1 00:00:10,011 --> 00:00:12,764 Dyplomatka 2 00:00:29,155 --> 00:00:35,620 Kontrola lotów, tu Kinga 2236. Zbliżam się trasą Yeti 3-0-0 na 4-0. 3 00:00:35,620 --> 00:00:39,373 {\an8}Kieruję się do lotniskowca od 1-2-0, prośba o wczesne lądowanie. 4 00:00:39,373 --> 00:00:42,752 {\an8}Przyjąłem, Kinga 2236. Zejdź na 2-7-2-5. 5 00:00:42,752 --> 00:00:45,630 {\an8}Kontynuuj podejście. Czekam na potwierdzenie. 6 00:00:45,630 --> 00:00:46,714 4-5 Czesław. 7 00:00:46,714 --> 00:00:49,509 Podchodzę do... 8 00:01:13,616 --> 00:01:17,203 - Powinienem być tam od początku. - Mogłam to wyprać. 9 00:01:17,203 --> 00:01:18,371 Jaki w tym sens? 10 00:01:18,371 --> 00:01:19,956 - By zaczekać tydzień? - Tak. 11 00:01:19,956 --> 00:01:23,084 Jet lag mi minie. Będę mogła się skupić 12 00:01:23,084 --> 00:01:26,629 i przyjąć twoją pomoc w stanięciu na nogi. 13 00:01:26,629 --> 00:01:29,715 To właśnie pierwszy tydzień. Wtedy stajesz na nogi. 14 00:01:29,715 --> 00:01:36,430 Nie zaszkodziłoby ci, gdybyś zaczekał parę dni... i porozmyślał. 15 00:01:37,473 --> 00:01:39,141 Zaplanował kolejny krok. 16 00:01:41,102 --> 00:01:42,228 Może Kabul? 17 00:01:42,228 --> 00:01:43,938 Może to kolejny krok. 18 00:01:45,147 --> 00:01:48,568 Myślisz, że Afganistan jest za mały dla naszej dwójki? 19 00:01:48,568 --> 00:01:50,736 - Bo jest. - Co to, kurwa, jest? 20 00:01:50,736 --> 00:01:53,990 - Włóż kilka do portfela. - Powinno być „ambasador”. 21 00:01:53,990 --> 00:01:56,826 - Jeszcze nie. - Napiszę „ambasador”. 22 00:02:02,039 --> 00:02:07,044 Halo? Cześć. Uważa, że musi zaczekać, aż otworzą ambasadę w Kabulu, 23 00:02:07,044 --> 00:02:09,547 zanim zacznie przedstawiać się jako ambasador. 24 00:02:11,257 --> 00:02:12,675 To naprawdę głupie. 25 00:02:18,556 --> 00:02:19,557 Kate, to Tim. 26 00:02:24,395 --> 00:02:27,148 Pisze mi „ambasador” na wizytówkach. Jak „ambulans”. 27 00:02:27,148 --> 00:02:29,859 Ogromna eksplozja u wybrzeży Iranu 28 00:02:29,859 --> 00:02:32,320 na pokładzie brytyjskiego lotniskowca HMS Courageous 29 00:02:32,320 --> 00:02:36,032 zabiła co najmniej 25 osób. 30 00:02:36,032 --> 00:02:38,659 - Brytyjskie Ministerstwo Obrony... - Co, do...? 31 00:02:38,659 --> 00:02:40,995 - ...ma wydać oświadczenie. - Zaczekaj. 32 00:02:40,995 --> 00:02:43,331 - Pierwsze doniesienia wskazują... - Halo? 33 00:02:43,331 --> 00:02:45,082 - Pani Wyler? - Tak. 34 00:02:45,082 --> 00:02:47,501 Szef sztabu dzwoni z Białego Domu. 35 00:02:47,501 --> 00:02:49,921 - Jest tutaj. - Proszę pani... 36 00:02:49,921 --> 00:02:51,339 - Jestem. - Halo? 37 00:02:52,632 --> 00:02:54,634 - Dlaczego? - Tak. 38 00:02:54,634 --> 00:02:57,929 Rozumiem atak na nas, ale na Brytyjczyków? 39 00:02:58,888 --> 00:03:00,806 Kate, zwołują odprawę. 40 00:03:00,806 --> 00:03:02,850 - W Departamencie? - W Białym Domu. 41 00:03:02,850 --> 00:03:05,978 Dobra. Muszę kończyć. Biały Dom wzywa Hala. 42 00:03:05,978 --> 00:03:08,731 Przygotuję go w dziesięć minut. Oddzwonię. 43 00:03:08,731 --> 00:03:09,649 Katie. 44 00:03:10,650 --> 00:03:11,943 Nie mnie. Ciebie. 45 00:03:19,659 --> 00:03:20,534 Halo? 46 00:03:28,334 --> 00:03:31,545 - Zapraszam. - Możesz zlecić dwie kopie tego? 47 00:03:31,545 --> 00:03:34,966 Sporządziłam listę osób w Teheranie, które mogły zlecić atak 48 00:03:34,966 --> 00:03:38,052 - i były wkurzone o tankowiec. - Wszyscy są wkurzeni. 49 00:03:38,052 --> 00:03:40,680 Niektórych się nie spodziewasz. 50 00:03:40,680 --> 00:03:42,098 - Billie. - Lecę. 51 00:03:42,098 --> 00:03:44,016 Albo możecie się podzielić. 52 00:03:44,016 --> 00:03:45,643 To Katherine Wyler. 53 00:03:45,643 --> 00:03:48,104 Numer dwa w Bejrucie i Islamabadzie. 54 00:03:48,771 --> 00:03:50,940 Gdy tydzień temu zajęliśmy tankowiec, 55 00:03:50,940 --> 00:03:55,152 irański reżim zasygnalizował oburzenie w nietypowy sposób. 56 00:03:55,152 --> 00:03:56,070 Co ona robi? 57 00:03:56,070 --> 00:03:58,948 Sporo wie o Iranie. Nie omówiłam z nią szczegółów. 58 00:03:58,948 --> 00:04:01,367 Byłoby łatwiej z własnymi kopiami. 59 00:04:01,367 --> 00:04:02,451 Usiądź. 60 00:04:02,451 --> 00:04:03,369 Dobrze. 61 00:04:07,581 --> 00:04:09,125 - Co u Hala? - W porządku. 62 00:04:09,125 --> 00:04:10,751 - To dobrze. - Dziękuję. 63 00:04:11,585 --> 00:04:14,005 - Spisał się w Afganistanie. - Jasne. 64 00:04:15,006 --> 00:04:17,008 Nie mamy nikogo w Londynie. 65 00:04:17,925 --> 00:04:20,469 - Zły moment, by nikogo tam nie mieć. - Tak. 66 00:04:20,469 --> 00:04:23,806 Zginęło 25 marynarzy, bo Iran chciał mi coś przekazać. 67 00:04:23,806 --> 00:04:26,475 - Nie wiemy, czy to Iran. - Ktokolwiek to był, 68 00:04:26,475 --> 00:04:29,270 potrzebujemy ambasadora w Londynie. 69 00:04:30,396 --> 00:04:33,232 - Poradzi sobie. To świetny wybór. - Słucham? 70 00:04:33,232 --> 00:04:35,401 Hal. Nie musieliście mnie pytać. 71 00:04:35,401 --> 00:04:39,071 - Pracowaliśmy w różnych krajach. - Nie mówimy o Halu. 72 00:04:41,365 --> 00:04:44,952 Jesteś doświadczona. Pokażesz, że traktujemy to poważnie. 73 00:04:44,952 --> 00:04:47,330 Byłabyś na każdym pogrzebie... 74 00:04:47,330 --> 00:04:49,123 Przepraszam, lecę do Kabulu. 75 00:04:49,123 --> 00:04:50,791 Zajmiemy się tym. 76 00:04:52,376 --> 00:04:55,755 - Pokochają tam Hala. - To nie będzie Hal. 77 00:04:55,755 --> 00:04:59,175 - Dlaczego? - Bo nazwał sekretarza stanu zbrodniarzem. 78 00:04:59,175 --> 00:05:01,552 Obiecałem, że nigdzie go nie wyślę. 79 00:05:02,678 --> 00:05:05,806 Rozumiem, że Londyn to bardziej uroczyste stanowisko, 80 00:05:05,806 --> 00:05:08,434 a ty liczyłaś na bardziej konkretną pracę w Kabulu. 81 00:05:08,934 --> 00:05:11,729 Chcę ocalić resztki tego, co zbudowaliśmy 82 00:05:11,729 --> 00:05:13,856 kosztem życia 2400 Amerykanów. 83 00:05:13,856 --> 00:05:15,900 To jest konkret. 84 00:05:15,900 --> 00:05:19,028 - Billie. - Ciężko to sobie wyobrazić. 85 00:05:19,028 --> 00:05:21,614 - Nie wyobraża sobie tego. - Prezydent prosi, 86 00:05:21,614 --> 00:05:26,494 byś objęła to stanowisko. Czeka na ciebie samolot. 87 00:05:32,333 --> 00:05:36,128 - To zaszczyt i przywilej. - Tak lepiej. 88 00:05:40,925 --> 00:05:44,887 To chcą usłyszeć. Od 50 lat urządzają przyjęcia. 89 00:05:44,887 --> 00:05:47,890 Prezydent prosi, byś to nieco podkręciła. 90 00:05:48,390 --> 00:05:51,727 - Wybrał cię przez doświadczenie. - Doświadczona osoba 91 00:05:51,727 --> 00:05:54,480 - do okazywania smutku. - Ale z ciebie gówniara. 92 00:05:54,480 --> 00:05:57,024 Billie spierała się z prezydentem, 93 00:05:57,024 --> 00:05:59,860 czy mam okazywać poczucie winy, czy smutek. 94 00:05:59,860 --> 00:06:02,988 Zginęli ludzie. To ważne. 95 00:06:02,988 --> 00:06:05,074 Jestem pieskiem wsparcia. 96 00:06:08,452 --> 00:06:10,579 - To pewnie Iran. - Są spłukani. 97 00:06:10,579 --> 00:06:13,707 Nie będą robić zamachów za zabranie ropy. Chcą ją odzyskać. 98 00:06:13,707 --> 00:06:15,584 - To kto? - Rosja, Chiny, ISIS. 99 00:06:15,584 --> 00:06:18,337 Rosja nie storpedowałaby brytyjskiego lotniskowca. 100 00:06:18,337 --> 00:06:19,880 - Dlaczego? - Są zajęci. 101 00:06:19,880 --> 00:06:24,969 To odciąga uwagę od Europy Wschodniej. Prezydent skupia się na Bliskim Wschodzie. 102 00:06:24,969 --> 00:06:28,180 To brytyjski okręt. Może zaatakował ich ktoś, 103 00:06:28,180 --> 00:06:31,392 - kto nie lubi Brytyjczyków? - Ręce mi puchną. 104 00:06:31,392 --> 00:06:33,686 Ktokolwiek to był, w Zatoce jest źle. 105 00:06:33,686 --> 00:06:35,062 Prezydent wysyła cię, 106 00:06:35,062 --> 00:06:38,774 byś powstrzymała wojnę, a nie smarowała placki masłem. 107 00:06:47,449 --> 00:06:48,993 Biały Dom wzywa cię do SCIF-u. 108 00:06:48,993 --> 00:06:52,788 Sprawdzamy zdjęcia z Pentagonu, NSA i NGA. Próbujemy ustalić sprawcę. 109 00:06:52,788 --> 00:06:53,789 Mam typ. 110 00:06:53,789 --> 00:06:55,958 - Nie zgadujemy. - Iran. 111 00:06:55,958 --> 00:06:57,251 Drzwi zamknięte? 112 00:06:57,251 --> 00:06:59,044 BILLIE APPIAH, SZEFOWA SZTABU 113 00:06:59,044 --> 00:07:00,921 - Tak. - Nadal się z nią spotykasz? 114 00:07:00,921 --> 00:07:03,591 Zginęło 25 brytyjskich marynarzy. 115 00:07:03,591 --> 00:07:07,887 Powiem ci coś, o czym wie pięć osób. Ty będziesz szósty. I tyle. 116 00:07:09,180 --> 00:07:12,933 - Nie powiem jej. - Stracimy wiceprezydent. 117 00:07:13,851 --> 00:07:15,186 Umrze? 118 00:07:15,186 --> 00:07:18,898 Zrezygnuje. Coś wypłynie, oberwie za to, 119 00:07:18,898 --> 00:07:20,941 a potem ustąpi. Może w pół roku. 120 00:07:22,193 --> 00:07:24,028 Potrzebujemy kogoś innego. 121 00:07:24,653 --> 00:07:26,197 Mam kilka pomysłów. 122 00:07:26,197 --> 00:07:29,158 Jeden z nich... Chcę, byś ją sprawdził. 123 00:07:29,158 --> 00:07:30,951 Powiedz, czy oszalałam. 124 00:07:30,951 --> 00:07:34,747 Ma świetną reputację, ale jest nieco... 125 00:07:35,414 --> 00:07:36,707 - Co? - Nie wiem. 126 00:07:36,707 --> 00:07:39,543 - Potrzebuje fryzjera. - Nie. 127 00:07:39,543 --> 00:07:44,340 Nie proszę o powrót Szarej Eminencji. Zerknij. Powiedz, co myślisz. 128 00:07:44,340 --> 00:07:47,927 - Nie lubię, gdy mnie tak nazywasz. - Przepraszam. 129 00:07:47,927 --> 00:07:50,513 - Wcale nie. - Masz rację. Proszę o przysługę, 130 00:07:50,513 --> 00:07:54,517 - a ty jesteś upierdliwy. - A ty mnie gnębisz. Nie. 131 00:07:54,517 --> 00:07:58,979 Nie możesz odmówić. Już tam leci. Będzie nową ambasadorką. 132 00:08:07,905 --> 00:08:08,739 Dziękuję. 133 00:08:08,739 --> 00:08:11,909 PIECZĘĆ PREZYDENTA STANÓW ZJEDNOCZONYCH 134 00:08:11,909 --> 00:08:16,288 Witam w Londynie, pani ambasador. Stuart Hayford, zastępca szefa misji. 135 00:08:16,872 --> 00:08:19,583 A więc tak wygląda małżeństwo aranżowane. 136 00:08:20,125 --> 00:08:22,962 - Gwen Hempill, Biuro Spraw Zagranicznych. - Miło mi. 137 00:08:22,962 --> 00:08:25,506 Moje kondolencje. To straszliwa tragedia. 138 00:08:25,506 --> 00:08:28,259 Ambasadorze Wyler, to dla mnie zaszczyt. 139 00:08:28,259 --> 00:08:30,594 Jestem Hal. Jeden ambasador wystarczy. 140 00:08:31,136 --> 00:08:33,472 - Liczby wzrosły? - Do 28 ofiar. 141 00:08:33,472 --> 00:08:35,182 Poszukiwania trwają. 142 00:09:25,274 --> 00:09:26,567 Jezu Chryste. 143 00:09:30,863 --> 00:09:33,782 To Frances Munning, zarządza rezydencją. 144 00:09:33,782 --> 00:09:36,410 - Witam w Winfield House. - Dziękuję. 145 00:09:37,703 --> 00:09:40,080 Dzień dobry wszystkim. 146 00:09:41,248 --> 00:09:45,961 - Pana również witam, ambasadorze. - Hal. Jeden ambasador wystarczy. 147 00:09:45,961 --> 00:09:47,129 To może „pan Wyler”? 148 00:09:47,880 --> 00:09:49,089 Zapraszam. 149 00:09:51,300 --> 00:09:53,344 Tak będzie za każdym razem? 150 00:09:58,849 --> 00:10:03,520 Dom został kupiony przez Barbarę Hutton krótko przed ślubem z Carym Grantem. 151 00:10:04,355 --> 00:10:06,774 Spory kawałek ziemi pośrodku Londynu. 152 00:10:06,774 --> 00:10:09,443 Pani Hutton przeniosła się do Winfield z synem 153 00:10:09,443 --> 00:10:12,237 krótko po porwaniu dziecka Lindberghów. 154 00:10:12,237 --> 00:10:16,283 Regent’s Park zapewniał bezpieczny dystans. 155 00:10:16,283 --> 00:10:20,204 Jedyny prywatny ogród większy niż Winfield to Pałac Buckingham. 156 00:10:20,204 --> 00:10:21,664 Na litość boską. 157 00:10:23,624 --> 00:10:27,169 Wiceprezydent nie była obecna na wczorajszym zebraniu. 158 00:10:27,169 --> 00:10:29,505 Jej sztab mówi o napiętym grafiku, 159 00:10:29,505 --> 00:10:32,800 ale coraz większa frustracja pośród popleczników... 160 00:10:32,800 --> 00:10:35,928 W południe prezydent rozmawia z premierem. Ona ma przy tym być. 161 00:10:35,928 --> 00:10:37,304 Cholera. 162 00:10:37,971 --> 00:10:38,806 Elegancko. 163 00:10:38,806 --> 00:10:41,934 - Ambasadora Vayle’a nie zapraszano. - Tak. 164 00:10:44,561 --> 00:10:45,604 Wszystko dobrze? 165 00:10:45,604 --> 00:10:49,733 Pokazałam im skrzydło dla gości. Sprawdziła łóżko w apartamencie Adamsa. 166 00:10:50,526 --> 00:10:53,278 - Dobrze. - Czy jest posłane. 167 00:10:55,948 --> 00:10:56,824 I było? 168 00:10:58,492 --> 00:10:59,493 Tak. 169 00:11:04,623 --> 00:11:06,917 Po rozmowie z prezydentem i premierem 170 00:11:06,917 --> 00:11:10,421 pojedzie pani do Biura Spraw Zagranicznych przedstawić dokumenty. 171 00:11:10,421 --> 00:11:14,049 Sekretarz stanu też będzie przy tej rozmowie? 172 00:11:14,049 --> 00:11:16,468 Ganon? Nie powinien być. 173 00:11:16,468 --> 00:11:18,387 - Ja też nie. - Nie będzie. 174 00:11:18,387 --> 00:11:21,265 Po południu odwiedzi pani pomnik w Greenwich. 175 00:11:21,265 --> 00:11:23,308 Złożyć wieniec na cześć marynarzy. 176 00:11:23,308 --> 00:11:25,394 - Super. - A pod koniec dnia 177 00:11:25,394 --> 00:11:29,189 zrobimy próbę oficjalnej prezentacji. 178 00:11:30,607 --> 00:11:33,819 - Dlaczego robimy to dwa razy? - Dokumenty muszą trafić 179 00:11:33,819 --> 00:11:35,779 do Biura Spraw Zagranicznych 180 00:11:36,655 --> 00:11:39,283 przed oficjalną prezentacją w Pałacu Buckingham. 181 00:11:40,284 --> 00:11:42,161 Robimy próbę generalną. 182 00:11:43,036 --> 00:11:45,664 Były problemy z wysiadaniem z powozu. 183 00:11:46,415 --> 00:11:49,376 - Powozu? - Pani Vayle rozdarła suknię. 184 00:11:49,376 --> 00:11:51,962 - A potem konie... - Bez obaw. 185 00:11:53,464 --> 00:11:57,050 - Ma pani sukienkę? Do połowy łydki? - Nie. 186 00:11:58,886 --> 00:12:00,596 - Pippa. - Mamy stylistkę. 187 00:12:00,596 --> 00:12:03,682 Przyjedzie do ambasady. Ty dostaniesz cylinder. 188 00:12:03,682 --> 00:12:06,018 To dziś? Kiedy jest ceremonia? 189 00:12:06,018 --> 00:12:09,354 Nie mamy pewności, ale wolelibyśmy zrobić próbę. 190 00:12:11,023 --> 00:12:12,649 By to sfotografować? 191 00:12:13,734 --> 00:12:15,444 Zaprosić paru reporterów? 192 00:12:16,195 --> 00:12:19,156 - Jedną. Jest dobra. - Przesuń to na później. 193 00:12:19,156 --> 00:12:22,534 Odpuść im, kurwa. Potrzebują zdjęcia na stronę. 194 00:12:22,534 --> 00:12:25,787 - Na koniu? - Będzie dobrze. Sesja „przed i po”. 195 00:12:25,787 --> 00:12:29,541 Debiutująca ambasadorka. Poczuj się jak Kopciuszek. 196 00:12:29,541 --> 00:12:31,126 Nie jestem Kopciuszkiem. 197 00:12:31,126 --> 00:12:35,714 Przyleciałam na 30 pogrzebów. A z długich rzeczy spakowałam burkę. 198 00:12:35,714 --> 00:12:38,300 Mam czarny garnitur i drugi czarny garnitur. 199 00:12:38,967 --> 00:12:41,929 Nie będzie mnie ubierać żadna Pippa, 200 00:12:41,929 --> 00:12:46,391 by kobiecy magazyn pytał mnie o rady dla dziewczynek. 201 00:12:47,309 --> 00:12:48,894 W porządku. Odwołamy to. 202 00:12:48,894 --> 00:12:51,522 - Świetnie. - Pojedziemy do ambasady. 203 00:12:51,522 --> 00:12:53,690 Chcesz się przyłączyć? 204 00:12:53,690 --> 00:12:54,942 - Jasne. - Hal? 205 00:12:58,946 --> 00:13:00,948 Rozprostuję nogi. 206 00:13:10,249 --> 00:13:13,126 Mój mąż był ambasadorem. Musi się przystosować. 207 00:13:13,126 --> 00:13:14,378 Oczywiście. 208 00:13:14,378 --> 00:13:16,296 - Jego towarzystwo... - Jasne. 209 00:13:18,257 --> 00:13:20,926 - Sprowadźmy samochody. - Musi się przebrać. 210 00:13:22,427 --> 00:13:23,262 W...? 211 00:13:24,721 --> 00:13:27,057 Coś... innego? 212 00:13:33,605 --> 00:13:35,524 Zdejmij nogi z mebli. 213 00:13:35,524 --> 00:13:38,402 Barbara Hutton pieprzyła Cary’ego Granta na tym stole. 214 00:13:38,402 --> 00:13:42,155 Masz być o 15 na uroczystości. Zadzwonią w razie spóźnienia. 215 00:13:42,155 --> 00:13:44,783 Nie odpowiadasz za moje poczynania. 216 00:13:45,450 --> 00:13:48,870 Nie chcę czekać godzinę, gdy będą cię szukać. 217 00:13:52,624 --> 00:13:53,792 Kiepsko. 218 00:13:55,752 --> 00:13:59,256 Zadzwoń do Daryi. Niech nie mówi o „zdrowiu Afganek”. 219 00:13:59,256 --> 00:14:01,883 Musi używać słów „okrucieństwo” i „ćwiartowanie”. 220 00:14:01,883 --> 00:14:04,511 - Z kim rozmawia? - Nie wiem. Z UNHCR. 221 00:14:05,053 --> 00:14:06,597 Z kimś w Pakistanie. 222 00:14:09,349 --> 00:14:10,726 „Czy chcesz się przyłączyć?” 223 00:14:11,393 --> 00:14:13,353 Zaproponował z uprzejmości. 224 00:14:13,353 --> 00:14:14,771 Nie musiałeś się zgadzać. 225 00:14:14,771 --> 00:14:18,108 Czy nie prosiłaś mnie, bym pomógł ci stanąć na nogi, 226 00:14:18,108 --> 00:14:20,694 czy tam usadowić w siodle? 227 00:14:21,445 --> 00:14:23,655 - Lepiej? - Na pewno? Mogę się przemyć. 228 00:14:23,655 --> 00:14:24,823 Nie musisz. 229 00:14:28,869 --> 00:14:30,621 - Jest źle? - Dobrze. 230 00:14:30,621 --> 00:14:32,080 Boże. Przestań. 231 00:14:33,707 --> 00:14:34,833 Jesteś doskonała. 232 00:14:34,833 --> 00:14:36,752 Pierdol się. Może być? 233 00:14:40,047 --> 00:14:42,299 Co powiesz premierowi? 234 00:14:43,842 --> 00:14:45,886 Mam się tylko przysłuchiwać. 235 00:14:45,886 --> 00:14:48,931 To przeciwieństwo siodła. 236 00:14:48,931 --> 00:14:52,100 Powtarzałam ci, że na nowym stanowisku 237 00:14:52,100 --> 00:14:55,312 warto spędzić tydzień lub miesiąc 238 00:14:55,312 --> 00:14:59,483 - tylko się przysłuchując. - To głupi pomysł. Nigdy tak nie robiłem. 239 00:14:59,483 --> 00:15:03,362 Rayburn będzie mówić o NATO, ty musisz pogodzić się z Brytyjczykami. 240 00:15:03,362 --> 00:15:05,989 - Skup ich. - Nie zrobię tego po twojemu. 241 00:15:05,989 --> 00:15:07,449 Byle nie źle. 242 00:15:38,146 --> 00:15:39,898 Witam w ambasadzie. 243 00:15:41,233 --> 00:15:44,778 Biuro pokażę później. Najpierw rozmowa z prezydentem. 244 00:16:00,502 --> 00:16:04,047 Dzień dobry. Eidra Park. Witamy w ambasadzie. 245 00:16:04,047 --> 00:16:05,549 Szefowa placówki CIA. 246 00:16:06,174 --> 00:16:08,468 - Macie ciężki dzień. - Tak. 247 00:16:08,468 --> 00:16:11,054 To ostatnie zdjęcia lotniskowca. 248 00:16:11,722 --> 00:16:14,141 - Z? - Dronów z zatoki. 249 00:16:14,141 --> 00:16:15,809 A to było wczoraj. 250 00:16:15,809 --> 00:16:19,312 HMS Courageous w drodze na ćwiczenia na Oceanie Indyjskim. 251 00:16:19,855 --> 00:16:21,815 Zauważyli problemy ze śrubą 252 00:16:21,815 --> 00:16:24,985 i udali się do bazy w Bahrajnie na naprawy. 253 00:16:24,985 --> 00:16:27,320 - Nie było czasu na planowanie. - Nie. 254 00:16:27,320 --> 00:16:28,989 - Fragmenty broni? - Jeszcze nie. 255 00:16:28,989 --> 00:16:31,033 Dochodzenie się wlecze. 256 00:16:31,033 --> 00:16:33,952 - Wciąż wyciągają ciała z wody. - Mam ją. 257 00:16:33,952 --> 00:16:36,997 Prezydent i premier za moment się połączą. 258 00:16:43,795 --> 00:16:46,590 Dzień dobry. Prezydent Rayburn i ambasadorka Wyler 259 00:16:46,590 --> 00:16:50,719 - do premiera Trowbridge’a. - Dziękuję. Już łączę. 260 00:16:51,553 --> 00:16:54,806 - Panie prezydencie? - Nicol, co za pierdolony horror. 261 00:16:58,518 --> 00:16:59,936 Przepraszam za ścianę. 262 00:16:59,936 --> 00:17:01,354 Jest nieco goła. 263 00:17:02,022 --> 00:17:04,608 Wisiał tu Jackson Pollock. 264 00:17:04,608 --> 00:17:07,527 Wyróżniał się na tle dawnych mistrzów. 265 00:17:08,111 --> 00:17:10,447 Vayle’owie zabrali większość sztuki. 266 00:17:11,281 --> 00:17:14,993 Zostawili Tycjana w salonie. Datek dla domu. 267 00:17:15,702 --> 00:17:16,912 - Hojnie. - Prawda? 268 00:17:17,954 --> 00:17:20,999 Czy zorganizowali państwo dostawę swoich obrazów? 269 00:17:20,999 --> 00:17:23,168 Może mogłabym pomóc? 270 00:17:25,170 --> 00:17:26,505 Naszych obrazów? 271 00:17:28,048 --> 00:17:31,051 Kate jest zawodowcem. To nie nominacja polityczna. 272 00:17:35,931 --> 00:17:38,433 Ronald Vayle został ambasadorem, 273 00:17:38,433 --> 00:17:41,478 bo zebrał dwa miliony dolarów dla prezydenta. 274 00:17:41,478 --> 00:17:44,648 Jak większość amerykańskich ambasadorów w Europie. 275 00:17:44,648 --> 00:17:45,607 Rety. 276 00:17:45,607 --> 00:17:50,112 My jesteśmy jak brytyjscy ambasadorzy. Z doświadczeniem w strefach kryzysowych. 277 00:17:51,071 --> 00:17:53,281 - Brak sztuki. - Przykro mi. 278 00:17:53,907 --> 00:17:55,033 Pasuje nam to. 279 00:17:56,076 --> 00:17:59,121 Możesz skierować mnie do kierowcy? 280 00:17:59,121 --> 00:18:00,789 - Słucham? - Mojego auta. 281 00:18:01,331 --> 00:18:05,460 Nie ma pan kierowcy. Ani samochodu. Pani Vayle kupiła jaguara 282 00:18:05,460 --> 00:18:08,630 i zatrudniła kierowcę, ale odesłała go do Stanów. 283 00:18:10,173 --> 00:18:12,175 Jaguara, nie kierowcę. 284 00:18:14,427 --> 00:18:15,846 Zamówić taksówkę? 285 00:18:19,558 --> 00:18:23,728 Liczba ofiar wzrosła do 32. Prezydent zaproponował nalot na Teheran. 286 00:18:23,728 --> 00:18:27,607 - Co? A co na to premier? - Był uprzejmy, ale się niepokoi. 287 00:18:27,607 --> 00:18:30,235 Spróbuję załagodzić to z ministrem spraw zagranicznych. 288 00:18:30,235 --> 00:18:33,071 To może potrwać. Rozmowa z ministrem. 289 00:18:33,655 --> 00:18:35,615 Sekretarz stanu jeszcze nie zadzwonił. 290 00:18:35,615 --> 00:18:39,911 I pewnie nie zadzwoni przed rozmową z Saudyjczykami i ZEA. 291 00:18:39,911 --> 00:18:42,831 - Sekretarz Ganon jeszcze nie zadzwonił? - Nie. 292 00:18:42,831 --> 00:18:44,124 I ja też nie mogę. 293 00:18:44,124 --> 00:18:46,293 Do nikogo nie może pani dzwonić. 294 00:18:46,835 --> 00:18:48,545 Sytuacja nie jest idealna. 295 00:19:03,935 --> 00:19:05,103 To pani skrzydło. 296 00:19:09,107 --> 00:19:12,861 Panie i panowie, ambasadorka Katherine Wyler. 297 00:19:12,861 --> 00:19:14,905 - Witamy, pani ambasador. - Witamy. 298 00:19:14,905 --> 00:19:17,157 - Miło mi. - Witamy w Londynie. 299 00:19:17,157 --> 00:19:18,575 - Miło mi. - Wzajemnie. 300 00:19:19,326 --> 00:19:23,580 - Sporo was tu. Cześć. - Witamy w ambasadzie. 301 00:19:23,580 --> 00:19:26,833 Przepraszam. Ambasador Wyler do pani. 302 00:19:29,502 --> 00:19:33,632 - Odbierze pani w biurze? - To tam. 303 00:19:34,674 --> 00:19:35,508 Jasne. 304 00:19:39,304 --> 00:19:41,014 - Połączę. - Dziękuję. 305 00:19:59,407 --> 00:20:00,492 Cześć. 306 00:20:00,992 --> 00:20:02,994 - Jak poszło? - Dobrze. Co jest? 307 00:20:03,870 --> 00:20:06,456 - Miałaś kierowcę w Bejrucie. - Tak. 308 00:20:06,456 --> 00:20:10,085 Mają tu sześciu ogrodników, a żona nie ma samochodu? 309 00:20:10,085 --> 00:20:11,711 Tam nie byliśmy małżeństwem. 310 00:20:11,711 --> 00:20:14,381 Miałam kierowcę, bo byłam zastępcą szefa misji. 311 00:20:14,381 --> 00:20:16,549 - Żony nie mają aut? - Na litość boską. 312 00:20:16,549 --> 00:20:19,844 Muszę stąd wyjść, pokazać się ludziom. 313 00:20:19,844 --> 00:20:22,430 Nie musisz. Nikt z nas nie może nic zrobić, 314 00:20:22,430 --> 00:20:24,975 bo Ganon jeszcze nie zadzwonił. 315 00:20:24,975 --> 00:20:25,934 Co? 316 00:20:25,934 --> 00:20:28,561 Jest zajęty sunnicką koalicją. 317 00:20:28,561 --> 00:20:30,480 Jest pierdolonym kretynem. 318 00:20:30,480 --> 00:20:31,731 I moim szefem. 319 00:20:31,731 --> 00:20:32,774 A nie powinien. 320 00:20:33,942 --> 00:20:35,360 - Dzwoniłeś do Daryi? - Nie. 321 00:20:35,360 --> 00:20:37,779 - Zadzwonię. - Powinnam być w Kabulu. 322 00:20:37,779 --> 00:20:40,115 Ganon nie naprawia sojuszu. 323 00:20:40,115 --> 00:20:42,117 Macha kutasem nad Zatoką Perską. 324 00:20:42,117 --> 00:20:44,536 Waszyngton nie ma problemu w Wielkiej Brytanii. 325 00:20:44,536 --> 00:20:47,747 Ma problem w Iranie. Ty masz problem w Wielkiej Brytanii. 326 00:20:47,747 --> 00:20:50,834 Jeśli musisz, zadzwoń do ministra spraw zagranicznych. 327 00:20:51,459 --> 00:20:54,379 - Ganon dostałby pierdolca. - Dlaczego? 328 00:20:54,379 --> 00:20:58,717 Wiesz, ile czasu spędzili na ustalaniu łańcucha rozmów? 329 00:20:59,301 --> 00:21:00,427 To brzmi wesoło. 330 00:21:00,427 --> 00:21:03,888 Rozmowa z prezydentem, sekretarzem stanu, Pentagonem. 331 00:21:03,888 --> 00:21:06,725 - Jezu. - Nie udawaj, że to nic takiego. 332 00:21:06,725 --> 00:21:10,562 Chodzi o fundamentalny szacunek dla norm instytucyjnych. 333 00:21:10,562 --> 00:21:12,355 Kryjesz tyłek Ganona. 334 00:21:12,355 --> 00:21:15,483 To nie jest zdrada demokracji. 335 00:21:15,483 --> 00:21:17,360 Będziesz u Dennisona. Zajrzyj do niego. 336 00:21:17,360 --> 00:21:18,903 Dobra, Hal, muszę kończyć. 337 00:21:38,173 --> 00:21:42,385 BIURO SPRAW ZAGRANICZNYCH, WSPÓLNOTY NARODÓW I ROZWOJU 338 00:21:53,104 --> 00:21:54,439 Gotowa na związek? 339 00:21:56,524 --> 00:22:00,487 Robin upamiętni tę chwilę, jeśli tylko zlokalizuję miejsce... 340 00:22:00,487 --> 00:22:04,449 Lubimy robić to przed Britannią chwytającą za ręce Amerykę, 341 00:22:04,449 --> 00:22:06,409 ale to coraz bardziej problematyczne. 342 00:22:06,993 --> 00:22:10,789 Afryka to nagi chłopiec, a symbolem Australii jest kapelusz. 343 00:22:10,789 --> 00:22:13,249 Dzień dobry. Mogę się przywitać? 344 00:22:13,249 --> 00:22:16,753 Minister spraw zagranicznych, Austin Dennison, a to... 345 00:22:16,753 --> 00:22:19,297 Ambasadorka Wyler, o ile przekazała dokument. 346 00:22:19,297 --> 00:22:22,384 Tak, ale jeszcze tego nie uwieczniliśmy. 347 00:22:23,134 --> 00:22:26,012 - To zaszczyt. - Miło mi. Stuart. 348 00:22:26,012 --> 00:22:27,055 Dobrze pana widzieć. 349 00:22:27,055 --> 00:22:30,350 Gwen, mogę ją na chwilę wykraść? 350 00:22:30,350 --> 00:22:32,477 Oczywiście. Cóż za fart. 351 00:22:33,061 --> 00:22:34,979 - Niech Davies zaczyna. - Proszę pani? 352 00:22:34,979 --> 00:22:37,065 - Wiem. - Gadka o pogodzie. 353 00:22:42,946 --> 00:22:44,739 Moje kondolencje. 354 00:22:44,739 --> 00:22:47,033 Jesteśmy wdzięczni za szybką reakcję. 355 00:22:47,033 --> 00:22:48,243 Oczywiście. 356 00:22:48,243 --> 00:22:50,954 Premier był poruszony rozmową z prezydentem. 357 00:22:50,954 --> 00:22:53,540 Chyba chce przejść do ofensywy. 358 00:22:54,040 --> 00:22:57,627 Tak. Sekretarz stanu chce z panem porozmawiać, 359 00:22:57,627 --> 00:23:02,132 ale najpierw woli się upewnić, że wszystko jest pod kontrolą. 360 00:23:02,966 --> 00:23:06,052 Lotniskowiec dryfuje. To niefortunne. 361 00:23:06,052 --> 00:23:08,138 - W którą stronę? - Iranu. 362 00:23:09,013 --> 00:23:11,891 - Boże. - Jest tam niebezpiecznie. 363 00:23:12,851 --> 00:23:15,228 Musimy utrzymać niską temperaturę. 364 00:23:15,895 --> 00:23:17,981 Powiadomię sekretarza stanu. 365 00:23:17,981 --> 00:23:21,651 Miałem właśnie poinformować premiera. Dołączy pani? 366 00:23:21,651 --> 00:23:24,487 - Poznaliście się przez telefon. - To zły pomysł. 367 00:23:27,866 --> 00:23:28,867 Przepraszam. 368 00:23:29,951 --> 00:23:34,831 Nie szkodzi. Należy się przerwa. Albo rytualne samobójstwo. 369 00:23:34,831 --> 00:23:38,001 Ambasadorka Katherine Wyler, premier Nicol Trowbridge. 370 00:23:38,001 --> 00:23:40,670 Witam. Słyszałem cudowne rzeczy. 371 00:23:40,670 --> 00:23:43,381 - To zaszczyt. - Wzajemnie. 372 00:23:44,174 --> 00:23:48,094 Rayburn nie dał pani dojść do słowa. Dobrze, że panią przysłał. 373 00:23:48,094 --> 00:23:50,513 Doświadczona, profesjonalna... Kobieta. 374 00:23:51,139 --> 00:23:52,724 Cała ja. 375 00:23:53,433 --> 00:23:56,477 Wie pani, kiedy ostatnio kobieta była ambasadorem? 376 00:23:56,477 --> 00:23:59,063 - Dawno temu. - Ponad sto lat. 377 00:23:59,063 --> 00:24:01,065 - Pięćdziesiąt. - Dumna tradycja. 378 00:24:02,066 --> 00:24:05,862 Kapitanowie przemysłu na wakacjach, a my pracujemy. 379 00:24:07,363 --> 00:24:09,365 Razem wiele osiągniemy. 380 00:24:09,365 --> 00:24:11,117 Mam taką nadzieję. 381 00:24:11,117 --> 00:24:14,287 W Zatoce panuje bałagan, ale pani nam pomoże. 382 00:24:15,330 --> 00:24:19,918 Zaszyjmy się gdzieś, gdzie nas nie znajdą. 383 00:24:29,761 --> 00:24:30,678 Dzień dobry. 384 00:24:32,222 --> 00:24:34,849 - Dzień dobry. - Hal Wyler. Miło mi. 385 00:24:35,767 --> 00:24:38,895 - Jestem żoną ambasadora. - Skądże znowu. 386 00:24:39,520 --> 00:24:42,607 Policja metropolitarna, do usług. 387 00:24:43,107 --> 00:24:44,651 Jesteśmy wdzięczni. 388 00:24:46,527 --> 00:24:48,655 - To twój samochód? - Tak. 389 00:24:50,698 --> 00:24:54,452 - Mógłbyś mnie gdzieś podrzucić? - Niestety. Jestem tu służbowo. 390 00:24:54,452 --> 00:24:55,662 Rozumiem. 391 00:24:55,662 --> 00:24:59,582 - Wezwać taksówkę? - Przespaceruję się. 392 00:24:59,582 --> 00:25:01,626 - Miło było poznać. - Wzajemnie. 393 00:25:02,627 --> 00:25:04,254 POLICJA 394 00:25:07,632 --> 00:25:10,051 Proszę pana! 395 00:25:11,094 --> 00:25:16,266 O rety. Najmocniej przepraszam. Jeździcie po drugiej stronie drogi. 396 00:25:26,943 --> 00:25:28,569 Prezydent ich wystraszył. 397 00:25:28,569 --> 00:25:30,989 Martwią się, że zagrozi w telewizji nalotem 398 00:25:30,989 --> 00:25:34,867 - i zostaną w to wciągnięci. - Chce pokazać, że mu zależy. 399 00:25:34,867 --> 00:25:37,453 Chcą, by był cicho. Niech sami nadadzą ton. 400 00:25:37,453 --> 00:25:40,957 - Ganon się tym zajmie. - Zlecili to mnie. 401 00:25:41,874 --> 00:25:45,336 - Kiepsko. - Hal zrobił to Ganonowi w Tel Awiwie. 402 00:25:45,336 --> 00:25:47,297 Sprawił, że amerykańska delegacja 403 00:25:47,297 --> 00:25:49,841 wyszła na nieudaczników. 404 00:25:49,841 --> 00:25:52,760 To nie była pani inicjatywa. 405 00:25:52,760 --> 00:25:55,471 Minister panią namierzył. To jego pomysł. 406 00:25:56,764 --> 00:25:57,598 Doprawdy? 407 00:25:59,267 --> 00:26:00,435 Hal. 408 00:26:00,935 --> 00:26:01,769 - Serio? - Tak. 409 00:26:03,062 --> 00:26:05,189 - Pani mąż... - Wyciągnął mnie z sesji 410 00:26:05,189 --> 00:26:08,651 i usadził na kolanach premiera. 411 00:26:08,651 --> 00:26:11,738 No dobrze. Imponujące. 412 00:26:11,738 --> 00:26:14,741 Teraz tak mówisz. To zawsze ma swoją cenę. 413 00:26:14,741 --> 00:26:16,909 - Jaką? - Gdy się dowiesz, 414 00:26:16,909 --> 00:26:19,412 będzie już za późno. 415 00:26:21,581 --> 00:26:26,210 Skoro proszą panią o ingerencję, nie ma pani wyboru. 416 00:26:28,755 --> 00:26:31,632 Panie sekretarzu, premier rozumie, 417 00:26:31,632 --> 00:26:34,218 że atak mógł być wiadomością dla nas. 418 00:26:34,218 --> 00:26:37,638 Ale prezydent zasygnalizował oburzenie 419 00:26:37,638 --> 00:26:39,766 podczas rozmowy z premierem. 420 00:26:39,766 --> 00:26:42,477 Martwią się, że może wydać oświadczenie, 421 00:26:42,477 --> 00:26:45,396 - zanim zdołają... - Dzwonił z kondolencjami. 422 00:26:45,396 --> 00:26:48,608 Co miał zasygnalizować, jeśli nie oburzenie? 423 00:26:48,608 --> 00:26:51,486 Zaniepokoiło ich zdanie: 424 00:26:52,737 --> 00:26:56,908 „Jeśli dowiem się, że to sprawka Iranu, spalimy to miejsce”. 425 00:26:56,908 --> 00:26:59,202 Na pewno nie użył takich słów. 426 00:27:00,286 --> 00:27:02,288 Dokładnie takich. 427 00:27:02,288 --> 00:27:03,456 Ma pani zapis? 428 00:27:06,584 --> 00:27:07,794 Byłam przy rozmowie. 429 00:27:10,505 --> 00:27:11,923 Nie wysłałem pani do Kabulu? 430 00:27:11,923 --> 00:27:17,053 Nikt nie jest bardziej zaskoczony obrotem spraw ode mnie. 431 00:27:17,053 --> 00:27:20,223 Tak? Nie dzwoniłem do ministerstwa. 432 00:27:20,223 --> 00:27:24,727 Jest pani na stanowisku od godziny i dwa razy rozmawiała z premierem. 433 00:27:25,353 --> 00:27:26,687 Chcą naszego udziału, 434 00:27:26,687 --> 00:27:31,317 ale nie, jeśli mamy zaatakować niestabilny reżim bez dowodów. 435 00:27:31,317 --> 00:27:34,028 Proszę poinformować premiera, że Rayburn tylko szczeka. 436 00:27:34,028 --> 00:27:36,489 Nie planuje spalić Republiki Iranu. 437 00:27:36,489 --> 00:27:39,951 Muszą to usłyszeć od pana, bo on wydaje się wiarygodny. 438 00:27:41,911 --> 00:27:44,455 Mamy starszego prezydenta, który stracił Izbę, 439 00:27:44,455 --> 00:27:48,918 i młodą wiceprezydent z zamiłowaniem do wybuchów. 440 00:27:48,918 --> 00:27:52,672 To mój problem. Nie pani. 441 00:27:53,631 --> 00:27:57,385 Jeśli pan z nimi nie porozmawia, to będzie mój problem. 442 00:28:00,680 --> 00:28:03,099 Powstrzyma prezydenta przez jeden dzień. 443 00:28:03,891 --> 00:28:06,310 - Jeden? - To nie pomaga, prawda? 444 00:28:07,520 --> 00:28:11,107 To już coś. Docenią to. 445 00:28:12,191 --> 00:28:13,609 To tyle co nic. 446 00:28:41,179 --> 00:28:43,347 Raymond Braysdale, członek parlamentu. 447 00:28:48,227 --> 00:28:50,229 Ambasadorka Wyler, USA. 448 00:29:08,456 --> 00:29:10,333 Proszę na mnie spojrzeć. 449 00:29:10,333 --> 00:29:13,294 Pan Wyler tu jest. Zna Meg...? Nie patrzymy tam. 450 00:29:14,212 --> 00:29:16,380 - Zna Meg Roylin? - Nie wiem. 451 00:29:16,380 --> 00:29:18,966 - Rozmawia z tą Meg...? - Roylin. 452 00:29:19,467 --> 00:29:21,886 - To problem? - Należy do torysów. 453 00:29:21,886 --> 00:29:24,305 Opracowała strategię kampanii Trowbridge’a. 454 00:29:24,305 --> 00:29:28,059 Zwolnił ją, gdy wyszło na jaw, że ona jest mózgiem operacji. 455 00:29:28,684 --> 00:29:31,979 Rasistów zmienia w uroczych gości, 456 00:29:31,979 --> 00:29:34,482 którzy mogliby trenować dzieci. 457 00:29:35,024 --> 00:29:38,361 Pamiętasz, jak mówiłam, że zapłacimy cenę za Dennisona? 458 00:29:46,869 --> 00:29:48,871 - Hej. - Zatrzymaj się. 459 00:29:48,871 --> 00:29:52,333 - Jak poszło w ministerstwie? - Dobrze wiesz. 460 00:29:52,333 --> 00:29:55,503 Zaraz tam będę. Chcę, byś kogoś poznała. 461 00:29:55,503 --> 00:29:57,171 Nie. Wykluczone. 462 00:29:58,548 --> 00:30:01,008 Kiepski zasięg. Chodźmy. 463 00:30:02,426 --> 00:30:04,220 I już znasz mojego męża. 464 00:30:08,891 --> 00:30:11,936 - Zgarnijcie ją. - Serio? 465 00:30:11,936 --> 00:30:15,481 Pierwsza wzmianka w mediach nie może dotyczyć Meg Roylin. 466 00:30:15,481 --> 00:30:17,775 Przepraszam. Dziękuję. 467 00:30:18,776 --> 00:30:20,611 Proszę się odsunąć. 468 00:30:20,611 --> 00:30:23,781 - Proszę tędy. - Proszę się odsunąć, policja. 469 00:30:23,781 --> 00:30:25,533 - To przesada. - Tutaj. 470 00:30:25,533 --> 00:30:28,202 Nie ma zawału, tylko chcemy gdzieś dotrzeć. 471 00:30:28,202 --> 00:30:29,287 Dziękuję. 472 00:30:31,747 --> 00:30:32,999 - Nie dziś. - Przykro mi. 473 00:30:32,999 --> 00:30:35,418 W porządku. Zadzwonię. Dziękuję. 474 00:30:42,967 --> 00:30:46,512 - Pańska godność? - Ambasador Wyler, Stany Zjednoczone. 475 00:31:00,192 --> 00:31:02,778 - Wszystko gra? - Na Twitterze pisali o zagrożeniu. 476 00:31:02,778 --> 00:31:07,241 Meg Roylin z jednej strony i Jamie Taro z Daily Mail z drugiej. 477 00:31:07,241 --> 00:31:11,537 To nie może być pierwsze zdjęcie ambasadorki Katherine Wyler w Google. 478 00:31:11,537 --> 00:31:15,708 Piszą, że ambasador Wyler odjeżdża radiowozem spod pomnika. 479 00:31:16,459 --> 00:31:18,878 - Widzicie, że nie. - Może to ten drugi? 480 00:31:20,338 --> 00:31:22,173 Drugi ambasador Wyler. 481 00:31:23,341 --> 00:31:24,717 Dostałyśmy wiadomość. 482 00:31:24,717 --> 00:31:27,011 Pan Wyler pożyczył samochód. 483 00:31:27,720 --> 00:31:28,763 Od policji? 484 00:31:29,972 --> 00:31:34,101 Biuro prasowe przysłało artykuł o pani spod pomnika. 485 00:31:35,519 --> 00:31:39,231 „Pan ambasador Wyler oddaje cześć pod pomnikiem w Greenwich 486 00:31:39,231 --> 00:31:42,944 pierwszego dnia na stanowisku”. 487 00:31:45,112 --> 00:31:46,489 Biuro Stuarta Hayforda. 488 00:31:47,949 --> 00:31:48,783 Eidra. 489 00:31:51,077 --> 00:31:52,036 - Cześć. - Cześć. 490 00:31:52,703 --> 00:31:54,872 Członkowie parlamentu odwołują wizytę. 491 00:31:54,872 --> 00:31:57,500 Wasz odjazd wzbudził obawy. 492 00:31:57,500 --> 00:31:59,126 To było nieporozumienie. 493 00:31:59,126 --> 00:32:03,130 To motorówka. Nie widać oznaczeń, ale może należeć do Iranu. 494 00:32:04,298 --> 00:32:05,257 Cholera. 495 00:32:05,257 --> 00:32:06,717 - Tak. - Dlaczego? 496 00:32:06,717 --> 00:32:07,760 Bo to Iran. 497 00:32:08,552 --> 00:32:10,262 To irańska łódź. 498 00:32:10,262 --> 00:32:13,015 Satelita Izraela namierzył ją przy wybrzeżu Sirik. 499 00:32:13,015 --> 00:32:14,475 - A to...? - W Iranie. 500 00:32:15,393 --> 00:32:19,647 - Każdy to wie? - To mała wioska w Iranie. 501 00:32:20,231 --> 00:32:22,733 Zgubili ją tutaj, ale czas się zgadza. 502 00:32:23,818 --> 00:32:25,653 - Kiedy to przyszło? - Kilka minut temu. 503 00:32:25,653 --> 00:32:27,154 - Departament to ma? - Ganon? 504 00:32:27,154 --> 00:32:30,658 - Na pewno to dostał. - Myślisz, że mamy jeden dzień? 505 00:32:31,242 --> 00:32:35,037 Brytyjczycy poprosili, by chwilowo uciszyła prezydenta. 506 00:32:35,037 --> 00:32:37,039 - Biały Dom się zgodził? - Ganon tak. 507 00:32:37,039 --> 00:32:40,626 Na jeden dzień. Gdy nic nie wskazywało na Iran. 508 00:32:40,626 --> 00:32:45,548 - To nie akt oskarżenia, to łódź. - W odpowiednim miejscu i czasie. 509 00:32:45,548 --> 00:32:48,342 Powiem Dennisonowi, że mamy dzień, póki trwa. 510 00:32:48,342 --> 00:32:50,720 Musimy zabrać panią do ratusza. 511 00:32:51,595 --> 00:32:52,471 Przemowa. 512 00:32:53,639 --> 00:32:55,808 Odwołaj to. Nienawidzę wystąpień. 513 00:32:57,393 --> 00:32:58,477 Zaczekasz? 514 00:33:00,730 --> 00:33:02,648 Ta praca to w 80% wystąpienia. 515 00:33:05,526 --> 00:33:08,988 - Poprosili, bym ją spowolniła. - Kto? 516 00:33:12,950 --> 00:33:14,118 Ganon? 517 00:33:17,204 --> 00:33:18,039 Cholera. 518 00:33:19,749 --> 00:33:21,584 Może mieć wiele powodów. 519 00:33:21,584 --> 00:33:22,501 Serio? 520 00:33:24,879 --> 00:33:26,839 Nie. Chce się jej pozbyć. 521 00:33:29,008 --> 00:33:29,842 Szlag. 522 00:33:32,636 --> 00:33:35,473 - Dlaczego dał jej dzień? - Uznał, że tyle trzeba, 523 00:33:35,473 --> 00:33:37,099 by znaleźć powód odwołania, 524 00:33:37,099 --> 00:33:42,146 a teraz jej mąż kradnie radiowóz i spiskuje z torysami. 525 00:33:42,146 --> 00:33:43,355 Mogę użyć SCIF-u? 526 00:33:47,985 --> 00:33:49,070 Co myślisz? 527 00:33:49,737 --> 00:33:50,571 O niej? 528 00:33:51,197 --> 00:33:54,909 Jestem pod wrażeniem. Miałam wątpliwości, ale rozwiała je. 529 00:33:55,618 --> 00:33:59,038 Porzucę plany przeniesienia w korzystniejsze miejsce, 530 00:33:59,914 --> 00:34:02,500 by stać u jej boku, gdy będzie przywracać 531 00:34:02,500 --> 00:34:05,294 wyjątkowe relacje i wprowadzać nas w nowy wiek. 532 00:34:06,295 --> 00:34:07,213 Daj jej szansę. 533 00:34:08,130 --> 00:34:11,967 Pieprzę się z tobą, nie z nią. Tobie próbuję dać szansę. 534 00:34:20,684 --> 00:34:23,687 - Co się stało? - Pięć wtajemniczonych osób. 535 00:34:23,687 --> 00:34:25,981 - Tak? - Sekretarz stanu to jedna z nich. 536 00:34:25,981 --> 00:34:26,899 Prawda? 537 00:34:30,111 --> 00:34:32,029 - Nie. - Co, do chuja, Billie? 538 00:34:32,029 --> 00:34:34,532 - Nie musi wiedzieć. - Chce ją udupić. 539 00:34:34,532 --> 00:34:38,202 - Na pewno nie. - Wylądowała na spotkaniu z premierem. 540 00:34:38,202 --> 00:34:41,372 To zasługa jej męża. A on to osobny temat. 541 00:34:41,372 --> 00:34:45,251 - Jest trudny, ale ludzie go lubią. - Ganon myśli, że on nią steruje. 542 00:34:45,876 --> 00:34:48,963 Prezydent musi powiedzieć, że sam ją tu wysłał. 543 00:34:48,963 --> 00:34:50,047 Nie ma szans. 544 00:34:50,548 --> 00:34:54,051 To test. Prezydent sprawdza, czy ona sobie poradzi. 545 00:34:54,677 --> 00:34:57,346 - Jeśli boi się Ganona... - Nie boi. 546 00:34:57,346 --> 00:34:59,265 To chciałam usłyszeć. 547 00:34:59,265 --> 00:35:00,724 Dlatego cię wtajemniczyłam. 548 00:35:03,769 --> 00:35:07,815 Dlatego? Czy może chcesz, bym ją w kogoś zmienił? 549 00:35:08,899 --> 00:35:11,110 Nie wiem. Może. 550 00:35:11,110 --> 00:35:14,363 - Na taką jasność sprawy liczyłem. - Nie ma jasności. 551 00:35:15,030 --> 00:35:19,201 Trzy lata budowałam wiceprezydenta, który pociągnie kolejną kadencję. 552 00:35:19,201 --> 00:35:21,036 Nie taki miałam plan. 553 00:35:22,163 --> 00:35:23,455 Ona jest ogarnięta. 554 00:35:23,455 --> 00:35:26,458 Potrzebujemy takich, żeby nie utonąć. 555 00:35:26,458 --> 00:35:30,171 Pieprzenie. Widzisz okazję i nie możesz jej przepuścić. 556 00:35:30,171 --> 00:35:33,424 Dokładnie. A kto mnie tego nauczył? 557 00:35:37,136 --> 00:35:38,429 Nie, „okrucieństwo”. 558 00:35:39,013 --> 00:35:42,766 Okrucieństwo. Zabijanie ludzi i cięcie ich na kawałki. 559 00:35:45,561 --> 00:35:49,648 Słysząc „zdrowie kobiet”, pomyślą, że fundują studio jogi. 560 00:35:51,108 --> 00:35:52,943 Muszę kończyć. Dobra. 561 00:35:55,446 --> 00:35:56,989 Ganon chce się pani pozbyć. 562 00:36:00,576 --> 00:36:01,744 Szybko poszło. 563 00:36:01,744 --> 00:36:03,913 Przeprosiny mogą to załagodzić. 564 00:36:05,789 --> 00:36:08,042 Próbuje uspokoić napięcie w Zatoce. 565 00:36:08,042 --> 00:36:10,085 Nie powiem, że popełniłam błąd. 566 00:36:11,253 --> 00:36:12,504 Może być warto. 567 00:36:15,174 --> 00:36:17,509 Za tydzień Brytyjczycy nadadzą ton, 568 00:36:17,509 --> 00:36:20,387 - a Ganon o tym zapomni. - Proszę. 569 00:36:24,016 --> 00:36:25,935 Nie będzie tu pani za tydzień. 570 00:36:26,602 --> 00:36:28,270 Nie ma pani w papierach. 571 00:36:28,812 --> 00:36:31,815 Ganon będzie się tłumaczyć i obwini Hala. 572 00:36:31,815 --> 00:36:33,567 To nie będzie trudne. 573 00:36:35,611 --> 00:36:36,737 Nazwałeś go Hal. 574 00:36:37,446 --> 00:36:38,280 Pierwszy raz. 575 00:36:40,574 --> 00:36:41,408 Przepraszam. 576 00:36:41,992 --> 00:36:45,788 Każdy tak ma, gdy go pozna. Chyba już rozumiesz. 577 00:36:47,248 --> 00:36:48,082 Tak. 578 00:36:55,547 --> 00:36:56,799 Może tak ma być. 579 00:36:58,467 --> 00:36:59,677 Co to znaczy? 580 00:37:00,928 --> 00:37:05,557 Nie cieszy pani pobyt tutaj. To nie Dżalalabad. 581 00:37:06,350 --> 00:37:09,728 Ktoś strzela rakietami w okręty w Zatoce Perskiej. 582 00:37:09,728 --> 00:37:12,648 Nawet ja mogę zacisnąć zęby, by uniknąć rzezi 583 00:37:12,648 --> 00:37:13,983 - w Zatoce. - Przepraszam. 584 00:37:15,442 --> 00:37:16,277 Tylko pytam. 585 00:37:24,410 --> 00:37:26,120 Kto miał napisać artykuł? 586 00:37:27,454 --> 00:37:28,289 Na próbie? 587 00:37:28,289 --> 00:37:30,708 Ja w sukience, z koniem. 588 00:37:30,708 --> 00:37:32,918 - British Vogue. - Boże. 589 00:37:34,837 --> 00:37:36,213 Nienawidzę tego szajsu. 590 00:37:39,758 --> 00:37:40,592 Co? 591 00:37:42,886 --> 00:37:44,555 Kogo nie można zwolnić? 592 00:37:46,557 --> 00:37:47,391 Kopciuszka. 593 00:37:52,146 --> 00:37:56,859 Nie wiem, czy to ten sam harmonogram. Nic się nie zmieniło. 594 00:37:56,859 --> 00:37:59,445 Panjee, znajdź Leonarda. 595 00:38:02,781 --> 00:38:06,535 Artykuł pojawi się jutro, ale wrzucą zdjęcia na stronę. 596 00:38:06,535 --> 00:38:09,830 Genialne. Ulubienica mediów do rana. 597 00:38:09,830 --> 00:38:11,957 - Genialne. - Tak. 598 00:38:13,042 --> 00:38:14,460 Mówiłem, że jesteś gotowa. 599 00:38:14,460 --> 00:38:17,504 Zrobiliśmy wszystko, by pomóc tobie. 600 00:38:18,339 --> 00:38:20,424 Wrzuciłeś mnie w sam środek akcji, 601 00:38:20,424 --> 00:38:24,345 bym złożyła obietnice bez pokrycia i zraziła do siebie przełożonych 602 00:38:24,345 --> 00:38:27,389 dla strategicznie nieważnej chwili kontaktu. 603 00:38:28,182 --> 00:38:32,186 A teraz odwracamy od tego uwagę medialną szopką, 604 00:38:32,186 --> 00:38:34,688 by uatrakcyjnić mnie w oczach kobiet. 605 00:38:34,688 --> 00:38:35,689 Jesteś snobką. 606 00:38:36,440 --> 00:38:38,359 - Zapnij. - I mizoginistką. 607 00:38:39,360 --> 00:38:42,613 Jesteś nową przyjaciółką premiera i będziesz sławna. 608 00:38:42,613 --> 00:38:44,698 Powinnaś mi za to obciągnąć. 609 00:38:44,698 --> 00:38:49,078 Nie chciałam być sławna. Przez twoją sławę nikt cię nie chce. 610 00:38:57,044 --> 00:39:01,173 Jakim cudem to kosztuje 1600 dolarów? Nie ma nawet kieszeni. 611 00:39:01,965 --> 00:39:03,759 Ale tyłek wygląda bosko. 612 00:39:11,850 --> 00:39:12,684 Dobrze wyglądamy. 613 00:39:26,198 --> 00:39:27,699 Nie noszę sukienek. 614 00:39:27,699 --> 00:39:30,035 - Świetnie pani udaje. - Dobra. 615 00:39:30,661 --> 00:39:32,996 Zaczniemy od niepozorowanych zdjęć, 616 00:39:32,996 --> 00:39:35,416 a potem przejdziemy do portretów. 617 00:39:35,416 --> 00:39:37,251 Liczba ofiar wzrosła do 41. 618 00:39:37,251 --> 00:39:38,544 Tak. 619 00:39:38,544 --> 00:39:42,047 Przepraszam. Uma czeka na zewnątrz, jeśli jest pani gotowa. 620 00:39:42,047 --> 00:39:43,257 - Uma? - Reporterka. 621 00:39:44,299 --> 00:39:46,677 Mogą chcieć pomocy przy poszukiwaniach. 622 00:39:46,677 --> 00:39:49,555 Jest jeden gość w Pentagonie. 623 00:39:49,555 --> 00:39:51,557 Pogadam z nim. 624 00:39:53,434 --> 00:39:55,602 A ja pogadam z Umą. 625 00:39:55,602 --> 00:39:56,812 Daj telefon. 626 00:39:57,813 --> 00:40:00,023 Nazywa się Gerald Tober. 627 00:40:00,023 --> 00:40:02,192 Dowodzi poszukiwaniom na morzu. 628 00:40:05,612 --> 00:40:09,241 Kiedyś miałam twoją robotę. Jest lepsza niż obecna. 629 00:40:11,243 --> 00:40:12,077 Proszę pani. 630 00:40:13,162 --> 00:40:14,705 Przepraszam za dzisiaj. 631 00:40:14,705 --> 00:40:16,999 - Wiedziała pani... - Spokojnie. 632 00:40:18,125 --> 00:40:22,421 - Hal umie czarować. Ciężko się oprzeć. - Teraz już wiem. 633 00:40:22,421 --> 00:40:25,174 Wcale nie. To jak narkotyk. Nie można odmówić. 634 00:40:26,341 --> 00:40:27,718 Ale niedługo zniknie. 635 00:40:29,011 --> 00:40:32,347 - Słucham? - Proszę się pokazać. Doskonale. 636 00:40:33,098 --> 00:40:35,225 - Też tak sądzę. - Oczywiście. 637 00:40:35,225 --> 00:40:37,060 - Zobaczmy w słońcu. - Dobrze. 638 00:40:41,231 --> 00:40:42,065 Frances? 639 00:40:42,065 --> 00:40:43,025 Panie Hayford. 640 00:40:46,236 --> 00:40:47,946 Dlaczego powiedziałaś mi o pościeli? 641 00:40:49,031 --> 00:40:52,367 - Mówiłaś, że sprawdziła pościel. - W apartamencie Adamsa. 642 00:40:52,868 --> 00:40:56,163 Pytał pan o istotne informacje. To pokój dla gości. 643 00:40:57,831 --> 00:40:59,791 Nie śpią w jednym łóżku. 644 00:41:07,257 --> 00:41:10,886 Nie chcę utrudniać wam pracy, 645 00:41:10,886 --> 00:41:14,097 ale nie chciałabym żadnych zdjęć, 646 00:41:14,097 --> 00:41:18,101 na których tęsknie spoglądam w dal, gładząc się po szyi. 647 00:41:18,101 --> 00:41:19,978 Mogę panią porwać? 648 00:41:25,275 --> 00:41:27,277 Pan Wyler wyjeżdża? 649 00:41:31,114 --> 00:41:32,199 Tak. 650 00:41:35,953 --> 00:41:37,037 A wróci? 651 00:41:39,998 --> 00:41:43,752 Pomoże mi stanąć na nogi i odejdzie. 652 00:41:45,921 --> 00:41:47,256 To praca dla dwóch osób. 653 00:41:47,256 --> 00:41:50,926 Pani Dursley może opracować menu bez pomocy Hala Wylera. 654 00:41:50,926 --> 00:41:53,470 - Tak, ale... - Prezydent poprosił o przysługę. 655 00:41:53,470 --> 00:41:57,140 Kiedy powinnam mu wspomnieć o nieudanym małżeństwie? 656 00:41:57,140 --> 00:41:59,434 - Proszę pani... - Zbliżyliśmy się. 657 00:42:00,018 --> 00:42:01,812 Muszę zmienić buty, 658 00:42:01,812 --> 00:42:05,816 bo Uma i Pippa sugerują, że szeroki obcas lepiej pokazuje siłę. 659 00:42:10,988 --> 00:42:12,030 Tak? 660 00:42:13,615 --> 00:42:15,158 Rozwodzicie się. 661 00:42:16,451 --> 00:42:17,286 Wcale nie. 662 00:42:17,286 --> 00:42:20,872 - Biały Dom wie? - Nie ma o czym wiedzieć. 663 00:42:21,373 --> 00:42:24,418 Ambasadorka mówi, że wasze małżeństwo się skończyło. 664 00:42:25,711 --> 00:42:26,795 Byłeś żonaty? 665 00:42:27,421 --> 00:42:30,007 To nie wyjdzie, jeśli się rozwiedzie. 666 00:42:30,007 --> 00:42:33,552 Nie wybiorą na wiceprezydenta osoby w trakcie rozwodu. 667 00:42:33,552 --> 00:42:34,845 Wrócę do niej. 668 00:42:36,805 --> 00:42:40,767 Muszę pogadać z Billie. Ty wyjaśnij to z nią i prezydentem... 669 00:42:40,767 --> 00:42:43,687 Nikomu nie mów. Przyjmie mnie z powrotem. 670 00:42:44,479 --> 00:42:45,314 Ja... 671 00:42:46,857 --> 00:42:53,113 robię rzeczy, przez które chce odejść, ale nie powtórzę ich. 672 00:42:53,905 --> 00:42:57,367 Wykonałeś jeden telefon i sekretarz stanu chce ją wylać. 673 00:42:57,367 --> 00:43:00,787 Jestem zajebiście upierdliwy, ale to beze mnie nie działa. 674 00:43:01,413 --> 00:43:02,247 Dobra. 675 00:43:02,831 --> 00:43:06,752 To powiedz jej i niech się zgodzi. Nie będę nic ukrywać. 676 00:43:06,752 --> 00:43:09,504 Nie mogę jej powiedzieć. Zawali to. 677 00:43:10,297 --> 00:43:14,843 Nienawidzi kamer, mikrofonów i ludzi. 678 00:43:15,344 --> 00:43:19,765 Czuje się jak podczas wycinania wrzodów, bo musi zgrywać miłą. 679 00:43:19,765 --> 00:43:22,309 Kto wpadł na pomysł, by była wiceprezydentem? 680 00:43:22,309 --> 00:43:23,810 To jej chcecie. 681 00:43:24,519 --> 00:43:26,605 Nie Grace Penn, nie mnie. 682 00:43:26,605 --> 00:43:31,526 Ktoś, kto jest w stanie wygrać wybory, nie powinien niczym kierować. 683 00:43:31,526 --> 00:43:35,155 To oczywista zasada. Nie powinien mieć władzy ten, kto ją lubi. 684 00:43:35,155 --> 00:43:38,158 Nie wyeliminujemy publicznych aspektów pracy. 685 00:43:38,158 --> 00:43:39,576 Dlatego tu jesteśmy. 686 00:43:40,869 --> 00:43:42,454 W kraju kapeluszy. 687 00:43:42,954 --> 00:43:46,917 Jest jak żaba w garnku wody. Mamy sześć miesięcy. 688 00:43:46,917 --> 00:43:49,294 Możemy podgrzewać powoli i nie wyskoczy. 689 00:43:49,294 --> 00:43:51,922 Ale nie możesz powiedzieć jej, że ją gotujesz. 690 00:43:52,881 --> 00:43:57,511 - Ta metafora napawa mnie optymizmem. - Billie mówi, że jesteś w tym dobry. 691 00:43:57,511 --> 00:44:02,891 Ja też, mimo chaosu wokół mnie. Możemy jej pomóc. 692 00:44:03,934 --> 00:44:05,686 Nie, jeśli tego nie chce. 693 00:44:06,520 --> 00:44:07,354 Albo ciebie. 694 00:44:08,105 --> 00:44:10,315 Chce mnie. Kocha mnie. 695 00:44:11,900 --> 00:44:14,152 Nie myśl o tym, bo pęknie ci serce. 696 00:44:18,407 --> 00:44:21,827 Proszę odsunąć się, dopóki jest słońce. 697 00:44:21,827 --> 00:44:22,994 Dziękuję. 698 00:44:23,662 --> 00:44:25,539 Do mnie. Ładnie. 699 00:44:25,539 --> 00:44:28,041 Teraz proszę do powozu. 700 00:44:28,041 --> 00:44:30,335 Dziękuję. Macie dość. 701 00:44:30,335 --> 00:44:31,253 Hej. 702 00:44:37,592 --> 00:44:38,927 Ciągle mnie dotykają. 703 00:44:40,137 --> 00:44:41,221 Tak już jest. 704 00:44:42,097 --> 00:44:45,559 Chyba pobrudziłam się szminką na tyłku. 705 00:44:46,643 --> 00:44:47,644 Nieprawda. 706 00:44:53,066 --> 00:44:54,276 Wyglądasz świetnie. 707 00:44:55,777 --> 00:44:57,154 Przejedziemy się? 708 00:45:02,451 --> 00:45:03,285 Tak. 709 00:45:05,078 --> 00:45:05,912 Już. 710 00:45:30,812 --> 00:45:31,688 Spójrzcie na nią. 711 00:45:34,691 --> 00:45:35,942 Jak księżniczka. 712 00:45:45,452 --> 00:45:46,369 Ambasadorko. 713 00:45:58,715 --> 00:46:01,760 Jeśli je pani rozchodzi, mogą zmięknąć. 714 00:46:01,760 --> 00:46:03,762 Albo złamać mi miednicę. 715 00:46:03,762 --> 00:46:05,931 Chyba jest nieco mały. 716 00:46:05,931 --> 00:46:08,099 - Szeroki w ramionach. - Tak. 717 00:46:08,099 --> 00:46:11,311 Jonathan zabierze nas do krawca. 718 00:46:11,311 --> 00:46:13,897 - Spodnie nie są za krótkie? - Sprawdzimy. 719 00:46:13,897 --> 00:46:15,815 W porządku. Dzień dobry. 720 00:46:17,025 --> 00:46:17,859 Dziękuję. 721 00:46:24,616 --> 00:46:25,742 Poprawić krawat? 722 00:46:26,243 --> 00:46:28,787 - Chyba zawaliłem węzeł. - Dobrze. 723 00:46:32,040 --> 00:46:35,669 Jest pan bezpieczny, to łagodny środek. Zaraz minie. 724 00:49:25,755 --> 00:49:28,258 Napisy: Michał Urbaniak