1 00:01:59,120 --> 00:02:00,288 Kto tam? 2 00:02:00,789 --> 00:02:02,874 - Raymond. - Jaki Raymond? 3 00:02:04,000 --> 00:02:06,044 A ilu Raymondów znasz, Ray? 4 00:02:11,967 --> 00:02:13,260 Ojciec nie żyje. 5 00:02:18,139 --> 00:02:19,224 Zabił się? 6 00:02:20,183 --> 00:02:22,936 Nie, nie zabił… Był chory, na miłość boską. 7 00:02:24,145 --> 00:02:25,313 Mogę wejść? 8 00:02:36,366 --> 00:02:38,994 Odłóż ten pistolet. Wiesz, że mam wstręt do broni. 9 00:02:39,077 --> 00:02:42,205 To nie pukaj ludziom do drzwi w środku nocy. 10 00:02:42,289 --> 00:02:44,958 Nie mogłem się dodzwonić. 11 00:02:45,041 --> 00:02:46,251 Zalegam z rachunkami. 12 00:02:46,960 --> 00:02:48,837 Napijesz się czegoś? 13 00:02:49,671 --> 00:02:51,756 Kawy. 14 00:02:54,426 --> 00:02:57,762 Kiedy tu ostatnio byłem? Trzy lata temu? 15 00:02:58,346 --> 00:03:00,140 Athena była po operacji. 16 00:03:00,223 --> 00:03:01,558 Czyli pięć. 17 00:03:01,641 --> 00:03:03,768 Poważnie? Cholera. 18 00:03:06,187 --> 00:03:09,357 Kto do ciebie zadzwonił w sprawie ojca? 19 00:03:09,941 --> 00:03:11,860 Ktokolwiek miał z nim kontakt? 20 00:03:11,943 --> 00:03:13,737 Wielebny West, jego pastor. 21 00:03:14,696 --> 00:03:17,824 Harris miał pastora? Jaja sobie ze mnie robisz? 22 00:03:18,909 --> 00:03:21,870 Jego ostatnią wolą było, żeby synowie przyszli na pogrzeb. 23 00:03:23,663 --> 00:03:25,749 To jutro, Ray. Pod Richmond. 24 00:03:27,959 --> 00:03:29,336 Nie musisz tam jechać. 25 00:03:30,128 --> 00:03:32,505 On nie żyje. Nie dowie się. 26 00:03:35,926 --> 00:03:37,969 Uczuciowy z ciebie gość, nie ma co. 27 00:03:41,014 --> 00:03:42,140 Co planujesz? 28 00:03:42,641 --> 00:03:48,271 Wyjadę wcześnie, przed świtem, ale nie mogę sam. 29 00:03:48,355 --> 00:03:51,066 Odebrali mi prawo jazdy, Ray. 30 00:03:52,734 --> 00:03:54,236 Za jazdę pod wpływem. 31 00:03:54,903 --> 00:03:55,987 Wypiłem dwa piwa. 32 00:03:56,071 --> 00:04:00,033 Pierwszy raz od 20 lat mnie zatrzymali. Musiałem tu dzisiaj przyjechać, 33 00:04:00,116 --> 00:04:02,786 ale gdyby mnie przyłapali, miałbym przesrane. 34 00:04:02,869 --> 00:04:04,663 Żona nie mogła cię podwieźć? 35 00:04:08,208 --> 00:04:09,584 Mamy problemy. 36 00:04:11,878 --> 00:04:13,505 Odeszła w grudniu. 37 00:04:22,722 --> 00:04:25,267 Czemu zapytałeś, czy sam się zabił? 38 00:04:25,350 --> 00:04:26,685 Czemu miałby to zrobić? 39 00:04:27,602 --> 00:04:29,563 Zakładałem, że tak skończy. 40 00:04:32,274 --> 00:04:35,902 Zgorzkniały skurwysyn. Frustrat. 41 00:04:37,737 --> 00:04:39,906 Czego nie tknął, zamieniało się w gówno. 42 00:04:39,990 --> 00:04:42,200 Pasowało, żeby sam siebie ululał do snu. 43 00:04:46,288 --> 00:04:48,832 Wyobrażałem to sobie jako dzieciak: 44 00:04:50,000 --> 00:04:53,795 jak wkłada pistolet do ust i rozsadza sobie czaszkę. 45 00:04:54,754 --> 00:04:55,755 Jezu. 46 00:04:58,300 --> 00:04:59,634 Serio chcesz tam jechać? 47 00:05:01,261 --> 00:05:03,179 Po tym wszystkim, co ci zrobił? 48 00:05:12,397 --> 00:05:14,357 Wciąż pracujesz w fabryce? 49 00:05:14,441 --> 00:05:16,902 Nie. Zwolnili mnie. 50 00:05:17,736 --> 00:05:18,737 Za co? 51 00:05:19,237 --> 00:05:21,907 Jakąś scysję. 52 00:05:21,990 --> 00:05:24,200 „Scysję”? Co za słownictwo. 53 00:05:25,577 --> 00:05:27,913 Ten drugi też by tak to określił? 54 00:05:28,246 --> 00:05:31,041 Ciężko mu się mówi bez zębów. 55 00:05:32,751 --> 00:05:33,835 O co poszło? 56 00:05:35,003 --> 00:05:36,004 O nic. 57 00:05:36,087 --> 00:05:37,255 O co wam poszło? 58 00:05:41,051 --> 00:05:44,054 Użył słowa na N. Kazałem mu przestać. I dalej poszło. 59 00:05:44,137 --> 00:05:46,264 Czym się teraz zajmujesz? 60 00:05:46,348 --> 00:05:48,099 Budowlanka. Łapię różne fuchy. 61 00:05:48,183 --> 00:05:49,559 Mam dwie w tym tygodniu. 62 00:05:50,060 --> 00:05:52,312 Kolejny powód, żeby odpuścić sobie pogrzeb. 63 00:05:56,399 --> 00:05:59,903 Widziałem, jak wychodziła stąd kobieta. To coś poważnego? 64 00:06:03,490 --> 00:06:04,950 Występujesz gdzieś? 65 00:06:05,033 --> 00:06:06,993 Nie, od lat tego nie robiłem. 66 00:06:07,953 --> 00:06:09,579 Czemu? Jesteś dobry. 67 00:06:09,663 --> 00:06:10,664 Już nie gram. 68 00:06:10,747 --> 00:06:12,415 Słyszałem cię pod domem. 69 00:06:12,499 --> 00:06:13,792 - Nie. - Słyszałem. 70 00:06:14,626 --> 00:06:16,711 Nie mam trąbek. Sprzedałem je. 71 00:06:17,921 --> 00:06:18,922 Sprzedałeś? 72 00:06:19,714 --> 00:06:20,715 Jest git. 73 00:06:22,092 --> 00:06:25,095 Bez pracy i bez trąbek? Stąpasz po cienkim lodzie. 74 00:06:25,178 --> 00:06:29,391 Radzę sobie. Wciąż jestem czysty, już siódmy rok. 75 00:06:29,474 --> 00:06:32,686 Wspaniale. Jestem z ciebie dumny. 76 00:06:33,436 --> 00:06:34,854 Wypadałoby się przytulić? 77 00:06:42,112 --> 00:06:43,196 To se przytul. 78 00:06:50,662 --> 00:06:52,539 Wiesz, ma jeszcze inne żony. 79 00:06:53,081 --> 00:06:54,541 Możesz je tam zaciągnąć. 80 00:06:54,624 --> 00:06:55,625 Nie. 81 00:06:58,295 --> 00:07:01,590 Pamiętasz tę Serbkę? Branka. 82 00:07:01,673 --> 00:07:05,093 Branka… Masz niezłą pamięć. Kurde, co to była za laska. 83 00:07:05,176 --> 00:07:07,721 Waliłem do niej konia setki razy, ty pewnie też. 84 00:07:07,804 --> 00:07:10,724 - Byłem zbyt zajęty bzykaniem. - Pieprzysz farmazony. 85 00:07:12,392 --> 00:07:16,688 - Jak on przyciągał takie kobiety? - Potrafił być zabawny, jeśli chciał. 86 00:07:16,771 --> 00:07:19,149 Lanie nas pasem liczy się jako zabawne? 87 00:07:19,232 --> 00:07:20,901 Jeśli tak, to był jajcarzem. 88 00:07:32,495 --> 00:07:33,705 Chcę tam być. 89 00:07:34,956 --> 00:07:37,334 Nie ze względu na niego, tylko na mnie. 90 00:07:38,460 --> 00:07:41,171 Chcę się dowiedzieć, jak to jest go zakopać, 91 00:07:41,671 --> 00:07:42,923 jakie to uczucie. 92 00:07:44,216 --> 00:07:46,134 Ale boję się, że to mnie rozwali. 93 00:07:48,845 --> 00:07:49,971 Pojedź ze mną. 94 00:08:22,128 --> 00:08:23,672 Poczekaj chwilę. 95 00:08:27,592 --> 00:08:29,177 Musisz to zabierać? 96 00:08:29,886 --> 00:08:30,887 Nigdy nie wiesz. 97 00:08:32,429 --> 00:08:33,515 Kluczyki. 98 00:08:46,945 --> 00:08:47,946 Gdzie jesteśmy? 99 00:08:49,739 --> 00:08:51,491 Jeszcze półtorej godziny. 100 00:08:55,704 --> 00:08:58,498 Śniło mi się, że jestem w muzeum historii naturalnej. 101 00:09:00,333 --> 00:09:02,002 Była tam taka scenka rodzajowa. 102 00:09:02,085 --> 00:09:03,086 Kojarzysz je? 103 00:09:03,587 --> 00:09:07,007 Nagi jaskiniowiec zabija innego… Twoja mama nas zabierała. 104 00:09:07,757 --> 00:09:09,217 Nie, to była twoja mama. 105 00:09:09,926 --> 00:09:12,470 Moja miała ciarki na samą myśl o tym miejscu. 106 00:09:12,554 --> 00:09:14,556 Nie. Przecież to twoja mama… 107 00:09:16,141 --> 00:09:17,601 Może masz rację. Nieważne. 108 00:09:17,684 --> 00:09:22,522 Jestem w muzeum i tata… Harris jest prehistorycznym człowiekiem. 109 00:09:23,023 --> 00:09:24,065 No. 110 00:09:24,149 --> 00:09:26,902 Próbuję rozbić szkło, wyciągnąć go, uwolnić. 111 00:09:26,985 --> 00:09:33,033 Ale patrzę w dół i też jestem nagi, jak inni jaskiniowcy. 112 00:09:37,078 --> 00:09:38,580 Co to może oznaczać? 113 00:09:39,664 --> 00:09:44,044 Że dziura w ziemi nie wystarczy, żeby stary przestał ryć ci banię. 114 00:09:48,215 --> 00:09:50,592 Ciężko sobie wyobrazić, że był kiedyś dzieckiem. 115 00:09:55,847 --> 00:09:59,100 Jego ojciec był tyranem. A my powielamy to jak kalki. 116 00:09:59,184 --> 00:10:00,894 - Nie musimy. - Ale powielamy. 117 00:10:00,977 --> 00:10:04,105 - Tak to już jest. - Byłeś tyranem dla swojego syna? 118 00:10:09,236 --> 00:10:12,197 Przepraszam. 119 00:10:21,915 --> 00:10:23,250 Halo? Pastor West? 120 00:10:24,000 --> 00:10:25,126 Jak się pan ma? 121 00:10:25,794 --> 00:10:28,755 Tak, jedziemy. Przyjechać od razu do pana czy… 122 00:10:30,674 --> 00:10:31,967 Dobrze. 123 00:10:32,050 --> 00:10:33,593 Może mu pan podać ten numer. 124 00:10:36,555 --> 00:10:38,473 - To wszystko? - Tak. 125 00:10:40,308 --> 00:10:42,852 - Świetny sklep. - Dzięki. 126 00:10:42,936 --> 00:10:44,020 Twój? 127 00:10:44,521 --> 00:10:47,148 Jasne. Wyglądam na szefową? 128 00:10:48,441 --> 00:10:49,568 No pewnie. 129 00:10:51,736 --> 00:10:53,280 Jak większość babek z Południa. 130 00:10:53,363 --> 00:10:55,865 - Postanowiłam się wyłamać. - Mówisz? 131 00:10:55,949 --> 00:10:57,993 Niesamowity. 132 00:11:09,671 --> 00:11:11,131 Co to miało być? 133 00:11:12,299 --> 00:11:13,300 Nic takiego. 134 00:11:14,467 --> 00:11:16,219 Lgną do ciebie, co? 135 00:11:16,303 --> 00:11:17,804 Jak muchy do gówna. 136 00:11:28,440 --> 00:11:29,649 Dzwonił pastor West. 137 00:11:30,275 --> 00:11:32,652 Jak długo mogli się znać? 138 00:11:32,736 --> 00:11:35,030 Ojciec pewnie umarł sam jak palec. 139 00:11:35,739 --> 00:11:39,659 A ten pastor chce sprawić, żeby to wyglądało mniej żałośnie. 140 00:11:40,577 --> 00:11:45,999 Tak właśnie kończysz, gdy wszystkich do siebie zrazisz. 141 00:11:47,334 --> 00:11:50,295 A teraz chcą, żebyśmy uronili kilka krokodylich łez. 142 00:11:50,378 --> 00:11:52,380 Nie masz żadnych miłych wspomnień? 143 00:11:55,258 --> 00:11:58,511 Jakieś tam mam. Choć wolałbym nie mieć. 144 00:11:58,595 --> 00:11:59,596 Czemu? 145 00:12:06,811 --> 00:12:07,938 Halo? Raymond. 146 00:12:08,563 --> 00:12:12,108 Nazywam się Canfield, dzwonię z domu pogrzebowego. 147 00:12:12,192 --> 00:12:13,276 Dzień dobry. 148 00:12:13,360 --> 00:12:17,197 Na początku chciałbym panu złożyć najszczersze wyrazy współczucia. 149 00:12:17,280 --> 00:12:18,281 Dziękuję. 150 00:12:18,365 --> 00:12:22,535 Poznałem pańskiego ojca kilka lat temu, kiedy wydawał ostatnie dyspozycje. 151 00:12:22,619 --> 00:12:25,622 Bardzo charyzmatyczny. Wrażliwa dusza. 152 00:12:25,705 --> 00:12:26,873 Moje kondolencje. 153 00:12:27,415 --> 00:12:29,251 Jakie dyspozycje? 154 00:12:29,334 --> 00:12:31,211 Życzył sobie otwartej trumny. 155 00:12:32,170 --> 00:12:35,799 To oczywiście wymaga balsamowania, które musimy niezwłocznie rozpocząć, 156 00:12:35,882 --> 00:12:38,343 jeśli czuwanie ma się odbyć wczesnym popołudniem, 157 00:12:38,927 --> 00:12:40,679 zgodnie z jego wolą. 158 00:12:41,221 --> 00:12:42,222 Rozumiem. 159 00:12:42,514 --> 00:12:47,143 Problem w tym, że pański ojciec zapłacił z góry za trumnę i nagrobek 160 00:12:47,227 --> 00:12:52,274 oraz wpłacił zaliczkę na balsamowanie, jednak nie uregulował pełnego rachunku. 161 00:12:52,357 --> 00:12:55,110 - Wiem, że w takiej chwili… - Ile? 162 00:12:55,193 --> 00:12:57,112 - Słucham? - To mój brat, Ray. 163 00:12:57,195 --> 00:12:58,405 Mów. 164 00:12:58,697 --> 00:13:01,241 Miło mi pana poznać. Składam wyrazy współczucia. 165 00:13:01,616 --> 00:13:02,701 Ile brakuje? 166 00:13:02,784 --> 00:13:07,414 Razem z podatkiem 475 dolarów, wliczając prace kosmetyczne. 167 00:13:08,039 --> 00:13:09,249 Mówi pan o makijażu? 168 00:13:09,332 --> 00:13:12,544 Tak. Chcielibyśmy go przygotować, tak aby to doświadczenie było… 169 00:13:12,627 --> 00:13:15,088 Marnowanie kasy. Obejdzie się. 170 00:13:15,171 --> 00:13:16,464 Nie musimy go oglądać. 171 00:13:16,840 --> 00:13:19,175 Przepraszam, nie dosłyszałem. 172 00:13:19,718 --> 00:13:23,346 Proszę działać. Uregulujemy płatność na miejscu. 173 00:13:23,847 --> 00:13:28,476 Dzwonił pan Mendez, jego prawnik, żeby sprawdzić, jak się sprawy mają. 174 00:13:28,560 --> 00:13:32,230 - Prześlę panu jego numer. - Dziękuję bardzo. 175 00:13:32,314 --> 00:13:33,440 Do zobaczenia. 176 00:13:34,774 --> 00:13:36,192 Harris miał prawnika? 177 00:13:37,569 --> 00:13:39,613 Pięćset dolców? Stać cię na to? 178 00:13:39,696 --> 00:13:42,032 Nie, ale ojca chowa się tylko raz. 179 00:13:42,115 --> 00:13:43,783 - Zróbmy to porządnie. - Nie mam kasy. 180 00:13:43,867 --> 00:13:45,452 - Ja to zrobię. - Nie zapłacę. 181 00:13:45,535 --> 00:13:46,912 Ja zapłacę, może być? 182 00:13:48,371 --> 00:13:49,748 Jezu Chryste. 183 00:13:57,255 --> 00:13:58,506 Włącz na głośnik. 184 00:14:04,763 --> 00:14:05,764 Max Mendez. 185 00:14:05,847 --> 00:14:08,516 Panie Mendez, mówi Raymond. 186 00:14:08,600 --> 00:14:11,144 Ben Harris był moim ojcem. 187 00:14:11,228 --> 00:14:13,980 - Proszę przyjąć wyrazy współczucia. - Dziękuję. 188 00:14:14,689 --> 00:14:18,109 Był przykładnym człowiekiem. A do tego bardzo czarującym. 189 00:14:18,693 --> 00:14:20,862 Będzie nam go brakować, jestem pewien. 190 00:14:21,863 --> 00:14:23,531 Chciał pan z nami porozmawiać? 191 00:14:24,032 --> 00:14:26,952 Tak. Niestety teraz czeka na mnie klient. 192 00:14:27,369 --> 00:14:30,538 Wpadnie pan do mnie później? Musimy omówić kilka spraw. 193 00:14:30,622 --> 00:14:32,123 Jest z panem brat? 194 00:14:33,291 --> 00:14:34,292 Tak. 195 00:14:34,376 --> 00:14:36,711 - Dobrze. 11.00? - Pasuje nam. 196 00:14:36,795 --> 00:14:40,298 Prześlę panu adres. Jak mawiał pański ojciec: à bientôt. 197 00:14:42,509 --> 00:14:43,635 À bientôt? 198 00:14:52,894 --> 00:14:57,399 Pamiętasz? Zapisał nas na francuski, a potem zmienił zdanie i nas wypisał. 199 00:14:58,692 --> 00:15:00,277 Uwielbiałem te lekcje. 200 00:15:03,446 --> 00:15:04,447 Dziękuję. 201 00:15:07,742 --> 00:15:08,743 Przepraszam. 202 00:15:13,748 --> 00:15:14,749 Przepraszam. 203 00:15:20,171 --> 00:15:21,756 Szukam pana Canfielda. 204 00:15:21,840 --> 00:15:23,091 To ja. 205 00:15:24,050 --> 00:15:25,176 Pan Raymond Harris? 206 00:15:25,260 --> 00:15:26,636 - Tak. - Miło pana poznać. 207 00:15:26,720 --> 00:15:28,138 - To jest Ray. - Dzień dobry. 208 00:15:29,139 --> 00:15:32,475 Rose, sprawdź, kiedy pan Harris będzie gotowy. 209 00:15:33,393 --> 00:15:35,228 Bardzo mi przykro. 210 00:15:37,731 --> 00:15:39,566 Podróż się udała? 211 00:15:39,649 --> 00:15:40,734 Tak, dziękuję. 212 00:15:41,401 --> 00:15:42,777 Gdzie panowie mieszkają? 213 00:15:44,070 --> 00:15:45,655 Kilkaset kilometrów stąd. 214 00:15:46,323 --> 00:15:48,033 Jest pan podobny do ojca. 215 00:15:49,159 --> 00:15:51,286 Pan Harris będzie gotowy za kilka minut. 216 00:15:51,912 --> 00:15:53,872 Felix panów poinformuje. 217 00:15:53,955 --> 00:15:55,332 Wspaniale. W międzyczasie 218 00:15:55,415 --> 00:15:58,585 chciałbym pokazać panom wybraną przez ojca trumnę. 219 00:15:58,668 --> 00:16:00,420 Proszę za mną. 220 00:16:04,132 --> 00:16:05,133 Dzięki. 221 00:16:12,599 --> 00:16:15,477 Proszę tu zaczekać, za chwilę do panów dołączę. 222 00:16:31,576 --> 00:16:32,953 Serio? 223 00:16:33,036 --> 00:16:35,372 Większych sknerów nie robią. 224 00:16:35,455 --> 00:16:37,332 Raczej nie chodziło o koszty. 225 00:16:37,415 --> 00:16:42,629 Zaproponowałem rabat na inne modele, jednak nalegał na ten. 226 00:16:42,712 --> 00:16:45,340 To cenił sobie najbardziej w byciu żydem: 227 00:16:46,216 --> 00:16:48,635 skromność trumny. 228 00:16:48,718 --> 00:16:50,679 W związku z tym mam pytanie. 229 00:16:50,762 --> 00:16:53,098 Przyjaźnił się z wielebnym Westem, 230 00:16:53,181 --> 00:16:55,517 ale może życzą sobie panowie obecności rabina? 231 00:16:55,600 --> 00:16:57,936 - Nie trzeba. - Ojciec nie był żydem. 232 00:16:58,019 --> 00:17:02,065 Raz nawrócił się na 30 minut i nadal był nieszczęśliwy. 233 00:17:02,148 --> 00:17:03,400 Bez rabina. Dziękujemy. 234 00:17:03,984 --> 00:17:05,360 Pan Harris jest gotowy. 235 00:17:07,027 --> 00:17:08,572 Moje kondolencje. 236 00:17:22,084 --> 00:17:23,503 Trochę go poprawiłem. 237 00:17:24,588 --> 00:17:27,591 Był dość mocno wychudzony. 238 00:17:27,674 --> 00:17:28,967 No tak. Dziękuję. 239 00:17:29,759 --> 00:17:30,760 Jak umarł? 240 00:17:31,636 --> 00:17:34,264 O tym opowie panom jego lekarz, 241 00:17:34,347 --> 00:17:38,143 ale w akcie zgonu wspomniano o zastoinowej niewydolności serca 242 00:17:38,226 --> 00:17:40,395 oraz nowotworze płuc. 243 00:17:41,730 --> 00:17:45,358 Pragnął zostać pochowany nago w trumnie. 244 00:17:45,859 --> 00:17:49,654 Na czuwanie założymy mu koszulę, jeśli ją panowie dostarczą. 245 00:17:50,780 --> 00:17:52,824 Spodziewacie się wielu żałobników? 246 00:17:54,409 --> 00:17:55,619 Raczej nie. 247 00:17:56,244 --> 00:17:59,289 Zostawimy was samych. 248 00:18:18,642 --> 00:18:19,976 Kiedy się z nim widziałeś? 249 00:18:22,187 --> 00:18:23,855 Na jednym z twoich ślubów? 250 00:18:25,899 --> 00:18:29,569 Był tylko na moim ślubie… z Marshą. 251 00:18:30,278 --> 00:18:31,279 No tak. 252 00:18:32,072 --> 00:18:33,907 Nazwał twojego szwagra debilem. 253 00:18:33,990 --> 00:18:38,328 A twój teść prawie mu przyłożył. Jeden cios dzielił to wesele od chryi. 254 00:18:38,411 --> 00:18:40,580 Wymyślasz. Nie pisz historii na nowo. 255 00:18:41,081 --> 00:18:45,293 Zawsze był taki drobny? Co mu odwaliło z tym nagim pochówkiem? 256 00:18:45,377 --> 00:18:47,754 Zawsze lubił świecić golizną. 257 00:18:51,341 --> 00:18:53,093 Wciąż ma większego fiuta niż nasze. 258 00:18:58,348 --> 00:19:01,184 To było coś, zobaczyć go tak leżącego. 259 00:19:03,770 --> 00:19:07,190 Naprawdę odszedł. Teraz to czuję. 260 00:19:08,692 --> 00:19:11,945 Dobrze mi z tym. Odpuszczam. 261 00:19:14,823 --> 00:19:16,116 Dobrze jest wybaczyć. 262 00:19:24,249 --> 00:19:26,668 Zapraszam, panowie. 263 00:19:27,919 --> 00:19:31,548 Cieszę się, że mogę was poznać. Imiona zyskały twarze. 264 00:19:31,631 --> 00:19:34,718 - Dziękujemy za zaproszenie. - Siadajcie, proszę. 265 00:19:35,552 --> 00:19:37,304 Kawy? Wody? 266 00:19:37,387 --> 00:19:38,847 - Nie trzeba. - Dzięki. 267 00:19:38,930 --> 00:19:42,017 Wiecie, to zabawne. Tyle razy słyszałem, jak mówi: 268 00:19:42,100 --> 00:19:44,394 „Moi synowie, moje dzieci, moi chłopcy”. 269 00:19:45,645 --> 00:19:48,565 Jak długo znał pan naszego ojca? 270 00:19:48,648 --> 00:19:50,025 Będzie z siedem lat. 271 00:19:51,067 --> 00:19:54,446 Reprezentowałem człowieka, który pozwał go o zniesławienie. 272 00:19:55,614 --> 00:19:57,115 Mój klient wygrał sprawę. 273 00:19:57,198 --> 00:19:59,159 Tak się spodobałem waszemu ojcu, 274 00:19:59,242 --> 00:20:02,495 że zlecił mi pomoc w pozwaniu miasta Bon Air. 275 00:20:02,579 --> 00:20:03,580 O co? 276 00:20:03,663 --> 00:20:05,415 Wieńce bożonarodzeniowe na ratuszu. 277 00:20:05,498 --> 00:20:08,251 Uważał, że to narusza rozdział państwa od kościoła. 278 00:20:08,793 --> 00:20:10,337 Skąd miał na to pieniądze? 279 00:20:10,420 --> 00:20:11,838 Pracowałem pro bono. 280 00:20:12,339 --> 00:20:16,176 Wasz ojciec był świetnym rozmówcą, zaciekłym dyskutantem. 281 00:20:16,843 --> 00:20:19,763 Niekoniecznie wyrafinowanym, ale za to niezmordowanym. 282 00:20:20,597 --> 00:20:23,683 Zapłaciłbym, żeby posłuchać, jak w swoim stylu pomstuje na świat. 283 00:20:25,435 --> 00:20:26,811 No dobrze. Jego testament. 284 00:20:28,563 --> 00:20:33,568 Zostawia cały swój majątek, czyli 5200 dolarów na rachunku bieżącym, 285 00:20:33,652 --> 00:20:36,863 do podziału między synów, którzy wezmą udział w pogrzebie. 286 00:20:36,947 --> 00:20:40,492 To niewiele, ale może częściowo zwróci wydatki związane z pochówkiem. 287 00:20:40,575 --> 00:20:42,535 Choćby koszty dojazdu. 288 00:20:43,245 --> 00:20:47,457 Możecie również urządzić stypę dla żałobników. 289 00:20:49,084 --> 00:20:50,168 Wasz wybór. 290 00:20:54,506 --> 00:20:58,218 Ojciec zostawił wam również kilka osobistych rzeczy w domu. 291 00:20:58,301 --> 00:20:59,761 To jego adres. 292 00:20:59,844 --> 00:21:02,806 Pani Delgado jest tam przez cały dzień. 293 00:21:02,889 --> 00:21:04,391 - Pani Delgado? - Tak. 294 00:21:05,016 --> 00:21:11,398 I już kończąc, życzeniem waszego ojca było również, abyście wykopali jego grób. 295 00:21:13,900 --> 00:21:14,901 Co? 296 00:21:14,985 --> 00:21:19,906 By jego synowie samodzielnie, bez pomocy maszyn, wykopali jego grób. 297 00:21:20,407 --> 00:21:21,908 Możecie mieć łopaty. 298 00:21:22,701 --> 00:21:28,248 Następnie opuścicie trumnę do ziemi i z powrotem zakopiecie grób. 299 00:21:28,915 --> 00:21:30,417 - Co za gnój. - Nie, Ray. 300 00:21:30,500 --> 00:21:32,752 Nie. To w ogóle dozwolone? 301 00:21:32,836 --> 00:21:34,921 Cmentarz musi uszanować wszystkie obrządki. 302 00:21:35,005 --> 00:21:37,591 Ponoć tak nakazywały jego tongijskie korzenie. 303 00:21:38,174 --> 00:21:39,593 Nasze tongijskie korzenie. 304 00:21:41,469 --> 00:21:43,138 - No. - To pozwolenie. 305 00:21:45,932 --> 00:21:48,602 Na miejscu wylegitymujcie się organizatorowi pogrzebu, 306 00:21:48,685 --> 00:21:50,061 by móc zacząć kopać. 307 00:21:50,145 --> 00:21:53,189 Upewnijcie się, że macie ważne prawa jazdy. 308 00:22:19,925 --> 00:22:22,427 Dzień dobry. Jesteśmy synami Harrisa. 309 00:22:23,470 --> 00:22:25,013 Moje kondolencje. 310 00:22:25,096 --> 00:22:26,223 Dziękuję. 311 00:22:33,188 --> 00:22:34,356 Co to było? 312 00:22:34,898 --> 00:22:36,441 - Co? - To, co zrobiłeś. 313 00:22:37,484 --> 00:22:38,735 Nic takiego. 314 00:22:39,444 --> 00:22:41,905 A wyglądało jak coś. Czemu ma służyć? 315 00:22:41,988 --> 00:22:43,615 To tylko zły nawyk. 316 00:22:44,282 --> 00:22:45,533 Dodaje ci otuchy? 317 00:22:47,410 --> 00:22:49,120 Spokojnie, jesteś tu bezpieczny. 318 00:22:51,039 --> 00:22:53,583 Pokój ojca jest na górze, na końcu korytarza. 319 00:22:54,501 --> 00:22:55,669 Robię jedzenie. 320 00:22:56,586 --> 00:22:58,463 - Lucia. - Jestem Raymond. 321 00:22:58,547 --> 00:23:00,215 - A to… - Raymond i Ray. 322 00:23:02,300 --> 00:23:03,552 Jesteś tu bezpieczny. 323 00:23:36,501 --> 00:23:37,502 Co to ma być? 324 00:23:39,754 --> 00:23:41,673 Ołtarzyk dla samego siebie. 325 00:24:21,379 --> 00:24:22,631 Patrz na to. 326 00:24:33,558 --> 00:24:34,684 A ci to kto? 327 00:24:35,477 --> 00:24:36,561 Nie wiem. 328 00:24:36,645 --> 00:24:38,355 Jesteście głodni? 329 00:24:38,438 --> 00:24:41,650 Nie, nie będziemy jeść, dzięki. 330 00:24:41,733 --> 00:24:43,568 - Nie trzeba. - Dzięki. 331 00:24:43,652 --> 00:24:44,861 Przyniosę wasze pudła. 332 00:24:53,620 --> 00:24:56,414 Spójrz, nasze mamy. Przepiękne. 333 00:24:59,417 --> 00:25:01,294 Zanim wyssał z nich chęć do życia. 334 00:25:01,378 --> 00:25:02,462 Ja jebię. 335 00:25:34,703 --> 00:25:38,873 - Trochę jak Boże Narodzenie. - Tylko że nie jesteśmy już dziećmi. 336 00:25:40,667 --> 00:25:41,668 Czyżby? 337 00:25:41,751 --> 00:25:44,754 Jesteśmy dorosłymi facetami, którym się nie ułożyło. 338 00:25:44,838 --> 00:25:46,548 - Nie mów tak. - Taka prawda. 339 00:25:46,631 --> 00:25:47,966 Zaczynasz mnie wkurzać. 340 00:25:48,633 --> 00:25:50,093 - Prr, koniku! - Wal się. 341 00:25:50,176 --> 00:25:53,305 - Nie mów, że mi się nie ułożyło! - W końcu coś cię ruszyło! 342 00:26:10,780 --> 00:26:13,950 {\an8}Dziękuję. 343 00:26:19,497 --> 00:26:20,498 {\an8}Dziękuję. 344 00:26:25,921 --> 00:26:27,047 {\an8}Ładnie wygląda. 345 00:26:30,133 --> 00:26:31,343 Palce lizać. 346 00:26:31,426 --> 00:26:32,594 Wiem. 347 00:26:32,677 --> 00:26:34,512 Od dawna tu pracujesz? 348 00:26:35,513 --> 00:26:36,640 To mój dom. 349 00:26:40,060 --> 00:26:41,686 {\an8}Ładnie urządzony. 350 00:26:42,145 --> 00:26:46,524 {\an8}Niekonwencjonalnie, a przy tym praktycznie. 351 00:26:48,777 --> 00:26:49,819 Dziękuję. 352 00:26:51,238 --> 00:26:52,489 {\an8}Harris tu wynajmował? 353 00:26:52,989 --> 00:26:56,284 {\an8}Nie. Razem z byłym mężem mieliśmy myjnię samochodową. 354 00:26:57,285 --> 00:26:59,579 Harris przychodził po papierosy. 355 00:27:00,538 --> 00:27:04,709 {\an8}Był starszy, ale sympatyczny i potrafił słuchać. 356 00:27:06,503 --> 00:27:09,089 Byliśmy kochankami, a potem przyjaciółmi. 357 00:27:09,839 --> 00:27:12,801 Kiedy w zeszłym roku zachorował, przeniosłam go tutaj. 358 00:27:14,719 --> 00:27:18,139 Ciągle wpatrywał się w wasze zdjęcie znad jeziora. 359 00:27:19,808 --> 00:27:23,937 Zapytałam: „Czemu do nich nie zadzwonisz? Mogliby cię odwiedzić”. 360 00:27:25,730 --> 00:27:26,856 Odmówił. 361 00:27:27,899 --> 00:27:30,694 Stwierdził: „Chłopcy i mężczyźni to nie to samo”. 362 00:29:02,786 --> 00:29:04,120 Jedna z twoich? 363 00:29:05,038 --> 00:29:06,039 Tak. 364 00:29:09,793 --> 00:29:14,130 Zabrał mi ją po jednej z naszych awantur, latem przed klasą maturalną. 365 00:29:19,094 --> 00:29:20,762 Powiedział, że ją zastawił. 366 00:29:23,682 --> 00:29:27,185 Przetrząsnąłem chyba każdy lombard w kraju. 367 00:29:30,522 --> 00:29:35,902 Zawsze był wobec mnie dupkiem, ale to był początek końca. 368 00:29:36,653 --> 00:29:37,988 O co się pożarliście? 369 00:29:39,948 --> 00:29:41,074 Pojęcia nie mam. 370 00:29:42,200 --> 00:29:44,869 Kilka tygodni temu oddał ją do czyszczenia i naprawy. 371 00:30:12,480 --> 00:30:14,232 Uważasz, że moje życie jest do dupy. 372 00:30:14,316 --> 00:30:16,026 - Nie to powiedziałem. - Jasne. 373 00:30:16,109 --> 00:30:17,777 Nie ułożyło mi się, 374 00:30:17,861 --> 00:30:20,405 - czyli moje życie to porażka. - Nie, ja… 375 00:30:20,488 --> 00:30:22,407 Mam swoje upodobania. 376 00:30:22,490 --> 00:30:23,491 Lubię stabilność. 377 00:30:23,992 --> 00:30:26,494 Może przez to jestem nudny albo leniwy. 378 00:30:28,079 --> 00:30:29,998 Kosztowało mnie to moje małżeństwa. 379 00:30:31,583 --> 00:30:35,045 Olive stwierdziła, że więcej uwagi poświęcam klimatyzacji niż jej. 380 00:30:36,213 --> 00:30:38,840 Kiedy Marsha zobaczyła, jak prasuję koszulę, 381 00:30:39,799 --> 00:30:42,093 zaczęła zawodzić, że jestem gejem. 382 00:30:45,096 --> 00:30:46,598 Cenię ciszę i spokój. 383 00:30:47,474 --> 00:30:50,018 Jeśli to oznacza, że mi się nie ułożyło, to trudno. 384 00:30:50,101 --> 00:30:52,020 Mnie pasuje. Zasypiam jak dziecko. 385 00:30:54,648 --> 00:30:56,149 Dorastaliśmy w chaosie. 386 00:31:01,363 --> 00:31:04,282 {\an8}NA ZAWSZE W NASZYCH SERCACH 387 00:31:08,161 --> 00:31:10,038 Ufam, że są panowie zadowoleni. 388 00:31:11,456 --> 00:31:13,625 Tak, dziękujemy. Wygląda dobrze. 389 00:31:14,251 --> 00:31:18,171 Musimy rozpocząć przenosiny na cmentarz za około półtorej godziny, 390 00:31:18,255 --> 00:31:21,967 aby zgodnie z jego wolą pochówek odbył się o zachodzie słońca, 391 00:31:22,050 --> 00:31:24,010 a panowie zdążyli wykopać grób. 392 00:31:24,094 --> 00:31:27,889 Pan Mendez rozmawiał z wami o życzeniach ojca w tej kwestii? 393 00:31:27,973 --> 00:31:29,266 Tak. 394 00:31:29,349 --> 00:31:30,475 Zdążymy. 395 00:31:31,101 --> 00:31:32,143 Jak dobrze. 396 00:31:32,227 --> 00:31:33,395 Przepraszam. 397 00:31:33,478 --> 00:31:35,230 Bonnie. Michael. 398 00:31:35,814 --> 00:31:36,815 Co za Michael? 399 00:31:38,275 --> 00:31:41,820 Żałobnicy często czują się nieswojo, gdy pojawiają się jako pierwsi 400 00:31:41,903 --> 00:31:43,321 i sala jest jeszcze pusta. 401 00:31:43,405 --> 00:31:45,407 Jest w niej tylko zmarły. 402 00:31:45,490 --> 00:31:50,412 Dlatego czasami sadzamy tu kilkoro z naszych pracowników. 403 00:31:50,495 --> 00:31:52,581 Oczywiście to nieodpłatna usługa. 404 00:31:52,664 --> 00:31:56,918 A kiedy sala zaczyna się zapełniać, dyskretnie ją opuszczają. 405 00:31:57,002 --> 00:31:58,420 Świetnie. 406 00:31:59,004 --> 00:32:01,923 W biurze mam dokumenty, które wymagają pańskich podpisów. 407 00:32:03,258 --> 00:32:04,676 Macie prawa jazdy? 408 00:32:08,805 --> 00:32:12,684 Postaraj się nie przelecieć recepcjonistki na pogrzebie własnego ojca. 409 00:32:12,767 --> 00:32:13,977 Zrobię, co mogę. 410 00:33:05,487 --> 00:33:07,197 Jesteś zimny jak lód, tato. 411 00:33:33,515 --> 00:33:36,601 Dobrze, dziękuję. Możecie iść. Sio! 412 00:34:13,346 --> 00:34:15,472 Niestety nie mogę zostać dłużej. 413 00:34:16,516 --> 00:34:18,476 Nie szkodzi. Bardzo dziękuję, że przyszłaś. 414 00:34:18,559 --> 00:34:20,353 Zrobiłam to z radością. 415 00:34:22,606 --> 00:34:23,981 Nie zabrzmiało dobrze, co? 416 00:34:28,361 --> 00:34:33,325 Masz taki przyjemny uśmiech. Otwarty, prawdomówny. 417 00:34:44,085 --> 00:34:46,421 Masz żonę? Dzieci? 418 00:34:46,503 --> 00:34:51,718 Jestem w separacji. A wcześniej dwa razy się rozwiodłem. 419 00:34:54,387 --> 00:34:57,807 I… ile dzieci? 420 00:35:00,977 --> 00:35:02,062 Mam syna. 421 00:35:04,773 --> 00:35:05,899 Jest w wojsku. 422 00:35:10,278 --> 00:35:11,863 Nie chcesz o nim rozmawiać? 423 00:35:12,697 --> 00:35:13,907 Nie, w porządku… 424 00:35:15,033 --> 00:35:16,534 Jak długo tu zostaniecie? 425 00:35:16,618 --> 00:35:19,746 Jeśli potrzebujecie noclegu, jego pokój jest wolny. 426 00:35:19,955 --> 00:35:20,956 Dziękuję. 427 00:35:21,039 --> 00:35:22,874 Ale nie mógłbym tam spać. 428 00:35:22,958 --> 00:35:23,959 Czemu? 429 00:35:24,042 --> 00:35:28,463 Łóżko szpitalne zabrali, a reszta idzie do Armii Zbawienia albo do śmieci. 430 00:35:28,547 --> 00:35:30,048 - Tego chciał? - Tak. 431 00:35:30,131 --> 00:35:33,426 Każdemu coś zostawił i tyle. Reszty mam się pozbyć. 432 00:35:37,013 --> 00:35:39,307 Ale jeśli na czymś wam zależy – 433 00:35:39,391 --> 00:35:44,604 na zdjęciach waszych albo waszych mam – to możecie je zabrać. 434 00:35:53,280 --> 00:35:54,447 Hej. 435 00:36:00,245 --> 00:36:01,329 Do później. 436 00:36:01,413 --> 00:36:02,414 Jasne. 437 00:37:25,413 --> 00:37:26,790 Znam cię? 438 00:37:27,374 --> 00:37:28,541 Nie sądzę. 439 00:37:29,084 --> 00:37:30,418 Na pewno? 440 00:37:30,502 --> 00:37:31,503 Tak. 441 00:37:31,586 --> 00:37:34,297 To czemu tak się na mnie gapisz? 442 00:37:35,632 --> 00:37:36,633 Jak? 443 00:37:36,716 --> 00:37:40,136 - Myślisz, że mi się to podoba? - Nie, ja… 444 00:37:40,220 --> 00:37:42,806 Próbuję zrozumieć, o co ci chodzi. 445 00:37:42,889 --> 00:37:46,017 Przypominasz mi kogoś. 446 00:37:47,561 --> 00:37:50,981 I według ciebie powinno mi to schlebiać? 447 00:38:19,843 --> 00:38:24,848 Przepraszam, że się tak gapiłem, jakbym był jakiś porąbany. 448 00:38:25,765 --> 00:38:28,226 Porąbany i popaprany. 449 00:38:29,519 --> 00:38:35,025 Postaram się przestać zachowywać jak dupek. 450 00:38:39,988 --> 00:38:43,742 Jestem Ray. To mój ojciec, Harris. 451 00:38:47,037 --> 00:38:48,038 Kiera. 452 00:38:49,623 --> 00:38:51,833 Byłam jedną z jego pielęgniarek. 453 00:38:52,459 --> 00:38:53,627 Moje kondolencje. 454 00:38:55,629 --> 00:38:57,797 Zawsze przychodzisz na pogrzeby pacjentów? 455 00:38:57,881 --> 00:38:58,882 Nie. 456 00:38:59,674 --> 00:39:01,009 Poprosił mnie o to. 457 00:39:01,635 --> 00:39:05,388 Powiedział, że to go uspokoi, a ja nie miałam nic przeciwko. 458 00:39:06,598 --> 00:39:08,808 Było w nim coś, co mnie urzekło. 459 00:39:09,768 --> 00:39:14,481 Bardzo stara dusza. Nawiedzona. 460 00:39:17,234 --> 00:39:18,693 Jakim był ojcem? 461 00:39:19,986 --> 00:39:21,279 Okropnym. 462 00:39:23,114 --> 00:39:24,574 Nie spodziewałabym się. 463 00:39:25,909 --> 00:39:30,455 Chociaż nikt go nie odwiedzał, poza jego przyjaciółką Lucią. 464 00:39:30,538 --> 00:39:33,500 To wszystko wyjaśnia. 465 00:39:37,170 --> 00:39:39,506 - Będzie pochowany w ziemi? - Tak. 466 00:39:40,090 --> 00:39:45,136 Sami kopiemy grób – ja i mój brat. To jego ostatnie życzenie. 467 00:39:45,220 --> 00:39:46,930 Skąd taki pomysł? 468 00:39:47,639 --> 00:39:49,599 Pytaj mnie, a ja ciebie. 469 00:39:49,683 --> 00:39:52,686 - No więc? - Próbuje nam mącić w głowach. 470 00:39:53,812 --> 00:39:57,399 Jak najdłużej mieć nad nami władzę. 471 00:39:58,108 --> 00:39:59,859 Możecie odmówić. 472 00:40:01,653 --> 00:40:04,322 Wiem. Ale nie odmówiliśmy. 473 00:40:05,323 --> 00:40:06,408 Zatem mu się udało. 474 00:40:12,247 --> 00:40:16,459 Był gotowy odejść. Odmówił nawet środków przeciwbólowych. 475 00:40:16,960 --> 00:40:19,796 Chciał umrzeć w pełni świadomy. 476 00:40:20,922 --> 00:40:25,051 Myślę, że muzyka pomogła mu przez to przejść. 477 00:40:26,386 --> 00:40:32,183 Zakładał słuchawki, podłączał je do telefonu, zamykał oczy 478 00:40:32,267 --> 00:40:33,935 i w milczeniu znosił ból. 479 00:40:35,604 --> 00:40:38,607 Zapytałam go: „Co to za muzyka?”. 480 00:40:38,690 --> 00:40:40,525 Odpowiedział: „To tajemnica”. 481 00:40:42,485 --> 00:40:45,322 Ale nocami, kiedy do niego zaglądałam, 482 00:40:45,405 --> 00:40:50,535 było słychać, że w kółko słucha tego samego utworu. 483 00:40:52,203 --> 00:40:56,708 Zasypiał do niego, kiedy mógł. 484 00:41:01,463 --> 00:41:02,631 Co to był za utwór? 485 00:41:03,882 --> 00:41:08,470 Nie wiem, coś instrumentalnego. W stylu bluesa. 486 00:41:20,857 --> 00:41:22,359 Muszę już iść. 487 00:41:24,569 --> 00:41:27,030 Przyjdziesz później na cmentarz? 488 00:41:27,948 --> 00:41:30,575 Nie miałam tego w planach. 489 00:41:30,659 --> 00:41:31,910 No tak. 490 00:41:31,993 --> 00:41:34,037 - Raczej nie będę mogła. - Jasne. 491 00:41:37,540 --> 00:41:38,875 Miło było poznać. 492 00:42:05,777 --> 00:42:08,947 Zadzwoń do tego Mendeza, prawnika. 493 00:42:09,447 --> 00:42:12,993 Chcę znaleźć rzeczy osobiste taty. Wszystko, co miał w szpitalu. 494 00:42:13,076 --> 00:42:15,412 - Po co? - Potrzebuję jego telefonu. 495 00:42:15,495 --> 00:42:17,247 Abonament niedługo wygaśnie. 496 00:42:17,330 --> 00:42:19,583 Nie o to chodzi. Zadzwoń do niego. 497 00:42:19,666 --> 00:42:20,792 Dziękuję. 498 00:42:23,003 --> 00:42:24,004 Szlag. 499 00:42:26,882 --> 00:42:29,134 Panie Mendez, mówi Raymond. Tak. 500 00:42:29,217 --> 00:42:32,846 Wie pan, co się stało z rzeczami ojca, które miał w szpitalu? 501 00:42:35,807 --> 00:42:37,851 Dobrze, tak zrobimy. Dziękuję. 502 00:42:37,934 --> 00:42:39,686 - I co? - Nie ma pojęcia. 503 00:42:39,769 --> 00:42:41,021 Mamy zapytać… 504 00:42:41,104 --> 00:42:43,231 Mamy zapytać Lucię, będzie na cmentarzu. 505 00:42:43,315 --> 00:42:45,150 - Masz jej numer? - Co? 506 00:42:45,233 --> 00:42:47,152 Poproś go o jej numer. 507 00:42:47,235 --> 00:42:48,904 - A ciebie co ugryzło? - Zrób to. 508 00:42:57,287 --> 00:42:59,289 - Poczta. - Kurwa mać! 509 00:43:02,667 --> 00:43:04,336 Ty sukinsynu. 510 00:43:04,419 --> 00:43:08,506 Myślisz, że możesz drwić ze mnie z piekła? Co ty, kurwa, wiesz o muzyce? 511 00:43:10,926 --> 00:43:14,304 Po 80 latach się skapnąłeś, że muzyka pomaga znosić ból? 512 00:43:14,387 --> 00:43:16,473 Kretyn. 513 00:43:22,437 --> 00:43:28,109 Nie leć ze mną w chuja, Harris. Pożałujesz tego. 514 00:43:42,040 --> 00:43:43,124 Zadzwoń. 515 00:43:47,712 --> 00:43:48,713 Nie wyrobię. 516 00:43:52,926 --> 00:43:54,886 Pomyśl, gdyby były tu nasze mamy. 517 00:43:55,595 --> 00:43:57,430 - Wolę nie. - Czemu? 518 00:43:57,514 --> 00:43:58,932 Zaczęłyby biadolić. 519 00:43:59,182 --> 00:44:00,183 Moja mama nie. 520 00:44:00,767 --> 00:44:02,060 Kiedy od niego odeszła, 521 00:44:02,143 --> 00:44:05,272 nie oglądała się za siebie, zrzuciła go jak wylinkę. 522 00:44:08,191 --> 00:44:12,445 Tyle łajdactw uszło mu płazem. Wyobrażasz to sobie? 523 00:44:13,071 --> 00:44:16,032 Jego żona i kochanka zostały przyjaciółkami. 524 00:44:17,409 --> 00:44:19,286 Klub Maltretowanych Żon. 525 00:44:23,873 --> 00:44:25,834 Był tylko facetem. 526 00:44:25,917 --> 00:44:30,714 Czasem wychodził z niego skurwiel i tracił nad sobą kontrolę, ale… 527 00:44:31,965 --> 00:44:34,092 on też swoje w życiu przeszedł. 528 00:44:34,175 --> 00:44:35,343 To żadna wymówka. 529 00:44:35,427 --> 00:44:37,762 Powinien wziąć odpowiedzialność za swoje życie. 530 00:44:37,846 --> 00:44:40,307 To jego życie, on za nie odpowiada. 531 00:44:40,390 --> 00:44:42,058 Tak jak my odpowiadamy za nasze. 532 00:44:42,142 --> 00:44:44,144 Jezu, czemu go nie obwiniasz? 533 00:44:44,227 --> 00:44:46,396 - A co by mi to dało? - Spójrz prawdzie w oczy. 534 00:44:46,479 --> 00:44:47,939 - Patrzę. - Nie patrzysz. 535 00:44:48,148 --> 00:44:49,566 - Wal się. - Przeleciał ci żonę. 536 00:44:49,649 --> 00:44:51,776 - Dzięki za przypomnienie! - A co, zapomniałeś? 537 00:44:51,860 --> 00:44:54,404 Weź się pierdol! Zatrzymaj się! 538 00:44:54,487 --> 00:44:56,865 Sam dojdę na cmentarz i wykopię ten jebany grób. 539 00:44:57,449 --> 00:44:58,992 Ale z ciebie kutas. 540 00:45:11,463 --> 00:45:16,134 Ja bym nie udźwignął twojego gniewu. Zmiażdżyłby mnie. 541 00:45:27,562 --> 00:45:29,105 Dzień dobry. 542 00:45:30,190 --> 00:45:32,067 Jestem pracownikiem cmentarza. 543 00:45:33,693 --> 00:45:36,238 - Współczuję pańskiej straty. - Dziękuję. 544 00:45:36,321 --> 00:45:38,907 Usunąłem trawę, żeby oznaczyć teren. 545 00:45:39,407 --> 00:45:40,533 Dobrze, dziękuję. 546 00:45:41,034 --> 00:45:43,745 Szufla ułatwi wam później zadanie. 547 00:45:43,828 --> 00:45:46,456 Kilof rozkruszy twarde podłoże i kamienie. 548 00:45:46,539 --> 00:45:47,707 Jak głęboko? 549 00:45:48,917 --> 00:45:50,001 Sześć stóp. 550 00:45:50,877 --> 00:45:51,878 No tak. 551 00:45:52,587 --> 00:45:54,548 W razie czego będę w pobliżu. 552 00:45:54,631 --> 00:45:55,757 Dzięki. 553 00:46:01,972 --> 00:46:03,139 Czemu nie ma dat? 554 00:46:03,223 --> 00:46:07,102 - Na jego prośbę. - Tłumaczył to jakoś? 555 00:46:07,185 --> 00:46:08,311 Nie. 556 00:46:11,398 --> 00:46:12,524 Zaczynaj. 557 00:46:19,155 --> 00:46:21,866 Panowie. Wielebny West. 558 00:46:23,118 --> 00:46:24,703 Wspaniale was w końcu poznać, 559 00:46:26,204 --> 00:46:27,622 mimo okoliczności. 560 00:46:27,706 --> 00:46:29,040 Moje kondolencje. 561 00:46:29,124 --> 00:46:30,125 Dziękuję. 562 00:46:31,418 --> 00:46:33,253 - Panie Canfield. - Pastorze. 563 00:46:34,671 --> 00:46:39,217 Harris często o was mówił, w samych superlatywach. 564 00:46:41,845 --> 00:46:42,929 Katorżnicza praca. 565 00:46:45,473 --> 00:46:46,975 Czym cię rozbawiłem? 566 00:46:47,475 --> 00:46:49,769 „Superlatywy”. „Katorżnicza praca”. 567 00:46:49,853 --> 00:46:51,771 Skąd pastor bierze te banialuki? 568 00:46:52,647 --> 00:46:53,648 Banialuki? 569 00:46:53,732 --> 00:46:55,984 Uczą tego w seminarium? 570 00:46:56,067 --> 00:46:57,235 Gadania jak prorok? 571 00:46:57,319 --> 00:46:59,988 Przepraszam za mojego skwaszonego brata. 572 00:47:02,157 --> 00:47:04,868 Nie szkodzi. To niełatwy dzień dla wszystkich. 573 00:47:05,493 --> 00:47:07,454 Po co w ogóle był mu pastor? 574 00:47:07,537 --> 00:47:09,456 O ile pamiętam, był żydem. 575 00:47:10,248 --> 00:47:13,585 A wcześniej buddystą. Muzułmaninem. 576 00:47:13,668 --> 00:47:15,295 Harris nieustannie poszukiwał. 577 00:47:16,087 --> 00:47:18,924 - Obrzezał się w wieku 50 lat. - Wystarczy. 578 00:47:19,007 --> 00:47:23,345 Nie wiedziałem. To musiało być bolesne. 579 00:47:23,428 --> 00:47:25,847 A co z datami? Czemu ich nie ma? 580 00:47:26,848 --> 00:47:28,725 Nie był pewien daty swoich urodzin. 581 00:47:29,684 --> 00:47:32,145 Nie chciał nagrobka z błędem, więc zrezygnował z dat. 582 00:47:32,229 --> 00:47:34,773 A kto by się zorientował albo przejął? 583 00:47:36,441 --> 00:47:38,193 Umierającego niewiele obchodzi. 584 00:47:38,276 --> 00:47:39,444 To go obchodziło. 585 00:47:41,488 --> 00:47:44,157 Niech będzie jak najbardziej świecko. 586 00:47:45,283 --> 00:47:46,743 Jestem pastorem. 587 00:47:59,047 --> 00:48:01,049 To oni, kochanie. 588 00:48:03,677 --> 00:48:05,470 Pomogę. 589 00:48:05,971 --> 00:48:07,097 Dziękuję. 590 00:48:08,431 --> 00:48:09,724 Bardzo dziękuję. 591 00:48:10,225 --> 00:48:11,434 Panie Canfield. 592 00:48:12,018 --> 00:48:13,395 Pani Delgado. 593 00:48:13,478 --> 00:48:17,399 Cześć wam. To mój syn, Simon. 594 00:48:18,441 --> 00:48:21,945 Raymond i Ray – twoi bracia. 595 00:48:23,029 --> 00:48:24,281 Miło was poznać. 596 00:48:26,032 --> 00:48:27,033 Cześć. 597 00:48:27,117 --> 00:48:28,410 Hej. 598 00:48:32,581 --> 00:48:33,582 Chodź tam. 599 00:48:41,715 --> 00:48:43,133 Dziękuję, pastorze. 600 00:48:46,636 --> 00:48:48,680 - Mogę o coś zapytać? - Jasne. 601 00:48:48,763 --> 00:48:51,641 Co się stało z rzeczami ojca ze szpitala? 602 00:48:51,725 --> 00:48:53,435 Są w domu. A czego szukasz? 603 00:48:53,518 --> 00:48:54,519 Jego komórki. 604 00:48:55,103 --> 00:48:56,771 Harris zostawił ją Simonowi. 605 00:48:57,439 --> 00:48:58,857 Simon, podejdź. 606 00:49:02,611 --> 00:49:04,070 Pokaż bratu telefon. 607 00:49:05,447 --> 00:49:06,948 Masz tu jakąś muzykę? 608 00:49:07,490 --> 00:49:09,451 Jeszcze nie, dzisiaj go zresetowałem. 609 00:49:10,368 --> 00:49:11,369 Zna się na tym. 610 00:49:12,871 --> 00:49:15,457 - Nie ma tu nic Harrisa? - Nie. 611 00:49:16,666 --> 00:49:19,628 - Zrobiłeś kopię zapasową? - Nie, po co? 612 00:49:29,054 --> 00:49:30,055 Dzięki. 613 00:49:58,500 --> 00:50:00,126 Popija się, co? 614 00:50:01,795 --> 00:50:02,796 Nie oceniaj mnie. 615 00:50:02,879 --> 00:50:05,840 Jestem tylko człowiekiem, mam swoje wady. 616 00:50:07,259 --> 00:50:09,052 Tak się poznaliście z Harrisem? 617 00:50:10,428 --> 00:50:13,265 Nie. Harris przestał pić, zanim go poznałem. 618 00:50:14,558 --> 00:50:16,393 Mówił, że odżył, będąc trzeźwym. 619 00:50:17,227 --> 00:50:19,396 Miał prawie 70 lat, kiedy go spłodził. 620 00:50:21,398 --> 00:50:22,983 Życia nie powstrzymasz. 621 00:50:23,066 --> 00:50:25,569 I nie, nie uczą tego w seminarium. 622 00:50:30,574 --> 00:50:32,826 - Masz rodzinę, Ray? - Nie. 623 00:50:32,909 --> 00:50:34,744 Nie wiedziałbym, co zrobić z dzieckiem. 624 00:50:37,539 --> 00:50:38,623 Zwłaszcza synem. 625 00:50:39,124 --> 00:50:40,584 Z córką jest łatwiej? 626 00:50:40,667 --> 00:50:44,838 Ja mam córkę i zabrała mi parę lat z życia. 627 00:50:48,008 --> 00:50:49,217 Dlaczego akurat syn? 628 00:50:50,218 --> 00:50:51,386 Pilnuj swojego nosa. 629 00:50:56,474 --> 00:50:58,310 Ale mam pytanie. 630 00:50:58,393 --> 00:51:00,604 Serio myślisz, że Harris wierzył w Boga? 631 00:51:02,105 --> 00:51:04,900 - Nie dbam o to. - Jasne, nie ściemniaj. 632 00:51:05,567 --> 00:51:09,946 Liczy się to, że wszyscy należymy do bytu wykraczającego poza nas. 633 00:51:11,114 --> 00:51:12,115 Nieskończonego. 634 00:51:13,950 --> 00:51:15,118 Twój ojciec to rozumiał. 635 00:51:15,869 --> 00:51:17,245 Nie. 636 00:51:17,329 --> 00:51:19,956 To pokorna myśl, 637 00:51:21,207 --> 00:51:23,835 a ojciec nie grzeszył pokorą. 638 00:51:24,377 --> 00:51:26,630 Może ją zyskał, przeczuwając koniec. 639 00:51:26,713 --> 00:51:31,426 Może przed śmiercią jest łatwiej. Wtedy wszyscy tyrani srają w gacie. 640 00:51:32,802 --> 00:51:34,387 Nie, on nigdy się nie bał. 641 00:51:35,889 --> 00:51:38,016 Smucił go jedynie koniec wspaniałej podróży. 642 00:51:39,559 --> 00:51:42,562 Tak to nazywał: wspaniała podróż. 643 00:51:53,031 --> 00:51:54,115 Porozmawiaj ze mną. 644 00:51:58,286 --> 00:51:59,621 O czym? 645 00:52:02,666 --> 00:52:03,750 Po co? 646 00:52:05,001 --> 00:52:08,505 Za kilka godzin będzie po wszystkim. 647 00:52:12,008 --> 00:52:13,009 Jesteś pewien? 648 00:52:15,387 --> 00:52:16,388 O tak. 649 00:52:22,477 --> 00:52:23,478 Zmienię cię. 650 00:52:36,616 --> 00:52:38,994 Ten młody mnie wnerwia. 651 00:52:50,255 --> 00:52:54,593 Nie ma zasięgu. Bo w sumie po co. 652 00:53:02,642 --> 00:53:03,852 Gdzie pracujesz? 653 00:53:05,228 --> 00:53:10,609 Wydział Wodociągów i Energetyki w Cincinnati. Nic ciekawego. 654 00:53:11,776 --> 00:53:12,861 Nie lubisz tej pracy? 655 00:53:13,987 --> 00:53:15,405 Znajdź sobie inną. 656 00:53:16,948 --> 00:53:18,074 No nie wiem. 657 00:53:18,575 --> 00:53:21,202 Można mieć stabilną, a przy tym ciekawą pracę. 658 00:53:21,870 --> 00:53:23,872 Ryzyko daje poczucie, że żyjesz. 659 00:53:25,165 --> 00:53:28,376 Czasem nawet warto trochę się poobijać. 660 00:53:29,169 --> 00:53:30,879 - Mówisz? - Tak. 661 00:53:33,673 --> 00:53:35,300 Jesteś taki śmieszny. 662 00:53:37,427 --> 00:53:41,806 Cztery dni w tygodniu jeżdżę Uberem, a trzy noce pracuję jako barmanka. 663 00:53:43,058 --> 00:53:46,311 Jeżdżenie jest łatwiejsze, ale za barem więcej zarabiam. 664 00:53:47,896 --> 00:53:51,399 W obu pracach mogę obserwować ten ludzki cyrk z pierwszego rzędu. 665 00:54:01,660 --> 00:54:06,206 Krem z filtrem. Słońce to cichy zabójca. 666 00:54:17,759 --> 00:54:18,760 Jeszcze. 667 00:55:40,050 --> 00:55:42,969 Simon, przestań! Nie tutaj! 668 00:55:43,053 --> 00:55:44,137 A komu to przeszkadza? 669 00:55:44,679 --> 00:55:45,889 Osiwieję. 670 00:55:47,057 --> 00:55:48,058 Przestań. 671 00:55:51,228 --> 00:55:52,354 Moja kolej. 672 00:55:53,480 --> 00:55:56,858 To raczej niemożliwe. Zgodnie z prawem musiałbym… 673 00:55:56,942 --> 00:55:58,777 Przecież to też jego syn. 674 00:55:58,860 --> 00:56:00,153 Możemy mu pozwolić. 675 00:56:01,112 --> 00:56:02,280 Proszę. 676 00:56:23,635 --> 00:56:24,678 Pan West? 677 00:56:25,303 --> 00:56:27,681 - Pastor West. Tak? - Przepraszamy za spóźnienie. 678 00:56:27,764 --> 00:56:31,434 - Lot nam się opóźnił. - Nie spóźniliście się. Leon? 679 00:56:31,518 --> 00:56:32,519 - Leon. 680 00:56:32,602 --> 00:56:33,728 Leon, Vincent. 681 00:56:33,812 --> 00:56:36,314 Raymond. Ray. A tam jest Simon. 682 00:56:38,024 --> 00:56:39,192 Kondolencje. 683 00:56:39,276 --> 00:56:40,277 Współczuję. 684 00:56:40,360 --> 00:56:41,361 Dziękuję. 685 00:56:41,903 --> 00:56:44,823 Harris i nasza matka byli opiekunami w domu kultury 686 00:56:44,906 --> 00:56:46,783 w Tallahassee, w latach 90. 687 00:56:48,577 --> 00:56:49,578 Simon. 688 00:56:49,661 --> 00:56:51,871 Chodź poznać braci! 689 00:56:51,955 --> 00:56:54,207 - Już ich poznałem. - Jest ich więcej. 690 00:56:54,291 --> 00:56:56,126 Daj znać, jak przyjdą wszyscy. 691 00:56:58,336 --> 00:56:59,880 Też muszą kopać. 692 00:57:17,647 --> 00:57:21,401 Spójrz na Raya. Jest… Jak to się mówi? 693 00:57:22,527 --> 00:57:25,572 Miota się jak ryba w sieci, tak? 694 00:57:26,406 --> 00:57:27,532 Obaj się miotacie. 695 00:57:35,707 --> 00:57:37,918 Ojciec zawsze z nami pogrywał. 696 00:57:40,629 --> 00:57:41,963 Dał nam tak samo na imię. 697 00:57:43,215 --> 00:57:46,468 Mamy nazywały nas Raymond i Ray, żeby uniknąć nieporozumień, 698 00:57:46,551 --> 00:57:50,472 ale on na mnie mówił Ray, a na niego Raymond, żeby siać zamęt. 699 00:57:52,140 --> 00:57:55,810 Nagradzał Raya za moje osiągnięcia, mnie karał za jego przewinienia. 700 00:57:57,062 --> 00:57:59,314 Albo szedł na jego mecz, zamiast na mój. 701 00:57:59,397 --> 00:58:02,609 Byłem dobrym sportowcem, a Ray lebiegą. 702 00:58:02,692 --> 00:58:07,072 Był świetnym uczniem, same piątki. Ale był beznadziejny z wuefu. 703 00:58:09,199 --> 00:58:12,535 Stary wykłócał się z sędziami albo innymi ojcami. 704 00:58:13,870 --> 00:58:16,623 Z przyjemnością doprowadzał matki do szału. 705 00:58:18,625 --> 00:58:21,211 Lataliśmy bez ładu jak kulki z pinballa. 706 00:58:23,755 --> 00:58:25,465 Ray zniósł to najgorzej. 707 00:58:28,385 --> 00:58:32,847 Wychodzi z nałogu, a był już na samym dnie. 708 00:58:34,683 --> 00:58:37,269 Próbowałem mu pomóc, 709 00:58:37,352 --> 00:58:39,437 ale nie dopuszczał mnie do siebie. 710 00:58:40,272 --> 00:58:44,901 Wstydził się swojego stanu. Zamknął się w sobie. 711 00:58:47,028 --> 00:58:50,156 Potem poznał kobietę, która pomogła mu wyjść na prostą. 712 00:58:51,616 --> 00:58:52,784 Ale ona zmarła. 713 00:58:54,828 --> 00:58:56,329 Do kurwy nędzy. 714 00:59:04,462 --> 00:59:06,214 Zmusiłem go, żeby tu przyjechał. 715 00:59:08,216 --> 00:59:10,886 To jest punkt zero wszystkiego, czego nienawidzi. 716 00:59:29,946 --> 00:59:31,239 Dzięki, że przyszłaś. 717 00:59:32,240 --> 00:59:35,243 - Nie chciałam przegapić… - A kto by chciał? 718 00:59:37,454 --> 00:59:38,580 Co to za jedni? 719 00:59:40,206 --> 00:59:41,625 To też synowie Harrisa. 720 00:59:42,375 --> 00:59:44,336 No, nawet dzieciak. 721 00:59:44,419 --> 00:59:46,588 - Ten mały? - Tak. Syn Lucii. 722 00:59:46,671 --> 00:59:48,757 Brawo, Harris. 723 00:59:53,803 --> 00:59:56,681 - Ilu masz tych braci? - Pojęcia nie mam. 724 00:59:56,765 --> 01:00:00,185 Dopiero dziś ich poznałem. No wiesz, poza Raymondem. 725 01:00:00,894 --> 01:00:02,062 Jesteście blisko? 726 01:00:02,771 --> 01:00:03,939 To mój przyrodni brat. 727 01:00:04,522 --> 01:00:07,901 Jako dzieci byliśmy mocno związani. Nierozłączni. 728 01:00:08,818 --> 01:00:11,863 W liceum zaczęliśmy się od siebie oddalać. 729 01:00:11,947 --> 01:00:18,870 Kiedy było się tak poniżanym, upadlanym i gnojonym jak my przez Harrisa, 730 01:00:20,121 --> 01:00:23,250 sam widok tej drugiej osoby o wszystkim ci przypomina. 731 01:00:24,834 --> 01:00:27,712 Ale utrzymujemy kontakt. 732 01:00:27,796 --> 01:00:29,714 On jest w tym dobry. 733 01:00:30,215 --> 01:00:35,887 Ja zawsze się opieram, ale nigdy nie żałuję. 734 01:00:40,475 --> 01:00:43,937 Nie wiem, czy gdybyśmy poznali się teraz, tobyśmy się polubili. 735 01:00:47,065 --> 01:00:50,277 On lubi takie rzeczy. Obrzędy. 736 01:00:51,653 --> 01:00:52,862 Obrzędy dają ukojenie. 737 01:00:54,447 --> 01:00:59,953 No. Ile ja się dziś nasłuchałem: „Współczuję twojej straty”. 738 01:01:00,036 --> 01:01:02,330 To zaczyna brzmieć jak „miłego dnia”. 739 01:01:02,414 --> 01:01:03,915 Albo „podaj sól”, albo… 740 01:01:12,799 --> 01:01:17,596 Moja żona miała agresywnego raka. 741 01:01:17,679 --> 01:01:22,601 Pozwoliłem, żeby jej rodzice zorganizowali cały pogrzeb. 742 01:01:22,684 --> 01:01:25,061 Ja nie potrafiłem tego ogarnąć. 743 01:01:25,729 --> 01:01:29,357 Dopięli wszystko na ostatni guzik. 744 01:01:29,441 --> 01:01:34,446 Smutek zastąpili pompą, dostojnością i powagą. 745 01:01:36,114 --> 01:01:38,658 Może im to pomogło. Mnie rozwaliło. 746 01:01:41,745 --> 01:01:46,124 Zabawiam cię opowieściami o innych pogrzebach. 747 01:01:47,500 --> 01:01:48,585 Klasa. 748 01:01:49,085 --> 01:01:50,670 Nie trzeba mnie zabawiać. 749 01:02:03,058 --> 01:02:07,938 Mamo! Patrz na nich! To akrobaci! 750 01:02:13,944 --> 01:02:15,111 Jeszcze! 751 01:02:16,112 --> 01:02:19,699 Już wystarczy, kolego. Wpadnij kiedyś na występ. 752 01:02:19,783 --> 01:02:21,201 - No proszę. - Simon! 753 01:02:21,493 --> 01:02:24,079 To tylko kilka sztuczek, nic strasznego. 754 01:02:24,162 --> 01:02:26,373 Prawda, pastorze? Na cześć zmarłego ojca. 755 01:02:26,456 --> 01:02:28,917 Nie mam nic przeciwko, a wy? 756 01:02:31,670 --> 01:02:33,421 - Okej. - Dzięki, bracie! 757 01:02:34,422 --> 01:02:36,383 Lecimy. Gotowy? 758 01:02:42,472 --> 01:02:43,473 Dalej. 759 01:02:45,600 --> 01:02:46,560 Brawo! 760 01:02:49,354 --> 01:02:51,940 Dobrze. Ustaw się. 761 01:02:52,023 --> 01:02:53,108 Tak jest. 762 01:02:56,069 --> 01:02:57,112 Schodzę. 763 01:02:59,990 --> 01:03:01,992 Ławki. Lecimy. 764 01:03:07,205 --> 01:03:09,082 Chodź tu, Simon. 765 01:03:09,165 --> 01:03:10,750 Ręce tutaj. Daj tu nogę. 766 01:03:10,834 --> 01:03:13,253 - I w górę. - Bardzo dobrze. 767 01:03:13,336 --> 01:03:14,880 Dobrze. 768 01:03:14,963 --> 01:03:16,840 - Stań mu na ramionach. - Dobrze. 769 01:03:16,923 --> 01:03:18,675 I uśmiech. 770 01:03:21,845 --> 01:03:23,555 Brawo. 771 01:03:23,638 --> 01:03:25,265 - Nieźle. - A teraz w dół. 772 01:03:25,348 --> 01:03:27,934 Trzy, dwa, jeden. Już. 773 01:03:30,645 --> 01:03:32,188 - Brawo! - Świetnie. 774 01:03:32,272 --> 01:03:33,523 Mi amor. 775 01:03:40,864 --> 01:03:43,325 Może z nimi pogadamy, poznamy ich? 776 01:03:44,200 --> 01:03:47,621 A potem co? Przyjęcia urodzinowe, kartki na Boże Narodzenie? 777 01:03:48,246 --> 01:03:49,873 Nie muszę nikogo poznawać. 778 01:03:50,165 --> 01:03:53,668 No tak, otacza cię przecież tłum przyjaciół i bliskich. 779 01:03:57,088 --> 01:03:59,466 Athena mnie opuściła. Reszta to mój wybór. 780 01:04:03,803 --> 01:04:05,430 Macie coś do picia? 781 01:04:07,015 --> 01:04:09,643 - Tak, ale są ciepłe. - Nie szkodzi. 782 01:04:09,726 --> 01:04:11,519 Dzięki. 783 01:04:13,313 --> 01:04:16,107 - Kiedy wracacie? - Dzisiaj mamy autobus. 784 01:04:16,191 --> 01:04:18,068 Jutro mamy występ w Charlotte. 785 01:04:18,985 --> 01:04:20,904 Często widywaliście ojca? 786 01:04:21,738 --> 01:04:22,822 Nie poznaliśmy go. 787 01:04:23,782 --> 01:04:27,911 - Mimo to chciał, żebyśmy tu byli. - Jak długo był z waszą mamą? 788 01:04:28,286 --> 01:04:30,163 Niedługo. Tydzień czy dwa. 789 01:04:30,664 --> 01:04:34,626 Jesteśmy bliźniętami dwujajowymi. Za ojca uznajemy naszego ojczyma. 790 01:04:35,210 --> 01:04:37,212 Będzie o to wypytywał. 791 01:04:37,712 --> 01:04:39,130 Uśmieje się po pachy. 792 01:04:40,090 --> 01:04:41,091 Bez urazy. 793 01:04:44,219 --> 01:04:45,762 Byliście blisko, prawda? 794 01:04:52,978 --> 01:04:53,979 - Dzięki. - Zdrowie. 795 01:04:57,524 --> 01:05:00,777 Dobra, pora na zdjęcie grupowe. 796 01:05:01,486 --> 01:05:02,696 Ustawcie się. 797 01:05:02,779 --> 01:05:05,198 - Ray, ty też. Proszę. - Nie, ja… 798 01:05:05,282 --> 01:05:07,325 Kiera, pan Canfield. 799 01:05:07,951 --> 01:05:10,537 No dalej, ustaw się, Ray. 800 01:05:12,706 --> 01:05:14,666 Bliźniaki, wy też. 801 01:05:15,250 --> 01:05:17,002 Panie grabarzu? 802 01:05:18,920 --> 01:05:21,464 Proszę do nas. Idealnie. 803 01:05:22,048 --> 01:05:24,217 Uśmiech. Ściśnijcie się. 804 01:05:26,177 --> 01:05:28,805 Super, jeszcze jedno. 805 01:05:29,431 --> 01:05:34,644 Ostatnie i… gotowe. 806 01:05:35,979 --> 01:05:38,273 Bardzo dziękuję. Muchas gracias. 807 01:05:45,155 --> 01:05:47,949 - Dzięki, że to zniosłaś. - Spoko. 808 01:05:48,033 --> 01:05:50,493 Będziesz mogła opowiadać o tym wnukom. 809 01:05:51,620 --> 01:05:53,038 Masz dzieci? 810 01:05:53,121 --> 01:05:55,582 Nie, nigdy nie chciałam. 811 01:05:57,375 --> 01:05:59,294 Ludziom zwykle jest nieswojo, 812 01:05:59,377 --> 01:06:02,047 gdy poznają kobietę, która nie ma lub nie chce dzieci, 813 01:06:02,130 --> 01:06:04,841 jakby była żałosnym wybrykiem natury. 814 01:06:05,342 --> 01:06:08,011 Jest wiele sposobów na spędzenie życia. 815 01:06:09,846 --> 01:06:11,640 Mądrość z ciastka z wróżbą. 816 01:06:29,699 --> 01:06:32,702 Jaka lekka. On tam w ogóle jest? 817 01:06:33,328 --> 01:06:35,830 Wasz ojciec schudł do 56 kilogramów. 818 01:06:35,914 --> 01:06:38,833 Rany, mój pies ważył więcej. 819 01:06:39,334 --> 01:06:40,794 Pamiętasz Wilsona? 820 01:06:42,712 --> 01:06:45,757 Nasz zmarły ojciec waży mniej niż pies. 821 01:06:45,840 --> 01:06:47,676 Zamknij się albo cię odstrzelę. 822 01:06:47,759 --> 01:06:49,302 Nie migaj się, młody. 823 01:07:06,736 --> 01:07:10,323 Pastorze, chciałabym, żeby Simon po raz ostatni zobaczył ojca. 824 01:07:12,701 --> 01:07:14,077 To nie jest dobry pomysł. 825 01:07:14,160 --> 01:07:16,830 Wystawienie zwłok już się odbyło. 826 01:07:16,913 --> 01:07:20,041 Mój syn był w szkole i nie mógł przyjść na czuwanie. 827 01:07:20,125 --> 01:07:21,376 Ma prawo. 828 01:07:21,459 --> 01:07:26,006 Pan Harris był wieziony autem w sosnowej skrzyni, 829 01:07:26,464 --> 01:07:27,841 nagi i niezabezpieczony. 830 01:07:27,924 --> 01:07:29,676 Leżał w słońcu przez trzy godziny. 831 01:07:29,759 --> 01:07:33,930 A kiedy go tu niesiono, zapewne jeszcze się poobijał. 832 01:07:34,014 --> 01:07:35,432 To się na nim odcisnęło. 833 01:07:35,515 --> 01:07:37,225 Jest zabalsamowany. 834 01:07:37,309 --> 01:07:40,186 A jednak tego nie zalecam. Właściwie to nalegam. 835 01:07:40,687 --> 01:07:43,106 Sprawdzę, czy dobrze wygląda. 836 01:07:44,274 --> 01:07:46,526 Przykro mi, nie jest pani jego krewną. 837 01:07:47,110 --> 01:07:49,321 Możecie to zrobić dla brata? 838 01:07:49,404 --> 01:07:50,655 Raymond? 839 01:07:50,739 --> 01:07:52,782 Simon, chcesz zobaczyć ciało? 840 01:07:53,450 --> 01:07:56,202 - Okej. - Nie życzył sobie tego. 841 01:07:57,078 --> 01:07:58,330 My go obejrzyjmy. 842 01:08:00,707 --> 01:08:01,708 Panie Canfield. 843 01:08:03,126 --> 01:08:04,794 Dobrze. Jonas. 844 01:08:12,135 --> 01:08:13,178 O Boże. 845 01:08:15,680 --> 01:08:16,848 Jest odwrócony. 846 01:08:18,475 --> 01:08:19,601 Czemu jest odwrócony? 847 01:08:19,683 --> 01:08:22,270 Tego sobie życzył i chciał to zachować w tajemnicy. 848 01:08:22,353 --> 01:08:24,356 Dlatego nie chciałem otwierać trumny. 849 01:08:24,438 --> 01:08:26,316 Był bardzo stanowczy w tej kwestii. 850 01:08:26,399 --> 01:08:28,652 Co to oznacza, pastorze? 851 01:08:29,194 --> 01:08:30,195 Pojęcia nie mam. 852 01:08:30,277 --> 01:08:32,989 To jakaś żałosna próba pojednania z wszechświatem. 853 01:08:33,072 --> 01:08:37,035 Obudził się za pięć dwunasta, że wypadałoby odpokutować. 854 01:08:37,786 --> 01:08:39,621 - Przejrzeliśmy cię! - Zamknij się. 855 01:08:39,704 --> 01:08:42,706 - Wiedziałaś o tym, Lucia? - Nie, to idiotyczne. 856 01:08:43,290 --> 01:08:45,669 - Przewróćmy go na plecy. - Nie możemy. 857 01:08:45,752 --> 01:08:47,420 On nie żyje. Odwróćmy go. 858 01:08:47,504 --> 01:08:51,466 Lucio, niech chłopiec spojrzy, a potem będziemy kontynuować. 859 01:09:00,100 --> 01:09:01,518 Nie widzę dobrze. 860 01:09:11,236 --> 01:09:12,529 Niewygodnie mu. 861 01:09:12,612 --> 01:09:14,406 Już wystarczy. 862 01:09:14,489 --> 01:09:16,199 Jezu, żałosne. 863 01:09:17,576 --> 01:09:19,744 W zasadzie to ma sens. 864 01:09:19,828 --> 01:09:22,330 Tak spędził całe życie – z głową w dół, jak palant. 865 01:09:22,414 --> 01:09:24,249 - Nie mów tak o nim. - Jest palantem. 866 01:09:24,331 --> 01:09:27,252 - Wszystko zamieniał w gówno. - Zamknij się. 867 01:09:27,335 --> 01:09:29,588 Nienawidziłeś go, do cholery. 868 01:09:29,670 --> 01:09:31,298 - Zasłużył sobie. - Przestańcie! 869 01:09:31,380 --> 01:09:32,924 Kiedy to w końcu wydusisz? 870 01:09:33,008 --> 01:09:34,384 Powiedz to. Chuj z nim! 871 01:09:34,467 --> 01:09:36,219 - Stul ryj! - Chuj z nim! 872 01:09:36,303 --> 01:09:38,679 - Ruchał twoją żonę. - Ray, przestań! 873 01:09:38,763 --> 01:09:41,266 A twój syn jest jego synem. 874 01:09:41,348 --> 01:09:44,018 - Jak się z tym… - Przestańcie! 875 01:09:44,102 --> 01:09:46,478 - Daj spokój. - No już. 876 01:09:46,563 --> 01:09:49,149 Raymond, zostaw go. 877 01:10:33,860 --> 01:10:36,529 Ojcze nasz, któryś jest w niebie, 878 01:10:36,613 --> 01:10:37,948 święć się imię Twoje, 879 01:10:38,031 --> 01:10:39,491 przyjdź królestwo Twoje, 880 01:10:39,574 --> 01:10:42,244 bądź wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi. 881 01:10:42,744 --> 01:10:46,539 Chleba powszedniego daj nam dzisiaj i odpuść nam nasze winy, 882 01:10:46,623 --> 01:10:49,125 jako i my odpuszczamy naszym winowajcom. 883 01:10:49,209 --> 01:10:52,546 I nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw ode złego. 884 01:10:52,629 --> 01:10:53,630 Amen. 885 01:10:55,674 --> 01:10:59,970 Harris poprosił mnie, żebym zachęcił was do zabrania głosu. 886 01:11:02,222 --> 01:11:03,431 Ale bez presji. 887 01:11:08,687 --> 01:11:09,688 Ray? 888 01:11:10,730 --> 01:11:11,731 Nie. 889 01:11:15,193 --> 01:11:16,570 - Lucia? - Nie. 890 01:11:19,114 --> 01:11:20,323 Raymond? 891 01:12:27,182 --> 01:12:28,183 Raymond. 892 01:12:28,767 --> 01:12:31,394 - Stój! - Pójdę po niego. 893 01:12:31,895 --> 01:12:33,438 Raymond, daj spokój. 894 01:12:34,814 --> 01:12:35,899 Co ty robisz? 895 01:12:40,904 --> 01:12:42,656 - Porozmawiajmy. - Boże. 896 01:12:43,990 --> 01:12:45,408 - Raymond. - Nie! 897 01:12:45,492 --> 01:12:47,577 Nie! Nie rób tego! 898 01:13:33,123 --> 01:13:36,835 Musimy to zgłosić na policję. 899 01:13:36,918 --> 01:13:39,379 Nie. To byłaby droga przez mękę. 900 01:13:39,462 --> 01:13:42,215 Bądźmy praktyczni. Niczego to nie zmieniło. 901 01:13:46,803 --> 01:13:48,013 Pożegnaj się, Ray. 902 01:13:49,347 --> 01:13:50,849 Nie będziesz tego żałował. 903 01:14:13,330 --> 01:14:16,207 Kurwa mać. I co teraz? 904 01:17:37,576 --> 01:17:38,952 Spoczywaj w pokoju. 905 01:17:42,664 --> 01:17:48,503 Zostaw za sobą strach, nadzieję, złość, rozlane mleko. 906 01:17:49,796 --> 01:17:51,047 Weź tylko ciszę. 907 01:17:52,591 --> 01:17:56,344 Niebo, wiatr, wschód słońca po deszczu. 908 01:17:59,306 --> 01:18:00,515 Zapomnij o reszcie. 909 01:18:03,894 --> 01:18:05,020 Śpij, Harrisie. 910 01:18:10,066 --> 01:18:11,484 Odpocznij od siebie. 911 01:18:24,915 --> 01:18:25,957 Do widzenia. 912 01:18:28,668 --> 01:18:31,504 Prosił, żebym po pogrzebie przekazał wam te listy. 913 01:18:35,967 --> 01:18:37,802 Przepraszam, pomyliłem się. 914 01:18:49,731 --> 01:18:50,774 Dziękuję. 915 01:19:18,510 --> 01:19:22,889 Rzeczy na cele charytatywne idą do szopy. 916 01:19:22,973 --> 01:19:25,100 Reszta ląduje w koszu. 917 01:19:26,017 --> 01:19:30,188 Jak skończysz, pościelę ci łóżko i będziesz spał jak król. 918 01:19:46,329 --> 01:19:47,914 Coś podać? 919 01:19:48,540 --> 01:19:50,083 Poproszę Coronę. 920 01:19:50,166 --> 01:19:52,627 Dobrze. A dla pana? 921 01:19:52,711 --> 01:19:56,423 Czarną kawę i ciasto wiśniowe na ciepło. 922 01:19:56,506 --> 01:19:58,383 - Z lodami? - Tak. 923 01:19:58,466 --> 01:19:59,634 A na deser? 924 01:20:01,845 --> 01:20:02,888 Nie pijesz? 925 01:20:02,971 --> 01:20:06,600 Jestem nałogowcem. Ale dosyć o mnie. 926 01:20:09,311 --> 01:20:12,272 Przez trzy lata byłem heroinistą. To nie był piękny widok. 927 01:20:13,064 --> 01:20:15,859 Mój brat powiedział, że aby pozostać czystym, 928 01:20:15,942 --> 01:20:17,652 szukał nowych źródeł przyjemności. 929 01:20:18,111 --> 01:20:20,447 Jak by nie patrzeć, ćpanie było przyjemnością. 930 01:20:21,364 --> 01:20:22,532 No tak, to prawda. 931 01:20:22,616 --> 01:20:28,371 Nic nie równa się z uczuciem, gdy narkotyk rozlewa się po twoim ciele. 932 01:20:29,122 --> 01:20:31,791 Kojarzysz dźwięk drapania po tablicy? 933 01:20:32,500 --> 01:20:35,212 Heroina go uciszała. 934 01:20:35,295 --> 01:20:39,841 Cały ból w twoim ciele, jazgot w głowie – wszystko znika. 935 01:20:39,925 --> 01:20:43,595 Zostaje uśmierzone. I to jest przyjemne. 936 01:20:44,721 --> 01:20:46,723 Teraz przyjemność jest stonowana. 937 01:20:47,515 --> 01:20:52,896 Jedzenie. Seks. To jest niezłe. Humor. 938 01:20:52,979 --> 01:20:56,024 Normalne rzeczy, z których ludzie czerpią przyjemność. 939 01:20:56,107 --> 01:20:57,108 Muzyka. 940 01:20:59,778 --> 01:21:01,446 O ile nie przynosi bólu. 941 01:21:02,989 --> 01:21:08,662 Nic nie daje mi tyle szczęścia, co słuchanie jazzu. Jest jak narkotyk. 942 01:21:09,496 --> 01:21:12,916 Słuchanie bardziej niż granie? Całkiem nieźle dziś brzmiałeś. 943 01:21:13,500 --> 01:21:15,794 - Jak na białego chłopaka. - Nie jesteś chłopakiem. 944 01:21:18,213 --> 01:21:19,506 Znasz się na jazzie? 945 01:21:19,589 --> 01:21:21,591 Nie, ale go lubię. 946 01:21:22,842 --> 01:21:23,843 Ojciec powtarzał, 947 01:21:23,927 --> 01:21:29,349 że jazz to muzyka plemienna Murzynów, wypromowana przez żydów dla zysku. 948 01:21:30,517 --> 01:21:33,144 - Harris tak mówił? - Miał wiele złotych myśli. 949 01:21:33,228 --> 01:21:35,105 „Nie pracuje się dla przyjemności. 950 01:21:36,147 --> 01:21:37,440 Gdybyś miał prawdziwy talent, 951 01:21:37,524 --> 01:21:40,068 miałbyś to wypisane na tej patologicznej gębie”. 952 01:21:41,152 --> 01:21:42,153 Urocze. 953 01:21:43,780 --> 01:21:47,909 Rzeczy, które powiedział, są jak… ciężar przygniatający mi pierś. 954 01:21:47,993 --> 01:21:52,706 Tak jakbym grał i między frazami nie mógł zaczerpnąć oddechu, 955 01:21:54,457 --> 01:21:56,960 bo ten ciężar blokuje mi płuca. 956 01:21:57,335 --> 01:21:59,713 Całe życie próbowałem się nie udusić. 957 01:22:00,338 --> 01:22:01,965 Granie na cmentarzu 958 01:22:02,048 --> 01:22:06,553 to nie jest prawdziwy występ z innymi muzykami, 959 01:22:06,636 --> 01:22:09,973 kiedy to strach wychyla swój brzydki łeb. 960 01:22:10,056 --> 01:22:11,141 Strach przed czym? 961 01:22:12,267 --> 01:22:13,435 Wyjściem na rzępołę. 962 01:22:17,939 --> 01:22:18,982 Dzięki. 963 01:22:21,234 --> 01:22:22,777 Bardzo dziękuję. 964 01:22:24,821 --> 01:22:26,323 Masz zdjęcie żony? 965 01:22:27,616 --> 01:22:28,617 Tak, mam. 966 01:22:41,713 --> 01:22:44,758 Była piękna. 967 01:22:47,636 --> 01:22:52,224 Kiedy skończysz jeść, pójdziemy cię odurzyć. 968 01:23:27,092 --> 01:23:30,387 Zniosłem już wszystko do szopy. Pokażesz mi śmietnik? 969 01:23:30,470 --> 01:23:31,763 Najpierw kolacja. 970 01:23:32,264 --> 01:23:34,391 Wolałbym mieć już to z głowy. 971 01:23:48,697 --> 01:23:50,282 To było dziwne. 972 01:23:50,365 --> 01:23:51,533 Grzeczniej. 973 01:23:53,827 --> 01:23:54,995 Dziękuję. 974 01:25:35,679 --> 01:25:37,097 Kochałaś go? 975 01:25:45,814 --> 01:25:48,858 Był napalonym 67-latkiem. 976 01:25:49,818 --> 01:25:52,988 A ja tkwiłam w nieszczęśliwym małżeństwie. 977 01:25:54,489 --> 01:25:57,909 Poświęcał mi uwagę i mnie rozśmieszał. 978 01:26:00,620 --> 01:26:05,000 Był złym ojcem dla ciebie, a dobrym dla Simona. 979 01:26:06,459 --> 01:26:11,256 Był złym kochankiem dla waszych mam, a dobrym dla mnie. 980 01:26:12,299 --> 01:26:15,886 Kochał kobiety, ale ich nie rozumiał. 981 01:26:17,053 --> 01:26:20,056 Był rasistą, który wszystkich lubił. 982 01:26:22,642 --> 01:26:24,519 Zjadł 10 000 posiłków, 983 01:26:24,603 --> 01:26:29,941 przespał 10 000 nocy, śniąc o miłych i strasznych rzeczach. 984 01:26:31,234 --> 01:26:35,238 Podjął się stu prac, a pod koniec życia biedował. 985 01:26:37,073 --> 01:26:43,330 Chciał zrozumieć świat, życie, wszystko. 986 01:26:43,413 --> 01:26:46,917 Ale nie. Kto zdoła? 987 01:26:49,252 --> 01:26:51,171 Był drobinką kurzu. 988 01:27:16,112 --> 01:27:17,280 Co to znaczy? 989 01:27:20,659 --> 01:27:22,118 Naprzód. 990 01:28:29,311 --> 01:28:30,770 Na żywo wygląda lepiej. 991 01:31:14,309 --> 01:31:16,102 Wiesz co? Chyba się przejdę. 992 01:31:16,937 --> 01:31:18,021 Dokąd? 993 01:31:18,104 --> 01:31:20,357 Nie wiem. Prosto przed siebie. 994 01:31:21,066 --> 01:31:22,901 - Iść z tobą? - Nie, dzięki. 995 01:31:24,194 --> 01:31:25,946 Wiesz w ogóle, gdzie jesteś? 996 01:31:27,113 --> 01:31:28,406 Poradzę sobie. 997 01:31:28,490 --> 01:31:29,658 Co się dzieje? 998 01:31:30,492 --> 01:31:31,618 Nic takiego. 999 01:31:32,244 --> 01:31:35,247 To był długi dzień i mam dość. 1000 01:31:35,330 --> 01:31:37,082 - Masz dość? - Tak. 1001 01:31:37,165 --> 01:31:40,252 Przestań wydziwiać. Po prostu… 1002 01:31:45,298 --> 01:31:46,508 O co ci chodzi? 1003 01:31:47,175 --> 01:31:50,136 Powiedziałam coś? Wyjaśnij mi to, a sobie pójdę. 1004 01:31:50,220 --> 01:31:52,138 - Nie chodzi o ciebie. - Co zrobiłam? 1005 01:31:52,222 --> 01:31:54,933 Nie musisz mnie ratować, pielęgniarko. 1006 01:31:57,227 --> 01:31:58,478 Ale ze mnie idiotka. 1007 01:32:00,522 --> 01:32:04,150 Wiesz co? Po ludziach od razu widać, jacy są. 1008 01:32:04,651 --> 01:32:08,738 {\an8}Moje pierwsze wrażenie było słuszne. Jesteś dupkiem. 1009 01:32:08,822 --> 01:32:10,323 {\an8}Masz rację. 1010 01:32:43,773 --> 01:32:45,400 Hej! Cholera. 1011 01:32:58,455 --> 01:32:59,623 O, kurwa. 1012 01:32:59,706 --> 01:33:00,707 Stój! 1013 01:33:01,708 --> 01:33:02,709 Szlag! 1014 01:33:05,712 --> 01:33:06,880 Poczekaj. 1015 01:33:09,633 --> 01:33:12,344 Możemy pogadać? Proszę. 1016 01:33:14,846 --> 01:33:17,015 Daj mi dwie sekundy, dobrze? 1017 01:33:17,098 --> 01:33:19,267 Opuść okno, to… 1018 01:33:21,144 --> 01:33:23,188 Proszę, tylko chwilkę. 1019 01:33:33,740 --> 01:33:35,325 - Wszystko w porządku? - Tak. 1020 01:33:35,951 --> 01:33:37,285 Na pewno? 1021 01:33:37,369 --> 01:33:38,662 Tak, dziękuję. 1022 01:33:40,330 --> 01:33:41,331 Zna go pani? 1023 01:33:42,958 --> 01:33:43,959 Tak. 1024 01:33:46,920 --> 01:33:47,921 Niezły. 1025 01:34:12,404 --> 01:34:13,405 Wal się. 1026 01:34:48,023 --> 01:34:52,903 Raymondzie, żałuję, że wyrządziłem ci tyle krzywd. 1027 01:34:53,612 --> 01:34:58,366 Sam bardzo cierpiałem, ale ponoć to żadna wymówka. 1028 01:34:58,909 --> 01:35:03,496 Bycie ojcem, nawet złym ojcem, to wykańczające zajęcie. 1029 01:35:04,164 --> 01:35:05,707 Spróbuj mi wybaczyć. 1030 01:35:07,083 --> 01:35:11,796 Jeszcze jedno. Twój brat, Ray, nie jest moim synem. 1031 01:35:12,714 --> 01:35:17,636 Jego matka nie wiedziała, że jest w ciąży, kiedy się poznaliśmy. 1032 01:35:18,637 --> 01:35:22,224 Przystaliśmy na to, bo ją kochałem, jak sądziłem. 1033 01:35:23,016 --> 01:35:26,561 W zasadzie on nie jest nawet twoim bratem. 1034 01:35:27,812 --> 01:35:31,691 Zrób z tą informacją, co chcesz. Ufam ci. 1035 01:35:32,234 --> 01:35:36,238 Twój ojciec, Benjamin Reed Harris III. 1036 01:36:00,178 --> 01:36:05,517 Ray, byłeś złotym dzieckiem. Nie wiedziałem, co z tobą począć. 1037 01:36:06,226 --> 01:36:10,689 Z poważaniem, Benjamin Reed Harris III. 1038 01:37:00,071 --> 01:37:02,824 Zaprosiła mnie, żebym został na kilka dni. 1039 01:37:02,908 --> 01:37:04,451 Weź samochód. 1040 01:37:04,534 --> 01:37:07,329 Jesteś pewien? Mogę wrócić autobusem. 1041 01:37:07,412 --> 01:37:09,289 Nie, odbiorę auto w weekend. 1042 01:37:09,372 --> 01:37:10,373 No dobra. 1043 01:37:16,671 --> 01:37:19,382 Czy ty i Lucia… 1044 01:37:21,468 --> 01:37:22,469 Co? 1045 01:37:23,428 --> 01:37:24,638 Jakie co? 1046 01:37:25,513 --> 01:37:27,891 - O Boże. - Nie świruj, Ray. 1047 01:37:27,974 --> 01:37:29,893 Ja cię kręcę. 1048 01:37:31,353 --> 01:37:34,397 Uprawiałeś seks z tą kobietą! 1049 01:37:34,481 --> 01:37:36,274 Musisz tak na głos? 1050 01:37:36,358 --> 01:37:38,485 Pozwól ciszy mówić za samą siebie. 1051 01:37:39,110 --> 01:37:40,946 A jaka w tym zabawa? 1052 01:37:42,989 --> 01:37:49,037 - Teraz jego syn może być twoim synem. - Jezu! Ja jebię. 1053 01:37:57,921 --> 01:37:59,130 Słuchaj… 1054 01:38:02,509 --> 01:38:04,511 Dzięki, że mnie na to namówiłeś. 1055 01:38:07,597 --> 01:38:08,807 Wypadałoby się przytulić? 1056 01:38:10,308 --> 01:38:11,810 To se przytul! 1057 01:38:22,028 --> 01:38:23,697 Nigdy go tak naprawdę nie znaliśmy. 1058 01:38:29,452 --> 01:38:30,704 Pogadamy w weekend. 1059 01:38:33,123 --> 01:38:34,124 Dobra. 1060 01:40:47,924 --> 01:40:50,927 RAYMOND I RAY 1061 01:45:41,301 --> 01:45:43,303 Napisy: Daria Okoniewska