1 00:00:15,725 --> 00:00:17,393 Chyba potrąciłeś bliźniaka. 2 00:00:18,728 --> 00:00:19,729 Nie żyje? 3 00:00:19,729 --> 00:00:20,980 Ellis Dragon! 4 00:00:21,522 --> 00:00:22,648 Sukinsynu! 5 00:00:23,149 --> 00:00:25,151 Żyje, więc zawsze jakiś plus. 6 00:00:25,151 --> 00:00:27,987 Długo tak będziecie gadać? Wyłaźcie i mi pomóżcie! 7 00:00:27,987 --> 00:00:28,988 Ale nachalny. 8 00:00:28,988 --> 00:00:31,282 Co nie? Nie chcę tego nagradzać. 9 00:00:34,744 --> 00:00:36,954 Jeden z bliźniaków, nic ci nie jest? 10 00:00:36,954 --> 00:00:39,332 Chaz, ten wysportowany. Boli mnie ręka. 11 00:00:39,332 --> 00:00:41,000 Boże, Chaz! 12 00:00:41,000 --> 00:00:42,293 Co oni ci zrobili? 13 00:00:42,293 --> 00:00:44,629 Potrącili mnie autem. Mam otartą rękę. 14 00:00:44,629 --> 00:00:47,507 W dodatku po północy, w nasze urodziny. Bu i bu. 15 00:00:47,507 --> 00:00:49,092 Urodziny? Sto lat. 16 00:00:49,092 --> 00:00:51,677 Wspaniale. Macie jakieś plany? 17 00:00:51,677 --> 00:00:53,638 A co? Chcieliście zabić Chaza. 18 00:00:54,305 --> 00:00:59,352 Hola. Nikt nie chciał nikogo zabić. Kto chodzi po podjeździe nocą? 19 00:00:59,352 --> 00:01:00,978 Właśnie. Zupełny obłęd. 20 00:01:00,978 --> 00:01:02,522 Szedłem po pocztę. 21 00:01:02,522 --> 00:01:05,024 A wy dlaczego podjechaliście bez świateł? 22 00:01:05,024 --> 00:01:06,734 Tutaj nie chodzi o nas. 23 00:01:06,734 --> 00:01:09,946 To ty się tu szwendasz jak szczur za nocną pocztą. 24 00:01:09,946 --> 00:01:11,155 Oni coś knują. 25 00:01:11,155 --> 00:01:14,200 - Zadzwońmy na policję. - No dobra. Powiemy prawdę. 26 00:01:15,201 --> 00:01:16,702 Przejeżdżaliśmy, bo Anna... 27 00:01:17,954 --> 00:01:18,996 szuka domu. 28 00:01:19,497 --> 00:01:22,375 Tak. Właśnie tak. To wspaniała okolica. 29 00:01:22,375 --> 00:01:25,002 - Z powodu drzew pieprzowych? - Dokładnie. 30 00:01:25,002 --> 00:01:29,674 - Ha! Nie ma ich w tej okolicy. Kłamstwo. - Zamach. Trzeba wnieść oskarżenie. 31 00:01:29,674 --> 00:01:32,510 Powiemy członkom zarządu, że mogą być następni. 32 00:01:32,510 --> 00:01:35,847 Właśnie. Usuną was, bo zarząd nie cierpi dwóch rzeczy: 33 00:01:35,847 --> 00:01:37,807 utraty kasy i bycia mordowanym. 34 00:01:37,807 --> 00:01:38,724 No dobrze. 35 00:01:39,517 --> 00:01:44,313 Tak naprawdę jesteśmy tu, bo chcieliśmy wam zrobić niespodziankę urodzinową. 36 00:01:44,814 --> 00:01:45,648 Śmierć? 37 00:01:45,648 --> 00:01:48,067 Nie, coś innego. Coś niesamowitego. 38 00:01:48,067 --> 00:01:50,361 Przecież wy nas nawet nie lubicie. 39 00:01:50,361 --> 00:01:53,072 Nonsens. Oczywiście, że was lubimy... 40 00:01:53,072 --> 00:01:54,240 mordeczki. 41 00:01:54,866 --> 00:01:59,328 Chłopaki, zawsze chcieliśmy się zaprzyjaźnić, ale źle zaczęliśmy. 42 00:01:59,328 --> 00:02:01,497 Onieśmielała nas wasza fajność. 43 00:02:01,497 --> 00:02:04,417 - No jesteśmy fajni. - Więc nikt z nami nie gada. 44 00:02:04,417 --> 00:02:06,377 No dobrze, gdzie ten prezent? 45 00:02:07,044 --> 00:02:08,754 Anna... Przynieś prezent. 46 00:02:09,463 --> 00:02:12,216 Prezent... To twój pomysł. Może ty go przynieś. 47 00:02:16,137 --> 00:02:19,307 Anna, nie wzięliśmy prezentu. Rety... Ale wstyd. 48 00:02:19,307 --> 00:02:24,187 Boże, zawsze tak jest. Tak mi przykro, kochani, ale wiecie co? 49 00:02:24,187 --> 00:02:28,065 Całe to doświadczenie jest swego rodzaju darem, więc... 50 00:02:29,358 --> 00:02:30,193 dobranoc. 51 00:02:31,152 --> 00:02:32,278 Pojedźcie po niego. 52 00:02:33,196 --> 00:02:34,572 Jeśli go w ogóle macie. 53 00:02:34,572 --> 00:02:37,992 Obyście mieli. Inaczej pewnie nie chcecie się przyjaźnić, 54 00:02:37,992 --> 00:02:40,870 mieliście złe zamiary i mnie przejechaliście. 55 00:02:40,870 --> 00:02:42,914 Musielibyśmy to zgłosić glinom. 56 00:02:42,914 --> 00:02:48,920 Ej, chłopaki. Jasne, że mamy prezent. Gdybyśmy go nie mieli, co by to znaczyło? 57 00:02:48,920 --> 00:02:51,339 Że... Idźmy waszym tokiem myślenia. 58 00:02:51,339 --> 00:02:55,384 Wsiadamy do samochodu, jedziemy tu z nikczemnymi zamiarami, 59 00:02:55,968 --> 00:02:58,221 wyłączamy światła - co już jest dziwne - 60 00:02:58,221 --> 00:03:02,099 wjeżdżamy na wasz podjazd i cię potrącamy, jak idziesz po pocztę? 61 00:03:02,099 --> 00:03:03,559 To chcecie powiedzieć? 62 00:03:04,060 --> 00:03:06,062 Słyszycie to? Zupełne szaleństwo. 63 00:03:07,772 --> 00:03:09,649 Prezent przywieziemy wam jutro. 64 00:03:10,900 --> 00:03:11,859 Spodoba wam się. 65 00:03:12,235 --> 00:03:15,238 NIESTABILNY 66 00:03:20,993 --> 00:03:22,995 Mogę już nigdy tego nie powtórzyć, 67 00:03:22,995 --> 00:03:25,665 ale przerwij pracę i zajmij się czymś innym. 68 00:03:25,665 --> 00:03:27,541 Jak śmiesz przerywać mi pracę? 69 00:03:28,042 --> 00:03:30,253 Żartowałem. Co robimy? 70 00:03:30,253 --> 00:03:34,090 Szukamy prezentu dla bliźniaków, żebyś nie poszedł do więzienia. 71 00:03:34,090 --> 00:03:38,970 Zwłaszcza że sam opisałeś, co się stało, co każdy prawnik uzna za przyznanie się. 72 00:03:38,970 --> 00:03:41,555 Nigdy bardziej nie chciało mi się pracować. 73 00:03:42,139 --> 00:03:45,309 Może kupimy im coś przeznaczonego dla dwóch osób? 74 00:03:45,309 --> 00:03:46,227 Co takiego? 75 00:03:46,727 --> 00:03:47,812 Walkie-talkie? 76 00:03:47,812 --> 00:03:48,813 Masaż dla par? 77 00:03:48,813 --> 00:03:52,775 Super. Albo może kostium konia? Jeden będzie ogonem, drugi głową. 78 00:03:52,775 --> 00:03:55,361 Dobrze wiem, że z tyłu jest dość duszno. 79 00:03:55,361 --> 00:03:57,822 Sama chciałaś być z tyłu, żeby nie sterować. 80 00:03:57,822 --> 00:03:59,282 Przeszkadzam? 81 00:03:59,282 --> 00:04:01,242 Tak. Dziękuję. 82 00:04:01,242 --> 00:04:03,619 Ostatnio strasznie długo pracujemy. 83 00:04:04,578 --> 00:04:07,873 Może moglibyśmy wyjść dziś wcześniej i się odprężyć? 84 00:04:07,873 --> 00:04:11,210 Pewnie, może kino? A może wskoczymy w kostiumy koni? 85 00:04:11,210 --> 00:04:14,422 Raczej bar. Tylko z ludźmi z laboratorium. 86 00:04:14,422 --> 00:04:16,757 I żadnych końskich kostiumów. 87 00:04:16,757 --> 00:04:19,593 Masz rację. Drinki. Sami. Wybacz, Anna. 88 00:04:20,303 --> 00:04:23,848 Nigdy nie był niezaproszony. Nie rozumie, co się dzieje. 89 00:04:23,848 --> 00:04:26,976 Nie mówię o tobie, kolego. Nie jesteś zaproszony. 90 00:04:26,976 --> 00:04:31,647 Kocham cię i wiem, że to boli, ale ta chwila cię wzmocni. 91 00:04:31,647 --> 00:04:32,898 Nie... 92 00:04:33,733 --> 00:04:37,069 Podoba mi się to. Proszę. Weź moją kartę. Ja stawiam. 93 00:04:37,069 --> 00:04:40,197 - Wow. Dziękuję. - Super, że dbasz o znajomych. 94 00:04:40,197 --> 00:04:43,075 I może o kogoś, kto jest kimś więcej? Ruby. 95 00:04:43,951 --> 00:04:45,161 No dobra, pójdę już. 96 00:04:47,163 --> 00:04:49,915 Już wiem. Idealny prezent dla bliźniaków. 97 00:04:49,915 --> 00:04:52,043 - Pościel? - Nie. Skąd ten pomysł? 98 00:04:52,043 --> 00:04:54,253 Pościel tworzy atmosferę sypialni. 99 00:04:54,253 --> 00:04:57,340 No dobrze. Najpierw kupimy to moje, a potem pościel. 100 00:05:00,426 --> 00:05:01,385 - Hej. - Hej. 101 00:05:01,385 --> 00:05:02,470 Mam dobre wieści. 102 00:05:02,470 --> 00:05:04,430 Tata się zgodził? Twój tata. 103 00:05:04,430 --> 00:05:08,017 Tak. I dał nam... swoją kartę kredytową. 104 00:05:08,934 --> 00:05:11,312 Tego mi trzeba, żeby zapomnieć o byłym. 105 00:05:11,312 --> 00:05:15,232 - Kadrowym, z którym się nie umówiłeś? - Nie mów o nim przy mnie. 106 00:05:16,400 --> 00:05:19,528 I jak tam z Ruby? Będzie wieczorem? 107 00:05:19,528 --> 00:05:24,241 Mam nadzieję. Lubię ją. Może kiedyś, w przyszłości byłaby na coś szansa. 108 00:05:24,241 --> 00:05:25,826 Potencjalnie. A może nie. 109 00:05:25,826 --> 00:05:27,745 To rozumiem. Pewność siebie. 110 00:05:27,745 --> 00:05:31,832 Pełni szacunku i za zgodą wyrwiemy dziś niezłe sztuki. 111 00:05:31,832 --> 00:05:33,542 Potencjalnie. A może nie. 112 00:05:33,542 --> 00:05:36,212 - Aha. Piącha za „może”. - Tak. 113 00:05:37,755 --> 00:05:40,800 Imprezka potwierdzona. Będziesz, prawda? 114 00:05:40,800 --> 00:05:44,762 Na bank. Miałam jak zwykle oglądać true crime z Brianem, 115 00:05:44,762 --> 00:05:46,138 ale jednak fajnie. 116 00:05:46,138 --> 00:05:49,350 Nigdy nie piję i nie imprezuję. Nawet nie wiem jak. 117 00:05:49,850 --> 00:05:52,895 A jeśli potrafię tylko oglądać true crime? 118 00:05:52,895 --> 00:05:57,441 Ej. Sama mi mówiłaś: „Niech kanapowa Luna nie zatrzyma mnie w domu. 119 00:05:57,441 --> 00:06:00,403 Postaw się jej, a nawet ją ugryź”. Idziesz. 120 00:06:00,403 --> 00:06:03,280 Masz rację. Dzięki, że mnie nie ugryzłaś. 121 00:06:03,864 --> 00:06:06,492 Może potańczę albo wypiję coś podpalonego. 122 00:06:06,492 --> 00:06:09,578 Zwymiotuję to i powtórka. Jak w starożytnym Rzymie. 123 00:06:09,578 --> 00:06:11,747 Super. Ale nie rób nic takiego. 124 00:06:12,873 --> 00:06:15,376 Cieszysz się, że spędzisz czas z Jacksonem? 125 00:06:15,960 --> 00:06:17,711 Tak. Lubię go. 126 00:06:18,295 --> 00:06:19,755 Randka poszła średnio, 127 00:06:19,755 --> 00:06:23,008 ale zachowywał się potem jak człowiek, a ja kocham ludzi. 128 00:06:23,008 --> 00:06:26,220 - Trzeci najlepszy gatunek. - Czwarty. Wieloryby. 129 00:06:26,220 --> 00:06:27,763 Faktycznie. 130 00:06:30,558 --> 00:06:33,144 - Świetny ten twój prezent. - Dziękuję. 131 00:06:33,144 --> 00:06:36,188 Tak świetny, że zaraz drugi poprosi o przejechanie. 132 00:06:36,188 --> 00:06:37,440 Chętnie to zrobię. 133 00:06:39,150 --> 00:06:41,569 - Sto lat! - Sto lat! 134 00:06:41,569 --> 00:06:44,655 Oto prezent, o którym teraz nie zapomnieliśmy. 135 00:06:45,656 --> 00:06:47,116 Tandem. Dla dwóch osób. 136 00:06:47,116 --> 00:06:48,868 Bo tylu was jest. 137 00:06:48,868 --> 00:06:50,578 Nie można jeździć samemu. 138 00:06:50,578 --> 00:06:53,164 No można, ale to smutne. Jakby ktoś umarł. 139 00:06:53,164 --> 00:06:55,082 Tandem to świetny prezent. 140 00:06:55,082 --> 00:06:57,668 - Pierwsze cztery tandemy. - Aha, mamy cztery. 141 00:07:00,337 --> 00:07:04,258 - Typowy prezent dla bliźniaków. - Ale czy w każdym koszyku była pościel? 142 00:07:04,258 --> 00:07:05,426 Nie. Niby po co? 143 00:07:05,426 --> 00:07:06,886 Żeby urządzić sypialnię. 144 00:07:06,886 --> 00:07:10,848 Najważniejsze, że się postaraliśmy. To wystarczy. 145 00:07:10,848 --> 00:07:12,892 Gdybyście chcieli się przyjaźnić, 146 00:07:12,892 --> 00:07:15,978 nie zmywalibyście się po wręczeniu dennego prezentu. 147 00:07:15,978 --> 00:07:18,189 Mają nas gdzieś. Wnieśmy oskarżenie. 148 00:07:18,189 --> 00:07:21,275 Jakie? Zabójstwo nieumyślne czy drugiego stopnia? 149 00:07:21,275 --> 00:07:23,861 - Lecę po swoją konstytucyjkę. - Ja też. 150 00:07:26,655 --> 00:07:28,365 - Tragedia. - Wiem. 151 00:07:28,365 --> 00:07:31,243 Może są samotni i trzeba się z nimi zaprzyjaźnić. 152 00:07:31,243 --> 00:07:32,578 Może masz rację. 153 00:07:34,288 --> 00:07:35,623 - Hej, hej. - Hej, hej. 154 00:07:35,623 --> 00:07:37,041 Nie ma. 155 00:07:37,041 --> 00:07:39,960 Mamy tylko deklaracyjkę. Bez info o zabójstwach. 156 00:07:39,960 --> 00:07:44,590 Ej, to nie było usiłowanie zabójstwa. Kumplujemy się. No weźcie. 157 00:07:45,674 --> 00:07:47,259 Chodź tutaj. Najlepszego. 158 00:07:47,259 --> 00:07:48,511 Uścisk. 159 00:07:48,511 --> 00:07:52,389 Tylko TJ ma urodziny? Dlatego mnie nikt nie przytula? 160 00:07:53,224 --> 00:07:54,433 Ty też chcesz? 161 00:07:54,433 --> 00:07:57,144 Nie zakładam, że każdy lubi się przytulać. 162 00:07:57,144 --> 00:07:58,854 Niektórzy nie lubią. 163 00:07:59,563 --> 00:08:00,564 No dobra. 164 00:08:01,941 --> 00:08:03,025 Dla mnie aż nadto. 165 00:08:03,609 --> 00:08:04,443 To było miłe. 166 00:08:04,985 --> 00:08:06,153 No dobra, kumple. 167 00:08:06,153 --> 00:08:07,363 Co teraz? 168 00:08:08,405 --> 00:08:09,615 Tyle tego jest, nie? 169 00:08:09,615 --> 00:08:13,953 No jasne. Taka imprezka, że zapomnicie, który jest który. 170 00:08:13,953 --> 00:08:15,120 - Czad. - Czad. 171 00:08:18,415 --> 00:08:19,959 Raz, dwa, trzy. 172 00:08:22,711 --> 00:08:23,921 Przyjemne uczucie. 173 00:08:23,921 --> 00:08:27,258 Nie wypaliło mi to przełyku i nie chce mi się płakać. 174 00:08:27,258 --> 00:08:30,052 Mnie też nie. Jestem w swoim żywiole. 175 00:08:30,970 --> 00:08:33,639 Potańczymy? To dla mnie coś nowego. 176 00:08:35,266 --> 00:08:37,518 No proszę. Ktoś się przebrał. 177 00:08:37,518 --> 00:08:39,144 Masz później bar micwę? 178 00:08:39,144 --> 00:08:41,438 Przebrałem się, bo pachniałem laboratorium. 179 00:08:41,438 --> 00:08:43,399 Czasem docinki świadczą o zazdrości. 180 00:08:43,399 --> 00:08:46,569 Dobrze wyglądasz. Elegancko. Rabinowi się spodoba. 181 00:08:46,569 --> 00:08:49,113 Chodźmy po drinka. Może Pikantny Rowek? 182 00:08:49,113 --> 00:08:51,824 O to pytasz 13-letniego żydowskiego chłopca? 183 00:08:58,289 --> 00:09:00,207 Mój chłopak. Ciągle coś pisze. 184 00:09:00,207 --> 00:09:03,294 Czuje się zagrożony, bo imprezujesz z takimi ciachami? 185 00:09:04,169 --> 00:09:05,796 Przywykł do mnie w domu. 186 00:09:07,172 --> 00:09:10,175 Pyta, skąd wiadomo, że spaghetti się ugotowało. 187 00:09:11,802 --> 00:09:14,305 I czy naprawdę rzuca się nim o ścianę. 188 00:09:15,014 --> 00:09:17,600 Związki, co nie? Po prostu... 189 00:09:18,809 --> 00:09:22,396 W sumie to nie wiem. Nie byłem w żadnym. Warto? Jesteś szczęśliwa? 190 00:09:22,396 --> 00:09:26,108 O wiele szczęśliwsza, niż gdybym była singielką. Statystycznie. 191 00:09:26,108 --> 00:09:27,860 - Statystycznie? - Tak. 192 00:09:27,860 --> 00:09:31,238 Prawdopodobieństwo szczęścia jest o 9,3% większe w związku. 193 00:09:31,238 --> 00:09:34,867 Dziś znajdziemy ci kogoś i trafisz do statystyk. 194 00:09:34,867 --> 00:09:37,578 - Jakbym miał zostać zamordowany. - Pewnie nie. 195 00:09:37,578 --> 00:09:39,538 Choć true crime mówi co innego. 196 00:09:42,124 --> 00:09:43,292 O Boże. 197 00:09:44,418 --> 00:09:46,754 Czy to ciacho z kadr? Co on tu robi? 198 00:09:46,754 --> 00:09:51,008 Nie wiem. Zmyśliłem powód odwołania randki, więc potakuj. 199 00:09:52,426 --> 00:09:53,385 Cześć. 200 00:09:53,385 --> 00:09:54,928 Hej, Malcolm. 201 00:09:54,928 --> 00:09:57,139 Jak ciocia? Musieli amputować stopę? 202 00:09:58,015 --> 00:09:58,974 Musieli. 203 00:09:58,974 --> 00:10:01,185 Cukrzyca to straszna choroba. 204 00:10:01,185 --> 00:10:02,770 A nie ukąsił jej wąż? 205 00:10:03,479 --> 00:10:04,647 Tak, ukąsił. 206 00:10:04,647 --> 00:10:06,357 Rozpoczynałam nową rozmowę. 207 00:10:06,357 --> 00:10:08,609 Ale ja nie znoszę cukrzycy. A wy? 208 00:10:09,151 --> 00:10:10,527 Coś okropnego. 209 00:10:10,527 --> 00:10:13,614 Nie przeszkadzam. Chciałem tylko spytać o ciocię. 210 00:10:13,614 --> 00:10:16,325 Jestem tu ze znajomymi. Przywitaj się później. 211 00:10:18,702 --> 00:10:19,703 Uderzaj do niego. 212 00:10:20,371 --> 00:10:21,997 Ale go okłamałem, 213 00:10:21,997 --> 00:10:24,458 a on nie lubi Ellisa. Za dużo tego. 214 00:10:24,458 --> 00:10:27,044 Dziś komplikacje zostawiamy za sobą. 215 00:10:27,044 --> 00:10:30,589 Kadrowy to ciacho i mu się podobasz. Leć robić seks. 216 00:10:32,341 --> 00:10:34,426 Na weselu jest cała moja rodzina. 217 00:10:34,426 --> 00:10:37,346 Panna młoda rzuca bukiet, który leci do kuzynki. 218 00:10:37,346 --> 00:10:40,557 Ni stąd, ni zowąd moja bratowa zbija go w powietrzu 219 00:10:40,557 --> 00:10:42,726 i krzyczy: „Nie, niewierna suko!”. 220 00:10:42,726 --> 00:10:45,646 O mój Boże. Żona Eddiego czy Carlosa? 221 00:10:45,646 --> 00:10:48,315 Eddiego. Ale skąd znasz imiona moich braci? 222 00:10:48,315 --> 00:10:51,318 Z twojej opowieści o wakacjach nad jeziorem. 223 00:10:51,318 --> 00:10:52,736 Pamiętasz jezioro? 224 00:10:54,238 --> 00:10:55,322 Naprawdę słuchasz. 225 00:10:55,322 --> 00:10:57,950 - Czy to dziwne? - Kobiety tego nie znoszą. 226 00:10:58,867 --> 00:11:01,203 - Żartowałam. To bardzo miłe. - Rubes. 227 00:11:02,413 --> 00:11:04,581 Boże, Cooper. Jak się masz? 228 00:11:04,581 --> 00:11:08,085 Świetnie. Właśnie wróciłem ze szlaku Pacific Crest. Tak. 229 00:11:08,085 --> 00:11:11,839 Cała Kolumbia Brytyjska. Spodobałoby ci się. Te zachody słońca. 230 00:11:11,839 --> 00:11:12,798 Też je lubię. 231 00:11:13,716 --> 00:11:16,176 To Jackson. Poznajcie się. To Cooper. 232 00:11:16,176 --> 00:11:19,221 Brandon bez asekuracji wejdzie na Half Dome. 233 00:11:19,221 --> 00:11:20,723 Ten gość to legenda. 234 00:11:20,723 --> 00:11:23,726 Wspinaczka OS, a znajduje megachwyty na cruksie. 235 00:11:23,726 --> 00:11:24,768 Czad. 236 00:11:26,395 --> 00:11:29,273 Też znam jednego Brandona. Wiem, jacy to wariaci. 237 00:11:30,649 --> 00:11:32,401 - Kto to? - Kolega. 238 00:11:32,401 --> 00:11:34,486 Pracujemy razem. Bądź miły. 239 00:11:36,864 --> 00:11:38,198 Wrócę do stolika, 240 00:11:38,198 --> 00:11:41,118 ale Pacific Crest kończy się na granicy z Kanadą. 241 00:11:41,118 --> 00:11:43,871 Jeśli szlaki to całe twoje życie, naucz się nazw. 242 00:11:47,249 --> 00:11:50,794 Krok, krok. Ręce w górę, ręce w dół. 243 00:11:50,794 --> 00:11:54,590 Właśnie tak. Luźniutko. 244 00:11:54,590 --> 00:11:57,176 Nie wstydźcie się ruszać bioderkami. 245 00:11:59,678 --> 00:12:01,889 Prawie. Znajdźcie rytm. 246 00:12:01,889 --> 00:12:03,724 I pchnięcie miednicą. 247 00:12:04,349 --> 00:12:05,476 Seks z powietrzem. 248 00:12:08,729 --> 00:12:10,189 Słaba ta imprezka. 249 00:12:10,189 --> 00:12:13,108 Gdyby was aresztowano, byłoby chociaż fajnie. 250 00:12:13,692 --> 00:12:16,695 O nie, mundurowi zabierają mnie do Tower of London! 251 00:12:16,695 --> 00:12:20,616 Wezwijcie mego ojca, hrabiego Greya! I mego brata, Big Bena! 252 00:12:20,616 --> 00:12:22,534 Przypadkowe angielskie słowa. 253 00:12:22,534 --> 00:12:24,703 - Paddington. - Strzał w dziesiątkę. 254 00:12:24,703 --> 00:12:25,996 Dzwonię na policję. 255 00:12:25,996 --> 00:12:30,000 Czekajcie, żadnych aresztowań. Mamy dużo więcej planów. Prawda? 256 00:12:30,793 --> 00:12:31,668 Oczywiście. 257 00:12:32,294 --> 00:12:34,630 - Prawda? - Aha. Prawda? 258 00:12:36,089 --> 00:12:37,883 Czy powinniśmy im powiedzieć 259 00:12:37,883 --> 00:12:40,469 o imprezie w barze, w którym jest Jackson? 260 00:12:40,469 --> 00:12:41,637 Tak, masz rację. 261 00:12:42,137 --> 00:12:45,641 Przeciągaliśmy to, póki prawdziwa impreza nie będzie gotowa. 262 00:12:45,641 --> 00:12:46,725 Prawdziwa? 263 00:12:46,725 --> 00:12:50,437 Tak. W barze, z dziesiątkami osób, które są tam dla was. 264 00:12:52,314 --> 00:12:53,148 Brzmi fajnie. 265 00:12:54,066 --> 00:12:57,194 Dajcie nam chwilę. Wskoczymy tylko w wieczorne uggsy. 266 00:12:59,404 --> 00:13:02,491 Nabijają się z brytyjskiej kultury? A ich kultura? 267 00:13:02,491 --> 00:13:06,411 „Jem ogromne porcje i myślę, że świat zaczął się 50 lat temu”. 268 00:13:06,411 --> 00:13:10,249 Nie do zniesienia. A byłem dzień w trumnie z Davidem Blaine’em. 269 00:13:10,249 --> 00:13:11,750 Sześć minut. 270 00:13:11,750 --> 00:13:13,544 Ale twarzą w twarz. 271 00:13:15,462 --> 00:13:18,507 Przepraszam, że przeszkadzam. Oni też są z kadr? 272 00:13:19,258 --> 00:13:23,804 Nie. Wierz lub nie, mam też inne życie. To moje kółko wielbicieli pszczół. 273 00:13:23,804 --> 00:13:25,138 Ludzie od pszczół. 274 00:13:25,138 --> 00:13:27,307 - Fajnie. - Żebyś wiedział. 275 00:13:27,307 --> 00:13:30,102 Chyba że studiowanie, docenianie i ratowanie 276 00:13:30,102 --> 00:13:33,730 owadziego filara naszej planety nie jest fajne. 277 00:13:35,357 --> 00:13:37,693 Pogadamy chwilkę nie na temat pszczół? 278 00:13:37,693 --> 00:13:39,361 Jasne. Pszczela przerwa. 279 00:13:40,529 --> 00:13:42,072 Pszczoły nie znają przerw. 280 00:13:46,535 --> 00:13:49,204 Nie przejmuj się Cooperem. Nie podoba jej się. 281 00:13:49,746 --> 00:13:51,039 Nie tak to wygląda. 282 00:13:51,039 --> 00:13:53,667 Kiedyś się widywali, ale nie na poważnie. 283 00:13:53,667 --> 00:13:56,920 - Podobno zna się po prostu na seksie. - To nie pomaga. 284 00:13:56,920 --> 00:13:59,756 Może tam podejść? Tata by mi tak doradził. 285 00:13:59,756 --> 00:14:02,634 „Jackson, napnij mięśnie brzucha i do boju. 286 00:14:02,634 --> 00:14:05,137 Nie marnuj moich genów. Ja wiem wszystko”. 287 00:14:05,137 --> 00:14:08,098 Może posłuchaj tej karykatury twojego taty. 288 00:14:08,098 --> 00:14:11,018 Tak. Właśnie. Cooper nie jest ode mnie lepszy. 289 00:14:11,018 --> 00:14:13,478 Proszę bardzo. Co on takiego ma? 290 00:14:14,354 --> 00:14:15,188 Właśnie. 291 00:14:17,774 --> 00:14:18,817 W sumie to 292 00:14:20,485 --> 00:14:21,320 ma Ruby. 293 00:14:24,281 --> 00:14:26,909 Lubię cię, więc chcę ci powiedzieć prawdę. 294 00:14:26,909 --> 00:14:28,327 Moja ciocia nie żyje. 295 00:14:28,327 --> 00:14:30,704 Boże, Malcolm. I trzymasz się? 296 00:14:30,704 --> 00:14:33,874 Tak. Zmarła dziesięć lat temu. Z obiema stopami. 297 00:14:33,874 --> 00:14:35,167 Głupio skłamałem. 298 00:14:35,167 --> 00:14:39,171 Chciałem odwołać naszą randkę, bo obgadywałeś Ellisa. 299 00:14:39,171 --> 00:14:42,883 Ale cię to dotknęło. Musi ci na nim bardzo zależeć. 300 00:14:42,883 --> 00:14:46,803 Jak byłem mały, nie mogłem liczyć na tatę, ale na Ellisa zawsze. 301 00:14:46,803 --> 00:14:52,392 Załatwił mi nawet pierwszą pracę. Może więc za bardzo go wychwalam, 302 00:14:52,392 --> 00:14:54,686 ale on odmienił moje życie. 303 00:14:55,187 --> 00:14:57,648 Po pszczelarsku jest moją królową-matką. 304 00:14:58,899 --> 00:15:02,653 Cześć wszystkim. Przyszli nasi solenizanci, Chaz i TJ! 305 00:15:02,653 --> 00:15:07,199 Uczcijmy ich urodziny. To ich impreza, na którą was zaprosiliśmy. 306 00:15:09,576 --> 00:15:10,994 Stawiam drinki. 307 00:15:13,580 --> 00:15:14,581 Malcolm, chodź tu! 308 00:15:18,126 --> 00:15:19,169 Musisz iść? 309 00:15:19,169 --> 00:15:22,089 Nie. Miło mi się z tobą rozmawia. 310 00:15:22,089 --> 00:15:23,548 W porządku. Leć. 311 00:15:23,548 --> 00:15:25,759 Dziękuję, że rozumiesz moją chorobę. 312 00:15:28,178 --> 00:15:29,513 Jestem. 313 00:15:29,513 --> 00:15:31,682 O Boże. Ale fajnie. 314 00:15:31,682 --> 00:15:34,017 - Co jest fajne? - Wszystko, Malcolm. 315 00:15:34,017 --> 00:15:38,021 Zostańcie na miejscach. Nie pchajcie się do solenizantów. Zdążycie. 316 00:15:39,398 --> 00:15:42,818 Co to za ludzie? Nie znamy ich. Zaprosiliście w ogóle Juliana? 317 00:15:42,818 --> 00:15:46,196 Myśleliśmy o tym, ale żeby nie zepsuć niespodzianki, 318 00:15:46,196 --> 00:15:48,699 zaprosiliśmy tylko nieznajomych. 319 00:15:48,699 --> 00:15:52,703 Nowi przyjaciele. Na przykład Malcolm. Jest bardzo miły, prawda? 320 00:15:52,703 --> 00:15:54,454 A jak. Ulubiony kolor? 321 00:15:54,454 --> 00:15:57,332 - Magenta. Dzięki, że pytasz. - Mój też. 322 00:15:57,332 --> 00:15:58,500 No co ty. 323 00:15:58,500 --> 00:16:00,419 Tak. Ale nieco jaśniejszy odcień. 324 00:16:00,419 --> 00:16:02,504 Nie byłaby to fuksja? 325 00:16:02,504 --> 00:16:04,423 Nie. A macie dla nas tort? 326 00:16:04,423 --> 00:16:06,758 To przyjęcie urodzinowe. Powinien być. 327 00:16:06,758 --> 00:16:07,718 I jest. 328 00:16:07,718 --> 00:16:09,177 Pójdę po niego. 329 00:16:09,177 --> 00:16:11,346 Cudne urodzinowe dranie. 330 00:16:12,472 --> 00:16:14,224 A twój ulubiony kolor? 331 00:16:14,224 --> 00:16:16,143 No nie. Nie każ mi wybierać. 332 00:16:16,143 --> 00:16:17,978 - Musisz. - My musieliśmy. 333 00:16:18,895 --> 00:16:19,730 Niebieski. 334 00:16:19,730 --> 00:16:21,440 - Serio? - No co ty. 335 00:16:21,440 --> 00:16:23,191 Musisz się z nami napić. 336 00:16:23,191 --> 00:16:25,527 Weźmiemy ci coś niebieskiego. Skubany... 337 00:16:27,863 --> 00:16:29,573 Mój Boże, jak to zrobiłeś? 338 00:16:29,573 --> 00:16:31,700 Sprawiłem, że mówią o sobie. 339 00:16:32,951 --> 00:16:34,828 Lubię alkohol. To mój przyjaciel. 340 00:16:35,412 --> 00:16:37,039 Dzięki niemu mniej boli. 341 00:16:37,039 --> 00:16:38,749 Albo bardziej. Nie wiem. 342 00:16:38,749 --> 00:16:40,292 Przykro mi z powodu Ruby. 343 00:16:40,292 --> 00:16:43,712 Spoko. Nie jesteśmy w związku. Może robić, co chce. 344 00:16:43,712 --> 00:16:47,883 Myślę, że jesteś o wiele ciekawszy, dziwniejszy i bardziej niezwykły, 345 00:16:47,883 --> 00:16:49,301 niż Cooper mógłby być. 346 00:16:50,177 --> 00:16:54,389 Dziękuję. Ja też myślę, że ty jesteś ciekawa, dziwna i niezwykła. 347 00:16:54,389 --> 00:16:55,307 Dziękuję. 348 00:17:00,312 --> 00:17:01,521 Zatańczymy? 349 00:17:02,147 --> 00:17:04,441 Wszystkich dziś proszę. Nikt nie chce. 350 00:17:04,441 --> 00:17:07,527 Raczej tu się nie tańczy. Co powiesz na placki? 351 00:17:07,527 --> 00:17:09,237 Bardzo je lubię. 352 00:17:09,237 --> 00:17:12,532 Znam kogoś imieniem Denny. Całą noc robi placki. 353 00:17:12,532 --> 00:17:13,825 Znasz Denny’ego? 354 00:17:13,825 --> 00:17:16,119 Ale super. Ma jakieś osiem syropów. 355 00:17:16,119 --> 00:17:18,205 Denny’s to kraina syropami płynąca. 356 00:17:18,205 --> 00:17:19,831 Wpadniemy tam? 357 00:17:19,831 --> 00:17:23,460 Tak. Ale coś o nazwie Crunk Juice testuje teraz mój pęcherz. 358 00:17:23,460 --> 00:17:25,087 To ja pójdę zapłacić. 359 00:17:25,087 --> 00:17:26,213 Ścigamy się? 360 00:17:26,213 --> 00:17:28,090 To głupie. Start! 361 00:17:32,803 --> 00:17:33,637 Jackson. 362 00:17:33,637 --> 00:17:35,097 Tata? Co ty tu robisz? 363 00:17:35,097 --> 00:17:36,890 Szukam tortu dla bliźniaków. 364 00:17:36,890 --> 00:17:39,267 To nie może być prawdziwa odpowiedź. 365 00:17:39,267 --> 00:17:40,310 Jak tam z Ruby? 366 00:17:40,310 --> 00:17:42,771 Wyszła z innym facetem. 367 00:17:43,563 --> 00:17:44,397 Rozumiem. 368 00:17:44,397 --> 00:17:48,360 Spoko. Ale mów, co zrobiłem źle. Powinienem być pewniejszy siebie, 369 00:17:48,360 --> 00:17:51,655 powstrzymać ją, stać prościej, ostrzyc się jak ty. 370 00:17:51,655 --> 00:17:52,823 Nie, jest super. 371 00:17:53,740 --> 00:17:55,534 - Bo? - Na tym polega życie. 372 00:17:56,118 --> 00:18:00,080 Na otwieraniu się, próbowaniu. Właśnie tego dla ciebie chciałem. 373 00:18:00,664 --> 00:18:02,916 Po porażce dochodzimy do siebie. Jak ja. 374 00:18:02,916 --> 00:18:05,627 Przejechałem bliźniaka, a teraz szukam tortu. 375 00:18:05,627 --> 00:18:06,962 Każdy robi, co może. 376 00:18:09,631 --> 00:18:13,051 Zaskakująco dobra ojcowska rada. W dodatku bez osądzania. 377 00:18:13,552 --> 00:18:16,513 - Wybacz, że nie mam tortu. - Przeprosiny przyjęte. 378 00:18:17,556 --> 00:18:20,517 Dobry wieczór. Boże. Musimy wracać do pracy? 379 00:18:20,517 --> 00:18:22,978 Badania po pijaku byłyby ekstra. 380 00:18:22,978 --> 00:18:24,020 Są ekstra. 381 00:18:24,020 --> 00:18:26,857 Ale nie, muszę iść do kuchni poszukać tortu. 382 00:18:26,857 --> 00:18:29,067 Choć umiejętności cukiernicze 383 00:18:29,067 --> 00:18:31,653 twórcy wybitnej fury nachos są wątpliwe. 384 00:18:33,989 --> 00:18:37,659 - Dlaczego twój tata szuka tortu? - A dlaczego robi inne rzeczy? 385 00:18:38,577 --> 00:18:39,452 Hej. 386 00:18:39,452 --> 00:18:41,454 Ruby. Myślałem, że wyszłaś. 387 00:18:41,454 --> 00:18:43,957 Z Cooperem? Nie. Zaprowadziłam go do ubera. 388 00:18:43,957 --> 00:18:47,961 Nie wyszłabym tak. Miałabym cię olać dla jakiegoś kolesia? 389 00:18:47,961 --> 00:18:50,380 Nie byle jakiego. To był Coop. 390 00:18:50,380 --> 00:18:53,800 Błąkał się po Kanadzie, myśląc, że jest na szlaku Pacific Crest. 391 00:18:53,800 --> 00:18:56,344 Ej, przestań. Miło mi się z tobą gadało. 392 00:18:57,012 --> 00:18:58,763 Mnie z tobą też. 393 00:19:02,267 --> 00:19:05,228 Szliśmy właśnie na placki. Chcesz dołączyć? 394 00:19:05,937 --> 00:19:07,814 Ja chyba jednak zostanę tutaj. 395 00:19:07,814 --> 00:19:09,149 Poobserwuję Malcolma. 396 00:19:15,113 --> 00:19:16,656 - Na pewno? - Tak. 397 00:19:16,656 --> 00:19:19,868 Wreszcie poznam bardziej czasochłonny uścisk dłoni. 398 00:19:19,868 --> 00:19:22,287 A wy bawcie się dobrze. Tak. 399 00:19:23,747 --> 00:19:25,123 Idziemy na placki? 400 00:19:25,957 --> 00:19:27,876 Możemy też je sobie odpuścić. 401 00:19:28,543 --> 00:19:29,628 Może być. 402 00:19:36,009 --> 00:19:36,843 OK... 403 00:19:42,349 --> 00:19:43,767 Kałamarnica! 404 00:19:43,767 --> 00:19:44,684 Fajnie. 405 00:19:45,477 --> 00:19:48,688 A ty jesteś zupełnie inny niż w fan fiction Anny. 406 00:19:48,688 --> 00:19:50,815 Piszesz o mnie fan fiction? 407 00:19:51,358 --> 00:19:52,442 Jestem wampirem? 408 00:19:52,442 --> 00:19:54,819 Jakbyś mógł za nimi nadążyć. 409 00:19:55,320 --> 00:19:58,907 Ale dobra. Ani słowa o tym, a zrobię z ciebie wampira. 410 00:19:58,907 --> 00:19:59,866 Hurra. 411 00:19:59,866 --> 00:20:01,326 Sto lat! 412 00:20:01,326 --> 00:20:02,827 Torty wołowe. 413 00:20:02,827 --> 00:20:06,414 Bo niezłe z was byczki. 414 00:20:06,414 --> 00:20:08,541 - Słyszałeś? - Ekstra. 415 00:20:08,541 --> 00:20:11,586 - Fakt, chodzi się na siłkę. - Miło być docenionym. 416 00:20:13,213 --> 00:20:16,132 Hurra! 417 00:20:17,592 --> 00:20:20,553 KIEDY WRÓCISZ? 418 00:20:20,553 --> 00:20:21,972 WŁAŚNIE WYCHODZĘ 419 00:21:20,697 --> 00:21:23,408 Patrz na te dziwaki tańczące z naszymi. 420 00:21:24,075 --> 00:21:27,162 - Dzięki nam przyjaźnie zostały zawarte. - To prawda. 421 00:21:29,706 --> 00:21:32,459 - Ciężko musi być nie mieć przyjaciół. - Tak. 422 00:21:33,418 --> 00:21:34,336 A ty masz? 423 00:21:35,211 --> 00:21:36,046 Nie za wielu. 424 00:21:37,172 --> 00:21:38,715 - A ty? - Raczej nie. 425 00:21:39,924 --> 00:21:41,051 Miałem Katie. 426 00:21:42,886 --> 00:21:44,346 Chwila, my się przyjaźnimy? 427 00:21:45,638 --> 00:21:47,307 Nie wiem. Jak myślisz? 428 00:21:47,891 --> 00:21:51,061 Wspierałaś mnie przy porwaniu i napaści samochodowej. 429 00:21:51,061 --> 00:21:54,522 A ty w obliczu szantażu broniłeś mnie papierem toaletowym. 430 00:21:54,522 --> 00:21:56,232 Może i się przyjaźnimy. 431 00:21:57,150 --> 00:21:58,026 Za przyjaźń. 432 00:22:00,904 --> 00:22:02,864 To jaki jest twój ulubiony kolor? 433 00:22:02,864 --> 00:22:04,741 - Nie musimy. - Bogu dzięki. 434 00:22:10,747 --> 00:22:12,499 Naprawdę się postaraliście. 435 00:22:12,499 --> 00:22:13,458 Spoko melanż. 436 00:22:13,458 --> 00:22:15,460 Czyli między nami OK? 437 00:22:15,460 --> 00:22:17,587 Tak. Nie wniesiemy oskarżenia. 438 00:22:17,587 --> 00:22:19,214 Jesteście familia. 439 00:22:19,214 --> 00:22:21,966 Obyśmy nie musieli głosować za waszym usunięciem. 440 00:22:21,966 --> 00:22:25,053 No to całe szczęście, że wasz głos zależy od was. 441 00:22:25,804 --> 00:22:28,306 No tak, ale musicie zarobić dla nas kaskę. 442 00:22:28,306 --> 00:22:31,226 Lubimy was, ale kaskę kochamy. 443 00:22:31,226 --> 00:22:35,605 - Kaska! - Kaska! 444 00:22:36,106 --> 00:22:37,148 Poradzimy sobie. 445 00:22:37,148 --> 00:22:40,402 Jutro wrzucimy piąty bieg i pozamiatamy, 446 00:22:40,402 --> 00:22:44,489 bo pracują z nami poważni i najbardziej pracowici specjaliści 447 00:22:45,490 --> 00:22:46,324 na świecie. 448 00:22:51,287 --> 00:22:53,164 Jutro zaczynamy od nowa. 449 00:22:54,124 --> 00:22:55,375 Bez rozpraszania się. 450 00:24:16,164 --> 00:24:19,083 Napisy: Katarzyna Puścian