1 00:00:12,013 --> 00:00:14,724 Twoje zdjęcie z misą i jastrzębiem jest hitem. 2 00:00:14,724 --> 00:00:17,143 „Czarnoksiężnik z Oz-nakami problemów”. 3 00:00:17,143 --> 00:00:20,146 W jednym memie strach na wróble daje rozum tobie. 4 00:00:20,146 --> 00:00:21,856 Musimy się tym zająć. 5 00:00:22,899 --> 00:00:24,192 Słuchasz mnie? 6 00:00:24,192 --> 00:00:26,903 Chryste, znów jesteś w transie medytacyjnym? 7 00:00:29,614 --> 00:00:30,448 Ej. 8 00:00:30,448 --> 00:00:32,533 Groźnie jest tak mnie wyciągać. 9 00:00:32,533 --> 00:00:37,413 Małpy na drzewie pocieszały moje wewnętrzne dziecko. Zostało tam samo. 10 00:00:37,413 --> 00:00:41,334 Nie wygląda mi to na prawdziwy problem. W przeciwieństwie do tego. 11 00:00:41,918 --> 00:00:43,628 Wiem. Katastrofa. 12 00:00:43,628 --> 00:00:47,173 Liczyłem na to, że małpy coś mi doradzą, ale milczały. 13 00:00:47,173 --> 00:00:48,883 Wszystkim nam są drogie. 14 00:00:48,883 --> 00:00:51,511 Ale przyszła twoja ludzka przyjaciółka Jean. 15 00:00:51,511 --> 00:00:54,722 Nie jest wymyślona. To twoja sojuszniczka w zarządzie. 16 00:00:54,722 --> 00:00:56,140 Może ona coś pomoże? 17 00:00:56,140 --> 00:00:58,309 Przyszła Jean? Jest taka miła. 18 00:00:58,309 --> 00:01:01,104 Lubię być wśród miłych osób. Czuję się bezpiecznie. 19 00:01:01,104 --> 00:01:02,814 Świetnie. Pójdę po nią. 20 00:01:04,982 --> 00:01:05,817 Hej. 21 00:01:05,817 --> 00:01:06,734 Zostań tutaj. 22 00:01:09,779 --> 00:01:11,030 „Tutaj” nie istnieje. 23 00:01:12,031 --> 00:01:14,325 NIESTABILNY 24 00:01:18,162 --> 00:01:18,996 Cześć. 25 00:01:18,996 --> 00:01:20,039 Robisz kawę? 26 00:01:20,039 --> 00:01:21,249 Chciałbym. 27 00:01:21,249 --> 00:01:22,416 Ty pierwszy. 28 00:01:22,416 --> 00:01:25,503 Ty już swoją masz, więc w sumie ty byłeś pierwszy. 29 00:01:25,503 --> 00:01:28,798 W rzeczy samej. A teraz ty będziesz. 30 00:01:28,798 --> 00:01:29,757 Dziękuję. 31 00:01:30,842 --> 00:01:31,676 Aha. 32 00:01:33,010 --> 00:01:34,554 Malcolm, prawda? 33 00:01:35,763 --> 00:01:36,889 Od samego początku. 34 00:01:37,682 --> 00:01:40,768 Jak tam w kadrach? Mogę pytać czy to wbrew zasadom? 35 00:01:40,768 --> 00:01:42,937 Przykro mi. Muszę cię spisać. 36 00:01:42,937 --> 00:01:44,605 Obym nie dostał klapsa. 37 00:01:44,605 --> 00:01:47,525 No dobrze, bez przesady. Jednak jestem z kadr. 38 00:01:47,525 --> 00:01:49,735 Przepraszam. Nawet nie lubię klapsów. 39 00:01:51,070 --> 00:01:53,030 Tego też pewnie nie należy mówić. 40 00:01:53,030 --> 00:01:53,948 Pójdę sobie. 41 00:01:58,828 --> 00:02:02,206 ELLIS DRAGON... DZIWNY, STUKNIĘTY, ILUMINACI, ZAMACH NA JFK 42 00:02:04,458 --> 00:02:05,293 Jeanuś! 43 00:02:05,293 --> 00:02:06,919 Sekwencja Jeanów. 44 00:02:06,919 --> 00:02:07,837 Chodź tutaj. 45 00:02:07,837 --> 00:02:09,922 Jak dobrze cię widzieć, Ellis. 46 00:02:09,922 --> 00:02:11,340 Jak się trzymasz? 47 00:02:12,175 --> 00:02:15,052 Wciąż czuję obecność Katie w każdej chwili. 48 00:02:15,052 --> 00:02:18,764 Ja też. Była moją najlepszą przyjaciółką. Czystym światłem. 49 00:02:19,473 --> 00:02:21,893 Reporterka wydymała cię fujarą King Konga. 50 00:02:21,893 --> 00:02:23,352 Wciąż piszesz wiersze. 51 00:02:23,352 --> 00:02:26,272 Staram się. Wybacz, że nie byłam na zarządzie. 52 00:02:27,273 --> 00:02:30,943 Subtelny kontakt wzrokowy i delikatny dotyk 53 00:02:30,943 --> 00:02:35,281 stworzą poczucie komfortu, żeby móc rozmawiać o niekomfortowych sprawach. 54 00:02:35,281 --> 00:02:38,492 Miło to brzmi. Szkoda, że ty tak nie robisz. 55 00:02:39,452 --> 00:02:41,621 Ja à propos ciebie też mam życzenia. 56 00:02:41,621 --> 00:02:45,249 Artykuł przyniósł pewne nowe... komplikacje. 57 00:02:45,917 --> 00:02:49,170 Bliźniacy mówią, że upokorzyłeś firmę i musisz odejść. 58 00:02:49,170 --> 00:02:53,341 Roszczeniowe, bogate nieroby. Popsuli wszystkim bycie białym bogaczem. 59 00:02:53,341 --> 00:02:55,718 Ellis, zawsze byłam po twojej stronie, 60 00:02:55,718 --> 00:02:59,680 ale oni szukają sojuszników. Niezadowolenie bywa zaraźliwe. 61 00:02:59,680 --> 00:03:02,850 Wezmę już ręce, ale tylko dlatego, że mi się pocą. 62 00:03:02,850 --> 00:03:04,644 Rzadko bywasz w laboratorium. 63 00:03:04,644 --> 00:03:08,522 Musisz wrócić do pracy i pokazać zarządowi prawdziwe postępy. 64 00:03:08,522 --> 00:03:11,859 Genialne. Nie tylko dlatego, że od tygodni to powtarzam. 65 00:03:11,859 --> 00:03:13,069 Nie, właśnie dlatego. 66 00:03:13,069 --> 00:03:15,696 Zrobię to. Spędzę trochę czasu z Jacksonem. 67 00:03:15,696 --> 00:03:17,907 Ale co z bliźniakami? Nie odpuszczą. 68 00:03:17,907 --> 00:03:19,700 Te gnojki zostaw mnie. 69 00:03:19,700 --> 00:03:22,912 Wykopałam informacje, które powinny ich uciszyć. 70 00:03:22,912 --> 00:03:23,996 Powiedz jakie. 71 00:03:24,747 --> 00:03:26,457 Nie. Chcę mieć niespodziankę. 72 00:03:27,500 --> 00:03:29,543 Jednak powiedz. Nie. Nie mów. 73 00:03:31,045 --> 00:03:35,174 Dziękuję ci za wsparcie i przyjaźń. To wiele dla mnie znaczy. 74 00:03:36,050 --> 00:03:38,636 Anno, Ellis to szczęściarz, że cię ma. 75 00:03:38,636 --> 00:03:40,054 Dziękuję, Jean. 76 00:03:42,682 --> 00:03:44,016 No dobrze, w porządku. 77 00:03:47,311 --> 00:03:50,356 Aha. Dla mnie to aż nadto. Wielkie dzięki. 78 00:03:57,947 --> 00:03:59,031 Jackson. 79 00:03:59,031 --> 00:04:03,995 - Jean! O Boże. Jak miło cię widzieć. - Słyszałam, że tu pracujesz. 80 00:04:03,995 --> 00:04:05,371 Ojciec zachwycony? 81 00:04:05,371 --> 00:04:07,456 Tak, ale sprowadza mnie na ziemię 82 00:04:07,456 --> 00:04:10,584 atakami na moją garderobę, postawę i osobowość. 83 00:04:10,584 --> 00:04:11,877 Powiedz, 84 00:04:12,378 --> 00:04:13,504 jak się trzymasz. 85 00:04:13,504 --> 00:04:14,839 Wow, prosto do sedna. 86 00:04:14,839 --> 00:04:18,009 W porządku. Wciąż jest ciężko. To przychodzi falami. 87 00:04:18,009 --> 00:04:22,138 Chcę, żebyś wiedział, że zawsze możesz na mnie liczyć. 88 00:04:25,683 --> 00:04:29,353 - Dużo tego kontaktu wzrokowego. - Zerwijmy go. Policzę. 89 00:04:29,353 --> 00:04:31,188 Trzy, dwa, jeden. 90 00:04:32,606 --> 00:04:35,943 Słuchaj, wciąż gram na harfie. Może wpadniesz z fletem? 91 00:04:35,943 --> 00:04:38,195 Na sesję brzdękania i gwizdania. 92 00:04:38,195 --> 00:04:41,240 Bardzo chętnie. Ale jednak znalazłbym lepszą nazwę. 93 00:04:43,826 --> 00:04:45,828 Rozdzielaj się, głupi nukleoidzie! 94 00:04:45,828 --> 00:04:48,247 Długo jeszcze, Wasza Wysokość? 95 00:04:48,956 --> 00:04:51,959 Proszę bardzo! Niektóre komórki trzeba upokorzyć. 96 00:04:53,502 --> 00:04:56,464 To jak? Myślisz, że dasz Jacksonowi kolejną szansę? 97 00:04:57,715 --> 00:05:01,344 - Chcesz o tym gadać? - Jasne. Jestem szczęśliwa z chłopakiem. 98 00:05:01,344 --> 00:05:05,931 Brian jest spoko. Lubi mnie. Chodzimy spać o tej samej porze. Co jeszcze? 99 00:05:05,931 --> 00:05:09,393 Na pewno jest tego więcej. Uwielbiamy Briana i jego crocsy. 100 00:05:10,269 --> 00:05:12,063 - Nie nazywaj go tak. - Jak? 101 00:05:12,063 --> 00:05:14,315 - Frajerem. - Nie nazwałam go tak. 102 00:05:14,315 --> 00:05:17,234 - Serio? A byłam pewna. - Mówiłam o crocsach. 103 00:05:17,234 --> 00:05:18,569 Nie nazywaj go tak. 104 00:05:19,487 --> 00:05:22,907 Już wiem, o co chodzi. Mówisz „frajer”, słyszę „frajer”. 105 00:05:22,907 --> 00:05:25,993 Cholera! Crocsy. Mówisz „crocsy”, słyszę „frajer”. 106 00:05:25,993 --> 00:05:29,497 Wiem, co myślisz o tych paskudach, które nosi wszędzie. 107 00:05:29,497 --> 00:05:31,665 A więc... ty i Jackson? 108 00:05:31,665 --> 00:05:32,875 Lubię go. 109 00:05:32,875 --> 00:05:35,127 Jest autentyczny, co jest miłe. 110 00:05:35,127 --> 00:05:37,338 Więc jeśli nie masz nic przeciwko... 111 00:05:38,464 --> 00:05:42,134 - No dobra, nie spotkam się z nim. - Sama wiesz, czego chcesz. 112 00:05:42,134 --> 00:05:45,096 Dzień dobry, drogie panie. Co nowego? 113 00:05:45,096 --> 00:05:47,681 Mówi się, że podoba mi się ciacho z kadr. 114 00:05:47,681 --> 00:05:50,267 - Boże, zaproś go na randkę. - Nie mogę. 115 00:05:50,267 --> 00:05:51,602 - Tchórz. - Do bani. 116 00:05:51,602 --> 00:05:53,437 To groźne. Pracuje w kadrach. 117 00:05:53,437 --> 00:05:56,440 Jeszcze doniesie na mnie sobie i komu uwierzy? 118 00:05:56,440 --> 00:05:57,650 Fakt, to ryzykowne. 119 00:05:57,650 --> 00:06:00,194 A może zbadamy to, czy mu się podobasz? 120 00:06:00,194 --> 00:06:04,365 Opracujemy empiryczny sposób sprawdzenia jego zainteresowania. 121 00:06:04,365 --> 00:06:05,282 Zero ryzyka. 122 00:06:05,282 --> 00:06:07,868 Mógłbyś uderzać do niego jak na wczasach. 123 00:06:08,369 --> 00:06:10,329 Uwielbiam uderzać na wczasach. 124 00:06:11,163 --> 00:06:11,997 Pomyślę. 125 00:06:11,997 --> 00:06:13,207 - Tchórz! - Do bani. 126 00:06:13,207 --> 00:06:16,710 - Hej, naukowcy i naukowczynie. - Wciąż nie zna naszych imion. 127 00:06:17,211 --> 00:06:19,296 To wielki dzień. Ellis powrócił. 128 00:06:19,296 --> 00:06:21,382 Nie przejazdem, nie rozprasza się. 129 00:06:21,382 --> 00:06:23,884 - Mniej innych zajęć. - Bez innych zajęć. 130 00:06:23,884 --> 00:06:26,846 A martwiłem się, że mężczyzna, z którym mieszkam, 131 00:06:26,846 --> 00:06:29,181 będzie pracował w innym pomieszczeniu. 132 00:06:30,433 --> 00:06:33,727 Mam parę pomysłów, które mogą nam pomóc ruszyć z miejsca. 133 00:06:33,727 --> 00:06:34,728 Wspaniale. 134 00:06:34,728 --> 00:06:38,941 Bawcie się dobrze, dodając kropelki do innych kropelek i je obserwując. 135 00:06:38,941 --> 00:06:41,068 Pojęcia nie mam, co się tu dzieje. 136 00:06:41,068 --> 00:06:42,820 Idę się zająć gnojem. 137 00:06:44,196 --> 00:06:47,825 Zdałam sobie sprawę, że nie wiecie, o czym mówię. 138 00:06:48,325 --> 00:06:50,578 Stawię czoła okropnym mężczyznom. 139 00:06:50,578 --> 00:06:51,662 A wy do badań. 140 00:06:58,335 --> 00:07:00,921 - Nie musisz mnie pilnować. - Czekam na magię. 141 00:07:00,921 --> 00:07:05,801 Dobra. Wiem, że obserwujecie reakcję węgla. Wpadłem na szalony 142 00:07:06,927 --> 00:07:07,803 pomysł. 143 00:07:10,055 --> 00:07:11,348 Gdybyśmy uzyskali 144 00:07:11,849 --> 00:07:13,225 jakąś 145 00:07:13,893 --> 00:07:14,977 reakcję redoks 146 00:07:16,437 --> 00:07:17,271 na anodzie... 147 00:07:18,022 --> 00:07:19,482 Tato, czy ty płaczesz? 148 00:07:19,482 --> 00:07:21,817 Nie. Czemu miałbym płakać? Jest OK. 149 00:07:23,652 --> 00:07:24,612 Czyli... 150 00:07:26,030 --> 00:07:28,616 anoda... 151 00:07:31,160 --> 00:07:32,953 Może komórki są zbyt piękne? 152 00:07:32,953 --> 00:07:34,455 Koleżko, 153 00:07:34,955 --> 00:07:35,915 co się dzieje? 154 00:07:35,915 --> 00:07:38,501 Nic. Pracuję w laboratorium. 155 00:07:38,501 --> 00:07:40,169 Może jakiś spacerek? 156 00:07:40,169 --> 00:07:41,921 Nie, nie rozpraszam się. 157 00:07:44,465 --> 00:07:46,759 No dobra. Nie wiem, co się dzieje, 158 00:07:48,761 --> 00:07:50,054 ale chyba się kończy. 159 00:07:50,679 --> 00:07:51,680 Dajcie mi chwilę. 160 00:08:01,774 --> 00:08:04,443 - Co ty tu robisz? - Właśnie. Co ty tu robisz? 161 00:08:04,443 --> 00:08:05,569 Musimy pogadać. 162 00:08:06,779 --> 00:08:08,739 - Ej, to nasz dom. - To nasz dom. 163 00:08:08,739 --> 00:08:10,783 Dajcie spokój Ellisowi. 164 00:08:10,783 --> 00:08:11,700 Nigdy. 165 00:08:11,700 --> 00:08:17,206 Tata pożyczył Ellisowi kasę na firmę, ale Ellis grosza nie dał na firmę taty. 166 00:08:17,206 --> 00:08:20,334 - To było zoo z głaskaniem tygrysów. - Firma. 167 00:08:20,334 --> 00:08:23,629 Coś niemoralnego, a ojciec nie znał się na tygrysach. 168 00:08:23,629 --> 00:08:25,214 Brzmisz jak nasza matka. 169 00:08:25,965 --> 00:08:28,259 Ta kobieta nigdy nie wierzyła w ojca. 170 00:08:28,259 --> 00:08:32,054 - To dlaczego nie mścicie się na niej? - To nasza mama. Pogięło? 171 00:08:32,054 --> 00:08:33,847 Tak, to ja tu jestem głupia. 172 00:08:33,847 --> 00:08:35,015 Do sedna. 173 00:08:35,015 --> 00:08:39,520 Dotarłam do informacji, które mogą być dla was bardzo żenujące. 174 00:08:39,520 --> 00:08:43,440 Chodzicie na ekstrawaganckie imprezy erotyczne z innymi bogaczami. 175 00:08:43,440 --> 00:08:46,652 Wymiana płynów ustrojowych i idiotycznych poglądów. 176 00:08:46,652 --> 00:08:49,029 Prychnięcie. W tej branży to nic takiego. 177 00:08:49,029 --> 00:08:51,156 Powiedziałeś „prychnięcie”? 178 00:08:51,156 --> 00:08:52,700 Tak, prychnąłem. 179 00:08:52,700 --> 00:08:53,784 Tak to się robi. 180 00:08:53,784 --> 00:08:57,955 Nie. Nie mówi się „prychnięcie”. Prychnięcie to odgłos niedowierzania. 181 00:08:57,955 --> 00:08:59,081 Nieprawda. 182 00:08:59,081 --> 00:09:00,082 Prychnięcie. 183 00:09:01,709 --> 00:09:03,836 - Wszystko OK? - To było prychnięcie. 184 00:09:03,836 --> 00:09:07,715 Wiem, że imprezy erotyczne was nie zawstydzają, ale jestem pewna, 185 00:09:07,715 --> 00:09:11,176 że wasi pokręceni znajomi już was tam po tym nie zaproszą. 186 00:09:11,176 --> 00:09:13,220 Odgrywacie role Pielgrzymów. 187 00:09:15,431 --> 00:09:18,934 Cieszę się wolnością od tyranii Kościoła Anglii. 188 00:09:19,435 --> 00:09:21,145 A ja ubijam masło. 189 00:09:23,772 --> 00:09:24,690 Skąd to masz? 190 00:09:24,690 --> 00:09:27,443 W moim budynku mieszka uroczy czternastolatek, 191 00:09:27,443 --> 00:09:29,820 który lubi szukać haków na innych. 192 00:09:29,820 --> 00:09:33,657 No dobra, gramy Pielgrzymów. Co z tego? Ludzie ich uwielbiają. 193 00:09:33,657 --> 00:09:35,117 Wynaleźli Amerykę. 194 00:09:35,117 --> 00:09:36,827 To po prostu nieprawda. 195 00:09:36,827 --> 00:09:40,414 Poza wychwalaniem rasistowskich, ludobójczych kolonizatorów 196 00:09:40,414 --> 00:09:44,418 wasz klubik nie przyjmuje kobiet. Niektóre by to obraziło. 197 00:09:44,418 --> 00:09:48,130 Może nawet te, które chodzą na wasze cudne imprezy erotyczne? 198 00:09:48,839 --> 00:09:52,760 Fakt. Kobiety z imprez erotycznych poważnie traktują dyskryminację. 199 00:09:52,760 --> 00:09:55,554 A kobiety są w tych imprezach najlepsze. 200 00:09:55,554 --> 00:09:57,598 Z kim będziemy uprawiać seks? 201 00:09:57,598 --> 00:09:58,682 Z samym Julianem? 202 00:09:59,183 --> 00:10:00,809 Dajcie spokój Ellisowi. 203 00:10:00,809 --> 00:10:05,481 W innym wypadku to upublicznię i zostaną wam własne płyny ustrojowe. 204 00:10:08,484 --> 00:10:11,111 MÓJ DRUGI SAMOCHÓD TO HARFA 205 00:10:15,741 --> 00:10:17,076 Jackson, przestań. 206 00:10:17,826 --> 00:10:21,163 To piosenka o promieniach słońca, nie o pełzaniu w mroku. 207 00:10:21,163 --> 00:10:25,292 Chciałem się ukryć za muzyką, ale flet zawsze wydmucha prawdę. 208 00:10:25,292 --> 00:10:27,795 Nasze instrumenty mówią o nas wszystko. 209 00:10:27,795 --> 00:10:30,964 Przestałam grać dla męża, jak bzykałam trenera. 210 00:10:30,964 --> 00:10:32,383 Martwię się o tatę. 211 00:10:32,383 --> 00:10:35,594 - Ciągle płakał w laboratorium. - Próbowałeś mu pomóc? 212 00:10:35,594 --> 00:10:38,013 Nigdy tego nie chce. Sam mnie poucza, 213 00:10:38,013 --> 00:10:41,767 ale kiedy ja próbuję mu doradzić, uśmiecha się protekcjonalnie. 214 00:10:41,767 --> 00:10:42,685 Coś takiego... 215 00:10:45,646 --> 00:10:47,648 Wydaje się przytłoczony. 216 00:10:48,774 --> 00:10:51,652 A nie znasz kogoś, kto czasem też tak się czuje? 217 00:10:51,652 --> 00:10:54,029 Boże. Tak. Codziennie. 218 00:10:54,697 --> 00:10:55,864 - Chodzi o mnie? - Tak. 219 00:10:55,864 --> 00:10:58,909 Jesteście w tym podobni, więc może mu pomożesz? 220 00:10:58,909 --> 00:11:00,369 Sam jestem sobie winny. 221 00:11:03,205 --> 00:11:07,251 Laboratorium zawsze było moim azylem. Czuję się tam najlepiej. 222 00:11:07,251 --> 00:11:09,086 Dlatego tak mnie to przeraża. 223 00:11:10,087 --> 00:11:13,257 A jeśli to się powtórzy? Jeśli już tam nie wrócę? 224 00:11:13,257 --> 00:11:16,844 I jeśli nie będę mógł wrócić do laboratorium, to kim jestem? 225 00:11:19,722 --> 00:11:22,891 - Dasz łyka kakao? - Proponowałem, ale nie chciałeś. 226 00:11:22,891 --> 00:11:24,935 Nie wiedziałem, że będą pianki. 227 00:11:24,935 --> 00:11:27,938 Znam cię. Jak dam ci łyka, wypijesz cały haust. 228 00:11:27,938 --> 00:11:29,064 Nieprawda! 229 00:11:29,064 --> 00:11:31,108 Słowo. I tak jest za gorące. 230 00:11:32,526 --> 00:11:33,777 Tylko łyczek. 231 00:11:33,777 --> 00:11:34,903 Łyk. 232 00:11:34,903 --> 00:11:36,155 Troszkę czekolady. 233 00:11:37,406 --> 00:11:38,365 Dziękuję. 234 00:11:40,242 --> 00:11:41,076 Już... 235 00:11:42,202 --> 00:11:44,580 Już wystarczy! 236 00:11:47,040 --> 00:11:50,127 - Zostawiłeś jedną piankę. - Nie wierzę, że mi dałeś. 237 00:11:51,253 --> 00:11:55,507 Ale skupmy się na twoim problemie. Może powinieneś... wyjechać. 238 00:11:56,633 --> 00:12:00,095 Pojedźmy gdzieś. Nigdzie mnie nie zabierasz. 239 00:12:00,095 --> 00:12:01,180 Cześć, tato. 240 00:12:01,722 --> 00:12:04,349 I Leslie. No jasne. Dobry wieczór. 241 00:12:04,349 --> 00:12:07,352 Witaj, młody człowieku. Rozmawialiśmy o podróżach. 242 00:12:07,352 --> 00:12:09,229 - Może Hiszpania? - Ibiza? 243 00:12:09,229 --> 00:12:12,399 - Tak, kolebka cywilizacji. - Tam wynaleźli DJ-ów. 244 00:12:13,192 --> 00:12:14,401 Po prostu nie. 245 00:12:15,903 --> 00:12:17,905 - Jak się czujesz? - Wciąż kiepsko. 246 00:12:17,905 --> 00:12:21,450 Nie wiem, dlaczego płakałem. Poczułem się przytłoczony. 247 00:12:21,450 --> 00:12:24,495 Wiesz, mam sposób na to, kiedy sam tak się czuję. 248 00:12:24,495 --> 00:12:26,830 - Naprawdę? Jaki? - Chcę ci powiedzieć. 249 00:12:26,830 --> 00:12:30,334 Ale obiecaj, że nie będziesz uśmiechał się protekcjonalnie, 250 00:12:30,334 --> 00:12:31,877 jak to czasem lub zawsze robisz. 251 00:12:33,253 --> 00:12:36,799 - Jackson, ja tego nie robię. - Robisz to teraz. 252 00:12:36,799 --> 00:12:39,176 Kompletnie się mylisz, kolego. 253 00:12:39,176 --> 00:12:40,969 Wiesz co? Nieważne. 254 00:12:40,969 --> 00:12:43,639 Nie zrobię tego, czego nie robię. Słucham. 255 00:12:44,598 --> 00:12:48,101 Dobra. Powiem ci, ale to coś bardzo osobistego i żenującego. 256 00:12:48,685 --> 00:12:51,855 Jeśli chcesz rozmawiać o masturbacji, nie krępuj się. 257 00:12:52,689 --> 00:12:53,524 Nie. 258 00:12:54,066 --> 00:12:55,526 Gdy tak się czuję, 259 00:12:55,526 --> 00:12:58,320 mocno szczypię się w tyłek. Głupie, ale działa. 260 00:12:58,320 --> 00:13:00,572 Ból sprawia, że żyję tu i teraz. 261 00:13:01,907 --> 00:13:05,452 Dziękuję, że się tym ze mną podzieliłeś. Spróbuję. Dzięki. 262 00:13:05,452 --> 00:13:06,954 Nie ma za co. 263 00:13:08,038 --> 00:13:11,583 Jesteście świetni. Dlatego przeszedłem na praktykę rodzinną. 264 00:13:11,583 --> 00:13:15,003 Pacjenci już nie krzyczą i nie każą mi się obudzić. 265 00:13:18,423 --> 00:13:22,553 Hej. Wszystko w porządku? Słyszałam, że było wczoraj trochę emocji. 266 00:13:22,553 --> 00:13:25,764 Trochę, ale Jackson mi pomaga. Jak tam z bliźniakami? 267 00:13:25,764 --> 00:13:29,935 „Bliźniacy” rymuje się z „cacy”, a wczoraj wszystko poszło cacy. 268 00:13:29,935 --> 00:13:32,396 Jest cacy, a ja jestem mistrzynią słowa. 269 00:13:33,021 --> 00:13:33,939 To było cudne. 270 00:13:39,111 --> 00:13:43,198 - Wiedzieliśmy, że tu będziesz. - W moim gabinecie? Bystre umysły. 271 00:13:43,198 --> 00:13:46,159 Wpadliśmy, żeby na ciebie napaść jak ty na nas. 272 00:13:46,159 --> 00:13:47,619 Właśnie, jak ty na nas. 273 00:13:47,619 --> 00:13:50,372 To dawajcie, zanim zapomnicie, co tu robicie. 274 00:13:53,750 --> 00:13:54,835 Nie zapomnimy. 275 00:13:57,963 --> 00:13:59,006 Już wiem. 276 00:13:59,006 --> 00:14:02,718 Piszesz żenujące fan fiction o pracy, a my je znaleźliśmy. 277 00:14:04,511 --> 00:14:07,431 - Nie wiem, o czym mówicie. - To z twojego dysku. 278 00:14:07,431 --> 00:14:11,101 Pracujemy w branży. Znamy ludzi, którzy potrafią coś zrobić. 279 00:14:11,101 --> 00:14:14,062 Może ludzi z pracy zainteresuje twoje arcydzieło... 280 00:14:15,022 --> 00:14:16,899 Dzięki Bogu za Annę. 281 00:14:16,899 --> 00:14:18,066 O nie. 282 00:14:18,066 --> 00:14:19,943 „To był zwyczajny poranek, 283 00:14:19,943 --> 00:14:22,529 ale Anna wyglądała wyjątkowo zjawiskowo”. 284 00:14:28,035 --> 00:14:30,913 Dzień dobry. Jakaś ty dziś piękna. Dziś i zawsze. 285 00:14:30,913 --> 00:14:32,956 - Dziękuję, naukowczyni. - Proszę. 286 00:14:32,956 --> 00:14:36,335 Przestanę już marudzić, że nie znasz naszych imion. 287 00:14:36,335 --> 00:14:40,714 To nasza wina, że łatwo je zapomnieć. Jesteś mądra i masz wspaniały umysł. 288 00:14:40,714 --> 00:14:45,218 Anno, właśnie sobie przypomniałem, jak w raporcie przestawiły się kolumny. 289 00:14:45,218 --> 00:14:46,929 Zauważyłaś to i poprawiłaś. 290 00:14:46,929 --> 00:14:49,514 Byłem głupcem, że tego nie doceniłem. 291 00:14:49,514 --> 00:14:53,894 Jesteś mądra, masz wspaniały umysł i jesteś miła dla oka. Rozumiesz, nie? 292 00:14:53,894 --> 00:14:56,355 Rozumiem, ale nigdy w życiu. 293 00:14:57,522 --> 00:14:58,732 Nigdy nie mów nigdy. 294 00:15:00,567 --> 00:15:02,778 Anno, czy mogę zaśpiewać ci piosenkę? 295 00:15:02,778 --> 00:15:03,862 Kolejną? 296 00:15:03,862 --> 00:15:04,905 No dobrze. 297 00:15:04,905 --> 00:15:07,908 Wszystko daje nam tu Anna I wypłatę, i banana 298 00:15:07,908 --> 00:15:10,911 Tylko Anna uwielbiana może być 299 00:15:10,911 --> 00:15:13,580 Za butę nikt mnie nie obwini Bo pracuję dla bogini 300 00:15:13,580 --> 00:15:14,706 Proszę, dość. 301 00:15:14,706 --> 00:15:17,709 Jeśli to wycieknie, będziesz pośmiewiskiem firmy. 302 00:15:17,709 --> 00:15:20,337 Spróbuj prowadzić firmę bez szacunku innych. 303 00:15:20,337 --> 00:15:22,005 Sami wiemy, że to do bani. 304 00:15:22,005 --> 00:15:23,048 Czego chcecie? 305 00:15:23,048 --> 00:15:26,259 Wypuść jedno nasze zdjęcie w butach ze sprzączką, 306 00:15:26,259 --> 00:15:29,471 a wszyscy w twojej firmie dostaną Dzięki Bogu za Annę. 307 00:15:33,266 --> 00:15:36,186 Dobra, głupi kolonialni farmerzy. Nie wygadam się. 308 00:15:36,186 --> 00:15:40,107 Świetnie. Mamy sytuację patową, więc wrócimy do niszczenia Ellisa. 309 00:15:40,107 --> 00:15:41,024 Dla ojca. 310 00:15:41,024 --> 00:15:42,442 - Dla ojca. - Wyjdźcie. 311 00:15:46,530 --> 00:15:47,364 O rety. 312 00:15:48,240 --> 00:15:51,159 Po długich badaniach znalazłyśmy niezawodny sposób 313 00:15:51,159 --> 00:15:53,954 na określenie, czy kadrowy jest zainteresowany. 314 00:15:53,954 --> 00:15:55,789 Zmienna A to ten paproch. 315 00:15:55,789 --> 00:15:58,083 Zmienne B i C to wersje alternatywne. 316 00:15:58,083 --> 00:15:59,251 No weźcie. 317 00:15:59,251 --> 00:16:01,920 Zobaczymy, czy zdejmie ci paproch z koszulki. 318 00:16:01,920 --> 00:16:04,715 Pielęgnacja partnera to wyraz zainteresowania. 319 00:16:04,715 --> 00:16:07,843 Jeśli cię dotknie, wiadomo, że mu się podobasz. 320 00:16:07,843 --> 00:16:09,302 Fantastycznie. 321 00:16:09,302 --> 00:16:12,681 Chociaż ostatnio zdjąłem coś z bluzki mamy i świruję. 322 00:16:14,391 --> 00:16:16,727 No dobra, koleżko. Do dzieła. 323 00:16:19,354 --> 00:16:21,064 Nauka wszystko czyni lepszym. 324 00:16:21,064 --> 00:16:22,566 - Broń jądrowa. - Fakt. 325 00:16:22,566 --> 00:16:25,652 - Dzień dobry. - Bardzo dobry. Gotowe do pracy? 326 00:16:25,652 --> 00:16:28,113 Mam nowy pomysł na pochłanianie węgla. 327 00:16:29,740 --> 00:16:31,616 Dziękuję, ale nie trzeba. 328 00:16:31,616 --> 00:16:34,703 Dostałem wczoraj radę od wyjątkowego chłopczyka. 329 00:16:34,703 --> 00:16:36,872 Super. Nie wiedzą, o kim mówisz. 330 00:16:36,872 --> 00:16:39,416 - Pójdę po pipety. - Pomogę je przynieść. 331 00:16:39,416 --> 00:16:41,460 Super, że spróbuję tego z tyłkiem. 332 00:16:42,544 --> 00:16:43,378 Nie. 333 00:16:43,962 --> 00:16:46,006 Nie w klasycznym znaczeniu. 334 00:16:46,006 --> 00:16:48,592 Chodzi o użycie tyłka, żeby było ci dobrze. 335 00:16:49,092 --> 00:16:51,303 Chodzi o użycie tyłka, aby osiągnąć... 336 00:16:51,303 --> 00:16:52,637 Cholera, tato. 337 00:16:52,637 --> 00:16:55,599 No dobra. Miałem taki pomysł, 338 00:16:56,767 --> 00:16:57,893 że jeśli odwrócimy 339 00:16:59,519 --> 00:17:02,147 anodę, może uda się przyśpieszyć... 340 00:17:03,732 --> 00:17:05,317 No dawaj. 341 00:17:06,401 --> 00:17:09,780 - Tato? - Nie, nie, to działa. Fantastycznie. 342 00:17:11,281 --> 00:17:12,616 ...reakcję redoks. 343 00:17:14,493 --> 00:17:17,204 To był mój pomysł. Do zobaczenia jutro. 344 00:17:20,207 --> 00:17:23,376 - Tato. - Przepraszam, że z tyłkiem mi nie wyszło. 345 00:17:23,376 --> 00:17:26,963 Nie musiałeś udawać. U ciebie nie musi się sprawdzać to samo. 346 00:17:26,963 --> 00:17:29,716 Próbowałeś mi pomóc, a to dla ciebie trudne. 347 00:17:29,716 --> 00:17:31,218 Nie chciałem cię zawieść. 348 00:17:31,802 --> 00:17:33,887 Nigdy nie musisz się tym martwić. 349 00:17:35,305 --> 00:17:36,264 Mój syn. 350 00:17:36,973 --> 00:17:39,559 - Bo zawodzisz mnie codziennie. - Nieźle. 351 00:17:41,353 --> 00:17:45,315 Co robić? Jeśli nie wrócę do laboratorium, twoja mama mnie zabije. 352 00:17:45,315 --> 00:17:47,526 Ten projekt był dla niej ważny. 353 00:17:47,526 --> 00:17:50,112 Jeśli cię zabije, będzie na ciebie skazana, 354 00:17:50,112 --> 00:17:53,365 a pewnie cieszy się swobodą. Najwyżej cię nawiedzi. 355 00:17:53,365 --> 00:17:57,160 Nie chcę się obudzić i zobaczyć, jak unosi się nad moim łóżkiem, 356 00:17:57,160 --> 00:17:59,871 wyjmuje sobie szczękę i piszczy zawiedziona. 357 00:17:59,871 --> 00:18:03,250 A nie uważasz, że wywierasz na siebie taką presję, 358 00:18:03,250 --> 00:18:05,210 bo nie chcesz zawieść mamy? 359 00:18:05,210 --> 00:18:08,088 - Czemu tylko w laboratorium? - Projekt węglowy. 360 00:18:08,088 --> 00:18:10,340 Tam możesz zawieść ją najbardziej. 361 00:18:10,340 --> 00:18:14,219 - Mój Boże! Czemu na to nie wpadliśmy? - Ja właśnie wpadłem. 362 00:18:14,219 --> 00:18:18,849 Ale od razu to zrozumiałem. Nie rozumiesz? Tam mogę zawieść ją najbardziej. 363 00:18:18,849 --> 00:18:22,352 Nie udawaj, że ty to wymyśliłeś. I nie zawiedziesz mamy. 364 00:18:22,352 --> 00:18:25,564 Mówiła, że zawieść kogoś można tylko, jak się poddasz. 365 00:18:25,564 --> 00:18:26,481 Masz rację. 366 00:18:26,481 --> 00:18:27,732 Nie. Ona ma rację. 367 00:18:27,732 --> 00:18:29,484 Nie. Ja mam rację. 368 00:18:30,193 --> 00:18:33,321 Nie poddam się. Mam nadzieję, że czegoś się nauczyłeś. 369 00:18:38,201 --> 00:18:40,078 Hej. Jak tam tata? 370 00:18:40,078 --> 00:18:44,082 Pozbiera się. Rozgryzłem problem, ale on przypisał to sobie. 371 00:18:44,082 --> 00:18:47,002 - Tak jak ty teraz? - Boże, mam to w genach. 372 00:18:49,796 --> 00:18:50,839 Co ty... 373 00:18:57,095 --> 00:18:58,138 Paproch. 374 00:19:06,980 --> 00:19:08,273 Dobra. 375 00:19:08,857 --> 00:19:12,235 To tylko paproch. To nic nie znaczy. Nauka jest głupia. 376 00:19:12,736 --> 00:19:14,779 Nie, nauka jest mądra. 377 00:19:16,823 --> 00:19:18,241 Co ty taka mokra? 378 00:19:18,241 --> 00:19:20,535 - Robię, co mogę. - Spoko. 379 00:19:20,535 --> 00:19:23,705 Tak sobie myślę... Umów się znów z Jacksonem. 380 00:19:23,705 --> 00:19:25,290 To miły gość. Zrób to. 381 00:19:25,290 --> 00:19:27,125 - Na pewno? - Tak. 382 00:19:27,125 --> 00:19:29,002 Mam go za ciacho? Troszkę. 383 00:19:29,002 --> 00:19:31,504 Ale czy chcę rzucić Briana dla Jacksona? 384 00:19:34,549 --> 00:19:35,592 - No? - Nie. 385 00:19:36,468 --> 00:19:37,469 Umów się z nim. 386 00:19:38,053 --> 00:19:39,930 Jeśli mówisz serio, zrobię to. 387 00:19:39,930 --> 00:19:41,264 To dobrze. Dziękuję. 388 00:19:41,848 --> 00:19:44,851 Ruby? Luna? Czy ktoś jest tu nagi? 389 00:19:44,851 --> 00:19:47,854 Możesz odsłonić oczy. Schowałyśmy już piersi. 390 00:19:48,813 --> 00:19:52,067 Test paprocha zadziałał. Zdjął go i się z nim umówiłem. 391 00:19:52,067 --> 00:19:53,860 Wychodzimy za dziesięć minut. 392 00:19:53,860 --> 00:19:57,030 Otarcie się o Ellisa, żeby pachnieć jak on, byłoby dziwne? 393 00:19:57,030 --> 00:20:00,825 - Podobnie jak twoja obsesja. - Nie mam obsesji na punkcie Ellisa. 394 00:20:01,660 --> 00:20:04,704 Już dwa razy się do niego przytuliłem, więc spoko. 395 00:20:07,123 --> 00:20:08,333 Hej, hej. 396 00:20:08,333 --> 00:20:09,501 Gotowy na drinka? 397 00:20:09,501 --> 00:20:12,087 Nawet nie wiesz jak. Po mailu od Ellisa. 398 00:20:12,087 --> 00:20:15,548 Chce zarejestrować jastrzębia jako zwierzę pomocnika. 399 00:20:15,548 --> 00:20:17,467 Gość bywa trudny. 400 00:20:18,802 --> 00:20:21,596 - Słucham? - Ellis. Czasem jest trudny. 401 00:20:25,642 --> 00:20:28,144 Nie wyszło. Za dużo znaków ostrzegawczych. 402 00:20:32,190 --> 00:20:34,776 - Tu jesteś. - W dodatku... bez łez. 403 00:20:34,776 --> 00:20:36,319 Super. Jak ci się udało... 404 00:20:36,319 --> 00:20:38,154 Chodź tutaj. Spójrz. 405 00:20:39,406 --> 00:20:40,991 - Widzisz? - Nie. 406 00:20:40,991 --> 00:20:44,119 - Co, tę plamkę? Na co patrzę? - Dokonałem przełomu. 407 00:20:44,995 --> 00:20:45,829 Słucham. 408 00:20:47,205 --> 00:20:52,794 Patrzysz na cząstkę betonu wykonaną w całości z gazów cieplarnianych. 409 00:20:53,420 --> 00:20:55,380 Udało się. A to dopiero początek. 410 00:20:55,380 --> 00:20:58,466 - O Boże. Ellis, to niesamowite. - Prawda? 411 00:20:59,009 --> 00:21:00,844 No proszę. Uśmiechasz się. 412 00:21:01,344 --> 00:21:04,639 Nie powinnam. Nie udało mi się powstrzymać bliźniaków. 413 00:21:04,639 --> 00:21:07,851 Wiedzą o mnie coś żenującego. 414 00:21:08,435 --> 00:21:12,647 Bardziej niż to, że świat widział cię w niedorobionej pelerynie niewidce, 415 00:21:12,647 --> 00:21:14,441 z misą i jastrzębiem na głowie? 416 00:21:14,441 --> 00:21:16,067 Piszę fan fiction o pracy. 417 00:21:16,651 --> 00:21:20,322 - To niekoniecznie coś... - O świecie, w którym jestem wielbiona. 418 00:21:20,322 --> 00:21:21,948 Rozbrajam nawet bombę. 419 00:21:21,948 --> 00:21:24,200 Dam ci za nie 40 000 dolarów. 420 00:21:24,200 --> 00:21:28,663 Nie. Mówię ci, żebyś nie był zaskoczony, jeśli jednak to upublicznią. 421 00:21:29,289 --> 00:21:30,707 Ale ja ich nie znoszę. 422 00:21:30,707 --> 00:21:31,916 Chujki. 423 00:21:31,916 --> 00:21:35,337 Ja to jedno, ale ty nie powinnaś się z tym męczyć. 424 00:21:36,588 --> 00:21:38,590 Myślę, że nadszedł czas na zemstę. 425 00:21:38,590 --> 00:21:41,217 Głęboko w kriozamrażarce mamy trochę ospy. 426 00:21:41,217 --> 00:21:45,013 Mam inny pomysł, ale fajnie, że straciłaś poczucie proporcji. 427 00:21:49,142 --> 00:21:52,020 Trzymamy z jednej strony i rzucamy rolkę na dom? 428 00:21:52,020 --> 00:21:54,522 I na krzaki, i na drzewa. Na wszystko. 429 00:21:54,522 --> 00:21:56,691 Na wszystko. Boże. Ekscytujące. 430 00:21:57,442 --> 00:22:01,279 Juhu! Już po was! 431 00:22:01,905 --> 00:22:05,950 - Jeśli będzie padać, nie doczyszczą tego. - Boże, oby padało. 432 00:22:06,618 --> 00:22:08,495 Niech pada! 433 00:22:08,995 --> 00:22:11,039 Dobra. Cichutko. Dojeżdżamy. 434 00:22:12,040 --> 00:22:13,249 Światła. 435 00:22:13,249 --> 00:22:15,210 Jak koty w ciemnościach. 436 00:22:23,468 --> 00:22:25,095 Chyba potrąciłeś bliźniaka. 437 00:23:42,964 --> 00:23:46,384 Napisy: Katarzyna Puścian