz polubić moich przyjaciół,
303
00:16:18,683 --> 00:16:20,403
bo ja muszę lubić Rosette.
304
00:16:20,403 --> 00:16:23,603
Nie musisz lubić Rosette, tylko ją kochać.
305
00:16:23,603 --> 00:16:25,483
Daj spokój. Nie pokocham jej.
306
00:16:25,483 --> 00:16:30,883
Relacje między mną,
Rosette i Andilem są dziwne.
307
00:16:30,883 --> 00:16:33,243
Cały czas próbuję je zrozumieć.
308
00:16:33,243 --> 00:16:37,723
Ale może kiedyś się dogadamy.
Kiedyś, nie teraz.
309
00:16:37,723 --> 00:16:40,683
Widząc tu razem Sebę i Rosette,
pomyślałem sobie:
310
00:16:40,683 --> 00:16:45,203
„Boże, byle obyło się bez dramatów”.
311
00:16:45,203 --> 00:16:48,803
Ale królem dramatów jest tu Luis.
312
00:16:51,123 --> 00:16:52,923
Moja głowa jest gdzie indziej.
313
00:16:52,923 --> 00:16:56,283
Za dużo myślę, rozgrywając w głowie
różne scenariusze.
314
00:16:56,283 --> 00:16:59,003
„Co się stanie?
Czy znów dojdzie do spięcia?”
315
00:16:59,003 --> 00:17:00,563
I tak dalej.
316
00:17:01,283 --> 00:17:04,843
- Cześć!
- Witajcie!
317
00:17:05,483 --> 00:17:07,403
- Jak się macie?
- Swanky!
318
00:17:08,923 --> 00:17:10,843
Wiedziałem, że mnie nie powita,
319
00:17:10,843 --> 00:17:13,283
wiec ja również go nie przywitałem.
320
00:17:13,283 --> 00:17:16,243
Rób, co chcesz. Jest, jak jest.
321
00:17:16,243 --> 00:17:18,243
Swanky,
322
00:17:19,443 --> 00:17:21,643
słyszałem o tej koszulce.
323
00:17:22,243 --> 00:17:23,483
O jakiej koszulce?
324
00:17:23,483 --> 00:17:26,603
Tej, którą dałeś Luisowi.
325
00:17:26,603 --> 00:17:29,323
Nie uważasz, że tym go zawstydziłeś?
326
00:17:29,323 --> 00:17:30,403
Zawstydziłem?
327
00:17:30,403 --> 00:17:35,363
On powiedział Khanyi,
że chce mieć dzieci z Zari.
328
00:17:35,363 --> 00:17:36,963
To niedorzeczne.
329
00:17:36,963 --> 00:17:41,283
To ona jest źródłem tego nieporozumienia.
330
00:17:43,563 --> 00:17:47,603
Khanyi czerpie przyjemność
z szerzenia fałszywych plotek.
331
00:17:49,243 --> 00:17:53,083
Robiąc to, kreuje wizerunek Luisa,
332
00:17:53,083 --> 00:17:55,683
który wygląda bardzo nieciekawie.
333
00:17:56,203 --> 00:18:00,763
Myślę, że jeśli poznasz prawdę
o sytuacji z Zari,
334
00:18:00,763 --> 00:18:04,243
ktoś cię rozczaruje i nie będzie to Luis.
335
00:18:04,243 --> 00:18:06,363
On cię okłamuje.
336
00:18:09,603 --> 00:18:11,523
To bardziej skomplikowane.
337
00:18:11,523 --> 00:18:15,043
To niech on się broni.
338
00:18:15,043 --> 00:18:17,683
Niech sprostuje wszystkie pomówienia.
339
00:18:17,683 --> 00:18:20,643
Czemu się nie odezwał,
skoro wszyscy tam byli?
340
00:18:20,643 --> 00:18:22,323
Czego się bał?
341
00:18:22,323 --> 00:18:25,283
Czemu zawsze wybiera pojedyncze osoby?
342
00:18:26,363 --> 00:18:30,123
Odnoszę wrażenie,
że on próbuje wykreować historię,
343
00:18:30,123 --> 00:18:32,203
która pasuje do jego sytuacji.
344
00:18:33,083 --> 00:18:35,483
Powstrzymywałem się od komentarzy,
345
00:18:35,483 --> 00:18:38,083
mówiąc sobie: „Nie rób tego.
346
00:18:38,083 --> 00:18:40,763
Po kolejnej kłótni wzięliby cię za świra”.
347
00:18:42,803 --> 00:18:45,963
Nie znam Luisa, ale ja nie byłbym w stanie
348
00:18:45,963 --> 00:18:48,163
wysłuchiwać kłamstw na mój temat
349
00:18:48,883 --> 00:18:50,603
i to w mojej obecności!
350
00:18:54,803 --> 00:18:58,643
Możliwość spędzenia czasu
sam na sam z Kayleigh
351
00:18:58,643 --> 00:19:00,043
to coś wspaniałego.
352
00:19:00,043 --> 00:19:02,803
To było wspaniałe pół roku
353
00:19:02,803 --> 00:19:07,243
i myślę, że zdałem sobie sprawę,
że chcę czegoś więcej.
354
00:19:08,763 --> 00:19:11,363
Miło jest dla odmiany
pobyć z dala od grupy.
355
00:19:11,363 --> 00:19:13,883
Czasami mam jej serdecznie dość.
356
00:19:13,883 --> 00:19:16,723
- Rany.
- Idealne do kąpieli na waleta.
357
00:19:16,723 --> 00:19:19,923
- Skarbie!
- Co się stało z zabawową Kayleigh?
358
00:19:19,923 --> 00:19:22,923
Romansowanie to nużąca rzecz.
359
00:19:22,923 --> 00:19:24,403
Najdziwniejsze jest to,
360
00:19:24,403 --> 00:19:27,563
że zawsze, gdy robię coś romantycznego,
361
00:19:27,563 --> 00:19:30,083
Kayleigh nie wierzy, że to się dzieje.
362
00:19:31,963 --> 00:19:34,243
- Wygodnie ci?
- Masz tu rachatłukum?
363
00:19:34,243 --> 00:19:37,203
- Wiem, że ci smakuje.
- Dziękuję, skarbie.
364
00:19:37,203 --> 00:19:39,483
Znam wszystkie twoje ulubione rzeczy.
365
00:19:39,483 --> 00:19:42,043
Dziękuję. Nie sądziłam, że wiesz.
366
00:19:42,043 --> 00:19:44,283
Jak można zmuszać kogoś do romansu?
367
00:19:44,283 --> 00:19:49,643
Kiedy człowiek musi być romantykiem,
nie ma pojęcia, jak się zachowywać.
368
00:19:49,643 --> 00:19:51,243
Ale ona tego chciała.
369
00:19:51,883 --> 00:19:53,163
Co za widok.
370
00:19:53,163 --> 00:19:55,243
Na ten mógłbym patrzeć już zawsze.
371
00:19:55,763 --> 00:19:57,643
Skarbie!
372
00:19:59,163 --> 00:20:00,043
Kocham cię.
373
00:20:00,043 --> 00:20:01,243
Ja ciebie bardziej.
374
00:20:03,403 --> 00:20:07,443
Dlaczego tak dziwnie się zachowujesz?
Poprosisz mnie o rękę?
375
00:20:11,363 --> 00:20:13,683
- To byłby problem?
- Żartuję.
376
00:20:13,683 --> 00:20:17,763
- Miałabyś coś przeciwko?
- Nie, to byłaby niespodzianka.
377
00:20:17,763 --> 00:20:20,603
Czemu uważasz, że boję się związków?
378
00:20:20,603 --> 00:20:24,083
Mam wrażenie, że tak o mnie myślisz.
379
00:20:24,083 --> 00:20:25,883
Bo nigdy o tym nie mówisz.
380
00:20:25,883 --> 00:20:29,163
Bądź bardziej konsekwentny
w tym, co mówisz i robisz.
381
00:20:29,163 --> 00:20:31,083
- Jestem.
- Nie jesteś.
382
00:20:31,083 --> 00:20:34,723
Uważasz, że jestem z tobą
tylko dla zabawy?
383
00:20:34,723 --> 00:20:39,603
Nie, ale nigdy mi nie mówisz,
jaki będzie kolejny etap tego związku.
384
00:20:40,243 --> 00:20:43,163
Myślę, że ten związek
wszedł w kolejny etap.
385
00:20:43,163 --> 00:20:47,643
I o to chodzi. Ja nie czuję,
że zaczęliśmy w kolejny etap.
386
00:20:47,643 --> 00:20:49,163
Czuję stagnację.
387
00:20:49,163 --> 00:20:52,843
Chcę też wiedzieć, co będzie z nami dalej.
388
00:20:52,843 --> 00:20:56,363
Czy naprawdę zamierzasz się ze mną ożenić?
389
00:20:56,363 --> 00:20:58,443
Chcesz mieć ze mną dziecko
390
00:20:58,443 --> 00:21:00,803
czy jest to dla ciebie tylko zabawa?
391
00:21:01,443 --> 00:21:04,203
Kayleigh chce przyspieszyć życie.
392
00:21:04,203 --> 00:21:09,083
Nie chcę się żenić,
żeby później się rozwieść.
393
00:21:09,083 --> 00:21:10,603
Nie spieszmy się.
394
00:21:10,603 --> 00:21:13,443
Ale wiem, że muszę ją też jakoś zapewnić,
395
00:21:13,443 --> 00:21:15,603
że chodzi mi o związek na dłużej.
396
00:21:16,483 --> 00:21:18,563
Mamy tu rachatłukum.
397
00:21:18,563 --> 00:21:20,443
- A ty...
- Moje ulubione.
398
00:21:20,443 --> 00:21:23,123
...tak mnie tu obsztorcowujesz. Jezu.
399
00:21:23,123 --> 00:21:24,363
Sam je załatwiłeś?
400
00:21:25,883 --> 00:21:26,843
Tak?
401
00:21:26,843 --> 00:21:29,843
Jeszcze rok temu
Quinton był mało romantyczny,
402
00:21:29,843 --> 00:21:32,723
ale wygląda na to, że robi postępy.
403
00:21:45,643 --> 00:21:47,483
Spotykam się dziś z Khanyi,
404
00:21:47,483 --> 00:21:49,283
bo uznałem, że najwyższy czas
405
00:21:49,283 --> 00:21:52,603
przenieść mój związek z Kayleigh
na kolejny poziom.
406
00:21:52,603 --> 00:21:54,763
Khanyi może mi w tym pomóc,
407
00:21:54,763 --> 00:21:58,643
bo dobrze wie,
na jakim etapie życia jestem obecnie.
408
00:21:59,323 --> 00:22:01,243
Mamy swoje wzloty i upadki,
409
00:22:01,243 --> 00:22:04,123
ale Kayleigh od niemal trzech lat
410
00:22:04,123 --> 00:22:06,363
pozytywnie wpływa na moje życie.
411
00:22:06,363 --> 00:22:11,403
Dlatego chcę się dowiedzieć,
jak jako mężczyzna mogę zapewnić kobietę,
412
00:22:11,403 --> 00:22:13,723
że jest dla mnie tą jedną jedyną.
413
00:22:16,083 --> 00:22:17,403
Dziękuję.
414
00:22:17,883 --> 00:22:21,403
To do ciebie niepodobne.
Od tequili do dobrego wina.
415
00:22:21,403 --> 00:22:23,723
- Dorastamy.
- Naprawdę?
416
00:22:23,723 --> 00:22:25,683
- Kiedyś trzeba.
- Racja.
417
00:22:25,683 --> 00:22:29,483
- Jedzmy.
- Racja. Nie mogłam się doczekać.
418
00:22:29,483 --> 00:22:32,363
- Co u ciebie?
- Ech...
419
00:22:32,363 --> 00:22:34,763
Wiesz, na czyim punkcie mam bzika.
420
00:22:35,323 --> 00:22:37,483
Ona tyle mi dała.
421
00:22:38,003 --> 00:22:43,883
Chciałbym w jakiś sposób
zapewnić ją, co do moich uczuć.
422
00:22:43,883 --> 00:22:45,403
To znaczy?
423
00:22:46,123 --> 00:22:47,483
Chcę zrobić kolejny krok.
424
00:22:48,643 --> 00:22:52,883
Nie sądziłam, że odbędę z nim
taką rozmowę na temat Kayleigh.
425
00:22:53,483 --> 00:22:57,363
Pytanie brzmi, czy to kobieta,
z którą chciałbyś siedzieć na ganku
426
00:22:57,363 --> 00:22:58,763
w wieku 70 lat?
427
00:23:00,643 --> 00:23:01,723
Halo?
428
00:23:03,003 --> 00:23:04,483
Wiem, że to duży krok.
429
00:23:04,483 --> 00:23:07,403
Mogę się zastanowić nad odpowiedzią?
430
00:23:07,403 --> 00:23:09,363
Trzy lata i nadal nie wiesz?
431
00:23:09,363 --> 00:23:13,963
Wiem, że nie jestem gotowy
na ten największy krok,
432
00:23:13,963 --> 00:23:17,083
Ale wiem również,
że muszę zapewnić Kayleigh,
433
00:23:17,083 --> 00:23:19,123
że nie traktuję tego przelotnie.
434
00:23:19,123 --> 00:23:20,963
Nie znam lepszej kobiety.
435
00:23:20,963 --> 00:23:25,163
Na twoim miejscu powiedziałabym:
„Zróbmy wstępne zaręczyny”.
436
00:23:27,003 --> 00:23:29,043
Wstępne zaręczyny?
437
00:23:29,683 --> 00:23:33,803
Nie oświadczasz się, ale to taki wstęp
jak zwiastuny przed filmem.
438
00:23:33,803 --> 00:23:35,483
- W kinie?
- Tak.
439
00:23:35,483 --> 00:23:38,043
Dzięki nim wiesz, czy warto obejrzeć film.
440
00:23:38,043 --> 00:23:42,563
To taka poważna rozmowa
w obecności wszystkich bliskich wam osób
441
00:23:43,043 --> 00:23:45,363
na temat przyszłości związku.
442
00:23:45,363 --> 00:23:47,403
Rany, to brzmi jak małżeństwo.
443
00:23:47,403 --> 00:23:49,563
„Wyobrażasz sobie bycie moją żoną?”
444
00:23:49,563 --> 00:23:53,203
- Ale po co to robić przy ludziach?
- Dla większej wagi.
445
00:23:53,923 --> 00:23:56,043
To będzie dość trudne,
446
00:23:56,683 --> 00:24:00,923
bo Kayleigh na pewno pomyśli,
że chcę się jej oświadczyć.
447
00:24:00,923 --> 00:24:02,723
Nie będzie pierścionka,
448
00:24:02,723 --> 00:24:06,883
ale skoro Khanyi wie,
jak zapewnić Kayleigh o moich uczuciach,
449
00:24:06,883 --> 00:24:10,323
jestem gotów się poświęcić,
450
00:24:10,923 --> 00:24:14,283
bo jeśli Kayleigh
nie dostanie ode mnie tej gwarancji,
451
00:24:14,283 --> 00:24:16,763
to słono za to zapłacę.
452
00:24:20,603 --> 00:24:22,603
Nie można przyjechać do Kapsztadu
453
00:24:22,603 --> 00:24:25,243
i nie wybrać się tu na rejs łodzią.
454
00:24:26,203 --> 00:24:29,363
Oczywiście na pokładzie będą także
Luis i Swanky.
455
00:24:29,363 --> 00:24:33,363
Od razu uprzedzam,
że jeśli będą przy mnie przeginać,
456
00:24:33,363 --> 00:24:36,083
któryś z nich skończy w morzu.
457
00:24:37,763 --> 00:24:42,443
Swanky uważa, że Luis powinien się bronić.
Ale właściwie przed czym?
458
00:24:42,443 --> 00:24:44,963
Sam rozdmuchał tę sprawę.
459
00:24:44,963 --> 00:24:48,163
To on wywołał ten sztorm.
460
00:24:50,683 --> 00:24:53,123
Swanky jest lojalnym przyjacielem,
461
00:24:53,123 --> 00:24:56,403
ale kiedy tylko wypadniesz z jego łask,
462
00:24:56,403 --> 00:24:58,323
to całkowicie się zmienia.
463
00:24:58,323 --> 00:25:00,803
Chce cię dorwać i jest żądny krwi.
464
00:25:00,803 --> 00:25:04,123
Luis, zostanie wkrótce z ciebie miazga,
465
00:25:04,123 --> 00:25:07,963
bo dziś zamierzam
dojść do sedna tej gównianej sprawy.
466
00:25:10,643 --> 00:25:12,323
Co tam, Luis?
467
00:25:12,323 --> 00:25:14,123
Co znów zrobiłem, Swanky?
468
00:25:14,123 --> 00:25:16,163
Przyjaciele donieśli mi,
469
00:25:16,163 --> 00:25:18,763
że Luis chce mieć z Zari dziecko.
470
00:25:18,763 --> 00:25:23,243
„Nie, mylicie się.
Wszystko pomieszaliście”.
471
00:25:23,243 --> 00:25:26,483
Spotykaliśmy się wiele razy,
472
00:25:26,483 --> 00:25:30,203
aż tu nagle w twojej obecności
pojawił się ten temat.
473
00:25:30,203 --> 00:25:34,483
Skoro przy tobie
ludzie mówili nieprawdziwe rzeczy,
474
00:25:34,483 --> 00:25:36,483
czemu tego nie prostowałeś.
475
00:25:36,483 --> 00:25:39,523
Dlaczego pozwoliłeś,
by ta plotka się rozniosła?
476
00:25:39,523 --> 00:25:42,643
Uznałem, że coś mi tu nie gra.
477
00:25:42,643 --> 00:25:43,803
Rozumiesz?
478
00:25:43,803 --> 00:25:46,483
Powiesz mi, jaka jest prawda?
479
00:25:48,923 --> 00:25:51,923
Od samego początku
mówiłem wam o surogacji,
480
00:25:51,923 --> 00:25:53,843
bo bardzo tego chcę.
481
00:25:53,843 --> 00:25:55,963
Zari też o tym wspominała.
482
00:25:55,963 --> 00:26:00,363
Zaciekawiło mnie, że w grupie
jest ktoś inny zainteresowany tym tematem.
483
00:26:00,363 --> 00:26:04,683
Zanim poszedłem do Zari,
zwróciłem się do Khanyi z prośbą o radę:
484
00:26:04,683 --> 00:26:08,283
„Khanyi, myślisz,
że to dobry pomysł, żebym spytał Zari,
485
00:26:08,283 --> 00:26:13,483
czy możemy razem
poszukać informacji na ten temat?”.
486
00:26:13,483 --> 00:26:16,443
Czyli nie wysłałeś Khanyi do Zari
z prośbą o jajeczka?
487
00:26:16,443 --> 00:26:18,723
- Nie.
- Prosiłeś tylko o radę.
488
00:26:18,723 --> 00:26:22,683
Ona przekazała to tak:
„Luis poprosił mnie, żebym spytała cię,
489
00:26:22,683 --> 00:26:27,523
czy zgodziłabyś się urodzić mu dziecko”.
490
00:26:27,523 --> 00:26:28,563
Nie.
491
00:26:28,563 --> 00:26:33,043
Sama już nie wiem,
co powiedziała Khanyi, a co Luis.
492
00:26:34,283 --> 00:26:36,003
Czemu ona tak to przekręciła?
493
00:26:36,003 --> 00:26:38,723
- Myślisz, że źle cię tu zrozumiano?
- Tak!
494
00:26:38,723 --> 00:26:43,443
Przepraszam za moje zachowanie,
bo to nie jest w moim stylu.
495
00:26:43,443 --> 00:26:46,963
Ale kiedy pojawia się problem
496
00:26:46,963 --> 00:26:49,643
albo jakiś konflikt dotyczący ciebie,
497
00:26:49,643 --> 00:26:52,643
a ty się nie bronisz,
to strasznie mnie to wkurza.
498
00:26:52,643 --> 00:26:55,003
- Serio.
- Mam się bronić?
499
00:26:55,003 --> 00:26:58,323
Tak! Bo jeśli będziesz tak siedział
500
00:26:58,323 --> 00:27:02,243
i pozwalał,
by źle interpretowano twoje słowa,
501
00:27:02,243 --> 00:27:07,003
te ohydne plotki
rozprzestrzenią się lotem błyskawicy
502
00:27:07,003 --> 00:27:10,003
i wyjdziesz na złego człowieka.
503
00:27:10,003 --> 00:27:12,563
Swanky chciałby,
żebym mówił więcej o sobie
504
00:27:12,563 --> 00:27:16,003
i zachęcał mnie
do większego otwarcia się przed grupą.
505
00:27:16,003 --> 00:27:17,443
Może tak będzie lepiej.
506
00:27:18,323 --> 00:27:21,483
Swanky uświadomił mi przed chwilą,
507
00:27:21,483 --> 00:27:25,083
że warto mówić otwarcie
i nie tłumić w sobie pewnych rzeczy.
508
00:27:25,603 --> 00:27:27,043
Chcę wam coś powiedzieć.
509
00:27:27,043 --> 00:27:29,363
Chcesz nam zaoferować swoje nasienie?
510
00:27:29,363 --> 00:27:31,283
Pozwólcie mu mówić.
511
00:27:33,723 --> 00:27:37,723
Siedem lat temu
zostałem ekskomunikowany z kościoła.
512
00:27:38,363 --> 00:27:41,883
Przez to nie mam kontaktu
z żadnym członkiem kongregacji,
513
00:27:41,883 --> 00:27:43,243
w tym z moją rodziną.
514
00:27:43,843 --> 00:27:46,603
Z całą rodziną? Chyba zaraz umrę.
515
00:27:48,363 --> 00:27:50,483
Skoro przez tak wiele lat
516
00:27:50,483 --> 00:27:53,683
nie możesz skontaktować się
z własną rodziną,
517
00:27:54,163 --> 00:27:55,963
to kto ci zostaje?
518
00:27:57,363 --> 00:28:00,723
Chcę mieć dziecko,
żeby założyć własną rodzinę.
519
00:28:00,723 --> 00:28:02,803
Nie chcę wracać do tego kościoła,
520
00:28:02,803 --> 00:28:05,923
bo musiałbym wtedy
porzucić moje „doczesne” życie.
521
00:28:05,923 --> 00:28:08,163
A moje doczesne życie to moja praca.
522
00:28:08,163 --> 00:28:09,643
To skomplikowane.
523
00:28:09,643 --> 00:28:12,523
Szybko uznaliśmy, że on chce mieć dziecko,
524
00:28:12,523 --> 00:28:15,043
bo to tylko taka zachcianka...
525
00:28:15,043 --> 00:28:19,683
- Mów za siebie.
- Swanky był dla ciebie najsurowszy.
526
00:28:19,683 --> 00:28:23,523
Mało wiemy o problemach innych.
Postrzegamy ich powierzchownie.
527
00:28:23,523 --> 00:28:26,523
Teraz dobrze rozumiem Luisa.
528
00:28:27,123 --> 00:28:29,003
Czasem szybko osądzamy ludzi,
529
00:28:29,003 --> 00:28:31,803
nie wiedząc, przez co przechodzą.
530
00:28:31,803 --> 00:28:34,003
Póki nie usłyszysz czyjejś historii,
531
00:28:34,883 --> 00:28:35,803
nie oceniaj go.
532
00:28:36,883 --> 00:28:41,043
Nie musisz czekać,
aż znajdziesz tę jedną jedyną,
533
00:28:41,043 --> 00:28:43,123
by mieć dziecko.
534
00:28:43,123 --> 00:28:45,803
Jeśli uważasz, że to dobra chwila,
535
00:28:45,803 --> 00:28:46,803
to zrób to.
536
00:28:47,403 --> 00:28:51,723
Nikt z nas nie wie, jaki ciężar
dźwigają na swoich barkach inni ludzie.
537
00:28:51,723 --> 00:28:56,003
Dlatego warto porozmawiać,
zwierzyć się komuś.
538
00:28:56,003 --> 00:28:58,843
Nie wszystko da się rozwiązać samemu.
539
00:28:59,323 --> 00:29:02,603
Czasem potrzebujemy tej iskry,
która pomoże nam
540
00:29:02,603 --> 00:29:04,283
dotrzeć do celu.
541
00:29:04,283 --> 00:29:07,363
Cieszę się,
że dotarliśmy do sedna problemu.
542
00:29:07,363 --> 00:29:08,883
Za miłość,
543
00:29:08,883 --> 00:29:11,643
seks i pieniądze!
544
00:29:13,083 --> 00:29:15,203
- Zdrowie!
- Zdrówko!
545
00:29:17,123 --> 00:29:19,083
Czuję ulgę.
546
00:29:19,083 --> 00:29:21,803
Jakby z serca spadł mi wielki głaz.
547
00:29:21,803 --> 00:29:24,403
Proces zdrowienia chyba już się zaczął.
548
00:29:30,443 --> 00:29:32,483
Otwieram przed innymi swoje życie,
549
00:29:32,483 --> 00:29:38,443
bo ludzie biorą za pewnik
czas spędzany ze swoją rodziną.
550
00:29:38,443 --> 00:29:41,483
Ale tych chwil
często nie da się już przywrócić.
551
00:29:50,443 --> 00:29:51,883
Na ostatniej imprezie
552
00:29:51,883 --> 00:29:55,403
udało nam się wyzbyć
wszelkich negatywnych uczuć:
553
00:29:55,403 --> 00:29:58,123
wrogości, dramatów, nieporozumień.
554
00:29:58,123 --> 00:29:59,803
Wyrzuciliśmy to do oceanu.
555
00:30:02,243 --> 00:30:04,003
Życie powinno takie być!
556
00:30:04,003 --> 00:30:05,603
Patrzcie!
557
00:30:06,243 --> 00:30:07,243
Afryka.
558
00:30:07,243 --> 00:30:09,563
Oszałamiająca!
559
00:30:09,563 --> 00:30:10,843
Nie będę ukrywać:
560
00:30:10,843 --> 00:30:14,163
boję się zamkniętych przestrzeni.
561
00:30:14,163 --> 00:30:17,683
Widok był niesamowity,
562
00:30:17,683 --> 00:30:19,923
ale wewnątrz trząsłem się jak osika.
563
00:30:21,323 --> 00:30:23,483
Dziś jestem waszym przewodnikiem.
564
00:30:23,483 --> 00:30:25,923
- Tak, Swanky.
- Zabiorę was na górę.
565
00:30:25,923 --> 00:30:29,443
Liczę, że na dobre
pogodziłem się ze Swankym
566
00:30:29,443 --> 00:30:33,123
i nie zaciągnął mnie na ten szczyt,
żeby mnie z niego zrzucić.
567
00:30:34,003 --> 00:30:36,483
Cóż za widok. Rany.
568
00:30:36,483 --> 00:30:38,603
Mówiłem wam, że mam niespodziankę.
569
00:30:40,563 --> 00:30:41,683
Proszę!
570
00:30:46,643 --> 00:30:48,643
Czuję się bardzo lekko.
571
00:30:48,643 --> 00:30:50,683
Również po wczorajszym wieczorze.
572
00:30:52,923 --> 00:30:54,403
Wiecie, co mam na myśli?
573
00:30:54,403 --> 00:30:59,483
Wszyscy w końcu się lubimy
i znacznie lepiej się rozumiemy.
574
00:30:59,483 --> 00:31:03,723
To chyba dobry pomysł,
by czasami udać się w inne miejsce.
575
00:31:03,723 --> 00:31:07,123
Wybrać się z przyjaciółmi gdzieś daleko
576
00:31:07,123 --> 00:31:09,283
i dowiedzieć się tam więcej
577
00:31:09,283 --> 00:31:12,683
o każdym z nich i o całej grupie.
578
00:31:13,243 --> 00:31:15,123
To takie orzeźwiające.
579
00:31:15,123 --> 00:31:17,243
Czuję się dużo lepiej,
580
00:31:17,243 --> 00:31:21,163
bo w końcu pogodziłem się z Luisem.
581
00:31:21,163 --> 00:31:25,403
W końcu czuję tu dobre wibracje
i pozytywną energię.
582
00:31:25,403 --> 00:31:28,003
- Pięknie tu, prawda?
- O tak.
583
00:31:28,483 --> 00:31:32,803
Gdyby ktoś nie przyjął oświadczyn
w takim miejscu, pewnie by zginął.
584
00:31:32,803 --> 00:31:34,563
Wyrzuciłbym pierścionek.
585
00:31:37,683 --> 00:31:40,403
Naked, mógłbyś przynieść tu pierścionek...
586
00:31:41,363 --> 00:31:44,083
i oświadczyć się Kayleigh. Odsuńcie się!
587
00:31:44,083 --> 00:31:45,083
Daj spokój.
588
00:31:45,803 --> 00:31:46,763
Na miejsca!
589
00:31:46,763 --> 00:31:50,603
Niektóre miejsca idealnie nadają się
do oświadczyn.
590
00:31:51,723 --> 00:31:54,403
Kayleigh, chodź! Naked ma coś dla ciebie.
591
00:31:55,003 --> 00:31:57,043
On nie wie, jak się klęka.
592
00:31:57,043 --> 00:31:59,283
- Zrobi to.
- To się nazywa przymus.
593
00:31:59,283 --> 00:32:01,763
Zostań tam. Daj telefon, zrobię zdjęcie.
594
00:32:01,763 --> 00:32:06,243
Jeśli Quinton chce, żebym go poślubiła,
musi uklęknąć,
595
00:32:06,243 --> 00:32:08,643
ale wiem, że on tego nie zrobi.
596
00:32:10,083 --> 00:32:12,203
Boże, co się dzieje?
597
00:32:12,803 --> 00:32:14,883
- Boże!
- To się dzieje naprawdę.
598
00:32:14,883 --> 00:32:16,483
Nie wierzę.
599
00:32:16,483 --> 00:32:19,843
Padł przede mną na kolana?
600
00:32:20,883 --> 00:32:22,923
Nic z tego nie rozumiem.
601
00:32:22,923 --> 00:32:25,923
Mój Boże!
602
00:32:25,923 --> 00:32:28,843
Swanky stwierdził,
że powinienem się tam oświadczyć.
603
00:32:28,843 --> 00:32:30,203
Zgódź się!
604
00:32:30,203 --> 00:32:33,323
Pomyślałem: „A czemu, kurwa, nie?”.
605
00:33:55,843 --> 00:33:57,803
Napisy: Wojciech Matyszkiewicz