1
00:00:01,041 --> 00:00:02,916
W poprzednich odcinkach
2
00:00:02,916 --> 00:00:06,000
Musimy znaleźć Magneto
i przekonać go, żeby to naprawił,
3
00:00:06,000 --> 00:00:07,500
zanim trwale uszkodzi Ziemię.
4
00:00:08,000 --> 00:00:11,541
Magneto nie zmieni zdania tylko dlatego,
że ładnie poprosimy.
5
00:00:11,541 --> 00:00:14,083
Facet wypowiedział wojnę całej planecie.
6
00:00:14,083 --> 00:00:16,291
Na takich jest tylko jeden sposób.
7
00:00:16,875 --> 00:00:20,208
Ruda, lecisz z Oddziałem Niebieskim
znaleźć Magneto.
8
00:00:20,208 --> 00:00:23,583
Sztorm i Jean poprowadzą Oddział Złoty
do ataku na siedzibę Bastiona
9
00:00:23,583 --> 00:00:25,041
na wyspach Galapagos.
10
00:00:26,333 --> 00:00:31,041
Ile waszych trupów wyściele drogę
do przyszłości Xaviera?
11
00:00:32,000 --> 00:00:34,583
Marzenie waszego profesora umarło.
12
00:00:35,250 --> 00:00:37,708
Więc ja oferuję wam nowe.
13
00:00:39,500 --> 00:00:40,875
Ruda, nie.
14
00:00:42,666 --> 00:00:43,833
Roberto?
15
00:00:53,208 --> 00:00:54,250
Forge!
16
00:01:04,375 --> 00:01:06,375
Nathan, przestań! Proszę!
17
00:01:06,375 --> 00:01:09,583
Sinister cię kontroluje,
tak jak kontrolował twoją matkę!
18
00:01:12,083 --> 00:01:15,875
Moja prawdziwa matka
była świetną telekinetyczką.
19
00:01:16,500 --> 00:01:18,666
Te rzeczy raczej nie przeskakują pokoleń.
20
00:01:21,208 --> 00:01:23,458
Muszę przejąć kontrolę nad jego mocą!
21
00:01:23,958 --> 00:01:25,291
Nie! Magnus!
22
00:01:25,791 --> 00:01:28,041
Na litość boską, błagam!
Przestań!
23
00:01:52,458 --> 00:01:53,458
CYKLOP
24
00:01:58,291 --> 00:01:59,125
SZTORM
25
00:02:05,000 --> 00:02:05,833
{\an8}RUDA
26
00:02:07,833 --> 00:02:08,791
BESTIA
27
00:02:15,500 --> 00:02:16,375
PROFESOR X
28
00:02:45,666 --> 00:02:47,583
{\an8}TOLERANCJA ZNACZY ZAGŁADA - CZĘŚĆ 3
29
00:02:51,125 --> 00:02:55,416
{\an8}Rany, jesteś albo samobójcą,
albo sentymentalistą.
30
00:02:56,166 --> 00:02:57,666
{\an8}Jedno i drugie cię zabije.
31
00:02:58,750 --> 00:03:03,708
{\an8}Czy bylibyśmy tutaj i pomagali ocalałym,
gdybyśmy myśleli tylko o przetrwaniu?
32
00:03:04,208 --> 00:03:05,958
{\an8}Ale my troszczymy się o innych.
33
00:03:05,958 --> 00:03:08,208
{\an8}Podobnie jak większość, moim zdaniem.
34
00:03:08,208 --> 00:03:11,708
{\an8}- I jeśli faktycznie mutanci istnieją...
- To mrzonki.
35
00:03:12,875 --> 00:03:16,791
{\an8}Jeśli istnieją, czemu nie mieliby
wykorzystać swoich zdolności,
36
00:03:16,791 --> 00:03:19,125
żeby świat był lepszy dla wszystkich?
37
00:03:19,125 --> 00:03:21,375
Ludzie wcale nie pragną lepszego losu.
38
00:03:21,916 --> 00:03:24,000
Uważają, że już mają wszystko najlepsze.
39
00:03:24,500 --> 00:03:26,750
Najlepsze państwo, najlepszą wiarę.
40
00:03:26,750 --> 00:03:29,125
Walczą nawet, kto jest najlepszą ofiarą.
41
00:03:30,708 --> 00:03:32,083
Czasy są trudne.
42
00:03:32,583 --> 00:03:36,291
Postaraj się przynajmniej nie mówić tak,
jakbyś sam był mutantem.
43
00:03:36,291 --> 00:03:37,666
A gdybym był?
44
00:03:39,041 --> 00:03:40,291
To lepiej uciekaj.
45
00:03:40,875 --> 00:03:43,583
Zanim ktoś zacznie marzyć
o obozach dla takich jak ty.
46
00:03:46,666 --> 00:03:47,708
Jestem mutantem.
47
00:03:50,125 --> 00:03:52,541
Telepatą. Czytam w myślach.
48
00:03:53,083 --> 00:03:54,833
Pewnie mogę też nimi sterować.
49
00:03:54,833 --> 00:03:56,291
Naginać wolę innych.
50
00:04:01,791 --> 00:04:02,625
Metal.
51
00:04:03,208 --> 00:04:04,541
Nagina się do mojej woli.
52
00:04:07,208 --> 00:04:08,875
Spotkałeś jakichś innych?
53
00:04:10,291 --> 00:04:11,291
Bo ja kilku.
54
00:04:12,125 --> 00:04:14,416
Często samotnych.
Przerażonych.
55
00:04:14,916 --> 00:04:15,958
Ludzie będą się ich bać.
56
00:04:15,958 --> 00:04:17,208
Nienawidzić ich.
57
00:04:17,208 --> 00:04:21,208
Chyba że ich poprowadzimy.
Pomożemy im zaakceptować ten dar.
58
00:04:21,750 --> 00:04:25,791
Pokażemy światu, ile nas łączy przez to,
że tak się różnimy!
59
00:04:25,791 --> 00:04:28,166
Niestety, mój nowy przyjacielu,
60
00:04:28,166 --> 00:04:32,875
doświadczenie mówi mi,
że umysły trudniej nagiąć niż metal.
61
00:04:32,875 --> 00:04:33,958
Erik?
62
00:04:40,791 --> 00:04:42,416
Erik!
63
00:04:43,291 --> 00:04:44,291
Ruda.
64
00:04:45,458 --> 00:04:48,791
Charles, jak daleko odszedłeś
od swoich ideałów,
65
00:04:49,875 --> 00:04:52,375
i jak bardzo jesteś przewidywalny.
66
00:04:54,208 --> 00:04:56,291
Witaj w swoim umyśle, Magnusie.
67
00:04:59,666 --> 00:05:02,041
Posuwasz się za daleko.
68
00:05:02,583 --> 00:05:05,583
Wypowiedziałeś wojnę ludzkości.
69
00:05:06,166 --> 00:05:08,291
Skłóciłeś moich X-Menów między sobą.
70
00:05:08,875 --> 00:05:13,041
Zalałeś cały świat swoim cierpieniem.
I do tego Logan!
71
00:05:15,166 --> 00:05:16,666
Chciał mnie zamordować.
72
00:05:17,166 --> 00:05:19,375
Zbyt wielu zginęło, Magnusie!
73
00:05:19,375 --> 00:05:22,000
Ale obaj mamy moc, by to zakończyć.
74
00:05:22,000 --> 00:05:24,291
Cofnąć zniszczenia zadane Ziemi.
75
00:05:26,041 --> 00:05:30,625
Dlaczego zawsze bronisz istot,
które genetycznie są tak daleko za nami?
76
00:05:31,166 --> 00:05:34,125
Naprawdę tak bardzo byś chciał,
żeby cyborgi Bastiona
77
00:05:34,125 --> 00:05:37,166
kontynuowały pogrom naszego gatunku?
78
00:05:37,166 --> 00:05:40,208
A co będzie z mutantami
w świecie bez elektryczności?
79
00:05:40,208 --> 00:05:42,625
Ewolucja zawsze rozkwita w ciemności.
80
00:05:44,416 --> 00:05:45,958
Przywróć zasilanie
81
00:05:45,958 --> 00:05:49,625
albo przejmę kontrolę nad twoim umysłem
i zmuszę cię do tego.
82
00:05:50,958 --> 00:05:56,625
Taka głęboka psychiczna interwencja
zagraża obydwu naszym umysłom.
83
00:05:57,958 --> 00:06:00,166
Tym bardziej proszę.
Posłuchaj rozsądku.
84
00:06:00,875 --> 00:06:01,875
Błagam.
85
00:06:04,208 --> 00:06:08,375
Cofnij nas do mojego dzieciństwa i zobacz,
86
00:06:09,625 --> 00:06:11,083
co stało się z moją wioską,
87
00:06:11,083 --> 00:06:16,125
gdy słuchała rozsądku,
a inni używali czołgów.
88
00:06:16,708 --> 00:06:18,458
W takim razie wybacz mi, Magnusie.
89
00:06:44,166 --> 00:06:46,875
Charles... Proszę...
90
00:07:15,458 --> 00:07:16,333
Poetyckie, prawda?
91
00:07:17,500 --> 00:07:19,250
Ta nieuchronność moich celów.
92
00:07:20,625 --> 00:07:25,541
Nawet teraz profesor Xavier
realizuje założenia mojej wizji
93
00:07:25,541 --> 00:07:27,250
w imię własnego marzenia.
94
00:07:28,125 --> 00:07:30,416
Marzenia równie kalekiego jak jego twórca.
95
00:07:31,250 --> 00:07:32,875
Zrodzonego, by umrzeć.
96
00:07:35,208 --> 00:07:37,333
Mutanci też są przegrani.
97
00:07:37,916 --> 00:07:39,750
Neandertalczycy 2.0.
98
00:07:40,458 --> 00:07:43,625
Biologiczne anomalie, płynące pod prąd,
99
00:07:43,625 --> 00:07:49,250
póki nie padną z wyczerpania, tylko po to,
by pochłonęły was fale przypływu.
100
00:07:50,291 --> 00:07:52,000
A oto ja.
101
00:07:54,166 --> 00:07:55,500
Przypływ przyszłości.
102
00:07:58,333 --> 00:08:01,166
Zabawka X-Menów
nie jest w stanie zerwać więzi,
103
00:08:01,166 --> 00:08:03,750
która łączy mnie z moimi dziećmi.
104
00:08:04,916 --> 00:08:06,416
Twoje dzieci są więźniami!
105
00:08:07,000 --> 00:08:09,500
Zmuszonymi do posłuszeństwa kukłami...
106
00:08:10,333 --> 00:08:11,166
Hank!
107
00:08:11,166 --> 00:08:15,333
Gdyby wasz profesor przygarnął mnie,
kiedy błagała go matka...
108
00:08:15,833 --> 00:08:18,291
wisiałbym tutaj, z wami, odmieńcami.
109
00:08:18,291 --> 00:08:21,291
Cierpiąc za pokój, tolerancję
110
00:08:21,291 --> 00:08:23,958
i za farmazony o równych szansach.
111
00:08:24,750 --> 00:08:27,708
Nawet wtedy los był po mojej stronie.
112
00:08:28,208 --> 00:08:30,541
Charles Xavier chciał ci pomóc!
113
00:08:30,541 --> 00:08:33,208
Przyszedł do twojej matki,
ale za bardzo się bała!
114
00:08:33,208 --> 00:08:35,458
Mogłeś być jednym z pierwszych...
115
00:08:36,083 --> 00:08:38,250
Zabieraj od niej swoje brudne łapska!
116
00:08:38,250 --> 00:08:40,000
Ja też się o to nie prosiłem!
117
00:08:40,000 --> 00:08:42,791
By przyjść na świat z tym oprogramowaniem.
118
00:08:42,791 --> 00:08:46,000
Przeznaczeniem, które noszę w sobie.
Popędami.
119
00:08:46,000 --> 00:08:48,375
Nikt nie wybiera, jaki się rodzi,
120
00:08:48,375 --> 00:08:51,333
dlatego te uprzedzenia nie mają sensu.
121
00:08:52,916 --> 00:08:55,458
Czy ty próbujesz przemówić
do mojego człowieczeństwa?
122
00:08:56,666 --> 00:08:57,666
Spójrz na mnie.
123
00:09:00,291 --> 00:09:03,000
Oto kolejny powód,
dla którego Operacja Zero Tolerancji
124
00:09:03,000 --> 00:09:05,000
musi wejść w ostatnią fazę.
125
00:09:06,375 --> 00:09:08,333
Ludobójstwo nie wystarczy?
126
00:09:08,333 --> 00:09:12,833
Jak już mówiłem doktor Cooper,
zanim zdradziła mnie i własny gatunek,
127
00:09:12,833 --> 00:09:14,833
ludzie są dobrzy.
128
00:09:15,416 --> 00:09:17,333
Zbyt cholernie dobrzy.
129
00:09:19,083 --> 00:09:23,500
Dlatego by chronić ludzkość,
muszę ją chronić przed nią samą.
130
00:09:24,916 --> 00:09:29,000
Przed serduszkami, które zaczynają krwawić
na widok każdej niesprawiedliwości.
131
00:09:30,750 --> 00:09:31,833
Przed tymi,
132
00:09:31,833 --> 00:09:34,916
którzy gotowi są wykorzystać litość
przeciw dobroczyńcy.
133
00:09:41,500 --> 00:09:44,000
Tolerancja oznacza zagładę.
134
00:09:46,666 --> 00:09:48,666
Ale empatia jest jeszcze gorsza.
135
00:09:50,041 --> 00:09:53,958
A skoro mowa o litości...
Nasza czasowa sierota, która mogła...
136
00:09:54,458 --> 00:09:55,708
Poprawka, nie mogła.
137
00:09:56,208 --> 00:09:58,333
Rodzice skwapliwie skorzystali z okazji,
138
00:09:58,333 --> 00:10:01,250
by się ciebie pozbyć
i nie patrzeć na swój błąd.
139
00:10:01,708 --> 00:10:03,625
Klon miał moce psychiczne.
140
00:10:04,291 --> 00:10:06,375
Ile razy nie zdołałeś mnie powstrzymać?
141
00:10:07,333 --> 00:10:09,958
Ilu kopii swojej matki
nie zdołałeś ocalić?
142
00:10:11,791 --> 00:10:13,208
Zmuś go do mówienia. Sinister!
143
00:10:14,208 --> 00:10:18,000
A zatem ile razy, nieposłuszny chłopcze?
144
00:10:19,375 --> 00:10:22,625
Dwieście. Próbowałem dwieście razy.
145
00:10:23,291 --> 00:10:25,333
A co u twojej mamy, Sebastionie?
146
00:10:26,333 --> 00:10:27,666
Czas zawsze pokaże.
147
00:10:27,666 --> 00:10:29,250
Sam chyba wiesz o tym najlepiej.
148
00:10:29,916 --> 00:10:31,458
Więc przyjmij to, co pokazał.
149
00:10:31,458 --> 00:10:36,541
Jean Grey, Madelyne Pryor,
nigdy Feniks, po prostu martwe.
150
00:10:37,041 --> 00:10:39,500
Ponownie. Jak ty.
151
00:10:44,375 --> 00:10:45,583
Co to ma być?
152
00:10:45,583 --> 00:10:49,500
Miałem dostać młodego w nagrodę, Bastion!
153
00:10:49,500 --> 00:10:51,208
Trzeba z niego zrobić przykład.
154
00:10:51,208 --> 00:10:55,000
Cable się nie podda, dopóki nie zniszczy
jedynej prawdziwej przyszłości,
155
00:10:55,000 --> 00:10:58,583
bo jest równie ślepy jak jego ojciec
i tak jak on skazany na...
156
00:11:04,708 --> 00:11:08,958
Może trzeba było posłuchać,
co powie czas o mojej mamie.
157
00:11:21,875 --> 00:11:25,958
Ja jestem Feniks!
158
00:11:27,833 --> 00:11:29,041
Hank miał rację.
159
00:11:38,875 --> 00:11:41,291
Strażnicy Prime
nigdy nie byli twoją rodziną.
160
00:11:41,291 --> 00:11:44,250
Nie zgodzili się zostać
niewolnikami nienawiści.
161
00:12:11,500 --> 00:12:13,125
Brońcie swojego mistrza!
162
00:12:14,291 --> 00:12:17,166
Myślisz, że te popisy scalą twoją jaźń?
163
00:12:17,666 --> 00:12:20,000
Że odbudujesz swoją przeszłość?
164
00:12:20,000 --> 00:12:23,208
Jeśli tak, to z myśleniem
naprawdę u ciebie słabiutko.
165
00:12:24,250 --> 00:12:27,708
Sinister, ja myślę bez przerwy.
166
00:12:29,666 --> 00:12:34,166
Całe to DNA, które ukradłeś mutantom,
by się zakonserwować...
167
00:12:34,166 --> 00:12:36,083
Być młodym i sprawnym.
168
00:12:38,333 --> 00:12:41,416
Ale Feniks wypala wszystko,
co nie ma racji bytu.
169
00:12:41,416 --> 00:12:44,708
Najgłębsze warstwy
naszych lęków i kompleksów.
170
00:12:44,708 --> 00:12:46,875
Proszę! Nie!
171
00:12:57,750 --> 00:12:58,750
Pokaż mi!
172
00:12:59,416 --> 00:13:01,125
Pokaż mi moją twarz!
173
00:13:02,458 --> 00:13:05,000
Nadal przystojny.
174
00:13:08,958 --> 00:13:09,791
Jean!
175
00:13:12,375 --> 00:13:13,958
Jean, twoje moce!
176
00:13:14,458 --> 00:13:16,583
Moc Feniksa mnie opuściła,
177
00:13:17,250 --> 00:13:20,541
ale czułam ją głęboko wewnątrz...
Jak mnie przyciąga...
178
00:13:22,250 --> 00:13:23,458
żebym mogła bronić syna.
179
00:13:34,166 --> 00:13:35,541
Coś ty mi zrobiła?
180
00:13:36,041 --> 00:13:39,541
Moi Strażnicy i ja
mieliśmy bronić przyszłości,
181
00:13:39,541 --> 00:13:43,208
ale teraz los świata jest przesądzony.
182
00:13:43,208 --> 00:13:44,458
Pomyśl, Nathanie.
183
00:13:45,083 --> 00:13:48,625
Mógłbym skorzystać z niewolników,
obozów czy marszów śmierci.
184
00:13:55,041 --> 00:13:59,791
Ale zamiast tego
zabiłem Genoshę w 4621 sekund.
185
00:14:25,958 --> 00:14:29,875
Wydrę tę skałę z nieba i rzucę na Ziemię,
186
00:14:29,875 --> 00:14:33,791
okazując ludziom tę samą łaskę,
co twojej sklonowanej matce.
187
00:14:33,791 --> 00:14:36,000
Łaskę szybkiej zagłady.
188
00:14:44,291 --> 00:14:47,541
Tym dwóm też najwyraźniej odcięło prąd.
189
00:14:48,208 --> 00:14:49,833
Dlaczego się nie budzą?
190
00:14:53,583 --> 00:14:54,583
Magnus.
191
00:14:57,916 --> 00:14:59,000
Wszystko w porządku?
192
00:15:01,250 --> 00:15:02,541
Kim jest Magnus?
193
00:15:03,125 --> 00:15:04,125
Kim ty jesteś?
194
00:15:04,708 --> 00:15:06,291
Jestem nauczycielem.
195
00:15:06,291 --> 00:15:11,875
Chcę wskazać ci drogę ucieczki,
zanim te żywioły nas pochłoną.
196
00:15:13,333 --> 00:15:14,583
Co to za bar?
197
00:15:15,125 --> 00:15:16,458
Jak się tutaj znalazłem?
198
00:15:16,458 --> 00:15:18,916
Mogę ci pokazać, przysięgam,
199
00:15:18,916 --> 00:15:21,416
ale musisz mi zaufać, rozumiesz?
200
00:15:21,916 --> 00:15:25,500
Tylko wtedy będę mógł wreszcie ci pomóc.
201
00:15:28,708 --> 00:15:30,583
Z dobrych wieści, mają stabilny puls.
202
00:15:31,250 --> 00:15:32,916
Tak jak Wolverine. Na razie.
203
00:15:34,875 --> 00:15:36,458
Nie waż się złamać jej serca.
204
00:15:37,000 --> 00:15:38,375
Rób to, co robisz najlepiej.
205
00:15:38,916 --> 00:15:39,791
Zdrowiej.
206
00:15:42,625 --> 00:15:46,000
Zabierzemy rannych na wyspę Muir,
a potem pomożemy Jean w...
207
00:15:46,000 --> 00:15:46,916
Scott!
208
00:15:46,916 --> 00:15:48,541
Jean! Jesteś cała!
209
00:15:48,541 --> 00:15:49,833
Gdzie Nathan?
210
00:15:49,833 --> 00:15:53,041
Scott, zakłócacz zadziałał, ale Bastion...
211
00:15:55,083 --> 00:15:56,125
Skrzywdził go?
212
00:15:56,625 --> 00:16:00,000
Jean, Scott, jesteście?
213
00:16:00,000 --> 00:16:02,541
Profesorze, ledwie pana słyszę.
214
00:16:02,541 --> 00:16:06,000
Mój atak zmiażdżył psychikę Magnusa.
215
00:16:06,000 --> 00:16:09,125
Muszę ją odbudować,
zanim ból całkowicie go pochłonie.
216
00:16:09,666 --> 00:16:12,125
Jeśli nadal będzie pan z nim połączony...
217
00:16:12,125 --> 00:16:14,500
Obaj będziemy straceni.
218
00:16:14,500 --> 00:16:17,500
Nie ma mowy.
To Magneto nas w to wpakował.
219
00:16:17,500 --> 00:16:19,166
Nie możemy pana znowu stracić.
220
00:16:19,166 --> 00:16:22,541
Jeśli chcemy ocalić świat,
nie możemy stracić jego.
221
00:16:22,541 --> 00:16:24,458
Profesorze. Profesorze!
222
00:16:25,291 --> 00:16:27,958
Scott. Bastion leci w waszą stronę.
223
00:16:27,958 --> 00:16:30,791
Zamierza strącić Asteroidę M na Ziemię.
224
00:16:30,791 --> 00:16:33,291
Forge i Bestia kombinują,
jak tam dotrzeć, ale...
225
00:16:34,416 --> 00:16:38,166
Jest czymś więcej niż ciało i metal.
Więcej niż niepowstrzymaną siłą.
226
00:16:39,125 --> 00:16:41,083
Bastion jest wcieleniem przyszłości.
227
00:16:46,500 --> 00:16:49,750
Jeśli zwali to na Ziemię,
zniszczy rdzeń grawitacyjny.
228
00:16:51,125 --> 00:16:52,833
Jean i Sztorm nie dały mu rady.
229
00:16:53,708 --> 00:16:55,083
Panie, miej nas w opiece.
230
00:16:55,083 --> 00:16:56,916
Albowiem do ciebie się uciekamy.
231
00:16:57,583 --> 00:17:00,375
Oboje wiemy, jak to się skończy dla mnie.
232
00:17:00,375 --> 00:17:03,708
Ledwie zaczynam ogarniać moce, więc...
233
00:17:04,291 --> 00:17:05,791
No... Rozumiesz.
234
00:17:07,041 --> 00:17:08,041
Te, Romeo.
235
00:17:08,666 --> 00:17:10,125
Sytuacja jest kiepska,
236
00:17:10,666 --> 00:17:13,666
ale jakoś tak jest,
że karty zwykle sprzyjają X-Menom.
237
00:17:34,583 --> 00:17:36,541
Nazywał się Gambit.
238
00:17:37,041 --> 00:17:38,291
Zapamiętaj to!
239
00:18:53,416 --> 00:18:55,916
Roberto Da Costa,
wydziedziczony potomek.
240
00:18:56,958 --> 00:18:58,583
Dla ciebie Sunspot.
241
00:19:00,458 --> 00:19:02,416
Zdecydowanie bardziej chwytliwe.
242
00:19:06,000 --> 00:19:07,666
Niebo stoi w płomieniach!
243
00:19:07,666 --> 00:19:10,541
Światowi przywódcy
starają się zapobiec apokalipsie.
244
00:19:11,125 --> 00:19:13,500
Ta asteroida to pistolet
wymierzony w nasze głowy.
245
00:19:14,000 --> 00:19:16,916
Tylko taki język trafia do tych mutantów!
246
00:19:17,500 --> 00:19:19,291
Panie prezydencie, rdzeń grawitacyjny.
247
00:19:19,291 --> 00:19:24,833
{\an8}Robercie, głosuj na tak i módl się,
żeby nasze dzieci czytały podręczniki
248
00:19:24,833 --> 00:19:26,208
{\an8}częściej niż Biblię.
249
00:19:26,750 --> 00:19:30,083
{\an8}Bo tylko historia jest w stanie
wybaczyć nam to, co zrobimy.
250
00:19:31,416 --> 00:19:33,208
Król T'Chaka ma rację.
251
00:19:33,708 --> 00:19:35,583
Prawie nic nie wiemy o Asteroidzie M.
252
00:19:36,666 --> 00:19:38,500
{\an8}To może być więcej szkody niż pożytku.
253
00:19:40,833 --> 00:19:42,166
PROTOKÓŁ MAGNETO
254
00:19:56,083 --> 00:19:57,083
Ta woda...
255
00:19:57,625 --> 00:19:58,791
Taka lodowata.
256
00:20:00,583 --> 00:20:04,250
To mroczny ból,
który nosiłeś w sobie przez tyle dekad.
257
00:20:05,375 --> 00:20:06,958
Ja też mam taki ocean.
258
00:20:08,333 --> 00:20:09,583
Jak wielu innych.
259
00:20:10,333 --> 00:20:13,375
I choć nasza przeszłość
ciągnie nas na dno,
260
00:20:14,083 --> 00:20:17,791
może nas też zanieść do innych,
którzy zmagają się z własnymi burzami.
261
00:20:20,083 --> 00:20:21,583
- Ruda?
- Tak.
262
00:20:21,583 --> 00:20:27,458
Takich jak ona, którzy utrzymują nas
na powierzchni, gdy zmęczy nas walka.
263
00:20:27,958 --> 00:20:30,083
I dla których my robimy to samo.
264
00:20:30,083 --> 00:20:32,541
Nie, ona mnie zostawiła.
265
00:20:33,291 --> 00:20:34,541
Jak każdy w moim życiu.
266
00:20:35,625 --> 00:20:36,458
Jak ty.
267
00:20:36,958 --> 00:20:39,708
Zaufałem ci.
Mówiłeś, że mnie rozumiesz.
268
00:20:40,583 --> 00:20:41,791
Skrzywdziłeś mnie.
269
00:20:41,791 --> 00:20:43,083
Tak jak ty mnie.
270
00:20:44,458 --> 00:20:45,958
Dziesiątki razy.
271
00:20:45,958 --> 00:20:47,125
Obaj cierpieliśmy.
272
00:20:47,125 --> 00:20:49,708
Ale nigdy żaden z nas
nie porzucił drugiego.
273
00:20:51,041 --> 00:20:55,708
Jedyne osoby, które łamią nam serce,
to te, które w nim nosimy.
274
00:20:56,291 --> 00:20:59,666
Szarlatanie!
Udawałeś, że wiesz, jak to jest.
275
00:21:01,500 --> 00:21:04,958
Ale nikt nie ma pojęcia, jakie to uczucie!
276
00:21:06,041 --> 00:21:07,041
Nie, byliśmy...
277
00:21:07,541 --> 00:21:09,041
Jesteśmy... braćmi.
278
00:21:09,583 --> 00:21:11,208
Nie łączą nas żadne więzy!
279
00:21:12,041 --> 00:21:13,041
Rodzina.
280
00:21:13,708 --> 00:21:16,375
Moja rodzina. Rodzice.
281
00:21:17,666 --> 00:21:18,750
Nie widzę ich.
282
00:21:19,916 --> 00:21:21,041
Gdzie są ich twarze?
283
00:21:21,583 --> 00:21:24,083
Dlaczego nie mogę zobaczyć ich twarzy?
284
00:21:24,083 --> 00:21:25,666
Tak, wiem. Jest zimno.
285
00:21:26,291 --> 00:21:29,416
Ale bądź odważny.
Pozwól się ponieść falom przypływu.
286
00:21:29,416 --> 00:21:32,500
Jest za zimno. Utonę!
287
00:21:32,500 --> 00:21:33,791
Jestem z tobą, Magnusie.
288
00:21:34,291 --> 00:21:37,625
I zawsze będę.
Nawet jeśli mnie też wciągnie wir.
289
00:21:38,125 --> 00:21:39,875
Razem nigdy nie utoniemy.
290
00:21:42,416 --> 00:21:44,333
Ci ludzie... Ich kroki...
291
00:21:44,333 --> 00:21:47,333
Zabrali ich. Te potwory ich...
292
00:22:12,125 --> 00:22:15,500
Komiczne. Uczniowie Xaviera
niczego się nie uczą.
293
00:23:11,000 --> 00:23:13,666
Już nigdy nie skrzywdzisz mojej rodziny!
294
00:23:41,125 --> 00:23:42,666
Co chcesz zrobić, dziecko?
295
00:23:42,666 --> 00:23:44,666
Zabić mnie pokazem fajerwerków?
296
00:23:44,666 --> 00:23:46,416
Bardzo oryginalny żarcik.
297
00:23:48,916 --> 00:23:50,583
Game over, maszkaronie!
298
00:24:10,000 --> 00:24:11,333
Nazywacie się drużyną?
299
00:24:12,666 --> 00:24:13,875
Rodziną?
300
00:24:13,875 --> 00:24:18,291
Trzymacie się razem i umrzecie razem,
to wszystko, na co was stać.
301
00:24:20,208 --> 00:24:22,958
Poznajcie moją rodzinę.
302
00:24:31,791 --> 00:24:35,083
A ty poznaj nowy rodzaj Strażnika.
Trojański.
303
00:24:36,583 --> 00:24:39,416
Forge dogląda Nathana.
Jakoś przeżył.
304
00:24:50,375 --> 00:24:52,125
POZIOM ZASILANIA
305
00:25:03,500 --> 00:25:05,458
Faktycznie jest wcieleniem przyszłości.
306
00:25:28,416 --> 00:25:29,708
Wycofać się.
307
00:25:30,500 --> 00:25:32,000
Nie możemy się poddać.
308
00:25:33,916 --> 00:25:35,000
Nie, Ruda.
309
00:25:36,458 --> 00:25:39,750
Zrobimy to, do czego od lat
przekonujemy ludzkość.
310
00:25:39,750 --> 00:25:41,541
Przestaniemy walczyć z przyszłością.
311
00:25:41,541 --> 00:25:42,916
Przyjmiemy ją.
312
00:25:46,208 --> 00:25:47,416
Twoja matka kłamała.
313
00:25:48,458 --> 00:25:50,375
Profesor chciał ci pomóc, Bastionie.
314
00:25:50,916 --> 00:25:54,375
Jeśli kłamała, to tylko żeby mnie chronić!
315
00:25:54,375 --> 00:25:56,125
Rodzice też są ludźmi.
316
00:25:56,125 --> 00:25:57,583
Czasem nawalą.
317
00:25:57,583 --> 00:25:59,875
Wiem, jak to jest,
kiedy wszystko, w co wierzyłeś,
318
00:25:59,875 --> 00:26:03,083
przyszłość, którą budowałeś,
wali ci się na głowę.
319
00:26:03,666 --> 00:26:06,666
Ale walczysz, nawet pogrzebany
pod okruchami nadziei.
320
00:26:08,375 --> 00:26:09,375
Nie jesteś sam.
321
00:26:13,250 --> 00:26:15,041
Przed takim myśleniem mnie chroniła.
322
00:26:15,541 --> 00:26:18,041
Ja was masakruję,
a ty chcesz mnie zwerbować?
323
00:26:18,625 --> 00:26:19,833
Jesteście samobójcami.
324
00:26:20,458 --> 00:26:24,500
O tobie można powiedzieć to samo,
gdy strzelasz focha jedną nogą w grobie.
325
00:26:25,500 --> 00:26:27,708
Ludzkość umiera na waszych oczach.
326
00:26:28,250 --> 00:26:32,958
Nie. Rodzą się dzieci.
A wśród nich coraz więcej takich jak my.
327
00:26:33,958 --> 00:26:36,958
Jest tylko jeden mały problem, żabciu.
328
00:26:37,541 --> 00:26:39,375
Uwaga, pocisk.
329
00:26:41,250 --> 00:26:44,625
Ludzkość woli wyginąć,
niż mieć dzieci takie jak my!
330
00:26:45,708 --> 00:26:48,250
Nie. Protokół Magneto.
331
00:26:51,458 --> 00:26:52,333
Nie!
332
00:27:09,708 --> 00:27:11,875
Bastion, złap się!
333
00:27:39,458 --> 00:27:40,750
Jubilee!
334
00:27:52,166 --> 00:27:53,000
Mam Jubilee.
335
00:27:53,583 --> 00:27:56,833
Ale wy zaraz wywalicie krater
jak za dinozaurów.
336
00:27:56,833 --> 00:27:58,583
Dołącz do Forge'a na Ziemi, już.
337
00:28:03,000 --> 00:28:06,458
Hank, da się wprowadzić Asteroidę M
z powrotem na orbitę?
338
00:28:06,458 --> 00:28:08,375
Teoretycznie tak, ale może jeśli...
339
00:28:08,375 --> 00:28:09,750
Wszyscy na statek.
340
00:28:11,708 --> 00:28:14,666
Ja zostanę
i spróbuję zniszczyć to miejsce.
341
00:28:15,250 --> 00:28:16,958
Scott, zginiesz tutaj.
342
00:28:16,958 --> 00:28:18,333
Też byś tak zrobiła.
343
00:28:18,333 --> 00:28:19,625
Już to zrobiłaś.
344
00:28:20,708 --> 00:28:25,291
- Tak jak Gambit.
- Remy umarł, żebyśmy przeżyli. Wszyscy.
345
00:28:25,291 --> 00:28:26,875
Eureka! To jest to.
346
00:28:27,458 --> 00:28:31,583
Faktycznie sytuacja jest fatalna,
ale jeśli zadziałamy w idealnej harmonii,
347
00:28:31,583 --> 00:28:34,083
nasz świat być może
nie podzieli losu dinozaurów.
348
00:28:36,833 --> 00:28:39,541
Forge, plan, jak zmienić kurs asteroidy.
349
00:28:40,041 --> 00:28:42,208
Zhakujemy komputer Stratojeta i...
350
00:28:42,208 --> 00:28:44,583
Nie, to może go usmażyć!
351
00:28:45,291 --> 00:28:46,500
Jak wrócicie na Ziemię?
352
00:28:47,666 --> 00:28:48,666
Sztorm!
353
00:28:49,208 --> 00:28:50,208
Ororo!
354
00:28:59,458 --> 00:29:00,458
Nathan.
355
00:29:05,583 --> 00:29:08,416
A wy, gołąbeczki,
nie mieliście przypadkiem ratować świata?
356
00:29:09,416 --> 00:29:11,750
Ratujemy. I to nawet kilka.
357
00:29:11,750 --> 00:29:14,750
Nathan, zarzekałem się,
że nie powtórzę błędu mojego ojca.
358
00:29:15,375 --> 00:29:17,916
Popełniłem go, kiedy Madelyne
wysłała cię w przyszłość.
359
00:29:19,458 --> 00:29:20,458
O czym ty mówisz?
360
00:29:21,500 --> 00:29:22,583
O jakim błędzie?
361
00:29:24,416 --> 00:29:25,708
Nie pożegnałem się.
362
00:29:28,541 --> 00:29:30,125
Więc to takie zakończenie?
363
00:29:30,833 --> 00:29:31,833
Niestety tak.
364
00:29:32,583 --> 00:29:34,833
Ci zbuntowani przywódcy z przyszłości
365
00:29:35,500 --> 00:29:37,666
bez przerwy gadali o przygodach X-Menów.
366
00:29:38,250 --> 00:29:39,791
Inspirujące legendy...
367
00:29:40,666 --> 00:29:42,625
Doprowadzało mnie to do szału.
368
00:29:43,416 --> 00:29:46,166
Też chciałem być w tych opowieściach.
Dorosnąć u boku...
369
00:29:46,750 --> 00:29:48,375
- I walczyć u boku...
- Walczyłeś.
370
00:29:49,750 --> 00:29:51,083
Byłeś przy nas.
371
00:29:52,041 --> 00:29:52,958
Tak szczerze...
372
00:29:53,541 --> 00:29:56,916
Te legendy nie oddawały
moim staruszkom sprawiedliwości.
373
00:30:00,250 --> 00:30:03,625
Tuż po porodzie twoja matka stwierdziła,
że masz oczy po mnie.
374
00:30:13,000 --> 00:30:14,041
Bardzo piękne oczy.
375
00:30:14,875 --> 00:30:16,041
A teraz są twoje.
376
00:30:17,625 --> 00:30:18,625
Kocham cię, synu.
377
00:30:22,958 --> 00:30:25,708
Dobrze, Jean.
Już czas. Ruszajmy.
378
00:30:51,833 --> 00:30:54,041
Światowi przywódcy
liczyli na łut szczęścia,
379
00:30:54,583 --> 00:30:59,250
ale z żalem informujemy, że atak rakietowy
na asteroidę nie powiódł się.
380
00:30:59,750 --> 00:31:02,791
Obiekt ma kilka kilometrów sześciennych.
381
00:31:02,791 --> 00:31:05,083
Naukowcy szacują,
że kiedy uderzy w Ziemię,
382
00:31:05,083 --> 00:31:07,666
unicestwi całe Wschodnie Wybrzeże.
383
00:31:14,000 --> 00:31:15,000
Jean.
384
00:31:16,375 --> 00:31:18,250
Nie powie tego, ale ja mogę.
385
00:31:19,333 --> 00:31:22,000
Kocham cię, Logan.
Zostań przy mnie.
386
00:31:27,166 --> 00:31:29,166
Asteroida osiąga prędkość krytyczną.
387
00:31:29,666 --> 00:31:32,250
Nie wystarczy im mocy,
żeby odchylić jej kurs.
388
00:31:36,291 --> 00:31:39,375
Podtrzymywanie życia i silniki padają!
389
00:31:39,375 --> 00:31:41,541
Przekierowuję moc do układów pomocniczych!
390
00:31:41,541 --> 00:31:43,916
I wybacz nam nasze winy,
391
00:31:44,416 --> 00:31:47,500
jako i my wybaczamy naszym winowajcom.
392
00:31:51,541 --> 00:31:52,541
Magnus!
393
00:31:53,125 --> 00:31:54,833
Magnus, posłuchaj mnie.
394
00:31:54,833 --> 00:31:57,875
Byłeś bardzo młody,
kiedy straciłeś rodziców.
395
00:31:57,875 --> 00:32:00,333
Dlatego nie możesz zobaczyć ich twarzy.
396
00:32:00,916 --> 00:32:03,708
Przez lata próbowałem sobie przypomnieć
ich oczy, uśmiechy...
397
00:32:04,333 --> 00:32:07,791
Przez wiele nocy
fantazjowałem o obcych twarzach,
398
00:32:07,791 --> 00:32:09,625
by dostrzec iskrę przyszłości...
399
00:32:10,166 --> 00:32:11,541
przebłysk tego, kim będę.
400
00:32:12,291 --> 00:32:16,875
Kiedy dostrzegasz własne odbicie
w innej osobie, to źródło wielkiej siły.
401
00:32:17,541 --> 00:32:19,250
Nie ma nikogo takiego jak ja.
402
00:32:19,958 --> 00:32:20,958
Magnusie...
403
00:32:23,500 --> 00:32:27,916
X-Meni i ja nie jesteśmy podobni,
a mimo to jesteśmy rodziną.
404
00:32:30,375 --> 00:32:31,375
Mieliśmy...
405
00:32:32,250 --> 00:32:33,625
wielkie marzenie.
406
00:32:35,666 --> 00:32:36,791
Charles.
407
00:32:36,791 --> 00:32:40,958
Tak. Marzenie,
które uczyniło z nas rodzinę.
408
00:32:41,708 --> 00:32:45,000
I podobnie jak ono każda rodzina,
którą warto posiadać...
409
00:32:45,000 --> 00:32:46,625
jest warta poświęceń.
410
00:32:47,916 --> 00:32:51,833
Jesteś profesor Charles Xavier.
411
00:32:51,833 --> 00:32:55,916
A ty Erik Magnus Lehnsherr.
412
00:32:57,041 --> 00:33:00,166
Ale mężczyzna, którym chciałeś zostać,
413
00:33:00,166 --> 00:33:04,541
którym miałeś zostać,
na którego dziś liczy twoja rodzina,
414
00:33:05,041 --> 00:33:07,125
wybrał inne imię.
415
00:33:07,708 --> 00:33:09,250
Pamiętasz go, Magnusie?
416
00:33:09,750 --> 00:33:11,875
Pamiętasz, jaki stawiał sobie cel?
417
00:33:21,375 --> 00:33:23,500
Magneto żyje!
418
00:33:41,583 --> 00:33:42,458
Udało się!
419
00:34:05,208 --> 00:34:07,625
BRAK SYGNAŁU
420
00:34:11,708 --> 00:34:13,666
Sześć miesięcy po Dniu E
421
00:34:14,625 --> 00:34:18,041
{\an8}losy X-Menów nadal
są jedynie obiektem spekulacji.
422
00:34:18,958 --> 00:34:22,291
Graydon Creed nieznacznie
wysunął się na prowadzenie w sondażach.
423
00:34:22,291 --> 00:34:26,083
Prezydentowi Kelly'emu
nie służy sytuacja w Santo Marco,
424
00:34:26,083 --> 00:34:29,958
gdzie ekstremiści zwiastują
Drugie Przyjście Magneto, a...
425
00:34:30,458 --> 00:34:31,500
Serwus.
426
00:34:32,958 --> 00:34:35,833
Musisz być idiotą,
żeby tak tu włazić jak do kumpla.
427
00:34:35,833 --> 00:34:37,791
Jesteśmy kumplami, Danielu.
428
00:34:38,291 --> 00:34:39,333
Tylko jeszcze nie teraz.
429
00:34:40,333 --> 00:34:41,875
Nazywam się Lucas Bishop.
430
00:34:42,458 --> 00:34:44,875
Szukasz mutantów, którzy przejmą pałeczkę?
431
00:34:45,666 --> 00:34:47,333
No i co, same sukcesy?
432
00:34:47,333 --> 00:34:48,625
Szukałem miesiącami.
433
00:34:49,125 --> 00:34:51,916
Przepadli jak kamień w wodę.
Jak ta cholerna asteroida.
434
00:34:52,458 --> 00:34:53,625
Ona...
435
00:34:54,541 --> 00:34:55,875
X-Meni nie żyją.
436
00:34:56,750 --> 00:35:01,291
Na szczęście to nie pierwsza
tego typu sytuacja.
437
00:35:01,916 --> 00:35:05,041
Ale nie chodzi o to,
gdzie oni są, tylko raczej...
438
00:35:05,750 --> 00:35:06,666
kiedy.
439
00:35:06,666 --> 00:35:08,125
Co ty bredzisz?
440
00:35:08,125 --> 00:35:12,500
Coś, a może ktoś,
przeniósł naszych przyjaciół w czasie.
441
00:35:12,500 --> 00:35:15,541
A teraz to my musimy ocalić X-Menów.
442
00:35:23,125 --> 00:35:24,166
{\an8}Kurt?
443
00:35:24,166 --> 00:35:25,083
{\an8}Hank?
444
00:35:25,083 --> 00:35:28,458
{\an8}Egipt, 3000 r. p.n.e.
445
00:35:45,958 --> 00:35:48,500
Ruda! Gdzie my jesteśmy?
446
00:35:49,000 --> 00:35:50,291
Za cholerę nie wiem.
447
00:35:51,250 --> 00:35:54,458
Asteroida wybuchła
i znaleźliśmy się tutaj.
448
00:35:55,791 --> 00:35:58,041
No właśnie. Jak to szło?
449
00:35:58,666 --> 00:36:00,000
Nie jesteśmy już w Kansas.
450
00:36:00,583 --> 00:36:01,500
Jean!
451
00:36:03,500 --> 00:36:04,375
{\an8}Słyszysz mnie?
452
00:36:04,375 --> 00:36:06,416
{\an8}PRZYSZŁOŚĆ - ROK 3960
453
00:36:06,416 --> 00:36:07,708
Jean!
454
00:36:07,708 --> 00:36:09,625
Scott! Tu jestem.
455
00:36:13,458 --> 00:36:14,375
Wszystko w porządku?
456
00:36:14,375 --> 00:36:15,750
Nie jesteśmy sami.
457
00:36:18,000 --> 00:36:19,083
Witajcie.
458
00:36:29,916 --> 00:36:30,958
Dość!
459
00:36:35,791 --> 00:36:39,750
Może nasz niedawno ocalony przyjaciel
potrafi wyjaśnić, co to za miejsce.
460
00:36:44,250 --> 00:36:45,958
Nie mamy wobec was wrogich zamiarów.
461
00:36:46,458 --> 00:36:49,583
Jesteście bardzo daleko od Graniobrzeża,
małpi potomku.
462
00:36:51,458 --> 00:36:53,166
Nazywam się Jean Grey.
463
00:36:53,166 --> 00:36:55,250
A to mój mąż, Scott Summers.
464
00:36:56,250 --> 00:36:58,041
Możecie mnie nazywać Matką Askani.
465
00:36:59,041 --> 00:37:00,875
Dowodzę Klanem Askani.
466
00:37:01,375 --> 00:37:03,291
Nie wyczuwam powodów do obaw.
467
00:37:05,000 --> 00:37:06,000
Nathan.
468
00:37:07,416 --> 00:37:08,416
Zbliż się.
469
00:37:08,916 --> 00:37:09,875
Nathan.
470
00:37:13,166 --> 00:37:14,166
Nie obawiajcie się.
471
00:37:15,958 --> 00:37:17,083
Jak się nazywasz?
472
00:37:18,583 --> 00:37:22,250
Mówią na mnie En Sabah Nur.
473
00:37:34,458 --> 00:37:35,458
Niech to szlag.
474
00:37:37,000 --> 00:37:41,208
CIĄG DALSZY NASTĄPI...
475
00:37:43,750 --> 00:37:45,958
{\an8}CYKLOP
Strzela promieniami z oczu
476
00:37:47,291 --> 00:37:49,541
{\an8}JEAN GREY - Ma zdolności
telepatyczne i telekinetyczne
477
00:37:50,833 --> 00:37:53,083
{\an8}GAMBIT - Ładuje przedmioty
wybuchową energią kinetyczną
478
00:37:54,375 --> 00:37:56,541
{\an8}SZTORM
Kontroluje siły natury
479
00:37:57,708 --> 00:37:59,875
{\an8}BESTIA - Nadludzka siła i zręczność,
intelekt na poziomie geniusza
480
00:38:01,250 --> 00:38:03,625
{\an8}JUBILEE
Tworzy wybuchowe plazmoidy
481
00:38:04,000 --> 00:38:06,083
{\an8}NA PODSTAWIE KOMIKSÓW MARVELA
482
00:38:06,208 --> 00:38:08,291
{\an8}MARVEL STUDIOS PRZEDSTAWIA
483
00:38:13,125 --> 00:38:17,416
{\an8}Genosha, obecnie
484
00:38:18,958 --> 00:38:22,083
Taki bezmiar bólu, moje dzieci.
485
00:38:26,416 --> 00:38:29,166
Taki bezmiar śmierci.
486
00:39:55,583 --> 00:39:57,583
Napisy: Marcin Bartkiewicz