1 00:00:51,426 --> 00:00:52,427 W porządku. 2 00:00:53,303 --> 00:00:54,304 W porządku. 3 00:01:23,542 --> 00:01:25,002 Co do cholery? 4 00:01:47,024 --> 00:01:48,483 Dzień dobry. Tu Barnes. 5 00:01:48,483 --> 00:01:50,944 Mam tu bardzo dziwny odczyt i... 6 00:01:51,695 --> 00:01:52,696 Barnes. 7 00:01:53,447 --> 00:01:55,824 Posterunek 47. Tak. 8 00:01:55,824 --> 00:01:58,619 Muszę porozmawiać z wicedyrektorką Verdugo... 9 00:02:00,287 --> 00:02:01,872 Tak. Zaczekam. 10 00:02:15,427 --> 00:02:16,470 Du-Ho. 11 00:02:18,013 --> 00:02:19,056 Padnij! 12 00:02:21,016 --> 00:02:22,017 Kentaro! 13 00:02:24,311 --> 00:02:25,938 Kentaro, uciekaj! 14 00:02:25,938 --> 00:02:27,397 - No już. Szybko. - Uciekajcie! 15 00:02:30,400 --> 00:02:31,443 Biegiem. Już! 16 00:02:39,076 --> 00:02:40,077 Cholera. 17 00:04:04,453 --> 00:04:06,580 NA PODSTAWIE POSTACI „GODZILLI” 18 00:04:12,085 --> 00:04:14,630 {\an8}MONARCH DZIEDZICTWO POTWORÓW 19 00:04:24,765 --> 00:04:26,642 - Niezły strzał, Tex. - Chociaż próbowałem. 20 00:04:26,642 --> 00:04:28,894 - Mogłeś zginąć, idioto. - Cicho. 21 00:05:30,581 --> 00:05:31,957 Co teraz? 22 00:05:32,457 --> 00:05:33,834 Nie możemy z nim walczyć. 23 00:05:33,834 --> 00:05:35,252 Nie radziłbym. 24 00:05:49,641 --> 00:05:51,226 Chyba na razie jest czysto. 25 00:05:52,394 --> 00:05:54,855 - O kurwa! Ja pierdolę! - Nie, nie. 26 00:05:57,232 --> 00:05:58,942 Mam przemoczone nogi. 27 00:06:00,194 --> 00:06:01,570 Musimy szybko się zawijać. 28 00:06:04,239 --> 00:06:06,074 Chodź, May. Wstawaj. 29 00:06:06,074 --> 00:06:07,743 W porządku? 30 00:06:07,743 --> 00:06:11,371 Umrę z wyziębienia. Cieszysz się, że przylecieliśmy? 31 00:06:16,585 --> 00:06:18,879 TOKIO ROK WCZEŚNIEJ 32 00:06:19,421 --> 00:06:21,173 To odważne prace. 33 00:06:21,673 --> 00:06:22,841 Dlaczego to? 34 00:06:22,841 --> 00:06:24,092 Dlaczego teraz? 35 00:06:28,055 --> 00:06:29,056 Światła! 36 00:06:31,099 --> 00:06:32,059 Zawahałeś się. 37 00:06:33,727 --> 00:06:34,853 To trudne pytanie. 38 00:06:35,812 --> 00:06:38,649 Miałeś miesiące, by przygotować odpowiedź. 39 00:06:38,857 --> 00:06:39,816 Sztuka... 40 00:06:40,442 --> 00:06:43,737 ...pochodzi z miejsca, o którym niełatwo jest rozmawiać. 41 00:06:43,737 --> 00:06:45,113 Dla mnie jest intuicyjna. 42 00:06:46,573 --> 00:06:48,450 Szanuję ten proces. 43 00:06:49,201 --> 00:06:52,621 Ale jeśli kupcy mają wydać pieniądze, niemałe pieniądze, 44 00:06:52,621 --> 00:06:56,416 będą chcieli wiedzieć, co kupują. I kogo kupują. 45 00:06:57,000 --> 00:06:58,126 Ludzie... 46 00:06:58,126 --> 00:06:59,169 ...nie kupują dzieła... 47 00:06:59,169 --> 00:07:00,671 Kupują artystę. 48 00:07:01,839 --> 00:07:03,048 Wiem, Kimi. 49 00:07:03,048 --> 00:07:03,966 Przepraszam. 50 00:07:03,966 --> 00:07:05,551 Masz dwie godziny do otwarcia. 51 00:07:05,551 --> 00:07:07,761 Wymyśl odpowiedź, która sprawi, że ci uwierzę. 52 00:07:07,761 --> 00:07:10,639 Oboje mamy wiele do stracenia. 53 00:07:16,061 --> 00:07:17,062 Cześć, mamo. 54 00:07:17,729 --> 00:07:22,442 „Dokonana przez Kentaro Randę stanowcza eksploracja podobieństw i wnętrz 55 00:07:22,442 --> 00:07:27,573 zachęca odbiorcę do porzucenia przekonań na temat własnej tożsamości”. 56 00:07:29,032 --> 00:07:32,244 Kto by przypuszczał, że mój syn jest takim prowokatorem? 57 00:07:32,870 --> 00:07:34,162 Nie jestem. 58 00:07:35,789 --> 00:07:37,332 Wszyscy będą zachwyceni. 59 00:07:37,332 --> 00:07:41,295 Nie byłoby prowokacji, gdyby wszyscy wyszli zachwyceni. 60 00:07:45,549 --> 00:07:46,550 Hej... 61 00:07:47,009 --> 00:07:48,302 ...jestem z ciebie dumna. 62 00:07:49,344 --> 00:07:50,804 Twój ojciec też. 63 00:07:52,389 --> 00:07:53,765 Nawet nie widział wystawy. 64 00:07:54,266 --> 00:07:56,268 Zobaczy ją dzisiaj. 65 00:07:56,810 --> 00:07:59,062 Przyjedzie prosto z lotniska. 66 00:08:02,524 --> 00:08:04,234 Idę się przewietrzyć... 67 00:08:06,111 --> 00:08:10,032 ...zanim wszyscy będą chcieli poznać nowego, prowokacyjnego artystę. 68 00:08:13,410 --> 00:08:14,703 Kentaro... 69 00:08:14,703 --> 00:08:16,496 ...ciężko na to pracowałeś. 70 00:08:16,496 --> 00:08:17,748 Zasługujesz na to. 71 00:08:21,293 --> 00:08:22,294 Tam są przekąski. 72 00:08:33,639 --> 00:08:35,307 Zrobiłeś mi zdjęcie? 73 00:08:35,682 --> 00:08:36,600 Nie. 74 00:08:38,519 --> 00:08:39,811 Bzdura. 75 00:08:39,811 --> 00:08:40,979 Widziałam. 76 00:08:40,979 --> 00:08:42,813 Robiłem zdjęcie plakatu mojej wystawy, 77 00:08:42,813 --> 00:08:46,193 a ty wlazłaś mi w kadr jak turystka. 78 00:08:50,113 --> 00:08:53,116 „Podobieństwa i wnętrza”. Brzmi pretensjonalnie. 79 00:08:53,116 --> 00:08:54,368 Strasznie. 80 00:09:01,124 --> 00:09:04,795 Wiesz, co byłoby super? 81 00:09:10,050 --> 00:09:11,093 Jasne. 82 00:09:12,135 --> 00:09:14,096 - Usunięte. - Dziękuję. 83 00:09:16,932 --> 00:09:19,226 Czemu nie lubisz być na zdjęciach? 84 00:09:22,521 --> 00:09:23,522 Ja... 85 00:09:24,022 --> 00:09:25,607 To bardzo ładne zdjęcie. 86 00:09:30,571 --> 00:09:31,697 Podrywasz mnie? 87 00:09:32,990 --> 00:09:34,199 Jestem po prostu szczery. 88 00:09:38,912 --> 00:09:40,247 To naprawdę twoja wystawa? 89 00:09:41,957 --> 00:09:42,958 Tak. 90 00:09:42,958 --> 00:09:44,543 Jest tam wino? 91 00:09:47,462 --> 00:09:50,591 Tanie. Niedobre. Pretensjonalne. 92 00:09:52,176 --> 00:09:53,260 Pretensjonalne wino. 93 00:09:53,260 --> 00:09:54,636 No tak. 94 00:09:54,636 --> 00:09:55,929 Lubisz whisky? 95 00:09:55,929 --> 00:09:58,223 Lubię drogą whisky. 96 00:09:58,223 --> 00:10:00,934 Masz szczęście. W Japonii jest dużo drogiej whisky. 97 00:10:02,644 --> 00:10:03,729 Ekstra. 98 00:10:03,729 --> 00:10:05,439 - Znam fajne miejsce. - Teraz? 99 00:10:05,439 --> 00:10:07,191 Nie masz wystawy? 100 00:10:09,568 --> 00:10:10,903 Później się na niej pojawię. 101 00:10:13,238 --> 00:10:14,114 Okej. 102 00:10:14,740 --> 00:10:15,574 Kentaro. 103 00:10:16,700 --> 00:10:18,160 May. 104 00:10:18,869 --> 00:10:19,870 May. 105 00:10:20,370 --> 00:10:22,706 May. Dokąd idziesz? Zwolnij. 106 00:10:22,706 --> 00:10:23,916 Zwolnić? 107 00:10:24,833 --> 00:10:27,669 O ile nie chcesz dodać palców u stóp do tego, co mi wisisz, 108 00:10:27,669 --> 00:10:28,795 lepiej rusz dupę. 109 00:10:28,795 --> 00:10:30,797 On ma rację, May. Oszczędzaj siły. 110 00:10:30,797 --> 00:10:34,051 - Masz mokre nogi, grozi ci hipotermia. - Musimy cię wysuszyć. 111 00:10:34,051 --> 00:10:37,554 Nie. Nawet gdyby dało się rozpalić ogień, 112 00:10:37,554 --> 00:10:40,015 nie możemy się zatrzymywać, kiedy Tytan na nas poluje. 113 00:10:40,891 --> 00:10:43,227 - Myślisz, że wciąż tam jest? - Nie wiem. 114 00:10:43,227 --> 00:10:46,480 Co ty... A co z twoimi stuleciami doświadczenia? 115 00:10:46,480 --> 00:10:47,940 To Tytan, May. 116 00:10:48,649 --> 00:10:50,067 Są jak płatki śniegu. 117 00:10:50,776 --> 00:10:52,736 Nigdy nie trafiłem na dwa identyczne. 118 00:10:52,736 --> 00:10:56,657 Dobra. Może znajdziemy więcej informacji w twoich cennych plikach. 119 00:10:56,657 --> 00:10:57,741 Wal się 120 00:10:57,741 --> 00:11:00,786 - i zabieraj swoje dzieło życia. - Ostrożnie z tym. 121 00:11:00,786 --> 00:11:03,664 Kiedy zajdzie słońce temperatura gwałtownie spadnie. 122 00:11:03,664 --> 00:11:05,457 Nie mamy żywności ani schronienia. 123 00:11:05,457 --> 00:11:06,959 Ani Du-Ho. 124 00:11:06,959 --> 00:11:08,627 Dokąd idziemy? 125 00:11:08,627 --> 00:11:10,796 Na północny zachód. W stronę wybrzeża. 126 00:11:10,796 --> 00:11:13,173 Jest większa szansa, że spotkamy tam ludzi. 127 00:11:14,341 --> 00:11:16,260 Chyba widziałem coś z samolotu. 128 00:11:17,177 --> 00:11:18,178 Co widziałeś? 129 00:11:18,178 --> 00:11:21,139 Jakąś strukturę. To wyglądało jak wielka piłka golfowa. 130 00:11:22,307 --> 00:11:24,601 Zbudował to człowiek. To był budynek albo osada. 131 00:11:25,185 --> 00:11:26,478 Dobra. 132 00:11:26,478 --> 00:11:28,063 Czy któraś z was to widziała? 133 00:11:28,063 --> 00:11:29,147 Nie. 134 00:11:31,483 --> 00:11:32,734 May to widziała. 135 00:11:33,277 --> 00:11:34,528 Co? Nie. 136 00:11:34,528 --> 00:11:36,780 Mówiłeś, że coś zobaczyłeś. 137 00:11:36,780 --> 00:11:39,992 - Ja nic nie widziałam. - Stajesz po ich stronie? 138 00:11:40,534 --> 00:11:42,035 Jesteś na mnie zła? 139 00:11:42,035 --> 00:11:44,997 To nie ma z tobą nic wspólnego. Mogę zamarznąć na śmierć. 140 00:11:44,997 --> 00:11:46,623 Próbuję cię ratować. Po prostu... 141 00:11:46,623 --> 00:11:47,708 Zaufaj mi. 142 00:11:57,593 --> 00:11:58,719 Sota? 143 00:11:58,719 --> 00:11:59,678 Hasło. 144 00:11:59,678 --> 00:12:01,346 To ja, stary. Kentaro. 145 00:12:01,346 --> 00:12:02,472 Kto? 146 00:12:02,472 --> 00:12:03,557 Kentaro. 147 00:12:03,932 --> 00:12:04,933 Hasło. 148 00:12:06,059 --> 00:12:09,271 Dobra. Zapomnij. To miejsce to jakaś nora. 149 00:12:09,271 --> 00:12:10,189 Nora! 150 00:12:11,940 --> 00:12:12,941 Szybko! 151 00:12:21,033 --> 00:12:22,784 Nora? 152 00:12:22,784 --> 00:12:24,119 Nie mówiła poważnie. 153 00:12:24,828 --> 00:12:25,829 Udowodnij, że się mylę. 154 00:12:27,497 --> 00:12:28,624 Lubię cię. 155 00:12:29,208 --> 00:12:31,126 A ciebie łatwo wkręcić. 156 00:12:35,255 --> 00:12:37,508 Dobra. Myliłam się. 157 00:12:38,509 --> 00:12:39,593 To Sota. 158 00:12:40,219 --> 00:12:41,053 Właściciel. 159 00:12:41,053 --> 00:12:41,970 Manager. 160 00:12:41,970 --> 00:12:43,222 Dupek. 161 00:12:43,222 --> 00:12:44,640 Winny. 162 00:12:45,849 --> 00:12:47,976 Czekaj. Masz własną butelkę? 163 00:12:48,894 --> 00:12:51,563 - Jesteś tak pretensjonalny, jak myślałam. - Tak to działa. 164 00:12:53,732 --> 00:12:56,485 - Nalej coś lepszego. - Okej. 165 00:13:00,906 --> 00:13:01,740 Okej. 166 00:13:01,740 --> 00:13:03,242 Więc jesteś cenionym artystą. 167 00:13:03,242 --> 00:13:04,368 Zaprojektowałem tu oświetlenie. 168 00:13:05,410 --> 00:13:07,454 - Co? Nie wierzę. - Tak. 169 00:13:08,455 --> 00:13:11,083 Więc pozwala mi udawać, a nawet wcześniej dla mnie otwiera. 170 00:13:19,716 --> 00:13:20,717 Czym się zajmujesz? 171 00:13:21,760 --> 00:13:22,845 Różnymi komputerowymi bzdurami. 172 00:13:23,345 --> 00:13:27,391 Niczym tak ciekawym jak sztuka. Od jak dawna się tym zajmujesz? 173 00:13:27,391 --> 00:13:28,475 Od dziecka. 174 00:13:28,475 --> 00:13:30,644 Ale służbowo chyba od dzisiaj. 175 00:13:30,644 --> 00:13:33,188 Co? Jak to? 176 00:13:33,188 --> 00:13:35,065 - Dziś jest twoja pierwsza wystawa? - Tak. 177 00:13:36,275 --> 00:13:38,193 Nie powinieneś tam być? 178 00:13:38,777 --> 00:13:40,237 Buduję napięcie. 179 00:13:40,988 --> 00:13:43,740 - To część widowiska. - Część widowiska. 180 00:13:43,740 --> 00:13:45,075 To też? 181 00:13:45,075 --> 00:13:46,451 W jakim sensie? 182 00:13:46,451 --> 00:13:50,122 Ukryty whisky bar i ty, dobrze zapowiadający się artysta. 183 00:13:51,540 --> 00:13:53,041 Przyprowadza tu dziewczyny? 184 00:13:53,041 --> 00:13:55,502 Jako barman nie mogę powiedzieć. 185 00:13:55,502 --> 00:13:57,379 Palant. 186 00:13:57,379 --> 00:13:59,590 Nie mówiłam, że to złe widowisko. 187 00:13:59,590 --> 00:14:01,091 Na ile dobre bywają widowiska. 188 00:14:03,051 --> 00:14:04,219 To nie jest część widowiska. 189 00:14:06,805 --> 00:14:10,809 Oceniam artystę w oparciu o dzieła, nie o marynarkę i fryzurę. 190 00:14:24,156 --> 00:14:25,157 Że co? 191 00:14:25,657 --> 00:14:27,534 Czemu to nie wisi w galerii? 192 00:14:28,076 --> 00:14:29,703 Nie są na sprzedaż. 193 00:14:33,248 --> 00:14:35,375 Zdecydowanie jesteś nie tylko fryzurą. 194 00:14:37,294 --> 00:14:40,964 Kimi wysłała mnie do swojego stylisty. Ludzie kupują artystę. 195 00:14:42,633 --> 00:14:44,718 Jasne. 196 00:14:45,677 --> 00:14:49,056 Bogate chujki, które mają więcej kasy niż dobrego gustu. 197 00:14:51,308 --> 00:14:54,144 Czemu nie powiesz Kimi, co chcesz pokazać na wystawie? 198 00:14:56,939 --> 00:14:57,981 To jej galeria. 199 00:14:58,815 --> 00:15:01,527 - Zaryzykowała ze mną... - Zaryzykowała? 200 00:15:02,945 --> 00:15:04,655 Z dobroci serca? 201 00:15:05,739 --> 00:15:07,199 Daj spokój. Co za brednie. 202 00:15:07,741 --> 00:15:11,411 Ludzie nie dają innym szansy, o ile nie uważają, że mogą na tym zyskać. 203 00:15:13,413 --> 00:15:14,540 Cyniczne podejście. 204 00:15:16,250 --> 00:15:17,251 Takie jest życie. 205 00:15:25,425 --> 00:15:26,677 Chyba powinieneś iść. 206 00:15:26,677 --> 00:15:29,763 Bogate chujki czekają. 207 00:15:36,270 --> 00:15:37,271 Chodź ze mną. 208 00:15:38,772 --> 00:15:40,148 Nie mój klimat. 209 00:15:40,148 --> 00:15:41,233 Mój też nie. 210 00:15:42,442 --> 00:15:43,986 Przyzwyczajaj się, ważniaku. 211 00:15:47,573 --> 00:15:48,574 Czekaj. 212 00:15:53,662 --> 00:15:54,663 Okej. 213 00:15:55,372 --> 00:15:56,373 Teraz możesz iść. 214 00:16:17,561 --> 00:16:18,562 Okej. 215 00:16:18,562 --> 00:16:19,980 Ktoś musi to powiedzieć. 216 00:16:20,898 --> 00:16:22,232 Nie widzę tu budynków. 217 00:16:24,318 --> 00:16:27,613 - Musi być za tymi wzgórzami. - Czyżby? 218 00:16:27,613 --> 00:16:29,823 - Kentaro, ustaliliśmy... - Wy ustaliliście. 219 00:16:29,823 --> 00:16:31,617 Nie brak ci pasji, mały. 220 00:16:31,617 --> 00:16:34,369 - Nie traktuj mnie jak dziecko. - Czekajcie. 221 00:16:35,120 --> 00:16:35,996 Wiem, co widziałem. 222 00:16:35,996 --> 00:16:37,206 - Nie. - Co? 223 00:16:37,206 --> 00:16:38,290 Tam. 224 00:16:39,041 --> 00:16:41,335 - Gdzie? - Tam. Co to jest? 225 00:16:41,335 --> 00:16:42,461 Tak. Widzę to. 226 00:16:42,461 --> 00:16:45,088 Nie wiem. Światła platformy wiertniczej albo jakaś osada. 227 00:16:45,088 --> 00:16:47,216 Ważne, że to tam jest. 228 00:16:48,467 --> 00:16:50,636 - Idźmy za czymś, co wszyscy widzimy. - Tak. 229 00:16:50,636 --> 00:16:54,264 Nie wiesz, jak daleko to jest. Ten Tytan dorwie cię w połowie drogi. 230 00:16:54,264 --> 00:16:55,891 Widziałem coś bliżej. 231 00:16:55,891 --> 00:16:58,644 - O ile to istnieje. - Okej. Kentaro. 232 00:16:59,895 --> 00:17:04,191 Masz niesamowitą wyobraźnię, ale nie czas jej teraz używać. 233 00:17:05,776 --> 00:17:06,609 Ja tam idę. 234 00:17:08,529 --> 00:17:09,863 Sam, jeśli będę musiał. 235 00:17:09,863 --> 00:17:12,657 Boże. Ty uparty palancie. 236 00:17:13,909 --> 00:17:16,286 - Chcesz umrzeć, żeby coś udowodnić? - A ty? 237 00:17:16,286 --> 00:17:18,454 - Nie. - Przestańcie. Proszę. 238 00:17:20,123 --> 00:17:22,376 - Myślisz, że coś widziałeś? - Wiem, co widziałem. 239 00:17:22,376 --> 00:17:26,421 To idź i nie zatrzymuj się, aż to znajdziesz i ściągniesz pomoc. 240 00:17:26,421 --> 00:17:27,506 My zrobimy to samo. 241 00:17:29,299 --> 00:17:30,300 Powodzenia. 242 00:17:30,300 --> 00:17:31,844 Będzie nam potrzebne. 243 00:17:38,225 --> 00:17:40,561 Nie. Nie możemy pozwolić mu odejść. 244 00:17:40,561 --> 00:17:42,855 Dokonał wyboru, Cate. Chodźmy. 245 00:17:55,450 --> 00:17:58,495 Rozumiem, że coś pani dla nas ma? 246 00:17:58,495 --> 00:18:00,664 Tak. Chwileczkę. Udostępnię ekran. 247 00:18:00,664 --> 00:18:02,291 - Co tu widzimy? - Promieniowanie. 248 00:18:02,291 --> 00:18:04,376 A konkretnie promienie gamma o zakresie 30 eksaherców. 249 00:18:04,376 --> 00:18:07,045 - Skąd bierze się to promieniowanie? - To właśnie jest niezwykłe. 250 00:18:07,045 --> 00:18:09,298 Takie gwałtowne skoki emitują tylko pulsary. 251 00:18:09,298 --> 00:18:12,301 Potężne czarne dziury w kosmosie. 252 00:18:12,301 --> 00:18:13,635 - Ale nie w tym przypadku? - Nie. 253 00:18:13,635 --> 00:18:15,095 To pochodziło z Ziemi. 254 00:18:15,095 --> 00:18:16,305 Skąd dokładnie? 255 00:18:16,305 --> 00:18:18,932 Detektor, który to wychwycił, to stary model, 256 00:18:18,932 --> 00:18:20,017 właściwie antyk. 257 00:18:20,017 --> 00:18:22,019 - Są wadliwe. - Uwzględnię to w kolejnym budżecie. 258 00:18:22,019 --> 00:18:23,770 - Gdzie? - To było rytmiczne pulsowanie, 259 00:18:23,770 --> 00:18:25,522 przypominające to z pulsarów, 260 00:18:25,522 --> 00:18:28,609 ale o ile wiem, nie ma pulsarów na Alasce. 261 00:18:30,110 --> 00:18:32,112 Dziękuję. Proszę przysłać nam materiały, 262 00:18:32,112 --> 00:18:34,364 a my natychmiast przyślemy do pani zespół analiz. 263 00:18:34,364 --> 00:18:36,241 Chwileczkę! To nie wszystko. 264 00:18:36,241 --> 00:18:38,410 Takie odczyty zarejestrowano 265 00:18:38,410 --> 00:18:40,537 przed ostatnim przypadkiem pojawienia. 266 00:18:41,121 --> 00:18:42,956 Pochodziły z Janjiry i z Yucca Flats. 267 00:18:42,956 --> 00:18:44,416 Przed G-Day. 268 00:18:59,932 --> 00:19:01,975 Kentaro! 269 00:19:01,975 --> 00:19:03,310 May? 270 00:19:03,894 --> 00:19:04,895 To ty? 271 00:19:05,979 --> 00:19:07,689 Kentaro! 272 00:19:07,689 --> 00:19:08,857 Cate? 273 00:19:09,650 --> 00:19:10,651 Shaw? 274 00:19:35,717 --> 00:19:38,178 Nie powinniśmy byli puszczać Kentaro. 275 00:19:38,762 --> 00:19:40,347 Nie przetrwa tej nocy. 276 00:19:41,139 --> 00:19:42,766 Musi wytrzymać do czasu, aż sprowadzimy pomoc. 277 00:19:46,562 --> 00:19:49,982 - May, poniosę tę torbę. - Nie. Stój! 278 00:19:49,982 --> 00:19:51,066 On czegoś chce. 279 00:19:51,984 --> 00:19:53,193 Zaczynasz majaczyć. 280 00:19:55,654 --> 00:19:57,823 Jeszcze kilka kroków, dobrze? 281 00:19:58,657 --> 00:20:01,118 Pomyśl, jak ciepło będzie tam na miejscu. 282 00:20:02,703 --> 00:20:05,122 Koce, ciepła kawa. 283 00:20:06,039 --> 00:20:07,040 Whisky. 284 00:20:08,417 --> 00:20:09,334 No chodź. 285 00:20:32,191 --> 00:20:33,192 Nie. 286 00:20:51,126 --> 00:20:52,336 Cholera. 287 00:20:53,003 --> 00:20:55,881 Co? Wróciliśmy do namiotu taty? 288 00:20:58,467 --> 00:20:59,801 Jak to się stało? 289 00:21:00,302 --> 00:21:01,637 Kręcimy się w kółko. 290 00:21:02,221 --> 00:21:05,599 Tytani wywierają dziwny wpływ na otoczenie 291 00:21:05,599 --> 00:21:07,601 i na to, jak go doświadczamy. 292 00:21:07,601 --> 00:21:12,105 Chmura, przez którą lecieliśmy... To miejsce jest dziwniejsze, niż sądzicie. 293 00:21:12,940 --> 00:21:14,858 Dziwniejsze, niż ktokolwiek przypuszcza. 294 00:21:21,615 --> 00:21:23,867 Jeśli jej nie ogrzejemy, umrze. 295 00:21:23,867 --> 00:21:26,411 Wszyscy umrzemy, jeśli Tytan wciąż tu jest. 296 00:21:26,411 --> 00:21:28,288 Nie zostawię jej tutaj. 297 00:21:29,206 --> 00:21:30,874 Nie stracimy kolejnej osoby. 298 00:21:49,142 --> 00:21:50,143 Piękne. 299 00:22:02,155 --> 00:22:03,156 To prawda. 300 00:22:07,786 --> 00:22:10,956 Powiedz mi, dlaczego nie chcesz iść na swój wernisaż. 301 00:22:14,918 --> 00:22:16,670 Dlaczego zależy ci, żebym poszedł? 302 00:22:18,630 --> 00:22:19,715 Nie zależy mi. 303 00:22:19,715 --> 00:22:23,927 Ale nie powinieneś wstydzić się tego, co robisz. 304 00:22:24,720 --> 00:22:25,721 A co ty robisz? 305 00:22:30,058 --> 00:22:32,811 Przyprowadziłem cię tu i obnażyłem przed tobą duszę. 306 00:22:33,812 --> 00:22:35,856 Ty nic mi o sobie nie powiedziałaś. 307 00:22:35,856 --> 00:22:38,275 Powiedziałam. Zajmuję się komputerowym szajsem. 308 00:22:38,275 --> 00:22:39,735 - Komputerowym szajsem? - Tak. 309 00:22:39,735 --> 00:22:40,819 Jasne. Daj spokój. 310 00:22:53,999 --> 00:22:58,337 Jestem z Tacomy. Tacoma jest do kitu, więc przyjechałam do Japonii. 311 00:22:59,213 --> 00:23:00,631 Japonia jest ekstra. 312 00:23:01,507 --> 00:23:04,134 - Tak lepiej? - Wybacz. 313 00:23:04,635 --> 00:23:06,887 W porządku. Nie twoja wina, że Tacoma jest do kitu. 314 00:23:11,308 --> 00:23:14,520 Zostań, ile chcesz. Albo chodź ze mną. 315 00:23:14,520 --> 00:23:15,896 To twoja impreza. 316 00:23:16,855 --> 00:23:18,732 Widziałam już to, co najlepsze. 317 00:23:19,483 --> 00:23:20,817 Spotkamy się znowu? 318 00:23:26,990 --> 00:23:29,034 - Wpisz swój numer. - To twój telefon? 319 00:23:29,034 --> 00:23:30,702 Tak. Lubię mieć klawiaturę. 320 00:23:34,706 --> 00:23:35,707 Musisz... 321 00:23:37,125 --> 00:23:38,168 Zignoruj to. 322 00:23:40,838 --> 00:23:42,172 Spróbuj niczego nie zepsuć. 323 00:23:43,048 --> 00:23:44,132 Zauważyłbyś? 324 00:23:56,228 --> 00:23:57,688 Halo? Hej. 325 00:23:59,314 --> 00:24:00,315 Jestem na wyjeździe. 326 00:24:01,441 --> 00:24:02,442 Służbowym, tak. 327 00:24:05,362 --> 00:24:08,073 Nie. Słuchaj... Musisz przestać do mnie dzwonić. 328 00:24:08,574 --> 00:24:12,911 Ja... Zadzwonię po powrocie, dobra? 329 00:24:14,955 --> 00:24:15,956 Dobra, ja też. 330 00:24:17,082 --> 00:24:18,083 Pa. 331 00:24:41,106 --> 00:24:42,107 Piękne. 332 00:24:44,651 --> 00:24:45,694 Piękne. 333 00:24:46,987 --> 00:24:49,489 - Zajebiście piękne. - May. 334 00:24:50,991 --> 00:24:53,285 Zostań ze mną. May. 335 00:24:54,870 --> 00:24:56,330 Płoną mi nogi. 336 00:24:57,039 --> 00:24:58,415 Jakby wbijane igły i szpilki? 337 00:24:58,415 --> 00:25:00,375 Raczej miecze i sztylety? 338 00:25:01,084 --> 00:25:02,211 To bardzo dobrze. 339 00:25:03,170 --> 00:25:04,630 Twoje nerwy się rozbudziły. 340 00:25:04,630 --> 00:25:06,006 Jeszcze nie masz odmrożeń. 341 00:25:06,590 --> 00:25:07,716 Jeszcze. 342 00:25:07,716 --> 00:25:09,092 Dobre podejście do pacjenta. 343 00:25:12,095 --> 00:25:17,893 Gdyby coś mi się stało, skontaktuj się z moją siostrą. 344 00:25:17,893 --> 00:25:20,395 Ma na imię Lyra. 345 00:25:20,395 --> 00:25:21,688 Nie myślmy o tym. 346 00:25:22,940 --> 00:25:25,943 To jedyna... Jedyna osoba, do jakiej mogę zadzwonić. 347 00:25:27,110 --> 00:25:30,030 Podam... Podam ci jej numer. 348 00:25:30,030 --> 00:25:31,156 Kentaro na pewno zna... 349 00:25:31,156 --> 00:25:33,951 Nie. On gówno wie. 350 00:25:33,951 --> 00:25:36,161 Mam nadzieję, że nie mówisz o mnie. 351 00:25:37,246 --> 00:25:39,039 Du-Ho pozdrawia. 352 00:25:40,415 --> 00:25:41,708 Krakersy i czekolada. 353 00:25:42,709 --> 00:25:43,919 Co z nią? 354 00:25:44,419 --> 00:25:45,379 Lepiej. 355 00:25:54,555 --> 00:25:56,807 Dobra. Wyschły jej spodnie. 356 00:26:01,520 --> 00:26:03,063 Musimy podsycić ogień. 357 00:26:04,356 --> 00:26:07,568 To tylko podpałka. Nie wystarczy na długo. 358 00:26:09,862 --> 00:26:11,697 No i kto wie, co jest w papierach twojego ojca. 359 00:26:12,364 --> 00:26:15,367 Może nam to wskazać, co tu robił. 360 00:26:16,493 --> 00:26:19,329 Teorie, odkrycia, trasy. 361 00:26:25,002 --> 00:26:26,170 Niech płoną. 362 00:26:45,022 --> 00:26:49,276 Bierzcie sprzęt! Musimy uciekać! Tam, gdzie ukryliśmy się wcześniej. 363 00:26:49,276 --> 00:26:50,444 - Szybko. - May! 364 00:26:52,779 --> 00:26:54,156 Naprzód! 365 00:26:56,325 --> 00:26:58,285 - May. - Czekaj. Nie ruszaj się. 366 00:26:59,244 --> 00:27:01,205 Może być wszędzie. Posłuchaj. 367 00:27:16,887 --> 00:27:18,680 Nie dam rady przed tym dłużej uciekać. 368 00:27:23,018 --> 00:27:24,228 Może nie będziemy musieli. 369 00:27:24,728 --> 00:27:28,524 Dziś rano Posterunek 47 zarejestrował odczyty, 370 00:27:28,524 --> 00:27:31,610 które uważam za godne uwagi. 371 00:27:32,819 --> 00:27:33,862 Dr Barnes. 372 00:27:34,363 --> 00:27:35,822 - Boże. - Co? 373 00:27:35,822 --> 00:27:38,700 To niemożliwe. Te odczyty odpowiadają... 374 00:27:38,700 --> 00:27:43,664 Promieniowaniu gamma przed... zdarzeniem w San Francisco. 375 00:27:44,331 --> 00:27:46,542 Nazywaj to po imieniu. Atakiem. 376 00:27:46,542 --> 00:27:48,877 Co sugerujesz? Pełną mobilizację? 377 00:27:48,877 --> 00:27:51,255 - Próbę systemu ostrzegawczego? - Przepraszam. 378 00:27:51,255 --> 00:27:53,674 - Ogólnoświatową panikę? - To lepsze niż tysiąc zabitych. 379 00:27:53,674 --> 00:27:55,467 - Albo 10 000. - Przepraszam. 380 00:27:55,467 --> 00:27:57,803 Nie wiemy, czy te istoty mają złe intencje. 381 00:27:57,803 --> 00:28:00,055 - Przepraszam! - Cisza. 382 00:28:02,516 --> 00:28:03,934 Tim, masz coś? 383 00:28:03,934 --> 00:28:07,062 Nie możemy zapominać o dokumentach Billa Randy. 384 00:28:07,062 --> 00:28:10,357 Lee Shaw tam był. Wie coś, czego my nie wiemy. 385 00:28:10,357 --> 00:28:12,818 - Dlatego szuka dokumentów. - Cisza! 386 00:28:14,194 --> 00:28:17,364 Większość was mnie nie zna, 387 00:28:17,364 --> 00:28:21,869 jestem trollem z piwnicy, którego unikacie zwykle podczas przerw. 388 00:28:22,578 --> 00:28:25,497 Nie szkodzi. Nie pracuję tu dla karaoke po godzinach. 389 00:28:25,497 --> 00:28:26,707 Do rzeczy. 390 00:28:28,125 --> 00:28:30,919 Myślałem, że jesteśmy tu, 391 00:28:31,503 --> 00:28:35,382 by dowiedzieć się wszystkiego, na wszelkie możliwe sposoby, 392 00:28:35,883 --> 00:28:39,428 tak by nikt więcej nie stracił bliskiej osoby podczas ataku Tytana. 393 00:28:39,928 --> 00:28:42,556 Myślałem, że grupa ludzi, 394 00:28:42,556 --> 00:28:47,436 którzy postanowili badać gigantyczne, napędzane energią atomową potwory, 395 00:28:47,936 --> 00:28:49,771 będzie miała bardziej otwarte umysły. 396 00:28:52,816 --> 00:28:56,236 Jesteśmy w dupie, ale jeszcze nie zostaliśmy pokonani, 397 00:28:56,737 --> 00:28:58,780 bo teraz wiemy, jak funkcjonuje nasz wróg. 398 00:28:59,489 --> 00:29:00,616 - Tak? - Tak. 399 00:29:01,116 --> 00:29:03,285 Ten Tytan nie zaatakował nas, zaatakował ogień. 400 00:29:03,994 --> 00:29:07,497 Nie zaatakował Kentaro, tylko ten płonący silnik samolotu. 401 00:29:09,082 --> 00:29:10,501 W ten sposób nas namierza. 402 00:29:11,043 --> 00:29:12,878 Przyciąga go ciepło. O Boże. 403 00:29:12,878 --> 00:29:15,589 To czemu odrzucił ten samolot jak zabawkę... 404 00:29:16,632 --> 00:29:18,133 I ruszył w pościg za nami? 405 00:29:18,884 --> 00:29:22,095 Bo mój brat próbował nas uratować i wystrzelił racę. 406 00:29:22,095 --> 00:29:24,556 A po racy byliśmy kolejnymi najcieplejszymi obiektami. 407 00:29:26,892 --> 00:29:30,479 I tak pokonamy to cholerstwo. 408 00:29:31,146 --> 00:29:34,858 Zamachamy mu przed nosem największą, najcieplejszą rzeczą, jaką zdołamy. 409 00:29:34,858 --> 00:29:37,110 Nigdy nie byłem tak wdzięczny za pełen bak. 410 00:29:37,110 --> 00:29:39,154 Paliwo lotnicze. 411 00:29:39,154 --> 00:29:40,239 Krzemień. 412 00:29:40,239 --> 00:29:43,700 Rozświetlimy to mocniej niż Times Square podczas VJ Day. 413 00:29:43,700 --> 00:29:45,077 Co? Podczas czego? 414 00:29:45,077 --> 00:29:47,412 Zbudujemy ognisko. Nakarmimy go. 415 00:29:48,413 --> 00:29:50,832 A kiedy Tytan będzie pochłaniał ciepło... 416 00:29:51,416 --> 00:29:54,753 My zmyjemy się na wybrzeże. Poniosę cię, jeśli będzie trzeba. 417 00:30:15,774 --> 00:30:17,776 May, jeszcze trochę, dobrze? 418 00:30:18,569 --> 00:30:19,486 Wyjdziemy z tego. 419 00:30:22,030 --> 00:30:23,156 Ja nie. 420 00:30:24,741 --> 00:30:28,787 Prędzej czy później będziesz musiała mnie porzucić. 421 00:30:30,873 --> 00:30:32,791 Tak. A jeśli nadejdzie czas, 422 00:30:33,834 --> 00:30:35,335 porzuć też jego. 423 00:30:36,712 --> 00:30:38,380 Ratuj siebie, Cate. 424 00:30:39,173 --> 00:30:41,592 Jedno z nas musi wyjść z tego żywe. 425 00:30:55,230 --> 00:30:56,398 Kto tam jest? 426 00:31:00,694 --> 00:31:01,695 Halo? 427 00:31:07,701 --> 00:31:09,995 - Halo? - Co tu robisz? 428 00:31:11,038 --> 00:31:12,206 Jesteś prawdziwy? 429 00:31:13,624 --> 00:31:15,417 Myślałem, że jestem sam. 430 00:31:16,460 --> 00:31:17,503 Ja też. 431 00:31:17,503 --> 00:31:18,921 Nie powinieneś tu być. 432 00:31:26,929 --> 00:31:28,305 Tato... 433 00:31:33,852 --> 00:31:34,978 Nie zostawiaj mnie! 434 00:31:35,938 --> 00:31:37,189 Zaczekaj, tato! 435 00:31:37,898 --> 00:31:38,899 To ja! 436 00:31:40,359 --> 00:31:41,360 Nie... 437 00:33:56,453 --> 00:33:57,913 Sprzedałem kilka sztuk... 438 00:34:01,291 --> 00:34:03,293 ...ale Kimi i tak zrezygnowała ze współpracy. 439 00:34:08,841 --> 00:34:11,051 Mówiłeś: „To wielka szansa”. 440 00:34:13,762 --> 00:34:15,097 „Masz taki talent”. 441 00:34:16,181 --> 00:34:17,391 „Dasz radę”. 442 00:34:18,225 --> 00:34:20,018 „Wierzę w ciebie”. 443 00:34:20,561 --> 00:34:22,771 Tak wtedy mówiłeś. 444 00:34:26,440 --> 00:34:27,400 Skąd, do cholery... 445 00:34:28,150 --> 00:34:29,862 ...mogłeś wiedzieć, czy jestem gotowy? 446 00:34:30,571 --> 00:34:32,989 Ale nie chciałem cię rozczarować. 447 00:34:33,739 --> 00:34:35,534 Nie potrafiłem się z tobą skonfrontować... 448 00:34:38,745 --> 00:34:41,748 Skąd miałem wiedzieć, że więcej cię nie zobaczę? 449 00:34:42,416 --> 00:34:43,625 Tato? 450 00:34:48,589 --> 00:34:51,925 Za nic bym tego nie przegapił. 451 00:34:52,551 --> 00:34:54,052 Wszyscy byli zachwyceni. 452 00:34:54,803 --> 00:34:56,263 Twoja matka była zachwycona. 453 00:34:56,263 --> 00:34:57,639 Ja też. 454 00:34:58,682 --> 00:34:59,933 Jestem z ciebie dumny. 455 00:35:01,727 --> 00:35:02,728 Gratulacje. 456 00:35:56,657 --> 00:35:58,408 Naprawdę to robimy? 457 00:35:58,909 --> 00:36:00,577 To stos pogrzebowy. 458 00:36:01,203 --> 00:36:03,956 Du-Ho zawsze chciał odejść w blasku chwały. 459 00:36:03,956 --> 00:36:08,418 Wznoszę toast za faceta, który kochał mieć nade mną przewagę. 460 00:36:08,961 --> 00:36:12,798 Tej nocy, kiedy się poznaliśmy, bracie, nie mogłem uwierzyć, 461 00:36:12,798 --> 00:36:16,051 że masz o niebo mocniejszą głowę, kiedy razem piliśmy. 462 00:36:16,051 --> 00:36:18,554 A potem zrozumiałem, 463 00:36:18,554 --> 00:36:20,931 - że ilekroć piłeś szota... - Słyszycie? 464 00:36:20,931 --> 00:36:22,391 - Shaw! - ...tak naprawdę... 465 00:36:30,107 --> 00:36:32,609 - Biegnijcie! Uciekajcie! - May! 466 00:36:34,820 --> 00:36:37,281 Hej, wielkoludzie! Tutaj! 467 00:36:38,782 --> 00:36:41,243 Jezu. Nie. Gdzie to jest? Nie. 468 00:36:44,580 --> 00:36:46,915 Pomocy! 469 00:36:54,631 --> 00:36:56,967 Potrzebuję tarczy, żeby wystrzelić jak rakieta. 470 00:36:56,967 --> 00:36:59,094 Czas na kolację, skurwysynu. 471 00:37:11,523 --> 00:37:12,524 May, chodź. 472 00:37:12,524 --> 00:37:13,734 Dasz radę. 473 00:37:15,319 --> 00:37:16,403 Helikopter! Szybko. 474 00:37:49,853 --> 00:37:51,605 - May! Chodź! - O cholera. 475 00:37:52,689 --> 00:37:53,815 Pomogę ci! 476 00:37:55,400 --> 00:37:56,568 - Szybko! - Kentaro! 477 00:37:56,568 --> 00:37:57,986 - Dawajcie! - Kentaro? 478 00:37:57,986 --> 00:38:00,072 - Chodźcie. - Szybko. 479 00:38:02,157 --> 00:38:03,283 Podrywaj! 480 00:38:35,065 --> 00:38:36,400 Sygnał był tak słaby, 481 00:38:36,400 --> 00:38:38,902 że ledwo usłyszeli mnie na kanale awaryjnym. 482 00:38:41,196 --> 00:38:44,199 Nie sądziłam, że będę komuś dziękować za porzucenie rodziny, 483 00:38:44,199 --> 00:38:45,784 ale oto jesteśmy. 484 00:38:47,160 --> 00:38:49,162 Tata tam był. Przede mną. 485 00:38:50,080 --> 00:38:52,207 - Tak jak był w obozie. - Skąd... 486 00:38:52,207 --> 00:38:54,585 Ktoś musiał naprawić radio, które znalazłem. 487 00:38:54,585 --> 00:38:56,253 Zostawił wiórki z ołówka. 488 00:39:00,048 --> 00:39:01,383 Przetrwał. 489 00:39:01,383 --> 00:39:02,634 On żyje. 490 00:39:03,760 --> 00:39:05,137 Dziękuję. 491 00:39:24,948 --> 00:39:29,912 Nie, nie. Cholera. 492 00:39:30,579 --> 00:39:31,580 Cholera. 493 00:39:42,716 --> 00:39:43,884 Pułkowniku Shaw! 494 00:39:45,511 --> 00:39:47,262 To zaszczyt wreszcie pana poznać! 495 00:40:57,124 --> 00:40:59,126 NAPISY: MARIA ZAWADZKA-STRĄCZEK