1
00:00:04,003 --> 00:00:07,716
SPROSTOWANIE
2
00:00:12,971 --> 00:00:18,519
Kiedy Robert nas zostawił,
żeby wrócić do Londynu, byłam niespokojna.
3
00:00:20,270 --> 00:00:21,896
Nie chciałam, żeby leciał.
4
00:00:21,897 --> 00:00:25,442
Od narodzin Nicka
spędzaliśmy razem bardzo mało czasu,
5
00:00:26,610 --> 00:00:31,281
ale nie chciałam, żeby wybierał
między rodziną i pracą.
6
00:00:33,158 --> 00:00:36,953
Było więc morze, słońce jasno świeciło,
7
00:00:36,954 --> 00:00:41,207
ale nie chciałam być tam sama.
8
00:00:41,208 --> 00:00:45,212
ODDZIAŁ RATUNKOWY
9
00:00:52,469 --> 00:00:53,470
Chodź.
10
00:00:56,306 --> 00:00:57,182
Jedziemy.
11
00:00:59,393 --> 00:01:01,352
- Proszę pana?
- Szybko.
12
00:01:01,353 --> 00:01:03,480
- Dziękuję.
- Dziękuję.
13
00:01:13,198 --> 00:01:14,366
Nicholas?
14
00:01:17,995 --> 00:01:18,996
O Boże.
15
00:01:27,838 --> 00:01:30,423
Robert? Obudź się.
16
00:01:30,424 --> 00:01:31,508
Robert?
17
00:01:34,261 --> 00:01:35,596
Robert, wstawaj.
18
00:01:37,264 --> 00:01:38,307
No obudź się.
19
00:01:39,391 --> 00:01:40,474
Noż kurwa.
20
00:01:40,475 --> 00:01:41,476
Obudź się.
21
00:01:42,186 --> 00:01:43,394
Gdzie Nick?
22
00:01:43,395 --> 00:01:45,897
- Co ty wyprawiasz?
- Gdzie jest Nick?
23
00:01:45,898 --> 00:01:47,690
Nie wiem. Pewnie z kolegą.
24
00:01:47,691 --> 00:01:49,692
Ale gdzie? Musimy go znaleźć.
25
00:01:49,693 --> 00:01:51,694
W pracy. Miał przyjść na kolację.
26
00:01:51,695 --> 00:01:53,738
- Co z tego? Ma 25 lat.
- Nie.
27
00:01:53,739 --> 00:01:56,616
Zadzwonił o 4.00 rano,
a teraz nie odbiera.
28
00:01:56,617 --> 00:01:59,785
- Nie odzywa się.
- Pewnie zadzwonił przypadkiem.
29
00:01:59,786 --> 00:02:02,622
- Nie. Był w strasznym stanie.
- Naprawdę?
30
00:02:02,623 --> 00:02:05,374
- Płakał.
- Tak?
31
00:02:05,375 --> 00:02:07,043
Nic nie powiedział.
32
00:02:07,044 --> 00:02:09,378
- Tylko szlochał.
- Czyżby?
33
00:02:10,631 --> 00:02:11,632
Cześć, Nick.
34
00:02:12,758 --> 00:02:15,134
Tak, młody. Tu tata.
35
00:02:15,135 --> 00:02:17,887
Zadzwoń, jak się obudzisz.
Sprawdzam, czy żyjesz.
36
00:02:17,888 --> 00:02:19,848
Dobra. Kocham cię. Pa.
37
00:02:20,807 --> 00:02:22,518
- On wie.
- Co wie?
38
00:02:23,810 --> 00:02:25,728
Co mu powiedziałeś?
39
00:02:25,729 --> 00:02:28,147
- Co mu powiedziałeś o mnie?
- Nic.
40
00:02:28,148 --> 00:02:29,565
Ale zamierzam.
41
00:02:29,566 --> 00:02:31,526
Trochę na to za późno.
42
00:02:31,527 --> 00:02:33,945
- Ktoś cię wyprzedził.
- Jak to? Kto?
43
00:02:33,946 --> 00:02:36,239
Znalazł go ten pojebany wariat.
44
00:02:36,240 --> 00:02:41,160
Co? Ojciec chłopaka,
który utonął, ratując Nicka?
45
00:02:41,161 --> 00:02:43,454
- Ojciec chłopaka...
- O nie.
46
00:02:43,455 --> 00:02:48,751
...którego rżnęłaś i udawałaś, że nie znasz,
po tym, jak zginął, ratując nasze dziecko?
47
00:02:48,752 --> 00:02:51,295
Mówisz o tym pojebanym wariacie?
48
00:02:51,296 --> 00:02:53,214
- Nie mogę.
- Nie rozumiesz?
49
00:02:53,215 --> 00:02:55,424
Nasz syn jest w niebezpieczeństwie.
50
00:02:55,425 --> 00:02:57,052
Nigdy taki nie był.
51
00:02:58,053 --> 00:02:59,053
Boję się.
52
00:02:59,054 --> 00:03:01,305
Tak. Tego, że źle wypadniesz, co?
53
00:03:01,306 --> 00:03:03,224
Wiadomo było, że się dowie.
54
00:03:03,225 --> 00:03:05,393
Szkoda tylko, że nie ode mnie.
55
00:03:05,394 --> 00:03:08,354
To twoja wina, wiesz?
To ty za to odpowiadasz.
56
00:03:08,355 --> 00:03:10,940
- Nieważne czyja.
- Czego się spodziewałaś?
57
00:03:10,941 --> 00:03:13,526
Myślałaś, że jak zareaguje?
58
00:03:13,527 --> 00:03:16,487
Byłaś jego matką.
Jesteś za to odpowiedzialna.
59
00:03:16,488 --> 00:03:18,699
- Miałaś go w dupie.
- Znasz jego hasło?
60
00:03:19,449 --> 00:03:21,284
Tak cię pochłonął kochanek,
61
00:03:21,285 --> 00:03:24,078
- że zostawiłaś go sama na plaży...
- Znasz je?
62
00:03:24,079 --> 00:03:26,247
- ...kiedy nie umiał pływać.
- Hasło.
63
00:03:26,248 --> 00:03:27,415
Nie umiał.
64
00:03:27,416 --> 00:03:30,501
- Dasz mi jego hasło?
- Nie znam go.
65
00:03:30,502 --> 00:03:35,381
Bo szanuję jego prywatność.
Okazuję mu minimum troski.
66
00:03:35,382 --> 00:03:37,884
A co ma myśleć o tobie, Catherine?
67
00:03:37,885 --> 00:03:39,177
Byłaś jego matką.
68
00:03:39,178 --> 00:03:41,804
To ty miałaś go chronić.
69
00:03:41,805 --> 00:03:43,556
Ale skupiałaś się tylko...
70
00:03:43,557 --> 00:03:45,516
Znowu pali. Wiedziałeś?
71
00:03:45,517 --> 00:03:49,854
Nie mów mi, jak mam wychowywać syna.
Nie było cię przez 20 lat.
72
00:03:49,855 --> 00:03:51,105
Jak śmiesz?
73
00:03:51,106 --> 00:03:53,024
Myślisz, że co ja robiłem?
74
00:03:53,025 --> 00:03:54,442
O Boże. Stracił pracę.
75
00:03:54,443 --> 00:03:55,860
Co? Wcale nie.
76
00:03:55,861 --> 00:03:59,698
Gdzie był całymi dniami,
kiedy myślałeś, że pracuje?
77
00:04:01,366 --> 00:04:05,077
Masz w ogóle pojęcie, z kim może być?
78
00:04:05,078 --> 00:04:06,454
Z kolegami?
79
00:04:06,455 --> 00:04:08,998
Ja nie wiem, czy w ogóle jakichś ma.
80
00:04:08,999 --> 00:04:10,459
A ty?
81
00:04:12,794 --> 00:04:14,921
Wspominał, że ma dziewczynę.
82
00:04:14,922 --> 00:04:17,506
Ale jej nie znam.
Nie wiem, jak ma na imię.
83
00:04:17,507 --> 00:04:18,425
Nie...
84
00:04:19,676 --> 00:04:22,179
Nie jestem pewny, czy w ogóle istnieje.
85
00:04:25,349 --> 00:04:26,934
Nie, nie, nie.
86
00:04:34,525 --> 00:04:35,734
Kochanie?
87
00:04:39,321 --> 00:04:40,447
To Nick?
88
00:04:42,407 --> 00:04:43,450
Tak?
89
00:04:45,702 --> 00:04:48,871
Mimo że Nancy
szczegółowo i dokładnie opisała,
90
00:04:48,872 --> 00:04:53,710
do czego doszło
między Jonathanem i Catherine Ravenscroft,
91
00:04:54,378 --> 00:04:56,964
niektóre fakty oczywiście przekręciła.
92
00:04:58,215 --> 00:04:59,758
Tak robią pisarki.
93
00:05:00,717 --> 00:05:04,929
Na przykład Jonathan
podróżował po Europie z dziewczyną.
94
00:05:04,930 --> 00:05:08,183
Ten fakt Nancy pozostawiła.
95
00:05:09,101 --> 00:05:12,688
Zmieniła jednak powód
wcześniejszego powrotu Sashy.
96
00:05:13,480 --> 00:05:15,398
Pamiętasz zaćmienie Słońca?
97
00:05:15,399 --> 00:05:19,444
W Anglii mamy pełne zaćmienie
tylko raz na sto lat.
98
00:05:20,779 --> 00:05:22,281
Wypadło w pochmurny dzień.
99
00:05:25,909 --> 00:05:27,034
Co za szkoda.
100
00:05:27,035 --> 00:05:29,912
To bardzo brytyjskie. Nie chce mu się.
101
00:05:29,913 --> 00:05:32,665
Miałam ostatnią szansę je zobaczyć.
102
00:05:32,666 --> 00:05:36,210
Zawsze możemy spróbować złapać następne.
103
00:05:36,211 --> 00:05:38,755
- Pojechać za nim.
- Na Madagaskar?
104
00:05:39,339 --> 00:05:40,923
- Czemu nie?
- Bez sensu.
105
00:05:40,924 --> 00:05:42,801
To całkowity absurd.
106
00:05:43,677 --> 00:05:46,679
Przestań się obijać
i zrób coś z tą cholerną lodówką.
107
00:05:46,680 --> 00:05:48,222
Doprowadza mnie do szału.
108
00:05:48,223 --> 00:05:49,975
- Halo?
- Cześć, Nancy.
109
00:05:50,893 --> 00:05:53,145
Cześć, Emma. Miło cię słyszeć.
110
00:05:55,105 --> 00:05:56,190
Rozumiem.
111
00:05:57,941 --> 00:06:00,068
Nie. Nie wiedziałam.
112
00:06:03,947 --> 00:06:07,701
No cóż, chyba sami muszą się dogadać.
113
00:06:11,455 --> 00:06:13,956
Nie wyolbrzymiajmy problemu, Emmo.
114
00:06:13,957 --> 00:06:16,417
Nie wiemy, co się tam stało.
115
00:06:16,418 --> 00:06:20,088
O nie. Twoja córka na pewno przesadza, bo...
116
00:06:22,966 --> 00:06:24,259
To jakaś bzdura.
117
00:06:27,387 --> 00:06:29,681
To bardzo mocne słowa, Emmo.
118
00:06:30,641 --> 00:06:33,267
To naprawdę nie jest konieczne.
119
00:06:33,268 --> 00:06:36,145
Miło było z tobą rozmawiać.
Dzięki za telefon.
120
00:06:36,146 --> 00:06:37,314
Do usłyszenia.
121
00:06:37,940 --> 00:06:39,149
Co?
122
00:06:42,319 --> 00:06:43,403
Co?
123
00:06:44,321 --> 00:06:46,572
- Co się stało?
- To była matka Sashy.
124
00:06:46,573 --> 00:06:48,408
Sasha wróciła do Londynu.
125
00:06:49,201 --> 00:06:50,243
Co... Kiedy...
126
00:06:50,244 --> 00:06:53,955
Pokłóciła się z Jonathanem
i wyjechała wściekła.
127
00:06:53,956 --> 00:06:55,666
Ta dziewczyna jest narwana.
128
00:06:56,542 --> 00:06:58,669
Zatrzymasz ten irytujący hałas?
129
00:07:00,295 --> 00:07:04,466
Jej ciocia nie zginęła.
To nie dlatego Sasha wróciła do domu.
130
00:07:05,509 --> 00:07:07,344
Książka była fikcją,
131
00:07:08,011 --> 00:07:11,180
ale uwalniała prawdę od balastu,
132
00:07:11,181 --> 00:07:14,475
pozwalając jej wypłynąć na powierzchnię.
133
00:07:14,476 --> 00:07:17,687
Na skanie widać,
że miał udar i zapalenie wsier...
134
00:07:17,688 --> 00:07:19,230
Miał udar?
135
00:07:19,231 --> 00:07:22,733
- Udar?
- To częste u wstrzykujących narkotyki.
136
00:07:22,734 --> 00:07:23,985
Wyjdzie z tego?
137
00:07:23,986 --> 00:07:25,403
Teraz jest stabilny,
138
00:07:25,404 --> 00:07:28,239
ale nie będziemy w stanie
ocenić uszkodzeń,
139
00:07:28,240 --> 00:07:30,032
dopóki go nie obudzimy.
140
00:07:30,033 --> 00:07:32,410
- Uszkodzeń?
- Neurologicznych.
141
00:07:32,411 --> 00:07:34,412
Jakich uszkodzeń neurologicznych?
142
00:07:34,413 --> 00:07:36,747
Motorycznych, poznawczych...
143
00:07:36,748 --> 00:07:38,291
Ale nie ma co spekulować.
144
00:07:38,292 --> 00:07:41,294
Teraz jest stabilny
i na tym musimy się skupić.
145
00:07:41,295 --> 00:07:42,378
Pani doktor?
146
00:07:42,379 --> 00:07:43,921
- Przepraszam...
- To kiedy...
147
00:07:43,922 --> 00:07:45,756
Kiedy planujecie go obudzić?
148
00:07:45,757 --> 00:07:49,260
Zrobimy dzisiaj nowe badania
i jeśli wyjdą dobrze,
149
00:07:49,261 --> 00:07:51,053
spróbujemy obudzić go jutro.
150
00:07:51,054 --> 00:07:54,223
- Ale wyzdrowieje? W pełni?
- Tak, to możliwe.
151
00:07:54,224 --> 00:07:56,184
Ale jakie są szanse?
152
00:07:56,185 --> 00:07:58,144
Na podstawie pani doświadczeń?
153
00:07:58,145 --> 00:08:01,480
Każdy przypadek jest inny. Przykro mi.
154
00:08:01,481 --> 00:08:02,941
Możemy tylko czekać.
155
00:08:03,817 --> 00:08:06,861
Catherine i Robert wciąż zadają pytania,
156
00:08:06,862 --> 00:08:08,739
i choć wiedzą, że to bezcelowe,
157
00:08:09,573 --> 00:08:13,577
nie tracą nadziei,
że usłyszą inną odpowiedź.
158
00:08:14,286 --> 00:08:16,287
- Tę upragnioną.
- Pani doktor.
159
00:08:16,288 --> 00:08:17,997
- Przepraszam. Muszę...
- Tak.
160
00:08:17,998 --> 00:08:20,125
- Dziękuję.
- Dziękuję.
161
00:08:23,879 --> 00:08:26,548
Możesz posiedzieć z nim najpierw,
jeśli chcesz.
162
00:08:58,747 --> 00:09:02,416
Zastanawiasz się,
czy Nicholas zawsze był narażony
163
00:09:02,417 --> 00:09:03,710
na wczesną śmierć.
164
00:09:05,796 --> 00:09:08,006
Raz został uratowany,
165
00:09:08,841 --> 00:09:13,053
ale boisz się, że tym razem
nie będzie miał tyle szczęścia.
166
00:09:20,477 --> 00:09:22,980
Robert jest w psychicznej rozsypce.
167
00:09:24,857 --> 00:09:30,279
Pobyt Nicholasa w szpitalu wywołuje w nim
ogromne poczucie winy i lęk.
168
00:09:31,572 --> 00:09:34,532
Ale te uczucia nie niwelują zazdrości,
169
00:09:34,533 --> 00:09:39,120
którą czuje wobec chłopaka,
który miał romans z jego żoną,
170
00:09:39,121 --> 00:09:41,498
a potem uratował jego dziecko.
171
00:09:43,458 --> 00:09:46,795
Męczennika, który na zawsze
pozbawił go męskości.
172
00:09:50,841 --> 00:09:54,468
Myśli też o rozmowie
ze Stephenem Brigstocke’em,
173
00:09:54,469 --> 00:09:55,846
którą wczoraj odbył.
174
00:09:57,139 --> 00:09:59,516
O jego skromności i bezpośredniości,
175
00:10:00,184 --> 00:10:03,395
o jego ogromnej wyrozumiałości
i współczuciu.
176
00:10:04,771 --> 00:10:08,066
O tym, że jedyne,
o co prosili Stephen i jego żona,
177
00:10:08,692 --> 00:10:12,404
to poznać chłopca,
którego uratował ich syn.
178
00:10:14,072 --> 00:10:15,364
- Masz?
- Tak.
179
00:10:15,365 --> 00:10:16,741
Już?
180
00:10:16,742 --> 00:10:18,785
Wpisałem już twój login i hasło.
181
00:10:21,079 --> 00:10:23,623
Wejdź do pomocy, „jak usunąć konto”,
182
00:10:23,624 --> 00:10:25,791
a potem usuń je na dobre.
183
00:10:25,792 --> 00:10:28,920
Dobra. Pyta mnie, dlaczego chcę je usunąć.
184
00:10:28,921 --> 00:10:30,087
Co mam napisać?
185
00:10:30,088 --> 00:10:31,673
Wszystko jedno.
186
00:10:32,716 --> 00:10:37,304
Dobrze. Wybiorę obawy o prywatność.
187
00:10:38,805 --> 00:10:41,682
Piszą, że usunięcie jest nieodwracalne.
188
00:10:41,683 --> 00:10:44,101
Tak. W sumie szkoda.
189
00:10:44,102 --> 00:10:46,020
Wyszło mi naprawdę nieźle.
190
00:10:46,021 --> 00:10:47,356
Wpisz ponownie hasło.
191
00:10:53,946 --> 00:10:55,072
„Potwierdź”.
192
00:10:57,574 --> 00:11:00,077
„Czy na pewno chcesz usunąć swoje”...
193
00:11:07,543 --> 00:11:08,961
STRONA NIEDOSTĘPNA.
194
00:11:10,170 --> 00:11:13,465
Smutno mi było
rozstawać się z kontem Jonathana.
195
00:11:14,508 --> 00:11:20,305
Ale przyszedł czas na porządki.
Na wytarcie moich odcisków palców.
196
00:11:22,474 --> 00:11:23,392
Usunięte.
197
00:11:23,892 --> 00:11:25,268
Tak.
198
00:11:25,269 --> 00:11:26,394
Już po wszystkim.
199
00:11:26,395 --> 00:11:27,479
Łatwizna.
200
00:11:36,238 --> 00:11:38,364
- To dla ciebie.
- Dzięki.
201
00:11:38,365 --> 00:11:40,158
Kup sobie nowych kolegów.
202
00:11:42,703 --> 00:11:46,163
- Halo.
- Panie Brigstocke, mówi Robert.
203
00:11:46,164 --> 00:11:47,958
- Tak.
- Robert Ravenscroft.
204
00:11:50,419 --> 00:11:51,920
Nie przeszkadzam?
205
00:11:52,671 --> 00:11:54,423
Oczywiście, że nie.
206
00:11:55,632 --> 00:11:58,260
Obawiam się, że mam smutne wieści.
207
00:11:58,927 --> 00:12:00,803
Nicholas jest w szpitalu.
208
00:12:00,804 --> 00:12:04,140
To straszne. Bardzo przykro mi to słyszeć.
209
00:12:04,141 --> 00:12:05,975
Nic mu nie będzie?
210
00:12:05,976 --> 00:12:09,313
Za wcześnie, żeby wiedzieć,
ale jest stabilny.
211
00:12:10,355 --> 00:12:13,733
Mogę spytać, co się stało?
212
00:12:13,734 --> 00:12:14,817
Tak.
213
00:12:14,818 --> 00:12:18,613
Nicholas zmagał się z nałogiem...
214
00:12:18,614 --> 00:12:20,449
- Pa.
- ...od dłuższego czasu.
215
00:12:21,617 --> 00:12:23,159
Przykro mi.
216
00:12:23,160 --> 00:12:26,370
Nie wyobrażam sobie, co pan czuje.
217
00:12:26,371 --> 00:12:29,416
Tak, to naprawdę trudne.
218
00:12:30,876 --> 00:12:32,085
Mogę spytać...
219
00:12:33,253 --> 00:12:40,009
Czy nie byłoby problemem,
gdybym odwiedził Nicholasa w szpitalu?
220
00:12:40,010 --> 00:12:44,890
- Jeśli pan się zgodzi.
- Tak, oczywiście.
221
00:12:45,807 --> 00:12:49,936
Jest w szpitalu East Acton
na oddziale intensywnej terapii.
222
00:12:49,937 --> 00:12:51,145
Dziękuję.
223
00:12:51,146 --> 00:12:52,481
Czy mógłbym...
224
00:12:54,650 --> 00:12:59,195
Czy mógłbym przyjść jak najszybciej?
Dzisiaj wieczorem?
225
00:12:59,196 --> 00:13:02,198
Oczywiście. Miło będzie pana zobaczyć.
226
00:13:02,199 --> 00:13:04,200
Dziękuję panu.
227
00:13:04,201 --> 00:13:05,869
Modlę się o Nicholasa.
228
00:13:06,662 --> 00:13:10,499
- Do zobaczenia. Proszę się trzymać.
- Dziękuję.
229
00:13:18,882 --> 00:13:23,178
Byłem zaskoczony,
jak łatwo wszystko się układało.
230
00:13:24,596 --> 00:13:26,765
Chłopak jest ćpunem.
231
00:13:27,558 --> 00:13:29,434
Ależ oczywiście.
232
00:13:30,602 --> 00:13:33,814
A jego ojciec, nieistotny półgłówek,
233
00:13:34,523 --> 00:13:37,651
właśnie podał mi na tacy posiłek.
234
00:13:38,443 --> 00:13:41,029
Wystarczyło zasiąść do uczty.
235
00:13:58,797 --> 00:14:00,923
Z tamtego dnia na plaży
236
00:14:00,924 --> 00:14:05,429
pamiętam, że było bardzo jasno
i bardzo gorąco.
237
00:14:05,929 --> 00:14:06,930
Nicho...
238
00:14:16,106 --> 00:14:17,774
Ty!
239
00:14:18,567 --> 00:14:20,861
Pamiętam, że czułam się samotna.
240
00:14:24,072 --> 00:14:27,825
Pamiętam też, że pomyślałam,
jak cierpliwą jestem matką,
241
00:14:27,826 --> 00:14:29,995
i że czułam się przez tę myśl winna.
242
00:14:38,921 --> 00:14:42,216
Wtedy zobaczyłam go po raz pierwszy.
243
00:14:45,594 --> 00:14:51,183
Zastanawiałam się,
od kiedy się nam stamtąd przygląda.
244
00:14:53,227 --> 00:14:58,649
Poczułam się bardzo skrępowana.
W pewnym sensie odsłonięta.
245
00:15:00,275 --> 00:15:03,570
Pomyślałam, że to drogi aparat
jak na kogoś tak młodego.
246
00:15:05,739 --> 00:15:08,282
Musiał już zrobić nam kilka zdjęć,
247
00:15:08,283 --> 00:15:10,702
ale nie pamiętam, żeby je robił.
248
00:15:13,580 --> 00:15:16,500
Robert nie pozwala ci
zbliżać się do siebie.
249
00:15:17,835 --> 00:15:20,337
Siedzicie więc przy Nicholasie na zmianę.
250
00:15:22,297 --> 00:15:24,716
W pewnym sensie czujesz ulgę,
że go nie ma.
251
00:15:25,884 --> 00:15:28,178
Nie masz siły o nim myśleć.
252
00:15:29,054 --> 00:15:31,431
Chcesz być tylko ze swoim synem,
253
00:15:32,641 --> 00:15:34,601
a każda chwila jest cenna.
254
00:15:51,159 --> 00:15:52,160
Hej.
255
00:15:58,333 --> 00:16:00,626
- Halo.
- Halo. Catherine?
256
00:16:00,627 --> 00:16:02,921
Tu Sarah Fincham z działu kadr.
257
00:16:05,007 --> 00:16:08,134
Cześć, Sarah. W czym mogę pomóc?
258
00:16:08,135 --> 00:16:10,928
Chodzi o zajście,
do którego wczoraj doszło.
259
00:16:10,929 --> 00:16:13,389
Simon nie chce składać formalnej skargi,
260
00:16:13,390 --> 00:16:16,935
ale mamy obowiązek zarejestrować,
że go zaatakowałaś.
261
00:16:17,769 --> 00:16:19,396
To musi być w twoich aktach.
262
00:16:20,022 --> 00:16:21,314
Rozumiem.
263
00:16:21,315 --> 00:16:23,357
Przykro mi, Catherine,
264
00:16:23,358 --> 00:16:26,777
ale nikt nie może uniknąć
postępowania dyscyplinarnego.
265
00:16:26,778 --> 00:16:29,030
Musimy więc sprawdzić zarzuty
266
00:16:29,031 --> 00:16:31,657
pana Stephena Brigstocke’a, bo są poważne.
267
00:16:31,658 --> 00:16:34,368
- Poważne?
- Na pewno to rozumiesz.
268
00:16:34,369 --> 00:16:35,871
Tak.
269
00:16:36,622 --> 00:16:39,208
Chcesz coś na tym etapie powiedzieć?
270
00:16:41,710 --> 00:16:42,628
Nie.
271
00:16:43,420 --> 00:16:46,464
Dam ci zwolnienie z pracy na tydzień.
272
00:16:46,465 --> 00:16:47,424
To na początek.
273
00:16:48,383 --> 00:16:51,552
- Zatrzymajcie. Sprawdźcie oddech.
- Catherine? Jesteś tam?
274
00:16:51,553 --> 00:16:53,597
Tak, jestem.
275
00:16:54,598 --> 00:16:57,517
Rozumiem, że jesteś w pracy pod presją.
276
00:16:57,518 --> 00:17:01,187
Nie, to nie praca. Nie jestem pod presją.
277
00:17:01,188 --> 00:17:03,022
Dobrze to słyszeć.
278
00:17:03,023 --> 00:17:05,817
To wpisać ci chorobowe?
279
00:17:09,070 --> 00:17:12,155
- Tak, proszę.
- Może pomogłaby ci
280
00:17:12,156 --> 00:17:14,784
rozmowa o radzeniu sobie ze złością.
281
00:17:14,785 --> 00:17:16,868
Możemy pomóc. Zapłacić za wizytę.
282
00:17:16,869 --> 00:17:19,622
Oczywiście u kogoś
niezależnego i dyskretnego.
283
00:17:19,623 --> 00:17:20,958
Co ty na to?
284
00:17:22,709 --> 00:17:24,585
Przepraszam, nie mogę rozmawiać.
285
00:17:24,586 --> 00:17:25,877
Jestem w szpitalu.
286
00:17:25,878 --> 00:17:28,715
O Boże. Przykro mi. Wszystko w porządku?
287
00:17:30,092 --> 00:17:32,343
Nie, nie jest w porządku.
288
00:17:32,344 --> 00:17:35,638
- Przykro mi...
- Dobrze. Dziękuję bardzo.
289
00:17:35,639 --> 00:17:36,849
Pa.
290
00:17:39,643 --> 00:17:42,311
Wiesz, że twoja hołubiona reputacja
291
00:17:42,312 --> 00:17:44,231
jest już zniszczona.
292
00:17:45,315 --> 00:17:48,068
Że nic nie będzie już dla ciebie
takie samo.
293
00:17:49,862 --> 00:17:51,154
Nie obchodzi cię to.
294
00:17:56,034 --> 00:17:58,662
Postanowiłem użyć dezodorantu Jonathana.
295
00:18:00,205 --> 00:18:02,749
Miałem już na sobie sweter Nancy.
296
00:18:04,084 --> 00:18:08,130
W trójkę wspólnie przywrócimy równowagę.
297
00:18:14,344 --> 00:18:15,429
Dzień dobry.
298
00:18:16,889 --> 00:18:19,808
Szukam Nicholasa Ravenscrofta.
299
00:18:20,350 --> 00:18:21,517
Dzień dobry.
300
00:18:21,518 --> 00:18:27,273
Przyszedłem odwiedzić
Nicholasa Ravenscrofta.
301
00:18:27,274 --> 00:18:28,608
{\an8}Dzień dobry.
302
00:18:28,609 --> 00:18:30,026
{\an8}DO UDRAŻNIANIA RUR
303
00:18:30,027 --> 00:18:34,364
{\an8}Przyszedłem odwiedzić
Nicholasa Ravenscrofta.
304
00:18:36,325 --> 00:18:37,451
Dzień dobry.
305
00:18:38,535 --> 00:18:42,789
Przyszedłem odwiedzić
Nicholasa Ravenscrofta.
306
00:19:00,432 --> 00:19:01,767
Grzeczny piesek.
307
00:19:08,065 --> 00:19:09,900
Skacz!
308
00:19:20,410 --> 00:19:23,914
Flirtowałam z nim,
kiedy zobaczyłam, że patrzy?
309
00:19:24,706 --> 00:19:29,210
Zrobiłam coś,
co mógł niewłaściwie odebrać jako sygnał?
310
00:19:29,211 --> 00:19:30,795
Nie sądzę.
311
00:19:30,796 --> 00:19:32,714
Chodźmy na kolację.
312
00:19:36,051 --> 00:19:37,261
Jesteś głodny?
313
00:19:38,095 --> 00:19:41,264
Ale muszę przyznać, że ten lekki uśmiech,
314
00:19:41,265 --> 00:19:44,268
ten krótki kontakt,
podniósł mnie na duchu.
315
00:19:46,520 --> 00:19:53,151
Kiedy schodziłam z plaży,
czułam na plecach jego wzrok.
316
00:20:41,992 --> 00:20:44,536
Całe biuro musiało już przeczytać książkę,
317
00:20:45,370 --> 00:20:46,537
ale to nieważne.
318
00:20:46,538 --> 00:20:48,998
PRZYKRO MI Z POWODU NICHOLASA
TRZYMASZ SIĘ?
319
00:20:48,999 --> 00:20:52,211
Cokolwiek się stanie,
przynajmniej z tym koniec.
320
00:20:54,421 --> 00:20:59,009
Wiesz, że jeśli Nicholas przeżyje,
nie będzie już tajemnic.
321
00:20:59,635 --> 00:21:01,386
Będzie wiedział wszystko.
322
00:21:31,917 --> 00:21:34,169
Sprawdzę i ci powiem.
323
00:21:35,546 --> 00:21:38,757
Dobrze. Dziękuję. Chwilkę.
324
00:21:41,593 --> 00:21:42,970
Proszę. Dzięki.
325
00:21:45,305 --> 00:21:47,807
- Dzień dobry. Słucham.
- Nicholas Ravenscroft.
326
00:21:47,808 --> 00:21:49,852
Przepraszam, nie usłyszałam.
327
00:21:51,436 --> 00:21:55,523
Przyszedłem odwiedzić
Nicholasa Ravenscrofta.
328
00:21:55,524 --> 00:22:00,612
O tak. Pan Ravenscroft mówił,
że pan przyjdzie. Zaprowadzę pana.
329
00:22:04,533 --> 00:22:07,494
Muszę pana ostrzec,
330
00:22:08,245 --> 00:22:12,707
że Nicholas jest aktualnie podłączony
do wielu maszyn,
331
00:22:12,708 --> 00:22:15,544
więc widok może być na początku
trochę straszny.
332
00:22:16,128 --> 00:22:20,174
Rozumie pan?
Ale jego stan jest teraz stabilny.
333
00:22:21,133 --> 00:22:23,968
Dzień dobry. Przyszedł dziadek Nicholasa.
334
00:22:23,969 --> 00:22:25,262
Dziękuję.
335
00:22:26,013 --> 00:22:28,390
- Dzień dobry.
- Dzień dobry. Dziękuję.
336
00:22:30,225 --> 00:22:33,645
- Jest w ostatnim łóżku po lewej.
- Dziękuję.
337
00:23:10,557 --> 00:23:14,811
Zamierzałem odebrać
Catherine Ravenscroft wszystko.
338
00:23:16,939 --> 00:23:18,606
Serce mi waliło,
339
00:23:18,607 --> 00:23:23,487
a w uszach dudniło z wyczekiwania,
kiedy zbliżałem się do celu.
340
00:23:26,031 --> 00:23:29,826
Nicholas i tak był już
jedną nogą w grobie.
341
00:23:32,162 --> 00:23:35,290
Doprowadziłem go tam,
choć nawet go nie tknąłem.
342
00:23:38,001 --> 00:23:39,503
Nic by nie poczuł.
343
00:23:40,587 --> 00:23:42,631
To w sumie nie najgorsza śmierć.
344
00:23:44,800 --> 00:23:46,260
Lepsza niż utonięcie.
345
00:23:48,345 --> 00:23:50,681
Wystarczyło tylko lekko go popchnąć.
346
00:23:52,349 --> 00:23:54,351
Nie obchodziły mnie konsekwencje.
347
00:23:55,936 --> 00:23:57,687
Liczyło się tylko to,
348
00:23:57,688 --> 00:24:03,026
żeby Catherine Ravenscroft
cierpiała tak samo jak Nancy i ja.
349
00:24:06,029 --> 00:24:06,904
Tu są klucze.
350
00:24:06,905 --> 00:24:10,408
- Dziękuję. Pani ojciec tu jest.
- Słucham?
351
00:24:10,409 --> 00:24:12,286
- Z Nicholasem.
- Nie, mój oj...
352
00:24:28,969 --> 00:24:31,305
Co tu robisz? On nie może tu być.
353
00:24:32,181 --> 00:24:33,389
Co ty robisz?
354
00:24:33,390 --> 00:24:34,683
Zostaw mojego syna.
355
00:24:35,392 --> 00:24:36,727
Zostaw mojego syna!
356
00:24:38,145 --> 00:24:40,479
W porządku? Proszę się uspokoić.
357
00:24:40,480 --> 00:24:42,565
- Pani ojciec...
- To nie mój ojciec.
358
00:24:42,566 --> 00:24:45,776
- ...odwiedzał wnuka.
- Jak śmiesz tu przychodzić?
359
00:24:45,777 --> 00:24:49,614
Dałam ci już szansę.
Przyszłam do ciebie, żeby porozmawiać.
360
00:24:49,615 --> 00:24:52,617
- Chciałem go tylko odwiedzić.
- Nawet nie otworzyłeś!
361
00:24:52,618 --> 00:24:53,868
Zabierzcie ją.
362
00:24:53,869 --> 00:24:56,121
- Nie odbierałeś.
- Potrzebuję pomocy.
363
00:24:59,583 --> 00:25:03,921
- Proszę z nami iść. Proszę się uspokoić.
- Chce mu zrobić krzywdę.
364
00:25:32,449 --> 00:25:34,535
Musimy podzwonić po ludziach.
365
00:25:35,494 --> 00:25:37,037
Dać im znać, co się stało.
366
00:25:40,749 --> 00:25:42,501
Najpierw zadzwonię do Sashy.
367
00:25:44,753 --> 00:25:47,256
Powinnam to zrobić na początku.
368
00:25:49,216 --> 00:25:52,344
Nie chcę, żeby dowiedziała się
od kogoś innego.
369
00:25:59,476 --> 00:26:01,228
POZDROWIENIA Z PIZY
370
00:26:04,356 --> 00:26:05,899
Cześć, Emma.
371
00:26:07,025 --> 00:26:10,571
Tu Nancy Brigstocke.
Mogę rozmawiać z Sashą?
372
00:26:16,285 --> 00:26:17,870
A wiesz, kiedy wróci?
373
00:26:25,127 --> 00:26:28,212
Rozumiem, ale to ważne, Emma.
374
00:26:28,213 --> 00:26:30,965
Posłuchaj mnie, proszę.
375
00:26:30,966 --> 00:26:33,384
Mamy bardzo smutne wieści.
376
00:26:33,385 --> 00:26:35,095
Jonathan nie żyje.
377
00:26:48,025 --> 00:26:49,026
Że...
378
00:26:49,735 --> 00:26:51,944
Że Jonathan nie żyje. O to mi chodzi.
379
00:26:51,945 --> 00:26:54,948
Utopił się w morzu we Włoszech,
ratując dziecko.
380
00:26:57,492 --> 00:26:58,660
Zrób tak.
381
00:27:01,955 --> 00:27:02,915
Dziękuję.
382
00:27:07,085 --> 00:27:08,420
Co powiedziała?
383
00:27:10,088 --> 00:27:12,299
Sashy nie było, ale jej przekaże.
384
00:27:15,719 --> 00:27:17,012
Coś jeszcze?
385
00:27:17,763 --> 00:27:19,640
Złożyła nam kondolencje.
386
00:27:22,935 --> 00:27:24,061
Nic więcej.
387
00:27:26,021 --> 00:27:27,523
Powiedziała, że musi iść.
388
00:27:30,108 --> 00:27:33,027
Nigdy się nie dowiedzieliśmy,
czy matka Sashy
389
00:27:33,028 --> 00:27:36,990
powiedziała jej, co się stało,
bo nigdy się już do nas nie odezwały.
390
00:27:39,451 --> 00:27:42,161
Coś sprawiło, że dziewczyna Jonathana
391
00:27:42,162 --> 00:27:46,375
uciekła do rodziców,
zostawiając go samego we Włoszech.
392
00:27:47,501 --> 00:27:51,964
Zaszło tam coś, co skłoniło jej matkę,
żeby zadzwonić do nas z pretensjami.
393
00:27:58,720 --> 00:28:02,139
Nicholas chętnie spał sam,
394
00:28:02,140 --> 00:28:05,351
o ile zostawiałam otwarte drzwi,
395
00:28:05,352 --> 00:28:08,689
żeby widział mnie, jeśli się obudzi.
396
00:28:11,567 --> 00:28:15,946
Ale kiedy zamykał oczy,
nie budził się już do rana.
397
00:28:19,992 --> 00:28:24,538
Dokładnie pamiętam
przypływ szczęścia tamtego wieczoru.
398
00:28:27,833 --> 00:28:31,295
Uświadomiłam sobie,
że jestem w pełni spokojna,
399
00:28:32,004 --> 00:28:34,423
że wszystko jest tak naprawdę dobrze.
400
00:28:35,924 --> 00:28:41,054
Cieszyłam się wspólnym czasem z Nicholasem
i dobrze mi było ze sobą.
401
00:28:43,098 --> 00:28:46,185
Postanowiłam zakończyć wieczór
402
00:28:47,269 --> 00:28:50,272
z kieliszkiem dobrego wina na tarasie.
403
00:28:55,569 --> 00:28:57,403
Może pan popatrzeć prosto?
404
00:28:57,404 --> 00:29:01,325
Od dawna żadna kobieta
nie okazywała mi troski.
405
00:29:02,117 --> 00:29:07,331
Czułem jej dotyk,
dbałość o to, żeby mnie nie skrzywdzić.
406
00:29:08,123 --> 00:29:10,208
- Żeby nie bolało.
- Źrenica 3 mm.
407
00:29:10,209 --> 00:29:11,626
Dziękuję.
408
00:29:11,627 --> 00:29:13,962
Jej głos też był łagodny.
409
00:29:14,463 --> 00:29:20,009
Jej troska była szczera
i byłem wdzięczny za okazaną mi dobroć.
410
00:29:20,010 --> 00:29:23,222
Dobrze. Proszę bardzo.
411
00:29:24,848 --> 00:29:28,768
- Jak się pan czuje?
- Chyba dobrze.
412
00:29:28,769 --> 00:29:30,979
Trochę zbity z tropu.
413
00:29:31,480 --> 00:29:33,773
Nic dziwnego. Mocno się pan uderzył.
414
00:29:33,774 --> 00:29:36,275
Ta kobieta jest jak mój mąż.
415
00:29:36,276 --> 00:29:38,779
Wiem, jakie to uczucie,
kiedy ktoś atakuje.
416
00:29:40,280 --> 00:29:42,073
Oznaki życiowe w normie.
417
00:29:42,074 --> 00:29:44,033
- W razie czego daj znać.
- Dzięki.
418
00:29:44,034 --> 00:29:46,452
- Proszę się trzymać.
- Dziękuję.
419
00:29:46,453 --> 00:29:47,454
Już po wszystkim.
420
00:29:49,623 --> 00:29:50,957
Nic panu nie jest.
421
00:29:50,958 --> 00:29:53,543
Przez kilka dni
może odczuwać pan lekki ból.
422
00:29:53,544 --> 00:29:55,711
Przepiszę panu na to leki.
423
00:29:55,712 --> 00:30:00,007
Przepisze mi też pani coś na sen?
424
00:30:00,008 --> 00:30:01,426
- W razie czego.
- Pewnie.
425
00:30:04,680 --> 00:30:06,556
Halo? Ma pan gościa.
426
00:30:06,557 --> 00:30:08,349
Tak mi przykro.
427
00:30:08,350 --> 00:30:11,269
Słyszałem, co się stało.
Od razu przyszedłem.
428
00:30:11,270 --> 00:30:14,772
Wiem, co zrobiła moja żona,
i jestem zbulwersowany.
429
00:30:14,773 --> 00:30:16,190
Bardzo mi przykro.
430
00:30:16,191 --> 00:30:19,277
To nie pańska wina.
431
00:30:19,278 --> 00:30:24,323
Była chyba zszokowana, że mnie zobaczyła.
432
00:30:24,324 --> 00:30:27,368
Nie powiedział jej pan, że przyjdę?
433
00:30:27,369 --> 00:30:28,953
Nie rozmawiamy ze sobą.
434
00:30:28,954 --> 00:30:33,584
Wiem, że to dziwne,
biorąc pod uwagę stan Nicka, ale...
435
00:30:34,960 --> 00:30:37,628
Nie potrafię zrozumieć, czemu to zrobiła
436
00:30:37,629 --> 00:30:39,672
i czemu mi o tym nie powiedziała.
437
00:30:39,673 --> 00:30:42,008
Przyjechałem z daleka autobusem,
438
00:30:42,009 --> 00:30:47,221
bo naprawdę chciałem odwiedzić Nicholasa.
439
00:30:47,222 --> 00:30:51,434
Wiem, że tego chciałaby Nancy, moja żona.
440
00:30:51,435 --> 00:30:56,564
Z ogromną chęcią poznałaby chłopca,
441
00:30:56,565 --> 00:30:59,358
dla którego mój syn oddał życie.
442
00:30:59,359 --> 00:31:01,695
To może przyjdzie pan znowu?
443
00:31:04,031 --> 00:31:07,075
- Mówi pan serio?
- Oczywiście.
444
00:31:08,368 --> 00:31:10,120
Nicholas bardzo by tego chciał.
445
00:31:10,913 --> 00:31:13,832
Jeśli się pan denerwuje,
to zupełnie niepotrzebnie.
446
00:31:15,000 --> 00:31:17,126
To byłby dla niego cudowny prezent.
447
00:31:17,127 --> 00:31:22,507
To miło z pana strony. Bardzo chętnie.
448
00:31:22,508 --> 00:31:24,800
- Dziękuję.
- Tabletki przeciwbólowe.
449
00:31:24,801 --> 00:31:26,093
Proszę wziąć dwie.
450
00:31:26,094 --> 00:31:28,846
Nie powinnam tego robić,
ale to pomoże na sen.
451
00:31:28,847 --> 00:31:33,227
- Proszę wziąć tylko jedną.
- Dobrze. Dziękuję.
452
00:31:34,478 --> 00:31:38,231
Jest pani bardzo miła.
Dziękuję serdecznie.
453
00:31:38,232 --> 00:31:40,733
Nie ma za co. Bezpiecznej drogi do domu.
454
00:31:40,734 --> 00:31:42,194
Dziękuję.
455
00:31:44,571 --> 00:31:46,280
Naprawdę powinienem już iść.
456
00:31:46,281 --> 00:31:48,533
- Jestem zmęczony i...
- Oczywiście.
457
00:31:48,534 --> 00:31:51,327
Wszystko się skomplikowało
458
00:31:51,328 --> 00:31:56,667
i przez chwilę myślałem, że to los
będzie musiał wymierzyć sprawiedliwość.
459
00:31:58,210 --> 00:32:02,589
Było możliwe,
że Nicholas Ravenscroft odejdzie sam,
460
00:32:03,340 --> 00:32:05,759
bez konieczności mojej interwencji.
461
00:32:07,344 --> 00:32:09,805
Pielęgniarka powiedziała, że miał udar.
462
00:32:11,139 --> 00:32:13,308
Powiedziała też, że może przeżyć,
463
00:32:14,101 --> 00:32:18,063
ale do końca życia
być poważnie upośledzony.
464
00:32:19,398 --> 00:32:22,484
To było atrakcyjne, ale niewystarczające.
465
00:32:24,570 --> 00:32:27,989
Nie chciałem dawać
Catherine Ravenscroft okazji,
466
00:32:27,990 --> 00:32:30,825
żeby mogła odegrać
nową rolę oddanej matki,
467
00:32:30,826 --> 00:32:34,663
bezinteresownie opiekującej się
niepełnosprawnym synem.
468
00:32:36,957 --> 00:32:41,295
Nie. Chciałem,
żeby doświadczyła poczucia braku.
469
00:32:42,880 --> 00:32:44,882
Tylko śmierć jest nieodwracalna.
470
00:32:46,717 --> 00:32:50,012
Tylko wtedy będę mógł ją zabić.
471
00:32:52,598 --> 00:32:55,349
Myślałem, że straciłem swoją szansę,
472
00:32:55,350 --> 00:32:58,728
ale wtedy jego ojciec, ta ofiara losu,
473
00:32:58,729 --> 00:33:02,023
- wręczył mi złoty klucz.
- Drzwi otwierają się.
474
00:33:02,024 --> 00:33:06,028
Musiałem tylko złożyć biednemu Nicholasowi
jeszcze jedną wizytę.
475
00:33:08,155 --> 00:33:09,531
Drzwi zamykają się.
476
00:33:14,203 --> 00:33:17,288
Scusi. Mogę prosić o kieliszek
białego wina do pokoju?
477
00:33:17,289 --> 00:33:18,665
Certo.
478
00:33:21,877 --> 00:33:23,836
Uśmiechnęłam się, tak.
479
00:33:23,837 --> 00:33:29,718
Bo byłam zakłopotana,
nie chciałam wyjść na nieżyczliwą
480
00:33:30,636 --> 00:33:34,389
i krępowała mnie świadomość tego,
że wiedział, że jestem sama.
481
00:33:39,686 --> 00:33:42,104
Odwykłam od bycia samą.
482
00:33:42,105 --> 00:33:46,276
I zdecydowanie odwykłam
od takiego spojrzenia.
483
00:33:48,612 --> 00:33:52,156
Jego aparat, jego wyraźne zainteresowanie.
484
00:33:52,157 --> 00:33:56,662
To budziło we mnie niepokój,
ale przyznaję, że również ekscytację.
485
00:33:58,747 --> 00:34:03,001
Może później
będę fantazjować o tym momencie.
486
00:34:06,171 --> 00:34:07,172
Może.
487
00:34:08,799 --> 00:34:09,967
Może nie.
488
00:37:21,700 --> 00:37:27,915
To tu byliście, kiedy policja przyszła,
żeby powiadomić was o śmierci syna.
489
00:37:33,712 --> 00:37:34,630
Siadaj.
490
00:37:39,718 --> 00:37:41,553
Zrobię najpierw herbatę.
491
00:37:47,601 --> 00:37:48,685
Lepiej to napraw.
492
00:37:53,815 --> 00:37:54,900
Mocną?
493
00:37:56,568 --> 00:37:57,653
Wszystko jedno.
494
00:38:00,322 --> 00:38:05,285
Twoja książka jest bardzo szczegółowa.
495
00:38:07,996 --> 00:38:10,958
Nie ja ją napisałem, tylko Nancy.
496
00:38:13,085 --> 00:38:14,710
Świetnie pisała.
497
00:38:14,711 --> 00:38:19,633
Opisy miejsc były bardzo trafne.
498
00:38:22,427 --> 00:38:23,929
Byliśmy tam, pamiętasz?
499
00:38:26,056 --> 00:38:28,224
Pojechaliśmy tam, gdzie to się stało.
500
00:38:28,225 --> 00:38:30,643
Ale to i tak niezwykłe,
501
00:38:30,644 --> 00:38:35,524
ile była w stanie odtworzyć
na podstawie kilku zdjęć.
502
00:38:36,859 --> 00:38:40,237
Świetni pisarze to potrafią.
503
00:38:41,238 --> 00:38:45,908
Biorą fragmenty rzeczywistości
i splatają je ze sobą tak,
504
00:38:45,909 --> 00:38:50,581
że odsłaniają większą prawdę.
505
00:38:51,123 --> 00:38:52,332
Siadaj.
506
00:38:55,127 --> 00:38:56,378
Tak.
507
00:38:57,880 --> 00:39:02,592
To naprawdę niezwykłe,
jak twoja żona mogła napisać
508
00:39:02,593 --> 00:39:05,261
tak przekonująco o tylu zdarzeniach,
509
00:39:05,262 --> 00:39:07,222
choć jej przy nich nie było.
510
00:39:09,683 --> 00:39:11,226
Była niezwykła.
511
00:39:25,782 --> 00:39:26,950
Dobrze.
512
00:39:29,286 --> 00:39:30,662
Teraz mogę zacząć.
513
00:39:47,346 --> 00:39:49,598
Czas, żebyś wysłuchał mojej opowieści.
514
00:39:53,227 --> 00:39:57,147
SPROSTOWANIE
515
00:40:02,236 --> 00:40:04,696
NA PODSTAWIE POWIEŚCI
RENÉE KNIGHT
516
00:42:51,154 --> 00:42:53,198
{\an8}ŚANTI ŚANTI ŚANTI
517
00:42:55,409 --> 00:42:57,411
{\an8}Napisy: Marzena Falkowska