1
00:01:37,055 --> 00:01:38,265
Tak?
2
00:01:38,265 --> 00:01:41,727
Chyba zgubił pan na zewnątrz pieniądze.
3
00:01:45,898 --> 00:01:48,066
Jeśli się mylę, to przepraszam.
4
00:01:48,066 --> 00:01:49,693
Nie, nie. Proszę.
5
00:01:49,693 --> 00:01:50,903
Dobrze.
6
00:02:17,554 --> 00:02:20,849
Tak, to moje.
7
00:02:20,849 --> 00:02:22,267
Mówi pan po angielsku.
8
00:02:22,267 --> 00:02:27,064
- Potrzebuję do pracy.
- To spora kwota. Szkoda by było zgubić.
9
00:02:28,565 --> 00:02:29,650
Tak. Dziękuję.
10
00:02:34,696 --> 00:02:37,449
Powinienem dać panu nagrodę, prawda?
11
00:02:37,950 --> 00:02:39,368
Nie ma takiej potrzeby.
12
00:02:40,494 --> 00:02:41,912
Ale mam pewną prośbę.
13
00:02:43,497 --> 00:02:45,165
Widział pan tego chłopca?
14
00:02:45,749 --> 00:02:48,210
Zaginął sześć dni temu. Ma na imię Yuma.
15
00:02:49,002 --> 00:02:50,420
Nie widziałem go.
16
00:03:00,681 --> 00:03:03,475
Chyba nie mówisz mi prawdy, Hideo.
17
00:03:07,938 --> 00:03:09,940
Myślę, że popełniłeś duży błąd.
18
00:03:13,694 --> 00:03:15,863
Wysłałeś żądanie okupu do rodziców Yumy.
19
00:03:17,281 --> 00:03:20,742
Państwa Kobayashi.
Ale pan Kobayashi nie jest ojcem Yumy.
20
00:03:25,998 --> 00:03:26,999
Nie.
21
00:03:27,708 --> 00:03:29,293
Myśli tylko, że nim jest.
22
00:03:30,711 --> 00:03:32,838
Prawdziwym ojcem Yumy
23
00:03:32,838 --> 00:03:36,758
jest człowiek nazwiskiem
Masaki Hashimoto, a pan Hashimoto...
24
00:03:38,760 --> 00:03:41,263
jest szefem w tokijskiej yakuzie.
25
00:03:42,097 --> 00:03:43,682
Jedyne pytanie brzmi więc,
26
00:03:44,641 --> 00:03:46,143
co stanie się teraz.
27
00:03:48,061 --> 00:03:51,523
Dam ci szansę.
Musisz tylko zabrać mnie do chłopca.
28
00:03:51,523 --> 00:03:53,358
Kiedy będę mieć Yumę,
29
00:03:53,859 --> 00:03:56,862
dam ci dwie godziny,
zanim powiadomię jego ojca.
30
00:03:56,862 --> 00:03:59,865
W tym czasie pojedziesz na lotnisko
i kupisz bilet,
31
00:03:59,865 --> 00:04:01,575
byle do obcego kraju.
32
00:04:02,951 --> 00:04:05,204
W Japonii nigdy nie będziesz bezpieczny.
33
00:04:12,794 --> 00:04:14,213
Nie lubię krzywdzić ludzi.
34
00:04:14,838 --> 00:04:15,839
Naprawdę.
35
00:04:17,341 --> 00:04:20,135
Powiedz, gdzie jest chłopiec.
Umowa nadal obowiązuje.
36
00:04:21,720 --> 00:04:24,556
Proszę. Powiedz, gdzie ukrywasz chłopca.
37
00:04:29,728 --> 00:04:32,064
Przepraszam. Sam jesteś sobie winny.
38
00:04:43,617 --> 00:04:46,161
Cholerny garnitur z Savile Row.
39
00:05:10,686 --> 00:05:12,479
Kim pan jest?
40
00:05:12,479 --> 00:05:14,481
Proszę usiąść.
41
00:05:42,593 --> 00:05:43,677
Yuma.
42
00:05:52,102 --> 00:05:54,313
Dziękuję.
43
00:05:54,313 --> 00:05:56,815
Cieszę się, że mogłem pomóc.
44
00:05:56,815 --> 00:05:58,192
Jest pan ranny.
45
00:05:58,192 --> 00:06:00,485
- Zajmę się tym.
- Jak pan sobie życzy.
46
00:06:00,485 --> 00:06:02,321
Poczekaj na zewnątrz.
47
00:06:09,620 --> 00:06:11,413
Proszę już iść.
48
00:06:31,016 --> 00:06:33,101
Nie lubię krzywdzić ludzi. Naprawdę.
49
00:06:34,561 --> 00:06:37,940
Na świecie jest dość cierpienia
bez mojego udziału.
50
00:06:41,610 --> 00:06:43,320
Znajdowanie zaginionych.
51
00:06:44,154 --> 00:06:46,114
Zwracanie ich bliskim.
52
00:06:47,950 --> 00:06:49,409
To w mojej pracy lubię.
53
00:06:51,328 --> 00:06:53,997
Dla tego warto dostać nożem
i zniszczyć garnitur.
54
00:06:56,458 --> 00:06:57,584
To ciężka robota.
55
00:06:58,961 --> 00:06:59,962
Ale stabilna.
56
00:08:31,553 --> 00:08:33,639
PROŚBA O ŚWIADCZENIE USŁUG
57
00:08:33,639 --> 00:08:37,433
W IMIENIU JONATHANA SIEGELA
58
00:09:16,974 --> 00:09:21,019
Oby gorączka spadła. Przestała wymiotować?
59
00:09:21,019 --> 00:09:23,897
Mam klienta...
60
00:09:23,897 --> 00:09:26,441
więc muszę kończyć.
61
00:09:28,652 --> 00:09:32,531
Temperatura jest dobra?
Mogę podkręcić klimatyzację.
62
00:09:32,531 --> 00:09:35,993
- Jest idealnie, dziękuję.
- Mówi pan po arabsku?
63
00:09:35,993 --> 00:09:38,787
Tak. Wiele lat temu mieszkałem w Damaszku.
64
00:09:38,787 --> 00:09:41,290
To było świetne miasto
przed tym wszystkim.
65
00:09:41,290 --> 00:09:44,626
- Ja jestem z Damaszku.
- Jak się nazywasz, przyjacielu?
66
00:09:44,626 --> 00:09:46,670
Munzer.
67
00:09:47,296 --> 00:09:48,672
Munzer.
68
00:10:11,528 --> 00:10:12,613
Munzer.
69
00:10:13,530 --> 00:10:15,949
Słyszałem, że mówisz o swojej córce.
70
00:10:17,117 --> 00:10:18,535
To numer mojego lekarza.
71
00:10:19,870 --> 00:10:21,121
Zadzwoń do niego.
72
00:10:21,121 --> 00:10:23,916
Powiedz, że twoja córka jest chora
73
00:10:23,916 --> 00:10:25,876
i że to ja cię wysłałem. Pomoże.
74
00:10:26,752 --> 00:10:29,213
Dziękuję. Z Bogiem.
75
00:10:29,213 --> 00:10:30,506
Proszę.
76
00:10:31,507 --> 00:10:33,467
- Mam zaczekać?
- Nie trzeba.
77
00:10:33,467 --> 00:10:35,969
Ale zawieź, proszę, moje torby do hotelu.
78
00:10:35,969 --> 00:10:39,890
A jeśli dyspozytor spyta,
powiedz, że mnie też tam wysadziłeś.
79
00:10:39,890 --> 00:10:40,974
Oczywiście.
80
00:11:11,755 --> 00:11:14,383
- John Sugar, we własnej osobie.
- Hej, Ruby.
81
00:11:14,383 --> 00:11:17,803
Hej. Chodź tu. Dawno się nie widzieliśmy.
82
00:11:17,803 --> 00:11:19,805
- Tak.
- Niech ci się przyjrzę.
83
00:11:22,182 --> 00:11:24,434
- Wyglądasz na zmęczonego.
- Długa podróż.
84
00:11:24,434 --> 00:11:26,103
Spotkałem w Tokio znajomego.
85
00:11:26,854 --> 00:11:32,192
Jego lokalna komórka się rozpadła.
Od ponad roku nie widział innych członków.
86
00:11:32,192 --> 00:11:36,697
Powiedziałem, że może do nas dołączyć,
gdyby chciał się przenieść.
87
00:11:36,697 --> 00:11:39,992
Oczywiście. Mam w środku coś dla ciebie.
88
00:11:39,992 --> 00:11:41,326
- Prowadź.
- Dobrze.
89
00:11:44,663 --> 00:11:46,832
Mirembe.
90
00:11:46,832 --> 00:11:47,916
Cześć.
91
00:11:52,171 --> 00:11:54,631
Nie wiedziałam, że tak łatwo cię uwieść.
92
00:11:54,631 --> 00:11:57,050
Nie uwiodła mnie, bo wiem, co robi.
93
00:11:58,302 --> 00:11:59,303
Grzeczna kotka.
94
00:12:02,264 --> 00:12:04,183
- Co masz?
- To od Helen.
95
00:12:04,183 --> 00:12:07,102
- Miło z jej strony.
- Nie wierzę, że wciąż pisze.
96
00:12:07,102 --> 00:12:09,605
- I to ręcznie.
- Jest staroświecka.
97
00:12:09,605 --> 00:12:11,648
- Tak.
- Dziękuję.
98
00:12:11,648 --> 00:12:12,816
Nie ma za co.
99
00:12:14,234 --> 00:12:18,447
To kiedy wylądowałeś, cztery godziny temu?
100
00:12:19,239 --> 00:12:20,574
Mniej więcej.
101
00:12:23,911 --> 00:12:25,078
Gdzie byłeś?
102
00:12:26,705 --> 00:12:27,706
Miałem sprawy.
103
00:12:32,127 --> 00:12:33,295
Sprawy?
104
00:12:33,962 --> 00:12:35,339
Sprawy.
105
00:12:35,339 --> 00:12:37,466
Sprawy takie jak...
106
00:12:37,466 --> 00:12:38,675
Jak sprawy.
107
00:12:39,635 --> 00:12:40,928
Jak Jonathan Siegel?
108
00:12:43,680 --> 00:12:46,558
- Thomas Kinzie, prawnik pana Siegela.
- John Sugar.
109
00:12:46,558 --> 00:12:48,060
Witam. Jest w ogrodzie.
110
00:12:48,060 --> 00:12:50,270
- Znowu mnie szpiegujesz?
- Nie.
111
00:12:50,270 --> 00:12:53,357
Dzwonił do mnie Thomas Kinzie.
112
00:12:53,357 --> 00:12:55,359
W sprawie twojej umowy,
113
00:12:55,359 --> 00:12:59,446
co było bardzo dziwne,
bo kiedy dzwonił do mnie trzy dni temu,
114
00:12:59,446 --> 00:13:03,408
wyraźnie mu powiedziałam,
że jesteś niedostępny.
115
00:13:05,327 --> 00:13:06,328
Może.
116
00:13:06,328 --> 00:13:08,413
Sprawdziłem pańskie referencje.
117
00:13:08,997 --> 00:13:11,041
Wszyscy potwierdzili dużą rzetelność.
118
00:13:11,041 --> 00:13:15,754
W sprawach rodzinnych
pan Siegel jest niezwykle skryty.
119
00:13:15,754 --> 00:13:18,882
Wiedza publiczna o tym osobistym problemie
120
00:13:18,882 --> 00:13:20,968
byłaby dla niego bardzo bolesna.
121
00:13:21,552 --> 00:13:23,887
- A oto i on.
- Tak.
122
00:13:26,098 --> 00:13:28,684
Zasadź jak najwięcej,
ale daj więcej ziemi.
123
00:13:28,684 --> 00:13:30,686
To wszystko, dziękuję.
124
00:13:32,312 --> 00:13:35,524
Sugar, Jonathan Siegel.
125
00:13:35,524 --> 00:13:37,943
To zaszczyt. Podziwiam pańskie dzieła.
126
00:13:37,943 --> 00:13:41,154
Widziałem każdy
wyprodukowany przez pana film.
127
00:13:41,154 --> 00:13:43,490
Większość co najmniej pięć, sześć razy.
128
00:13:43,490 --> 00:13:47,661
Poza Damą w cieniu.
Ją widziałem więcej razy, niż pamiętam.
129
00:13:49,454 --> 00:13:52,583
- Możesz iść, Tom. Zadzwonię potem.
- Panie Sugar.
130
00:13:52,583 --> 00:13:53,667
Dziękuję.
131
00:13:54,751 --> 00:13:55,878
- Idziemy?
- Tak.
132
00:13:57,337 --> 00:14:00,340
Czyli jest pan kinomanem?
133
00:14:00,841 --> 00:14:02,843
Kinomanem?
134
00:14:02,843 --> 00:14:05,220
Za mało powiedziane. Raczej nałogowcem.
135
00:14:08,515 --> 00:14:11,059
To nie jest śmieszne, John. Nie dla mnie.
136
00:14:12,269 --> 00:14:14,980
Bezpośredni kontakt z tobą
to brak szacunku.
137
00:14:15,606 --> 00:14:17,274
Pracujesz dla mnie.
138
00:14:17,274 --> 00:14:20,861
Co więcej, umówiliśmy się,
139
00:14:20,861 --> 00:14:22,988
że po Tokio zrobisz sobie przerwę.
140
00:14:24,114 --> 00:14:25,616
Bardzo potrzebną.
141
00:14:25,616 --> 00:14:27,743
Rozmawiałem o panu z Emily Carpenter.
142
00:14:30,037 --> 00:14:34,958
Powiedziała mi, że zajmuje się pan
tylko jednym. Odnajduje pan zaginionych.
143
00:14:36,627 --> 00:14:38,712
Dla tych, którzy cenią dyskrecję,
144
00:14:39,796 --> 00:14:41,298
tak jak ja.
145
00:14:42,216 --> 00:14:44,676
- To Jonathan Siegel.
- Nieważne.
146
00:14:46,720 --> 00:14:48,055
Zaginęła dziewczyna.
147
00:14:49,765 --> 00:14:50,891
Jego wnuczka.
148
00:14:51,892 --> 00:14:55,687
Ma już 25 lat,
ale dla niego wciąż jest dzieckiem.
149
00:14:55,687 --> 00:14:58,315
Olivia zaginęła dwa tygodnie temu.
150
00:15:01,151 --> 00:15:05,322
Mój syn Bernard
powiedział mi dopiero parę dni temu.
151
00:15:05,864 --> 00:15:09,576
Według niego
to tylko kolejne z jej nieszczęść.
152
00:15:09,576 --> 00:15:11,995
Biuro Toma przygotowało, o co pan prosił.
153
00:15:16,208 --> 00:15:18,460
- To ona.
- Jest piękna.
154
00:15:19,837 --> 00:15:22,464
Robiła to już kiedyś? Znikała?
155
00:15:23,173 --> 00:15:28,178
Tak. Ale to dlatego, że przez wiele lat
miała problem z narkotykami.
156
00:15:28,178 --> 00:15:32,015
Często znikała na wiele dni,
tygodni, a nawet miesięcy.
157
00:15:32,015 --> 00:15:34,726
Ale tym razem pan się martwi. Dlaczego?
158
00:15:35,769 --> 00:15:40,023
Wcześniej, kiedy Olivia przepadała,
nadal do mnie dzwoniła.
159
00:15:40,023 --> 00:15:41,984
Zawsze prosiła o pieniądze,
160
00:15:41,984 --> 00:15:43,277
które jej dawałem.
161
00:15:43,277 --> 00:15:47,739
- Teraz się nie odezwała? Nie dzwoniła...
- Nie, tym razem coś jest inaczej.
162
00:15:48,240 --> 00:15:54,621
- Kiedy ostatni raz ją pan widział?
- Z miesiąc temu. Zabrałem ją na kolację.
163
00:15:54,621 --> 00:15:57,249
Świętowaliśmy dwa lata jej trzeźwości.
164
00:15:57,791 --> 00:16:00,377
Była z tego dumna. Ja byłem dumny z niej.
165
00:16:01,628 --> 00:16:05,549
Tamtego wieczoru
było w niej coś wyjątkowego.
166
00:16:05,549 --> 00:16:07,009
W jakim sensie?
167
00:16:07,634 --> 00:16:13,056
Była pełna pasji,
pewna siebie, przejęta, zabawna.
168
00:16:14,892 --> 00:16:18,020
Było dla mnie jasne,
że w końcu była na dobrej drodze.
169
00:16:18,020 --> 00:16:19,396
Do czego?
170
00:16:21,148 --> 00:16:22,608
Żeby stać się sobą.
171
00:16:27,446 --> 00:16:29,031
Jestem już stary
172
00:16:30,073 --> 00:16:32,451
i, szczerze mówiąc, niezbyt zdrowy.
173
00:16:33,577 --> 00:16:34,620
Słaba pikawka.
174
00:16:35,913 --> 00:16:38,165
Nie bardzo mnie już cokolwiek obchodzi.
175
00:16:39,666 --> 00:16:41,752
Poza moją wnuczką.
176
00:16:43,921 --> 00:16:47,382
Musi pan ją znaleźć. Proszę.
177
00:16:49,718 --> 00:16:51,094
To jego problem.
178
00:16:52,179 --> 00:16:53,847
Nie mój ani twój.
179
00:16:58,560 --> 00:16:59,728
Wkrótce się odezwę.
180
00:17:00,687 --> 00:17:01,939
To nie jest śmieszne.
181
00:17:01,939 --> 00:17:04,525
Musisz zadzwonić do Kinziego
i to wyjaśnić.
182
00:17:05,233 --> 00:17:06,108
Ruby,
183
00:17:07,736 --> 00:17:08,819
nie mogę.
184
00:17:10,571 --> 00:17:12,991
Nie mogę. Przez tę dziewczynę.
185
00:17:19,790 --> 00:17:21,083
przypomina mi Djen.
186
00:17:25,170 --> 00:17:26,171
Tak.
187
00:17:29,299 --> 00:17:30,467
Co mam powiedzieć?
188
00:17:31,343 --> 00:17:32,886
Ona...
189
00:17:40,352 --> 00:17:43,438
Boże. Ty sukinsynu.
190
00:17:43,438 --> 00:17:44,648
Co?
191
00:17:44,648 --> 00:17:46,567
Wiesz, jak mnie podejść, co?
192
00:17:46,567 --> 00:17:49,278
- Wcale cię nie podchodzę.
- Jasne.
193
00:17:49,278 --> 00:17:53,991
Zobaczyłem jej zdjęcia i od razu...
to była Djen.
194
00:17:55,117 --> 00:17:56,743
Będziesz tego potrzebował.
195
00:17:56,743 --> 00:18:00,914
Pozwolenie na noszenie broni,
odnowiona licencja prywatnego detektywa,
196
00:18:00,914 --> 00:18:01,999
prawo jazdy...
197
00:18:01,999 --> 00:18:05,043
Pozwolenie na noszenie broni? Po co?
198
00:18:13,427 --> 00:18:15,470
No weź. Wiesz, że nie lubię broni.
199
00:18:15,470 --> 00:18:17,514
Wiem, ale to jest...
200
00:18:17,514 --> 00:18:19,016
To nie jest zwykła broń.
201
00:18:19,016 --> 00:18:21,727
Używał jej Glenn Ford w Bannionie.
202
00:18:21,727 --> 00:18:25,731
Jak to używał jej Glenn Ford w Bannionie?
203
00:18:25,731 --> 00:18:27,649
To znaczy, że to replika?
204
00:18:27,649 --> 00:18:29,902
Nie, to nie replika.
205
00:18:29,902 --> 00:18:31,486
Glenn Ford?
206
00:18:31,987 --> 00:18:34,865
- Tak, używał tej broni.
- Glenn Ford jej używał?
207
00:18:34,865 --> 00:18:37,409
- No powiedz.
- Używał jej.
208
00:18:38,493 --> 00:18:39,578
- O Boże.
- Tak.
209
00:18:39,578 --> 00:18:43,790
Kupiłam ją od kolekcjonera
i odnowiłam specjalnie dla ciebie.
210
00:18:44,416 --> 00:18:46,877
- Czemu?
- Po prostu lepiej się czuję,
211
00:18:46,877 --> 00:18:47,961
kiedy masz broń.
212
00:18:48,462 --> 00:18:51,590
Poza tym wiedziałam,
że tylko tak się zgodzisz.
213
00:18:51,590 --> 00:18:53,342
Kto tu kogo podchodzi?
214
00:18:54,510 --> 00:18:58,180
- Rany. Dziękuję.
- Proszę bardzo.
215
00:18:58,180 --> 00:19:01,308
- Ale nie, dziękuję.
- Nie.
216
00:19:02,476 --> 00:19:04,937
Możesz to wziąć,
ale musisz mi coś obiecać.
217
00:19:05,646 --> 00:19:07,105
Mianowicie?
218
00:19:07,105 --> 00:19:09,149
Weźmiesz ze sobą tę broń.
219
00:19:09,149 --> 00:19:10,609
W porządku.
220
00:19:10,609 --> 00:19:12,861
I umówisz się na wizytę u dr. Vickersa.
221
00:19:13,779 --> 00:19:17,824
Ruby, czuję się...
Jestem zdrów jak ryba. Czuję się świetnie.
222
00:19:17,824 --> 00:19:21,245
Nie pieprz, John. Wiesz, że cię znam.
223
00:19:21,245 --> 00:19:24,331
- Nie muszę iść na wizytę.
- A jak twoja ręka?
224
00:19:29,545 --> 00:19:30,546
Tak.
225
00:19:31,880 --> 00:19:32,881
Dobrze z nią.
226
00:19:37,261 --> 00:19:41,139
W porządku. Możesz wziąć tę sprawę,
ale potem koniec.
227
00:19:43,725 --> 00:19:45,185
Aż do odwołania.
228
00:19:46,311 --> 00:19:47,980
Dobrze. Proszę.
229
00:19:49,231 --> 00:19:52,234
- Chyba o czymś zapominasz.
- Nie, to wszystko.
230
00:19:52,234 --> 00:19:56,154
Masz to w lewej ręce. Pokaż mi.
231
00:19:56,154 --> 00:19:57,656
Dziękuję.
232
00:20:10,711 --> 00:20:12,421
Nie cierpię tego reliktu.
233
00:20:12,421 --> 00:20:15,007
Reliktu? To dzieło sztuki.
234
00:20:22,681 --> 00:20:23,515
No dobrze.
235
00:20:23,515 --> 00:20:24,766
- Dziękuję.
- Proszę.
236
00:20:25,350 --> 00:20:27,477
- Będziesz w Del Corazon?
- Pewnie.
237
00:20:28,103 --> 00:20:29,646
Za cenę tego hotelu
238
00:20:29,646 --> 00:20:32,357
- miałbyś ładny dom.
- Lubię go.
239
00:20:32,357 --> 00:20:34,902
Dwa razy dziennie mi sprzątają.
240
00:20:34,902 --> 00:20:38,864
Konsjerż spełnia moje prośby.
Jest obsługa hotelowa.
241
00:20:38,864 --> 00:20:41,909
Nie, lubisz go,
bo ludzie, którzy tam pracują,
242
00:20:41,909 --> 00:20:43,577
- traktują cię jak swojego.
- Tak?
243
00:20:43,577 --> 00:20:45,412
- Jakbyś przynależał.
- Rany.
244
00:20:46,288 --> 00:20:49,583
Ale to iluzja, Sugar. Potrzebujesz domu.
245
00:21:19,112 --> 00:21:20,113
Pan Bascombe?
246
00:21:20,113 --> 00:21:22,282
Tak. Hej, proszę mi mówić Gary.
247
00:21:22,282 --> 00:21:24,618
- John Sugar.
- Dostałem telefon,
248
00:21:24,618 --> 00:21:26,370
- żeby pana wpuścić.
- Super.
249
00:21:26,370 --> 00:21:30,707
Chwila. Każdy lokator
ma swoje miejsce parkingowe?
250
00:21:30,707 --> 00:21:32,209
Pewnie. Niektórzy dwa.
251
00:21:32,918 --> 00:21:36,421
- Pokażesz mi miejsce pani Siegel?
- Oczywiście. Proszę tędy.
252
00:21:40,175 --> 00:21:43,011
Auto nie ruszyło się
od jakichś dwóch tygodni.
253
00:21:43,011 --> 00:21:46,723
Skąd wiesz? Chyba nie obserwujecie garażu
przez całą dobę?
254
00:21:46,723 --> 00:21:50,227
Nie. Lokatorzy mają
pilot do bramy w aucie.
255
00:21:50,227 --> 00:21:52,020
Nagrywa każdy wjazd i wyjazd.
256
00:21:52,020 --> 00:21:55,566
Mam zapisy na komputerze w moim biurze.
257
00:21:57,943 --> 00:22:00,279
A masz może zapasowe kluczyki?
258
00:22:00,279 --> 00:22:02,239
Do aut? Nie, tylko do lokali.
259
00:22:02,239 --> 00:22:04,491
Dobrze. Mogę zobaczyć jej mieszkanie?
260
00:22:04,491 --> 00:22:05,784
Tak. Proszę tędy.
261
00:22:08,537 --> 00:22:11,081
No dobrze. Jesteśmy na miejscu.
262
00:22:12,833 --> 00:22:15,210
Nawet jej nie znałem. Jej rodziny też.
263
00:22:15,210 --> 00:22:17,296
- Dziękuję, Gary.
- Proszę.
264
00:22:17,296 --> 00:22:19,298
Już sobie poradzę. Wezmę też klucze.
265
00:22:20,215 --> 00:22:23,468
Ja mam wszystkie klucze.
Zarządzam budynkiem.
266
00:22:23,468 --> 00:22:27,598
Tak, ale to mieszkanie własnościowe,
więc klucze należą do właściciela.
267
00:22:27,598 --> 00:22:31,226
Czyli Johathana Siegela.
Jako jego reprezentant, nalegam.
268
00:22:31,226 --> 00:22:32,311
Dziękuję.
269
00:22:32,311 --> 00:22:35,731
A jeśli coś się stanie?
Przecieknie jakaś rura?
270
00:22:35,731 --> 00:22:37,232
Wtedy do mnie zadzwoń.
271
00:22:38,233 --> 00:22:40,068
- Do pana?
- Tak, dziękuję.
272
00:22:40,777 --> 00:22:41,778
Proszę bardzo.
273
00:22:52,456 --> 00:22:53,457
Ładnie tu.
274
00:22:56,752 --> 00:22:59,796
Jest z Siegelów, więc nic dziwnego.
275
00:23:32,913 --> 00:23:36,166
Co ty tu robisz? Coś ty, kurwa, za jeden?
276
00:23:36,166 --> 00:23:39,002
- Mógłbym spytać o to samo.
- Kenny!
277
00:23:40,963 --> 00:23:45,175
Powoli. Spokojnie, raptusie.
278
00:23:45,175 --> 00:23:47,845
Zadałem ci pytanie, skurwielu. Kim jesteś?
279
00:23:47,845 --> 00:23:49,096
John Sugar,
280
00:23:49,096 --> 00:23:51,890
licencjonowany prywatny detektyw.
281
00:23:51,890 --> 00:23:55,227
- W kieszeni mam dokumenty.
- Ręce z dala od spodni.
282
00:24:01,233 --> 00:24:02,776
Przepraszam, nie poznałem.
283
00:24:03,652 --> 00:24:04,736
Davy Siegel.
284
00:24:04,736 --> 00:24:05,821
David.
285
00:24:06,780 --> 00:24:08,031
Już nie Davy.
286
00:24:08,031 --> 00:24:09,741
Zagrałeś w tym sequelu, nie?
287
00:24:09,741 --> 00:24:11,743
Do Chłopca w kącie,
288
00:24:11,743 --> 00:24:14,872
gdzie jesteś tym samym dzieckiem,
ale już dorosłym?
289
00:24:14,872 --> 00:24:16,623
- Tak.
- Powodzenia.
290
00:24:17,624 --> 00:24:20,210
Mogę prosić? Broń mnie niepokoi.
291
00:24:21,795 --> 00:24:22,796
Dziękuję.
292
00:24:23,881 --> 00:24:25,257
Co ty tu robisz?
293
00:24:25,257 --> 00:24:28,594
Wynajął mnie twój dziadek,
żebym znalazł twoją siostrę.
294
00:24:28,594 --> 00:24:30,470
Jeśli do niego zadzwonisz,
295
00:24:30,470 --> 00:24:33,724
- to potwierdzi moje słowa.
- W porządku. Wierzę ci.
296
00:24:33,724 --> 00:24:35,976
Dobrze, to możemy wrócić do początku.
297
00:24:37,811 --> 00:24:40,480
- To znaczy?
- Powiedziałem ci, co tu robię,
298
00:24:40,480 --> 00:24:42,649
ale wciąż nie wiem, co ty tu robisz.
299
00:24:42,649 --> 00:24:45,068
- Wysłał mnie tu tata.
- Naprawdę?
300
00:24:45,068 --> 00:24:47,863
Mam codziennie sprawdzać,
czy Olivia wróciła.
301
00:24:47,863 --> 00:24:50,157
- Skąd masz klucze?
- Od taty.
302
00:24:51,283 --> 00:24:55,537
Bernie ma klucze do mieszkania,
które Jonathan kupił twojej siostrze?
303
00:24:55,537 --> 00:24:57,831
Przyrodniej. Ale tak.
304
00:24:57,831 --> 00:25:00,083
Czemu nie zadzwoniłeś? Nie zapukałeś?
305
00:25:04,087 --> 00:25:06,423
- Co?
- Szukasz Olivii, tak?
306
00:25:06,423 --> 00:25:09,968
Mogła wciąż tu być,
ale założyłeś, że jej nie ma.
307
00:25:09,968 --> 00:25:11,261
Mogła zemdleć.
308
00:25:11,845 --> 00:25:16,016
Nie wiem, ile wiesz o Olivii,
ale ćpunem zostaje się na zawsze.
309
00:25:18,936 --> 00:25:21,980
- Jesteś kiepskim kłamcą, Davy.
- David.
310
00:25:21,980 --> 00:25:23,398
Naprawdę beznadziejnym.
311
00:25:25,859 --> 00:25:27,027
Olivii tu nie ma.
312
00:25:27,027 --> 00:25:28,111
Domyśliłem się.
313
00:25:29,029 --> 00:25:31,573
Więc ciebie też nie musi tu być, prawda?
314
00:25:37,079 --> 00:25:38,080
Ładny garnitur.
315
00:25:38,080 --> 00:25:39,248
Dobranoc, Kenny.
316
00:25:40,249 --> 00:25:41,625
Zawsze miło spotkać fana.
317
00:25:43,460 --> 00:25:44,461
Dobre.
318
00:25:44,962 --> 00:25:48,215
To było interesujące.
Przestraszony chłopiec.
319
00:25:48,215 --> 00:25:49,675
{\an8}RZUT OKA NA PARIASKĘ
320
00:25:49,675 --> 00:25:51,176
{\an8}Ciekawe, czego się bał.
321
00:25:52,135 --> 00:25:53,136
Albo kogo.
322
00:26:00,227 --> 00:26:01,395
Mama Olivii.
323
00:26:01,979 --> 00:26:03,981
Tak, chyba to widzę.
324
00:26:03,981 --> 00:26:05,399
Te same oczy.
325
00:26:06,900 --> 00:26:08,068
Rachel Kaye.
326
00:26:08,652 --> 00:26:10,112
Tak samo smutne.
327
00:26:40,184 --> 00:26:41,643
Poznaję tę blondynkę.
328
00:26:41,643 --> 00:26:42,895
Melanie Matthews.
329
00:26:42,895 --> 00:26:45,731
Była macochą Olivii i gwiazdą rocka.
330
00:26:46,940 --> 00:26:48,150
Ale to świeże.
331
00:26:53,071 --> 00:26:53,947
Może coś wie.
332
00:26:56,783 --> 00:26:58,076
Step-Hi Lounge.
333
00:26:59,036 --> 00:27:02,080
Melanie nie było w domu,
więc odwiedziłem bar ze zdjęcia.
334
00:27:04,208 --> 00:27:05,209
Znam to miejsce.
335
00:27:21,266 --> 00:27:22,267
Jak masz na imię?
336
00:27:23,810 --> 00:27:26,271
- Carl.
- Carl. John.
337
00:27:26,855 --> 00:27:29,191
Miło cię poznać. A on jak się wabi?
338
00:27:29,900 --> 00:27:31,026
- To Wiley.
- Mogę...
339
00:27:31,818 --> 00:27:34,238
- Tak.
- Hej, Wiley.
340
00:27:36,073 --> 00:27:37,991
Możesz coś dla mnie zrobić, Carl?
341
00:27:38,492 --> 00:27:39,868
Popilnujesz mojego auta?
342
00:27:39,868 --> 00:27:42,788
Zapłacę ci parę stówek.
343
00:27:43,330 --> 00:27:44,790
Nie musisz nic robić.
344
00:27:48,627 --> 00:27:52,548
Jeśli ktoś spróbuje go ukraść
albo nawet się do niego zbliży,
345
00:27:52,548 --> 00:27:54,967
musisz tylko... Tu masz telefon.
346
00:27:56,051 --> 00:27:57,678
Zadzwoń na ten numer.
347
00:27:59,221 --> 00:28:00,556
Sto dolców.
348
00:28:00,556 --> 00:28:03,267
Kiedy wrócę, dam ci drugie tyle.
Co ty na to?
349
00:28:03,767 --> 00:28:06,270
- Jasne. Chętnie.
- Spoko.
350
00:28:08,188 --> 00:28:10,315
- Hej, Wiley.
- Jest przyjazny.
351
00:28:11,984 --> 00:28:13,235
Dobry z ciebie gość.
352
00:28:24,204 --> 00:28:26,206
Szczęście nam sprzyja
353
00:28:27,624 --> 00:28:30,627
A ja wracam w drogę
354
00:28:30,627 --> 00:28:33,714
Czuję się jak toczący się kamień
355
00:28:35,382 --> 00:28:41,513
W noc odjeżdżam
Znów przyszło mi być samej
356
00:28:44,057 --> 00:28:46,518
Na początku wziąłem to za przypadek,
357
00:28:46,518 --> 00:28:48,812
że tak łatwo znalazłem tę kobietę,
358
00:28:48,812 --> 00:28:52,274
ale coś mi mówiło,
że spędzała tu większość czasu.
359
00:28:52,816 --> 00:28:54,943
- Dla pana?
- To, co pije ona.
360
00:28:55,569 --> 00:28:58,322
Burbon single barrel z Willett Distillery.
361
00:28:58,322 --> 00:29:03,035
- Sto dolarów za shota.
- Czysty. Woda osobno. Za nią też zapłacę.
362
00:29:03,035 --> 00:29:07,247
To miło z pana strony, ale nie lubi,
kiedy faceci kupują jej drinki.
363
00:29:07,789 --> 00:29:08,874
Szanuję to.
364
00:29:10,083 --> 00:29:11,084
Dziękuję.
365
00:29:14,922 --> 00:29:16,173
Ale to dobre.
366
00:29:18,050 --> 00:29:21,929
Zwykle piję szkocką,
ale to może zmienić sytuację.
367
00:29:22,471 --> 00:29:28,977
Pił pan kiedyś żytnią whisky?
Jest optymalna w smaku.
368
00:29:28,977 --> 00:29:34,024
Słyszałem, jak kowboje zamawiają ją
w westernach. „Barman, polej mi żytniej”.
369
00:29:34,024 --> 00:29:35,776
Ale nigdy jej nie próbowałem.
370
00:29:45,869 --> 00:29:47,538
- Melanie.
- John.
371
00:29:50,999 --> 00:29:52,000
Chcesz się upić?
372
00:29:54,211 --> 00:29:55,879
Pani trzeba chyba dolać.
373
00:29:58,090 --> 00:30:02,386
Wypiłeś tyle co ja. Ja jestem wstawiona,
a ty zupełnie trzeźwy.
374
00:30:02,386 --> 00:30:06,723
Tak, mam... dziwny metabolizm.
375
00:30:07,224 --> 00:30:12,271
Mój organizm przetwarza alkohol
pięćdziesiąt razy szybciej niż normalnie.
376
00:30:12,271 --> 00:30:15,774
Mogę wypić to, tamto
i wszystko w tym lokalu,
377
00:30:16,358 --> 00:30:19,111
- a i tak się nie upiję.
- To drogie.
378
00:30:19,111 --> 00:30:20,112
Czasami.
379
00:30:22,364 --> 00:30:23,740
To po co pijesz?
380
00:30:25,367 --> 00:30:27,452
Chyba lubię ten romantyzm.
381
00:30:31,623 --> 00:30:33,125
Wyniosłem to pewnie z filmów.
382
00:30:34,585 --> 00:30:35,586
Kocham filmy.
383
00:30:36,128 --> 00:30:37,254
Ja lubię SF.
384
00:30:37,754 --> 00:30:38,964
Lubisz SF?
385
00:30:38,964 --> 00:30:41,300
Jakieś konkretne tytuły?
386
00:30:41,300 --> 00:30:44,303
Ulubiony film SF...
387
00:30:44,303 --> 00:30:45,971
Ile pytań?
388
00:30:48,473 --> 00:30:50,517
Chwila, muszę to rozgryźć. Dobra.
389
00:30:50,517 --> 00:30:54,104
Nie jesteś dupkiem, bucem ani oblechem.
390
00:30:54,104 --> 00:30:55,731
- A większość...
- Skąd wiesz?
391
00:30:55,731 --> 00:30:58,358
...mężczyzn zalicza się do tych kategorii.
392
00:30:58,358 --> 00:30:59,526
Ty nie,
393
00:30:59,526 --> 00:31:04,907
ale jest w tobie coś więcej,
niż widać na pierwszy rzut oka.
394
00:31:05,782 --> 00:31:10,412
Masz tajemnice i coś ukrywasz.
395
00:31:10,913 --> 00:31:14,541
Dzielisz się tym
tylko z kilkoma zaufanymi osobami.
396
00:31:14,541 --> 00:31:19,546
I nie jest łatwo zdobyć twoje zaufanie.
397
00:31:30,807 --> 00:31:32,351
Zabierzesz mnie do domu?
398
00:31:34,061 --> 00:31:35,103
Spokojnie.
399
00:31:38,607 --> 00:31:40,609
Hej, Carl. Dziękuję.
400
00:31:43,153 --> 00:31:45,614
Dzięki, że zapamiętał pan moje imię.
401
00:31:45,614 --> 00:31:47,741
- John.
- John.
402
00:31:49,660 --> 00:31:51,453
Okej. Daj mi chwilę.
403
00:31:52,829 --> 00:31:53,914
Dziękuję.
404
00:31:53,914 --> 00:31:55,958
Dziękuję, Wiley.
405
00:31:55,958 --> 00:31:58,335
- Lubi cię.
- Ja jego też.
406
00:31:59,837 --> 00:32:02,548
Zgodnie z obietnicą. Dziękuję.
407
00:32:03,215 --> 00:32:04,508
To ja dziękuję.
408
00:32:04,508 --> 00:32:05,592
Panie... John.
409
00:32:05,592 --> 00:32:07,177
John.
410
00:32:07,761 --> 00:32:10,848
- Spoko. Tu masz swój...
- Wiesz co? Zatrzymaj go.
411
00:32:11,390 --> 00:32:14,726
Chcę, żebyście znaleźli dziś
porządne miejsce do spania.
412
00:32:16,061 --> 00:32:16,895
Dobrze?
413
00:32:17,479 --> 00:32:20,399
- Dobrze.
- Okej. Masz jakąś rodzinę, Carl?
414
00:32:23,485 --> 00:32:26,113
Mam siostrę w Milwaukee.
415
00:32:26,613 --> 00:32:29,366
- Jak ma na imię?
- Sophie.
416
00:32:29,366 --> 00:32:30,951
- Sophie?
- Tak.
417
00:32:30,951 --> 00:32:33,996
Sophie. Wie, co się z tobą dzieje?
418
00:32:39,626 --> 00:32:43,338
Ona... No...
419
00:32:43,338 --> 00:32:46,425
Carl, weź ten telefon
i zadzwoń do niej dzisiaj.
420
00:32:47,176 --> 00:32:49,136
Spytaj, czy możesz u niej zostać.
421
00:32:49,136 --> 00:32:53,515
Powiedz jej, co się stało.
Schowaj dumę do kieszeni.
422
00:32:54,224 --> 00:32:57,603
Życie na ulicy nie sprawia,
że jesteś gorszym człowiekiem.
423
00:32:57,603 --> 00:32:59,396
Każdego może to spotkać.
424
00:33:00,814 --> 00:33:02,524
Możesz do niej zadzwonić?
425
00:33:04,026 --> 00:33:05,152
Dobrze.
426
00:33:05,944 --> 00:33:10,741
Zadzwoń dzisiaj do niej, a jutro do mnie.
Kupię ci bilet do Milwaukee, dobrze?
427
00:33:12,701 --> 00:33:15,537
- Wiley...
- Będzie psem opiekunem.
428
00:33:16,163 --> 00:33:20,375
To nie problem. Jemu też kupię bilet.
Obiecuję. Umowa stoi?
429
00:33:24,046 --> 00:33:25,923
Dobrze.
430
00:33:25,923 --> 00:33:27,925
- Hej.
- Wszystko gra. Chodź tu.
431
00:33:28,592 --> 00:33:30,219
Chodź tu, piesku.
432
00:33:30,219 --> 00:33:32,095
- Jedziemy do Milwaukee.
- Do domu.
433
00:33:32,888 --> 00:33:34,056
Do jutra?
434
00:33:34,056 --> 00:33:35,933
- Zadzwonię.
- Dobrze.
435
00:33:36,683 --> 00:33:38,852
Hej, dziękuję.
436
00:33:43,232 --> 00:33:44,233
Przepraszam.
437
00:33:45,150 --> 00:33:46,693
Chyba cię lubi.
438
00:33:47,736 --> 00:33:51,281
- Nazwał cię sugar.
- Nie, to moje nazwisko.
439
00:33:51,865 --> 00:33:53,158
John Sugar?
440
00:33:53,909 --> 00:33:55,744
Tak, John Sugar.
441
00:33:56,870 --> 00:33:58,997
Na pewno tego nie zapomnę.
442
00:34:03,669 --> 00:34:05,462
Kiedy masz urodziny?
443
00:34:06,255 --> 00:34:07,422
Drugiego września.
444
00:34:07,422 --> 00:34:09,466
Panna? Wiedziałam.
445
00:34:09,466 --> 00:34:12,427
Uwielbiam Panny.
Są uczciwe, lojalne i życzliwe.
446
00:34:12,427 --> 00:34:15,472
Kiedy spotykasz kogoś innego niż ty,
to o tym wiesz.
447
00:34:15,472 --> 00:34:17,599
- Jesteś kim jesteś.
- Serio?
448
00:34:18,475 --> 00:34:19,560
Wiedziałam.
449
00:34:19,560 --> 00:34:22,603
Ale w głębi duszy czujesz się samotny.
450
00:34:25,274 --> 00:34:30,152
Nie masz żony, dzieci ani domu.
451
00:34:30,821 --> 00:34:32,906
Jesteś sam z wyboru.
452
00:34:36,534 --> 00:34:38,786
Ale jest dla ciebie nadzieja.
453
00:34:40,539 --> 00:34:41,540
Czyżby?
454
00:34:52,634 --> 00:34:54,261
Mój dom.
455
00:34:54,803 --> 00:34:56,304
Nie mówiłam, gdzie mieszkam.
456
00:34:56,304 --> 00:34:58,807
- Mówiłaś. W barze.
- Tak?
457
00:35:07,482 --> 00:35:08,650
Dobranoc.
458
00:35:08,650 --> 00:35:12,988
Wejdziesz i sprawdzisz, czy nikt nie chce
mnie zgwałcić albo zabić?
459
00:35:27,920 --> 00:35:29,213
Pusto. Nikogo nie ma.
460
00:35:29,963 --> 00:35:32,674
Znalazłam żytnią. Może strzemiennego?
461
00:35:33,675 --> 00:35:34,676
Długi dzień.
462
00:35:35,886 --> 00:35:39,556
No weź. Nie możesz się upić.
To się nie będzie liczyć, prawda?
463
00:35:42,184 --> 00:35:44,019
A jeśli zatrzyma cię policja?
464
00:35:46,355 --> 00:35:49,816
Cały ten alkohol wciąż masz w krwi, nie?
465
00:35:51,318 --> 00:35:53,111
Nic mi nie będzie.
466
00:35:55,072 --> 00:35:57,324
Lepiej, żebyś dmuchał na zimne.
467
00:35:58,534 --> 00:36:00,327
Powinieneś zostać na noc.
468
00:36:01,495 --> 00:36:03,997
- Nie dzisiaj
- Na pewno dobrze całujesz.
469
00:36:06,542 --> 00:36:09,336
- Nie dzisiaj, Melanie.
- Dlaczego?
470
00:36:09,336 --> 00:36:11,213
Bo ty jesteś pijana, a ja nie.
471
00:36:11,713 --> 00:36:13,131
Ale chcę, żebyś został.
472
00:36:15,676 --> 00:36:17,594
Wiem coś o mężczyznach Pannach.
473
00:36:18,720 --> 00:36:23,267
Bardzo dobrze pasują do kobiet Byków,
zwłaszcza jeśli chodzi o seks.
474
00:36:25,269 --> 00:36:26,520
Ja jestem Bykiem.
475
00:36:27,855 --> 00:36:32,025
Ja jestem Bykiem.
476
00:36:41,743 --> 00:36:43,245
Jesteś pijana. Ja nie.
477
00:36:45,706 --> 00:36:46,790
Niech ci będzie.
478
00:36:48,625 --> 00:36:50,002
Moja wina.
479
00:36:50,002 --> 00:36:51,753
Straciłem rachubę z whisky.
480
00:36:53,380 --> 00:36:55,507
Dziś za dużo się od Melanie nie dowiem.
481
00:36:59,845 --> 00:37:02,306
Tyle, że jest zabawnym Bykiem z basenem.
482
00:37:03,682 --> 00:37:04,892
I że jest samotna.
483
00:37:06,518 --> 00:37:07,519
Lubię ją.
484
00:37:10,439 --> 00:37:13,358
Ale na odpowiedzi będę musiał poczekać.
485
00:37:16,028 --> 00:37:17,613
Świetnie trafiłaś.
486
00:37:25,871 --> 00:37:26,872
Dobranoc, Melanie.
487
00:37:50,229 --> 00:37:53,148
Przestań mnie śledzić, Kenny.
Strasznie ci idzie.
488
00:37:53,148 --> 00:37:56,401
Widziałem cię od kilometra. Od dziesięciu.
489
00:37:56,401 --> 00:38:02,658
Zatrzymałem się w Del Corazon.
Tylko tyle musisz przekazać Davy’emu.
490
00:38:03,492 --> 00:38:07,204
Kiedy dowie się, że to prawda,
pomyśli, że się spisałeś.
491
00:38:07,204 --> 00:38:08,288
Weź to.
492
00:38:10,916 --> 00:38:12,417
A teraz jedź.
493
00:38:15,796 --> 00:38:19,383
Czemu kazał mnie śledzić?
Co takiego zrobiłem?
494
00:38:23,387 --> 00:38:24,638
Jestem tym dobrym.
495
00:38:26,014 --> 00:38:29,268
Chociaż tutaj dobro i zło
to kwestia perspektywy.
496
00:38:30,561 --> 00:38:33,063
I z perspektywy Davy’ego
dobrze nie wyglądam.
497
00:38:35,691 --> 00:38:39,111
Ludzie myślą, że LA to nocne miasto,
ale to nieprawda.
498
00:38:40,195 --> 00:38:41,196
Po północy,
499
00:38:41,947 --> 00:38:45,868
nie licząc klubowiczów na Sunset Strip
i bywalców barów w Hollywood,
500
00:38:45,868 --> 00:38:47,202
wszyscy są w łóżku.
501
00:38:47,995 --> 00:38:49,538
Nikt nie patrzy.
502
00:38:50,831 --> 00:38:52,958
Można swobodnie się przemieszczać.
503
00:38:52,958 --> 00:38:54,209
POTWIERDZAM ZGODNOŚĆ
504
00:39:08,974 --> 00:39:10,767
Byłe miejsca pobytu
505
00:39:10,767 --> 00:39:12,769
czasem naprowadzają na aktualne.
506
00:39:44,551 --> 00:39:45,552
A to kto?
507
00:39:47,262 --> 00:39:48,639
Wygląda na twardziela.
508
00:39:49,431 --> 00:39:52,017
Członek gangu
motocyklowego albo ulicznego.
509
00:39:52,017 --> 00:39:53,769
GOTOWE DO SKANOWANIA
510
00:39:53,769 --> 00:39:55,354
SKANOWANIE...
511
00:39:55,354 --> 00:39:57,814
Mogło być gorzej. To mogła być Olivia.
512
00:39:57,814 --> 00:39:58,941
SKAN ZAPISANY
513
00:39:58,941 --> 00:40:01,485
Ale muszę szybko to rozgryźć,
514
00:40:02,194 --> 00:40:04,821
bo coś mi mówi, że ona może być następna.
515
00:40:09,326 --> 00:40:13,580
Dziwne. Po takim czasie
prawie do tego przywykłem.
516
00:40:14,957 --> 00:40:15,999
Prawie.
517
00:40:27,177 --> 00:40:28,637
Cała ta przemoc.
518
00:40:31,223 --> 00:40:33,433
Po tylu latach już się jej spodziewam.
519
00:40:40,941 --> 00:40:42,860
Wiem, co to mówi o świecie,
520
00:40:44,194 --> 00:40:46,321
- ale co mówi o mnie?
- Dobry wieczór.
521
00:40:47,531 --> 00:40:51,827
- Pan Sugar. Miło znów pana widzieć.
- Dzięki, Clinton. Miło jest wrócić.
522
00:40:51,827 --> 00:40:54,788
Domek już czeka.
Wszystko jest tak, jak pan lubi.
523
00:40:54,788 --> 00:40:56,874
- Jest pan może głodny?
- Bardzo.
524
00:40:56,874 --> 00:41:00,043
Powiadomię szefa kuchni.
Na pewno coś przyrządzi.
525
00:41:00,043 --> 00:41:03,922
Czytasz mi w myślach. O, byłbym zapomniał.
W bagażniku mam walizkę.
526
00:41:04,464 --> 00:41:05,674
Zajmę się tym.
527
00:42:01,355 --> 00:42:02,356
Dziękuję.
528
00:42:06,026 --> 00:42:07,027
Dobrej nocy.
529
00:42:25,796 --> 00:42:26,964
Consuelo.
530
00:42:26,964 --> 00:42:29,341
Dobry wieczór. Mogę wejść?
531
00:42:29,341 --> 00:42:32,636
Proszę. Bardzo miło panią widzieć.
532
00:42:35,222 --> 00:42:38,642
- Jak tam Jorge i dzieci?
- W porządku, dziękuję.
533
00:42:38,642 --> 00:42:41,436
- To dobrze.
- Prawie zapomniałam.
534
00:42:41,436 --> 00:42:43,730
To niedawno do pana przyszło.
535
00:42:44,982 --> 00:42:47,192
- Dobranoc.
- Dobranoc.
536
00:42:59,913 --> 00:43:01,582
{\an8}STOWARZYSZENIE POLIGLOTÓW
537
00:43:01,582 --> 00:43:03,083
{\an8}Przyjęcie.
538
00:43:04,001 --> 00:43:05,127
{\an8}Przyjęcie.
539
00:43:08,130 --> 00:43:10,174
Chyba dobrze będzie wszystkich zobaczyć.
540
00:43:12,634 --> 00:43:17,264
„Skoro dobrze będzie ich zobaczyć,
to czemu tak często ich unikasz?”
541
00:43:17,973 --> 00:43:19,474
Ktoś mógłby tak spytać.
542
00:43:23,478 --> 00:43:25,856
Odpowiedziałbym, gdybym nie pracował.
543
00:43:26,648 --> 00:43:29,276
„PARIASKA BYŁA DLA MNIE
ŚWIETNYM DOŚWIADCZENIEM”
544
00:43:37,201 --> 00:43:39,786
Chciałam go uderzyć, ale mnie przytrzymał.
545
00:43:39,786 --> 00:43:40,996
Był bardzo silny.
546
00:43:42,039 --> 00:43:43,540
Bardzo silny.
547
00:43:43,540 --> 00:43:45,542
PARIASKA
548
00:43:45,542 --> 00:43:50,172
Kiedy próbował mnie pocałować,
ugryzłam go. Wtedy złapał mnie za gardło
549
00:43:50,964 --> 00:43:52,758
i powiedział, że dopnie swego.
550
00:43:52,758 --> 00:43:53,926
Dobra z niej aktorka.
551
00:43:55,135 --> 00:43:57,804
Więc pozwoliłam mu się zabawić.
552
00:43:58,847 --> 00:44:02,684
Co miałam zrobić?
Zmienić się w Wonder Woman?
553
00:44:02,684 --> 00:44:04,436
Ciekawy wybór materiału.
554
00:44:04,436 --> 00:44:07,731
Nie mogłam. Nie zrobiłam tego.
555
00:44:08,273 --> 00:44:09,483
Silna kobieta.
556
00:44:09,983 --> 00:44:11,610
ŚMIERĆ RACHEL KAYE
557
00:44:17,157 --> 00:44:19,993
AKTORKA RACHEL KAYE
GINIE W WYPADKU SAMOCHODOWYM
558
00:44:26,083 --> 00:44:27,376
ŚMIERTELNY WYPADEK
559
00:44:27,376 --> 00:44:28,377
CÓRKA OLIVIA
560
00:44:32,923 --> 00:44:34,591
AKTORKA
561
00:44:38,136 --> 00:44:41,890
Chciałam go uderzyć, ale mnie przytrzymał.
Jest bardzo silny.
562
00:44:43,100 --> 00:44:45,602
Kiedy próbował mnie pocałować,
ugryzłam go.
563
00:44:47,521 --> 00:44:50,232
Wtedy złapał mnie za gardło
564
00:44:50,232 --> 00:44:53,819
i powiedział, że dopnie swego.
565
00:44:53,819 --> 00:44:56,154
Poszła w ślady mamy.
566
00:44:56,154 --> 00:45:00,033
Dwie silne kobiety się bronią,
albo przynajmniej próbują.
567
00:45:00,033 --> 00:45:01,785
Co miałam zrobić?
568
00:45:01,785 --> 00:45:02,995
Co to jest?
569
00:45:04,454 --> 00:45:09,835
Zmienić się w Wonder Woman?
Nie zrobiłam tego. Nie mogłam.
570
00:45:12,546 --> 00:45:14,464
- Rachel.
- Więc...
571
00:45:15,132 --> 00:45:16,216
Kto je zrobił?
572
00:45:16,216 --> 00:45:19,845
...pozwoliłam mu się zabawić.
573
00:45:21,555 --> 00:45:24,766
- Jasne, chciałam tego.
- Czemu Olivia ma te zdjęcia?
574
00:45:24,766 --> 00:45:26,310
To chcesz powiedzieć?
575
00:45:28,812 --> 00:45:30,063
Chwila.
576
00:45:31,899 --> 00:45:33,317
Powinienem chyba...
577
00:45:34,526 --> 00:45:35,611
Chwila.
578
00:45:35,611 --> 00:45:38,989
Lepiej się położę.
579
00:46:49,768 --> 00:46:51,228
Muszę.
580
00:47:03,991 --> 00:47:05,367
Muszę...
581
00:47:15,460 --> 00:47:17,045
znaleźć Olivię.
582
00:47:22,551 --> 00:47:24,136
Muszę.
583
00:47:29,975 --> 00:47:31,268
Muszę.
584
00:47:37,274 --> 00:47:38,817
Muszę.
585
00:48:45,050 --> 00:48:47,052
Napisy: Marzena Falkowska