1
00:00:48,187 --> 00:00:50,645
4 LIPCA 1911 ROKU
2
00:00:50,646 --> 00:00:55,562
MISSISIPI
3
00:01:10,354 --> 00:01:13,186
- Synu, umiesz gwizdać?
- Tak.
4
00:01:13,187 --> 00:01:15,311
Jak kogoś zobaczysz, to gwiżdż.
5
00:01:15,312 --> 00:01:16,686
- Rozumiesz?
- Tak.
6
00:01:16,687 --> 00:01:18,687
W porządku.
7
00:02:03,396 --> 00:02:04,396
Chwyć z tyłu.
8
00:02:05,271 --> 00:02:07,146
Pchaj na: „trzy”.
9
00:02:12,854 --> 00:02:16,896
- Pchaj. Gotowy?
- W porządku. Teraz.
10
00:02:29,479 --> 00:02:34,271
BOŻE, BŁOGOSŁAW AMERYKĘ
11
00:04:26,979 --> 00:04:28,728
Boy, pokaż się!
12
00:04:28,729 --> 00:04:31,520
Niech cię piekło pochłonie, Boy Charles!
13
00:04:31,521 --> 00:04:32,729
Pokaż się!
14
00:04:40,979 --> 00:04:42,395
Wiemy, że tam jesteś.
15
00:04:42,396 --> 00:04:44,229
Wyłaź stamtąd. No już!
16
00:04:45,146 --> 00:04:46,104
Gdzie on jest?
17
00:04:58,479 --> 00:05:00,312
Sprawdźcie drzewa za domem.
18
00:05:01,062 --> 00:05:02,396
Spalić wszystko!
19
00:05:13,229 --> 00:05:16,979
LEKCJA GRY NA PIANINIE
20
00:05:30,021 --> 00:05:32,229
25 LAT PÓŹNIEJ
21
00:05:37,312 --> 00:05:38,437
Odpalaj, Lymon!
22
00:05:40,771 --> 00:05:42,646
No dalej. Odpalaj.
23
00:05:46,104 --> 00:05:46,937
Zaskoczył.
24
00:05:54,146 --> 00:05:57,062
- Mówiłem, że odpali.
- Kto by ci wierzył.
25
00:06:46,437 --> 00:06:48,311
Wiesz, co tu uprawiamy?
26
00:06:48,312 --> 00:06:49,354
Nie.
27
00:06:51,979 --> 00:06:53,646
Słoneczniki.
28
00:06:54,437 --> 00:06:55,312
Aha.
29
00:06:57,396 --> 00:06:58,229
Chodź.
30
00:07:59,062 --> 00:07:59,896
To tutaj.
31
00:08:07,396 --> 00:08:09,354
- A jak śpią?
- Nie przejmuj się.
32
00:08:27,729 --> 00:08:32,186
Departament Rolnictwa
podzielił się niepokojącym odkryciem.
33
00:08:32,187 --> 00:08:36,604
Eksperci twierdzą, że uprawy owoców
mogą zostać zdziesiątkowane.
34
00:08:37,229 --> 00:08:40,146
Prof. Wilson nazwał
to zjawisko chorobą panamską.
35
00:08:40,729 --> 00:08:42,978
Wydał oświadczenie, w którym tłumaczy,
36
00:08:42,979 --> 00:08:45,479
że choroba atakuje bananowce.
37
00:08:47,104 --> 00:08:48,187
Doak!
38
00:08:49,937 --> 00:08:50,854
Doaker!
39
00:08:53,771 --> 00:08:56,062
- Berniece!
- Kogo tam niesie?
40
00:08:57,104 --> 00:08:58,937
Otwórz drzwi. To ja.
41
00:09:00,979 --> 00:09:01,812
Kto?
42
00:09:04,062 --> 00:09:04,937
No ja!
43
00:09:07,146 --> 00:09:08,978
Boy Willie. Otwieraj.
44
00:09:08,979 --> 00:09:12,103
Prawie żem cię postrzelił. Co tu robisz?
45
00:09:12,104 --> 00:09:13,437
A nie mówiłem, Lymon?
46
00:09:17,312 --> 00:09:18,145
To Lymon.
47
00:09:18,146 --> 00:09:20,478
Lymon Jackson z naszych stron.
48
00:09:20,479 --> 00:09:23,603
Mój wujek Doaker.
Lymon bał się, że jeszcze śpicie.
49
00:09:23,604 --> 00:09:25,311
A ty nie w Missisipi?
50
00:09:25,312 --> 00:09:29,728
Przywieźliśmy arbuzy na handel.
Wóz aż się od nich ugina.
51
00:09:29,729 --> 00:09:32,186
A gdzie Berniece? Berniece!
52
00:09:32,187 --> 00:09:33,895
- Śpi.
- To niech wstaje.
53
00:09:33,896 --> 00:09:37,271
Trzy lata siostry nie widziałem. Berniece!
54
00:09:41,854 --> 00:09:44,395
- Skąd macie ten wóz?
- To Lymona.
55
00:09:44,396 --> 00:09:47,061
Namówiłem go,
żeby przyjechać tu z arbuzami.
56
00:09:47,062 --> 00:09:51,270
Boy Willie chce wracać,
ale ja bym tu trochę zabawił.
57
00:09:51,271 --> 00:09:52,771
Mnie nie przekonasz.
58
00:10:02,437 --> 00:10:05,436
Od cholery tych arbuzów.
Nie dziwota, że auto padło.
59
00:10:05,437 --> 00:10:07,311
Czego się drzecie?
60
00:10:07,312 --> 00:10:10,228
Cześć, Berniece. Doaker mówił, że śpisz.
61
00:10:10,229 --> 00:10:12,521
Ale z bratem byś się mogła przywitać.
62
00:10:13,354 --> 00:10:16,270
Jest piąta rano, a wy raban robicie.
63
00:10:16,271 --> 00:10:19,270
Nie można by tak bez tego darcia?
64
00:10:19,271 --> 00:10:21,270
Ucieszyłem się na widok Doakera.
65
00:10:21,271 --> 00:10:25,686
Jechałem 3000 kilometrów do siostry.
Myślałem, że zechce mnie uściskać.
66
00:10:25,687 --> 00:10:27,936
Możesz już wracać na górę.
67
00:10:27,937 --> 00:10:30,687
To Lymon Jackson
z naszych rodzinnych stron.
68
00:10:31,271 --> 00:10:32,646
Jak się masz, Berniece?
69
00:10:33,437 --> 00:10:35,686
Wyglądasz tak, jak się spodziewałem.
70
00:10:35,687 --> 00:10:38,604
Musicie się tak drzeć od samego wejścia?
71
00:10:39,104 --> 00:10:40,728
Sąsiadów pobudzicie.
72
00:10:40,729 --> 00:10:42,686
Mamy ochotę się rozerwać.
73
00:10:42,687 --> 00:10:47,520
Doaker, wyciągaj flaszkę, musimy coś opić.
Duchy z „Żółtego psa” dorwały Suttera.
74
00:10:47,521 --> 00:10:49,687
- Nie może być.
- Zapytaj Lymona.
75
00:10:50,271 --> 00:10:53,478
Znaleźli go nad ranem.
Gadają, że utopił się w studni.
76
00:10:53,479 --> 00:10:56,812
- Kiedy to było?
- Jakieś trzy tygodnie temu.
77
00:10:57,312 --> 00:11:00,936
Usłyszeliśmy o tym w hrabstwie Stoner.
Obśmialiśmy się.
78
00:11:00,937 --> 00:11:05,021
Kto to widział, żeby chłop
ważący 150 kilo wpadł do studni?
79
00:11:08,062 --> 00:11:10,521
Gadają, że duchy go tam wepchnęły.
80
00:11:11,187 --> 00:11:12,853
Nie chcę tego słuchać.
81
00:11:12,854 --> 00:11:15,687
To człowiek ludzi do studni wpycha.
82
00:11:17,979 --> 00:11:21,561
- Mamy cały wóz arbuzów.
- A skąd ten wóz?
83
00:11:21,562 --> 00:11:23,353
To Lymona. Gdzie ta flaszka?
84
00:11:23,354 --> 00:11:25,812
Wiem, że masz coś na czarną godzinę.
85
00:11:30,771 --> 00:11:33,436
Lymon kupił ten wóz, żeby w nim kimać.
86
00:11:33,437 --> 00:11:34,978
Szeryf go szuka.
87
00:11:34,979 --> 00:11:37,311
I Stovall też.
88
00:11:37,312 --> 00:11:42,353
Śpi w wozie, żeby go nie namierzyli.
No to mówię: „Jedziemy do mojej siostry”.
89
00:11:42,354 --> 00:11:45,646
Boy Willie, jak długo chcecie tu zabawić?
90
00:11:46,562 --> 00:11:50,228
Lymon chce zostać na dobre.
Ja sprzedam arbuzy i wracam.
91
00:11:50,229 --> 00:11:52,812
Dobrze, byle szybko.
92
00:11:54,979 --> 00:11:57,436
Już mam dość tych wrzasków.
93
00:11:57,437 --> 00:11:59,271
Dziw, że Maretha jeszcze śpi.
94
00:12:41,687 --> 00:12:43,146
O tym pianinie mówiłeś?
95
00:12:45,896 --> 00:12:46,896
Ano.
96
00:12:49,812 --> 00:12:51,104
Spójrz, Lymon.
97
00:12:51,687 --> 00:12:55,229
Widzisz te rzeźbienia?
O tym właśnie mówiłem.
98
00:12:56,187 --> 00:12:59,311
Piękna snycerka,
wszystko wypucowane na glanc.
99
00:12:59,312 --> 00:13:03,520
- Drugiego takiego nie znajdziesz.
- Pierwszorzędna robota.
100
00:13:03,521 --> 00:13:06,228
Mówiłem. Takie cacko jest sporo warte.
101
00:13:06,229 --> 00:13:10,020
Boy Willie całą drogę
o niczym innym nie gadał.
102
00:13:10,021 --> 00:13:12,354
Już miałem tego po dziurki w nosie.
103
00:13:13,104 --> 00:13:16,104
Doaker, brat Suttera
sprzedaje jego ziemię.
104
00:13:16,937 --> 00:13:18,479
Pomyślał o mnie.
105
00:13:19,771 --> 00:13:21,270
Dlatego tu jestem.
106
00:13:21,271 --> 00:13:22,978
Część kwoty mam.
107
00:13:22,979 --> 00:13:25,145
Na arbuzach też ładnie zarobię.
108
00:13:25,146 --> 00:13:28,521
Berniece sprzeda pianino
i będę miał całość.
109
00:13:29,812 --> 00:13:32,770
- Berniece pianina nie sprzeda.
- Pogadam z nią.
110
00:13:32,771 --> 00:13:35,853
Zmieni zdanie,
jak usłyszy o ziemi Suttera.
111
00:13:35,854 --> 00:13:37,770
Wybij to sobie z głowy.
112
00:13:37,771 --> 00:13:40,186
Berniece pianina nie sprzeda.
113
00:13:40,187 --> 00:13:41,771
Pogadam z nią.
114
00:13:43,479 --> 00:13:45,312
Ile ma tej ziemi do sprzedania?
115
00:13:45,812 --> 00:13:47,771
Będzie 40 hektarów dobrego pola.
116
00:13:48,437 --> 00:13:52,103
Sprzedawał kawałek po kawałku,
a najlepszy zachował dla siebie.
117
00:13:52,104 --> 00:13:53,895
Teraz trzeba się go pozbyć.
118
00:13:53,896 --> 00:13:56,646
Brat zjechał na pogrzeb z Chicago.
119
00:13:57,146 --> 00:13:59,979
Handluje tam dystrybutorami do napojów.
120
00:14:00,896 --> 00:14:04,520
Aż nogami przebiera,
żeby pozbyć się tej ziemi.
121
00:14:04,521 --> 00:14:08,645
Mówił, że nasze rodziny
znają się kawał czasu
122
00:14:08,646 --> 00:14:10,978
i tacy z nas wielcy przyjaciele,
123
00:14:10,979 --> 00:14:12,770
więc pomyślał o mnie.
124
00:14:12,771 --> 00:14:14,770
Mówię: „Daj mi dwa tygodnie”.
125
00:14:14,771 --> 00:14:17,436
Powiedział, że poczeka. Dlatego tu jestem.
126
00:14:17,437 --> 00:14:20,895
Opchnę arbuzy, namówię Berniece,
żeby sprzedała pianino,
127
00:14:20,896 --> 00:14:23,478
dorzucę to, co przyoszczędziłem,
128
00:14:23,479 --> 00:14:25,020
pójdę do niego,
129
00:14:25,021 --> 00:14:26,728
ukłonię się elegancko,
130
00:14:26,729 --> 00:14:29,479
wyłożę pieniądze na stół,
131
00:14:30,937 --> 00:14:33,437
odbiorę akt własności
i tyle mnie widzieli.
132
00:14:34,521 --> 00:14:36,603
Tym razem bawełna będzie moja.
133
00:14:36,604 --> 00:14:39,396
Znajdę kogoś, kto będzie przy niej robił.
134
00:14:39,896 --> 00:14:43,603
Zbiorę swoją bawełnę i zarobię,
a za rok zobaczycie.
135
00:14:43,604 --> 00:14:46,562
Może nawet tytoń posadzę. Albo i owies.
136
00:14:49,521 --> 00:14:52,854
Ciężko ci będzie nakłonić Berniece
do sprzedaży pianina.
137
00:14:53,354 --> 00:14:55,353
Pamiętacie Avery’ego Browna?
138
00:14:55,354 --> 00:14:56,603
Sprowadził się tu.
139
00:14:56,604 --> 00:14:59,770
Namawia Berniece do żeniaczki,
odkąd zabili Crawleya.
140
00:14:59,771 --> 00:15:02,770
Przyłazi tu od dwóch lat. Teraz to pastor.
141
00:15:02,771 --> 00:15:03,896
Znam Avery’ego.
142
00:15:04,396 --> 00:15:07,228
Pracował u Willshawa. Lymon też go zna.
143
00:15:07,229 --> 00:15:09,145
Chce wziąć Berniece za żonę.
144
00:15:09,146 --> 00:15:12,061
Ta cały czas mu odmawia,
ale on się nie poddaje.
145
00:15:12,062 --> 00:15:13,603
Nie popuści.
146
00:15:13,604 --> 00:15:16,229
Avery myśli,
że każdy biały żyje jak panisko.
147
00:15:16,729 --> 00:15:18,978
A niektórzy są biedniejsi od niego.
148
00:15:18,979 --> 00:15:21,436
Ma zajść do nas rano.
149
00:15:21,437 --> 00:15:25,020
Berniece idzie z nim do banku
w sprawie pożyczki na kościół.
150
00:15:25,021 --> 00:15:28,936
I stąd wiem,
że Berniece pianina nie sprzeda.
151
00:15:28,937 --> 00:15:33,396
Avery już ją do tego namawiał,
przysłał tu nawet takiego jednego.
152
00:15:34,812 --> 00:15:35,811
Kogo?
153
00:15:35,812 --> 00:15:40,020
Jakiegoś białego,
co skupuje instrumenty od czarnych.
154
00:15:40,021 --> 00:15:41,478
Taki to wszystko kupi.
155
00:15:41,479 --> 00:15:45,270
Bębny, gitary, harmonijki, pianina.
156
00:15:45,271 --> 00:15:49,186
Avery go tu przysłał.
Facet zobaczył pianino i cały się napalił.
157
00:15:49,187 --> 00:15:51,228
Zaoferował ładną sumkę.
158
00:15:51,229 --> 00:15:54,521
A Berniece delikwenta pogoniła
i zmyła głowę Avery’emu.
159
00:17:28,521 --> 00:17:30,437
Doaker!
160
00:17:32,146 --> 00:17:32,978
Doaker!
161
00:17:32,979 --> 00:17:34,812
- Doaker!
- Berniece?
162
00:17:36,812 --> 00:17:37,729
Berniece?
163
00:17:40,229 --> 00:17:43,603
- Co się dzieje?
- Już dobrze. Jestem przy tobie.
164
00:17:43,604 --> 00:17:45,479
Usiądź sobie.
165
00:17:46,187 --> 00:17:47,395
Co się stało?
166
00:17:47,396 --> 00:17:48,936
- Sutter...
- Co tobie?
167
00:17:48,937 --> 00:17:50,686
Sutter stoi w korytarzu.
168
00:17:50,687 --> 00:17:53,103
- Boy Willie?
- Nikogo tu nie ma.
169
00:17:53,104 --> 00:17:54,187
Boy Willie!
170
00:17:56,521 --> 00:17:58,687
Doaker, co ją napadło?
171
00:17:59,896 --> 00:18:03,271
- Berniece, co się stało?
- Zobaczyła ducha Suttera.
172
00:18:03,854 --> 00:18:07,186
- Że co? A w życiu.
- Stał tam.
173
00:18:07,187 --> 00:18:09,395
Zwidy ma, nikogo tam nie ma.
174
00:18:09,396 --> 00:18:11,978
- Idź i sam zobacz.
- Wierzę ci na słowo.
175
00:18:11,979 --> 00:18:15,770
Ale Berniece mówi,
że zobaczyła w korytarzu ducha Suttera.
176
00:18:15,771 --> 00:18:19,395
- Przecież nie zmyśla.
- Nie widziała żadnego ducha.
177
00:18:19,396 --> 00:18:22,145
Może wody?
Boy Willie, przynieś szklankę wody.
178
00:18:22,146 --> 00:18:23,395
A na co jej woda?
179
00:18:23,396 --> 00:18:26,395
Przywidziało się jej.
Na górze jest tylko Maretha.
180
00:18:26,396 --> 00:18:28,561
- Daj jej mówić.
- Nie bronię jej.
181
00:18:28,562 --> 00:18:29,687
Mów, Berniece.
182
00:18:30,187 --> 00:18:32,645
Wyszłam z pokoju, żeby do was zejść,
183
00:18:32,646 --> 00:18:35,312
a Sutter stał w korytarzu.
184
00:18:36,479 --> 00:18:37,561
Jak wyglądał?
185
00:18:37,562 --> 00:18:38,771
Jak Sutter.
186
00:18:39,271 --> 00:18:40,812
Kropka w kropkę.
187
00:18:42,021 --> 00:18:44,936
Sutter by się zgubił na prostej drodze,
188
00:18:44,937 --> 00:18:48,978
a tobie się wydaje,
że zaszedł aż do Pittsburgha?
189
00:18:48,979 --> 00:18:51,020
Daj jej dokończyć.
190
00:18:51,021 --> 00:18:54,020
Stał tam, w granatowym garniturze.
191
00:18:54,021 --> 00:18:56,811
Nosa nie wyściubił poza hrabstwo.
192
00:18:56,812 --> 00:18:59,270
Po śmierci na podróże go naszło?
193
00:18:59,271 --> 00:19:00,353
Mów dalej.
194
00:19:00,354 --> 00:19:03,978
Gdyby naprawdę go zobaczyła,
wzięłaby nogi za pas.
195
00:19:03,979 --> 00:19:05,771
Nie zwracaj na niego uwagi.
196
00:19:08,521 --> 00:19:09,687
Miał kapelusz?
197
00:19:10,187 --> 00:19:11,562
Tylko garnitur.
198
00:19:12,187 --> 00:19:14,020
Sterczał tam i się gapił.
199
00:19:14,021 --> 00:19:15,854
Wołał Boya Williego.
200
00:19:17,146 --> 00:19:18,478
A na co?
201
00:19:18,479 --> 00:19:20,603
Bo żeś go wepchnął do studni.
202
00:19:20,604 --> 00:19:22,271
Gdzie tu logika?
203
00:19:23,021 --> 00:19:25,353
W krzakach się na niego zaczaiłem?
204
00:19:25,354 --> 00:19:28,186
Przecież u niego psy latają po podwórku.
205
00:19:28,187 --> 00:19:31,353
Czekałem w ukryciu,
aż nachyli się nad studnią,
206
00:19:31,354 --> 00:19:33,603
tak w sam raz,
207
00:19:33,604 --> 00:19:36,061
żeby wepchnąć do go środka?
208
00:19:36,062 --> 00:19:38,311
Chłopa ważącego 150 kilo.
209
00:19:38,312 --> 00:19:39,728
To czemu cię wołał?
210
00:19:39,729 --> 00:19:41,853
Chłop nachylił się nad studnią.
211
00:19:41,854 --> 00:19:44,895
Skąd wiesz, kto go popchnął?
To mógł być każdy.
212
00:19:44,896 --> 00:19:47,186
A ty gdzie wtedy byłaś?
213
00:19:47,187 --> 00:19:48,354
Gdzie był Doaker?
214
00:19:49,312 --> 00:19:51,311
Bo my byliśmy w hrabstwie Stoner.
215
00:19:51,312 --> 00:19:54,186
Dopadły go duchy z „Żółtego psa”, ot co.
216
00:19:54,187 --> 00:19:56,645
Gadaj sobie, co chcesz.
217
00:19:56,646 --> 00:19:57,895
Ja swoje wiem.
218
00:19:57,896 --> 00:19:59,687
Duchy go popchnęły.
219
00:20:00,771 --> 00:20:02,187
Tak ludzie gadają.
220
00:20:06,271 --> 00:20:07,687
Jest tam, widzę go.
221
00:20:09,396 --> 00:20:13,561
Znaleźli go w studni i wszyscy gadali,
że duchy go dopadły,
222
00:20:13,562 --> 00:20:14,937
jak pozostałych.
223
00:20:16,312 --> 00:20:18,270
Czemu miałby mnie szukać?
224
00:20:18,271 --> 00:20:20,603
Berniece coś sobie ubzdurała.
225
00:20:20,604 --> 00:20:23,020
Kto wie, co jeszcze wymyśli.
226
00:20:23,021 --> 00:20:25,645
Zabierajcie się z mojego domu.
227
00:20:25,646 --> 00:20:27,061
Już mi stąd.
228
00:20:27,062 --> 00:20:29,520
Z tobą zawsze same problemy.
229
00:20:29,521 --> 00:20:32,146
Gdyby nie ty, Crawley nadal by żył.
230
00:20:36,437 --> 00:20:37,437
Słucham?
231
00:20:39,562 --> 00:20:41,811
Nie miałem z tym nic wspólnego.
232
00:20:41,812 --> 00:20:44,186
Crawley potrafił myśleć za siebie.
233
00:20:44,187 --> 00:20:45,312
Idź już.
234
00:20:45,896 --> 00:20:47,478
I zabierz ze sobą Suttera.
235
00:20:47,479 --> 00:20:48,436
Pójdę.
236
00:20:48,437 --> 00:20:51,396
Sprzedam arbuzy i już mnie nie ma.
237
00:20:52,771 --> 00:20:55,937
Cholera jasna, dopiero co przyjechałem.
238
00:20:59,687 --> 00:21:01,896
Sutter mnie niby szuka?
239
00:21:03,937 --> 00:21:05,396
Pianina szuka.
240
00:21:06,271 --> 00:21:07,895
Dlatego was nawiedził.
241
00:21:07,896 --> 00:21:11,187
Musiał umrzeć, żeby w końcu je odszukać.
242
00:21:12,771 --> 00:21:14,562
Ja bym się pozbył pianina.
243
00:21:15,729 --> 00:21:18,436
Tylko tak uwolnisz się od ducha Suttera.
244
00:21:18,437 --> 00:21:22,145
Bierz Lymona
i już mi się stąd zabierajcie.
245
00:21:22,146 --> 00:21:24,686
Doaker, przecież to nie ma sensu.
246
00:21:24,687 --> 00:21:25,811
Mówiłem, Lymon.
247
00:21:25,812 --> 00:21:29,228
Berniece tylko mnie zobaczy
i będzie mi do gardła skakać.
248
00:21:29,229 --> 00:21:31,645
Wymyśliła bajeczkę o Sutterze,
249
00:21:31,646 --> 00:21:33,395
żeby się mnie pozbyć.
250
00:21:33,396 --> 00:21:36,311
Nigdzie się nie ruszę,
póki nie sprzedam arbuzów.
251
00:21:36,312 --> 00:21:38,395
No to może weź się do roboty?
252
00:21:38,396 --> 00:21:40,479
Sprzedaj arbuzy i wracaj do domu.
253
00:21:41,604 --> 00:21:43,187
Ludzie jeszcze śpią.
254
00:21:44,562 --> 00:21:47,811
Boy Willie mówi,
że jak pobudzimy miastowych,
255
00:21:47,812 --> 00:21:50,853
to tak się wściekną,
że nic od nas nie kupią.
256
00:21:50,854 --> 00:21:54,186
Długo czekać nie musicie,
słońce zaraz wzejdzie.
257
00:21:54,187 --> 00:21:55,896
Miejscowi niedługo wstaną.
258
00:22:00,521 --> 00:22:02,729
Doaker, chodź ze mną na górę.
259
00:22:03,812 --> 00:22:07,562
Pomożesz mi obudzić Marethę,
trzeba się powoli szykować.
260
00:22:08,687 --> 00:22:09,521
Boy Willie.
261
00:22:10,979 --> 00:22:15,562
Sprzedajcie te arbuzy
i wynoście się z mojego domu.
262
00:22:20,229 --> 00:22:23,646
Jak spotkasz Suttera,
to powiedz mu, że jestem na dole.
263
00:22:36,854 --> 00:22:38,271
A jak znowu go zobaczy?
264
00:22:39,146 --> 00:22:41,354
Zwidy ma, żadnego ducha tam nie ma.
265
00:22:51,021 --> 00:22:52,437
Za szybka jesteś.
266
00:22:55,979 --> 00:22:57,271
Cześć, cukiereczku.
267
00:22:59,062 --> 00:23:00,271
Przytul no się.
268
00:23:01,271 --> 00:23:03,521
Uściskaj wujka, nie wstydź się.
269
00:23:05,021 --> 00:23:08,228
Popatrz no, Doaker. Ale ona wyrosła, nie?
270
00:23:08,229 --> 00:23:10,021
Rośnie jak na drożdżach.
271
00:23:11,479 --> 00:23:13,646
- Co u ciebie, cukiereczku?
- Dobrze.
272
00:23:14,396 --> 00:23:15,562
Pamiętasz mnie?
273
00:23:16,562 --> 00:23:18,854
Wujek Boy Willie z Południa.
274
00:23:20,729 --> 00:23:22,437
Podoba ci się tu na północy?
275
00:23:24,562 --> 00:23:27,436
To mój kolega Lymon. Handlujemy arbuzami.
276
00:23:27,437 --> 00:23:28,604
Co słychać?
277
00:23:29,104 --> 00:23:31,229
Wyglądasz zupełnie jak twoja mama.
278
00:23:31,854 --> 00:23:34,146
Pamiętam, jak biegałaś w pieluchach.
279
00:23:35,646 --> 00:23:40,062
Przyjedziesz do mnie na Południe?
Wujek będzie miał farmę.
280
00:23:40,562 --> 00:23:44,020
Farmę, jakiej świat nie widział.
281
00:23:44,021 --> 00:23:46,645
Przyjedź, a nauczę cię jeździć na mule.
282
00:23:46,646 --> 00:23:49,395
I nauczę cię, jak ukatrupić kurczaka.
283
00:23:49,396 --> 00:23:50,854
Mama już mnie nauczyła.
284
00:23:52,729 --> 00:23:53,771
Żadna filozofia.
285
00:23:54,896 --> 00:23:56,396
Bierzesz kuraka za szyję...
286
00:23:57,437 --> 00:23:58,270
i kręcisz!
287
00:23:58,271 --> 00:23:59,853
Chwytasz mocno,
288
00:23:59,854 --> 00:24:02,145
skręcasz mu kark,
289
00:24:02,146 --> 00:24:04,186
wrzucasz do gara i gotujesz.
290
00:24:04,187 --> 00:24:05,729
Palce lizać.
291
00:24:12,146 --> 00:24:17,854
Wujek Doaker mówił mi,
że mama uczy cię grać na pianinie.
292
00:24:21,479 --> 00:24:22,854
Chodź, coś mi zagrasz.
293
00:24:24,896 --> 00:24:25,729
Idź.
294
00:24:28,479 --> 00:24:29,646
I to rozumiem.
295
00:24:31,854 --> 00:24:34,187
Dostaniesz od wujka dziesięciocentówkę.
296
00:24:36,729 --> 00:24:37,937
Pokaż, co potrafisz.
297
00:24:38,854 --> 00:24:40,145
Nie wstydź się.
298
00:24:40,146 --> 00:24:42,021
Bo z dziesięciocentówki nici.
299
00:24:52,396 --> 00:24:53,229
Brawo.
300
00:24:54,812 --> 00:24:55,729
Nie śpiesz się.
301
00:25:02,021 --> 00:25:02,853
To tyle?
302
00:25:02,854 --> 00:25:04,229
Tak.
303
00:25:05,396 --> 00:25:06,604
Wujek coś ci pokaże.
304
00:25:08,437 --> 00:25:09,687
Nie, nie tak.
305
00:25:18,896 --> 00:25:19,729
Widzisz?
306
00:25:20,854 --> 00:25:22,146
Widzisz, co robię?
307
00:25:23,521 --> 00:25:25,187
To się nazywa boogie-woogie.
308
00:25:25,979 --> 00:25:27,854
Do tego można sobie pohulać.
309
00:25:28,521 --> 00:25:30,229
To dopiero brzmienie.
310
00:25:30,979 --> 00:25:34,061
Można tańczyć, co dusza zapragnie.
311
00:25:34,062 --> 00:25:35,979
Widzisz, jak to leci?
312
00:25:38,562 --> 00:25:39,646
Żadna filozofia.
313
00:25:42,771 --> 00:25:45,353
- Teraz ty.
- Muszę mieć nuty.
314
00:25:45,354 --> 00:25:47,521
A gdzie tam. Zrób tak.
315
00:25:48,229 --> 00:25:49,312
Maretha!
316
00:25:49,812 --> 00:25:52,521
Chodź się szykować,
żebyś się nie spóźniła.
317
00:25:53,312 --> 00:25:54,396
Muszę iść.
318
00:25:56,687 --> 00:26:00,770
Mama opowiadała ci o tym pianinie?
Wiesz, skąd te obrazki?
319
00:26:00,771 --> 00:26:04,061
Mówiła, że są na nim od nowości.
320
00:26:04,062 --> 00:26:06,979
Słyszałeś, Doaker?
Mieszkasz tu z nimi czy nie?
321
00:26:07,562 --> 00:26:08,811
Nie moja sprawa.
322
00:26:08,812 --> 00:26:11,104
Berniece ją wychowuje, nie ja.
323
00:26:13,479 --> 00:26:15,646
Niech mama opowie ci o pianinie.
324
00:26:21,062 --> 00:26:22,021
Czujesz?
325
00:26:23,937 --> 00:26:25,020
To twoja rodzina.
326
00:26:25,021 --> 00:26:26,187
Twoja krew.
327
00:26:26,729 --> 00:26:29,021
Zapytaj mamy, skąd te obrazki.
328
00:26:30,021 --> 00:26:31,936
Albo ja ci opowiem.
329
00:26:31,937 --> 00:26:33,354
Maretha!
330
00:26:33,937 --> 00:26:35,146
Muszę się szykować.
331
00:26:48,812 --> 00:26:49,854
Moja mała.
332
00:27:09,687 --> 00:27:11,686
- Charlie!
- Dzień dobry, pastorze.
333
00:27:11,687 --> 00:27:12,646
Dzień dobry.
334
00:27:13,271 --> 00:27:15,146
- Dobry, pani Rito.
- Dobry.
335
00:27:15,646 --> 00:27:17,604
- Wrócę po te jabłka.
- Zapraszam.
336
00:27:22,771 --> 00:27:24,436
- Do niedzieli.
- Tak.
337
00:27:24,437 --> 00:27:26,396
No dobrze. Tak jest.
338
00:27:37,562 --> 00:27:38,562
Pani Mabel!
339
00:27:39,812 --> 00:27:43,270
- Cześć, Avery. Zapraszam.
- Cześć, Doaker.
340
00:27:43,271 --> 00:27:45,354
- Berniece jest na górze.
- Dobrze.
341
00:27:51,896 --> 00:27:55,021
Boy Willie, a ty co tu robisz?
342
00:27:55,521 --> 00:27:56,521
Patrzcie państwo.
343
00:27:58,354 --> 00:28:02,021
No popatrz, mowę mu odjęło.
Mnie się tu nie spodziewał.
344
00:28:03,979 --> 00:28:06,270
To Lymon? Lymon Jackson.
345
00:28:06,271 --> 00:28:07,895
Tak, znacie się.
346
00:28:07,896 --> 00:28:09,354
Berniece zaraz zejdzie.
347
00:28:10,187 --> 00:28:12,186
Doaker mówił, że jesteś duchownym.
348
00:28:12,187 --> 00:28:14,687
Jak się do ciebie wracać? Pastorze?
349
00:28:15,187 --> 00:28:18,311
Od kiedy z ciebie takie panisko?
350
00:28:18,312 --> 00:28:22,145
Poszedł na pastora,
żeby wymigać się od roboty.
351
00:28:22,146 --> 00:28:26,436
Jak sadziłeś bawełnę u Willshawa,
to nie czułeś powołania.
352
00:28:26,437 --> 00:28:27,686
To pewnie wasz wóz.
353
00:28:27,687 --> 00:28:31,811
Zacząłem się zastanawiać,
co te arbuzy robią przed domem.
354
00:28:31,812 --> 00:28:34,645
Handlujemy arbuzami. To wóz Lymona.
355
00:28:34,646 --> 00:28:36,645
Podobno wybieracie się do banku.
356
00:28:36,646 --> 00:28:39,187
Tak, w pracy dali mi pół dnia wolnego.
357
00:28:39,687 --> 00:28:43,395
Idę na rozmowę,
żeby wziąć pożyczkę na kościół.
358
00:28:43,396 --> 00:28:46,561
Podobno duchowni nie pracują, a ty co?
359
00:28:46,562 --> 00:28:50,603
Avery ma dobrą robotę.
Pracuje w wieżowcu w centrum.
360
00:28:50,604 --> 00:28:53,979
Robię w Gulf Building, obsługuję windę.
361
00:28:55,521 --> 00:28:59,479
Mam nawet fundusz emerytalny.
A na święta dają nam indyka.
362
00:29:01,521 --> 00:29:03,479
Ile arbuzów chcesz?
363
00:29:05,021 --> 00:29:07,520
Myślałem, że mi jednego sprezentujesz.
364
00:29:07,521 --> 00:29:08,812
Jednego tak.
365
00:29:09,937 --> 00:29:12,771
Jak kupisz dwa. Za dolara.
366
00:29:13,896 --> 00:29:15,021
Jak ja to przejem?
367
00:29:17,354 --> 00:29:18,936
Po ile?
368
00:29:18,937 --> 00:29:21,604
Przecież dam ci arbuza za darmo.
369
00:29:23,521 --> 00:29:26,728
Bierz, ile chcesz. Tylko coś nam zostaw.
370
00:29:26,729 --> 00:29:28,062
Jeden mi wystarczy.
371
00:29:29,687 --> 00:29:33,187
Podobno przysłałeś tu kogoś,
żeby obejrzał pianino.
372
00:29:34,021 --> 00:29:37,270
Białego, co skupuje
instrumenty od czarnych.
373
00:29:37,271 --> 00:29:40,186
Tak, ale Berniece nie chce
sprzedać pianina.
374
00:29:40,187 --> 00:29:43,395
Opowiedziała mi jego historię
i wcale się nie dziwię.
375
00:29:43,396 --> 00:29:44,687
Jak się nazywał?
376
00:29:45,604 --> 00:29:48,854
Zapomniałem, dawno to było.
377
00:29:49,354 --> 00:29:52,186
Zostawił Berniece wizytówkę
z numerem telefonu,
378
00:29:52,187 --> 00:29:53,479
ale ją wyrzuciła.
379
00:29:55,937 --> 00:29:58,145
Maretha, przynieś mi z góry torebkę.
380
00:29:58,146 --> 00:30:01,229
I przetrzyj sobie czoło. No już, raz-raz.
381
00:30:04,271 --> 00:30:05,479
Jak się masz, Avery?
382
00:30:06,312 --> 00:30:08,853
Ale się wystroiłeś. Elegancko wyglądasz.
383
00:30:08,854 --> 00:30:12,436
Doaker, będę na Logan Street.
Kupić ci coś?
384
00:30:12,437 --> 00:30:15,311
Mogłabyś mi kupić golonkę.
385
00:30:15,312 --> 00:30:18,729
Jak będzie, to weź wędzoną.
A jak nie, to świeżą.
386
00:30:19,521 --> 00:30:21,103
Jedziemy tramwajem?
387
00:30:21,104 --> 00:30:24,020
Zaprowadzimy cię na świetlicę.
388
00:30:24,021 --> 00:30:27,228
Tylko się zachowuj,
i tak już są do ciebie uprzedzeni.
389
00:30:27,229 --> 00:30:28,561
- Chodź,
- Boy Willie.
390
00:30:28,562 --> 00:30:31,437
Mam nadzieję,
że idziecie sprzedawać arbuzy.
391
00:30:33,687 --> 00:30:35,396
Do zobaczenia, Boy Willie.
392
00:30:36,021 --> 00:30:37,104
Berniece.
393
00:30:38,312 --> 00:30:40,812
Jak się nazywał ten gość od Avery’ego?
394
00:30:41,312 --> 00:30:42,437
Ten od pianina.
395
00:30:44,687 --> 00:30:45,770
Wiedziałam.
396
00:30:45,771 --> 00:30:48,770
Od razu wiedziałam, że coś kombinujesz.
397
00:30:48,771 --> 00:30:51,187
Brat Suttera chce sprzedać mi ziemię.
398
00:30:52,646 --> 00:30:54,436
Czeka na moją odpowiedź.
399
00:30:54,437 --> 00:30:57,436
Dał mi dwa tygodnie. Mam oszczędności.
400
00:30:57,437 --> 00:31:00,729
Na arbuzach też trochę zarobię.
401
00:31:02,021 --> 00:31:04,812
- A jak sprzedamy pianino...
- Nic z tego.
402
00:31:05,604 --> 00:31:08,021
Jeśli po to tu przyjechałeś, to zapomnij.
403
00:31:08,646 --> 00:31:10,895
Do zobaczenia, Doaker.
404
00:31:10,896 --> 00:31:14,561
Boy Willie dużo mówi, mało robi.
Nie zwracaj na niego uwagi.
405
00:31:14,562 --> 00:31:19,146
Jeśli przyjechał sprzedać to pianino,
to niepotrzebnie się tu fatygował.
406
00:31:29,104 --> 00:31:31,729
Chodź, Lymon. Jedziemy sprzedać arbuzy.
407
00:31:45,479 --> 00:31:47,562
Chodź, nie ociągaj się.
408
00:31:49,687 --> 00:31:50,687
Uszanowanie, Al.
409
00:32:02,646 --> 00:32:03,521
Lymon.
410
00:32:05,396 --> 00:32:06,521
Nie zaskoczył.
411
00:32:08,729 --> 00:32:09,561
Żegnam.
412
00:32:09,562 --> 00:32:10,479
Ty cholero!
413
00:32:24,479 --> 00:32:25,853
Zaskoczył!
414
00:32:25,854 --> 00:32:28,604
BAR U CLYDE’A
415
00:32:40,937 --> 00:32:43,270
Duchy z „Żółtego psa” dopadły Suttera.
416
00:32:43,271 --> 00:32:46,520
Berniece mówi, że widziała jego ducha.
417
00:32:46,521 --> 00:32:47,437
Cześć, bracie.
418
00:32:49,771 --> 00:32:52,186
Gdybym zobaczył ducha Suttera,
419
00:32:52,187 --> 00:32:54,812
to wiałbym, gdzie pieprz rośnie.
420
00:32:55,604 --> 00:32:56,521
Wining Boy.
421
00:32:59,021 --> 00:33:02,771
Skąd wracasz? Pewnie byś się napił.
422
00:33:04,729 --> 00:33:06,229
Cleotha zmarła.
423
00:33:06,896 --> 00:33:09,686
Słyszałem, gdy byłem
w rodzinnych stronach.
424
00:33:09,687 --> 00:33:11,521
Przykra sprawa.
425
00:33:12,312 --> 00:33:15,979
Napisała do mnie jej koleżanka.
Nie wiedziałem, że była chora.
426
00:33:16,479 --> 00:33:19,354
Zanim się dowiedziałem,
już ją do ziemi wkładali.
427
00:33:19,979 --> 00:33:22,646
Cleotha to była poczciwa kobita.
428
00:33:23,271 --> 00:33:26,936
Jedyna w swoim rodzaju.
Bogu dziękuję, że mi ją zesłał.
429
00:33:26,937 --> 00:33:30,353
Czasem w nocy
rozmyślam o życiu i myślę sobie:
430
00:33:30,354 --> 00:33:32,229
„Przynajmniej miałem Cleothę”.
431
00:33:33,104 --> 00:33:38,187
Gdy myślałem, że już nic mnie nie czeka,
to dziękowałem za nią Bogu.
432
00:33:40,062 --> 00:33:44,104
Nieważne, co los mi zgotuje,
433
00:33:45,312 --> 00:33:47,437
przynajmniej miałem dobrą kobietę.
434
00:33:51,854 --> 00:33:54,354
I ta myśl trzymała mnie do rana.
435
00:33:57,104 --> 00:33:59,479
- Dureń z ciebie.
- A niech mnie.
436
00:34:00,937 --> 00:34:03,311
No popatrz. O wilku mowa.
437
00:34:03,312 --> 00:34:07,811
Podobno wyjechałeś stąd z worem pieniędzy.
Wszystko już przepuściłeś?
438
00:34:07,812 --> 00:34:10,687
Co ty bredzisz?
Mam kieszenie pełne pieniędzy.
439
00:34:14,021 --> 00:34:17,186
Berniece poprosiła cię o 3 dolary,
a ty się ulotniłeś.
440
00:34:17,187 --> 00:34:19,853
Bo Berniece za bardzo się tu rządzi.
441
00:34:19,854 --> 00:34:21,728
Nie poszło o pieniądze.
442
00:34:21,729 --> 00:34:24,603
Wining Boy, skąd cię tu przywiało?
443
00:34:24,604 --> 00:34:26,353
Byłem w Kansas City.
444
00:34:26,354 --> 00:34:28,603
Pamiętasz Lymona Jacksona?
445
00:34:28,604 --> 00:34:31,104
Pewnie, znałem jego tatkę.
446
00:34:32,354 --> 00:34:34,311
Jak się tyle dorobiłeś?
447
00:34:34,312 --> 00:34:36,936
Podobno wyjechałeś stąd z worem pieniędzy.
448
00:34:36,937 --> 00:34:40,396
- Podzieliłbyś się.
- A masz pożyczyć pięć dolarów?
449
00:34:41,687 --> 00:34:43,145
Słyszałeś o Sutterze?
450
00:34:43,146 --> 00:34:46,478
Trzy tygodnie temu
dopadły go duchy z „Żółtego psa”.
451
00:34:46,479 --> 00:34:50,353
Berniece widziała nawet jego ducha.
Urzęduje na górze.
452
00:34:50,354 --> 00:34:54,353
Sutter! Wining Boy przyjechał.
Chodź, to się napijemy.
453
00:34:54,354 --> 00:34:56,978
Ilu chłopów dopadły już te duchy?
454
00:34:56,979 --> 00:35:00,687
Będzie dziewięciu albo i dwunastu.
Cholera wie.
455
00:35:01,979 --> 00:35:05,061
Berniece nie wierzy, że to sprawka duchów.
456
00:35:05,062 --> 00:35:07,103
I nie musi.
457
00:35:07,104 --> 00:35:10,603
Zapytaj białych z hrabstwa Sunflower,
czy w to wierzą.
458
00:35:10,604 --> 00:35:13,145
Suttera przy okazji też.
459
00:35:13,146 --> 00:35:16,937
- Berniece może sobie nie wierzyć.
- Ona w nic nie wierzy.
460
00:35:17,479 --> 00:35:18,978
Tak jej się tylko wydaje.
461
00:35:18,979 --> 00:35:20,312
Daj biedaczce spokój.
462
00:35:23,521 --> 00:35:26,312
Doaker, polej mi.
Wining Boy już ma szklaneczkę.
463
00:35:32,812 --> 00:35:34,728
Coś ty robił w Kansas City?
464
00:35:34,729 --> 00:35:36,061
Czego tam szukałeś?
465
00:35:36,062 --> 00:35:40,728
Słyszałem, że kobitki w Kansas City
są niczego sobie.
466
00:35:40,729 --> 00:35:43,186
Chętnie sam bym się przekonał.
467
00:35:43,187 --> 00:35:45,812
Tamtejsze kobiety
są jedyne w swoim rodzaju.
468
00:35:46,604 --> 00:35:49,645
Jak już musisz żłopać moją whiskey,
469
00:35:49,646 --> 00:35:51,228
to połóż dolara na stole.
470
00:35:51,229 --> 00:35:53,103
Tak dbasz o gości?
471
00:35:53,104 --> 00:35:55,354
Za gościnność się nie płaci.
472
00:35:56,021 --> 00:35:59,853
Podobno wylądowaliście z Lymonem
w więzieniu Parchman.
473
00:35:59,854 --> 00:36:01,561
Moje rewiry.
474
00:36:01,562 --> 00:36:07,146
Woziliśmy drewno dla Jima Millera.
Zostawiliśmy sobie trochę na handel.
475
00:36:08,146 --> 00:36:09,604
Wtedy zabili Crawleya.
476
00:36:13,354 --> 00:36:15,354
Wpadliśmy w zasadzkę.
477
00:36:16,687 --> 00:36:20,436
Ja i Boy Willie uciekliśmy,
ale szeryf nas dopadł.
478
00:36:20,437 --> 00:36:22,436
Mówił, że ukradliśmy drewno.
479
00:36:22,437 --> 00:36:24,020
Dostałem kulkę w brzuch.
480
00:36:24,021 --> 00:36:28,853
Lymon jest teraz ścigany.
Aresztowali go za miganie się od roboty.
481
00:36:28,854 --> 00:36:31,270
Dostałem 100 dolarów kary.
482
00:36:31,271 --> 00:36:33,770
Pan Stovall zapłacił te 100 dolarów,
483
00:36:33,771 --> 00:36:37,811
a sędzia kazał mi
to u Stovalla odpracować.
484
00:36:37,812 --> 00:36:41,229
Stovall spuścił z niego oko,
a Lymona już nie było.
485
00:36:42,229 --> 00:36:45,228
Mówiłem, ja tu zostaję. Już tam nie wrócę.
486
00:36:45,229 --> 00:36:48,229
Przecież cię nie zmuszę. Rób, co chcesz.
487
00:36:48,979 --> 00:36:51,853
Ja z tobą pojadę. I tak się tam wybieram.
488
00:36:51,854 --> 00:36:54,311
Jedziesz pociągiem? Bo ja tak.
489
00:36:54,312 --> 00:36:56,146
Tutaj lepiej nas traktują.
490
00:36:56,896 --> 00:37:01,270
Ja się tego nie boję.
Traktują cię tak, jak sobie pozwolisz.
491
00:37:01,271 --> 00:37:03,770
Źle mnie potraktują, to się odwdzięczę.
492
00:37:03,771 --> 00:37:06,145
Nic mnie nie różni od białego.
493
00:37:06,146 --> 00:37:10,103
Właśnie dlatego
znowu wylądujesz w Parchmanie.
494
00:37:10,104 --> 00:37:11,978
Ani mi się śni.
495
00:37:11,979 --> 00:37:14,145
Prędzej ty tam wrócisz.
496
00:37:14,146 --> 00:37:16,228
Człowiek haruje tam jak wół.
497
00:37:16,229 --> 00:37:19,145
Trzeba chwasty rwać i drzewa rąbać.
498
00:37:19,146 --> 00:37:20,436
Nie lubię tego.
499
00:37:20,437 --> 00:37:23,478
Ta robota nie jest od tego, żeby ją lubić.
500
00:37:23,479 --> 00:37:26,395
Swoją robotę lubi tylko ten, co wodę nosi.
501
00:37:26,396 --> 00:37:30,311
A jak mu się nie podoba,
to niech wiadro z rąk wypuści.
502
00:37:30,312 --> 00:37:32,062
Tak powiedzieli Lymonowi.
503
00:37:33,187 --> 00:37:34,603
Kazali mu wodę nosić
504
00:37:34,604 --> 00:37:37,103
i wszyscy się wściekli, bo się ociągał.
505
00:37:37,104 --> 00:37:38,479
Ciężka ta woda była.
506
00:37:40,271 --> 00:37:44,104
Kazali mu śpiewać. Jak to leciało?
507
00:37:44,687 --> 00:37:49,271
O moja Berto
508
00:37:50,229 --> 00:37:54,062
O mała ma
509
00:37:54,562 --> 00:37:58,646
O moja Berto
510
00:37:59,396 --> 00:38:03,104
O mała ma
511
00:38:03,854 --> 00:38:07,395
Śmiało, za mąż wyjdź
512
00:38:07,396 --> 00:38:09,937
Na mnie nie czekaj
513
00:38:10,479 --> 00:38:13,270
Śmiało, za mąż wyjdź
514
00:38:13,271 --> 00:38:16,521
Na mnie nie czekaj
515
00:38:17,104 --> 00:38:22,354
Mogę nie chcieć cię
Gdy wolny będę
516
00:38:23,062 --> 00:38:28,436
Mogę nie chcieć cię
Gdy wolny będę
517
00:38:28,437 --> 00:38:30,896
Doaker, śpiewaj. Znasz tekst.
518
00:38:31,812 --> 00:38:34,521
O mała ma
519
00:38:35,021 --> 00:38:37,687
O moja Berto
520
00:38:38,187 --> 00:38:40,937
O mała ma
521
00:38:41,437 --> 00:38:53,229
W górę je unieście
Niech lecą w dół
522
00:38:53,729 --> 00:39:05,271
Nie ma znaczenia
Czy noc, czy dzień
523
00:39:05,979 --> 00:39:10,854
Berta w Medirian siedzi
Lekko w życiu ma
524
00:39:11,937 --> 00:39:22,354
Berta w Medirian siedzi
Lekko w życiu ma
525
00:39:23,062 --> 00:39:28,770
A ja w Parchmanie tkwię
Haruj ciężko lub won
526
00:39:28,771 --> 00:39:31,562
O Alberto
527
00:39:32,146 --> 00:39:34,646
O mała ma
528
00:39:35,146 --> 00:39:37,687
O moja Berto
529
00:39:38,271 --> 00:39:41,062
O mała ma
530
00:39:41,729 --> 00:39:47,021
Jak za mąż masz iść
Za kolejarza wyjdź
531
00:39:47,771 --> 00:39:52,729
Jak za mąż masz iść
Za kolejarza wyjdź
532
00:39:53,271 --> 00:39:58,062
Jak za mąż masz iść
Za kolejarza wyjdź
533
00:39:58,562 --> 00:40:00,645
A co niedziela dolara
534
00:40:00,646 --> 00:40:06,521
Do ręki weź
535
00:40:07,021 --> 00:40:09,479
Do ręki weź
536
00:40:10,187 --> 00:40:12,228
A co niedziela dolara
537
00:40:12,229 --> 00:40:15,229
Do ręki weź
538
00:40:15,729 --> 00:40:18,312
O moja Berto
539
00:40:18,979 --> 00:40:20,979
O mała ma
540
00:40:21,854 --> 00:40:24,271
O moja Berto
541
00:40:25,146 --> 00:40:28,562
O mała ma
542
00:40:40,937 --> 00:40:42,396
Ulubiona część Doakera.
543
00:40:44,021 --> 00:40:45,729
Ta o kolei.
544
00:40:49,062 --> 00:40:53,604
Doaker ma głos jak Tangleye.
Ale tobie słoń na ucho nadepnął.
545
00:40:58,354 --> 00:41:01,687
Doaker, w Parchmanie nadal o tobie gadają.
546
00:41:03,812 --> 00:41:06,479
Pytali mnie:
„Tyś jest siostrzeniec Doakera?”.
547
00:41:08,896 --> 00:41:10,062
Mówię: „Ano.
548
00:41:11,312 --> 00:41:12,604
Jesteśmy rodziną”.
549
00:41:19,604 --> 00:41:22,979
Tylko im powiedziałem,
to od razu lepiej mnie traktowali.
550
00:41:27,104 --> 00:41:29,937
Oby nie było mi dane ich już spotkać.
551
00:41:39,604 --> 00:41:40,771
I mnie też.
552
00:41:55,562 --> 00:41:56,562
Wining Boy.
553
00:41:57,896 --> 00:41:58,771
Zagraj coś.
554
00:41:59,479 --> 00:42:01,104
Pianistą jesteś.
555
00:42:01,896 --> 00:42:04,853
Zagraj nam coś.
Lymon chętnie cię posłucha.
556
00:42:04,854 --> 00:42:06,271
Skończyłem z tym.
557
00:42:07,604 --> 00:42:10,729
Najlepsze, co w życiu zrobiłem.
558
00:42:11,979 --> 00:42:14,936
Pianino było mi jak kamień u szyi.
559
00:42:14,937 --> 00:42:16,437
Nikomu tego nie życzę.
560
00:42:18,187 --> 00:42:21,521
Wam się wydaje,
że żywot muzyka to sama przyjemność.
561
00:42:22,812 --> 00:42:27,561
A to tylko ciężar.
Stanąłem przez to w miejscu.
562
00:42:27,562 --> 00:42:31,312
Świat się kręci,
a ja tylko gram na pianinie.
563
00:42:32,937 --> 00:42:36,229
Pierwsze trzy, cztery lata
to była czysta zabawa.
564
00:42:37,271 --> 00:42:39,520
Whiskey się leje,
565
00:42:39,521 --> 00:42:42,395
kobiet masz na pęczki.
566
00:42:42,396 --> 00:42:46,396
Granie na pianinie nigdy ci nie brzydnie.
567
00:42:48,812 --> 00:42:50,562
Ale nic nie trwa wiecznie.
568
00:42:52,021 --> 00:42:55,520
Budzisz się pewnego dnia,
whiskey ci obrzydła,
569
00:42:55,521 --> 00:43:00,437
kobiety ci obrzydły,
a pianino obrzydło ci najbardziej.
570
00:43:02,687 --> 00:43:03,896
Ale masz tylko to.
571
00:43:04,937 --> 00:43:06,187
Tylko to potrafisz.
572
00:43:07,021 --> 00:43:09,187
Umiesz tylko grać na pianinie.
573
00:43:10,854 --> 00:43:11,937
Kim jestem?
574
00:43:13,437 --> 00:43:15,562
Sobą czy pianistą?
575
00:43:19,229 --> 00:43:24,229
Powinienem zastrzelić tego pianistę,
bo to przez niego te wszystkie problemy.
576
00:43:28,062 --> 00:43:30,437
Co zrobisz, jak skończysz tam, gdzie ja?
577
00:43:34,271 --> 00:43:35,896
Jakbym umiał grać...
578
00:43:37,979 --> 00:43:38,854
tobym grał.
579
00:43:41,604 --> 00:43:43,604
Ładne to pianino.
580
00:43:45,229 --> 00:43:47,270
Ja bym je sprzedał.
581
00:43:47,271 --> 00:43:49,312
Chyba że umiałbym na nim grać.
582
00:43:50,354 --> 00:43:51,978
Można na nim ładnie zarobić.
583
00:43:51,979 --> 00:43:53,853
Coś ci powiem.
584
00:43:53,854 --> 00:43:55,395
Lymon tego nie wie,
585
00:43:55,396 --> 00:43:56,895
ale zaraz mu wyjaśnię,
586
00:43:56,896 --> 00:44:00,603
dlaczego uważamy,
że Berniece pianina nie sprzeda.
587
00:44:00,604 --> 00:44:03,811
Ona nie musi nic sprzedawać. Ja to zrobię.
588
00:44:03,812 --> 00:44:06,645
Mam do niego takie samo prawo.
589
00:44:06,646 --> 00:44:08,771
Mówię do niego.
590
00:44:09,979 --> 00:44:11,896
Pozwól mi mówić.
591
00:44:22,187 --> 00:44:24,686
By zrozumieć naszą perspektywę
592
00:44:24,687 --> 00:44:29,186
i by zrozumieć losy tego pianina,
trzeba cofnąć się do czasów niewolnictwa.
593
00:44:29,187 --> 00:44:33,186
Nasza rodzina należała
do niejakiego Roberta Suttera.
594
00:44:33,187 --> 00:44:35,686
Dziadka zmarłego Suttera.
595
00:44:35,687 --> 00:44:38,895
A pianino należało do Joela Nolandera.
596
00:44:38,896 --> 00:44:41,562
Z Nolanderów z Georgii.
597
00:44:42,062 --> 00:44:45,895
Zbliżała się rocznica ślubu Suttera,
szukał prezentu dla żony,
598
00:44:45,896 --> 00:44:48,395
pani Ophelii, tak jej było.
599
00:44:48,396 --> 00:44:50,853
Chciał jej coś sprezentować.
600
00:44:50,854 --> 00:44:53,937
Problem w tym, że nie miał pieniędzy.
601
00:44:54,521 --> 00:44:57,479
Ale miał murzynów.
602
00:44:59,646 --> 00:45:01,520
Zapytał więc pana Nolandera,
603
00:45:01,521 --> 00:45:05,687
czy oddałby mu pianino za kilku murzynów.
604
00:45:06,187 --> 00:45:09,561
Zaoferował mu półtora murzyna.
605
00:45:09,562 --> 00:45:10,978
To jego słowa.
606
00:45:10,979 --> 00:45:14,521
Jednego dorosłego i jednego małego.
607
00:45:15,146 --> 00:45:19,812
Pan Nolander się zgodził,
ale sam chciał ich sobie wybrać.
608
00:45:30,479 --> 00:45:33,729
Sutter ustawił swoich murzynów w rzędzie...
609
00:45:36,271 --> 00:45:39,521
pan Nolander ich sobie obejrzał...
610
00:45:46,687 --> 00:45:50,104
i ze wszystkich wybrał sobie moją babcię.
611
00:45:51,354 --> 00:45:53,395
Imienniczkę Berniece.
612
00:45:53,396 --> 00:45:56,436
- Idziesz ze mną. Syn też.
- Nie!
613
00:45:56,437 --> 00:45:57,770
- Chodź!
- Nie!
614
00:45:57,771 --> 00:46:01,479
Wziął też mojego ojca,
miał wtedy ledwo dziewięć lat.
615
00:46:02,062 --> 00:46:03,436
Transakcja się udała,
616
00:46:03,437 --> 00:46:06,645
a pani Ophelia
była tak zadowolona z pianina,
617
00:46:06,646 --> 00:46:10,561
że nic innego nie robiła,
tylko na nim grała.
618
00:46:10,562 --> 00:46:15,353
Budziła się rano,
ubierała się i siadała do pianina.
619
00:46:15,354 --> 00:46:18,354
No dobrze. Minęło trochę czasu.
620
00:46:19,146 --> 00:46:24,811
Pani Ophelia zatęskniła za moją babcią.
Za jej gotowaniem, sprzątaniem, rozmowami.
621
00:46:24,812 --> 00:46:27,895
Za moim ojcem też,
bo biegał jej na posyłki.
622
00:46:27,896 --> 00:46:34,686
Zapytała, czy może oddać pianino
i odzyskać swoich murzynów.
623
00:46:34,687 --> 00:46:38,186
Pan Nolander odmówił. Umowa to umowa.
624
00:46:38,187 --> 00:46:41,686
Pokłócili się z Sutterem jak nigdy.
625
00:46:41,687 --> 00:46:45,270
A pani Ophelia tak się pochorowała,
że z łóżka nie wstawała.
626
00:46:45,271 --> 00:46:48,354
Wtedy Sutter
wezwał do domu naszego dziadka.
627
00:46:48,854 --> 00:46:51,103
Dziadek nazywał się Boy Willie.
628
00:46:51,104 --> 00:46:53,603
Jak ten tutaj. Po nim go nazwali.
629
00:46:53,604 --> 00:46:57,311
Ale na dziadka wołali Willie Boy.
630
00:46:57,312 --> 00:46:59,687
Dziadek był stolarzem.
631
00:47:02,979 --> 00:47:05,979
Wszystko potrafił z drewna wyczarować.
632
00:47:07,646 --> 00:47:11,020
Biali z okolicy zlecali mu różne rzeczy,
633
00:47:11,021 --> 00:47:13,437
a pan Sutter ładnie na tym zarabiał.
634
00:47:15,812 --> 00:47:18,228
Bo wszystko, co wyszło spod ręki dziadka,
635
00:47:18,229 --> 00:47:21,187
należało do Suttera,
bo dziadek należał do niego.
636
00:47:21,687 --> 00:47:25,811
Nolander chciał dziadka kupić,
żeby rodzina była razem,
637
00:47:25,812 --> 00:47:27,186
ale Sutter odmówił.
638
00:47:27,187 --> 00:47:30,895
Powiedział Nolanderowi,
że za żadne pieniądze go nie sprzeda.
639
00:47:30,896 --> 00:47:32,645
Dobrze mówię?
640
00:47:32,646 --> 00:47:33,979
A jak.
641
00:47:34,896 --> 00:47:36,853
Sutter zawołał dziadka do domu
642
00:47:36,854 --> 00:47:41,895
i kazał mu wyrzeźbić na pianinie
podobiznę mojej babci i ojca
643
00:47:41,896 --> 00:47:42,978
dla pani Ophelii.
644
00:47:42,979 --> 00:47:44,312
A dziadek zrobił to.
645
00:47:46,187 --> 00:47:47,062
Widzisz?
646
00:47:48,187 --> 00:47:49,478
To moja babka.
647
00:47:49,479 --> 00:47:50,687
Berniece.
648
00:47:51,812 --> 00:47:53,771
Kropka w kropkę.
649
00:47:54,354 --> 00:47:57,270
Dodał też mojego ojca z lat dzieciństwa,
650
00:47:57,271 --> 00:47:58,811
bo takiego go pamiętał.
651
00:47:58,812 --> 00:48:01,146
Stworzył to wszystko z pamięci.
652
00:48:01,729 --> 00:48:04,604
Rzecz w tym, że na tym nie poprzestał.
653
00:48:05,187 --> 00:48:08,937
Wyrzeźbił jeszcze całą resztę.
654
00:48:09,521 --> 00:48:14,978
Dodał swoją mamę, Esther,
i swojego ojca, Boya Charlesa.
655
00:48:14,979 --> 00:48:18,728
A to wyrzeźbił na pamiątkę
ślubu z babcią Berniece.
656
00:48:18,729 --> 00:48:21,104
Skok przez miotłę.
657
00:48:22,354 --> 00:48:25,686
Z boku wyrzeźbił dzieje naszej rodziny.
658
00:48:25,687 --> 00:48:29,312
Gdy Sutter zobaczył pianino w tym stanie,
659
00:48:30,021 --> 00:48:31,645
wściekł się nie na żarty.
660
00:48:31,646 --> 00:48:33,478
Nie o to prosił.
661
00:48:33,479 --> 00:48:36,228
Ale nie mógł już nic na to poradzić.
662
00:48:36,229 --> 00:48:39,728
Gdy pani Ophelia to zobaczyła,
cała się ucieszyła.
663
00:48:39,729 --> 00:48:43,645
Teraz miała i pianino, i swoich murzynów.
664
00:48:43,646 --> 00:48:45,395
Wróciła do grania.
665
00:48:45,396 --> 00:48:48,936
I grała tak aż po grób. No dobrze.
666
00:48:48,937 --> 00:48:51,270
Nasz brat, Boy Charles,
667
00:48:51,271 --> 00:48:54,979
ojciec Berniece i Boya Williego,
668
00:48:55,729 --> 00:48:57,646
był najstarszy z naszej trójki.
669
00:48:58,396 --> 00:49:01,312
Gdyby jeszcze żył, miałby 57 lat.
670
00:49:02,021 --> 00:49:05,104
Zmarł w 1911 roku w wieku 31 lat.
671
00:49:06,562 --> 00:49:10,770
Boy Charles bez przerwy
ględził o tym pianinie.
672
00:49:10,771 --> 00:49:12,396
O niczym innym nie myślał.
673
00:49:12,896 --> 00:49:16,687
Mieliśmy dwa, trzy miesiące spokoju,
a potem wracał do tematu.
674
00:49:17,479 --> 00:49:20,979
Chciał zabrać pianino z domu Suttera.
675
00:49:21,646 --> 00:49:26,021
Twierdził, że to historia
całej naszej rodziny.
676
00:49:26,521 --> 00:49:28,395
Póki Sutter ma pianino,
677
00:49:28,396 --> 00:49:29,686
to ma i nas.
678
00:49:29,687 --> 00:49:31,562
I nadal jesteśmy w niewoli.
679
00:49:32,646 --> 00:49:36,437
Próbowaliśmy wybić mu to z głowy,
ale nic z tego nie przyszło.
680
00:49:37,062 --> 00:49:40,062
Ledwo się uspokoił,
a znowu zaczynał o tym ględzić.
681
00:49:41,604 --> 00:49:43,853
Wiedzieliśmy, że nie popuści,
682
00:49:43,854 --> 00:49:46,686
więc 4 lipca 1911 roku,
683
00:49:46,687 --> 00:49:50,062
gdy Sutter bawił się na dorocznym pikniku...
684
00:49:53,896 --> 00:49:56,354
wszyscy poszliśmy do jego domu
685
00:49:57,271 --> 00:50:01,187
i wynieśliśmy to oto pianino.
686
00:50:05,771 --> 00:50:08,521
Boy Willie miał wtedy góra sześć lat.
687
00:50:11,021 --> 00:50:12,686
Jego tatko postanowił,
688
00:50:12,687 --> 00:50:15,811
że poczeka sobie, aż Sutter wróci do domu.
689
00:50:15,812 --> 00:50:18,354
Jak gdyby nigdy nic.
690
00:50:19,271 --> 00:50:22,729
Nie wiem, co się stało,
gdy Sutter wrócił do domu,
691
00:50:24,104 --> 00:50:28,229
ale niedługo potem
ktoś podpalił dom Boya Charlesa.
692
00:50:29,062 --> 00:50:32,020
Nie było go tam. Wiedział, co się kroi.
693
00:50:32,021 --> 00:50:36,021
Pobiegł na pociąg o 3.57,
tak zwanego „Żółtego psa”.
694
00:50:37,146 --> 00:50:40,062
Skąd mógł wiedzieć, że zatrzymają pociąg?
695
00:50:41,021 --> 00:50:42,312
Zatrzymali pociąg,
696
00:50:43,437 --> 00:50:48,104
a w jednym wagonie znaleźli
Boya Charlesa i trzech włóczęgów.
697
00:50:53,271 --> 00:50:56,479
Musieli się nieźle wściec
przez to pianino,
698
00:50:57,146 --> 00:50:59,437
bo podpalili cały wagon.
699
00:51:00,312 --> 00:51:01,937
Wszystkich zabili.
700
00:51:04,437 --> 00:51:06,104
Nikt nie wie, kto to zrobił.
701
00:51:07,271 --> 00:51:10,145
Jedni mówią, że Sutter,
bo poszło o jego pianino.
702
00:51:10,146 --> 00:51:12,228
Inni gadają, że szeryf Carter.
703
00:51:12,229 --> 00:51:15,103
A jeszcze inni,
że Ed Saunders lub Robert Smith,
704
00:51:15,104 --> 00:51:18,521
ale nikt nie wie na pewno.
705
00:51:22,271 --> 00:51:24,978
Jakieś dwa miesiące później
706
00:51:24,979 --> 00:51:27,603
Ed Saunders wpadł do swojej studni.
707
00:51:27,604 --> 00:51:31,771
Wziął i wpadł do środka. Tak po prostu.
708
00:51:32,812 --> 00:51:37,146
Ludzie mówili, że wepchnęli go tam ci,
którzy spłonęli żywcem w wagonie.
709
00:51:37,646 --> 00:51:41,520
Zaczęli ich nazywać
duchami z „Żółtego psa”.
710
00:51:41,521 --> 00:51:43,437
I tak wszystko się zaczęło.
711
00:51:44,271 --> 00:51:47,562
I właśnie dlatego ja i Wining Boy uważamy,
712
00:51:48,229 --> 00:51:52,396
że Berniece pianina nie sprzeda.
713
00:51:53,396 --> 00:51:55,854
Bo jej tatko stracił dla niego życie.
714
00:51:58,104 --> 00:51:59,604
To już przeszłość.
715
00:52:03,229 --> 00:52:04,437
Gdyby mój tatko
716
00:52:05,687 --> 00:52:08,104
mógł zamienić to pianino
717
00:52:09,521 --> 00:52:11,021
na własny kawałek ziemi,
718
00:52:12,437 --> 00:52:13,979
to dawno by się go pozbył.
719
00:52:15,229 --> 00:52:17,896
Całe życie robił dla kogoś.
720
00:52:20,271 --> 00:52:21,396
Ja tak nie chcę.
721
00:52:23,437 --> 00:52:27,395
On nie miał wyjścia.
Nie miał własnego kapitału.
722
00:52:27,396 --> 00:52:29,479
Jego ojciec nie miał mu co dać.
723
00:52:30,562 --> 00:52:32,604
A mnie ojciec coś dał.
724
00:52:33,854 --> 00:52:34,896
To oto pianino.
725
00:52:35,521 --> 00:52:36,978
Zginął, żebym je miał.
726
00:52:36,979 --> 00:52:40,395
Nie pozwolę mu tu gnić,
chcę mieć z niego pożytek.
727
00:52:40,396 --> 00:52:44,478
Jak Berniece tego nie rozumie,
to sprzedam swoją połowę.
728
00:52:44,479 --> 00:52:46,145
Wiecie, że mam rację.
729
00:52:46,146 --> 00:52:49,521
Nikt nie mówi, kto ma rację, a kto nie.
730
00:52:50,104 --> 00:52:51,979
Opowiadam tylko o pianinie.
731
00:52:52,896 --> 00:52:58,396
Tłumaczę, dlaczego uważamy,
że Berniece pianina nie sprzeda.
732
00:52:59,646 --> 00:53:01,271
Teraz już rozumiem.
733
00:53:02,521 --> 00:53:05,812
Mówiłem Boyowi Williemu,
że powinien tu ze mną zostać.
734
00:53:07,354 --> 00:53:08,354
Ty możesz zostać.
735
00:53:09,396 --> 00:53:10,562
Ja wracam.
736
00:53:13,104 --> 00:53:14,646
Taki mam plan na życie.
737
00:53:15,979 --> 00:53:18,521
Mam się nowego fachu uczyć od zera?
738
00:53:19,354 --> 00:53:21,146
Na uprawie ziemi już się znam.
739
00:53:22,187 --> 00:53:23,062
Zostań.
740
00:53:24,896 --> 00:53:27,229
I znajdź swoją własną drogę.
741
00:53:29,021 --> 00:53:31,396
Ja będę żył tak, jak chcę.
742
00:53:37,021 --> 00:53:38,312
Wiesz, co to?
743
00:53:39,687 --> 00:53:40,521
Nie.
744
00:53:42,521 --> 00:53:43,728
A jak myślisz?
745
00:53:43,729 --> 00:53:44,646
Ziemia.
746
00:53:45,937 --> 00:53:47,062
Nie, synu.
747
00:53:48,021 --> 00:53:49,146
To nie ziemia.
748
00:53:49,729 --> 00:53:51,062
To rola.
749
00:53:53,562 --> 00:53:55,896
- Wiesz, czym się różnią?
- Nie.
750
00:53:57,896 --> 00:53:58,937
Widzisz, ziemia...
751
00:54:00,229 --> 00:54:03,062
Ziemię może porwać wiatr.
752
00:54:04,104 --> 00:54:04,937
Ale rola...
753
00:54:07,271 --> 00:54:08,771
rola jest na zawsze.
754
00:54:15,562 --> 00:54:17,229
Rozgnieć ją w rękach.
755
00:54:22,437 --> 00:54:23,437
Czujesz to?
756
00:54:24,604 --> 00:54:25,562
Przyjemnie, co?
757
00:54:44,729 --> 00:54:50,646
Jedno ze stworzeń szło w moją stronę.
Powoli, acz z rozmysłem.
758
00:54:51,229 --> 00:54:53,396
Moi towarzysze uciekli przerażeni.
759
00:54:53,896 --> 00:54:55,437
No już, na górę.
760
00:54:56,979 --> 00:54:59,145
- ...na wysokim drzewie.
- A to kto?
761
00:54:59,146 --> 00:55:02,311
O Panie. Kogo moje oczy widzą, Wining Boy?
762
00:55:02,312 --> 00:55:03,562
Cześć, Berniece.
763
00:55:04,562 --> 00:55:06,395
Ukartowaliście to.
764
00:55:06,396 --> 00:55:08,895
Umówiłeś się z Boyem Williem.
765
00:55:08,896 --> 00:55:11,478
Nie wiedziałem, że go tu zastanę.
766
00:55:11,479 --> 00:55:14,686
Wpadłem do was po drodze do domu.
767
00:55:14,687 --> 00:55:19,061
Mówiłem mu, że myśleliśmy,
że już go tu nie zobaczymy.
768
00:55:19,062 --> 00:55:20,646
Uściskaj wujka.
769
00:55:21,437 --> 00:55:24,895
Boy Willie, a gdzie wasz wóz?
Mieliście handlować arbuzami.
770
00:55:24,896 --> 00:55:27,687
Wszystko poszło. Razem z wozem.
771
00:55:28,437 --> 00:55:31,436
To już mnie nie interesuje.
Miałeś wracać do siebie.
772
00:55:31,437 --> 00:55:32,978
Droczę się, kobieto.
773
00:55:32,979 --> 00:55:34,561
Już nie wolno?
774
00:55:34,562 --> 00:55:36,228
Kiedy przyjechałeś?
775
00:55:36,229 --> 00:55:38,729
Niedawno, załapałem pociąg z Kansas City.
776
00:55:39,271 --> 00:55:42,146
Pójdę się przebrać i coś ci upichcę.
777
00:55:42,771 --> 00:55:44,061
I to mi się podoba.
778
00:55:44,062 --> 00:55:46,979
Maretha, leć się przebrać,
zanim się upaprzesz.
779
00:55:47,521 --> 00:55:50,145
Maretha rośnie jak na drożdżach.
Nie, Doaker?
780
00:55:50,146 --> 00:55:54,396
Piękna jak z obrazka.
Po Crawleyu bym się nie spodziewał.
781
00:55:55,479 --> 00:55:58,396
Lymon, podejdź z drugiej strony.
782
00:55:58,896 --> 00:56:00,103
Chcę coś sprawdzić.
783
00:56:00,104 --> 00:56:03,562
- Boy Willie, co ty wyprawiasz?
- Chcę zobaczyć, ile waży.
784
00:56:05,229 --> 00:56:06,395
Stań tam.
785
00:56:06,396 --> 00:56:10,020
Zostaw to pianino w spokoju.
I tak go nie sprzedasz.
786
00:56:10,021 --> 00:56:12,103
Sprzedam, jak pozbędę się arbuzów.
787
00:56:12,104 --> 00:56:15,395
- Nie podoba mi się to.
- To pianino mojego ojca.
788
00:56:15,396 --> 00:56:17,979
Sam pianina nie ratował. Pomogliśmy mu.
789
00:56:19,187 --> 00:56:20,479
Ale umarł sam.
790
00:56:21,521 --> 00:56:23,062
Gdzieście wtedy byli?
791
00:56:24,437 --> 00:56:25,936
Nic ci do tego.
792
00:56:25,937 --> 00:56:27,936
To pianino jest moje i Berniece.
793
00:56:27,937 --> 00:56:31,270
- Mam rację, Doaker?
- Pewnie, świętą rację.
794
00:56:31,271 --> 00:56:33,061
Spróbujmy je podnieść.
795
00:56:33,062 --> 00:56:36,229
Chwyć mocno i podnieś. Dalej.
796
00:56:44,729 --> 00:56:46,104
- Gotowy?
- Gotowy.
797
00:56:50,062 --> 00:56:51,146
W górę.
798
00:57:11,271 --> 00:57:12,353
I co myślisz?
799
00:57:12,354 --> 00:57:16,396
Ciężkie. Jakoś je przeniesiemy,
ale łatwo nie będzie.
800
00:57:17,854 --> 00:57:19,146
Bez przesady.
801
00:57:20,646 --> 00:57:22,646
Odstawmy je na miejsce.
802
00:57:43,354 --> 00:57:44,354
Boy Willie,
803
00:57:45,354 --> 00:57:47,895
jeszcze raz mi ciśnienie podniesiesz,
804
00:57:47,896 --> 00:57:50,228
to wyniosą cię stąd nogami do przodu.
805
00:57:50,229 --> 00:57:52,062
Odstaw pianino na miejsce.
806
00:57:53,896 --> 00:57:55,437
Chcę kupić ziemię.
807
00:57:56,437 --> 00:57:58,686
Wining Boy, masz ochotę na kotlety?
808
00:57:58,687 --> 00:58:00,228
W to mi graj.
809
00:58:00,229 --> 00:58:02,854
Powiem ci, jak ja to widzę.
810
00:58:04,729 --> 00:58:07,020
Tatko sprowadził to pianino do domu.
811
00:58:07,021 --> 00:58:09,896
Mam mieć pożytek z tego, co mi zostawił.
812
00:58:10,521 --> 00:58:13,103
To pianino ma tu stać i zbierać kurz?
813
00:58:13,104 --> 00:58:16,812
Arbuzy też zostawić, by gniły?
Głupi nie jestem.
814
00:58:17,396 --> 00:58:21,312
Dobrze. Jak mi powiesz:
„Boy Willie, używam tego pianina.
815
00:58:21,896 --> 00:58:24,728
Uczę ludzi grać i tak zarabiam na czynsz”.
816
00:58:24,729 --> 00:58:26,853
Wtedy to co innego.
817
00:58:26,854 --> 00:58:29,520
Musiałbym przyznać:
„Berniece używa pianina.
818
00:58:29,521 --> 00:58:30,811
Ma z niego pożytek.
819
00:58:30,812 --> 00:58:33,812
Niech je sobie zatrzyma.
Znajdę inny sposób”.
820
00:58:35,104 --> 00:58:38,686
Ale Doaker mówi,
że nawet palcem tego pianina nie tknęłaś.
821
00:58:38,687 --> 00:58:41,021
Czemu rzucasz mi kłody pod nogi?
822
00:58:41,979 --> 00:58:44,229
Chodzi ci o wartość sentymentalną.
823
00:58:45,062 --> 00:58:46,187
I dobrze.
824
00:58:47,521 --> 00:58:50,978
Sam kłaniam się każdemu,
kto tylko tatkę wspomni.
825
00:58:50,979 --> 00:58:54,103
Ale nie będę stratny w imię sentymentów.
826
00:58:54,104 --> 00:58:57,811
Możesz się na to pianino gapić 100 lat
i nic się nie zmieni.
827
00:58:57,812 --> 00:58:59,562
Nic z niego nie wyczarujesz.
828
00:59:03,771 --> 00:59:05,771
Mogę za nie kupić ziemię Suttera.
829
00:59:06,562 --> 00:59:07,937
Kupię tę ziemię,
830
00:59:08,687 --> 00:59:11,104
zbiorę bawełnę i zarobię.
831
00:59:11,687 --> 00:59:14,895
Póki mam ziemię i bawełnę,
to niczego mi nie braknie.
832
00:59:14,896 --> 00:59:17,354
A może jeszcze coś zyskam.
833
00:59:18,146 --> 00:59:20,728
Tatko na pewno by to zrozumiał.
834
00:59:20,729 --> 00:59:22,895
Szkoda, że ty tego nie widzisz.
835
00:59:22,896 --> 00:59:26,104
Zabieram stąd to pianino
i zamierzam je sprzedać.
836
00:59:27,187 --> 00:59:28,521
Spójrz na to pianino.
837
00:59:30,187 --> 00:59:31,021
No spójrz.
838
00:59:33,729 --> 00:59:37,311
Mama Ola polerowała to pianino
własnymi łzami.
839
00:59:37,312 --> 00:59:39,187
I tak przez 17 lat.
840
00:59:39,854 --> 00:59:43,896
Tak mocno je tarła,
aż jej z rąk krew poszła.
841
00:59:44,687 --> 00:59:46,561
Swoją krew też tam wtarła.
842
00:59:46,562 --> 00:59:48,479
Jakby było jej tu mało.
843
00:59:50,021 --> 00:59:52,811
Każdego dnia,
póki Bóg ją przy życiu trzymał,
844
00:59:52,812 --> 00:59:57,437
nacierała, czyściła, polerowała
i modliła się nad tym pianinem.
845
00:59:59,021 --> 01:00:00,396
„Zagraj coś, Berniece”.
846
01:00:01,812 --> 01:00:03,229
„Zagraj coś dla mnie”.
847
01:00:04,146 --> 01:00:06,521
„Zagraj mi coś”. I tak dzień w dzień.
848
01:00:07,021 --> 01:00:10,437
„Wyczyściłam ci pianino.
Zagraj mi coś, Berniece”.
849
01:00:12,312 --> 01:00:14,396
W kółko gadasz tylko o ojcu,
850
01:00:14,896 --> 01:00:18,103
a nie widzisz, ile jego głupota
kosztowała naszą matkę.
851
01:00:18,104 --> 01:00:22,646
Siedemnaście lat samotnych nocy
w zimnym łóżku i po co?
852
01:00:24,104 --> 01:00:25,312
Dla pianina?
853
01:00:25,937 --> 01:00:27,396
Kawałka drewna?
854
01:00:28,396 --> 01:00:30,104
Żeby na kimś się odegrać?
855
01:00:33,479 --> 01:00:37,479
Patrzę na was i widzę,
że jesteście po jednych pieniądzach.
856
01:00:38,062 --> 01:00:42,145
Ty, tatko, Wining Boy, Doaker i Crawley.
857
01:00:42,146 --> 01:00:43,270
Jedno i to samo.
858
01:00:43,271 --> 01:00:47,103
Nic tylko kradniecie i zabijacie.
I co wam z tego przyszło?
859
01:00:47,104 --> 01:00:48,770
Jeszcze więcej złego.
860
01:00:48,771 --> 01:00:50,395
Nic dobrego z tego nie ma.
861
01:00:50,396 --> 01:00:54,186
Ludzie płoną żywcem,
giną od postrzałów i wpadają do studni.
862
01:00:54,187 --> 01:00:55,936
I tak bez końca.
863
01:00:55,937 --> 01:00:58,729
Daj spokój, Berniece.
Po co się tak denerwować.
864
01:01:00,521 --> 01:01:02,979
Nieraz coś ukradłem, tu czy tam,
865
01:01:03,896 --> 01:01:05,687
ale nigdy nikogo nie zabiłem.
866
01:01:06,687 --> 01:01:09,936
Mówię za siebie. Wy się sami wypowiedzcie.
867
01:01:09,937 --> 01:01:11,604
Ja nikogo nie zabiłem.
868
01:01:13,271 --> 01:01:16,561
Zabiłeś Crawleya,
choć za spust nie pociągnąłeś.
869
01:01:16,562 --> 01:01:18,229
Gadasz bzdury.
870
01:01:18,812 --> 01:01:21,145
Jak możesz takie rzeczy wygadywać.
871
01:01:21,146 --> 01:01:23,020
Ignorantka z ciebie i tyle.
872
01:01:23,021 --> 01:01:27,103
Gdyby tu był, to skopałbym mu dupsko,
bo przez niego nas ostrzelali.
873
01:01:27,104 --> 01:01:30,353
- Crawley nie wiedział o drewnie.
- Mówiliśmy mu.
874
01:01:30,354 --> 01:01:32,686
Zapytaj Lymona. Wiedział o drewnie.
875
01:01:32,687 --> 01:01:34,396
Wiedział, co robimy.
876
01:01:34,937 --> 01:01:38,311
Niby czemu poszliśmy tam nocą?
Nie gadaj, że nie wiedział.
877
01:01:38,312 --> 01:01:41,479
Nakryli nas, a on na nich naskoczył.
878
01:01:42,229 --> 01:01:46,270
My zobaczyliśmy szeryfa i się poddaliśmy.
Mam ginąć za 50 dolarów?
879
01:01:46,271 --> 01:01:49,311
- Nie wiedział, że kradniecie.
- Nie kradliśmy.
880
01:01:49,312 --> 01:01:52,936
Przewoziliśmy drewno dla Millera
i trochę sobie zostawiliśmy.
881
01:01:52,937 --> 01:01:56,646
Odkładaliśmy je przy strumyku,
żeby zabrać je potem na raz.
882
01:01:57,771 --> 01:02:00,479
Chcieli nam je zwędzić,
nie mogliśmy czekać.
883
01:02:00,979 --> 01:02:04,103
Mieliśmy odpalić coś Crawleyowi za fatygę.
884
01:02:04,104 --> 01:02:06,687
Potrzebował pieniędzy,
chcieliśmy mu pomóc.
885
01:02:07,521 --> 01:02:09,521
Powiedzieliśmy mu o drewnie.
886
01:02:11,896 --> 01:02:14,186
Mówiliśmy, że ktoś chce je zakosić.
887
01:02:14,187 --> 01:02:18,104
A on na to: „Wrócę do domu i wezmę broń”.
888
01:02:19,187 --> 01:02:20,437
I stąd cały problem.
889
01:02:23,479 --> 01:02:25,896
Gdyby nie ta broń, Crawley by żył.
890
01:02:29,104 --> 01:02:31,729
Byliśmy w połowie roboty, gdy nas nakryli.
891
01:02:32,937 --> 01:02:35,270
Był z nimi szeryf, chcieliśmy uciekać.
892
01:02:35,271 --> 01:02:38,020
Schowaliśmy się za strumykiem,
893
01:02:38,021 --> 01:02:39,728
ale oni już tam czekali.
894
01:02:39,729 --> 01:02:41,562
Boy Willie chciał się poddać,
895
01:02:42,187 --> 01:02:44,562
ale Crawley zaczął strzelać.
896
01:02:45,396 --> 01:02:46,771
Oni też.
897
01:02:53,354 --> 01:02:54,271
Berniece.
898
01:02:57,062 --> 01:03:02,354
Wiem tylko, że Crawley nadal by żył,
gdybyś po niego nie przyjechał.
899
01:03:03,479 --> 01:03:05,521
Nie moja wina, że zginął.
900
01:03:06,437 --> 01:03:07,561
Tylko jego własna.
901
01:03:07,562 --> 01:03:08,853
Crawley nie żyje.
902
01:03:08,854 --> 01:03:10,395
Leży w ziemi,
903
01:03:10,396 --> 01:03:12,936
a ty nadal jeszcze dychasz.
904
01:03:12,937 --> 01:03:14,229
Tyle wiem.
905
01:03:15,604 --> 01:03:19,020
Pojechał z tobą po drewno
i już nie wrócił.
906
01:03:19,021 --> 01:03:22,103
Mówię ci, kobieto,
nie moja wina, że go zabili.
907
01:03:22,104 --> 01:03:23,396
Nie ma go tu, prawda?
908
01:03:24,771 --> 01:03:25,936
Nie ma.
909
01:03:25,937 --> 01:03:28,561
- To nie moja odpowiedzialność...
- Nie ma go.
910
01:03:28,562 --> 01:03:31,395
- Doaker, zabierz ją.
- Nie ma go tu, prawda?
911
01:03:31,396 --> 01:03:33,271
- Nie ma go!
- Mówiłem ci...
912
01:04:23,687 --> 01:04:26,146
Spokojnie. Już dobrze.
913
01:04:43,729 --> 01:04:46,187
Maretha boi się teraz spać na górze.
914
01:04:47,146 --> 01:04:50,771
Nie mówiłem Berniece,
ale ja pierwszy zobaczyłem Suttera.
915
01:04:51,396 --> 01:04:52,229
Co ty mówisz?
916
01:04:53,604 --> 01:04:54,936
Ze trzy tygodnie temu.
917
01:04:54,937 --> 01:04:57,478
Zaraz po powrocie z Południa.
918
01:04:57,479 --> 01:04:59,729
Sutter nie żył może ze trzy dni.
919
01:05:00,312 --> 01:05:01,978
Siedział przy pianinie.
920
01:05:01,979 --> 01:05:05,562
Zbieram się do roboty, a ten sobie siedzi.
921
01:05:06,271 --> 01:05:09,270
Mówił coś? Pytał o Boya Williego?
922
01:05:09,271 --> 01:05:12,187
Słówkiem nie pisnął. Tylko sobie siedział.
923
01:05:12,937 --> 01:05:15,729
Nie wierzę, że Boy Willie
wepchnął go do studni.
924
01:05:16,271 --> 01:05:18,187
Sutterowi chodzi o pianino.
925
01:05:18,812 --> 01:05:22,228
Berniece musi je sprzedać.
Same z nim problemy.
926
01:05:22,229 --> 01:05:27,020
Ja zgadzam się z Berniece.
Boy Charles nie po to je ratował.
927
01:05:27,021 --> 01:05:30,186
Zabrał je, bo miał do niego
większe prawo niż Sutter.
928
01:05:30,187 --> 01:05:33,146
A jak Sutter tego nie rozumie,
to jego problem.
929
01:05:33,646 --> 01:05:36,812
Wącha kwiatki od spodu.
Co mnie obchodzi jego duch.
930
01:05:37,312 --> 01:05:39,937
Niech sobie gra na pianinie, ile chce.
931
01:05:40,562 --> 01:05:43,896
Jak je z domu wyniesie, to pogadamy.
932
01:05:46,271 --> 01:05:49,604
Dwa za dolara. Komu arbuza?
933
01:05:50,271 --> 01:05:51,271
Wezmę pięć.
934
01:05:52,271 --> 01:05:56,104
- Dwa duże arbuzy dla pana.
- Piękny okaz, gratuluję.
935
01:05:58,271 --> 01:06:01,811
- Dobre wybierasz, nie?
- Już podaję dwa.
936
01:06:01,812 --> 01:06:04,021
Ostrożnie, jest ciężki.
937
01:06:04,687 --> 01:06:06,561
Proszę. Dziękuję.
938
01:06:06,562 --> 01:06:09,312
Tu mam sól. Wystarczy posypać.
939
01:06:10,896 --> 01:06:12,646
Niech pani spróbuje. I jak?
940
01:06:13,229 --> 01:06:16,979
Jedna, dwie, trzy piękne panie.
941
01:06:21,146 --> 01:06:24,521
Jedna kobita mnie zapytała:
„A słodkie te arbuzy?”.
942
01:06:25,021 --> 01:06:27,395
To jej mówię: „Tam, gdzie je uprawiamy,
943
01:06:27,396 --> 01:06:29,479
sypiemy cukier do ziemi”.
944
01:06:30,146 --> 01:06:34,479
A ta mi uwierzyła. „Pierwsze słyszę!”.
945
01:06:35,271 --> 01:06:36,187
Zobacz, Lymon.
946
01:06:37,229 --> 01:06:40,103
Widzisz? Już mu się oczy zaświeciły.
947
01:06:40,104 --> 01:06:42,603
Nigdy takiego garnituru nie widział.
948
01:06:42,604 --> 01:06:45,811
Wykonany w 100% z jedwabiu.
949
01:06:45,812 --> 01:06:48,396
Śmiało, sprawdź, czy pasuje.
950
01:06:58,604 --> 01:07:01,353
Patrzcie państwo. Dotknij materiału.
951
01:07:01,354 --> 01:07:03,895
To ci dopiero.
952
01:07:03,896 --> 01:07:06,228
Jaki delikatny w dotyku.
953
01:07:06,229 --> 01:07:09,021
To garnitur wart 55 dolarów.
954
01:07:09,562 --> 01:07:11,187
Grube ryby takie noszą.
955
01:07:11,687 --> 01:07:15,229
Żeby w takim chodzić,
trzeba mieć pistolet i kupę pieniędzy.
956
01:07:15,896 --> 01:07:17,396
Jest twój za trzy dolary.
957
01:07:18,062 --> 01:07:22,354
Kobiety będą padać trupem na twój widok.
958
01:07:22,937 --> 01:07:26,687
Daj mi trzy dolary, przejdź się po ulicy
i znajdź sobie kobietę.
959
01:07:27,396 --> 01:07:29,354
Włóż spodnie i się pokaż.
960
01:07:32,604 --> 01:07:34,729
Widzisz? Jak na ciebie szyte.
961
01:07:35,229 --> 01:07:37,186
Trzy dolary i jest twój.
962
01:07:37,187 --> 01:07:40,978
- Doaker, nie wygląda szykownie?
- Porządny garnitur.
963
01:07:40,979 --> 01:07:43,228
Mam też koszulę. Za dolara.
964
01:07:43,229 --> 01:07:45,228
Cztery dolary za cały zestaw.
965
01:07:45,229 --> 01:07:46,936
Jak wyglądam, Boy Willie?
966
01:07:46,937 --> 01:07:49,311
Elegancko. Co kto lubi.
967
01:07:49,312 --> 01:07:52,187
Na północy bez takiego garnituru ani rusz.
968
01:07:52,896 --> 01:07:56,395
Cztery dolary za wszystko?
Garnitur i koszulę?
969
01:07:56,396 --> 01:07:57,520
Jak za darmo.
970
01:07:57,521 --> 01:08:00,687
- Powinienem za to zawołać 20 dolarów.
- Okej.
971
01:08:12,146 --> 01:08:13,646
Proszę, cztery dolary.
972
01:08:15,146 --> 01:08:19,021
- A buty masz? Jaki rozmiar nosisz?
- Rozmiar 43.
973
01:08:19,521 --> 01:08:22,895
Ja też. Trzy dolary i są twoje.
974
01:08:22,896 --> 01:08:26,103
- Gdzie je masz? Pokaż.
- Buty pierwsza klasa.
975
01:08:26,104 --> 01:08:30,354
Takie z pięknym noskiem.
W szpic, każdy by takie chciał.
976
01:08:32,229 --> 01:08:36,687
Boy Willie, chodźmy dziś na miasto.
Chcę zobaczyć, jak się tu bawią.
977
01:08:37,937 --> 01:08:39,646
Może pójdziemy do kina.
978
01:08:40,229 --> 01:08:42,478
Doaker, macie tu kino?
979
01:08:42,479 --> 01:08:45,270
Jest Rumba Theatre na Fullerton Street.
980
01:08:45,271 --> 01:08:48,686
Przed budynkiem stoi głośnik,
Boy Willie cię zaprowadzi.
981
01:08:48,687 --> 01:08:51,646
Chodźmy do kina. Poznamy jakieś kobitki.
982
01:08:53,104 --> 01:08:54,104
Rozmiar 43.
983
01:08:54,812 --> 01:08:55,979
Trzy dolary.
984
01:08:56,521 --> 01:08:58,061
Marka Florsheim.
985
01:08:58,062 --> 01:09:00,146
Stagger Lee takie nosił.
986
01:09:02,812 --> 01:09:04,436
To na pewno rozmiar 43?
987
01:09:04,437 --> 01:09:07,895
Przecież widać, że nosimy ten sam rozmiar.
988
01:09:07,896 --> 01:09:11,728
Wystroisz się w garnitur i te buty,
a całe miasto będzie twoje.
989
01:09:11,729 --> 01:09:13,062
Dam ci zniżkę.
990
01:09:13,687 --> 01:09:16,771
Będą twoje za... dwa dolary.
991
01:09:23,687 --> 01:09:26,479
Chodź, Boy Willie. Kobitki czekają.
992
01:09:26,979 --> 01:09:31,312
Pójdę na górę i się przyszykuję.
Zaraz będę gotowy.
993
01:09:35,729 --> 01:09:37,853
Jemu tylko baby w głowie.
994
01:09:37,854 --> 01:09:40,103
Wdał się w tatusia.
995
01:09:40,104 --> 01:09:41,978
Chodziłem z nim na miasto.
996
01:09:41,979 --> 01:09:46,271
Znam też jego mamę.
Jakbym się zapędził, to Lymon byłby mój.
997
01:09:48,646 --> 01:09:50,062
Nazywam się Lucille.
998
01:09:50,687 --> 01:09:51,854
Weź to schowaj.
999
01:09:52,937 --> 01:09:56,146
Przebyłam bardzo krótką drogę.
1000
01:10:02,896 --> 01:10:04,396
Tak, złociutki.
1001
01:10:05,562 --> 01:10:07,312
W garze coś się pitrasi
1002
01:10:08,729 --> 01:10:10,604
Noga z indyka, więcej nic
1003
01:10:12,146 --> 01:10:13,854
Posmaruj masłem chleb
1004
01:10:15,437 --> 01:10:16,771
Czy ty słyszysz mnie?
1005
01:10:18,646 --> 01:10:20,354
Obudź brata, niech się zbiera
1006
01:10:21,854 --> 01:10:23,646
Ja nie wychowałam lenia
1007
01:10:28,687 --> 01:10:30,104
Tak, złociutki.
1008
01:10:31,104 --> 01:10:32,937
Tego chcesz? To działaj.
1009
01:10:33,896 --> 01:10:34,896
Dalej.
1010
01:10:35,937 --> 01:10:38,312
Dziś gra dla was Boxcar George.
1011
01:10:44,521 --> 01:10:45,854
Na pianinie Vinnie.
1012
01:11:04,562 --> 01:11:06,645
Jedziemy, kochani!
1013
01:11:06,646 --> 01:11:09,396
Cześć, piękna. Zatańczymy?
1014
01:11:10,354 --> 01:11:11,187
No chodź.
1015
01:11:17,396 --> 01:11:18,979
Chodź, pomodlimy się.
1016
01:11:23,104 --> 01:11:25,686
Aniele Boży, stróżu mój,
1017
01:11:25,687 --> 01:11:28,561
ty zawsze przy mnie stój.
1018
01:11:28,562 --> 01:11:31,353
Rano, wieczór, we dnie, w nocy,
1019
01:11:31,354 --> 01:11:33,687
bądź mi zawsze ku pomocy.
1020
01:11:34,187 --> 01:11:36,228
- Miej w opiece Doakera.
- Doakera.
1021
01:11:36,229 --> 01:11:38,436
- I Avery’ego.
- I Avery’ego.
1022
01:11:38,437 --> 01:11:41,228
- Miej w opiece Wining Boya.
- Wining Boya.
1023
01:11:41,229 --> 01:11:43,687
- I Boya Williego.
- I Boya Williego.
1024
01:11:47,312 --> 01:11:48,229
Kładź się.
1025
01:14:01,604 --> 01:14:03,854
- Kto tam?
- To ja, Avery.
1026
01:14:14,604 --> 01:14:16,187
- Avery.
- Cześć.
1027
01:14:17,479 --> 01:14:18,479
Wejdź.
1028
01:14:19,937 --> 01:14:23,187
Akurat byłam w kąpieli.
1029
01:14:29,437 --> 01:14:30,562
A Boy Willie gdzie?
1030
01:14:32,021 --> 01:14:36,396
Widziałem, że wóz niemal pusty.
Prawie wszystko sprzedali, co?
1031
01:14:36,896 --> 01:14:40,146
Nie wiem, dokąd ich wywiało.
Nie było ich, gdy wróciłam.
1032
01:14:43,021 --> 01:14:46,104
Pan Cohen zgodził się na wynajem?
1033
01:14:46,896 --> 01:14:49,479
Mam płacić 30 dolarów miesięcznie.
1034
01:14:50,479 --> 01:14:52,062
Zszedł z 35.
1035
01:14:53,021 --> 01:14:55,478
To dobre miejsce, obok jubilera.
1036
01:14:55,479 --> 01:14:56,396
Tak.
1037
01:15:02,521 --> 01:15:03,604
Berniece...
1038
01:15:06,479 --> 01:15:07,479
Pozwól.
1039
01:15:08,354 --> 01:15:09,687
Wiesz co.
1040
01:15:10,437 --> 01:15:14,104
Siedziałem w domu i tak sobie myślałem.
1041
01:15:15,854 --> 01:15:18,686
Ty jesteś tu, a ja tam.
1042
01:15:18,687 --> 01:15:21,729
Kto to widział pastora bez żony?
1043
01:15:24,396 --> 01:15:28,978
Pastor powinien się ustatkować,
dla dobra całej parafii.
1044
01:15:28,979 --> 01:15:30,062
Avery.
1045
01:15:31,687 --> 01:15:32,687
Nie teraz.
1046
01:15:35,021 --> 01:15:38,146
Daj spokój, Berniece.
Wiesz, co do ciebie czuję.
1047
01:15:38,896 --> 01:15:41,021
Wynająłem lokal od pana Cohena.
1048
01:15:41,854 --> 01:15:44,603
Bank da mi pożyczkę,
to ładnie go wyremontuję.
1049
01:15:44,604 --> 01:15:47,437
W pracy dali mi dziesięć centów podwyżki.
1050
01:15:48,229 --> 01:15:52,312
Znasz mnie i wiesz,
że żyję raczej skromnie.
1051
01:15:53,937 --> 01:15:56,812
Pieniądze jakoś się mnie nie trzymają.
1052
01:15:58,354 --> 01:15:59,396
Ale nigdy
1053
01:16:00,854 --> 01:16:04,978
nie spotkałem kobiety,
na której tak by mi zależało.
1054
01:16:04,979 --> 01:16:06,436
Potrzebuję tego.
1055
01:16:06,437 --> 01:16:07,396
Avery.
1056
01:16:08,604 --> 01:16:10,229
Nie jestem gotowa na ślub.
1057
01:16:12,521 --> 01:16:16,021
- Jesteś za młoda, by się na to zamykać.
- Tego nie mówię.
1058
01:16:16,521 --> 01:16:17,771
Nadal jestem kobietą.
1059
01:16:18,437 --> 01:16:21,854
I gdzie ona się chowa?
Kiedy ostatnio na nią spojrzałaś?
1060
01:16:24,562 --> 01:16:27,062
Jak możesz być taki podły?
1061
01:16:28,271 --> 01:16:29,895
Taki z ciebie pastor?
1062
01:16:29,896 --> 01:16:32,895
Gdy tylko się zbliżę,
od razu mnie odpychasz.
1063
01:16:32,896 --> 01:16:35,103
Mam ręce pełne roboty z Marethą.
1064
01:16:35,104 --> 01:16:37,895
Muszę kochać i troszczyć się o wiele osób.
1065
01:16:37,896 --> 01:16:39,479
A ciebie kto kocha?
1066
01:16:42,312 --> 01:16:44,146
Nikogo do siebie nie dopuścisz.
1067
01:16:44,646 --> 01:16:47,645
Doaker i Boy Willie
nie mogą ci słowa powiedzieć.
1068
01:16:47,646 --> 01:16:49,187
Kto cię kocha, Berniece?
1069
01:16:50,979 --> 01:16:53,521
Kobieta bez mężczyzny jest nikim?
1070
01:16:54,396 --> 01:16:56,396
- Aha.
- Ale ty jesteś kimś.
1071
01:16:57,187 --> 01:17:00,811
Wyjdziesz stąd bez kobiety
i nadal będziesz mężczyzną.
1072
01:17:00,812 --> 01:17:01,896
To w porządku.
1073
01:17:02,396 --> 01:17:05,895
Ciebie nikt nie zapyta:
„Avery, kto cię kocha?”.
1074
01:17:05,896 --> 01:17:07,187
Nikomu nic do tego.
1075
01:17:07,979 --> 01:17:10,686
Ale wszyscy martwią się o Berniece.
1076
01:17:10,687 --> 01:17:14,436
„Jak Berniece o siebie zadba?
Jak wychowa dziecko bez chłopa?
1077
01:17:14,437 --> 01:17:16,686
Jak ona może tak żyć?”
1078
01:17:16,687 --> 01:17:21,103
Wszyscy mnie o to wypytują,
bo bez mężczyzny żadna ze mnie kobieta.
1079
01:17:21,104 --> 01:17:25,145
Powiedz mi, Avery, przecież wiesz.
Ile jest we mnie z kobiety?
1080
01:17:25,146 --> 01:17:29,103
Ja takich rzeczy nie mówiłem.
Nie możesz mnie winić za coś...
1081
01:17:29,104 --> 01:17:31,104
Nikogo za nic nie winię.
1082
01:17:33,187 --> 01:17:35,937
Stwierdzam tylko fakty.
1083
01:17:38,771 --> 01:17:41,396
Ile jeszcze będziesz
nosić w sercu Crawleya?
1084
01:17:42,771 --> 01:17:44,771
Ile to minęło, trzy lata?
1085
01:17:45,896 --> 01:17:49,436
W pewnym momencie
musisz zapomnieć i iść przed siebie.
1086
01:17:49,437 --> 01:17:52,186
Nieznane są koleje losu,
ale trzeba żyć dalej.
1087
01:17:52,187 --> 01:17:54,478
Crawley nie żyje od trzech lat.
1088
01:17:54,479 --> 01:17:56,895
Wiem, nie musisz mi przypominać.
1089
01:17:56,896 --> 01:17:59,020
Nie jestem gotowa na małżeństwo.
1090
01:17:59,021 --> 01:18:01,104
A na co jesteś gotowa, Berniece?
1091
01:18:01,854 --> 01:18:04,478
Będziesz tak sobie żyła bez celu?
1092
01:18:04,479 --> 01:18:07,186
W życiu chodzi o coś więcej.
1093
01:18:07,187 --> 01:18:09,979
Pewnego dnia się obudzisz
i będzie za późno.
1094
01:18:10,729 --> 01:18:12,437
Ja tu jestem.
1095
01:18:14,687 --> 01:18:16,771
Nie wiem, ile jeszcze mogę czekać.
1096
01:18:18,187 --> 01:18:19,854
Avery, już ci mówiłam.
1097
01:18:20,562 --> 01:18:22,937
Otworzysz kościół i porozmawiamy.
1098
01:18:23,687 --> 01:18:25,979
Mam teraz za dużo rzeczy na głowie.
1099
01:18:27,187 --> 01:18:28,479
Boy Willie i pianino.
1100
01:18:29,687 --> 01:18:30,729
Duch Suttera.
1101
01:18:32,187 --> 01:18:34,437
Myślałam, że mi się przywidziało, ale...
1102
01:18:36,146 --> 01:18:37,853
Maretha też go widziała.
1103
01:18:37,854 --> 01:18:39,061
Kiedy?
1104
01:18:39,062 --> 01:18:40,937
Wczoraj, gdy wróciłam do domu.
1105
01:18:42,646 --> 01:18:44,562
Teraz boi się spać na górze.
1106
01:18:49,312 --> 01:18:53,854
Może jak poświęcisz dom,
to Sutter sobie pójdzie.
1107
01:18:56,104 --> 01:18:58,104
No nie wiem, Berniece.
1108
01:18:59,604 --> 01:19:02,187
Z takimi rzeczami nie ma żartów.
1109
01:19:02,771 --> 01:19:05,062
Maretha nie może się bać.
1110
01:19:06,937 --> 01:19:09,353
Woda święcona by go przegoniła.
1111
01:19:09,354 --> 01:19:13,146
Do tego trzeba sprowadzić
specjalnego księdza.
1112
01:19:20,437 --> 01:19:22,146
Powtarzam sobie,
1113
01:19:23,312 --> 01:19:25,979
że jak Boy Willie wyjedzie,
to Sutter zniknie.
1114
01:19:30,021 --> 01:19:32,520
Boy Willie wepchnął go do studni.
1115
01:19:32,521 --> 01:19:35,354
To już ciągnie się tam jakiś czas.
1116
01:19:36,354 --> 01:19:40,186
Duchy wpychały ludzi do studni,
jak Boy Willie był jeszcze mały.
1117
01:19:40,187 --> 01:19:42,396
Ktoś na pewno ich tam wpycha.
1118
01:19:42,896 --> 01:19:44,479
Sami do studni nie wpadli.
1119
01:19:47,187 --> 01:19:49,521
Co Doaker myśli o sprzedaży pianina?
1120
01:19:50,104 --> 01:19:53,646
Nie chce mieć nic wspólnego z pianinem.
Nigdy nie chciał.
1121
01:19:55,521 --> 01:19:58,021
Umył od niego ręce już lata temu.
1122
01:19:59,896 --> 01:20:04,687
Nie chciał, żebym je tu wiozła,
ale przecież bym go nie zostawiła.
1123
01:20:06,521 --> 01:20:07,436
Po śmierci mamy
1124
01:20:07,437 --> 01:20:10,646
zatrzasnęłam klapę pianina
i już jej nie otworzyłam.
1125
01:20:11,896 --> 01:20:13,271
Grałam tylko dla niej.
1126
01:20:16,937 --> 01:20:17,937
Gdy tatko umarł,
1127
01:20:19,062 --> 01:20:21,396
to pianino było dla niej całym światem.
1128
01:20:26,271 --> 01:20:28,021
Kazała mi na nim grać.
1129
01:20:31,729 --> 01:20:35,603
Mówiła, że gdy gram, to słyszy głos taty.
1130
01:20:35,604 --> 01:20:39,020
Berniece, wyczyściłam ci pianino.
1131
01:20:39,021 --> 01:20:40,436
Zagraj coś.
1132
01:20:40,437 --> 01:20:43,061
Myślałam, że podobizny z pianina ożywają
1133
01:20:43,062 --> 01:20:44,728
i chodzą sobie po domu.
1134
01:20:44,729 --> 01:20:45,812
Już czas.
1135
01:20:46,896 --> 01:20:51,479
Czasami w środku nocy słyszałam,
jak mama z nimi rozmawiała.
1136
01:20:55,729 --> 01:20:57,354
Ze mną tak nie będzie.
1137
01:20:58,687 --> 01:21:01,937
Nie gram na pianinie,
żeby nie budzić duchów.
1138
01:21:03,271 --> 01:21:06,271
Nie dam im się błąkać po tym domu.
1139
01:21:07,104 --> 01:21:10,187
Musisz zostawić to za sobą, Berniece.
1140
01:21:12,062 --> 01:21:13,854
Crawleya również.
1141
01:21:14,687 --> 01:21:16,937
Każdy niesie swój krzyż.
1142
01:21:19,604 --> 01:21:21,437
Możesz podejść do tego pianina
1143
01:21:23,146 --> 01:21:24,437
i na nim zagrać.
1144
01:21:26,521 --> 01:21:28,520
Możesz do niego podejść,
1145
01:21:28,521 --> 01:21:31,521
a Bóg pójdzie tam z tobą.
1146
01:21:32,312 --> 01:21:35,312
Pozbądź się tego ciężaru,
który w sobie nosisz.
1147
01:21:35,979 --> 01:21:37,311
I zapomnij.
1148
01:21:37,312 --> 01:21:38,520
Chodź, Berniece.
1149
01:21:38,521 --> 01:21:41,936
Pozbądź się tego ciężaru
i zostaw go za sobą.
1150
01:21:41,937 --> 01:21:44,353
No chodź. Podejdź tutaj
1151
01:21:44,354 --> 01:21:46,978
i zrób z tego instrumentu narzędzie Pana.
1152
01:21:46,979 --> 01:21:50,146
Podejdź tu i zrób z tego święto.
1153
01:21:51,854 --> 01:21:54,062
Mówiłam, że nie gram na tym pianinie.
1154
01:21:55,146 --> 01:21:56,103
I nie zagram.
1155
01:21:56,104 --> 01:21:59,396
Biblia mówi:
„Bóg jest dla nas ucieczką i mocą”.
1156
01:22:00,479 --> 01:22:03,061
Bóg pomoże ci zapomnieć o przeszłości.
1157
01:22:03,062 --> 01:22:05,729
Z Bogiem możesz wszystko.
1158
01:22:06,979 --> 01:22:10,228
Boga nie obchodzi,
co zrobiłaś, a co zrobisz.
1159
01:22:10,229 --> 01:22:14,021
Wystarczy, że podejdziesz tu
i usiądziesz do tego pianina.
1160
01:22:20,521 --> 01:22:21,562
Chodź, Berniece.
1161
01:22:24,521 --> 01:22:25,354
Śmiało.
1162
01:22:27,104 --> 01:22:28,021
Dobrze.
1163
01:22:37,979 --> 01:22:38,854
Avery,
1164
01:22:39,896 --> 01:22:40,729
proszę...
1165
01:22:43,062 --> 01:22:44,021
idź do domu.
1166
01:22:45,937 --> 01:22:47,437
Chcę wrócić do kąpieli.
1167
01:22:51,312 --> 01:22:52,521
Zobaczymy się jutro.
1168
01:22:59,937 --> 01:23:01,021
Dobrze, Berniece.
1169
01:23:04,354 --> 01:23:05,771
Już sobie idę.
1170
01:23:07,521 --> 01:23:08,812
Pójdę do domu
1171
01:23:10,437 --> 01:23:12,021
i poczytam sobie Biblię.
1172
01:23:13,146 --> 01:23:14,562
A jutro...
1173
01:23:18,937 --> 01:23:20,937
jak Bóg da mi siłę,
1174
01:23:22,479 --> 01:23:25,396
przyjdę do ciebie i poświęcę ten dom.
1175
01:23:27,937 --> 01:23:29,479
Pokażę ci moc Pana.
1176
01:23:44,687 --> 01:23:47,062
Po nodze nie dotykaj mnie
1177
01:23:47,562 --> 01:23:50,145
Po nodze nie dotykaj mnie
1178
01:23:50,146 --> 01:23:52,978
Bo jak dotkniesz mnie po nodze
1179
01:23:52,979 --> 01:23:55,811
To zechcesz dotknąć i uda
1180
01:23:55,812 --> 01:23:58,645
A jak dotkniesz uda
1181
01:23:58,646 --> 01:24:01,520
Zechcesz zawędrować wyżej
1182
01:24:01,521 --> 01:24:05,146
Lepiej po nodze nie dotykaj mnie
1183
01:24:06,979 --> 01:24:08,311
A na co nam łóżko?
1184
01:24:08,312 --> 01:24:10,936
Dziadek zabawiał się z kobietami na koniu.
1185
01:24:10,937 --> 01:24:13,354
Prawdziwy z ciebie chłopak ze wsi.
1186
01:24:17,812 --> 01:24:18,978
Lymon?
1187
01:24:18,979 --> 01:24:20,021
Grace!
1188
01:24:21,646 --> 01:24:23,646
- Dobry z ciebie kolega.
- Wracaj.
1189
01:24:24,312 --> 01:24:25,146
Chodź.
1190
01:24:25,771 --> 01:24:27,396
Żeby reszta taka była.
1191
01:24:27,937 --> 01:24:29,854
Czerwony to mój ulubiony kolor.
1192
01:24:32,104 --> 01:24:33,021
Skończyło się.
1193
01:24:37,479 --> 01:24:38,396
Dziękuję.
1194
01:24:46,937 --> 01:24:49,312
Nie szlajaj się po tych knajpach.
1195
01:24:52,021 --> 01:24:54,354
Kto wie, w co się tam wpakujesz.
1196
01:24:55,979 --> 01:24:58,771
Jeden może ranić cię nożem,
a drugi postrzelić.
1197
01:25:01,021 --> 01:25:04,479
Zaczynasz szybko żyć,
a potem nie możesz nadążyć.
1198
01:25:05,312 --> 01:25:06,729
Prędko się zestarzejesz.
1199
01:25:08,896 --> 01:25:11,187
Nie wiem, co te kobiety sobie myślą.
1200
01:25:16,021 --> 01:25:17,521
Doskwiera im samotność.
1201
01:25:19,021 --> 01:25:21,271
Szukają kogoś, z kim mogą spędzić noc.
1202
01:25:22,729 --> 01:25:25,437
Czasami nawet nie ma znaczenia,
kto to będzie.
1203
01:25:27,521 --> 01:25:28,979
Sam kiedyś taki byłem.
1204
01:25:29,896 --> 01:25:30,729
Ale teraz
1205
01:25:32,021 --> 01:25:33,396
to zawsze ma znaczenie.
1206
01:25:34,021 --> 01:25:35,354
Dlatego tu jestem.
1207
01:25:36,562 --> 01:25:41,562
Ja tam lubię,
jak z kobietą jest lekko i przyjemnie.
1208
01:25:42,562 --> 01:25:44,562
Żeby każdemu było miło.
1209
01:25:46,021 --> 01:25:48,021
I by zobaczyć, czy sobie pasujemy.
1210
01:25:49,187 --> 01:25:51,979
Jak takiej się nie chce,
to szkoda na nią czasu.
1211
01:25:55,104 --> 01:25:56,021
A było inaczej.
1212
01:25:58,771 --> 01:26:00,187
Sporo czasu zmarnowałem.
1213
01:26:04,396 --> 01:26:05,979
Avery to miły człowiek.
1214
01:26:06,646 --> 01:26:09,729
Lepiej nie traćcie czasu i bierzcie ślub.
1215
01:26:12,812 --> 01:26:16,187
Żona pastora nie musi pracować.
1216
01:26:22,604 --> 01:26:24,646
Nie znoszę mieszkać sam.
1217
01:26:27,312 --> 01:26:29,853
Nie chciałem naprzykrzać się mamie,
1218
01:26:29,854 --> 01:26:32,646
więc wyprowadziłem się z domu, gdy miałem...
1219
01:26:34,229 --> 01:26:35,479
16 lat.
1220
01:26:38,562 --> 01:26:42,646
Wielu rzeczy się łapałem,
ale nic mi nie wychodziło.
1221
01:26:51,396 --> 01:26:52,562
Nie poddawaj się.
1222
01:26:55,521 --> 01:26:56,646
W końcu się uda.
1223
01:27:02,896 --> 01:27:04,271
Późno się robi.
1224
01:27:07,062 --> 01:27:09,396
Nie wiem, gdzie podział się Boy Willie.
1225
01:27:14,479 --> 01:27:16,479
Zdejmę już te buty.
1226
01:27:19,479 --> 01:27:20,979
Nogi mnie bolą.
1227
01:27:29,687 --> 01:27:30,812
Obudziłem cię?
1228
01:27:33,187 --> 01:27:36,437
- Nie chcę cię zatrzymywać.
- Nic podobnego.
1229
01:27:39,896 --> 01:27:41,396
I tak nie usnę.
1230
01:27:44,271 --> 01:27:45,937
Jesteś już w koszuli nocnej.
1231
01:27:50,771 --> 01:27:54,604
Lubię, gdy kobiety
noszą takie stroje do spania.
1232
01:27:56,979 --> 01:27:59,396
Ich skóra wtedy tak pięknie wygląda.
1233
01:28:03,646 --> 01:28:05,771
Kupiłam ją w sklepie za pięć centów.
1234
01:28:08,687 --> 01:28:09,937
Nic wielkiego.
1235
01:28:11,771 --> 01:28:12,896
No dobrze.
1236
01:28:16,312 --> 01:28:18,312
Prześpię się na kanapie.
1237
01:28:19,687 --> 01:28:21,396
Miałem spać na ziemi,
1238
01:28:22,021 --> 01:28:24,354
ale Boy Willie raczej nie wróci na noc.
1239
01:28:26,229 --> 01:28:28,937
Wining Boy sprzedał mi ten garnitur.
1240
01:28:31,229 --> 01:28:32,354
Powiedział,
1241
01:28:33,646 --> 01:28:35,146
że to magiczny garnitur.
1242
01:28:42,646 --> 01:28:45,146
Prawie o tym zapomniałem.
1243
01:28:49,521 --> 01:28:53,146
Jakiś gość sprzedał mi to za dolara.
1244
01:28:53,646 --> 01:28:58,146
Tych samych perfum używa królowa Francji.
1245
01:29:02,187 --> 01:29:03,604
Tak mi powiedział.
1246
01:29:04,437 --> 01:29:06,979
Nie wiem, czy to prawda,
ale pachną ładnie.
1247
01:29:07,479 --> 01:29:08,646
Mnie się podobają.
1248
01:29:10,521 --> 01:29:12,229
Masz. Powąchaj.
1249
01:29:13,229 --> 01:29:14,229
Podobają ci się?
1250
01:29:19,896 --> 01:29:20,979
Ładny zapach.
1251
01:29:26,146 --> 01:29:27,021
Proszę.
1252
01:29:29,604 --> 01:29:32,312
- To dla ciebie.
- Nie mogę tego przyjąć.
1253
01:29:32,979 --> 01:29:35,229
Masz. Zatrzymaj je sobie.
1254
01:29:36,354 --> 01:29:38,312
Dasz je komuś innemu.
1255
01:29:38,896 --> 01:29:40,354
Chcę dać je tobie.
1256
01:29:42,854 --> 01:29:44,229
Żebyś ładnie pachniała.
1257
01:29:50,896 --> 01:29:52,604
Powiedzieli mi, że...
1258
01:29:54,687 --> 01:29:55,646
nakłada się je...
1259
01:29:59,021 --> 01:30:00,146
o tutaj.
1260
01:30:04,062 --> 01:30:05,062
Za ucho.
1261
01:30:06,354 --> 01:30:07,354
Jak tak zrobisz...
1262
01:30:10,062 --> 01:30:12,312
będziesz pięknie pachnieć cały dzień.
1263
01:30:30,021 --> 01:30:32,646
Proszę, teraz ślicznie pachniesz.
1264
01:30:48,729 --> 01:30:50,521
Lymonowi się podoba.
1265
01:32:10,604 --> 01:32:13,270
Skup się. Patrz na ręce.
1266
01:32:13,271 --> 01:32:15,729
Patrz, co robisz. Kręć.
1267
01:32:16,437 --> 01:32:17,437
Bardzo ładnie.
1268
01:32:18,312 --> 01:32:19,354
Właśnie tak.
1269
01:32:20,187 --> 01:32:21,562
Następna śrubka.
1270
01:32:22,271 --> 01:32:24,811
A potem wszyscy biali w okolicy
1271
01:32:24,812 --> 01:32:27,978
zaczęli wpadać do studni.
Widziałaś kiedyś studnię?
1272
01:32:27,979 --> 01:32:28,895
Nie.
1273
01:32:28,896 --> 01:32:31,479
Studnia jest obudowana ścianą.
Jeszcze raz.
1274
01:32:32,479 --> 01:32:33,978
Trudno do niej wpaść.
1275
01:32:33,979 --> 01:32:35,728
- Nadgarstek.
- To nie ta.
1276
01:32:35,729 --> 01:32:37,353
Nie ta śrubka. Weź tę.
1277
01:32:37,354 --> 01:32:38,520
Dobrze.
1278
01:32:38,521 --> 01:32:40,895
Ludzie zachodzili w głowę,
1279
01:32:40,896 --> 01:32:43,062
jak te chłopy wpadły do studni.
1280
01:32:43,771 --> 01:32:44,646
Dlatego mówią,
1281
01:32:45,646 --> 01:32:48,271
że popchnęły ich duchy z „Żółtego psa”.
1282
01:32:48,771 --> 01:32:50,687
Ktoś widział te duchy?
1283
01:32:51,187 --> 01:32:52,604
Są jak wiatr.
1284
01:32:53,229 --> 01:32:55,311
- Widziałaś kiedyś wiatr?
- Nie.
1285
01:32:55,312 --> 01:32:56,812
Duchy są jak wiatr.
1286
01:32:58,229 --> 01:32:59,354
Nie widać ich,
1287
01:33:00,104 --> 01:33:01,937
ale gdy jesteś w opałach,
1288
01:33:02,771 --> 01:33:04,146
duchy mogą ci pomóc.
1289
01:33:05,187 --> 01:33:06,728
Musisz pójść tam,
1290
01:33:06,729 --> 01:33:09,771
gdzie pociąg „Southern”
spotyka „Żółtego psa”.
1291
01:33:12,979 --> 01:33:16,479
Jak pójdziesz tam,
gdzie ich drogi się przecinają,
1292
01:33:17,562 --> 01:33:19,604
i zawołasz duchy po imieniu...
1293
01:33:22,687 --> 01:33:24,354
to ci odpowiedzą!
1294
01:33:27,312 --> 01:33:29,146
Nigdy tego nie próbowałem.
1295
01:33:33,812 --> 01:33:37,103
Maretha, szykuj się, ułożę ci włosy.
1296
01:33:37,104 --> 01:33:39,521
Mamo, nie mam pomady do włosów.
1297
01:33:40,104 --> 01:33:42,437
Masz. Leć kupić nowe opakowanie.
1298
01:33:44,187 --> 01:33:46,854
Wracaj prosto do domu. Bez wygłupów.
1299
01:33:47,687 --> 01:33:50,104
Uważaj, przechodząc przez ulicę.
1300
01:33:56,896 --> 01:34:01,771
- Miałeś wynieść się z mojego domu.
- Nie jestem u ciebie. Tylko u Doakera.
1301
01:34:02,354 --> 01:34:03,187
Doaker!
1302
01:34:03,729 --> 01:34:05,936
Pogoń go stąd. Niech się wynosi.
1303
01:34:05,937 --> 01:34:08,395
Nie mam powodu, żeby go wypraszać.
1304
01:34:08,396 --> 01:34:10,686
Jak nie potraficie się porozumieć,
1305
01:34:10,687 --> 01:34:12,979
to nie wchodźcie sobie w drogę.
1306
01:34:14,312 --> 01:34:17,146
Proszę. Wychodzę od ciebie.
1307
01:34:17,729 --> 01:34:19,728
Opuściłem twoją połowę.
1308
01:34:19,729 --> 01:34:22,686
Jak tylko Lymon wróci,
to zabieram to pianino.
1309
01:34:22,687 --> 01:34:26,145
- Już ja ci pokażę.
- Bronią pogrozisz, to się zastanowię.
1310
01:34:26,146 --> 01:34:27,770
Przestaniecie w końcu?
1311
01:34:27,771 --> 01:34:30,603
Boy Willie, daj jej spokój.
1312
01:34:30,604 --> 01:34:32,395
Przestań ją drażnić.
1313
01:34:32,396 --> 01:34:35,020
Ja tylko mówię, jak jest.
1314
01:34:35,021 --> 01:34:38,936
Grozić jej się zachciało,
to jej odpowiedziałem.
1315
01:34:38,937 --> 01:34:42,936
Dlatego z nim nie rozmawiam.
Cały czas się tak do mnie zwraca.
1316
01:34:42,937 --> 01:34:45,353
Avery poszedł do domu po Biblię?
1317
01:34:45,354 --> 01:34:46,729
A co Avery zdziała?
1318
01:34:47,771 --> 01:34:51,229
Nie jego sprawa.
Niech spróbuje mi tylko coś powiedzieć.
1319
01:34:53,562 --> 01:34:55,729
Niech się martwi o swój kościółek.
1320
01:34:57,229 --> 01:35:00,353
Chodź. Włącz kuchenkę
i rozgrzej grzebień na płycie.
1321
01:35:00,354 --> 01:35:03,354
- Jedno muszę Avery’emu oddać.
- Przykryj ramiona.
1322
01:35:03,937 --> 01:35:05,478
Znalazł sposób na życie.
1323
01:35:05,479 --> 01:35:09,478
Nie popieram tego,
ale będzie żył jak pączek w maśle.
1324
01:35:09,479 --> 01:35:13,604
Zarobi miliony na opłatku i winie.
1325
01:35:14,104 --> 01:35:15,228
Nie wierć się.
1326
01:35:15,229 --> 01:35:17,437
Z synem nie miałabym tyle zachodu.
1327
01:35:18,812 --> 01:35:22,020
- Nie mów jej takich rzeczy.
- Nie mieszaj się.
1328
01:35:22,021 --> 01:35:24,936
Wolałabyś mieć syna? Przykrość jej robisz.
1329
01:35:24,937 --> 01:35:27,228
Boy Willie, zostaw mnie w spokoju.
1330
01:35:27,229 --> 01:35:32,145
Dajże jej spokój. Po co ją drażnisz?
1331
01:35:32,146 --> 01:35:35,145
Wyjdź z domu i zobacz,
co dzieje się na mieście.
1332
01:35:35,146 --> 01:35:38,311
- Będziesz miał o czym opowiadać.
- Czekam na Lymona.
1333
01:35:38,312 --> 01:35:40,436
Sam sobie idź na miasto.
1334
01:35:40,437 --> 01:35:42,311
Jutro nie idziesz do roboty.
1335
01:35:42,312 --> 01:35:45,020
Muszę pilnować,
żebyście się nie pozabijali.
1336
01:35:45,021 --> 01:35:49,186
Lepiej obsztorcuj Berniece.
Marudzi, że wolałaby syna.
1337
01:35:49,187 --> 01:35:51,895
Jak można tak powiedzieć dziecku?
1338
01:35:51,896 --> 01:35:54,812
Lepiej opowiedz jej o pianinie.
1339
01:35:55,937 --> 01:35:58,520
Nic jej nie mówiłaś, jakbyś się wstydziła.
1340
01:35:58,521 --> 01:36:02,353
Nie wtrącaj się.
Swoje dziecko możesz uczyć, o czym chcesz.
1341
01:36:02,354 --> 01:36:07,771
Mam dziecko na ten świat sprowadzać?
Komuś takie życie zgotować?
1342
01:36:08,687 --> 01:36:09,937
Coś ci powiem.
1343
01:36:12,021 --> 01:36:15,646
Gdybym był Rockefellerem,
tobym miał z 40 albo i 50 dzieci.
1344
01:36:16,146 --> 01:36:20,271
Robiłbym jedno dziennie,
bo miałyby w życiu lekko.
1345
01:36:20,854 --> 01:36:22,811
Ja nie mam nic do zaoferowania.
1346
01:36:22,812 --> 01:36:26,478
Nieraz widziałem,
jak ojciec gapił się na swoje ręce.
1347
01:36:26,479 --> 01:36:28,436
Teraz wiem, co sobie myślał.
1348
01:36:28,437 --> 01:36:29,811
Siedział i myślał:
1349
01:36:29,812 --> 01:36:33,312
„Mam sprawne dłonie, ale na co mi one?
1350
01:36:34,229 --> 01:36:36,895
Są zdolne do wszystkiego.
1351
01:36:36,896 --> 01:36:39,270
Mógłbym coś nimi zbudować,
1352
01:36:39,271 --> 01:36:41,395
ale nie mam narzędzi.
1353
01:36:41,396 --> 01:36:43,104
Mam ręce i nic więcej”.
1354
01:36:44,062 --> 01:36:47,270
Gdyby miał swój kawałek ziemi,
byłoby inaczej.
1355
01:36:47,271 --> 01:36:52,936
Gdyby miał coś na własność,
chodziłby z podniesioną głową.
1356
01:36:52,937 --> 01:36:54,521
O to mi chodzi.
1357
01:36:55,021 --> 01:36:57,436
W życiu trzeba walczyć o swoje.
1358
01:36:57,437 --> 01:37:00,895
Jak będziesz ją uczyć,
że jest gorsza, to cię znienawidzi.
1359
01:37:00,896 --> 01:37:02,646
Będę z nią szczera.
1360
01:37:03,187 --> 01:37:04,604
W takich realiach żyje.
1361
01:37:05,146 --> 01:37:06,936
Ale nie musi tu zostać.
1362
01:37:06,937 --> 01:37:08,311
Głowa na bok.
1363
01:37:08,312 --> 01:37:10,603
Ty masz się za gorszą, ale ja nie.
1364
01:37:10,604 --> 01:37:12,061
Ja jestem kimś.
1365
01:37:12,062 --> 01:37:14,645
Nie pozwolę sobie wmówić, że jestem nikim.
1366
01:37:14,646 --> 01:37:16,145
Jestem jak każdy inny.
1367
01:37:16,146 --> 01:37:19,603
Niejeden chciałby mi dorównać.
1368
01:37:19,604 --> 01:37:21,645
Jesteś taki, jak my wszyscy.
1369
01:37:21,646 --> 01:37:25,520
Jak tak się zachowujesz, to tak będzie.
1370
01:37:25,521 --> 01:37:28,770
Doaker, według Berniece
wszyscy czarni są gorsi.
1371
01:37:28,771 --> 01:37:31,061
Jak tak myśli, to tak będzie.
1372
01:37:31,062 --> 01:37:33,811
Masz się za gorszą? Tak się widzisz?
1373
01:37:33,812 --> 01:37:38,020
Żyję najlepiej, jak potrafię.
Nie myślę, kto jest lepszy, a kto gorszy.
1374
01:37:38,021 --> 01:37:39,811
To samo mówię Berniece.
1375
01:37:39,812 --> 01:37:43,853
Nie wiem, skąd ona to wzięła.
Może Avery jej tak nagadał.
1376
01:37:43,854 --> 01:37:46,728
Avery myśli,
że jak dostanie indyka od białego,
1377
01:37:46,729 --> 01:37:48,603
to jest lepszy od innych.
1378
01:37:48,604 --> 01:37:50,520
Że w końcu będzie kimś.
1379
01:37:50,521 --> 01:37:53,936
Mnie nikt nie musi dawać indyka,
sam sobie go załatwię.
1380
01:37:53,937 --> 01:37:57,728
Zejdź mi z drogi,
a załatwię sobie dwa albo i trzy indyki.
1381
01:37:57,729 --> 01:38:00,645
Kurczaka nie załatwisz,
a co dopiero indyka.
1382
01:38:00,646 --> 01:38:03,228
Nikt ci na drodze nie stoi.
1383
01:38:03,229 --> 01:38:04,312
Głowa prosto.
1384
01:38:04,979 --> 01:38:07,062
Nie garb się, głowa wysoko.
1385
01:38:09,187 --> 01:38:11,896
Ty tylko kłapać dziobem potrafisz.
1386
01:38:13,021 --> 01:38:15,437
Nic innego w życiu nie robisz.
1387
01:38:24,396 --> 01:38:27,479
Powiem ci coś na mój temat.
1388
01:38:29,229 --> 01:38:31,187
Urodziłem się w trudnych czasach.
1389
01:38:31,979 --> 01:38:34,646
Widziałem, że świat mnie nie chce.
1390
01:38:35,646 --> 01:38:38,396
Zauważyłem to,
gdy miałem jakieś siedem lat.
1391
01:38:39,604 --> 01:38:41,937
Lepiej by było, gdybym się nie urodził.
1392
01:38:42,896 --> 01:38:44,812
Berniece się z tym pogodziła.
1393
01:38:45,396 --> 01:38:47,645
Próbuje coś światu udowodnić.
1394
01:38:47,646 --> 01:38:51,395
Dzięki mnie ten świat jest lepszy.
Nie zgadzam się z Berniece.
1395
01:38:51,396 --> 01:38:54,728
Moje serce też bije,
tak samo głośno jak każdego innego.
1396
01:38:54,729 --> 01:38:57,354
Nieważne, czy ktoś czarny, czy biały.
1397
01:38:59,771 --> 01:39:01,187
Czasem bije i głośniej.
1398
01:39:02,354 --> 01:39:05,145
A wtedy każdy może je usłyszeć.
1399
01:39:05,146 --> 01:39:07,645
Niektórzy się tego boją, jak Berniece.
1400
01:39:07,646 --> 01:39:10,437
Boją się, gdy słyszą,
jak Murzynowi serce bije.
1401
01:39:13,271 --> 01:39:14,896
Mama po coś mnie urodziła.
1402
01:39:16,979 --> 01:39:18,062
Co muszę zrobić?
1403
01:39:20,812 --> 01:39:22,937
Muszę zostawić po sobie ślad,
1404
01:39:23,771 --> 01:39:25,104
jak podpis na drzewie.
1405
01:39:27,604 --> 01:39:28,896
„Boy Willie tu był”.
1406
01:39:32,562 --> 01:39:34,604
O to się rozchodzi z tym pianinem.
1407
01:39:36,146 --> 01:39:40,562
Chcę zostawić po sobie ślad, jak tatko.
1408
01:39:43,896 --> 01:39:47,104
Mam gdzieś, co Berniece o tym sądzi.
1409
01:39:52,812 --> 01:39:54,229
Gdzieś się podziewał?
1410
01:39:55,312 --> 01:39:56,562
Wziąłem cię za Lymona.
1411
01:39:58,771 --> 01:40:02,436
- Berniece, patrz, kto przyszedł.
- Zapraszamy, siadaj.
1412
01:40:02,437 --> 01:40:05,062
Nie przejmuj się nimi, cały dzień się żrą.
1413
01:40:06,062 --> 01:40:07,854
Odłóż grzebień na kuchenkę.
1414
01:40:08,729 --> 01:40:11,645
Podobno masz poświęcić dom.
1415
01:40:11,646 --> 01:40:13,646
Poczytałem trochę Biblii.
1416
01:40:14,146 --> 01:40:16,645
Berniece prosiła, żebym pozbył się ducha.
1417
01:40:16,646 --> 01:40:19,811
Tu nie ma żadnego ducha.
Berniece to sobie ubzdurała.
1418
01:40:19,812 --> 01:40:21,061
Przekonamy się.
1419
01:40:21,062 --> 01:40:24,353
Jak Berniece to pomoże, to co ci do tego?
1420
01:40:24,354 --> 01:40:26,146
Maretha też go widziała.
1421
01:40:27,271 --> 01:40:30,270
Znalazłem w Biblii odpowiedni fragment.
1422
01:40:30,271 --> 01:40:32,228
Pozbędziemy się ducha.
1423
01:40:32,229 --> 01:40:35,436
Jesteś gorszy od Berniece
z tym paplaniem o duchach.
1424
01:40:35,437 --> 01:40:37,145
Idź na górę i go poszukaj.
1425
01:40:37,146 --> 01:40:38,896
Ja byłem i go nie widziałem.
1426
01:40:39,812 --> 01:40:43,728
Jak fragment Biblii wybije jej to z głowy,
to droga wolna.
1427
01:40:43,729 --> 01:40:45,853
- Ale...
- Boy Willie, siedź cicho.
1428
01:40:45,854 --> 01:40:48,395
Nie mieszaj się, nie twoja sprawa.
1429
01:40:48,396 --> 01:40:49,728
Niech robi swoje.
1430
01:40:49,729 --> 01:40:52,479
Przecież mu nie bronię.
Avery nic nie zdziała.
1431
01:40:53,146 --> 01:40:55,687
Ja nie, ale Bóg już tak.
1432
01:40:56,354 --> 01:40:58,228
Bóg nad wszystkim panuje.
1433
01:40:58,229 --> 01:41:01,812
Może wszystko, sam rzekł:
„Jak umyśliłem, tak się stanie”.
1434
01:41:02,396 --> 01:41:05,146
„Niech będzie światłość”,
i stało się światło.
1435
01:41:05,646 --> 01:41:08,311
Stworzył świat w 6 dni,
a siódmego odpoczywał.
1436
01:41:08,312 --> 01:41:11,103
Bóg ma moc, jest panem życia i śmierci.
1437
01:41:11,104 --> 01:41:13,271
Pogoni tego duszka, co go tu macie.
1438
01:41:19,146 --> 01:41:21,853
Gdzieś ty był? Czekam i czekam.
1439
01:41:21,854 --> 01:41:24,186
Wpadłem na Grace.
1440
01:41:24,187 --> 01:41:26,021
Co mnie to obchodzi?
1441
01:41:30,896 --> 01:41:32,104
Cześć, Berniece.
1442
01:41:33,812 --> 01:41:36,145
Lymon, bierz to pianino.
1443
01:41:36,146 --> 01:41:38,895
Boy Willie, nie zaczynaj.
1444
01:41:38,896 --> 01:41:40,811
Zostaw pianino w spokoju.
1445
01:41:40,812 --> 01:41:44,062
Uważaj na tę deskę.
Nie wtrącaj się, Doaker.
1446
01:41:44,562 --> 01:41:47,811
Myślisz, że tak po prostu
je stąd wyniesiesz?
1447
01:41:47,812 --> 01:41:50,478
Berniece nie zgodziła się na sprzedaż.
1448
01:41:50,479 --> 01:41:53,895
I nie musi. Dalej, Lymon.
Trzeba przenieść je na deskę.
1449
01:41:53,896 --> 01:41:56,936
- A po co ta lina?
- Stań z drugiej strony.
1450
01:41:56,937 --> 01:41:58,354
Boy Willie... Berniece.
1451
01:41:59,021 --> 01:42:01,146
Boy Willie, jesteś tego pewien?
1452
01:42:02,104 --> 01:42:04,978
Usiądźmy i pomówmy o tym na spokojnie.
1453
01:42:04,979 --> 01:42:06,271
Nie ma o czym.
1454
01:42:08,687 --> 01:42:10,271
Ja już się nagadałem.
1455
01:42:10,854 --> 01:42:12,061
Dalej, Lymon.
1456
01:42:12,062 --> 01:42:13,895
Maretha, odsuń się.
1457
01:42:13,896 --> 01:42:15,436
Ty też, Doaker!
1458
01:42:15,437 --> 01:42:17,854
No już. Rób, co mama mówi.
1459
01:42:20,729 --> 01:42:23,521
Co wy tu macie za ludzi?
1460
01:42:24,437 --> 01:42:26,770
Zaszedłem do Seefusa,
1461
01:42:26,771 --> 01:42:30,186
a nagle towarzystwo
rozbiegło się na wszystkie strony,
1462
01:42:30,187 --> 01:42:32,979
bo nadciąga niejaki Patchneck Red.
1463
01:42:33,729 --> 01:42:35,146
I co się okazało?
1464
01:42:36,021 --> 01:42:37,812
Wiecie, o kim gadali?
1465
01:42:40,146 --> 01:42:43,104
O starym Johnie D. z okolic Tyler.
1466
01:42:43,896 --> 01:42:47,937
Całe miasto się go boi.
Nazywają go tu Patchneck Red.
1467
01:42:48,729 --> 01:42:52,936
Szkoda, że nie wiedzą,
że raz mu dupę skopałem.
1468
01:42:52,937 --> 01:42:54,978
Przytrzymaj tę deskę, Lymon.
1469
01:42:54,979 --> 01:42:58,770
Boy Willie, masz coś do picia?
Pewno chowasz piwko za pazuchą.
1470
01:42:58,771 --> 01:43:00,395
Zejdź z drogi.
1471
01:43:00,396 --> 01:43:02,728
Doaker, polej mi szklaneczkę.
1472
01:43:02,729 --> 01:43:05,353
Tobie już raczej wystarczy.
1473
01:43:05,354 --> 01:43:08,103
Tylko picie ci w głowie, lepiej się połóż.
1474
01:43:08,104 --> 01:43:10,353
W końcu się położę.
1475
01:43:10,354 --> 01:43:13,728
U Berniece zawsze miejsce się znajdzie.
1476
01:43:13,729 --> 01:43:15,604
Prawda, Berniece?
1477
01:43:16,437 --> 01:43:19,103
Wining Boy, usiądź sobie gdzieś.
1478
01:43:19,104 --> 01:43:21,978
Cały dzień chlejesz,
wali od ciebie gorzelnią.
1479
01:43:21,979 --> 01:43:23,978
Berniece nie lubi pijaków.
1480
01:43:23,979 --> 01:43:26,437
Przecież nic złego nie robię.
1481
01:43:27,021 --> 01:43:29,354
Berniece, uraziłem cię jakoś?
1482
01:43:29,896 --> 01:43:31,854
Chciałem być miły.
1483
01:43:33,021 --> 01:43:36,812
Cały dzień spędziłem z obcymi,
a traktowali mnie jak rodzinę.
1484
01:43:37,479 --> 01:43:40,854
Wracam do rodziny
i traktujecie mnie jak obcego.
1485
01:43:41,604 --> 01:43:43,728
Nie potrzebuję twojej whiskey.
1486
01:43:43,729 --> 01:43:45,271
Sam sobie kupię.
1487
01:43:45,771 --> 01:43:48,270
Spragniony jestem towarzystwa,
nie gorzały.
1488
01:43:48,271 --> 01:43:50,895
Idź się położyć, wystarczy ci już picia.
1489
01:43:50,896 --> 01:43:53,187
Nie będę się kładł!
1490
01:43:53,687 --> 01:43:56,853
Ja i Boy Willie sobie pobalujemy.
Dobrze mówię?
1491
01:43:56,854 --> 01:43:57,853
Powiedz im.
1492
01:43:57,854 --> 01:44:00,311
Zagram wam coś. Słuchajcie.
1493
01:44:00,312 --> 01:44:02,478
Zostaw, właśnie je stąd zabieramy.
1494
01:44:02,479 --> 01:44:05,728
- Nigdzie go nie zabierzecie.
- Odsuń się.
1495
01:44:05,729 --> 01:44:09,728
Jak chcecie je wynieść,
to musicie wynieść mnie razem z nim.
1496
01:44:09,729 --> 01:44:11,811
Odsuńże się. Doaker, weź go.
1497
01:44:11,812 --> 01:44:14,021
Chwila. Moment.
1498
01:44:15,687 --> 01:44:17,896
Napisałem tę piosenkę dla Cleothy.
1499
01:44:19,896 --> 01:44:21,729
Ku jej pamięci.
1500
01:44:26,396 --> 01:44:29,187
Kobieto, co cię gryzie?
1501
01:44:29,771 --> 01:44:35,020
Burza przez miasto przeszła
Kable pozrywała
1502
01:44:35,021 --> 01:44:41,396
Powiedz mi
Jak długo czekać mam?
1503
01:44:43,771 --> 01:44:48,478
Może zlitujesz nade mną się?
1504
01:44:48,479 --> 01:44:50,896
Po co wahać się?
1505
01:44:53,479 --> 01:44:58,353
Niezdecydowane ma pończochy
1506
01:44:58,354 --> 01:45:03,395
I niezdecydowany but
1507
01:45:03,396 --> 01:45:07,145
Niezdecydowana kobieta
1508
01:45:07,146 --> 01:45:09,896
Bluesa śpiewać chcę
1509
01:45:20,604 --> 01:45:23,104
Doaker, też to poczułeś?
1510
01:45:25,812 --> 01:45:28,562
Berniece, też cię dreszcz przeszedł?
1511
01:45:30,271 --> 01:45:32,145
- Doaker...
- Czego chcesz?
1512
01:45:32,146 --> 01:45:33,645
To pewnie Sutter.
1513
01:45:33,646 --> 01:45:36,145
Avery, bierz się do święcenia.
1514
01:45:36,146 --> 01:45:38,770
Jak masz coś święcić,
to zacznij od pianina.
1515
01:45:38,771 --> 01:45:40,728
Same z nim problemy.
1516
01:45:40,729 --> 01:45:42,895
Pianino trzeba poświęcić.
1517
01:45:42,896 --> 01:45:45,645
Niech już poświęci wszystko.
1518
01:45:45,646 --> 01:45:47,561
Kuchnię, piętro.
1519
01:45:47,562 --> 01:45:48,686
Berniece.
1520
01:45:48,687 --> 01:45:50,021
Nalej mi tu wody.
1521
01:46:03,771 --> 01:46:04,646
Trzymaj.
1522
01:46:14,937 --> 01:46:16,021
Rób wszystko,
1523
01:46:17,396 --> 01:46:18,937
żeby świeczka nie zgasła.
1524
01:46:27,021 --> 01:46:28,271
Maretha, nie wychodź.
1525
01:46:35,271 --> 01:46:36,312
Ojcze Święty...
1526
01:46:38,396 --> 01:46:40,854
zebraliśmy się tu tego wieczora,
1527
01:46:41,562 --> 01:46:42,812
w imię Twoje,
1528
01:46:43,396 --> 01:46:44,854
by wygnać stąd ducha
1529
01:46:46,146 --> 01:46:48,103
niejakiego Jamesa Suttera.
1530
01:46:48,104 --> 01:46:49,020
Tak.
1531
01:46:49,021 --> 01:46:52,979
Prosimy, Boże, pobłogosław tę wodę.
1532
01:46:53,729 --> 01:46:58,311
Niech będzie ona nam bronią i tarczą,
która ochroni nas przed złem.
1533
01:46:58,312 --> 01:47:02,521
Niech oczyści i poświęci ten oto dom.
1534
01:47:03,187 --> 01:47:04,770
Bo gdzie jest dobro,
1535
01:47:04,771 --> 01:47:07,645
zło na cztery strony świata pierzchnie.
1536
01:47:07,646 --> 01:47:09,437
Przepadnij, szatanie.
1537
01:47:10,187 --> 01:47:15,437
Przepadnij w imię sprawiedliwości,
gdy naszego Pana wychwalamy.
1538
01:47:24,479 --> 01:47:25,479
Tak.
1539
01:47:25,979 --> 01:47:27,104
Tak, Boże.
1540
01:47:27,604 --> 01:47:30,770
Czujemy Twoją obecność
i oddajemy Ci cześć.
1541
01:47:30,771 --> 01:47:32,645
Dziękujemy, Ojcze.
1542
01:47:32,646 --> 01:47:36,020
Czujemy Twoją obecność, Ojcze Niebieski.
1543
01:47:36,021 --> 01:47:37,686
- Dziękujemy.
- Tak.
1544
01:47:37,687 --> 01:47:39,271
Pobłogosław ten dom.
1545
01:47:40,354 --> 01:47:42,811
Schwyć w dłoń młot prawdy
1546
01:47:42,812 --> 01:47:46,061
i obal mury na fałszu zbudowane,
Boże Ojcze.
1547
01:47:46,062 --> 01:47:49,479
- Dziękujemy...
- Przestań biadolić i każ mu odejść.
1548
01:47:50,687 --> 01:47:54,311
Pokropię was czystą wodą,
abyście się stali czystymi.
1549
01:47:54,312 --> 01:47:56,853
I oczyszczę was od wszelkiej zmazy
1550
01:47:56,854 --> 01:47:59,436
i od wszystkich waszych bożków.
1551
01:47:59,437 --> 01:48:01,186
I dam wam serce nowe.
1552
01:48:01,187 --> 01:48:03,770
- A dam wam serce z ciała.
- Chodź, Sutter.
1553
01:48:03,771 --> 01:48:07,478
- Ducha mojego chcę tchnąć w was...
- Pokaż się, Sutter.
1554
01:48:07,479 --> 01:48:10,936
Byście żyli według mych nakazów
i przestrzegali przykazań.
1555
01:48:10,937 --> 01:48:14,646
Chodź, wody ci dam.
Chociaż w studni wody ci nie brakuje.
1556
01:48:15,146 --> 01:48:17,020
Chodź po wodę, kochany.
1557
01:48:17,021 --> 01:48:20,936
...byście żyli według mych nakazów.
1558
01:48:20,937 --> 01:48:24,228
Pokaż się, Sutter!
1559
01:48:24,229 --> 01:48:26,520
Wyłaź, Sutter.
1560
01:48:26,521 --> 01:48:29,686
...abyście stali się czystymi.
1561
01:48:29,687 --> 01:48:32,478
- Wyłaź!
- I oczyszczę was...
1562
01:48:32,479 --> 01:48:34,853
Sutter, mam dla ciebie wodę.
1563
01:48:34,854 --> 01:48:38,270
- Wyłaź, Sutter.
- Pokropię was czystą wodą.
1564
01:48:38,271 --> 01:48:41,145
- Chodź po wodę.
- Abyście stali się czystymi.
1565
01:48:41,146 --> 01:48:43,436
I oczyszczę was od wszelkiej zmazy
1566
01:48:43,437 --> 01:48:45,561
i od wszystkich waszych bożków.
1567
01:48:45,562 --> 01:48:47,979
- Wyłaź, Sutter!
- Ja, Bóg wszechmogący...
1568
01:49:03,479 --> 01:49:05,771
Boże Ojcze.
1569
01:49:07,812 --> 01:49:11,020
Pokropię was czystą wodą,
abyście stali się czystymi.
1570
01:49:11,021 --> 01:49:14,979
I oczyszczę was od wszelkiej zmazy
i od wszystkich waszych bożków.
1571
01:49:22,271 --> 01:49:24,687
Boy Willie.
1572
01:49:27,187 --> 01:49:28,854
Boy Willie.
1573
01:49:29,562 --> 01:49:30,646
Sutter!
1574
01:49:32,604 --> 01:49:36,145
Pokropię was czystą wodą
1575
01:49:36,146 --> 01:49:39,478
i oczyszczę was
od wszystkich waszych bożków.
1576
01:49:39,479 --> 01:49:41,979
Oczyszczę was i dam wam serce nowe...
1577
01:49:44,104 --> 01:49:45,271
Sutter!
1578
01:49:51,937 --> 01:49:52,896
Sutter!
1579
01:49:53,396 --> 01:49:57,478
...byście żyli według mych nakazów
i przestrzegali przykazań.
1580
01:49:57,479 --> 01:50:01,353
Pokropię was czystą wodą,
abyście stali się czystymi.
1581
01:50:01,354 --> 01:50:05,270
I oczyszczę was od wszelkiej zmazy
i od wszystkich waszych bożków.
1582
01:50:05,271 --> 01:50:07,437
I dam wam serce nowe i ducha...
1583
01:50:11,812 --> 01:50:12,812
Ojcze.
1584
01:50:16,187 --> 01:50:17,936
Wzywamy Cię, Ojcze.
1585
01:50:17,937 --> 01:50:20,061
- Tak.
- Wzywamy.
1586
01:50:20,062 --> 01:50:21,187
Sutter!
1587
01:50:22,937 --> 01:50:25,354
I oczyszczę...
1588
01:50:29,021 --> 01:50:30,561
Mamo!
1589
01:50:30,562 --> 01:50:36,104
...byście żyli według mych nakazów
i przestrzegali przykazań.
1590
01:50:36,729 --> 01:50:40,311
Pokropię was czystą wodą,
abyście się stali czystymi.
1591
01:50:40,312 --> 01:50:41,978
Sutter!
1592
01:50:41,979 --> 01:50:44,853
- Od wszystkich waszych bożków...
- Tak.
1593
01:50:44,854 --> 01:50:51,228
Odbiorę wam serce kamienne,
a dam wam serce z ciała.
1594
01:50:51,229 --> 01:50:54,604
Ducha mojego chcę tchnąć w was i sprawić,
1595
01:50:55,812 --> 01:50:57,562
byście żyli według mych nakazów
1596
01:50:58,979 --> 01:51:01,270
i przestrzegali przykazań,
1597
01:51:01,271 --> 01:51:03,187
i według nich postępowali.
1598
01:51:03,896 --> 01:51:05,021
I sprawić...
1599
01:51:12,396 --> 01:51:13,437
Berniece...
1600
01:51:15,021 --> 01:51:16,437
Nie mogę, Berniece.
1601
01:51:19,437 --> 01:51:20,771
Nie potrafię.
1602
01:51:22,687 --> 01:51:25,146
Nie mogę...
1603
01:51:26,771 --> 01:51:28,812
Nie potrafię...
1604
01:51:29,479 --> 01:51:30,646
Spróbuj, Berniece.
1605
01:51:32,229 --> 01:51:33,479
Spróbuj.
1606
01:51:37,937 --> 01:51:42,812
Boże! Wysławiamy Cię.
Boże Ojcze, wychwalamy imię Twoje.
1607
01:51:44,229 --> 01:51:46,062
Przepadnij, szatanie.
1608
01:52:10,646 --> 01:52:12,521
Wezwij ich, Berniece.
1609
01:52:28,854 --> 01:52:30,312
Pomóżcie mi.
1610
01:52:32,354 --> 01:52:33,854
Pomóżcie.
1611
01:52:35,979 --> 01:52:37,521
Pomóżcie mi.
1612
01:52:42,312 --> 01:52:44,062
Pomóżcie.
1613
01:52:46,146 --> 01:52:49,687
Pomóż mi, prababko Berniece. Pomóż.
1614
01:52:50,812 --> 01:52:53,436
Pomóż mi, praprababko Esther.
1615
01:52:53,437 --> 01:52:54,854
Pomóż.
1616
01:52:56,271 --> 01:53:00,021
Pomóż mi, ojcze Boyu Charlesie. Pomóż.
1617
01:53:01,187 --> 01:53:05,229
Pomóż mi, matko Olu. Pomóż.
1618
01:53:06,229 --> 01:53:07,729
Pomóżcie mi.
1619
01:53:08,312 --> 01:53:09,812
Pomóżcie.
1620
01:53:10,437 --> 01:53:12,353
Pomóżcie mi.
1621
01:53:12,354 --> 01:53:14,312
Pomóżcie.
1622
01:53:14,896 --> 01:53:18,146
Pomóż mi, prababko Berniece. Pomóż.
1623
01:53:18,771 --> 01:53:21,812
Pomóż mi, praprababko Esther. Pomóż.
1624
01:53:22,396 --> 01:53:25,312
Pomóż mi, ojcze Boyu Charlesie. Pomóż.
1625
01:53:25,937 --> 01:53:27,770
Pomóż mi, matko Olu.
1626
01:53:27,771 --> 01:53:28,771
Pomóż.
1627
01:53:29,562 --> 01:53:31,687
Pomóżcie mi. Pomóżcie.
1628
01:53:32,396 --> 01:53:36,478
Pomóżcie mi.
1629
01:53:36,479 --> 01:53:38,104
Pomóżcie.
1630
01:53:40,896 --> 01:53:41,937
Tak!
1631
01:53:45,312 --> 01:53:46,146
Tak!
1632
01:53:50,437 --> 01:53:53,270
Pomóż mi, prababko Berniece. Pomóż.
1633
01:53:53,271 --> 01:53:56,020
Pomóż mi, praprababko Esther. Pomóż.
1634
01:53:56,021 --> 01:53:59,186
Pomóż mi, ojcze Boyu Charlesie. Pomóż.
1635
01:53:59,187 --> 01:54:01,436
Pomóż mi, matko Olu. Pomóż.
1636
01:54:01,437 --> 01:54:05,687
Pomóżcie mi.
1637
01:54:08,937 --> 01:54:11,645
Pomóżcie mi.
1638
01:54:11,646 --> 01:54:13,145
Pomóżcie.
1639
01:54:13,146 --> 01:54:16,103
Pomóż mi, prababko Berniece. Pomóż.
1640
01:54:16,104 --> 01:54:18,978
Pomóż mi, praprababko Esther. Pomóż.
1641
01:54:18,979 --> 01:54:22,270
Pomóż mi, ojcze Boyu Charlesie. Pomóż.
1642
01:54:22,271 --> 01:54:24,686
Pomóż mi, matko Olu. Pomóż.
1643
01:54:24,687 --> 01:54:26,270
Pomóżcie mi.
1644
01:54:26,271 --> 01:54:27,520
Pomóżcie.
1645
01:54:27,521 --> 01:54:29,062
Pomóżcie mi.
1646
01:54:30,771 --> 01:54:32,062
Pomóżcie mi.
1647
01:54:33,354 --> 01:54:34,771
Pomóżcie!
1648
01:55:19,729 --> 01:55:21,062
Dziękuję.
1649
01:55:23,812 --> 01:55:24,937
Dziękuję wam.
1650
01:55:27,062 --> 01:55:28,104
Dziękuję.
1651
01:55:30,937 --> 01:55:31,937
Dziękuję wam.
1652
01:56:03,146 --> 01:56:04,146
Berniece...
1653
01:56:08,396 --> 01:56:11,271
Musicie grać z Marethą na tym pianinie.
1654
01:56:12,896 --> 01:56:14,021
Bo inaczej...
1655
01:56:21,396 --> 01:56:23,896
ja i Sutter znowu was nawiedzimy.
1656
01:56:44,146 --> 01:56:45,229
Dziękuję.
1657
01:56:51,271 --> 01:56:52,354
Dziękuję.
1658
01:56:55,562 --> 01:56:56,604
Dziękuję.
1659
01:56:58,896 --> 01:57:00,021
Dziękuję.
1660
01:58:05,771 --> 01:58:08,020
Przestań rzępolić na pianinie.
1661
01:58:08,021 --> 01:58:09,187
Ćwiczę.
1662
01:58:09,896 --> 01:58:12,521
- To graj, jak należy.
- Tak?
1663
01:58:17,812 --> 01:58:19,437
Brawo, skarbie.
1664
01:58:25,812 --> 01:58:27,479
Kto cię tego nauczył?
1665
01:59:04,062 --> 01:59:07,978
ZIEMIA NA SPRZEDAŻ
1666
01:59:07,979 --> 01:59:12,479
WŁAŚCICIEL: R. SUTTER
HRABSTWO SUNFLOWER, MISSISIPI
1667
01:59:23,312 --> 01:59:26,771
{\an8}DLA MAMY
1668
01:59:36,729 --> 01:59:39,979
NA PODSTAWIE SZTUKI AUGUSTA WILSONA
1669
02:04:53,729 --> 02:04:56,728
KU PAMIĘCI: KWAMEGO FIREMPONGA,
DANIELA JONESA,
1670
02:04:56,729 --> 02:04:59,354
TARAJY RAMSESSA I KEVINA TURENA
1671
02:05:15,854 --> 02:05:20,854
Napisy: Marta Makieła
1672
02:05:26,479 --> 02:05:31,646
LEKCJA GRY NA PIANINIE