1
00:00:15,140 --> 00:00:16,433
Mamo!
2
00:00:16,933 --> 00:00:18,393
Tacie coś się stało.
3
00:00:18,393 --> 00:00:20,770
Co? Nie! Wiedziałabym o tym.
4
00:00:26,568 --> 00:00:27,610
KOD: PRÓSZENIE
5
00:00:27,610 --> 00:00:29,821
- Mikołaj jest ranny!
- Słyszycie?
6
00:00:29,821 --> 00:00:31,865
- Co teraz?
- Zachowajcie spokój!
7
00:00:31,865 --> 00:00:35,410
Mikołaju, odbiór.
8
00:00:35,410 --> 00:00:37,287
- Noel?
- Co się dzieje?
9
00:00:37,287 --> 00:00:38,788
Mamy Kod Prószenie.
10
00:00:38,788 --> 00:00:40,707
Myślałam, że to coś poważnego.
11
00:00:40,707 --> 00:00:42,459
Mikołaj jest ranny.
12
00:00:42,459 --> 00:00:43,752
- Co?
- Nici ze Świąt!
13
00:00:43,752 --> 00:00:45,670
Czemu tak uroczo nazwaliście ten kod?
14
00:00:53,970 --> 00:00:55,764
Zbić w przypadku
Mikołajowego wypadku
15
00:01:04,397 --> 00:01:07,525
Mikołaj
Pani Mikołajowa – Klauzula Ucieczki
16
00:01:12,655 --> 00:01:14,074
Czy to mój kres?
17
00:01:14,574 --> 00:01:16,618
Miałem tyle planów.
18
00:01:17,160 --> 00:01:19,496
Chciałem spędzać Święta z rodziną.
19
00:01:19,996 --> 00:01:21,706
Oby Carol nie wyszła ponownie za mąż.
20
00:01:22,791 --> 00:01:25,168
Wybacz mi, ale muszę to zrobić.
21
00:01:26,086 --> 00:01:28,213
Wstawaj!
22
00:01:30,048 --> 00:01:31,257
Czemu krzyczysz?
23
00:01:31,257 --> 00:01:33,927
Gdy mój przyjaciel
leży bez ruchu od 15 minut,
24
00:01:33,927 --> 00:01:36,596
mam ochotę krzyczeć!
25
00:01:36,596 --> 00:01:38,264
Rozerwałem worek?
26
00:01:38,264 --> 00:01:39,766
Nie, jest na dachu.
27
00:01:39,766 --> 00:01:40,850
To dobrze.
28
00:01:40,850 --> 00:01:43,937
Chodźmy. Tylko nie mów nikomu,
że spadłem z dachu.
29
00:01:43,937 --> 00:01:45,355
Dobrze. Tylko Betty.
30
00:01:45,355 --> 00:01:46,731
Nie, jej też nie.
31
00:01:46,731 --> 00:01:49,359
Nikomu nie wiem.
Tylko pani Mikołajowej.
32
00:01:49,359 --> 00:01:50,777
Jej też nie.
33
00:01:50,777 --> 00:01:52,695
- I Betty.
- Ani Betty.
34
00:01:52,695 --> 00:01:55,323
- Doktor Martin.
- Nie mojej lekarce. Nikomu.
35
00:02:00,537 --> 00:02:02,872
Nie! Dość tych baniek!
36
00:02:02,872 --> 00:02:05,542
Doszło do wypadku! Mój Boże! Nie!
37
00:02:05,542 --> 00:02:08,002
Ukryjcie tort! Ale już!
38
00:02:08,002 --> 00:02:09,754
Proszę o ciszę!
39
00:02:09,754 --> 00:02:11,673
Doszło do wypadu! Bez paniki!
40
00:02:11,673 --> 00:02:12,757
DNI BEZ WYPADKU
41
00:02:12,757 --> 00:02:14,884
Tylko tak mówię, a sama panikuję!
42
00:02:15,969 --> 00:02:18,179
Tędy!
43
00:02:18,179 --> 00:02:20,348
Zróbmy im miejsce.
44
00:02:20,348 --> 00:02:22,350
Tędy. Chodźcie.
45
00:02:22,350 --> 00:02:24,811
Scott! Tak się martwiliśmy.
46
00:02:24,811 --> 00:02:26,646
Chodzi ci o dzisiejszą noc?
47
00:02:26,646 --> 00:02:27,939
- Tak.
- Znasz mnie.
48
00:02:27,939 --> 00:02:29,607
Lubię wzbudzać sensację.
49
00:02:29,607 --> 00:02:31,609
Wygłupiałem się.
50
00:02:31,609 --> 00:02:34,988
Powinniśmy świętować.
Gdzie muzyka i radosne pląsy?
51
00:02:34,988 --> 00:02:37,031
- Co się stało?
- Nic takiego.
52
00:02:37,031 --> 00:02:38,449
Nic, skarbeńku.
53
00:02:38,449 --> 00:02:40,201
Wszystko poszło w porządalu.
54
00:02:40,201 --> 00:02:41,661
Wzorcowo.
55
00:02:41,661 --> 00:02:42,912
Cudownie.
56
00:02:42,912 --> 00:02:44,455
Jak bułka z masłem.
57
00:02:44,455 --> 00:02:45,540
Idealnie.
58
00:02:45,540 --> 00:02:47,292
Perfekcyjnie.
59
00:02:47,292 --> 00:02:48,668
Czadowo.
60
00:02:48,668 --> 00:02:51,588
- Noel.
- Nie sypnę. Nie sypnę.
61
00:02:51,588 --> 00:02:52,672
Powiedz jej.
62
00:02:53,506 --> 00:02:56,384
- Mikołaj spadł z dachu!
- Scott.
63
00:02:56,384 --> 00:02:59,762
To było straszne!
Życie przeleciało mi przed oczami.
64
00:03:00,263 --> 00:03:01,639
Głównie Mikołaj, nie ty.
65
00:03:01,639 --> 00:03:04,017
Nie wyznał mi miłości, ale ja wiem swoje.
66
00:03:04,517 --> 00:03:06,311
Przepraszam, że cię oszukałem!
67
00:03:09,689 --> 00:03:12,442
Musimy pogadać na osobności.
68
00:03:15,695 --> 00:03:17,155
- Lepiej?
- Nie.
69
00:03:17,155 --> 00:03:18,948
Gdzie moje okulary?
70
00:03:18,948 --> 00:03:20,533
Masz je na nosie.
71
00:03:22,118 --> 00:03:23,203
Lepiej?
72
00:03:23,786 --> 00:03:24,787
Tak.
73
00:03:25,496 --> 00:03:27,123
{\an8}Śnięcie Mikołaja?
74
00:03:27,123 --> 00:03:28,208
{\an8}Usunięcie Mikołaja
75
00:03:28,208 --> 00:03:30,084
Na zielone jajka, co to jest?
76
00:03:30,084 --> 00:03:32,837
- Nie „śnięcie”, a „usunięcie”.
- Uprzątnięcie.
77
00:03:32,837 --> 00:03:34,172
- Usunięcie.
- Śniegowzięcie.
78
00:03:34,172 --> 00:03:35,924
- Usunięcie!
- Gesundheit.
79
00:03:35,924 --> 00:03:39,594
To z łaciny. Oznacza emeryturę,
poddanie się,
80
00:03:39,594 --> 00:03:41,638
- koniec z mikołajowaniem...
- Kumam.
81
00:03:41,638 --> 00:03:43,723
...siedzenie i krzyczenie na telewizor.
82
00:03:43,723 --> 00:03:46,684
Wiem, czym jest emerytura.
Czemu mi to pokazujesz?
83
00:03:46,684 --> 00:03:48,019
Przeczytałeś klauzulę?
84
00:03:48,019 --> 00:03:50,480
Nie ma dość dużej lupy, by to przeczytać.
85
00:03:50,480 --> 00:03:53,858
To aneks do umowy dla Mikołaja.
86
00:03:53,858 --> 00:03:55,902
Jeśli Mikołaj nie może
87
00:03:55,902 --> 00:03:59,822
albo nie chce wykonywać pracy,
może przejść na emeryturę.
88
00:04:05,495 --> 00:04:11,626
Więc... mogę nie być Mikołajem?
89
00:04:30,770 --> 00:04:33,773
ŚNIĘTY MIKOŁAJ: SERIAL
90
00:04:33,773 --> 00:04:35,692
ODCINEK DRUGI
USUNIĘCIE MIKOŁAJA
91
00:04:35,692 --> 00:04:39,070
Dasz wiarę,
że Betty sugeruje mi emeryturę?
92
00:04:39,070 --> 00:04:42,031
Mikołaj i emerytura? Wyobrażasz to sobie?
93
00:04:42,031 --> 00:04:43,199
Pakujesz się?
94
00:04:43,199 --> 00:04:48,579
Nie. Sprawdzam, czy mam jakieś ubrania
za czasów, gdy nie byłam panią Mikołajową.
95
00:04:49,247 --> 00:04:51,708
Będziemy emerytami.
96
00:04:52,208 --> 00:04:53,459
Zamieszkamy w przyczepie.
97
00:04:53,459 --> 00:04:57,130
To znacznie gorsza bryka niż ta,
którą jeżdżę od 29 lat.
98
00:04:57,130 --> 00:05:00,133
Naprawdę mi się tu podoba.
99
00:05:00,133 --> 00:05:04,554
Ale czasem uważam,
że dobrze byłoby spróbować czegoś nowego.
100
00:05:04,554 --> 00:05:07,098
Puścić wodze fantazji.
Albo rozpuścić włosy.
101
00:05:07,098 --> 00:05:10,727
Już rozumiem.
Czujesz, że twoja rola jest nieistotna.
102
00:05:10,727 --> 00:05:13,604
Pamiętaj, czyja piękna buzia
jest na puszkach z ciastkami.
103
00:05:13,604 --> 00:05:15,231
Na takich jak ta?
104
00:05:15,231 --> 00:05:17,692
- Tak.
- Tak?
105
00:05:17,692 --> 00:05:21,529
Tak mnie postrzegają.
106
00:05:22,113 --> 00:05:25,116
Jako niską, wyzutą z osobowości, uroku
107
00:05:25,116 --> 00:05:28,244
i poczucia humoru, ale nadal zabawną.
108
00:05:29,203 --> 00:05:31,497
Reniferowi spodobały się te spodenki.
109
00:05:34,584 --> 00:05:38,296
Nie mówię, że chcę odejść,
110
00:05:39,464 --> 00:05:41,632
ale ostatnia noc dała mi do myślenia.
111
00:05:41,632 --> 00:05:43,843
Spadłeś z dachu. Nie podobało mi się to.
112
00:05:43,843 --> 00:05:45,261
- Nie?
- Nie.
113
00:05:45,261 --> 00:05:46,971
Spadłem na zraszacz.
114
00:05:46,971 --> 00:05:49,390
Drugi rok z rzędu masz wypadek.
115
00:05:49,390 --> 00:05:52,268
Dzieci się martwiły.
Nawet Cal był świadom, że coś się dzieje.
116
00:05:52,268 --> 00:05:53,478
- Cal?
- Tak.
117
00:05:53,478 --> 00:05:54,604
Świadom?
118
00:05:54,604 --> 00:05:57,315
A jest świadom,
że ciągle chodzi w piżamie?
119
00:05:57,315 --> 00:05:59,567
Prawda? Ale coś przeczuwał.
120
00:05:59,567 --> 00:06:00,902
To dziwne.
121
00:06:00,902 --> 00:06:02,945
Czekaj. Jak mogło mi to umknąć?
122
00:06:02,945 --> 00:06:05,073
- Co?
- Mam dzieci.
123
00:06:05,073 --> 00:06:06,616
Jak mocno się uderzyłeś?
124
00:06:06,616 --> 00:06:08,659
Wiem, jak znaleźć nowego Mikołaja
125
00:06:08,659 --> 00:06:10,370
i zostać na biegunie.
126
00:06:10,370 --> 00:06:11,788
Muszę powiedzieć Betty.
127
00:06:11,788 --> 00:06:13,915
Scott! Jesteś w piżamie!
128
00:06:13,915 --> 00:06:14,999
Pa!
129
00:06:15,875 --> 00:06:16,876
Nieważne.
130
00:06:16,876 --> 00:06:18,586
{\an8}Betty.
131
00:06:18,586 --> 00:06:20,213
Jesteś? Cześć.
132
00:06:20,838 --> 00:06:22,840
Mikołaju, jesteś w piżamie.
133
00:06:22,840 --> 00:06:23,925
Już rozumiem.
134
00:06:24,425 --> 00:06:25,968
Masz mnie za starca?
135
00:06:25,968 --> 00:06:28,096
Chcesz mnie zmusić do emerytury.
136
00:06:28,096 --> 00:06:31,015
Nie zmuszam cię. To była tylko sugestia.
137
00:06:31,015 --> 00:06:33,142
Lepsze to niż wypadek.
138
00:06:33,142 --> 00:06:34,685
Wolisz się mnie pozbyć?
139
00:06:34,685 --> 00:06:37,063
Widzę, jak na mnie łypiesz.
140
00:06:37,063 --> 00:06:40,066
Taki mam wyraz twarzy.
Podobno jest niepokojący.
141
00:06:41,109 --> 00:06:43,361
Nie mówię, że przejdę na emeryturę.
142
00:06:43,361 --> 00:06:46,197
Nie znoszę prac w ogródku
i krasnali ogrodowych.
143
00:06:46,197 --> 00:06:47,365
Krasnale.
144
00:06:47,365 --> 00:06:49,867
Jak się przechodzi na emeryturę?
145
00:06:50,368 --> 00:06:52,328
Klauzula usunięcia Mikołaja stanowi,
146
00:06:52,328 --> 00:06:55,248
że możesz odejść
wraz z zakończeniem misji.
147
00:06:55,248 --> 00:06:58,000
Jeśli misją było bycie odlotowym,
to już ją wykonałem.
148
00:06:58,000 --> 00:06:59,919
I po wyborze następcy.
149
00:06:59,919 --> 00:07:03,548
Klauzula Usunięcia Mikołaja
ma podpunkt o następcy.
150
00:07:04,048 --> 00:07:05,049
Niesamowite.
151
00:07:05,049 --> 00:07:07,760
Naprawdę to rozważasz? Emeryturę?
152
00:07:07,760 --> 00:07:10,513
To niespodziewane. Pewnie jesteś załamana.
153
00:07:10,513 --> 00:07:13,182
- Dam ci czas.
- To lista kandydatów.
154
00:07:13,182 --> 00:07:14,392
Serio?
155
00:07:14,976 --> 00:07:17,770
Zaledwie wczoraj
dowiedziałaś się o Klauzuli Śnięcia.
156
00:07:17,770 --> 00:07:19,021
To moja praca.
157
00:07:19,605 --> 00:07:20,606
{\an8}Lista kandydatów
158
00:07:20,606 --> 00:07:23,276
Posłuchaj. Zaoszczędzę nam czasu.
159
00:07:23,776 --> 00:07:25,403
Wybrałem następcę.
160
00:07:25,987 --> 00:07:26,988
Charliego.
161
00:07:30,950 --> 00:07:32,577
Gdzie są wszyscy dorośli?
162
00:07:32,577 --> 00:07:35,079
Ale super!
163
00:07:35,079 --> 00:07:37,123
Wielokrotnie był na biegunie.
164
00:07:37,123 --> 00:07:38,541
Jeździł ze mną.
165
00:07:38,541 --> 00:07:40,585
Chciał to robić.
166
00:07:40,585 --> 00:07:42,462
To wręcz zbyt idealny wybór.
167
00:07:42,462 --> 00:07:44,755
Nie ma zbyt idealnych wyborów.
168
00:07:44,755 --> 00:07:46,424
Zgódź się, Betty.
169
00:07:46,424 --> 00:07:48,009
Wcześnie go wdrożymy.
170
00:07:48,009 --> 00:07:50,094
Zna zasady prawdziwego świata.
171
00:07:50,094 --> 00:07:53,222
Poradzi sobie na każdym dachu,
a ja zostanę tutaj.
172
00:07:53,222 --> 00:07:56,225
To będzie spółka ojca z synem.
173
00:07:56,225 --> 00:07:58,352
Dwóch Mikołajów? To nie Watykan.
174
00:07:58,352 --> 00:08:00,313
- Tu jesteś, Mikołaju!
- Hej.
175
00:08:00,813 --> 00:08:02,732
- Fajna piżamka.
- Co?
176
00:08:03,691 --> 00:08:06,527
Czemu nie powiedziałaś,
że jestem w piżamie?
177
00:08:10,031 --> 00:08:12,325
{\an8}Prezes EverythingNOW! – Co dalej?
178
00:08:12,325 --> 00:08:13,910
Pytanie!
179
00:08:13,910 --> 00:08:18,206
Co byście chcieli dostać,
gdyby wszystko było możliwe?
180
00:08:18,789 --> 00:08:22,126
Aspirynę. Bo boli mnie głowa,
gdy zaczynasz mówić.
181
00:08:24,587 --> 00:08:27,340
Za trzy minuty twój ból głowy
przejdzie do historii.
182
00:08:27,340 --> 00:08:31,886
Wszyscy znacie moją koleżankę
i królową motylkowych buziaków, Grace.
183
00:08:31,886 --> 00:08:33,679
Cześć.
184
00:08:33,679 --> 00:08:36,432
Reprezentuje konsumentów. Zapytam więc ją.
185
00:08:37,016 --> 00:08:38,601
- Czego chcesz?
- Wszystkiego.
186
00:08:38,601 --> 00:08:40,436
- Kiedy chcesz to dostać?
- Teraz!
187
00:08:40,436 --> 00:08:41,437
Urocze.
188
00:08:41,437 --> 00:08:44,440
Jesteś genialnym innowatorem
i wytwórcą zabawek.
189
00:08:44,440 --> 00:08:46,567
Dlatego w ciebie zainwestowaliśmy.
190
00:08:46,567 --> 00:08:49,445
Ale nie umiesz zarządzać.
To nas słono kosztuje.
191
00:08:49,946 --> 00:08:51,656
Musiałem wynająć jacht na Airbnb.
192
00:08:52,240 --> 00:08:53,824
Śmierdzi nachosami.
193
00:08:53,824 --> 00:08:56,577
- Po to zorganizowaliśmy spotkanie.
- Myślałem, że my.
194
00:08:56,577 --> 00:08:59,830
Jeśli sytuacja się nie poprawi,
odcinamy kasę.
195
00:08:59,830 --> 00:09:03,751
Dlatego chcemy wam pokazać
nasz nowy system dostaw.
196
00:09:03,751 --> 00:09:05,253
TY KUPUJESZ. MY LECIMY.
197
00:09:05,253 --> 00:09:06,170
Drony.
198
00:09:08,381 --> 00:09:09,882
Każda firma ich próbowała.
199
00:09:09,882 --> 00:09:11,759
Mają więcej wad niż zalet.
200
00:09:11,759 --> 00:09:13,636
Moje drony są inne.
201
00:09:14,303 --> 00:09:17,473
Są szybsze, sprytne i same się uczą.
202
00:09:17,473 --> 00:09:21,310
Wybierają najszybszą trasę,
by dostarczyć zamówienie.
203
00:09:21,310 --> 00:09:23,646
Nawet Mikołaj im nie dorówna.
204
00:09:23,646 --> 00:09:26,649
I tak jak Mikołaj, to tylko mrzonka.
205
00:09:26,649 --> 00:09:28,317
Nie przy dziecku.
206
00:09:28,317 --> 00:09:30,027
Powinna znać prawdę.
207
00:09:30,027 --> 00:09:33,781
Twój tata nie spełnia obietnic
i przyprawia mnie o ból głowy.
208
00:09:34,907 --> 00:09:37,159
Przyjmę przeprosiny za 20 sekund.
209
00:09:38,119 --> 00:09:39,537
Twoja aspiryna.
210
00:09:42,164 --> 00:09:43,666
Jak to zrobiłeś?
211
00:09:43,666 --> 00:09:45,626
Mówiłem, że moje drony są wyjątkowe.
212
00:09:45,626 --> 00:09:48,921
Mając centra dostaw co 160 km,
213
00:09:48,921 --> 00:09:52,425
możemy obiecać dostawy
w mniej niż 60 minut.
214
00:09:54,176 --> 00:09:55,511
Dobrze.
215
00:09:58,472 --> 00:09:59,849
Nie. Dookoła.
216
00:09:59,849 --> 00:10:01,392
Alternatywna trasa!
217
00:10:01,392 --> 00:10:02,560
Nie!
218
00:10:18,743 --> 00:10:21,454
Wynoś się! Natychmiast!
219
00:10:28,919 --> 00:10:31,297
FLORYDA
220
00:10:35,384 --> 00:10:36,469
Tata!
221
00:10:36,469 --> 00:10:37,928
Charlie.
222
00:10:37,928 --> 00:10:39,930
- Dobrze cię widzieć.
- Ciebie też.
223
00:10:39,930 --> 00:10:40,973
Wejdź.
224
00:10:41,557 --> 00:10:46,145
Czytałem twoją lodową wiadomość.
Co to za wieści?
225
00:10:46,145 --> 00:10:49,649
Wybacz tajemniczość,
ale chciałem to zrobić osobiście.
226
00:10:49,649 --> 00:10:51,400
Fajne wdzianko.
227
00:10:51,400 --> 00:10:53,694
Niech zgadnę. Otworzyłeś Park Jurajski?
228
00:10:53,694 --> 00:10:56,155
Tak. Welociraptory są w tym kierunku.
229
00:10:57,448 --> 00:11:00,117
Naprawdę schudłeś. Myślałem, że to żart.
230
00:11:00,117 --> 00:11:02,787
To dla mnie kłopotliwa sprawa.
231
00:11:02,787 --> 00:11:06,207
Na biegunie
spuścili flagi do połowy masztu.
232
00:11:06,207 --> 00:11:07,875
Tracę magię.
233
00:11:07,875 --> 00:11:10,211
Wspominałeś. Przykro mi.
234
00:11:10,211 --> 00:11:14,006
Moja strata może być dla ciebie intratna,
ale zanim pogadamy,
235
00:11:14,006 --> 00:11:16,050
chcę przywitać się z wnukami.
236
00:11:16,050 --> 00:11:17,760
- Dziadek!
- O wilku mowa!
237
00:11:17,760 --> 00:11:19,804
Wspaniali, duzi chłopcy.
238
00:11:19,804 --> 00:11:21,430
Czemu jesteś taki mokry?
239
00:11:21,430 --> 00:11:23,683
Jestem niczym mokra ścierka, nie?
240
00:11:23,683 --> 00:11:26,268
Dziadek nie przywykł do upałów.
241
00:11:26,268 --> 00:11:28,187
Otóż to.
242
00:11:29,063 --> 00:11:32,358
Lemoniada. Taka, jak lubisz.
Bez cytryny i z cukrem.
243
00:11:34,485 --> 00:11:36,404
Moja ulubiona synowa.
244
00:11:36,404 --> 00:11:39,573
Ale pewnie każdą bym teraz tak nazwał.
245
00:11:41,992 --> 00:11:42,993
W porządku.
246
00:11:44,328 --> 00:11:45,454
Oto powód mojej wizyty.
247
00:11:46,038 --> 00:11:49,417
Przechodzę na emeryturę
i chcę, byś przejął rodzinny biznes.
248
00:11:49,417 --> 00:11:51,836
Wiem, że tego chciałeś.
249
00:11:56,132 --> 00:11:57,216
Emerytura.
250
00:11:57,216 --> 00:11:59,260
Nie wiedziałem, że to możliwe.
251
00:12:00,511 --> 00:12:02,054
To dobrze. To znaczy...
252
00:12:02,054 --> 00:12:04,056
- To cudowne wieści, nie?
- Tak.
253
00:12:04,056 --> 00:12:07,226
Nie wiem, co powiedzieć.
254
00:12:07,226 --> 00:12:08,310
Nie.
255
00:12:08,811 --> 00:12:09,812
Powiedz „nie”.
256
00:12:09,812 --> 00:12:12,231
Wybacz, Scott, ale mam karierę.
257
00:12:12,231 --> 00:12:15,776
Nie będę łowić
i sprzedawać krewetek na Grenlandii.
258
00:12:17,486 --> 00:12:20,448
Mogę zostać z Charliem sam na sam?
259
00:12:20,448 --> 00:12:22,324
- Daj nam chwilę.
- Nie.
260
00:12:22,324 --> 00:12:24,326
- Chwilę.
- Zrobisz dla niego wszystko.
261
00:12:24,326 --> 00:12:26,454
- Ja...
- Nie zamieszkam na łodzi.
262
00:12:26,454 --> 00:12:29,165
Nie chcę śmierdzących,
przeklinających morskich dzieci.
263
00:12:29,165 --> 00:12:32,042
A co ze mną? Mam chorobę morską na plaży!
264
00:12:32,042 --> 00:12:34,086
Nie! Mówię „nie”!
265
00:12:35,379 --> 00:12:37,673
Nie wierzę, że jej nie powiedziałeś.
266
00:12:37,673 --> 00:12:39,633
Czekałem na odpowiednią chwilę,
267
00:12:39,633 --> 00:12:42,928
ale niełatwo powiedzieć:
„Mój tata to Mikołaj”.
268
00:12:42,928 --> 00:12:48,184
Powiedz jej teraz. Będzie skołowana,
gdy zaczną ją nazywać panią Mikołajową.
269
00:12:49,018 --> 00:12:50,144
Tato.
270
00:12:50,811 --> 00:12:52,605
Kocham cię.
271
00:12:52,605 --> 00:12:56,525
I doceniam wspólne chwile
spędzone w saniach.
272
00:12:56,525 --> 00:13:00,154
Ale... prosisz o wiele.
273
00:13:00,154 --> 00:13:03,032
Chodzi o Marie?
Zacznie ciepło o tym myśleć.
274
00:13:03,032 --> 00:13:04,950
- Nie dosłownie...
- Nie.
275
00:13:05,659 --> 00:13:08,662
Chodzi o biegun północny.
276
00:13:08,662 --> 00:13:12,374
To kiepskie miejsce, by wychowywać dzieci.
277
00:13:12,374 --> 00:13:13,667
Daj spokój.
278
00:13:13,667 --> 00:13:16,712
Biegun to połączenie cyrku,
zoo, placu zabaw
279
00:13:16,712 --> 00:13:18,214
i karuzeli.
280
00:13:18,214 --> 00:13:19,590
- O to mi chodzi.
- Co?
281
00:13:19,590 --> 00:13:21,133
To zbyt wiele.
282
00:13:22,009 --> 00:13:23,844
Cal i Sandra sobie radzą.
283
00:13:24,678 --> 00:13:25,679
Czyżby?
284
00:13:26,472 --> 00:13:28,974
Wiesz, że spędzałem z nimi czas?
285
00:13:28,974 --> 00:13:30,726
Nie krytykuję.
286
00:13:30,726 --> 00:13:32,728
Jesteś świetnym ojcem.
287
00:13:33,312 --> 00:13:34,563
To kwestia pracy.
288
00:13:34,563 --> 00:13:38,567
Odciąga cię od rodzicielskich obowiązków.
289
00:13:42,530 --> 00:13:46,367
Przybyłem tu, marząc, że przez kilka lat
290
00:13:46,367 --> 00:13:48,536
będzie nam dane razem pracować.
291
00:13:48,536 --> 00:13:52,122
Że nauczę cię fachu,
a ty przejmiesz po mnie sanie.
292
00:13:52,122 --> 00:13:54,291
Tak to sobie wyobrażałem.
293
00:13:54,792 --> 00:13:56,001
Przykro mi, tato.
294
00:13:57,002 --> 00:13:59,171
Dzięki za propozycję.
To wiele dla mnie znaczy.
295
00:13:59,171 --> 00:14:00,256
Przytul się.
296
00:14:00,256 --> 00:14:02,633
Kocham cię. Poradzę sobie.
297
00:14:02,633 --> 00:14:05,719
Zaczynam podejrzewać,
że nie masz firmy z krewetkami.
298
00:14:06,303 --> 00:14:10,015
Nie. Pamiętasz nasze pierwsze spotkanie
w restauracji z owocami morza?
299
00:14:10,015 --> 00:14:12,601
Ktoś przy stoliku obok jadł krewetki.
300
00:14:12,601 --> 00:14:14,687
- Więc skłamałem.
- Oszukałeś mnie.
301
00:14:14,687 --> 00:14:18,274
Więc jesteś w CIA albo w mafii.
302
00:14:18,274 --> 00:14:20,025
- Nie.
- To nie tak...
303
00:14:20,025 --> 00:14:22,361
To jeszcze bardziej nieprawdopodobne.
304
00:14:22,361 --> 00:14:25,573
Charlie ci to wyjaśni, jak sobie pójdę,
305
00:14:25,573 --> 00:14:27,533
bo muszę złapać renifera.
306
00:14:27,533 --> 00:14:30,369
Już wiem,
co chłopcy chcą dostać na Gwiazdkę!
307
00:14:30,369 --> 00:14:31,912
- Dzięki, tato.
- Mów.
308
00:14:32,913 --> 00:14:36,375
Będę tęsknić za cydrem.
Wiesz, za czym nie będę tęsknić?
309
00:14:36,876 --> 00:14:37,918
Aksamitnymi pelerynami.
310
00:14:37,918 --> 00:14:41,005
Ozzy Osbourne wyglądał w nich lepiej.
311
00:14:41,505 --> 00:14:43,591
Będę tęsknić
za naszym popołudniowym cydrem.
312
00:14:43,591 --> 00:14:45,050
Ja też.
313
00:14:46,594 --> 00:14:49,889
Mogę cię zapytać
o poprzednią panią Mikołajową?
314
00:14:49,889 --> 00:14:52,349
Nie mogę mówić o poprzednikach.
315
00:14:52,349 --> 00:14:55,436
Nie wiem, po co te sekrety.
316
00:14:55,436 --> 00:14:58,397
Komu niby o tym powiem? Nikogo nie znam.
317
00:14:59,940 --> 00:15:05,112
Mikołaj zawsze był i będzie.
Jest ciągłością, a nie jednostką.
318
00:15:05,654 --> 00:15:09,199
Zatem nie ma poprzednich Mikołajów
i pań Mikołajowych.
319
00:15:09,992 --> 00:15:14,079
Nie ja ustalam zasady.
Tylko je stanowczo egzekwuję.
320
00:15:14,079 --> 00:15:16,206
Wiesz, kto byłby świetnym Mikołajem?
321
00:15:16,206 --> 00:15:17,291
Ty.
322
00:15:17,875 --> 00:15:18,918
To zabronione.
323
00:15:18,918 --> 00:15:21,795
Kolejne dziwne zasady.
Bez ciebie to miejsce by upadło.
324
00:15:22,796 --> 00:15:23,923
Lubię moją pracę.
325
00:15:23,923 --> 00:15:25,716
Charlie zostanie Mikołajem.
326
00:15:25,716 --> 00:15:27,176
Możemy zapomnieć o Charliem.
327
00:15:28,719 --> 00:15:29,970
Nie chce tej fuchy.
328
00:15:29,970 --> 00:15:33,098
Uważa, że to kiepskie miejsce,
by wychowywać dzieci.
329
00:15:33,098 --> 00:15:34,391
Skrzywdziłem je?
330
00:15:34,391 --> 00:15:38,020
- Nie. Jesteś świetnym ojcem.
- Tak.
331
00:15:38,020 --> 00:15:40,689
Wychowywanie ich tu jest wymagające.
332
00:15:40,689 --> 00:15:42,232
- Właśnie.
- Tak!
333
00:15:42,232 --> 00:15:45,527
Pewnie dlatego
Cal ucieka do wirtualnego świata.
334
00:15:45,527 --> 00:15:48,530
- Wcale nie.
- A Sandra lubi jedynie zwierzęta.
335
00:15:48,530 --> 00:15:51,367
Nasze badania wykazują,
336
00:15:51,367 --> 00:15:55,746
że dzieci z bieguna są bardzo dziwne.
337
00:15:55,746 --> 00:15:57,957
Ile ich tutaj było?
338
00:15:57,957 --> 00:15:59,917
- Z Calem i Sandrą?
- Tak.
339
00:16:00,584 --> 00:16:01,627
Dwoje.
340
00:16:01,627 --> 00:16:02,920
Co?
341
00:16:02,920 --> 00:16:05,255
Chyba za dużo wypiłam. Muszę lecieć.
342
00:16:05,255 --> 00:16:08,008
Poczekaj! Dość tych tajemnic.
343
00:16:08,008 --> 00:16:10,427
Mów, kto tu był przed nami!
344
00:16:10,427 --> 00:16:14,306
Czemu pani Mikołajowa wygląda jak wielki,
zmęczony życiem fotel?
345
00:16:17,685 --> 00:16:20,062
Nikt mnie nie słucha.
346
00:16:20,729 --> 00:16:23,232
Racja.
Muszę spędzać więcej czasu z dziećmi.
347
00:16:24,483 --> 00:16:25,818
Nie to mówiłam.
348
00:16:27,736 --> 00:16:31,365
Ależ tu pięknie.
Ten widok nigdy mi się nie znudzi.
349
00:16:31,365 --> 00:16:32,491
Czyż to...
350
00:16:32,491 --> 00:16:35,869
Zdejmij okulary VR, proszę.
351
00:16:38,080 --> 00:16:39,456
Co tu robimy, tato?
352
00:16:39,456 --> 00:16:40,666
- Zbroiłem coś?
- Nie.
353
00:16:40,666 --> 00:16:42,459
Tylko wtedy spędzasz ze mną czas.
354
00:16:42,459 --> 00:16:44,920
Nieprawda. Raz poszliśmy na ryby.
355
00:16:45,546 --> 00:16:48,632
Myślałem, że coś zbroiłem. Było okropnie.
356
00:16:49,341 --> 00:16:51,427
To wszystko przez te gry VR.
357
00:16:51,427 --> 00:16:54,638
Za dużo w nie grasz.
Spójrz, gdzie mieszkasz!
358
00:16:54,638 --> 00:16:56,932
Na biegunie. To magiczne miejsce.
359
00:16:56,932 --> 00:16:58,684
Dzieciaki zabiłyby, by tu zamieszkać.
360
00:16:59,268 --> 00:17:00,269
To przerażające.
361
00:17:01,311 --> 00:17:02,896
Skoro o zabijaniu mowa,
362
00:17:02,896 --> 00:17:07,192
myślisz czasem, że jakiś psychol
363
00:17:07,192 --> 00:17:09,278
może podstępem ukraść ci strój?
364
00:17:10,446 --> 00:17:11,488
Cały czas.
365
00:17:11,488 --> 00:17:14,491
Też o tym myślę,
gdy śnię, że jestem Mikołajem.
366
00:17:16,160 --> 00:17:17,578
Śnisz o tym?
367
00:17:17,578 --> 00:17:20,497
Tak, to realistyczne sny.
368
00:17:20,497 --> 00:17:22,791
Wspaniale. Nie przyszło mi to na myśl.
369
00:17:22,791 --> 00:17:24,918
To rozwiąże moje problemy.
370
00:17:24,918 --> 00:17:26,837
Biznes zostanie w rodzinie.
371
00:17:27,588 --> 00:17:29,798
Nie musiałbym odchodzić.
Zacznijmy od razu.
372
00:17:29,798 --> 00:17:31,508
Masz obłąkane spojrzenie.
373
00:17:31,508 --> 00:17:32,968
Nauczę cię jazdy saniami.
374
00:17:32,968 --> 00:17:35,387
- Umiem nimi jeździć.
- Weź lejce.
375
00:17:35,387 --> 00:17:37,347
Gdzie są guziki? Potrzebuję konsoli.
376
00:17:37,347 --> 00:17:40,309
Wystarczy, że pociągniesz za lejce.
377
00:17:41,643 --> 00:17:43,937
Dobrze. Trochę mocniej. Nie...
378
00:17:43,937 --> 00:17:45,731
Lecimy!
379
00:17:47,775 --> 00:17:48,776
Kierujesz wzrokiem.
380
00:17:48,776 --> 00:17:49,777
Co?
381
00:17:49,777 --> 00:17:51,987
Patrz tam, gdzie chcesz lecieć.
382
00:17:52,654 --> 00:17:55,783
Właśnie tak. Musisz nimi sterować.
383
00:17:57,034 --> 00:17:59,453
Dobrze ci idzie.
384
00:17:59,453 --> 00:18:01,872
Nie podoba mi się to. Chcę mój komputer.
385
00:18:01,872 --> 00:18:03,791
Lądujesz, delikatnie ciągnąc.
386
00:18:03,791 --> 00:18:05,459
Odrobinę. Ciągnij.
387
00:18:23,560 --> 00:18:25,187
Chodźcie, chłopaki.
388
00:18:25,187 --> 00:18:27,272
Nic ci nie jest? Świetny upadek!
389
00:18:27,272 --> 00:18:28,607
Czemu kazałeś mi to zrobić?
390
00:18:28,607 --> 00:18:30,526
Ostatnio magia mnie zawodzi.
391
00:18:30,526 --> 00:18:32,027
Myślę o emeryturze.
392
00:18:32,027 --> 00:18:34,279
Mówiłeś, że śnisz o byciu Mikołajem...
393
00:18:34,279 --> 00:18:37,533
Nie, nie, nie.
Nie mówiłem, że to dobre sny.
394
00:18:38,117 --> 00:18:41,745
Są jak końcówka lotu.
Niejasne i przerażające.
395
00:18:44,456 --> 00:18:46,834
Błyskawiczny, Kometku, ogarnijcie się.
396
00:18:46,834 --> 00:18:48,043
Co za ulga!
397
00:18:48,544 --> 00:18:50,838
Jeśli szukasz nowego Mikołaja,
398
00:18:50,838 --> 00:18:53,048
weź kolesia, który produkuje te gry.
399
00:18:53,048 --> 00:18:55,467
Uszczęśliwia ludzi.
400
00:18:55,467 --> 00:18:57,136
Kumasz, tato?
401
00:18:58,804 --> 00:18:59,972
Tato?
402
00:19:04,601 --> 00:19:05,686
Gdzie on poszedł?
403
00:19:06,436 --> 00:19:08,814
Co za tupet. Chcą mi zabrać finansowanie?
404
00:19:08,814 --> 00:19:11,358
Sam to zrobię. Zostaną z niczym.
405
00:19:11,358 --> 00:19:14,153
Znowu masz obłąkane spojrzenie
jak dziadek.
406
00:19:14,153 --> 00:19:16,405
Przepraszam. Masz rację.
407
00:19:16,905 --> 00:19:20,617
Nie powinienem się przejmować.
Muszę coś zaradzić.
408
00:19:21,326 --> 00:19:23,162
Wierzę w ciebie, tato.
409
00:19:23,162 --> 00:19:25,247
Dziękuję. Tylko to się liczy.
410
00:19:26,081 --> 00:19:27,416
Co to?
411
00:19:29,126 --> 00:19:30,127
Prezent na Gwiazdkę.
412
00:19:33,297 --> 00:19:34,298
Skarbie.
413
00:19:35,382 --> 00:19:37,718
Też za nią tęsknię. Każdego dnia.
414
00:19:38,218 --> 00:19:40,012
Ale skąd to masz?
415
00:19:40,012 --> 00:19:43,599
Mówiłam ci. To prezent od Mikołaja.
416
00:19:44,433 --> 00:19:47,269
Wiem, że w niego nie wierzysz
jak ci panowie.
417
00:19:47,895 --> 00:19:48,896
Ale to nic.
418
00:19:49,855 --> 00:19:53,066
Nie wierzyłem, ale...
419
00:19:53,066 --> 00:19:55,152
Chwileczkę. Widziałeś go?
420
00:19:55,152 --> 00:19:56,403
Widzę to po tobie.
421
00:19:56,403 --> 00:19:59,072
Nie wiem, co widziałem. Ale to możliwe.
422
00:19:59,072 --> 00:20:01,533
Najpierw tajemnicze 17%.
423
00:20:01,533 --> 00:20:04,828
Potem błysk na niebie. A teraz medalik?
424
00:20:04,828 --> 00:20:08,081
- Nie trudno w niego uwierzyć.
- Mam pytanie.
425
00:20:08,081 --> 00:20:12,211
Jeśli jest prawdziwy,
jak dostarcza zabawki w jedną noc?
426
00:20:12,794 --> 00:20:15,380
Dzięki magii. Daj spokój, tato.
427
00:20:17,299 --> 00:20:18,342
Magia.
428
00:20:22,262 --> 00:20:25,098
Betty, ty i Mikołaj coś kombinujecie.
429
00:20:25,098 --> 00:20:27,517
Potajemne spotkania, szepty...
430
00:20:27,517 --> 00:20:30,520
Nie zgrywaj głupiej. To moja specjalność.
431
00:20:30,520 --> 00:20:32,856
Miło, że nadal jesteś zazdrosny.
432
00:20:32,856 --> 00:20:34,441
Oczywiście, że jestem.
433
00:20:34,942 --> 00:20:36,401
Mikołaj jest dla mnie wszystkim.
434
00:20:38,028 --> 00:20:40,113
Umiesz dochować tajemnicy?
435
00:20:40,113 --> 00:20:42,950
Nie. Puszczę farbę.
436
00:20:42,950 --> 00:20:44,743
Albo parę z ust.
437
00:20:44,743 --> 00:20:46,495
Doktor mówi, że to PUPA.
438
00:20:47,788 --> 00:20:48,997
Poważny Uraz PaplaniA.
439
00:20:48,997 --> 00:20:53,210
Zaufam ci, ale będę tego żałować.
440
00:20:53,794 --> 00:20:55,337
Mikołaj myśli o emeryturze.
441
00:20:55,337 --> 00:20:59,800
O rajuśku! Nie możesz na to pozwolić.
Nie chcemy nowego Mikołaja.
442
00:20:59,800 --> 00:21:01,218
W tym rzecz.
443
00:21:01,218 --> 00:21:04,346
Chce następcę, ale chce z nami zostać.
444
00:21:04,346 --> 00:21:06,306
Możemy go sklonować?
445
00:21:06,306 --> 00:21:09,101
Ostatnim razem kiepsko nam poszło.
446
00:21:09,643 --> 00:21:12,771
To nie wszystko. Bernard zostawił to.
447
00:21:13,522 --> 00:21:15,774
To wskaźnik ducha Świąt.
448
00:21:16,733 --> 00:21:18,902
Gdy jest dobrze, świeci jasno.
449
00:21:18,902 --> 00:21:22,239
Tak jest
przez cały czas mikołajowania Scotta.
450
00:21:22,239 --> 00:21:23,824
Ale spójrz na środek.
451
00:21:24,574 --> 00:21:27,202
Nie było tak od XIV wieku.
452
00:21:27,911 --> 00:21:32,666
Plaga, głód, wojny i...
453
00:21:32,666 --> 00:21:34,793
Szalony Mikołaj. Tak.
454
00:21:34,793 --> 00:21:37,212
Wtedy Gwiazdka była zagrożona.
455
00:21:37,713 --> 00:21:39,047
Nie możesz mu tego pokazać.
456
00:21:39,047 --> 00:21:41,800
Zniszczysz go
jak swoją kryształową nagrodę.
457
00:21:41,800 --> 00:21:45,178
To ja ją zniszczyłem.
458
00:21:45,178 --> 00:21:46,680
Musi wiedzieć.
459
00:21:49,141 --> 00:21:52,686
Zajmę się tym.
Jestem denerwujący, ale miły!
460
00:22:01,737 --> 00:22:03,780
Noel, pogadamy później.
461
00:22:03,780 --> 00:22:06,366
Chcę spędzić czas z Sandrą.
462
00:22:06,366 --> 00:22:09,828
Ojciec roku. Mikołaj stulecia.
463
00:22:09,828 --> 00:22:11,997
Twoja chwała nie ma granic.
464
00:22:11,997 --> 00:22:13,582
Obyś zawsze był Mikołajem.
465
00:22:14,750 --> 00:22:17,127
Betty powiedziała ci o emeryturze?
466
00:22:17,127 --> 00:22:20,255
Pokazała ci segregator z kandydatami?
467
00:22:20,839 --> 00:22:22,632
Ma taki sam z osobami na moje miejsce.
468
00:22:23,800 --> 00:22:25,218
Nie odchodź.
469
00:22:25,218 --> 00:22:27,596
Spokojnie,
nie podejmuję pochopnych decyzji,
470
00:22:27,596 --> 00:22:29,848
prócz założenia stroju umarlaka,
471
00:22:29,848 --> 00:22:32,351
poślubienia kobiety,
którą znałem 20 sekund
472
00:22:32,351 --> 00:22:35,979
i pozwolenia,
by zamrożony wariat przejął biegun.
473
00:22:35,979 --> 00:22:37,814
Oto powód, byś został.
474
00:22:37,814 --> 00:22:40,901
Im bardziej błyszczy,
tym więcej ducha Świąt.
475
00:22:40,901 --> 00:22:41,818
Tak.
476
00:22:43,278 --> 00:22:45,072
Spójrz, jaka jasna!
477
00:22:45,072 --> 00:22:47,449
Świetnie sobie radzisz.
478
00:22:47,449 --> 00:22:50,285
- Pokaż mi to.
- Lepiej wygląda z daleka.
479
00:22:50,952 --> 00:22:51,953
Daj mi kulę.
480
00:22:56,666 --> 00:22:58,752
Latarka? Serio?
481
00:22:59,836 --> 00:23:02,923
Przepraszam, skłamałem.
Nie chcę, żebyś odchodził.
482
00:23:02,923 --> 00:23:06,676
Chciałem zostać, ale to mnie niepokoi.
483
00:23:07,260 --> 00:23:09,679
Trzymaj. Pójdę do składu kul śnieżnych
484
00:23:09,679 --> 00:23:11,640
i sprawdzę wskaźnik ducha Świąt.
485
00:23:11,640 --> 00:23:13,308
Dzięki za cynk!
486
00:23:13,308 --> 00:23:17,437
Durna świecąca kula. Patrz, co narobiłaś!
487
00:23:20,649 --> 00:23:22,192
Chyba coś zepsuli
488
00:23:22,192 --> 00:23:24,569
i próbują to naprawić.
489
00:23:24,569 --> 00:23:27,697
Nie, chyba układają puzzle.
490
00:23:28,198 --> 00:23:29,741
Świat jest skomplikowany.
491
00:23:29,741 --> 00:23:30,826
Prawda.
492
00:23:31,451 --> 00:23:36,415
Tata wrócił z pracy
i nie jest ubrany w czerwony strój.
493
00:23:36,415 --> 00:23:37,499
Dziwne.
494
00:23:37,499 --> 00:23:40,585
Oby dostał awans,
by kupić aparat na zęby dla Lily.
495
00:23:40,585 --> 00:23:43,588
Skąd tyle o nich wiesz?
496
00:23:46,675 --> 00:23:49,511
Nie powinniście tutaj być.
497
00:23:49,511 --> 00:23:51,805
- Nie macie tu wstępu.
- Wiem.
498
00:23:51,805 --> 00:23:53,181
Tylko patrzyliśmy.
499
00:23:53,181 --> 00:23:55,934
Czasem obserwujemy prawdziwy świat.
500
00:23:55,934 --> 00:23:57,727
Więcej tego nie zrobimy.
501
00:23:57,727 --> 00:24:00,230
Nie wiedziałem, że to was interesuje.
502
00:24:00,230 --> 00:24:01,565
Kochacie biegun?
503
00:24:01,565 --> 00:24:03,692
Najbardziej na świecie.
504
00:24:03,692 --> 00:24:07,696
Jestem ciekawa prawdziwych dzieci.
505
00:24:07,696 --> 00:24:12,075
Cal, myślałem,
że lubisz jedynie świat wirtualny.
506
00:24:12,075 --> 00:24:13,410
Cóż...
507
00:24:13,410 --> 00:24:14,870
- Pokaż mu.
- Co takiego?
508
00:24:15,412 --> 00:24:16,413
Proszę.
509
00:24:17,289 --> 00:24:18,290
Co to?
510
00:24:18,290 --> 00:24:20,834
Topeka w Kansas.
511
00:24:20,834 --> 00:24:24,421
Skończyłem kosić trawnik i idę na pocztę.
512
00:24:29,009 --> 00:24:33,513
Cały ten czas
spędzasz w prawdziwym świecie.
513
00:24:33,513 --> 00:24:37,142
Sandra też czasem to robi.
Ale trochę się boi.
514
00:24:37,142 --> 00:24:38,518
Wcale nie.
515
00:24:38,518 --> 00:24:41,688
Czemu mi nie powiedzieliście?
516
00:24:41,688 --> 00:24:44,524
Nie chcieliśmy ci psuć humoru.
517
00:24:45,817 --> 00:24:47,277
Nabroiliśmy?
518
00:24:47,277 --> 00:24:49,196
Nie, skądże.
519
00:24:50,655 --> 00:24:52,365
To ja dałem ciała.
520
00:24:52,365 --> 00:24:53,909
Zmiana planów.
521
00:24:55,535 --> 00:24:56,786
Narada rodzinna.
522
00:24:59,164 --> 00:25:04,336
Mam to szczęście,
że od 29 lat jestem Świętym Mikołajem.
523
00:25:05,045 --> 00:25:09,257
Ale to oznacza,
że wy również musieliście wiele poświęcić.
524
00:25:09,257 --> 00:25:11,134
Nie doceniałem tego.
525
00:25:11,134 --> 00:25:13,553
Tak jakbym miał na oczach...
526
00:25:14,971 --> 00:25:16,723
mikołajowe klapki.
527
00:25:17,849 --> 00:25:19,184
Nie.
528
00:25:19,184 --> 00:25:23,522
Nawet wasza mama czuje się bezużyteczna.
529
00:25:23,522 --> 00:25:25,565
Niedoceniania. Nie bezużyteczna.
530
00:25:25,565 --> 00:25:28,568
A wy... Jak mam to ująć?
531
00:25:28,568 --> 00:25:30,820
Cokolwiek chcesz powiedzieć, milcz.
532
00:25:30,820 --> 00:25:32,072
Racja.
533
00:25:32,072 --> 00:25:38,245
Biegun północny to kiepskie miejsce
na wychowywanie dzieci.
534
00:25:38,245 --> 00:25:41,998
Ale kocham to miejsce.
535
00:25:42,666 --> 00:25:44,960
Czy jest dziwne? Tak.
536
00:25:44,960 --> 00:25:48,213
Czy mój aparat jest z cukru? Tak.
537
00:25:48,213 --> 00:25:51,091
Ale elfi dentysta uważa, że mi pomoże.
538
00:25:51,091 --> 00:25:52,425
To nie jest dentysta.
539
00:25:52,425 --> 00:25:56,471
Dr Licówka nazywa się tak,
bo umie kłaść cegły licowe na domach.
540
00:25:56,471 --> 00:25:59,349
- Nazwaliśmy go tak...
- Do czego zmierzasz?
541
00:25:59,349 --> 00:26:01,768
No tak, do czegoś zmierzam. Słuchajcie...
542
00:26:03,436 --> 00:26:05,939
Mógłbym to robić aż do śmierci,
543
00:26:07,274 --> 00:26:08,942
ale dla dobra Gwiazdki
544
00:26:09,568 --> 00:26:11,570
i mojej rodziny
545
00:26:13,029 --> 00:26:15,282
czas na zmiany.
546
00:26:15,282 --> 00:26:19,911
Zobaczmy prawdziwy świat
jako normalni ludzie.
547
00:26:20,829 --> 00:26:23,123
Przechodzę na emeryturę.
548
00:26:23,873 --> 00:26:26,585
- Naprawdę?
- Co?
549
00:26:26,585 --> 00:26:27,794
On mówi serio.
550
00:26:27,794 --> 00:26:30,463
Utrata magii mnie zaniepokoiła.
551
00:26:30,463 --> 00:26:33,216
Co prawda, gdy kichnąłem, zgasły światła.
552
00:26:33,967 --> 00:26:37,262
Ale to jest prawdziwa magia.
553
00:26:37,262 --> 00:26:38,930
Moja rodzina.
554
00:26:43,476 --> 00:26:45,353
Ta choinka płacze?
555
00:26:45,353 --> 00:26:47,731
Nie. Czemu?
556
00:26:48,231 --> 00:26:49,858
Weź mnie zamiast niego.
557
00:26:49,858 --> 00:26:51,776
Noel, wyłaź. Właśnie.
558
00:26:52,402 --> 00:26:56,656
Poradzę sobie. Nie przejmujcie się mną.
559
00:26:56,656 --> 00:26:58,617
Wiemy, co Noel o tym myśli.
560
00:26:58,617 --> 00:27:00,952
A wy? Co sądzicie?
561
00:27:00,952 --> 00:27:03,204
Będę cię wspierać.
562
00:27:04,623 --> 00:27:08,835
Chyba nauczę się... jak być normalną.
563
00:27:08,835 --> 00:27:11,338
Każda podróż
zaczyna się od pierwszego kroku.
564
00:27:11,338 --> 00:27:13,798
Jestem gotowa go zrobić.
565
00:27:13,798 --> 00:27:15,967
- Czekaj. Skarbie, ja...
- Nie.
566
00:27:15,967 --> 00:27:18,345
- Uwaga! Kryć się!
- Nie, czekaj!
567
00:27:27,562 --> 00:27:30,523
Cudowne uczucie.
568
00:27:31,358 --> 00:27:33,777
- Cieszę się.
- Ja też!
569
00:27:44,496 --> 00:27:45,538
O co chodzi?
570
00:27:45,538 --> 00:27:49,042
Co się stało z panią Mikołajową?
Mamy z niej szydzić?
571
00:27:49,042 --> 00:27:52,379
Uwaga! Mikołaj chce coś powiedzieć.
572
00:27:56,132 --> 00:27:58,134
Chyba nie dam rady.
573
00:27:59,052 --> 00:28:01,638
Już nieważne!
Mikołaj nic nie chce powiedzieć.
574
00:28:01,638 --> 00:28:04,099
Nie tym tonem. Wyszło, że mi nie zależy.
575
00:28:04,099 --> 00:28:06,351
Uwaga! Mikołaj jednak chce coś powiedzieć.
576
00:28:06,351 --> 00:28:08,812
- Dość już tego.
- Dobrze.
577
00:28:08,812 --> 00:28:11,439
Zmieniłeś zdanie? Nie wrócę do koczka.
578
00:28:11,981 --> 00:28:13,775
Wiesz, co mnie przeraża?
579
00:28:13,775 --> 00:28:15,860
- Że będziesz musiał płacić za gofry.
- Tak.
580
00:28:15,860 --> 00:28:19,447
Nie. Gdy tu przybyłem,
elfy były szczęśliwe.
581
00:28:19,447 --> 00:28:20,532
Miło.
582
00:28:20,532 --> 00:28:22,200
Tak by się wydawało.
583
00:28:22,200 --> 00:28:25,578
Ale nie obchodziło ich,
że zniknął poprzedni Mikołaj.
584
00:28:26,287 --> 00:28:27,872
Nie uroniły nawet łzy.
585
00:28:28,665 --> 00:28:31,668
Nie chcę zobaczyć,
że nic dla nich nie znaczyłem.
586
00:28:31,668 --> 00:28:34,295
Wiele można powiedzieć o Scotcie Calvinie,
587
00:28:34,295 --> 00:28:37,465
ale na pewno nie to, że nic nie znaczył.
588
00:28:39,759 --> 00:28:40,760
Dziękuję.
589
00:28:41,720 --> 00:28:43,972
Mam coś do powiedzenia.
590
00:28:44,514 --> 00:28:46,599
Betty już to mówiła.
591
00:28:46,599 --> 00:28:47,684
Kto mówi?
592
00:28:47,684 --> 00:28:51,813
Przepraszam. Czasem głośno myślę.
593
00:28:51,813 --> 00:28:54,983
Na pewno zauważyliście,
że ostatnio nie byłem sobą.
594
00:28:54,983 --> 00:28:59,070
Po wnikliwych przemyśleniach
i rozmowie z moją rodziną,
595
00:28:59,070 --> 00:29:04,033
ja, Święty Mikołaj,
postanowiłem przejść na emeryturę.
596
00:29:13,293 --> 00:29:14,461
Nie przejmuj się.
597
00:29:23,970 --> 00:29:25,096
Czemu?
598
00:29:25,096 --> 00:29:27,098
Jednak coś znaczę. Tak!
599
00:29:27,599 --> 00:29:29,225
Mamy terapeutę, nie?
600
00:29:29,225 --> 00:29:31,060
Zapłacę za wasze chusteczki.
601
00:29:31,644 --> 00:29:32,854
Dobra robota.
602
00:29:33,772 --> 00:29:34,981
Co teraz?
603
00:29:35,648 --> 00:29:39,027
Schowajmy mocny cydr i ostre narzędzia.
604
00:29:39,027 --> 00:29:42,405
- Są załamani.
- Wiem.
605
00:29:42,405 --> 00:29:44,616
Zaczniemy rozmowy z kandydatami?
606
00:29:48,328 --> 00:29:51,414
czy Mikołaj istnieje?
607
00:29:55,877 --> 00:29:57,128
Tato.
608
00:29:58,338 --> 00:29:59,798
Na co patrzyłeś?
609
00:30:04,093 --> 00:30:06,930
Sprawdzasz, czy Mikołaj istnieje?
610
00:30:06,930 --> 00:30:08,306
Wierzysz w niego.
611
00:30:08,306 --> 00:30:10,141
Nie wiem, w co wierzę.
612
00:30:10,141 --> 00:30:14,562
Ten koleś mówi, że Mikołaj istnieje
i założył zakon Iluminatów.
613
00:30:14,562 --> 00:30:17,774
Jest wiele dyskusji o tym,
614
00:30:17,774 --> 00:30:21,736
jak Mikołaj doręcza prezenty
na całym świecie w jedną noc.
615
00:30:21,736 --> 00:30:23,488
Jest nawet filmik.
616
00:30:23,488 --> 00:30:24,656
{\an8}PRAWDZIWY MIKOŁAJ
617
00:30:24,656 --> 00:30:26,741
{\an8}Podobno podróżuje za pomocą wirów.
618
00:30:26,741 --> 00:30:29,494
W niebie są dziury,
których nikt nie widzi.
619
00:30:30,119 --> 00:30:31,120
Wygodnie.
620
00:30:31,120 --> 00:30:32,455
Wiem, że to szalone.
621
00:30:32,455 --> 00:30:34,582
Szukałem pomysłów,
622
00:30:34,582 --> 00:30:39,003
żeby odwzorować
system doręczania Mikołaja...
623
00:30:39,003 --> 00:30:41,089
Znowu masz obłąkane spojrzenie.
624
00:30:41,089 --> 00:30:44,676
Tak, jest obłąkane.
625
00:30:45,969 --> 00:30:47,095
Do schronu!
626
00:30:47,095 --> 00:30:48,972
Nie bój się strasznego intruza.
627
00:30:48,972 --> 00:30:50,807
To chyba tylko dziewczynka.
628
00:30:54,394 --> 00:30:56,729
- Fajna ta zabawa.
- Jak to robisz?
629
00:30:56,729 --> 00:30:58,898
Jesteś wzywany na biegun północny.
630
00:30:58,898 --> 00:31:01,067
Po pierwsze, nie idę bez córki.
631
00:31:01,067 --> 00:31:02,485
A po drugie...
632
00:31:21,963 --> 00:31:25,008
Na podstawie postaci z filmu
„ŚNIĘTY MIKOŁAJ”
633
00:32:41,501 --> 00:32:43,503
Napisy: Małgorzata Banaszak