1 00:00:50,926 --> 00:00:52,261 Miał rodzinę? 2 00:00:52,761 --> 00:00:54,096 Miał butelkę 3 00:00:54,888 --> 00:00:57,599 i mały szałas pod Pont Notre-Dame. 4 00:00:57,683 --> 00:00:59,142 Zapłacę za pochówek. 5 00:00:59,935 --> 00:01:02,020 Na więcej i tak nie mógł liczyć. 6 00:01:02,604 --> 00:01:05,357 Dlaczego wysłał pan sobowtóra, doktorze? 7 00:01:05,440 --> 00:01:07,442 Zostałem ostrzeżony, że grozi mi niebezpieczeństwo. 8 00:01:08,569 --> 00:01:11,697 - Przez kogo? - Przez kogoś z pańskiej organizacji. 9 00:01:11,780 --> 00:01:15,200 Proszę podać mi nazwisko, abym mógł mu pogratulować. 10 00:01:15,284 --> 00:01:18,120 Woli pozostać anonimowy. 11 00:01:18,203 --> 00:01:20,539 Oto człowiek bliski memu sercu. 12 00:01:23,083 --> 00:01:25,836 - Woźnica. - Słucham? 13 00:01:25,919 --> 00:01:28,046 Z pewnością coś widział. 14 00:01:28,797 --> 00:01:33,969 Twierdzi, że zatrzymał się tylko raz. Przy la Barrière de Passy. 15 00:01:35,429 --> 00:01:37,055 A celnik? 16 00:01:37,139 --> 00:01:38,932 Ma pan jakieś podejrzenia? 17 00:01:39,016 --> 00:01:42,853 - Cóż, nie jestem policjantem… - Przepadł bez wieści. 18 00:01:43,437 --> 00:01:46,440 Ale obiecuję, że wszystko wyjaśnimy. 19 00:01:48,567 --> 00:01:51,570 Niewielu ma okazję oglądać własne zwłoki. 20 00:01:52,446 --> 00:01:53,947 A jeszcze mniej ma na to ochotę. 21 00:02:02,956 --> 00:02:04,708 Ciekawy typ, prawda? 22 00:02:05,918 --> 00:02:07,794 Może go w czymś umieszczę. 23 00:02:08,753 --> 00:02:10,380 O ile on mnie w czymś nie umieści. 24 00:02:10,464 --> 00:02:13,175 Monsieur, chciałbym zamienić słowo z moim rodakiem. 25 00:02:15,385 --> 00:02:17,179 Sprawdzę, czy zginęli inni znajomi. 26 00:02:26,355 --> 00:02:27,523 To moja wina. 27 00:02:28,148 --> 00:02:30,943 - Zamordowałeś go? - Równie dobrze mogłem to zrobić. 28 00:02:31,026 --> 00:02:32,444 To ja wymyśliłem ten fortel. 29 00:02:32,528 --> 00:02:33,946 Ale pod moim wpływem. 30 00:02:34,029 --> 00:02:39,576 Za to mogę jedynie być wdzięczny, tak jak za całą troskę, którą mi okazałeś. 31 00:02:42,204 --> 00:02:44,122 Wiesz, komu nie ufam? 32 00:02:44,706 --> 00:02:45,707 Lenoirowi. 33 00:02:48,085 --> 00:02:49,503 To on cię ostrzegł. 34 00:02:49,586 --> 00:02:51,880 Jakiż lepszy sposób na ukrycie prawdziwych intencji? 35 00:02:53,841 --> 00:02:56,343 Podejrzewasz kogoś na dworze? 36 00:02:56,426 --> 00:02:58,804 Może jest na usługach Brytyjczyków, 37 00:02:58,887 --> 00:03:03,225 a może to ktoś, kto jest blisko mnie. I chce, bym poniósł porażkę. 38 00:03:06,061 --> 00:03:07,062 Pan… 39 00:03:08,897 --> 00:03:09,898 Adams? 40 00:03:10,482 --> 00:03:11,942 Co o tym sądzisz? 41 00:03:13,026 --> 00:03:16,154 Nie wyobrażam sobie, by miał zniżyć się do takiego barbarzyństwa. 42 00:03:16,238 --> 00:03:20,325 To czyniłoby jego intrygę jeszcze skuteczniejszą. 43 00:03:22,035 --> 00:03:23,579 Zachowaj czujność. 44 00:03:24,580 --> 00:03:27,374 Jesteś jedyną osobą, której mogę ufać. 45 00:04:05,287 --> 00:04:06,747 NADCHODZI WOJNA 46 00:04:09,458 --> 00:04:12,753 DEKLARACJA 47 00:04:45,494 --> 00:04:46,495 NA PODSTAWIE KSIĄŻKI 48 00:04:46,578 --> 00:04:48,163 „WIELKA IMPROWIZACJA” STACY SCHIFF 49 00:05:16,400 --> 00:05:18,360 Wio! 50 00:05:23,657 --> 00:05:24,658 Wio! 51 00:06:00,777 --> 00:06:01,778 Temple! 52 00:06:06,325 --> 00:06:08,744 Marie-Joseph-Paul-Yves- Roch-Gilbert du Motier? 53 00:06:09,995 --> 00:06:11,580 We własnej osobie. 54 00:06:11,663 --> 00:06:12,873 Ktoś chce z panem mówić. 55 00:06:21,423 --> 00:06:24,801 Jesteście bandą idiotów. 56 00:06:24,885 --> 00:06:28,305 - Dlaczego zaraz bandą? - Nie rozmawiam z panem. 57 00:06:29,097 --> 00:06:30,724 Pan dla mnie nie istnieje. 58 00:06:32,601 --> 00:06:33,602 A pan? 59 00:06:34,144 --> 00:06:37,147 Miałem mgliste przeczucie, że należy pan do tych rozsądnych. 60 00:06:37,814 --> 00:06:41,276 Cóż za diabeł skłonił pana do dołączenia do tej idiotycznej eskapady? 61 00:06:41,360 --> 00:06:42,861 - Cóż… - Nie interesuje mnie to! 62 00:06:45,072 --> 00:06:46,073 A co do pana… 63 00:06:46,823 --> 00:06:49,368 Liczyłem, że doświadczenia z pola bitwy 64 00:06:49,451 --> 00:06:52,871 ograniczą pańską naturalną skłonność do idiotyzmów. 65 00:06:52,955 --> 00:06:54,831 Najwyraźniej się myliłem. 66 00:06:54,915 --> 00:06:57,042 Monsieur le Comte, radzę pamiętać, 67 00:06:57,125 --> 00:06:59,503 że zwraca się pan do generała Armii Kontynentalnej. 68 00:07:00,003 --> 00:07:05,843 Zwracam się do irytującej zakały, która nawiedzała mój gabinet miesiącami, 69 00:07:05,926 --> 00:07:09,346 aż nagle postanowiła dokonać inwazji na Anglię z pomocą 70 00:07:09,429 --> 00:07:12,724 bandy na wpół trzeźwych wyrzutków zebranych w dokach Hawru! 71 00:07:14,726 --> 00:07:16,937 Wercyngetoryks pokonał tak Rzymian. 72 00:07:19,064 --> 00:07:20,482 Słucham? 73 00:07:21,191 --> 00:07:25,237 To się mogło udać. Gdyby nas pan nie powstrzymał. 74 00:07:27,990 --> 00:07:31,869 Pamiętam chłopca, który nie tak dawno mnie odwiedził. 75 00:07:33,036 --> 00:07:36,748 Cechował się skromnością 76 00:07:36,832 --> 00:07:40,627 i, przyznaję, rozczulającą naïveté. 77 00:07:41,628 --> 00:07:43,380 Wie pan, co widzę teraz? 78 00:07:44,464 --> 00:07:45,465 Mężczyznę. 79 00:07:45,549 --> 00:07:46,550 Nie. 80 00:07:47,843 --> 00:07:53,307 Widzę kolejnego próżnego głupca, paradującego w jedwabiu 81 00:07:54,224 --> 00:07:56,935 i puszącego się do własnego odbicia w lustrze. 82 00:08:00,564 --> 00:08:03,525 Może się pan teraz zwać Francuzem. 83 00:08:10,073 --> 00:08:13,243 Wercyngetoryks. To był bohater. 84 00:08:13,869 --> 00:08:15,495 Udusili go, czyż nie? 85 00:08:15,579 --> 00:08:17,539 To dla was zabawa, co? 86 00:08:18,498 --> 00:08:21,460 Przyjaciele, znajdziemy inny sposób… 87 00:08:21,543 --> 00:08:23,045 Co w niego wstąpiło? 88 00:08:25,255 --> 00:08:26,715 Przynajmniej nas nie aresztowano. 89 00:08:29,343 --> 00:08:31,637 To czyste szaleństwo. 90 00:08:32,346 --> 00:08:35,515 Zabójcy u bram. Zwłoki w kostnicy. 91 00:08:36,225 --> 00:08:38,727 Nie można nawet opuścić domu i nie zostać zaatakowanym. 92 00:08:39,602 --> 00:08:40,979 Oczywiście chodzi mi o pana. 93 00:08:41,730 --> 00:08:44,816 Bardziej leży mi na sercu odnalezienie wnuka. 94 00:08:44,900 --> 00:08:47,653 Jest z Jacquesem. Służący widzieli ich na drodze. 95 00:08:47,736 --> 00:08:49,238 Dlaczego ich pan nie zatrzymał? 96 00:08:49,321 --> 00:08:51,156 Jak zatrzymać latające ptaki? 97 00:08:51,240 --> 00:08:52,991 Dokąd mogli pojechać? 98 00:08:54,826 --> 00:08:57,955 Tam, gdzie przyniesie największą hańbę swoim rodzicom. 99 00:08:58,580 --> 00:08:59,957 Tracę nadzieję. 100 00:09:00,040 --> 00:09:02,835 Odciąłem go od pieniędzy, ale nie mogę go zmienić. 101 00:09:03,836 --> 00:09:05,796 Obawiam się, że i mnie to dotyczy. 102 00:09:10,634 --> 00:09:11,885 Przyjacielu… 103 00:09:13,053 --> 00:09:16,181 Waham się przed zadaniem tego pytania teraz, ale… 104 00:09:16,265 --> 00:09:17,683 Pańskie płatności. 105 00:09:17,766 --> 00:09:22,604 Jeden człowiek zawsze jest dłużnikiem drugiego człowieka. Tak działa ten świat. 106 00:09:23,355 --> 00:09:26,358 Dlatego musze zapytać, kiedy mogę się spodziewać… 107 00:09:26,441 --> 00:09:29,653 Kongres obiecał, że szybko zajmie się tą sprawą. 108 00:09:30,487 --> 00:09:32,531 Tak, ale… 109 00:09:33,073 --> 00:09:34,491 Czy tak się stało? 110 00:09:35,576 --> 00:09:37,327 Doktorze Franklinie! 111 00:09:37,411 --> 00:09:39,496 Nie mogę powtarzać żonie… 112 00:09:40,122 --> 00:09:41,415 Wiem, że pan tam jest! 113 00:09:41,498 --> 00:09:45,502 Ona zawsze miała nosa do pieniędzy… 114 00:09:45,586 --> 00:09:47,379 Proszę wreszcie wejść! 115 00:09:51,508 --> 00:09:52,509 Żyje pan. 116 00:09:52,593 --> 00:09:55,679 - Przykro mi, że pana rozczarowałem. - Proszę się nie wygłupiać. 117 00:09:55,762 --> 00:10:00,142 Jeszcze mi trzeba, by został pan świętym. Choć to mało prawdopodobne. 118 00:10:00,767 --> 00:10:02,144 Czego pan chce? 119 00:10:10,527 --> 00:10:12,821 Wyrzucają mnie z własnego domu. 120 00:10:16,200 --> 00:10:17,743 Co powiedział? 121 00:10:17,826 --> 00:10:20,078 Coś o klombach… 122 00:10:20,162 --> 00:10:23,916 - Nie ma nic lepszego do roboty? - O co chodzi, panie Adams? 123 00:10:33,967 --> 00:10:36,178 - Nie. - Słucham? 124 00:10:36,261 --> 00:10:39,473 Nie, nie zamierzam negocjować traktatu z Londynem. 125 00:10:39,556 --> 00:10:43,560 To nie jest prośba. To instrukcje, które dostałem bezpośrednio od Kongresu. 126 00:10:43,644 --> 00:10:47,147 Piszą, że „Nie podejmie pan żadnych istotnych kroków 127 00:10:47,231 --> 00:10:49,775 bez konsultowania się z ministrami króla Ludwika”. 128 00:10:49,858 --> 00:10:52,528 Powiadomię hrabiego Vergennesa i zamknę tę sprawę. 129 00:10:52,611 --> 00:10:55,697 - Zdecydowanie radzę tego nie robić. - A to niespodzianka. 130 00:10:55,781 --> 00:10:56,782 Co ma pan na myśli? 131 00:10:56,865 --> 00:10:58,408 Tak bardzo zadziwia pana fakt, 132 00:10:58,492 --> 00:11:03,288 że mógłbym uzyskać korzystne warunki, bez pańskiej magicznej różdżki? 133 00:11:03,372 --> 00:11:04,623 Wręcz przeciwnie, 134 00:11:04,706 --> 00:11:09,670 jestem przekonany, że zagra pan tak, jak chce tego nasz przeciwnik. 135 00:11:10,170 --> 00:11:12,840 To cios poniżej pasa, nawet jak na pana. 136 00:11:12,923 --> 00:11:15,634 Nie zdradzę zaufania i przyjaźni okazanych mi 137 00:11:15,717 --> 00:11:17,511 - przez Francuzów… - Znów ten nonsens. 138 00:11:17,594 --> 00:11:19,721 - By wbić im nóż w plecy! - Sentymentalne urojenia… 139 00:11:19,805 --> 00:11:22,516 Spełnili obietnice! Otworzyli wszystkie drzwi! 140 00:11:22,599 --> 00:11:25,352 Jeszcze trochę i trafi pan na Boston Common! 141 00:11:42,870 --> 00:11:43,996 Pańskie dzieci. 142 00:11:45,372 --> 00:11:46,373 Cóż z nimi? 143 00:11:46,456 --> 00:11:51,587 - Martwi się pan o ich los? - Wątpię w siłę ich charakteru. 144 00:11:51,670 --> 00:11:54,673 Modlę się, by nie osłabło ich oddanie miłosiernemu Bogu. 145 00:12:02,014 --> 00:12:03,682 Bije dla nich moje serce. 146 00:12:08,353 --> 00:12:11,106 Na pańskim miejscu bym to spalił. 147 00:12:12,983 --> 00:12:14,610 Nie przyniesie to nic dobrego. 148 00:12:33,712 --> 00:12:37,799 Bierz pieniądze. Nie chcę kłopotów. Proszę. 149 00:12:37,883 --> 00:12:39,843 To się stanie tak szybko. 150 00:12:41,220 --> 00:12:42,346 Jak śmiesz? 151 00:12:44,431 --> 00:12:47,309 Myślałem, że to on siedzi w powozie. Oszukał nas obu. 152 00:12:47,392 --> 00:12:49,269 Tylko jeden z nas dzierżył ostrze. 153 00:12:49,353 --> 00:12:51,897 Zrobiłem swoje. Nie obwiniaj mnie o spartaczoną robotę. 154 00:12:51,980 --> 00:12:53,023 Co słyszałeś? 155 00:12:55,192 --> 00:12:58,028 - Szukają celnika. - Tak, ale go nie znajdą. 156 00:13:00,197 --> 00:13:01,573 Istnieje lepszy sposób. 157 00:13:01,657 --> 00:13:03,700 Wciąż to powtarzasz, a on nadal tu jest. 158 00:13:03,784 --> 00:13:07,663 - Wymaga trochę więcej czasu. - Nie mam go. Ty też nie. 159 00:13:13,710 --> 00:13:15,295 Adams chce pozbyć się Franklina. 160 00:13:16,296 --> 00:13:17,881 Kongres go popiera. 161 00:13:18,674 --> 00:13:20,592 Staruszek nie zdoła temu zapobiec. 162 00:13:21,593 --> 00:13:24,847 Niech rozerwą się na strzępy, a Anglia na tym skorzysta. 163 00:13:24,930 --> 00:13:27,099 Unikniemy tak kolejnych niepowodzeń. 164 00:13:29,351 --> 00:13:32,145 To lepsze niż zostać złapanym, prawda? 165 00:13:36,108 --> 00:13:37,442 Może będę miał tu przejebane. 166 00:13:38,277 --> 00:13:39,444 Może ty też. 167 00:13:42,030 --> 00:13:43,657 Jeśli tak się stanie, pociągnę cię za sobą. 168 00:13:55,169 --> 00:13:57,087 Trzy kubki, jeden kasztan. 169 00:13:57,171 --> 00:14:00,382 Znajdujesz kasztana i podwajasz kwotę. 170 00:14:02,134 --> 00:14:03,135 Trzy. 171 00:14:04,094 --> 00:14:05,137 Przegrałeś. 172 00:14:08,015 --> 00:14:09,057 Daj jakieś pieniądze. 173 00:14:09,141 --> 00:14:10,392 Nie mam ani grosza. 174 00:14:10,893 --> 00:14:13,437 Zamierzałeś podbić Anglię bez grosza przy duszy. 175 00:14:14,521 --> 00:14:16,773 To nie mnie ojciec wyrzucił na cul. 176 00:14:17,357 --> 00:14:20,611 Nie, ty się w to wpierdoliłeś i boisz się wrócić do domu. 177 00:14:20,694 --> 00:14:23,238 To nie mój dom. Mój dziadek po prostu… 178 00:14:23,322 --> 00:14:25,240 Mieszka tam na koszt moich rodziców. 179 00:14:26,325 --> 00:14:28,243 Do diabła, przypadkiem powiedziałem prawdę. 180 00:14:28,327 --> 00:14:30,120 Co mnie to obchodzi? 181 00:14:30,204 --> 00:14:32,039 Och, mówisz jak duży chłopak. 182 00:14:34,750 --> 00:14:37,586 Ukrywasz coś? Co z ciebie za przyjaciel? 183 00:14:41,256 --> 00:14:43,008 Teraz obaj jesteśmy zwycięzcami. 184 00:14:44,134 --> 00:14:45,135 Do zobaczenia. 185 00:14:49,431 --> 00:14:52,643 Powiem ci coś w tajemnicy. Powiedziała, że jesteś słodki. 186 00:14:52,726 --> 00:14:54,686 - Kto. - Wiesz, o kim mówię. 187 00:14:55,187 --> 00:14:56,480 Odpieprz się! 188 00:14:57,189 --> 00:14:59,816 To nie dziewczyna, do której drzwi puka się bez zapowiedzi. 189 00:14:59,900 --> 00:15:01,568 Nie wiesz, kto jest po drugiej stronie. 190 00:15:01,652 --> 00:15:03,153 Przynajmniej nie będziesz to ty. 191 00:15:04,738 --> 00:15:08,200 Jesteś w dupie i możesz winić tylko siebie. 192 00:15:08,784 --> 00:15:10,118 Wiem, jak to jest. 193 00:15:10,202 --> 00:15:12,287 Możemy iść do St. Roch i znaleźć ci księdza… 194 00:15:12,371 --> 00:15:15,249 albo zrób to, co zrobiłby w twojej sytuacji każdy dżentelmen. 195 00:15:15,749 --> 00:15:16,834 Czyli co? 196 00:15:17,668 --> 00:15:20,963 Chodź, kurczaczku. Pojedziemy na wycieczkę na wieś. 197 00:15:21,463 --> 00:15:27,970 „…oficjalnie ogłosić, że Stany Zjednoczone zamierzają… 198 00:15:28,887 --> 00:15:33,225 oficjalnie ogłosić…”. 199 00:15:35,811 --> 00:15:36,812 Monsieur Adams. 200 00:15:42,901 --> 00:15:46,113 …oficjalnie ogłosić… 201 00:15:47,948 --> 00:15:48,949 Przepraszam. 202 00:15:50,534 --> 00:15:53,620 …oficjalnie ogłosić… 203 00:15:54,663 --> 00:15:58,292 że Stany Zjednoczone… 204 00:15:58,375 --> 00:16:00,586 Mogę prosić, by mówił pan po angielsku? 205 00:16:01,170 --> 00:16:04,548 Nie zrozumiałem ani słowa z tego, co pan powiedział. 206 00:16:12,055 --> 00:16:14,266 Zgodnie z instrukcjami 207 00:16:14,349 --> 00:16:18,353 informuję ministra spraw zagranicznych Charlesa Graviera, comte de Vergennes… 208 00:16:18,437 --> 00:16:20,022 Tak się nazywam. 209 00:16:20,105 --> 00:16:24,693 …że Stany Zjednoczone Ameryki upoważniły mnie, Johna Adamsa z Braintree, 210 00:16:25,485 --> 00:16:30,574 do przystąpienia do negocjacji pokojowych z Wielką Brytanią. 211 00:16:31,158 --> 00:16:32,326 Słucham? 212 00:16:32,409 --> 00:16:33,952 Stany upoważniły mnie… 213 00:16:34,036 --> 00:16:35,162 Słyszałem. 214 00:16:36,455 --> 00:16:40,042 Zamierza pan poinformować wroga, że chce pan skapitulować? 215 00:16:40,125 --> 00:16:43,462 Omówić propozycje pokoju bez warunków wstępnych. 216 00:16:43,545 --> 00:16:49,176 A ja mam przyjąć z aprobatą tę imponującą strategię? 217 00:16:49,259 --> 00:16:50,594 Kongres polecił mi… 218 00:16:50,677 --> 00:16:55,098 Od roku słuchaliśmy w tym gabinecie, jak dr Franklin podkreślał, 219 00:16:55,182 --> 00:17:01,021 że nie wchodzi w grę żaden traktat bez gwarancji waszej niepodległości. 220 00:17:01,104 --> 00:17:04,398 To nie dr Franklin wydał te instrukcje. 221 00:17:04,483 --> 00:17:06,652 To pan ma ostatnie słowo? 222 00:17:07,152 --> 00:17:08,654 Instrukcje pochodzą od Kon… 223 00:17:08,737 --> 00:17:10,196 Spodziewa się pan, że… 224 00:17:11,031 --> 00:17:13,742 …będziemy wam życzyć powodzenia i wycofamy się 225 00:17:13,825 --> 00:17:16,494 bez żadnej rekompensaty za nasze wysiłki? 226 00:17:17,162 --> 00:17:18,872 Wasze wysiłki, sir? 227 00:17:20,040 --> 00:17:22,000 Nawet dziecko odgadłoby wasze intencje. 228 00:17:23,042 --> 00:17:24,461 Nękać Wielką Brytanię, 229 00:17:24,545 --> 00:17:27,256 utrzymywać potęgę Ameryki w ryzach i zapewnić Francji zwycięstwo 230 00:17:27,339 --> 00:17:28,549 w tej rozgrywce narodów. 231 00:17:28,632 --> 00:17:30,384 „Potęgę Ameryki”. 232 00:17:31,093 --> 00:17:34,054 „Potęgę Ameryki”! Na czymże ona polega? 233 00:17:34,888 --> 00:17:37,099 Na opróżnianiu naszego skarbca? 234 00:17:37,182 --> 00:17:39,768 I na ciągłym przegrywaniu? 235 00:17:39,852 --> 00:17:42,312 Chodzi o narzekanie na każdym kroku? 236 00:17:42,396 --> 00:17:46,984 Pański hojny dar złożony z kilku źle dowodzonych statków, żałosnej armii… 237 00:17:47,067 --> 00:17:50,904 Ma pan niezwykły talent do doszukiwania się cudzych wad 238 00:17:50,988 --> 00:17:52,614 i niedostrzegania własnych. 239 00:17:52,698 --> 00:17:54,449 Rozmieśćcie statki wzdłuż wybrzeża. 240 00:17:54,533 --> 00:17:58,787 - Zablokujcie przeciwnika. - A do tego wielki taktyk. 241 00:17:58,871 --> 00:18:01,290 Bez przełamania dominacji na morzach, nic się nie zmieni. 242 00:18:01,373 --> 00:18:04,626 Mam słuchać wykładów tego napuszonego durnia… 243 00:18:05,210 --> 00:18:06,712 Zrozumiałem to. 244 00:18:07,796 --> 00:18:09,298 Proszę posłuchać uważnie. 245 00:18:09,798 --> 00:18:13,719 Nie jestem pochlebcą, który dałby się uwieść pańskiej charyzmie, 246 00:18:13,802 --> 00:18:15,053 tak jak pewien nasz znajomy. 247 00:18:15,637 --> 00:18:21,560 Przybywam tu w interesach i zamierzam zmusić was do dotrzymania warunków. 248 00:18:21,643 --> 00:18:22,936 Jeśli ich nie uszanujecie, 249 00:18:23,020 --> 00:18:26,523 jeśli nie podejmiecie najkorzystniejszych dla nas kroków… 250 00:18:31,486 --> 00:18:32,738 Słucha pan? 251 00:18:32,821 --> 00:18:34,948 Monsieur Adams. 252 00:18:36,241 --> 00:18:38,368 Mogę o coś prosić? 253 00:18:39,119 --> 00:18:40,370 O co? 254 00:18:42,497 --> 00:18:46,210 Czy mógłby pan natychmiast opuścić ten gabinet 255 00:18:46,919 --> 00:18:49,338 i pod żadnym pozorem tu nie wracać? 256 00:18:50,130 --> 00:18:52,841 Wolałbym nigdy więcej z panem nie rozmawiać. 257 00:19:06,063 --> 00:19:08,357 Zapewne jest pan z siebie zadowolony. 258 00:19:08,440 --> 00:19:10,025 Ostrzegałem pana. 259 00:19:11,568 --> 00:19:14,613 Sądzi pan, że nie dostrzegam pańskich sztuczek? 260 00:19:15,197 --> 00:19:17,157 Odradził mi pan dokładnie to… 261 00:19:20,369 --> 00:19:21,537 Dzień dobry. 262 00:19:22,037 --> 00:19:24,289 Dokładnie to, czego się pan po mnie spodziewał. 263 00:19:24,373 --> 00:19:28,752 Skoro jestem tak przewidywalny, dlaczego i tak pan to zrobił? 264 00:19:28,836 --> 00:19:31,588 - By udowodnić, że się pan myli. - Udowodnił pan, że mam rację. 265 00:19:31,672 --> 00:19:33,632 Przynajmniej wyraziłem swoje zdanie. 266 00:19:34,216 --> 00:19:37,427 Ten zwyczaj gwarantuje, że będzie pan budził antypatię. 267 00:19:38,428 --> 00:19:40,889 Oczywiście. To pański główny cel w życiu. 268 00:19:41,390 --> 00:19:43,433 Być lubianym przez wszystkich i pomocnym dla nikogo 269 00:19:43,517 --> 00:19:45,769 poza własnymi celami. 270 00:19:45,853 --> 00:19:50,649 To chyba lepsze niż siać zniszczenie wszędzie, gdzie się jest. 271 00:19:50,732 --> 00:19:53,694 Nie musi pan sobie dłużej zaprzątać mną głowy. 272 00:19:53,777 --> 00:19:56,530 Będę sam za siebie płacił. 273 00:19:56,613 --> 00:20:00,450 Zostawiam pana z kochankami i rozpustnym wnukiem, 274 00:20:00,534 --> 00:20:01,994 gdziekolwiek on jest. 275 00:20:09,668 --> 00:20:11,920 Widziałem pani świąteczny teatrzyk. 276 00:20:12,504 --> 00:20:16,091 Cieszył oko, ale nieszczególnie ubogacał duszę. 277 00:20:22,389 --> 00:20:24,016 Cóż za dziwny człowieczek. 278 00:20:26,935 --> 00:20:32,733 Może istotnie spędziłem tu zbyt wiele czasu jak na to, co udało się osiągnąć. 279 00:20:34,943 --> 00:20:36,904 Tak zdaje się sądzić Kongres. 280 00:20:37,821 --> 00:20:41,950 Powiem panu, co ja sądzę. Spędził pan tu za mało czasu. 281 00:20:44,453 --> 00:20:46,830 „Jeśli mi pani wierzy, najdroższa, 282 00:20:47,956 --> 00:20:50,042 podczas gdy pani wiek rozkwita 283 00:20:51,376 --> 00:20:53,629 w swej zielonej świeżości… 284 00:20:55,255 --> 00:20:58,342 proszę zbierać swą młodość. 285 00:20:59,843 --> 00:21:04,932 Przecież starość sprawi, że kwiat pani piękna zwiędnie”. 286 00:21:05,641 --> 00:21:08,143 To było naprawdę przygnębiające. 287 00:21:08,227 --> 00:21:09,603 Madame? 288 00:21:09,686 --> 00:21:15,484 Przekonuje dziewczynę, by położyła się z nim w sianie, zanim zanadto zbrzydnie. 289 00:21:15,567 --> 00:21:18,111 Ronsard odnosi się do ulotnej natury życia. 290 00:21:18,195 --> 00:21:20,906 - Róża, która rozkwita rankiem… - Proszę się nie łudzić. 291 00:21:20,989 --> 00:21:23,158 Chodzi wyłącznie o rozkładanie nóg. 292 00:21:23,867 --> 00:21:27,079 Madame, pani nieprzewidywalność zawsze nas zachwyca. 293 00:21:27,162 --> 00:21:30,582 Chmury, aniołki, ranne jednorożce, 294 00:21:30,666 --> 00:21:33,877 małe ptaszki schwytane w ręce. 295 00:21:34,461 --> 00:21:38,465 Mężczyzna powie wszystko, byle spędzić noc z kobietą. Nie zgadza się pan? 296 00:21:38,549 --> 00:21:39,800 Sądzę, że… 297 00:21:39,883 --> 00:21:42,678 A przecież wystarczyłoby mówić wprost. 298 00:21:42,761 --> 00:21:45,931 Przecież nie jest tak, że ona nigdy o tym nie myślała. 299 00:21:47,266 --> 00:21:49,601 Madame, nie lubi już pani poezji? 300 00:21:49,685 --> 00:21:55,023 Koty nie miauczą w rymowany sposób, choć rozmnażają się tak skutecznie. 301 00:21:55,107 --> 00:21:57,150 Prawda, Aza? 302 00:21:59,194 --> 00:22:01,238 Chyba czas już na mnie. 303 00:22:01,321 --> 00:22:04,157 Tak, proszę się nie krępować. 304 00:22:04,241 --> 00:22:06,076 Mam obudzić opata? 305 00:22:06,159 --> 00:22:09,997 Proszę go zostawić. Nigdy nie wiadomo, kiedy przyda się ksiądz. 306 00:22:25,179 --> 00:22:26,722 Myślałam, że nigdy nie wyjdzie. 307 00:22:27,222 --> 00:22:29,057 Pozwala mu pani tutaj mieszkać. 308 00:22:30,017 --> 00:22:33,520 Może pewnego dnia coś osiągnie, chociaż pewnie nie. 309 00:22:33,604 --> 00:22:35,898 A w międzyczasie zabawnie jest go dręczyć. 310 00:22:35,981 --> 00:22:37,608 Mnie również? 311 00:22:37,691 --> 00:22:41,278 Cóż takiego panu zrobiłam, z wyjątkiem karmienia i pochlebstw? 312 00:22:42,446 --> 00:22:45,407 Od czasu do czasu głaskała mnie pani po policzku. 313 00:22:46,950 --> 00:22:48,744 I do czego nas to doprowadziło? 314 00:22:49,494 --> 00:22:52,456 Do tego stołu, przy którym drzemie obok nas Monsieur l'Abbé, 315 00:22:52,539 --> 00:22:56,001 choć zbliża się już północ. 316 00:22:56,084 --> 00:22:58,253 Późna pora dla starego człowieka. 317 00:22:58,337 --> 00:23:00,714 Może powinienem iść spaść z opatem. 318 00:23:00,797 --> 00:23:03,133 To byłby najpospolitszy skandal. 319 00:23:03,217 --> 00:23:05,260 Myśli pani o czymś innym? 320 00:23:06,345 --> 00:23:08,138 Nie wiem, co ma pan na myśli. 321 00:23:09,556 --> 00:23:12,601 Pański francuski jest bardzo niespodziewany. 322 00:23:14,228 --> 00:23:15,229 Cóż… 323 00:23:16,563 --> 00:23:19,733 Ja idę do swoich komnat. Nie mam pojęcia, co pan zamierza. 324 00:23:45,717 --> 00:23:47,010 Dobranoc. 325 00:24:15,247 --> 00:24:18,458 Niech to! Diabelskie stworzenia. 326 00:24:20,085 --> 00:24:22,254 Wejdź albo zamknij drzwi. 327 00:24:22,754 --> 00:24:25,174 I przestań nękać moje koty. 328 00:24:38,353 --> 00:24:40,147 Będziesz tak stał? 329 00:24:49,781 --> 00:24:50,782 I co? 330 00:25:11,512 --> 00:25:13,805 Zawsze rozbierasz się tak wolno? 331 00:25:15,849 --> 00:25:17,809 Spieszysz się gdzieś? 332 00:25:18,393 --> 00:25:20,187 Mam ograniczoną cierpliwość. 333 00:25:21,605 --> 00:25:23,023 Muszę cię uprzedzić. 334 00:25:23,607 --> 00:25:26,610 Mam łuszczącą się wysypkę, 335 00:25:27,402 --> 00:25:28,904 moje nogi nęka podagra, 336 00:25:29,905 --> 00:25:32,699 a do tego zmagam się z diabelskim kamieniem nerkowym. 337 00:25:34,952 --> 00:25:36,995 Umiesz oczarować kobietę. 338 00:25:43,502 --> 00:25:45,671 Chodź tu, nietknięta różo. 339 00:26:02,646 --> 00:26:05,482 Madame? Madame Brillon? 340 00:26:06,733 --> 00:26:08,485 Słucham? 341 00:26:08,986 --> 00:26:13,532 Powiedziałem tylko, że jestem przekonany, iż pani córka stanowi odbicie 342 00:26:13,615 --> 00:26:15,576 wyrafinowanej natury swej uroczej matki. 343 00:26:16,577 --> 00:26:21,123 Szanowny panie, może moglibyśmy omówić na osobności… 344 00:26:21,790 --> 00:26:23,959 Proszę nam przedstawić swoje warunki, pułkowniku. 345 00:26:25,586 --> 00:26:27,504 Jesteśmy rodziną bankierów. 346 00:26:28,255 --> 00:26:30,299 Łączą nas bliskie związki z dworem. 347 00:26:31,633 --> 00:26:33,719 Posiadamy majątki zarówno w mieście, jak poza nim 348 00:26:33,802 --> 00:26:35,929 i zamierzamy czerpać z nich istotne zyski. 349 00:26:36,680 --> 00:26:38,515 Pańskiej rodzinie brakuje prestiżu. 350 00:26:39,725 --> 00:26:43,520 Śmiem twierdzić, że nadrobiliśmy to. Złotem. 351 00:26:46,440 --> 00:26:50,694 Trzysta arpentów w Burgundii. Oto co wniesie w posagu. 352 00:26:51,987 --> 00:26:57,659 Młyn w Orleanie. Oraz zyski z sześciu gospodarstw w La Manche. 353 00:26:59,745 --> 00:27:01,121 I moje stanowisko w Skarbie Państwa. 354 00:27:03,624 --> 00:27:05,959 Dokładna księgowość byłaby wskazana. 355 00:27:06,668 --> 00:27:09,004 Przybył pan tu kupić nazwisko. 356 00:27:09,505 --> 00:27:11,757 Wydaje mi się, że mamy równowagę. 357 00:27:18,555 --> 00:27:19,765 Proszę ją przyprowadzić. 358 00:27:30,651 --> 00:27:32,402 Mamo. Papo. 359 00:27:32,486 --> 00:27:33,487 Córko. 360 00:27:33,570 --> 00:27:35,989 Oto pułkownik Paris d'Illins. 361 00:27:39,535 --> 00:27:41,870 Bardzo pragnie posłuchać, jak grasz. 362 00:28:25,622 --> 00:28:29,293 Prawdopodobnie wypłynął z Southampton i wylądował w Hawrze. 363 00:28:29,376 --> 00:28:32,337 Doker został zabity mniej więcej o tej porze. 364 00:28:33,130 --> 00:28:35,007 Dlaczego od razu go nie zatrzymaliście? 365 00:28:35,090 --> 00:28:36,758 Brak dowodów. Brak świadków. 366 00:28:39,094 --> 00:28:41,430 Nie pamiętam, bo was to kiedykolwiek powstrzymywało. 367 00:28:42,014 --> 00:28:44,224 Czy pędzel wybiera sobie malarza? 368 00:28:46,310 --> 00:28:48,687 Czy ten człowiek próbował zamordować Franklina? 369 00:28:48,770 --> 00:28:49,771 Możliwe. 370 00:28:49,855 --> 00:28:54,985 Doktora Franklina odwiedzał też niejaki Mr. Williams, 371 00:28:55,569 --> 00:28:58,780 który rzekomo reprezentował brytyjskiego premiera. 372 00:28:58,864 --> 00:29:04,328 Żaden z naszych szpiegów w gabinecie lorda Northa o nim nie słyszał. 373 00:29:05,913 --> 00:29:07,331 Gdzie on teraz przebywa? 374 00:29:07,414 --> 00:29:09,791 Zapewne w Paryżu. Często się przemieszcza. 375 00:29:10,375 --> 00:29:12,252 Ale nietrudno będzie go znaleźć. 376 00:29:12,336 --> 00:29:13,837 To dlaczego pan tego nie robi? 377 00:29:14,505 --> 00:29:15,631 Czy tego pan sobie życzy? 378 00:29:16,215 --> 00:29:18,258 Spędza czas na mordowaniu ludzi. 379 00:29:18,342 --> 00:29:20,719 - Nikogo zbyt ważnego. - A jednak. 380 00:29:20,802 --> 00:29:23,055 Nie każdą zwierzynę trzeba złapać. 381 00:29:24,223 --> 00:29:25,265 Chce pan… 382 00:29:25,349 --> 00:29:27,351 Pozwolić mu zajmować się swoimi drobnymi sprawami. 383 00:29:28,143 --> 00:29:29,895 Będziemy go mieli na oku. 384 00:29:29,978 --> 00:29:32,022 Może się to panu kiedyś przydać. 385 00:29:35,234 --> 00:29:37,945 Nie mogę pozwolić, by dr Franklin został zamordowany. 386 00:29:38,028 --> 00:29:40,197 To rzeczywiście byłby błąd. 387 00:29:44,743 --> 00:29:46,537 Ta rozmowa nigdy nie miała miejsca. 388 00:29:47,120 --> 00:29:49,831 Przez cały ranek jeździłem konno. 389 00:29:52,543 --> 00:29:54,002 Kawy, monsieur Lenoir? 390 00:29:55,045 --> 00:29:56,463 Nie, dziękuję, madame. 391 00:29:57,047 --> 00:29:58,382 Robię się od niej nerwowy. 392 00:30:12,062 --> 00:30:14,231 Dlaczego zawsze pojawia się, kiedy jem śniadanie? 393 00:30:14,731 --> 00:30:16,191 Bo mu na to pozwalasz. 394 00:30:18,110 --> 00:30:19,278 Co o tym sądzisz? 395 00:30:22,114 --> 00:30:25,200 Uważaj, by nie potrzebować go bardziej, niż on potrzebuje ciebie. 396 00:30:40,215 --> 00:30:43,844 Pytanie, Wasza Wysokość, brzmi, w jakich kwestiach Francja może ustąpić, 397 00:30:43,927 --> 00:30:46,763 nie tracąc przy tym godności. 398 00:30:47,264 --> 00:30:51,226 Londyn proponuje, by każda ze stron zachowała zajmowane terytorium 399 00:30:51,310 --> 00:30:52,644 po zakończeniu działań wojennych. 400 00:30:52,728 --> 00:30:56,398 Czy dr. Franklina poinformowano o tej propozycji rozejmu? 401 00:30:56,481 --> 00:30:59,818 Tę kwestię omawiam bezpośrednio… z lordem Northem. 402 00:31:00,736 --> 00:31:05,407 Przypominam hrabiemu, że nasz traktat z Ameryką gwarantuje jej niepodległość. 403 00:31:05,908 --> 00:31:08,035 I będzie niepodległa. 404 00:31:08,118 --> 00:31:09,995 Przynajmniej te obszary, których nie stracili. 405 00:31:11,413 --> 00:31:13,916 Kiedy premier zamierzał mnie poinformować 406 00:31:13,999 --> 00:31:15,501 o tych rozmowach z Londynem? 407 00:31:15,584 --> 00:31:19,505 Nie mam zobowiązań w stosunku do ministra spraw zagranicznych. 408 00:31:20,964 --> 00:31:24,009 Mam obowiązki tylko wobec Jego Wysokości i Francji. 409 00:31:24,092 --> 00:31:28,013 Nie możemy wciąż pożyczać pieniędzy na wojnę, której nie wygrywamy. 410 00:31:29,223 --> 00:31:31,058 Francja dała pokaz siły. 411 00:31:31,141 --> 00:31:33,810 Pora zawrzeć pokój z wrogiem. 412 00:31:36,772 --> 00:31:38,941 Wykonam rozkazy Waszej Wysokości. 413 00:31:40,108 --> 00:31:41,318 Ale… 414 00:31:41,902 --> 00:31:43,695 Potrzebuję rozkazu na piśmie. 415 00:31:50,244 --> 00:31:51,495 Powiedział pan „na piśmie”? 416 00:31:53,038 --> 00:31:59,628 Jeśli Francja ma się wycofać z wojny, Wasza Wysokość musi to podpisać. 417 00:32:25,195 --> 00:32:26,613 Proszę tego nie robić. 418 00:32:27,239 --> 00:32:28,240 Jestem to panu winny. 419 00:32:29,157 --> 00:32:30,409 Za co? 420 00:32:30,492 --> 00:32:31,660 Za sprzeciwienie się pańskiej woli. 421 00:32:31,743 --> 00:32:34,621 Nie byłem przeciwny temu planowi. 422 00:32:34,705 --> 00:32:37,958 Jedynie pośpiechowi w jego realizacji… 423 00:32:38,041 --> 00:32:40,711 I wmieszaniu w niego mojego wnuka. 424 00:32:41,420 --> 00:32:43,463 - Nie mam żadnej wymówki. - Gdzie on jest? 425 00:32:45,090 --> 00:32:47,176 Rozstaliśmy się w Wersalu. Nie widziałem go od tego czasu. 426 00:32:47,259 --> 00:32:50,345 Mam plany wobec tego chłopca, markizie. Rozumie pan? 427 00:32:51,972 --> 00:32:54,975 Z całym szacunkiem, doktorze, nie uważam go za chłopca. 428 00:32:55,934 --> 00:32:57,769 I to nie ja muszę cokolwiek zrozumieć. 429 00:33:04,067 --> 00:33:06,904 Powiedziałby pan, że król pana lubi? 430 00:33:09,239 --> 00:33:10,991 Nie kazał mnie udusić. 431 00:33:12,492 --> 00:33:13,827 Musi pan z nim pomówić. 432 00:33:14,953 --> 00:33:19,458 Potrzeba statków, które zablokują Anglików na morzu, i ludzi do walki na lądzie. 433 00:33:19,541 --> 00:33:20,918 Zanim będzie za późno. 434 00:33:22,836 --> 00:33:24,838 Dlaczego nie poprosi pan comte de Vergennes? 435 00:33:25,923 --> 00:33:29,760 Mój przyjaciel, pan Adams, mocno to utrudnił. 436 00:33:32,221 --> 00:33:33,847 Otworzymy nowy front? 437 00:33:33,931 --> 00:33:35,140 Tak? Zmienimy metody walki? 438 00:33:36,475 --> 00:33:38,894 Ma pan dobre wyczucie w dziedzinie działań wojennych. 439 00:33:40,938 --> 00:33:41,939 Pójdę do niego… 440 00:33:42,856 --> 00:33:43,857 Przekonam go… 441 00:33:45,651 --> 00:33:47,027 A on powierzy mi dowództwo. 442 00:33:50,072 --> 00:33:52,824 Bien sûr. Temple wróci. Przekona się pan. 443 00:33:53,534 --> 00:33:56,286 Ja uciekłem od brata i nigdy nie wróciłem. 444 00:33:56,870 --> 00:33:58,121 Miałem 17 lat. 445 00:33:59,039 --> 00:34:00,207 Czyż nie wyszło to panu na dobre? 446 00:34:09,424 --> 00:34:11,467 Ile nas to już kosztowało. 447 00:34:12,344 --> 00:34:13,679 I to nie koniec. 448 00:34:14,263 --> 00:34:15,429 Co by pan sugerował? 449 00:34:17,224 --> 00:34:18,641 Proszę zrzucić winę na Vergennesa. 450 00:34:19,560 --> 00:34:22,478 W końcu to jego bałagan. 451 00:34:24,188 --> 00:34:27,442 A my wyjdziemy z tego nieskazitelnie czyści. 452 00:34:28,652 --> 00:34:30,779 Omówimy to później, hmm? 453 00:34:37,119 --> 00:34:38,954 Szybko! Pan Maurepas. 454 00:34:39,036 --> 00:34:40,455 - Oddycha? - Nie jestem pewien. 455 00:35:02,769 --> 00:35:03,896 Atak serca? 456 00:35:05,189 --> 00:35:07,941 Jest pan pewien? Absolutnie pewien? 457 00:35:08,442 --> 00:35:10,110 Wyjąwszy zmartwychwstanie. 458 00:35:10,777 --> 00:35:12,279 Z całą pewnością nie żyje. 459 00:35:17,409 --> 00:35:18,410 Dobrze. 460 00:35:33,091 --> 00:35:35,135 Nie możemy zmarnować tej szansy. 461 00:35:41,767 --> 00:35:46,355 Czy mam rozumieć, że zostanie pan teraz premierem? 462 00:35:46,438 --> 00:35:48,273 Jeśli Jego Wysokość tak zdecyduje. 463 00:35:48,357 --> 00:35:51,109 Chciałbym jako pierwszy panu pogratulować. 464 00:35:52,736 --> 00:35:56,823 Obaj zostaliśmy uwolnieni od kłopotliwych ingerencji kolegów. 465 00:35:56,907 --> 00:36:00,369 Obawiam się, że nieobecność pana Adamsa może nie być 466 00:36:00,994 --> 00:36:03,664 tak trwała jak nieobecność hrabiego Maurepasa. 467 00:36:03,747 --> 00:36:05,999 W takim razie musimy się spieszyć. 468 00:36:09,837 --> 00:36:13,632 Jeśli zaprosił mnie pan tu po to, bym zaakceptował rozejm, 469 00:36:14,132 --> 00:36:19,054 panie premierze, obawiam się, że będę musiał pana rozczarować. 470 00:36:20,013 --> 00:36:21,974 Jest pan zaskakująco dobrze poinformowany. 471 00:36:22,057 --> 00:36:24,726 To tylko przypuszczenia. Potwierdził je pan. 472 00:36:26,603 --> 00:36:30,941 Rozejm zakończyłby wojnę i wydatki. 473 00:36:31,733 --> 00:36:36,905 Ale nie zagwarantowałby nam niepodległości, a tylko to się liczy. 474 00:36:36,989 --> 00:36:37,990 Dla pana. 475 00:36:40,659 --> 00:36:46,081 Kolejna kampania musi być tą ostatnią. Potem nie będę już mógł panu pomagać. 476 00:36:49,126 --> 00:36:51,670 A ta pomoc miałaby przyjąć postać… 477 00:36:51,753 --> 00:36:54,506 Kolejnych sześciu milionów liwrów, jak sądzę. 478 00:36:55,215 --> 00:36:56,383 Podarunek. 479 00:36:56,466 --> 00:36:59,094 Pożyczka. Ostatnia pożyczka. 480 00:37:01,471 --> 00:37:04,474 Same pieniądze nie pozwolą nam osiągnąć celu. 481 00:37:05,225 --> 00:37:06,727 Muszę pana prosić o… 482 00:37:06,810 --> 00:37:12,900 Okręty liniowe, fregaty i powiedzmy 5000 żołnierzy piechoty? 483 00:37:12,983 --> 00:37:14,568 Pan również jest dobrze poinformowany. 484 00:37:15,652 --> 00:37:16,987 Ja też tylko zgaduję. 485 00:37:17,946 --> 00:37:19,615 Bez nich nie wygramy. 486 00:37:19,698 --> 00:37:21,408 Decyzja należy do króla. 487 00:37:23,577 --> 00:37:27,206 Czy mogę liczyć na to, że poprze pan naszą sprawę? 488 00:37:29,750 --> 00:37:32,419 Od początku mogłem liczyć na pańską przychylność. 489 00:37:34,004 --> 00:37:37,966 Pan Adams jest pięścią, prawda? A pan rękawiczką. 490 00:38:19,174 --> 00:38:23,804 Jean-Jean! 491 00:38:24,388 --> 00:38:25,389 Monsieur Jacques. 492 00:38:26,932 --> 00:38:28,725 Właśnie opróżniałem nocniki. 493 00:38:28,809 --> 00:38:31,645 Oczywiście, mój drogi. 494 00:38:31,728 --> 00:38:34,106 Nikt mnie nie uprzedził. Dom nie jest gotowy. 495 00:38:34,189 --> 00:38:35,649 Nie przejmuj się, Jean-Jean. 496 00:38:35,732 --> 00:38:38,777 Przyjechaliśmy cieszyć się prostymi przyjemnościami wsi. 497 00:38:38,861 --> 00:38:42,322 Odetchnąć świeżym powietrzem. Spotkać się z dobrymi chrześcijanami… 498 00:38:42,990 --> 00:38:46,994 I… Co zamierzamy tu robić? 499 00:38:47,077 --> 00:38:48,745 Pieprzyć się i zabijać! 500 00:38:48,829 --> 00:38:50,247 Pieprzyć się i zabijać! 501 00:38:50,330 --> 00:38:52,124 Nie słuchaj go. Nie ma za grosz manier. 502 00:38:52,207 --> 00:38:54,251 Zamknijcie się! 503 00:38:56,044 --> 00:39:00,340 Przedstawiam mademoiselle Odette Caillot z Comédie-Italienne. 504 00:39:00,424 --> 00:39:04,720 - Proszę pana. - Ależ to żaden pan, to Jean-Jean. 505 00:39:05,304 --> 00:39:07,764 Chcę, żebyś kogoś poznał. Gdzie Temple? 506 00:39:07,848 --> 00:39:09,349 Temple! 507 00:39:09,433 --> 00:39:12,311 - Hej! - Hej! 508 00:39:15,314 --> 00:39:17,357 Temple! 509 00:39:17,441 --> 00:39:21,153 No chodź, Temple! 510 00:39:25,282 --> 00:39:27,284 Jean-Jean, wiesz, kogo masz przed sobą? 511 00:39:27,993 --> 00:39:28,994 Młodego panicza? 512 00:39:29,578 --> 00:39:32,581 Amerykanina. Wiesz, co to takiego? 513 00:39:32,664 --> 00:39:33,790 To jakiś rodzaj Turka? 514 00:39:34,583 --> 00:39:37,711 Wolny człowiek. Nie ma nad sobą pana! 515 00:39:37,794 --> 00:39:41,131 Jego życie i los należą do niego! 516 00:39:41,215 --> 00:39:42,841 Powiedz coś po amerykańsku. 517 00:39:45,219 --> 00:39:47,262 Dajcie mi wolność albo śmierć. 518 00:39:48,514 --> 00:39:49,973 Co o tym sądzisz? 519 00:39:50,057 --> 00:39:51,517 Bardzo słusznie, jak sądzę. 520 00:39:52,351 --> 00:39:55,062 Dajcie mi wolność! Albo śmierć! 521 00:39:55,145 --> 00:39:57,814 Wolność albo śmierć! 522 00:40:37,271 --> 00:40:38,438 Pójść go poszukać? 523 00:40:38,522 --> 00:40:41,567 Dlaczego? Też jesteś jego służącym? 524 00:41:05,299 --> 00:41:06,925 Jacques. Jacques! 525 00:41:07,009 --> 00:41:08,010 Czego chcesz? 526 00:41:08,093 --> 00:41:09,303 Zaczyna się polowanie. 527 00:41:09,386 --> 00:41:13,015 Ja już coś złowiłem. Myślałem, że to łania, ale to kotka. 528 00:41:15,184 --> 00:41:16,185 Miau. 529 00:41:18,562 --> 00:41:21,523 Przyjaciele dochowują tajemnic, prawda? 530 00:42:15,536 --> 00:42:16,537 Naprzód! 531 00:42:58,912 --> 00:43:00,289 Mój sztylet! 532 00:43:00,789 --> 00:43:01,832 Proszę, panie. 533 00:43:16,763 --> 00:43:17,848 Czyń honory. 534 00:43:24,396 --> 00:43:25,439 Prosto w serce! 535 00:44:07,105 --> 00:44:10,442 Nie rozumiesz. Jeleń chce zostać zabity. 536 00:44:10,526 --> 00:44:12,027 Nie tak to wyglądało. 537 00:44:12,110 --> 00:44:13,195 To tak jak z kobietą. 538 00:44:13,779 --> 00:44:16,114 Musisz ją ścigać. Inaczej traci to sens. 539 00:44:16,698 --> 00:44:19,034 A potem lanca! 540 00:44:19,618 --> 00:44:20,661 Czyż nie, najdroższa? 541 00:44:21,161 --> 00:44:22,871 Z tobą to raczej mieczyk. 542 00:44:25,749 --> 00:44:27,042 Panie i panowie, 543 00:44:27,125 --> 00:44:30,546 jesteście najbardziej żałosną bandą kanalii i kurewek, 544 00:44:30,629 --> 00:44:32,589 jaką miałem nieszczęście spotkać. 545 00:44:33,757 --> 00:44:38,387 Odstręczacie mnie i życzę wam wszystkim solidnej dawki rzeżączki. 546 00:44:38,470 --> 00:44:40,264 Też cię nienawidzimy! 547 00:44:40,347 --> 00:44:42,558 Nie mogę znieść waszej obecności 548 00:44:42,641 --> 00:44:45,227 i któreś z was musi mnie zabawić! Natychmiast! 549 00:44:47,020 --> 00:44:48,230 Piosenka! 550 00:44:48,313 --> 00:44:50,566 - Piosenka! - Afrykańska księżniczka! 551 00:44:50,649 --> 00:44:51,650 Niech zaśpiewa Afrykanka! 552 00:44:51,733 --> 00:44:54,862 Nie jest Afrykanką, żałosne kanalie! 553 00:44:54,945 --> 00:44:57,072 To klejnot Comédie-Italienne. 554 00:44:57,155 --> 00:45:00,033 A jeśli chcecie ją usłyszeć, musicie o to błagać. 555 00:45:00,909 --> 00:45:03,120 - Prawda? - Przestań. 556 00:45:03,203 --> 00:45:04,955 To tylko zabawa, aniołku. 557 00:45:05,622 --> 00:45:07,499 Niech usłyszy, jak błagacie. 558 00:45:07,583 --> 00:45:08,667 Ciemnoskóra bogini… 559 00:45:08,750 --> 00:45:10,669 Mroczna Wenus… 560 00:45:10,752 --> 00:45:12,754 Śniada Amazonko… 561 00:45:12,838 --> 00:45:15,174 - Podbij nas! - Podbij nas! 562 00:45:18,886 --> 00:45:20,721 Widzisz? Wielbią cię. 563 00:45:21,680 --> 00:45:22,681 Tak jak ja. 564 00:45:38,655 --> 00:45:42,534 Gdy ukochany się do mnie zaleca 565 00:45:42,618 --> 00:45:46,955 Cierpi, wzdycha i szlocha 566 00:45:47,789 --> 00:45:51,668 I całymi dniami opowiada mi 567 00:45:51,752 --> 00:45:55,464 O swoich potwornych katuszach 568 00:45:55,547 --> 00:45:59,426 Och, gdyby inaczej spędzał czas 569 00:45:59,510 --> 00:46:03,055 Radośniejszą byłabym dziewczyną 570 00:46:04,264 --> 00:46:08,018 Czekam, aż zadośćuczyni… 571 00:46:16,068 --> 00:46:17,736 Jesteśmy przecież na wsi. 572 00:46:26,537 --> 00:46:30,082 Musicie wiedzieć, że kobiety… 573 00:46:31,500 --> 00:46:34,044 „to niebezpieczne lustro”… 574 00:47:11,290 --> 00:47:13,709 Nie może pani wracać do Paryża w środku nocy. 575 00:47:13,792 --> 00:47:15,169 Lepsze to niż zostać tutaj. 576 00:47:15,252 --> 00:47:16,587 Może pani zginąć. 577 00:47:17,629 --> 00:47:19,631 Kolejny dżentelmen, który chce mi pomóc. 578 00:47:19,715 --> 00:47:21,258 Nie jestem dżentelmenem. 579 00:47:21,884 --> 00:47:23,135 To kim pan jest? 580 00:47:24,469 --> 00:47:26,054 Co pan tu właściwie robi? 581 00:47:27,139 --> 00:47:28,432 Nie wiem. Ja… 582 00:47:31,435 --> 00:47:33,103 Chyba uciekam z domu. 583 00:47:33,187 --> 00:47:36,773 - Co to jest „home”? - Miejsce, gdzie jest się u siebie. 584 00:47:37,274 --> 00:47:39,234 Alors, gdzie jest pański dom? 585 00:47:43,697 --> 00:47:44,907 Tak naprawdę nigdzie. 586 00:47:49,536 --> 00:47:50,787 Ma go pan za przyjaciela? 587 00:47:51,955 --> 00:47:53,081 On nie ma przyjaciół. 588 00:47:53,582 --> 00:47:56,376 Ma ludzi, których czaruje, od których pożycza pieniądze, 589 00:47:56,460 --> 00:47:58,045 albo których z rozkoszą poniża. 590 00:47:58,629 --> 00:48:02,299 Gdy nie może nic więcej z pana wycisnąć albo gdy się znudzi, 591 00:48:03,217 --> 00:48:04,843 nie będzie pamiętał, kim pan jest. 592 00:48:05,344 --> 00:48:07,012 To dlaczego pani z nim jest? 593 00:48:08,180 --> 00:48:09,181 A jak pan sądzi? 594 00:48:10,724 --> 00:48:14,478 Daje pani klejnoty? Kupione za pieniądze swojego ojca? 595 00:48:14,561 --> 00:48:18,774 A co pan ma do zaoferowania? 596 00:48:19,358 --> 00:48:23,028 Tytuł? Majątek? Diamentową bransoletkę? 597 00:48:23,111 --> 00:48:24,530 Czym zamierza mnie pan olśnić? 598 00:48:24,613 --> 00:48:26,740 Niczym. Nie mam niczego. 599 00:48:33,914 --> 00:48:35,123 Uderzyłem Jacquesa w twarz. 600 00:48:36,750 --> 00:48:37,751 Dlaczego? 601 00:48:39,878 --> 00:48:42,005 Bo nikt nie powinien tak pani traktować. 602 00:48:50,055 --> 00:48:56,562 Odette, mój skarbie… Wracaj na przyjęcie! 603 00:48:56,645 --> 00:48:57,646 Zgoda. 604 00:48:58,772 --> 00:49:01,400 Zaraz? Co? 605 00:49:04,528 --> 00:49:05,654 Powiedziałam: „Zgoda”. 606 00:49:14,454 --> 00:49:17,124 Odette. Odette! 607 00:49:40,230 --> 00:49:43,108 - Mademoiselle Odette. Przysięgam… - Przestań mówić. 608 00:50:51,552 --> 00:50:52,719 Przepraszam. 609 00:50:55,681 --> 00:50:56,682 Jean-Jean. 610 00:50:59,017 --> 00:51:00,018 Jean-Jean. 611 00:51:02,354 --> 00:51:03,355 Proszę pana? 612 00:51:06,608 --> 00:51:08,443 - Gdzie są wszyscy? - Wyjechali. 613 00:51:09,444 --> 00:51:12,197 - Co? - Wyjechali. Wiele godzin temu. 614 00:51:13,323 --> 00:51:15,659 Mały Gówniarz i jego znajomi. 615 00:51:21,456 --> 00:51:23,292 Jak mam wrócić? 616 00:52:58,095 --> 00:52:59,096 Do Paryża? 617 00:53:24,746 --> 00:53:27,082 - No proszę. - Któż to taki. 618 00:53:27,165 --> 00:53:28,542 Myśleliśmy, że już nas nie kochasz. 619 00:53:28,625 --> 00:53:30,085 To już przeszłość. 620 00:53:30,836 --> 00:53:32,171 Czemu cuchniesz starymi ziemniakami? 621 00:53:32,254 --> 00:53:34,214 Gdzie Gilbert? Co się dzieje? 622 00:53:34,965 --> 00:53:36,091 Nie wiesz? 623 00:53:38,427 --> 00:53:39,678 Niech żyje Ameryka! 624 00:53:58,488 --> 00:54:00,824 Wypływamy do Wirginii za dwa tygodnie. 625 00:54:00,908 --> 00:54:03,327 Tym razem naprawdę. Z 7000 ludzi i za zgodą króla. 626 00:54:03,410 --> 00:54:05,495 Choć ten powierzył dowództwo Rochambeau. 627 00:54:05,579 --> 00:54:08,332 - Jest najbardziej doświadczony. - Szlachetny pan. 628 00:54:10,667 --> 00:54:12,586 Będziemy mieli co robić. 629 00:54:13,170 --> 00:54:15,422 Dawniej był zabawniejszy, prawda? 630 00:54:15,506 --> 00:54:17,341 A ty, przyjacielu? 631 00:54:18,592 --> 00:54:19,718 Co ze mną? 632 00:54:19,801 --> 00:54:22,763 Pogodzisz się z dziadkiem i do nas dołączysz? 633 00:54:22,846 --> 00:54:24,223 Wszyscy czterej. Razem. 634 00:54:24,306 --> 00:54:25,849 Nie będziemy się nudzić. 635 00:54:25,933 --> 00:54:28,477 - Co powiedziałeś? - Załatwię ci przydział. 636 00:54:28,560 --> 00:54:30,062 Pogodzić się z dziadkiem? 637 00:54:30,562 --> 00:54:32,940 Co robimy? Za stare czasy? 638 00:54:33,023 --> 00:54:35,192 Skąd wiesz, co myśli o mnie dziadek? 639 00:54:36,026 --> 00:54:40,280 - Rozmawiałem z nim. - O mnie? 640 00:54:43,283 --> 00:54:45,327 Uważasz, że wiesz, co powinienem zrobić? 641 00:54:47,746 --> 00:54:50,374 - Przyjacielu, chciałem tylko… - Niby dlaczego? 642 00:54:51,083 --> 00:54:52,793 Dlatego, że Washington zrobił z ciebie maskotkę? 643 00:54:52,876 --> 00:54:54,378 Ale nie powierzyli ci armii. 644 00:54:54,461 --> 00:54:55,462 Jak sądzisz, dlaczego? 645 00:54:55,546 --> 00:54:56,755 - Uważaj… - Bo co? 646 00:54:57,339 --> 00:54:59,716 Dużo gadasz, ale nigdy nic nie robisz. 647 00:54:59,800 --> 00:55:01,969 - Ależ zrobię. W tej chwili. - Śmiało! 648 00:55:02,594 --> 00:55:03,929 Hej! 649 00:55:04,847 --> 00:55:06,849 Co się z tobą dzieje? 650 00:55:07,432 --> 00:55:11,770 Ze mną? To nie ja uciekam na jakąś wojnę, z którą nie mam nic wspólnego! 651 00:55:11,854 --> 00:55:14,606 Zostaję tutaj. Znalazłem tu kogoś! 652 00:55:16,483 --> 00:55:18,110 Idźcie do diabła. 653 00:57:04,758 --> 00:57:05,968 Co robisz? 654 00:57:07,386 --> 00:57:08,637 Porządkuję twoje papiery. 655 00:57:09,555 --> 00:57:10,889 Nie ma potrzeby. 656 00:57:10,973 --> 00:57:11,974 Już zacząłem. 657 00:57:13,851 --> 00:57:15,602 Wypiłem sporo porto. 658 00:57:16,603 --> 00:57:17,855 Nie służy ci to. 659 00:57:18,981 --> 00:57:20,148 Tłumi podagrę. 660 00:57:21,441 --> 00:57:22,609 Pogłębia ją. 661 00:57:24,278 --> 00:57:27,823 Na coś trzeba umrzeć. Dlaczego nie na to? 662 00:57:32,202 --> 00:57:34,788 Zamierzasz tu dziś zostać? 663 00:57:40,335 --> 00:57:42,212 Przydałyby się solidne kopie. 664 00:57:45,048 --> 00:57:47,885 Zaczekaj do rana. 665 00:57:48,677 --> 00:57:49,678 Zrobię to teraz. 666 00:57:51,555 --> 00:57:52,973 Dwie kopie? 667 00:57:56,226 --> 00:57:57,227 Zgadza się. 668 00:57:59,271 --> 00:58:00,397 Jedną po angielsku. 669 00:58:04,318 --> 00:58:05,861 A drugą po francusku. 670 01:00:07,941 --> 01:00:09,943 NAPISY: MARIA ZAWADZKA-STRĄCZEK