1 00:00:01,167 --> 00:00:02,669 W POPRZEDNICH ODCINKACH 2 00:00:03,294 --> 00:00:04,337 Jestem Kuno. 3 00:00:04,462 --> 00:00:07,132 Kuno wpakował się w kłopoty z Partią Nazistowską, 4 00:00:07,215 --> 00:00:08,925 a wy macie wolny pokój. 5 00:00:09,509 --> 00:00:10,552 Brzmi świetnie. 6 00:00:10,635 --> 00:00:13,888 Max, ty pracujesz w Radzie Żydowskiej. Porozmawiaj z nimi. 7 00:00:13,972 --> 00:00:17,559 Tak, spróbuję się dowiedzieć, gdzie ich zabrali. 8 00:00:17,642 --> 00:00:18,685 Co mówiłem, skarbie? 9 00:00:18,768 --> 00:00:21,604 Naloty są dobre, bo to oznacza, że Anglicy 10 00:00:21,688 --> 00:00:23,690 spuszczają łomot nazistom. 11 00:00:23,898 --> 00:00:27,694 Bram prosił mnie o historię zatrudnienia. Chce ze mną porozmawiać. 12 00:00:27,777 --> 00:00:32,949 Wielu z nas nie zgadza się z działaniami okupanta. 13 00:00:33,116 --> 00:00:34,576 Chcemy, żebyś do nas dołączył. 14 00:00:34,701 --> 00:00:36,745 - Mój kraj mnie potrzebuje. - Ja też. 15 00:00:36,828 --> 00:00:38,872 Nie kłam. Zasługuję na prawdę. 16 00:00:38,955 --> 00:00:40,040 Robię to, co ty. 17 00:00:40,373 --> 00:00:42,125 - Ukrywasz ludzi. - Pomagam. 18 00:00:42,709 --> 00:00:46,671 Ci ludzie stracili wszystko i ciągle się buntują. 19 00:00:46,796 --> 00:00:48,173 Ja też chcę się buntować. 20 00:00:50,925 --> 00:00:52,927 Czekam na Otto Franka, mamy spotkanie. 21 00:00:53,053 --> 00:00:54,345 Pan Frank wyjechał. 22 00:00:54,429 --> 00:00:56,514 Powiedz mu, że Tonny Ahlers czeka. 23 00:00:56,598 --> 00:00:59,934 - A więc ta współpraca biznesowa to… - Czysty szantaż. 24 00:01:00,018 --> 00:01:01,519 Wie, że ludzie się ukrywają. 25 00:01:01,603 --> 00:01:03,396 - Proszę o nazwiska. - To konieczne? 26 00:01:04,022 --> 00:01:04,939 Pani pierwsza. 27 00:01:07,317 --> 00:01:09,986 TA HISTORIA JEST OPARTA NA PRAWDZIWYCH WYDARZENIACH. 28 00:01:10,070 --> 00:01:12,947 PEWNE ZDARZENIA, MIEJSCA I POSTACI SĄ ZMYŚLONE LUB ZMIENIONE. 29 00:01:21,998 --> 00:01:26,586 ŚWIATEŁKO 30 00:01:28,922 --> 00:01:30,048 Szybko, chodź. 31 00:01:33,343 --> 00:01:35,053 - Miep! Jan! - Hej. 32 00:01:35,136 --> 00:01:36,429 Wybaczcie spóźnienie. 33 00:01:36,513 --> 00:01:38,389 Przepraszamy. Jestem dobrze ubrana? 34 00:01:38,473 --> 00:01:40,350 Oczywiście. Idealnie, jak zwykle. 35 00:01:40,433 --> 00:01:41,476 Masz nienaganny gust. 36 00:01:41,559 --> 00:01:43,520 Jan, to naprawdę twój pierwszy koncert? 37 00:01:43,603 --> 00:01:46,064 - Tak. - Ten warto zobaczyć, bo wystąpią 38 00:01:46,147 --> 00:01:47,982 najlepsi muzycy w Amsterdamie. 39 00:01:48,066 --> 00:01:48,942 Żydowscy muzycy. 40 00:01:49,150 --> 00:01:50,735 Grali w Orkiestrze miejskiej, 41 00:01:50,819 --> 00:01:52,654 i wyrzucono ich, gdy weszli Niemcy. 42 00:01:52,737 --> 00:01:54,447 Więc stworzyli własną orkiestrę. 43 00:01:54,531 --> 00:01:56,491 Mama nazywa ich bohaterami wojennymi. 44 00:01:56,574 --> 00:01:58,910 Zapomniałem, że to teatr tylko dla Żydów. 45 00:01:58,993 --> 00:02:01,996 Pewnie nie spytają, ale pożyczyłem je na wszelki wypadek. 46 00:02:02,413 --> 00:02:04,541 Ostatnie miejsce, gdzie dobrze być Żydem. 47 00:02:05,708 --> 00:02:07,544 Chodźmy więc. 48 00:02:07,627 --> 00:02:09,921 Nie chcemy stracić pierwszej części. 49 00:02:19,848 --> 00:02:21,641 - O rany. - Wow. 50 00:02:21,724 --> 00:02:23,560 Ty usiądź tu, a my tutaj. 51 00:02:25,061 --> 00:02:26,437 Młoda damo. 52 00:02:26,563 --> 00:02:28,690 - Niech usiądą razem. - Ja chcę koło Miep. 53 00:02:29,149 --> 00:02:31,359 - Ten teatr jest wspaniały. - Tak, piękny. 54 00:02:41,327 --> 00:02:42,704 To pierwsza skrzypaczka. 55 00:02:43,329 --> 00:02:44,247 Jest Żydówką. 56 00:02:44,581 --> 00:02:47,250 - To dyrygent. - On też jest Żydem. 57 00:02:47,333 --> 00:02:49,335 Pierwszy utwór to Mendelssohn. 58 00:02:49,419 --> 00:02:51,045 - Niech zgadnę. Żyd. - Tak. 59 00:02:51,379 --> 00:02:52,547 Dziewczyny, cisza. 60 00:04:59,549 --> 00:05:01,467 Proszę o klucze do domu. Dziękuję. 61 00:05:02,635 --> 00:05:05,346 Ja w sprawie mojego syna. Chcę go zobaczyć. 62 00:05:05,430 --> 00:05:07,181 Już pani mówiliśmy, 63 00:05:07,265 --> 00:05:09,434 syn jest w żłobku po drugiej stronie ulicy. 64 00:05:10,184 --> 00:05:11,477 Jakie to uczucie? 65 00:05:12,228 --> 00:05:16,024 Siedzi pan z tą głupią opaską i wypełnia ich rozkazy. Pracuje dla nich. 66 00:05:16,357 --> 00:05:19,402 - Chcę zobaczyć moje dziecko! - To dla jego dobra. 67 00:05:19,986 --> 00:05:21,529 Tu jest zbyt duży chaos. 68 00:05:21,612 --> 00:05:24,282 Pracuję w żłobku, dbam o dzieci. 69 00:05:24,365 --> 00:05:26,451 Obiecuję, że spotkacie się w transporcie. 70 00:05:26,534 --> 00:05:29,620 I nie, wcale mi się to nie podoba bardziej niż pani… 71 00:05:29,704 --> 00:05:33,041 Poczekaj, Walter. Proszę pani, Rada Żydowska to nie wróg. 72 00:05:33,541 --> 00:05:34,959 Wiemy, kto jest wrogiem. 73 00:05:35,668 --> 00:05:38,338 Ci ludzie tylko usiłują nam to ułatwić. 74 00:05:40,089 --> 00:05:41,674 Ratujecie samych siebie. 75 00:05:49,640 --> 00:05:50,725 Dziękuję. 76 00:05:51,976 --> 00:05:53,353 Miałam do ciebie przyjść. 77 00:05:55,021 --> 00:05:56,064 Znasz Corry? 78 00:05:57,523 --> 00:05:59,692 Tak. Jej dziecko lubi moje włosy. 79 00:06:00,193 --> 00:06:02,779 Corry i jej rodzina są na liście do wywózki jutro. 80 00:06:02,862 --> 00:06:04,906 Więc jeśli masz pytać, to teraz. 81 00:06:04,989 --> 00:06:07,658 - Jutro? Możesz to opóźnić? - Zwiększają kontyngenty. 82 00:06:07,742 --> 00:06:09,118 W mieście już nie ma Żydów. 83 00:06:09,243 --> 00:06:11,454 Opróżnią to miejsce do końca miesiąca. 84 00:06:11,537 --> 00:06:12,789 Musisz działać teraz. 85 00:06:13,831 --> 00:06:15,083 Proszę o klucze. 86 00:06:16,084 --> 00:06:17,210 Dziękuję. 87 00:06:19,379 --> 00:06:21,214 Wszyscy, szybciej! 88 00:06:26,886 --> 00:06:30,306 Hej! Szybko. No już. 89 00:06:30,765 --> 00:06:33,684 Corry Zeldenrust, trzyosobowa rodzina. 90 00:06:34,102 --> 00:06:37,021 Odprowadzam ją do żłobka, żeby nakarmiła swoje niemowlę. 91 00:06:37,146 --> 00:06:39,816 - Ma wrócić za godzinę. - Dziękuję, proszę pana. 92 00:06:47,115 --> 00:06:48,157 Corry… 93 00:06:48,908 --> 00:06:50,952 jedziecie jutro do Westerbork. 94 00:06:53,413 --> 00:06:55,665 Mamy szansę uratować twoją córkę. 95 00:06:56,582 --> 00:06:59,460 Możemy ją ukryć. Dzisiaj. 96 00:06:59,919 --> 00:07:02,338 Wiejska rodzina przechowa ją do końca wojny. 97 00:07:03,923 --> 00:07:05,258 To może ją uratować. 98 00:07:06,175 --> 00:07:09,137 Tylko ona? Bez nas? 99 00:07:13,474 --> 00:07:15,518 Nie. Ona zostanie ze mną. 100 00:07:33,119 --> 00:07:36,122 Corry, wiem, że ciężko sobie wyobrazić, 101 00:07:36,205 --> 00:07:39,000 że córka może być gdzieś bezpieczniejsza niż z tobą, 102 00:07:39,083 --> 00:07:43,588 ale w obozie odbiorą ci ją pierwszego dnia. 103 00:07:43,963 --> 00:07:45,298 A potem zabiją. 104 00:07:45,923 --> 00:07:47,383 Pozwól, że ci pomożemy. 105 00:07:48,384 --> 00:07:51,304 Po wojnie znów będziecie razem, a ona będzie pyzata. 106 00:07:51,387 --> 00:07:53,139 I, co ważniejsze, zdrowa. 107 00:07:55,766 --> 00:07:59,187 Proszę. Możesz to dla niej zrobić? 108 00:08:09,363 --> 00:08:10,406 Żegnaj. 109 00:08:50,196 --> 00:08:53,616 Jutro zabierzesz tę lalkę do transportu, 110 00:08:53,699 --> 00:08:55,284 żeby liczby się zgadzały. 111 00:08:57,036 --> 00:08:58,496 Nie zauważą? 112 00:08:58,579 --> 00:08:59,747 Nie będą patrzeć. 113 00:09:00,039 --> 00:09:01,916 To zaskakujące, na co oni patrzą. 114 00:09:02,291 --> 00:09:05,127 W Westerbork pokażesz się bez lalki. 115 00:09:05,294 --> 00:09:08,548 Jak zapytają, dziecko umarło po drodze. 116 00:09:11,467 --> 00:09:12,718 Gdy będziesz gotowa. 117 00:09:26,983 --> 00:09:29,485 Zobaczymy się bardzo szybko. Dobrze? 118 00:11:08,918 --> 00:11:10,044 O mój Boże! 119 00:11:10,294 --> 00:11:12,505 Dobra. Znaleźliśmy go po południu. 120 00:11:12,588 --> 00:11:14,215 Patrz, on tu coś ma. 121 00:11:15,466 --> 00:11:16,676 Co się stało? 122 00:11:17,385 --> 00:11:20,262 Zgadza się. Unosił się na wodzie. 123 00:11:25,976 --> 00:11:27,186 Obróć go. 124 00:11:27,645 --> 00:11:28,813 Dobrze. 125 00:11:29,480 --> 00:11:31,857 O mój Boże! Ktoś wie, kim on jest? 126 00:11:41,742 --> 00:11:45,246 Nasza odwaga nie zostanie zapomniana. 127 00:11:46,288 --> 00:11:51,919 Dlatego zachowajcie pamiętniki i listy. Te dokumenty… 128 00:11:52,169 --> 00:11:53,879 Królowa chce mój dziennik! 129 00:11:53,963 --> 00:11:55,047 Anne! 130 00:11:55,131 --> 00:12:00,678 …będą po wojnie miały duże znaczenie dla historii i kultury. 131 00:12:00,761 --> 00:12:03,097 Powiedziała „po wojnie”. Nie mówiłaby tak, 132 00:12:03,180 --> 00:12:04,724 gdyby nic nie wiedziała. 133 00:12:04,807 --> 00:12:06,600 Tak. Myślę, że masz rację, Peter. 134 00:12:06,684 --> 00:12:08,686 Mówi o wojnie, jakby zbliżał się koniec. 135 00:12:08,769 --> 00:12:11,772 Bo tak jest. Alianci zbombardowali masowo 136 00:12:11,856 --> 00:12:15,025 mosty i trakcje kolejowe w północnej Francji, 137 00:12:15,109 --> 00:12:17,695 żeby Niemcy nie mogli sprowadzić zbrojeń. 138 00:12:18,070 --> 00:12:20,740 Czyli możemy się stąd wydostać na nowy rok szkolny? 139 00:12:20,823 --> 00:12:22,074 To możliwe. 140 00:12:22,199 --> 00:12:23,993 Otto, nie rób im takich nadziei. 141 00:12:24,076 --> 00:12:26,328 Dlaczego? Jest nadzieja. 142 00:12:26,579 --> 00:12:28,456 Alianci są blisko. Słyszałaś. 143 00:12:28,539 --> 00:12:30,708 - Jest nadzieja. - Spotkamy przyjaciół. 144 00:12:30,791 --> 00:12:32,209 Znów pójdziecie do szkoły. 145 00:12:34,295 --> 00:12:36,839 - Ciszej! Ciszej! - Miep! 146 00:12:36,922 --> 00:12:39,675 Jest środek dnia. Zasłony są rozsunięte. 147 00:12:39,759 --> 00:12:42,887 - Radio jest za głośno. To nielegalne. - Edgar zapuszcza… 148 00:12:43,095 --> 00:12:45,055 Miep, jest sobota. W biurze pusto. 149 00:12:45,139 --> 00:12:47,558 - I jest cicho. - Będę musiała dać je nazistom. 150 00:12:47,683 --> 00:12:48,768 Nie. Nie próbuj. 151 00:12:48,851 --> 00:12:51,312 Potrzebujemy informacji, koniec wojny się zbliża. 152 00:12:51,437 --> 00:12:52,980 Znajdę wam małe radio na górę. 153 00:12:53,063 --> 00:12:56,108 Nie chcę tam radia, Hermann będzie go ciągle słuchał, 154 00:12:56,525 --> 00:12:59,653 a dzieci nie muszą słuchać o koszmarach bombardowań 155 00:12:59,737 --> 00:13:01,655 i strasznych liczbach ciał. 156 00:13:01,781 --> 00:13:06,952 Tak, muszą! Chcę, żeby Peter rozumiał, że faszyzm to nie tylko flagi i wiece. 157 00:13:07,036 --> 00:13:08,370 To ludobójstwo. 158 00:13:08,454 --> 00:13:11,457 Hermann, cicho! Dopiero mówiłeś, że jest powód do optymizmu. 159 00:13:11,540 --> 00:13:13,334 Ostrożnego optymizmu, Gusti. 160 00:13:13,417 --> 00:13:15,127 Królowa chce mój dziennik, wiesz? 161 00:13:15,211 --> 00:13:16,921 Tak. Pójdziecie na górę? 162 00:13:17,004 --> 00:13:19,131 Bo musimy wytrwać do końca wojny. 163 00:13:19,256 --> 00:13:21,550 Czy wolno mi iść? 164 00:13:22,343 --> 00:13:25,429 - Proszę, Hermann, przestań. - Dzięki za zrozumienie. 165 00:13:26,597 --> 00:13:28,891 Czemu tu dziś jesteś? Coś się stało? 166 00:13:30,100 --> 00:13:34,104 Nie, nie. Chciałam tylko sprawdzić z panią Frank… 167 00:13:35,648 --> 00:13:37,650 Jest jakieś masło w sklepach, Miep? 168 00:13:38,400 --> 00:13:41,028 Nie ma. Szukałam dzisiaj. Nie ma. 169 00:13:43,531 --> 00:13:44,865 Ta wojna się nie skończy. 170 00:13:46,158 --> 00:13:47,326 Skończy się. 171 00:13:47,409 --> 00:13:49,745 Królowa nam mówi, że mamy być silni. 172 00:13:51,121 --> 00:13:52,665 Ale ona jest w Anglii. 173 00:13:53,958 --> 00:13:56,752 Nasza królowa ma tyle masła, ile jej się podoba. 174 00:14:00,840 --> 00:14:02,007 Tak. 175 00:14:26,240 --> 00:14:27,575 Czy pani to Miep Gies? 176 00:14:29,493 --> 00:14:31,787 - W czym mogę pomóc? - To dla pani. 177 00:14:40,421 --> 00:14:42,882 Przyszło do mnie przez pomyłkę. Mieszkam na górze. 178 00:14:44,300 --> 00:14:45,968 Pan jest nowym sąsiadem! 179 00:14:46,969 --> 00:14:50,055 - Jestem Miep. - Wiem. Tu jest napisane. 180 00:14:50,806 --> 00:14:54,143 Gdyby pan czegoś potrzebował, proszę zapukać. 181 00:14:54,435 --> 00:14:58,105 Co prawda nic nie mamy, więc to kiepska oferta. 182 00:14:59,398 --> 00:15:00,774 Do zobaczenia. 183 00:15:08,657 --> 00:15:11,744 Jan, nowy sąsiad z góry to nazista. 184 00:15:11,827 --> 00:15:13,495 Widziałem, jak się wprowadzał. 185 00:15:15,164 --> 00:15:16,707 Raczej nas nie słyszy. 186 00:15:16,790 --> 00:15:18,125 Próbujesz kusić los? 187 00:15:18,208 --> 00:15:20,502 Słuchając żydowskiej muzyki w zakazanym radio? 188 00:15:20,586 --> 00:15:21,837 A jak nas aresztują? 189 00:15:21,962 --> 00:15:25,257 Albo naszego nielegalnego współlokatora? Gdzie jest Kuno? 190 00:15:25,341 --> 00:15:28,969 Jest w pokoju pani Stoppelman. Wszystko w porządku. Uspokój się. 191 00:15:31,347 --> 00:15:32,598 „Wszystko w porządku”? 192 00:15:32,848 --> 00:15:34,224 Oczywiście, że nie, 193 00:15:34,308 --> 00:15:38,354 ale ukryliśmy kolejne dziecko, we Fryzji. 194 00:15:38,520 --> 00:15:40,064 Urocza istota. Kluseczka. 195 00:15:40,147 --> 00:15:43,484 Czasem trzeba świętować małe zwycięstwa albo… 196 00:15:46,111 --> 00:15:49,657 Widzisz? Koniec z Mendelssohnem. 197 00:15:49,740 --> 00:15:52,284 - Ty uwielbiasz Mendelssohna. - Jan… 198 00:15:53,869 --> 00:15:56,163 Pamiętasz, jak byliśmy w Teatrze Żydowskim? 199 00:15:56,288 --> 00:15:58,499 Zamknij oczy, wyobraź sobie, że tam jesteśmy. 200 00:16:00,459 --> 00:16:03,671 Przypomnij mi jutro, że muszę iść na targ z samego rana. 201 00:16:03,754 --> 00:16:05,422 Zobaczyć, czy mają masło. 202 00:16:05,506 --> 00:16:08,801 Mogę rano zabrać radio do kryjówki, 203 00:16:08,884 --> 00:16:11,553 a potem oddać hitlerowcom to, które mamy w biurze, 204 00:16:11,637 --> 00:16:13,097 żeby widzieli posłuszeństwo. 205 00:16:14,974 --> 00:16:16,183 Hej, hej. 206 00:16:16,892 --> 00:16:21,313 - Kuno, ten człowiek nad nami… - Jest nazistą. Wiem, Jan mi mówił. 207 00:16:21,397 --> 00:16:24,274 Tak, ale tylko ja i Jan jesteśmy tutaj zameldowani. 208 00:16:24,400 --> 00:16:25,985 Jeśli on cię znajdzie… 209 00:16:26,068 --> 00:16:28,404 Nie martw się. Będę ostrożny. 210 00:16:29,446 --> 00:16:30,614 Wszystko dobrze? 211 00:16:31,031 --> 00:16:34,618 Strasznie mnie boli głowa. Nie wiem, czemu. Spróbuję to przespać. 212 00:16:36,161 --> 00:16:37,746 Mów, jeśli możemy ci pomóc. 213 00:16:41,375 --> 00:16:42,543 Chcesz mi zabrać radio? 214 00:16:42,793 --> 00:16:45,129 Po prostu mnie denerwuje. To wszystko. 215 00:16:45,254 --> 00:16:49,008 Dlaczego teraz? To z powodu Urzędu stanu cywilnego? 216 00:16:49,133 --> 00:16:51,176 To było dawno. Jakby mieli mnie złapać, 217 00:16:51,468 --> 00:16:53,470 - już by to zrobili… - Cicho. 218 00:16:59,018 --> 00:17:00,769 Widziałam martwe ciało w kanale. 219 00:17:01,353 --> 00:17:05,649 Pierwszy Żyd, jakiego widzę od tygodni, dryfujący w kanale. 220 00:17:07,443 --> 00:17:10,154 Pewnie zmarł w ukryciu i musieli coś zrobić z ciałem. 221 00:17:11,947 --> 00:17:15,325 I to właśnie robi ruch oporu? Wyrzuca ludzi jak stare ryby? 222 00:17:16,285 --> 00:17:18,746 A co byś zrobiła? Co byś mogła zrobić? 223 00:17:25,252 --> 00:17:27,046 Niemcy są przyparci do muru. 224 00:17:27,713 --> 00:17:31,300 Wiedzą, że nadchodzą alianci. Będzie gorzej, ale potem lepiej. 225 00:17:31,800 --> 00:17:33,594 Myślisz, że będzie lepiej? 226 00:17:35,596 --> 00:17:38,766 Nie, to sąsiad. Powiedziałam mu, żeby zapukał w razie potrzeby. 227 00:17:38,849 --> 00:17:40,309 Dlaczego to zrobiłaś? 228 00:17:40,392 --> 00:17:41,477 Taki zwyczaj. 229 00:17:44,480 --> 00:17:45,606 Momencik. 230 00:17:52,613 --> 00:17:53,989 Pani Gies? 231 00:17:54,073 --> 00:17:55,365 Dzień dobry. O co chodzi? 232 00:17:55,491 --> 00:17:58,952 Jesteśmy z funduszu powierniczego Omnia, likwidujemy żydowskie dobra. 233 00:17:59,036 --> 00:18:01,330 Według naszej listy to mieszkanie należy do 234 00:18:01,413 --> 00:18:02,998 Henriette Stoppelman. 235 00:18:03,832 --> 00:18:07,169 To… błąd. Od dawna tu nie mieszka. 236 00:18:09,004 --> 00:18:10,172 To prawda? 237 00:18:28,732 --> 00:18:30,984 - Co się dzieje? - Przyszli tu! 238 00:18:33,904 --> 00:18:35,114 Już dobrze. 239 00:18:37,491 --> 00:18:40,577 Wszyscy wstawać! Ten budynek jest oficjalnie zamknięty. 240 00:18:41,411 --> 00:18:46,083 Wszystkie dzieci idą do transportu do obozów. Natychmiast! 241 00:18:46,333 --> 00:18:51,088 A potem wy pójdziecie. No już! Budzić je, ubierać. Natychmiast! 242 00:18:53,215 --> 00:18:57,928 Więc zameldowani są tutaj tylko pan, Jan Gies, i Pani, Miep Gies. 243 00:18:58,011 --> 00:18:59,638 - Zgadza się? - Tak. Zgadza się. 244 00:18:59,721 --> 00:19:01,640 W który pokoju mieszkała ta pani? 245 00:19:02,349 --> 00:19:04,476 Mój… Mój kuzyn jest… 246 00:19:06,728 --> 00:19:08,647 także agentem ubezpieczeniowym. 247 00:19:09,148 --> 00:19:10,315 Szczęśliwy kuzyn. 248 00:19:18,699 --> 00:19:20,659 - To wasze meble? - Tak. 249 00:19:21,785 --> 00:19:23,871 Macie gust jak moja babcia. 250 00:19:24,663 --> 00:19:27,916 Aha, przyszliście nas obrażać, a potem zabrać nam meble? 251 00:19:32,087 --> 00:19:33,255 Dobra, następny. 252 00:19:44,683 --> 00:19:48,061 Sofa… dwa fotele. 253 00:19:49,104 --> 00:19:52,399 No już, szybciej! Na dół! 254 00:19:52,858 --> 00:19:54,985 Idziemy, idziemy! Szybko! 255 00:19:55,152 --> 00:19:56,111 Ruszać się. 256 00:20:08,957 --> 00:20:10,250 Chodźcie. Tędy. 257 00:20:14,421 --> 00:20:16,924 Biegnijcie do domu nauczyciela, jak najszybciej. 258 00:20:17,007 --> 00:20:20,135 Zapukajcie do drzwi i się ukryjcie! Idźcie, szybko. 259 00:20:20,219 --> 00:20:21,553 Szybko, szybko. 260 00:20:22,304 --> 00:20:25,224 Ostrożnie, ostrożnie. 261 00:20:40,864 --> 00:20:42,074 Chodź tutaj. 262 00:20:44,493 --> 00:20:47,079 Horvath chciał komplet do jadalni dla czterech osób? 263 00:20:48,580 --> 00:20:51,667 Chciał dąb. To jest sosna. 264 00:21:00,509 --> 00:21:01,510 To wasz pokój? 265 00:21:05,222 --> 00:21:06,473 To konieczne? 266 00:21:07,808 --> 00:21:08,892 Proszę pani? 267 00:21:11,353 --> 00:21:13,772 W jaki sposób pani Stoppelberg opuściła dom? 268 00:21:13,855 --> 00:21:14,982 Stoppelman. 269 00:21:15,482 --> 00:21:18,277 Wyprowadziła się? Uciekła, została przesiedlona? 270 00:21:19,569 --> 00:21:21,947 Pewnego dnia wróciliśmy do domu i jej nie było. 271 00:21:23,699 --> 00:21:25,993 Dobrze, że mieliście własne meble, prawda? 272 00:21:27,953 --> 00:21:31,748 To, co robicie, to kradzież. To nie są wasze rzeczy. 273 00:21:31,832 --> 00:21:35,585 Zostawiła je. A kobieta musi na czymś siedzieć. 274 00:21:35,669 --> 00:21:37,254 Weźmiecie to wszystko? 275 00:21:38,130 --> 00:21:39,381 Chyba wszystko mamy. 276 00:21:42,467 --> 00:21:45,887 Po decyzji wrócimy, żeby wziąć meble starej Żydówki. 277 00:21:46,596 --> 00:21:47,931 Odezwiemy się. 278 00:21:52,102 --> 00:21:53,270 O mój Boże. 279 00:21:53,478 --> 00:21:54,730 Co tu się stało? 280 00:21:55,314 --> 00:21:57,024 Przyszli tu, jak po swoje! 281 00:21:57,107 --> 00:21:58,317 Cóż, teraz mogą. 282 00:21:59,318 --> 00:22:00,402 Wszystko w porządku? 283 00:22:01,320 --> 00:22:03,447 Nie. Cały czas się trzęsę. 284 00:22:03,530 --> 00:22:05,657 Dobra robota. Milimetr i byś wpadł. 285 00:22:11,997 --> 00:22:13,290 Już z powrotem? 286 00:22:14,041 --> 00:22:16,126 - Max. - Potrzebuję twojej pomocy. 287 00:22:21,423 --> 00:22:24,968 Ukryłaś się w szafie? I nie znaleźli cię? 288 00:22:25,052 --> 00:22:27,179 Wiem, ale byliśmy otoczeni. 289 00:22:27,596 --> 00:22:29,931 Godzinami wywlekali stamtąd dzieci. 290 00:22:30,724 --> 00:22:33,185 Gdy ucichło, wymknęłam się i wezwałam Maxa. 291 00:22:34,478 --> 00:22:37,522 Betje chciała się poddać, jechać z dziećmi do Westerbork. 292 00:22:37,606 --> 00:22:40,233 Dbałyśmy o te dzieci, a potem wydałyśmy je 293 00:22:40,317 --> 00:22:42,069 - tym sadystom? - Musiałyśmy. 294 00:22:42,152 --> 00:22:43,653 Ocaliłyście mnóstwo dzieci. 295 00:22:43,737 --> 00:22:46,156 I patrzyłyśmy, jak tysiące jadą na śmierć. 296 00:22:46,615 --> 00:22:48,575 A Rada mówiła, że będziemy bezpieczni. 297 00:22:48,658 --> 00:22:50,160 Herbaty? Napijecie się? 298 00:22:51,119 --> 00:22:53,997 Mamy z żoną zorganizowaną kryjówkę na wsi, 299 00:22:54,081 --> 00:22:55,832 ale nie da się wydostać z miasta. 300 00:22:55,957 --> 00:22:57,000 Może ja pomogę. 301 00:22:57,376 --> 00:22:59,878 Max, Stella musi tu dzisiaj przenocować. 302 00:23:00,337 --> 00:23:02,089 Nie jest już bezpieczna u was. 303 00:23:02,297 --> 00:23:04,549 - Pomożesz mi z herbatą? - Tak. 304 00:23:16,728 --> 00:23:17,771 Tak. Jaki masz plan? 305 00:23:19,314 --> 00:23:21,441 - Jeszcze nie wymyśliłem. - Wysil się. 306 00:23:24,152 --> 00:23:27,948 Niemcy wyłączyli z użycia transport, wzmocnili kontrole. 307 00:23:28,031 --> 00:23:29,741 Nie da się wydostać z miasta. 308 00:23:30,492 --> 00:23:32,536 Czyli oni zostaną tutaj? 309 00:23:32,744 --> 00:23:34,871 Cztery osoby więcej? To nie jest plan. 310 00:23:35,080 --> 00:23:38,208 Agenci Omnia się tu pchają i jeszcze sąsiad z góry. 311 00:23:38,291 --> 00:23:39,876 Coś się wydarzy. 312 00:23:40,293 --> 00:23:43,213 Miep, rzeczy się dzieją niezależnie od naszych działań. 313 00:23:43,672 --> 00:23:46,007 - Zabierają dzieci. - O mój Boże. 314 00:23:48,510 --> 00:23:50,929 Medycy mieli być bezpieczni. Nie byli. 315 00:23:51,012 --> 00:23:54,724 Powiedzieliśmy wam to, bo myśleliśmy, że to prawda. Nikt nas nie ostrzegł. 316 00:23:54,808 --> 00:23:56,351 Teraz rozwiązują Radę Żydowską 317 00:23:56,435 --> 00:23:57,936 i zaraz przyjdą po nas. 318 00:23:58,770 --> 00:24:01,398 Proszę, nad nami mieszka oficer NSB. 319 00:24:02,607 --> 00:24:06,319 Na górze jest oficer NSB? Max, mówiłeś, że jest tu bezpiecznie. 320 00:24:06,403 --> 00:24:08,113 Tak sądziłem. Jan? 321 00:24:08,447 --> 00:24:10,824 Jest tu na tyle bezpiecznie, na ile się da. 322 00:24:11,283 --> 00:24:13,743 Jeśli będziemy cicho, będziemy bezpieczni. 323 00:24:14,536 --> 00:24:15,537 O Boże. 324 00:24:17,622 --> 00:24:18,707 Kuno? 325 00:24:24,087 --> 00:24:27,424 Całą noc robiłam mu zimne okłady, a temperatura nie spada. 326 00:24:27,507 --> 00:24:30,135 To może być migrena, infekcja zatok, wirus. 327 00:24:30,218 --> 00:24:34,431 Ale to może być też zapalenie opon mózgowych, śmiertelne i zaraźliwe. 328 00:24:34,514 --> 00:24:36,224 Musimy go zabrać do szpitala. 329 00:24:36,308 --> 00:24:39,978 Nie, nie możemy. On się tu ukrywa. Szuka go Zielona Policja. 330 00:24:40,061 --> 00:24:41,313 Nie możecie mu pomóc? 331 00:24:41,396 --> 00:24:43,398 Mało zrobimy, jeśli nie znamy przyczyny. 332 00:24:43,607 --> 00:24:46,985 Możemy chwilę poczekać, może mu się poprawi. 333 00:24:47,068 --> 00:24:49,362 - Tak. - Przyniesiesz nam wody? 334 00:24:49,446 --> 00:24:51,156 - Tak. - I korę wierzby, 335 00:24:51,239 --> 00:24:52,616 - przydałaby się. - Dobrze. 336 00:24:52,699 --> 00:24:55,327 - I może jakiś alkohol? - Jaki? Do odkażania? 337 00:24:55,410 --> 00:24:58,872 Każdy. Brandy, gin, whisky. To dla mnie. 338 00:25:06,671 --> 00:25:08,381 Stella! Kiedy tu przyszłaś? 339 00:25:09,090 --> 00:25:12,135 Max po mnie posłał wczoraj. Masz może dodatkowy ręcznik? 340 00:25:12,219 --> 00:25:14,513 - Tak, w szafce. - Dziękuję. 341 00:25:17,265 --> 00:25:19,267 Jest jeszcze tu ktoś nowy? 342 00:25:19,893 --> 00:25:22,646 Porozmawiam z Bramem, dobrze? Znajdę im rozwiązanie. 343 00:25:22,729 --> 00:25:25,023 Możesz iść po korę wierzby dla Kuno? 344 00:25:25,106 --> 00:25:27,317 Tak. Coś jeszcze? 345 00:25:28,401 --> 00:25:29,611 Co zrobimy, jeśli on… 346 00:25:30,654 --> 00:25:31,738 Umrze? 347 00:25:33,073 --> 00:25:34,157 Nie wiem. 348 00:25:34,574 --> 00:25:37,160 Ja też nie. Nie mam pojęcia. 349 00:25:38,662 --> 00:25:41,414 Dobrze. Pójdę po korę. Okej? 350 00:25:46,127 --> 00:25:48,129 Okej. Muszę iść do pracy. 351 00:25:48,213 --> 00:25:51,049 Nie róbcie hałasu, nie wiemy, ile on słyszy. 352 00:25:52,008 --> 00:25:53,760 Chodźcie tylko w skarpetkach, 353 00:25:53,843 --> 00:25:56,638 nie spuszczajcie wody. Nikogo tu nie może być. 354 00:25:58,890 --> 00:26:00,850 Nie pozwólcie mu umrzeć. 355 00:26:05,981 --> 00:26:07,274 Proszę się nie ruszać. 356 00:26:07,357 --> 00:26:09,901 Proszę mi tego nie wbijać w dziąsło i będę spokojna. 357 00:26:09,985 --> 00:26:12,320 Przypuszczam, że wylądują w Hiszpanii. 358 00:26:12,404 --> 00:26:13,780 Stolica to Madryt. 359 00:26:13,863 --> 00:26:16,366 - Lub w Portugalii. - Stolica to Lizbona. 360 00:26:16,449 --> 00:26:17,742 - Co robisz? - Powtarzam, 361 00:26:17,826 --> 00:26:19,911 żeby nie być do tyłu po wojnie. 362 00:26:19,995 --> 00:26:21,496 - Dobry pomysł. - Wiem. 363 00:26:21,580 --> 00:26:23,498 Chociaż lepsza by była Francja, nie? 364 00:26:23,582 --> 00:26:24,583 - Paryż! - Paryż! 365 00:26:24,791 --> 00:26:26,126 - Paryż! - Proszę. 366 00:26:26,209 --> 00:26:27,085 Mamo, na wolności 367 00:26:27,168 --> 00:26:29,963 jedźmy do Paryża. Zobaczymy, gdzie mieszkał Renoir. 368 00:26:30,046 --> 00:26:32,882 - A czemu miałabym tego chcieć? - Uwielbiasz Renoira. 369 00:26:33,675 --> 00:26:36,261 - Naprawdę? - Miep! Radio. 370 00:26:36,344 --> 00:26:37,971 - Proszę, daj je tutaj. - Och. 371 00:26:38,054 --> 00:26:39,389 Zostawiłam je w domu. 372 00:26:39,472 --> 00:26:40,849 Jak nie możemy słuchać… 373 00:26:40,932 --> 00:26:42,100 Zapomniałam. 374 00:26:42,183 --> 00:26:44,811 - Przyszłam po listę zakupów. - Edith ją ma. 375 00:26:45,228 --> 00:26:46,980 - Czyli nie mamy radia? - Edith? 376 00:26:47,063 --> 00:26:48,898 Mamo, lista zakupów. 377 00:26:49,149 --> 00:26:50,358 - Nie mam jej. - Masz. 378 00:26:50,442 --> 00:26:51,818 Nie będziemy poinformowani. 379 00:26:51,901 --> 00:26:53,945 Tak. Mam ją. Tak. 380 00:26:55,322 --> 00:26:57,574 Nie mogę znaleźć kubka. Umyłaś go? 381 00:26:57,657 --> 00:27:00,785 Nie, mamo, jest na blacie. Obok ciebie. 382 00:27:00,869 --> 00:27:01,995 Dziś będzie Gerrit. 383 00:27:02,078 --> 00:27:03,079 - Miep? - Gerrit? 384 00:27:03,163 --> 00:27:04,414 - Od ziemniaków. - Miep, 385 00:27:04,497 --> 00:27:06,708 radio jest teraz najważniejsze. 386 00:27:06,791 --> 00:27:08,084 Alianci mogą być blisko. 387 00:27:08,168 --> 00:27:10,378 - Musimy to wiedzieć. - Od ziemniaków. 388 00:27:10,462 --> 00:27:11,713 Mówię za siebie. 389 00:27:11,796 --> 00:27:14,591 - Informacje są ważniejsze od jedzenia. - O nie. 390 00:27:14,674 --> 00:27:15,884 On mówi za siebie, Miep. 391 00:27:15,967 --> 00:27:18,136 Są jeszcze dobre ziemniaki na strychu? 392 00:27:18,219 --> 00:27:21,431 Anne! Peter! Idźcie na górę i sprawdźcie, czy są dobre ziemniaki. 393 00:27:21,514 --> 00:27:23,475 Weźcie też worek fasoli, dobrze? 394 00:27:23,558 --> 00:27:25,060 I niektóre spleśniałe. 395 00:27:25,143 --> 00:27:28,647 Południe Francji brzmi sensownie, ale Normandia… 396 00:27:28,730 --> 00:27:30,148 Nie mogę znaleźć kubka. 397 00:27:30,231 --> 00:27:31,358 - Jest tutaj. - Normandia? To… 398 00:27:31,900 --> 00:27:33,401 - Dokładnie. - Margot! 399 00:27:33,485 --> 00:27:35,320 Anne! Anne! Zaraz otwierają biuro. 400 00:27:35,403 --> 00:27:36,946 - Możesz nie krzyczeć? - Mogę. 401 00:27:41,576 --> 00:27:42,869 Przestańcie! 402 00:27:45,372 --> 00:27:47,540 - Przestańcie natychmiast! - Przestańcie! 403 00:27:48,917 --> 00:27:51,461 To nie jest śmieszne. Gerrit może być na dole! 404 00:27:52,462 --> 00:27:53,338 Dzień dobry. 405 00:27:55,382 --> 00:27:56,257 Jest tam kto? 406 00:27:56,591 --> 00:28:00,220 To Gerrit. Posprzątajcie to. Albo nie. 407 00:28:00,303 --> 00:28:01,971 Zrobicie zbyt dużo hałasu. 408 00:28:02,055 --> 00:28:03,640 Nic nie róbcie. 409 00:28:06,893 --> 00:28:09,396 Gerrit? Cieszę się, że się nie spóźniłam. 410 00:28:10,230 --> 00:28:13,525 To gość z NSB, ten, który szantażował Otto. 411 00:28:13,608 --> 00:28:16,569 - Tonny Ahlers? - Domaga się rozmowy z tobą. 412 00:28:22,575 --> 00:28:24,244 Mówię panu po raz ostatni, 413 00:28:24,327 --> 00:28:26,121 że nie wiem, gdzie jest pan Frank. 414 00:28:27,372 --> 00:28:29,499 Jasne. Zaginął w Szwajcarii. 415 00:28:29,582 --> 00:28:32,961 O ile nie przyszedł pan po przyprawy, nie pomogę panu. Proszę wyjść. 416 00:28:33,044 --> 00:28:35,714 Czasy się zmieniły. Rozejrzyj się. 417 00:28:36,089 --> 00:28:38,800 To inne miasto. Bez brudnych Żydów. 418 00:28:40,093 --> 00:28:41,386 Moje gratulacje. 419 00:28:42,053 --> 00:28:44,097 Niedobór podbija cenę, prawda? 420 00:28:44,472 --> 00:28:47,434 Może pani teraz dostać więcej pieniędzy za wydanie Żyda. 421 00:28:47,892 --> 00:28:50,937 Pani wie, gdzie są Frankowie. Wiem o tym. 422 00:28:51,688 --> 00:28:54,107 Znajdę kogoś, kto wie, to może też być pani. 423 00:28:54,190 --> 00:28:55,650 Pani działka będzie spora… 424 00:29:01,489 --> 00:29:02,574 Proszę to przemyśleć. 425 00:29:16,171 --> 00:29:17,756 - Powiedział, że… - Słyszałem. 426 00:29:19,424 --> 00:29:22,302 Myślisz, że podejrzewa, że są tutaj? 427 00:29:23,720 --> 00:29:24,596 Dzień dobry. 428 00:29:24,929 --> 00:29:28,308 Gerrit! Bałam się, że się spóźniłam. 429 00:29:31,519 --> 00:29:33,605 Tamten facet węszył tu, gdy przyjechałem. 430 00:29:33,688 --> 00:29:36,900 Odczekałem. Pomyślałem, że nie chcecie, 431 00:29:37,025 --> 00:29:39,986 żeby widział, jak dużą macie dostawę. 432 00:29:40,361 --> 00:29:43,490 Uważajcie na niego. Nie podoba mi się. 433 00:29:44,407 --> 00:29:46,034 Dobrego dnia. 434 00:29:48,661 --> 00:29:51,164 Czy Gerrit powiedział to, co myślę? 435 00:29:51,247 --> 00:29:54,709 Jakby to było jasne! Brzmiało jak: „Dla Żydów, których ukrywacie!”. 436 00:29:55,502 --> 00:29:57,504 Może Tony Ahlers też to wie? 437 00:29:57,837 --> 00:29:59,464 Nie wiem. Nie sądzę. 438 00:29:59,547 --> 00:30:03,384 Po co by się ze mną dzielił? Jest bardzo kiepsko. 439 00:30:05,845 --> 00:30:08,056 Co? 440 00:30:10,433 --> 00:30:12,811 Co? Pani Frank, nie może pani tu być. 441 00:30:16,940 --> 00:30:19,150 Chciałam tylko wyjść na minutę. 442 00:30:20,026 --> 00:30:25,615 I zobaczyłam słońce w holu. Potrzebowałam trochę słońca. 443 00:30:44,050 --> 00:30:45,343 Możemy porozmawiać? 444 00:30:46,219 --> 00:30:49,097 Oczywiście, pani Frank, ale w środku. 445 00:30:49,180 --> 00:30:52,016 Nie, nie wytrzymam tam sekundy dłużej. 446 00:30:52,183 --> 00:30:54,894 Te ich pogaduszki, planowanie, 447 00:30:54,978 --> 00:30:58,273 radość z końca wojny, jakby to już się stało. 448 00:30:58,565 --> 00:31:01,109 I jakby dziewczynki były już wolne i bezpieczne. 449 00:31:03,945 --> 00:31:05,154 Jest mi tak wstyd. 450 00:31:06,322 --> 00:31:07,824 - Wstyd? - Tak. 451 00:31:09,826 --> 00:31:13,746 Mam złe przeczucie, Miep. Nie mogę się go pozbyć. 452 00:31:14,789 --> 00:31:18,668 Mam czarną dziurę w brzuchu, która mi mówi, że wojna się nie skończy. 453 00:31:19,752 --> 00:31:22,422 A Margot i Anne na mnie patrzą 454 00:31:23,047 --> 00:31:25,216 i mają tyle światła w oczach. 455 00:31:26,634 --> 00:31:28,636 Tyle nadziei teraz. A… 456 00:31:32,390 --> 00:31:33,850 Ja nie mogę tego odwzajemnić. 457 00:31:34,893 --> 00:31:35,894 Zabiję to. 458 00:31:37,061 --> 00:31:39,480 Zniszczę ich nadzieję, jeśli spojrzą mi w oczy. 459 00:31:42,525 --> 00:31:44,277 To już dwa lata, Miep. 460 00:31:45,486 --> 00:31:48,031 Dwa lata, od kiedy byłam na zewnątrz. 461 00:31:50,325 --> 00:31:51,659 Jest lepiej? 462 00:31:53,036 --> 00:31:55,038 Powiedz mi, że tam jest lepiej. 463 00:32:00,668 --> 00:32:03,129 Dużo lepiej jest, żeby pani teraz była w środku. 464 00:32:06,925 --> 00:32:07,926 Tak. 465 00:32:33,534 --> 00:32:35,411 APTEKARZ 466 00:32:43,628 --> 00:32:46,965 Wiesz, że brakuje gumy? Zabieramy twój rower. 467 00:32:48,675 --> 00:32:51,719 Ale potrzebuję roweru do pracy. Mam na to papiery. 468 00:32:51,803 --> 00:32:53,137 Wojsko potrzebuje gumy. 469 00:32:53,221 --> 00:32:54,764 Nie chcesz pomóc na wojnie? 470 00:32:54,847 --> 00:32:58,017 Nie, nie, pracuję dla naszego rządu. 471 00:32:58,309 --> 00:33:01,980 Pracuję u Brama Beckera. Nie możecie mi zabrać roweru. 472 00:33:03,106 --> 00:33:04,941 Będziesz mi mówił, co mi wolno? 473 00:33:06,442 --> 00:33:08,027 Nie. Przepraszam. 474 00:33:08,111 --> 00:33:10,071 Będziesz nam pyskował, społeczniku? 475 00:33:10,822 --> 00:33:12,573 Oczekujesz specjalnego traktowania? 476 00:33:12,657 --> 00:33:13,825 „Mam przepustkę!”. 477 00:33:15,159 --> 00:33:17,453 - Ja nie… - Lubisz pracować dla rządu? 478 00:33:18,246 --> 00:33:20,873 W Niemczech jest obóz pracy, gdzie się spełnisz. 479 00:33:22,083 --> 00:33:24,210 - Idziemy. - Hej, hej. 480 00:33:25,128 --> 00:33:26,546 Nic złego nie zrobiłem. 481 00:33:29,132 --> 00:33:31,509 Powiedz mi jeszcze raz, co się stało? 482 00:33:31,592 --> 00:33:34,679 Pani Frank właśnie wkroczyła prosto do biura. 483 00:33:35,013 --> 00:33:37,515 - Prawie padłem. - Czemu to zrobiła? 484 00:33:37,598 --> 00:33:41,436 Są zestresowani. I nieostrożni. Wszyscy się stajemy nieostrożni. 485 00:33:41,728 --> 00:33:45,940 Chyba Gerrit wie. Sprzedawca ziemniaków. Nie powiedział tego wprost, ale… 486 00:33:46,024 --> 00:33:48,401 - Musimy być bardziej ostrożni. - A da się? 487 00:33:48,484 --> 00:33:49,569 Musimy karmić ludzi. 488 00:33:49,652 --> 00:33:53,197 Robimy wszystko dobrze. Po prostu inni są domyślni. 489 00:33:53,322 --> 00:33:56,075 Musimy ich przenieść, prawda? Nie mogą tu zostać. 490 00:33:56,159 --> 00:33:57,744 Przenieść ich? Ośmioro? 491 00:33:57,827 --> 00:34:00,580 On ma rację. Znamy kogoś, kto ukrywa ludzi na wsi? 492 00:34:00,955 --> 00:34:02,915 Jak ich tam weźmiemy? Nie pojadą osobno. 493 00:34:02,999 --> 00:34:04,250 Pan Frank się nie zgodzi. 494 00:34:04,333 --> 00:34:06,335 Nie możemy wyrzucić ośmiu osób na ulicę. 495 00:34:06,419 --> 00:34:08,087 To może ich zamknijmy? 496 00:34:08,171 --> 00:34:10,048 Czy to naprawdę pomoże? 497 00:34:12,508 --> 00:34:13,843 Odbierzesz? 498 00:34:18,765 --> 00:34:19,932 Opekta. 499 00:34:22,852 --> 00:34:23,936 Nie róbcie tego. 500 00:34:24,020 --> 00:34:27,023 Nie. Powiedz im, żeby czekały. Proszę! Zaraz tam będę! 501 00:34:27,106 --> 00:34:28,232 O mój Boże. 502 00:34:28,483 --> 00:34:31,277 - Co się dzieje? - Nic, nic. 503 00:34:35,073 --> 00:34:36,908 - Nowy więzień. - Stać spokojnie. 504 00:34:38,409 --> 00:34:40,119 Pracuję dla ratusza. 505 00:34:40,203 --> 00:34:41,662 - Pracuję społecznie. - Cicho. 506 00:34:42,371 --> 00:34:45,500 Popełniacie błąd. Mam ważną pracę do wykonania… 507 00:34:45,583 --> 00:34:47,376 Gdzie idziesz? Musimy go wpisać. 508 00:34:47,460 --> 00:34:50,505 Pogadamy sobie. Nie podoba mi się jego pyskowanie. 509 00:34:50,588 --> 00:34:52,757 - Zaraz. Mam ważną pracę. - Właź. 510 00:34:55,301 --> 00:34:57,637 To nieporozumienie. Ja tylko pracuję. 511 00:34:59,222 --> 00:35:02,391 Powiedz mi, pracowniku społeczny, pracujesz u Brama Beckera? 512 00:35:03,309 --> 00:35:04,852 Tak, mówiłem już. 513 00:35:06,312 --> 00:35:08,272 Tak przypuszczam. 514 00:35:11,901 --> 00:35:12,902 Uciekaj. 515 00:35:13,653 --> 00:35:15,863 Obezwładnił mnie nieznany obywatel, 516 00:35:15,947 --> 00:35:17,281 który uciekł z aresztu. 517 00:35:17,865 --> 00:35:20,785 Co? Jak pobiegnę, strzelisz mi w plecy. 518 00:35:20,868 --> 00:35:23,454 Biegnij, idioto, zanim ktoś zobaczy! 519 00:35:24,747 --> 00:35:26,374 Pozdrów Brama Beckera. 520 00:35:34,298 --> 00:35:35,716 Próbowałem ich zbyć. 521 00:35:35,800 --> 00:35:38,010 - Myślę, że powinny go wziąć. - Tak. Chodźmy. 522 00:35:38,094 --> 00:35:39,929 Nie możecie go zabrać do szpitala. 523 00:35:40,012 --> 00:35:41,305 Musimy. 524 00:35:41,389 --> 00:35:42,974 Jan przyniesie korę wierzby. 525 00:35:43,057 --> 00:35:44,350 Teraz to nic nie da. 526 00:35:44,433 --> 00:35:46,561 - On potrzebuje lekarza. - Na pewno umiera? 527 00:35:46,644 --> 00:35:48,646 Co? Nie, ale nie wiemy, co mu jest. 528 00:35:48,729 --> 00:35:50,523 Wiem, ale jeśli go złapią, umrze. 529 00:35:50,606 --> 00:35:52,775 Aresztują nas i was, 530 00:35:52,859 --> 00:35:56,571 jego matkę, jego matkę, i ośmioro innych ludzi, 531 00:35:56,654 --> 00:35:59,782 w tym dzieci. I wszyscy umrą. Tyle ludzi, jeśli… 532 00:36:00,241 --> 00:36:01,951 No jest. Jan, kora wierzby. 533 00:36:02,243 --> 00:36:04,120 Mówiłam ci, że to już nie pomoże. 534 00:36:04,203 --> 00:36:06,080 Spróbujcie. Jan? 535 00:36:06,539 --> 00:36:07,665 Nie mam tego. 536 00:36:08,791 --> 00:36:11,460 Co? Poprosiłam cię o jedną rzecz. 537 00:36:12,003 --> 00:36:14,797 Idziemy. Nie chcę mieć kolejnego życia na sumieniu. 538 00:36:17,425 --> 00:36:18,551 - O Boże! - Kuno! 539 00:36:20,928 --> 00:36:21,971 O Boże. 540 00:36:23,431 --> 00:36:24,557 Czuję się… 541 00:36:28,019 --> 00:36:29,187 dużo lepiej. 542 00:36:30,771 --> 00:36:31,939 Tak, lepiej mi. 543 00:36:39,030 --> 00:36:42,408 Byłem na górze i słyszałem krzyk. Wszystko w porządku? 544 00:36:43,159 --> 00:36:45,912 - Tak, wszystko dobrze. - Tak, wszystko dobrze. 545 00:36:45,995 --> 00:36:48,789 Przepraszam. Zrzuciłem sobie żelazko na stopę. 546 00:36:48,873 --> 00:36:50,416 Krzyknąłem jak wariat. 547 00:36:51,459 --> 00:36:53,711 - Dziękujemy za troskę. - Nie ma za co. 548 00:36:56,047 --> 00:36:57,548 Proszę położyć na tym lód. 549 00:36:58,132 --> 00:36:59,425 - Dziękuję. - Tak. 550 00:36:59,634 --> 00:37:00,801 - Dobrze. - Dziękujemy. 551 00:37:06,057 --> 00:37:08,434 Jakby mi nagle młot wisiał w ustach! 552 00:37:08,517 --> 00:37:10,019 I nagle wyszedł. 553 00:37:11,229 --> 00:37:14,649 To musiał być zainfekowany wrzód, który pękł. 554 00:37:15,107 --> 00:37:17,693 Musimy przy nim czuwać, gdyby mu się pogorszyło, 555 00:37:17,777 --> 00:37:19,779 ale chyba z nim lepiej. 556 00:37:21,530 --> 00:37:22,657 To świetnie. 557 00:37:22,740 --> 00:37:25,117 Podziękuj gwiazdom, że mamy w domu dwie cudowne 558 00:37:25,201 --> 00:37:26,619 pielęgniarki, co, Kuno? 559 00:37:38,589 --> 00:37:40,549 - Co jest? - Nic. 560 00:37:42,677 --> 00:37:44,887 Poprosiłam cię, żebyś zrobił jedną rzecz. 561 00:37:45,596 --> 00:37:49,100 Żywię w pracy ośmioro Żydów, ty sprowadzasz mi do domu pięcioro. 562 00:37:49,183 --> 00:37:51,018 I nie możesz iść kupić kory wierzby? 563 00:37:51,102 --> 00:37:53,980 Kupiłem ją, ale mnie aresztowali. 564 00:37:54,230 --> 00:37:55,398 Co? 565 00:37:55,940 --> 00:38:00,945 Już dobrze, puścili mnie. Zabrali mi rower na opony. 566 00:38:01,028 --> 00:38:02,113 Czemu cię złapali? 567 00:38:02,738 --> 00:38:05,074 - Bo mogą, Miep. - Ale co zrobiłeś? 568 00:38:05,324 --> 00:38:09,537 Nic. Powiedziałem, że potrzebuje roweru, a oni nagle mnie aresztowali. 569 00:38:09,954 --> 00:38:11,455 Co powiedziałeś? 570 00:38:11,914 --> 00:38:12,832 Czemu pytasz? 571 00:38:12,915 --> 00:38:16,460 Bo cały dzień wyobrażałam sobie, jak wleczemy martwe ciało Kuno 572 00:38:16,544 --> 00:38:18,254 i wrzucamy je do kanału! 573 00:38:18,754 --> 00:38:20,965 Nie mam pojęcia, co innego byśmy zrobili. 574 00:38:21,674 --> 00:38:23,551 Wszystko się rozpada, a ty… 575 00:38:23,634 --> 00:38:26,387 Jak wracam, chcesz świętować zwycięstwa albo… 576 00:38:26,971 --> 00:38:27,930 Jan… 577 00:38:36,105 --> 00:38:39,817 Pani Frank dzisiaj wyszła z kryjówki. 578 00:38:41,235 --> 00:38:44,405 - Co? - Tak, po prostu wyszła. 579 00:38:44,655 --> 00:38:46,240 Mogła wyjść na ulicę. 580 00:38:46,324 --> 00:38:48,492 Albo iść do fryzjera. 581 00:38:48,826 --> 00:38:51,537 Ona jest na skraju załamania, Jan, 582 00:38:51,620 --> 00:38:54,290 a ja mogę do niej dołączyć. I wtedy będzie ci trudno. 583 00:38:54,373 --> 00:38:56,459 A ty ciągle przyprowadzasz kogoś do domu. 584 00:38:56,542 --> 00:38:58,085 My już ich nie ratujemy, 585 00:38:58,169 --> 00:39:00,963 tylko narażamy na większe ryzyko. Musi być granica! 586 00:39:01,339 --> 00:39:04,550 Naziści codziennie łapią nowych ludzi, 587 00:39:05,092 --> 00:39:07,428 więc musimy ratować ich więcej. 588 00:39:08,095 --> 00:39:12,725 Nie możemy całkiem przestać tego robić. 589 00:39:13,476 --> 00:39:16,228 Nie możemy się zastanawiać, czy mogliśmy zrobić więcej. 590 00:39:16,896 --> 00:39:20,107 Myślisz, że tego nie wiem? 591 00:39:20,191 --> 00:39:21,233 Gdzie idziesz? 592 00:39:21,317 --> 00:39:24,278 Posiedzieć z Kuno, żeby na pewno nie umarł. 593 00:39:24,362 --> 00:39:25,696 Rano pogadam z Bramem, 594 00:39:25,780 --> 00:39:26,906 może uda się 595 00:39:26,989 --> 00:39:29,617 wywieźć czwórkę Żydów za miasto pomimo lockdownu. 596 00:39:29,700 --> 00:39:31,327 A ja się zastanowię, 597 00:39:31,410 --> 00:39:33,996 jak nakarmić czwórkę Żydów i zanieść nielegalne radio 598 00:39:34,080 --> 00:39:36,499 - ósemce innych w pracy. - To nie jest konkurs! 599 00:39:36,791 --> 00:39:37,917 Nazista. 600 00:40:03,692 --> 00:40:06,946 Okej, chodźmy. Tędy. 601 00:40:08,906 --> 00:40:10,741 Dostaniemy tam dokumenty? 602 00:40:10,825 --> 00:40:12,701 Następny kontakt wam je da. 603 00:40:12,785 --> 00:40:13,786 Dodaliśmy ci pracy. 604 00:40:14,203 --> 00:40:15,996 Co zrobisz, jak nas nie będzie? 605 00:40:16,205 --> 00:40:17,957 Na pewno coś znajdę, Max. 606 00:40:21,585 --> 00:40:23,254 - Halt! - Czekajcie! 607 00:40:24,755 --> 00:40:26,173 Nie ruszać się. 608 00:40:34,640 --> 00:40:36,225 Ręce na mur. 609 00:40:36,308 --> 00:40:38,477 Róbcie, co mówi. Na mur. 610 00:40:43,065 --> 00:40:44,066 Do zobaczenia. 611 00:40:45,943 --> 00:40:46,944 Możemy biec. 612 00:40:47,945 --> 00:40:49,155 - Powinniśmy biec? - Nie. 613 00:40:50,114 --> 00:40:53,701 Róbcie wszystko, co mówi. Cokolwiek wam każą. 614 00:40:53,784 --> 00:40:56,787 Słuchajcie pana z Opieki Społecznej. Odwrócić się. 615 00:40:58,330 --> 00:40:59,582 Idziemy. 616 00:41:00,541 --> 00:41:03,294 To… jest nasz kontakt. 617 00:41:04,837 --> 00:41:08,382 Wszyscy do ciężarówki. Szybko. 618 00:41:09,091 --> 00:41:10,217 Do ciężarówki. 619 00:41:48,547 --> 00:41:50,633 Świnie! 620 00:42:13,072 --> 00:42:14,073 Jest tu kto? 621 00:42:15,491 --> 00:42:19,411 Pan Kleiman? Pan Kugler? 622 00:42:27,336 --> 00:42:30,839 Tacy nieostrożni! 623 00:42:30,923 --> 00:42:33,300 Wszystkie krzesła wokół radia, 624 00:42:33,384 --> 00:42:37,304 nielegalnego radia BBC. Rozumiecie niebezpieczeństwo? 625 00:42:37,388 --> 00:42:39,473 A jakby była obława? 626 00:42:39,557 --> 00:42:41,433 - Miep, słuchaj. - Przepraszam, 627 00:42:41,517 --> 00:42:44,186 ale nie możecie schodzić. Musicie tu zostać. 628 00:42:44,270 --> 00:42:46,981 Nie podoba mi się to, ale mam was trzymać przy życiu, 629 00:42:47,064 --> 00:42:49,066 - i jeśli mi nie pomożecie… - Miep. 630 00:42:49,149 --> 00:42:51,402 Alianci wylądowali we Francji. 631 00:42:51,485 --> 00:42:52,945 Nazwali to D-day. 632 00:42:53,028 --> 00:42:54,613 - Co? - Są tutaj. 633 00:42:54,697 --> 00:42:56,782 Dlatego słuchaliśmy na dole. 634 00:42:56,907 --> 00:42:58,951 - Gdzie wylądowali? - W Normandii. 635 00:42:59,034 --> 00:43:02,663 Tak jak mówiła królowa. Będziemy wyzwoleni. 636 00:43:03,414 --> 00:43:05,374 Miep, dzięki za radio. 637 00:43:07,126 --> 00:43:08,502 Normandia. O tutaj. 638 00:43:08,836 --> 00:43:10,504 Otto, kiedy? Pod koniec roku? 639 00:43:10,588 --> 00:43:12,798 To możliwe. Obstawiam środek października. 640 00:43:13,048 --> 00:43:15,509 Myślisz, że pójdziemy jesienią do szkoły? 641 00:43:15,593 --> 00:43:16,635 To możliwe, skarbie. 642 00:43:16,719 --> 00:43:21,432 Pierwsze, co zrobię, to pójdę do prawdziwego dentysty. Bez urazy. 643 00:43:37,114 --> 00:43:40,618 - Gerrit? - Mogę wejść? 644 00:43:40,701 --> 00:43:43,120 To nie pana zwykły dzień. Coś się stało? 645 00:43:44,371 --> 00:43:47,374 Jeden z dostawców miał nadwyżkę. 646 00:43:48,626 --> 00:43:51,503 Pomyślałem, że ucieszy was coś słodkiego, dla odmiany. 647 00:43:52,421 --> 00:43:55,007 Możecie się podzielić z kimś, 648 00:43:55,090 --> 00:43:56,467 kto mógłby się ucieszyć. 649 00:44:00,596 --> 00:44:01,472 Truskawki! 650 00:44:01,555 --> 00:44:03,015 - Nie wierzę! - O Boże! 651 00:44:03,098 --> 00:44:04,224 O mój Boże. 652 00:44:04,308 --> 00:44:06,977 - Nie zjemy tego. - Możemy spróbować. 653 00:44:07,061 --> 00:44:12,191 Czasem trzeba poświętować. Więc zrobimy dżem! 654 00:44:12,274 --> 00:44:15,319 Zamknęłam wcześnie, zabarykadowałam dół. 655 00:44:15,402 --> 00:44:18,197 Potrzebuję kilku par rąk i mistrza produkcji dżemu. 656 00:44:18,280 --> 00:44:19,531 - Kto to? - Ja. 657 00:44:21,909 --> 00:44:22,910 Światowej sławy… 658 00:44:23,994 --> 00:44:26,413 Okej. Spróbuj. Gotowy? 659 00:44:29,333 --> 00:44:30,292 Ja chcę spróbować. 660 00:44:30,376 --> 00:44:32,544 Myślę, że pójdą na północ. 661 00:44:32,628 --> 00:44:34,338 Raczej nie. Jak myślisz, Miep? 662 00:44:35,714 --> 00:44:39,259 Myślę, że jest pan złodziejem truskawek! 663 00:44:41,345 --> 00:44:43,097 Tak. To ustalone. 664 00:44:45,099 --> 00:44:46,892 Chyba nie potrzebujemy wszystkiego? 665 00:44:46,975 --> 00:44:49,561 Kto tu jest ekspertem od dżemu? Pani czy ja? 666 00:44:49,937 --> 00:44:51,522 Miep się robi wredna. 667 00:44:52,147 --> 00:44:54,024 Nie. Miep jest idealna. 668 00:44:57,236 --> 00:44:59,947 Chyba wyjadę do Palestyny. Do kibucu. 669 00:45:00,030 --> 00:45:01,824 Co? Nie, nie. To za daleko. 670 00:45:01,907 --> 00:45:03,867 - Za daleko? - Ja też tam będę. 671 00:45:04,284 --> 00:45:06,954 Chce być położną. Pomagać dzieciom się rodzić. 672 00:45:08,539 --> 00:45:11,417 A ty, mamo? Co zrobisz po wojnie? 673 00:45:11,500 --> 00:45:12,668 Tak, co chcesz zrobić? 674 00:45:13,085 --> 00:45:15,838 Nie myślałam o tym wiele. Może… 675 00:45:16,839 --> 00:45:22,720 poczujemy słońce na twarzach. Razem. Na zewnątrz. 676 00:45:22,803 --> 00:45:26,181 Wszyscy wiemy, że Anne będzie pisarką. 677 00:45:27,057 --> 00:45:30,310 Może pewnego dnia będzie w Hollywood, 678 00:45:30,394 --> 00:45:31,770 jak ludzie z jej ściany. 679 00:45:32,479 --> 00:45:35,941 Jeśli opublikujesz ten dziennik, Anne, chcę go przeczytać pierwsza. 680 00:45:36,024 --> 00:45:37,276 Nie ma takiej opcji. 681 00:45:37,359 --> 00:45:43,240 Tylko fragmenty o mnie. Opisałaś, jak włosy utknęły mi w zlewie? 682 00:45:45,200 --> 00:45:48,537 Mówiłam wam, przeczytacie, jak będzie gotowy, nie wcześniej. 683 00:45:52,499 --> 00:45:53,876 Dziękuję ci za to. 684 00:45:54,877 --> 00:45:56,837 Proszę podziękować Gerritowi. 685 00:45:57,129 --> 00:45:59,256 Przypomniało mi się, jak cię poznałem. 686 00:46:00,632 --> 00:46:02,843 Całymi dniami uczyłaś się robić idealny dżem, 687 00:46:02,926 --> 00:46:07,264 poznawałaś pułapki i sztuczki. Nigdy się nie poddałaś. 688 00:46:07,806 --> 00:46:12,478 - Chciałam tej pracy, więc pana słuchałam. - I nie znosiłaś tego. 689 00:46:12,561 --> 00:46:16,356 „Panie Frank, nie jestem kurą domową, nigdy nie chciałam nią być!”. 690 00:46:17,649 --> 00:46:19,318 Dlaczego pan mnie nie zwolnił? 691 00:46:24,490 --> 00:46:26,658 Wyobrażasz sobie, co by wtedy z nami było? 692 00:46:29,661 --> 00:46:31,789 - Tato! - Tak? 693 00:46:31,872 --> 00:46:34,041 Co będziesz robił po wojnie? 694 00:46:34,124 --> 00:46:35,626 To samo, co teraz. 695 00:46:35,709 --> 00:46:39,129 Czytał Dickensa i słuchał cudownego szumu 696 00:46:39,213 --> 00:46:40,422 mojej rodziny. 697 00:46:41,465 --> 00:46:43,342 Ale będę jadł czekoladę… 698 00:46:44,051 --> 00:46:46,720 i pił prawdziwą, wysokiej jakości kawę. 699 00:46:47,679 --> 00:46:51,308 I nie będziemy musieli więcej dzielić tej śmierdzącej łazienki. 700 00:46:53,644 --> 00:46:55,437 Jest okropna. 701 00:46:59,149 --> 00:47:00,067 Co? 702 00:47:00,943 --> 00:47:02,027 Co? 703 00:47:03,862 --> 00:47:05,697 Wszystko mi się zdaje inne. 704 00:47:06,448 --> 00:47:10,994 Miasto, ludzie, powietrze. Gdy wiem, że alianci nadchodzą. 705 00:47:13,247 --> 00:47:15,999 Nic się nie zmieniło. Rozejrzyj się. 706 00:47:16,834 --> 00:47:20,796 Kilka tygodni temu w kanale pływało martwe ciało. 707 00:47:22,881 --> 00:47:23,924 Masz rację. 708 00:47:24,883 --> 00:47:27,177 Ostatnio czułem, że nie ma szans, 709 00:47:27,261 --> 00:47:29,847 żeby wszystko wróciło do normalności. Ale dzisiaj… 710 00:47:31,223 --> 00:47:33,267 Widzę to. Czujesz to? 711 00:47:34,893 --> 00:47:37,604 Chcę tego. Ale wiesz, 712 00:47:37,688 --> 00:47:40,607 nadal codziennie muszę robić listę zakupów, 713 00:47:41,608 --> 00:47:44,570 dać Pfefferowi list od Lotte, 714 00:47:44,653 --> 00:47:47,614 opowiedzieć Anne, co robiłam cały dzień. 715 00:47:47,698 --> 00:47:51,034 I pilnować, żeby pani Van Pels i pani Frank się nie pozabijały. 716 00:47:52,911 --> 00:47:55,080 To mi nie pomaga tak myśleć. 717 00:47:57,624 --> 00:48:00,961 Muszę robić to, co robię, aż do ich uwolnienia. 718 00:48:03,255 --> 00:48:06,341 Wtedy… poczuję się inaczej. 719 00:48:10,095 --> 00:48:11,221 Jest pan okropny. 720 00:48:12,264 --> 00:48:15,392 - Kawa gotowa, jeśli ktoś chce. - Dzięki. 721 00:48:15,726 --> 00:48:16,768 Co jest tak zabawne? 722 00:48:18,562 --> 00:48:19,563 Kugler. 723 00:48:19,646 --> 00:48:21,106 Kugler. Co… 724 00:48:21,481 --> 00:48:25,193 Nazwałabym go na sto sposobów, ale nie „zabawnym”. 725 00:48:30,198 --> 00:48:33,410 A ty co tu robisz? Będziemy tu znajdować fasolę 726 00:48:33,493 --> 00:48:35,037 aż do końca wojny. 727 00:48:39,124 --> 00:48:40,167 Nie ruszaj się. 728 00:48:41,960 --> 00:48:43,420 Stój nieruchomo. 729 00:49:53,991 --> 00:49:55,993 Napisy: Anna Mrzygłodzka