1 00:00:48,187 --> 00:00:50,645 4 LIPCA 1911 ROKU 2 00:00:50,646 --> 00:00:55,562 MISSISIPI 3 00:01:10,354 --> 00:01:13,186 - Synu, umiesz gwizdać? - Tak. 4 00:01:13,187 --> 00:01:15,311 Jak kogoś zobaczysz, to gwiżdż. 5 00:01:15,312 --> 00:01:16,686 - Rozumiesz? - Tak. 6 00:01:16,687 --> 00:01:18,687 W porządku. 7 00:02:03,396 --> 00:02:04,396 Chwyć z tyłu. 8 00:02:05,271 --> 00:02:07,146 Pchaj na: „trzy”. 9 00:02:12,854 --> 00:02:16,896 - Pchaj. Gotowy? - W porządku. Teraz. 10 00:02:29,479 --> 00:02:34,271 BOŻE, BŁOGOSŁAW AMERYKĘ 11 00:04:26,979 --> 00:04:28,728 Boy, pokaż się! 12 00:04:28,729 --> 00:04:31,520 Niech cię piekło pochłonie, Boy Charles! 13 00:04:31,521 --> 00:04:32,729 Pokaż się! 14 00:04:40,979 --> 00:04:42,395 Wiemy, że tam jesteś. 15 00:04:42,396 --> 00:04:44,229 Wyłaź stamtąd. No już! 16 00:04:45,146 --> 00:04:46,104 Gdzie on jest? 17 00:04:58,479 --> 00:05:00,312 Sprawdźcie drzewa za domem. 18 00:05:01,062 --> 00:05:02,396 Spalić wszystko! 19 00:05:13,229 --> 00:05:16,979 LEKCJA GRY NA PIANINIE 20 00:05:30,021 --> 00:05:32,229 25 LAT PÓŹNIEJ 21 00:05:37,312 --> 00:05:38,437 Odpalaj, Lymon! 22 00:05:40,771 --> 00:05:42,646 No dalej. Odpalaj. 23 00:05:46,104 --> 00:05:46,937 Zaskoczył. 24 00:05:54,146 --> 00:05:57,062 - Mówiłem, że odpali. - Kto by ci wierzył. 25 00:06:46,437 --> 00:06:48,311 Wiesz, co tu uprawiamy? 26 00:06:48,312 --> 00:06:49,354 Nie. 27 00:06:51,979 --> 00:06:53,646 Słoneczniki. 28 00:06:54,437 --> 00:06:55,312 Aha. 29 00:06:57,396 --> 00:06:58,229 Chodź. 30 00:07:59,062 --> 00:07:59,896 To tutaj. 31 00:08:07,396 --> 00:08:09,354 - A jak śpią? - Nie przejmuj się. 32 00:08:27,729 --> 00:08:32,186 Departament Rolnictwa podzielił się niepokojącym odkryciem. 33 00:08:32,187 --> 00:08:36,604 Eksperci twierdzą, że uprawy owoców mogą zostać zdziesiątkowane. 34 00:08:37,229 --> 00:08:40,146 Prof. Wilson nazwał to zjawisko chorobą panamską. 35 00:08:40,729 --> 00:08:42,978 Wydał oświadczenie, w którym tłumaczy, 36 00:08:42,979 --> 00:08:45,479 że choroba atakuje bananowce. 37 00:08:47,104 --> 00:08:48,187 Doak! 38 00:08:49,937 --> 00:08:50,854 Doaker! 39 00:08:53,771 --> 00:08:56,062 - Berniece! - Kogo tam niesie? 40 00:08:57,104 --> 00:08:58,937 Otwórz drzwi. To ja. 41 00:09:00,979 --> 00:09:01,812 Kto? 42 00:09:04,062 --> 00:09:04,937 No ja! 43 00:09:07,146 --> 00:09:08,978 Boy Willie. Otwieraj. 44 00:09:08,979 --> 00:09:12,103 Prawie żem cię postrzelił. Co tu robisz? 45 00:09:12,104 --> 00:09:13,437 A nie mówiłem, Lymon? 46 00:09:17,312 --> 00:09:18,145 To Lymon. 47 00:09:18,146 --> 00:09:20,478 Lymon Jackson z naszych stron. 48 00:09:20,479 --> 00:09:23,603 Mój wujek Doaker. Lymon bał się, że jeszcze śpicie. 49 00:09:23,604 --> 00:09:25,311 A ty nie w Missisipi? 50 00:09:25,312 --> 00:09:29,728 Przywieźliśmy arbuzy na handel. Wóz aż się od nich ugina. 51 00:09:29,729 --> 00:09:32,186 A gdzie Berniece? Berniece! 52 00:09:32,187 --> 00:09:33,895 - Śpi. - To niech wstaje. 53 00:09:33,896 --> 00:09:37,271 Trzy lata siostry nie widziałem. Berniece! 54 00:09:41,854 --> 00:09:44,395 - Skąd macie ten wóz? - To Lymona. 55 00:09:44,396 --> 00:09:47,061 Namówiłem go, żeby przyjechać tu z arbuzami. 56 00:09:47,062 --> 00:09:51,270 Boy Willie chce wracać, ale ja bym tu trochę zabawił. 57 00:09:51,271 --> 00:09:52,771 Mnie nie przekonasz. 58 00:10:02,437 --> 00:10:05,436 Od cholery tych arbuzów. Nie dziwota, że auto padło. 59 00:10:05,437 --> 00:10:07,311 Czego się drzecie? 60 00:10:07,312 --> 00:10:10,228 Cześć, Berniece. Doaker mówił, że śpisz. 61 00:10:10,229 --> 00:10:12,521 Ale z bratem byś się mogła przywitać. 62 00:10:13,354 --> 00:10:16,270 Jest piąta rano, a wy raban robicie. 63 00:10:16,271 --> 00:10:19,270 Nie można by tak bez tego darcia? 64 00:10:19,271 --> 00:10:21,270 Ucieszyłem się na widok Doakera. 65 00:10:21,271 --> 00:10:25,686 Jechałem 3000 kilometrów do siostry. Myślałem, że zechce mnie uściskać. 66 00:10:25,687 --> 00:10:27,936 Możesz już wracać na górę. 67 00:10:27,937 --> 00:10:30,687 To Lymon Jackson z naszych rodzinnych stron. 68 00:10:31,271 --> 00:10:32,646 Jak się masz, Berniece? 69 00:10:33,437 --> 00:10:35,686 Wyglądasz tak, jak się spodziewałem. 70 00:10:35,687 --> 00:10:38,604 Musicie się tak drzeć od samego wejścia? 71 00:10:39,104 --> 00:10:40,728 Sąsiadów pobudzicie. 72 00:10:40,729 --> 00:10:42,686 Mamy ochotę się rozerwać. 73 00:10:42,687 --> 00:10:47,520 Doaker, wyciągaj flaszkę, musimy coś opić. Duchy z „Żółtego psa” dorwały Suttera. 74 00:10:47,521 --> 00:10:49,687 - Nie może być. - Zapytaj Lymona. 75 00:10:50,271 --> 00:10:53,478 Znaleźli go nad ranem. Gadają, że utopił się w studni. 76 00:10:53,479 --> 00:10:56,812 - Kiedy to było? - Jakieś trzy tygodnie temu. 77 00:10:57,312 --> 00:11:00,936 Usłyszeliśmy o tym w hrabstwie Stoner. Obśmialiśmy się. 78 00:11:00,937 --> 00:11:05,021 Kto to widział, żeby chłop ważący 150 kilo wpadł do studni? 79 00:11:08,062 --> 00:11:10,521 Gadają, że duchy go tam wepchnęły. 80 00:11:11,187 --> 00:11:12,853 Nie chcę tego słuchać. 81 00:11:12,854 --> 00:11:15,687 To człowiek ludzi do studni wpycha. 82 00:11:17,979 --> 00:11:21,561 - Mamy cały wóz arbuzów. - A skąd ten wóz? 83 00:11:21,562 --> 00:11:23,353 To Lymona. Gdzie ta flaszka? 84 00:11:23,354 --> 00:11:25,812 Wiem, że masz coś na czarną godzinę. 85 00:11:30,771 --> 00:11:33,436 Lymon kupił ten wóz, żeby w nim kimać. 86 00:11:33,437 --> 00:11:34,978 Szeryf go szuka. 87 00:11:34,979 --> 00:11:37,311 I Stovall też. 88 00:11:37,312 --> 00:11:42,353 Śpi w wozie, żeby go nie namierzyli. No to mówię: „Jedziemy do mojej siostry”. 89 00:11:42,354 --> 00:11:45,646 Boy Willie, jak długo chcecie tu zabawić? 90 00:11:46,562 --> 00:11:50,228 Lymon chce zostać na dobre. Ja sprzedam arbuzy i wracam. 91 00:11:50,229 --> 00:11:52,812 Dobrze, byle szybko. 92 00:11:54,979 --> 00:11:57,436 Już mam dość tych wrzasków. 93 00:11:57,437 --> 00:11:59,271 Dziw, że Maretha jeszcze śpi. 94 00:12:41,687 --> 00:12:43,146 O tym pianinie mówiłeś? 95 00:12:45,896 --> 00:12:46,896 Ano. 96 00:12:49,812 --> 00:12:51,104 Spójrz, Lymon. 97 00:12:51,687 --> 00:12:55,229 Widzisz te rzeźbienia? O tym właśnie mówiłem. 98 00:12:56,187 --> 00:12:59,311 Piękna snycerka, wszystko wypucowane na glanc. 99 00:12:59,312 --> 00:13:03,520 - Drugiego takiego nie znajdziesz. - Pierwszorzędna robota. 100 00:13:03,521 --> 00:13:06,228 Mówiłem. Takie cacko jest sporo warte. 101 00:13:06,229 --> 00:13:10,020 Boy Willie całą drogę o niczym innym nie gadał. 102 00:13:10,021 --> 00:13:12,354 Już miałem tego po dziurki w nosie. 103 00:13:13,104 --> 00:13:16,104 Doaker, brat Suttera sprzedaje jego ziemię. 104 00:13:16,937 --> 00:13:18,479 Pomyślał o mnie. 105 00:13:19,771 --> 00:13:21,270 Dlatego tu jestem. 106 00:13:21,271 --> 00:13:22,978 Część kwoty mam. 107 00:13:22,979 --> 00:13:25,145 Na arbuzach też ładnie zarobię. 108 00:13:25,146 --> 00:13:28,521 Berniece sprzeda pianino i będę miał całość. 109 00:13:29,812 --> 00:13:32,770 - Berniece pianina nie sprzeda. - Pogadam z nią. 110 00:13:32,771 --> 00:13:35,853 Zmieni zdanie, jak usłyszy o ziemi Suttera. 111 00:13:35,854 --> 00:13:37,770 Wybij to sobie z głowy. 112 00:13:37,771 --> 00:13:40,186 Berniece pianina nie sprzeda. 113 00:13:40,187 --> 00:13:41,771 Pogadam z nią. 114 00:13:43,479 --> 00:13:45,312 Ile ma tej ziemi do sprzedania? 115 00:13:45,812 --> 00:13:47,771 Będzie 40 hektarów dobrego pola. 116 00:13:48,437 --> 00:13:52,103 Sprzedawał kawałek po kawałku, a najlepszy zachował dla siebie. 117 00:13:52,104 --> 00:13:53,895 Teraz trzeba się go pozbyć. 118 00:13:53,896 --> 00:13:56,646 Brat zjechał na pogrzeb z Chicago. 119 00:13:57,146 --> 00:13:59,979 Handluje tam dystrybutorami do napojów. 120 00:14:00,896 --> 00:14:04,520 Aż nogami przebiera, żeby pozbyć się tej ziemi. 121 00:14:04,521 --> 00:14:08,645 Mówił, że nasze rodziny znają się kawał czasu 122 00:14:08,646 --> 00:14:10,978 i tacy z nas wielcy przyjaciele, 123 00:14:10,979 --> 00:14:12,770 więc pomyślał o mnie. 124 00:14:12,771 --> 00:14:14,770 Mówię: „Daj mi dwa tygodnie”. 125 00:14:14,771 --> 00:14:17,436 Powiedział, że poczeka. Dlatego tu jestem. 126 00:14:17,437 --> 00:14:20,895 Opchnę arbuzy, namówię Berniece, żeby sprzedała pianino, 127 00:14:20,896 --> 00:14:23,478 dorzucę to, co przyoszczędziłem, 128 00:14:23,479 --> 00:14:25,020 pójdę do niego, 129 00:14:25,021 --> 00:14:26,728 ukłonię się elegancko, 130 00:14:26,729 --> 00:14:29,479 wyłożę pieniądze na stół, 131 00:14:30,937 --> 00:14:33,437 odbiorę akt własności i tyle mnie widzieli. 132 00:14:34,521 --> 00:14:36,603 Tym razem bawełna będzie moja. 133 00:14:36,604 --> 00:14:39,396 Znajdę kogoś, kto będzie przy niej robił. 134 00:14:39,896 --> 00:14:43,603 Zbiorę swoją bawełnę i zarobię, a za rok zobaczycie. 135 00:14:43,604 --> 00:14:46,562 Może nawet tytoń posadzę. Albo i owies. 136 00:14:49,521 --> 00:14:52,854 Ciężko ci będzie nakłonić Berniece do sprzedaży pianina. 137 00:14:53,354 --> 00:14:55,353 Pamiętacie Avery’ego Browna? 138 00:14:55,354 --> 00:14:56,603 Sprowadził się tu. 139 00:14:56,604 --> 00:14:59,770 Namawia Berniece do żeniaczki, odkąd zabili Crawleya. 140 00:14:59,771 --> 00:15:02,770 Przyłazi tu od dwóch lat. Teraz to pastor. 141 00:15:02,771 --> 00:15:03,896 Znam Avery’ego. 142 00:15:04,396 --> 00:15:07,228 Pracował u Willshawa. Lymon też go zna. 143 00:15:07,229 --> 00:15:09,145 Chce wziąć Berniece za żonę. 144 00:15:09,146 --> 00:15:12,061 Ta cały czas mu odmawia, ale on się nie poddaje. 145 00:15:12,062 --> 00:15:13,603 Nie popuści. 146 00:15:13,604 --> 00:15:16,229 Avery myśli, że każdy biały żyje jak panisko. 147 00:15:16,729 --> 00:15:18,978 A niektórzy są biedniejsi od niego. 148 00:15:18,979 --> 00:15:21,436 Ma zajść do nas rano. 149 00:15:21,437 --> 00:15:25,020 Berniece idzie z nim do banku w sprawie pożyczki na kościół. 150 00:15:25,021 --> 00:15:28,936 I stąd wiem, że Berniece pianina nie sprzeda. 151 00:15:28,937 --> 00:15:33,396 Avery już ją do tego namawiał, przysłał tu nawet takiego jednego. 152 00:15:34,812 --> 00:15:35,811 Kogo? 153 00:15:35,812 --> 00:15:40,020 Jakiegoś białego, co skupuje instrumenty od czarnych. 154 00:15:40,021 --> 00:15:41,478 Taki to wszystko kupi. 155 00:15:41,479 --> 00:15:45,270 Bębny, gitary, harmonijki, pianina. 156 00:15:45,271 --> 00:15:49,186 Avery go tu przysłał. Facet zobaczył pianino i cały się napalił. 157 00:15:49,187 --> 00:15:51,228 Zaoferował ładną sumkę. 158 00:15:51,229 --> 00:15:54,521 A Berniece delikwenta pogoniła i zmyła głowę Avery’emu. 159 00:17:28,521 --> 00:17:30,437 Doaker! 160 00:17:32,146 --> 00:17:32,978 Doaker! 161 00:17:32,979 --> 00:17:34,812 - Doaker! - Berniece? 162 00:17:36,812 --> 00:17:37,729 Berniece? 163 00:17:40,229 --> 00:17:43,603 - Co się dzieje? - Już dobrze. Jestem przy tobie. 164 00:17:43,604 --> 00:17:45,479 Usiądź sobie. 165 00:17:46,187 --> 00:17:47,395 Co się stało? 166 00:17:47,396 --> 00:17:48,936 - Sutter... - Co tobie? 167 00:17:48,937 --> 00:17:50,686 Sutter stoi w korytarzu. 168 00:17:50,687 --> 00:17:53,103 - Boy Willie? - Nikogo tu nie ma. 169 00:17:53,104 --> 00:17:54,187 Boy Willie! 170 00:17:56,521 --> 00:17:58,687 Doaker, co ją napadło? 171 00:17:59,896 --> 00:18:03,271 - Berniece, co się stało? - Zobaczyła ducha Suttera. 172 00:18:03,854 --> 00:18:07,186 - Że co? A w życiu. - Stał tam. 173 00:18:07,187 --> 00:18:09,395 Zwidy ma, nikogo tam nie ma. 174 00:18:09,396 --> 00:18:11,978 - Idź i sam zobacz. - Wierzę ci na słowo. 175 00:18:11,979 --> 00:18:15,770 Ale Berniece mówi, że zobaczyła w korytarzu ducha Suttera. 176 00:18:15,771 --> 00:18:19,395 - Przecież nie zmyśla. - Nie widziała żadnego ducha. 177 00:18:19,396 --> 00:18:22,145 Może wody? Boy Willie, przynieś szklankę wody. 178 00:18:22,146 --> 00:18:23,395 A na co jej woda? 179 00:18:23,396 --> 00:18:26,395 Przywidziało się jej. Na górze jest tylko Maretha. 180 00:18:26,396 --> 00:18:28,561 - Daj jej mówić. - Nie bronię jej. 181 00:18:28,562 --> 00:18:29,687 Mów, Berniece. 182 00:18:30,187 --> 00:18:32,645 Wyszłam z pokoju, żeby do was zejść, 183 00:18:32,646 --> 00:18:35,312 a Sutter stał w korytarzu. 184 00:18:36,479 --> 00:18:37,561 Jak wyglądał? 185 00:18:37,562 --> 00:18:38,771 Jak Sutter. 186 00:18:39,271 --> 00:18:40,812 Kropka w kropkę. 187 00:18:42,021 --> 00:18:44,936 Sutter by się zgubił na prostej drodze, 188 00:18:44,937 --> 00:18:48,978 a tobie się wydaje, że zaszedł aż do Pittsburgha? 189 00:18:48,979 --> 00:18:51,020 Daj jej dokończyć. 190 00:18:51,021 --> 00:18:54,020 Stał tam, w granatowym garniturze. 191 00:18:54,021 --> 00:18:56,811 Nosa nie wyściubił poza hrabstwo. 192 00:18:56,812 --> 00:18:59,270 Po śmierci na podróże go naszło? 193 00:18:59,271 --> 00:19:00,353 Mów dalej. 194 00:19:00,354 --> 00:19:03,978 Gdyby naprawdę go zobaczyła, wzięłaby nogi za pas. 195 00:19:03,979 --> 00:19:05,771 Nie zwracaj na niego uwagi. 196 00:19:08,521 --> 00:19:09,687 Miał kapelusz? 197 00:19:10,187 --> 00:19:11,562 Tylko garnitur. 198 00:19:12,187 --> 00:19:14,020 Sterczał tam i się gapił. 199 00:19:14,021 --> 00:19:15,854 Wołał Boya Williego. 200 00:19:17,146 --> 00:19:18,478 A na co? 201 00:19:18,479 --> 00:19:20,603 Bo żeś go wepchnął do studni. 202 00:19:20,604 --> 00:19:22,271 Gdzie tu logika? 203 00:19:23,021 --> 00:19:25,353 W krzakach się na niego zaczaiłem? 204 00:19:25,354 --> 00:19:28,186 Przecież u niego psy latają po podwórku. 205 00:19:28,187 --> 00:19:31,353 Czekałem w ukryciu, aż nachyli się nad studnią, 206 00:19:31,354 --> 00:19:33,603 tak w sam raz, 207 00:19:33,604 --> 00:19:36,061 żeby wepchnąć do go środka? 208 00:19:36,062 --> 00:19:38,311 Chłopa ważącego 150 kilo. 209 00:19:38,312 --> 00:19:39,728 To czemu cię wołał? 210 00:19:39,729 --> 00:19:41,853 Chłop nachylił się nad studnią. 211 00:19:41,854 --> 00:19:44,895 Skąd wiesz, kto go popchnął? To mógł być każdy. 212 00:19:44,896 --> 00:19:47,186 A ty gdzie wtedy byłaś? 213 00:19:47,187 --> 00:19:48,354 Gdzie był Doaker? 214 00:19:49,312 --> 00:19:51,311 Bo my byliśmy w hrabstwie Stoner. 215 00:19:51,312 --> 00:19:54,186 Dopadły go duchy z „Żółtego psa”, ot co. 216 00:19:54,187 --> 00:19:56,645 Gadaj sobie, co chcesz. 217 00:19:56,646 --> 00:19:57,895 Ja swoje wiem. 218 00:19:57,896 --> 00:19:59,687 Duchy go popchnęły. 219 00:20:00,771 --> 00:20:02,187 Tak ludzie gadają. 220 00:20:06,271 --> 00:20:07,687 Jest tam, widzę go. 221 00:20:09,396 --> 00:20:13,561 Znaleźli go w studni i wszyscy gadali, że duchy go dopadły, 222 00:20:13,562 --> 00:20:14,937 jak pozostałych. 223 00:20:16,312 --> 00:20:18,270 Czemu miałby mnie szukać? 224 00:20:18,271 --> 00:20:20,603 Berniece coś sobie ubzdurała. 225 00:20:20,604 --> 00:20:23,020 Kto wie, co jeszcze wymyśli. 226 00:20:23,021 --> 00:20:25,645 Zabierajcie się z mojego domu. 227 00:20:25,646 --> 00:20:27,061 Już mi stąd. 228 00:20:27,062 --> 00:20:29,520 Z tobą zawsze same problemy. 229 00:20:29,521 --> 00:20:32,146 Gdyby nie ty, Crawley nadal by żył. 230 00:20:36,437 --> 00:20:37,437 Słucham? 231 00:20:39,562 --> 00:20:41,811 Nie miałem z tym nic wspólnego. 232 00:20:41,812 --> 00:20:44,186 Crawley potrafił myśleć za siebie. 233 00:20:44,187 --> 00:20:45,312 Idź już. 234 00:20:45,896 --> 00:20:47,478 I zabierz ze sobą Suttera. 235 00:20:47,479 --> 00:20:48,436 Pójdę. 236 00:20:48,437 --> 00:20:51,396 Sprzedam arbuzy i już mnie nie ma. 237 00:20:52,771 --> 00:20:55,937 Cholera jasna, dopiero co przyjechałem. 238 00:20:59,687 --> 00:21:01,896 Sutter mnie niby szuka? 239 00:21:03,937 --> 00:21:05,396 Pianina szuka. 240 00:21:06,271 --> 00:21:07,895 Dlatego was nawiedził. 241 00:21:07,896 --> 00:21:11,187 Musiał umrzeć, żeby w końcu je odszukać. 242 00:21:12,771 --> 00:21:14,562 Ja bym się pozbył pianina. 243 00:21:15,729 --> 00:21:18,436 Tylko tak uwolnisz się od ducha Suttera. 244 00:21:18,437 --> 00:21:22,145 Bierz Lymona i już mi się stąd zabierajcie. 245 00:21:22,146 --> 00:21:24,686 Doaker, przecież to nie ma sensu. 246 00:21:24,687 --> 00:21:25,811 Mówiłem, Lymon. 247 00:21:25,812 --> 00:21:29,228 Berniece tylko mnie zobaczy i będzie mi do gardła skakać. 248 00:21:29,229 --> 00:21:31,645 Wymyśliła bajeczkę o Sutterze, 249 00:21:31,646 --> 00:21:33,395 żeby się mnie pozbyć. 250 00:21:33,396 --> 00:21:36,311 Nigdzie się nie ruszę, póki nie sprzedam arbuzów. 251 00:21:36,312 --> 00:21:38,395 No to może weź się do roboty? 252 00:21:38,396 --> 00:21:40,479 Sprzedaj arbuzy i wracaj do domu. 253 00:21:41,604 --> 00:21:43,187 Ludzie jeszcze śpią. 254 00:21:44,562 --> 00:21:47,811 Boy Willie mówi, że jak pobudzimy miastowych, 255 00:21:47,812 --> 00:21:50,853 to tak się wściekną, że nic od nas nie kupią. 256 00:21:50,854 --> 00:21:54,186 Długo czekać nie musicie, słońce zaraz wzejdzie. 257 00:21:54,187 --> 00:21:55,896 Miejscowi niedługo wstaną. 258 00:22:00,521 --> 00:22:02,729 Doaker, chodź ze mną na górę. 259 00:22:03,812 --> 00:22:07,562 Pomożesz mi obudzić Marethę, trzeba się powoli szykować. 260 00:22:08,687 --> 00:22:09,521 Boy Willie. 261 00:22:10,979 --> 00:22:15,562 Sprzedajcie te arbuzy i wynoście się z mojego domu. 262 00:22:20,229 --> 00:22:23,646 Jak spotkasz Suttera, to powiedz mu, że jestem na dole. 263 00:22:36,854 --> 00:22:38,271 A jak znowu go zobaczy? 264 00:22:39,146 --> 00:22:41,354 Zwidy ma, żadnego ducha tam nie ma. 265 00:22:51,021 --> 00:22:52,437 Za szybka jesteś. 266 00:22:55,979 --> 00:22:57,271 Cześć, cukiereczku. 267 00:22:59,062 --> 00:23:00,271 Przytul no się. 268 00:23:01,271 --> 00:23:03,521 Uściskaj wujka, nie wstydź się. 269 00:23:05,021 --> 00:23:08,228 Popatrz no, Doaker. Ale ona wyrosła, nie? 270 00:23:08,229 --> 00:23:10,021 Rośnie jak na drożdżach. 271 00:23:11,479 --> 00:23:13,646 - Co u ciebie, cukiereczku? - Dobrze. 272 00:23:14,396 --> 00:23:15,562 Pamiętasz mnie? 273 00:23:16,562 --> 00:23:18,854 Wujek Boy Willie z Południa. 274 00:23:20,729 --> 00:23:22,437 Podoba ci się tu na północy? 275 00:23:24,562 --> 00:23:27,436 To mój kolega Lymon. Handlujemy arbuzami. 276 00:23:27,437 --> 00:23:28,604 Co słychać? 277 00:23:29,104 --> 00:23:31,229 Wyglądasz zupełnie jak twoja mama. 278 00:23:31,854 --> 00:23:34,146 Pamiętam, jak biegałaś w pieluchach. 279 00:23:35,646 --> 00:23:40,062 Przyjedziesz do mnie na Południe? Wujek będzie miał farmę. 280 00:23:40,562 --> 00:23:44,020 Farmę, jakiej świat nie widział. 281 00:23:44,021 --> 00:23:46,645 Przyjedź, a nauczę cię jeździć na mule. 282 00:23:46,646 --> 00:23:49,395 I nauczę cię, jak ukatrupić kurczaka. 283 00:23:49,396 --> 00:23:50,854 Mama już mnie nauczyła. 284 00:23:52,729 --> 00:23:53,771 Żadna filozofia. 285 00:23:54,896 --> 00:23:56,396 Bierzesz kuraka za szyję... 286 00:23:57,437 --> 00:23:58,270 i kręcisz! 287 00:23:58,271 --> 00:23:59,853 Chwytasz mocno, 288 00:23:59,854 --> 00:24:02,145 skręcasz mu kark, 289 00:24:02,146 --> 00:24:04,186 wrzucasz do gara i gotujesz. 290 00:24:04,187 --> 00:24:05,729 Palce lizać. 291 00:24:12,146 --> 00:24:17,854 Wujek Doaker mówił mi, że mama uczy cię grać na pianinie. 292 00:24:21,479 --> 00:24:22,854 Chodź, coś mi zagrasz. 293 00:24:24,896 --> 00:24:25,729 Idź. 294 00:24:28,479 --> 00:24:29,646 I to rozumiem. 295 00:24:31,854 --> 00:24:34,187 Dostaniesz od wujka dziesięciocentówkę. 296 00:24:36,729 --> 00:24:37,937 Pokaż, co potrafisz. 297 00:24:38,854 --> 00:24:40,145 Nie wstydź się. 298 00:24:40,146 --> 00:24:42,021 Bo z dziesięciocentówki nici. 299 00:24:52,396 --> 00:24:53,229 Brawo. 300 00:24:54,812 --> 00:24:55,729 Nie śpiesz się. 301 00:25:02,021 --> 00:25:02,853 To tyle? 302 00:25:02,854 --> 00:25:04,229 Tak. 303 00:25:05,396 --> 00:25:06,604 Wujek coś ci pokaże. 304 00:25:08,437 --> 00:25:09,687 Nie, nie tak. 305 00:25:18,896 --> 00:25:19,729 Widzisz? 306 00:25:20,854 --> 00:25:22,146 Widzisz, co robię? 307 00:25:23,521 --> 00:25:25,187 To się nazywa boogie-woogie. 308 00:25:25,979 --> 00:25:27,854 Do tego można sobie pohulać. 309 00:25:28,521 --> 00:25:30,229 To dopiero brzmienie. 310 00:25:30,979 --> 00:25:34,061 Można tańczyć, co dusza zapragnie. 311 00:25:34,062 --> 00:25:35,979 Widzisz, jak to leci? 312 00:25:38,562 --> 00:25:39,646 Żadna filozofia. 313 00:25:42,771 --> 00:25:45,353 - Teraz ty. - Muszę mieć nuty. 314 00:25:45,354 --> 00:25:47,521 A gdzie tam. Zrób tak. 315 00:25:48,229 --> 00:25:49,312 Maretha! 316 00:25:49,812 --> 00:25:52,521 Chodź się szykować, żebyś się nie spóźniła. 317 00:25:53,312 --> 00:25:54,396 Muszę iść. 318 00:25:56,687 --> 00:26:00,770 Mama opowiadała ci o tym pianinie? Wiesz, skąd te obrazki? 319 00:26:00,771 --> 00:26:04,061 Mówiła, że są na nim od nowości. 320 00:26:04,062 --> 00:26:06,979 Słyszałeś, Doaker? Mieszkasz tu z nimi czy nie? 321 00:26:07,562 --> 00:26:08,811 Nie moja sprawa. 322 00:26:08,812 --> 00:26:11,104 Berniece ją wychowuje, nie ja. 323 00:26:13,479 --> 00:26:15,646 Niech mama opowie ci o pianinie. 324 00:26:21,062 --> 00:26:22,021 Czujesz? 325 00:26:23,937 --> 00:26:25,020 To twoja rodzina. 326 00:26:25,021 --> 00:26:26,187 Twoja krew. 327 00:26:26,729 --> 00:26:29,021 Zapytaj mamy, skąd te obrazki. 328 00:26:30,021 --> 00:26:31,936 Albo ja ci opowiem. 329 00:26:31,937 --> 00:26:33,354 Maretha! 330 00:26:33,937 --> 00:26:35,146 Muszę się szykować. 331 00:26:48,812 --> 00:26:49,854 Moja mała. 332 00:27:09,687 --> 00:27:11,686 - Charlie! - Dzień dobry, pastorze. 333 00:27:11,687 --> 00:27:12,646 Dzień dobry. 334 00:27:13,271 --> 00:27:15,146 - Dobry, pani Rito. - Dobry. 335 00:27:15,646 --> 00:27:17,604 - Wrócę po te jabłka. - Zapraszam. 336 00:27:22,771 --> 00:27:24,436 - Do niedzieli. - Tak. 337 00:27:24,437 --> 00:27:26,396 No dobrze. Tak jest. 338 00:27:37,562 --> 00:27:38,562 Pani Mabel! 339 00:27:39,812 --> 00:27:43,270 - Cześć, Avery. Zapraszam. - Cześć, Doaker. 340 00:27:43,271 --> 00:27:45,354 - Berniece jest na górze. - Dobrze. 341 00:27:51,896 --> 00:27:55,021 Boy Willie, a ty co tu robisz? 342 00:27:55,521 --> 00:27:56,521 Patrzcie państwo. 343 00:27:58,354 --> 00:28:02,021 No popatrz, mowę mu odjęło. Mnie się tu nie spodziewał. 344 00:28:03,979 --> 00:28:06,270 To Lymon? Lymon Jackson. 345 00:28:06,271 --> 00:28:07,895 Tak, znacie się. 346 00:28:07,896 --> 00:28:09,354 Berniece zaraz zejdzie. 347 00:28:10,187 --> 00:28:12,186 Doaker mówił, że jesteś duchownym. 348 00:28:12,187 --> 00:28:14,687 Jak się do ciebie wracać? Pastorze? 349 00:28:15,187 --> 00:28:18,311 Od kiedy z ciebie takie panisko? 350 00:28:18,312 --> 00:28:22,145 Poszedł na pastora, żeby wymigać się od roboty. 351 00:28:22,146 --> 00:28:26,436 Jak sadziłeś bawełnę u Willshawa, to nie czułeś powołania. 352 00:28:26,437 --> 00:28:27,686 To pewnie wasz wóz. 353 00:28:27,687 --> 00:28:31,811 Zacząłem się zastanawiać, co te arbuzy robią przed domem. 354 00:28:31,812 --> 00:28:34,645 Handlujemy arbuzami. To wóz Lymona. 355 00:28:34,646 --> 00:28:36,645 Podobno wybieracie się do banku. 356 00:28:36,646 --> 00:28:39,187 Tak, w pracy dali mi pół dnia wolnego. 357 00:28:39,687 --> 00:28:43,395 Idę na rozmowę, żeby wziąć pożyczkę na kościół. 358 00:28:43,396 --> 00:28:46,561 Podobno duchowni nie pracują, a ty co? 359 00:28:46,562 --> 00:28:50,603 Avery ma dobrą robotę. Pracuje w wieżowcu w centrum. 360 00:28:50,604 --> 00:28:53,979 Robię w Gulf Building, obsługuję windę. 361 00:28:55,521 --> 00:28:59,479 Mam nawet fundusz emerytalny. A na święta dają nam indyka. 362 00:29:01,521 --> 00:29:03,479 Ile arbuzów chcesz? 363 00:29:05,021 --> 00:29:07,520 Myślałem, że mi jednego sprezentujesz. 364 00:29:07,521 --> 00:29:08,812 Jednego tak. 365 00:29:09,937 --> 00:29:12,771 Jak kupisz dwa. Za dolara. 366 00:29:13,896 --> 00:29:15,021 Jak ja to przejem? 367 00:29:17,354 --> 00:29:18,936 Po ile? 368 00:29:18,937 --> 00:29:21,604 Przecież dam ci arbuza za darmo. 369 00:29:23,521 --> 00:29:26,728 Bierz, ile chcesz. Tylko coś nam zostaw. 370 00:29:26,729 --> 00:29:28,062 Jeden mi wystarczy. 371 00:29:29,687 --> 00:29:33,187 Podobno przysłałeś tu kogoś, żeby obejrzał pianino. 372 00:29:34,021 --> 00:29:37,270 Białego, co skupuje instrumenty od czarnych. 373 00:29:37,271 --> 00:29:40,186 Tak, ale Berniece nie chce sprzedać pianina. 374 00:29:40,187 --> 00:29:43,395 Opowiedziała mi jego historię i wcale się nie dziwię. 375 00:29:43,396 --> 00:29:44,687 Jak się nazywał? 376 00:29:45,604 --> 00:29:48,854 Zapomniałem, dawno to było. 377 00:29:49,354 --> 00:29:52,186 Zostawił Berniece wizytówkę z numerem telefonu, 378 00:29:52,187 --> 00:29:53,479 ale ją wyrzuciła. 379 00:29:55,937 --> 00:29:58,145 Maretha, przynieś mi z góry torebkę. 380 00:29:58,146 --> 00:30:01,229 I przetrzyj sobie czoło. No już, raz-raz. 381 00:30:04,271 --> 00:30:05,479 Jak się masz, Avery? 382 00:30:06,312 --> 00:30:08,853 Ale się wystroiłeś. Elegancko wyglądasz. 383 00:30:08,854 --> 00:30:12,436 Doaker, będę na Logan Street. Kupić ci coś? 384 00:30:12,437 --> 00:30:15,311 Mogłabyś mi kupić golonkę. 385 00:30:15,312 --> 00:30:18,729 Jak będzie, to weź wędzoną. A jak nie, to świeżą. 386 00:30:19,521 --> 00:30:21,103 Jedziemy tramwajem? 387 00:30:21,104 --> 00:30:24,020 Zaprowadzimy cię na świetlicę. 388 00:30:24,021 --> 00:30:27,228 Tylko się zachowuj, i tak już są do ciebie uprzedzeni. 389 00:30:27,229 --> 00:30:28,561 - Chodź, - Boy Willie. 390 00:30:28,562 --> 00:30:31,437 Mam nadzieję, że idziecie sprzedawać arbuzy. 391 00:30:33,687 --> 00:30:35,396 Do zobaczenia, Boy Willie. 392 00:30:36,021 --> 00:30:37,104 Berniece. 393 00:30:38,312 --> 00:30:40,812 Jak się nazywał ten gość od Avery’ego? 394 00:30:41,312 --> 00:30:42,437 Ten od pianina. 395 00:30:44,687 --> 00:30:45,770 Wiedziałam. 396 00:30:45,771 --> 00:30:48,770 Od razu wiedziałam, że coś kombinujesz. 397 00:30:48,771 --> 00:30:51,187 Brat Suttera chce sprzedać mi ziemię. 398 00:30:52,646 --> 00:30:54,436 Czeka na moją odpowiedź. 399 00:30:54,437 --> 00:30:57,436 Dał mi dwa tygodnie. Mam oszczędności. 400 00:30:57,437 --> 00:31:00,729 Na arbuzach też trochę zarobię. 401 00:31:02,021 --> 00:31:04,812 - A jak sprzedamy pianino... - Nic z tego. 402 00:31:05,604 --> 00:31:08,021 Jeśli po to tu przyjechałeś, to zapomnij. 403 00:31:08,646 --> 00:31:10,895 Do zobaczenia, Doaker. 404 00:31:10,896 --> 00:31:14,561 Boy Willie dużo mówi, mało robi. Nie zwracaj na niego uwagi. 405 00:31:14,562 --> 00:31:19,146 Jeśli przyjechał sprzedać to pianino, to niepotrzebnie się tu fatygował. 406 00:31:29,104 --> 00:31:31,729 Chodź, Lymon. Jedziemy sprzedać arbuzy. 407 00:31:45,479 --> 00:31:47,562 Chodź, nie ociągaj się. 408 00:31:49,687 --> 00:31:50,687 Uszanowanie, Al. 409 00:32:02,646 --> 00:32:03,521 Lymon. 410 00:32:05,396 --> 00:32:06,521 Nie zaskoczył. 411 00:32:08,729 --> 00:32:09,561 Żegnam. 412 00:32:09,562 --> 00:32:10,479 Ty cholero! 413 00:32:24,479 --> 00:32:25,853 Zaskoczył! 414 00:32:25,854 --> 00:32:28,604 BAR U CLYDE’A 415 00:32:40,937 --> 00:32:43,270 Duchy z „Żółtego psa” dopadły Suttera. 416 00:32:43,271 --> 00:32:46,520 Berniece mówi, że widziała jego ducha. 417 00:32:46,521 --> 00:32:47,437 Cześć, bracie. 418 00:32:49,771 --> 00:32:52,186 Gdybym zobaczył ducha Suttera, 419 00:32:52,187 --> 00:32:54,812 to wiałbym, gdzie pieprz rośnie. 420 00:32:55,604 --> 00:32:56,521 Wining Boy. 421 00:32:59,021 --> 00:33:02,771 Skąd wracasz? Pewnie byś się napił. 422 00:33:04,729 --> 00:33:06,229 Cleotha zmarła. 423 00:33:06,896 --> 00:33:09,686 Słyszałem, gdy byłem w rodzinnych stronach. 424 00:33:09,687 --> 00:33:11,521 Przykra sprawa. 425 00:33:12,312 --> 00:33:15,979 Napisała do mnie jej koleżanka. Nie wiedziałem, że była chora. 426 00:33:16,479 --> 00:33:19,354 Zanim się dowiedziałem, już ją do ziemi wkładali. 427 00:33:19,979 --> 00:33:22,646 Cleotha to była poczciwa kobita. 428 00:33:23,271 --> 00:33:26,936 Jedyna w swoim rodzaju. Bogu dziękuję, że mi ją zesłał. 429 00:33:26,937 --> 00:33:30,353 Czasem w nocy rozmyślam o życiu i myślę sobie: 430 00:33:30,354 --> 00:33:32,229 „Przynajmniej miałem Cleothę”. 431 00:33:33,104 --> 00:33:38,187 Gdy myślałem, że już nic mnie nie czeka, to dziękowałem za nią Bogu. 432 00:33:40,062 --> 00:33:44,104 Nieważne, co los mi zgotuje, 433 00:33:45,312 --> 00:33:47,437 przynajmniej miałem dobrą kobietę. 434 00:33:51,854 --> 00:33:54,354 I ta myśl trzymała mnie do rana. 435 00:33:57,104 --> 00:33:59,479 - Dureń z ciebie. - A niech mnie. 436 00:34:00,937 --> 00:34:03,311 No popatrz. O wilku mowa. 437 00:34:03,312 --> 00:34:07,811 Podobno wyjechałeś stąd z worem pieniędzy. Wszystko już przepuściłeś? 438 00:34:07,812 --> 00:34:10,687 Co ty bredzisz? Mam kieszenie pełne pieniędzy. 439 00:34:14,021 --> 00:34:17,186 Berniece poprosiła cię o 3 dolary, a ty się ulotniłeś. 440 00:34:17,187 --> 00:34:19,853 Bo Berniece za bardzo się tu rządzi. 441 00:34:19,854 --> 00:34:21,728 Nie poszło o pieniądze. 442 00:34:21,729 --> 00:34:24,603 Wining Boy, skąd cię tu przywiało? 443 00:34:24,604 --> 00:34:26,353 Byłem w Kansas City. 444 00:34:26,354 --> 00:34:28,603 Pamiętasz Lymona Jacksona? 445 00:34:28,604 --> 00:34:31,104 Pewnie, znałem jego tatkę. 446 00:34:32,354 --> 00:34:34,311 Jak się tyle dorobiłeś? 447 00:34:34,312 --> 00:34:36,936 Podobno wyjechałeś stąd z worem pieniędzy. 448 00:34:36,937 --> 00:34:40,396 - Podzieliłbyś się. - A masz pożyczyć pięć dolarów? 449 00:34:41,687 --> 00:34:43,145 Słyszałeś o Sutterze? 450 00:34:43,146 --> 00:34:46,478 Trzy tygodnie temu dopadły go duchy z „Żółtego psa”. 451 00:34:46,479 --> 00:34:50,353 Berniece widziała nawet jego ducha. Urzęduje na górze. 452 00:34:50,354 --> 00:34:54,353 Sutter! Wining Boy przyjechał. Chodź, to się napijemy. 453 00:34:54,354 --> 00:34:56,978 Ilu chłopów dopadły już te duchy? 454 00:34:56,979 --> 00:35:00,687 Będzie dziewięciu albo i dwunastu. Cholera wie. 455 00:35:01,979 --> 00:35:05,061 Berniece nie wierzy, że to sprawka duchów. 456 00:35:05,062 --> 00:35:07,103 I nie musi. 457 00:35:07,104 --> 00:35:10,603 Zapytaj białych z hrabstwa Sunflower, czy w to wierzą. 458 00:35:10,604 --> 00:35:13,145 Suttera przy okazji też. 459 00:35:13,146 --> 00:35:16,937 - Berniece może sobie nie wierzyć. - Ona w nic nie wierzy. 460 00:35:17,479 --> 00:35:18,978 Tak jej się tylko wydaje. 461 00:35:18,979 --> 00:35:20,312 Daj biedaczce spokój. 462 00:35:23,521 --> 00:35:26,312 Doaker, polej mi. Wining Boy już ma szklaneczkę. 463 00:35:32,812 --> 00:35:34,728 Coś ty robił w Kansas City? 464 00:35:34,729 --> 00:35:36,061 Czego tam szukałeś? 465 00:35:36,062 --> 00:35:40,728 Słyszałem, że kobitki w Kansas City są niczego sobie. 466 00:35:40,729 --> 00:35:43,186 Chętnie sam bym się przekonał. 467 00:35:43,187 --> 00:35:45,812 Tamtejsze kobiety są jedyne w swoim rodzaju. 468 00:35:46,604 --> 00:35:49,645 Jak już musisz żłopać moją whiskey, 469 00:35:49,646 --> 00:35:51,228 to połóż dolara na stole. 470 00:35:51,229 --> 00:35:53,103 Tak dbasz o gości? 471 00:35:53,104 --> 00:35:55,354 Za gościnność się nie płaci. 472 00:35:56,021 --> 00:35:59,853 Podobno wylądowaliście z Lymonem w więzieniu Parchman. 473 00:35:59,854 --> 00:36:01,561 Moje rewiry. 474 00:36:01,562 --> 00:36:07,146 Woziliśmy drewno dla Jima Millera. Zostawiliśmy sobie trochę na handel. 475 00:36:08,146 --> 00:36:09,604 Wtedy zabili Crawleya. 476 00:36:13,354 --> 00:36:15,354 Wpadliśmy w zasadzkę. 477 00:36:16,687 --> 00:36:20,436 Ja i Boy Willie uciekliśmy, ale szeryf nas dopadł. 478 00:36:20,437 --> 00:36:22,436 Mówił, że ukradliśmy drewno. 479 00:36:22,437 --> 00:36:24,020 Dostałem kulkę w brzuch. 480 00:36:24,021 --> 00:36:28,853 Lymon jest teraz ścigany. Aresztowali go za miganie się od roboty. 481 00:36:28,854 --> 00:36:31,270 Dostałem 100 dolarów kary. 482 00:36:31,271 --> 00:36:33,770 Pan Stovall zapłacił te 100 dolarów, 483 00:36:33,771 --> 00:36:37,811 a sędzia kazał mi to u Stovalla odpracować. 484 00:36:37,812 --> 00:36:41,229 Stovall spuścił z niego oko, a Lymona już nie było. 485 00:36:42,229 --> 00:36:45,228 Mówiłem, ja tu zostaję. Już tam nie wrócę. 486 00:36:45,229 --> 00:36:48,229 Przecież cię nie zmuszę. Rób, co chcesz. 487 00:36:48,979 --> 00:36:51,853 Ja z tobą pojadę. I tak się tam wybieram. 488 00:36:51,854 --> 00:36:54,311 Jedziesz pociągiem? Bo ja tak. 489 00:36:54,312 --> 00:36:56,146 Tutaj lepiej nas traktują. 490 00:36:56,896 --> 00:37:01,270 Ja się tego nie boję. Traktują cię tak, jak sobie pozwolisz. 491 00:37:01,271 --> 00:37:03,770 Źle mnie potraktują, to się odwdzięczę. 492 00:37:03,771 --> 00:37:06,145 Nic mnie nie różni od białego. 493 00:37:06,146 --> 00:37:10,103 Właśnie dlatego znowu wylądujesz w Parchmanie. 494 00:37:10,104 --> 00:37:11,978 Ani mi się śni. 495 00:37:11,979 --> 00:37:14,145 Prędzej ty tam wrócisz. 496 00:37:14,146 --> 00:37:16,228 Człowiek haruje tam jak wół. 497 00:37:16,229 --> 00:37:19,145 Trzeba chwasty rwać i drzewa rąbać. 498 00:37:19,146 --> 00:37:20,436 Nie lubię tego. 499 00:37:20,437 --> 00:37:23,478 Ta robota nie jest od tego, żeby ją lubić. 500 00:37:23,479 --> 00:37:26,395 Swoją robotę lubi tylko ten, co wodę nosi. 501 00:37:26,396 --> 00:37:30,311 A jak mu się nie podoba, to niech wiadro z rąk wypuści. 502 00:37:30,312 --> 00:37:32,062 Tak powiedzieli Lymonowi. 503 00:37:33,187 --> 00:37:34,603 Kazali mu wodę nosić 504 00:37:34,604 --> 00:37:37,103 i wszyscy się wściekli, bo się ociągał. 505 00:37:37,104 --> 00:37:38,479 Ciężka ta woda była. 506 00:37:40,271 --> 00:37:44,104 Kazali mu śpiewać. Jak to leciało? 507 00:37:44,687 --> 00:37:49,271 O moja Berto 508 00:37:50,229 --> 00:37:54,062 O mała ma 509 00:37:54,562 --> 00:37:58,646 O moja Berto 510 00:37:59,396 --> 00:38:03,104 O mała ma 511 00:38:03,854 --> 00:38:07,395 Śmiało, za mąż wyjdź 512 00:38:07,396 --> 00:38:09,937 Na mnie nie czekaj 513 00:38:10,479 --> 00:38:13,270 Śmiało, za mąż wyjdź 514 00:38:13,271 --> 00:38:16,521 Na mnie nie czekaj 515 00:38:17,104 --> 00:38:22,354 Mogę nie chcieć cię Gdy wolny będę 516 00:38:23,062 --> 00:38:28,436 Mogę nie chcieć cię Gdy wolny będę 517 00:38:28,437 --> 00:38:30,896 Doaker, śpiewaj. Znasz tekst. 518 00:38:31,812 --> 00:38:34,521 O mała ma 519 00:38:35,021 --> 00:38:37,687 O moja Berto 520 00:38:38,187 --> 00:38:40,937 O mała ma 521 00:38:41,437 --> 00:38:53,229 W górę je unieście Niech lecą w dół 522 00:38:53,729 --> 00:39:05,271 Nie ma znaczenia Czy noc, czy dzień 523 00:39:05,979 --> 00:39:10,854 Berta w Medirian siedzi Lekko w życiu ma 524 00:39:11,937 --> 00:39:22,354 Berta w Medirian siedzi Lekko w życiu ma 525 00:39:23,062 --> 00:39:28,770 A ja w Parchmanie tkwię Haruj ciężko lub won 526 00:39:28,771 --> 00:39:31,562 O Alberto 527 00:39:32,146 --> 00:39:34,646 O mała ma 528 00:39:35,146 --> 00:39:37,687 O moja Berto 529 00:39:38,271 --> 00:39:41,062 O mała ma 530 00:39:41,729 --> 00:39:47,021 Jak za mąż masz iść Za kolejarza wyjdź 531 00:39:47,771 --> 00:39:52,729 Jak za mąż masz iść Za kolejarza wyjdź 532 00:39:53,271 --> 00:39:58,062 Jak za mąż masz iść Za kolejarza wyjdź 533 00:39:58,562 --> 00:40:00,645 A co niedziela dolara 534 00:40:00,646 --> 00:40:06,521 Do ręki weź 535 00:40:07,021 --> 00:40:09,479 Do ręki weź 536 00:40:10,187 --> 00:40:12,228 A co niedziela dolara 537 00:40:12,229 --> 00:40:15,229 Do ręki weź 538 00:40:15,729 --> 00:40:18,312 O moja Berto 539 00:40:18,979 --> 00:40:20,979 O mała ma 540 00:40:21,854 --> 00:40:24,271 O moja Berto 541 00:40:25,146 --> 00:40:28,562 O mała ma 542 00:40:40,937 --> 00:40:42,396 Ulubiona część Doakera. 543 00:40:44,021 --> 00:40:45,729 Ta o kolei. 544 00:40:49,062 --> 00:40:53,604 Doaker ma głos jak Tangleye. Ale tobie słoń na ucho nadepnął. 545 00:40:58,354 --> 00:41:01,687 Doaker, w Parchmanie nadal o tobie gadają. 546 00:41:03,812 --> 00:41:06,479 Pytali mnie: „Tyś jest siostrzeniec Doakera?”. 547 00:41:08,896 --> 00:41:10,062 Mówię: „Ano. 548 00:41:11,312 --> 00:41:12,604 Jesteśmy rodziną”. 549 00:41:19,604 --> 00:41:22,979 Tylko im powiedziałem, to od razu lepiej mnie traktowali. 550 00:41:27,104 --> 00:41:29,937 Oby nie było mi dane ich już spotkać. 551 00:41:39,604 --> 00:41:40,771 I mnie też. 552 00:41:55,562 --> 00:41:56,562 Wining Boy. 553 00:41:57,896 --> 00:41:58,771 Zagraj coś. 554 00:41:59,479 --> 00:42:01,104 Pianistą jesteś. 555 00:42:01,896 --> 00:42:04,853 Zagraj nam coś. Lymon chętnie cię posłucha. 556 00:42:04,854 --> 00:42:06,271 Skończyłem z tym. 557 00:42:07,604 --> 00:42:10,729 Najlepsze, co w życiu zrobiłem. 558 00:42:11,979 --> 00:42:14,936 Pianino było mi jak kamień u szyi. 559 00:42:14,937 --> 00:42:16,437 Nikomu tego nie życzę. 560 00:42:18,187 --> 00:42:21,521 Wam się wydaje, że żywot muzyka to sama przyjemność. 561 00:42:22,812 --> 00:42:27,561 A to tylko ciężar. Stanąłem przez to w miejscu. 562 00:42:27,562 --> 00:42:31,312 Świat się kręci, a ja tylko gram na pianinie. 563 00:42:32,937 --> 00:42:36,229 Pierwsze trzy, cztery lata to była czysta zabawa. 564 00:42:37,271 --> 00:42:39,520 Whiskey się leje, 565 00:42:39,521 --> 00:42:42,395 kobiet masz na pęczki. 566 00:42:42,396 --> 00:42:46,396 Granie na pianinie nigdy ci nie brzydnie. 567 00:42:48,812 --> 00:42:50,562 Ale nic nie trwa wiecznie. 568 00:42:52,021 --> 00:42:55,520 Budzisz się pewnego dnia, whiskey ci obrzydła, 569 00:42:55,521 --> 00:43:00,437 kobiety ci obrzydły, a pianino obrzydło ci najbardziej. 570 00:43:02,687 --> 00:43:03,896 Ale masz tylko to. 571 00:43:04,937 --> 00:43:06,187 Tylko to potrafisz. 572 00:43:07,021 --> 00:43:09,187 Umiesz tylko grać na pianinie. 573 00:43:10,854 --> 00:43:11,937 Kim jestem? 574 00:43:13,437 --> 00:43:15,562 Sobą czy pianistą? 575 00:43:19,229 --> 00:43:24,229 Powinienem zastrzelić tego pianistę, bo to przez niego te wszystkie problemy. 576 00:43:28,062 --> 00:43:30,437 Co zrobisz, jak skończysz tam, gdzie ja? 577 00:43:34,271 --> 00:43:35,896 Jakbym umiał grać... 578 00:43:37,979 --> 00:43:38,854 tobym grał. 579 00:43:41,604 --> 00:43:43,604 Ładne to pianino. 580 00:43:45,229 --> 00:43:47,270 Ja bym je sprzedał. 581 00:43:47,271 --> 00:43:49,312 Chyba że umiałbym na nim grać. 582 00:43:50,354 --> 00:43:51,978 Można na nim ładnie zarobić. 583 00:43:51,979 --> 00:43:53,853 Coś ci powiem. 584 00:43:53,854 --> 00:43:55,395 Lymon tego nie wie, 585 00:43:55,396 --> 00:43:56,895 ale zaraz mu wyjaśnię, 586 00:43:56,896 --> 00:44:00,603 dlaczego uważamy, że Berniece pianina nie sprzeda. 587 00:44:00,604 --> 00:44:03,811 Ona nie musi nic sprzedawać. Ja to zrobię. 588 00:44:03,812 --> 00:44:06,645 Mam do niego takie samo prawo. 589 00:44:06,646 --> 00:44:08,771 Mówię do niego. 590 00:44:09,979 --> 00:44:11,896 Pozwól mi mówić. 591 00:44:22,187 --> 00:44:24,686 By zrozumieć naszą perspektywę 592 00:44:24,687 --> 00:44:29,186 i by zrozumieć losy tego pianina, trzeba cofnąć się do czasów niewolnictwa. 593 00:44:29,187 --> 00:44:33,186 Nasza rodzina należała do niejakiego Roberta Suttera. 594 00:44:33,187 --> 00:44:35,686 Dziadka zmarłego Suttera. 595 00:44:35,687 --> 00:44:38,895 A pianino należało do Joela Nolandera. 596 00:44:38,896 --> 00:44:41,562 Z Nolanderów z Georgii. 597 00:44:42,062 --> 00:44:45,895 Zbliżała się rocznica ślubu Suttera, szukał prezentu dla żony, 598 00:44:45,896 --> 00:44:48,395 pani Ophelii, tak jej było. 599 00:44:48,396 --> 00:44:50,853 Chciał jej coś sprezentować. 600 00:44:50,854 --> 00:44:53,937 Problem w tym, że nie miał pieniędzy. 601 00:44:54,521 --> 00:44:57,479 Ale miał murzynów. 602 00:44:59,646 --> 00:45:01,520 Zapytał więc pana Nolandera, 603 00:45:01,521 --> 00:45:05,687 czy oddałby mu pianino za kilku murzynów. 604 00:45:06,187 --> 00:45:09,561 Zaoferował mu półtora murzyna. 605 00:45:09,562 --> 00:45:10,978 To jego słowa. 606 00:45:10,979 --> 00:45:14,521 Jednego dorosłego i jednego małego. 607 00:45:15,146 --> 00:45:19,812 Pan Nolander się zgodził, ale sam chciał ich sobie wybrać. 608 00:45:30,479 --> 00:45:33,729 Sutter ustawił swoich murzynów w rzędzie... 609 00:45:36,271 --> 00:45:39,521 pan Nolander ich sobie obejrzał... 610 00:45:46,687 --> 00:45:50,104 i ze wszystkich wybrał sobie moją babcię. 611 00:45:51,354 --> 00:45:53,395 Imienniczkę Berniece. 612 00:45:53,396 --> 00:45:56,436 - Idziesz ze mną. Syn też. - Nie! 613 00:45:56,437 --> 00:45:57,770 - Chodź! - Nie! 614 00:45:57,771 --> 00:46:01,479 Wziął też mojego ojca, miał wtedy ledwo dziewięć lat. 615 00:46:02,062 --> 00:46:03,436 Transakcja się udała, 616 00:46:03,437 --> 00:46:06,645 a pani Ophelia była tak zadowolona z pianina, 617 00:46:06,646 --> 00:46:10,561 że nic innego nie robiła, tylko na nim grała. 618 00:46:10,562 --> 00:46:15,353 Budziła się rano, ubierała się i siadała do pianina. 619 00:46:15,354 --> 00:46:18,354 No dobrze. Minęło trochę czasu. 620 00:46:19,146 --> 00:46:24,811 Pani Ophelia zatęskniła za moją babcią. Za jej gotowaniem, sprzątaniem, rozmowami. 621 00:46:24,812 --> 00:46:27,895 Za moim ojcem też, bo biegał jej na posyłki. 622 00:46:27,896 --> 00:46:34,686 Zapytała, czy może oddać pianino i odzyskać swoich murzynów. 623 00:46:34,687 --> 00:46:38,186 Pan Nolander odmówił. Umowa to umowa. 624 00:46:38,187 --> 00:46:41,686 Pokłócili się z Sutterem jak nigdy. 625 00:46:41,687 --> 00:46:45,270 A pani Ophelia tak się pochorowała, że z łóżka nie wstawała. 626 00:46:45,271 --> 00:46:48,354 Wtedy Sutter wezwał do domu naszego dziadka. 627 00:46:48,854 --> 00:46:51,103 Dziadek nazywał się Boy Willie. 628 00:46:51,104 --> 00:46:53,603 Jak ten tutaj. Po nim go nazwali. 629 00:46:53,604 --> 00:46:57,311 Ale na dziadka wołali Willie Boy. 630 00:46:57,312 --> 00:46:59,687 Dziadek był stolarzem. 631 00:47:02,979 --> 00:47:05,979 Wszystko potrafił z drewna wyczarować. 632 00:47:07,646 --> 00:47:11,020 Biali z okolicy zlecali mu różne rzeczy, 633 00:47:11,021 --> 00:47:13,437 a pan Sutter ładnie na tym zarabiał. 634 00:47:15,812 --> 00:47:18,228 Bo wszystko, co wyszło spod ręki dziadka, 635 00:47:18,229 --> 00:47:21,187 należało do Suttera, bo dziadek należał do niego. 636 00:47:21,687 --> 00:47:25,811 Nolander chciał dziadka kupić, żeby rodzina była razem, 637 00:47:25,812 --> 00:47:27,186 ale Sutter odmówił. 638 00:47:27,187 --> 00:47:30,895 Powiedział Nolanderowi, że za żadne pieniądze go nie sprzeda. 639 00:47:30,896 --> 00:47:32,645 Dobrze mówię? 640 00:47:32,646 --> 00:47:33,979 A jak. 641 00:47:34,896 --> 00:47:36,853 Sutter zawołał dziadka do domu 642 00:47:36,854 --> 00:47:41,895 i kazał mu wyrzeźbić na pianinie podobiznę mojej babci i ojca 643 00:47:41,896 --> 00:47:42,978 dla pani Ophelii. 644 00:47:42,979 --> 00:47:44,312 A dziadek zrobił to. 645 00:47:46,187 --> 00:47:47,062 Widzisz? 646 00:47:48,187 --> 00:47:49,478 To moja babka. 647 00:47:49,479 --> 00:47:50,687 Berniece. 648 00:47:51,812 --> 00:47:53,771 Kropka w kropkę. 649 00:47:54,354 --> 00:47:57,270 Dodał też mojego ojca z lat dzieciństwa, 650 00:47:57,271 --> 00:47:58,811 bo takiego go pamiętał. 651 00:47:58,812 --> 00:48:01,146 Stworzył to wszystko z pamięci. 652 00:48:01,729 --> 00:48:04,604 Rzecz w tym, że na tym nie poprzestał. 653 00:48:05,187 --> 00:48:08,937 Wyrzeźbił jeszcze całą resztę. 654 00:48:09,521 --> 00:48:14,978 Dodał swoją mamę, Esther, i swojego ojca, Boya Charlesa. 655 00:48:14,979 --> 00:48:18,728 A to wyrzeźbił na pamiątkę ślubu z babcią Berniece. 656 00:48:18,729 --> 00:48:21,104 Skok przez miotłę. 657 00:48:22,354 --> 00:48:25,686 Z boku wyrzeźbił dzieje naszej rodziny. 658 00:48:25,687 --> 00:48:29,312 Gdy Sutter zobaczył pianino w tym stanie, 659 00:48:30,021 --> 00:48:31,645 wściekł się nie na żarty. 660 00:48:31,646 --> 00:48:33,478 Nie o to prosił. 661 00:48:33,479 --> 00:48:36,228 Ale nie mógł już nic na to poradzić. 662 00:48:36,229 --> 00:48:39,728 Gdy pani Ophelia to zobaczyła, cała się ucieszyła. 663 00:48:39,729 --> 00:48:43,645 Teraz miała i pianino, i swoich murzynów. 664 00:48:43,646 --> 00:48:45,395 Wróciła do grania. 665 00:48:45,396 --> 00:48:48,936 I grała tak aż po grób. No dobrze. 666 00:48:48,937 --> 00:48:51,270 Nasz brat, Boy Charles, 667 00:48:51,271 --> 00:48:54,979 ojciec Berniece i Boya Williego, 668 00:48:55,729 --> 00:48:57,646 był najstarszy z naszej trójki. 669 00:48:58,396 --> 00:49:01,312 Gdyby jeszcze żył, miałby 57 lat. 670 00:49:02,021 --> 00:49:05,104 Zmarł w 1911 roku w wieku 31 lat. 671 00:49:06,562 --> 00:49:10,770 Boy Charles bez przerwy ględził o tym pianinie. 672 00:49:10,771 --> 00:49:12,396 O niczym innym nie myślał. 673 00:49:12,896 --> 00:49:16,687 Mieliśmy dwa, trzy miesiące spokoju, a potem wracał do tematu. 674 00:49:17,479 --> 00:49:20,979 Chciał zabrać pianino z domu Suttera. 675 00:49:21,646 --> 00:49:26,021 Twierdził, że to historia całej naszej rodziny. 676 00:49:26,521 --> 00:49:28,395 Póki Sutter ma pianino, 677 00:49:28,396 --> 00:49:29,686 to ma i nas. 678 00:49:29,687 --> 00:49:31,562 I nadal jesteśmy w niewoli. 679 00:49:32,646 --> 00:49:36,437 Próbowaliśmy wybić mu to z głowy, ale nic z tego nie przyszło. 680 00:49:37,062 --> 00:49:40,062 Ledwo się uspokoił, a znowu zaczynał o tym ględzić. 681 00:49:41,604 --> 00:49:43,853 Wiedzieliśmy, że nie popuści, 682 00:49:43,854 --> 00:49:46,686 więc 4 lipca 1911 roku, 683 00:49:46,687 --> 00:49:50,062 gdy Sutter bawił się na dorocznym pikniku... 684 00:49:53,896 --> 00:49:56,354 wszyscy poszliśmy do jego domu 685 00:49:57,271 --> 00:50:01,187 i wynieśliśmy to oto pianino. 686 00:50:05,771 --> 00:50:08,521 Boy Willie miał wtedy góra sześć lat. 687 00:50:11,021 --> 00:50:12,686 Jego tatko postanowił, 688 00:50:12,687 --> 00:50:15,811 że poczeka sobie, aż Sutter wróci do domu. 689 00:50:15,812 --> 00:50:18,354 Jak gdyby nigdy nic. 690 00:50:19,271 --> 00:50:22,729 Nie wiem, co się stało, gdy Sutter wrócił do domu, 691 00:50:24,104 --> 00:50:28,229 ale niedługo potem ktoś podpalił dom Boya Charlesa. 692 00:50:29,062 --> 00:50:32,020 Nie było go tam. Wiedział, co się kroi. 693 00:50:32,021 --> 00:50:36,021 Pobiegł na pociąg o 3.57, tak zwanego „Żółtego psa”. 694 00:50:37,146 --> 00:50:40,062 Skąd mógł wiedzieć, że zatrzymają pociąg? 695 00:50:41,021 --> 00:50:42,312 Zatrzymali pociąg, 696 00:50:43,437 --> 00:50:48,104 a w jednym wagonie znaleźli Boya Charlesa i trzech włóczęgów. 697 00:50:53,271 --> 00:50:56,479 Musieli się nieźle wściec przez to pianino, 698 00:50:57,146 --> 00:50:59,437 bo podpalili cały wagon. 699 00:51:00,312 --> 00:51:01,937 Wszystkich zabili. 700 00:51:04,437 --> 00:51:06,104 Nikt nie wie, kto to zrobił. 701 00:51:07,271 --> 00:51:10,145 Jedni mówią, że Sutter, bo poszło o jego pianino. 702 00:51:10,146 --> 00:51:12,228 Inni gadają, że szeryf Carter. 703 00:51:12,229 --> 00:51:15,103 A jeszcze inni, że Ed Saunders lub Robert Smith, 704 00:51:15,104 --> 00:51:18,521 ale nikt nie wie na pewno. 705 00:51:22,271 --> 00:51:24,978 Jakieś dwa miesiące później 706 00:51:24,979 --> 00:51:27,603 Ed Saunders wpadł do swojej studni. 707 00:51:27,604 --> 00:51:31,771 Wziął i wpadł do środka. Tak po prostu. 708 00:51:32,812 --> 00:51:37,146 Ludzie mówili, że wepchnęli go tam ci, którzy spłonęli żywcem w wagonie. 709 00:51:37,646 --> 00:51:41,520 Zaczęli ich nazywać duchami z „Żółtego psa”. 710 00:51:41,521 --> 00:51:43,437 I tak wszystko się zaczęło. 711 00:51:44,271 --> 00:51:47,562 I właśnie dlatego ja i Wining Boy uważamy, 712 00:51:48,229 --> 00:51:52,396 że Berniece pianina nie sprzeda. 713 00:51:53,396 --> 00:51:55,854 Bo jej tatko stracił dla niego życie. 714 00:51:58,104 --> 00:51:59,604 To już przeszłość. 715 00:52:03,229 --> 00:52:04,437 Gdyby mój tatko 716 00:52:05,687 --> 00:52:08,104 mógł zamienić to pianino 717 00:52:09,521 --> 00:52:11,021 na własny kawałek ziemi, 718 00:52:12,437 --> 00:52:13,979 to dawno by się go pozbył. 719 00:52:15,229 --> 00:52:17,896 Całe życie robił dla kogoś. 720 00:52:20,271 --> 00:52:21,396 Ja tak nie chcę. 721 00:52:23,437 --> 00:52:27,395 On nie miał wyjścia. Nie miał własnego kapitału. 722 00:52:27,396 --> 00:52:29,479 Jego ojciec nie miał mu co dać. 723 00:52:30,562 --> 00:52:32,604 A mnie ojciec coś dał. 724 00:52:33,854 --> 00:52:34,896 To oto pianino. 725 00:52:35,521 --> 00:52:36,978 Zginął, żebym je miał. 726 00:52:36,979 --> 00:52:40,395 Nie pozwolę mu tu gnić, chcę mieć z niego pożytek. 727 00:52:40,396 --> 00:52:44,478 Jak Berniece tego nie rozumie, to sprzedam swoją połowę. 728 00:52:44,479 --> 00:52:46,145 Wiecie, że mam rację. 729 00:52:46,146 --> 00:52:49,521 Nikt nie mówi, kto ma rację, a kto nie. 730 00:52:50,104 --> 00:52:51,979 Opowiadam tylko o pianinie. 731 00:52:52,896 --> 00:52:58,396 Tłumaczę, dlaczego uważamy, że Berniece pianina nie sprzeda. 732 00:52:59,646 --> 00:53:01,271 Teraz już rozumiem. 733 00:53:02,521 --> 00:53:05,812 Mówiłem Boyowi Williemu, że powinien tu ze mną zostać. 734 00:53:07,354 --> 00:53:08,354 Ty możesz zostać. 735 00:53:09,396 --> 00:53:10,562 Ja wracam. 736 00:53:13,104 --> 00:53:14,646 Taki mam plan na życie. 737 00:53:15,979 --> 00:53:18,521 Mam się nowego fachu uczyć od zera? 738 00:53:19,354 --> 00:53:21,146 Na uprawie ziemi już się znam. 739 00:53:22,187 --> 00:53:23,062 Zostań. 740 00:53:24,896 --> 00:53:27,229 I znajdź swoją własną drogę. 741 00:53:29,021 --> 00:53:31,396 Ja będę żył tak, jak chcę. 742 00:53:37,021 --> 00:53:38,312 Wiesz, co to? 743 00:53:39,687 --> 00:53:40,521 Nie. 744 00:53:42,521 --> 00:53:43,728 A jak myślisz? 745 00:53:43,729 --> 00:53:44,646 Ziemia. 746 00:53:45,937 --> 00:53:47,062 Nie, synu. 747 00:53:48,021 --> 00:53:49,146 To nie ziemia. 748 00:53:49,729 --> 00:53:51,062 To rola. 749 00:53:53,562 --> 00:53:55,896 - Wiesz, czym się różnią? - Nie. 750 00:53:57,896 --> 00:53:58,937 Widzisz, ziemia... 751 00:54:00,229 --> 00:54:03,062 Ziemię może porwać wiatr. 752 00:54:04,104 --> 00:54:04,937 Ale rola... 753 00:54:07,271 --> 00:54:08,771 rola jest na zawsze. 754 00:54:15,562 --> 00:54:17,229 Rozgnieć ją w rękach. 755 00:54:22,437 --> 00:54:23,437 Czujesz to? 756 00:54:24,604 --> 00:54:25,562 Przyjemnie, co? 757 00:54:44,729 --> 00:54:50,646 Jedno ze stworzeń szło w moją stronę. Powoli, acz z rozmysłem. 758 00:54:51,229 --> 00:54:53,396 Moi towarzysze uciekli przerażeni. 759 00:54:53,896 --> 00:54:55,437 No już, na górę. 760 00:54:56,979 --> 00:54:59,145 - ...na wysokim drzewie. - A to kto? 761 00:54:59,146 --> 00:55:02,311 O Panie. Kogo moje oczy widzą, Wining Boy? 762 00:55:02,312 --> 00:55:03,562 Cześć, Berniece. 763 00:55:04,562 --> 00:55:06,395 Ukartowaliście to. 764 00:55:06,396 --> 00:55:08,895 Umówiłeś się z Boyem Williem. 765 00:55:08,896 --> 00:55:11,478 Nie wiedziałem, że go tu zastanę. 766 00:55:11,479 --> 00:55:14,686 Wpadłem do was po drodze do domu. 767 00:55:14,687 --> 00:55:19,061 Mówiłem mu, że myśleliśmy, że już go tu nie zobaczymy. 768 00:55:19,062 --> 00:55:20,646 Uściskaj wujka. 769 00:55:21,437 --> 00:55:24,895 Boy Willie, a gdzie wasz wóz? Mieliście handlować arbuzami. 770 00:55:24,896 --> 00:55:27,687 Wszystko poszło. Razem z wozem. 771 00:55:28,437 --> 00:55:31,436 To już mnie nie interesuje. Miałeś wracać do siebie. 772 00:55:31,437 --> 00:55:32,978 Droczę się, kobieto. 773 00:55:32,979 --> 00:55:34,561 Już nie wolno? 774 00:55:34,562 --> 00:55:36,228 Kiedy przyjechałeś? 775 00:55:36,229 --> 00:55:38,729 Niedawno, załapałem pociąg z Kansas City. 776 00:55:39,271 --> 00:55:42,146 Pójdę się przebrać i coś ci upichcę. 777 00:55:42,771 --> 00:55:44,061 I to mi się podoba. 778 00:55:44,062 --> 00:55:46,979 Maretha, leć się przebrać, zanim się upaprzesz. 779 00:55:47,521 --> 00:55:50,145 Maretha rośnie jak na drożdżach. Nie, Doaker? 780 00:55:50,146 --> 00:55:54,396 Piękna jak z obrazka. Po Crawleyu bym się nie spodziewał. 781 00:55:55,479 --> 00:55:58,396 Lymon, podejdź z drugiej strony. 782 00:55:58,896 --> 00:56:00,103 Chcę coś sprawdzić. 783 00:56:00,104 --> 00:56:03,562 - Boy Willie, co ty wyprawiasz? - Chcę zobaczyć, ile waży. 784 00:56:05,229 --> 00:56:06,395 Stań tam. 785 00:56:06,396 --> 00:56:10,020 Zostaw to pianino w spokoju. I tak go nie sprzedasz. 786 00:56:10,021 --> 00:56:12,103 Sprzedam, jak pozbędę się arbuzów. 787 00:56:12,104 --> 00:56:15,395 - Nie podoba mi się to. - To pianino mojego ojca. 788 00:56:15,396 --> 00:56:17,979 Sam pianina nie ratował. Pomogliśmy mu. 789 00:56:19,187 --> 00:56:20,479 Ale umarł sam. 790 00:56:21,521 --> 00:56:23,062 Gdzieście wtedy byli? 791 00:56:24,437 --> 00:56:25,936 Nic ci do tego. 792 00:56:25,937 --> 00:56:27,936 To pianino jest moje i Berniece. 793 00:56:27,937 --> 00:56:31,270 - Mam rację, Doaker? - Pewnie, świętą rację. 794 00:56:31,271 --> 00:56:33,061 Spróbujmy je podnieść. 795 00:56:33,062 --> 00:56:36,229 Chwyć mocno i podnieś. Dalej. 796 00:56:44,729 --> 00:56:46,104 - Gotowy? - Gotowy. 797 00:56:50,062 --> 00:56:51,146 W górę. 798 00:57:11,271 --> 00:57:12,353 I co myślisz? 799 00:57:12,354 --> 00:57:16,396 Ciężkie. Jakoś je przeniesiemy, ale łatwo nie będzie. 800 00:57:17,854 --> 00:57:19,146 Bez przesady. 801 00:57:20,646 --> 00:57:22,646 Odstawmy je na miejsce. 802 00:57:43,354 --> 00:57:44,354 Boy Willie, 803 00:57:45,354 --> 00:57:47,895 jeszcze raz mi ciśnienie podniesiesz, 804 00:57:47,896 --> 00:57:50,228 to wyniosą cię stąd nogami do przodu. 805 00:57:50,229 --> 00:57:52,062 Odstaw pianino na miejsce. 806 00:57:53,896 --> 00:57:55,437 Chcę kupić ziemię. 807 00:57:56,437 --> 00:57:58,686 Wining Boy, masz ochotę na kotlety? 808 00:57:58,687 --> 00:58:00,228 W to mi graj. 809 00:58:00,229 --> 00:58:02,854 Powiem ci, jak ja to widzę. 810 00:58:04,729 --> 00:58:07,020 Tatko sprowadził to pianino do domu. 811 00:58:07,021 --> 00:58:09,896 Mam mieć pożytek z tego, co mi zostawił. 812 00:58:10,521 --> 00:58:13,103 To pianino ma tu stać i zbierać kurz? 813 00:58:13,104 --> 00:58:16,812 Arbuzy też zostawić, by gniły? Głupi nie jestem. 814 00:58:17,396 --> 00:58:21,312 Dobrze. Jak mi powiesz: „Boy Willie, używam tego pianina. 815 00:58:21,896 --> 00:58:24,728 Uczę ludzi grać i tak zarabiam na czynsz”. 816 00:58:24,729 --> 00:58:26,853 Wtedy to co innego. 817 00:58:26,854 --> 00:58:29,520 Musiałbym przyznać: „Berniece używa pianina. 818 00:58:29,521 --> 00:58:30,811 Ma z niego pożytek. 819 00:58:30,812 --> 00:58:33,812 Niech je sobie zatrzyma. Znajdę inny sposób”. 820 00:58:35,104 --> 00:58:38,686 Ale Doaker mówi, że nawet palcem tego pianina nie tknęłaś. 821 00:58:38,687 --> 00:58:41,021 Czemu rzucasz mi kłody pod nogi? 822 00:58:41,979 --> 00:58:44,229 Chodzi ci o wartość sentymentalną. 823 00:58:45,062 --> 00:58:46,187 I dobrze. 824 00:58:47,521 --> 00:58:50,978 Sam kłaniam się każdemu, kto tylko tatkę wspomni. 825 00:58:50,979 --> 00:58:54,103 Ale nie będę stratny w imię sentymentów. 826 00:58:54,104 --> 00:58:57,811 Możesz się na to pianino gapić 100 lat i nic się nie zmieni. 827 00:58:57,812 --> 00:58:59,562 Nic z niego nie wyczarujesz. 828 00:59:03,771 --> 00:59:05,771 Mogę za nie kupić ziemię Suttera. 829 00:59:06,562 --> 00:59:07,937 Kupię tę ziemię, 830 00:59:08,687 --> 00:59:11,104 zbiorę bawełnę i zarobię. 831 00:59:11,687 --> 00:59:14,895 Póki mam ziemię i bawełnę, to niczego mi nie braknie. 832 00:59:14,896 --> 00:59:17,354 A może jeszcze coś zyskam. 833 00:59:18,146 --> 00:59:20,728 Tatko na pewno by to zrozumiał. 834 00:59:20,729 --> 00:59:22,895 Szkoda, że ty tego nie widzisz. 835 00:59:22,896 --> 00:59:26,104 Zabieram stąd to pianino i zamierzam je sprzedać. 836 00:59:27,187 --> 00:59:28,521 Spójrz na to pianino. 837 00:59:30,187 --> 00:59:31,021 No spójrz. 838 00:59:33,729 --> 00:59:37,311 Mama Ola polerowała to pianino własnymi łzami. 839 00:59:37,312 --> 00:59:39,187 I tak przez 17 lat. 840 00:59:39,854 --> 00:59:43,896 Tak mocno je tarła, aż jej z rąk krew poszła. 841 00:59:44,687 --> 00:59:46,561 Swoją krew też tam wtarła. 842 00:59:46,562 --> 00:59:48,479 Jakby było jej tu mało. 843 00:59:50,021 --> 00:59:52,811 Każdego dnia, póki Bóg ją przy życiu trzymał, 844 00:59:52,812 --> 00:59:57,437 nacierała, czyściła, polerowała i modliła się nad tym pianinem. 845 00:59:59,021 --> 01:00:00,396 „Zagraj coś, Berniece”. 846 01:00:01,812 --> 01:00:03,229 „Zagraj coś dla mnie”. 847 01:00:04,146 --> 01:00:06,521 „Zagraj mi coś”. I tak dzień w dzień. 848 01:00:07,021 --> 01:00:10,437 „Wyczyściłam ci pianino. Zagraj mi coś, Berniece”. 849 01:00:12,312 --> 01:00:14,396 W kółko gadasz tylko o ojcu, 850 01:00:14,896 --> 01:00:18,103 a nie widzisz, ile jego głupota kosztowała naszą matkę. 851 01:00:18,104 --> 01:00:22,646 Siedemnaście lat samotnych nocy w zimnym łóżku i po co? 852 01:00:24,104 --> 01:00:25,312 Dla pianina? 853 01:00:25,937 --> 01:00:27,396 Kawałka drewna? 854 01:00:28,396 --> 01:00:30,104 Żeby na kimś się odegrać? 855 01:00:33,479 --> 01:00:37,479 Patrzę na was i widzę, że jesteście po jednych pieniądzach. 856 01:00:38,062 --> 01:00:42,145 Ty, tatko, Wining Boy, Doaker i Crawley. 857 01:00:42,146 --> 01:00:43,270 Jedno i to samo. 858 01:00:43,271 --> 01:00:47,103 Nic tylko kradniecie i zabijacie. I co wam z tego przyszło? 859 01:00:47,104 --> 01:00:48,770 Jeszcze więcej złego. 860 01:00:48,771 --> 01:00:50,395 Nic dobrego z tego nie ma. 861 01:00:50,396 --> 01:00:54,186 Ludzie płoną żywcem, giną od postrzałów i wpadają do studni. 862 01:00:54,187 --> 01:00:55,936 I tak bez końca. 863 01:00:55,937 --> 01:00:58,729 Daj spokój, Berniece. Po co się tak denerwować. 864 01:01:00,521 --> 01:01:02,979 Nieraz coś ukradłem, tu czy tam, 865 01:01:03,896 --> 01:01:05,687 ale nigdy nikogo nie zabiłem. 866 01:01:06,687 --> 01:01:09,936 Mówię za siebie. Wy się sami wypowiedzcie. 867 01:01:09,937 --> 01:01:11,604 Ja nikogo nie zabiłem. 868 01:01:13,271 --> 01:01:16,561 Zabiłeś Crawleya, choć za spust nie pociągnąłeś. 869 01:01:16,562 --> 01:01:18,229 Gadasz bzdury. 870 01:01:18,812 --> 01:01:21,145 Jak możesz takie rzeczy wygadywać. 871 01:01:21,146 --> 01:01:23,020 Ignorantka z ciebie i tyle. 872 01:01:23,021 --> 01:01:27,103 Gdyby tu był, to skopałbym mu dupsko, bo przez niego nas ostrzelali. 873 01:01:27,104 --> 01:01:30,353 - Crawley nie wiedział o drewnie. - Mówiliśmy mu. 874 01:01:30,354 --> 01:01:32,686 Zapytaj Lymona. Wiedział o drewnie. 875 01:01:32,687 --> 01:01:34,396 Wiedział, co robimy. 876 01:01:34,937 --> 01:01:38,311 Niby czemu poszliśmy tam nocą? Nie gadaj, że nie wiedział. 877 01:01:38,312 --> 01:01:41,479 Nakryli nas, a on na nich naskoczył. 878 01:01:42,229 --> 01:01:46,270 My zobaczyliśmy szeryfa i się poddaliśmy. Mam ginąć za 50 dolarów? 879 01:01:46,271 --> 01:01:49,311 - Nie wiedział, że kradniecie. - Nie kradliśmy. 880 01:01:49,312 --> 01:01:52,936 Przewoziliśmy drewno dla Millera i trochę sobie zostawiliśmy. 881 01:01:52,937 --> 01:01:56,646 Odkładaliśmy je przy strumyku, żeby zabrać je potem na raz. 882 01:01:57,771 --> 01:02:00,479 Chcieli nam je zwędzić, nie mogliśmy czekać. 883 01:02:00,979 --> 01:02:04,103 Mieliśmy odpalić coś Crawleyowi za fatygę. 884 01:02:04,104 --> 01:02:06,687 Potrzebował pieniędzy, chcieliśmy mu pomóc. 885 01:02:07,521 --> 01:02:09,521 Powiedzieliśmy mu o drewnie. 886 01:02:11,896 --> 01:02:14,186 Mówiliśmy, że ktoś chce je zakosić. 887 01:02:14,187 --> 01:02:18,104 A on na to: „Wrócę do domu i wezmę broń”. 888 01:02:19,187 --> 01:02:20,437 I stąd cały problem. 889 01:02:23,479 --> 01:02:25,896 Gdyby nie ta broń, Crawley by żył. 890 01:02:29,104 --> 01:02:31,729 Byliśmy w połowie roboty, gdy nas nakryli. 891 01:02:32,937 --> 01:02:35,270 Był z nimi szeryf, chcieliśmy uciekać. 892 01:02:35,271 --> 01:02:38,020 Schowaliśmy się za strumykiem, 893 01:02:38,021 --> 01:02:39,728 ale oni już tam czekali. 894 01:02:39,729 --> 01:02:41,562 Boy Willie chciał się poddać, 895 01:02:42,187 --> 01:02:44,562 ale Crawley zaczął strzelać. 896 01:02:45,396 --> 01:02:46,771 Oni też. 897 01:02:53,354 --> 01:02:54,271 Berniece. 898 01:02:57,062 --> 01:03:02,354 Wiem tylko, że Crawley nadal by żył, gdybyś po niego nie przyjechał. 899 01:03:03,479 --> 01:03:05,521 Nie moja wina, że zginął. 900 01:03:06,437 --> 01:03:07,561 Tylko jego własna. 901 01:03:07,562 --> 01:03:08,853 Crawley nie żyje. 902 01:03:08,854 --> 01:03:10,395 Leży w ziemi, 903 01:03:10,396 --> 01:03:12,936 a ty nadal jeszcze dychasz. 904 01:03:12,937 --> 01:03:14,229 Tyle wiem. 905 01:03:15,604 --> 01:03:19,020 Pojechał z tobą po drewno i już nie wrócił. 906 01:03:19,021 --> 01:03:22,103 Mówię ci, kobieto, nie moja wina, że go zabili. 907 01:03:22,104 --> 01:03:23,396 Nie ma go tu, prawda? 908 01:03:24,771 --> 01:03:25,936 Nie ma. 909 01:03:25,937 --> 01:03:28,561 - To nie moja odpowiedzialność... - Nie ma go. 910 01:03:28,562 --> 01:03:31,395 - Doaker, zabierz ją. - Nie ma go tu, prawda? 911 01:03:31,396 --> 01:03:33,271 - Nie ma go! - Mówiłem ci... 912 01:04:23,687 --> 01:04:26,146 Spokojnie. Już dobrze. 913 01:04:43,729 --> 01:04:46,187 Maretha boi się teraz spać na górze. 914 01:04:47,146 --> 01:04:50,771 Nie mówiłem Berniece, ale ja pierwszy zobaczyłem Suttera. 915 01:04:51,396 --> 01:04:52,229 Co ty mówisz? 916 01:04:53,604 --> 01:04:54,936 Ze trzy tygodnie temu. 917 01:04:54,937 --> 01:04:57,478 Zaraz po powrocie z Południa. 918 01:04:57,479 --> 01:04:59,729 Sutter nie żył może ze trzy dni. 919 01:05:00,312 --> 01:05:01,978 Siedział przy pianinie. 920 01:05:01,979 --> 01:05:05,562 Zbieram się do roboty, a ten sobie siedzi. 921 01:05:06,271 --> 01:05:09,270 Mówił coś? Pytał o Boya Williego? 922 01:05:09,271 --> 01:05:12,187 Słówkiem nie pisnął. Tylko sobie siedział. 923 01:05:12,937 --> 01:05:15,729 Nie wierzę, że Boy Willie wepchnął go do studni. 924 01:05:16,271 --> 01:05:18,187 Sutterowi chodzi o pianino. 925 01:05:18,812 --> 01:05:22,228 Berniece musi je sprzedać. Same z nim problemy. 926 01:05:22,229 --> 01:05:27,020 Ja zgadzam się z Berniece. Boy Charles nie po to je ratował. 927 01:05:27,021 --> 01:05:30,186 Zabrał je, bo miał do niego większe prawo niż Sutter. 928 01:05:30,187 --> 01:05:33,146 A jak Sutter tego nie rozumie, to jego problem. 929 01:05:33,646 --> 01:05:36,812 Wącha kwiatki od spodu. Co mnie obchodzi jego duch. 930 01:05:37,312 --> 01:05:39,937 Niech sobie gra na pianinie, ile chce. 931 01:05:40,562 --> 01:05:43,896 Jak je z domu wyniesie, to pogadamy. 932 01:05:46,271 --> 01:05:49,604 Dwa za dolara. Komu arbuza? 933 01:05:50,271 --> 01:05:51,271 Wezmę pięć. 934 01:05:52,271 --> 01:05:56,104 - Dwa duże arbuzy dla pana. - Piękny okaz, gratuluję. 935 01:05:58,271 --> 01:06:01,811 - Dobre wybierasz, nie? - Już podaję dwa. 936 01:06:01,812 --> 01:06:04,021 Ostrożnie, jest ciężki. 937 01:06:04,687 --> 01:06:06,561 Proszę. Dziękuję. 938 01:06:06,562 --> 01:06:09,312 Tu mam sól. Wystarczy posypać. 939 01:06:10,896 --> 01:06:12,646 Niech pani spróbuje. I jak? 940 01:06:13,229 --> 01:06:16,979 Jedna, dwie, trzy piękne panie. 941 01:06:21,146 --> 01:06:24,521 Jedna kobita mnie zapytała: „A słodkie te arbuzy?”. 942 01:06:25,021 --> 01:06:27,395 To jej mówię: „Tam, gdzie je uprawiamy, 943 01:06:27,396 --> 01:06:29,479 sypiemy cukier do ziemi”. 944 01:06:30,146 --> 01:06:34,479 A ta mi uwierzyła. „Pierwsze słyszę!”. 945 01:06:35,271 --> 01:06:36,187 Zobacz, Lymon. 946 01:06:37,229 --> 01:06:40,103 Widzisz? Już mu się oczy zaświeciły. 947 01:06:40,104 --> 01:06:42,603 Nigdy takiego garnituru nie widział. 948 01:06:42,604 --> 01:06:45,811 Wykonany w 100% z jedwabiu. 949 01:06:45,812 --> 01:06:48,396 Śmiało, sprawdź, czy pasuje. 950 01:06:58,604 --> 01:07:01,353 Patrzcie państwo. Dotknij materiału. 951 01:07:01,354 --> 01:07:03,895 To ci dopiero. 952 01:07:03,896 --> 01:07:06,228 Jaki delikatny w dotyku. 953 01:07:06,229 --> 01:07:09,021 To garnitur wart 55 dolarów. 954 01:07:09,562 --> 01:07:11,187 Grube ryby takie noszą. 955 01:07:11,687 --> 01:07:15,229 Żeby w takim chodzić, trzeba mieć pistolet i kupę pieniędzy. 956 01:07:15,896 --> 01:07:17,396 Jest twój za trzy dolary. 957 01:07:18,062 --> 01:07:22,354 Kobiety będą padać trupem na twój widok. 958 01:07:22,937 --> 01:07:26,687 Daj mi trzy dolary, przejdź się po ulicy i znajdź sobie kobietę. 959 01:07:27,396 --> 01:07:29,354 Włóż spodnie i się pokaż. 960 01:07:32,604 --> 01:07:34,729 Widzisz? Jak na ciebie szyte. 961 01:07:35,229 --> 01:07:37,186 Trzy dolary i jest twój. 962 01:07:37,187 --> 01:07:40,978 - Doaker, nie wygląda szykownie? - Porządny garnitur. 963 01:07:40,979 --> 01:07:43,228 Mam też koszulę. Za dolara. 964 01:07:43,229 --> 01:07:45,228 Cztery dolary za cały zestaw. 965 01:07:45,229 --> 01:07:46,936 Jak wyglądam, Boy Willie? 966 01:07:46,937 --> 01:07:49,311 Elegancko. Co kto lubi. 967 01:07:49,312 --> 01:07:52,187 Na północy bez takiego garnituru ani rusz. 968 01:07:52,896 --> 01:07:56,395 Cztery dolary za wszystko? Garnitur i koszulę? 969 01:07:56,396 --> 01:07:57,520 Jak za darmo. 970 01:07:57,521 --> 01:08:00,687 - Powinienem za to zawołać 20 dolarów. - Okej. 971 01:08:12,146 --> 01:08:13,646 Proszę, cztery dolary. 972 01:08:15,146 --> 01:08:19,021 - A buty masz? Jaki rozmiar nosisz? - Rozmiar 43. 973 01:08:19,521 --> 01:08:22,895 Ja też. Trzy dolary i są twoje. 974 01:08:22,896 --> 01:08:26,103 - Gdzie je masz? Pokaż. - Buty pierwsza klasa. 975 01:08:26,104 --> 01:08:30,354 Takie z pięknym noskiem. W szpic, każdy by takie chciał. 976 01:08:32,229 --> 01:08:36,687 Boy Willie, chodźmy dziś na miasto. Chcę zobaczyć, jak się tu bawią. 977 01:08:37,937 --> 01:08:39,646 Może pójdziemy do kina. 978 01:08:40,229 --> 01:08:42,478 Doaker, macie tu kino? 979 01:08:42,479 --> 01:08:45,270 Jest Rumba Theatre na Fullerton Street. 980 01:08:45,271 --> 01:08:48,686 Przed budynkiem stoi głośnik, Boy Willie cię zaprowadzi. 981 01:08:48,687 --> 01:08:51,646 Chodźmy do kina. Poznamy jakieś kobitki. 982 01:08:53,104 --> 01:08:54,104 Rozmiar 43. 983 01:08:54,812 --> 01:08:55,979 Trzy dolary. 984 01:08:56,521 --> 01:08:58,061 Marka Florsheim. 985 01:08:58,062 --> 01:09:00,146 Stagger Lee takie nosił. 986 01:09:02,812 --> 01:09:04,436 To na pewno rozmiar 43? 987 01:09:04,437 --> 01:09:07,895 Przecież widać, że nosimy ten sam rozmiar. 988 01:09:07,896 --> 01:09:11,728 Wystroisz się w garnitur i te buty, a całe miasto będzie twoje. 989 01:09:11,729 --> 01:09:13,062 Dam ci zniżkę. 990 01:09:13,687 --> 01:09:16,771 Będą twoje za... dwa dolary. 991 01:09:23,687 --> 01:09:26,479 Chodź, Boy Willie. Kobitki czekają. 992 01:09:26,979 --> 01:09:31,312 Pójdę na górę i się przyszykuję. Zaraz będę gotowy. 993 01:09:35,729 --> 01:09:37,853 Jemu tylko baby w głowie. 994 01:09:37,854 --> 01:09:40,103 Wdał się w tatusia. 995 01:09:40,104 --> 01:09:41,978 Chodziłem z nim na miasto. 996 01:09:41,979 --> 01:09:46,271 Znam też jego mamę. Jakbym się zapędził, to Lymon byłby mój. 997 01:09:48,646 --> 01:09:50,062 Nazywam się Lucille. 998 01:09:50,687 --> 01:09:51,854 Weź to schowaj. 999 01:09:52,937 --> 01:09:56,146 Przebyłam bardzo krótką drogę. 1000 01:10:02,896 --> 01:10:04,396 Tak, złociutki. 1001 01:10:05,562 --> 01:10:07,312 W garze coś się pitrasi 1002 01:10:08,729 --> 01:10:10,604 Noga z indyka, więcej nic 1003 01:10:12,146 --> 01:10:13,854 Posmaruj masłem chleb 1004 01:10:15,437 --> 01:10:16,771 Czy ty słyszysz mnie? 1005 01:10:18,646 --> 01:10:20,354 Obudź brata, niech się zbiera 1006 01:10:21,854 --> 01:10:23,646 Ja nie wychowałam lenia 1007 01:10:28,687 --> 01:10:30,104 Tak, złociutki. 1008 01:10:31,104 --> 01:10:32,937 Tego chcesz? To działaj. 1009 01:10:33,896 --> 01:10:34,896 Dalej. 1010 01:10:35,937 --> 01:10:38,312 Dziś gra dla was Boxcar George. 1011 01:10:44,521 --> 01:10:45,854 Na pianinie Vinnie. 1012 01:11:04,562 --> 01:11:06,645 Jedziemy, kochani! 1013 01:11:06,646 --> 01:11:09,396 Cześć, piękna. Zatańczymy? 1014 01:11:10,354 --> 01:11:11,187 No chodź. 1015 01:11:17,396 --> 01:11:18,979 Chodź, pomodlimy się. 1016 01:11:23,104 --> 01:11:25,686 Aniele Boży, stróżu mój, 1017 01:11:25,687 --> 01:11:28,561 ty zawsze przy mnie stój. 1018 01:11:28,562 --> 01:11:31,353 Rano, wieczór, we dnie, w nocy, 1019 01:11:31,354 --> 01:11:33,687 bądź mi zawsze ku pomocy. 1020 01:11:34,187 --> 01:11:36,228 - Miej w opiece Doakera. - Doakera. 1021 01:11:36,229 --> 01:11:38,436 - I Avery’ego. - I Avery’ego. 1022 01:11:38,437 --> 01:11:41,228 - Miej w opiece Wining Boya. - Wining Boya. 1023 01:11:41,229 --> 01:11:43,687 - I Boya Williego. - I Boya Williego. 1024 01:11:47,312 --> 01:11:48,229 Kładź się. 1025 01:14:01,604 --> 01:14:03,854 - Kto tam? - To ja, Avery. 1026 01:14:14,604 --> 01:14:16,187 - Avery. - Cześć. 1027 01:14:17,479 --> 01:14:18,479 Wejdź. 1028 01:14:19,937 --> 01:14:23,187 Akurat byłam w kąpieli. 1029 01:14:29,437 --> 01:14:30,562 A Boy Willie gdzie? 1030 01:14:32,021 --> 01:14:36,396 Widziałem, że wóz niemal pusty. Prawie wszystko sprzedali, co? 1031 01:14:36,896 --> 01:14:40,146 Nie wiem, dokąd ich wywiało. Nie było ich, gdy wróciłam. 1032 01:14:43,021 --> 01:14:46,104 Pan Cohen zgodził się na wynajem? 1033 01:14:46,896 --> 01:14:49,479 Mam płacić 30 dolarów miesięcznie. 1034 01:14:50,479 --> 01:14:52,062 Zszedł z 35. 1035 01:14:53,021 --> 01:14:55,478 To dobre miejsce, obok jubilera. 1036 01:14:55,479 --> 01:14:56,396 Tak. 1037 01:15:02,521 --> 01:15:03,604 Berniece... 1038 01:15:06,479 --> 01:15:07,479 Pozwól. 1039 01:15:08,354 --> 01:15:09,687 Wiesz co. 1040 01:15:10,437 --> 01:15:14,104 Siedziałem w domu i tak sobie myślałem. 1041 01:15:15,854 --> 01:15:18,686 Ty jesteś tu, a ja tam. 1042 01:15:18,687 --> 01:15:21,729 Kto to widział pastora bez żony? 1043 01:15:24,396 --> 01:15:28,978 Pastor powinien się ustatkować, dla dobra całej parafii. 1044 01:15:28,979 --> 01:15:30,062 Avery. 1045 01:15:31,687 --> 01:15:32,687 Nie teraz. 1046 01:15:35,021 --> 01:15:38,146 Daj spokój, Berniece. Wiesz, co do ciebie czuję. 1047 01:15:38,896 --> 01:15:41,021 Wynająłem lokal od pana Cohena. 1048 01:15:41,854 --> 01:15:44,603 Bank da mi pożyczkę, to ładnie go wyremontuję. 1049 01:15:44,604 --> 01:15:47,437 W pracy dali mi dziesięć centów podwyżki. 1050 01:15:48,229 --> 01:15:52,312 Znasz mnie i wiesz, że żyję raczej skromnie. 1051 01:15:53,937 --> 01:15:56,812 Pieniądze jakoś się mnie nie trzymają. 1052 01:15:58,354 --> 01:15:59,396 Ale nigdy 1053 01:16:00,854 --> 01:16:04,978 nie spotkałem kobiety, na której tak by mi zależało. 1054 01:16:04,979 --> 01:16:06,436 Potrzebuję tego. 1055 01:16:06,437 --> 01:16:07,396 Avery. 1056 01:16:08,604 --> 01:16:10,229 Nie jestem gotowa na ślub. 1057 01:16:12,521 --> 01:16:16,021 - Jesteś za młoda, by się na to zamykać. - Tego nie mówię. 1058 01:16:16,521 --> 01:16:17,771 Nadal jestem kobietą. 1059 01:16:18,437 --> 01:16:21,854 I gdzie ona się chowa? Kiedy ostatnio na nią spojrzałaś? 1060 01:16:24,562 --> 01:16:27,062 Jak możesz być taki podły? 1061 01:16:28,271 --> 01:16:29,895 Taki z ciebie pastor? 1062 01:16:29,896 --> 01:16:32,895 Gdy tylko się zbliżę, od razu mnie odpychasz. 1063 01:16:32,896 --> 01:16:35,103 Mam ręce pełne roboty z Marethą. 1064 01:16:35,104 --> 01:16:37,895 Muszę kochać i troszczyć się o wiele osób. 1065 01:16:37,896 --> 01:16:39,479 A ciebie kto kocha? 1066 01:16:42,312 --> 01:16:44,146 Nikogo do siebie nie dopuścisz. 1067 01:16:44,646 --> 01:16:47,645 Doaker i Boy Willie nie mogą ci słowa powiedzieć. 1068 01:16:47,646 --> 01:16:49,187 Kto cię kocha, Berniece? 1069 01:16:50,979 --> 01:16:53,521 Kobieta bez mężczyzny jest nikim? 1070 01:16:54,396 --> 01:16:56,396 - Aha. - Ale ty jesteś kimś. 1071 01:16:57,187 --> 01:17:00,811 Wyjdziesz stąd bez kobiety i nadal będziesz mężczyzną. 1072 01:17:00,812 --> 01:17:01,896 To w porządku. 1073 01:17:02,396 --> 01:17:05,895 Ciebie nikt nie zapyta: „Avery, kto cię kocha?”. 1074 01:17:05,896 --> 01:17:07,187 Nikomu nic do tego. 1075 01:17:07,979 --> 01:17:10,686 Ale wszyscy martwią się o Berniece. 1076 01:17:10,687 --> 01:17:14,436 „Jak Berniece o siebie zadba? Jak wychowa dziecko bez chłopa? 1077 01:17:14,437 --> 01:17:16,686 Jak ona może tak żyć?” 1078 01:17:16,687 --> 01:17:21,103 Wszyscy mnie o to wypytują, bo bez mężczyzny żadna ze mnie kobieta. 1079 01:17:21,104 --> 01:17:25,145 Powiedz mi, Avery, przecież wiesz. Ile jest we mnie z kobiety? 1080 01:17:25,146 --> 01:17:29,103 Ja takich rzeczy nie mówiłem. Nie możesz mnie winić za coś... 1081 01:17:29,104 --> 01:17:31,104 Nikogo za nic nie winię. 1082 01:17:33,187 --> 01:17:35,937 Stwierdzam tylko fakty. 1083 01:17:38,771 --> 01:17:41,396 Ile jeszcze będziesz nosić w sercu Crawleya? 1084 01:17:42,771 --> 01:17:44,771 Ile to minęło, trzy lata? 1085 01:17:45,896 --> 01:17:49,436 W pewnym momencie musisz zapomnieć i iść przed siebie. 1086 01:17:49,437 --> 01:17:52,186 Nieznane są koleje losu, ale trzeba żyć dalej. 1087 01:17:52,187 --> 01:17:54,478 Crawley nie żyje od trzech lat. 1088 01:17:54,479 --> 01:17:56,895 Wiem, nie musisz mi przypominać. 1089 01:17:56,896 --> 01:17:59,020 Nie jestem gotowa na małżeństwo. 1090 01:17:59,021 --> 01:18:01,104 A na co jesteś gotowa, Berniece? 1091 01:18:01,854 --> 01:18:04,478 Będziesz tak sobie żyła bez celu? 1092 01:18:04,479 --> 01:18:07,186 W życiu chodzi o coś więcej. 1093 01:18:07,187 --> 01:18:09,979 Pewnego dnia się obudzisz i będzie za późno. 1094 01:18:10,729 --> 01:18:12,437 Ja tu jestem. 1095 01:18:14,687 --> 01:18:16,771 Nie wiem, ile jeszcze mogę czekać. 1096 01:18:18,187 --> 01:18:19,854 Avery, już ci mówiłam. 1097 01:18:20,562 --> 01:18:22,937 Otworzysz kościół i porozmawiamy. 1098 01:18:23,687 --> 01:18:25,979 Mam teraz za dużo rzeczy na głowie. 1099 01:18:27,187 --> 01:18:28,479 Boy Willie i pianino. 1100 01:18:29,687 --> 01:18:30,729 Duch Suttera. 1101 01:18:32,187 --> 01:18:34,437 Myślałam, że mi się przywidziało, ale... 1102 01:18:36,146 --> 01:18:37,853 Maretha też go widziała. 1103 01:18:37,854 --> 01:18:39,061 Kiedy? 1104 01:18:39,062 --> 01:18:40,937 Wczoraj, gdy wróciłam do domu. 1105 01:18:42,646 --> 01:18:44,562 Teraz boi się spać na górze. 1106 01:18:49,312 --> 01:18:53,854 Może jak poświęcisz dom, to Sutter sobie pójdzie. 1107 01:18:56,104 --> 01:18:58,104 No nie wiem, Berniece. 1108 01:18:59,604 --> 01:19:02,187 Z takimi rzeczami nie ma żartów. 1109 01:19:02,771 --> 01:19:05,062 Maretha nie może się bać. 1110 01:19:06,937 --> 01:19:09,353 Woda święcona by go przegoniła. 1111 01:19:09,354 --> 01:19:13,146 Do tego trzeba sprowadzić specjalnego księdza. 1112 01:19:20,437 --> 01:19:22,146 Powtarzam sobie, 1113 01:19:23,312 --> 01:19:25,979 że jak Boy Willie wyjedzie, to Sutter zniknie. 1114 01:19:30,021 --> 01:19:32,520 Boy Willie wepchnął go do studni. 1115 01:19:32,521 --> 01:19:35,354 To już ciągnie się tam jakiś czas. 1116 01:19:36,354 --> 01:19:40,186 Duchy wpychały ludzi do studni, jak Boy Willie był jeszcze mały. 1117 01:19:40,187 --> 01:19:42,396 Ktoś na pewno ich tam wpycha. 1118 01:19:42,896 --> 01:19:44,479 Sami do studni nie wpadli. 1119 01:19:47,187 --> 01:19:49,521 Co Doaker myśli o sprzedaży pianina? 1120 01:19:50,104 --> 01:19:53,646 Nie chce mieć nic wspólnego z pianinem. Nigdy nie chciał. 1121 01:19:55,521 --> 01:19:58,021 Umył od niego ręce już lata temu. 1122 01:19:59,896 --> 01:20:04,687 Nie chciał, żebym je tu wiozła, ale przecież bym go nie zostawiła. 1123 01:20:06,521 --> 01:20:07,436 Po śmierci mamy 1124 01:20:07,437 --> 01:20:10,646 zatrzasnęłam klapę pianina i już jej nie otworzyłam. 1125 01:20:11,896 --> 01:20:13,271 Grałam tylko dla niej. 1126 01:20:16,937 --> 01:20:17,937 Gdy tatko umarł, 1127 01:20:19,062 --> 01:20:21,396 to pianino było dla niej całym światem. 1128 01:20:26,271 --> 01:20:28,021 Kazała mi na nim grać. 1129 01:20:31,729 --> 01:20:35,603 Mówiła, że gdy gram, to słyszy głos taty. 1130 01:20:35,604 --> 01:20:39,020 Berniece, wyczyściłam ci pianino. 1131 01:20:39,021 --> 01:20:40,436 Zagraj coś. 1132 01:20:40,437 --> 01:20:43,061 Myślałam, że podobizny z pianina ożywają 1133 01:20:43,062 --> 01:20:44,728 i chodzą sobie po domu. 1134 01:20:44,729 --> 01:20:45,812 Już czas. 1135 01:20:46,896 --> 01:20:51,479 Czasami w środku nocy słyszałam, jak mama z nimi rozmawiała. 1136 01:20:55,729 --> 01:20:57,354 Ze mną tak nie będzie. 1137 01:20:58,687 --> 01:21:01,937 Nie gram na pianinie, żeby nie budzić duchów. 1138 01:21:03,271 --> 01:21:06,271 Nie dam im się błąkać po tym domu. 1139 01:21:07,104 --> 01:21:10,187 Musisz zostawić to za sobą, Berniece. 1140 01:21:12,062 --> 01:21:13,854 Crawleya również. 1141 01:21:14,687 --> 01:21:16,937 Każdy niesie swój krzyż. 1142 01:21:19,604 --> 01:21:21,437 Możesz podejść do tego pianina 1143 01:21:23,146 --> 01:21:24,437 i na nim zagrać. 1144 01:21:26,521 --> 01:21:28,520 Możesz do niego podejść, 1145 01:21:28,521 --> 01:21:31,521 a Bóg pójdzie tam z tobą. 1146 01:21:32,312 --> 01:21:35,312 Pozbądź się tego ciężaru, który w sobie nosisz. 1147 01:21:35,979 --> 01:21:37,311 I zapomnij. 1148 01:21:37,312 --> 01:21:38,520 Chodź, Berniece. 1149 01:21:38,521 --> 01:21:41,936 Pozbądź się tego ciężaru i zostaw go za sobą. 1150 01:21:41,937 --> 01:21:44,353 No chodź. Podejdź tutaj 1151 01:21:44,354 --> 01:21:46,978 i zrób z tego instrumentu narzędzie Pana. 1152 01:21:46,979 --> 01:21:50,146 Podejdź tu i zrób z tego święto. 1153 01:21:51,854 --> 01:21:54,062 Mówiłam, że nie gram na tym pianinie. 1154 01:21:55,146 --> 01:21:56,103 I nie zagram. 1155 01:21:56,104 --> 01:21:59,396 Biblia mówi: „Bóg jest dla nas ucieczką i mocą”. 1156 01:22:00,479 --> 01:22:03,061 Bóg pomoże ci zapomnieć o przeszłości. 1157 01:22:03,062 --> 01:22:05,729 Z Bogiem możesz wszystko. 1158 01:22:06,979 --> 01:22:10,228 Boga nie obchodzi, co zrobiłaś, a co zrobisz. 1159 01:22:10,229 --> 01:22:14,021 Wystarczy, że podejdziesz tu i usiądziesz do tego pianina. 1160 01:22:20,521 --> 01:22:21,562 Chodź, Berniece. 1161 01:22:24,521 --> 01:22:25,354 Śmiało. 1162 01:22:27,104 --> 01:22:28,021 Dobrze. 1163 01:22:37,979 --> 01:22:38,854 Avery, 1164 01:22:39,896 --> 01:22:40,729 proszę... 1165 01:22:43,062 --> 01:22:44,021 idź do domu. 1166 01:22:45,937 --> 01:22:47,437 Chcę wrócić do kąpieli. 1167 01:22:51,312 --> 01:22:52,521 Zobaczymy się jutro. 1168 01:22:59,937 --> 01:23:01,021 Dobrze, Berniece. 1169 01:23:04,354 --> 01:23:05,771 Już sobie idę. 1170 01:23:07,521 --> 01:23:08,812 Pójdę do domu 1171 01:23:10,437 --> 01:23:12,021 i poczytam sobie Biblię. 1172 01:23:13,146 --> 01:23:14,562 A jutro... 1173 01:23:18,937 --> 01:23:20,937 jak Bóg da mi siłę, 1174 01:23:22,479 --> 01:23:25,396 przyjdę do ciebie i poświęcę ten dom. 1175 01:23:27,937 --> 01:23:29,479 Pokażę ci moc Pana. 1176 01:23:44,687 --> 01:23:47,062 Po nodze nie dotykaj mnie 1177 01:23:47,562 --> 01:23:50,145 Po nodze nie dotykaj mnie 1178 01:23:50,146 --> 01:23:52,978 Bo jak dotkniesz mnie po nodze 1179 01:23:52,979 --> 01:23:55,811 To zechcesz dotknąć i uda 1180 01:23:55,812 --> 01:23:58,645 A jak dotkniesz uda 1181 01:23:58,646 --> 01:24:01,520 Zechcesz zawędrować wyżej 1182 01:24:01,521 --> 01:24:05,146 Lepiej po nodze nie dotykaj mnie 1183 01:24:06,979 --> 01:24:08,311 A na co nam łóżko? 1184 01:24:08,312 --> 01:24:10,936 Dziadek zabawiał się z kobietami na koniu. 1185 01:24:10,937 --> 01:24:13,354 Prawdziwy z ciebie chłopak ze wsi. 1186 01:24:17,812 --> 01:24:18,978 Lymon? 1187 01:24:18,979 --> 01:24:20,021 Grace! 1188 01:24:21,646 --> 01:24:23,646 - Dobry z ciebie kolega. - Wracaj. 1189 01:24:24,312 --> 01:24:25,146 Chodź. 1190 01:24:25,771 --> 01:24:27,396 Żeby reszta taka była. 1191 01:24:27,937 --> 01:24:29,854 Czerwony to mój ulubiony kolor. 1192 01:24:32,104 --> 01:24:33,021 Skończyło się. 1193 01:24:37,479 --> 01:24:38,396 Dziękuję. 1194 01:24:46,937 --> 01:24:49,312 Nie szlajaj się po tych knajpach. 1195 01:24:52,021 --> 01:24:54,354 Kto wie, w co się tam wpakujesz. 1196 01:24:55,979 --> 01:24:58,771 Jeden może ranić cię nożem, a drugi postrzelić. 1197 01:25:01,021 --> 01:25:04,479 Zaczynasz szybko żyć, a potem nie możesz nadążyć. 1198 01:25:05,312 --> 01:25:06,729 Prędko się zestarzejesz. 1199 01:25:08,896 --> 01:25:11,187 Nie wiem, co te kobiety sobie myślą. 1200 01:25:16,021 --> 01:25:17,521 Doskwiera im samotność. 1201 01:25:19,021 --> 01:25:21,271 Szukają kogoś, z kim mogą spędzić noc. 1202 01:25:22,729 --> 01:25:25,437 Czasami nawet nie ma znaczenia, kto to będzie. 1203 01:25:27,521 --> 01:25:28,979 Sam kiedyś taki byłem. 1204 01:25:29,896 --> 01:25:30,729 Ale teraz 1205 01:25:32,021 --> 01:25:33,396 to zawsze ma znaczenie. 1206 01:25:34,021 --> 01:25:35,354 Dlatego tu jestem. 1207 01:25:36,562 --> 01:25:41,562 Ja tam lubię, jak z kobietą jest lekko i przyjemnie. 1208 01:25:42,562 --> 01:25:44,562 Żeby każdemu było miło. 1209 01:25:46,021 --> 01:25:48,021 I by zobaczyć, czy sobie pasujemy. 1210 01:25:49,187 --> 01:25:51,979 Jak takiej się nie chce, to szkoda na nią czasu. 1211 01:25:55,104 --> 01:25:56,021 A było inaczej. 1212 01:25:58,771 --> 01:26:00,187 Sporo czasu zmarnowałem. 1213 01:26:04,396 --> 01:26:05,979 Avery to miły człowiek. 1214 01:26:06,646 --> 01:26:09,729 Lepiej nie traćcie czasu i bierzcie ślub. 1215 01:26:12,812 --> 01:26:16,187 Żona pastora nie musi pracować. 1216 01:26:22,604 --> 01:26:24,646 Nie znoszę mieszkać sam. 1217 01:26:27,312 --> 01:26:29,853 Nie chciałem naprzykrzać się mamie, 1218 01:26:29,854 --> 01:26:32,646 więc wyprowadziłem się z domu, gdy miałem... 1219 01:26:34,229 --> 01:26:35,479 16 lat. 1220 01:26:38,562 --> 01:26:42,646 Wielu rzeczy się łapałem, ale nic mi nie wychodziło. 1221 01:26:51,396 --> 01:26:52,562 Nie poddawaj się. 1222 01:26:55,521 --> 01:26:56,646 W końcu się uda. 1223 01:27:02,896 --> 01:27:04,271 Późno się robi. 1224 01:27:07,062 --> 01:27:09,396 Nie wiem, gdzie podział się Boy Willie. 1225 01:27:14,479 --> 01:27:16,479 Zdejmę już te buty. 1226 01:27:19,479 --> 01:27:20,979 Nogi mnie bolą. 1227 01:27:29,687 --> 01:27:30,812 Obudziłem cię? 1228 01:27:33,187 --> 01:27:36,437 - Nie chcę cię zatrzymywać. - Nic podobnego. 1229 01:27:39,896 --> 01:27:41,396 I tak nie usnę. 1230 01:27:44,271 --> 01:27:45,937 Jesteś już w koszuli nocnej. 1231 01:27:50,771 --> 01:27:54,604 Lubię, gdy kobiety noszą takie stroje do spania. 1232 01:27:56,979 --> 01:27:59,396 Ich skóra wtedy tak pięknie wygląda. 1233 01:28:03,646 --> 01:28:05,771 Kupiłam ją w sklepie za pięć centów. 1234 01:28:08,687 --> 01:28:09,937 Nic wielkiego. 1235 01:28:11,771 --> 01:28:12,896 No dobrze. 1236 01:28:16,312 --> 01:28:18,312 Prześpię się na kanapie. 1237 01:28:19,687 --> 01:28:21,396 Miałem spać na ziemi, 1238 01:28:22,021 --> 01:28:24,354 ale Boy Willie raczej nie wróci na noc. 1239 01:28:26,229 --> 01:28:28,937 Wining Boy sprzedał mi ten garnitur. 1240 01:28:31,229 --> 01:28:32,354 Powiedział, 1241 01:28:33,646 --> 01:28:35,146 że to magiczny garnitur. 1242 01:28:42,646 --> 01:28:45,146 Prawie o tym zapomniałem. 1243 01:28:49,521 --> 01:28:53,146 Jakiś gość sprzedał mi to za dolara. 1244 01:28:53,646 --> 01:28:58,146 Tych samych perfum używa królowa Francji. 1245 01:29:02,187 --> 01:29:03,604 Tak mi powiedział. 1246 01:29:04,437 --> 01:29:06,979 Nie wiem, czy to prawda, ale pachną ładnie. 1247 01:29:07,479 --> 01:29:08,646 Mnie się podobają. 1248 01:29:10,521 --> 01:29:12,229 Masz. Powąchaj. 1249 01:29:13,229 --> 01:29:14,229 Podobają ci się? 1250 01:29:19,896 --> 01:29:20,979 Ładny zapach. 1251 01:29:26,146 --> 01:29:27,021 Proszę. 1252 01:29:29,604 --> 01:29:32,312 - To dla ciebie. - Nie mogę tego przyjąć. 1253 01:29:32,979 --> 01:29:35,229 Masz. Zatrzymaj je sobie. 1254 01:29:36,354 --> 01:29:38,312 Dasz je komuś innemu. 1255 01:29:38,896 --> 01:29:40,354 Chcę dać je tobie. 1256 01:29:42,854 --> 01:29:44,229 Żebyś ładnie pachniała. 1257 01:29:50,896 --> 01:29:52,604 Powiedzieli mi, że... 1258 01:29:54,687 --> 01:29:55,646 nakłada się je... 1259 01:29:59,021 --> 01:30:00,146 o tutaj. 1260 01:30:04,062 --> 01:30:05,062 Za ucho. 1261 01:30:06,354 --> 01:30:07,354 Jak tak zrobisz... 1262 01:30:10,062 --> 01:30:12,312 będziesz pięknie pachnieć cały dzień. 1263 01:30:30,021 --> 01:30:32,646 Proszę, teraz ślicznie pachniesz. 1264 01:30:48,729 --> 01:30:50,521 Lymonowi się podoba. 1265 01:32:10,604 --> 01:32:13,270 Skup się. Patrz na ręce. 1266 01:32:13,271 --> 01:32:15,729 Patrz, co robisz. Kręć. 1267 01:32:16,437 --> 01:32:17,437 Bardzo ładnie. 1268 01:32:18,312 --> 01:32:19,354 Właśnie tak. 1269 01:32:20,187 --> 01:32:21,562 Następna śrubka. 1270 01:32:22,271 --> 01:32:24,811 A potem wszyscy biali w okolicy 1271 01:32:24,812 --> 01:32:27,978 zaczęli wpadać do studni. Widziałaś kiedyś studnię? 1272 01:32:27,979 --> 01:32:28,895 Nie. 1273 01:32:28,896 --> 01:32:31,479 Studnia jest obudowana ścianą. Jeszcze raz. 1274 01:32:32,479 --> 01:32:33,978 Trudno do niej wpaść. 1275 01:32:33,979 --> 01:32:35,728 - Nadgarstek. - To nie ta. 1276 01:32:35,729 --> 01:32:37,353 Nie ta śrubka. Weź tę. 1277 01:32:37,354 --> 01:32:38,520 Dobrze. 1278 01:32:38,521 --> 01:32:40,895 Ludzie zachodzili w głowę, 1279 01:32:40,896 --> 01:32:43,062 jak te chłopy wpadły do studni. 1280 01:32:43,771 --> 01:32:44,646 Dlatego mówią, 1281 01:32:45,646 --> 01:32:48,271 że popchnęły ich duchy z „Żółtego psa”. 1282 01:32:48,771 --> 01:32:50,687 Ktoś widział te duchy? 1283 01:32:51,187 --> 01:32:52,604 Są jak wiatr. 1284 01:32:53,229 --> 01:32:55,311 - Widziałaś kiedyś wiatr? - Nie. 1285 01:32:55,312 --> 01:32:56,812 Duchy są jak wiatr. 1286 01:32:58,229 --> 01:32:59,354 Nie widać ich, 1287 01:33:00,104 --> 01:33:01,937 ale gdy jesteś w opałach, 1288 01:33:02,771 --> 01:33:04,146 duchy mogą ci pomóc. 1289 01:33:05,187 --> 01:33:06,728 Musisz pójść tam, 1290 01:33:06,729 --> 01:33:09,771 gdzie pociąg „Southern” spotyka „Żółtego psa”. 1291 01:33:12,979 --> 01:33:16,479 Jak pójdziesz tam, gdzie ich drogi się przecinają, 1292 01:33:17,562 --> 01:33:19,604 i zawołasz duchy po imieniu... 1293 01:33:22,687 --> 01:33:24,354 to ci odpowiedzą! 1294 01:33:27,312 --> 01:33:29,146 Nigdy tego nie próbowałem. 1295 01:33:33,812 --> 01:33:37,103 Maretha, szykuj się, ułożę ci włosy. 1296 01:33:37,104 --> 01:33:39,521 Mamo, nie mam pomady do włosów. 1297 01:33:40,104 --> 01:33:42,437 Masz. Leć kupić nowe opakowanie. 1298 01:33:44,187 --> 01:33:46,854 Wracaj prosto do domu. Bez wygłupów. 1299 01:33:47,687 --> 01:33:50,104 Uważaj, przechodząc przez ulicę. 1300 01:33:56,896 --> 01:34:01,771 - Miałeś wynieść się z mojego domu. - Nie jestem u ciebie. Tylko u Doakera. 1301 01:34:02,354 --> 01:34:03,187 Doaker! 1302 01:34:03,729 --> 01:34:05,936 Pogoń go stąd. Niech się wynosi. 1303 01:34:05,937 --> 01:34:08,395 Nie mam powodu, żeby go wypraszać. 1304 01:34:08,396 --> 01:34:10,686 Jak nie potraficie się porozumieć, 1305 01:34:10,687 --> 01:34:12,979 to nie wchodźcie sobie w drogę. 1306 01:34:14,312 --> 01:34:17,146 Proszę. Wychodzę od ciebie. 1307 01:34:17,729 --> 01:34:19,728 Opuściłem twoją połowę. 1308 01:34:19,729 --> 01:34:22,686 Jak tylko Lymon wróci, to zabieram to pianino. 1309 01:34:22,687 --> 01:34:26,145 - Już ja ci pokażę. - Bronią pogrozisz, to się zastanowię. 1310 01:34:26,146 --> 01:34:27,770 Przestaniecie w końcu? 1311 01:34:27,771 --> 01:34:30,603 Boy Willie, daj jej spokój. 1312 01:34:30,604 --> 01:34:32,395 Przestań ją drażnić. 1313 01:34:32,396 --> 01:34:35,020 Ja tylko mówię, jak jest. 1314 01:34:35,021 --> 01:34:38,936 Grozić jej się zachciało, to jej odpowiedziałem. 1315 01:34:38,937 --> 01:34:42,936 Dlatego z nim nie rozmawiam. Cały czas się tak do mnie zwraca. 1316 01:34:42,937 --> 01:34:45,353 Avery poszedł do domu po Biblię? 1317 01:34:45,354 --> 01:34:46,729 A co Avery zdziała? 1318 01:34:47,771 --> 01:34:51,229 Nie jego sprawa. Niech spróbuje mi tylko coś powiedzieć. 1319 01:34:53,562 --> 01:34:55,729 Niech się martwi o swój kościółek. 1320 01:34:57,229 --> 01:35:00,353 Chodź. Włącz kuchenkę i rozgrzej grzebień na płycie. 1321 01:35:00,354 --> 01:35:03,354 - Jedno muszę Avery’emu oddać. - Przykryj ramiona. 1322 01:35:03,937 --> 01:35:05,478 Znalazł sposób na życie. 1323 01:35:05,479 --> 01:35:09,478 Nie popieram tego, ale będzie żył jak pączek w maśle. 1324 01:35:09,479 --> 01:35:13,604 Zarobi miliony na opłatku i winie. 1325 01:35:14,104 --> 01:35:15,228 Nie wierć się. 1326 01:35:15,229 --> 01:35:17,437 Z synem nie miałabym tyle zachodu. 1327 01:35:18,812 --> 01:35:22,020 - Nie mów jej takich rzeczy. - Nie mieszaj się. 1328 01:35:22,021 --> 01:35:24,936 Wolałabyś mieć syna? Przykrość jej robisz. 1329 01:35:24,937 --> 01:35:27,228 Boy Willie, zostaw mnie w spokoju. 1330 01:35:27,229 --> 01:35:32,145 Dajże jej spokój. Po co ją drażnisz? 1331 01:35:32,146 --> 01:35:35,145 Wyjdź z domu i zobacz, co dzieje się na mieście. 1332 01:35:35,146 --> 01:35:38,311 - Będziesz miał o czym opowiadać. - Czekam na Lymona. 1333 01:35:38,312 --> 01:35:40,436 Sam sobie idź na miasto. 1334 01:35:40,437 --> 01:35:42,311 Jutro nie idziesz do roboty. 1335 01:35:42,312 --> 01:35:45,020 Muszę pilnować, żebyście się nie pozabijali. 1336 01:35:45,021 --> 01:35:49,186 Lepiej obsztorcuj Berniece. Marudzi, że wolałaby syna. 1337 01:35:49,187 --> 01:35:51,895 Jak można tak powiedzieć dziecku? 1338 01:35:51,896 --> 01:35:54,812 Lepiej opowiedz jej o pianinie. 1339 01:35:55,937 --> 01:35:58,520 Nic jej nie mówiłaś, jakbyś się wstydziła. 1340 01:35:58,521 --> 01:36:02,353 Nie wtrącaj się. Swoje dziecko możesz uczyć, o czym chcesz. 1341 01:36:02,354 --> 01:36:07,771 Mam dziecko na ten świat sprowadzać? Komuś takie życie zgotować? 1342 01:36:08,687 --> 01:36:09,937 Coś ci powiem. 1343 01:36:12,021 --> 01:36:15,646 Gdybym był Rockefellerem, tobym miał z 40 albo i 50 dzieci. 1344 01:36:16,146 --> 01:36:20,271 Robiłbym jedno dziennie, bo miałyby w życiu lekko. 1345 01:36:20,854 --> 01:36:22,811 Ja nie mam nic do zaoferowania. 1346 01:36:22,812 --> 01:36:26,478 Nieraz widziałem, jak ojciec gapił się na swoje ręce. 1347 01:36:26,479 --> 01:36:28,436 Teraz wiem, co sobie myślał. 1348 01:36:28,437 --> 01:36:29,811 Siedział i myślał: 1349 01:36:29,812 --> 01:36:33,312 „Mam sprawne dłonie, ale na co mi one? 1350 01:36:34,229 --> 01:36:36,895 Są zdolne do wszystkiego. 1351 01:36:36,896 --> 01:36:39,270 Mógłbym coś nimi zbudować, 1352 01:36:39,271 --> 01:36:41,395 ale nie mam narzędzi. 1353 01:36:41,396 --> 01:36:43,104 Mam ręce i nic więcej”. 1354 01:36:44,062 --> 01:36:47,270 Gdyby miał swój kawałek ziemi, byłoby inaczej. 1355 01:36:47,271 --> 01:36:52,936 Gdyby miał coś na własność, chodziłby z podniesioną głową. 1356 01:36:52,937 --> 01:36:54,521 O to mi chodzi. 1357 01:36:55,021 --> 01:36:57,436 W życiu trzeba walczyć o swoje. 1358 01:36:57,437 --> 01:37:00,895 Jak będziesz ją uczyć, że jest gorsza, to cię znienawidzi. 1359 01:37:00,896 --> 01:37:02,646 Będę z nią szczera. 1360 01:37:03,187 --> 01:37:04,604 W takich realiach żyje. 1361 01:37:05,146 --> 01:37:06,936 Ale nie musi tu zostać. 1362 01:37:06,937 --> 01:37:08,311 Głowa na bok. 1363 01:37:08,312 --> 01:37:10,603 Ty masz się za gorszą, ale ja nie. 1364 01:37:10,604 --> 01:37:12,061 Ja jestem kimś. 1365 01:37:12,062 --> 01:37:14,645 Nie pozwolę sobie wmówić, że jestem nikim. 1366 01:37:14,646 --> 01:37:16,145 Jestem jak każdy inny. 1367 01:37:16,146 --> 01:37:19,603 Niejeden chciałby mi dorównać. 1368 01:37:19,604 --> 01:37:21,645 Jesteś taki, jak my wszyscy. 1369 01:37:21,646 --> 01:37:25,520 Jak tak się zachowujesz, to tak będzie. 1370 01:37:25,521 --> 01:37:28,770 Doaker, według Berniece wszyscy czarni są gorsi. 1371 01:37:28,771 --> 01:37:31,061 Jak tak myśli, to tak będzie. 1372 01:37:31,062 --> 01:37:33,811 Masz się za gorszą? Tak się widzisz? 1373 01:37:33,812 --> 01:37:38,020 Żyję najlepiej, jak potrafię. Nie myślę, kto jest lepszy, a kto gorszy. 1374 01:37:38,021 --> 01:37:39,811 To samo mówię Berniece. 1375 01:37:39,812 --> 01:37:43,853 Nie wiem, skąd ona to wzięła. Może Avery jej tak nagadał. 1376 01:37:43,854 --> 01:37:46,728 Avery myśli, że jak dostanie indyka od białego, 1377 01:37:46,729 --> 01:37:48,603 to jest lepszy od innych. 1378 01:37:48,604 --> 01:37:50,520 Że w końcu będzie kimś. 1379 01:37:50,521 --> 01:37:53,936 Mnie nikt nie musi dawać indyka, sam sobie go załatwię. 1380 01:37:53,937 --> 01:37:57,728 Zejdź mi z drogi, a załatwię sobie dwa albo i trzy indyki. 1381 01:37:57,729 --> 01:38:00,645 Kurczaka nie załatwisz, a co dopiero indyka. 1382 01:38:00,646 --> 01:38:03,228 Nikt ci na drodze nie stoi. 1383 01:38:03,229 --> 01:38:04,312 Głowa prosto. 1384 01:38:04,979 --> 01:38:07,062 Nie garb się, głowa wysoko. 1385 01:38:09,187 --> 01:38:11,896 Ty tylko kłapać dziobem potrafisz. 1386 01:38:13,021 --> 01:38:15,437 Nic innego w życiu nie robisz. 1387 01:38:24,396 --> 01:38:27,479 Powiem ci coś na mój temat. 1388 01:38:29,229 --> 01:38:31,187 Urodziłem się w trudnych czasach. 1389 01:38:31,979 --> 01:38:34,646 Widziałem, że świat mnie nie chce. 1390 01:38:35,646 --> 01:38:38,396 Zauważyłem to, gdy miałem jakieś siedem lat. 1391 01:38:39,604 --> 01:38:41,937 Lepiej by było, gdybym się nie urodził. 1392 01:38:42,896 --> 01:38:44,812 Berniece się z tym pogodziła. 1393 01:38:45,396 --> 01:38:47,645 Próbuje coś światu udowodnić. 1394 01:38:47,646 --> 01:38:51,395 Dzięki mnie ten świat jest lepszy. Nie zgadzam się z Berniece. 1395 01:38:51,396 --> 01:38:54,728 Moje serce też bije, tak samo głośno jak każdego innego. 1396 01:38:54,729 --> 01:38:57,354 Nieważne, czy ktoś czarny, czy biały. 1397 01:38:59,771 --> 01:39:01,187 Czasem bije i głośniej. 1398 01:39:02,354 --> 01:39:05,145 A wtedy każdy może je usłyszeć. 1399 01:39:05,146 --> 01:39:07,645 Niektórzy się tego boją, jak Berniece. 1400 01:39:07,646 --> 01:39:10,437 Boją się, gdy słyszą, jak Murzynowi serce bije. 1401 01:39:13,271 --> 01:39:14,896 Mama po coś mnie urodziła. 1402 01:39:16,979 --> 01:39:18,062 Co muszę zrobić? 1403 01:39:20,812 --> 01:39:22,937 Muszę zostawić po sobie ślad, 1404 01:39:23,771 --> 01:39:25,104 jak podpis na drzewie. 1405 01:39:27,604 --> 01:39:28,896 „Boy Willie tu był”. 1406 01:39:32,562 --> 01:39:34,604 O to się rozchodzi z tym pianinem. 1407 01:39:36,146 --> 01:39:40,562 Chcę zostawić po sobie ślad, jak tatko. 1408 01:39:43,896 --> 01:39:47,104 Mam gdzieś, co Berniece o tym sądzi. 1409 01:39:52,812 --> 01:39:54,229 Gdzieś się podziewał? 1410 01:39:55,312 --> 01:39:56,562 Wziąłem cię za Lymona. 1411 01:39:58,771 --> 01:40:02,436 - Berniece, patrz, kto przyszedł. - Zapraszamy, siadaj. 1412 01:40:02,437 --> 01:40:05,062 Nie przejmuj się nimi, cały dzień się żrą. 1413 01:40:06,062 --> 01:40:07,854 Odłóż grzebień na kuchenkę. 1414 01:40:08,729 --> 01:40:11,645 Podobno masz poświęcić dom. 1415 01:40:11,646 --> 01:40:13,646 Poczytałem trochę Biblii. 1416 01:40:14,146 --> 01:40:16,645 Berniece prosiła, żebym pozbył się ducha. 1417 01:40:16,646 --> 01:40:19,811 Tu nie ma żadnego ducha. Berniece to sobie ubzdurała. 1418 01:40:19,812 --> 01:40:21,061 Przekonamy się. 1419 01:40:21,062 --> 01:40:24,353 Jak Berniece to pomoże, to co ci do tego? 1420 01:40:24,354 --> 01:40:26,146 Maretha też go widziała. 1421 01:40:27,271 --> 01:40:30,270 Znalazłem w Biblii odpowiedni fragment. 1422 01:40:30,271 --> 01:40:32,228 Pozbędziemy się ducha. 1423 01:40:32,229 --> 01:40:35,436 Jesteś gorszy od Berniece z tym paplaniem o duchach. 1424 01:40:35,437 --> 01:40:37,145 Idź na górę i go poszukaj. 1425 01:40:37,146 --> 01:40:38,896 Ja byłem i go nie widziałem. 1426 01:40:39,812 --> 01:40:43,728 Jak fragment Biblii wybije jej to z głowy, to droga wolna. 1427 01:40:43,729 --> 01:40:45,853 - Ale... - Boy Willie, siedź cicho. 1428 01:40:45,854 --> 01:40:48,395 Nie mieszaj się, nie twoja sprawa. 1429 01:40:48,396 --> 01:40:49,728 Niech robi swoje. 1430 01:40:49,729 --> 01:40:52,479 Przecież mu nie bronię. Avery nic nie zdziała. 1431 01:40:53,146 --> 01:40:55,687 Ja nie, ale Bóg już tak. 1432 01:40:56,354 --> 01:40:58,228 Bóg nad wszystkim panuje. 1433 01:40:58,229 --> 01:41:01,812 Może wszystko, sam rzekł: „Jak umyśliłem, tak się stanie”. 1434 01:41:02,396 --> 01:41:05,146 „Niech będzie światłość”, i stało się światło. 1435 01:41:05,646 --> 01:41:08,311 Stworzył świat w 6 dni, a siódmego odpoczywał. 1436 01:41:08,312 --> 01:41:11,103 Bóg ma moc, jest panem życia i śmierci. 1437 01:41:11,104 --> 01:41:13,271 Pogoni tego duszka, co go tu macie. 1438 01:41:19,146 --> 01:41:21,853 Gdzieś ty był? Czekam i czekam. 1439 01:41:21,854 --> 01:41:24,186 Wpadłem na Grace. 1440 01:41:24,187 --> 01:41:26,021 Co mnie to obchodzi? 1441 01:41:30,896 --> 01:41:32,104 Cześć, Berniece. 1442 01:41:33,812 --> 01:41:36,145 Lymon, bierz to pianino. 1443 01:41:36,146 --> 01:41:38,895 Boy Willie, nie zaczynaj. 1444 01:41:38,896 --> 01:41:40,811 Zostaw pianino w spokoju. 1445 01:41:40,812 --> 01:41:44,062 Uważaj na tę deskę. Nie wtrącaj się, Doaker. 1446 01:41:44,562 --> 01:41:47,811 Myślisz, że tak po prostu je stąd wyniesiesz? 1447 01:41:47,812 --> 01:41:50,478 Berniece nie zgodziła się na sprzedaż. 1448 01:41:50,479 --> 01:41:53,895 I nie musi. Dalej, Lymon. Trzeba przenieść je na deskę. 1449 01:41:53,896 --> 01:41:56,936 - A po co ta lina? - Stań z drugiej strony. 1450 01:41:56,937 --> 01:41:58,354 Boy Willie... Berniece. 1451 01:41:59,021 --> 01:42:01,146 Boy Willie, jesteś tego pewien? 1452 01:42:02,104 --> 01:42:04,978 Usiądźmy i pomówmy o tym na spokojnie. 1453 01:42:04,979 --> 01:42:06,271 Nie ma o czym. 1454 01:42:08,687 --> 01:42:10,271 Ja już się nagadałem. 1455 01:42:10,854 --> 01:42:12,061 Dalej, Lymon. 1456 01:42:12,062 --> 01:42:13,895 Maretha, odsuń się. 1457 01:42:13,896 --> 01:42:15,436 Ty też, Doaker! 1458 01:42:15,437 --> 01:42:17,854 No już. Rób, co mama mówi. 1459 01:42:20,729 --> 01:42:23,521 Co wy tu macie za ludzi? 1460 01:42:24,437 --> 01:42:26,770 Zaszedłem do Seefusa, 1461 01:42:26,771 --> 01:42:30,186 a nagle towarzystwo rozbiegło się na wszystkie strony, 1462 01:42:30,187 --> 01:42:32,979 bo nadciąga niejaki Patchneck Red. 1463 01:42:33,729 --> 01:42:35,146 I co się okazało? 1464 01:42:36,021 --> 01:42:37,812 Wiecie, o kim gadali? 1465 01:42:40,146 --> 01:42:43,104 O starym Johnie D. z okolic Tyler. 1466 01:42:43,896 --> 01:42:47,937 Całe miasto się go boi. Nazywają go tu Patchneck Red. 1467 01:42:48,729 --> 01:42:52,936 Szkoda, że nie wiedzą, że raz mu dupę skopałem. 1468 01:42:52,937 --> 01:42:54,978 Przytrzymaj tę deskę, Lymon. 1469 01:42:54,979 --> 01:42:58,770 Boy Willie, masz coś do picia? Pewno chowasz piwko za pazuchą. 1470 01:42:58,771 --> 01:43:00,395 Zejdź z drogi. 1471 01:43:00,396 --> 01:43:02,728 Doaker, polej mi szklaneczkę. 1472 01:43:02,729 --> 01:43:05,353 Tobie już raczej wystarczy. 1473 01:43:05,354 --> 01:43:08,103 Tylko picie ci w głowie, lepiej się połóż. 1474 01:43:08,104 --> 01:43:10,353 W końcu się położę. 1475 01:43:10,354 --> 01:43:13,728 U Berniece zawsze miejsce się znajdzie. 1476 01:43:13,729 --> 01:43:15,604 Prawda, Berniece? 1477 01:43:16,437 --> 01:43:19,103 Wining Boy, usiądź sobie gdzieś. 1478 01:43:19,104 --> 01:43:21,978 Cały dzień chlejesz, wali od ciebie gorzelnią. 1479 01:43:21,979 --> 01:43:23,978 Berniece nie lubi pijaków. 1480 01:43:23,979 --> 01:43:26,437 Przecież nic złego nie robię. 1481 01:43:27,021 --> 01:43:29,354 Berniece, uraziłem cię jakoś? 1482 01:43:29,896 --> 01:43:31,854 Chciałem być miły. 1483 01:43:33,021 --> 01:43:36,812 Cały dzień spędziłem z obcymi, a traktowali mnie jak rodzinę. 1484 01:43:37,479 --> 01:43:40,854 Wracam do rodziny i traktujecie mnie jak obcego. 1485 01:43:41,604 --> 01:43:43,728 Nie potrzebuję twojej whiskey. 1486 01:43:43,729 --> 01:43:45,271 Sam sobie kupię. 1487 01:43:45,771 --> 01:43:48,270 Spragniony jestem towarzystwa, nie gorzały. 1488 01:43:48,271 --> 01:43:50,895 Idź się położyć, wystarczy ci już picia. 1489 01:43:50,896 --> 01:43:53,187 Nie będę się kładł! 1490 01:43:53,687 --> 01:43:56,853 Ja i Boy Willie sobie pobalujemy. Dobrze mówię? 1491 01:43:56,854 --> 01:43:57,853 Powiedz im. 1492 01:43:57,854 --> 01:44:00,311 Zagram wam coś. Słuchajcie. 1493 01:44:00,312 --> 01:44:02,478 Zostaw, właśnie je stąd zabieramy. 1494 01:44:02,479 --> 01:44:05,728 - Nigdzie go nie zabierzecie. - Odsuń się. 1495 01:44:05,729 --> 01:44:09,728 Jak chcecie je wynieść, to musicie wynieść mnie razem z nim. 1496 01:44:09,729 --> 01:44:11,811 Odsuńże się. Doaker, weź go. 1497 01:44:11,812 --> 01:44:14,021 Chwila. Moment. 1498 01:44:15,687 --> 01:44:17,896 Napisałem tę piosenkę dla Cleothy. 1499 01:44:19,896 --> 01:44:21,729 Ku jej pamięci. 1500 01:44:26,396 --> 01:44:29,187 Kobieto, co cię gryzie? 1501 01:44:29,771 --> 01:44:35,020 Burza przez miasto przeszła Kable pozrywała 1502 01:44:35,021 --> 01:44:41,396 Powiedz mi Jak długo czekać mam? 1503 01:44:43,771 --> 01:44:48,478 Może zlitujesz nade mną się? 1504 01:44:48,479 --> 01:44:50,896 Po co wahać się? 1505 01:44:53,479 --> 01:44:58,353 Niezdecydowane ma pończochy 1506 01:44:58,354 --> 01:45:03,395 I niezdecydowany but 1507 01:45:03,396 --> 01:45:07,145 Niezdecydowana kobieta 1508 01:45:07,146 --> 01:45:09,896 Bluesa śpiewać chcę 1509 01:45:20,604 --> 01:45:23,104 Doaker, też to poczułeś? 1510 01:45:25,812 --> 01:45:28,562 Berniece, też cię dreszcz przeszedł? 1511 01:45:30,271 --> 01:45:32,145 - Doaker... - Czego chcesz? 1512 01:45:32,146 --> 01:45:33,645 To pewnie Sutter. 1513 01:45:33,646 --> 01:45:36,145 Avery, bierz się do święcenia. 1514 01:45:36,146 --> 01:45:38,770 Jak masz coś święcić, to zacznij od pianina. 1515 01:45:38,771 --> 01:45:40,728 Same z nim problemy. 1516 01:45:40,729 --> 01:45:42,895 Pianino trzeba poświęcić. 1517 01:45:42,896 --> 01:45:45,645 Niech już poświęci wszystko. 1518 01:45:45,646 --> 01:45:47,561 Kuchnię, piętro. 1519 01:45:47,562 --> 01:45:48,686 Berniece. 1520 01:45:48,687 --> 01:45:50,021 Nalej mi tu wody. 1521 01:46:03,771 --> 01:46:04,646 Trzymaj. 1522 01:46:14,937 --> 01:46:16,021 Rób wszystko, 1523 01:46:17,396 --> 01:46:18,937 żeby świeczka nie zgasła. 1524 01:46:27,021 --> 01:46:28,271 Maretha, nie wychodź. 1525 01:46:35,271 --> 01:46:36,312 Ojcze Święty... 1526 01:46:38,396 --> 01:46:40,854 zebraliśmy się tu tego wieczora, 1527 01:46:41,562 --> 01:46:42,812 w imię Twoje, 1528 01:46:43,396 --> 01:46:44,854 by wygnać stąd ducha 1529 01:46:46,146 --> 01:46:48,103 niejakiego Jamesa Suttera. 1530 01:46:48,104 --> 01:46:49,020 Tak. 1531 01:46:49,021 --> 01:46:52,979 Prosimy, Boże, pobłogosław tę wodę. 1532 01:46:53,729 --> 01:46:58,311 Niech będzie ona nam bronią i tarczą, która ochroni nas przed złem. 1533 01:46:58,312 --> 01:47:02,521 Niech oczyści i poświęci ten oto dom. 1534 01:47:03,187 --> 01:47:04,770 Bo gdzie jest dobro, 1535 01:47:04,771 --> 01:47:07,645 zło na cztery strony świata pierzchnie. 1536 01:47:07,646 --> 01:47:09,437 Przepadnij, szatanie. 1537 01:47:10,187 --> 01:47:15,437 Przepadnij w imię sprawiedliwości, gdy naszego Pana wychwalamy. 1538 01:47:24,479 --> 01:47:25,479 Tak. 1539 01:47:25,979 --> 01:47:27,104 Tak, Boże. 1540 01:47:27,604 --> 01:47:30,770 Czujemy Twoją obecność i oddajemy Ci cześć. 1541 01:47:30,771 --> 01:47:32,645 Dziękujemy, Ojcze. 1542 01:47:32,646 --> 01:47:36,020 Czujemy Twoją obecność, Ojcze Niebieski. 1543 01:47:36,021 --> 01:47:37,686 - Dziękujemy. - Tak. 1544 01:47:37,687 --> 01:47:39,271 Pobłogosław ten dom. 1545 01:47:40,354 --> 01:47:42,811 Schwyć w dłoń młot prawdy 1546 01:47:42,812 --> 01:47:46,061 i obal mury na fałszu zbudowane, Boże Ojcze. 1547 01:47:46,062 --> 01:47:49,479 - Dziękujemy... - Przestań biadolić i każ mu odejść. 1548 01:47:50,687 --> 01:47:54,311 Pokropię was czystą wodą, abyście się stali czystymi. 1549 01:47:54,312 --> 01:47:56,853 I oczyszczę was od wszelkiej zmazy 1550 01:47:56,854 --> 01:47:59,436 i od wszystkich waszych bożków. 1551 01:47:59,437 --> 01:48:01,186 I dam wam serce nowe. 1552 01:48:01,187 --> 01:48:03,770 - A dam wam serce z ciała. - Chodź, Sutter. 1553 01:48:03,771 --> 01:48:07,478 - Ducha mojego chcę tchnąć w was... - Pokaż się, Sutter. 1554 01:48:07,479 --> 01:48:10,936 Byście żyli według mych nakazów i przestrzegali przykazań. 1555 01:48:10,937 --> 01:48:14,646 Chodź, wody ci dam. Chociaż w studni wody ci nie brakuje. 1556 01:48:15,146 --> 01:48:17,020 Chodź po wodę, kochany. 1557 01:48:17,021 --> 01:48:20,936 ...byście żyli według mych nakazów. 1558 01:48:20,937 --> 01:48:24,228 Pokaż się, Sutter! 1559 01:48:24,229 --> 01:48:26,520 Wyłaź, Sutter. 1560 01:48:26,521 --> 01:48:29,686 ...abyście stali się czystymi. 1561 01:48:29,687 --> 01:48:32,478 - Wyłaź! - I oczyszczę was... 1562 01:48:32,479 --> 01:48:34,853 Sutter, mam dla ciebie wodę. 1563 01:48:34,854 --> 01:48:38,270 - Wyłaź, Sutter. - Pokropię was czystą wodą. 1564 01:48:38,271 --> 01:48:41,145 - Chodź po wodę. - Abyście stali się czystymi. 1565 01:48:41,146 --> 01:48:43,436 I oczyszczę was od wszelkiej zmazy 1566 01:48:43,437 --> 01:48:45,561 i od wszystkich waszych bożków. 1567 01:48:45,562 --> 01:48:47,979 - Wyłaź, Sutter! - Ja, Bóg wszechmogący... 1568 01:49:03,479 --> 01:49:05,771 Boże Ojcze. 1569 01:49:07,812 --> 01:49:11,020 Pokropię was czystą wodą, abyście stali się czystymi. 1570 01:49:11,021 --> 01:49:14,979 I oczyszczę was od wszelkiej zmazy i od wszystkich waszych bożków. 1571 01:49:22,271 --> 01:49:24,687 Boy Willie. 1572 01:49:27,187 --> 01:49:28,854 Boy Willie. 1573 01:49:29,562 --> 01:49:30,646 Sutter! 1574 01:49:32,604 --> 01:49:36,145 Pokropię was czystą wodą 1575 01:49:36,146 --> 01:49:39,478 i oczyszczę was od wszystkich waszych bożków. 1576 01:49:39,479 --> 01:49:41,979 Oczyszczę was i dam wam serce nowe... 1577 01:49:44,104 --> 01:49:45,271 Sutter! 1578 01:49:51,937 --> 01:49:52,896 Sutter! 1579 01:49:53,396 --> 01:49:57,478 ...byście żyli według mych nakazów i przestrzegali przykazań. 1580 01:49:57,479 --> 01:50:01,353 Pokropię was czystą wodą, abyście stali się czystymi. 1581 01:50:01,354 --> 01:50:05,270 I oczyszczę was od wszelkiej zmazy i od wszystkich waszych bożków. 1582 01:50:05,271 --> 01:50:07,437 I dam wam serce nowe i ducha... 1583 01:50:11,812 --> 01:50:12,812 Ojcze. 1584 01:50:16,187 --> 01:50:17,936 Wzywamy Cię, Ojcze. 1585 01:50:17,937 --> 01:50:20,061 - Tak. - Wzywamy. 1586 01:50:20,062 --> 01:50:21,187 Sutter! 1587 01:50:22,937 --> 01:50:25,354 I oczyszczę... 1588 01:50:29,021 --> 01:50:30,561 Mamo! 1589 01:50:30,562 --> 01:50:36,104 ...byście żyli według mych nakazów i przestrzegali przykazań. 1590 01:50:36,729 --> 01:50:40,311 Pokropię was czystą wodą, abyście się stali czystymi. 1591 01:50:40,312 --> 01:50:41,978 Sutter! 1592 01:50:41,979 --> 01:50:44,853 - Od wszystkich waszych bożków... - Tak. 1593 01:50:44,854 --> 01:50:51,228 Odbiorę wam serce kamienne, a dam wam serce z ciała. 1594 01:50:51,229 --> 01:50:54,604 Ducha mojego chcę tchnąć w was i sprawić, 1595 01:50:55,812 --> 01:50:57,562 byście żyli według mych nakazów 1596 01:50:58,979 --> 01:51:01,270 i przestrzegali przykazań, 1597 01:51:01,271 --> 01:51:03,187 i według nich postępowali. 1598 01:51:03,896 --> 01:51:05,021 I sprawić... 1599 01:51:12,396 --> 01:51:13,437 Berniece... 1600 01:51:15,021 --> 01:51:16,437 Nie mogę, Berniece. 1601 01:51:19,437 --> 01:51:20,771 Nie potrafię. 1602 01:51:22,687 --> 01:51:25,146 Nie mogę... 1603 01:51:26,771 --> 01:51:28,812 Nie potrafię... 1604 01:51:29,479 --> 01:51:30,646 Spróbuj, Berniece. 1605 01:51:32,229 --> 01:51:33,479 Spróbuj. 1606 01:51:37,937 --> 01:51:42,812 Boże! Wysławiamy Cię. Boże Ojcze, wychwalamy imię Twoje. 1607 01:51:44,229 --> 01:51:46,062 Przepadnij, szatanie. 1608 01:52:10,646 --> 01:52:12,521 Wezwij ich, Berniece. 1609 01:52:28,854 --> 01:52:30,312 Pomóżcie mi. 1610 01:52:32,354 --> 01:52:33,854 Pomóżcie. 1611 01:52:35,979 --> 01:52:37,521 Pomóżcie mi. 1612 01:52:42,312 --> 01:52:44,062 Pomóżcie. 1613 01:52:46,146 --> 01:52:49,687 Pomóż mi, prababko Berniece. Pomóż. 1614 01:52:50,812 --> 01:52:53,436 Pomóż mi, praprababko Esther. 1615 01:52:53,437 --> 01:52:54,854 Pomóż. 1616 01:52:56,271 --> 01:53:00,021 Pomóż mi, ojcze Boyu Charlesie. Pomóż. 1617 01:53:01,187 --> 01:53:05,229 Pomóż mi, matko Olu. Pomóż. 1618 01:53:06,229 --> 01:53:07,729 Pomóżcie mi. 1619 01:53:08,312 --> 01:53:09,812 Pomóżcie. 1620 01:53:10,437 --> 01:53:12,353 Pomóżcie mi. 1621 01:53:12,354 --> 01:53:14,312 Pomóżcie. 1622 01:53:14,896 --> 01:53:18,146 Pomóż mi, prababko Berniece. Pomóż. 1623 01:53:18,771 --> 01:53:21,812 Pomóż mi, praprababko Esther. Pomóż. 1624 01:53:22,396 --> 01:53:25,312 Pomóż mi, ojcze Boyu Charlesie. Pomóż. 1625 01:53:25,937 --> 01:53:27,770 Pomóż mi, matko Olu. 1626 01:53:27,771 --> 01:53:28,771 Pomóż. 1627 01:53:29,562 --> 01:53:31,687 Pomóżcie mi. Pomóżcie. 1628 01:53:32,396 --> 01:53:36,478 Pomóżcie mi. 1629 01:53:36,479 --> 01:53:38,104 Pomóżcie. 1630 01:53:40,896 --> 01:53:41,937 Tak! 1631 01:53:45,312 --> 01:53:46,146 Tak! 1632 01:53:50,437 --> 01:53:53,270 Pomóż mi, prababko Berniece. Pomóż. 1633 01:53:53,271 --> 01:53:56,020 Pomóż mi, praprababko Esther. Pomóż. 1634 01:53:56,021 --> 01:53:59,186 Pomóż mi, ojcze Boyu Charlesie. Pomóż. 1635 01:53:59,187 --> 01:54:01,436 Pomóż mi, matko Olu. Pomóż. 1636 01:54:01,437 --> 01:54:05,687 Pomóżcie mi. 1637 01:54:08,937 --> 01:54:11,645 Pomóżcie mi. 1638 01:54:11,646 --> 01:54:13,145 Pomóżcie. 1639 01:54:13,146 --> 01:54:16,103 Pomóż mi, prababko Berniece. Pomóż. 1640 01:54:16,104 --> 01:54:18,978 Pomóż mi, praprababko Esther. Pomóż. 1641 01:54:18,979 --> 01:54:22,270 Pomóż mi, ojcze Boyu Charlesie. Pomóż. 1642 01:54:22,271 --> 01:54:24,686 Pomóż mi, matko Olu. Pomóż. 1643 01:54:24,687 --> 01:54:26,270 Pomóżcie mi. 1644 01:54:26,271 --> 01:54:27,520 Pomóżcie. 1645 01:54:27,521 --> 01:54:29,062 Pomóżcie mi. 1646 01:54:30,771 --> 01:54:32,062 Pomóżcie mi. 1647 01:54:33,354 --> 01:54:34,771 Pomóżcie! 1648 01:55:19,729 --> 01:55:21,062 Dziękuję. 1649 01:55:23,812 --> 01:55:24,937 Dziękuję wam. 1650 01:55:27,062 --> 01:55:28,104 Dziękuję. 1651 01:55:30,937 --> 01:55:31,937 Dziękuję wam. 1652 01:56:03,146 --> 01:56:04,146 Berniece... 1653 01:56:08,396 --> 01:56:11,271 Musicie grać z Marethą na tym pianinie. 1654 01:56:12,896 --> 01:56:14,021 Bo inaczej... 1655 01:56:21,396 --> 01:56:23,896 ja i Sutter znowu was nawiedzimy. 1656 01:56:44,146 --> 01:56:45,229 Dziękuję. 1657 01:56:51,271 --> 01:56:52,354 Dziękuję. 1658 01:56:55,562 --> 01:56:56,604 Dziękuję. 1659 01:56:58,896 --> 01:57:00,021 Dziękuję. 1660 01:58:05,771 --> 01:58:08,020 Przestań rzępolić na pianinie. 1661 01:58:08,021 --> 01:58:09,187 Ćwiczę. 1662 01:58:09,896 --> 01:58:12,521 - To graj, jak należy. - Tak? 1663 01:58:17,812 --> 01:58:19,437 Brawo, skarbie. 1664 01:58:25,812 --> 01:58:27,479 Kto cię tego nauczył? 1665 01:59:04,062 --> 01:59:07,978 ZIEMIA NA SPRZEDAŻ 1666 01:59:07,979 --> 01:59:12,479 WŁAŚCICIEL: R. SUTTER HRABSTWO SUNFLOWER, MISSISIPI 1667 01:59:23,312 --> 01:59:26,771 {\an8}DLA MAMY 1668 01:59:36,729 --> 01:59:39,979 NA PODSTAWIE SZTUKI AUGUSTA WILSONA 1669 02:04:53,729 --> 02:04:56,728 KU PAMIĘCI: KWAMEGO FIREMPONGA, DANIELA JONESA, 1670 02:04:56,729 --> 02:04:59,354 TARAJY RAMSESSA I KEVINA TURENA 1671 02:05:15,854 --> 02:05:20,854 Napisy: Marta Makieła 1672 02:05:26,479 --> 02:05:31,646 LEKCJA GRY NA PIANINIE