1 00:00:08,843 --> 00:00:10,887 Masz? Jay zaraz tu będzie. 2 00:00:10,970 --> 00:00:13,681 Twój pierwszy seks w życiu. Zabezpieczaj się. 3 00:00:15,391 --> 00:00:18,644 Biegłam do sklepu po prezerwatywy. Potrzebowałam tego. 4 00:00:20,188 --> 00:00:23,900 Dziadków nie ma w domu. Pryszcz na plecach zniknął. 5 00:00:23,983 --> 00:00:25,651 Gwiazdy seksu mi sprzyjają. 6 00:00:27,153 --> 00:00:29,989 Mam już dość tych dziewiczych bzdur. 7 00:00:30,073 --> 00:00:31,449 Zrób to wreszcie. 8 00:00:33,534 --> 00:00:35,787 Dobra. Spadaj stąd. 9 00:00:36,704 --> 00:00:39,791 Może schowam się tu i przekażę ci potem opinię? 10 00:00:40,374 --> 00:00:41,626 - Mogłabyś? - Cześć. 11 00:00:49,258 --> 00:00:50,134 Mamy problem. 12 00:00:50,218 --> 00:00:52,386 - Co się stało? - Rozwaliłem ramię. 13 00:00:52,470 --> 00:00:53,304 Dzisiaj? 14 00:00:53,387 --> 00:00:55,807 W najważniejszy dzień naszego życia? 15 00:00:56,808 --> 00:00:57,767 Przykro mi. 16 00:00:57,850 --> 00:01:00,436 Byłem na desce, auto za mną trochę jechało. 17 00:01:00,520 --> 00:01:03,898 Lekarz mówi, że byłoby gorzej, gdyby jechało bardzo. 18 00:01:04,607 --> 00:01:06,025 To tylko ramię. 19 00:01:06,109 --> 00:01:07,485 Potrzebujemy go? 20 00:01:07,985 --> 00:01:10,363 Widziałaś, jak tańczę. Ramiona są ważne. 21 00:01:10,988 --> 00:01:12,865 Wiesz, co jest sexy? 22 00:01:13,574 --> 00:01:14,826 Środki przeciwbólowe. 23 00:01:16,410 --> 00:01:20,289 Leia, moje ciało to świątynia. 24 00:01:20,373 --> 00:01:24,293 Nie pcham tam tego, czego nie da się złapać, zabić lub wyhodować. 25 00:01:24,919 --> 00:01:27,547 Potrzebuję natury, jak ten soczek. 26 00:01:28,339 --> 00:01:31,759 Guma ksantanowa, benzoesan sodu, heksametafosforan sodu. 27 00:01:31,843 --> 00:01:34,428 To naukowe określenia pomarańczy. 28 00:01:36,597 --> 00:01:40,434 Odpoczynek u sąsiada Każdy tydzień tak wypada 29 00:01:40,518 --> 00:01:44,897 Nie dzieje się nic, pogadać i żyć 30 00:01:44,981 --> 00:01:47,525 Nie jest źle 31 00:01:48,025 --> 00:01:49,402 Siema, Wisconsin! 32 00:01:49,485 --> 00:01:50,403 RÓŻOWE LATA 90. 33 00:01:54,323 --> 00:01:55,533 Dawaj mi to! 34 00:01:56,617 --> 00:02:00,204 „Jak się masz, Donna? Jak ci minęła podróż z Chicago?”. 35 00:02:00,705 --> 00:02:04,125 Wybacz, ale muszę zaspokoić swoją potrzebę. 36 00:02:05,376 --> 00:02:08,129 Aligator Chomps! 37 00:02:09,463 --> 00:02:10,339 Co za… 38 00:02:13,759 --> 00:02:16,637 Zwykle robię to na osobności. 39 00:02:17,722 --> 00:02:21,225 Na twoje szczęście tylko ja sięgnęłam na tył wyższej półki. 40 00:02:22,059 --> 00:02:25,688 Żałowałam, że na zdjęciach ślubnych jesteś wzrostu Erica. 41 00:02:25,771 --> 00:02:27,607 Teraz to się przydało. 42 00:02:30,026 --> 00:02:34,030 Tak samo patrzyła na Erica, kiedy był mały. 43 00:02:34,655 --> 00:02:37,074 Zanim zaczął mówić. 44 00:02:37,575 --> 00:02:40,620 Zobacz, Red, mamy Chompsa. 45 00:02:42,163 --> 00:02:44,498 Jeszcze 20 i mam całą kolekcję. 46 00:02:44,582 --> 00:02:46,918 Mówiłaś, że to dla chorego dziecka. 47 00:02:47,001 --> 00:02:50,296 To chyba dobrze, że kłamałam? Wszyscy są zdrowi. 48 00:02:51,964 --> 00:02:53,674 Nie wiedziałam o tym. 49 00:02:53,758 --> 00:02:56,510 Musisz to powstrzymać. Słyszałam taką historię. 50 00:02:56,594 --> 00:02:59,722 Pani połknęła torbę kulek, żeby być jak te maskotki. 51 00:03:01,015 --> 00:03:06,479 Kiedy patrzę na te durne zabawki, 52 00:03:07,104 --> 00:03:09,649 widzę pieniądze. 53 00:03:09,732 --> 00:03:10,733 Co? 54 00:03:10,816 --> 00:03:15,112 Kiedy Kitty wydała kiedyś dziesięć dolców na morsa Willy’ego, 55 00:03:15,196 --> 00:03:16,989 niemal trafił mnie szlag. 56 00:03:17,573 --> 00:03:21,035 Ale potem sprzedałam go harcerce za 20 dolarów. 57 00:03:21,535 --> 00:03:24,288 Tak weszliśmy razem w biznes. 58 00:03:25,915 --> 00:03:28,292 Nazwiemy go „On ci wtryni beanie”. 59 00:03:33,714 --> 00:03:35,049 Oby ktoś tu był. 60 00:03:35,132 --> 00:03:37,551 Potrzebuję naturalnego uśmierzacza. 61 00:03:37,635 --> 00:03:39,053 Leia była napalona. 62 00:03:40,304 --> 00:03:41,472 Jak dziewczyna! 63 00:03:41,555 --> 00:03:44,267 Była napalona jak chłopak. 64 00:03:45,851 --> 00:03:47,645 Nie wiecie, co to znaczy. 65 00:03:48,396 --> 00:03:52,775 Wysłałem CV do pracy w The Hub, żeby pokazać Nikki, że jestem dojrzały. 66 00:03:52,858 --> 00:03:54,777 W sekcji „Doświadczenie” 67 00:03:54,860 --> 00:03:57,947 wpisałem pracę w kancelarii prawnej Ozzie and Ozzie. 68 00:03:58,447 --> 00:04:00,950 Przygotuj się, ktoś może dzwonić. 69 00:04:02,243 --> 00:04:04,203 Zawsze chętnie okłamię dorosłych. 70 00:04:05,788 --> 00:04:07,790 Siema! Trochę mi głupio. 71 00:04:07,873 --> 00:04:10,334 Właśnie kłócę się ze współlokatorem. 72 00:04:10,418 --> 00:04:11,627 Sekundka. 73 00:04:11,711 --> 00:04:15,840 Siadaj na dupie albo ja cię posadzę! 74 00:04:17,174 --> 00:04:19,802 - Jesteśmy nie w porę? - Bardzo w porę. 75 00:04:19,885 --> 00:04:22,179 W porę na lekcję życia. Wchodźcie. 76 00:04:22,263 --> 00:04:25,057 Pokażę wam, jak wygląda cymbał patentowany. 77 00:04:26,309 --> 00:04:30,229 Zapraszam, mieszkańcy Point Place. Oto on! 78 00:04:30,730 --> 00:04:34,984 Jesteś żenujący jak twój tatuaż nad tyłkiem. 79 00:04:35,067 --> 00:04:37,778 Ma panterę skaczącą nad rowem! 80 00:04:39,238 --> 00:04:43,909 To było moje didgeridoo, ale Bunch na nim usiadł i złamał je. 81 00:04:43,993 --> 00:04:48,164 Jak kładziesz didgeridoo na siedzeniu, to ktoś na nim usiądzie. 82 00:04:48,748 --> 00:04:52,960 On nic nie rozumie. Jestem w stresie, odkąd przejąłem biznes taty. 83 00:04:53,461 --> 00:04:56,130 Tylko to pomagało mi się rozluźnić. 84 00:04:56,213 --> 00:04:58,632 Wiesz, co jest w tych torebkach, prawda? 85 00:04:59,508 --> 00:05:04,013 Zioło jest fajne, ale nic nie pomaga tak jak to. 86 00:05:04,847 --> 00:05:06,974 Trochę się spieszę. 87 00:05:07,058 --> 00:05:08,476 Potrzebujemy torebeczkę. 88 00:05:08,559 --> 00:05:10,770 Wyjdziemy, zanim zrobi się brzydko. 89 00:05:10,853 --> 00:05:13,439 Znamy się od małego, to niemożliwe. 90 00:05:14,523 --> 00:05:16,567 Patrzcie, jak on żuje. 91 00:05:16,650 --> 00:05:18,277 Stary, jesz jak muppet! 92 00:05:19,612 --> 00:05:21,238 - Tak robimy? Dobrze. - Tak. 93 00:05:21,322 --> 00:05:23,699 Zaliczyłem twoją mamę i jeszcze zaliczę. 94 00:05:24,700 --> 00:05:25,576 Serio? 95 00:05:30,456 --> 00:05:35,086 Jay odpada na dwa tygodnie. Żadnego seksu przez dwie niedziele. 96 00:05:35,669 --> 00:05:36,670 Dwie niedziele? 97 00:05:38,798 --> 00:05:41,509 To ma być seks z Jayem, nie z kościelnym. 98 00:05:42,093 --> 00:05:45,638 A ja się robię coraz bardziej gotowa. 99 00:05:45,721 --> 00:05:49,141 Na szczęście poradzisz sobie z tym sama. 100 00:05:50,976 --> 00:05:52,061 No pewnie. 101 00:05:53,187 --> 00:05:55,981 - Wiesz, o czym mówi? - Nie. 102 00:05:56,565 --> 00:06:01,445 Chodzi o nakładanie własnych lodów. 103 00:06:02,655 --> 00:06:04,407 Miksowanie na swojej konsoli. 104 00:06:05,408 --> 00:06:08,619 Powiedzmy to głośno, seksualność to coś naturalnego. 105 00:06:08,702 --> 00:06:09,912 Masturbacja! 106 00:06:15,376 --> 00:06:17,211 Dlatego nie mówimy głośno. 107 00:06:17,711 --> 00:06:19,463 A, no tak. 108 00:06:20,214 --> 00:06:21,966 Odkurzałam już swoją półkę. 109 00:06:26,345 --> 00:06:28,347 - I co? - Było spoko. 110 00:06:28,431 --> 00:06:31,058 Nie powinno być spoko. 111 00:06:31,142 --> 00:06:32,852 Powinno być SPOKO! 112 00:06:33,978 --> 00:06:37,857 Nie rozumiem. Mam naprawdę świetny scenariusz. 113 00:06:42,403 --> 00:06:45,197 FANTAZJA LEI AUTORSTWA LEI FORMAN 114 00:06:46,949 --> 00:06:50,411 Doug, przepyszny ten sok, idealnie schłodzony! 115 00:06:51,245 --> 00:06:56,000 Opiszę go w swoim dzienniku. Zaklepane! 116 00:06:58,127 --> 00:07:01,714 Leia, jesteś ładniejsza niż Patty Majonez. 117 00:07:03,257 --> 00:07:04,383 Zdejmuj kamizelkę. 118 00:07:05,468 --> 00:07:07,344 To kreskówka dla dzieci. 119 00:07:07,845 --> 00:07:10,389 To już nie jest sobotni poranek, Doug. 120 00:07:16,103 --> 00:07:17,229 Douglas! 121 00:07:27,781 --> 00:07:29,033 Doug Zabawny? 122 00:07:30,409 --> 00:07:31,869 Zna moje ciało. 123 00:07:33,496 --> 00:07:34,914 Przestań. 124 00:07:34,997 --> 00:07:37,750 Spróbuj myśleć o kimś rzeczywistym. 125 00:07:37,833 --> 00:07:40,127 Ja ostatnio myślę o nim. 126 00:07:41,337 --> 00:07:43,756 Co? Ja też o nim myślę! 127 00:07:44,548 --> 00:07:46,759 Mamy tego samego gościa od fantazji? 128 00:07:46,842 --> 00:07:48,052 Ale dziwne. 129 00:07:49,345 --> 00:07:52,598 O wiele dziwniejsze niż fantazje o postaci z telewizji. 130 00:07:53,849 --> 00:07:57,603 Daj spokój z Dougiem. Nie jest nawet atrakcyjny. 131 00:07:58,437 --> 00:08:02,024 Jak chcesz przyspieszyć sprawę, użyj prysznica. 132 00:08:02,107 --> 00:08:05,611 Tak przetrwałam pierwsze pół roku związku z Nate’em. 133 00:08:05,694 --> 00:08:07,530 Potem zaczął mnie słuchać. 134 00:08:08,364 --> 00:08:13,369 Dobrze. Ale wiedzcie, że Doug to dobry materiał na męża. 135 00:08:13,869 --> 00:08:14,995 To bardzo sexy. 136 00:08:18,916 --> 00:08:19,750 Powąchaj. 137 00:08:21,335 --> 00:08:22,795 Czuć jakość. 138 00:08:24,838 --> 00:08:25,839 Czyściutki. 139 00:08:28,217 --> 00:08:30,469 - Dam dyszkę. - Przepraszam. 140 00:08:30,553 --> 00:08:34,723 Przejeżdżałem obok i zauważyłem tego maluszka. 141 00:08:34,807 --> 00:08:37,810 Czy to aligator Chomps? 142 00:08:37,893 --> 00:08:40,563 Owszem, przystojniaku. 143 00:08:41,313 --> 00:08:42,523 A niech to! 144 00:08:42,606 --> 00:08:44,900 Dam za niego 20 dolarów! 145 00:08:44,984 --> 00:08:46,610 - A ja 25. - To ja 30. 146 00:08:46,694 --> 00:08:49,989 Daję 35 dolarów i dorzucam rybkę Flippy. 147 00:08:50,072 --> 00:08:53,617 Chcę rybkę Flippy, kaczkę Quackersa i orkę Waltera. 148 00:08:54,827 --> 00:08:59,164 Waltera z edycji limitowanej, tego z muszką. 149 00:08:59,665 --> 00:09:02,418 Powinienem był wiedzieć, że pracujecie razem. 150 00:09:02,501 --> 00:09:04,587 Ta społeczność to dno. 151 00:09:05,462 --> 00:09:06,755 Zaraz wracam. 152 00:09:11,969 --> 00:09:14,638 Nieźle go oskubaliśmy. 153 00:09:15,973 --> 00:09:19,977 Aż mi czajnik gwizdnął, jak powiedziałeś „edycja limitowana”. 154 00:09:20,728 --> 00:09:25,232 Podobało ci się? Edycja limitowana. 155 00:09:25,899 --> 00:09:27,818 Halo, nie jesteście sami. 156 00:09:29,069 --> 00:09:31,322 Martwię się o was. 157 00:09:31,405 --> 00:09:35,367 Ktoś was okradnie albo jeszcze gorzej, nakupicie furę Beanie Babies. 158 00:09:36,744 --> 00:09:39,496 Doceniamy twoją troskę. 159 00:09:39,580 --> 00:09:42,958 Powiedziałam swoje, róbcie, co chcecie. 160 00:09:44,460 --> 00:09:46,629 Wpadliśmy w tarapaty? 161 00:09:48,130 --> 00:09:50,633 Nie wiem. Nie słuchałem. 162 00:09:56,388 --> 00:09:57,264 Siemasz, mała. 163 00:09:58,140 --> 00:09:59,683 Rozmawiasz z moją mamą? 164 00:10:00,517 --> 00:10:04,521 A tak, z twoją mamą. Mówi swoim sexy głosem. 165 00:10:05,606 --> 00:10:09,360 Mamo, nie daj się nabrać! On się mści za to, że zaliczyłem… 166 00:10:09,443 --> 00:10:10,694 Nieważne! 167 00:10:12,237 --> 00:10:13,864 Muszę wracać do Lei. 168 00:10:13,947 --> 00:10:18,619 Chce uprawiać ze mną seks. Jak nie wrócę, sama ubije sobie pianę na omlet. 169 00:10:19,703 --> 00:10:21,038 Trzeba coś zrobić. 170 00:10:21,121 --> 00:10:22,039 Na pewno? 171 00:10:22,581 --> 00:10:24,792 Niech po prostu zaliczają swoje mamy. 172 00:10:26,669 --> 00:10:29,421 Bunch musi tylko przeprosić za złamanie… 173 00:10:30,297 --> 00:10:31,674 dingi donga. 174 00:10:33,050 --> 00:10:34,760 Racja. Pokażemy im jak. 175 00:10:35,636 --> 00:10:36,470 Hej, chłopaki. 176 00:10:37,054 --> 00:10:40,224 Problem w tym, że nikt nie chce przeprosić. 177 00:10:40,307 --> 00:10:42,142 To naprawdę łatwe! 178 00:10:42,976 --> 00:10:45,688 Nate, pamiętasz, jak w szóstej klasie 179 00:10:45,771 --> 00:10:48,232 ktoś ukradł twój rower i byłeś smutny? 180 00:10:49,483 --> 00:10:53,153 Kochałem ten rower. Szukaliśmy go całe lato. 181 00:10:53,654 --> 00:10:56,365 Tak naprawdę to ja go ukradłem. Z zazdrości. 182 00:10:57,032 --> 00:10:59,660 Bardzo mi przykro. 183 00:10:59,743 --> 00:11:01,578 Widzicie, teraz przeprosiłem. 184 00:11:03,831 --> 00:11:05,290 Możemy o tym zapomnieć. 185 00:11:06,291 --> 00:11:07,793 Ukradłeś mi rower? 186 00:11:08,585 --> 00:11:12,673 Tak, ale przeprosiłem, więc znowu się kumplujemy. 187 00:11:12,756 --> 00:11:15,384 To popieprzone. 188 00:11:15,467 --> 00:11:18,345 Tak się cieszyłem, jak dostałeś brązowy rower! 189 00:11:21,849 --> 00:11:24,601 To był mój rower pomalowany na brązowo? 190 00:11:25,644 --> 00:11:28,647 Cały czas nawijałeś o nowym rowerze. 191 00:11:28,731 --> 00:11:31,233 Wszyscy mieliśmy cię dość. 192 00:11:31,316 --> 00:11:35,028 To zakumpluj się ze wszystkimi, bo mój kumpel to palant. 193 00:11:36,071 --> 00:11:38,949 Chcesz się kumplować? Bo mój kumpel jest do bani. 194 00:11:39,533 --> 00:11:43,328 Tylko nie przedstawiaj go swojej mamie! 195 00:11:48,125 --> 00:11:53,255 W twojej fantazji on jest księciem, a ty kim? Księżniczką? 196 00:11:53,338 --> 00:11:54,798 Nie, prezydentką. 197 00:11:56,633 --> 00:11:58,927 - A w twojej? - Prześladuję go. 198 00:12:02,181 --> 00:12:05,267 Czasem trzeba stuknąć w denko, w ten sposób. 199 00:12:15,527 --> 00:12:19,323 Mam pytanie: czy ktoś cię kiedyś zamknął w szafce? 200 00:12:20,115 --> 00:12:21,909 Nie. Powinienem się bać? 201 00:12:22,910 --> 00:12:24,244 Jeszcze nie wiem. 202 00:12:25,871 --> 00:12:28,248 Zostawiłaś tu może książkę? Biały szum. 203 00:12:29,082 --> 00:12:30,292 Tak, szukałam jej. 204 00:12:31,043 --> 00:12:32,461 Właśnie ją czytam. 205 00:12:34,296 --> 00:12:35,339 Świetne notatki. 206 00:12:37,466 --> 00:12:39,384 To średnio, że on czyta. 207 00:12:40,135 --> 00:12:41,762 Ale jakoś dam radę. 208 00:12:49,228 --> 00:12:50,062 Nudy. 209 00:12:52,481 --> 00:12:53,315 Może. 210 00:12:55,692 --> 00:12:57,069 Oj, nie sądzę. 211 00:13:00,072 --> 00:13:02,866 Co tam się dzieje? Wpadłaś do wanny? 212 00:13:02,950 --> 00:13:04,868 Próbuję odrobić zadanie! 213 00:13:11,041 --> 00:13:15,295 Nie rozumiem, jak to się zepsuło. 214 00:13:16,505 --> 00:13:17,464 Ja też nie. 215 00:13:17,548 --> 00:13:20,759 Zwyczajnie brałam prysznic i odpadło. 216 00:13:21,593 --> 00:13:22,427 Odpadło? 217 00:13:28,392 --> 00:13:29,226 Jasne. 218 00:13:31,770 --> 00:13:33,605 Możemy zmienić temat? 219 00:13:35,232 --> 00:13:37,442 To po prostu nie ma sensu. 220 00:13:38,277 --> 00:13:42,906 Trzeba mocno ciągnąć, żeby ten łącznik pękł. 221 00:13:52,875 --> 00:13:54,167 Zdarza się. 222 00:13:56,753 --> 00:14:01,008 Ale to trzeba wyjaśnić, żeby nie zdarzało się częściej. 223 00:14:01,758 --> 00:14:03,594 - Cóż. - Raczej się nie zdarzy. 224 00:14:05,304 --> 00:14:07,764 Przyszliśmy pogadać czy zjeść? 225 00:14:12,352 --> 00:14:17,566 Podpytam chłopaków ze sklepu hydraulicznego. 226 00:14:17,649 --> 00:14:19,026 Będą wiedzieli. 227 00:14:19,526 --> 00:14:21,320 Jasne. Będą wiedzieli. 228 00:14:23,363 --> 00:14:24,573 Zawsze wiedzą. 229 00:14:26,491 --> 00:14:28,869 Podpyta chłopaków? 230 00:14:34,499 --> 00:14:35,918 - Dupek! - Skunks! 231 00:14:36,001 --> 00:14:37,169 - Palant! - Dupek! 232 00:14:37,252 --> 00:14:41,131 On już tego użył. Znowu coś kradniesz! 233 00:14:41,715 --> 00:14:45,677 Dosyć! Rozwiązujemy to tu i teraz. 234 00:14:45,761 --> 00:14:47,763 Wybacz, że złamałem didgeridoo. 235 00:14:47,846 --> 00:14:49,181 To wołanie o pomoc. 236 00:14:49,264 --> 00:14:51,767 Spędzałeś z nim za dużo czasu. 237 00:14:51,850 --> 00:14:53,727 Czułem się niewidzialny. 238 00:14:53,810 --> 00:14:55,562 Było naprawdę źle. 239 00:14:55,646 --> 00:14:58,315 Przestałem się widzieć w lustrze. 240 00:14:59,107 --> 00:15:00,108 To jest okno. 241 00:15:01,401 --> 00:15:04,905 Nie jest łatwo być synem Leo. 242 00:15:04,988 --> 00:15:08,784 Jest taki zorganizowany i mądry. 243 00:15:10,035 --> 00:15:13,664 Ciągle słyszę jego głos w mojej głowie. 244 00:15:14,373 --> 00:15:16,667 A może to jest mój własny głos? 245 00:15:17,167 --> 00:15:19,878 Zaraz. Kto teraz gada, ja czy tata? 246 00:15:21,088 --> 00:15:24,967 Nie martw się. Razem damy radę. 247 00:15:25,592 --> 00:15:29,638 - Trzeba mieć fantazję, dziadku! - A łyżka na to: niemożliwe. 248 00:15:32,808 --> 00:15:33,976 Wiecie co? 249 00:15:34,726 --> 00:15:38,313 Latami się zastanawiałem, gdzie jest mój rower. 250 00:15:39,314 --> 00:15:42,651 A przez cały czas jeździł na nim mój kumpel. 251 00:15:44,319 --> 00:15:45,570 Teraz już wiem. 252 00:15:46,405 --> 00:15:49,074 Jego duch może odejść do rowerowego nieba. 253 00:15:51,451 --> 00:15:52,911 On przecież nie umarł. 254 00:15:53,495 --> 00:15:56,832 Pamiętasz ten niebieski rower, prezent na urodziny? 255 00:15:57,833 --> 00:15:58,834 To on. 256 00:16:03,005 --> 00:16:04,756 To ja na nim jeździłem? 257 00:16:06,258 --> 00:16:07,426 Krąg życia. 258 00:16:11,221 --> 00:16:15,517 Przed wami piosenka Brązowy rower to niebieski rower. 259 00:16:18,854 --> 00:16:20,522 Dodam trochę harmonii. 260 00:16:29,322 --> 00:16:32,951 Chciałbym zostać, ale ramię już nie boli. 261 00:16:33,994 --> 00:16:35,203 Lecę do Lei. 262 00:16:39,374 --> 00:16:40,876 To by było nieuprzejme. 263 00:16:58,185 --> 00:17:00,479 Cześć. Pomóc ci? 264 00:17:00,562 --> 00:17:02,981 Nawet tego nie umiem sama zrobić. 265 00:17:04,274 --> 00:17:07,027 Jestem najbardziej żenującą osobą na świecie. 266 00:17:07,110 --> 00:17:09,946 Dziadkowie przewalają kasę na maskotki. 267 00:17:10,030 --> 00:17:12,699 Nie jesteś najbardziej żenująca w domu. 268 00:17:14,493 --> 00:17:16,036 Jesteś nastolatką. 269 00:17:17,454 --> 00:17:21,124 Poznajesz różne rzeczy. To normalne, że nie wiesz, co robisz. 270 00:17:21,208 --> 00:17:24,628 Moi przyjaciele znają się na seksie. 271 00:17:25,212 --> 00:17:26,088 Wcale nie. 272 00:17:27,964 --> 00:17:30,217 Zresztą nieważne. 273 00:17:30,300 --> 00:17:33,178 Odkładam ten cały seks do czterdziestki. 274 00:17:34,012 --> 00:17:35,889 Za długie czekanie jest dziwne. 275 00:17:37,307 --> 00:17:40,685 Pamiętasz Gene’a, kolegę taty? Tak to się kończy. 276 00:17:42,521 --> 00:17:43,522 Słuchaj. 277 00:17:44,314 --> 00:17:46,149 Tu nie ma żadnej tajemnicy. 278 00:17:46,233 --> 00:17:50,237 Pamiętaj, że na początku seks jest niezręczny. 279 00:17:51,113 --> 00:17:54,032 Wszystko, co nie jest, to miła niespodzianka. 280 00:17:55,283 --> 00:17:56,368 Nie spiesz się. 281 00:17:56,451 --> 00:17:59,913 Masz się czuć komfortowo. I zabezpieczaj się. 282 00:18:01,123 --> 00:18:01,957 Dzięki. 283 00:18:03,542 --> 00:18:07,587 Biedny Gene. Tak dobrze żongluje. Powinien móc znaleźć kobietę. 284 00:18:08,797 --> 00:18:10,590 Musisz się wiele nauczyć. 285 00:18:13,760 --> 00:18:16,096 Wkładaj ten fartuch i do kuchni! 286 00:18:18,014 --> 00:18:21,017 Fajnie, ale umówiłabyś się z nim na serio? 287 00:18:21,101 --> 00:18:23,854 Nie ma mowy. Spójrz na te wąskie biodra. 288 00:18:23,937 --> 00:18:25,438 Złamałby się. 289 00:18:26,439 --> 00:18:28,066 Dobrze. Bo ja chcę. 290 00:18:28,775 --> 00:18:31,862 Zerwij z nim. Ostatnia spłuczka i buziak, pa, pa. 291 00:18:32,487 --> 00:18:35,115 Mam go całować w głowę prosto z kibla? 292 00:18:35,198 --> 00:18:36,658 To nie jest na serio. 293 00:18:38,076 --> 00:18:40,537 Dobra, znajdę kogoś innego. 294 00:18:41,204 --> 00:18:45,041 Może Lenny Kravitz lubi być pomiatany. Jeśli nie, to nawet lepiej. 295 00:18:46,459 --> 00:18:47,836 Hej! 296 00:18:48,378 --> 00:18:50,297 - Co robisz? - Nic. 297 00:18:51,798 --> 00:18:53,466 Moja kumpela na ciebie leci. 298 00:18:53,550 --> 00:18:54,968 Przepraszam, ona… 299 00:18:55,844 --> 00:18:56,887 ma rację. 300 00:18:57,387 --> 00:19:01,308 Już kończę, możemy gdzieś pójść. Powiem ci, jak się kończy książka. 301 00:19:01,391 --> 00:19:05,812 - Myślałam, że nie skończyłeś. - Absurdalnie szybko czytam. 302 00:19:05,896 --> 00:19:08,023 Nie chciałem się ośmieszać. 303 00:19:08,607 --> 00:19:11,151 Ja też! Założymy codzienny klub książki. 304 00:19:11,234 --> 00:19:13,653 - Będę prezydentką. - Może oboje bądźmy? 305 00:19:13,737 --> 00:19:17,282 Uwierz mi, chcesz, żebym to była ja. 306 00:19:22,829 --> 00:19:23,788 Proszę! 307 00:19:26,458 --> 00:19:28,752 Siemka, Donna! 308 00:19:29,961 --> 00:19:31,254 Piliście coś? 309 00:19:31,338 --> 00:19:35,592 Zatrzymaliśmy się po drodze na parę drinków, mamo! 310 00:19:36,301 --> 00:19:40,889 Skoro oni liczą nam pięć dolarów za margaritę, 311 00:19:42,182 --> 00:19:44,142 to ja zabieram rakietę śnieżną! 312 00:19:45,352 --> 00:19:48,146 Świętowaliśmy. Dzisiaj… 313 00:19:48,230 --> 00:19:49,231 Za blisko. 314 00:19:50,649 --> 00:19:53,777 Sprzedaliśmy wszystkie maskotki. Red, moja torebka. 315 00:19:56,363 --> 00:19:57,197 No tak. 316 00:19:57,906 --> 00:19:59,991 Nie mogę jej odłożyć. 317 00:20:00,951 --> 00:20:02,494 Co jeśli spadnie śnieg? 318 00:20:03,453 --> 00:20:06,039 Pił z drużyną lacrosse’a. 319 00:20:06,122 --> 00:20:10,543 Przywieźli nas tu autobusem. Pokochali moje piosenki. 320 00:20:10,627 --> 00:20:11,628 Znowu za blisko. 321 00:20:13,338 --> 00:20:14,881 Wyszliście na zero? 322 00:20:14,965 --> 00:20:19,803 Na zero? Zarobiliśmy 1500 dolarów w gotówce. 323 00:20:19,886 --> 00:20:22,264 I rakietę śnieżną. 324 00:20:22,347 --> 00:20:24,766 Nie zapominajmy o tym. 325 00:20:25,392 --> 00:20:26,768 Niesłusznie wątpiłam. 326 00:20:27,435 --> 00:20:31,189 Nie wiedziałam, że przypadkowa uwaga wywoła aż taką reakcję. 327 00:20:31,273 --> 00:20:34,567 Jest sporo rzeczy, których nie wiesz. 328 00:20:36,319 --> 00:20:37,237 No dobra. 329 00:20:37,737 --> 00:20:39,322 Idę się położyć. 330 00:20:39,406 --> 00:20:42,742 Rano pojadę bardzo wcześnie, żeby o tym nie gadać. 331 00:20:43,576 --> 00:20:45,495 Kolejny świetny wyjazd. 332 00:20:49,791 --> 00:20:50,625 Kitty! 333 00:20:52,836 --> 00:20:53,753 Tak? 334 00:20:55,005 --> 00:20:55,880 Kitty! 335 00:21:00,802 --> 00:21:04,055 Wybacz mi, ojcze, bo zgrzeszyłem. 336 00:21:05,724 --> 00:21:07,684 Nie. Dobry z ciebie człowiek. 337 00:21:09,311 --> 00:21:14,357 Dobrze się z tobą bawiłem. 338 00:21:14,441 --> 00:21:16,109 Ja też. 339 00:21:18,278 --> 00:21:19,112 Kitty. 340 00:21:24,826 --> 00:21:25,744 Posłuchaj. 341 00:21:25,827 --> 00:21:29,789 Musimy wrócić po drugą rakietę. 342 00:21:36,588 --> 00:21:37,464 Leia. 343 00:21:39,591 --> 00:21:40,842 Wróciłem, mała! 344 00:21:43,011 --> 00:21:45,388 Jesteś zdrowy? Czyli możemy… 345 00:21:45,472 --> 00:21:48,308 To zrobić. To chciałaś powiedzieć? 346 00:21:50,685 --> 00:21:51,519 Tak. 347 00:21:57,484 --> 00:21:58,610 Wszystko dobrze? 348 00:21:59,694 --> 00:22:01,029 Kleją ci się ręce. 349 00:22:02,739 --> 00:22:04,741 Takie się robią przed seksem. 350 00:22:05,533 --> 00:22:06,368 Chyba. 351 00:22:08,328 --> 00:22:11,039 Jak już naprawdę przyszła ta chwila, 352 00:22:11,539 --> 00:22:12,582 to się stresuję. 353 00:22:14,501 --> 00:22:17,754 Nie musimy tego robić. 354 00:22:18,380 --> 00:22:20,090 Ale ja chcę. 355 00:22:20,715 --> 00:22:23,468 Tylko co jeśli zrobię wszystko źle? 356 00:22:26,012 --> 00:22:27,347 Nie ma takiej opcji. 357 00:22:29,265 --> 00:22:31,684 Leia, nie ma problemu. 358 00:22:32,185 --> 00:22:34,896 Może dziś jeszcze nie pora. 359 00:22:36,064 --> 00:22:38,650 Może po prostu sobie posiedzimy? 360 00:22:39,734 --> 00:22:41,236 Dobrze. Tak jest miło. 361 00:22:43,446 --> 00:22:45,865 Wiem, co poprawi ci humor. 362 00:22:46,616 --> 00:22:47,742 Patrz, co potrafię. 363 00:22:49,994 --> 00:22:51,788 To nie jest śmieszne. 364 00:22:51,871 --> 00:22:54,791 Taniec ramion to niedoceniana forma sztuki. 365 00:22:56,626 --> 00:22:57,877 Spróbuj. 366 00:23:01,172 --> 00:23:02,507 Dobrze mi idzie. 367 00:23:03,508 --> 00:23:04,884 Ćwiczyłaś? 368 00:23:11,891 --> 00:23:12,851 Co? 369 00:23:14,769 --> 00:23:15,728 To już pora. 370 00:23:26,656 --> 00:23:30,118 Leia, jesteś ładniejsza od Patty Majonez. 371 00:23:32,245 --> 00:23:33,371 Zdejmuj kamizelkę. 372 00:23:38,084 --> 00:23:40,086 Wciąż mamy siebie. 373 00:23:47,969 --> 00:23:49,512 Oby mnie tu zatrudnili. 374 00:23:49,596 --> 00:23:52,390 Nikki mnie zobaczy i uzna, że to super. 375 00:23:57,812 --> 00:23:59,981 Ten gość ukradł ci pomysł. 376 00:24:03,193 --> 00:24:04,819 I tak jemy burgery, prawda? 377 00:24:06,571 --> 00:24:07,655 Tak. 378 00:24:48,488 --> 00:24:51,407 Napisy: Anna Radwan-Żbikowska