1 00:00:19,771 --> 00:00:20,813 Jackson? 2 00:00:22,148 --> 00:00:23,357 Co robisz, kolego? 3 00:00:23,900 --> 00:00:26,736 To pomysł Einsteina. Dzwonki spadają i cię budzą. 4 00:00:26,819 --> 00:00:29,447 Prawdziwych odkryć dokonujesz pomiędzy jawą… 5 00:00:29,530 --> 00:00:32,241 I snem, pewnie. Dlaczego śpisz w laboratorium? 6 00:00:32,992 --> 00:00:33,993 Bo nie spadły. 7 00:00:35,119 --> 00:00:36,579 Pracujesz od kilku dni. 8 00:00:36,662 --> 00:00:40,166 Wracaj do domu, do łóżka i dobrze się wyśpij. 9 00:00:40,249 --> 00:00:42,794 Nie! Ludzie muszą zapomnieć o wyjeździe. 10 00:00:42,877 --> 00:00:45,379 Minęły tygodnie. Nikogo to nie obchodzi. 11 00:00:45,463 --> 00:00:46,631 Też o tym zapomnij. 12 00:00:46,714 --> 00:00:47,548 Nikogo? 13 00:00:48,508 --> 00:00:50,134 Było, minęło. 14 00:00:50,218 --> 00:00:53,971 Tak będzie, kiedy dokonam przełomowego odkrycia. Też byś tak zrobił. 15 00:00:54,055 --> 00:00:56,557 - Tak bym zrobił, ale ty nie… - Co? 16 00:00:56,641 --> 00:01:00,186 Nie jestem tobą? Wiem. Ale jestem cholernie dobrym naukowcem. 17 00:01:00,269 --> 00:01:02,855 Żebym był liderem, inni muszą to zobaczyć. 18 00:01:02,939 --> 00:01:04,398 - Tak. Tak! - Tak. 19 00:01:04,482 --> 00:01:07,068 Dobra. W porządku. To nad czym pracujesz? 20 00:01:07,151 --> 00:01:08,236 Dobrze, że pytasz. 21 00:01:10,863 --> 00:01:14,408 Ciągle czytamy dziś o tym, że każdy chce polecieć w kosmos. 22 00:01:14,909 --> 00:01:16,244 Wszyscy patrzą w górę. 23 00:01:17,120 --> 00:01:18,579 A ja patrzę w dół. 24 00:01:20,123 --> 00:01:22,500 Kolonie podpowierzchniowe. 25 00:01:22,583 --> 00:01:25,086 Pod wodą. Co nas powstrzymuje? 26 00:01:26,170 --> 00:01:27,004 Woda. 27 00:01:28,506 --> 00:01:30,716 Ale… to oryginalny pomysł. 28 00:01:32,426 --> 00:01:33,594 Muszę spać dalej. 29 00:01:41,477 --> 00:01:44,188 NIESTABILNY 30 00:01:47,984 --> 00:01:50,611 - Czy Peter coś ci już mówił? - O czym? 31 00:01:51,654 --> 00:01:54,824 - Że będę kierowniczką zespołu. - Przystopuj trochę. 32 00:01:55,491 --> 00:01:57,535 Nie musiałabym, 33 00:01:57,618 --> 00:02:00,329 gdybyś wyciągnęła do siostrzyczki pomocną dłoń. 34 00:02:01,414 --> 00:02:04,417 Jeśli chcesz rządzić, musisz być własną rzeczniczką. 35 00:02:04,500 --> 00:02:07,253 Łatwo ci mówić. Ty potrafisz zabierać głos. 36 00:02:08,004 --> 00:02:09,046 A ja robię się… 37 00:02:10,381 --> 00:02:11,382 nijaka. 38 00:02:11,465 --> 00:02:12,425 - Wiesz? - Tak. 39 00:02:13,050 --> 00:02:17,096 Peter jest przemiły. Idź do niego i powiedz, czego chcesz. 40 00:02:17,180 --> 00:02:18,181 Dasz radę. 41 00:02:18,264 --> 00:02:19,473 Co tam, zdziry? 42 00:02:20,141 --> 00:02:22,435 - Słucham? - Nie jesteśmy zdzirami. 43 00:02:22,518 --> 00:02:24,645 Nie, nie. Nie chodziło mi o… 44 00:02:24,729 --> 00:02:26,355 zdzirowate zdziry. 45 00:02:26,439 --> 00:02:28,608 Po prostu „zdziry”. 46 00:02:31,777 --> 00:02:33,487 Zdziry, wybaczcie, 47 00:02:34,530 --> 00:02:36,324 ale idę być swoją rzeczniczką. 48 00:02:36,407 --> 00:02:38,743 - A jak. - Tak. 49 00:02:40,036 --> 00:02:42,288 Wybacz mój barwny język. 50 00:02:42,371 --> 00:02:45,374 Taki mamy slang z nową kumpelą. 51 00:02:45,458 --> 00:02:47,084 - Nową kumpelą? - Z Georgią. 52 00:02:47,168 --> 00:02:48,002 Stażystką? 53 00:02:48,085 --> 00:02:50,504 Mała G jest moją Główną G. 54 00:02:50,588 --> 00:02:52,924 - Nie podoba mi się to. - Czemu? 55 00:02:53,007 --> 00:02:55,635 Nie wydaje ci się lekko stuknięta? 56 00:02:55,718 --> 00:02:57,136 Nawet jej nie znasz. 57 00:02:57,220 --> 00:03:00,223 Jest zajefajna. Przyjdzie dziś na drinki. 58 00:03:00,306 --> 00:03:03,351 - Dołącz do nas. - Ktoś tu mówił o drinkach! 59 00:03:04,060 --> 00:03:04,894 Tak. 60 00:03:04,977 --> 00:03:08,231 Malcolm sugeruje, żebyśmy lepiej poznali stażystkę Anny. 61 00:03:08,314 --> 00:03:09,398 Pewnie, spoko. 62 00:03:10,274 --> 00:03:13,361 Super. Może nowe miejsce pomoże mi dokonać przełomu. 63 00:03:14,278 --> 00:03:15,404 Tata często tak ma. 64 00:03:15,988 --> 00:03:17,198 Cholera. Posprzątaj. 65 00:03:17,949 --> 00:03:19,116 O rety. 66 00:03:19,200 --> 00:03:22,495 - Wariuje. - Oby w domu taki nie był. 67 00:03:33,130 --> 00:03:37,510 Czy zauważyłaś, że Jackson zachowuje się ostatnio nieco dziwnie? 68 00:03:37,593 --> 00:03:42,223 Zastanawiam się, czy nie jest przez nas pod zbyt dużą presją. 69 00:03:42,306 --> 00:03:43,182 A jest? 70 00:03:43,266 --> 00:03:47,728 Konkretnie przez ciebie. Martwi się, że przestajesz w niego wierzyć. 71 00:03:47,812 --> 00:03:48,688 To absurd. 72 00:03:48,771 --> 00:03:49,981 - Czyżby? - Tak. 73 00:03:50,064 --> 00:03:53,150 Jako ojciec i fan numer jeden wierzę w niego w pełni. 74 00:03:55,403 --> 00:03:58,656 Ale jeśli ty tracisz wiarę w jego zdolności przywódcze, 75 00:03:58,739 --> 00:04:01,158 może powinniśmy cię jakoś uspokoić. 76 00:04:02,034 --> 00:04:03,077 Masz rację. 77 00:04:03,160 --> 00:04:04,662 To mnie trzeba uspokoić. 78 00:04:05,204 --> 00:04:07,123 Ale co dokładnie proponuję? 79 00:04:07,206 --> 00:04:08,582 Owijasz w bawełnę, 80 00:04:08,666 --> 00:04:12,461 ale najwyraźniej rozważasz zastąpienie go na BioTexpo. 81 00:04:13,087 --> 00:04:15,131 Rety. Jestem tego pewna? 82 00:04:15,214 --> 00:04:17,383 Jesteś skłonna rozważyć inne osoby. 83 00:04:17,967 --> 00:04:20,469 Myślę też, że możesz już nawet kogoś mieć. 84 00:04:20,553 --> 00:04:22,638 Tak. Aż zżera mnie ciekawość. 85 00:04:22,722 --> 00:04:25,057 Zgaduję, że jesteś za Peterem. 86 00:04:25,141 --> 00:04:28,102 Problem w tym, że trzeba by go dokładnie sprawdzić, 87 00:04:28,185 --> 00:04:31,939 a nie można tego zrobić w biurze przy obecnym stanie Jacksona. 88 00:04:32,023 --> 00:04:33,858 Przepraszam więc za sugestię. 89 00:04:33,941 --> 00:04:38,738 Chyba że sugerowałabyś tajne spotkanie z nim gdzieś poza biurem. 90 00:04:38,821 --> 00:04:42,783 Ja zawsze sugeruję załatwianie spraw jak najbardziej profesjonalnie, 91 00:04:42,867 --> 00:04:44,160 w pełni przejrzyście. 92 00:04:44,243 --> 00:04:45,870 Pierwszy pomysł był lepszy. 93 00:04:45,953 --> 00:04:47,830 Operacja Tajne Spotkanie. 94 00:04:47,913 --> 00:04:49,081 U mnie. Załatw to. 95 00:04:52,168 --> 00:04:56,505 PREZENTY DLA ULTRABOGATYCH 96 00:05:00,968 --> 00:05:02,136 - Hej. - Hej. 97 00:05:02,219 --> 00:05:03,679 Możemy porozmawiać? 98 00:05:03,763 --> 00:05:04,722 - Pewnie. - Tak? 99 00:05:10,227 --> 00:05:11,520 No więc… 100 00:05:11,604 --> 00:05:14,315 Kiedy usłyszałam, że Dragon kupi twoją firmę, 101 00:05:14,398 --> 00:05:18,235 pomyślałam: „Dajemy!”. I nie tylko dlatego, że się znamy. 102 00:05:18,319 --> 00:05:23,657 Czy wiesz może, gdzie okazyjnie kupię rzadki obraz lub historyczny artefakt? 103 00:05:23,741 --> 00:05:25,201 Nie, to nie… 104 00:05:26,118 --> 00:05:27,745 Nie, nie wiem. 105 00:05:28,704 --> 00:05:29,580 Wybacz. 106 00:05:30,331 --> 00:05:31,749 Przepraszam, po prostu… 107 00:05:31,832 --> 00:05:36,295 Ellis zaprosił mnie do domu i nie chcę przyjść z pustymi rękami. 108 00:05:36,379 --> 00:05:39,465 - Jasne. Oczywiście. - Wiesz? Właśnie. 109 00:05:40,424 --> 00:05:44,345 Wiesz co? Ja kupiłabym po prostu butelkę dobrego wina. 110 00:05:44,428 --> 00:05:47,807 Ale nie od razu taką, która należała do jakiegoś księcia. 111 00:05:47,890 --> 00:05:48,808 Faktycznie. 112 00:05:49,475 --> 00:05:52,103 Tak. Wino. Zwykłe wino. 113 00:05:53,646 --> 00:05:58,067 Wciąż jestem pod wrażeniem całej tej gwiazdorskiej aury Ellisa. 114 00:05:58,651 --> 00:06:00,903 - Wiesz? - Wiem. Rozumiem. 115 00:06:02,279 --> 00:06:03,489 Czy…? Przepraszam. 116 00:06:03,572 --> 00:06:05,783 Czy chciałaś o czymś porozmawiać? 117 00:06:06,867 --> 00:06:08,994 Nie. Ja tylko… 118 00:06:09,078 --> 00:06:12,456 No… Masz co robić, więc chciałam się tylko przywitać. 119 00:06:12,540 --> 00:06:14,375 - To zawsze mile widziane. - Pa. 120 00:06:19,922 --> 00:06:22,967 - Pięknie. - I na pewno będzie edukacyjnie. 121 00:06:23,467 --> 00:06:24,301 Rzeczywiście. 122 00:06:24,385 --> 00:06:26,303 Chryste. Co on tu robi? 123 00:06:26,387 --> 00:06:27,805 Mogę spytać o to samo. 124 00:06:28,347 --> 00:06:31,684 Czy to nie miała być tajemnica? Przez stan Jacksona. 125 00:06:31,767 --> 00:06:32,935 Można mu ufać. 126 00:06:33,018 --> 00:06:34,520 A czy można ufać jej? 127 00:06:35,104 --> 00:06:38,149 Kiepsko się czuję, ukrywając to przed Jacksonem. 128 00:06:38,232 --> 00:06:40,067 - Dla jego dobra. - Ty tu rządzisz. 129 00:06:40,151 --> 00:06:41,360 Nie zapominaj o tym. 130 00:06:42,027 --> 00:06:44,155 Kiedy przyjedzie obiekt badania? 131 00:06:44,238 --> 00:06:45,197 Obiekt badania? 132 00:06:45,281 --> 00:06:47,241 Dziś będzie istny kociokwik. 133 00:06:47,324 --> 00:06:48,284 O czym on mówi? 134 00:06:48,868 --> 00:06:52,163 Musimy się dowiedzieć, czy Peter wytrzyma napięcie. 135 00:06:52,246 --> 00:06:53,789 I Leslie w tym pomoże? 136 00:06:53,873 --> 00:06:55,249 To dobry terapeuta. 137 00:06:55,332 --> 00:06:57,960 Kto inny może sprawdzić kwalifikacje Petera? 138 00:06:58,043 --> 00:06:59,587 Ktokolwiek inny. 139 00:06:59,670 --> 00:07:02,673 Spokojnie, Anno. Jestem łowcą umysłów. 140 00:07:02,756 --> 00:07:03,883 O Boże. 141 00:07:04,508 --> 00:07:07,928 - Spokojnie, wszystko odłożę na miejsce. - Zawsze to robi. 142 00:07:09,555 --> 00:07:10,389 To on. 143 00:07:14,518 --> 00:07:16,979 Peter, Peter, przekąsek arbiter. Wchodź. 144 00:07:17,062 --> 00:07:17,897 Ellis. 145 00:07:18,981 --> 00:07:20,733 Wybacz spóźnienie. Korki… 146 00:07:20,816 --> 00:07:22,193 - Cześć! - Chryste! 147 00:07:24,737 --> 00:07:25,946 No i proszę. 148 00:07:28,365 --> 00:07:30,451 Dobrze, że nie należało do księcia. 149 00:07:31,660 --> 00:07:32,578 Interesujące. 150 00:07:32,661 --> 00:07:33,996 Dziękuję? 151 00:07:34,079 --> 00:07:36,040 - To nie nic takiego. - „Książę”. 152 00:07:36,540 --> 00:07:38,542 - Co to ma być? - Nie przejmuj się. 153 00:07:41,170 --> 00:07:44,256 Naprawdę polubisz Lunę i Ruby, kiedy je poznasz. 154 00:07:44,340 --> 00:07:46,967 Ale może nie bądź dla nich zbyt ostra. 155 00:07:47,051 --> 00:07:48,052 Dobrze, tato. 156 00:07:48,135 --> 00:07:50,930 Oczywiście chcę, żebyś była sobą. 157 00:07:51,013 --> 00:07:51,847 Będę. 158 00:07:51,931 --> 00:07:55,392 Ale nie aż tak jak wtedy, kiedy jesteś ze mną. 159 00:07:55,476 --> 00:07:58,103 Nie każdy rozumie nasze żarty. Zdzirki z nas. 160 00:07:58,187 --> 00:08:00,773 - Potrafię do siebie przekonać. - Hej. 161 00:08:02,066 --> 00:08:03,234 Co tam, zdziwki? 162 00:08:06,862 --> 00:08:09,448 Czyli zdzirowate dziwki. 163 00:08:11,367 --> 00:08:13,494 Miło was widzieć, lafiryndy. 164 00:08:17,581 --> 00:08:20,292 Po tamtej Narodowej Nagrodzie Naukowej 165 00:08:20,376 --> 00:08:23,087 rodzice zaczęli mnie traktować poważniej. 166 00:08:23,170 --> 00:08:25,756 Co prawda miałem 13 lat, kiedy ją dostałem. 167 00:08:25,839 --> 00:08:27,758 Nie siedem jak niektórzy z nas. 168 00:08:28,259 --> 00:08:30,844 Czytałeś moją autobiografię Być Ellisem. 169 00:08:30,928 --> 00:08:32,638 Nie, ja ją pochłonąłem. 170 00:08:33,931 --> 00:08:36,100 Fajna historia, ale mam pytanie. 171 00:08:36,183 --> 00:08:38,727 Gdyby została ci doba życia, co byś zrobił? 172 00:08:41,021 --> 00:08:41,939 Muszę pomyśleć… 173 00:08:42,022 --> 00:08:43,941 Nie myśl. Odpowiedz intuicyjnie. 174 00:08:44,441 --> 00:08:48,571 Dobra. Oddałbym wszystkie pieniądze i obdzwonił bliskich. 175 00:08:48,654 --> 00:08:50,447 - Dobra odpowiedź. - Słodka. 176 00:08:50,531 --> 00:08:53,075 Udało ci się, ale nie chełp się. 177 00:08:53,158 --> 00:08:55,244 O czym ty mówisz? Co za koleś. 178 00:08:55,327 --> 00:08:57,288 Czy ułożysz ją w niecałą minutę? 179 00:08:58,372 --> 00:09:01,959 Kurka. Kostka Rubika. Nie układałem jakoś od czasu studiów. 180 00:09:02,042 --> 00:09:03,335 Czas start. 181 00:09:04,795 --> 00:09:07,756 - Podobało mi się, co Peter… - Cii! Niech się skupi. 182 00:09:10,175 --> 00:09:11,760 Trzydzieści sekund minęło. 183 00:09:11,844 --> 00:09:14,179 - No co? Trochę presji… - Bum. Daję radę. 184 00:09:14,263 --> 00:09:17,433 Teraz widzę, że ty też masz genialny umysł. 185 00:09:17,516 --> 00:09:19,727 Na łamigłówkach potrafię się skupić. 186 00:09:20,519 --> 00:09:24,481 - Ale nie każ mi napisać „Missisipi”. - Nie jestem orłem ortografii. 187 00:09:24,565 --> 00:09:26,442 Wielkie umysły, podobne braki. 188 00:09:26,942 --> 00:09:30,613 A co jest największym brakiem? Kłamstwa. Zgodzisz się? 189 00:09:30,696 --> 00:09:31,989 Pewnie. 190 00:09:36,160 --> 00:09:37,161 Czy to wariograf? 191 00:09:37,244 --> 00:09:38,537 Wojskowy. 192 00:09:39,038 --> 00:09:40,581 Wypróbujemy? 193 00:09:45,544 --> 00:09:46,879 Ale fajnie, co? 194 00:09:48,589 --> 00:09:49,840 Cześć. Co tam? 195 00:09:49,923 --> 00:09:53,427 Jackson, co tu robisz? Myślałam, że będziesz na spotkaniu. 196 00:09:55,137 --> 00:09:56,513 Co? Na jakim spotkaniu? 197 00:10:01,060 --> 00:10:02,186 Nie, nieważne. 198 00:10:02,269 --> 00:10:03,395 O czym ona mówi? 199 00:10:03,479 --> 00:10:06,148 Peter i Anna są u twojego taty na drinkach. 200 00:10:07,733 --> 00:10:09,818 Twoje zaproszenie nie dotarło? 201 00:10:10,861 --> 00:10:12,279 Miałaś nic nie mówić. 202 00:10:13,364 --> 00:10:14,615 Ups. Sorka. 203 00:10:16,909 --> 00:10:19,703 - Wszyscy o tym wiedzieli? - Wszyscy oprócz Ruby. 204 00:10:20,913 --> 00:10:24,041 Peter mnie też o tym wspomniał. Był podekscytowany. 205 00:10:24,124 --> 00:10:24,958 No więc… 206 00:10:26,794 --> 00:10:30,798 I co z tego? Tata zaprosił Petera i Annę na drinki. 207 00:10:30,881 --> 00:10:35,344 - Nie ma to ze mną nic wspólnego. - Jakie cudownie zdrowe podejście. 208 00:10:35,427 --> 00:10:38,347 - Tak. - Nie boję się, że on zajmie moje miejsce. 209 00:10:38,430 --> 00:10:42,935 Peterowi jest po wszystkim strasznie głupio. Nic by nie kręcił. 210 00:10:43,018 --> 00:10:44,812 A tata by to i tak odrzucił. 211 00:10:44,895 --> 00:10:47,064 - Właśnie. Prawda? - Oczywiście. 212 00:10:47,147 --> 00:10:48,190 - Anna też. - Tak. 213 00:10:49,817 --> 00:10:52,820 - No co? - Nie zaczynam dziś żadnych afer. 214 00:10:52,903 --> 00:10:55,781 - Całe szczęście. - Zwłaszcza dotyczących Anny. 215 00:10:57,700 --> 00:10:59,535 Czyli myślisz, że coś knuje? 216 00:10:59,618 --> 00:11:04,206 Powiedzmy tylko, że Anna zawsze myśli o Annie. Możesz mi wierzyć. 217 00:11:06,208 --> 00:11:10,337 Czyli mogła zrobić to wszystko za plecami mojego taty? Po co? 218 00:11:12,423 --> 00:11:15,134 Bo uknuła jakiś wielki plan razem z Peterem. 219 00:11:15,217 --> 00:11:18,095 Wiecie co? Trochę jakby wam odbiło. 220 00:11:19,096 --> 00:11:20,556 Nie zdziwiłoby mnie to. 221 00:11:20,639 --> 00:11:22,433 Wy nie znacie jej tak jak ja. 222 00:11:24,727 --> 00:11:26,937 Nic mi nie jest. Serio. Wszystko gra. 223 00:11:27,020 --> 00:11:29,440 - Pewnie. - Absolutny luz. 224 00:11:29,523 --> 00:11:30,357 Lecę. 225 00:11:30,858 --> 00:11:31,692 Nie. 226 00:11:33,277 --> 00:11:34,945 Po co go tak nakręciłaś? 227 00:11:35,028 --> 00:11:39,491 - Sama zaczęłaś. - A ty nie odpuszczałaś. 228 00:11:39,575 --> 00:11:40,492 Proszę bardzo. 229 00:11:42,286 --> 00:11:46,081 - Mówię jej, żeby była asertywna. - A ja jej, żeby była mniej ostra. 230 00:11:46,999 --> 00:11:48,667 - Jak mi idzie? - Kiepsko. 231 00:11:50,502 --> 00:11:53,881 Nie musisz tego robić. Wolałabym, żebyś tego nie robił. 232 00:11:53,964 --> 00:11:56,467 Peter, jeśli nie wytrzymujesz presji… 233 00:11:56,550 --> 00:12:00,304 Nie, chciałem spróbować, odkąd widziałem to w The Bachelorette. 234 00:12:00,387 --> 00:12:02,556 Super. Zacznijmy od czegoś łatwego. 235 00:12:02,639 --> 00:12:04,641 Czy zdradziłeś kiedyś swój kraj? 236 00:12:06,185 --> 00:12:07,770 Nie wydaje mi się. 237 00:12:07,853 --> 00:12:08,687 Dobra. 238 00:12:08,771 --> 00:12:10,564 Zrozumiałeś Kod Leonarda Da Vinci? 239 00:12:11,732 --> 00:12:12,733 Nie. 240 00:12:12,816 --> 00:12:15,778 Jakiego procesu fizjologicznego byś się pozbył? 241 00:12:15,861 --> 00:12:17,780 - Tego przedwczesnego. - Jasne. 242 00:12:17,863 --> 00:12:19,573 To się nie zdarza. Tak mówię. 243 00:12:19,656 --> 00:12:21,450 Wpiszę, że tak. 244 00:12:21,533 --> 00:12:23,744 Czy jestem klasycznie przystojny? 245 00:12:23,827 --> 00:12:27,039 - Masz trochę energii gwiazdy. - Przeszkadzam? 246 00:12:29,249 --> 00:12:31,376 - Jackson, miło cię widzieć. - Cześć. 247 00:12:31,460 --> 00:12:32,836 Kurde, mówi szczerze. 248 00:12:32,920 --> 00:12:35,756 Dlatego właśnie nie chciałam niczego ukrywać. 249 00:12:35,839 --> 00:12:39,343 Porozmawiaj z synem, zanim wymknie się to spod kontroli. 250 00:12:39,426 --> 00:12:41,720 Albo powiedzmy, że to był twój pomysł. 251 00:12:43,472 --> 00:12:44,306 Dobra. 252 00:12:44,389 --> 00:12:45,682 Cześć, kolego. 253 00:12:45,766 --> 00:12:47,017 - Hej. - Siemka. 254 00:12:47,100 --> 00:12:49,186 Co ty tu robisz? Coś do picia? 255 00:12:50,479 --> 00:12:53,190 Nie mogę w to uwierzyć. Taka zdrada. 256 00:12:54,691 --> 00:12:57,277 - OK. Mogę to wyjaśnić. - Ja ci to wyjaśnię. 257 00:12:57,361 --> 00:13:00,948 Anna chciała zbliżyć was do siebie z Peterem, żeby mnie zastąpił. 258 00:13:01,031 --> 00:13:02,491 Stąd to tajne spotkanie. 259 00:13:04,368 --> 00:13:07,746 - To właśnie się tu dzieje? - No. To dość oczywiste. 260 00:13:07,830 --> 00:13:10,833 Nie zrobiła tego w biurze, żebym się nie rzucał. 261 00:13:10,916 --> 00:13:12,960 Co by się tu nie działo, 262 00:13:13,043 --> 00:13:15,754 myślę, że Anna bardzo się o ciebie martwi. 263 00:13:15,838 --> 00:13:17,256 Ona martwi się o siebie. 264 00:13:17,339 --> 00:13:19,842 Mydli ci oczy. Podstępna Brytyjka. 265 00:13:20,801 --> 00:13:24,888 A może obawia się, że ledwo się trzymasz? 266 00:13:25,472 --> 00:13:28,725 Nie. Anna knuje coś z Peterem. 267 00:13:29,268 --> 00:13:30,936 Koniec z tym. Dość. 268 00:13:31,436 --> 00:13:32,479 Teraz trudne. 269 00:13:32,563 --> 00:13:33,897 Czemu tak bardzo kocham? 270 00:13:33,981 --> 00:13:37,150 Nie wiem, kolego. Może dlatego, że masz wielkie serce. 271 00:13:37,234 --> 00:13:38,569 Przeklęte serce. 272 00:13:38,652 --> 00:13:43,115 Peter już wystarczająco długo jest w ogniu pytań. A co z nami? 273 00:13:43,198 --> 00:13:46,535 - Może skończmy już z tym. - Nie. Anna, teraz ty? 274 00:13:46,618 --> 00:13:49,538 Nie, dziękuję. Myślę, że wariografu nam wystarczy. 275 00:13:50,038 --> 00:13:51,707 Mnie nie. No to teraz ja. 276 00:13:51,790 --> 00:13:53,125 A potem ktoś inny. 277 00:13:53,208 --> 00:13:54,710 - Pewnie Anna. - Dobrze. 278 00:13:55,669 --> 00:13:56,920 Raz, raz. 279 00:13:57,004 --> 00:13:59,715 Usiądę tu sobie i wsunę ten szajs na ramię. 280 00:13:59,798 --> 00:14:01,174 To nie jest szajs. 281 00:14:01,800 --> 00:14:03,844 - Dobra. Mogę? - Aha. 282 00:14:04,720 --> 00:14:06,763 Czy zostałem dziś zaproszony? Nie. 283 00:14:06,847 --> 00:14:09,349 Czy zdziwiło mnie, że Peter został? Tak. 284 00:14:09,433 --> 00:14:10,893 Leslie, jak mi idzie? 285 00:14:10,976 --> 00:14:13,896 Trochę marudzi, ale, jak dotąd, sama prawda. 286 00:14:13,979 --> 00:14:15,647 A co powiesz na to? 287 00:14:15,731 --> 00:14:18,692 Czy zabrałeś mi szampon, kiedy się wyprowadzałeś? 288 00:14:19,651 --> 00:14:22,112 - Nie. - Aha! Zaczął wariować. 289 00:14:22,195 --> 00:14:24,323 - Kłamiesz. - Wziąłem go w pośpiechu. 290 00:14:24,406 --> 00:14:27,409 Stąd te jedwabiste włosy. Zawsze mi zazdrościłeś. 291 00:14:27,492 --> 00:14:28,994 Niech trochę odpocznie. 292 00:14:29,077 --> 00:14:31,747 Może zajmijmy się czymś innym. 293 00:14:31,830 --> 00:14:33,540 Nie. Anna, teraz ty. 294 00:14:33,624 --> 00:14:35,959 A ja? To moje urządzenie. 295 00:14:36,043 --> 00:14:37,628 Dobra. Spoko. 296 00:14:37,711 --> 00:14:38,795 Anna, szykuj się. 297 00:14:39,338 --> 00:14:40,172 No dobrze… 298 00:14:40,714 --> 00:14:42,841 Obserwuj te rysiki. 299 00:14:42,925 --> 00:14:44,551 Dobra. Proszę bardzo. 300 00:14:44,635 --> 00:14:46,929 Leslie, jak długo mieszkasz z tatą? 301 00:14:47,012 --> 00:14:50,891 Nie wiem. Jakieś 3800 godzin roboczych. 302 00:14:50,974 --> 00:14:52,684 Zaraz. To prawnik? 303 00:14:54,019 --> 00:14:55,896 Nie! To mój domowy terapeuta. 304 00:14:57,314 --> 00:14:59,900 A stawiałem na kuzyna po wypadku. 305 00:15:00,609 --> 00:15:01,944 Jesteś terapeutą? 306 00:15:02,027 --> 00:15:05,489 Nie tylko terapeutą. Również coachem, guru, 307 00:15:05,572 --> 00:15:08,408 certyfikowanym zaklinaczem prezesów. 308 00:15:08,492 --> 00:15:10,994 Leslie pomógł mi w bardzo mrocznym okresie. 309 00:15:11,078 --> 00:15:13,121 Czy… czujesz się już lepiej? 310 00:15:13,205 --> 00:15:15,958 Tak. Zdecydowanie lepiej. 311 00:15:16,041 --> 00:15:18,961 W sumie to… może już go nawet nie potrzebuję. 312 00:15:26,051 --> 00:15:29,429 No wiesz, miło się pośmiać z przyjaciółmi, 313 00:15:29,513 --> 00:15:32,182 ale nasza terapia to bardzo poważna sprawa. 314 00:15:34,559 --> 00:15:35,727 Kłamie. 315 00:15:35,811 --> 00:15:38,313 Gdybym kłamał, wariowałby jeszcze bardziej. 316 00:15:39,940 --> 00:15:41,066 I znowu. 317 00:15:41,149 --> 00:15:42,401 Wygląda to na kłamstwo. 318 00:15:43,318 --> 00:15:45,946 Łowca umysłów stał się umysłem złowionym. 319 00:15:47,572 --> 00:15:49,157 Ej! Potrzebujemy tego! 320 00:15:49,241 --> 00:15:53,412 To naprawmy go razem, Jackson. Na dole. Zepsuł się. 321 00:15:53,495 --> 00:15:54,454 Dobra. 322 00:15:56,164 --> 00:15:58,250 - Co to miało być? - Nie wiem. 323 00:15:58,333 --> 00:16:01,712 Chciałem zyskać na czasie przed naszym klasycznym ruchem. 324 00:16:02,921 --> 00:16:04,381 Żadnym „naszym”, Leslie. 325 00:16:04,464 --> 00:16:07,384 Naprawię to, żeby pokazać, jaką żmiją jest Anna. 326 00:16:07,467 --> 00:16:11,430 O tym zapomnij. Mankiet był za ciasny. Czuję mrowienie w ramieniu. 327 00:16:12,305 --> 00:16:15,267 Mam siedzieć bezczynnie, gdy ona pomaga Peterowi? 328 00:16:15,350 --> 00:16:18,020 Słuchaj, Peter chce wykopać nas obu. 329 00:16:18,103 --> 00:16:19,354 Czuję to w piersi. 330 00:16:19,438 --> 00:16:20,939 Chce mnie odsunąć. 331 00:16:21,023 --> 00:16:22,816 Albo usunąć z domku dla gości. 332 00:16:25,610 --> 00:16:26,695 Dobra. 333 00:16:26,778 --> 00:16:28,071 Plan jest taki: 334 00:16:28,155 --> 00:16:30,073 zainscenizuję nagły wypadek. 335 00:16:30,157 --> 00:16:33,994 Peter pęknie pod presją, a ty wkroczysz do akcji niewzruszony. 336 00:16:34,077 --> 00:16:36,788 Ellis zapomni o tym, co Peter o mnie mówił. 337 00:16:36,872 --> 00:16:39,624 I wszyscy wrócimy do bycia szczęśliwą rodziną. 338 00:16:40,584 --> 00:16:44,629 - Stary, gadaj, co chcesz. Ja odpadam. - Idealnie. Wyprzesz się. 339 00:16:44,713 --> 00:16:48,675 Ale pamiętaj: gdy zacznie się akcja, spokój i jacksonuj. 340 00:16:49,926 --> 00:16:52,554 Spokój i jack-sonuj. 341 00:16:54,014 --> 00:16:57,350 OK. Dobre wieści. Naprawiłem go. 342 00:16:57,434 --> 00:16:59,478 Anna, zapraszam. 343 00:17:00,312 --> 00:17:01,146 Nie, dziękuję. 344 00:17:01,229 --> 00:17:05,192 Możemy wrócić do naszego miłego, normalnego spotkania bez gierek? 345 00:17:05,275 --> 00:17:06,693 Bez gierek? 346 00:17:07,360 --> 00:17:08,695 Bardzo chętnie. 347 00:17:09,404 --> 00:17:10,697 Karty na stół. 348 00:17:10,781 --> 00:17:13,283 Porozmawiajmy jak dorośli. 349 00:17:14,117 --> 00:17:15,786 Co się tu dziś dzieje, Anna? 350 00:17:18,288 --> 00:17:20,874 Chcieliśmy trochę lepiej poznać Petera. 351 00:17:24,461 --> 00:17:26,046 - Pomysł Anny. - Dobra. 352 00:17:26,129 --> 00:17:28,340 - Całkowicie. - To był mój pomysł. 353 00:17:30,050 --> 00:17:33,011 To coś więcej, bo zachowałaś to w tajemnicy. 354 00:17:33,095 --> 00:17:35,222 - Dlaczego to zrobiłaś? - Właśnie. 355 00:17:36,264 --> 00:17:37,599 Bo nalegałeś. 356 00:17:39,184 --> 00:17:41,603 - Tak? - Jeśli nie ty, ja mu powiem. 357 00:17:42,354 --> 00:17:43,188 Powiedz mu. 358 00:17:44,397 --> 00:17:45,232 W porządku. 359 00:17:46,149 --> 00:17:48,819 Chciał go potajemnie sprawdzić przed BioTexpo, 360 00:17:48,902 --> 00:17:51,321 bo traci w ciebie wiarę. 361 00:17:51,404 --> 00:17:52,364 Co? 362 00:17:52,447 --> 00:17:54,741 Dobra, to jest napad! 363 00:17:54,825 --> 00:17:58,411 Na ziemię! Wszyscy! 364 00:17:58,995 --> 00:17:59,913 Leslie? 365 00:17:59,996 --> 00:18:00,831 Boże! 366 00:18:01,414 --> 00:18:02,249 Auć. 367 00:18:04,626 --> 00:18:05,961 Coś mi jest. Pomocy! 368 00:18:06,753 --> 00:18:07,671 O Boże. 369 00:18:07,754 --> 00:18:09,089 Chyba ma zawał. 370 00:18:09,172 --> 00:18:10,173 Nie. Spokojnie. 371 00:18:12,551 --> 00:18:15,428 - Pogotowie. - Nie! Wszyscy wiedzą, że to kpina. 372 00:18:15,512 --> 00:18:17,639 Wróg. Wezwiemy mojego gościa. 373 00:18:18,849 --> 00:18:20,934 Wyluzuj. Spoko. Nic mu nie jest. 374 00:18:21,017 --> 00:18:22,561 Nie, Peter ma rację! 375 00:18:22,644 --> 00:18:24,521 Oczywiście. On zawsze ma rację. 376 00:18:24,604 --> 00:18:26,565 Może oddaj mu, kurna, całą firmę. 377 00:18:26,648 --> 00:18:28,525 Upadł, ściska klatkę piersiową. 378 00:18:28,608 --> 00:18:30,735 Są też oczywiste problemy psychiczne. 379 00:18:31,653 --> 00:18:34,614 Muszę ci coś powiedzieć. W tej masce byłem ja. 380 00:18:34,698 --> 00:18:36,324 Dużo tego. 381 00:18:38,869 --> 00:18:40,620 To chyba nie pomaga. 382 00:18:43,874 --> 00:18:46,751 Leslie jednak miał zawał, ale stan jest stabilny. 383 00:18:46,835 --> 00:18:48,587 Wyjdzie z tego? 384 00:18:48,670 --> 00:18:51,381 Być może. Zabierają go ludzie z pogotowia. 385 00:18:51,464 --> 00:18:54,259 Mają trochę leków i sprzętu, których ja nie mam. 386 00:18:54,759 --> 00:18:55,594 Nieźle. 387 00:18:57,220 --> 00:18:59,222 Jackson, to nie tak, jak myślisz. 388 00:18:59,306 --> 00:19:01,516 - Nie tak miało być. - Nie. 389 00:19:02,184 --> 00:19:03,268 To moja wina. 390 00:19:03,351 --> 00:19:05,061 Sam się nakręciłem. 391 00:19:05,145 --> 00:19:07,981 Wmówiłem sobie, że Anna spiskuje przeciwko mnie. 392 00:19:08,064 --> 00:19:10,650 A nie chciałem stawić czoła prawdzie. 393 00:19:11,234 --> 00:19:15,322 Nie wierzysz we mnie. Też bym nie wierzył, więc przepraszam. 394 00:19:21,870 --> 00:19:24,497 Leslie prosi, żeby ktoś z nim pojechał. 395 00:19:24,581 --> 00:19:27,209 Zrobiłbym to, ale jestem umówiony. 396 00:19:33,340 --> 00:19:34,758 Serio? 397 00:19:35,926 --> 00:19:40,263 Mam…? Dobra. No to jutro wrócę po samochód. 398 00:19:40,764 --> 00:19:42,098 Nawet nie znam gościa. 399 00:19:42,182 --> 00:19:44,351 To malutka karetka. Będzie ścisk. 400 00:19:44,434 --> 00:19:45,268 Świetnie. 401 00:19:46,019 --> 00:19:47,646 Prawdziwa katastrofa. 402 00:19:47,729 --> 00:19:48,563 Na to wygląda. 403 00:19:50,148 --> 00:19:51,733 Jeśli nie wiesz, jak patrzeć. 404 00:19:52,776 --> 00:19:53,818 Słucham? 405 00:19:53,902 --> 00:19:56,238 Przywódcy rodzą się z katastrof. 406 00:19:57,530 --> 00:20:01,451 Żeby przeprosić mnie tak jak Jackson, trzeba mieć gigantyczne jaja. 407 00:20:02,702 --> 00:20:06,790 A z jajami wielkości jaj tego dziecka… 408 00:20:06,873 --> 00:20:07,791 Nie… 409 00:20:08,625 --> 00:20:09,918 Wciąż ma to coś. 410 00:20:11,962 --> 00:20:13,129 Jaja przywódcy. 411 00:20:29,104 --> 00:20:30,981 Malcolm, nie uwierzysz… 412 00:20:31,064 --> 00:20:33,858 - Co tam, ziom? - Co ty tu robisz? 413 00:20:34,442 --> 00:20:37,821 Oglądałam film z Malcolmem, ale padł. Cienias. 414 00:20:41,491 --> 00:20:42,742 Jesteś na moim łóżku. 415 00:20:43,952 --> 00:20:44,786 Jesteś zły? 416 00:22:27,097 --> 00:22:28,515 Napisy: Katarzyna Puścian