1
00:00:40,168 --> 00:00:44,126
PRZEZ OCEAN
2
00:00:44,126 --> 00:00:45,334
HOTEL SPLENDIDE MARSYLIA
3
00:00:49,918 --> 00:00:50,751
Kolejną?
4
00:00:51,251 --> 00:00:52,251
Nie, dziękuję.
5
00:00:55,293 --> 00:00:56,751
Poproszę kawę.
6
00:01:03,251 --> 00:01:04,084
Jestem żonaty.
7
00:01:06,209 --> 00:01:07,709
Podziwiam pewność siebie,
8
00:01:07,709 --> 00:01:10,084
ale nie próbuję pana uwieść.
9
00:01:12,834 --> 00:01:14,876
Ponoć znalazł pan drogę ucieczki.
10
00:01:16,126 --> 00:01:19,751
Wielu brytyjskich przyjaciół utknęło
we Francji po Dunkierce.
11
00:01:20,251 --> 00:01:21,251
Zbyt wielu.
12
00:01:23,334 --> 00:01:24,334
Trzeba im pomóc.
13
00:01:25,418 --> 00:01:29,584
Mam przemycać brytyjskich jeńców wojennych
z Francji? Jestem z Ameryki.
14
00:01:29,584 --> 00:01:30,834
Właśnie.
15
00:01:36,251 --> 00:01:38,751
W Wielkiej Brytanii
trwa wojna i oblężenie.
16
00:01:39,543 --> 00:01:42,043
Trzeba nam sojuszników we Francji.
17
00:01:42,043 --> 00:01:43,668
- Panno...
- Jestem Margaux.
18
00:01:44,251 --> 00:01:48,293
Margaux, mój kraj
jest oficjalnie neutralny w tej wojnie.
19
00:01:48,293 --> 00:01:52,293
Czytałam pana artykuły z Berlina
w The New York Times, panie Fry.
20
00:01:52,293 --> 00:01:55,043
Znam pana opinię
o amerykańskiej neutralności.
21
00:02:02,043 --> 00:02:03,501
To, co sugerujesz,
22
00:02:04,501 --> 00:02:05,459
to zdrada stanu.
23
00:02:07,793 --> 00:02:08,709
Panie Benjamin.
24
00:02:09,834 --> 00:02:14,709
Przepraszam. Nie chcę przeszkadzać.
Mam pytanie o pana pracę.
25
00:02:14,709 --> 00:02:15,959
Czemu pan tu jest?
26
00:02:15,959 --> 00:02:18,459
Z ciekawości.
27
00:02:22,293 --> 00:02:23,418
Proszę posłuchać.
28
00:02:23,418 --> 00:02:28,543
Jeśli aura wyjątkowych przedmiotów znika,
gdy są produkowane masowo,
29
00:02:29,418 --> 00:02:30,418
to gdzie znika?
30
00:02:31,918 --> 00:02:34,168
Ciekawsze byłoby takie pytanie:
31
00:02:34,168 --> 00:02:39,793
co się dzieje
z aurą wyjątkowych przedmiotów,
32
00:02:39,793 --> 00:02:42,584
które są rozproszone przez siły zła,
33
00:02:43,584 --> 00:02:46,168
a świat, jaki znamy, ulega zniszczeniu,
34
00:02:46,168 --> 00:02:47,959
rozbiciu na kawałki?
35
00:02:49,834 --> 00:02:50,834
Ale pewnego dnia
36
00:02:51,584 --> 00:02:55,834
z powrotem połączymy elementy jak puzzle.
37
00:02:57,834 --> 00:03:00,751
Ten proces nazywa się tikkun olam.
38
00:03:00,751 --> 00:03:02,209
Tikkun olam.
39
00:03:07,418 --> 00:03:08,543
Właśnie.
40
00:03:08,543 --> 00:03:12,001
Chcemy finansować
takie komórki ruchu oporu jak pańska.
41
00:03:12,668 --> 00:03:15,251
Komitet Pomocowy
to organizacja humanitarna.
42
00:03:15,251 --> 00:03:18,751
Pomagam ludziom uciekać przed przemocą,
a nie ją szerzyć.
43
00:03:18,751 --> 00:03:21,209
- Wydostanie pan naszych chłopców?
- Nie.
44
00:03:21,209 --> 00:03:24,293
Widzi pan tego człowieka?
Tego w płaszczu, co idzie?
45
00:03:24,834 --> 00:03:28,543
To komendant policji w Marsylii.
Szykuje nalot na Splendide.
46
00:03:30,084 --> 00:03:30,918
Kiedy?
47
00:03:32,793 --> 00:03:34,626
- Za pięć, dziesięć minut.
- Co?
48
00:03:34,626 --> 00:03:38,084
Człowiek w kapeluszu,
z włoską gazetą, to jeden z nich.
49
00:03:38,084 --> 00:03:41,668
Tak jak tamci dwaj w szalikach,
rozmawiający przy recepcji,
50
00:03:42,168 --> 00:03:45,626
a także ten palący cygaro człowiek,
któremu czyszczą buty.
51
00:03:48,334 --> 00:03:50,834
Cała czwórka tylko czeka
na sygnał dowódcy.
52
00:03:51,543 --> 00:03:52,543
Niby skąd wiesz?
53
00:03:54,334 --> 00:03:56,001
Za chwilę sam pan zobaczy.
54
00:04:06,459 --> 00:04:09,209
Wie pan o ostatnim sukcesie
Larbiego Benbarka?
55
00:04:09,209 --> 00:04:11,459
- Kogo?
- Larbiego Benbarka.
56
00:04:11,459 --> 00:04:14,876
Czarnej Perły Marsylii.
Nie jest pan fanem futbolu?
57
00:04:14,876 --> 00:04:15,793
Nie.
58
00:04:17,084 --> 00:04:19,543
Podobno w hotelu ma być nalot.
59
00:04:19,543 --> 00:04:21,626
- Co?
- Musimy wydostać naszych.
60
00:04:21,626 --> 00:04:25,501
Pan Benjamin i inni
jadą dziś pociągiem do Banyuls,
61
00:04:25,501 --> 00:04:27,376
a w nocy idą przez Pireneje.
62
00:04:27,876 --> 00:04:32,043
Weźmiesz go do Lisy? Mam pomysł,
gdzie mogę zabrać resztę na jedną noc.
63
00:04:32,043 --> 00:04:34,334
Mary Jayne jest na górze?
64
00:04:35,209 --> 00:04:39,043
Świetne, prawda? Jak wszyscy przebiorą się
za pracowników winnicy,
65
00:04:39,043 --> 00:04:41,709
przejdą z Lisą przez Pireneje
w biały dzień.
66
00:04:41,709 --> 00:04:43,668
I są o wiele wygodniejsze
67
00:04:43,668 --> 00:04:46,418
niż te stare buty,
w których każdy się zjawia.
68
00:04:47,209 --> 00:04:49,918
- Nie podobają ci się?
- Po prostu są za małe.
69
00:04:50,959 --> 00:04:52,584
Ja już nie chcę innych.
70
00:04:52,584 --> 00:04:54,876
Tylko nie ucieknij w nich do Ameryki.
71
00:04:54,876 --> 00:04:56,709
Nigdzie się nie wybieram.
72
00:04:57,209 --> 00:05:00,084
Mimo że ojciec jest na mnie wściekły.
73
00:05:00,084 --> 00:05:03,834
„Marsylia to nie miejsce
dla Amerykanki takiej jak ty”.
74
00:05:04,334 --> 00:05:06,376
Kim jest Amerykanka taka jak ty?
75
00:05:11,168 --> 00:05:12,168
No wiesz.
76
00:05:14,501 --> 00:05:16,626
Mało tu amerykańskich turystów.
77
00:05:16,626 --> 00:05:18,709
Przepraszam, nie jestem turystką.
78
00:05:18,709 --> 00:05:19,709
Nie.
79
00:05:19,709 --> 00:05:22,043
Nie śmiej się. To nie jest zabawne.
80
00:05:22,043 --> 00:05:26,168
Mam tu prawdziwe obowiązki.
Niektórzy na mnie liczą.
81
00:05:26,168 --> 00:05:27,959
Tak. Na przykład ja.
82
00:05:29,751 --> 00:05:31,293
Kpisz sobie ze mnie?
83
00:05:33,209 --> 00:05:34,918
Nigdy bym z ciebie nie kpił.
84
00:05:46,168 --> 00:05:48,334
- Policja robi nalot na hotel.
- Co...!
85
00:05:54,709 --> 00:05:56,043
Policja!
86
00:05:58,668 --> 00:05:59,668
Dokumenty!
87
00:06:03,751 --> 00:06:04,834
O co chodzi?
88
00:06:06,251 --> 00:06:08,751
- Pan tu rządzi?
- Nie. Jestem Varian Fry.
89
00:06:08,751 --> 00:06:11,418
Dyrektor Amerykańskiego
Komitetu Pomocowego.
90
00:06:11,418 --> 00:06:14,126
Wielu gości hotelowych
jest pod naszą opieką.
91
00:06:14,126 --> 00:06:17,001
Tak dużo już przeszli.
Nikt tu nie łamie prawa.
92
00:06:17,001 --> 00:06:19,001
To cudzoziemcy i kryminaliści.
93
00:06:19,001 --> 00:06:20,168
To uchodźcy!
94
00:06:20,168 --> 00:06:21,376
Co za różnica?
95
00:06:24,751 --> 00:06:27,293
- Panie Benjamin, proszę się ubrać.
- Czemu?
96
00:06:27,293 --> 00:06:29,334
Szybko! Jest tu policja.
97
00:06:40,209 --> 00:06:41,251
Policja!
98
00:06:42,543 --> 00:06:43,709
Policja, otwierać!
99
00:06:52,668 --> 00:06:54,043
Policja! Otwierać!
100
00:06:54,626 --> 00:06:55,751
Policja!
101
00:06:58,334 --> 00:06:59,459
Otwierać drzwi!
102
00:07:02,209 --> 00:07:05,501
Wynocha! Ty zboczeńcu! Wynoś się stąd!
103
00:07:05,501 --> 00:07:07,001
Wynoś się!
104
00:07:17,334 --> 00:07:21,043
Spójrz! Zmieścimy tu
co najmniej trzy osoby naraz.
105
00:07:21,043 --> 00:07:22,668
Mogę je zabrać do windy.
106
00:07:25,418 --> 00:07:28,251
- Można się tu ukryć?
- Nie będziemy się ukrywać.
107
00:07:31,876 --> 00:07:32,876
Szlag!
108
00:07:33,376 --> 00:07:34,459
Espadryle!
109
00:07:34,459 --> 00:07:35,709
Zaraz wracam.
110
00:07:38,834 --> 00:07:42,168
Dobra. Proszę. To dla nich,
111
00:07:42,168 --> 00:07:43,751
a resztę schowaj, dobrze?
112
00:07:43,751 --> 00:07:46,251
- Dzięki.
- To ja dziękuję. Co dalej?
113
00:07:46,251 --> 00:07:48,834
Znajdę cię. Gdziekolwiek będziesz.
114
00:07:49,459 --> 00:07:50,334
Dobrze.
115
00:07:54,251 --> 00:07:56,501
- Dokąd idziemy?
- Zobaczy pan.
116
00:07:57,626 --> 00:07:59,126
Nie mogę iść.
117
00:07:59,126 --> 00:08:01,418
Nie dokończyłem książki. Muszę pisać.
118
00:08:02,001 --> 00:08:05,084
Panie Benjamin, pańskie pomysły są tutaj!
119
00:08:05,084 --> 00:08:08,293
A pana życie jest cenniejsze
niż jakiś rękopis. Jasne?
120
00:08:09,168 --> 00:08:10,293
Tak.
121
00:08:12,959 --> 00:08:13,876
Cholera.
122
00:08:15,626 --> 00:08:16,501
Chodźmy.
123
00:08:17,626 --> 00:08:18,501
Proszę za mną.
124
00:08:18,501 --> 00:08:21,209
- Zaraz. Nic nie widzę.
- Cicho!
125
00:08:30,793 --> 00:08:31,876
Gdzie jesteśmy?
126
00:08:32,626 --> 00:08:34,376
Witamy w prawdziwej Marsylii.
127
00:09:10,001 --> 00:09:11,543
- Dziękuję.
- Nie ma za co.
128
00:09:29,459 --> 00:09:30,459
Chodźmy!
129
00:09:51,626 --> 00:09:52,543
Hej.
130
00:09:56,668 --> 00:09:57,501
Dzięki.
131
00:09:57,501 --> 00:09:59,876
Walter Benjamin,
Julius Berger. Lisa Fittko.
132
00:09:59,876 --> 00:10:00,918
Proszę za mną.
133
00:10:03,543 --> 00:10:05,126
Proszę.
134
00:10:50,918 --> 00:10:53,793
André, Max, Jacqueline, zostańcie tu,
135
00:10:53,793 --> 00:10:55,584
a ja wejdę pierwszy.
136
00:10:58,293 --> 00:10:59,793
Co to za miejsce?
137
00:11:00,668 --> 00:11:01,918
To tylko sen, Max.
138
00:11:01,918 --> 00:11:04,334
Śniło mi się, że jestem walizką.
139
00:11:04,334 --> 00:11:06,834
To nie był sen. Tak się właśnie stało.
140
00:11:10,626 --> 00:11:11,459
Halo?
141
00:11:16,959 --> 00:11:18,043
Cześć.
142
00:11:18,043 --> 00:11:19,001
Varian...
143
00:11:19,001 --> 00:11:22,334
Nie, przyszedłem prosić o przysługę.
To nagły wypadek.
144
00:11:22,334 --> 00:11:23,626
Nie jesteś tu sam?
145
00:11:23,626 --> 00:11:27,209
Cześć! Jestem Mary Jayne Gold.
Pracuję z Varianem.
146
00:11:27,209 --> 00:11:28,959
Lovegrove. Thomas Lovegrove.
147
00:11:28,959 --> 00:11:31,293
W naszym hotelu trwa nalot policji.
148
00:11:31,293 --> 00:11:33,251
Nie mam dokąd zabrać uchodźców.
149
00:11:33,251 --> 00:11:35,168
- To twój dom?
- Na razie.
150
00:11:35,168 --> 00:11:37,251
- Ile osób tu mieszka?
- Jedna.
151
00:11:37,251 --> 00:11:39,626
Jedna? Ile tu jest sypialni?
152
00:11:39,626 --> 00:11:41,084
Dziesięć? Piętnaście?
153
00:11:41,084 --> 00:11:43,334
- Albo więcej.
- Przyjmiesz nas dziś?
154
00:11:43,959 --> 00:11:45,168
Na ile chcecie.
155
00:11:45,168 --> 00:11:47,293
Potrzebujemy tylko jednej nocy.
156
00:11:47,293 --> 00:11:49,709
- Ile mamy zapłacić?
- Chwileczkę...
157
00:11:49,709 --> 00:11:53,501
Varianie, przemyśl to.
Pomyśl, ilu ludzi możemy tu ukryć.
158
00:11:53,501 --> 00:11:56,043
Bretonowie i Max Ernst są już z nami.
159
00:11:56,043 --> 00:11:59,668
Zmieścimy tu Mahlerów, Mannów,
Levine’ów i dzieci Fraibergów.
160
00:11:59,668 --> 00:12:02,668
A z portu jedzie się tu tylko 20 minut.
161
00:12:02,668 --> 00:12:05,251
Komitet nie ulokuje nas w prywatnej willi.
162
00:12:05,251 --> 00:12:08,293
W Nowym Jorku
nikt nie musi wiedzieć, gdzie śpimy.
163
00:12:08,293 --> 00:12:10,334
Niektórych z nich szuka policja.
164
00:12:10,334 --> 00:12:13,126
Z tego, co wiemy,
my też jesteśmy już zbiegami.
165
00:12:13,126 --> 00:12:16,959
Więc ukryjemy się na widoku.
Ta willa jest dla nas idealna.
166
00:12:16,959 --> 00:12:20,751
Nie narazimy Thomasa,
który nie jest zaangażowany w naszą pracę.
167
00:12:20,751 --> 00:12:23,209
Nie boję się być narażony.
168
00:12:24,501 --> 00:12:26,793
- Nalegam, byście zostali.
- Wspaniale.
169
00:12:26,793 --> 00:12:28,876
- Oprowadzisz nas?
- Ty przodem.
170
00:12:39,168 --> 00:12:44,043
Przytul tępe, kłujące ciernie tam, nisko.
171
00:12:45,084 --> 00:12:48,626
Ślimak w kapciach stracił zbroję,
172
00:12:49,376 --> 00:12:51,334
ale znalazł skrzynkę na listy.
173
00:12:54,293 --> 00:12:56,043
Deszcz pada do góry nogami.
174
00:12:56,751 --> 00:12:59,876
Porywa go prąd, jak wstążki.
175
00:13:00,834 --> 00:13:04,876
Szaro-czarne chmury
odbijają się na skórze sardynek.
176
00:13:06,168 --> 00:13:10,251
Oszukani, ogarnięci bólem w krzyżu!
177
00:13:21,001 --> 00:13:22,001
Wszystko gra?
178
00:13:22,626 --> 00:13:23,959
Nic ci nie jest?
179
00:13:23,959 --> 00:13:25,709
- Skrzywdzili cię?
- Nie.
180
00:13:33,168 --> 00:13:34,376
Wszystko sprzątnęli.
181
00:13:35,001 --> 00:13:36,626
Nie wszystko.
182
00:14:21,293 --> 00:14:23,584
- Gotowe?
- Wszyscy leżą w łóżkach.
183
00:14:25,293 --> 00:14:26,793
- Mary Jayne.
- Tak?
184
00:14:26,793 --> 00:14:31,876
Chyba potrzeba nam
jeszcze więcej pieniędzy, niż sądziliśmy.
185
00:14:31,876 --> 00:14:34,959
Potrzebujemy nowego biura,
transportu do i z miasta...
186
00:14:34,959 --> 00:14:36,209
To nie problem.
187
00:14:36,793 --> 00:14:38,459
- Na pewno?
- Nie martw się.
188
00:14:39,334 --> 00:14:42,126
- Zajmę się tym, Varian.
- Dziękuję.
189
00:14:44,584 --> 00:14:47,668
Cieszę się, że wszyscy
śpią dziś w łóżkach,
190
00:14:47,668 --> 00:14:49,084
więc dziękuję, Thomas.
191
00:14:51,001 --> 00:14:54,751
A właściwie skąd wiemy,
że nie jesteś informatorem Gestapo?
192
00:14:57,834 --> 00:15:00,834
Ja? Wychowałem się w kibucu.
193
00:15:01,501 --> 00:15:06,043
Wiesz, wróżka pojawiająca się
z pustą willą w kryzysowym momencie
194
00:15:06,043 --> 00:15:07,876
może okazać się wilkiem.
195
00:15:07,876 --> 00:15:11,459
Nie, Thomas utknął w Europie,
jak każdy po wybuchu wojny.
196
00:15:12,043 --> 00:15:16,293
- Nie jest informatorem Gestapo.
- Ale może być wróżką.
197
00:15:17,126 --> 00:15:18,293
Nie, poważnie.
198
00:15:19,293 --> 00:15:20,334
Znam go.
199
00:15:20,334 --> 00:15:21,251
Skąd?
200
00:15:22,376 --> 00:15:24,376
Skąd właściwie się znacie?
201
00:15:28,501 --> 00:15:32,584
Pięć lat temu w Berlinie niewinnego Żyda
202
00:15:32,584 --> 00:15:37,626
brutalnie zaatakowali naziści w barze.
Tylko my próbowaliśmy pomóc.
203
00:15:37,626 --> 00:15:41,459
Pił tylko piwo.
Przebili mu dłoń nożem. Krew...
204
00:15:43,376 --> 00:15:46,543
Opisałem to dla New York Timesa.
Poszło do szuflady.
205
00:15:48,168 --> 00:15:51,293
Wtedy zrozumiałem,
206
00:15:51,293 --> 00:15:52,918
że ta wojna będzie inna
207
00:15:54,209 --> 00:15:56,459
niż każda inna.
208
00:16:23,376 --> 00:16:24,376
Mogę ci pomóc?
209
00:16:24,376 --> 00:16:26,543
Nie, dziękuję. Usiądź.
210
00:16:27,626 --> 00:16:29,376
Nieduże, ale wygodne.
211
00:16:31,626 --> 00:16:34,668
Brakuje tylko obiadków naszej mamy.
212
00:16:36,876 --> 00:16:37,834
Dziękuję, Paul.
213
00:16:38,626 --> 00:16:40,626
Bracie, pokaż mu to, co najlepsze.
214
00:17:06,626 --> 00:17:08,126
Masz za sobą długi dzień.
215
00:17:11,084 --> 00:17:12,168
Tak lepiej.
216
00:17:31,459 --> 00:17:33,376
Nie możemy tak dalej.
217
00:17:34,751 --> 00:17:35,918
Bo masz żonę?
218
00:17:36,418 --> 00:17:39,793
Nie. Eileen dobrze wie, kim jestem.
219
00:17:41,626 --> 00:17:45,626
Chodzi o Mary Jayne i o wszystkich,
którzy są tuż obok,
220
00:17:45,626 --> 00:17:48,043
w sypialniach wzdłuż tego korytarza.
221
00:17:49,459 --> 00:17:52,834
Muszę rozdzielić
te dwie strony mojego życia.
222
00:17:56,459 --> 00:17:57,834
Dwie strony ciebie?
223
00:17:59,793 --> 00:18:05,376
Prywatną i zawodową.
224
00:18:07,293 --> 00:18:08,876
Bo co by sobie pomyśleli?
225
00:18:11,584 --> 00:18:14,251
Ściany są tu bardzo grube.
226
00:18:14,251 --> 00:18:15,334
Mówię poważnie.
227
00:18:19,334 --> 00:18:20,251
No dobrze.
228
00:18:25,793 --> 00:18:28,626
Pani Gold, niestety pani saldo
nie pokrywa kwoty,
229
00:18:28,626 --> 00:18:30,709
którą chce pani wypłacić.
230
00:18:30,709 --> 00:18:34,751
Co tydzień dostaję przelew
z Drugiego Banku Narodowego w Chicago.
231
00:18:35,668 --> 00:18:37,293
W tym tygodniu go nie było.
232
00:18:37,293 --> 00:18:41,209
To na pewno nieporozumienie.
233
00:18:41,209 --> 00:18:44,584
A nim to wyjaśnię,
może mi pan wypłacić trochę gotówki?
234
00:18:45,084 --> 00:18:46,959
Obawiam się, że to niemożliwe.
235
00:18:48,043 --> 00:18:51,334
- Słucham?
- Nie ma pani pieniędzy na koncie.
236
00:18:51,834 --> 00:18:54,584
Od miesięcy
jestem cenioną klientką tego banku.
237
00:19:14,001 --> 00:19:16,751
Na razie to ostatnie z pani funduszy.
238
00:19:23,959 --> 00:19:24,876
Proszę.
239
00:19:36,501 --> 00:19:37,418
Dziękuję.
240
00:19:48,126 --> 00:19:48,959
Jezu.
241
00:19:53,751 --> 00:19:55,501
Znaleźli to, czego szukali?
242
00:19:55,501 --> 00:19:56,459
Oby nie.
243
00:20:02,376 --> 00:20:03,376
Tak.
244
00:20:08,959 --> 00:20:10,834
- Pomożesz mi z tym?
- Tak.
245
00:20:11,376 --> 00:20:12,251
Po prostu...
246
00:20:15,293 --> 00:20:16,126
Max Ernst.
247
00:20:22,084 --> 00:20:23,084
Paszporty.
248
00:20:33,709 --> 00:20:34,709
Lista?
249
00:20:36,168 --> 00:20:37,001
Tak.
250
00:20:48,626 --> 00:20:51,876
Kilka lat temu
przejechaliśmy całą Riwierę koleją.
251
00:20:52,376 --> 00:20:55,209
Pierwszą klasą.
Kancelaria świetnie prosperowała.
252
00:20:55,209 --> 00:20:59,834
Czułem się, jakbym był na szczycie.
Kto by pomyślał, że wszystko może upaść?
253
00:20:59,834 --> 00:21:01,001
Nie ja.
254
00:21:01,543 --> 00:21:04,959
Zaproponowano mi pracę
w Palestynie w 1933 roku,
255
00:21:04,959 --> 00:21:07,834
ale odmówiłem.
Nie chciałem żyć na pustyni.
256
00:21:09,001 --> 00:21:10,501
Może to była zła decyzja.
257
00:21:11,001 --> 00:21:15,501
Tyle złych decyzji
doprowadziło nas do tego momentu.
258
00:21:15,501 --> 00:21:16,751
Złe decyzje
259
00:21:18,418 --> 00:21:21,001
błędnie rozumiane jako narracja postępu.
260
00:21:22,668 --> 00:21:24,543
Nie chcę oglądać się za siebie.
261
00:21:24,543 --> 00:21:26,459
A ja mogę patrzeć tylko wstecz.
262
00:21:26,459 --> 00:21:28,709
Ale proszę iść do przodu!
263
00:21:28,709 --> 00:21:31,918
Idąc do przodu,
wszyscy zostawiamy tylko sterty gruzu.
264
00:21:33,334 --> 00:21:34,334
Nic więcej.
265
00:21:35,543 --> 00:21:36,376
Historia
266
00:21:37,001 --> 00:21:41,251
to wiatr, który porywa nas do przodu,
burząc wszystko na swojej drodze.
267
00:21:41,251 --> 00:21:42,293
Chodźmy.
268
00:21:43,334 --> 00:21:44,376
Pomogę panu.
269
00:21:45,668 --> 00:21:46,876
Dziękuję.
270
00:21:54,418 --> 00:21:55,334
Skąd jesteś?
271
00:21:57,084 --> 00:21:59,084
- Z Berlina.
- Aha, z Berlina.
272
00:21:59,084 --> 00:22:00,543
Wyjechałem w 1933 roku.
273
00:22:00,543 --> 00:22:01,626
Gdzie się udałeś?
274
00:22:04,084 --> 00:22:07,084
Najpierw ze starszą siostrą Ursulą
byliśmy w Paryżu,
275
00:22:07,084 --> 00:22:10,584
potem w Trieście, Londynie, Sewilli
276
00:22:11,501 --> 00:22:13,376
i z powrotem w Paryżu.
277
00:22:13,959 --> 00:22:15,501
A reszta rodziny?
278
00:22:18,459 --> 00:22:21,376
Ojciec zmarł
tuż przed dojściem Hitlera do władzy.
279
00:22:21,376 --> 00:22:24,751
A potem moja... Według ostatnich wieści
280
00:22:25,376 --> 00:22:28,168
moja mama i siostrzyczka Eva
jechały do Londynu.
281
00:22:29,876 --> 00:22:30,709
Ale...
282
00:22:31,334 --> 00:22:32,418
prawda jest taka,
283
00:22:34,168 --> 00:22:35,793
że nie wiem, czy dojechały.
284
00:22:37,459 --> 00:22:39,709
A do tego... Nie wiem, jak to sprawdzić.
285
00:22:42,876 --> 00:22:44,459
I może nie chcę wiedzieć.
286
00:23:19,209 --> 00:23:22,584
W tym tempie nie dotrzemy przed świtem.
287
00:23:22,584 --> 00:23:24,751
Przepraszam. Nie mogę iść szybciej.
288
00:23:25,709 --> 00:23:26,876
To może zawrócimy?
289
00:23:27,459 --> 00:23:29,043
Aż do Banyuls?
290
00:23:29,668 --> 00:23:31,834
Przenocujemy tam w kamiennym domu.
291
00:23:32,376 --> 00:23:35,126
Minęliśmy go jakiś czas temu.
To niedaleko.
292
00:23:35,834 --> 00:23:40,334
Nie mogę tam wrócić.
Wolę spędzić noc tutaj.
293
00:23:41,918 --> 00:23:42,793
Tutaj?
294
00:23:47,626 --> 00:23:50,043
Właśnie tutaj.
295
00:23:54,293 --> 00:23:56,084
Przyjdziemy po pana o świcie.
296
00:24:05,668 --> 00:24:06,584
Dobrej nocy.
297
00:24:16,168 --> 00:24:17,834
Nigdy cię to nie dręczy?
298
00:24:17,834 --> 00:24:18,834
Co?
299
00:24:19,709 --> 00:24:22,751
Dziesięć metrów stąd
na plaży śpią głodujący ludzie.
300
00:24:23,876 --> 00:24:27,126
Ten kraj ma gównianą przyszłość,
przepraszam za słowo.
301
00:24:28,126 --> 00:24:30,084
Dlatego ojciec chce, byś wróciła.
302
00:24:35,834 --> 00:24:38,334
W Chicago nie ma takiego szampana.
303
00:24:38,334 --> 00:24:39,793
Dlatego zostałaś?
304
00:24:42,543 --> 00:24:43,834
Rozmawiałeś z nim?
305
00:24:45,918 --> 00:24:46,876
Jeszcze nie.
306
00:24:49,918 --> 00:24:51,626
Co on na to, że nie wróciłaś?
307
00:24:52,793 --> 00:24:53,668
Odciął mnie.
308
00:24:55,918 --> 00:24:59,626
Porozmawiasz z nim? Proszę.
Powiedz, że nie ma się czym martwić.
309
00:25:03,376 --> 00:25:05,626
Problem w tym, że się z nim zgadzam.
310
00:25:05,626 --> 00:25:07,626
Chcesz, żebym wyjechała, Graham?
311
00:25:09,084 --> 00:25:10,709
- Ja?
- Tak.
312
00:25:11,543 --> 00:25:13,543
Nie będziesz za mną tęsknił?
313
00:25:53,668 --> 00:25:54,668
Panie Benjamin.
314
00:25:57,584 --> 00:25:58,501
Panie Benjamin?
315
00:26:02,376 --> 00:26:03,334
Panie Benjamin!
316
00:26:03,334 --> 00:26:05,293
O co chodzi?
317
00:26:05,293 --> 00:26:10,584
Wziąłem trochę morfiny,
318
00:26:11,834 --> 00:26:13,501
żeby łatwiej usnąć.
319
00:26:14,626 --> 00:26:16,709
Powinien pan uważać z tym czymś.
320
00:26:16,709 --> 00:26:19,293
Niech się pani nie martwi. Wiem, co robię.
321
00:26:20,959 --> 00:26:22,334
Dzień dobry.
322
00:26:25,126 --> 00:26:26,084
A zatem...
323
00:26:28,584 --> 00:26:29,668
chodźmy.
324
00:26:58,168 --> 00:26:59,168
Panie Benjamin...
325
00:27:50,043 --> 00:27:51,209
Gdzie byłaś?
326
00:27:51,793 --> 00:27:52,626
Pracowałam.
327
00:27:55,459 --> 00:27:57,876
- Jak się tu dostałeś?
- Z Varianem.
328
00:27:58,793 --> 00:28:01,543
Wczoraj znaleźliśmy biuro.
329
00:28:02,209 --> 00:28:04,793
Umeblowaliśmy je i w ogóle. Jest gotowe.
330
00:28:04,793 --> 00:28:08,709
Już zaczęliśmy umawiać rozmowy.
Wieści się rozchodzą.
331
00:28:09,376 --> 00:28:10,376
Wspaniale.
332
00:28:12,376 --> 00:28:14,209
- Tak.
- Wejdziesz?
333
00:28:17,459 --> 00:28:20,043
Mieszkasz tu, ale nie spędziłaś tu nocy.
334
00:28:21,959 --> 00:28:24,876
Zostaję tutaj, Albercie.
Ty też możesz tu zostać.
335
00:28:24,876 --> 00:28:26,126
Tak. Jasne.
336
00:28:26,126 --> 00:28:29,918
W willi, która jest pół godziny drogi
od ludzi, którym pomagamy.
337
00:28:30,501 --> 00:28:33,293
Może ja w takim miejscu
czuję się lepiej niż ty.
338
00:28:34,293 --> 00:28:37,668
Ten dom ma tylko 26 pokoi,
a mój dom rodzinny ma 30.
339
00:28:42,793 --> 00:28:43,709
MJ, hej.
340
00:28:44,501 --> 00:28:46,418
Proszę. Mogłabyś...
341
00:28:48,584 --> 00:28:49,459
Ja...
342
00:28:51,709 --> 00:28:53,709
Przyjechałem się z tobą zobaczyć.
343
00:28:57,459 --> 00:29:01,001
- Naprawdę muszę się teraz wykąpać.
- Dobra. Jasne.
344
00:29:11,834 --> 00:29:13,334
Poproszę wizy tranzytowe.
345
00:29:30,793 --> 00:29:32,709
Coś jest nie w porządku.
346
00:29:33,459 --> 00:29:34,584
Spokojnie.
347
00:29:45,543 --> 00:29:49,001
Wczoraj rano zamknięto granicę.
Jak się tu dostaliście?
348
00:29:50,001 --> 00:29:51,668
Francuzi nas przepuścili.
349
00:29:57,251 --> 00:30:00,543
Obok jest hotel. Zostańcie tam,
póki tego nie wyjaśnimy.
350
00:30:03,209 --> 00:30:04,043
Proszę odejść!
351
00:30:08,126 --> 00:30:09,709
Boże, muszę zapalić.
352
00:30:10,376 --> 00:30:11,376
Mogę jednego?
353
00:30:16,709 --> 00:30:18,834
Dziękuję.
354
00:30:29,501 --> 00:30:30,709
Jak ci minęła noc?
355
00:30:34,001 --> 00:30:37,459
Nie wstydź się.
Wyglądasz na współczesną kobietę.
356
00:30:39,459 --> 00:30:42,334
Współczesną kobietę
z prezbiteriańskim sumieniem.
357
00:30:43,126 --> 00:30:45,709
Tata zamroził mi fundusze.
Koniec pieniędzy.
358
00:30:46,293 --> 00:30:48,584
- Czemu?
- Żeby mnie zmusić do powrotu.
359
00:30:50,043 --> 00:30:51,543
Aż tak za tobą tęskni?
360
00:30:53,418 --> 00:30:56,709
Niespecjalnie. Nie.
Martwi się o swoją reputację.
361
00:30:56,709 --> 00:31:01,459
Boże broń, by jego córka
chodziła po Marsylii z nieumytym plebsem.
362
00:31:06,543 --> 00:31:08,751
Wiesz, co będzie, jak wrócę do domu?
363
00:31:09,293 --> 00:31:12,001
Moja matka przeszuka dno jeziora Michigan,
364
00:31:12,001 --> 00:31:17,709
by znaleźć jakiegoś trupa lub rozwodnika,
który poślubi jej córkę, starą pannę.
365
00:31:18,793 --> 00:31:21,584
A potem spędzę resztę życia
366
00:31:21,584 --> 00:31:24,126
w klubie, grając w brydża.
367
00:31:30,293 --> 00:31:33,084
Ale jeśli wrócę, ojciec odmrozi mi konto
368
00:31:34,293 --> 00:31:36,918
i będę wysyłać Varianowi
pieniądze z Chicago.
369
00:31:37,751 --> 00:31:41,001
Pomogłabym opłacić nowe biura
i wszystkich nakarmić.
370
00:31:41,001 --> 00:31:44,209
Mogłabym kupić bilety na pociąg i...
371
00:31:45,376 --> 00:31:48,918
Może Komitet Pomocowy
potrzebuje pieniędzy bardziej niż mnie.
372
00:31:50,959 --> 00:31:53,001
Nie byłbym tego taki pewien.
373
00:31:54,251 --> 00:31:55,543
Nie mów Varianowi.
374
00:31:55,543 --> 00:32:00,376
Obiecuję, że coś wymyślę i go nie zawiodę.
375
00:32:00,376 --> 00:32:01,793
Może nie musisz.
376
00:32:02,876 --> 00:32:04,084
Czego nie muszę?
377
00:32:06,918 --> 00:32:09,959
Albo jechać do domu, albo kogoś zawieść.
378
00:32:15,043 --> 00:32:16,043
Panie Benjamin.
379
00:32:21,209 --> 00:32:22,501
Mój rękopis...
380
00:32:24,584 --> 00:32:26,418
musi trafić do Ameryki.
381
00:32:28,709 --> 00:32:30,918
Proszę pilnować mojej teczki.
382
00:32:31,543 --> 00:32:34,959
Sam zabierze pan tę teczkę
do Ameryki, panie Benjamin.
383
00:32:39,334 --> 00:32:40,876
Ze mną czy beze mnie.
384
00:32:43,209 --> 00:32:44,251
Obieca mi pani?
385
00:32:46,293 --> 00:32:47,334
Obiecuję.
386
00:33:17,626 --> 00:33:21,001
Jestem z Bułgarii,
ale po liceum wyjechałem do Hamburga.
387
00:33:22,084 --> 00:33:24,709
Poznałem w autobusie moją żonę, Janę.
388
00:33:24,709 --> 00:33:27,626
Musiałam wyjechać z sąsiadami do Francji,
389
00:33:28,543 --> 00:33:30,376
ale teraz nie wiem, gdzie są.
390
00:33:30,376 --> 00:33:31,918
Urodziłem się z niczym.
391
00:33:32,459 --> 00:33:34,626
W każdej pracy byłem najlepszy.
392
00:33:34,626 --> 00:33:37,543
Potem zbudowałem własną fabrykę,
a potem kolejną.
393
00:33:38,918 --> 00:33:41,126
Traktowałem pracowników z godnością.
394
00:33:42,251 --> 00:33:43,626
Płaciłem podatki.
395
00:33:43,626 --> 00:33:46,168
Mieszkałam z siostrą. Pracowałam w domu.
396
00:33:47,334 --> 00:33:49,668
Kiedyś usłyszałam, że po nas przyjdą.
397
00:33:49,668 --> 00:33:52,501
Mój mąż i syn zginęli
podczas inwazji nazistów.
398
00:33:54,709 --> 00:33:56,751
Z jakiegoś powodu mnie nie zabito.
399
00:33:57,334 --> 00:34:00,001
I wszyscy zginęli. Mój brat.
400
00:34:01,334 --> 00:34:02,209
Moja siostra.
401
00:34:03,543 --> 00:34:04,459
Moja mama.
402
00:34:04,459 --> 00:34:06,793
Nie wiem, co się stało z moim bratem.
403
00:34:07,376 --> 00:34:11,709
Jest pani zawodową artystką,
politykiem albo naukowcem?
404
00:34:12,751 --> 00:34:16,001
- Nie.
- Jestem Europejczykiem. Jak my wszyscy.
405
00:34:16,001 --> 00:34:17,001
Jestem krawcową.
406
00:34:17,001 --> 00:34:18,126
Jestem matką.
407
00:34:18,126 --> 00:34:20,834
Nasi rodzice nie żyją. Nie mam rodziny.
408
00:34:20,834 --> 00:34:22,543
Pomoże mi pan?
409
00:34:22,543 --> 00:34:23,709
Muszę być w USA.
410
00:34:23,709 --> 00:34:25,876
Zrobię wszystko, by ratować swoich.
411
00:34:25,876 --> 00:34:27,709
Pomoże mi pan?
412
00:34:27,709 --> 00:34:29,334
- Pomoże mi pan?
- Pomocy.
413
00:34:29,334 --> 00:34:33,168
Potrzebuję schronienia,
póki to szaleństwo się nie skończy.
414
00:34:33,168 --> 00:34:34,418
Pomoże nam pan?
415
00:34:34,418 --> 00:34:39,209
Jest pan zawodowym artystą,
politykiem albo naukowcem?
416
00:34:39,209 --> 00:34:40,834
Mogę pożyczyć ołówek?
417
00:34:41,959 --> 00:34:42,959
Proszę.
418
00:35:07,418 --> 00:35:08,293
Co pan na to?
419
00:35:12,918 --> 00:35:13,959
Podoba mi się.
420
00:35:15,126 --> 00:35:18,334
Robię nie tylko karykatury.
Umiem narysować wszystko.
421
00:35:22,459 --> 00:35:24,251
Nie wiem, czy mogę panu pomóc.
422
00:35:24,251 --> 00:35:27,293
Proszę. Może ja pomogę.
423
00:35:27,293 --> 00:35:30,126
Byłem najlepszy w klasie
w szkole artystycznej.
424
00:35:31,626 --> 00:35:33,543
Pozwoli pan, że zaraz wrócę?
425
00:35:53,709 --> 00:35:54,584
Varian?
426
00:35:55,293 --> 00:35:57,709
- Tak?
- Dzwonił ktoś z konsulatu.
427
00:35:59,959 --> 00:36:01,126
Patterson?
428
00:36:01,126 --> 00:36:02,626
Jeden z jego zastępców.
429
00:36:03,501 --> 00:36:04,709
Mówił, że to pilne.
430
00:36:13,751 --> 00:36:15,418
To na pewno nie pułapka?
431
00:36:15,418 --> 00:36:16,959
Hiszpanie nas puszczają.
432
00:36:16,959 --> 00:36:19,501
Uciekajmy do pociągu, nim zmienią zdanie.
433
00:36:19,501 --> 00:36:20,876
Gdzie pan Benjamin?
434
00:36:24,293 --> 00:36:25,334
Panie Benjamin!
435
00:36:26,084 --> 00:36:28,001
Pobudka! Wypuszczają nas.
436
00:36:35,168 --> 00:36:36,793
Panie Benjamin, pobudka!
437
00:36:41,918 --> 00:36:43,418
Panie Benjamin, wstajemy!
438
00:36:48,543 --> 00:36:49,459
Walterze...
439
00:37:05,001 --> 00:37:07,584
W sytuacji, z której nie ma wyjścia,
440
00:37:07,584 --> 00:37:11,251
nie mam innego wyboru, tylko to zakończyć.
441
00:37:11,918 --> 00:37:12,959
Do diabła!
442
00:37:17,168 --> 00:37:19,501
Moje życie dobiegnie końca
443
00:37:19,501 --> 00:37:23,293
w małej wiosce w Pirenejach,
gdzie nikt nie wie, kim jestem.
444
00:37:23,876 --> 00:37:24,709
Liso,
445
00:37:25,209 --> 00:37:26,209
nasz pociąg.
446
00:37:30,418 --> 00:37:31,543
Masz rację.
447
00:37:45,918 --> 00:37:46,918
Panie Fry.
448
00:37:47,626 --> 00:37:48,668
Poznaję pana.
449
00:37:48,668 --> 00:37:50,126
Wicekonsul?
450
00:37:50,626 --> 00:37:53,001
- Bingham. Hiram Bingham.
- Aha.
451
00:37:54,001 --> 00:37:55,793
Dziękuję, że się tu spotykamy.
452
00:37:55,793 --> 00:37:58,334
Chciałem być pewny, że nikt nie usłyszy.
453
00:37:58,334 --> 00:38:01,209
- Panie Bingham, mam dużo pracy.
- Rozumiem.
454
00:38:01,209 --> 00:38:04,626
Chciałem osobiście wyjaśnić
naszą nową politykę.
455
00:38:04,626 --> 00:38:05,584
Nową politykę?
456
00:38:05,584 --> 00:38:08,376
Jezu, nie nadążamy za starą.
457
00:38:08,376 --> 00:38:11,334
- Proszę mnie wysłuchać.
- Mamy masę pracy.
458
00:38:11,334 --> 00:38:14,459
Cieszę się tylko,
że Walter Benjamin wczoraj uciekł.
459
00:38:14,459 --> 00:38:16,376
To bardzo dobra wiadomość.
460
00:38:19,126 --> 00:38:21,251
Pan Patterson nie wie, że tu jestem.
461
00:38:25,376 --> 00:38:29,084
Nasza nowa polityka wizowa jest taka,
że przychodzi pan do mnie.
462
00:38:30,334 --> 00:38:31,334
Dlaczego?
463
00:38:32,168 --> 00:38:37,084
Patterson nie popiera pana sprawy.
Dziś rano powiedział mi, cytuję:
464
00:38:37,584 --> 00:38:41,876
„Żadnych lewaków, brytyjskich jeńców
i Żydów. Mam ci to przeliterować?”.
465
00:38:43,543 --> 00:38:46,084
Nie wiem, co do pana dociera
z Nowego Jorku.
466
00:38:48,334 --> 00:38:52,376
Wiem, że przewóz dzieci
do Anglii został odwołany.
467
00:38:53,126 --> 00:38:57,209
W Stanach chęć przyjmowania
dzieci uchodźców jest zerowa.
468
00:38:58,543 --> 00:39:03,626
Moja żona była na imprezie w Waszyngtonie,
gdzie jakaś dama żartowała z tego.
469
00:39:04,793 --> 00:39:06,293
Tysiąc żydowskich dzieci?
470
00:39:06,293 --> 00:39:10,709
Powiedziała: „Wyrośnie z nich
tysiąc brzydkich dorosłych”.
471
00:39:14,501 --> 00:39:18,376
Amerykański rząd celowo gra na zwłokę,
472
00:39:18,376 --> 00:39:20,876
bo nie obchodzi ich, że świat się wali.
473
00:39:20,876 --> 00:39:23,543
Musi pan wyciągnąć jak najwięcej ludzi.
474
00:39:23,543 --> 00:39:24,876
Dobrze o tym wiem.
475
00:39:25,543 --> 00:39:28,584
Dobrze, że w konsulacie
wciąż mamy przyjaciół.
476
00:39:28,584 --> 00:39:30,334
Nie przyjaciół, panie Fry.
477
00:39:31,834 --> 00:39:32,709
Tylko mnie.
478
00:40:22,418 --> 00:40:23,543
Nie denerwuj się.
479
00:40:24,459 --> 00:40:26,793
Mój szef odpowie na twoje pytania.
480
00:40:28,876 --> 00:40:29,876
Gdzie ten szef?
481
00:40:31,001 --> 00:40:32,001
Tutaj.
482
00:40:35,084 --> 00:40:37,501
Mary Jayne, poznaj Margaux.
483
00:40:38,293 --> 00:40:39,293
Dobry wieczór.
484
00:40:46,126 --> 00:40:48,501
- Pali pani?
- Nie, dziękuję.
485
00:40:50,043 --> 00:40:51,376
Szkoda.
486
00:40:58,043 --> 00:40:59,793
Mam tego więcej.
487
00:41:01,334 --> 00:41:02,584
Proponuję pani pracę.
488
00:41:05,251 --> 00:41:06,376
Pracę?
489
00:41:06,376 --> 00:41:07,543
W roli szpiega?
490
00:41:07,543 --> 00:41:09,043
Nie przeszłam szkolenia.
491
00:41:09,043 --> 00:41:10,126
Nie?
492
00:41:12,209 --> 00:41:14,459
Umie się pani zakręcić wokół faceta,
493
00:41:14,459 --> 00:41:17,209
by czuł się dobrze,
w przeciwieństwie do pani.
494
00:41:19,168 --> 00:41:20,584
Przepraszam, co takiego?
495
00:41:22,543 --> 00:41:26,376
Dobrze pani wie, jak nie zajmować
za dużo miejsca w pomieszczeniu.
496
00:41:27,959 --> 00:41:31,043
Albo ukryć swoje uczucia,
gdy są pani nie na rękę,
497
00:41:31,043 --> 00:41:33,834
lub ugryźć się w język,
gdy jest pani wściekła.
498
00:41:34,584 --> 00:41:37,209
Pewnie pamięta pani,
kiedy kto ma urodziny,
499
00:41:37,209 --> 00:41:41,334
ich ulubione piosenki i inne szczegóły,
500
00:41:41,334 --> 00:41:43,126
choć nikt o to nie prosił.
501
00:41:44,793 --> 00:41:45,668
Mam rację?
502
00:41:46,251 --> 00:41:47,209
Dziękuję.
503
00:41:49,709 --> 00:41:53,334
A jeśli mi pani powie,
że nie ukrywa pani swej inteligencji
504
00:41:53,334 --> 00:41:56,376
w sytuacjach,
w których może się wydawać groźna,
505
00:41:56,376 --> 00:41:57,459
cóż...
506
00:41:59,209 --> 00:42:00,418
nie uwierzę pani.
507
00:42:05,251 --> 00:42:08,668
Myślę, że całe życie
pani się do tego szkoliła, panno Gold.
508
00:42:11,834 --> 00:42:12,876
Jak my wszystkie.
509
00:42:26,709 --> 00:42:28,334
PRZEZ OCEAN
510
00:42:41,584 --> 00:42:44,251
NA PODSTAWIE POWIEŚCI JULIE ORRINGER
511
00:43:37,168 --> 00:43:44,168
TO FIKCYJNY SERIAL, DLA KTÓREGO INSPIRACJĄ
BYLI PRAWDZIWI LUDZIE I WYDARZENIA
512
00:47:09,918 --> 00:47:14,918
Napisy: Joanna Rychlik