1 00:00:01,126 --> 00:00:02,711 W POPRZEDNICH ODCINKACH 2 00:00:03,169 --> 00:00:05,463 Szukam Willema Arondeusa. 3 00:00:05,547 --> 00:00:06,923 Może mi pomóc. 4 00:00:07,090 --> 00:00:08,717 Co możesz dla mnie zrobić? 5 00:00:08,800 --> 00:00:11,052 Jak mi się odwdzięczysz, jeśli ci pomogę? 6 00:00:11,136 --> 00:00:14,514 Coś się zmieniło. Trzymasz dystans i zawsze się spieszysz. 7 00:00:14,597 --> 00:00:16,099 - Nieprawda. - Kłamiesz. 8 00:00:16,349 --> 00:00:17,934 Nie okłamujemy się, pamiętasz? 9 00:00:18,101 --> 00:00:20,770 Czemu poszedłeś do kościoła? O czym jeszcze kłamiesz? 10 00:00:20,937 --> 00:00:22,188 Robię to, co ty. 11 00:00:22,480 --> 00:00:24,941 Zgodziłaś się pomagać Frankom, ja też pomagam. 12 00:00:25,025 --> 00:00:26,860 Nie mogę ci więcej powiedzieć. 13 00:00:26,943 --> 00:00:27,819 Robimy za mało. 14 00:00:27,944 --> 00:00:29,988 Wtedy pozostaje tylko jedno. 15 00:00:31,406 --> 00:00:32,741 Rozniecimy ogień. 16 00:00:37,829 --> 00:00:40,665 TA HISTORIA JEST OPARTA NA PRAWDZIWYCH WYDARZENIACH. 17 00:00:40,749 --> 00:00:43,543 PEWNE ZDARZENIA, MIEJSCA I POSTACI SĄ ZMYŚLONE LUB ZMIENIONE. 18 00:00:51,009 --> 00:00:55,847 ŚWIATEŁKO 19 00:01:44,687 --> 00:01:46,272 To był idealny dzień. 20 00:01:49,109 --> 00:01:50,193 Pięknie wyglądałaś. 21 00:01:51,778 --> 00:01:55,198 Byłaś tak podekscytowana, że zapomniałaś powiedzieć „tak”. 22 00:01:55,573 --> 00:02:00,036 Przepraszam. Tak. Tak. A ty? 23 00:02:01,204 --> 00:02:02,205 Tak. 24 00:02:14,217 --> 00:02:15,885 Pamiętasz mój ślub lepiej niż ja. 25 00:02:16,177 --> 00:02:19,472 To była najbardziej romantyczna rzecz, jaką kiedykolwiek widziałam. 26 00:02:19,806 --> 00:02:23,434 Zupełnie inaczej to pamiętasz niż ja. Dla mnie to był wielki stres. 27 00:02:23,560 --> 00:02:26,229 To nie był najbardziej romantyczny dzień w życiu? 28 00:02:26,354 --> 00:02:28,148 Wzięliśmy ślub w budynku rządowym. 29 00:02:28,231 --> 00:02:32,152 Tak, ale wyglądałaś tak pięknie, a Jan tak przystojnie. 30 00:02:33,528 --> 00:02:37,031 Zastanawiałam się, czy kiedyś się zakocham tak mocno jak wy. 31 00:02:37,490 --> 00:02:39,742 Dlaczego nagle stałaś się sentymentalna? 32 00:02:40,368 --> 00:02:41,661 Co zrobiłaś z moją Anne? 33 00:02:44,789 --> 00:02:46,958 - Miep. - Tak? 34 00:02:49,252 --> 00:02:53,381 - Potrafisz dotrzymać tajemnicy? - Anne, rozejrzyj się. 35 00:02:54,424 --> 00:02:56,134 Okej. Więc… 36 00:02:58,303 --> 00:03:02,473 - Tak? - Wczoraj, w trakcie nalotów… 37 00:03:03,600 --> 00:03:06,769 Peter przyszedł zapytać, czy wszystko ze mną dobrze. 38 00:03:06,853 --> 00:03:11,482 Było dobrze, był przy mnie Pim, ale wiesz, Peter był… 39 00:03:13,610 --> 00:03:14,736 Był bardzo miły. 40 00:03:14,819 --> 00:03:17,572 - Zabujałaś się w Peterze! - Nie, to znaczy… 41 00:03:17,739 --> 00:03:20,617 Nie. My tylko rozmawiamy i… 42 00:03:20,742 --> 00:03:22,994 Uczy mnie pewnych rzeczy o mnie samej, 43 00:03:23,119 --> 00:03:27,040 a ja uczę jego. Ale jest po prostu bardzo miły. 44 00:03:30,084 --> 00:03:33,004 - Zabujałaś się w Peterze. - Przestań! 45 00:03:33,630 --> 00:03:36,466 To uczucie Anne i Petera nie ma sensu. 46 00:03:37,300 --> 00:03:38,927 To zupełnie niegroźne, nie? 47 00:03:39,052 --> 00:03:40,970 - Gdy ja byłam w tym wieku… - Tak. 48 00:03:41,346 --> 00:03:43,598 Ale nie żyłaś jak w klatce, z siódemką osób, 49 00:03:43,681 --> 00:03:46,351 w tym z rodzicami tego chłopca. 50 00:03:47,101 --> 00:03:50,063 Nie muszę ci mówić, jak bardzo źle to się może skończyć. 51 00:03:51,064 --> 00:03:54,025 Te uczucia muszą poczekać, aż skończy się wojna. 52 00:03:54,317 --> 00:03:57,111 - Nie wiem, czy da się ich powstrzymać. - Nie. 53 00:03:58,238 --> 00:03:59,697 Nie, też tego nie wiem. 54 00:04:01,908 --> 00:04:06,496 Ale proszę cię, żebyś zniechęciła Anne do relacji z synem Van Pelsów. 55 00:04:06,579 --> 00:04:08,665 - Ale, pani Frank, to… - Proszę, Miep. 56 00:04:08,831 --> 00:04:11,793 Dzięki tobie jesteśmy w tym wszystkim bezpieczni. 57 00:04:11,918 --> 00:04:16,005 Ale ta sytuacja nie wygląda bezpiecznie. 58 00:04:18,007 --> 00:04:22,053 My, Holendrzy, bardzo dokładnie wszystko spisujemy, 59 00:04:22,720 --> 00:04:26,224 więc dostarczyliśmy Hitlerowcom dokładny spis 60 00:04:26,307 --> 00:04:28,559 tożsamości i lokalizacji żydowskich obywateli. 61 00:04:29,644 --> 00:04:33,648 Zatem, jakie jest rozwiązanie? Jak to zmienić? 62 00:04:34,232 --> 00:04:37,193 Wysadzimy Urząd Stanu Cywilnego. 63 00:04:38,569 --> 00:04:40,071 I wszystkie zapisy w środku. 64 00:04:40,697 --> 00:04:43,324 Nasz przyjaciel, Jan, podjął już wielkie ryzyko. 65 00:04:43,408 --> 00:04:46,619 Jako pracownik opieki społecznej mógł sprawdzić plan budynku. 66 00:04:46,703 --> 00:04:49,789 - Dzięki, Jan. - Znam trochę to miejsce. 67 00:04:50,373 --> 00:04:52,125 Brałem tam ślub. 68 00:04:54,544 --> 00:04:56,796 To bardzo romantyczne. Dziękujemy za to. 69 00:04:57,880 --> 00:05:01,884 Dzięki informacjom Jana zrobiłam mapę budynku 70 00:05:02,302 --> 00:05:03,803 i miejsc, gdzie znajduje się 71 00:05:03,886 --> 00:05:06,180 - najwięcej danych. - Poczekaj! 72 00:05:07,265 --> 00:05:10,143 Po takiej dużej akcji na pewno będzie odwet. 73 00:05:10,226 --> 00:05:12,312 Hitlerowcy tego nie darują. 74 00:05:13,604 --> 00:05:16,566 Uczestnicy tej akcji mogą być ścigani, 75 00:05:17,400 --> 00:05:18,484 a nawet zabici. 76 00:05:19,986 --> 00:05:25,116 Jeżeli chcecie się teraz wycofać, to żaden wstyd. 77 00:05:29,662 --> 00:05:31,372 Dobrze, chodźcie i popatrzcie. 78 00:05:32,373 --> 00:05:35,126 Tutaj jest podwórze. 79 00:05:35,501 --> 00:05:39,172 - Wszystko jest na zdjęciach. - Dziękuję ci za pomoc. 80 00:05:39,756 --> 00:05:41,966 Proszę bardzo. Dopiero zaczynam. 81 00:05:42,091 --> 00:05:43,468 Nie, poczekaj. 82 00:05:43,634 --> 00:05:45,345 Jesteś na to zbyt cenny, okej? 83 00:05:47,805 --> 00:05:49,349 Chcę zrobić, ile zdołam. 84 00:05:51,100 --> 00:05:53,519 Słuchaj, zrobiłeś już to, czego inni nie mogli. 85 00:05:53,728 --> 00:05:56,481 Dzięki temu, że miałeś dostęp, to naprawdę wiele. 86 00:05:57,523 --> 00:05:58,566 Dziękuję. 87 00:06:01,778 --> 00:06:05,198 Zobaczmy pierwsze piętro. Willem, czy… 88 00:06:14,540 --> 00:06:17,543 ODZIEŻ – NAJNIŻSZE CENY 89 00:06:17,627 --> 00:06:19,003 Nie ma za co. 90 00:06:19,128 --> 00:06:21,464 Zobaczymy się wieczorem. 91 00:06:25,468 --> 00:06:27,011 - Hej, Cas. - Dzień dobry. 92 00:06:32,767 --> 00:06:34,143 Widziałam dziś Casa. 93 00:06:34,769 --> 00:06:36,312 Tak? Co u niego? 94 00:06:37,522 --> 00:06:38,606 Nie wiem. 95 00:06:40,900 --> 00:06:41,984 Schowałam się. 96 00:06:43,319 --> 00:06:46,280 Ostatnia nasza rozmowa była trudna. 97 00:06:47,240 --> 00:06:48,616 I przestałam ich odwiedzać. 98 00:06:48,991 --> 00:06:51,786 Łatwiej jest ich okłamywać, jak się ich nie widuje. 99 00:06:55,623 --> 00:06:56,791 Trochę jak u ciebie. 100 00:06:58,126 --> 00:06:59,252 Co to ma znaczyć? 101 00:07:00,670 --> 00:07:04,549 Od kiedy zacząłeś pracować dla ruchu oporu, 102 00:07:05,216 --> 00:07:06,676 wychodzisz rano, wracasz 103 00:07:06,759 --> 00:07:09,429 i nie wiem nic o tym, co robiłeś w ciągu dnia. 104 00:07:10,847 --> 00:07:11,889 Nie? 105 00:07:12,849 --> 00:07:13,850 Wybacz, Jan. 106 00:07:14,600 --> 00:07:16,519 O której musimy być na dworcu? 107 00:07:17,728 --> 00:07:21,691 Pociąg do Hilversum odjeżdża o 5.30. Nie możemy się spóźnić. 108 00:07:22,442 --> 00:07:24,861 Pani, która chce panią ukryć, niecierpliwi się. 109 00:07:25,736 --> 00:07:27,280 Możliwe, że w ogóle nie zasnę. 110 00:07:28,531 --> 00:07:31,200 Wszystko jest takie nagłe. Naprawdę to konieczne? 111 00:07:31,534 --> 00:07:35,037 Wiem, że to stresujące, ale to najlepsze, co możemy zrobić. 112 00:07:35,121 --> 00:07:37,290 Nawet Max radzi, żeby uciekać z Amsterdamu. 113 00:07:37,623 --> 00:07:38,875 Tu nie jest bezpiecznie. 114 00:07:39,000 --> 00:07:40,293 - Tak. - Tak. 115 00:07:42,920 --> 00:07:44,005 Więc… 116 00:07:45,089 --> 00:07:47,091 - Zobaczymy się rano. - Dobranoc. 117 00:07:47,175 --> 00:07:48,217 Dobranoc. 118 00:08:00,897 --> 00:08:02,273 O czym my mówiliśmy? 119 00:08:03,608 --> 00:08:06,611 Że o niczym już nie rozmawiamy. 120 00:08:08,112 --> 00:08:11,949 Gdy wojna się skończy, powiem ci wszystko. Obiecuję. 121 00:08:15,077 --> 00:08:16,996 Widziałam dzisiaj takie piękne buty. 122 00:08:17,705 --> 00:08:21,375 Pamiętasz moje buty? Takie czerwone z paseczkiem? 123 00:08:23,252 --> 00:08:26,255 Jak możesz ich nie pamiętać? Miałam je na pierwszej randce. 124 00:08:30,676 --> 00:08:34,138 A posłuchaj tego. Anne się podkochuje w Peterze. 125 00:08:35,515 --> 00:08:38,351 A pani Frank kazała mi to przerwać, ale jak? 126 00:08:38,434 --> 00:08:40,186 Mam jej złamać serduszko? 127 00:08:41,020 --> 00:08:45,816 Anne myśli, że pobraliśmy się w pośpiechu, bo tak się kochamy, 128 00:08:45,983 --> 00:08:47,151 że nie mogliśmy czekać. 129 00:08:51,280 --> 00:08:53,449 Nie wierzę, że nie pamiętasz tych butów. 130 00:09:02,375 --> 00:09:06,379 - Witajcie, znaleźliście nas. - Tak, dziękujemy. 131 00:09:06,963 --> 00:09:10,591 Zamieszka pani w dawnym pokoju mojej córki, łóżko jest z pierzyną. 132 00:09:10,675 --> 00:09:13,386 Na pewno jest wspaniały. Dziękuję. 133 00:09:13,844 --> 00:09:16,847 W Amsterdamie jest nerwowo, 134 00:09:17,014 --> 00:09:19,267 ciągłe obławy na Żydów. 135 00:09:19,392 --> 00:09:22,228 - Musimy robić, co się da. - Dziękuję. 136 00:09:22,353 --> 00:09:24,021 Wszystko powinno się udać. 137 00:09:24,105 --> 00:09:27,650 Wszystko się świetnie układa. Może złapiemy wcześniejszy pociąg. 138 00:09:28,734 --> 00:09:30,570 Ale czemu tak ci się spieszy? 139 00:09:31,237 --> 00:09:32,530 Pospacerujmy wokół stawu. 140 00:09:32,613 --> 00:09:35,241 - Tak tutaj pięknie. - Nie, muszę wracać. 141 00:09:36,117 --> 00:09:37,118 Po co? 142 00:09:39,412 --> 00:09:41,414 Powiesz mi w końcu? To miałam na myśli. 143 00:09:43,583 --> 00:09:46,711 - Chcesz, żebym zmyślał? - Nie. Zaufaj mi. 144 00:09:47,420 --> 00:09:49,463 Co robisz, kradniesz dokumenty? 145 00:09:50,172 --> 00:09:52,592 Dostarczasz pieniądze? Ukrywasz kogoś? 146 00:09:52,883 --> 00:09:56,304 Nie chcę czekać do końca wojny. Chcę mojego męża z powrotem. 147 00:10:05,521 --> 00:10:06,522 Jestem tutaj. 148 00:10:17,158 --> 00:10:18,159 Czy to źle, 149 00:10:18,492 --> 00:10:21,996 że cieszy mnie to, iż pani Stoppelman wyjechała na wieś? 150 00:10:22,580 --> 00:10:24,498 Będziemy mieli cały dom dla siebie. 151 00:10:24,957 --> 00:10:27,335 Ostrzegam, że mogę już nigdy nie włożyć stanika. 152 00:10:28,169 --> 00:10:30,963 - Popieram. - Albo żadnych ubrań. 153 00:10:34,133 --> 00:10:35,676 Hej! Tu jesteście! 154 00:10:36,344 --> 00:10:38,429 - Jestem Kuno. - Hej, Kuno. 155 00:10:38,638 --> 00:10:39,639 Jan. 156 00:10:40,139 --> 00:10:41,307 Miep. 157 00:10:41,807 --> 00:10:45,311 Miep. Tak. Dziękuję wam za to. 158 00:10:45,394 --> 00:10:48,648 Och nie, to my dziękujemy. Panu i pana mamie. 159 00:10:48,731 --> 00:10:50,024 Nie, to idealny plan. 160 00:10:51,067 --> 00:10:53,694 - Tak. - Zaraz, ale co dokładnie? 161 00:10:55,237 --> 00:11:00,284 Mam dziewczynę w Amsterdamie. Więc świetnie się składa. 162 00:11:01,160 --> 00:11:02,745 - To kiedy jedziemy? - Kuno… 163 00:11:03,162 --> 00:11:06,332 kochany, jeszcze z nimi o tym nie rozmawiałam. 164 00:11:07,917 --> 00:11:10,002 Kuno tu studiuje i wpakował się 165 00:11:10,086 --> 00:11:12,421 w pewne problemy z lokalną Partią Nazistowską. 166 00:11:12,505 --> 00:11:13,631 Nie wstąpiłem. 167 00:11:13,714 --> 00:11:14,757 - Trudno. - Kuno. 168 00:11:15,841 --> 00:11:19,679 I pomyślałam, że skoro Kuno jest tu poszukiwany, 169 00:11:19,762 --> 00:11:21,972 a pani Stoppelman nie może być w Amsterdamie, 170 00:11:22,056 --> 00:11:23,641 to czemu by ich nie wymienić? 171 00:11:24,058 --> 00:11:27,103 Wydawało mi się to logiczne. I macie wolny pokój. 172 00:11:29,730 --> 00:11:30,773 Brzmi świetnie. 173 00:11:34,026 --> 00:11:38,197 Nie wiem, czy w ogóle obchodzę Petera. Spędza mnóstwo czasu z Margot. 174 00:11:38,948 --> 00:11:43,703 - Cóż, ma ograniczony wybór. - Ona zawsze do niego chodzi. 175 00:11:44,704 --> 00:11:49,291 Może tak właśnie ma być? 176 00:11:50,126 --> 00:11:52,461 - Może jest bardziej w jego typie. - Margot? 177 00:11:52,878 --> 00:11:56,966 Na litość Boską, Anne. Ja mu tylko pomagam z matematyką. 178 00:11:57,133 --> 00:12:01,053 - Nie podsłuchuj. - Co? Nie da się, mówisz za głośno. 179 00:12:02,263 --> 00:12:05,850 Poza tym ja nie myślę w ten sposób o Peterze. 180 00:12:08,853 --> 00:12:09,895 Posłuchaj. 181 00:12:11,439 --> 00:12:14,734 Jeśli chcesz mu wyznać uczucia, po prostu to zrób. 182 00:12:15,151 --> 00:12:17,236 Może obie nie powinnyście o nim myśleć. 183 00:12:17,486 --> 00:12:18,779 Żeby tylko dał mi znak. 184 00:12:20,948 --> 00:12:24,702 - Skąd wiedziałaś, że Jan cię kocha? - Właśnie, jak się oświadczył? 185 00:12:24,785 --> 00:12:26,829 Jak się oświadczył? Opowiedz nam. 186 00:12:26,912 --> 00:12:29,039 Okej, po pierwsze, było tam pełno gnoju. 187 00:12:29,165 --> 00:12:31,417 - Miep! - O mój Boże. 188 00:12:31,751 --> 00:12:35,713 Dobrze, to muszę się cofnąć. Po zajęciu kraju 189 00:12:35,796 --> 00:12:38,257 naziści chcieli usunąć „elementy niepożądane”. 190 00:12:38,340 --> 00:12:39,467 - Oprócz Żydów? - Tak. 191 00:12:39,550 --> 00:12:42,720 A ja stałam się niepożądana, bo byłam tu imigrantką. 192 00:12:42,887 --> 00:12:45,014 Więc Hitlerowcy wezwali mnie do urzędu 193 00:12:45,097 --> 00:12:46,307 i unieważnili paszport. 194 00:12:46,807 --> 00:12:49,727 Dostałam trzy miesiące na opuszczenie kraju. 195 00:12:49,810 --> 00:12:51,061 Byłam przerażona. 196 00:12:51,604 --> 00:12:53,981 Wasz tata zauważył, że płakałam przy biurku, 197 00:12:54,106 --> 00:12:56,233 i kazał mi powiedzieć, o co chodzi. 198 00:12:57,902 --> 00:13:02,740 Mam dobrą pracę, dobrego chłopaka. To mój dom, nie chcę wyjeżdżać. 199 00:13:03,073 --> 00:13:05,326 Nie możesz. Potrzebuję cię tutaj. 200 00:13:05,910 --> 00:13:08,579 Poza tym Anne by mi nigdy nie wybaczyła. 201 00:13:13,334 --> 00:13:15,753 - Wyjdź za niego. - Co? 202 00:13:16,712 --> 00:13:18,422 Mówiłaś, że masz dobrego chłopaka. 203 00:13:19,548 --> 00:13:20,674 Wyjdź za Holendra. 204 00:13:24,053 --> 00:13:25,304 W tym czasie Jan 205 00:13:25,387 --> 00:13:28,349 pracował przez tydzień poza Amsterdamem. 206 00:13:28,432 --> 00:13:30,893 Pomagał przyjaciołom na farmie, rozsypując nawóz 207 00:13:31,018 --> 00:13:34,730 i użyźniając glebę na polach. 208 00:13:37,274 --> 00:13:39,151 Rozwiodłeś się już? 209 00:13:39,693 --> 00:13:42,738 Bo musimy się pobrać na wczoraj, 210 00:13:42,863 --> 00:13:45,199 inaczej mnie wyrzucą z kraju, więc… 211 00:13:46,617 --> 00:13:52,331 jeśli mnie kochasz, zróbmy to. Szybko. 212 00:13:55,501 --> 00:13:58,462 Zaraz, czekaj. Coś źle zrozumiałam? 213 00:13:58,796 --> 00:14:01,298 - Nie, nie. Tylko… - Zaraz, nie chcesz tego? 214 00:14:01,423 --> 00:14:03,884 - Nie. Nie o to chodzi… - Dziwnie to okazujesz! 215 00:14:03,968 --> 00:14:07,179 „Kiedyś pojedziemy do Paryża, Miep”. I mówisz o dzieciach! 216 00:14:07,263 --> 00:14:08,430 - Nie… - O dzieciach! 217 00:14:08,597 --> 00:14:10,432 Zwodziłeś mnie cały ten czas? 218 00:14:10,558 --> 00:14:13,477 Znajdę sobie kogoś lepszego, chłopcze. 219 00:14:13,561 --> 00:14:17,565 Przestań! Już się rozwiodłem. To koniec. 220 00:14:18,357 --> 00:14:21,569 - Co? - Tak, miesiąc temu. 221 00:14:22,236 --> 00:14:25,197 Miałem ci powiedzieć, gdy kupię pierścionek. 222 00:14:26,448 --> 00:14:29,535 - I chciałem zapytać twojego tatę. - Po co? 223 00:14:29,618 --> 00:14:32,329 A potem znaleźć miejsce na oświadczyny, Miep. 224 00:14:32,413 --> 00:14:34,915 Przed barem, gdzie się poznaliśmy, 225 00:14:35,040 --> 00:14:37,334 lub na moście, gdzie się całowaliśmy. 226 00:14:37,459 --> 00:14:44,258 Gdziekolwiek na ziemi, poza tym polem gnoju. 227 00:14:46,969 --> 00:14:49,305 A jeśli uważasz, że znajdziesz kogoś lepszego, 228 00:14:49,388 --> 00:14:51,348 to… może powinnaś. 229 00:14:51,473 --> 00:14:56,061 Nie, poczekaj. Przepraszam. Poczekaj. 230 00:14:57,605 --> 00:14:59,982 Chcę, żebyś mi się oświadczył. Zrób to. 231 00:15:00,482 --> 00:15:01,775 - Nie! - Co? 232 00:15:02,192 --> 00:15:05,321 Jak nie teraz, to później, gdziekolwiek i jakkolwiek chcesz, 233 00:15:05,404 --> 00:15:08,782 ale nie zrobisz tego, kiedy będę w pociągu do Wiednia. 234 00:15:09,533 --> 00:15:12,828 - O Boże. - Więc… 235 00:15:13,954 --> 00:15:14,955 Co ty robisz? 236 00:15:15,039 --> 00:15:16,290 Co ty wyprawiasz? 237 00:15:17,249 --> 00:15:18,375 O Boże. 238 00:15:20,127 --> 00:15:22,588 Po pierwsze, mogę znaleźć kogoś lepszego. 239 00:15:23,005 --> 00:15:27,676 A po drugie, czy uszczęśliwisz mnie, 240 00:15:28,260 --> 00:15:32,097 żeniąc się ze mną, żebym mogła zostać tu z tobą? Proszę! 241 00:15:33,724 --> 00:15:38,938 - Tak. - Nie, nie puszczaj mnie. Nie! 242 00:15:44,985 --> 00:15:47,237 Oświadczyłaś mu się? 243 00:15:47,321 --> 00:15:49,823 Udowodniliście z Janem, że ludzie mogą kochać 244 00:15:49,907 --> 00:15:52,618 nawet w najgorszych warunkach. 245 00:15:52,743 --> 00:15:54,662 Cóż, to nie było aż tak romantyczne. 246 00:15:54,745 --> 00:16:00,292 Tak. To inspirujące, niesamowite, idealne. 247 00:16:00,542 --> 00:16:01,543 Naprawdę. 248 00:16:15,933 --> 00:16:16,976 Boże! 249 00:16:17,643 --> 00:16:19,603 - O Boże. - Przepraszam. 250 00:16:20,270 --> 00:16:22,481 - Przepraszam, przepraszam. - Przepraszam. 251 00:16:26,402 --> 00:16:29,238 - Hej, Jan. - Hej, Kuno. 252 00:16:31,782 --> 00:16:34,618 - Myślałem, że pomyliłem mieszkania. - Przepraszam. 253 00:16:34,743 --> 00:16:36,745 - Chciałam umrzeć. - Przepraszam. 254 00:16:36,829 --> 00:16:38,998 Powiedziałam Kuno, że skoro się ukrywa, 255 00:16:39,081 --> 00:16:42,501 - może tu zaprosić Hendrikę. - Następnym razem zapukam. 256 00:16:43,293 --> 00:16:44,920 Do własnego mieszkania. Po co? 257 00:16:45,337 --> 00:16:49,508 A jak myślisz? To było naprawdę pyszne. 258 00:16:49,675 --> 00:16:51,593 - Tak, dziękujemy. - Gdzie idziesz? 259 00:16:52,428 --> 00:16:55,055 Mam pracę, kilka rzeczy do zrobienia. 260 00:16:55,180 --> 00:16:56,682 A gdzie pracujesz? 261 00:16:56,765 --> 00:16:59,226 No właśnie, Jan, powiedz nam, czym się zajmujesz? 262 00:16:59,977 --> 00:17:03,313 - Niczym ciekawym. - Nie. On nic mi nie mówi. 263 00:17:03,439 --> 00:17:04,857 Wiem tylko, że to ryzykowne. 264 00:17:04,940 --> 00:17:07,568 Jak wychodzi, to martwię się, czy go znów zobaczę. 265 00:17:07,651 --> 00:17:10,279 - No powiedz, co robisz? - Naprawdę ci nie mówi? 266 00:17:10,362 --> 00:17:12,656 Od miesięcy mi nie powiedział. Ale zgaduję. 267 00:17:12,740 --> 00:17:18,579 Chyba już wiem. Podejrzewam, że pracuje w cyrku. 268 00:17:18,871 --> 00:17:22,332 Chodzi po linie albo jest klaunem. 269 00:17:23,292 --> 00:17:25,711 Nie. Myślałem, że pracujesz społecznie. 270 00:17:25,794 --> 00:17:28,297 Pracuję społecznie. Nie słuchajcie tej pani. 271 00:17:29,298 --> 00:17:31,175 To jest bardzo nudne, wierzcie mi. 272 00:17:31,341 --> 00:17:33,260 - Bardzo nudne. - Do zobaczenia. 273 00:17:47,775 --> 00:17:48,859 Profesorze? 274 00:17:50,569 --> 00:17:51,653 Panie Broers. 275 00:17:54,239 --> 00:17:58,660 Witaj, Jan. Dobrze wyglądasz. Jesteś bezpieczny? 276 00:18:00,704 --> 00:18:02,915 Nadal uważasz, że Nietzsche nie miał racji? 277 00:18:02,998 --> 00:18:04,041 Cisza. 278 00:18:04,750 --> 00:18:06,168 - O co chodzi? - Jan… 279 00:18:07,503 --> 00:18:12,257 Ci ludzie zaśmiecają ulice, jak świnie. 280 00:18:12,591 --> 00:18:15,886 Spadł mi papierek po cukierku. Podniosłem go. 281 00:18:17,179 --> 00:18:20,516 - Pracuj. - Nie mam już śliny. 282 00:18:23,811 --> 00:18:24,812 Tego użyj, Żydzie. 283 00:18:25,562 --> 00:18:29,274 - Hej! Hej! - Jan. Idź dalej, synu. 284 00:18:30,400 --> 00:18:31,443 W porządku. 285 00:18:39,535 --> 00:18:40,619 Czyścić dalej. 286 00:18:49,211 --> 00:18:52,673 Chcę być częścią operacji. Urząd stanu cywilnego. 287 00:18:52,798 --> 00:18:54,675 - Okej, już ci mówiłem. - Nie. 288 00:18:55,843 --> 00:19:01,223 Rozumiem, że jestem cenny ze względu na moją pozycję. Ale to mi nie wystarcza. 289 00:19:03,016 --> 00:19:05,811 Ludzie poświęcają za to życie. 290 00:19:05,894 --> 00:19:08,188 Ja mam taryfę ulgową ze względu na pracę? Nie. 291 00:19:09,481 --> 00:19:11,525 Nie chcę dłużej stać z boku. 292 00:19:13,277 --> 00:19:14,278 Jan… 293 00:19:15,779 --> 00:19:16,864 Nie wątpię, 294 00:19:16,947 --> 00:19:19,283 że byłbyś skory oddać życie za tę sprawę. 295 00:19:20,617 --> 00:19:21,660 Ale ta akcja… 296 00:19:23,078 --> 00:19:26,999 wymaga ludzi, którzy też odbiorą komuś życie. 297 00:19:27,916 --> 00:19:29,668 I nie sądzę, żebyś umiał. 298 00:19:31,712 --> 00:19:33,630 Nic w tym złego, to po prostu… 299 00:19:35,507 --> 00:19:36,633 nie dla ciebie. 300 00:19:38,886 --> 00:19:42,139 „Istnieje prawo, zgodnie z którym można pozbawić człowieka życia”. 301 00:19:44,683 --> 00:19:45,893 Co to ma oznaczać? 302 00:19:48,145 --> 00:19:49,271 To Nietzsche. 303 00:19:51,398 --> 00:19:52,649 Wypróbuj mnie. 304 00:20:00,157 --> 00:20:01,200 Okej. 305 00:20:07,539 --> 00:20:08,624 Dobrze. 306 00:20:11,293 --> 00:20:13,629 Jest pewien żołnierz niemiecki, 307 00:20:13,795 --> 00:20:15,881 który planuje obławy w mieście. 308 00:20:17,591 --> 00:20:20,010 Sam decyduje, w których dzielnicach są łapanki. 309 00:20:22,137 --> 00:20:25,807 Co tydzień ten drań odwiedza tę samą prostytutkę, o tej samej porze, 310 00:20:25,891 --> 00:20:28,977 w hotelu przy Warmoesstraat. Jak w zegarku. 311 00:20:50,999 --> 00:20:54,920 Jeśli nie dasz rady, to odejdź. 312 00:20:57,506 --> 00:20:58,548 Nie szkodzi. 313 00:20:59,758 --> 00:21:01,593 A nawet to dobrze. 314 00:21:09,226 --> 00:21:10,227 Co? 315 00:21:25,784 --> 00:21:27,286 - O co chodzi? - Zrobił to! 316 00:21:27,911 --> 00:21:31,039 - Ten bydlak mnie zabił! - To był test? 317 00:21:31,540 --> 00:21:34,001 Musieliśmy być pewni, co potrafisz. I jesteśmy. 318 00:21:34,793 --> 00:21:36,962 - I ty też. - On w to nie wierzył. 319 00:21:37,379 --> 00:21:38,547 Zostaw mnie. 320 00:21:38,797 --> 00:21:40,257 - Wisisz mi piwo. - Dranie! 321 00:21:40,465 --> 00:21:41,508 Za Holandię. 322 00:21:41,633 --> 00:21:42,884 Za Holandię. 323 00:21:46,805 --> 00:21:47,889 Szoty. 324 00:21:50,851 --> 00:21:51,893 Jak się czujesz? 325 00:21:52,853 --> 00:21:53,854 Ja… 326 00:21:55,063 --> 00:21:57,649 - Chcę się mocno upić. - Zasłużyłeś. 327 00:21:59,067 --> 00:22:00,193 Zdrowie. 328 00:22:00,277 --> 00:22:01,695 - Zdrowie. - Zdrowie. 329 00:22:05,324 --> 00:22:08,827 Jessica mówiła, że rezygnacja jest ryzykowna. 330 00:22:08,952 --> 00:22:10,662 - Cas, słuchasz? - Tak. 331 00:22:11,663 --> 00:22:13,498 - Tak. - Dziewczyny. 332 00:22:17,002 --> 00:22:18,086 Wesołej rocznicy! 333 00:22:18,170 --> 00:22:20,756 - Wesołej rocznicy! - Tak! 334 00:22:22,215 --> 00:22:23,592 - Tak! - Tak! 335 00:22:24,009 --> 00:22:25,510 Dziękuję wam bardzo. 336 00:22:25,677 --> 00:22:27,888 Musieliście zużyć na to całe masło. 337 00:22:28,055 --> 00:22:29,681 Nie martw się tym. 338 00:22:29,765 --> 00:22:31,892 Trzeba było zaczekać na Jana. 339 00:22:31,975 --> 00:22:34,728 Odłożymy dla niego ciasto. Powiedz mu, że tęsknimy. 340 00:22:36,146 --> 00:22:38,440 Wszyscy na podłogę. Wszyscy na podłogę. 341 00:22:38,523 --> 00:22:39,524 Peter! 342 00:22:39,608 --> 00:22:42,277 - Zasłońcie głowy. - Zasłoń głowę, Peter. 343 00:22:44,988 --> 00:22:45,989 Pim! 344 00:22:46,073 --> 00:22:47,157 Wszystko dobrze. 345 00:22:48,533 --> 00:22:49,534 Co mówiłem, skarbie? 346 00:22:50,160 --> 00:22:52,496 Naloty są dobre, bo oznaczają, że Anglicy… 347 00:22:52,579 --> 00:22:54,206 Spuszczają łomot… 348 00:22:54,289 --> 00:22:55,832 Hitlerowcom. Tak. 349 00:22:57,084 --> 00:22:59,586 Zestrzelą samolot prosto na nasz budynek. 350 00:22:59,711 --> 00:23:01,088 Nie teraz, Gusti. 351 00:23:01,213 --> 00:23:03,965 - Cóż… - Co oni robią? 352 00:23:04,091 --> 00:23:07,427 Spuszczają łomot Hitlerowcom. 353 00:23:07,511 --> 00:23:08,553 Dokładnie. 354 00:23:19,731 --> 00:23:20,774 O Boże. 355 00:23:22,067 --> 00:23:27,948 - Muszę iść. Dziś moja rocznica ślubu. - Więc za rocznicę. 356 00:23:33,412 --> 00:23:34,579 I za jutrzejszą noc. 357 00:23:44,381 --> 00:23:49,136 Nie musisz jutro przychodzić. I tak mam kogoś na zastępstwo. 358 00:23:50,971 --> 00:23:53,849 Męczeństwo jest sexy, ale nie jest zbyt mądre. 359 00:23:55,267 --> 00:23:56,935 Dobrze, jeśli się chroni siebie. 360 00:23:58,353 --> 00:23:59,813 Chronię siebie. 361 00:24:01,815 --> 00:24:04,401 Będę się czuł jak tchórz, jeśli spędzę resztę wojny, 362 00:24:04,484 --> 00:24:09,698 kradnąc dokumenty i zawożąc zakupy ukrywającym się, 363 00:24:09,781 --> 00:24:11,616 wiedząc, że wy ryzykujecie wszystko. 364 00:24:13,827 --> 00:24:16,455 Do końca życia będę czuł, że zrobiłem za mało. 365 00:24:18,457 --> 00:24:22,711 Wierz mi, nawet jeśli jutro pójdziesz i przeżyjesz, i tak uznasz, 366 00:24:23,587 --> 00:24:25,088 że to za mało. 367 00:24:32,053 --> 00:24:35,265 - Wybacz. - W porządku, nie szkodzi. 368 00:24:37,309 --> 00:24:40,770 - Zasnęła? - Tak. W końcu. 369 00:24:43,565 --> 00:24:47,986 Wiesz, ostatni raz, gdy widziałem cię płaczącą, 370 00:24:48,945 --> 00:24:51,072 to gdy doradziłem ci ślub z twoim Holendrem. 371 00:24:51,198 --> 00:24:53,241 - Może to było… - W porządku. 372 00:24:55,160 --> 00:24:57,120 - Wszystko dobrze. - Dobrze. 373 00:24:58,079 --> 00:24:59,706 To dlaczego płaczesz? 374 00:25:02,834 --> 00:25:07,172 Myślałam o butach, które chciałam kupić. 375 00:25:08,507 --> 00:25:10,800 - O butach? - Wiem.. 376 00:25:12,761 --> 00:25:14,513 Wiem, ale to śliczne buty. 377 00:25:17,807 --> 00:25:19,434 Oczywiście nie stać mnie na nie. 378 00:25:20,727 --> 00:25:23,772 I wtedy pomyślałam: „Kiedy ja je założę?”. 379 00:25:24,773 --> 00:25:26,816 I nie mogłam sobie wyobrazić… 380 00:25:28,068 --> 00:25:29,736 świata, w którym założę… 381 00:25:31,613 --> 00:25:32,697 je znowu. 382 00:25:38,370 --> 00:25:41,081 - Kup te buty. - Nie powinnam o tym mówić. 383 00:25:41,331 --> 00:25:42,332 Musisz. 384 00:25:43,625 --> 00:25:47,546 Właśnie przez godzinę próbowałem przekonać Anne, 385 00:25:47,629 --> 00:25:50,131 że przez to przejdziemy, 386 00:25:52,509 --> 00:25:54,386 że ma na co czekać. 387 00:25:54,928 --> 00:25:57,722 I jeżeli dzięki butom czujesz coś takiego, 388 00:25:58,890 --> 00:26:01,226 dają ci nadzieję, coś, na co czekasz… 389 00:26:03,770 --> 00:26:06,940 to kup je. To bardzo dobre buty. 390 00:26:10,485 --> 00:26:11,570 Tak. 391 00:26:14,906 --> 00:26:16,950 - Dobranoc. - Dobranoc. 392 00:26:32,507 --> 00:26:34,384 Cześć. Miep? 393 00:26:35,885 --> 00:26:39,556 - Cas? - Musimy porozmawiać, jeśli nadal możemy. 394 00:26:40,098 --> 00:26:44,060 - O Boże. Coś z rodzicami? - Nie, u nich wszystko dobrze. 395 00:26:45,854 --> 00:26:47,272 Chodzi o Jana. 396 00:26:48,523 --> 00:26:51,776 Widziałem go jakiś czas temu… 397 00:26:52,777 --> 00:26:56,448 spotykał się z ludźmi i pił w tym… 398 00:26:58,033 --> 00:27:00,035 szczególnym barze. 399 00:27:02,203 --> 00:27:03,955 Barze dla gejów? 400 00:27:05,206 --> 00:27:07,292 Ale… Myślisz, że Jan jest…? 401 00:27:08,043 --> 00:27:11,838 Nie, to nie tylko bar dla homoseksualistów, 402 00:27:11,921 --> 00:27:17,969 ale też miejsce spotkań ruchu oporu. 403 00:27:23,975 --> 00:27:27,479 Czyli to są te tajemnice? 404 00:27:27,812 --> 00:27:30,440 Dlatego przestałaś nas odwiedzać? 405 00:27:32,400 --> 00:27:36,154 Bo ty i Jan pracujecie dla ruchu oporu? 406 00:27:39,991 --> 00:27:40,992 Tak. 407 00:27:42,661 --> 00:27:48,541 I nie martwisz się o to, co Jan chce zrobić? 408 00:27:49,793 --> 00:27:52,045 - O co? - Co? 409 00:27:52,212 --> 00:27:54,381 Nie wiem, co to, ale myślałem, że ty wiesz. 410 00:27:54,464 --> 00:27:56,466 Nie, on nic mi nie mówi. O co chodzi? 411 00:27:58,218 --> 00:28:03,431 Chłopak, z którym się spotykam, należy do ruchu oporu 412 00:28:03,765 --> 00:28:05,225 i mówi, że coś planują. 413 00:28:05,308 --> 00:28:10,522 Chcą kogoś zabić albo coś wysadzić. To gruba sprawa. 414 00:28:10,730 --> 00:28:12,857 - Kiedy? - Dziś wieczorem. 415 00:28:15,151 --> 00:28:16,277 Miep, oni… 416 00:28:16,569 --> 00:28:18,530 zachowują się, jakby mieli zginąć. 417 00:28:18,613 --> 00:28:22,200 Piją i wznoszą toasty, jakby szli na wojnę. 418 00:28:23,368 --> 00:28:24,577 Musisz z nim pomówić. 419 00:28:34,671 --> 00:28:36,381 Znalazłam to w twojej szufladzie. 420 00:28:46,307 --> 00:28:50,687 Jan, mówiłeś, że to papierkowe sprawy. 421 00:28:51,062 --> 00:28:54,357 - Nie martw się. - Nie próbuj mnie udobruchać. I nie kłam. 422 00:28:56,067 --> 00:28:57,277 Zasługuję na prawdę. 423 00:29:01,072 --> 00:29:02,073 Spójrz… 424 00:29:03,742 --> 00:29:04,868 to niebezpieczne? 425 00:29:06,161 --> 00:29:07,162 Możesz umrzeć? 426 00:29:08,788 --> 00:29:11,416 - Umrzesz? - Naprawdę chcesz wiedzieć? 427 00:29:12,876 --> 00:29:14,419 Tak, to niebezpieczne. 428 00:29:15,879 --> 00:29:17,046 Mogę zginąć. 429 00:29:25,764 --> 00:29:26,806 To nie idź tam. 430 00:29:27,891 --> 00:29:29,851 - Co? - Kochasz mnie? 431 00:29:31,436 --> 00:29:33,980 - Mówisz poważnie? - Jeśli mnie kochasz, nie idź. 432 00:29:34,731 --> 00:29:39,569 Miep, nie możesz tak mówić. Nie możesz. 433 00:29:41,362 --> 00:29:46,201 Miep, jestem Holendrem i mój kraj mnie potrzebuje. 434 00:29:46,576 --> 00:29:47,744 Ja cię potrzebuję. 435 00:29:49,412 --> 00:29:50,538 Ja cię potrzebuję. 436 00:29:50,663 --> 00:29:56,085 Jan, to jest moja granica. Każdy jakąś ma, to jest moja. 437 00:29:57,462 --> 00:30:03,551 Proszę, nie idź. Proszę, nie możesz. Jeśli mnie kochasz, nie pójdziesz. 438 00:30:05,178 --> 00:30:06,179 Nie idź. 439 00:30:24,030 --> 00:30:25,156 Do zobaczenia. 440 00:30:46,469 --> 00:30:50,306 Miep, tak się cieszę, że cię widzę. 441 00:30:50,807 --> 00:30:52,809 Pim mówi, żebym nie rozmawiała z Peterem, 442 00:30:52,892 --> 00:30:55,103 bo to zbyt niestosowne. 443 00:30:56,187 --> 00:30:58,273 Przyszłam właśnie pomówić z twoim tatą. 444 00:30:58,481 --> 00:31:00,316 Nie teraz, jest rozdrażniony. 445 00:31:00,483 --> 00:31:02,193 Boli go głowa. Pewnie po nalocie. 446 00:31:02,318 --> 00:31:04,320 Siedział ze mną, bo nie mogłam zasnąć. 447 00:31:04,946 --> 00:31:07,824 - Ale słuchaj… - Gdybym mógł mieć 448 00:31:07,907 --> 00:31:10,577 pięć minut spokoju… 449 00:31:11,452 --> 00:31:14,622 To sprawka matki. To nie w stylu Pima. 450 00:31:14,706 --> 00:31:17,166 Matka nie rozumie, co to miłość. 451 00:31:17,333 --> 00:31:19,460 Jej małżeństwo to układ bez miłości, 452 00:31:19,544 --> 00:31:22,005 - małżeństwo z rozsądku… - Boże, Anne. 453 00:31:22,171 --> 00:31:24,507 Twoje pojęcie o miłości jest nierealistyczne. 454 00:31:25,383 --> 00:31:28,386 To nie jest jak z twoich marzeń. Nikt nie ma takiej miłości. 455 00:31:29,929 --> 00:31:33,182 - Ty i Jan macie. - Ja i Jan wzięliśmy ślub z rozsądku. 456 00:31:33,391 --> 00:31:35,310 Wyszłam za niego, żeby zostać w kraju. 457 00:31:35,727 --> 00:31:38,146 To, co pamiętasz z mojego ślubu, jest fałszywe. 458 00:31:38,229 --> 00:31:40,648 To był najstraszniejszy dzień w moim życiu. 459 00:31:43,151 --> 00:31:45,111 Popełniałam tego dnia przestępstwo. 460 00:31:47,155 --> 00:31:49,282 Chciałam wziąć ślub z nieważnym paszportem 461 00:31:49,407 --> 00:31:50,867 i mogli mnie deportować. 462 00:31:53,161 --> 00:31:55,788 Zapomniałam powiedzieć „tak” nie z powodu Jana, 463 00:31:55,872 --> 00:31:58,458 ale dlatego, że bałam się, że urzędnik zobaczy 464 00:31:58,541 --> 00:32:01,169 tę stronę w paszporcie i natychmiast mnie aresztuje! 465 00:32:11,721 --> 00:32:13,473 Przepraszam. 466 00:32:13,556 --> 00:32:15,683 Jan kaszlnął, żeby odwrócić jego uwagę. 467 00:32:18,686 --> 00:32:21,731 Próbowałam nie dać się aresztować, tak jak ty teraz. 468 00:32:22,565 --> 00:32:25,818 A mylenie tego z miłością jest po prostu głupie. 469 00:32:26,778 --> 00:32:29,489 Rozumiesz? Posłuchaj, dorastasz. 470 00:32:29,572 --> 00:32:32,575 Może musisz zacząć zachowywać się dojrzale w tych sprawach. 471 00:32:33,576 --> 00:32:36,412 Najlepiej i najbezpieczniej będzie, jeśli się odkochasz. 472 00:32:37,914 --> 00:32:39,457 Miłość cię tylko zrani. 473 00:32:42,961 --> 00:32:46,506 - Rozumiem, tak zrobię. - Dobrze. 474 00:32:48,549 --> 00:32:50,969 Miep? Anne, idź na górę. 475 00:32:56,307 --> 00:32:57,558 Musimy pomówić. 476 00:32:58,142 --> 00:33:02,563 Prosiłam cię, żebyś zniechęciła Anne do relacji z synem Van Pelsów, 477 00:33:02,939 --> 00:33:04,941 a nie zniechęciła ją do miłości. 478 00:33:05,024 --> 00:33:06,150 Przepraszam. 479 00:33:08,611 --> 00:33:09,654 Co się dzieje? 480 00:33:12,657 --> 00:33:14,117 Coś nie tak z Janem? 481 00:33:15,410 --> 00:33:20,206 Mamy problemy. Jest naprawdę źle. 482 00:33:20,456 --> 00:33:23,042 Wszystkie małżeństwa przechodzą próbę. 483 00:33:23,251 --> 00:33:25,670 A wojna tylko wszystko komplikuje. 484 00:33:25,962 --> 00:33:31,217 Nie. On chce zrobić coś bardzo niebezpiecznego, 485 00:33:31,300 --> 00:33:32,552 poświęcić się dla wojny. 486 00:33:32,885 --> 00:33:35,930 I ja… prosiłam go, żeby nie szedł, a on powiedział, że wróci, 487 00:33:36,014 --> 00:33:38,599 ale nie wiadomo, czy na pewno… 488 00:33:40,226 --> 00:33:41,477 i wyszedł. 489 00:33:43,813 --> 00:33:45,023 Ja, rozumiem. 490 00:33:49,986 --> 00:33:54,615 Dziesięć lat temu Otto powiedział mi: „Mam okropne przeczucie. 491 00:33:54,991 --> 00:33:57,243 Zabieram ciebie i dziewczynki z Niemiec”. 492 00:33:58,536 --> 00:34:00,246 Nie chciałam jechać, Miep. 493 00:34:00,538 --> 00:34:02,832 Gdybyś zobaczyła moje życie w Niemczech, 494 00:34:03,374 --> 00:34:04,917 też byś wolała zostać. 495 00:34:07,670 --> 00:34:10,423 Ale spojrzałam mu w oczy i odparłam: „Dobrze, jedźmy”. 496 00:34:10,506 --> 00:34:14,093 A on zabrał nas tutaj dla bezpieczeństwa. 497 00:34:15,636 --> 00:34:19,265 Byłam na niego wściekła za to, co mi odebrał. 498 00:34:21,100 --> 00:34:24,312 - Dobrze, że mu pani uwierzyła. - Nie uwierzyłam, ale znałam go. 499 00:34:25,980 --> 00:34:28,024 Znam go, a on zna mnie. 500 00:34:28,816 --> 00:34:30,902 Nienawidząc go, nie przestałam go kochać. 501 00:34:43,998 --> 00:34:47,335 Małżeństwa też dojrzewają, Miep. 502 00:34:51,047 --> 00:34:54,592 Anne mówi, że w naszym nie ma miłości, ale nic nie wie. 503 00:34:56,094 --> 00:34:59,430 Otto dba o nasze bezpieczeństwo. 504 00:34:59,847 --> 00:35:04,143 Wie, jak chcę wychować córkę i jaką pijam herbatę. 505 00:35:05,103 --> 00:35:08,606 Jest w tym coś bardzo romantycznego, nie uważasz? 506 00:35:10,650 --> 00:35:12,819 Anne nie wie o tym wszystkim. 507 00:35:13,194 --> 00:35:18,616 Jest mądra. Jest też harda, ale ma tylko 14 lat. 508 00:35:19,951 --> 00:35:21,202 Ma tylko 14 lat. 509 00:35:26,249 --> 00:35:27,333 Mamo? 510 00:35:28,584 --> 00:35:29,919 Co to jest? Ten hałas? 511 00:35:30,002 --> 00:35:31,629 Wrócili. Byli tak blisko. 512 00:35:31,838 --> 00:35:34,507 Ale nie było alarmu przeciwlotniczego. Co to było? 513 00:35:35,091 --> 00:35:37,301 To nie był nalot. 514 00:35:39,095 --> 00:35:40,096 Jan. 515 00:35:41,097 --> 00:35:42,098 Muszę iść. 516 00:37:00,593 --> 00:37:02,220 To był na pewno ruch oporu. 517 00:37:02,303 --> 00:37:04,680 Ale po co wysadzać nasz własny budynek? 518 00:37:04,764 --> 00:37:08,517 Och, Bep. Żeby naziści nie mieli dokumentacji Żydów. 519 00:37:10,061 --> 00:37:11,354 Dokumenty. 520 00:37:12,980 --> 00:37:14,023 Dzień dobry. 521 00:37:14,106 --> 00:37:16,234 - Słyszałaś? - Wysadzono budynek urzędu, 522 00:37:16,317 --> 00:37:18,653 a naziści aresztowali członków ruchu oporu. 523 00:37:18,945 --> 00:37:19,946 Słyszałam. 524 00:37:20,112 --> 00:37:23,616 Jesteś późno, prawie otwieramy. Zaspałaś? 525 00:37:27,662 --> 00:37:28,663 Nie. 526 00:37:31,082 --> 00:37:33,334 Muszę ci coś pokazać, ale nie bądź zła. 527 00:37:33,417 --> 00:37:35,628 - Jan? Jest tu Jan? - Popatrz tutaj. 528 00:37:36,504 --> 00:37:40,007 - Nic nie widzę. - Peter mnie pocałował. O, tutaj. 529 00:37:40,132 --> 00:37:42,009 Najpierw odwróciłam głowę, 530 00:37:42,093 --> 00:37:44,637 ale pocałował mnie tu obiema wargami. 531 00:37:44,720 --> 00:37:46,305 To był mój pierwszy pocałunek. 532 00:37:53,062 --> 00:37:54,647 Zabierz zakupy, proszę. 533 00:38:03,823 --> 00:38:07,118 Kiedy wróci Jan? Myśleliśmy, że zagramy w brydża lub… 534 00:38:11,831 --> 00:38:14,041 - Nie wiem. - Czy… 535 00:38:15,835 --> 00:38:16,961 Wszystko w porządku? 536 00:38:18,212 --> 00:38:19,630 Możemy jakoś pomóc? 537 00:38:20,840 --> 00:38:24,427 Jeśli macie w pokoju talarze lub kubki, 538 00:38:24,510 --> 00:38:27,096 przynieście je tutaj. Dziękuję. 539 00:38:44,071 --> 00:38:45,573 - Wszystko w porządku? - Tak. 540 00:38:55,875 --> 00:38:56,917 Cas? 541 00:38:57,877 --> 00:38:58,878 - Hej. - Hej. 542 00:38:59,253 --> 00:39:00,296 Wiesz coś nowego? 543 00:39:00,379 --> 00:39:01,464 - Nie. Ty? - Nie. 544 00:39:01,547 --> 00:39:02,548 Minęły dwa dni. 545 00:39:02,631 --> 00:39:04,967 Więc musimy iść i się dowiedzieć. 546 00:39:05,885 --> 00:39:08,929 - Chodź. - Muszę iść. Chodzi o Jana. 547 00:39:09,013 --> 00:39:10,014 On… 548 00:39:10,097 --> 00:39:11,682 - Idź. - Tak. 549 00:39:25,654 --> 00:39:26,655 To ona. 550 00:39:33,746 --> 00:39:34,747 Hej. 551 00:39:36,374 --> 00:39:38,667 Szukamy Jana Giesa. 552 00:39:40,503 --> 00:39:41,921 Nie znam Jana Giesa. 553 00:39:43,798 --> 00:39:46,592 Ależ znasz. Widziałem cię z nim. 554 00:39:47,593 --> 00:39:51,097 - Nie znam Jana Giesa. - Jan to mój mąż. 555 00:39:52,014 --> 00:39:57,812 Muszę wiedzieć, czy go aresztowali, czy żyje… 556 00:39:59,230 --> 00:40:00,523 Muszę wiedzieć. 557 00:40:01,816 --> 00:40:02,817 Proszę? 558 00:40:03,692 --> 00:40:04,693 Przykro mi. 559 00:40:05,653 --> 00:40:07,196 Nie znam Jana Giesa. 560 00:40:10,783 --> 00:40:11,784 Chodźmy. 561 00:40:14,161 --> 00:40:16,872 Nikt tutaj nic nie powie. Są zbyt wystraszeni. 562 00:40:18,624 --> 00:40:21,710 - Bet, co się dzieje? - Wszyscy pytacie 563 00:40:21,836 --> 00:40:24,588 i nie mogę w kółko powtarzać… 564 00:40:26,173 --> 00:40:28,426 więc powiem, co wiem, raz, a dobrze. 565 00:40:29,593 --> 00:40:32,263 Bo wszyscy wiemy, że oficjalne wiadomości to bzdura. 566 00:40:34,723 --> 00:40:39,061 Jak wiecie, ruch oporu wysadził Urząd Stanu Cywilnego. 567 00:40:41,021 --> 00:40:43,065 Z przyczyn, których nie znam, 568 00:40:44,150 --> 00:40:46,986 hitlerowcy sądzą, że odpowiadają za to nasi przyjaciele. 569 00:40:48,988 --> 00:40:52,658 Jedni nie zostali ujawnieni, inni są aresztowani. 570 00:40:54,326 --> 00:40:57,037 Wymienię nazwiska tych, którzy są w areszcie. 571 00:41:00,040 --> 00:41:01,083 Johan Brouwer… 572 00:41:03,586 --> 00:41:05,087 Cornelius Roos… 573 00:41:06,839 --> 00:41:08,257 Cees Honig. 574 00:41:11,969 --> 00:41:15,181 Rudi Bloemgarten, skazany na śmierć. 575 00:41:18,434 --> 00:41:19,810 Karl Gröger… 576 00:41:21,187 --> 00:41:22,354 skazany na śmierć. 577 00:41:26,192 --> 00:41:28,819 Willem Arondeus… 578 00:41:31,614 --> 00:41:32,948 skazany na śmierć. 579 00:41:41,373 --> 00:41:44,919 Willem wydał oświadczenie, które przekazał jego prawnik. 580 00:41:46,003 --> 00:41:47,505 Oświadczenie brzmi… 581 00:41:50,257 --> 00:41:54,970 „Niech ludzie wiedzą, że homoseksualiści nie są tchórzami”. 582 00:43:03,872 --> 00:43:06,333 - Za Willema. - I za Holandię. 583 00:43:41,660 --> 00:43:42,786 Co to jest? 584 00:43:43,120 --> 00:43:45,247 Nie wiem. Było tu, jak przyszłam. 585 00:43:57,343 --> 00:43:58,469 SCHEIßFELD 586 00:43:58,719 --> 00:44:00,471 To po niemiecku, co to znaczy? 587 00:44:06,226 --> 00:44:07,311 „Pole gnoju”. 588 00:44:11,315 --> 00:44:12,316 Jan? 589 00:44:13,317 --> 00:44:14,318 Jan! 590 00:44:19,281 --> 00:44:22,868 Myślałam, że zginąłeś. Że już cię nigdy nie zobaczę. 591 00:44:34,546 --> 00:44:35,631 Nie poszedłeś. 592 00:44:38,133 --> 00:44:41,095 Nie poszedłeś z mojego powodu i… 593 00:44:42,012 --> 00:44:43,555 teraz mnie nie znosisz. 594 00:44:46,308 --> 00:44:47,559 Kocham cię. 595 00:44:50,688 --> 00:44:52,064 Ja ciebie też. 596 00:44:57,111 --> 00:44:58,237 Wrócisz do domu? 597 00:45:00,948 --> 00:45:02,282 To ciągle niebezpieczne… 598 00:45:03,701 --> 00:45:05,452 dla ciebie, dla naszych przyjaciół. 599 00:45:07,287 --> 00:45:11,208 Nie było mnie tam, ale ktoś może mnie wydać. 600 00:45:13,585 --> 00:45:16,338 Nie każę ci przestać, ale… 601 00:45:18,048 --> 00:45:19,383 musisz mi powiedzieć, 602 00:45:20,843 --> 00:45:23,429 gdy coś ci grozi. Chcę być wtedy z tobą. 603 00:45:46,368 --> 00:45:47,536 Zobaczymy się niedługo. 604 00:46:13,812 --> 00:46:16,398 - To dla mnie? - Tak. Siadaj. 605 00:46:18,150 --> 00:46:22,404 Najpierw chcę przeprosić. Nie miałam racji, co do ciebie i Petera. 606 00:46:22,488 --> 00:46:24,823 Nie powinnam ci mówić, żebyś blokowała uczucia. 607 00:46:25,073 --> 00:46:28,368 Chyba jednak się pomyliłam co do Petera. 608 00:46:30,621 --> 00:46:34,833 Myślę, że on mnie potrzebuje bardziej, niż ja jego. 609 00:46:35,876 --> 00:46:39,671 - Co? Co? - Nic, nic. 610 00:46:39,755 --> 00:46:42,174 Po prostu… dorastasz. 611 00:46:44,009 --> 00:46:46,762 A ty nie możesz czekać, więc… 612 00:46:49,473 --> 00:46:51,517 To jedna z moich ulubionych twoich sukni. 613 00:46:51,600 --> 00:46:53,977 Świetnie, bo to też jedna z moich ulubionych. 614 00:46:54,186 --> 00:46:57,940 - Twoich sukni! - Miep. Naprawdę? 615 00:46:58,273 --> 00:47:02,277 - Potrzebujesz odpowiednich ubrań. - Dajesz mi ją? Naprawdę? 616 00:47:04,279 --> 00:47:06,990 I potrzebujesz… 617 00:47:09,201 --> 00:47:10,285 tego. 618 00:47:11,662 --> 00:47:12,830 To dla mnie? 619 00:47:13,705 --> 00:47:18,126 Myślałam, że sama ich potrzebuję, ale to nie mnie są potrzebne, tylko tobie. 620 00:47:19,378 --> 00:47:21,255 Na dole nikogo nie ma. Przymierz. 621 00:47:21,338 --> 00:47:22,422 Okej. 622 00:47:25,300 --> 00:47:28,595 - Wyglądają pięknie! - Uwielbiam je! 623 00:47:30,013 --> 00:47:32,391 - Miep, gdzie ja je będę nosić? - Wszędzie! 624 00:47:33,016 --> 00:47:36,019 Na rozmowę o pracę, na kolację. 625 00:47:36,144 --> 00:47:38,188 Są dla dziewczyny, która zaczyna życie. 626 00:47:39,815 --> 00:47:42,943 Założysz je na tańce, może pocałujesz w nich chłopca, 627 00:47:43,026 --> 00:47:44,903 może złego chłopca, ale nie szkodzi. 628 00:47:46,280 --> 00:47:51,118 Popełnisz błędy, wyciągniesz z nich lekcje i będziesz dorastać. 629 00:47:52,327 --> 00:47:54,538 A ja nie mogę się doczekać, aż to zobaczę. 630 00:49:10,656 --> 00:49:12,658 Napisy: Anna Mrzygłodzka