1 00:00:06,049 --> 00:00:07,633 POPRZEDNIO 2 00:00:07,633 --> 00:00:11,053 Jeśli to sprawka Teheranu, spadnie na nich ogień piekielny. 3 00:00:11,053 --> 00:00:15,558 Wiele zależy od tego, czy uwierzymy, że to sprawka Iranu. 4 00:00:15,558 --> 00:00:18,394 Gdy w grę wchodzi Hal, musimy mieć, kurwa, pewność. 5 00:00:18,394 --> 00:00:20,480 - Rozwodzicie się. - Nie. 6 00:00:20,480 --> 00:00:24,150 - Ambasadorka mówi co innego. - Byłeś żonaty? 7 00:00:24,150 --> 00:00:26,986 Była jedna rozmowa z telefonu na kartę. 8 00:00:26,986 --> 00:00:29,697 Zadzwoniłem do Niccolo, on do Shahina. 9 00:00:29,697 --> 00:00:30,615 - I tyle? - Tak. 10 00:00:30,615 --> 00:00:34,494 Mój mąż potajemnie zadzwonił do Iranu, a potem mnie okłamywał? 11 00:00:34,494 --> 00:00:37,497 Porwali mojego męża i odwołali zamach. 12 00:00:37,497 --> 00:00:40,500 Premier musi przestać powtarzać, że to był Iran. 13 00:00:40,500 --> 00:00:42,043 To nie był Iran. 14 00:00:42,043 --> 00:00:44,253 Premier z niczego się nie wycofa. 15 00:00:44,253 --> 00:00:48,007 Jeśli się pani martwi, proszę porozmawiać z prezydentem, 16 00:00:48,007 --> 00:00:50,802 który, jak widać, ma duży wpływ na premiera. 17 00:00:50,802 --> 00:00:55,056 Po lunchu musisz wsiąść w samolot i wylecieć stąd. 18 00:00:55,056 --> 00:00:56,933 Tak mi najebałeś w głowie, 19 00:00:56,933 --> 00:01:00,895 że nie mogę, kurwa, pracować, jeśli jesteś w promieniu 100 kilometrów. 20 00:01:00,895 --> 00:01:04,690 Wiceprezydent złoży rezygnację. Chcą, byś ją zastąpiła. 21 00:01:04,690 --> 00:01:06,109 Nie możesz się rozwieść. 22 00:01:10,279 --> 00:01:13,199 SERIAL NETFLIX 23 00:01:14,325 --> 00:01:17,036 DYPLOMATKA 24 00:01:41,435 --> 00:01:42,395 {\an8}Dziękuję. 25 00:01:43,020 --> 00:01:44,564 STANY ZJEDNOCZONE AMERYKI 26 00:01:44,564 --> 00:01:47,984 Ambasador Wyler. Spotykamy się częściej, niż by pani chciała. 27 00:01:48,526 --> 00:01:50,236 I ty. Jak zły szeląg. 28 00:01:50,236 --> 00:01:52,154 - Witamy w Anglii. - Jasne. 29 00:01:52,154 --> 00:01:55,533 - Dobrze pan wygląda. - Bo nie pozwalają mi jeść węglowodanów. 30 00:01:55,533 --> 00:01:57,827 - To działa. - Wolałbym nie żyć. 31 00:02:05,918 --> 00:02:08,045 Poradzi sobie pani. 32 00:02:13,009 --> 00:02:15,344 Sharon? Gdzie łazienka? 33 00:02:15,344 --> 00:02:19,140 Wskażę panu drogę, panie prezydencie. 34 00:02:19,724 --> 00:02:21,726 - Premier będzie za dziesięć minut. - Super. 35 00:02:22,894 --> 00:02:24,395 Jesteśmy pierwsi? 36 00:02:24,395 --> 00:02:25,938 Prawdziwy koszmar. 37 00:02:25,938 --> 00:02:27,064 Powiedziałem jej. 38 00:02:27,648 --> 00:02:28,900 - Teraz? - To dobry moment. 39 00:02:29,400 --> 00:02:32,111 - Doprawdy? - Mogłem się przeliczyć. 40 00:02:33,112 --> 00:02:35,990 - Witamy w Winfield. - Masz czas, by to przemyśleć. 41 00:02:35,990 --> 00:02:39,285 Lista jest krótka, ale nikt cię nie zmusza. 42 00:02:39,285 --> 00:02:40,703 - Powiedziałem jej. - Teraz. 43 00:02:40,703 --> 00:02:42,246 Serio? 44 00:02:43,206 --> 00:02:47,084 Odwołajcie spotkanie z prasą. Może zjeść lunch. Żadnych zdjęć, a potem... 45 00:02:48,336 --> 00:02:50,880 - Musi się położyć? - Ogień w Teheranie 46 00:02:50,880 --> 00:02:53,090 dał Nicolowi potężnego kopa. 47 00:02:53,090 --> 00:02:56,385 Stojąc obok prezydenta, powie to ponownie. 48 00:02:57,345 --> 00:03:00,056 - Dobra. - To dopiero ładna łazienka. 49 00:03:00,056 --> 00:03:01,265 Panie prezydencie. 50 00:03:02,516 --> 00:03:04,852 Ambasadorka chce odwołać spotkanie z prasą. 51 00:03:04,852 --> 00:03:07,271 Obawia się, że to będzie wyglądać na poparcie. 52 00:03:07,271 --> 00:03:09,690 Militarnego ataku na Teheran. 53 00:03:09,690 --> 00:03:11,692 Nie wysyłam MIG-ów. 54 00:03:11,692 --> 00:03:13,110 Jego flota dostała. 55 00:03:13,110 --> 00:03:15,321 Stanę obok niego. 56 00:03:15,321 --> 00:03:19,492 Będzie pan na widelcu, gdy premier będzie cytował Księgę Kapłańską. 57 00:03:19,492 --> 00:03:21,953 Może nie wysłuchujmy pytań. 58 00:03:21,953 --> 00:03:25,039 - Sam obraz wystarczy. - Obraz też jest zły. 59 00:03:25,039 --> 00:03:27,500 Brytyjski rząd obarcza tym Iran. 60 00:03:27,500 --> 00:03:30,711 - Nie przyjmują dowodów. - A dlaczego by mieli? 61 00:03:31,295 --> 00:03:35,466 Mamy zdjęcia irańskiej łodzi opuszczającej port w Iranie. 62 00:03:35,466 --> 00:03:38,678 - A po drugiej stronie? Jakiś gość? - Przekonujący. 63 00:03:38,678 --> 00:03:41,931 I nie mówią, że zbierają fakty. Mówią, że to Iran. 64 00:03:44,809 --> 00:03:47,979 - To nie Iran. - Tak mówi przekonujący gość? 65 00:03:47,979 --> 00:03:50,231 - Tak. - Chyba za mało wychodzisz. 66 00:03:50,231 --> 00:03:51,148 Idziemy. 67 00:03:52,650 --> 00:03:53,526 Hal? 68 00:03:53,526 --> 00:03:54,443 Prezydencie... 69 00:03:56,028 --> 00:03:58,197 To ja. Ja jestem tym gościem. 70 00:03:59,115 --> 00:04:00,241 Porwali mnie. 71 00:04:00,241 --> 00:04:02,660 Po pierwsze, to było nieoficjalne spotkanie. 72 00:04:02,660 --> 00:04:06,497 Porwali mnie i połączyli z wiceministrem spraw zagranicznych Iranu. 73 00:04:06,497 --> 00:04:08,499 - Ja pierdolę. - Naraził życie. 74 00:04:08,499 --> 00:04:10,459 I żonę oraz dzieci, 75 00:04:10,459 --> 00:04:13,170 których jest piątka. To nie ich robota. 76 00:04:16,048 --> 00:04:18,676 - Niech ci uścisnę dłoń. - Nic się nie stało. 77 00:04:18,676 --> 00:04:22,722 - Nie Iran. Pierdolona ulga. - Brytyjczycy nie uwierzyli. 78 00:04:22,722 --> 00:04:26,183 - Powiedz, że to Hal Wyler. - Powiedziała ministrowi. 79 00:04:26,183 --> 00:04:27,977 - Dennisonowi? - I nic. 80 00:04:27,977 --> 00:04:30,688 Powinniśmy przyjrzeć się Rosji, Arabii Saudyjskiej 81 00:04:30,688 --> 00:04:32,690 i niewybuchom w wodzie. 82 00:04:32,690 --> 00:04:35,818 - Trowbridge nie odpuści Iranowi. - Mogliśmy odwołać wizytę. 83 00:04:35,818 --> 00:04:38,738 Kate prosiła o to sekretarza stanu. 84 00:04:38,738 --> 00:04:43,409 - Nie zrobił tego. Wiedział, że to ja. - Ten to potrafi żywić urazę. 85 00:04:43,409 --> 00:04:45,911 Uważa, że to przeze mnie nie ma pokoju. 86 00:04:45,911 --> 00:04:47,663 - Nie o to chodzi. - Pochlebia mi. 87 00:04:47,663 --> 00:04:50,333 Sekretarz podjął rozsądną decyzję. 88 00:04:50,333 --> 00:04:55,171 Departament i CIA nie mogą podawać prezydentowi niesprawdzonych informacji. 89 00:04:55,171 --> 00:04:57,548 W przeszłości źle na tym wychodzili. 90 00:04:57,548 --> 00:05:00,843 Jedzie tu 40 kamer, a premierowi odbiło. 91 00:05:00,843 --> 00:05:02,845 Nie może pan obok niego stanąć. 92 00:05:04,638 --> 00:05:07,391 Pani ambasador, premier już jest. 93 00:05:34,126 --> 00:05:35,753 Dlaczego tak rzadko to robimy? 94 00:05:35,753 --> 00:05:39,173 Byłoby częściej, gdybym wiedział, że po godzinie pana nie będzie. 95 00:05:39,882 --> 00:05:41,759 - Mogę na słowo? - Oczywiście. 96 00:05:42,593 --> 00:05:43,427 Możesz...? 97 00:05:44,470 --> 00:05:45,304 Panowie. 98 00:05:49,266 --> 00:05:50,309 Trzy dania. 99 00:05:50,309 --> 00:05:53,521 Lekkie, ale to wciąż sporo. 100 00:05:53,521 --> 00:05:56,440 Spotkanie z prasą może być przesadą. 101 00:05:56,440 --> 00:05:58,526 To główna atrakcja. 102 00:05:58,526 --> 00:06:00,528 Prezydent czuje się niekomfortowo. 103 00:06:00,528 --> 00:06:03,531 Podobnie jak premier z 41 ofiarami. Jest remis. 104 00:06:03,531 --> 00:06:05,407 Miał dwa dni na wycofanie słów. 105 00:06:05,407 --> 00:06:08,327 Dzięki stanowczości został premierem. 106 00:06:08,327 --> 00:06:09,245 Cokolwiek. 107 00:06:10,371 --> 00:06:13,999 „Nie chodziło mi o Teheran, a o kogokolwiek. 108 00:06:13,999 --> 00:06:17,962 Nie wiemy, kto to taki, ale staramy się to ustalić”. 109 00:06:17,962 --> 00:06:19,088 Ma pani rację. 110 00:06:19,088 --> 00:06:20,965 Ładnie to brzmi. 111 00:06:23,592 --> 00:06:25,010 To może zdjęcia na lunchu. 112 00:06:25,010 --> 00:06:28,681 Delegacja 12 osób przyjechała zrugać premiera? 113 00:06:28,681 --> 00:06:31,517 To może narada na kanapie po lunchu? 114 00:06:31,517 --> 00:06:33,519 - Nie. - Wyjdą na równych sobie. 115 00:06:33,519 --> 00:06:36,814 Ma krótki tułów i wygląda jak troll na kanapie. 116 00:06:38,649 --> 00:06:41,902 - Gdyby zjedli we dwójkę... - To wyglądałoby na ruganie. 117 00:06:41,902 --> 00:06:45,948 Wywalili wszystkich, by mój gość mógł uderzyć pańskiego gazetą. 118 00:06:48,367 --> 00:06:51,453 Powinniśmy siadać. Pewnie pada pan z głodu. 119 00:06:51,453 --> 00:06:54,331 - Wciąż się dogadują. - Wydaję dźwięki. 120 00:06:54,331 --> 00:06:57,084 Przed oficjalną kolacją zawsze jadałem kanapkę. 121 00:06:57,084 --> 00:06:59,420 Przy stole nie wyglądałem jak zwierzę. 122 00:06:59,420 --> 00:07:00,921 Sensowny pomysł. 123 00:07:00,921 --> 00:07:01,839 Frances? 124 00:07:02,423 --> 00:07:03,257 Tak? 125 00:07:06,260 --> 00:07:08,596 - Gdyby byli we dwóch... - Tak? 126 00:07:08,596 --> 00:07:11,765 I prezydent był przekonany, że to nie Iran... 127 00:07:11,765 --> 00:07:15,519 - Żadne gdyby. Jest przekonany. - Chciałbym dokończyć. 128 00:07:16,145 --> 00:07:16,979 Przepraszam. 129 00:07:19,315 --> 00:07:21,942 Jeśli prezydent jest przekonany, 130 00:07:21,942 --> 00:07:24,028 lunch we dwóch dałby mu okazję 131 00:07:24,028 --> 00:07:26,739 - do przekonania premiera. - Dokładnie. 132 00:07:26,739 --> 00:07:31,202 Przekonania go, że będzie lepiej, jeśli ochłoniemy. 133 00:07:31,202 --> 00:07:32,369 Tak. 134 00:07:32,369 --> 00:07:36,832 - Prosiłam pana o to wczoraj. - Nie jestem prezydentem USA. 135 00:07:36,832 --> 00:07:39,251 - Zgadzam się. - Ma większą siłę perswazji. 136 00:07:39,251 --> 00:07:43,339 Szczególnie gdy pan nie próbuje. To będzie dobre. Prawda? 137 00:07:55,643 --> 00:07:58,062 A gdyby byli tylko we dwóch? 138 00:07:58,062 --> 00:08:00,272 - I ja. - Albo tylko oni. 139 00:08:01,482 --> 00:08:04,485 - William Rayburn bez sztabu? - Rozumiem... 140 00:08:04,485 --> 00:08:06,779 Gadający z Nicolem? 141 00:08:06,779 --> 00:08:09,198 - Alternatywa... - To zły pomysł. 142 00:08:09,198 --> 00:08:12,451 Typujecie mnie na wiceprezydenta. Sporo dziś złych pomysłów. 143 00:08:14,119 --> 00:08:15,496 Weźmy głęboki oddech. 144 00:08:15,496 --> 00:08:17,831 - Wiesz co? - Pozwólmy myślom ewoluować. 145 00:08:18,707 --> 00:08:22,920 Rayburn będzie mógł wyjaśnić powoli Trowbridge’owi, 146 00:08:22,920 --> 00:08:25,381 dlaczego nieoficjalne ludzkie źródło 147 00:08:25,381 --> 00:08:29,385 jest bardziej przekonujące niż zdjęcie irańskiej motorówki. 148 00:08:29,385 --> 00:08:31,971 Rozumiem tok myślenia. Nie zgadzam się. 149 00:08:31,971 --> 00:08:34,557 To był najlepszy zły pomysł. Zgodziłam się. 150 00:08:43,857 --> 00:08:44,858 Dziękuję. 151 00:08:46,402 --> 00:08:50,739 Uwielbiał angielski język. Idiomy, poezję. 152 00:08:50,739 --> 00:08:53,033 Codziennie uczyłem go innej frazy. 153 00:08:53,033 --> 00:08:55,411 Misja dobiega końca. Wyjeżdżam z Zagrzebia. 154 00:08:55,411 --> 00:09:00,332 „Pasha, byliśmy jak bracia, ale nie będziemy się często widywać. 155 00:09:00,332 --> 00:09:03,586 Jedynie przelotem, jak okręty nocą”. 156 00:09:03,586 --> 00:09:06,922 Następnego dnia jesteśmy w pałacu, a on mówi do prezydenta: 157 00:09:06,922 --> 00:09:08,507 „Hal Wyler nas opuszcza. 158 00:09:08,507 --> 00:09:12,636 Byliśmy jak bracia, a teraz jesteśmy owcami w mroku”. 159 00:09:13,804 --> 00:09:14,888 Owce w mroku. 160 00:09:15,848 --> 00:09:17,516 - Statki. - Nocą. 161 00:09:17,516 --> 00:09:19,101 Poeta z niego. 162 00:09:19,101 --> 00:09:20,436 Owce nocą. 163 00:09:20,436 --> 00:09:24,273 - Zdezorientowana trzoda. - W punkt. 164 00:09:24,273 --> 00:09:26,567 - Katherine. - O rety. 165 00:09:27,568 --> 00:09:30,321 Mówi tak do pani, gdy widzi to gniewne spojrzenie? 166 00:09:31,989 --> 00:09:32,948 Lunch podano. 167 00:09:34,491 --> 00:09:35,326 Nareszcie. 168 00:09:36,368 --> 00:09:38,412 - Zna pan Johna Gage’a? - O nie. 169 00:09:38,412 --> 00:09:39,705 To skurwiel. 170 00:09:40,247 --> 00:09:42,583 - Proszę wybaczyć, ale to skurwiel. - Tak. 171 00:09:42,583 --> 00:09:46,045 - Też odnoszę takie wrażenie. - W 2003 był neokonserwatystą. 172 00:09:46,045 --> 00:09:47,630 Teraz jest izolacjonistą. 173 00:09:47,630 --> 00:09:50,341 Jeśli nie lubisz jego wartości, poczekaj pięć minut. 174 00:09:51,508 --> 00:09:52,426 Premierze. 175 00:09:53,093 --> 00:09:54,303 Zaczyna się. 176 00:09:54,303 --> 00:09:56,555 - To coś ważnego. - Oczywiście. 177 00:09:56,555 --> 00:09:59,016 Musi porzucić temat Iranu. Zero wzmianek. 178 00:09:59,016 --> 00:10:00,351 - Jasne. - To nie oni. 179 00:10:00,351 --> 00:10:01,518 - Jasne. - Bez takich. 180 00:10:01,518 --> 00:10:03,771 Ludzie rzucają kamieniami w ambasadę Iranu. 181 00:10:03,771 --> 00:10:07,191 U nas strzelaliby z karabinów. 182 00:10:07,191 --> 00:10:10,402 Racja, świetny moment na nasze moralizatorstwo. 183 00:10:10,402 --> 00:10:13,364 - Po co się staram? - Zostawiłem połowę drinka. 184 00:10:13,364 --> 00:10:14,698 Podam świeży. 185 00:10:14,698 --> 00:10:17,368 Niczego nie marnujmy, dla dobra planety. 186 00:10:17,368 --> 00:10:20,871 Bo jeszcze radykalna gospodyni podpali mi dom. 187 00:10:42,393 --> 00:10:44,978 Przepraszam, wiceminister pyta... 188 00:10:44,978 --> 00:10:47,690 Wiesz, kiedy ostatnio był z kimś sam w pokoju? 189 00:10:47,690 --> 00:10:49,316 - Nie. - Ja też nie. 190 00:10:49,316 --> 00:10:52,194 Sekretarz obrony się wkurzy. Znajdź Liebera. 191 00:10:52,194 --> 00:10:55,823 Jeśli chcesz porozmawiać z ambasadorką 192 00:10:55,823 --> 00:10:57,658 o wiceprezydenturze... 193 00:10:58,742 --> 00:11:01,203 to dobry moment. 194 00:11:07,459 --> 00:11:12,548 Grace Penn odkryła, że jej mąż sprzeniewierzył 6,3 miliona z grantu. 195 00:11:13,424 --> 00:11:14,800 Próbowaliśmy to zataić, 196 00:11:14,800 --> 00:11:17,594 ale uparty szkodnik z The Wall Street Journal 197 00:11:17,594 --> 00:11:19,555 zaczyna składać to do kupy. 198 00:11:20,597 --> 00:11:23,016 Lista jej zmienników jest krótka. 199 00:11:23,767 --> 00:11:26,895 Cztery legislatorki o identycznych CV, 200 00:11:26,895 --> 00:11:30,899 które zabiłyby za tę posadę, by użyć jej do kampanii prezydenckiej. 201 00:11:30,899 --> 00:11:33,402 To drażni prezydenta. 202 00:11:34,278 --> 00:11:36,613 Ty nie nadajesz się do kampanii, 203 00:11:36,613 --> 00:11:41,160 ale pokazałaś, że umiesz zarządzać pod ostrzałem, 204 00:11:41,160 --> 00:11:44,288 co nie różni się od rozmowy z Kongresem. 205 00:11:45,330 --> 00:11:49,084 To prawdopodobne, że byłabyś sensownym wyborem, 206 00:11:49,084 --> 00:11:52,838 by zbudować dziedzictwo za granicą, czyli jedyne możliwe, 207 00:11:52,838 --> 00:11:55,716 biorąc pod uwagę spolaryzowany Waszyngton. 208 00:11:57,843 --> 00:12:00,804 Najgorsze oświadczyny, jakie słyszałem. 209 00:12:03,140 --> 00:12:05,434 Pani Park do pana. Zechce pan wyjść? 210 00:12:06,393 --> 00:12:07,227 Z chęcią. 211 00:12:11,148 --> 00:12:14,485 Dlaczego baza CIA na zadupiu północnego Iraku 212 00:12:14,485 --> 00:12:17,779 sprawdza w NSA połączenia w Londynie? 213 00:12:18,447 --> 00:12:19,656 Nie wiem. 214 00:12:20,282 --> 00:12:23,076 - Prosiła cię o sprawdzenie w NSA? - Nie. 215 00:12:23,076 --> 00:12:25,412 Rozpoznanie elektromagnetyczne? GCHQ? 216 00:12:25,412 --> 00:12:27,748 Możesz powiedzieć, o czym mówisz? 217 00:12:31,919 --> 00:12:33,795 Prośbę złożyła Carole Langetti, 218 00:12:33,795 --> 00:12:37,382 analityczka CIA z Iraku, która pracowała z Kate Wyler w Bagdadzie. 219 00:12:37,966 --> 00:12:42,262 Poprosiła GCHQ o rozpoznanie elektromagnetyczne. 220 00:12:42,262 --> 00:12:43,847 - To nietypowe? - Nie. 221 00:12:44,848 --> 00:12:47,643 Dlaczego ambasadorka chciała sprawdzić cynk, 222 00:12:47,643 --> 00:12:51,522 - który przyszedł od jej męża? - Jest ostrożna. 223 00:12:51,522 --> 00:12:55,150 Wpadła bez zapowiedzi do ministra. To ostrożne? 224 00:12:56,401 --> 00:12:59,404 - Nie byłem zachwycony. - Pilnuje mojej pracy, 225 00:12:59,404 --> 00:13:01,865 - ale nie swojej. - Robimy to samo. 226 00:13:01,865 --> 00:13:05,869 Znamy ludzi w innych krajach. Prosimy o przysługi. 227 00:13:08,455 --> 00:13:10,457 Sześć miesięcy. To mnóstwo czasu. 228 00:13:10,457 --> 00:13:13,335 Jeśli to wyjdzie na jaw, nie będziemy go mieli. 229 00:13:34,439 --> 00:13:35,274 Cześć. 230 00:13:40,237 --> 00:13:41,238 Niezły dzień, co? 231 00:13:46,451 --> 00:13:49,705 - Eidra chciałaby porozmawiać. - Która to? 232 00:13:50,455 --> 00:13:51,290 CIA. 233 00:13:52,833 --> 00:13:54,084 Gdy pani skończy. 234 00:14:00,841 --> 00:14:01,925 Wiedziałeś. 235 00:14:02,884 --> 00:14:05,971 O wiceprezydent? Tak. 236 00:14:08,015 --> 00:14:11,560 Że odchodzi czy że ja mam ją zastąpić? 237 00:14:13,604 --> 00:14:14,438 Jedno i drugie. 238 00:14:18,942 --> 00:14:21,945 Ktoś jeszcze wie tu więcej o moim życiu ode mnie? 239 00:14:22,946 --> 00:14:23,947 Nie sądzę. 240 00:14:25,115 --> 00:14:26,450 Garstka osób w Waszyngtonie. 241 00:14:27,451 --> 00:14:28,285 Pięć. 242 00:14:29,244 --> 00:14:30,746 Tyle co palców. 243 00:14:57,564 --> 00:14:59,775 Miała pani pracowite dni. 244 00:15:01,443 --> 00:15:04,780 Moje wprowadzenie w stosunki wywiadowcze 245 00:15:04,780 --> 00:15:07,950 między USA i Wielką Brytanią nie trafiło do kalendarza. 246 00:15:07,950 --> 00:15:11,286 - Dojdziemy do tego. - Ta relacja jest wyjątkowa. 247 00:15:12,245 --> 00:15:16,208 Dzielimy się niemal wszystkim. Więcej niż z innymi krajami. 248 00:15:16,959 --> 00:15:19,211 Nie szpiegujemy ich, a oni nas. 249 00:15:19,211 --> 00:15:23,423 MI6 i CIA dzielą się informacjami, prowadzimy razem operacje. 250 00:15:23,423 --> 00:15:26,218 NSA i GCHQ mają wspólne serwery. 251 00:15:27,469 --> 00:15:31,723 Istnieje system kontroli informacji, którymi NSA dzieli się z GCHQ. 252 00:15:32,265 --> 00:15:33,684 Tiara Przydziału. 253 00:15:33,684 --> 00:15:35,894 - Jak w Harrym Potterze. - Urocze. 254 00:15:39,022 --> 00:15:43,276 Gdy prosi pani przyjaciółkę w Iraku o informacje, 255 00:15:43,902 --> 00:15:47,823 a ona zleca GCHQ pozyskanie ich o celu w Londynie, 256 00:15:49,074 --> 00:15:52,536 MI6 dostaje powiadomienie. Od Tiary Przydziału. 257 00:15:53,704 --> 00:15:55,455 A potem MI6 ma mętlik, 258 00:15:55,455 --> 00:16:00,877 bo gdy CIA w Londynie prosi o coś GCQH, mówimy im. 259 00:16:00,877 --> 00:16:05,382 Teraz MI6 chce wiedzieć, dlaczego coś przed nimi ukrywam. 260 00:16:05,966 --> 00:16:08,176 Ciężko na to odpowiedzieć, 261 00:16:08,176 --> 00:16:11,888 bo tak między nami, ukrywam przed nimi sporo rzeczy. 262 00:16:11,888 --> 00:16:16,518 Pilnowanie tego nie jest proste, szczególnie gdy nie wiem, o czym mowa. 263 00:16:18,186 --> 00:16:19,021 Przepraszam. 264 00:16:22,607 --> 00:16:24,568 - Powinna pani przyjść do mnie. - Przyszłam. 265 00:16:24,568 --> 00:16:26,695 Potraktowałaś mnie jak wścibską sąsiadkę. 266 00:16:26,695 --> 00:16:29,322 - Jeśli mi pani nie ufa... - Ufam. 267 00:16:29,322 --> 00:16:30,532 Na pewno nie. 268 00:16:31,116 --> 00:16:32,951 Nie ufam mężowi. 269 00:16:35,328 --> 00:16:36,413 To gorsze, prawda? 270 00:16:40,375 --> 00:16:43,295 - Nada pani jakiś kontekst? - Nie. 271 00:16:54,139 --> 00:16:56,141 Hal skontaktował się z Shahinem. 272 00:16:57,184 --> 00:16:58,685 Nie na odwrót. 273 00:16:59,394 --> 00:17:00,228 On to zaczął. 274 00:17:04,608 --> 00:17:06,151 Nic mu nie odpowiada. 275 00:17:06,151 --> 00:17:08,612 Lubił Grace Penn, nie chce ślubu z nikim innym. 276 00:17:08,612 --> 00:17:12,657 Wie, że to niemożliwe. W końcu musi kogoś wybrać. 277 00:17:14,659 --> 00:17:15,494 Tak. Idź. 278 00:17:16,369 --> 00:17:17,329 Co to było? 279 00:17:18,955 --> 00:17:19,831 Sól. 280 00:17:21,291 --> 00:17:24,795 - Prezydent życzy sobie więcej. - Jeśli coś usłyszy, 281 00:17:26,171 --> 00:17:27,005 coś konkretnego... 282 00:17:28,882 --> 00:17:31,718 Czasami prezydent mamrocze coś w stylu: 283 00:17:31,718 --> 00:17:33,345 „Co oznaczają bibeloty?”. 284 00:17:34,346 --> 00:17:37,557 W różnych krajach to może oznaczać różne rzeczy. 285 00:17:40,393 --> 00:17:41,728 Szkoda zachodu. 286 00:17:43,313 --> 00:17:45,899 - Wiceprezydentura. - Sprzedałaś to. 287 00:17:45,899 --> 00:17:50,403 - To powinno samo się sprzedać. - Spróbuj ponownie z entuzjazmem. 288 00:17:50,403 --> 00:17:52,781 - Po czymś takim? - Chciałaś kogoś rzeczowego. 289 00:17:52,781 --> 00:17:54,449 Zmieniłam zdanie. 290 00:17:54,449 --> 00:17:55,659 Proszę pana. 291 00:17:59,955 --> 00:18:03,375 Ambasadorka prosi, by dołączył pan do niej i pani Park. 292 00:18:03,375 --> 00:18:04,543 W bibliotece. 293 00:18:09,798 --> 00:18:13,218 Iran przesunął batalion piechoty z granicy z Pakistanem na wybrzeże. 294 00:18:13,218 --> 00:18:14,344 Boże. 295 00:18:17,222 --> 00:18:21,893 To był jeden telefon do kontaktu we Włoszech. 296 00:18:21,893 --> 00:18:25,188 Kraju, który ma stosunki dyplomatyczne z Iranem. 297 00:18:25,188 --> 00:18:29,442 Poprosiłem, by przekazał Shahinowi, że jestem w Londynie. 298 00:18:30,235 --> 00:18:33,321 Mógł o tym przeczytać w gazecie. 299 00:18:33,321 --> 00:18:34,531 Ale nie przeczytał. 300 00:18:35,073 --> 00:18:37,659 Narzuciłeś się mu, a potem kłamałeś. 301 00:18:37,659 --> 00:18:41,204 Nie może tego potwierdzić, ma jedno źródło. 302 00:18:41,204 --> 00:18:43,456 To będzie się ciągnąć przez twoją reputację, 303 00:18:43,456 --> 00:18:46,543 a gdy wyjdzie, że jesteś kłamcą, 304 00:18:46,543 --> 00:18:48,545 podważysz kluczowe informacje. 305 00:18:48,545 --> 00:18:50,922 Jestem pierwszym gościem, 306 00:18:50,922 --> 00:18:53,633 który ma potajemne kontakty bez ujawniania źródeł? 307 00:18:53,633 --> 00:18:55,677 Nie jesteś członkiem tajnych służb. 308 00:18:55,677 --> 00:18:58,889 - Nie pracujesz dla rządu. - Jeśli ktoś usłyszy... 309 00:18:58,889 --> 00:19:02,976 Jeśli ktoś chciałby cię wyruchać, jak sekretarz stanu, 310 00:19:02,976 --> 00:19:06,521 mogą zamknąć cię na dziesięć lat. 311 00:19:06,521 --> 00:19:09,024 Nawet Ganon nie chce mnie na tyle zamknąć. 312 00:19:09,024 --> 00:19:10,984 - Ale ja chcę. - Proszę wyjść. 313 00:19:14,112 --> 00:19:16,323 - Przestanę. - Damy sobie radę. 314 00:19:16,323 --> 00:19:19,367 Miała ciężki dzień. Niech zostanie. 315 00:19:20,118 --> 00:19:26,416 To dla mnie nowość, wasza dwójka naraz. Czuję lekki przesyt. 316 00:19:36,343 --> 00:19:37,594 Przepraszam. 317 00:19:39,721 --> 00:19:41,264 Ambasadorka ma rację. 318 00:19:41,264 --> 00:19:45,393 Kontakt z Shahinem zmienia całą analizę. 319 00:19:46,311 --> 00:19:49,189 Pańska wersja może pomóc uspokoić sytuację, 320 00:19:49,189 --> 00:19:53,568 która wymyka się spod kontroli. Byłoby dobrze, gdyby się utrzymała. 321 00:19:55,737 --> 00:19:56,821 Chętnie pomogę. 322 00:19:56,821 --> 00:20:00,325 Proszę zapisać każde słowo z rozmowy z wiceministrem 323 00:20:00,325 --> 00:20:01,826 i drugim rozmówcą. 324 00:20:01,826 --> 00:20:04,913 To był zabójca. Drugi rozmówca. 325 00:20:05,872 --> 00:20:06,957 Na papierze. 326 00:20:06,957 --> 00:20:09,793 - Nie wolisz tego nagrać? - Nie. 327 00:20:12,587 --> 00:20:13,421 Dobrze. 328 00:20:34,693 --> 00:20:38,530 Próbowała mi pani powiedzieć wczoraj. Wiele razy. 329 00:20:39,322 --> 00:20:40,156 Tak. 330 00:20:41,700 --> 00:20:42,784 Przepraszam. 331 00:20:52,919 --> 00:20:55,255 Panom podano kawę. 332 00:20:55,255 --> 00:20:56,172 Dobrze. 333 00:21:06,266 --> 00:21:08,893 ...mamy zdjęcia z drona... 334 00:21:09,811 --> 00:21:11,021 Kończą. 335 00:21:11,021 --> 00:21:13,440 Minister obrony zadzwoni do pani. 336 00:21:13,440 --> 00:21:14,482 Dziękuję. 337 00:21:18,403 --> 00:21:21,614 - Piją kawę. Zaraz skończą. - Herbatę? 338 00:21:23,366 --> 00:21:26,161 Podali kawę. Moim zdaniem kiepsko... 339 00:21:26,161 --> 00:21:27,787 - To on? - Kto? 340 00:21:28,496 --> 00:21:32,375 - Prezydent zamówił kawę? - Nie wiem. Podała kawę. 341 00:21:32,375 --> 00:21:34,586 - Skurwysyn. Andrew! - Co jest? 342 00:21:34,586 --> 00:21:36,921 Nie może pić kawy. Serce mu stanie. 343 00:21:36,921 --> 00:21:38,840 A mimo to, kurwa, pije. Kawa. 344 00:21:39,924 --> 00:21:42,177 - Powinniśmy...? - A nie mówiłem? 345 00:21:42,177 --> 00:21:44,012 - Proszę to odłożyć. - Widzisz? 346 00:21:45,013 --> 00:21:46,931 - Niezwykłe. - Prawda? 347 00:21:50,393 --> 00:21:51,227 To herbata. 348 00:21:52,604 --> 00:21:53,480 Niewiarygodne. 349 00:21:53,480 --> 00:21:56,524 Mój kardiolog jest pewny, że umrę na jego warcie. 350 00:21:56,524 --> 00:21:59,944 - Lista rzeczy zakazanych jest długa. - To poważne. 351 00:21:59,944 --> 00:22:04,532 Zamówiłem kawę w Madrycie. Podali ją w 400-letniej porcelanie, 352 00:22:04,532 --> 00:22:07,619 którą zwędzili Chińczykom w 1882. 353 00:22:07,619 --> 00:22:10,538 Wytrącił mi ją z ręki. Roztrzaskała się na ziemi. 354 00:22:10,538 --> 00:22:15,335 Niesamowite. Moi przejmą się dopiero, gdy potrącę dziecko samochodem. 355 00:22:17,587 --> 00:22:19,964 - Robię to, bo cię kocham. - Nie chcę miłości. 356 00:22:19,964 --> 00:22:22,258 Teheran wysyła piechotę na wybrzeże. 357 00:22:22,258 --> 00:22:25,136 Odczepi się od Iranu, gdy jego ludzie będą bezpieczni. 358 00:22:25,136 --> 00:22:28,556 Wyślemy lotniskowce do Zatoki, podrzucimy ich do Bahrajnu. 359 00:22:28,556 --> 00:22:29,766 Okręt tonie. 360 00:22:29,766 --> 00:22:32,519 - Proszę. Widzi pan? - Na co patrzę? 361 00:22:33,144 --> 00:22:34,604 Wiedźmy mówią królowi: 362 00:22:34,604 --> 00:22:39,234 „Bądź bez trwogi, aż do Dunsinane las przyjdzie birnamski”. Makbet. 363 00:22:39,234 --> 00:22:40,360 Sztuka. 364 00:22:40,360 --> 00:22:44,364 Ogrodnik w Winfield wiedział, że Barbara Hutton uwielbia tę sztukę, 365 00:22:44,364 --> 00:22:48,993 więc zasadził w ogrodzie sadzonkę z ostatniego birnamskiego dębu. 366 00:22:53,790 --> 00:22:55,041 Powiedział „tonie”? 367 00:22:55,667 --> 00:22:57,752 - Tonie? - Słucham? 368 00:22:57,752 --> 00:23:02,507 Prezydent wysyła lotniskowce na ratunek, zanim załoga zatonie. 369 00:23:03,133 --> 00:23:05,802 Dlaczego pan nie powiedział, że okręt tonie? 370 00:23:08,388 --> 00:23:09,806 Bo nie tonie. 371 00:23:12,600 --> 00:23:14,310 Gdzie możemy porozmawiać? 372 00:23:15,603 --> 00:23:17,313 - Może... - Nie w domu. 373 00:23:17,981 --> 00:23:20,608 - Ściany są grube. - Nie w domu. 374 00:23:20,608 --> 00:23:24,195 - Macie podsłuchy? - Może gdzieś na zewnątrz? 375 00:23:24,195 --> 00:23:27,657 Dopiero się wprowadziłam. Nie znam terenu. 376 00:23:28,741 --> 00:23:30,660 - Co tam jest? - Ogród? 377 00:23:30,660 --> 00:23:32,453 - Tak. - Wygląda jak ogród. 378 00:23:32,453 --> 00:23:34,414 Spotkajmy się po drugiej stronie. 379 00:23:35,039 --> 00:23:37,584 Pan tamtędy, a ja przez dom. 380 00:24:04,611 --> 00:24:08,573 Parę czołgów M48 Patton wyposażonych w gładkolufowe działa. 381 00:24:09,908 --> 00:24:14,412 Przepraszam, że przeszkadzam. Mogę na słowo? 382 00:24:18,708 --> 00:24:23,588 Ambasador Wyler prosi ministra obrony o raport o stanie kadłuba. 383 00:24:23,588 --> 00:24:24,881 Z lotniskowca. 384 00:24:24,881 --> 00:24:27,175 - Raport? - Tak. Dziękuję. 385 00:24:29,219 --> 00:24:31,387 I to zaszczyt panią poznać. 386 00:24:33,097 --> 00:24:34,682 Co to za raport? 387 00:24:39,145 --> 00:24:41,231 Lotniskowiec nabiera wody. 388 00:24:41,231 --> 00:24:44,400 To żadne zaskoczenie, biorąc pod uwagę dziurę w kadłubie. 389 00:24:45,318 --> 00:24:47,946 HMS Courageous został zaprojektowany, 390 00:24:47,946 --> 00:24:51,741 by móc odciąć osłabione przedziały i pozostać na wodzie. 391 00:24:51,741 --> 00:24:53,785 Dlaczego prezydent uważa, że tonie? 392 00:24:53,785 --> 00:24:55,787 Pewnie ktoś mu powiedział. 393 00:24:56,955 --> 00:24:57,789 Ponieważ...? 394 00:24:59,332 --> 00:25:02,877 Co prezydent zobowiązał się wysłać z misją ratunkową? 395 00:25:03,670 --> 00:25:04,796 Lotniskowce. 396 00:25:06,714 --> 00:25:07,674 Okręty wojenne. 397 00:25:09,008 --> 00:25:11,636 Gdyby poprosił o amerykański pokaz siły, 398 00:25:11,636 --> 00:25:13,263 prezydent by odmówił. 399 00:25:13,263 --> 00:25:17,767 Wiedziałby, że to może doprowadzić do katastrofalnego konfliktu. 400 00:25:18,768 --> 00:25:19,894 Ale sygnał alarmowy... 401 00:25:19,894 --> 00:25:23,273 Zwabia okręty wojenne do Zatoki Perskiej. 402 00:25:23,273 --> 00:25:24,941 - Tak. - I pasuje to panu? 403 00:25:24,941 --> 00:25:28,778 - Co dokładnie? - Proszę kazać mu, kurwa, przestać! 404 00:25:28,778 --> 00:25:33,366 A co robię od trzech lat? Każę Trowbridge’owi przestać! 405 00:25:35,702 --> 00:25:38,788 Błagałem panią o interwencję Rayburna. 406 00:25:39,414 --> 00:25:40,248 Kiedy? 407 00:25:40,248 --> 00:25:42,500 Wczoraj. I dzisiaj. 408 00:25:42,500 --> 00:25:44,127 Wcale nie. 409 00:25:44,919 --> 00:25:48,589 „Gdyby prezydent podzielił się swoją perspektywą i mądrością 410 00:25:48,589 --> 00:25:51,551 - z premierem...” - To ma być błaganie? 411 00:25:51,551 --> 00:25:55,263 - Nie padłem na kolana. - Jeśli się pali, proszę powiedzieć! 412 00:25:55,263 --> 00:25:57,640 Pali się! 413 00:26:05,231 --> 00:26:09,819 Iran to najlepsze, co spotkało Nicola Trowbridge’a. 414 00:26:09,819 --> 00:26:13,281 - Iran go nie spotkał. - Czy to ważne? 415 00:26:13,281 --> 00:26:14,449 Powiedział mu pan? 416 00:26:14,449 --> 00:26:17,285 O opowieści pani męża? Oczywiście. 417 00:26:17,285 --> 00:26:20,913 Nazywanie tego opowieścią podważa informacje. 418 00:26:20,913 --> 00:26:23,750 Wierzy, że pan Wyler zapewnił ciekawe dowody, 419 00:26:23,750 --> 00:26:26,961 ale nie niepodważalne i z pewnością nie przekonujące. 420 00:26:26,961 --> 00:26:31,382 Musimy ustalić, kto za tym stał, a nie kto nie stał. 421 00:26:31,382 --> 00:26:36,929 Ciekawa obserwacja. To jak grom z jasnego nieba. 422 00:26:37,972 --> 00:26:39,307 Dupek z pana. 423 00:26:40,600 --> 00:26:43,561 Pani uroczo wulgarny język mówi mi, 424 00:26:43,561 --> 00:26:46,647 że docenia pani brak upiększeń. 425 00:26:48,733 --> 00:26:50,568 Lubi mnie pan? 426 00:26:52,570 --> 00:26:55,073 Mówię, że chciałbym pani zaufać. 427 00:26:58,701 --> 00:27:01,204 Myślałem, że dam sobie radę, ale to nieprawda. 428 00:27:11,923 --> 00:27:12,757 Co? 429 00:27:13,966 --> 00:27:17,011 Połknęłam to jak pierdolony pelikan. 430 00:27:20,556 --> 00:27:21,391 Mąż. 431 00:27:23,059 --> 00:27:24,018 To była bzdura? 432 00:27:24,018 --> 00:27:26,646 Nie. Ale nie wiedziałam wszystkiego. 433 00:27:26,646 --> 00:27:28,314 Próbowała mnie ostrzec. 434 00:27:28,940 --> 00:27:33,027 - Nawet ty możesz popełniać... - To nie byle błąd. 435 00:27:35,947 --> 00:27:39,242 Przy okazji, prosiłam, byś pojechał ze mną do Kairu... 436 00:27:39,992 --> 00:27:41,577 To beznadziejny pomysł. 437 00:27:41,577 --> 00:27:44,580 Praca w parze wyruchała ich oboje. 438 00:27:44,580 --> 00:27:45,581 Głównie ją. 439 00:27:46,290 --> 00:27:48,126 - Jak? - Okłamuje ją. 440 00:27:48,126 --> 00:27:51,838 Na tyle regularnie, że się spodziewa. To rozjebało jej karierę. 441 00:27:51,838 --> 00:27:54,424 Jej kariera ma się dobrze. 442 00:27:55,007 --> 00:27:56,676 Ona nie chce tu być. 443 00:27:57,635 --> 00:27:59,846 Co tu robi? Powinna być na linii frontu. 444 00:28:01,639 --> 00:28:03,099 Dokładnie. 445 00:28:03,724 --> 00:28:06,144 Pani ambasador panią prosi. 446 00:28:06,144 --> 00:28:07,395 Oczywiście. 447 00:28:08,563 --> 00:28:10,648 Żadnych informacji o Rijadzie... 448 00:28:20,950 --> 00:28:24,078 Nie ma wiarygodnego zagrożenia dla naszych interesów. 449 00:28:25,413 --> 00:28:27,999 Co na to sekretarz? 450 00:28:27,999 --> 00:28:30,376 Mówi, że to pilne. 451 00:28:31,836 --> 00:28:33,463 Znajdź mnie, gdy NSA się odezwie. 452 00:28:33,463 --> 00:28:37,508 Musimy dojść do jakiegoś porozumienia z Saudyjczykami. 453 00:28:38,843 --> 00:28:42,096 Udało się zdobyć raport o stanie kadłuba? 454 00:28:42,096 --> 00:28:45,016 - Pracuję nad tym. - Możemy? Na chwilę? 455 00:28:58,404 --> 00:29:02,742 Rayburn nie może wysłać okrętów do Zatoki. Trowbridge go oszukał. 456 00:29:02,742 --> 00:29:05,745 Chce pokazać amerykańskie okręty u wybrzeży Iranu. 457 00:29:05,745 --> 00:29:09,373 - Lotniskowiec nie tonie. - Skąd to wiesz? 458 00:29:09,373 --> 00:29:13,753 Raport może to potwierdzić, ale wiem to z pewnego źródła. 459 00:29:13,753 --> 00:29:15,087 Cholera. 460 00:29:15,087 --> 00:29:19,342 Dostajemy sygnały od Brytyjczyków. Nie mogą uciszyć Trowbridge’a. 461 00:29:19,884 --> 00:29:23,304 Prezydent musi powiedzieć, że nasze okręty nie dotrą na czas. 462 00:29:23,304 --> 00:29:25,056 Nie wycofa się z misji ratunkowej. 463 00:29:25,056 --> 00:29:28,017 To sygnał alarmowy od wysokiego szczeblem urzędnika. 464 00:29:28,017 --> 00:29:29,477 Kogo? 465 00:29:30,603 --> 00:29:32,063 Więc nie możemy nic zrobić. 466 00:29:32,063 --> 00:29:36,692 Gdy mieliśmy groźnego prezydenta, liczyliśmy, że sojusznicy zareagują 467 00:29:36,692 --> 00:29:38,277 na nasze sygnały alarmowe. 468 00:29:43,449 --> 00:29:48,412 Wiesz, dlaczego nie chciałam tej pracy? Przez dziesięć lat budowałam reputację, 469 00:29:48,412 --> 00:29:52,834 by ludzie mnie, kurwa, słuchali, gdy coś mówię. 470 00:29:52,834 --> 00:29:55,253 - Tu tego nie mam. - Niezupełnie. 471 00:29:57,964 --> 00:29:59,131 Niezupełnie. 472 00:30:04,095 --> 00:30:08,683 Premier szykuje scenę na atak na amerykański sprzęt 473 00:30:08,683 --> 00:30:09,976 i amerykańskie wojska. 474 00:30:09,976 --> 00:30:12,812 Chce, by to był też nasz problem. 475 00:30:13,771 --> 00:30:15,606 - Musimy pogadać ze źródłem. - Shahinem? 476 00:30:15,606 --> 00:30:17,984 - Jeśli trzeba. - Rozmawiałaś...? 477 00:30:18,818 --> 00:30:20,194 Chcesz wrócić do Shahina? 478 00:30:20,194 --> 00:30:23,239 Jeśli prezydent ma się wycofać, potrzebujemy czegoś więcej. 479 00:30:23,239 --> 00:30:25,491 Nie możesz. To zbyt niebezpieczne. 480 00:30:25,491 --> 00:30:27,326 To birnamski dąb. 481 00:30:29,120 --> 00:30:30,162 Z Szekspira. 482 00:30:30,872 --> 00:30:31,789 Zerknij. 483 00:30:31,789 --> 00:30:32,832 Jasne. 484 00:30:35,209 --> 00:30:36,460 To podwórko Iranu. 485 00:30:37,003 --> 00:30:40,464 Jeśli chcemy znać sprawcę, oni będą mieć najlepsze informacje. 486 00:30:40,464 --> 00:30:43,426 Shahin zginie z rąk własnego reżimu. 487 00:30:43,426 --> 00:30:47,096 Wojna z Iranem oznacza dużo więcej ofiar. 488 00:30:47,722 --> 00:30:49,974 Shahin chce zmodernizować swój kraj. 489 00:30:49,974 --> 00:30:52,101 Jest jednym z nielicznych w reżimie, 490 00:30:52,101 --> 00:30:55,438 który dogaduje się z reformistami, wojskiem i mułłami, 491 00:30:55,438 --> 00:30:59,025 bo jego ojciec jeździł na rowerze z najwyższym przywódcą. 492 00:30:59,025 --> 00:31:02,028 Poza tym nie wierzy, że jesteśmy diabłem. 493 00:31:02,028 --> 00:31:04,447 - Rozumiem, że jest cenny. - Nie. 494 00:31:05,114 --> 00:31:06,908 Porozumienie z Iranem można odwołać. 495 00:31:06,908 --> 00:31:07,825 Jak widać. 496 00:31:08,367 --> 00:31:12,330 Gdy negocjujemy z nimi lub z kimkolwiek innym, 497 00:31:12,330 --> 00:31:17,084 szukamy przyjaciół, do których możemy się odezwać, gdy świat idzie się jebać. 498 00:31:17,627 --> 00:31:21,047 To krucha siatka relacji, 499 00:31:21,047 --> 00:31:22,506 ale czasami się trzyma. 500 00:31:23,090 --> 00:31:24,467 Nie niszcz jej. 501 00:31:25,051 --> 00:31:28,304 Nie bądź wygłodniałą Amerykanką. 502 00:31:28,304 --> 00:31:30,222 Wykorzystaj to, co ci dał. 503 00:31:33,267 --> 00:31:34,101 Danny? 504 00:31:34,894 --> 00:31:38,689 Zawołaj Stuarta Hayforda. I możemy zabrać prezydenta z lasu? 505 00:31:40,524 --> 00:31:43,235 - Przekaż Langley, że zrobimy inaczej. - Dobra. 506 00:31:45,863 --> 00:31:46,989 Muszę się napić. 507 00:32:16,769 --> 00:32:18,980 - To było poruszające. - Co? 508 00:32:19,689 --> 00:32:20,564 Pajęczyna. 509 00:32:21,440 --> 00:32:24,986 Trzeba mieć coś takiego w zanadrzu na wypadek problemów. 510 00:32:24,986 --> 00:32:25,903 Tak. 511 00:32:27,530 --> 00:32:28,739 Czekamy na kogoś. 512 00:32:35,246 --> 00:32:37,498 - Robimy to? - Może. 513 00:32:40,876 --> 00:32:42,712 Wysłałam cię do niego. 514 00:32:42,712 --> 00:32:46,382 Z wielu powodów, ale on cię sprawdza. 515 00:32:48,843 --> 00:32:50,553 To dziwne. 516 00:32:51,512 --> 00:32:55,474 Pięciu prezydentów USA było wcześniej ambasadorami w tym kraju. 517 00:32:55,474 --> 00:32:59,353 To dobre miejsce do nauki. Podczas kampanii by pani poległa. 518 00:32:59,353 --> 00:33:02,106 Darczyńców nazwałaby pani skorumpowanymi. 519 00:33:03,357 --> 00:33:04,775 Ale nie ma kampanii. 520 00:33:05,985 --> 00:33:08,988 Proszę sobie wyobrazić, że pani... szczerość 521 00:33:09,655 --> 00:33:11,323 to zaleta. 522 00:33:11,323 --> 00:33:15,536 A pani jedynym celem jest pilnowanie prezydenta. 523 00:33:16,495 --> 00:33:19,874 Ktoś musi powstrzymywać prezydenta przed gadaniem o cle, 524 00:33:19,874 --> 00:33:21,584 gdy potrzebuje dostawy broni. 525 00:33:22,293 --> 00:33:25,796 Wiceprezydent spędza więcej czasu w Gabinecie Owalnym niż inni. 526 00:33:25,796 --> 00:33:29,675 - Pierwszy przychodzi, ostatni wychodzi. - Posłuchajcie... 527 00:33:30,468 --> 00:33:33,387 - Wiesz, dlaczego jesteś na liście? - Bo mam macicę. 528 00:33:33,387 --> 00:33:35,431 To nie... jedyny powód. 529 00:33:35,431 --> 00:33:37,850 Przez siedem lat budowałaś platformę, 530 00:33:37,850 --> 00:33:41,270 by starszy gość przekazał pałeczkę kobiecie 531 00:33:41,270 --> 00:33:44,482 i dał nam pierwszą kobietę prezydenta. 532 00:33:45,232 --> 00:33:49,195 Teraz chcesz kogoś bez historii, bez bagażu i bez opinii. 533 00:33:49,945 --> 00:33:52,615 Ubierzecie mnie w suknię i liczycie, że będę cicho? 534 00:33:53,324 --> 00:33:54,492 Miałam plan. 535 00:33:55,785 --> 00:33:56,702 Zesrało się. 536 00:33:56,702 --> 00:34:01,123 Ale nie musisz przetrwać kampanii. 537 00:34:01,123 --> 00:34:04,293 Zrzucimy cię w centrum akcji i może zaskoczy. 538 00:34:04,293 --> 00:34:06,045 Ona uważa, że byłaby pani dobra. 539 00:34:06,045 --> 00:34:10,007 Zapytałam dziewięciu osób, kto byłby ich wyborem, 540 00:34:10,007 --> 00:34:11,467 gdyby nastała apokalipsa. 541 00:34:12,259 --> 00:34:13,302 Pięć wskazało ciebie. 542 00:34:14,470 --> 00:34:16,013 To, co zrobiłaś w Libanie. 543 00:34:17,014 --> 00:34:19,850 W Bagdadzie, o czym nie powinnam wiedzieć. 544 00:34:20,518 --> 00:34:23,646 To świetny plakat. „Irak. Mogło być gorzej”. 545 00:34:23,646 --> 00:34:24,647 Nie ma kampanii. 546 00:34:25,689 --> 00:34:26,649 Nie ma plakatów. 547 00:34:27,691 --> 00:34:30,194 Zajmiesz się polityką zagraniczną. 548 00:34:30,194 --> 00:34:33,489 Dostaniesz Bliski Wschód. Możesz dogadywać się z Rosją. 549 00:34:33,489 --> 00:34:37,118 Przez kolejne 25 lat będziemy mówić tylko o kobalcie. 550 00:34:37,118 --> 00:34:39,495 Robiłaby to pani dla kraju, nie władzy. 551 00:34:39,495 --> 00:34:42,748 Gdybym to przemyślała, tak bym to zaplanowała. 552 00:34:43,874 --> 00:34:47,753 Serio. Aż mi wstyd. Wcześniej nie przyszło mi to do głowy. 553 00:34:47,753 --> 00:34:50,005 Wybrać kogoś dobrego, bez rozmowy? 554 00:34:50,005 --> 00:34:54,760 To źle wróży facetom, ale kobietom? Ja jebię. 555 00:34:54,760 --> 00:34:58,722 Ładna, ale niezbyt ładna? Atrakcyjna, ale nie seksowna? 556 00:34:59,640 --> 00:35:02,726 Pewna siebie, ale nie wredna. Zdecydowana, ale nie wredna. 557 00:35:02,726 --> 00:35:04,270 Uroczo wredna. 558 00:35:07,982 --> 00:35:11,443 Musieliśmy uzgodnić, przez ile dni wiceprezydent będzie nosić stringi. 559 00:35:11,443 --> 00:35:14,864 Ona ich nie lubi. Jej zespół nie lubi odciśniętych majtek. 560 00:35:16,031 --> 00:35:17,741 Tygodnie mojego życia. 561 00:35:17,741 --> 00:35:20,995 I w końcu zgoda. Będzie nosić stringi, 562 00:35:20,995 --> 00:35:24,707 ale przez dwa dni z siedmiu i nie mogą następować po sobie. 563 00:35:26,709 --> 00:35:29,336 A gdyby zatrudnić kogoś na rządowe stanowisko 564 00:35:29,336 --> 00:35:30,880 z powodu kwalifikacji? 565 00:35:36,886 --> 00:35:40,097 Nic nie mów. Rozważa to. 566 00:35:40,097 --> 00:35:41,015 Tak? 567 00:35:43,142 --> 00:35:44,101 Tak? 568 00:35:48,105 --> 00:35:49,106 To postęp. 569 00:35:53,736 --> 00:35:57,198 Przemyśl to. Gdy rozmawiałam z Halem, to brzmiało niedorzecznie, 570 00:35:57,198 --> 00:36:00,576 ale miesiąc później... to genialny pomysł. 571 00:36:03,495 --> 00:36:06,332 Prosi o panią. 572 00:36:17,259 --> 00:36:18,093 Miesiąc? 573 00:36:20,429 --> 00:36:21,555 Posłuchaj... 574 00:36:22,264 --> 00:36:23,807 Powiem ci... 575 00:36:28,854 --> 00:36:31,065 Kate. 576 00:36:35,819 --> 00:36:37,196 Kate. Katie. 577 00:36:38,239 --> 00:36:40,741 - Stój. - Chcę się przejść. 578 00:36:40,741 --> 00:36:42,910 - Mogę iść z tobą? - To zły pomysł. 579 00:36:43,953 --> 00:36:47,039 - Kiedy Billie zadzwoniła... - Miesiąc temu. 580 00:36:47,039 --> 00:36:50,459 Tak. I wtedy to była tylko rozmowa. 581 00:36:50,459 --> 00:36:52,962 Chciała się poradzić, sprawa z Grace Penn... 582 00:36:52,962 --> 00:36:54,588 - Wiceprezydent. - Tak. 583 00:36:54,588 --> 00:36:57,007 Powinieneś tak ją nazywać. 584 00:36:57,007 --> 00:36:59,635 Sprawa z wiceprezydent, jej mężem 585 00:36:59,635 --> 00:37:04,098 i zaginionymi sześcioma milionami właśnie wypłynęła. 586 00:37:04,098 --> 00:37:05,599 Więc Billie zadzwoniła. 587 00:37:06,475 --> 00:37:09,478 Tak. Jak do przyjaciela dworu. 588 00:37:09,478 --> 00:37:13,565 Chciała, by wiceprezydent została. Chciała ograniczyć szkody. 589 00:37:13,565 --> 00:37:18,821 I nie pojawił się pomysł, by wymienić wiceprezydent? 590 00:37:18,821 --> 00:37:22,032 - Wymieniliśmy parę nazwisk. - W tym moje? 591 00:37:22,032 --> 00:37:25,452 - Czyje jeszcze? Twojej mamy? - Nie ma wielu nazwisk. 592 00:37:25,452 --> 00:37:28,122 Potrzebowali kobiety, kogoś czystego. 593 00:37:28,872 --> 00:37:32,209 Abby Shotkin jest za stara. Stella nie wie, kiedy się zamknąć. 594 00:37:32,710 --> 00:37:35,796 Obiecał pierwszej damie, że nie wybierze Rachel Beer, 595 00:37:35,796 --> 00:37:37,548 bo ją zerżnął na studiach 596 00:37:37,548 --> 00:37:40,634 i powiedział żonie, że z Beer było mu lepiej. 597 00:37:40,634 --> 00:37:43,220 A jeśli wybierze Laurie Davis, stracimy Izbę. 598 00:37:43,220 --> 00:37:46,015 I w tym momencie ktoś wymienia... 599 00:37:47,057 --> 00:37:47,891 Ciebie. 600 00:37:48,475 --> 00:37:49,310 Kto? 601 00:37:50,477 --> 00:37:54,481 Ja, Billie, nie pamiętam. To była burza mózgów. 602 00:37:54,481 --> 00:37:58,861 Byłaś wtedy w drodze do Kabulu. To było nierealistyczne. 603 00:37:58,861 --> 00:38:00,112 Zdecydowanie. 604 00:38:00,821 --> 00:38:03,115 - A teraz...? - Skoro jesteś w Londynie, 605 00:38:03,115 --> 00:38:05,826 spędzisz pół roku na publicznym stanowisku. 606 00:38:05,826 --> 00:38:09,330 Nabierzesz wprawy, przywykniesz do blasku świateł. 607 00:38:09,330 --> 00:38:11,290 I wtedy zadzwoniłeś do Billie. 608 00:38:11,290 --> 00:38:13,000 - Ona do mnie. - Jak Shahin? 609 00:38:13,000 --> 00:38:17,004 - Katie, Billie do mnie zadzwoniła. - Czy w którymś momencie pomyślałeś, 610 00:38:17,004 --> 00:38:18,797 by włączyć mnie do rozmowy? 611 00:38:18,797 --> 00:38:21,342 Co byś powiedziała? Pytam serio. 612 00:38:22,009 --> 00:38:24,261 Miesiąc temu, w drodze do Kabulu. 613 00:38:24,261 --> 00:38:27,681 Czy zdążyłbym dokończyć zdanie? 614 00:38:29,224 --> 00:38:30,351 Słuszna uwaga. 615 00:38:31,060 --> 00:38:34,813 - Pojawił się Londyn. - I to nie miało znaczenia. 616 00:38:34,813 --> 00:38:39,151 To miejsce to cyrk. Dobrze, że tu jesteś. Uznaliśmy... 617 00:38:40,069 --> 00:38:41,779 - Co? - No wiesz... 618 00:38:42,905 --> 00:38:46,325 Chciałem znaleźć dobry moment, by ci powiedzieć. 619 00:38:46,325 --> 00:38:47,242 No i... 620 00:38:50,746 --> 00:38:51,955 Nie znalazłem go. 621 00:38:53,665 --> 00:38:55,542 Dwa tygodnie temu... 622 00:38:55,542 --> 00:38:59,296 - Kurwa, na litość boską. - Powiedziałeś: „Zadzwoń do Ricka”. 623 00:39:05,094 --> 00:39:05,928 Tak. 624 00:39:06,970 --> 00:39:08,514 - A ja... - Zadzwoniłaś do Ricka. 625 00:39:08,514 --> 00:39:10,140 - Tak. - Katherine. 626 00:39:11,266 --> 00:39:14,645 Znasz szachownicę. Niestraszne ci zawiłości. 627 00:39:14,645 --> 00:39:16,105 Zadzwoniłam do prawnika. 628 00:39:16,105 --> 00:39:20,150 To jedyna okazja, by do Białego Domu trafił ktoś 629 00:39:20,150 --> 00:39:23,362 z nadludzką zdolnością naprawiania rzeczy zjebanych. 630 00:39:23,362 --> 00:39:25,739 Poprosiłam Ricka, by załatwił nam mediatora, 631 00:39:25,739 --> 00:39:30,702 bo to będzie najbardziej uroczy rozwód w dziejach. 632 00:39:30,702 --> 00:39:32,204 Masz sad. 633 00:39:32,204 --> 00:39:34,415 Prezydent USA w nim jest. 634 00:39:35,082 --> 00:39:39,044 Musisz z nim porozmawiać. Wysłuchaj, co myśli. 635 00:39:39,044 --> 00:39:42,923 Musisz go poznać, na spokojnie, 636 00:39:42,923 --> 00:39:46,844 - zanim odleci, czyli za dziesięć minut. - Wiele rzeczy ukrywałeś. 637 00:39:46,844 --> 00:39:48,804 - Katie... - Miałeś swoje powody. 638 00:39:49,680 --> 00:39:50,973 Ale gdy powiedziałeś... 639 00:39:51,890 --> 00:39:54,726 „Tak, to może być koniec. 640 00:39:54,726 --> 00:39:58,564 Mieliśmy dziesięć dobrych lat. To koniec”. 641 00:39:59,314 --> 00:40:01,692 Płakałeś. Posmarkałeś się. 642 00:40:01,692 --> 00:40:03,861 Kate, to wiceprezydentura. 643 00:40:03,861 --> 00:40:05,946 - Chcesz, bym to przemyślała? - Tak. 644 00:40:05,946 --> 00:40:07,448 - Możesz? - Tak. 645 00:40:08,532 --> 00:40:09,616 - Serio? - Tak. 646 00:40:10,951 --> 00:40:13,829 - Katie... - Jeśli odpowiesz mi szczerze. 647 00:40:14,455 --> 00:40:16,331 Naprawdę szczerze. 648 00:40:16,331 --> 00:40:19,126 Jasne, co tylko chcesz. 649 00:40:21,378 --> 00:40:25,424 Gdy kazałeś mi zadzwonić do Ricka, gdy mówiłeś, że to koniec, 650 00:40:27,176 --> 00:40:28,886 naprawdę tak uważałeś? 651 00:40:37,144 --> 00:40:37,978 Nie. 652 00:40:42,274 --> 00:40:43,442 Co, do chuja? 653 00:40:47,863 --> 00:40:50,157 Kate, przemyśl to... 654 00:40:51,450 --> 00:40:52,367 Jezu! 655 00:40:52,868 --> 00:40:54,036 Cholera! 656 00:40:54,036 --> 00:40:55,454 Co jest, kurwa? 657 00:40:55,454 --> 00:40:56,663 Jezu. 658 00:41:03,462 --> 00:41:06,632 Dobijasz mnie! 659 00:41:07,299 --> 00:41:10,219 - Co myślisz? - Jesteśmy jej ochroną, nie jego. 660 00:41:10,219 --> 00:41:12,095 Kiepsko mu idzie. 661 00:41:15,182 --> 00:41:16,099 Kate. 662 00:41:16,099 --> 00:41:20,145 - Odłóż to. - Nie. 663 00:41:20,145 --> 00:41:23,106 - Kurwa! Ty gnoju! - Przysięgam... 664 00:41:23,106 --> 00:41:25,651 Kurwa... Przestań! 665 00:41:26,652 --> 00:41:27,819 Dobra. 666 00:41:35,911 --> 00:41:38,956 - To małżeństwo... - Jezu! Kate, przestań! 667 00:41:38,956 --> 00:41:40,290 ...mnie dobija! 668 00:41:40,290 --> 00:41:43,710 - Ty mnie dobijasz! - Próbuję, ale to nie działa. 669 00:41:43,710 --> 00:41:45,587 - Kurwa mać! - Proszę pani? 670 00:41:47,839 --> 00:41:50,759 Szefowa sztabu prosi, by porozmawiała pani z prezydentem. 671 00:41:57,891 --> 00:42:00,852 - Co się stało? - Potknęłam się. Gdzie prezydent? 672 00:42:00,852 --> 00:42:03,105 - Zapomnij. - Może się przebrać. 673 00:42:03,730 --> 00:42:07,067 - Ubrania. - Prezydent się nie ugnie. 674 00:42:07,067 --> 00:42:09,278 Myślałam, że może go przekonasz, 675 00:42:09,278 --> 00:42:11,071 - ale to nie... - Nie. 676 00:42:11,989 --> 00:42:13,699 - Jest idealnie. - Kate. 677 00:42:25,210 --> 00:42:26,670 Nic jej nie będzie? 678 00:42:27,963 --> 00:42:28,797 Nie wiem. 679 00:42:46,189 --> 00:42:47,983 Mogli popłynąć do bazy Diego Garcia. 680 00:42:47,983 --> 00:42:51,069 Każdy pyta, dlaczego nie ostrzegłem przed zatrzymaniem tankowca. 681 00:42:53,488 --> 00:42:54,489 Daj mi chwilę. 682 00:43:03,165 --> 00:43:06,126 Marla Dane ma sporo doświadczenia. 683 00:43:06,126 --> 00:43:09,921 Zrobiła sobie rok przerwy, by opiekować się matką, która zmarła. 684 00:43:09,921 --> 00:43:11,715 Więc jest dostępna. 685 00:43:11,715 --> 00:43:14,593 Może być ambasadorką. Będzie zachwycona tym... 686 00:43:15,677 --> 00:43:17,721 cokolwiek wisi na ścianach. 687 00:43:18,764 --> 00:43:21,058 I to jej pan chce na to drugie stanowisko. 688 00:43:21,058 --> 00:43:22,184 A ty dokąd? 689 00:43:23,018 --> 00:43:25,646 Nie nadaję się do tego. 690 00:43:25,646 --> 00:43:27,356 Rezygnuję. 691 00:43:27,356 --> 00:43:31,401 To czyni mnie jedyną osobą na świecie, 692 00:43:31,401 --> 00:43:36,948 która nie włazi panu w tyłek, ale sporo wie o Iranie. 693 00:43:43,455 --> 00:43:45,791 Niejaki Saman Karimi 694 00:43:45,791 --> 00:43:49,294 został odsunięty od dowodzenia jednostką Sił Ghods w Syrii, 695 00:43:49,294 --> 00:43:52,631 gdy nawet Baszszar al-Asad powiedział, że on przegina. 696 00:43:53,507 --> 00:43:56,009 - Ale nie można zwolnić Karimiego. - Nie. 697 00:43:56,677 --> 00:43:59,846 Przekazali mu dowodzenie nad pułkiem ochrony przemysłu rybackiego. 698 00:43:59,846 --> 00:44:03,475 W tym 14 łodzi i mnóstwo granatników. 699 00:44:03,475 --> 00:44:05,602 Myślisz, że zaatakują Piątą Flotę? 700 00:44:05,602 --> 00:44:10,357 Załadują granatnik na trawler i zobaczą, co mogą trafić. 701 00:44:12,275 --> 00:44:15,070 Paru Amerykanów zginie i zostaniemy wciągnięci. 702 00:44:16,196 --> 00:44:17,614 Nie jako ratownicy. 703 00:44:17,614 --> 00:44:18,949 Jako kombatanci. 704 00:44:19,866 --> 00:44:22,244 - Powiedziałem Billie... - Że Rosja obserwuje? 705 00:44:22,244 --> 00:44:24,496 Że wszyscy obserwują? Że to sprawdzian? 706 00:44:24,496 --> 00:44:26,748 Bo tak jest. To oczywiste. 707 00:44:26,748 --> 00:44:30,752 Gdy Rosja najechała Ukrainę, każdy kraj w NATO czekał, 708 00:44:30,752 --> 00:44:34,673 czy mówiłem poważnie, że atak na jeden to atak na wszystkie. 709 00:44:34,673 --> 00:44:36,091 Jeden został zaatakowany. 710 00:44:36,091 --> 00:44:38,468 To nie jest kropla, która zerwie sojusz. 711 00:44:38,468 --> 00:44:41,471 Dlaczego? Sojusz to nic. 712 00:44:41,471 --> 00:44:45,475 To obietnica taka jak ta, którą składałem, gdy miałem dziesięć lat. 713 00:44:45,475 --> 00:44:47,853 - Gdy oberwiesz, przyjdę. - Jest pan tu. 714 00:44:48,645 --> 00:44:50,647 W tym przypadku przyjdę z okrętami. 715 00:44:50,647 --> 00:44:52,232 Albo oceną. 716 00:44:54,151 --> 00:44:58,613 Pięćdziesiąt tysięcy Brytyjczyków ruszyło na Bagdad, bo ich poprosiliśmy. 717 00:44:59,114 --> 00:45:02,993 A potem interesowaliśmy się wyłącznie sobą. 718 00:45:02,993 --> 00:45:07,664 Nie robi pan tego, by przywrócić reputację w oczach świata. 719 00:45:09,124 --> 00:45:11,543 To będzie dobre. Dlaczego to robię? 720 00:45:11,543 --> 00:45:14,629 Boi się pan, że wrogowie pomyślą, że jest pan zbyt słaby, 721 00:45:14,629 --> 00:45:16,548 by wystawić Amerykanów na linię ognia. 722 00:45:19,092 --> 00:45:20,469 Ludzie cię lubią? 723 00:45:22,012 --> 00:45:23,346 Słusznie się pan martwi. 724 00:45:24,097 --> 00:45:30,228 Ten Brazylijczyk, który proponował panu przerwy na toaletę co 15 minut na G20, 725 00:45:30,228 --> 00:45:34,441 ożywił wszystkie plotki, które pański zespół uciszał pół roku. 726 00:45:35,317 --> 00:45:39,279 I to nie nic takiego, szczególnie gdy w grę wchodzą Rosja i Chiny. 727 00:45:39,279 --> 00:45:42,657 Każdy przywódca, który spojrzy na pana i zobaczy swój wiek, 728 00:45:43,283 --> 00:45:45,452 będzie chciał pana zniszczyć. 729 00:45:46,036 --> 00:45:48,955 Ale to w 49 procentach katastrofalne. 730 00:45:48,955 --> 00:45:52,209 Potencjał na wojnę z Iranem wynosi 51 procent. 731 00:45:53,043 --> 00:45:54,544 Wygrywam dwoma punktami. 732 00:45:57,756 --> 00:45:59,299 Mądry człowiek powiedział: 733 00:46:00,091 --> 00:46:04,346 „Na biurko prezydenta trafiają tylko decyzje o rozkładzie 49-51. 734 00:46:04,346 --> 00:46:09,142 Całe dnie dzielę włos na czworo, ale właśnie po to składałem przysięgę”. 735 00:46:09,976 --> 00:46:11,102 Ja to powiedziałem. 736 00:46:11,102 --> 00:46:12,103 Tak? 737 00:46:13,563 --> 00:46:16,650 Myślałem, że tylko ty nie wchodzisz mi w tyłek. 738 00:46:19,319 --> 00:46:20,153 Billie. 739 00:46:23,782 --> 00:46:27,285 - Prezydent wzywa szefową sztabu. - Słyszałam. 740 00:46:27,285 --> 00:46:29,496 Żadnych okrętów. Wezwij samochód. 741 00:46:29,496 --> 00:46:30,956 Ruszamy za dwie minuty. 742 00:46:30,956 --> 00:46:33,750 - A coś więcej? - Ona wygrała, ja przegrałem. 743 00:46:34,251 --> 00:46:36,920 Niech ktoś ją wymyje, wygląda niedorzecznie. 744 00:46:37,837 --> 00:46:40,799 - Znajdź sekretarza obrony. - Nic nie płynie do Zatoki. 745 00:46:40,799 --> 00:46:44,094 I niech nie leci ze mną. Nie da mi przez to żyć. 746 00:46:44,094 --> 00:46:47,097 Potrzebny samochód dla sekretarza obrony na Heathrow. 747 00:46:52,602 --> 00:46:53,979 Ona próbowała odejść. 748 00:46:54,479 --> 00:46:55,939 Każ jej dorosnąć. 749 00:47:05,657 --> 00:47:08,868 Zadzwoń we wtorek. Pogadamy o tej drugiej sprawie. 750 00:47:08,868 --> 00:47:11,454 Przykro mi, ale nic z tego nie będzie. 751 00:47:11,454 --> 00:47:12,372 Co? 752 00:47:12,372 --> 00:47:14,499 Muszę odmówić. 753 00:47:14,499 --> 00:47:15,417 Wiem. 754 00:47:17,210 --> 00:47:18,336 Świetnie ci idzie. 755 00:47:18,336 --> 00:47:22,299 Tylko wyluzuj z tą rezygnacją. To mnie wkurza. 756 00:47:23,300 --> 00:47:25,135 Nie mam na to czasu. 757 00:50:25,482 --> 00:50:27,984 Napisy: Michał Urbaniak