1
00:00:03,712 --> 00:00:05,839
O Boże. To źle wróży.
2
00:00:09,718 --> 00:00:10,885
Bernard.
3
00:00:10,969 --> 00:00:13,054
- Tęskniłeś?
- Co tu robisz?
4
00:00:13,138 --> 00:00:14,222
Po co ta szopka?
5
00:00:14,305 --> 00:00:16,433
Czemu wyglądasz jak podstarzały elf?
6
00:00:16,516 --> 00:00:18,393
To dość… niepokojące.
7
00:00:18,476 --> 00:00:21,563
Żyję od 1600 lat.
A ty jakie masz usprawiedliwienie?
8
00:00:21,646 --> 00:00:22,772
Wiesz, co to krem?
9
00:00:22,856 --> 00:00:26,526
Nie widziałem cię, od kiedy odszedłeś
do elfa Rumspringa.
10
00:00:26,609 --> 00:00:28,653
- Do Biedroneczki.
- Nieważne. Nie wróciłeś.
11
00:00:28,737 --> 00:00:30,405
Poznałem kobietę. Śmiertelniczkę.
12
00:00:30,488 --> 00:00:33,199
Porzuciłem wieczną, elfią młodość.
13
00:00:33,283 --> 00:00:34,909
A teraz mam to coś.
14
00:00:34,993 --> 00:00:37,370
Nie znika niezależnie od ilości burpee.
15
00:00:37,454 --> 00:00:40,915
Niestety nie przyszedłem, by pożartować.
16
00:00:40,999 --> 00:00:42,000
Szykuj się.
17
00:00:42,083 --> 00:00:43,668
Wiem. Simon psuje Gwiazdkę.
18
00:00:43,752 --> 00:00:47,088
Więc czemu jeszcze nie jesteś na biegunie?
19
00:00:47,172 --> 00:00:50,008
Bo to nie moja praca.
Też na początku dałem ciała.
20
00:00:50,091 --> 00:00:51,384
Potem też było słabo.
21
00:00:51,468 --> 00:00:53,178
Simon sobie poradzi.
22
00:00:53,261 --> 00:00:55,555
Typowe. Jesteś taki uparty.
23
00:00:55,638 --> 00:00:58,224
Przyganiał kocioł garnkowi.
Pojawiłeś się nieproszony
24
00:00:58,308 --> 00:01:00,518
i unieruchomiłeś moją rodzinę. To nowość.
25
00:01:01,102 --> 00:01:02,687
Jak to zrobiłeś?
26
00:01:02,771 --> 00:01:05,190
Mam pilota. Działa też na lwy morskie.
27
00:01:07,650 --> 00:01:09,027
Co się stało?
28
00:01:09,110 --> 00:01:10,111
Coś się stało?
29
00:01:10,695 --> 00:01:14,657
Mój Boże, Bernard! Miło cię widzieć!
30
00:01:14,741 --> 00:01:17,452
Carol! Ciebie również. Wyglądasz cudownie.
31
00:01:19,037 --> 00:01:20,997
Doigrasz się, jak ich odczarujesz.
32
00:01:21,081 --> 00:01:24,709
A ty, gdy wszyscy się dowiedzą,
że nie chcesz uratować Gwiazdki!
33
00:01:24,793 --> 00:01:28,922
- To nie tak. Jestem na emeryturze.
- Teoretycznie ja też.
34
00:01:29,005 --> 00:01:33,051
Ale czy marudziłem,
gdy La Befana do mnie przyszła?
35
00:01:33,134 --> 00:01:35,011
Nie! Więc weź się do mikołajowania!
36
00:01:35,095 --> 00:01:36,429
To był przypadek.
37
00:01:36,513 --> 00:01:38,890
Ktoś spadł z dachu i zostałem Mikołajem!
38
00:01:39,849 --> 00:01:41,351
Pewnie, że tak myślisz.
39
00:01:41,434 --> 00:01:42,685
- Tak było!
- Daj spokój.
40
00:01:42,769 --> 00:01:45,271
- Daj mi pilota.
- Nie. Zmiana planów.
41
00:01:45,355 --> 00:01:47,982
Muszę ci coś pokazać.
42
00:01:58,743 --> 00:02:01,746
ŚNIĘTY MIKOŁAJ: SERIAL
43
00:02:01,830 --> 00:02:03,623
ODCINEK PIĄTY
WSZECHŚWIĄT
44
00:02:07,836 --> 00:02:09,879
Gdzie się podziały kolory?
45
00:02:09,963 --> 00:02:12,465
Masz pilota
i nie umiesz wygenerować sepii?
46
00:02:12,549 --> 00:02:14,759
Pogarszasz moją przepuklinę
rozworu przełykowego.
47
00:02:14,843 --> 00:02:16,886
Dobra, wysłucham cię.
48
00:02:16,970 --> 00:02:18,471
To jak kanał historyczny.
49
00:02:19,430 --> 00:02:21,266
- Nadchodzi.
- Kto?
50
00:02:22,058 --> 00:02:24,477
Bernard! Jak miło cię widzieć.
51
00:02:25,061 --> 00:02:27,480
Wybacz, ale przyprowadziłem marudę.
52
00:02:28,231 --> 00:02:32,527
Scott Calvin. Widok, który raduje
moje nieśmiertelne oczy.
53
00:02:32,610 --> 00:02:36,447
Użala się nad sobą.
Myśli, że jego życie to dzieło przypadku.
54
00:02:36,531 --> 00:02:39,701
Mikołajowy blues.
Tak, to ryzyko zawodowe.
55
00:02:39,784 --> 00:02:40,869
Przepraszam…
56
00:02:41,911 --> 00:02:44,038
- Kim jesteś?
- Mów mi Mikołaj,
57
00:02:44,122 --> 00:02:46,875
ale to mylące, bo tylu nas jest.
58
00:02:46,958 --> 00:02:48,585
Byłem 17. Mikołajem,
59
00:02:48,668 --> 00:02:50,962
więc tak mnie nazywaj.
60
00:02:51,045 --> 00:02:57,051
To Wielka Depresja,
która miała miejsce za moich czasów.
61
00:02:57,135 --> 00:02:59,721
Więc tu spędzasz czas. Fajnie.
62
00:02:59,804 --> 00:03:02,056
Nie było łatwo, ale daliśmy radę.
63
00:03:02,140 --> 00:03:04,559
Rozdawaliśmy pomarańcze i skarpety.
64
00:03:06,519 --> 00:03:09,731
Dziadek o tym opowiadał,
byśmy czuli się niewdzięczni.
65
00:03:09,814 --> 00:03:12,025
O to chodzi? Mam się poczuć winny,
66
00:03:12,108 --> 00:03:13,985
żebym wrócił do pracy.
67
00:03:14,068 --> 00:03:16,613
Nie. Bycie Mikołajem to nie praca.
68
00:03:16,696 --> 00:03:20,200
Wybrałeś złego następcę,
bo nie nadszedł na ciebie czas.
69
00:03:20,283 --> 00:03:22,660
Skąd miałem o tym wiedzieć?
70
00:03:23,161 --> 00:03:26,623
Miałeś to poczuć. Tutaj.
71
00:03:29,042 --> 00:03:30,418
To zgaga.
72
00:03:30,501 --> 00:03:31,586
Żyje w kłamstwie.
73
00:03:31,669 --> 00:03:34,214
Wszyscy wiemy, że dałem ciała.
74
00:03:34,297 --> 00:03:36,925
Więc to nie ja powinienem to naprawić.
75
00:03:37,467 --> 00:03:40,553
Wrócę do mojego kolorowego świata,
76
00:03:40,637 --> 00:03:43,640
ale zrobię badanie na gruźlicę
na wszelki wypadek.
77
00:03:43,723 --> 00:03:46,351
Pewnie mają w aptece szybkie testy.
78
00:03:47,143 --> 00:03:48,144
Co znowu?
79
00:03:48,228 --> 00:03:49,520
Feliz Natal!
80
00:03:49,604 --> 00:03:50,980
Do stu Mikołajów.
81
00:03:51,064 --> 00:03:56,027
Papai Noel. Mam tyle pytań…
82
00:03:56,736 --> 00:03:57,987
Wesołych Świąt.
83
00:03:59,447 --> 00:04:03,451
Skąd ten odór? Bo…
84
00:04:04,452 --> 00:04:07,247
Krampusie! Jak mogę wrócić do Chicago?
85
00:04:08,248 --> 00:04:09,249
Przez drzwi.
86
00:04:09,332 --> 00:04:13,086
Świetnie.
Zabierasz dzieciom zabawki, spoko.
87
00:04:13,169 --> 00:04:15,046
Rób, co musisz.
88
00:04:17,548 --> 00:04:19,092
To znowu wy.
89
00:04:19,926 --> 00:04:22,470
- Czy to Kraina Mikołajów?
- Nie ma nazwy.
90
00:04:22,553 --> 00:04:23,596
- „Kringleville”.
- Nie.
91
00:04:23,680 --> 00:04:25,306
- „Wszechświąt”.
- Dość.
92
00:04:25,390 --> 00:04:27,058
Nie pamiętasz mnie?
93
00:04:29,644 --> 00:04:31,729
To ty spadłeś z dachu.
94
00:04:32,313 --> 00:04:33,898
Chcesz mnie pozwać?
95
00:04:33,982 --> 00:04:36,651
Tamtej nocy nie spotkaliśmy się
po raz pierwszy.
96
00:04:42,865 --> 00:04:45,285
To mój rodzinny dom.
97
00:04:46,452 --> 00:04:47,787
A to ja.
98
00:04:54,335 --> 00:04:57,630
Wiedziałem! Jesteś prawdziwy!
99
00:04:58,715 --> 00:05:02,635
Scotty Calvin. Chłopiec z długą listą.
100
00:05:02,719 --> 00:05:05,596
Mikołaj nie da ci wszystkiego,
czego pragniesz.
101
00:05:05,680 --> 00:05:07,557
Rower nie jest dla mnie, a dla Jimmy'ego.
102
00:05:07,640 --> 00:05:10,893
Lalka jest dla Angeli,
różaniec dla siostry Marii,
103
00:05:10,977 --> 00:05:12,729
a wolnowar dla rodziców.
104
00:05:12,812 --> 00:05:15,898
Jeśli dostaną te prezenty,
uwierzą tak jak ja.
105
00:05:15,982 --> 00:05:19,652
Czemu we mnie wierzyłeś,
mimo że mnie nie widziałeś?
106
00:05:19,736 --> 00:05:21,487
Czułem to tutaj.
107
00:05:21,571 --> 00:05:23,197
Niczym szept.
108
00:05:23,281 --> 00:05:25,867
Większość ludzi zapomina o magii Świąt
109
00:05:25,950 --> 00:05:28,911
i o tym, że dzięki nim czują,
że mogą wszystko.
110
00:05:28,995 --> 00:05:32,790
Więc zapomnę jak moi rodzice?
111
00:05:32,874 --> 00:05:36,044
Dorosłym jest trudniej uwierzyć w to,
czego nie widzą.
112
00:05:36,753 --> 00:05:43,593
Pewnego dnia zmienisz świat na lepsze.
113
00:05:45,553 --> 00:05:47,263
Nie pamiętam tego.
114
00:05:47,347 --> 00:05:49,724
Wiesz, jak jest.
115
00:05:49,807 --> 00:05:52,810
Użyłeś pyłku? Byłem dzieckiem.
116
00:05:52,894 --> 00:05:55,146
Pewnie dlatego jestem kiepski z matmy.
117
00:05:55,229 --> 00:05:56,814
Czemu mi o tym nie powiedziałeś?
118
00:05:56,898 --> 00:05:59,525
Wierzyć znaczy zobaczyć.
119
00:06:05,615 --> 00:06:07,241
Gdzie jesteśmy?
120
00:06:08,117 --> 00:06:10,453
To klub Wszechświęta?
121
00:06:10,536 --> 00:06:11,704
Skończ z tą nazwą.
122
00:06:11,788 --> 00:06:14,916
Spójrzcie! Święty Mikołaj z Miry.
123
00:06:14,999 --> 00:06:19,921
Nie wygląda jak ja, ale co poradzisz.
124
00:06:20,004 --> 00:06:21,881
- Co to?
- Skup się.
125
00:06:21,964 --> 00:06:26,511
Nigdy nie chodziło o prezenty,
a o dawanie!
126
00:06:26,594 --> 00:06:28,471
Rodzice św. Mikołaja zginęli.
127
00:06:28,554 --> 00:06:31,808
Stał się bogaty i oddał pieniądze,
128
00:06:31,891 --> 00:06:35,019
- by pomagać potrzebującym…
- Myślałem, że ja opowiadam.
129
00:06:36,145 --> 00:06:40,942
Ciężko się wtedy żyło.
130
00:06:41,526 --> 00:06:45,321
Rodzice nie zawsze mogli chronić dzieci
przed okrucieństwem świata,
131
00:06:45,405 --> 00:06:51,285
więc wynagradzałem im to
jedzeniem i słodyczami.
132
00:06:51,911 --> 00:06:53,454
Małymi przyjemnościami.
133
00:06:54,497 --> 00:06:55,998
Drobnostkami.
134
00:06:56,082 --> 00:06:57,708
Dawałeś im to, czego potrzebowały.
135
00:06:58,543 --> 00:06:59,544
Nadzieję.
136
00:06:59,627 --> 00:07:02,630
Wybaczcie, ale muszę roznieść podarki.
137
00:07:02,713 --> 00:07:04,382
Już odchodzisz?
138
00:07:04,465 --> 00:07:06,717
Nigdy nie odszedłem.
139
00:07:06,801 --> 00:07:09,095
Żyję dzięki tobie.
140
00:07:09,178 --> 00:07:12,265
Pamiętaj: chodzi o dawanie.
141
00:07:12,849 --> 00:07:13,933
Dawanie.
142
00:07:19,147 --> 00:07:21,357
Nie, żebym się chwalił,
ale był tu św. Mikołaj,
143
00:07:21,441 --> 00:07:24,277
który zniknął w kłębach dymu
niczym Elton John na koncercie.
144
00:07:24,360 --> 00:07:26,821
Tak, facet ma klasę.
145
00:07:27,321 --> 00:07:30,616
Dzięki niemu na świecie
pojawiła się prawdziwa magia.
146
00:07:30,700 --> 00:07:34,537
A z magii powstał świat Mikołaja, elfy,
147
00:07:35,037 --> 00:07:36,497
nieziemskie istoty,
148
00:07:36,581 --> 00:07:38,416
które kontynuują jego dzieło.
149
00:07:38,499 --> 00:07:39,625
Nieziemskie?
150
00:07:39,709 --> 00:07:42,587
- Zastanawiało mnie to. Jestem nieziemski?
- Nie.
151
00:07:42,670 --> 00:07:46,591
Jesteś zwykłym człowiekiem
o wielu przywarach.
152
00:07:46,674 --> 00:07:50,595
Mikołaje są wybierani, by mogli
stawić czoło wyzwaniom swoich czasów.
153
00:07:50,678 --> 00:07:55,099
W moich ostatnich latach
technologia zastąpiła magię.
154
00:07:55,183 --> 00:07:59,979
Wiedziałem, że tylko człowiek
sobie z tym poradzi.
155
00:08:00,062 --> 00:08:02,023
Wyjątkowy człowiek.
156
00:08:02,106 --> 00:08:04,442
Klauzule miały na celu ci pomóc.
157
00:08:04,525 --> 00:08:06,694
Ta dotycząca Mikołaja
i pani Mikołajowej też.
158
00:08:06,777 --> 00:08:10,239
Powinienem był dodać klauzulę milczenia.
159
00:08:10,323 --> 00:08:12,158
Zostałem Mikołajem przypadkiem.
160
00:08:12,241 --> 00:08:14,577
Widziałem, jak spadłeś z dachu.
161
00:08:15,495 --> 00:08:20,041
Myślisz, że spadłem,
bo ktoś krzyknął „hej”?
162
00:08:21,125 --> 00:08:22,627
Jestem Mikołajem!
163
00:08:23,252 --> 00:08:25,463
Byłem na milionach dachów.
164
00:08:25,546 --> 00:08:29,175
Żaden Mikołaj by z niego nie spadł.
To byłoby okropne.
165
00:08:29,675 --> 00:08:33,679
Czekaj…
Jestem pierwszym ludzkim Mikołajem?
166
00:08:33,763 --> 00:08:36,807
Sądziłem, że ludzki Mikołaj
założy rodzinę na biegunie,
167
00:08:36,891 --> 00:08:40,311
a dzieci odziedziczą jego magię,
168
00:08:40,394 --> 00:08:42,313
przez co mikołajowa scheda
169
00:08:42,396 --> 00:08:46,359
nie będzie już tak zależna
od widzimisię nieziemskich istot.
170
00:08:46,442 --> 00:08:48,736
Moje dzieci nie mają mocy.
171
00:08:49,362 --> 00:08:50,488
Jesteś pewien?
172
00:08:54,450 --> 00:08:55,493
Pokazałeś mu?
173
00:08:56,536 --> 00:08:57,537
Co takiego?
174
00:08:57,620 --> 00:09:00,540
Mam plan, Papai. Dziękuję.
175
00:09:00,623 --> 00:09:03,543
Daj mu chwilę, by ogarnął Wszechświęto.
176
00:09:03,626 --> 00:09:05,586
Teraz i ja tak nazywam to miejsce.
177
00:09:08,923 --> 00:09:10,758
Pokaż mi biegun północny.
178
00:09:13,344 --> 00:09:17,932
Betty, serce mi się kraje, gdy widzę,
że robisz zabawki jak zwykły elf.
179
00:09:18,015 --> 00:09:21,102
Żaden elf nie jest zwykły, Pontoon.
Daj spokój.
180
00:09:22,103 --> 00:09:24,105
Zrobiłam całkiem ładną ciężarówkę.
181
00:09:27,358 --> 00:09:28,818
Co to za durne zabawki?
182
00:09:29,485 --> 00:09:31,279
Cody Pugh chciał ciężarówkę.
183
00:09:31,362 --> 00:09:32,572
Cody Pugh.
184
00:09:32,655 --> 00:09:34,532
Nie założył konta użytkownika.
185
00:09:34,615 --> 00:09:37,702
Wiem. Wysłał list pocztą.
186
00:09:37,785 --> 00:09:40,871
Pocztą? Czy pisał z 1987 roku?
187
00:09:40,955 --> 00:09:42,707
Wysyłamy świąteczne zamówienia.
188
00:09:42,790 --> 00:09:44,709
Masz na myśli dostawy kominem i…
189
00:09:44,792 --> 00:09:47,628
Nie. To już nie jest nasza wizja.
190
00:09:47,712 --> 00:09:49,422
- Ale…
- Żadnych „ale”.
191
00:09:49,505 --> 00:09:50,715
To ja tu decyduję.
192
00:09:52,800 --> 00:09:54,468
To nie jest Gwiazdka.
193
00:09:54,552 --> 00:09:56,137
Nie myśl tak, Pontoon.
194
00:09:56,220 --> 00:09:57,763
Gdy stracisz nadzieję, znikniesz.
195
00:09:58,639 --> 00:10:02,602
Dzięki tej czapeczce
możecie się smucić do woli.
196
00:10:10,943 --> 00:10:13,404
Elfy znikają. Czemu od tego nie zacząłeś?
197
00:10:13,487 --> 00:10:14,488
Nie rozumiesz?
198
00:10:14,572 --> 00:10:18,743
Wszystko jest powiązane z duchem Świąt
od czasów św. Mikołaja.
199
00:10:18,826 --> 00:10:22,622
Chciałem dobrze. Było mi ciężko.
Myślałem, że problem tkwił we mnie.
200
00:10:22,705 --> 00:10:25,333
Praca zawsze była ciężka.
201
00:10:25,416 --> 00:10:28,794
Doręczałem podarki podczas suszy
w czasach kolonizacji.
202
00:10:28,878 --> 00:10:30,421
A ja w Średniowieczu.
203
00:10:30,504 --> 00:10:34,050
Też coś. Widziałem Wielką Depresję,
II Wojnę Światową, wojnę w Wietnamie
204
00:10:34,133 --> 00:10:36,135
i film Star Wars Holiday Special.
205
00:10:38,137 --> 00:10:40,389
- Jestem głupcem.
- W końcu kumasz.
206
00:10:40,473 --> 00:10:42,183
Muszę wrócić na biegun.
207
00:10:42,266 --> 00:10:46,604
W końcu. Zaczynaliśmy żałować,
że obdarowaliśmy mocą śmiertelnika.
208
00:10:46,687 --> 00:10:49,565
Ludzie zawsze zawodzą.
209
00:10:49,649 --> 00:10:52,234
Czy… Czy mogę coś powiedzieć?
210
00:10:52,318 --> 00:10:54,987
Nie, bo będziesz wredny.
Zawsze taki jesteś.
211
00:10:55,071 --> 00:10:57,239
Każdy z was był niezłym ziółkiem.
212
00:10:57,323 --> 00:10:59,742
Błędnie uważaliście się za wyjątkowych.
213
00:10:59,825 --> 00:11:01,952
A elfy ratowały wam tyłki.
214
00:11:02,036 --> 00:11:06,791
Od początku byłem przeciwny
eksperymentowi ze Scottem.
215
00:11:06,874 --> 00:11:08,459
Mówiłem, że będzie wredny.
216
00:11:08,542 --> 00:11:11,462
Powierzyć moc śmiertelnikowi?
217
00:11:11,545 --> 00:11:14,423
To brzmiało jak koniec świata.
218
00:11:14,507 --> 00:11:16,133
Istna apokalipsa.
219
00:11:16,217 --> 00:11:17,218
Do brzegu.
220
00:11:17,301 --> 00:11:22,598
Co roku spodziewałem się,
że Scott Calvin się wypali.
221
00:11:22,682 --> 00:11:25,226
Że się podda. Ale nic bardziej mylnego.
222
00:11:26,143 --> 00:11:29,980
Chciał dać ludziom to, czego potrzebowali,
223
00:11:30,064 --> 00:11:31,482
by mogli uwierzyć.
224
00:11:31,565 --> 00:11:33,818
Wybraliście go do pracy,
225
00:11:33,901 --> 00:11:36,195
ale to Scott postanowił być Mikołajem.
226
00:11:37,446 --> 00:11:38,989
Najlepszym, jakiego widziałem.
227
00:11:40,825 --> 00:11:42,702
Ostatnio byłem dość nieobecny,
228
00:11:42,785 --> 00:11:46,539
bo hajtnąłem się ze śmiertelniczką.
229
00:11:46,622 --> 00:11:47,665
Widzicie?
230
00:11:47,748 --> 00:11:49,500
Vanessa Redgrave. Ma 85 lat.
231
00:11:49,583 --> 00:11:53,212
Dzielą nas setki lat,
ale nadal mamy o czym rozmawiać.
232
00:11:53,295 --> 00:11:55,089
- Dobrana para.
- Gratulacje.
233
00:11:57,967 --> 00:11:59,802
Dobra. Czas ucieka.
234
00:12:00,636 --> 00:12:02,638
Dzięki temu wrócisz na biegun.
235
00:12:02,722 --> 00:12:05,683
- Muszę skoczyć do domu.
- Wiem. Drogę znasz.
236
00:12:05,766 --> 00:12:07,727
Jesteś wkurzający jak zawsze.
237
00:12:07,810 --> 00:12:10,312
Dla mnie to też niemiłe spotkanie.
238
00:12:10,396 --> 00:12:11,397
No chodź.
239
00:12:11,480 --> 00:12:15,943
Nie wierzę, że twoja żona zdobyła Oscara.
Pozdrów ją ode mnie. Muszę lecieć.
240
00:12:16,026 --> 00:12:17,278
Czas na mnie.
241
00:12:17,361 --> 00:12:18,779
Pa. Na razie. Lecę.
242
00:12:22,199 --> 00:12:24,744
Krampus, zmieniłeś rogi?
243
00:12:25,578 --> 00:12:26,704
Dzięki, że zauważyłeś.
244
00:12:31,709 --> 00:12:32,710
Czekaj. Scott?
245
00:12:34,044 --> 00:12:35,755
Co się dzieje? Gdzie Bernard?
246
00:12:35,838 --> 00:12:37,715
Nie uwierzycie, gdzie muszę iść.
247
00:12:39,133 --> 00:12:42,803
Z przykrością informuję, że jeśli wskaźnik
ducha Świąt nadal będzie spadał,
248
00:12:42,887 --> 00:12:45,389
system dostaw może przestać działać.
249
00:12:45,890 --> 00:12:48,017
Mówiłeś, że nauka wystarczy.
250
00:12:48,100 --> 00:12:51,395
System potrzebuje też odrobiny magii.
251
00:12:52,146 --> 00:12:53,481
Więc ją wytwórz.
252
00:12:53,981 --> 00:12:56,650
Nie mogę.
253
00:12:56,734 --> 00:12:59,111
Ludzie musieliby uwierzyć w magię.
W Gwiazdkę.
254
00:12:59,195 --> 00:13:01,280
Dziwne, że system jeszcze działa!
255
00:13:02,740 --> 00:13:05,785
Na biegunie musi być jakieś źródło magii…
256
00:13:06,285 --> 00:13:07,953
Tylko nie wiem gdzie.
257
00:13:08,037 --> 00:13:10,790
ŚWIĄTECZNA SKŁADANKA
MAMY
258
00:13:19,590 --> 00:13:20,966
Dekorowałam dla mamy.
259
00:13:21,050 --> 00:13:23,010
Uwielbiała Gwiazdkę.
260
00:13:23,594 --> 00:13:27,014
Chciała zamknąć magię Świąt w butelce,
261
00:13:27,097 --> 00:13:29,391
by móc z niej korzystać w gorsze dni.
262
00:13:29,475 --> 00:13:32,269
- Gwiazdka Każdego Dnia!
- Właśnie.
263
00:13:32,353 --> 00:13:34,980
Szkoda, że nie widzi,
że jej marzenie się spełnia.
264
00:13:35,481 --> 00:13:38,526
Widzi nas, tato. Wie.
265
00:13:41,821 --> 00:13:43,364
Świąteczne dekoracje.
266
00:13:44,198 --> 00:13:46,784
Wiem, że jest lipiec.
Ale potrzebowałam tego.
267
00:13:47,284 --> 00:13:48,786
Są idealne.
268
00:13:50,329 --> 00:13:51,288
Jak się czujesz?
269
00:13:52,414 --> 00:13:57,920
Jestem zmęczona, smutna, zła, szczęśliwa…
270
00:14:00,631 --> 00:14:03,217
wdzięczna. Czuję wszystko.
271
00:14:03,884 --> 00:14:08,222
Córeczka na ciebie czekała.
272
00:14:08,305 --> 00:14:09,473
Przepraszam.
273
00:14:10,474 --> 00:14:14,228
Obiecaj mi, że dasz jej to, co najlepsze.
274
00:14:14,812 --> 00:14:17,106
Ukradnę dla niej gwiazdkę z nieba.
275
00:14:18,399 --> 00:14:19,483
Tato.
276
00:14:19,567 --> 00:14:22,987
Skoro Gwiazdka ma uszczęśliwiać ludzi,
277
00:14:23,070 --> 00:14:25,197
czemu wszyscy wokół są smutni?
278
00:14:25,781 --> 00:14:27,783
Nie… Nie są smutni.
279
00:14:27,867 --> 00:14:32,162
Po prostu nawet dobre zmiany
na początku są trudne.
280
00:14:32,246 --> 00:14:34,331
Ale sprawy przybiorą lepszy obrót.
281
00:14:35,332 --> 00:14:37,543
Mam ochotę na piankę.
282
00:14:37,626 --> 00:14:38,794
O nie.
283
00:14:39,295 --> 00:14:42,006
Już nie robią poduszek z pianek.
284
00:14:43,924 --> 00:14:48,804
Za szybko przeszedłem na emeryturę,
zatrudniłem złego typa i muszę wracać.
285
00:14:48,888 --> 00:14:50,973
Mieliśmy spędzić Święta razem.
286
00:14:51,056 --> 00:14:53,100
Zrobimy to za rok. Obiecuję.
287
00:14:53,183 --> 00:14:57,229
Teraz mamy życie. Dzieci są zachwycone,
a ja w końcu mam imię.
288
00:14:57,313 --> 00:14:58,898
Dyrektorka Carol!
289
00:14:58,981 --> 00:15:01,275
Mnie też się tu podoba,
290
00:15:01,358 --> 00:15:04,778
ale spędziłem czas we Wszechświęcie.
291
00:15:04,862 --> 00:15:07,573
Nie… To okropna nazwa.
292
00:15:07,656 --> 00:15:09,283
- Jest piękna.
- Nie.
293
00:15:09,366 --> 00:15:11,535
Wszech… Nie, nadal źle brzmi.
294
00:15:11,619 --> 00:15:14,830
To powinien być Świat Mikołajów
albo Mikołajki.
295
00:15:15,748 --> 00:15:17,124
A może Mikołajopolis?
296
00:15:17,207 --> 00:15:19,877
- Tak!
- Może Świętozopotamia?
297
00:15:19,960 --> 00:15:21,503
- Brzmi super.
- Świetnie.
298
00:15:21,587 --> 00:15:23,339
Wcale nie. Za dużo sylab.
299
00:15:23,422 --> 00:15:28,052
Odbiegamy od tematu.
Problem w tym, że Simon niszczy Gwiazdkę.
300
00:15:28,135 --> 00:15:32,056
Czułem, że coś jest nie tak,
ale myślałem, że to zgaga.
301
00:15:32,139 --> 00:15:34,350
Dziwne. Ja też to czuję. I wiesz co?
302
00:15:34,433 --> 00:15:37,227
Mikołajowie we Wszechświęcie powiedzieli,
303
00:15:37,311 --> 00:15:39,188
że możecie mieć moce,
304
00:15:39,271 --> 00:15:41,941
bo urodziliście się na biegunie.
305
00:15:42,024 --> 00:15:43,233
My?
306
00:15:46,737 --> 00:15:48,238
Liczyli na to,
307
00:15:48,322 --> 00:15:52,618
ponieważ jesteśmy
pierwszą rodziną ludzi na biegunie.
308
00:15:52,701 --> 00:15:55,829
Chwileczkę. O tym nie wspominałeś.
309
00:15:55,913 --> 00:16:00,501
Klauzule zostały stworzone z myślą o nas.
310
00:16:00,584 --> 00:16:03,128
Więc jestem pierwszą panią Mikołajową?
311
00:16:04,171 --> 00:16:05,422
Nie pytałem.
312
00:16:05,506 --> 00:16:06,340
No pewnie.
313
00:16:06,423 --> 00:16:08,384
Więc mówisz,
314
00:16:08,467 --> 00:16:12,179
że byliśmy pierwszymi ludźmi na biegunie.
315
00:16:12,262 --> 00:16:17,601
Że zostaliśmy wybrani.
316
00:16:18,978 --> 00:16:21,021
To wszystko zmienia. Musimy wrócić.
317
00:16:21,105 --> 00:16:23,691
To nie… Posłuchajcie.
To zbyt niebezpieczne.
318
00:16:23,774 --> 00:16:25,275
Elfy znikają. Nie mogę…
319
00:16:25,359 --> 00:16:27,486
Znikają? Powinieneś od tego zacząć!
320
00:16:27,569 --> 00:16:29,780
Nie. To dotyczy też nas. Idziemy z tobą.
321
00:16:29,863 --> 00:16:31,240
Muszę to przemyśleć.
322
00:16:31,323 --> 00:16:34,034
Spakujcie się, a ja coś wymyślę.
323
00:16:34,118 --> 00:16:35,619
- Masz rację. Tak.
- Dobra.
324
00:16:35,703 --> 00:16:37,371
- Co bierzemy?
- Zaraz wrócimy.
325
00:16:37,871 --> 00:16:39,039
Kto chce lody?
326
00:16:39,123 --> 00:16:42,334
Wcale ich nie zjadłem.
Niektóre opakowania są po prostu puste.
327
00:16:42,418 --> 00:16:44,169
Chodź tu. Posłuchaj.
328
00:16:44,253 --> 00:16:46,505
- Nie chcę, by mnie usłyszeli.
- Dobra.
329
00:16:47,131 --> 00:16:49,383
Lecimy na biegun. Powstrzymamy Simona.
330
00:16:50,426 --> 00:16:51,635
I to rozumiem.
331
00:16:55,472 --> 00:16:58,183
Dom. Ale tu cicho.
332
00:16:58,267 --> 00:16:59,643
Gdzie renifery?
333
00:16:59,727 --> 00:17:01,478
Nie wiem, ale coś mi zostawiły.
334
00:17:01,562 --> 00:17:03,188
Fajne miejsce na lądowanie.
335
00:17:04,565 --> 00:17:06,984
Musimy zebrać wszystkich, którzy zostali
336
00:17:07,067 --> 00:17:09,153
i pogadać z Simonem.
337
00:17:09,236 --> 00:17:13,032
Nie złość się,
ale muszę najpierw znaleźć Betty.
338
00:17:13,115 --> 00:17:15,367
Zrozumiałem,
że jest dla mnie najważniejsza.
339
00:17:16,201 --> 00:17:18,454
Dziwne, że do tej pory to byłem ja.
340
00:17:18,537 --> 00:17:20,330
Dobra, zobaczymy się później.
341
00:17:20,414 --> 00:17:21,957
Wezmę przekąski z kuchni!
342
00:17:22,041 --> 00:17:24,835
- Nie zmarzniecie?
- Nie. Dzięki.
343
00:17:24,918 --> 00:17:26,420
Gdzie tata?
344
00:17:26,503 --> 00:17:27,838
Gdzie on jest?
345
00:17:27,921 --> 00:17:30,758
Chyba nas zostawił.
346
00:17:30,841 --> 00:17:32,092
Zabiję go.
347
00:17:32,176 --> 00:17:36,472
Nie możesz zabić Mikołaja, bo wtedy
ty nim zostaniesz, a to będzie dziwne.
348
00:17:37,139 --> 00:17:38,891
Hej.
349
00:17:38,974 --> 00:17:40,309
Riley.
350
00:17:40,392 --> 00:17:43,228
- Nie mogę się doczekać gier.
- Hej.
351
00:17:43,312 --> 00:17:46,857
Ale nie grajmy w Obróć Owcę.
Rodzice się przez nią rozwiedli.
352
00:17:46,940 --> 00:17:51,862
Wybacz, ale coś nam wypadło.
Wieczór z grami odwołany.
353
00:17:51,945 --> 00:17:52,988
Nie szkodzi.
354
00:17:53,072 --> 00:17:54,406
Wspaniale.
355
00:17:54,490 --> 00:17:57,910
Ale super koszula! Skąd ją masz?
356
00:17:59,328 --> 00:18:01,038
Znalazłam, zamówiłam, zaraz tu będzie.
357
00:18:01,121 --> 00:18:02,539
Co? Jak?
358
00:18:02,623 --> 00:18:04,792
Dzięki Gwiazdce Każdego
Dnia EverythingNow!
359
00:18:04,875 --> 00:18:08,462
Dzięki NowAccount
dostawy są natychmiastowe.
360
00:18:09,171 --> 00:18:10,172
Już przyszła.
361
00:18:16,136 --> 00:18:17,387
Dzięki, dronie!
362
00:18:18,680 --> 00:18:21,767
- Pójdę przymierzyć.
- Jasne.
363
00:18:23,477 --> 00:18:24,895
Będzie wyglądać bosko.
364
00:18:24,978 --> 00:18:27,147
Gwiazdka Każdego Dnia?
365
00:18:27,231 --> 00:18:29,775
Więc tak niszczy ducha Świąt.
366
00:18:29,858 --> 00:18:33,195
Skąd się wzięły te drony?
367
00:18:33,278 --> 00:18:35,114
I jak tu doleciały tak szybko?
368
00:18:35,197 --> 00:18:36,448
Przez dziurę w niebie.
369
00:18:37,950 --> 00:18:41,036
- Dziurę? Tam… nic nie ma.
- Co?
370
00:18:41,870 --> 00:18:45,707
Mówię wam, że na niebie widać wir.
371
00:18:46,792 --> 00:18:48,502
Drony wylatują stamtąd.
372
00:18:49,461 --> 00:18:50,462
Jasne.
373
00:18:50,546 --> 00:18:52,089
Widzi to, co tata.
374
00:18:52,172 --> 00:18:55,717
Musimy wrócić na biegun, by mu pomóc.
375
00:18:55,801 --> 00:18:58,345
Gdybyśmy mogli wrócić przez wir.
376
00:18:59,138 --> 00:19:03,684
Mam pewien szalony pomysł.
377
00:19:03,767 --> 00:19:07,479
Skarbie, nic mnie już nie zdziwi.
378
00:19:07,563 --> 00:19:10,566
Betty? Pani doktor? Hazel?
379
00:19:12,776 --> 00:19:13,819
Pudding?
380
00:19:13,902 --> 00:19:14,903
Gąska?
381
00:19:15,946 --> 00:19:16,989
Bob?
382
00:19:18,448 --> 00:19:19,449
Grzanka!!
383
00:19:19,533 --> 00:19:21,160
Klusek? Percy?
384
00:19:21,785 --> 00:19:22,911
Miętówka?
385
00:19:23,412 --> 00:19:24,705
Nuga?
386
00:19:24,788 --> 00:19:25,789
Groszek?
387
00:19:26,665 --> 00:19:27,666
Churro?
388
00:19:40,554 --> 00:19:42,014
Ładnie grasz.
389
00:19:43,182 --> 00:19:44,183
Dziękuję.
390
00:19:44,933 --> 00:19:46,685
Wkoło zrobiło się cicho.
391
00:19:47,394 --> 00:19:49,188
Czy to prawda, że elfy znikają?
392
00:19:51,273 --> 00:19:52,274
Tak.
393
00:19:53,358 --> 00:19:54,860
Wrócą?
394
00:19:56,612 --> 00:19:59,114
Elfy zrodziły się z ducha Świąt.
395
00:19:59,198 --> 00:20:01,241
A on znacznie osłabł.
396
00:20:03,118 --> 00:20:04,703
Mogą nie wrócić.
397
00:20:04,786 --> 00:20:06,747
Chcę pomóc. Tęsknię za Edie.
398
00:20:08,498 --> 00:20:09,875
Wystarczy, że uwierzysz.
399
00:20:10,751 --> 00:20:14,671
Uwierz całym sercem w ducha Świąt
i w to, co dobre.
400
00:20:14,755 --> 00:20:16,048
To cała tajemnica.
401
00:20:16,131 --> 00:20:19,259
Wierzę, Betty.
Powiem tacie, żeby uwierzył.
402
00:20:19,343 --> 00:20:20,594
Będzie chciał pomóc.
403
00:20:22,095 --> 00:20:23,180
Na pewno.
404
00:20:25,265 --> 00:20:26,850
Muszę wracać do pracy.
405
00:20:47,871 --> 00:20:48,914
Betty?
406
00:20:51,833 --> 00:20:53,252
Koteczku?
407
00:20:54,586 --> 00:20:56,672
Muszę na chwilę wyjechać.
408
00:20:56,755 --> 00:21:00,509
Nie mogę ci powiedzieć gdzie
i nie wiem, kiedy wrócę.
409
00:21:01,385 --> 00:21:04,680
Jesteś jak inni faceci.
410
00:21:04,763 --> 00:21:07,891
Obiecuję, że nie, ale nie mogę o tym…
411
00:21:07,975 --> 00:21:09,059
Chwila. Jacy inni?
412
00:21:09,142 --> 00:21:12,854
Powiedz prawdę. Proszę.
Jesteś mi to winien.
413
00:21:12,938 --> 00:21:14,147
No dobra.
414
00:21:16,149 --> 00:21:20,779
Mój tata jest, a raczej był,
ale może znów być Mikołajem.
415
00:21:20,862 --> 00:21:24,533
Razem z rodziną musimy wrócić na biegun,
by ocalić Święta.
416
00:21:25,325 --> 00:21:27,244
- Żegnam.
- Czekaj.
417
00:21:27,828 --> 00:21:30,747
Zrozumiem,
jeśli nie chcesz już ze mną gadać,
418
00:21:30,831 --> 00:21:33,500
ale zrób dla mnie jedno.
419
00:21:33,583 --> 00:21:34,918
Nie śpij w Wigilię.
420
00:21:35,002 --> 00:21:37,504
Jeśli nam się uda,
421
00:21:38,171 --> 00:21:42,092
Mikołaj zejdzie twoim kominem
i zobaczysz, że to mój tata.
422
00:21:43,593 --> 00:21:48,557
Nie wierzę w Mikołaja,
więc czemu miałby do mnie przyjść?
423
00:21:49,141 --> 00:21:51,893
By dać twojemu braciszkowi
figurkę Lokiego z Funko Pop.
424
00:21:52,728 --> 00:21:54,479
Skąd wiesz, że ją chce?
425
00:21:55,564 --> 00:21:58,984
Nie wiem. Po prostu… wiem.
426
00:22:04,156 --> 00:22:06,116
E.L.F.Y.
427
00:22:07,576 --> 00:22:09,369
Stać! Intruz!
428
00:22:09,453 --> 00:22:12,372
Spokojnie, Gary, to ja. Spójrz.
429
00:22:12,456 --> 00:22:13,457
Słyszysz?
430
00:22:14,082 --> 00:22:15,709
Wyglądasz okropnie.
431
00:22:15,792 --> 00:22:18,712
Wiem. Posłuchaj, Gwiazdka jest zagrożona.
432
00:22:18,795 --> 00:22:21,006
Przysięgałeś wierność Simonowi,
ale pomóż mi.
433
00:22:21,089 --> 00:22:23,050
Temu świrowi? Bynajmniej.
434
00:22:23,133 --> 00:22:24,760
Wspaniale. Dobra.
435
00:22:25,552 --> 00:22:28,096
Potrzebujemy starej ekipy
z linii produkcyjnej.
436
00:22:28,180 --> 00:22:30,182
Zostałem tylko ja.
437
00:22:30,891 --> 00:22:32,100
Cóż…
438
00:22:32,184 --> 00:22:35,479
Radziłem, by założyli foliowe czapeczki,
żeby nie zniknęli.
439
00:22:35,562 --> 00:22:39,441
Śmiali się ze mnie, ale oto jestem.
440
00:22:39,524 --> 00:22:41,485
Cieszę się, że mi pomożesz.
441
00:22:41,568 --> 00:22:42,569
Znasz mnie.
442
00:22:42,652 --> 00:22:45,405
Zrobię wszystko, by ocalić Gwiazdkę.
443
00:22:45,489 --> 00:22:46,782
W porządku. Chodźmy.
444
00:22:46,865 --> 00:22:50,535
Teraz? Mam przerwę na kakao.
445
00:22:50,619 --> 00:22:52,329
Gary, odstaw kakao.
446
00:22:54,122 --> 00:22:58,543
Butter, a jeśli powiem ci,
że możesz latać jak renifery Mikołaja?
447
00:22:58,627 --> 00:22:59,961
Nie.
448
00:23:00,045 --> 00:23:03,131
Wszystkie zwierzęta mogą latać.
Wystarczy, że uwierzą.
449
00:23:03,924 --> 00:23:06,468
- Koń by się uśmiał.
- Cal, przestań.
450
00:23:06,551 --> 00:23:07,719
No co, mógłby.
451
00:23:08,303 --> 00:23:11,264
Zginiemy.
Nie umrę bez pierwszego pocałunku.
452
00:23:11,348 --> 00:23:14,351
Wierzę w Sandrę. W was oboje.
453
00:23:14,434 --> 00:23:16,853
To ładne ostatnie słowa, mamo.
454
00:23:16,937 --> 00:23:19,981
Musimy znaleźć Simona
i przemówić mu do rozsądku.
455
00:23:20,065 --> 00:23:22,109
Bardzo się zmienił.
456
00:23:22,192 --> 00:23:25,070
Jak widać. Potrzebuje dekoratora. Co to?
457
00:23:25,153 --> 00:23:27,447
Na pewno nie jest taki zły.
Ma śliczną choinkę.
458
00:23:27,531 --> 00:23:28,532
Łańcuch źle leży.
459
00:23:30,158 --> 00:23:32,869
Chciałem ci odradzić dotykanie łańcucha.
460
00:23:32,953 --> 00:23:34,371
Ale tego nie zrobiłeś.
461
00:23:34,454 --> 00:23:36,540
Intruz!
462
00:23:36,623 --> 00:23:39,918
Zapomniałem powiedzieć o tych durniach.
463
00:23:40,001 --> 00:23:42,462
Nie strzelać. Nie mamy broni.
464
00:23:42,546 --> 00:23:45,048
Nie wierzę, że wpadłem w pułapkę Mikołaja.
465
00:23:45,132 --> 00:23:49,261
Ani ja. Tym bardziej, że teoretycznie
już nim nie jesteś.
466
00:23:49,344 --> 00:23:52,722
Ciekawe, czy elfy zniknęły,
czy po prostu uciekły od ciebie.
467
00:23:55,976 --> 00:23:57,936
Gotowy?
468
00:23:58,437 --> 00:23:59,646
By umrzeć? Czemu nie.
469
00:23:59,729 --> 00:24:01,273
Tak, skarbie.
470
00:24:01,356 --> 00:24:02,941
Mówiłam do konia.
471
00:24:03,024 --> 00:24:04,609
To fatalny pomysł.
472
00:24:04,693 --> 00:24:08,405
Strzeliłam Butter motywacyjną gadkę,
ale chyba jej nie kupił.
473
00:24:08,488 --> 00:24:09,990
Niby dlaczego?
474
00:24:10,073 --> 00:24:13,660
Zwykły koń przeleci przez dziurę w niebie,
którą tylko Cal widzi.
475
00:24:13,743 --> 00:24:18,039
Który dwa razy oblał egzamin na prawko,
bo nie widział pomarańczowych pachołków.
476
00:24:19,124 --> 00:24:20,417
Lećmy!
477
00:24:21,376 --> 00:24:23,378
Dawaj, Butter. Dasz radę.
478
00:24:28,842 --> 00:24:31,636
Sandra jest lepsza
w jeździe saniami ode mnie.
479
00:24:31,720 --> 00:24:34,848
Ale może trzeba było wymyślić plan B?
480
00:24:35,432 --> 00:24:37,726
Świetnie jej idzie. Dobrze ci idzie.
481
00:24:37,809 --> 00:24:38,935
O mój Boże.
482
00:24:39,019 --> 00:24:41,563
Cela? Naprawdę, Simonie?
483
00:24:41,646 --> 00:24:44,900
Wróciłem, by ocalić Gwiazdkę.
Po wszystkim możemy pogadać.
484
00:24:44,983 --> 00:24:46,985
Powiem ci, jak być milszym Mikołajem.
485
00:24:47,068 --> 00:24:50,447
Świat nie potrzebuje
twojej przestarzałej wersji Mikołaja.
486
00:24:50,530 --> 00:24:53,575
Ale ludzie muszą wierzyć,
a duch Świąt umiera.
487
00:24:53,658 --> 00:24:56,495
Jak może umierać,
skoro Gwiazdka jest każdego dnia?
488
00:24:56,578 --> 00:24:59,039
Dobre pytanie!
489
00:25:01,208 --> 00:25:03,752
- Płot!
- W porządku.
490
00:25:03,835 --> 00:25:08,256
Butter, lećmy! No już! Teraz!
491
00:25:08,340 --> 00:25:10,550
Butter! Kocham cię!
492
00:25:16,890 --> 00:25:17,849
Tak!
493
00:25:17,933 --> 00:25:20,727
Udało ci się! Udało! Wiedziałam!
494
00:25:20,810 --> 00:25:22,812
Cal, gdzie jest dziura?
495
00:25:23,855 --> 00:25:24,981
Cal!
496
00:25:25,065 --> 00:25:27,067
Otwórz oczy!
497
00:25:28,151 --> 00:25:29,736
- O rany, lecimy.
- Tak.
498
00:25:29,819 --> 00:25:30,946
- Tak.
- Dobra.
499
00:25:31,029 --> 00:25:32,489
- Wzleć wyżej.
- Dobra.
500
00:25:32,572 --> 00:25:34,908
Na prawo. I wyżej. Prosto.
501
00:25:34,991 --> 00:25:38,370
Wyżej. Wyżej! Za wysoko! O tutaj.
502
00:25:38,453 --> 00:25:40,705
- To niebezpieczne. Zawróć!
- Co?
503
00:25:40,789 --> 00:25:43,416
Nie mogę! Wciąga nas!
504
00:25:47,671 --> 00:25:49,714
Alarm, intruz.
505
00:25:49,798 --> 00:25:50,799
Co znowu?
506
00:25:50,882 --> 00:25:53,093
Chyba czas nam ucieka. Spójrz.
507
00:25:53,176 --> 00:25:54,511
Skąd to masz?
508
00:25:54,594 --> 00:25:56,179
Poczekaj.
509
00:25:57,305 --> 00:26:00,433
Ta kula mogła nas ocalić.
510
00:26:00,934 --> 00:26:02,102
Wiem.
511
00:26:04,813 --> 00:26:07,691
Więc za co siedzisz?
512
00:26:20,370 --> 00:26:23,415
Na podstawie postaci z filmu
„ŚNIĘTY MIKOŁAJ”
513
00:27:40,116 --> 00:27:42,118
Napisy: Małgorzata Banaszak