1 00:00:08,426 --> 00:00:12,263 Czyli co, po prostu siedzimy jak w każdy inny dzień? 2 00:00:12,346 --> 00:00:15,224 Nikt nie skomentuje kapelusza? 3 00:00:18,519 --> 00:00:22,273 Z reguły to Ozzie mówi to, co wszyscy myślimy. 4 00:00:22,356 --> 00:00:26,611 A my udajemy, że wcale tak nie myśleliśmy. 5 00:00:27,236 --> 00:00:30,239 Mnie się podoba. Wyglądam uroczo. Prawda, Jay? 6 00:00:34,202 --> 00:00:35,119 Gdzie Ozzie? 7 00:00:35,870 --> 00:00:37,705 Nie widzieliśmy go od zerwania. 8 00:00:37,789 --> 00:00:39,248 Pewnie ma złamane serce. 9 00:00:39,332 --> 00:00:40,917 - Biedak. - Pomyślcie. 10 00:00:45,922 --> 00:00:49,967 Ulecz moje złamane serce 11 00:00:50,051 --> 00:00:54,305 Powiedz, że znów mnie kochasz 12 00:00:54,388 --> 00:01:00,394 Cofnij cierpienie, które spadło na mnie Gdy wyszedłeś stąd 13 00:01:00,478 --> 00:01:02,688 Opuściłeś moje życie 14 00:01:03,314 --> 00:01:07,360 Cofnij moje łzy 15 00:01:07,443 --> 00:01:11,739 Przepłakałem wiele nocy 16 00:01:11,823 --> 00:01:17,954 Ulecz moje złamane serce 17 00:01:18,037 --> 00:01:21,499 Moje serce 18 00:01:29,423 --> 00:01:31,050 Co jest? Był wyciek gazu? 19 00:01:32,051 --> 00:01:33,386 Nic ci nie jest! 20 00:01:33,469 --> 00:01:35,596 Teraz już tak. Gówniany kapelusz. 21 00:01:37,598 --> 00:01:39,851 - No co ty! - Jaki kapelusz? 22 00:01:42,186 --> 00:01:46,023 Odpoczynek u sąsiada Każdy tydzień tak wypada 23 00:01:46,107 --> 00:01:50,444 Nie dzieje się nic, pogadać i żyć 24 00:01:50,528 --> 00:01:53,406 Nie jest źle 25 00:01:53,489 --> 00:01:54,991 Siema, Wisconsin! 26 00:01:55,074 --> 00:01:55,992 RÓŻOWE LATA 90. 27 00:01:56,075 --> 00:01:58,494 Tęskniliśmy, Ozzie. Jak się masz? 28 00:01:58,578 --> 00:02:01,789 Na początku było słabo, ale nie chciałem siedzieć 29 00:02:01,873 --> 00:02:04,709 i użalać się nad sobą jak tych dwoje po zerwaniu. 30 00:02:04,792 --> 00:02:06,127 Nie było tak źle. 31 00:02:06,210 --> 00:02:09,630 Opieka nad zwierzętami nie interesowała się moim płaczem. 32 00:02:10,965 --> 00:02:15,636 A ja pisałam listy do Jasia Fasoli z zupełnie innych przyczyn. 33 00:02:17,346 --> 00:02:20,808 Dziś wszyscy ruszamy z życiem. Idziemy na imprezę w polu. 34 00:02:21,726 --> 00:02:22,685 Tak jest! 35 00:02:22,768 --> 00:02:24,270 Cole wyjechał, to dobrze. 36 00:02:24,353 --> 00:02:26,689 Nie jest gotowy na imprezową Gwen. 37 00:02:26,772 --> 00:02:28,649 Dużo pije, nie cierpi ciuchów. 38 00:02:28,733 --> 00:02:31,819 Raz próbowała założyć rząd. 39 00:02:32,612 --> 00:02:34,488 Trzeba się zaopatrzyć. 40 00:02:34,572 --> 00:02:38,993 Tanie piwo, tańsze piwo. Jak się skończy, to znaczy, że zawiodłem. 41 00:02:42,455 --> 00:02:44,999 Leia, będziesz zachwycona. 42 00:02:45,082 --> 00:02:48,920 Będziemy się tulić przy ognisku pod gwiazdami. 43 00:02:49,629 --> 00:02:52,381 Czuję, że to będzie niezapomniana noc. 44 00:02:54,967 --> 00:02:58,179 Niezapomniana noc? Co to może znaczyć? 45 00:02:58,763 --> 00:02:59,764 Oświadczy mi się! 46 00:03:00,723 --> 00:03:03,017 Niemożliwe. Dał mi pieska. 47 00:03:03,100 --> 00:03:05,144 Z ogonkiem w pierścionek! 48 00:03:05,228 --> 00:03:08,189 Może powie ci, że ma opryszczkę. 49 00:03:08,981 --> 00:03:11,609 W każdym razie kolejny krok w naszym związku. 50 00:03:16,948 --> 00:03:20,117 Dzięki, że nauczysz Leię prowadzić. 51 00:03:20,201 --> 00:03:22,954 To budzi we mnie nostalgię. 52 00:03:23,037 --> 00:03:26,332 Jeszcze wczoraj była bobaskiem z brzuszkiem, 53 00:03:26,415 --> 00:03:28,668 który mogłam podszczypywać. 54 00:03:30,962 --> 00:03:32,964 Dopóki Donna mi nie zabroniła. 55 00:03:33,506 --> 00:03:35,591 Red na pewno nie ma z tym problemu? 56 00:03:35,675 --> 00:03:38,094 Nie ma, bo o niczym nie wie. 57 00:03:38,177 --> 00:03:42,431 Zaznaczyłam ci najbezpieczniejszą trasę. 58 00:03:42,515 --> 00:03:44,016 Żadnych billboardów. 59 00:03:44,100 --> 00:03:47,478 Leia zawsze czyta je na głos, to strasznie irytujące. 60 00:03:50,064 --> 00:03:51,065 Bob? 61 00:03:52,733 --> 00:03:57,446 Mówiliśmy: jeden posiłek dziennie. Dziś wykorzystałeś go na śniadanie. 62 00:03:58,155 --> 00:04:00,491 Bob przyszedł podziwiać moje chilli. 63 00:04:01,409 --> 00:04:04,328 Kitty chce, żebym uczył Leię jeździć. 64 00:04:04,870 --> 00:04:05,705 Bob. 65 00:04:06,664 --> 00:04:09,834 Wiem, ale on jest taki śmieszny, kiedy się złości! 66 00:04:11,002 --> 00:04:15,131 Chcesz złożyć życie Lei w jego ręce? 67 00:04:15,214 --> 00:04:17,174 Kiedyś ugrzązł w leżaku. 68 00:04:17,258 --> 00:04:19,635 Chciałem wyjąć kamyk z sandała, 69 00:04:19,719 --> 00:04:21,846 a potem rozpętało się piekło. 70 00:04:22,346 --> 00:04:26,726 Wiem, że chciałeś ją uczyć, ale wściekasz się za kierownicą. 71 00:04:26,809 --> 00:04:31,272 Ostatnio rzuciłeś kawą w procesję pogrzebową. 72 00:04:31,355 --> 00:04:33,316 Drogi są dla żywych. 73 00:04:33,899 --> 00:04:37,820 Słuchaj, jestem jej dziadkiem, więc to moje zadanie. 74 00:04:37,903 --> 00:04:40,823 Też jestem jej dziadkiem! Midge dała słowo. 75 00:04:42,199 --> 00:04:44,785 Pogódź się z tym, Red. Ja ją uczę. 76 00:04:44,869 --> 00:04:45,870 Nie ma mowy. 77 00:04:45,953 --> 00:04:47,955 Uspokójmy się. 78 00:04:48,039 --> 00:04:51,584 Wszyscy jesteśmy trochę głodni. 79 00:04:59,008 --> 00:05:01,260 Nie spodziewaj się wiele po Jayu. 80 00:05:01,344 --> 00:05:02,178 Spokojnie. 81 00:05:02,720 --> 00:05:07,016 Może wyryje nasze inicjały w drzewie i będziemy tam wracać co roku, 82 00:05:07,099 --> 00:05:09,352 aż odkryjemy, że ktoś ściął drzewo? 83 00:05:09,435 --> 00:05:13,230 Dekady później w składzie drewna znajdziemy kawałek z inicjałami. 84 00:05:13,314 --> 00:05:15,858 Jay kupi go i zrobi deskę do krojenia, 85 00:05:16,400 --> 00:05:18,319 a potem skroimy na niej sałatkę. 86 00:05:19,528 --> 00:05:23,574 Nie zapominaj, że Jay to potomek długiej linii rodziny Kelso. 87 00:05:23,657 --> 00:05:27,161 Jeden przypłynął tu z pielgrzymami, cały statek był w ciąży. 88 00:05:27,244 --> 00:05:29,330 Przy mnie Jay jest inny. 89 00:05:29,413 --> 00:05:30,706 Zdekelsowałam go. 90 00:05:30,790 --> 00:05:33,834 Teraz przechodzi obok pomnika Susan B. Anthony 91 00:05:33,918 --> 00:05:35,378 i nie ściska jej cycków. 92 00:05:37,630 --> 00:05:40,758 Chodź, mała! Czas na lekcję jazdy. 93 00:05:40,841 --> 00:05:42,885 Może później, idziemy z Gwen… 94 00:05:42,968 --> 00:05:45,304 Próbujesz uciec z moją wnuczką, 95 00:05:45,388 --> 00:05:46,722 kiedy siedzę w saunie? 96 00:05:46,806 --> 00:05:49,141 To nie jest sauna. 97 00:05:49,225 --> 00:05:52,019 Wsadziłeś farelkę do szafy. 98 00:05:52,978 --> 00:05:53,938 Kitty! 99 00:05:54,814 --> 00:05:56,315 On kradnie Leię! 100 00:05:57,066 --> 00:05:59,693 To już się dzieje? Mam ciary! 101 00:05:59,777 --> 00:06:02,405 Nie czułam się tak, odkąd uczyła się nocnika. 102 00:06:02,488 --> 00:06:03,906 Lecę po aparat. 103 00:06:04,824 --> 00:06:06,867 A może kiedykolwiek indziej? 104 00:06:06,951 --> 00:06:08,244 Cicho, Gwen. 105 00:06:08,327 --> 00:06:09,620 Leia, do auta. 106 00:06:10,955 --> 00:06:13,207 Powiedz Jayowi, że przyjadę 107 00:06:13,290 --> 00:06:15,584 i że moje serce jest na niego gotowe. 108 00:06:16,252 --> 00:06:17,711 Nie ma mowy. 109 00:06:19,338 --> 00:06:20,798 To ja też jadę. 110 00:06:26,595 --> 00:06:28,764 Jak długo byłeś w tej saunie? 111 00:06:28,848 --> 00:06:31,225 Twoja ręka jest jak mokry pies. 112 00:06:32,560 --> 00:06:33,602 Często to słyszę. 113 00:06:36,730 --> 00:06:40,693 Będę cichutko siedzieć z tyłu. Nawet mnie nie zauważycie. 114 00:06:40,776 --> 00:06:41,944 Odpalaj. 115 00:06:43,487 --> 00:06:44,321 Ser! 116 00:06:44,864 --> 00:06:45,698 Babciu! 117 00:06:47,241 --> 00:06:49,243 Sprawdzam, czy aparat działa. 118 00:06:54,498 --> 00:06:56,750 Będziemy dziś sporo pić. 119 00:06:57,334 --> 00:07:01,297 Trzeba to zrobić mądrze i odpowiedzialnie. 120 00:07:04,592 --> 00:07:06,427 Czyli znów wracamy pieszo. 121 00:07:08,012 --> 00:07:09,930 Nie wiem, co dziś planujesz, 122 00:07:10,014 --> 00:07:12,892 ale nie chcę pocieszać Lei, jak ją załamiesz. 123 00:07:12,975 --> 00:07:15,811 Nie martw się. Powiem jej, że ją kocham. 124 00:07:16,437 --> 00:07:18,939 Stary, to super. 125 00:07:19,023 --> 00:07:21,609 Pamiętam, jak mi to powiedziałeś. 126 00:07:22,109 --> 00:07:23,152 Coś wspaniałego. 127 00:07:24,445 --> 00:07:25,946 Za dobrze cię znam. 128 00:07:26,030 --> 00:07:29,783 Obyś nie mówił tego tylko po to, żeby zaliczyć Leię. 129 00:07:29,867 --> 00:07:32,953 To nie jest podryw. Naprawdę tak się czuję. 130 00:07:33,621 --> 00:07:37,249 Chciałem wcześniej, ale przez tę wilgoć miałem straszne włosy. 131 00:07:43,464 --> 00:07:46,634 Prowadzenie to duża odpowiedzialność. 132 00:07:46,717 --> 00:07:49,011 To nie jest po prostu samochód. 133 00:07:49,845 --> 00:07:53,474 To trzytonowa maszyna do zabijania. 134 00:07:53,557 --> 00:07:55,434 Jeden mały błąd 135 00:07:55,518 --> 00:07:58,521 i wnętrze samochodu zamienia się w ludzki blender, 136 00:07:58,604 --> 00:08:00,731 a my zamieniamy się odbytnicami. 137 00:08:00,814 --> 00:08:02,566 Spokojniutko. 138 00:08:02,650 --> 00:08:05,986 A jak chce się zjeść kanapkę, to kieruje się kolanami. 139 00:08:06,695 --> 00:08:09,031 - Zgadnij, czym się trąbi. - Nie zgaduj. 140 00:08:09,114 --> 00:08:11,825 Sięgasz do radia? Śmierć. 141 00:08:12,368 --> 00:08:16,247 Myślisz o macankach z chłopakiem? Śmierć. 142 00:08:17,122 --> 00:08:19,917 Kichnęłaś? Nie twoja wina. Śmierć. 143 00:08:20,543 --> 00:08:24,922 Lubię myśleć, że kierownica to talerz przystawek. 144 00:08:25,005 --> 00:08:29,134 Ręce trzymasz na capocollo i prosciutto. 145 00:08:29,635 --> 00:08:31,637 Co to znaczy? 146 00:08:31,720 --> 00:08:37,101 W zeszłym roku zmarło 41 000 osób, które robiły to, co ty teraz. 147 00:08:37,643 --> 00:08:39,019 To za smutne. 148 00:08:40,271 --> 00:08:43,315 Cienko krojona włoska szynka. 149 00:08:43,399 --> 00:08:46,402 Bob. To nie nauka jedzenia! 150 00:08:46,485 --> 00:08:49,029 - Wolę się rozluźnić. - Śmierć! 151 00:08:49,530 --> 00:08:50,864 - Co zrobiłam? - Nic. 152 00:08:50,948 --> 00:08:53,033 Czekam na jego śmierć. 153 00:08:57,288 --> 00:08:58,455 Słucham? 154 00:09:00,833 --> 00:09:02,418 Skopię mu tyłek. 155 00:09:04,044 --> 00:09:05,588 Ile ty już wypiłeś? 156 00:09:06,547 --> 00:09:08,424 Nie musisz mi matkować. 157 00:09:08,507 --> 00:09:11,260 To tylko biforek, nawet nie jest takie mocne. 158 00:09:11,343 --> 00:09:13,929 Przed chwilą rozpalali tym ognisko. 159 00:09:16,015 --> 00:09:18,475 Udaje, że śpi, frajer. 160 00:09:19,101 --> 00:09:19,977 Dawaj. 161 00:09:20,060 --> 00:09:22,605 Nie zdejmuj kurtki, zmarzniesz. 162 00:09:23,689 --> 00:09:25,232 Cholera, naprawdę matkuję! 163 00:09:27,526 --> 00:09:29,028 Nik, nieźle wyglądasz. 164 00:09:30,195 --> 00:09:32,364 Ozzie ma rację. Trzeba ruszyć. 165 00:09:32,448 --> 00:09:35,618 Pogadam z chłopakami i dostanę parę numerów. 166 00:09:35,701 --> 00:09:37,161 Jasne. 167 00:09:37,828 --> 00:09:41,498 Też planowałem dostać numery od chłopaków. Będą dziewczynami. 168 00:09:42,082 --> 00:09:44,960 Kto zdobędzie więcej numerów, ten wygrywa. 169 00:09:45,044 --> 00:09:47,046 - Co wygrywa? - Nie wiem. 170 00:09:48,130 --> 00:09:49,340 Kupon do Pizza Hut? 171 00:09:49,965 --> 00:09:51,091 Serio? 172 00:09:52,092 --> 00:09:53,344 Nie masz szans. 173 00:09:53,427 --> 00:09:54,762 Mam sekretną broń. 174 00:09:54,845 --> 00:09:56,680 Podchodzę do laski i mówię, 175 00:09:57,848 --> 00:09:59,308 że mój wujek umarł. 176 00:09:59,808 --> 00:10:01,101 Trafiony, zatopiony. 177 00:10:02,061 --> 00:10:04,855 - To nie może działać. - Na ciebie zadziałało. 178 00:10:06,440 --> 00:10:08,942 Wujek Ronnie nigdy nie istniał? 179 00:10:09,777 --> 00:10:11,654 Na czyim byliśmy grobie? 180 00:10:12,529 --> 00:10:14,907 Ronniego najbliżej parkingu. 181 00:10:16,700 --> 00:10:18,619 Sorki, ale zajęte. 182 00:10:19,745 --> 00:10:20,621 Dla mnie? 183 00:10:21,288 --> 00:10:24,124 Stacy. Co tu robisz? 184 00:10:24,208 --> 00:10:27,836 Zająłeś mi miejsce tam, gdzie się pierwszy raz całowaliśmy. 185 00:10:27,920 --> 00:10:31,131 - Pamiętasz? - Dawno o tym nie myślałem. 186 00:10:31,215 --> 00:10:33,050 Ja też ciągle o tym myślę. 187 00:10:33,550 --> 00:10:35,260 To było niesamowite. 188 00:10:35,344 --> 00:10:40,683 Tyle co się poznaliśmy, ale powiedziałeś, że mnie kochasz, i wpadłam po uszy. 189 00:10:41,600 --> 00:10:43,102 No tak. 190 00:10:45,396 --> 00:10:46,438 Powiedziałem. 191 00:10:47,189 --> 00:10:51,110 - Ale wiesz, nigdy… - Nie myślałeś, że się znów spotkamy? 192 00:10:51,193 --> 00:10:54,988 Jakbyśmy połknęli magnesy i przyciągali się nawzajem. 193 00:10:55,698 --> 00:10:59,868 - Ja mam dziewczynę. - A ja chłopaka. To ty! 194 00:11:03,163 --> 00:11:07,292 Billboard! „Meble Lakefront. Tutaj kupisz dom”. 195 00:11:07,376 --> 00:11:09,586 Nie musisz czytać na głos. 196 00:11:11,797 --> 00:11:13,882 Pamiętasz, jak nie umiałaś mówić, 197 00:11:14,842 --> 00:11:21,056 a ja udawałam, że mówisz „kocham muffinki babci”? 198 00:11:22,015 --> 00:11:25,310 - Pierwszy raz jestem na autostradzie. - No tak. 199 00:11:27,855 --> 00:11:30,357 - Ręce na kierownicę! - Capocollo! 200 00:11:40,576 --> 00:11:43,287 Psestlasyłam się. 201 00:11:46,039 --> 00:11:48,125 Jest ciężko, odkąd wujek zmarł. 202 00:11:49,334 --> 00:11:50,753 Wpadł do wulkanu. 203 00:11:51,253 --> 00:11:53,547 To straszne. Gdzie był? 204 00:11:54,965 --> 00:11:55,799 W Detroit. 205 00:11:57,718 --> 00:11:59,511 Tam nie ma wulkanów. 206 00:12:00,012 --> 00:12:02,306 Mój tata jest wulkanologiem, głupku! 207 00:12:03,098 --> 00:12:06,018 Niemożliwe! Dasz mi jego numer? 208 00:12:07,436 --> 00:12:11,523 Dzięki. Dawno tego nie robiłam. Okropnie piszesz. 209 00:12:12,107 --> 00:12:13,817 Chisel Stevonagin? 210 00:12:15,903 --> 00:12:17,321 Jestem Nikki, dasz mi… 211 00:12:19,072 --> 00:12:21,074 Nie potrzebujesz więcej… Aha. 212 00:12:22,367 --> 00:12:24,077 Wujek Ronnie poszedł w góry. 213 00:12:24,787 --> 00:12:28,582 Rozerwało go na strzępy stado węży. 214 00:12:29,583 --> 00:12:31,335 Węże polują w pojedynkę. 215 00:12:32,544 --> 00:12:33,837 To dziwne kłamstwo. 216 00:12:35,422 --> 00:12:37,549 Skąd tu tyle mądrych dziewczyn? 217 00:12:40,511 --> 00:12:41,553 To wszystko. 218 00:12:45,724 --> 00:12:47,726 Ale się nawaliłem. 219 00:12:48,310 --> 00:12:50,020 Nawalił się. 220 00:12:54,024 --> 00:12:54,858 Pusty. 221 00:12:56,443 --> 00:12:57,986 To wygląda na śmietnik? 222 00:13:00,739 --> 00:13:02,324 Jak ci idzie z numerami? 223 00:13:03,283 --> 00:13:05,410 Mam pięć, jeden i siedem. 224 00:13:05,994 --> 00:13:07,746 To za mało. 225 00:13:08,831 --> 00:13:13,210 U mnie też słabo. Pamiętasz, jak podrywałem laski na to, że je kocham? 226 00:13:14,086 --> 00:13:15,045 One pamiętają. 227 00:13:15,546 --> 00:13:17,548 Przeszłość mnie prześladuje. 228 00:13:18,590 --> 00:13:20,467 Mnie kiedyś prześladował duch. 229 00:13:20,551 --> 00:13:24,179 Stał nad moim łóżkiem i szeptał, że mam odwrotne sutki. 230 00:13:25,514 --> 00:13:26,640 To byłem ja. 231 00:13:29,977 --> 00:13:31,645 Dlaczego byłem złą osobą? 232 00:13:33,021 --> 00:13:35,315 - Cześć, Jay. Kopę lat. - O nie. 233 00:13:35,899 --> 00:13:38,110 Nie kłam o wulkanach. 234 00:13:39,486 --> 00:13:41,071 Odwal się. On jest mój. 235 00:13:41,655 --> 00:13:44,867 Nie sądzę. Powiedział, że mnie kocha. 236 00:13:45,993 --> 00:13:49,371 Stacy, Amy. Macie ze sobą wiele wspólnego. 237 00:13:50,956 --> 00:13:52,124 Dziewczyny. 238 00:13:52,916 --> 00:13:54,668 Po co się kłócić o niego, 239 00:13:54,751 --> 00:13:57,963 kiedy taka kiełbaska jak ja szuka bułeczki? 240 00:13:58,964 --> 00:13:59,882 - Fuj. - Co? 241 00:13:59,965 --> 00:14:00,799 Nara. 242 00:14:05,637 --> 00:14:08,599 Zabrzmiało, jakby chodziło o wasze waginy, ale… 243 00:14:09,099 --> 00:14:10,267 To miało być miłe. 244 00:14:14,271 --> 00:14:16,356 Bob! Oddawaj kluczyki. 245 00:14:16,440 --> 00:14:19,693 Przeprosisz, że przejechałeś mi po nodze? 246 00:14:19,776 --> 00:14:23,572 Nie przeproszę za coś, co zrobiłem celowo. 247 00:14:25,449 --> 00:14:29,202 Przepraszam za zachowanie dziadków. 248 00:14:29,953 --> 00:14:32,372 Ich kłótnie tak cię rozpraszały. 249 00:14:32,456 --> 00:14:36,543 A twoje przytulanie nie? Dobre pół kilometra między dyniami w polu. 250 00:14:37,169 --> 00:14:41,423 Pamiętasz kostium dyni, który zrobiłam ci w czwartej klasie? 251 00:14:41,965 --> 00:14:43,967 Sprawdźmy, czy pasuje. 252 00:14:44,551 --> 00:14:45,928 Trochę to przyspieszę. 253 00:14:46,011 --> 00:14:50,515 Wiem, że wszyscy mnie kochacie. Fajne nowe przekleństwa, babciu. 254 00:14:50,599 --> 00:14:54,227 To nie są zawody. Starczy mnie dla każdego. 255 00:14:54,311 --> 00:14:57,856 Wszyscy dostaniecie po równo mojej wspaniałości. 256 00:14:58,482 --> 00:15:02,527 Masz rację, mała. Trochę mnie poniosło. 257 00:15:02,611 --> 00:15:05,614 Mnie poniosło bardziej niż jego. 258 00:15:06,573 --> 00:15:09,660 Spoko. Babciu, możemy pogadać na zewnątrz? 259 00:15:13,413 --> 00:15:16,083 Jay coś na dziś zaplanował 260 00:15:16,166 --> 00:15:19,711 na romantycznej imprezie i muszę tam dotrzeć przed końcem. 261 00:15:19,795 --> 00:15:23,882 W zamian chcę twojego zdjęcia w kostiumie dyni, pasuje czy nie. 262 00:15:23,966 --> 00:15:26,969 - Wskakuj w dynię. - Babciu. 263 00:15:27,052 --> 00:15:29,513 Prosiłam twoich rodziców o więcej wnuków. 264 00:15:29,596 --> 00:15:31,556 Radzę sobie z tym, co jest. 265 00:15:33,392 --> 00:15:35,060 Dlaczego wyglądam jak Nate? 266 00:15:35,143 --> 00:15:39,314 Pływałeś nago w jeziorze i to były pierwsze ciuchy na brzegu. 267 00:15:39,398 --> 00:15:40,774 Pływałem nago? 268 00:15:41,900 --> 00:15:44,319 Tu są ludzie, których znam z matematyki. 269 00:15:46,279 --> 00:15:50,200 Etienne nieźle ci namieszał w głowie. To do ciebie niepodobne. 270 00:15:50,283 --> 00:15:52,494 Straciłem coś więcej niż chłopaka. 271 00:15:53,245 --> 00:15:55,622 To jedyny gej, z jakim mogłem pogadać. 272 00:15:55,706 --> 00:15:58,375 - A koleś z lodziarni? - To pomyłka. 273 00:15:59,167 --> 00:16:00,836 Dziwnie trzyma rożki i tyle. 274 00:16:02,295 --> 00:16:04,006 Ty to masz szczęście. 275 00:16:04,089 --> 00:16:06,550 Rzuć kamieniem, a trafisz w kogoś hetero. 276 00:16:06,633 --> 00:16:08,969 Ja jestem sam w tym głupim mieście. 277 00:16:11,013 --> 00:16:12,681 Jaja sobie robisz? 278 00:16:12,764 --> 00:16:14,850 Nigdy niczym nie rzucałem. 279 00:16:14,933 --> 00:16:16,518 Nie wiedziałem, że umiem. 280 00:16:17,227 --> 00:16:20,313 Sportowiec rzuca kamieniem w lesbijkę. Oryginalne. 281 00:16:21,314 --> 00:16:23,650 To grube nieporozumienie. 282 00:16:26,069 --> 00:16:26,945 Jestem gejem. 283 00:16:27,029 --> 00:16:28,196 Niemożliwe. 284 00:16:28,947 --> 00:16:30,615 Skoro z tobą już dobrze, 285 00:16:30,699 --> 00:16:33,076 mama zrzuca koszulkę i leci się huśtać. 286 00:16:35,871 --> 00:16:37,998 Super. Przedstawię cię wszystkim. 287 00:16:38,081 --> 00:16:39,332 Ilu nas jest? 288 00:16:39,416 --> 00:16:42,127 Z tobą już troje. 289 00:16:42,711 --> 00:16:43,837 - Troje?! - No. 290 00:16:43,920 --> 00:16:46,256 Ty, ja i Jimmy z lodziarni. 291 00:16:46,339 --> 00:16:47,299 Wiedziałem. 292 00:16:51,595 --> 00:16:55,599 Nie powinniśmy się kłócić, kto spędza ważne chwile z wnuczką. 293 00:16:55,682 --> 00:16:59,227 Dobrze, że znaleźliśmy dojrzały sposób, żeby to ustalić. 294 00:16:59,936 --> 00:17:01,772 Zabieram ją na… 295 00:17:03,398 --> 00:17:04,941 Recital obojowy. 296 00:17:05,901 --> 00:17:07,277 Najgorsze, co może być. 297 00:17:08,570 --> 00:17:10,530 Skąd wiedzieć, że dobrze grają? 298 00:17:15,577 --> 00:17:18,497 Poprowadzenie do ołtarza na jej ślubie. 299 00:17:19,122 --> 00:17:20,499 Wypchaj się, Bob. 300 00:17:24,127 --> 00:17:27,130 Wybranie drugiego imienia dla prawnuka. 301 00:17:27,631 --> 00:17:28,590 Łatwe. 302 00:17:29,341 --> 00:17:30,425 Bob. 303 00:17:30,509 --> 00:17:33,470 - A dla dziewczynki? - Bobcia. 304 00:17:34,638 --> 00:17:36,056 Żałuję, że spytałem. 305 00:17:39,935 --> 00:17:41,603 - Jak ci poszło? - Nieźle. 306 00:17:43,563 --> 00:17:44,523 Masz numer. 307 00:17:45,857 --> 00:17:47,025 Sam go napisałem. 308 00:17:47,567 --> 00:17:51,029 To do mamy do pracy. Zabroniła tam dzwonić. 309 00:17:52,364 --> 00:17:55,158 - Ty pewnie wymiotłaś. - To sami idioci. 310 00:17:55,867 --> 00:17:58,036 I pocą się bardziej niż ty. 311 00:17:58,620 --> 00:18:00,497 Mówiłem, że pocę się normalnie. 312 00:18:04,709 --> 00:18:07,796 Czy to koszulka z Christopherem Walkenem? 313 00:18:09,506 --> 00:18:12,300 Czy ktoś nam przeszkadzał w migdaleniu się? 314 00:18:12,384 --> 00:18:16,096 Nie. A wiesz, dlaczego? Wieszam go w oknie i wszystko jasne. 315 00:18:16,179 --> 00:18:19,141 Walken na szybi i każdy wnet trybi. 316 00:18:21,393 --> 00:18:22,519 Dziwny jesteś. 317 00:18:22,602 --> 00:18:24,938 No raczej. Totalny świr. 318 00:18:31,403 --> 00:18:32,946 Oby to był zboczeniec. 319 00:18:34,906 --> 00:18:35,949 Cześć, piękny. 320 00:18:37,159 --> 00:18:39,578 Ale romantyczne miejsce. 321 00:18:39,661 --> 00:18:42,164 Stacy, kiedy to powiedziałem, to… 322 00:18:42,247 --> 00:18:46,334 Rozumiem, miłość może przerażać. Zróbmy sobie dziecko. 323 00:18:47,961 --> 00:18:50,297 Co jest, Jay? Zabiję cię. 324 00:18:50,881 --> 00:18:53,341 - Musiałabyś mnie pokonać. - Urocze. 325 00:18:56,928 --> 00:19:00,015 Uważaj na niego, w weekend ma poznać moją matkę. 326 00:19:03,101 --> 00:19:06,438 Teraz wiem, dlaczego w pierwszy dzień szkoły 327 00:19:06,521 --> 00:19:10,025 wszyscy przychodzą z tą samą wysypką. 328 00:19:11,484 --> 00:19:14,946 Poszukam Jaya, a ty może napij się ponczu? 329 00:19:15,697 --> 00:19:16,615 Lubię poncz. 330 00:19:17,991 --> 00:19:20,869 Jakie są szanse, że Gwen zacznie eksperymentować? 331 00:19:20,952 --> 00:19:22,078 Sto procent. 332 00:19:23,955 --> 00:19:25,498 Ozzie, widziałeś Jaya? 333 00:19:25,582 --> 00:19:27,417 Co mnie to. Jestem z homoekipą. 334 00:19:28,460 --> 00:19:30,462 Gwen, to nie tak, jak myślisz. 335 00:19:31,421 --> 00:19:32,380 W samą porę. 336 00:19:32,464 --> 00:19:35,800 Ten gnojek zdradzał cię w lesie z przypadkową laską. 337 00:19:35,884 --> 00:19:39,471 - To nie tak. - Tylko nie przypadkową. Kochamy się. 338 00:19:40,764 --> 00:19:43,308 Dzięki, Jay. Bardzo romantycznie. 339 00:19:43,391 --> 00:19:44,559 Nie rozumiesz. 340 00:19:44,643 --> 00:19:48,480 Mówiłem dziewczynom, że je kocham, żeby dostać to, czego chciałem 341 00:19:48,563 --> 00:19:49,773 i nie mieć kłopotów. 342 00:19:51,775 --> 00:19:52,609 Kocham cię? 343 00:19:54,444 --> 00:19:56,029 Kocham cię. 344 00:19:57,864 --> 00:19:58,782 Kocham cię. 345 00:20:01,785 --> 00:20:02,953 Jay Kelso? 346 00:20:04,162 --> 00:20:05,830 Mówiłeś, że nie żyjesz! 347 00:20:18,760 --> 00:20:20,428 To był zły pomysł. 348 00:20:21,513 --> 00:20:22,472 Seks? 349 00:20:25,058 --> 00:20:25,892 Tak. 350 00:20:34,901 --> 00:20:36,695 Poncz nieźle kopał. 351 00:21:18,987 --> 00:21:21,906 Napisy: Anna Radwan-Żbikowska