1 00:00:26,151 --> 00:00:28,820 TOM I JERRY NA DZIKIM ZACHODZIE 2 00:01:29,130 --> 00:01:32,509 No cóż. To zwyczajne, poczciwe miasteczko. 3 00:01:32,592 --> 00:01:34,052 Jak nie, jak tak. 4 00:01:34,302 --> 00:01:36,054 Przyjazne. Spokojne. 5 00:01:36,137 --> 00:01:40,433 W nim dobre ludzie, wiodący życie jak mateńka z ojcem przykazali. 6 00:01:41,851 --> 00:01:45,397 Wkoło mnóstwo przestrzeni, by wykopać dołek dla swojej rodziny 7 00:01:45,480 --> 00:01:47,065 i pędzić swój żywot. 8 00:01:47,232 --> 00:01:48,650 Masz biegacze pustynne. 9 00:01:48,733 --> 00:01:51,277 A robali tyle, że tyć nie umierać. 10 00:01:54,072 --> 00:01:58,743 Ale! Pojawiło nam się tu coś, co burzy nasz lokalny porządek. 11 00:02:30,734 --> 00:02:34,362 Nie znoszę piesków preriowych. 12 00:02:37,574 --> 00:02:39,617 Co to znowu za brewerie, Duke?! 13 00:02:39,993 --> 00:02:43,329 - Mamy drapieżcę do ukarania. - Oskubać go! 14 00:02:52,297 --> 00:02:54,424 Miasto dzikie wita was! 15 00:02:54,507 --> 00:02:58,636 Pod nogi spójrz, ukłoń mu się w pas Pod powierzchnią życie toczy się 16 00:03:00,013 --> 00:03:03,850 Ziemia nam zawsze lekką jest Zachód — dziki, a zabawa — fest 17 00:03:03,933 --> 00:03:06,561 Na niej pieskom z prerii mija dzień 18 00:03:14,194 --> 00:03:18,198 Wskocz do jednego kopca z stu A świat znajdziesz jak ze snu 19 00:03:18,281 --> 00:03:21,576 Tunele naszym domem — to jest fakt 20 00:03:21,868 --> 00:03:23,703 Cuda znajdziesz tu 21 00:03:23,787 --> 00:03:26,164 Mamy Broadway, bejbe I zegar na wieży 22 00:03:26,247 --> 00:03:28,583 Wizyty takiej nie zapomni nikt 23 00:03:29,668 --> 00:03:33,088 Sześć stóp pod ziemią Jest świat pełen cudów 24 00:03:33,171 --> 00:03:36,966 Zwisa nam Boot Hill Gdy tu pełen chill 25 00:03:37,592 --> 00:03:39,386 Koń tu nie odnajdzie się 26 00:03:39,469 --> 00:03:41,471 Pieski — owszem, czemu nie 27 00:03:41,554 --> 00:03:44,307 Zachód pełną jamą, proszę cię 28 00:03:46,685 --> 00:03:48,770 Mamy szkołę i hotel gwiazdek pięć 29 00:03:48,853 --> 00:03:51,064 Grabarza i studnię, jeśli komu chęć 30 00:03:51,189 --> 00:03:53,358 Wielobranżowy sklep — promocji w bród 31 00:03:54,109 --> 00:03:58,530 Do ratusza możesz także wpaść Możesz tamój ślub albo w buźkę wziąć 32 00:03:58,613 --> 00:04:01,074 Taki z nas gościnny, mały lud 33 00:04:08,915 --> 00:04:12,961 Na górze straże rozstawiamy I gdy was widzimy — to uciekamy 34 00:04:13,044 --> 00:04:15,463 A na dole impra Bo impry nigdy dość! 35 00:04:16,506 --> 00:04:20,593 Muzyka różna, żarcie, gry Młodzi, starzy — nawet ty 36 00:04:20,719 --> 00:04:22,971 Miły nam na dołku każdy gość 37 00:04:39,779 --> 00:04:41,573 Pieśni naszej mówię już dość 38 00:04:41,656 --> 00:04:43,408 Na górze, tam gdzie światło 39 00:04:43,491 --> 00:04:46,911 Jest mysz i kot Którzy budzą uśmiech nasz 40 00:04:47,412 --> 00:04:49,456 Więc zanurzcie się w opowieść tę 41 00:04:49,539 --> 00:04:51,374 Doczekać już nie możecie się! 42 00:04:51,458 --> 00:04:54,919 Usiądź, buty zzuj Bo co do straty masz? 43 00:04:55,003 --> 00:04:58,131 Sześć stóp pod ziemią Jest świat pełen cudów 44 00:04:58,214 --> 00:05:02,093 Zwisa nam Boot Hill Gdy tu pełen chill 45 00:05:02,844 --> 00:05:06,473 Koń tu nie odnajdzie się Pieski — owszem, czemu nie? 46 00:05:06,556 --> 00:05:10,060 Zachód pełną jamą, proszę cię 47 00:05:10,435 --> 00:05:12,354 Hej, na górze... 48 00:05:12,687 --> 00:05:14,481 To opowieść wagi dużej 49 00:05:14,606 --> 00:05:16,399 Więc nie myśl chwili dłużej 50 00:05:16,483 --> 00:05:18,151 Od myślenia robi się gorzej 51 00:05:18,234 --> 00:05:21,488 Zachód pełną jamą, proszę cię 52 00:05:21,571 --> 00:05:25,658 Dziki Zachód — Pieski Zachód 53 00:05:25,784 --> 00:05:28,203 - Zacząć chyba czas? - Więc do dechy gaz! 54 00:06:38,565 --> 00:06:40,900 Znowu ta przeklęta zagroda! 55 00:06:40,984 --> 00:06:43,903 Zawsze wie, kiedy się rozpaść. 56 00:06:43,987 --> 00:06:47,699 Jak nie luźny gwóźdź, to luźna deska, krowa, wicher albo... 57 00:06:49,367 --> 00:06:51,870 Ach, macie cały dzień na harce. Pora coś zjeść! 58 00:06:59,127 --> 00:07:01,504 Dzień dobry, Bumpy. Dzień dobry, zwierzaki. 59 00:07:01,588 --> 00:07:02,797 Zaraz, a gdzie chłopcy? 60 00:07:03,715 --> 00:07:06,134 No pięknie! Kolejne dziury w ścianie. 61 00:07:12,057 --> 00:07:14,517 Ludzie gadają, że Złote Ranczo ledwo przędzie. 62 00:07:14,642 --> 00:07:17,270 Czort mi kazał obiecać, że się tobą zaopiekuję. 63 00:07:17,354 --> 00:07:19,481 Wybyłbym stąd długie lata temu. 64 00:07:19,564 --> 00:07:21,566 A co zawsze powtarzał ci dziadek? 65 00:07:22,442 --> 00:07:24,569 "Nie siadaj na grzechotniku, Bumpy". 66 00:07:24,652 --> 00:07:25,570 Nie... 67 00:07:25,653 --> 00:07:27,781 "Nie pij wody z koryta, Bumpy". 68 00:07:31,493 --> 00:07:32,535 Pudło. 69 00:07:33,828 --> 00:07:34,996 Mówisz o tym, 70 00:07:35,080 --> 00:07:38,500 że "Nieważne, co się dzieje, zawsze powinniśmy się wspierać"? 71 00:07:38,583 --> 00:07:40,835 Dokładnie. Bo jesteśmy... 72 00:07:40,960 --> 00:07:42,253 Rodziną! 73 00:07:56,643 --> 00:08:00,105 To bardzo proste zadanie, Clem. Jeśli nie dasz rady... 74 00:08:03,942 --> 00:08:05,485 Pan Critchley wybaczy. 75 00:08:06,361 --> 00:08:08,196 Ile strachów rozstawiliśmy? 76 00:08:17,789 --> 00:08:20,208 Pięćdziesiąt osiem. Dobra robota, Diablo. 77 00:08:21,960 --> 00:08:24,879 Myślę, że powinniście się zamienić z Diablo miejscami. 78 00:08:24,963 --> 00:08:26,089 Jak sądzisz? 79 00:08:26,589 --> 00:08:29,050 Pan Critchley wybaczy, ale pojęcia nie mam, 80 00:08:29,134 --> 00:08:32,012 dlaczego ustawiamy kukły pośrodku pustyni. 81 00:08:32,387 --> 00:08:34,389 By przepędzić stąd pieski. 82 00:08:34,973 --> 00:08:37,225 Nie znoszę piesków preriowych. 83 00:08:37,559 --> 00:08:41,771 No ale dlaczego pan Critchley przepędza je z ziemi, której nie używa? 84 00:08:43,273 --> 00:08:45,316 Diablo, możesz mi pomóc? 85 00:08:50,697 --> 00:08:54,868 Posiadam działki tutaj, tutaj, tutaj, tutaj. 86 00:08:55,326 --> 00:08:58,788 Tu, tu, tu, tu, tu i... tu. Wszystko jest moje! 87 00:08:59,164 --> 00:09:00,915 Prócz jednej działki. 88 00:09:02,500 --> 00:09:07,255 - Ziemia Betty Benson, prawda? - Tak... Ziemia słodkiej Betty. 89 00:09:07,339 --> 00:09:10,925 Nie chodzi tylko o to, by przepędzić pieski z mojej ziemi. 90 00:09:11,009 --> 00:09:13,511 Chodzi o to, żeby przeniosły się do niej! 91 00:09:13,595 --> 00:09:16,931 Gdy ją zrujnują, sprzeda mi swoją działkę. 92 00:09:17,015 --> 00:09:19,768 Zostanę najpotężniejszym człowiekiem w stanie! 93 00:09:21,269 --> 00:09:24,606 To chyba dyćki łatwiejsze niż rabowanie banków, co? 94 00:09:25,440 --> 00:09:26,358 Clem... 95 00:09:26,441 --> 00:09:28,693 Teraz jestem biznesmenem. 96 00:09:28,777 --> 00:09:29,694 No wiem! 97 00:09:29,778 --> 00:09:33,531 Dlatego zerwał żem to ze słupa, gdy byłem w mieście. 98 00:09:35,241 --> 00:09:36,451 POSZUKIWANY ZA KRADZIEŻ 99 00:10:01,685 --> 00:10:03,937 To brat Betty. Bentley. 100 00:10:04,396 --> 00:10:05,772 Ten, który był wyjechał? 101 00:10:05,855 --> 00:10:09,526 Gadają, że dorobił się fortuny przy budowaniu kolei. 102 00:10:14,030 --> 00:10:17,242 - Bentley! To naprawdę ty! - Hej, siostrzyczko. 103 00:10:17,325 --> 00:10:18,952 - Siostra? - Znaczy... 104 00:10:19,035 --> 00:10:20,370 Mamy nowego brata? 105 00:10:21,287 --> 00:10:24,749 No proszę! Nasz własny potentat kolejowy! 106 00:10:36,094 --> 00:10:39,681 Zawszem wiedział, że kiedyś wrócisz i nas ciut podratujesz. 107 00:10:39,764 --> 00:10:41,975 - Tak naprawdę to... - Mocnoś bogaty? 108 00:10:42,058 --> 00:10:44,144 - Gdybyś dał mi... - Nowa obórka! 109 00:10:44,227 --> 00:10:46,855 - Musicie wiedzieć... - To wszystko, coś przywiózł? 110 00:10:46,938 --> 00:10:49,524 - Ja... - Strasznieś się zrobił oszczędny. 111 00:10:49,607 --> 00:10:51,067 Pozwól, że to wyjaśnię... 112 00:10:51,484 --> 00:10:52,777 Nie jestem bogaczem! 113 00:10:54,404 --> 00:10:58,283 Jak to? A twoje listy? Interesy, o których tyle pisałeś? 114 00:10:58,450 --> 00:10:59,826 Co się z tym stało? 115 00:10:59,909 --> 00:11:03,830 No, troszkę... podrasowałem fabułę. Ociupinę. 116 00:11:05,206 --> 00:11:06,666 Chciałem wam zaimponować. 117 00:11:11,338 --> 00:11:15,383 Czyli że nie jesteś szefem Skonsolidowanego Interkontynentalnego 118 00:11:15,467 --> 00:11:18,011 Transamerykańskiego Konsorcjum Kolejowego? 119 00:11:18,094 --> 00:11:18,928 Jeszcze nie. 120 00:11:19,012 --> 00:11:21,890 Jestem młodszym asystentem zastępcy szefa regionalnego. 121 00:11:21,973 --> 00:11:24,184 Przede mną świetlana przyszłość! 122 00:11:24,434 --> 00:11:25,310 Jako kto? 123 00:11:25,393 --> 00:11:28,938 Jako starszy asystent zastępcy szefa! 124 00:11:31,608 --> 00:11:32,567 SERWUS 125 00:11:36,363 --> 00:11:39,449 Jestem na dole drabinki. Ale wierzę w siebie! 126 00:11:41,034 --> 00:11:43,578 Co się tyczy rancza, mogę pomóc... je sprzedać. 127 00:11:43,661 --> 00:11:46,289 Wtedy będziecie mogli zamieszkać ze mną w mieście. 128 00:11:58,468 --> 00:12:01,221 Wiesz co, Bentley? Spróbujemy coś tutaj zmienić. 129 00:12:01,304 --> 00:12:03,515 Jeśli to nie pomoże, sprzedamy ranczo. 130 00:12:03,598 --> 00:12:06,726 A jeśli pomoże, zatrzymamy je i będziemy gospodarzyć. 131 00:12:06,810 --> 00:12:08,561 - Zgoda? - No pewnie! 132 00:12:09,187 --> 00:12:13,400 Zepniemy się i za miesiąc albo dwa będziemy spędzać bydło aż do Abilene! 133 00:12:14,275 --> 00:12:17,070 Chcesz mnie zabrać na spęd bydła? Mnie? 134 00:12:17,237 --> 00:12:20,573 Aj, już nie panikuj. To ledwie pięćset mil stąd. 135 00:12:20,657 --> 00:12:23,910 No chyba, że bydło nam się zerwie, wtedy wiadomo... 136 00:12:23,993 --> 00:12:26,788 Wejdźmy do środka, braciszku. Na pewno jesteś głodny. 137 00:12:26,871 --> 00:12:28,206 Interesy poczekają. 138 00:12:37,132 --> 00:12:41,136 Przepraszam, wujku, ale na co czekamy? Pora się przedstawić! 139 00:12:47,183 --> 00:12:48,893 Chwila moment! Gdzie są... 140 00:12:50,478 --> 00:12:51,980 Pytałem tylko, gdzie są... 141 00:12:53,148 --> 00:12:54,024 Gdzie są... 142 00:12:55,608 --> 00:12:57,318 Nasze maluchy! Gdzie są maluchy? 143 00:13:11,833 --> 00:13:13,960 - Pycha! - Pora skosztować! 144 00:13:14,044 --> 00:13:16,796 Chłopaki! Gdzie wasze maniery! Mamy gości! 145 00:13:17,088 --> 00:13:18,256 Gryzonie! 146 00:13:35,732 --> 00:13:38,443 Co jest? Wlazł ci w nogawkę grzechotnik? 147 00:13:48,620 --> 00:13:50,163 Muso-że-co? 148 00:13:50,246 --> 00:13:53,667 - Musofobia. - Strach przed myszami. 149 00:13:53,750 --> 00:13:57,003 Ryjówkami, szczurami, chomikami, nornicami, jeżami, 150 00:13:57,087 --> 00:13:59,839 - fretkami, norkami, wiewiórkami... - Betty! 151 00:13:59,923 --> 00:14:00,840 Wybacz. 152 00:14:00,924 --> 00:14:05,387 Dlatego nigdzie nie ruszam się bez mojego dzielnego Toma. To twardy kocur. 153 00:14:12,936 --> 00:14:16,147 O, tak, dzielny, że dzielniejszego nie znajdziesz. 154 00:14:16,231 --> 00:14:19,693 Widzę, że moim pierwszym zadaniem na ranczu będzie 155 00:14:19,776 --> 00:14:21,611 pozbycie się plagi gryzoni. 156 00:14:21,695 --> 00:14:24,406 Jakiej plagi gryzoni? W sensie ich? 157 00:14:24,489 --> 00:14:25,532 Tych w domu? 158 00:14:25,615 --> 00:14:29,828 Nie musisz się nimi martwić, Betty. Tom radził sobie z miejskimi szczurami. 159 00:14:29,911 --> 00:14:33,748 A skoro tak, to wasze myszki nie mają z nim żadnych szans. 160 00:15:29,679 --> 00:15:30,930 Czujecie? 161 00:15:31,222 --> 00:15:32,349 To... 162 00:15:32,432 --> 00:15:35,352 - Pachnie znajomo, prawda? - Niech pomyślę... 163 00:15:35,518 --> 00:15:36,853 Och, już wiem! 164 00:15:37,228 --> 00:15:38,438 Śniadanko! 165 00:15:42,525 --> 00:15:43,693 Wio! 166 00:17:37,974 --> 00:17:40,685 Spokojnie. Jest w pełni oswojony. 167 00:17:47,233 --> 00:17:49,277 No może w połowie. 168 00:17:49,402 --> 00:17:50,862 Pokaż, kto tu rządzi! 169 00:17:52,530 --> 00:17:54,115 O! Daj mu lizaka! 170 00:17:56,326 --> 00:17:58,286 I trzepnij zrolowaną gazetą! 171 00:17:58,703 --> 00:18:00,955 Załóż mu czepek pastereczki! 172 00:18:06,002 --> 00:18:08,380 Wydaje mi się, że się zaprzyjaźnili. 173 00:18:21,351 --> 00:18:25,397 To dobry moment, by obalić powszechny mit, że byki nienawidzą czerwonego. 174 00:18:25,480 --> 00:18:28,066 Bo byki nie reagują na żadne kolory. 175 00:18:29,651 --> 00:18:31,528 Co wy mówicie? Nie wiedziałem! 176 00:18:31,611 --> 00:18:35,198 Nie chodzi o kolor płachty, tylko o to, że się rusza. 177 00:18:48,128 --> 00:18:51,256 - Za co nam dziękuje? - No nie wiem, może za doping? 178 00:18:52,590 --> 00:18:54,175 Powiedz, ile palców pokazuję? 179 00:18:54,467 --> 00:18:55,760 Jaki mamy dziś dzień? 180 00:18:56,094 --> 00:18:58,471 Nie do końca rozumiesz sytuację. 181 00:18:58,930 --> 00:19:00,098 Wyjaśnię ci to. 182 00:19:00,390 --> 00:19:01,933 Przyjechałeś z Bentleyem. 183 00:19:02,809 --> 00:19:04,728 A my mieszkamy tu z Betty. 184 00:19:05,687 --> 00:19:08,273 Betty to siostra Bentleya, a to oznacza, że... 185 00:19:08,356 --> 00:19:10,275 Jesteś naszym bratem! 186 00:19:12,027 --> 00:19:14,946 Nazwisko prezydenta! Nazwisko panieńskie matki! 187 00:19:15,697 --> 00:19:17,532 Obłóż głowę lodem. 188 00:19:17,824 --> 00:19:19,284 Jestem twój brat Tuffy. 189 00:19:19,534 --> 00:19:22,537 Ten tu to twój brat Scruffy. A to brat Duffy. 190 00:19:22,620 --> 00:19:24,247 A to nasz wujek, Jerry. 191 00:19:24,330 --> 00:19:25,457 Obiecujemy, 192 00:19:25,540 --> 00:19:28,960 że zrobimy wszystko, byś wyszedł przed Bentleyem na bohatera! 193 00:19:29,044 --> 00:19:31,796 Będziesz najlepszym myszołapem na Zachodzie! 194 00:19:31,880 --> 00:19:33,631 - Przebiegłym! - Okrutnym! 195 00:19:33,715 --> 00:19:37,385 - Wychowanym! - Odegramy przedstawienie. Spójrz. 196 00:19:46,102 --> 00:19:51,232 Udamy, że rozwiązałeś problem rancza z plagą żarłocznych gryzoni! 197 00:19:51,358 --> 00:19:54,819 A ty zadbasz, by twoi bracia byli bezpieczni. Jasne? 198 00:20:00,033 --> 00:20:04,162 Wielu gości marzy, by być kowbojem 199 00:20:04,537 --> 00:20:08,375 Marzą w Pecos, marzą w Illinois 200 00:20:08,792 --> 00:20:13,463 Krztusisz już się miejskim kurzem? Chcesz mieć możliwości duże? 201 00:20:13,546 --> 00:20:16,675 Rozwiązanie dla cię mam Zostać kowbojem 202 00:20:17,342 --> 00:20:18,677 Wykowbojuj się 203 00:20:19,803 --> 00:20:21,304 To, co kowboje, rób 204 00:20:22,138 --> 00:20:23,473 Stary kapelusz włóż 205 00:20:23,807 --> 00:20:25,475 Mil setkę konno zrób 206 00:20:25,809 --> 00:20:27,977 Potem na szlak rusz 207 00:20:28,269 --> 00:20:29,938 I nie poddawaj się 208 00:20:30,230 --> 00:20:31,147 Wykowbojuj się! 209 00:20:31,231 --> 00:20:33,566 Wykowbojuj się! Mówię ci! Zostań kowbojem! 210 00:20:39,614 --> 00:20:44,077 I nie zapomnij Siodła, rozpałki pod ognisko 211 00:20:44,160 --> 00:20:47,997 Fasola, bekon i lasso — podstawą twą 212 00:20:48,707 --> 00:20:51,376 Miseczka, by ciut złota mieć 213 00:20:51,501 --> 00:20:53,878 Łóżko, co rozkłada się 214 00:20:53,962 --> 00:20:55,672 Trochę worków, zakurzony koc 215 00:20:55,839 --> 00:20:59,509 Talię kart, słoik smalcu Srebrne ostrogi... 216 00:21:01,720 --> 00:21:04,389 Łoł! Nie zabierzemy się z tym majdanem. 217 00:21:04,514 --> 00:21:06,057 Zaraz... na czym to ja... 218 00:21:06,391 --> 00:21:07,767 Wykowbojuj się! 219 00:21:08,810 --> 00:21:09,853 To, co kowboje, rób 220 00:21:10,895 --> 00:21:12,772 Przy pasie złota klamra 221 00:21:12,897 --> 00:21:14,482 A na nogach buty 222 00:21:15,108 --> 00:21:17,152 Ostrogi musisz mieć 223 00:21:17,652 --> 00:21:19,529 W spluwie naboi pięć 224 00:21:19,612 --> 00:21:21,531 Chcesz kowbojem być? 225 00:21:21,614 --> 00:21:23,283 Wykowbojuj się! 226 00:21:23,491 --> 00:21:24,659 Dawać, kapela! 227 00:21:43,011 --> 00:21:45,305 Na ranczu cud 228 00:21:45,847 --> 00:21:47,766 Przycięty drut 229 00:21:47,974 --> 00:21:49,976 Ziemi w bród 230 00:21:50,477 --> 00:21:54,230 Koń zdrów ma chód 231 00:21:54,647 --> 00:21:57,984 Odeszli John Wayne i Gary Cooper 232 00:21:58,068 --> 00:22:00,070 Lecz ich następcy też są super 233 00:22:00,153 --> 00:22:03,573 Więc chwyć wiosło, struną toast wznieś 234 00:22:03,656 --> 00:22:07,160 I śpiewaj ze mną kowbojską pieśń 235 00:22:07,243 --> 00:22:08,661 Wykowbojuj się! 236 00:22:09,454 --> 00:22:11,289 To, co kowboje, rób 237 00:22:11,539 --> 00:22:13,375 Na szyi noś bandanę 238 00:22:13,667 --> 00:22:15,502 A w złości głośno pluj 239 00:22:15,794 --> 00:22:18,171 Lassem wiecznie kręć 240 00:22:18,254 --> 00:22:20,256 Do wyzwań poczuj chęć 241 00:22:20,465 --> 00:22:22,467 Pracy nie bój się 242 00:22:22,592 --> 00:22:24,010 Wykowbojuj się! 243 00:22:24,761 --> 00:22:26,721 Lassem wiecznie kręć 244 00:22:27,013 --> 00:22:28,682 Do wyzwań poczuj chęć 245 00:22:29,182 --> 00:22:31,351 Pracy nie bój się 246 00:22:34,938 --> 00:22:36,356 Wracamy na dołek. 247 00:22:39,359 --> 00:22:43,780 Wykowbojuj się! 248 00:22:53,289 --> 00:22:55,291 - Jak się masz, Loretta? - Nie narzekam. 249 00:22:58,378 --> 00:23:00,296 Co? Normalnie nie wierzę! 250 00:23:02,465 --> 00:23:04,968 Jest tak uroczy, gdy gaworzy. 251 00:23:05,427 --> 00:23:07,053 Zapamiętaj moje słowa. 252 00:23:07,220 --> 00:23:09,806 Miesiąc i grzdyl przegada nas wszystkich. 253 00:23:12,517 --> 00:23:14,477 No? Jak to wygląda? 254 00:23:14,644 --> 00:23:15,812 Fatalnie, Duke. 255 00:23:15,937 --> 00:23:18,648 Zaplanowałam nowe osiedla na całym Zachodzie. 256 00:23:18,857 --> 00:23:21,317 To straszne, jesteśmy naciskani od północy, 257 00:23:21,401 --> 00:23:23,319 od wschodu i od południa! 258 00:23:26,448 --> 00:23:29,075 Tylko na nich spójrzcie! Ten zimny wzrok! 259 00:23:29,284 --> 00:23:32,037 Śledziłam kiedyś jednego na polu kukurydzy w Kansas. 260 00:23:32,120 --> 00:23:35,957 Och, ja też! Widziałem takich przy grządce fasoli w pobliżu Ogallali. 261 00:23:36,041 --> 00:23:38,752 Wszyscyśmy ich widzieli. Ale nie aż tylu. 262 00:23:38,835 --> 00:23:42,297 - Co masz na myśli, Jane? - Są zorganizowani. 263 00:23:42,422 --> 00:23:46,885 Szeryfie? Jesteś z nas najmężniejszy i najbardziej sprawny na umyśle. 264 00:23:46,968 --> 00:23:48,720 Co powinniśmy zrobić? 265 00:23:50,180 --> 00:23:52,349 Duży Tim! George! Zeb! 266 00:23:52,432 --> 00:23:55,226 Lećcie migiem zobaczyć, czego chcą. Już! 267 00:23:55,310 --> 00:23:57,729 My?! A pan co zrobi? 268 00:24:01,191 --> 00:24:02,984 Dobra, powiedzmy to sobie jasno. 269 00:24:03,777 --> 00:24:06,363 Nie jest dobrze. Nawiał nam szeryf. 270 00:24:06,529 --> 00:24:09,074 No i dzieje się tu cosik dziwnego. 271 00:24:09,240 --> 00:24:11,826 No ale jednego możemy być pewni. 272 00:24:11,951 --> 00:24:13,370 Jesteśmy pieskami! 273 00:24:13,661 --> 00:24:16,623 A pieski dbają o siebie nawzajem, tak czy nie? 274 00:24:16,706 --> 00:24:19,042 Tak! Tak! No pewnie! 275 00:24:19,292 --> 00:24:22,337 Każden jeden z nas ma tu rodzinę, a rodzina, taka jej mać, 276 00:24:22,420 --> 00:24:26,049 potrzebuje kopca i tuneli, by czuć się bezpieczna. 277 00:24:26,257 --> 00:24:28,760 Hej, Zeb! Ile masz piesków w rodzinie? 278 00:24:28,843 --> 00:24:31,262 Ile mam piesków? Niech pomyślę... 279 00:24:31,471 --> 00:24:34,182 No... Mamusia, tatuś. 280 00:24:34,307 --> 00:24:38,353 Dziadunio, babcia. Karen, jej mąż, Mike, ich dzieciaki, no... 281 00:24:38,436 --> 00:24:42,190 ciotki, wujkowie, kuzyni znani, kuzyni znani mniej, kuzyni nieznani... 282 00:24:42,273 --> 00:24:44,401 26 245. 283 00:24:44,693 --> 00:24:46,820 W kwietniu spodziewamy się 72 maluchów. 284 00:24:46,903 --> 00:24:49,781 A nie wszyscy mamy tak małą rodzinę jak Zeb. 285 00:24:49,864 --> 00:24:52,242 Musimy rozbudowywać nasze miasteczko! 286 00:24:52,325 --> 00:24:54,494 - Masz może jakiś plan? - Plan? 287 00:24:54,911 --> 00:24:56,830 Skoro tutaj nie pokopiemy... 288 00:24:57,122 --> 00:24:59,124 To będziemy kopać tutaj! 289 00:25:00,834 --> 00:25:02,085 Słyszeliście go. 290 00:25:02,168 --> 00:25:04,546 No, już! Ruszać się! Nikt tego za nas nie zrobi. 291 00:25:04,629 --> 00:25:06,256 To do roboty! 292 00:25:13,680 --> 00:25:16,307 Tam, w miastach, nie mają takich zachodów. 293 00:25:16,391 --> 00:25:17,559 Och... nie. 294 00:25:17,726 --> 00:25:19,769 Zapomniałem już jakie są piękne. 295 00:25:19,936 --> 00:25:21,187 Pomyśl, Bentley. 296 00:25:21,271 --> 00:25:23,732 Jeszcze miesiąc temu chciałeś to sprzedać. 297 00:25:23,815 --> 00:25:27,652 Miesiąc temu nie wierzyłem, że Double UB może znów stanąć na nogi. 298 00:25:27,736 --> 00:25:30,905 Dziadek mógłby być z nas dumny. Chyba. 299 00:25:30,989 --> 00:25:33,742 Wasz dziadunio kochał tę ziemię. 300 00:25:33,825 --> 00:25:37,203 Było w huk chętnych na kupno, ale zawsze odmawiał i mówił, 301 00:25:37,287 --> 00:25:38,872 że przekaże ranczo wam. 302 00:25:38,955 --> 00:25:41,916 Byście mogli żyć tu ze swoimi rodzinami. 303 00:26:31,675 --> 00:26:32,759 Tom! 304 00:27:11,548 --> 00:27:13,133 Hej, spójrz na to! 305 00:27:14,592 --> 00:27:16,219 To mi przypomina... 306 00:27:16,302 --> 00:27:17,721 Fajerwerki! 307 00:27:18,263 --> 00:27:20,432 - W każde święto... - I urodziny. 308 00:27:20,515 --> 00:27:23,893 No i na każdy spęd bydła. Na początek i na koniec. 309 00:27:23,977 --> 00:27:27,605 Dziadek zawsze robił fajerwerki i wystrzeliwał je z armaty. 310 00:27:27,689 --> 00:27:30,442 "Święto trza zacząć z hukiem!" Jego słowa. 311 00:27:30,525 --> 00:27:31,443 Odpalaj! 312 00:27:31,526 --> 00:27:35,238 Nie tak szybko! Jeszcze nie skończyliśmy na dziś. 313 00:27:35,447 --> 00:27:39,075 Mamy na polu dwieście sztuk bydła. Zapewnią utrzymanie naszemu ranczu, 314 00:27:39,159 --> 00:27:42,787 ale najpierw mus nam je popędzić na sprzedaż. 315 00:27:42,954 --> 00:27:45,582 No tak. Praca, a potem świętowanie. 316 00:27:45,790 --> 00:27:47,459 No, z drugiej strony... 317 00:27:47,584 --> 00:27:52,172 Mówiłem, że wasz dziadunio strzelał w niebo przed spędem i po spędzie. 318 00:27:52,255 --> 00:27:54,716 No to? Hukniemy z armaty? 319 00:27:54,799 --> 00:27:56,051 Ale tylko raz. 320 00:27:56,384 --> 00:27:58,928 Bentley i ja wstajemy jutro bladym świtem. 321 00:27:59,137 --> 00:28:00,305 Wstajemy? 322 00:28:00,388 --> 00:28:03,975 Zanim wezmę ze sobą mieszczucha na spęd, 323 00:28:04,059 --> 00:28:07,395 muszę mieć pewność, że umie się taki obejść z kobyłką. 324 00:28:46,309 --> 00:28:49,646 Ten tutaj nazywa się Wierzgacz. To na nim pojedziesz. 325 00:28:58,196 --> 00:28:59,114 Wierzgacz? 326 00:28:59,197 --> 00:29:02,784 Taa jest. Do Abilene spory kawał, a to dobry koń. 327 00:29:02,909 --> 00:29:06,246 Dobry, znaczy pewność mam, że się po drodze nie rozkraczy. 328 00:29:06,329 --> 00:29:08,206 Ale... Wierzgacz? 329 00:29:08,289 --> 00:29:09,499 Daj mu marchewki. 330 00:29:09,833 --> 00:29:11,251 To jego przysmak. 331 00:29:14,421 --> 00:29:15,755 Może wezmę tamtego? 332 00:29:17,716 --> 00:29:18,967 Klementynę? 333 00:29:20,427 --> 00:29:23,430 Uwierz, synu, nie chcesz na niej jechać. 334 00:29:23,763 --> 00:29:26,057 Ależ chcę! Chcę jechać na Klementynie! 335 00:29:26,558 --> 00:29:28,309 Ale spójrz na nią, przecież... 336 00:29:28,393 --> 00:29:30,937 Nie dam się przekonać. Podjąłem już decyzję. 337 00:29:35,567 --> 00:29:37,986 Miastowy pan nie zapomniał, jak się jeździ? 338 00:29:38,278 --> 00:29:40,864 W razie czego Wierzgacz wciąż na ciebie czeka. 339 00:29:40,947 --> 00:29:43,033 Dobra, żarty na bok. 340 00:29:43,116 --> 00:29:46,453 Jestem pewien, że Klementyna i ja stworzymy duet idealny. 341 00:29:48,455 --> 00:29:51,374 No dobra. Mam tylko dla ciebie jedną radę. 342 00:29:51,458 --> 00:29:53,918 - Cokolwiek robisz... - Dalej, mała. 343 00:29:55,754 --> 00:29:57,088 Nie mów do niej "mała". 344 00:29:58,506 --> 00:29:59,841 Trzymaj się, Bentley! 345 00:30:00,342 --> 00:30:01,509 Serio? 346 00:30:05,263 --> 00:30:08,725 Próbowałem chłopakowi pomóc, ale niektórych nie przekonasz. 347 00:30:19,361 --> 00:30:23,114 W przeciwieństwie do mieszczuchów, miejskie koty dają radę! 348 00:30:28,036 --> 00:30:29,746 Kod czerwony! 349 00:30:41,549 --> 00:30:42,967 Bentley! Jesteś cały? 350 00:30:43,218 --> 00:30:44,594 Nic wam nie jest? 351 00:30:45,095 --> 00:30:47,138 Tak, tak, tak, po prostu, 352 00:30:47,222 --> 00:30:50,392 sprawdzałem swoje wybitne umiejętności jeździeckie, by... 353 00:30:50,684 --> 00:30:54,479 rozpoznać konia w boju! Ale już jest okej. Prawda, że jest? 354 00:31:00,360 --> 00:31:01,653 Gryzonie! 355 00:31:04,239 --> 00:31:05,865 Myszy, Tom! Myszy! 356 00:31:05,990 --> 00:31:08,868 Pomyśleć, że wierzyłem, że masz sprawę pod kontrolą! 357 00:31:08,993 --> 00:31:10,203 Ale nie! 358 00:31:10,412 --> 00:31:13,998 Ty śpisz, a one zakładają na ranczu milionową kolonię! 359 00:31:14,207 --> 00:31:15,667 Tuż pod naszymi stopami! 360 00:31:16,001 --> 00:31:20,463 Bentley, chłopaku, raz jeszcze ci mówię, że to żadne myszy. To pieski preriowe. 361 00:31:20,547 --> 00:31:22,507 Och, Bentley również się ich boi. 362 00:31:22,590 --> 00:31:26,970 Jak ryjówek, szczurów, chomików, nornic, fretek, norek, wiewiórek, lotopałanek... 363 00:31:27,053 --> 00:31:29,806 - Betty! - Wybacz! Znów zapomniałam. 364 00:31:31,433 --> 00:31:33,768 Chłopaki! Musimy zbadać tę sprawę. 365 00:31:35,478 --> 00:31:36,604 Halo? 366 00:31:38,565 --> 00:31:39,774 Halo! 367 00:31:41,026 --> 00:31:42,193 Halo! 368 00:31:44,988 --> 00:31:46,281 Jip! 369 00:31:51,161 --> 00:31:52,162 Jip? 370 00:31:52,579 --> 00:31:54,122 Jip-jip-jip-jip! 371 00:32:06,843 --> 00:32:09,054 W razie czego głośno krzycz, wujku! 372 00:32:14,976 --> 00:32:16,811 Musimy go wyciągnąć. 373 00:32:17,729 --> 00:32:18,980 Wujku Jerry! 374 00:32:19,189 --> 00:32:21,066 Idź za moim głosem, wujku. 375 00:32:21,149 --> 00:32:24,402 Och, wyjdź, proszę. Obiecujemy, że będziemy już grzeczni! 376 00:32:24,486 --> 00:32:28,114 Tak! Nie będziemy już tyle spać! Będziemy wstawać o świcie! 377 00:32:28,198 --> 00:32:30,116 I będziemy odkurzać i w ogóle! 378 00:32:30,200 --> 00:32:32,619 Zobaczysz, jeszcze wyjdziemy na myszy! 379 00:32:33,703 --> 00:32:35,997 Wujku Jerry! Wydostałeś się! 380 00:32:37,665 --> 00:32:40,126 Braciszku, czy to naprawdę konieczne? 381 00:32:41,294 --> 00:32:44,255 Nie pytałabyś, gdyby to ciebie otoczyły te bestie! 382 00:32:44,339 --> 00:32:46,299 To na pewno nie było przyjemne, ale... 383 00:32:46,383 --> 00:32:49,219 Mają czerwone oczy! Zęby jak brzytwy! 384 00:32:49,302 --> 00:32:51,429 Nie wydaje ci się, że przesadzasz? 385 00:32:51,763 --> 00:32:55,100 Tak troszeczkę? Odrobinę, odrobiniunię? 386 00:32:55,266 --> 00:32:56,976 Że ja niby przesadzam?! 387 00:32:57,060 --> 00:32:59,604 Znam z pierwszej ręki opowieści o pionierach 388 00:32:59,688 --> 00:33:01,606 zaatakowanych przez grizzly, 389 00:33:01,731 --> 00:33:06,027 tropionych przez wilki, ale nikt z nich nie przeżył tego, co ja! 390 00:33:06,152 --> 00:33:07,153 No jasne. 391 00:33:07,237 --> 00:33:09,781 Nie wiem, dlaczego powiedziałam, że przesadzasz. 392 00:33:09,864 --> 00:33:12,075 Miałem szczęście, że przeżyłem. 393 00:33:15,120 --> 00:33:19,040 Poproszę Bumpy'ego, żeby skoczył do miasta i dał ogłoszenie do gazety. 394 00:33:24,796 --> 00:33:26,506 Chcę widzieć się z szefem. 395 00:33:35,682 --> 00:33:39,102 No... nie. Nie byłem na dzisiaj umówiony. 396 00:33:50,447 --> 00:33:52,907 Co? Myślisz, że takiś jest rozumny? 397 00:33:55,827 --> 00:33:58,872 Dwa dodać dwa to cztery. Wielkie rzeczy! 398 00:34:01,541 --> 00:34:04,753 Trzy dodać dziewięć to będzie... dwanaście. 399 00:34:08,131 --> 00:34:11,176 Czternaście razy dwadzieścia trzy...? 400 00:34:11,384 --> 00:34:13,261 Czekaj... Nie podpowiadaj. 401 00:34:13,636 --> 00:34:17,724 Powiedziałbym, że 322, gdybyś dał mi szansę! 402 00:34:18,683 --> 00:34:20,060 Wielki liczman! 403 00:34:20,852 --> 00:34:22,020 Co cię sprowadza? 404 00:34:22,103 --> 00:34:27,233 Szef sam spojrzy. Parobek Bensonówny wziął był podrzucił to dziś do gazety. 405 00:34:30,236 --> 00:34:34,657 - To je jakby ogłoszenie. - Tak, Clem, domyślam się. 406 00:34:34,741 --> 00:34:37,160 Czy mógłbyś się trochę odsunąć? 407 00:34:37,243 --> 00:34:38,411 Pewno! 408 00:34:38,495 --> 00:34:40,121 Troszeczkę dalej. 409 00:34:41,122 --> 00:34:44,334 Jeszcze trochę. Tak, tak, jeszcze trochę... 410 00:34:44,417 --> 00:34:46,878 Już prawie... Jeszcze. Jeszcze. 411 00:34:46,961 --> 00:34:48,463 Ciepło, ciepło... 412 00:34:49,172 --> 00:34:51,257 - Teraz dobrze? - Idealnie. 413 00:34:51,341 --> 00:34:53,718 Dobra. Sprawdźmy, o co w tym chodzi. 414 00:34:55,345 --> 00:34:59,641 Zmotywowanego, agresywnego kota na farmę Double UB przyjmę. 415 00:34:59,724 --> 00:35:03,478 Musi nienawidzić myszy. Zgłoszenia do Bentleya Bensona. 416 00:35:04,396 --> 00:35:06,231 Wiesz, co to dla nas oznacza? 417 00:35:07,399 --> 00:35:08,274 Clem! 418 00:35:08,358 --> 00:35:11,152 Och, nie, nie, szefie, nie wiem, co to oznacza! 419 00:35:11,444 --> 00:35:16,533 To oznacza, że mój plan z przepędzeniem piesków na działkę Bensonów zadziałał! 420 00:35:16,658 --> 00:35:19,077 Nikt nie odbiera ludziom ziemi bez skrupułów 421 00:35:19,160 --> 00:35:21,287 tak jak pan, panie Critchley! 422 00:35:21,371 --> 00:35:24,249 Bezskrupułów to pana drugie nazwisko. 423 00:35:25,166 --> 00:35:28,753 To było naprawdę miłe, Clem. W nagrodę możesz wrócić. 424 00:35:29,087 --> 00:35:31,464 - To jaki ma szef plan? - Nie plan! 425 00:35:31,548 --> 00:35:34,259 Zadamy Bensonównie ostatni cios! 426 00:35:34,592 --> 00:35:36,344 Udasz się do Bensonów, 427 00:35:36,428 --> 00:35:39,139 znajdziesz akt własności rancza i go zniszczysz. 428 00:35:39,222 --> 00:35:42,058 Wówczas pojadę do nich z fałszywką potwierdzającą, 429 00:35:42,142 --> 00:35:46,104 że ziemia jest moja i pozbędę się Betty Benson raz na zawsze. 430 00:35:46,187 --> 00:35:50,233 Z całym szacunkiem, panie Critchley, ale nie widzi mi się, 431 00:35:50,316 --> 00:35:53,570 żeby Bensony dopuścili mnie choć na krok do rancza. 432 00:35:53,653 --> 00:35:55,030 Dopuszczą. 433 00:35:55,238 --> 00:35:59,242 A nawet przyjmą cię tam z otwartymi ramionami. 434 00:35:59,576 --> 00:36:03,038 Dobra... Znajdź mi teraz najokrutniejszego 435 00:36:03,121 --> 00:36:08,001 i najbardziej łownego kocura, jaki chodził po Dzikim Zachodzie. 436 00:36:10,879 --> 00:36:14,341 Słyszałem, że mają Bensony problem z gryzoniami. 437 00:36:16,301 --> 00:36:20,638 Żadna jedna mysz nie wymsknie się spod pazurów tych łownych bestyj. 438 00:36:25,977 --> 00:36:29,356 Ten tu zwie się Butch i jest mózgiem całej ferajny. 439 00:36:32,525 --> 00:36:33,693 Nie, chwila. 440 00:36:34,110 --> 00:36:36,321 To jest ich mózg. Meathead. 441 00:36:40,075 --> 00:36:41,117 Zaraz... 442 00:36:41,493 --> 00:36:43,995 A może nie mają mózga? Chwila. 443 00:36:44,788 --> 00:36:46,122 Dobra, to ten. 444 00:36:46,206 --> 00:36:49,501 Zwie się Lightning, bo jest szybszejszy niż piorun. 445 00:36:52,587 --> 00:36:56,800 Chyba. Jestem na 99 procent pewny. No, także tego. 446 00:36:56,925 --> 00:36:59,636 Butch, Lightning, Meathead i Shorty. 447 00:37:00,136 --> 00:37:02,597 Zajmą się waszym problemem z myszami. 448 00:37:03,056 --> 00:37:06,142 - Jakie tam myszy! - Bratu chodzi o pieski preriowe. 449 00:37:07,143 --> 00:37:09,104 Nie znoszę piesków. 450 00:37:17,487 --> 00:37:20,990 Dobra. Butch i Meathead. Wyglądają groźnie. 451 00:37:21,074 --> 00:37:23,576 Tak jest! Kiedyś polowały... 452 00:37:24,077 --> 00:37:25,078 na bizony! 453 00:37:25,161 --> 00:37:28,498 Tak, tak! Dorosłe bizony! Bizony z prerii! 454 00:37:28,790 --> 00:37:29,958 Co pan mówi. 455 00:37:30,250 --> 00:37:31,501 Zaczyna się. 456 00:37:31,626 --> 00:37:34,754 - A Lightning? Bardzo jest szybki? - Czy bardzo? 457 00:37:34,838 --> 00:37:35,922 Patrz pan. 458 00:37:37,465 --> 00:37:39,050 Lightning! Capnij tę mysz! 459 00:37:41,469 --> 00:37:44,597 Widziałeś go! Dopadł ją i wrócił! 460 00:37:45,306 --> 00:37:46,141 Dopadł? 461 00:37:46,266 --> 00:37:50,562 Och, zostawił ją za ranczem. By nie uprzykrzała państwu widoków. 462 00:37:52,731 --> 00:37:54,524 Czyli to musi być Shorty. 463 00:37:59,195 --> 00:38:01,740 Bentley, proszę. Bądź poważny. 464 00:38:02,741 --> 00:38:04,034 Siostra ma rację. 465 00:38:04,409 --> 00:38:07,454 Nie zaszedłbym tam, gdzie zaszedłem w przemyśle kolejowym, 466 00:38:07,537 --> 00:38:09,789 gdybym nie miał dobrego oka do ludzi. 467 00:38:11,708 --> 00:38:14,419 Stwierdzam, że jest pan godny zaufania, panie... 468 00:38:14,502 --> 00:38:16,671 Przepraszam, pańska godność...? 469 00:38:16,755 --> 00:38:18,340 Moja? Godność? 470 00:38:20,717 --> 00:38:21,843 Słonecznik. 471 00:38:23,053 --> 00:38:25,680 Muł... żaba. 472 00:38:25,764 --> 00:38:30,018 Su-Won Etzik Mu-Jabbar! Dla kumpli Słoneczko. 473 00:38:31,061 --> 00:38:34,397 No więc... Słoneczko. Dość dobrze ci znad wąsa patrzy. 474 00:38:34,647 --> 00:38:37,108 Ale chcę się upewnić, że koty dadzą radę. 475 00:38:37,275 --> 00:38:39,694 Przygotowałem więc dla nich mały test. 476 00:38:40,403 --> 00:38:41,613 Już tłumaczę. 477 00:38:41,738 --> 00:38:43,740 Wypuszczę w zagrodzie kilka myszy. 478 00:38:44,949 --> 00:38:48,203 Zadaniem pańskich kotów będzie ich jak najszybsze złapanie. 479 00:38:48,286 --> 00:38:52,123 Jeśli któraś mysz dotrze do sera, nie podpiszę z panem umowy. 480 00:38:52,207 --> 00:38:54,167 - Może być. - Na miejsca. 481 00:38:54,292 --> 00:38:55,794 Gotowi! Już! 482 00:38:57,962 --> 00:39:00,215 Butch! Meathead! Złapcie je! 483 00:39:38,253 --> 00:39:39,963 Shorty. Wchodzisz. 484 00:40:00,150 --> 00:40:03,319 Widziałeś? Te koty to prawdziwe fachury! 485 00:40:03,403 --> 00:40:05,613 To jeszcze nie koniec, braciszku. Spójrz. 486 00:40:08,742 --> 00:40:10,577 Lightning. Ta jest twoja! 487 00:40:46,613 --> 00:40:49,991 Gratuluję. Zaczynacie jutro, z samego rana. 488 00:43:30,527 --> 00:43:34,406 Nie powinni byli z nami zadzierać, co, wujku Jerry? 489 00:43:41,246 --> 00:43:42,497 Mam was! 490 00:43:44,165 --> 00:43:46,334 Problem rozwiązany, panie Benson. 491 00:43:46,418 --> 00:43:48,253 Och, są okropne! 492 00:43:48,336 --> 00:43:51,673 Okropne, tak. A do tego pewnie zawszone. 493 00:43:51,756 --> 00:43:52,799 Serio? 494 00:43:55,093 --> 00:43:57,846 Bentley, to tylko myszy. Są niewinne. 495 00:43:59,556 --> 00:44:01,599 Z całym szacunkiem. 496 00:44:01,683 --> 00:44:05,228 Ale widział żem już jak "niewinne" myszy, takie jak te, 497 00:44:05,311 --> 00:44:08,189 doprowadzają do ruiny wielkie metropolie. 498 00:44:08,273 --> 00:44:12,360 Słyszało może które z was o wspaniałym Grand Mesa w Oklahomie? 499 00:44:12,444 --> 00:44:15,780 - Nie, przykro mi, ale nie. - Właśnie o tym mówię. 500 00:44:16,239 --> 00:44:19,117 W takim razie... dziękujemy, że nas pan uratował. 501 00:44:19,200 --> 00:44:21,494 Ile się należy? Nie chcę pana zatrzymywać. 502 00:44:21,828 --> 00:44:23,872 Na pieniądze przyjdzie pora. 503 00:44:23,955 --> 00:44:27,667 Wojna z gryzoniami nadal trwa. 504 00:44:28,126 --> 00:44:31,004 - Nadal trwa? - Ano, niestety. 505 00:44:31,087 --> 00:44:35,342 Na każdą jedną myszę, którą złapiesz, znajdziesz parę tysiąców innych, 506 00:44:35,425 --> 00:44:37,093 pochowanych po chałupie. 507 00:44:37,177 --> 00:44:41,097 Stąd jest nawet takie wyrażenie: "wierzchołek góry myszowej". 508 00:44:41,181 --> 00:44:45,018 Ja i koty mamy jeszcze moc myszów do wyłapania. 509 00:44:46,770 --> 00:44:49,981 Zaprowadzenie bydła do Abilene zajmie co najmniej tydzień. 510 00:44:50,065 --> 00:44:53,276 Ale pan Słoneczko mógłby tu zostać i mieć oko na ranczo. 511 00:44:53,610 --> 00:44:54,569 Co? 512 00:44:54,652 --> 00:44:57,614 Och! Znaczy... Tak! Mogą na mnie liczyć! 513 00:44:57,697 --> 00:45:00,158 Najsampierw zajmę się tymi tu. 514 00:45:00,575 --> 00:45:02,827 Co pan rozumie przez "zajęcie się"? 515 00:45:04,954 --> 00:45:08,792 Nie wyrażam na to zgody! Co życie w mieście z tobą zrobiło? 516 00:45:08,875 --> 00:45:11,336 Zapomniałeś, co powtarzał nam dziadunio? 517 00:45:11,419 --> 00:45:14,130 Pod gwiazdami wystarczy miejsca dla każdego. 518 00:45:14,214 --> 00:45:16,508 Wywiozę je za ranczo. 519 00:45:16,841 --> 00:45:18,176 Zostawimy je sobie. 520 00:45:22,806 --> 00:45:24,182 Spakowałam wszystko. 521 00:45:24,307 --> 00:45:26,309 Narzędzia. Ubrania. 522 00:45:26,393 --> 00:45:28,144 I ciastko na drogę. 523 00:45:28,269 --> 00:45:31,189 Przepraszam, chłopcy. Mój brat... 524 00:45:31,731 --> 00:45:34,150 kiedyś mu przejdzie, jestem tego pewna. 525 00:45:34,275 --> 00:45:37,654 Do tego czasu trzymajcie się blisko. Pilnujcie się. 526 00:45:38,113 --> 00:45:41,825 A kiedy najdą was większe problemy, korzystajcie z pieskowych nor. 527 00:45:41,908 --> 00:45:45,036 - Tam was nie dorwą. - Kiedyś po was wrócimy. 528 00:45:45,120 --> 00:45:46,204 Obiecuję. 529 00:45:51,876 --> 00:45:55,255 Zaśpiewałbym wam kowbojską pieśń, gdybym miał gitarę. 530 00:45:55,714 --> 00:45:57,424 No i gdybym umiał grać. 531 00:45:57,966 --> 00:46:00,844 - I śpiewać. - Skąd niby znasz kowbojską pieśń? 532 00:46:00,927 --> 00:46:04,556 Dobra, nie znam jej. 533 00:46:04,806 --> 00:46:08,143 Wiecie? Wasze paplanie jest tak samo przyjemne jak muzyka. 534 00:46:15,900 --> 00:46:17,235 Co to było? 535 00:46:37,881 --> 00:46:39,007 Wiejemy! 536 00:46:40,508 --> 00:46:42,052 Chwileczkę, chwileczkę. 537 00:46:42,135 --> 00:46:45,805 Jesteśmy całkowicie bezpieczni. Przynajmniej póki ma klatkę na głowie. 538 00:46:45,930 --> 00:46:47,807 O, masz rację. Patrzcie. 539 00:46:47,891 --> 00:46:50,352 Na pewno jest mu teraz strasznie głupio. 540 00:47:12,624 --> 00:47:15,251 Pokój, mówię. Pokój między pieskami! 541 00:47:15,919 --> 00:47:19,673 Po dokładnym zbadaniu tajemniczego obiektu, który przed nami stoi, 542 00:47:19,756 --> 00:47:22,801 doszłam do wniosku... że to jedzenie! 543 00:47:26,513 --> 00:47:29,099 Trochę zbyt... metaliczne w smaku. 544 00:47:29,182 --> 00:47:31,393 Ojejku... Posoliwszy, można zjeść... 545 00:47:31,476 --> 00:47:34,854 Nie! Jedzenie znajduje się w środku! 546 00:47:34,938 --> 00:47:37,399 Matko prerio, gdzie macie głowę? 547 00:47:37,691 --> 00:47:40,819 Problem w tym, że... nie wiem, jak się do niego dostać. 548 00:47:40,902 --> 00:47:42,404 Wielki Tim da radę. 549 00:47:42,529 --> 00:47:44,155 Tak! Dajesz, Tim! 550 00:47:44,239 --> 00:47:46,032 Raz, raz! Nie ma ten tego. 551 00:48:07,429 --> 00:48:08,763 Intruzi! 552 00:48:08,847 --> 00:48:11,016 Coście za jedni?! I co robicie w jamach?! 553 00:48:25,697 --> 00:48:27,532 To... dobre... 554 00:48:30,869 --> 00:48:36,249 W imieniu całej kolonii — dziękuję. Poznajcie moją żonę i córkę. 555 00:48:36,833 --> 00:48:38,460 No hej, mała! 556 00:48:39,085 --> 00:48:40,211 Hej, wy! 557 00:48:40,503 --> 00:48:42,380 Wszyscy dobrze się bawią? 558 00:48:42,839 --> 00:48:44,466 Jip! Jip! Jip! Jip! Jip! Jip! 559 00:48:44,758 --> 00:48:47,886 Ale nie byłoby tak, gdyby nie nasi goście. 560 00:48:48,511 --> 00:48:51,056 To czas pomówić o mieście. 561 00:48:51,306 --> 00:48:52,891 O miejscu, które zwiemy domem. 562 00:48:52,974 --> 00:48:57,771 Długo cieszyliśmy się tu spokojem, ale od wczoraj brak nam pewnej osoby. 563 00:48:57,937 --> 00:48:59,481 Nowego szeryfa. 564 00:48:59,564 --> 00:49:03,651 Cóż. Chyba znaleźliśmy idealnego kandydata! 565 00:49:03,902 --> 00:49:06,863 - Głosujmy! - Popieram wniosek! 566 00:49:06,988 --> 00:49:08,073 No dobra. 567 00:49:08,156 --> 00:49:12,619 Kto jest za tym, by obwołać tego tu przyjaciela prerii naszym nowym szeryfem, 568 00:49:12,994 --> 00:49:16,331 - niech powie "jip". - Jip! Jip! Jip! 569 00:49:16,456 --> 00:49:17,665 Ktoś jest przeciw? 570 00:49:17,749 --> 00:49:18,917 Jip? 571 00:49:19,959 --> 00:49:23,713 Postanowione. Wybraliśmy sobie nowego szeryfa! 572 00:49:23,797 --> 00:49:25,548 Obyś nam długo służył. 573 00:49:31,346 --> 00:49:34,641 Siemasz, ziom Wchodź, skoroś już wpadł 574 00:49:34,724 --> 00:49:37,018 Wiesz, fajowy jest twój styl 575 00:49:37,102 --> 00:49:39,312 Chcę byś rodziną mą był 576 00:49:39,938 --> 00:49:42,565 W podziemiu nowy dom masz 577 00:49:42,732 --> 00:49:45,026 Nowy dom tu masz 578 00:49:45,527 --> 00:49:49,114 Buty ze stóp zzuj Jak w domu poczuj się 579 00:49:49,280 --> 00:49:51,533 Sień nasza to twoja sień 580 00:49:51,741 --> 00:49:54,202 Mój dobytek też twój 581 00:49:54,744 --> 00:49:58,540 Drzwi dla cię otwarte tu są 582 00:49:59,958 --> 00:50:03,294 Więc pakuj swój majdan Zaufaj nam 583 00:50:03,962 --> 00:50:06,756 Za nami na dół chodź 584 00:50:07,465 --> 00:50:09,467 Znalazłeś u nas dom 585 00:50:09,634 --> 00:50:12,554 Znalazłeś u nas dom 586 00:50:18,309 --> 00:50:21,938 Bez zaproszenia wpadliście tu skądś 587 00:50:22,022 --> 00:50:25,984 Witamy w drużynie was Zawrzeć przyjaźnie czas 588 00:50:27,444 --> 00:50:30,196 I się do roboty jakiejś wziąć 589 00:50:33,074 --> 00:50:36,369 Więc pakuj swój majdan Zaufaj nam 590 00:50:36,453 --> 00:50:39,414 Za nami na dół chodź 591 00:50:40,165 --> 00:50:42,625 Znalazłeś u nas dom 592 00:50:42,792 --> 00:50:45,587 Znalazłeś u nas dom 593 00:50:47,756 --> 00:50:51,092 Zasłony, żyrandol I zegar, bo czas to wredny zwierz 594 00:50:51,176 --> 00:50:52,844 Podpis, proszę, złóż 595 00:50:52,927 --> 00:50:54,888 Ranczo to był stres Wolny jesteś już 596 00:50:54,971 --> 00:50:58,475 Walizy łap i stawiaj meble Nikt nie zrobi tego za ciebie 597 00:50:58,558 --> 00:51:02,103 Jeden krok i jesteś w norce I wielki szok — pieski mają serce 598 00:51:02,187 --> 00:51:05,315 Dom, na prerii dom 599 00:51:05,398 --> 00:51:09,110 Gdzie mysz i pieski sąsiadami są 600 00:51:09,194 --> 00:51:12,697 Więc pakuj swój majdan Zaufaj nam 601 00:51:13,156 --> 00:51:15,492 Za nami na dół chodź 602 00:51:16,576 --> 00:51:22,040 Znalazłeś u nas dom Znalazłeś u nas dom 603 00:51:30,256 --> 00:51:33,927 Czuję się dziwnie spokojny, zostawiając nasze kochane Double UB 604 00:51:34,010 --> 00:51:36,304 pod czujnym okiem pana Mu-Jabbara. 605 00:51:36,388 --> 00:51:37,472 Kogo? 606 00:51:37,722 --> 00:51:41,017 A, tak, no pewnie! Jedźta sprzedać swoje bydło. 607 00:51:41,101 --> 00:51:44,396 Przysięgnąć się mogę, że kiedy je już sprzedacie, 608 00:51:44,479 --> 00:51:47,232 - nie będziecie mieli do czego wracać. - Że co? 609 00:51:47,315 --> 00:51:51,277 Znaczy... że nie będzieta mieli na ranczu problemów z gryzoniami. 610 00:51:51,569 --> 00:51:54,489 No dobra. Jak to mówią, komu w drogę, temu ostrogę. 611 00:51:55,156 --> 00:51:58,451 A że kawał drogi przed nami, nie mamy na co czekać. 612 00:51:58,827 --> 00:52:01,579 Zaprowadźmy nasze bydło do Abilene! 613 00:52:09,838 --> 00:52:11,756 Czy któreś z was wypuściło krowy? 614 00:52:13,633 --> 00:52:14,551 Chwila. 615 00:52:29,024 --> 00:52:30,567 Ździebko żem zgłupiał. 616 00:52:30,650 --> 00:52:32,444 Znajdźmy nasz papier. 617 00:52:49,085 --> 00:52:51,963 Ferajna, ku mnie! Mamy nasz akt własności. 618 00:52:52,505 --> 00:52:54,758 Nie, zaraz, to list od cioci Millie. 619 00:52:55,258 --> 00:52:57,135 To lista zakupów. 620 00:52:57,761 --> 00:53:00,055 Rachunek za drewno. Za prąd. 621 00:53:00,138 --> 00:53:01,431 List od wujka. 622 00:53:02,140 --> 00:53:04,476 Dosyć tego! Ferajna, wyrzucić go! 623 00:53:09,105 --> 00:53:10,231 Tuś mi! 624 00:53:34,255 --> 00:53:37,217 Nie ma aktu. W głowie się nie mieści. 625 00:53:37,300 --> 00:53:40,762 Nie wiem już, zajęcoróg im go zabrał czy inna bestyja? 626 00:53:42,138 --> 00:53:45,767 Nie gadajcie! Nie słyszeliśta nigdy o królikorogu? 627 00:53:47,268 --> 00:53:49,229 Nikt nie wie, skąd toto przybyło. 628 00:53:49,312 --> 00:53:51,981 A i mało takich, co przeżyło z nim spotkanie. 629 00:53:53,191 --> 00:53:55,902 Wygląda jak ten zając, z tym że dyćki większy! 630 00:53:56,111 --> 00:53:59,114 Ma rogi widłoroga i zębiska grzechotnika! 631 00:54:01,282 --> 00:54:03,702 Ludziska mówią, że nocą taką jako ta, 632 00:54:03,785 --> 00:54:07,539 kiedy miesiączek w pełni, pojawia się na prerii. 633 00:54:07,706 --> 00:54:11,084 Krąży po niej jako czort w jednym jeno celu! 634 00:54:11,459 --> 00:54:16,047 By znaleźć swojo najulubieńszo ofiarę... Kota! 635 00:54:57,922 --> 00:55:00,884 Mówię ci, tatku, to zwykły preriowy kurczak. Spójrz. 636 00:55:00,967 --> 00:55:02,010 Ma dziób. 637 00:55:02,927 --> 00:55:06,306 Synek, to nie żaden kurczak. Patrz, ma kły. 638 00:55:06,931 --> 00:55:08,892 Założę się, że to grzechotnik. 639 00:55:08,975 --> 00:55:11,102 Jak to? Od kiedy węże mają łapy! 640 00:55:11,186 --> 00:55:13,480 No a od kiedy kurczaki mają zęby? 641 00:55:13,563 --> 00:55:16,232 Tato, Curly, przestańcie się kłócić. 642 00:55:16,316 --> 00:55:19,819 - Nasz szeryf pozna, co to za zwierz. - Dobry pomysł, młoda. 643 00:55:34,668 --> 00:55:38,129 Szeryfie! Mamy tu coś, co mus szeryfowi oglądnąć! 644 00:55:38,254 --> 00:55:41,216 - To wielgachny grzechotnik! - Właśnie że nie, bo kurczak! 645 00:55:41,299 --> 00:55:42,967 To nasz braciszek! 646 00:55:47,889 --> 00:55:49,599 Dlaczego nie jesteś na ranczu? 647 00:55:49,683 --> 00:55:51,267 Betty i Bumpy są tu z tobą? 648 00:55:51,768 --> 00:55:53,019 Co się stało? 649 00:55:59,192 --> 00:56:01,861 Ten gość od kotów coś kombinuje, wujku Jerry. 650 00:56:01,945 --> 00:56:04,864 Niech tylko wrócą Betty, Bumpy i Bentley. 651 00:56:04,948 --> 00:56:06,282 Dadzą mu do wiwatu! 652 00:56:06,366 --> 00:56:09,160 Nie możemy tyle czekać! Zróbmy coś — i to już! 653 00:56:18,670 --> 00:56:20,130 No ale co my możemy? 654 00:56:20,213 --> 00:56:23,258 - Koty są od nas silniejsze. - I szybciejsze. 655 00:56:23,758 --> 00:56:25,093 I gorszejsze! 656 00:56:31,391 --> 00:56:32,809 Potrzebny nam plan. 657 00:56:34,519 --> 00:56:37,856 Ach, no i masz! Szukali my was cało noc! 658 00:56:37,981 --> 00:56:40,108 - My, znaczy, że niby kto? - No jak kto? 659 00:56:40,191 --> 00:56:43,194 Ja i stara Sally. Z początku szukali my tamój. 660 00:56:43,278 --> 00:56:44,738 Ale wtedy mówię do Sally: 661 00:56:44,821 --> 00:56:47,323 "Sally, może poszukaliby my ich bardziej tamój 662 00:56:47,407 --> 00:56:49,367 i zobaczyli, co znajdziemy". 663 00:56:52,620 --> 00:56:56,583 Za szczeniaka ja tyle nie schodził, ile teraz żeśmy przeszli we trójkę. 664 00:56:56,666 --> 00:56:57,834 Bo to kiedyś, 665 00:56:57,917 --> 00:57:01,463 z żonko jeszcze mojo, Ethel, mieli my norkę, zreszto niedaleko... 666 00:57:01,546 --> 00:57:03,089 Zaraz! We trójkę? 667 00:57:03,173 --> 00:57:05,258 - We trójkę? - Jest ktoś jeszcze? 668 00:57:05,592 --> 00:57:06,843 Una. 669 00:57:18,730 --> 00:57:21,358 Chłopaki. Zdaje się, że mamy już plan. 670 00:57:34,454 --> 00:57:37,374 Trzeba to dopracować. Musi mieć dłuższe uszy. 671 00:57:37,457 --> 00:57:40,752 - I ostrzejsze zęby. - I rogi. Koniecznie większe rogi. 672 00:57:46,549 --> 00:57:47,967 Da radę. 673 00:57:54,057 --> 00:57:56,059 Jeden świstek papieru, Clem. 674 00:57:56,643 --> 00:57:58,228 Tylko o to cię prosiłem. 675 00:57:58,728 --> 00:58:00,897 Miałeś znaleźć akt własności! 676 00:58:01,481 --> 00:58:04,567 Tak, ale wszędzie szukałem i wszędzie go nie ma! 677 00:58:04,651 --> 00:58:08,655 Może powinien pan, no wie pan, może powinien szef... 678 00:58:09,406 --> 00:58:10,323 Co proszę? 679 00:58:10,407 --> 00:58:13,034 - Nic, nic. - Śmiało, Clem. Powiedz. 680 00:58:13,118 --> 00:58:15,078 Może powinienem... 681 00:58:16,413 --> 00:58:18,832 Kupić od nich... to ranczo? 682 00:58:19,958 --> 00:58:21,001 Kupić?! 683 00:58:21,209 --> 00:58:22,377 Kupić?! 684 00:58:22,794 --> 00:58:25,380 Próbowałem! Jeszcze, gdy żył ich dziadek! 685 00:58:25,463 --> 00:58:29,467 Odrzucał każdą ofertę! Mówił, że ranczo nie jest na sprzedaż. 686 00:58:29,551 --> 00:58:34,139 Wiesz dlaczego? Dlatego, że to... ich dom. 687 00:58:35,098 --> 00:58:37,267 Wzgardził moimi pieniędzmi! 688 00:58:38,309 --> 00:58:40,020 Człowiek nie miał serca. 689 00:58:40,103 --> 00:58:42,105 Szoruj więc na to ranczo. 690 00:58:42,605 --> 00:58:45,734 I znajdź mi ten akt! 691 00:59:13,053 --> 00:59:16,181 Dzieje się tu coś bardzo dziwnego... 692 00:59:20,643 --> 00:59:24,439 Kto by pomyślał, że kot w stroju zającoroga nie załatwi sprawy? 693 00:59:24,522 --> 00:59:27,442 Wygrali jedną bitwę. Ale znajdziemy na nich sposób. 694 00:59:27,525 --> 00:59:30,362 Wujek Jerry ma rację. Potrzebne nam wsparcie. 695 00:59:30,487 --> 00:59:33,156 Gdybyście pomogli nam w walce z intruzami... 696 00:59:36,159 --> 00:59:37,494 My pomoglibyśmy wam. 697 00:59:39,537 --> 00:59:41,956 Chłopcy! Mamy tu coś do zrobienia! 698 00:59:42,082 --> 00:59:45,293 Betty i Bentley zdziwią się, kiedy już wrócą do domu. 699 00:59:51,049 --> 00:59:53,968 Pamiętacie, czy wzięliśmy za bydło jakieś pieniądze? 700 00:59:54,636 --> 00:59:56,888 Czekajcie. Zaraz wracam. 701 01:00:00,725 --> 01:00:02,519 No dobra. Jedziemy do domu! 702 01:00:11,069 --> 01:00:14,948 Próbowałem! Naprawdę próbowałem! Wiecie o tym, prawda? 703 01:00:16,408 --> 01:00:18,410 Ale szefa nijak to nie interesuje. 704 01:00:18,493 --> 01:00:20,995 Tak samo jak ja. Albo wy. 705 01:00:21,079 --> 01:00:25,166 Interesuje go tylko zagarnianie ziemi. Ziemia, ziemia, ziemia! 706 01:00:26,918 --> 01:00:29,212 Dobre są z was druhy. Szczerze. 707 01:00:29,295 --> 01:00:32,340 Nie okazywał żem wam tego, ale to prawda. 708 01:00:33,591 --> 01:00:34,426 Wiecie co? 709 01:00:34,509 --> 01:00:36,344 Zrobię nam jaką kolację! 710 01:00:37,971 --> 01:00:39,848 Mają tu pewno jakie przepisy. 711 01:00:40,181 --> 01:00:42,517 Chyba mam... Ciastka, ciastka... 712 01:00:42,892 --> 01:00:44,060 znów ciastka... 713 01:00:44,227 --> 01:00:46,354 Krowy nimi karmią czy jak? 714 01:00:46,438 --> 01:00:51,443 Naleśniki, torcik, akt własności, pączki, biszkopty... 715 01:00:53,153 --> 01:00:54,446 Akt własności! 716 01:00:55,530 --> 01:00:56,406 Jip! 717 01:00:56,489 --> 01:00:57,949 Dobrze. Dalej! 718 01:00:58,867 --> 01:01:01,661 O to chodzi. Nie macie się czego bać. Skacz! 719 01:01:02,996 --> 01:01:07,042 - Czyli wcale na nas nie polują? - Nie. Odstraszają tylko wrony. 720 01:01:07,292 --> 01:01:09,919 I nic dziwnego. Straszne te strachy! 721 01:01:10,086 --> 01:01:11,713 I w tym nasza szansa. 722 01:01:13,298 --> 01:01:14,758 Co wam się stało? 723 01:01:17,594 --> 01:01:19,304 To strachy na wróble! 724 01:01:19,387 --> 01:01:23,099 Szef kazał je rozstawić, żeby przegnać tu pieski prerio... 725 01:01:23,183 --> 01:01:25,101 Chwilunia. Przecież stały... 726 01:01:27,145 --> 01:01:29,689 Numery trzy, osiem i czternaście. Ruchy! 727 01:01:30,857 --> 01:01:33,902 Numery dwa, pięć, jedenaście i dwadzieścia. Już! 728 01:01:38,448 --> 01:01:40,492 Spokojnie, nic nam nie grozi. 729 01:01:40,575 --> 01:01:43,286 Bo niby jak mieliby dopaść nas w środku? 730 01:01:44,287 --> 01:01:45,538 Dopadli nas! 731 01:01:56,800 --> 01:01:57,717 Mamy intruzów! 732 01:01:59,010 --> 01:02:00,136 Ma Franka! 733 01:02:03,264 --> 01:02:04,599 W samą porę! 734 01:02:04,724 --> 01:02:07,227 Nawet nie wiedzą, z kim walczą. Udało się! 735 01:02:07,310 --> 01:02:08,728 Wasze ranczo ocalone! 736 01:02:10,772 --> 01:02:12,190 Odwrót! Odwrót! 737 01:02:42,887 --> 01:02:44,472 Nie! Nasz akt! 738 01:02:51,563 --> 01:02:53,398 Dokopaliśmy im! 739 01:02:54,691 --> 01:02:56,109 Daliśmy radę! 740 01:02:56,484 --> 01:02:57,694 Totalnie! 741 01:02:59,320 --> 01:03:00,905 AKT WŁASNOŚCI 742 01:03:11,583 --> 01:03:13,793 Sun-Won Etzik Mu-Jabbar. 743 01:03:14,127 --> 01:03:16,254 Że też mnie wcześniej nie tknęło. 744 01:03:20,508 --> 01:03:23,678 Z drugiej strony, zarobiliśmy trochę na bydle. 745 01:03:23,803 --> 01:03:25,305 Mogło być dużo gorzej. 746 01:03:29,184 --> 01:03:31,102 Możemy zamieszkać w stodole. 747 01:03:31,186 --> 01:03:33,772 Zatrudnić kogoś do pomocy przy odbudowie domu... 748 01:03:33,855 --> 01:03:36,441 - Wkrótce znów staniemy na nogi. - Wiesz, Betty? 749 01:03:36,524 --> 01:03:39,319 Pobyt tu, z tobą i Bumpym... Odbudowa farmy... 750 01:03:39,402 --> 01:03:40,987 Wspominanie dziadunia... 751 01:03:41,071 --> 01:03:43,615 Przypomniało mi to coś, o czym prawie zapomniałem. 752 01:03:43,698 --> 01:03:47,035 Że nieważne, co się dzieje, zawsze będziemy siebie wspierali? 753 01:03:47,118 --> 01:03:49,287 Bo jesteśmy jedną rodziną! 754 01:03:49,829 --> 01:03:52,540 Nie, przypomniało mi to, dlaczego opuściłem miasto. 755 01:03:56,461 --> 01:03:59,047 - Co? - Och, nic. Mów. 756 01:04:00,173 --> 01:04:03,259 Uświadomiłem dziś sobie, że nie jestem ranczerem. 757 01:04:03,343 --> 01:04:08,181 Wolę kolej! Stalowe szyny, a na nich klekotanie tych... 758 01:04:08,973 --> 01:04:09,891 Kół? 759 01:04:09,974 --> 01:04:12,852 Nie, nie, nie kół, tylko... jak im tam... 760 01:04:13,395 --> 01:04:15,355 Nieważne. To moja pasja. 761 01:04:15,438 --> 01:04:18,942 Chodźmy, Tom, pora się pakować. Jutro rano wyjeżdżamy. 762 01:04:27,283 --> 01:04:29,119 Proszę, Bent. Zostań. 763 01:04:29,744 --> 01:04:33,206 Gdy już tutaj ogarniecie, sprzedacie ranczo po dobrej cenie. 764 01:04:33,289 --> 01:04:35,000 Może nawet wyjdziecie na plus. 765 01:04:35,125 --> 01:04:37,585 Nie chcę żadnych pieniędzy, chcę, żebyś został. 766 01:04:37,669 --> 01:04:40,213 - Nie wyjeżdżaj. - Dacie sobie radę. 767 01:04:40,296 --> 01:04:44,259 Gdy będziecie gotowi, przyjeżdżajcie. Załatwię wam przytulny pokój. 768 01:04:57,480 --> 01:04:59,482 WITAMY 769 01:05:06,740 --> 01:05:07,907 A to co? 770 01:05:14,372 --> 01:05:17,584 To oni, marszałku! Proszę ich szybko aresztować! 771 01:05:17,876 --> 01:05:19,586 Aresztować? Niby za co? 772 01:05:19,669 --> 01:05:21,671 Za zajmowanie mojej ziemi! 773 01:05:21,880 --> 01:05:26,051 Pan Critchley ma dokument wskazujący, że całe to ranczo należy do niego. 774 01:05:26,801 --> 01:05:29,637 Proszę bardzo, wszystko czarno na białym. 775 01:05:29,721 --> 01:05:33,224 Critchley! Przecież wiesz tak jak i ja, że to ziemia Bensonów! 776 01:05:33,308 --> 01:05:35,518 Chciałeś ją wydębić od dziadka Betty! 777 01:05:35,602 --> 01:05:37,270 Czy to prawda, Auguście? 778 01:05:37,645 --> 01:05:41,608 Biedny staruszek miał ego rozmiarów całego stanu. 779 01:05:41,691 --> 01:05:44,694 Zaoferowałem mu naprawdę godziwą sumę. 780 01:05:44,903 --> 01:05:46,363 Chciałem pomóc. 781 01:05:46,446 --> 01:05:49,741 - To kłamstwo! - Ty skunksie! Ty wężu, ty! 782 01:05:49,824 --> 01:05:52,577 Dobrze, dobrze, proszę wszystkich o ciszę! 783 01:05:54,287 --> 01:05:58,416 Przepraszam panią. To na pewno jakieś nieporozumienie. 784 01:06:00,669 --> 01:06:02,420 Święte słowa, Diablo. 785 01:06:02,545 --> 01:06:04,464 Kazałem być cicho. 786 01:06:04,839 --> 01:06:08,009 Pani Benson, pokaże pani akt własności, żebyśmy mogli 787 01:06:08,093 --> 01:06:10,136 odrzucić oskarżenia pana Crithleya. 788 01:06:10,220 --> 01:06:13,598 Mieliśmy tu wczoraj pożar. Cały dom spłonął! 789 01:06:14,265 --> 01:06:16,309 To oznacza, że nie mają aktu! 790 01:06:16,393 --> 01:06:18,853 Jest tak, jak mówiłem! Proszę ich skuć! 791 01:06:19,229 --> 01:06:20,438 Przekichane. 792 01:06:21,231 --> 01:06:22,691 Wiem, co zrobimy! 793 01:06:22,899 --> 01:06:26,569 Potrzebna nam taczka, armata, armia piesków preriowych, byk... 794 01:06:27,153 --> 01:06:29,781 trochę drutu, strachy na wróble, kawał sera... 795 01:06:29,864 --> 01:06:32,242 Marszałku! Popełnia pan wielki błąd! 796 01:06:32,575 --> 01:06:36,663 Mnie też się to nie podoba, Betty, ale nie mam wyboru. Prawo to prawo. 797 01:06:37,122 --> 01:06:38,832 Critchley, przysięgam, że cię... 798 01:06:38,915 --> 01:06:41,543 Czy pan to słyszy? To groźba karalna! 799 01:06:41,710 --> 01:06:43,795 Betty. Naprawdę mi przykro. 800 01:06:43,878 --> 01:06:48,800 Ale skoro nie macie żadnego dowodu... muszę uznać żądanie pana Critchleya. 801 01:06:49,050 --> 01:06:50,635 Marszałku? Co się tu dzieje? 802 01:06:54,889 --> 01:06:57,100 Bentley! Mówiłeś, że wracasz do domu. 803 01:06:58,560 --> 01:07:00,228 Ale... to jest mój dom. 804 01:07:21,499 --> 01:07:23,251 W czymś pomóc, szeryfie? 805 01:07:25,003 --> 01:07:27,255 Jippi-jaa-jiiip! 806 01:07:28,256 --> 01:07:31,509 Pieskowy Ekspres wraca na prerię! 807 01:07:34,929 --> 01:07:38,850 Zbuduję na mojej ziemi wielkie miasto! Critchleyville. 808 01:07:39,017 --> 01:07:41,478 Nie! Critchopolis. 809 01:07:41,728 --> 01:07:45,357 A twoje marzenia, braciszku? Chciałeś kierować firmą kolejową? 810 01:07:45,732 --> 01:07:47,192 To marzenie już spełniłem. 811 01:07:47,317 --> 01:07:50,528 Jako młodszy asystent zastępcy szefa regionalnego. 812 01:07:50,904 --> 01:07:55,241 Ale... nie dało mi to nawet w połowie tyle szczęścia, co praca tutaj. 813 01:07:55,325 --> 01:07:58,328 - Z moją rodziną. - Dobrze, żeś do nas wrócił. 814 01:07:58,995 --> 01:08:03,083 Proszę dać nam kilka dni, marszałku. Jakoś rozwiążemy ten problem. 815 01:08:04,834 --> 01:08:07,087 Prawo to prawo, drogi panie Benson. 816 01:08:07,212 --> 01:08:10,382 Musicie opuścić teren rancza. Natychmiast. 817 01:08:18,598 --> 01:08:20,600 Jippi-jaj-jip, szeryfie! 818 01:08:47,544 --> 01:08:48,503 Że jak? 819 01:08:49,671 --> 01:08:50,964 Bentley, coś nie tak? 820 01:08:51,047 --> 01:08:52,882 Trzeba go związać. Marszałku? 821 01:08:58,471 --> 01:08:59,597 Panie Benson? 822 01:08:59,681 --> 01:09:02,100 - I jak? Uspokoił się pan już? - Nie. 823 01:09:02,183 --> 01:09:04,269 Ale mam tu coś, co pana zaciekawi. 824 01:09:05,520 --> 01:09:08,982 "Poszukiwany za kradzież i fałszerstwo" 825 01:09:09,441 --> 01:09:11,359 August Critchley. 826 01:09:11,735 --> 01:09:13,987 - Fałszerstwo! - Pokaże pan to. 827 01:09:16,573 --> 01:09:19,784 Podpis na dokumencie złożył jakiś Lloyd Benson. 828 01:09:20,118 --> 01:09:22,245 Dziadek nie nazywał się Lloyd Benson! 829 01:09:22,328 --> 01:09:23,872 Nazywał się Boyd Benson. 830 01:09:24,247 --> 01:09:27,208 Co? Proszę im nie wierzyć! To kłamstwo! 831 01:09:27,292 --> 01:09:28,835 Sam podpisałem ten pa... 832 01:09:31,296 --> 01:09:32,380 Mamy go! 833 01:09:32,756 --> 01:09:35,967 Jesteś aresztowany, Critchley. Masz coś do powiedzenia? 834 01:09:36,593 --> 01:09:37,969 Tylko jedno... 835 01:09:38,636 --> 01:09:40,513 Uciekaj, Diablo! Uciekaj! 836 01:10:02,535 --> 01:10:04,204 No i proszę! 837 01:10:04,537 --> 01:10:08,208 Miesiąc na ranczu nawet z miejskiego kocura zrobi kowboja. 838 01:10:18,760 --> 01:10:20,804 Dziadek byłby z nas dumny. 839 01:10:20,887 --> 01:10:24,307 Przez jakiś czas łatwo nie będzie. Nawet z kasą z nagrody. 840 01:10:24,641 --> 01:10:26,810 Wiem. Ale to nasz dom. 841 01:10:31,356 --> 01:10:32,982 Częstujcie się, chłopcy. 842 01:10:40,532 --> 01:10:44,703 Trzeba zbudować dom w innym miejscu. Pod ziemią mamy pełno tunelów. 843 01:10:45,161 --> 01:10:46,413 Chyba masz rację. 844 01:10:46,913 --> 01:10:49,290 Czy ja wiem? Wygląda całkiem solidnie... 845 01:10:55,338 --> 01:10:56,548 To pieski! 846 01:11:03,179 --> 01:11:04,264 Złoto! 847 01:11:08,351 --> 01:11:10,103 ZŁOTE RANCZO 848 01:14:48,530 --> 01:14:50,532 Tekst: Maciej Błahuszewski