1 00:00:02,375 --> 00:00:04,666 Wsadziliśmy Poindextera i to niczego nie zmienia. 2 00:00:04,667 --> 00:00:07,499 Broniliśmy Hectora Ayalę, a i tak go zabili. 3 00:00:07,500 --> 00:00:09,791 Heather wpadła w łapy Muzy i popiera Fiska. 4 00:00:09,792 --> 00:00:13,167 To, co robimy, to wszystko, to tylko iluzja. 5 00:00:13,958 --> 00:00:15,917 POPRZEDNIO 6 00:00:16,625 --> 00:00:19,207 Wiem, że sprawiedliwości nie stanie się zadość. 7 00:00:19,208 --> 00:00:22,207 Niezależnie od wyroku Foggy Nelson i tak nie ożyje. 8 00:00:22,208 --> 00:00:23,791 Co dalej z Daredevilem? 9 00:00:23,792 --> 00:00:26,750 Od dawna już nim nie jestem. I nie pozwolę sobie być. 10 00:00:28,417 --> 00:00:29,749 Mój klient dostał kulkę. 11 00:00:29,750 --> 00:00:32,416 Zgadnij, czyje logo znalazłem na łusce? 12 00:00:32,417 --> 00:00:34,791 Specjalny oddział. Osobiście wybierałem. 13 00:00:34,792 --> 00:00:36,541 Same szumowiny, jak widzę. 14 00:00:36,542 --> 00:00:38,457 Ja wolę „silne osobowości z ambicją”. 15 00:00:38,458 --> 00:00:39,582 Foggy zaczął świętować. 16 00:00:39,583 --> 00:00:42,666 Tuż przed śmiercią wiedział, że wygra sprawę Tępaka Benny'ego. 17 00:00:42,667 --> 00:00:45,082 Wszyscy myśleli, że jesteś uzbrojonym szaleńcem. 18 00:00:45,083 --> 00:00:46,332 Zrobiłeś to dla Fiska. 19 00:00:46,333 --> 00:00:47,749 Stanęłam na czele firmy. 20 00:00:47,750 --> 00:00:50,874 Ale kiedy nieoczekiwanie wrócił, nie wiem, jak się z tym czuję. 21 00:00:50,875 --> 00:00:53,874 Jedno wiem na pewno. On cię wybrał, żeby dobrać się do mnie. 22 00:00:53,875 --> 00:00:56,416 Zaczynam się martwić o twoją psychikę. 23 00:00:56,417 --> 00:00:59,292 Ben Poindexter zabił strażnika, zabrał mu odznakę i uciekł. 24 00:01:00,292 --> 00:01:01,749 Wiem, że kazałaś zabić Foggy'ego. 25 00:01:01,750 --> 00:01:03,250 A co z twoim mężem? Czy on wie? 26 00:01:41,833 --> 00:01:45,958 {\an8}ROK WCZEŚNIEJ 27 00:01:52,458 --> 00:01:55,833 Przez skandal z korupcją w FBI, agentem Nadeemem i tak dalej 28 00:01:56,875 --> 00:01:58,750 mój mąż wyszedł z więzienia. 29 00:01:59,792 --> 00:02:01,957 Ty też powinieneś na tym skorzystać. 30 00:02:01,958 --> 00:02:04,832 {\an8}ZWOLNIENIE WARUNKOWE NA CZAS APELACJI 31 00:02:04,833 --> 00:02:06,375 {\an8}„Zwolnienie warunkowe”. 32 00:02:11,208 --> 00:02:12,208 Fisk 33 00:02:13,333 --> 00:02:14,750 coś o tym wie? 34 00:02:15,750 --> 00:02:18,583 Nie widziałam męża już od dawna. 35 00:02:19,917 --> 00:02:23,042 Załatwiłam ci zwolnienie, bo potrzebuję przysługi. 36 00:02:24,958 --> 00:02:26,167 Chcesz, 37 00:02:28,667 --> 00:02:29,792 żebym kogoś zabił. 38 00:02:31,708 --> 00:02:34,833 Złodzieja, Benjamina Cafaro, 39 00:02:35,875 --> 00:02:38,000 i jego prawnika, Foggy'ego Nelsona. 40 00:02:40,542 --> 00:02:42,000 Pamiętam go. 41 00:02:43,208 --> 00:02:45,208 Chcesz się pozbyć przeszłości? 42 00:02:45,958 --> 00:02:48,708 Sprawa, w którą był zamieszany, mogłaby rzucić 43 00:02:49,417 --> 00:02:52,458 zbyt ostre światło na moje strategie biznesowe. 44 00:02:55,000 --> 00:02:56,750 Ale masz to zrobić szybko. 45 00:02:57,875 --> 00:02:59,333 W ciągu kilku dni. 46 00:03:06,083 --> 00:03:07,250 Benjamin, 47 00:03:08,458 --> 00:03:11,249 to dla ciebie szansa, żeby odzyskać swój umysł. 48 00:03:11,250 --> 00:03:13,250 Swoje życie. 49 00:03:14,042 --> 00:03:15,500 To nie jest miejsce dla ciebie. 50 00:03:26,542 --> 00:03:30,000 Zawsze byłeś najlepszy w tego typu rzeczach. 51 00:03:30,667 --> 00:03:31,958 Dlatego tu jestem. 52 00:03:32,875 --> 00:03:35,583 Twoje sprawy z moim mężem się nie liczą. 53 00:03:37,250 --> 00:03:40,542 On zawsze się liczy. 54 00:03:44,958 --> 00:03:46,375 To uczciwa oferta. 55 00:03:54,417 --> 00:03:55,500 Zaufaj mi. 56 00:04:23,792 --> 00:04:24,917 Jesteś wolny. 57 00:04:50,917 --> 00:04:52,208 Matt! 58 00:06:13,458 --> 00:06:14,667 {\an8}NA PODSTAWIE KOMIKSÓW MARVELA 59 00:06:18,417 --> 00:06:24,917 {\an8}DAREDEVIL: ODRODZENIE 60 00:06:49,375 --> 00:06:50,375 Karen? 61 00:06:54,750 --> 00:06:55,833 To przez leki. 62 00:06:59,875 --> 00:07:00,917 Heather. 63 00:07:01,625 --> 00:07:02,625 Jesteś cała? 64 00:07:04,042 --> 00:07:05,042 Tak. 65 00:07:09,625 --> 00:07:10,667 Wody? 66 00:07:14,042 --> 00:07:15,083 Fisk? 67 00:07:16,417 --> 00:07:17,500 Uratowałeś mu życie. 68 00:07:18,208 --> 00:07:19,250 Tak. 69 00:07:19,958 --> 00:07:24,167 Usłyszałem, że ktoś krzyczy „broń”, i zareagowałem. Poindexter? 70 00:07:24,792 --> 00:07:26,083 Nadal go szukają. 71 00:07:28,542 --> 00:07:31,208 Kirsten, Vanessa Fisk kazała zabić Foggy'ego. 72 00:07:32,833 --> 00:07:36,249 Słuchaj, ta jego ostatnia sprawa, możesz mi załatwić dostęp do doku... 73 00:07:36,250 --> 00:07:37,999 Spokojnie, podali ci silne leki. 74 00:07:38,000 --> 00:07:39,457 Wiem, jak to wygląda. 75 00:07:39,458 --> 00:07:41,417 Chyba jednak nie wiesz. 76 00:07:44,292 --> 00:07:45,542 Jeszcze się trzęsę. 77 00:07:47,792 --> 00:07:49,792 Dla mnie liczy się tylko to, że żyjesz. 78 00:08:07,167 --> 00:08:08,375 Vanesso... 79 00:08:09,542 --> 00:08:10,583 Ja wiem. 80 00:08:13,250 --> 00:08:14,333 Wiem. 81 00:08:29,583 --> 00:08:31,457 Foggy wiedział, że wygra tę sprawę. 82 00:08:31,458 --> 00:08:34,541 Rozmawiałem z Josie. Dlatego otworzył butelkę O'Melveny'ego. 83 00:08:34,542 --> 00:08:36,249 Nawet pamiętam, jak go pił. 84 00:08:36,250 --> 00:08:37,874 - Właśnie. - Powiedział wtedy, 85 00:08:37,875 --> 00:08:40,832 że świętuje pewne zwycięstwo, ale chyba szarżował. 86 00:08:40,833 --> 00:08:44,082 Nie. Miał informacje, które były Fiskom bardzo nie na rękę. 87 00:08:44,083 --> 00:08:46,291 Zdajesz sobie sprawę, że to oni byli celem? 88 00:08:46,292 --> 00:08:48,666 - Wiem. Foggy zginął przez nich. - Tak. 89 00:08:48,667 --> 00:08:50,166 Nie wiem tylko dlaczego. 90 00:08:50,167 --> 00:08:52,500 Pamiętasz, co jeszcze wtedy mówił? 91 00:08:55,542 --> 00:08:59,291 Mówił, że chce złożyć wniosek o oddalenie powództwa. 92 00:08:59,292 --> 00:09:00,374 Muszę go zobaczyć. 93 00:09:00,375 --> 00:09:01,916 Nie możesz, bo go nie złożył. 94 00:09:01,917 --> 00:09:03,749 To muszę stąd wyjść i go znaleźć. 95 00:09:03,750 --> 00:09:04,875 Hej, hej. Weź... 96 00:09:06,083 --> 00:09:09,250 Przerzuciłaś miliony przez Red Hook. 97 00:09:10,083 --> 00:09:11,750 Teraz jestem burmistrzem 98 00:09:12,583 --> 00:09:15,000 i możemy przerzucić miliardy. 99 00:09:18,667 --> 00:09:22,042 - Gallo, policja. - Luca. 100 00:09:23,875 --> 00:09:26,958 - I gangi? - Głupio nie skorzystać. 101 00:09:29,250 --> 00:09:32,167 Kandydowałem, żeby ratować miasto. 102 00:09:32,875 --> 00:09:35,458 Ale okazje same wpadają w ręce. 103 00:09:39,500 --> 00:09:41,082 Matt, musisz się teraz oszczędzać. 104 00:09:41,083 --> 00:09:42,707 Nie odbiło mi, Heather. 105 00:09:42,708 --> 00:09:46,499 Pewnie myślisz, że znasz Fiska, ale to błąd. To bardzo niebezpieczne. 106 00:09:46,500 --> 00:09:48,958 Żałuję, że mi nie wierzysz, ale mówię prawdę. 107 00:09:53,208 --> 00:09:55,375 Chyba lepiej będzie, jak wpadnę, 108 00:09:57,000 --> 00:09:58,208 gdy trochę odpoczniesz. 109 00:10:04,042 --> 00:10:05,250 Za chwilę przyjdę. 110 00:10:11,083 --> 00:10:14,624 Mają znaleźć nie tylko Poindextera, ale wszystkich mścicieli! 111 00:10:14,625 --> 00:10:19,207 Nie będzie kamer ani nudnych procedur. Nie będzie nakazów! 112 00:10:19,208 --> 00:10:22,207 To nie tylko przeczy wszelkim zasadom działania policji. 113 00:10:22,208 --> 00:10:24,957 To nielegalne. Niedługo pozwoli im pan strzelać do ludzi! 114 00:10:24,958 --> 00:10:29,082 Pozwoli? Absolutnie nie. Ja im rozkażę, Gallo! Rozkażę! 115 00:10:29,083 --> 00:10:33,166 Obstawić całe miasto! Zamknąć tunele i mosty! 116 00:10:33,167 --> 00:10:38,124 Zamachowiec strzelający do burmistrza to wielki problem. 117 00:10:38,125 --> 00:10:41,957 To jasne, bez dwóch zdań. Ale żeby zamknąć miasto, 118 00:10:41,958 --> 00:10:46,791 potrzebne jest coś na większą skalę, realne zagrożenie dla całej ludności. 119 00:10:46,792 --> 00:10:50,208 Przyjąłem to do wiadomości. 120 00:10:52,250 --> 00:10:54,583 A teraz bierzcie się wszyscy do roboty. 121 00:10:58,750 --> 00:11:00,292 Buck, zostań na chwilę. 122 00:11:05,958 --> 00:11:08,583 Wiemy, w jakim Matt Murdock jest stanie? 123 00:11:09,875 --> 00:11:12,625 Stabilnym. Wraca do zdrowia w Metro-General. 124 00:11:13,292 --> 00:11:17,083 To, że pana uratował, może rzucić inne światło na sprawy. 125 00:11:18,750 --> 00:11:19,750 Nie. 126 00:11:21,000 --> 00:11:22,167 Wręcz przeciwnie. 127 00:11:23,625 --> 00:11:28,958 Co by było, gdyby nasz nieustraszony prawnik z Hell's Kitchen 128 00:11:30,917 --> 00:11:33,832 zmarł w wyniku odniesionych ran? 129 00:11:33,833 --> 00:11:36,417 Gdyby zginął, ratując burmistrza? 130 00:11:37,458 --> 00:11:38,916 W tym wypadku 131 00:11:38,917 --> 00:11:42,958 śmierć bohatera jest lepsza niż życie mściciela. 132 00:11:52,458 --> 00:11:56,541 Matt, bardzo się cieszę, że z tego wyjdziesz. Przysięgam. 133 00:11:56,542 --> 00:12:00,000 Ale musimy poważnie porozmawiać o tym, co będzie dalej. 134 00:12:22,833 --> 00:12:27,375 Sporo myślałem o tym, co powiedziałaś. O zagrożeniach 135 00:12:28,583 --> 00:12:29,792 dla całej ludności. 136 00:12:31,583 --> 00:12:32,750 Cieszę się. 137 00:12:33,500 --> 00:12:37,792 Czasami nasze interwencje są gorsze od przestępstw, które zwalczamy. 138 00:12:39,833 --> 00:12:40,833 Sheila, ja... 139 00:12:45,333 --> 00:12:50,583 W biznesie jest coś takiego jak punkt zwrotny w negocjacjach. 140 00:12:51,750 --> 00:12:54,500 Jesteśmy z miastem właśnie w tym punkcie. 141 00:12:56,750 --> 00:12:58,500 Potrzebny jest mały impuls. 142 00:13:00,458 --> 00:13:03,458 I przyjdą do nas z otwartymi rękami. 143 00:13:05,958 --> 00:13:08,750 O jaki impuls chodzi? 144 00:13:12,542 --> 00:13:14,500 Jesteś bardzo spostrzegawczą kobietą. 145 00:13:16,917 --> 00:13:22,167 A zatem z pewnością wiesz, kto jest lojalny, a kto nie. 146 00:13:24,500 --> 00:13:25,750 Moi ludzie ci ufają. 147 00:13:28,542 --> 00:13:32,542 Tak. Można powiedzieć, że trzymam rękę na pulsie. 148 00:13:33,792 --> 00:13:34,792 Dobrze. 149 00:13:36,375 --> 00:13:39,958 Każdego, kto nie jest całkowicie po mojej stronie, odeślij 150 00:13:41,417 --> 00:13:42,458 do domu. 151 00:13:49,458 --> 00:13:50,458 Tak jest. 152 00:13:54,000 --> 00:13:57,333 Wychodząc, zawołaj naszego przyjaciela z elektrowni. 153 00:14:15,625 --> 00:14:19,958 {\an8}Szybkiego powrotu do zdrowia 154 00:14:33,333 --> 00:14:34,500 Musimy pogadać. 155 00:14:37,917 --> 00:14:38,917 Dobra. 156 00:14:40,292 --> 00:14:42,208 Widzisz, co się tu dzieje. 157 00:14:43,042 --> 00:14:44,458 Nie wierzę, że nie. 158 00:14:45,375 --> 00:14:47,000 Najpierw zaorał policję. 159 00:14:47,875 --> 00:14:51,708 Przestępczość kwitnie, pewnie dzięki jego znajomkom. 160 00:14:52,292 --> 00:14:57,374 Potem wziął bandę brudnych gliniarzy, stworzył prywatną gwardię 161 00:14:57,375 --> 00:14:59,749 i zrobił z niej pluton egzekucyjny na mścicieli, 162 00:14:59,750 --> 00:15:02,707 a teraz jeszcze kombinuje, jak położyć łapę na elektrowni? 163 00:15:02,708 --> 00:15:05,332 Najwyraźniej masz oczy i uszy wszędzie. 164 00:15:05,333 --> 00:15:08,291 Jest jeszcze kilka przytomnych osób w tym budynku. 165 00:15:08,292 --> 00:15:10,625 Myślę, że ty do nich należysz. 166 00:15:30,958 --> 00:15:32,416 Idę z tym wyżej. 167 00:15:32,417 --> 00:15:34,541 Gubernator, Stanowy Sąd Najwyższy. 168 00:15:34,542 --> 00:15:36,749 To urząd burmistrza, nie Kingpina. 169 00:15:36,750 --> 00:15:38,583 Nadal obowiązuje go prawo. 170 00:15:39,250 --> 00:15:43,167 Liczę na twoje poparcie. 171 00:15:51,000 --> 00:15:54,500 - Kiedy? - Jutro. Rano wyjeżdżam do Albany. 172 00:15:55,208 --> 00:15:57,667 Niestety nie mogę jechać tam z tobą. 173 00:15:58,333 --> 00:16:02,124 Ale szepnę słowo, gdzie trzeba. Nie ma sprawy. 174 00:16:02,125 --> 00:16:04,582 - Będę bardzo wdzięczny. - Jasne. 175 00:16:04,583 --> 00:16:07,375 Jakoś przetrwamy. Miasto wyjdzie na prostą. 176 00:16:09,250 --> 00:16:10,333 Uważaj na siebie. 177 00:16:11,000 --> 00:16:13,333 Zawsze. Ty też. 178 00:17:52,375 --> 00:17:55,500 Jesteś ostatnią osobą, której się tutaj spodziewałem. 179 00:17:57,042 --> 00:17:59,125 Straszny z ciebie kutas, wiesz? 180 00:17:59,750 --> 00:18:04,457 Prąd w mieście wysiadł, a człowiek tu nawet pieprzonej kawy nie zrobi. 181 00:18:04,458 --> 00:18:06,791 Nie każdy mieszka w schronie przeciwatomowym. 182 00:18:06,792 --> 00:18:09,791 To twój nowy kostium? Jak na ciebie wołają? 183 00:18:09,792 --> 00:18:11,207 „Podomka-men”? 184 00:18:11,208 --> 00:18:14,874 A ty to co? Woda po goleniu, fryzura. To wszystko dla mnie? 185 00:18:14,875 --> 00:18:16,957 Tak, dla ciebie. 186 00:18:16,958 --> 00:18:18,791 Miałeś się nie wtrącać. 187 00:18:18,792 --> 00:18:21,625 Tak, ale jeden telefon i zmieniłem zdanie. 188 00:18:22,375 --> 00:18:23,707 Możesz trochę konkretniej? 189 00:18:23,708 --> 00:18:24,917 Nie, nie mogę. 190 00:18:25,750 --> 00:18:28,041 Dałem słowo, że wyprowadzę cię stąd żywego. 191 00:18:28,042 --> 00:18:29,792 I właśnie to zamierzam zrobić. 192 00:18:30,542 --> 00:18:33,207 Pod domem, północny zachód, stoi van pełen szmaciarzy. 193 00:18:33,208 --> 00:18:35,249 - Zauważyłeś? - Tak. 194 00:18:35,250 --> 00:18:38,166 Żeby było jasne, jak tu przyjdą, 195 00:18:38,167 --> 00:18:41,333 nie będę się ze ścierwem cackać. Poślę ich do piachu, jasne? 196 00:18:41,958 --> 00:18:43,791 Nie wiem, czy chcę, żebyś mi tak pomagał. 197 00:18:43,792 --> 00:18:45,958 Nie masz wyboru. 198 00:18:50,625 --> 00:18:51,625 Hej, Rogaty. 199 00:18:52,875 --> 00:18:53,917 Co? 200 00:18:54,875 --> 00:18:56,833 Czemu łyknąłeś kulkę za tego gnoja? 201 00:19:00,375 --> 00:19:01,958 Bardzo dobre pytanie. 202 00:19:14,458 --> 00:19:16,583 Idziemy na rewizję. Zaskoczymy go. 203 00:19:30,708 --> 00:19:32,208 Dobra. Ruszyli się. 204 00:19:33,458 --> 00:19:35,208 Tak będziesz z tyłkiem na wierzchu? 205 00:20:38,042 --> 00:20:39,250 Frank, dosyć! 206 00:22:00,708 --> 00:22:02,375 - Spisałeś się. - Tak, tak. 207 00:22:03,500 --> 00:22:04,583 Żyjesz? 208 00:22:05,125 --> 00:22:06,125 Tak. 209 00:22:12,208 --> 00:22:13,375 Hej, tego gościa szukałeś. 210 00:22:25,167 --> 00:22:27,124 Cole, zgłoś się. Potrzebujesz wsparcia? 211 00:22:27,125 --> 00:22:28,458 Frank Castle tu jest. 212 00:22:33,958 --> 00:22:35,042 To twoja? 213 00:22:36,542 --> 00:22:38,000 Tak. Poznajesz, prawda? 214 00:22:39,042 --> 00:22:41,667 Zabiłeś Hectora Ayalę. 215 00:22:44,125 --> 00:22:45,250 To był dobry człowiek. 216 00:22:46,833 --> 00:22:47,958 Zrobiłem, co trzeba. 217 00:22:48,875 --> 00:22:52,292 Stałem za swoimi. Nie boję się śmierci. 218 00:23:19,125 --> 00:23:20,250 Jasne. 219 00:23:27,417 --> 00:23:28,792 Zrób to wreszcie. 220 00:23:29,917 --> 00:23:33,750 - Skorzystaj z okazji. - Nie warto. 221 00:23:41,167 --> 00:23:44,832 Nie, Frank. Proszę, nie. Nie rób tego. 222 00:23:44,833 --> 00:23:47,166 Za tę gnidę też zamierzasz łyknąć kulę? 223 00:23:47,167 --> 00:23:49,624 - Znowu strugasz bohatera? - Mówiłem, że nie warto. 224 00:23:49,625 --> 00:23:54,042 Nie warto. A co z nim? Też nie warto? Co ty na to? 225 00:23:54,667 --> 00:23:56,791 Co ty odwalasz? Nie możesz się powstrzymać? 226 00:23:56,792 --> 00:23:58,291 Zabieraj te cholerne łapy! 227 00:23:58,292 --> 00:24:00,291 Zawsze musisz coś spieprzyć. 228 00:24:00,292 --> 00:24:02,875 - I dobrze, ślepy idioto! - Odbiło ci? Zamknij się! 229 00:24:03,958 --> 00:24:04,958 Granat. 230 00:24:05,542 --> 00:24:07,042 Szybko, szybko! 231 00:24:37,542 --> 00:24:38,917 Straszny z ciebie dupek. 232 00:24:40,500 --> 00:24:41,500 Wiem. 233 00:25:03,625 --> 00:25:05,375 No już, wsiadajcie. 234 00:25:07,750 --> 00:25:08,750 Ja z przodu. 235 00:25:10,792 --> 00:25:12,167 Będę miał, kurwa, spokój. 236 00:25:16,292 --> 00:25:19,750 Adam-3, potrzebne więcej jednostek, żeby oczyścić teren. Odbiór. 237 00:25:21,750 --> 00:25:24,333 Przyjąłem, Charlie. Trzy na miejscu. Podwójna obsada. 238 00:25:25,708 --> 00:25:26,875 Przyjąłem, potwierdzam. 239 00:25:29,667 --> 00:25:30,832 Jak to wygląda? 240 00:25:30,833 --> 00:25:33,083 Ładniejszy już byłeś. 241 00:25:42,875 --> 00:25:45,250 Co się dzieje? Ty wezwałaś Franka? 242 00:25:47,417 --> 00:25:49,375 Usłyszałam, że Poindexter zwiał. 243 00:25:50,417 --> 00:25:52,167 Zadzwoniłam do Franka i przyleciałam. 244 00:25:55,875 --> 00:25:57,167 A do mnie nie? 245 00:25:59,500 --> 00:26:01,417 Chciałam, żeby ktoś ci pomógł. 246 00:26:02,375 --> 00:26:04,375 Nie spodobałoby ci się to. 247 00:26:09,917 --> 00:26:11,000 A ty jak się masz? 248 00:26:12,667 --> 00:26:13,958 Jak pączek w maśle. 249 00:26:15,917 --> 00:26:18,042 Chodź. Obejrzę to. 250 00:26:19,667 --> 00:26:20,708 Nie. 251 00:26:23,417 --> 00:26:24,875 Wiesz co, Karen? 252 00:26:26,125 --> 00:26:28,750 Na wszystkie problemy tego świata najlepsza jest kawa. 253 00:26:31,917 --> 00:26:33,167 Napijesz się? 254 00:26:36,375 --> 00:26:37,542 Nie, dziękuję. 255 00:26:46,708 --> 00:26:49,083 A ty, Rogaty? Chcesz kawy? 256 00:26:50,542 --> 00:26:51,708 Byle z owsianym. 257 00:26:55,292 --> 00:27:00,042 Fisk zaatakował Matta Murdocka, nie Daredevila. Rozkręca się. 258 00:27:01,000 --> 00:27:03,167 Słuchaj, Karen. Wiem, że wydano wyrok... 259 00:27:04,417 --> 00:27:05,957 - na Foggy'ego. - Cholera. 260 00:27:05,958 --> 00:27:09,166 Vanessa Fisk zleciła Poindexterowi to zabójstwo. 261 00:27:09,167 --> 00:27:10,332 Dlaczego? 262 00:27:10,333 --> 00:27:12,874 Chyba z powodu wniosku, który miał złożyć. 263 00:27:12,875 --> 00:27:14,957 Liczył na oddalenie sprawy, 264 00:27:14,958 --> 00:27:17,041 a Vanessa chciała temu zapobiec. 265 00:27:17,042 --> 00:27:19,874 Myślę, że coś mi wtedy umknęło. 266 00:27:19,875 --> 00:27:22,292 O ile wiem, dokumenty są nadal w magazynie. 267 00:27:22,917 --> 00:27:25,082 Zgadza się. Będziesz moimi oczami? 268 00:27:25,083 --> 00:27:26,792 - Zawsze. - Chodźmy. 269 00:27:32,875 --> 00:27:34,208 Idziesz z nami, Frank? 270 00:27:35,583 --> 00:27:36,708 To nie moja bajka. 271 00:27:37,500 --> 00:27:39,791 Wiesz, że Fisk ci tego nie daruje? 272 00:27:39,792 --> 00:27:40,874 No co ty? 273 00:27:40,875 --> 00:27:44,625 Wiem jedno. Jak coś odwali, wpakuję mu kulkę w ten łysy łeb. 274 00:27:45,458 --> 00:27:49,874 Ale zabawa w Inspektora Gadżeta mnie nie kręci. 275 00:27:49,875 --> 00:27:51,500 Wiecie, gdzie są drzwi. 276 00:27:56,792 --> 00:27:58,083 Słuchaj, Frank. 277 00:28:00,500 --> 00:28:01,750 Nie nabiorę się. 278 00:28:04,375 --> 00:28:05,958 Nie wierzę, że masz to gdzieś. 279 00:28:12,167 --> 00:28:13,250 Hej, Karen. 280 00:28:17,792 --> 00:28:20,792 Miałem zrobić ci przysługę. I zrobiłem. 281 00:28:24,292 --> 00:28:25,375 Zrobiłeś. 282 00:28:27,083 --> 00:28:28,208 Dziękuję. 283 00:28:35,875 --> 00:28:36,958 Dbaj o siebie. 284 00:28:38,750 --> 00:28:41,499 Co się tu dzieje, do cholery? Jest środek nocy. 285 00:28:41,500 --> 00:28:45,707 Zapoznaliście się z nowym programem burmistrza „Bezpieczne miasto”? 286 00:28:45,708 --> 00:28:50,958 Tak, to obłęd. Akcja „Fiskus dla Fiska” to przy tym przedszkole. 287 00:28:51,708 --> 00:28:54,708 Zastępca przewodniczącej: „To obłęd”. 288 00:28:55,708 --> 00:28:56,916 Co pan robi? 289 00:28:56,917 --> 00:29:00,707 Burmistrz jest bardzo zainteresowany opinią rady. 290 00:29:00,708 --> 00:29:03,707 Zwłaszcza członków, którzy niezbyt entuzjastycznie wspierają go 291 00:29:03,708 --> 00:29:05,666 w działaniach antykryzysowych. 292 00:29:05,667 --> 00:29:07,207 To wygląda na czarną listę. 293 00:29:07,208 --> 00:29:09,041 Nie, to tylko feedback. 294 00:29:09,042 --> 00:29:12,707 Burmistrzowi zależy na Radzie Miasta. Na przykład na pani. 295 00:29:12,708 --> 00:29:15,333 Bardzo mu pani zaimponowała... 296 00:29:16,333 --> 00:29:17,916 Pamiętasz, co to było? 297 00:29:17,917 --> 00:29:20,916 540 tysięcy euro na koncie w banku szwajcarskim. 298 00:29:20,917 --> 00:29:23,916 Właśnie. Nieruchomości inwestycyjne w Kip's Bay, tak? 299 00:29:23,917 --> 00:29:25,792 Fachowe posunięcie. 300 00:29:26,375 --> 00:29:28,708 Możemy się spotkać i wymienić protipami. 301 00:29:29,583 --> 00:29:32,416 Prawdę mówiąc, burmistrz Fisk jest bardzo zainteresowany 302 00:29:32,417 --> 00:29:34,375 efektywnością działań rady. 303 00:29:34,958 --> 00:29:36,082 Zorganizujemy spotkania 304 00:29:36,083 --> 00:29:38,792 z każdym z was, kiedy kryzys już minie. 305 00:29:39,667 --> 00:29:41,833 Ktoś z biura niedługo się do was odezwie. 306 00:29:43,083 --> 00:29:44,125 Dziękuję, Buck. 307 00:29:47,125 --> 00:29:49,874 Za kilka godzin burmistrz wygłosi przemówienie. 308 00:29:49,875 --> 00:29:52,458 Liczy, że Bezpieczne miasto zyska wasze pełne poparcie. 309 00:29:53,333 --> 00:29:55,083 Jeśli nie, dajcie nam znać. 310 00:29:57,250 --> 00:29:58,583 Podejmiemy odpowiednie kroki. 311 00:30:04,750 --> 00:30:07,666 {\an8}RAPORT BB 312 00:30:07,667 --> 00:30:09,541 {\an8}Jak się trzymacie? 313 00:30:09,542 --> 00:30:13,874 {\an8}Mamy awarię prądu, wiadomo, 314 00:30:13,875 --> 00:30:17,374 {\an8}a sytuacja jest taka, że ludzie zabijają deskami okna i drzwi, 315 00:30:17,375 --> 00:30:20,416 {\an8}bo ostro spanikowali, sporo jest takich, co kradną, 316 00:30:20,417 --> 00:30:25,250 {\an8}są też ludzie tacy jak ja, którzy obserwują rozwój wydarzeń. 317 00:30:25,792 --> 00:30:27,458 {\an8}Bo co nam zostało? 318 00:30:32,500 --> 00:30:34,958 Stój! Pokaż ręce! 319 00:30:36,167 --> 00:30:37,292 Hej. 320 00:30:44,125 --> 00:30:45,958 Jezu, Burt, to jeszcze dzieciak. 321 00:30:46,958 --> 00:30:49,417 Nie. To nie dzieciak. 322 00:30:52,458 --> 00:30:54,125 To zamaskowany mściciel. 323 00:30:57,542 --> 00:30:59,957 Jak mogłem nie sprawdzić niezłożonych wniosków? 324 00:30:59,958 --> 00:31:02,792 Nie obwiniaj się. To był ciężki czas. 325 00:31:06,167 --> 00:31:07,208 Słuchaj, 326 00:31:08,958 --> 00:31:10,292 często gadacie z Frankiem? 327 00:31:13,917 --> 00:31:14,917 Co? 328 00:31:15,708 --> 00:31:17,208 Ktoś tu jest zazdrosny. 329 00:31:19,333 --> 00:31:21,875 Kiedy byliśmy u niego, słyszałem, jak bije ci serce. 330 00:31:22,625 --> 00:31:24,417 Boże, to naprawdę nie fair. 331 00:31:28,500 --> 00:31:29,542 Jemu też biło? 332 00:31:30,708 --> 00:31:31,708 I to jak. 333 00:31:33,458 --> 00:31:35,208 To adrenalina, nic więcej. 334 00:31:38,417 --> 00:31:40,083 Słyszałeś moje, jak cię zobaczyłam? 335 00:31:43,333 --> 00:31:44,542 Tak. 336 00:31:45,542 --> 00:31:46,542 Tak? 337 00:31:49,583 --> 00:31:50,917 Adrenalina, nic więcej. 338 00:31:58,750 --> 00:31:59,750 Wow. 339 00:32:02,917 --> 00:32:04,042 Sam to pakowałem. 340 00:32:05,792 --> 00:32:09,832 O nie. „Kancelaria awokadzka”. 341 00:32:09,833 --> 00:32:11,542 Nigdy nie kumałam tego żartu. 342 00:32:13,208 --> 00:32:14,666 Adwokat po hiszpańsku. 343 00:32:14,667 --> 00:32:16,124 - Łapiesz? - Jasne. 344 00:32:16,125 --> 00:32:18,292 Foggy kiedyś strasznie się upił 345 00:32:19,125 --> 00:32:22,208 i w końcu wyszło z tego awokado i „Kancelaria awokadzka”. 346 00:32:37,417 --> 00:32:38,583 Dobrze, że wróciłaś. 347 00:32:51,000 --> 00:32:53,792 Hej, to chyba to. Sprzed półtora roku. 348 00:32:57,458 --> 00:32:59,999 Tak! To wniosek, który miał złożyć. 349 00:33:00,000 --> 00:33:01,583 - Okej. - Brawo, pani detektyw. 350 00:33:04,625 --> 00:33:06,667 Napisał w uzasadnieniu, że... 351 00:33:08,458 --> 00:33:10,582 „Z powodu unikalnej lokalizacji portu Red Hook 352 00:33:10,583 --> 00:33:14,332 przestępstwa nie popełniono w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej. 353 00:33:14,333 --> 00:33:16,666 Dlatego sąd nie może orzekać w sprawie”. 354 00:33:16,667 --> 00:33:18,917 - Co? - Czekaj, załączono jakieś ksero. 355 00:33:20,958 --> 00:33:24,125 „Statut portu Red Hook, 1855”. 356 00:33:25,125 --> 00:33:27,042 O kurczę, to jest wolny port. 357 00:33:28,500 --> 00:33:32,416 Czyli nie podlega jurysdykcji miejskiej ani nawet krajowej. 358 00:33:32,417 --> 00:33:34,375 Ale co mają do tego Fiskowie? 359 00:33:35,500 --> 00:33:39,249 Vanessa od wielu lat przechowuje tam dzieła sztuki. 360 00:33:39,250 --> 00:33:42,124 Jeśli to wolny port, jest zwolniona z podatków, opłat celnych, 361 00:33:42,125 --> 00:33:43,499 nie podlega kontroli. 362 00:33:43,500 --> 00:33:45,457 - To legalna pralnia pieniędzy. - Tak. 363 00:33:45,458 --> 00:33:48,624 A teraz burmistrz buduje tam swoje imperium. 364 00:33:48,625 --> 00:33:50,374 Z tym statutem będzie nietykalny. 365 00:33:50,375 --> 00:33:53,166 Hazard, przemyt, co tylko chcesz, wszystko legalne. 366 00:33:53,167 --> 00:33:57,250 Foggy nie wiedział, na jaką wszedł minę. Myślał, że to zwykła kradzież ciężarówki. 367 00:33:58,458 --> 00:34:02,292 Nie, Fiskowie budują tam prywatne miasto. 368 00:34:03,375 --> 00:34:05,083 Sprawdźmy, co ukrywają. 369 00:34:15,250 --> 00:34:16,833 Jak sytuacja? 370 00:34:17,333 --> 00:34:20,832 Zgubiliśmy Murdocka i tę blondynę. Daredevil i Punisher uciekli. 371 00:34:20,833 --> 00:34:25,208 Jezu. Wracajcie do portu. Czas zapolować. 372 00:34:26,583 --> 00:34:29,167 Przyjąłem. Odwrót do punktu jeden, Red Hook. 373 00:35:07,708 --> 00:35:08,916 A jak on tutaj jest? 374 00:35:08,917 --> 00:35:10,792 - Cholera! To Punisher! - To Castle. 375 00:35:19,917 --> 00:35:21,916 - Broń nieśmiercionośna. - Nie strzelać! 376 00:35:21,917 --> 00:35:25,042 Frank, spokojnie. Chcemy tylko pogadać. 377 00:35:44,667 --> 00:35:47,125 Nie! Nie, nie! 378 00:36:03,500 --> 00:36:04,792 Brać go! 379 00:36:05,333 --> 00:36:06,417 Brać go! 380 00:36:07,250 --> 00:36:08,292 Do góry go! 381 00:36:11,750 --> 00:36:13,167 Trzymajcie go! 382 00:36:20,833 --> 00:36:24,249 Idę z tym wyżej. Gubernator, Stanowy Sąd Najwyższy. 383 00:36:24,250 --> 00:36:27,332 To urząd burmistrza, nie Kingpina. 384 00:36:27,333 --> 00:36:29,542 Nadal obowiązuje go prawo. 385 00:36:30,458 --> 00:36:34,542 Liczę na twoje poparcie. 386 00:36:36,417 --> 00:36:37,541 Kiedy? 387 00:36:37,542 --> 00:36:40,417 Jutro. Rano wyjeżdżam do Albany. 388 00:36:42,000 --> 00:36:44,417 Niestety nie mogę jechać tam z tobą. 389 00:36:46,417 --> 00:36:49,792 Ale szepnę słowo, gdzie trzeba. Nie ma sprawy. 390 00:36:51,042 --> 00:36:52,417 Będę bardzo wdzięczny. 391 00:37:00,583 --> 00:37:02,208 Zabierz mnie do domu, Mario. 392 00:37:05,000 --> 00:37:06,583 Mario jest chory. 393 00:37:09,625 --> 00:37:10,667 Luke? 394 00:37:12,125 --> 00:37:15,000 Ostatnio widzieliśmy się lata temu, jak byłeś rekrutem. 395 00:37:15,875 --> 00:37:18,583 Tak, kopę lat. 396 00:37:20,750 --> 00:37:22,167 Świeży tusz? 397 00:37:23,250 --> 00:37:24,750 Jesteś w oddziale Fiska? 398 00:37:25,875 --> 00:37:27,375 Burmistrz mnie zwerbował. 399 00:37:32,000 --> 00:37:33,167 Jakoś żyć trzeba. 400 00:37:34,292 --> 00:37:35,375 Tak, wiem. 401 00:38:09,458 --> 00:38:11,208 Miło cię poznać, Castle. 402 00:38:12,708 --> 00:38:14,375 Jestem twoim wielkim fanem. 403 00:38:15,958 --> 00:38:17,375 Jezu Chryste. 404 00:38:18,375 --> 00:38:20,542 Straciłem dzisiaj przez ciebie wielu ludzi. 405 00:38:23,208 --> 00:38:25,167 Mam nadzieję, kurwa, że było warto. 406 00:38:29,208 --> 00:38:31,292 Słuchaj, Frank, to, co robiłeś do tej pory, 407 00:38:32,500 --> 00:38:36,958 możesz równie dobrze robić z nami. Nie będziesz musiał się więcej ukrywać. 408 00:38:38,542 --> 00:38:42,000 Chłopaki cię tu, kurwa, uwielbiają. Jesteś idolem. 409 00:38:44,958 --> 00:38:47,083 Służba z tobą to byłby zaszczyt. 410 00:38:53,333 --> 00:38:57,125 Wiesz, że się z tego nie wywiniesz. Jestem komisarzem, do jasnej cholery. 411 00:38:58,375 --> 00:39:00,375 Nowy Jork stoi za burmistrzem Fiskiem. 412 00:39:01,833 --> 00:39:05,333 Miasto wybrało. A my to szanujemy. 413 00:39:07,000 --> 00:39:08,582 Chyba pieprzony rozum wam odjęło. 414 00:39:08,583 --> 00:39:09,917 Rozumiemy się? 415 00:39:10,875 --> 00:39:14,208 Jeśli chciał się pan ze mną spotkać, wystarczyło poprosić. 416 00:39:15,292 --> 00:39:16,417 To nie ja. 417 00:39:18,750 --> 00:39:19,999 Oni chcieli. 418 00:39:20,000 --> 00:39:23,166 Ale pan nigdy nie zwracał uwagi na szeregowych pracowników. 419 00:39:23,167 --> 00:39:25,082 A to ludzie na linii frontu, 420 00:39:25,083 --> 00:39:29,042 ryzykujący życie, by chronić nasze miasto, 421 00:39:30,042 --> 00:39:31,667 by chronić pana. 422 00:39:32,458 --> 00:39:35,958 Pytanie, czy słusznie obwiniamy komisarza. 423 00:39:36,458 --> 00:39:40,750 Co by nie było, to tylko pionek w ustawionej grze. 424 00:39:50,125 --> 00:39:52,082 - Podziwiasz mnie? - Tak. 425 00:39:52,083 --> 00:39:54,208 Tak. Hej... 426 00:39:55,667 --> 00:39:57,667 Hej, może ci, kurwa, autograf dam? 427 00:39:59,583 --> 00:40:01,583 Jesteście bandą zwykłych pajaców! 428 00:40:03,917 --> 00:40:05,333 Jebane pajace. 429 00:40:06,708 --> 00:40:07,958 Podziwiają mnie. 430 00:40:10,000 --> 00:40:11,583 Co wy wiecie o moim bólu? 431 00:40:14,083 --> 00:40:15,833 Nie wiecie, ile straciłem. 432 00:40:20,000 --> 00:40:21,167 Tak, miałem rację. 433 00:40:23,417 --> 00:40:27,500 Ty nigdy nie przestałeś być Kingpinem. 434 00:40:29,458 --> 00:40:30,500 Nie potrafisz. 435 00:40:33,208 --> 00:40:34,749 Podziwiacie mnie? 436 00:40:34,750 --> 00:40:36,292 Co wy o mnie wiecie? 437 00:40:37,083 --> 00:40:40,750 Znacie moje myśli? Wiecie, jak patrzę na świat? 438 00:40:50,375 --> 00:40:53,333 To zwykły cyrk. Banda pajaców. 439 00:40:54,583 --> 00:40:56,291 Nie będę z wami pracował. 440 00:40:56,292 --> 00:40:59,457 Nie naszczałbym na was, gdybyście się palili, dotarło? 441 00:40:59,458 --> 00:41:00,874 Bardzo mi przykro, Frank. 442 00:41:00,875 --> 00:41:02,500 - Serio? - Tak. 443 00:41:04,333 --> 00:41:05,333 Ciekawe. 444 00:41:06,250 --> 00:41:08,083 Tobie też jest przykro? 445 00:41:12,417 --> 00:41:13,583 Nie najgorzej. 446 00:41:16,708 --> 00:41:18,042 My... 447 00:41:19,417 --> 00:41:23,583 My ochronimy to miasto sami. 448 00:41:30,667 --> 00:41:32,250 Jeszcze żyję. 449 00:41:38,583 --> 00:41:40,750 I nikomu nie pozwolimy 450 00:41:43,458 --> 00:41:46,083 brudzić w naszym domu. 451 00:42:07,417 --> 00:42:08,958 Jakieś pytania? 452 00:42:12,917 --> 00:42:15,625 Dobrze. 453 00:42:32,208 --> 00:42:35,292 Cholera. Wszędzie są zbiry Fiska. 454 00:42:41,000 --> 00:42:43,042 Hej! Rozdzielić się. Jazda! 455 00:42:45,333 --> 00:42:47,332 Wchodzę tam, a ty się tu ukryj. 456 00:42:47,333 --> 00:42:51,332 Nie! Nie chcę, żeby było jak u Josie. 457 00:42:51,333 --> 00:42:55,208 Jak tam pójdziesz, zginiesz albo kogoś zabijesz. 458 00:42:56,750 --> 00:42:58,125 Jesteś ranny. 459 00:42:58,875 --> 00:43:02,750 Nie wyjdziesz z tego żywy. Tego właśnie chcesz? 460 00:43:07,458 --> 00:43:08,792 Fisk ma sądy. 461 00:43:09,375 --> 00:43:11,457 Ma w ręku policję i wojsko. 462 00:43:11,458 --> 00:43:15,207 Możesz tam iść, walczyć z nim i bez sensu zginąć, 463 00:43:15,208 --> 00:43:18,833 ale go nie pokonasz. Na pewno nie tak. Musisz być sprytny. 464 00:43:21,708 --> 00:43:23,082 Wiem, jak się czujesz. 465 00:43:23,083 --> 00:43:25,707 Jestem zagubiona, wściekła, kurewsko bezradna. 466 00:43:25,708 --> 00:43:27,292 Tam jest całe miasto. 467 00:43:32,917 --> 00:43:34,583 Pamiętasz, jak kiedyś cię spytałam, 468 00:43:35,792 --> 00:43:38,458 jak to jest żyć w ciemności? 469 00:43:39,792 --> 00:43:40,917 Pamiętasz, co powiedziałeś? 470 00:43:43,625 --> 00:43:45,125 To nie ciemność. 471 00:43:47,083 --> 00:43:48,792 To blask tysiąca słońc. 472 00:43:53,875 --> 00:43:54,875 Tak. 473 00:44:04,792 --> 00:44:06,000 Wiem, masz rację. 474 00:44:08,167 --> 00:44:09,625 Ale my go pokonamy. 475 00:44:16,125 --> 00:44:18,125 Zamierzam odzyskać to miasto, Karen. 476 00:44:20,292 --> 00:44:21,417 Od czego zaczniemy? 477 00:44:23,417 --> 00:44:24,708 Potrzebne nam wojsko. 478 00:44:48,708 --> 00:44:49,750 Dziękuję, Buck. 479 00:44:51,917 --> 00:44:53,083 Dobrze się pan czuje? 480 00:44:53,708 --> 00:44:55,708 Tak, dziękuję. A pani? 481 00:44:58,667 --> 00:45:03,000 Pani doktor. Jest pani świadoma, że chcę zmienić to miasto. 482 00:45:03,833 --> 00:45:08,458 Żeby życie w nim było powodem do dumy. Ale potrzebna mi pomoc. 483 00:45:09,833 --> 00:45:11,166 Chciałbym, żeby została pani 484 00:45:11,167 --> 00:45:14,500 moim komisarzem do spraw zdrowia psychicznego. 485 00:45:23,000 --> 00:45:25,667 To będzie dla mnie zaszczyt, panie burmistrzu. 486 00:45:29,333 --> 00:45:32,000 {\an8}RAPORT BB 487 00:45:38,292 --> 00:45:40,250 - Dziesięć sekund. - Mamy dźwięk! 488 00:45:42,875 --> 00:45:44,083 Proszę pana. 489 00:45:47,875 --> 00:45:51,042 - Proszę pana. - Chodźmy. Nadajemy na żywo. 490 00:45:57,167 --> 00:45:58,167 Dzień dobry. 491 00:46:00,792 --> 00:46:03,792 Przetrwaliśmy to piekło. 492 00:46:05,042 --> 00:46:09,625 Wczoraj mściciel w masce podjął próbę zamachu na moje życie, 493 00:46:10,417 --> 00:46:14,792 a nieznani sabotażyści zakłócili dostawy prądu w całym mieście. 494 00:46:15,583 --> 00:46:20,000 W zalewie przemocy i bezprawia, komisarz Gallo 495 00:46:22,208 --> 00:46:23,875 podał się do dymisji. 496 00:46:27,208 --> 00:46:29,833 Złamał słowo dane mieszkańcom miasta. 497 00:46:30,625 --> 00:46:32,417 Zlekceważył ludzi w potrzebie. 498 00:46:34,875 --> 00:46:38,000 Nie pozwolę wam dalej żyć w strachu. 499 00:46:38,708 --> 00:46:42,375 Wprowadzam w życie mój autorski program Bezpieczne miasto. 500 00:46:43,250 --> 00:46:48,499 Od dzisiaj wszystkie działania mścicieli stają się nielegalne 501 00:46:48,500 --> 00:46:51,000 i tak też będą traktowane przez służby. 502 00:46:52,958 --> 00:46:55,375 Dwudziesta jest godziną policyjną. 503 00:46:58,792 --> 00:47:00,458 A w niedalekiej przyszłości 504 00:47:02,792 --> 00:47:06,250 wprowadzę w Nowym Jorku stan wyjątkowy. 505 00:47:07,833 --> 00:47:11,374 Ale gdy już zapanują prawo i porządek, 506 00:47:11,375 --> 00:47:16,041 będziemy mogli wrócić do codzienności. Wolni i szczęśliwi 507 00:47:16,042 --> 00:47:19,792 żyć razem w najwspanialszym mieście na świecie. 508 00:47:24,750 --> 00:47:27,958 Nie zapominajcie, że kocham Nowy Jork. 509 00:47:42,750 --> 00:47:44,208 Kiedy byłem mały, 510 00:47:45,167 --> 00:47:46,500 po wypadku, 511 00:47:48,042 --> 00:47:50,083 myślałem, że to Bóg odebrał mi wzrok. 512 00:47:52,708 --> 00:47:54,000 Kiedy dorosłem, 513 00:47:55,458 --> 00:47:57,542 zacząłem wierzyć, że w zamian 514 00:47:58,625 --> 00:48:01,083 obdarzył mnie wyjątkowym przeznaczeniem. 515 00:48:05,500 --> 00:48:08,125 Jakby maska i misja mogły uratować mi życie. 516 00:48:12,667 --> 00:48:13,667 A nie było tak? 517 00:48:15,000 --> 00:48:16,042 Nie. 518 00:48:16,708 --> 00:48:18,167 Nie chodziło o maskę. 519 00:48:20,625 --> 00:48:23,292 Nie chodziło też o wiarę, że mnie uratowała. 520 00:48:26,833 --> 00:48:29,667 Moim błędem była pewność, że jestem odporny na mrok. 521 00:48:32,958 --> 00:48:34,625 W końcu wpuściłem go w siebie. 522 00:48:37,083 --> 00:48:38,542 Pozwoliłem mu się napędzać. 523 00:48:39,500 --> 00:48:41,792 Zrzuciłem Poindextera z dachu. 524 00:48:43,542 --> 00:48:46,583 Karen, ja chciałem go zabić. 525 00:48:49,917 --> 00:48:51,083 Szczerze mówiąc, 526 00:48:53,333 --> 00:48:54,708 od kiedy zginął Foggy, 527 00:48:58,250 --> 00:48:59,917 tak naprawdę nie wiem, kim jestem. 528 00:49:04,542 --> 00:49:06,917 Foggy w ciebie wierzył. 529 00:49:07,792 --> 00:49:10,458 Możesz się nazywać, jak chcesz, ale wiem, 530 00:49:11,250 --> 00:49:13,625 że za twoją maską, za twoimi oczami 531 00:49:16,500 --> 00:49:19,417 kryje się gniew i współczucie. 532 00:49:20,875 --> 00:49:24,583 Masz w sobie i mrok, i światło. I on o tym wiedział. O wszystkim. 533 00:49:25,667 --> 00:49:26,750 Dobrze cię znał. 534 00:49:28,875 --> 00:49:30,000 Ja też cię znam. 535 00:50:18,375 --> 00:50:20,000 Nie widzę mojego miasta. 536 00:50:23,792 --> 00:50:25,042 Ale je czuję. 537 00:50:32,792 --> 00:50:34,208 System się nie sprawdza. 538 00:50:37,250 --> 00:50:38,500 Jest przegniły. 539 00:50:40,583 --> 00:50:41,625 Zepsuty. 540 00:51:49,458 --> 00:51:50,917 Ale to nasze miasto. 541 00:51:52,250 --> 00:51:53,958 Nie jego. 542 00:51:56,042 --> 00:51:59,833 I możemy je odzyskać. Razem. 543 00:52:05,542 --> 00:52:06,875 Słabi... 544 00:52:13,542 --> 00:52:14,750 Silni... 545 00:52:20,292 --> 00:52:21,333 Wszyscy. 546 00:52:33,750 --> 00:52:35,292 Buntujcie się. 547 00:52:39,583 --> 00:52:40,583 Burzcie. 548 00:52:45,583 --> 00:52:46,583 Budujcie. 549 00:52:49,292 --> 00:52:50,917 Bo my jesteśmy miastem. 550 00:52:53,958 --> 00:52:54,958 Bez strachu. 551 00:53:49,500 --> 00:53:50,625 Siemanko. 552 00:53:55,042 --> 00:53:56,125 Jak się... 553 00:53:57,208 --> 00:53:58,333 Jak się nazywasz? 554 00:53:59,208 --> 00:54:00,792 Anthony. 555 00:54:02,375 --> 00:54:03,542 Masz jakieś nazwisko? 556 00:54:04,167 --> 00:54:06,999 - Anthony Petruccio. - No proszę. Anthony Petruccio. 557 00:54:07,000 --> 00:54:10,583 Brzmi nieźle. Godnie. 558 00:54:11,667 --> 00:54:17,167 A skąd jesteś, mój drogi Anthony? 559 00:54:18,583 --> 00:54:19,583 Z Jersey. 560 00:54:20,917 --> 00:54:22,000 Z Jersey. 561 00:54:23,000 --> 00:54:25,750 Ciekawe, tak myślałem. 562 00:54:26,750 --> 00:54:28,582 Miałem przeczucie. 563 00:54:28,583 --> 00:54:30,958 - Ty też? - Zgadza się. Ja też. 564 00:54:32,500 --> 00:54:33,667 Dobra... 565 00:54:34,833 --> 00:54:37,791 A słyszałeś w ogóle o mnie, Anthony? 566 00:54:37,792 --> 00:54:40,249 - Coś tam tak. - Coś tam, jasne. 567 00:54:40,250 --> 00:54:44,042 O rany. Jestem ci bardzo wdzięczny. 568 00:54:45,250 --> 00:54:47,250 Za to, że mogę cię poznać. 569 00:54:50,083 --> 00:54:51,625 To dla mnie wielki zaszczyt. 570 00:54:57,083 --> 00:54:58,250 Dziękuję, Anthony. 571 00:57:12,667 --> 00:57:15,624 DAREDEVIL powróci w 2. sezonie 572 00:57:15,625 --> 00:57:17,708 Napisy: Renata Wojnarowska