1 00:00:09,052 --> 00:00:10,595 STUDIO PRZECHWYTYWANIA RUCHU 2 00:00:10,678 --> 00:00:11,512 Ellis? 3 00:00:13,014 --> 00:00:13,848 Halo. 4 00:00:14,640 --> 00:00:16,392 Halo! 5 00:00:18,061 --> 00:00:20,688 - No i co myślisz? - A co mam myśleć? 6 00:00:20,772 --> 00:00:23,983 Bądź pod wrażeniem pracy zespołu przechwytywania ruchu. 7 00:00:25,318 --> 00:00:28,321 No dobrze. OK. Co to ma być? 8 00:00:28,404 --> 00:00:31,032 - Kontynuacja mojego dziedzictwa. - Jasne. 9 00:00:31,115 --> 00:00:34,285 Płomień przekazywany z pokolenia na pokolenie. 10 00:00:34,368 --> 00:00:35,369 To kreskówka? 11 00:00:35,453 --> 00:00:38,831 Wczesna wersja. Pomyśl tylko. Główna scena na BioTexpo. 12 00:00:38,915 --> 00:00:41,626 Dwa hologramy o ultrawysokiej rozdzielczości, 13 00:00:41,709 --> 00:00:42,877 po 6 m wysokości. 14 00:00:42,960 --> 00:00:46,130 Mój hologram przekaże pochodnię wiedzy Jacksonowi. 15 00:00:46,214 --> 00:00:48,591 Czyli Jackson ot tak zmienił zdanie? 16 00:00:48,674 --> 00:00:51,636 Nie, nie. Ale co innego mogłoby go przekonać? 17 00:00:51,719 --> 00:00:56,516 Tak sobie myślę, że może wystarczyłyby szczere przeprosiny od serca? 18 00:00:57,892 --> 00:00:59,936 Aha. A co jest bardziej szczere 19 00:01:00,019 --> 00:01:03,314 niż jego hologram grający na flecie do My House Flo Ridy? 20 00:01:03,397 --> 00:01:04,982 Kurwa, rozniesie scenę. 21 00:01:05,066 --> 00:01:09,278 Słuchaj, to wszystko jest imponujące, ale Jackson był dość stanowczy. 22 00:01:09,362 --> 00:01:14,575 Nie sądzę, żeby hologramowy flet sprawił, że zmieni zdanie. 23 00:01:14,659 --> 00:01:16,119 Wierzę w ciebie. 24 00:01:16,202 --> 00:01:18,830 - We mnie? - Tak. Naprawisz to. 25 00:01:19,622 --> 00:01:20,498 W górę! 26 00:01:29,674 --> 00:01:32,385 NIESTABILNY 27 00:01:45,398 --> 00:01:46,315 Co ty robisz? 28 00:01:46,941 --> 00:01:49,402 Żeby nie myśleli, że wchodzimy razem. 29 00:01:49,485 --> 00:01:50,736 Ale wchodzimy razem. 30 00:01:50,820 --> 00:01:54,157 Wiem. Nie chcę, żeby myśleli, że spędziliśmy razem noc. 31 00:01:54,240 --> 00:01:57,410 - Spędziliśmy. - Ma być jasne, że do niczego nie doszło. 32 00:01:57,493 --> 00:02:00,163 A co? Boisz się zbytniego wzrostu renomy? 33 00:02:00,997 --> 00:02:02,373 Pewnie. Właśnie tak. 34 00:02:02,456 --> 00:02:05,918 No to wymyślmy historyjkę chroniącą naszą reputację. 35 00:02:06,002 --> 00:02:07,128 Na przykład? 36 00:02:07,211 --> 00:02:08,296 Może… 37 00:02:08,379 --> 00:02:09,589 startowałeś do mnie, 38 00:02:10,214 --> 00:02:11,591 całowaliśmy się trochę, 39 00:02:11,674 --> 00:02:13,134 a potem cię odepchnęłam. 40 00:02:13,634 --> 00:02:15,178 To ochroni moją reputację? 41 00:02:15,261 --> 00:02:18,389 Masz plusa za podjęcie ryzyka, a ja pozostanę czysta. 42 00:02:18,472 --> 00:02:19,515 Może coś innego? 43 00:02:19,599 --> 00:02:21,976 Jackson. Pozwól na chwilę. 44 00:02:23,936 --> 00:02:26,689 Wszystko możesz powiedzieć przy mnie. 45 00:02:26,772 --> 00:02:29,358 Spędziliśmy w końcu razem noc. 46 00:02:29,942 --> 00:02:32,195 Startował do mnie, ale go odepchnęłam. 47 00:02:32,278 --> 00:02:33,321 Jeszcze całowanie. 48 00:02:33,404 --> 00:02:34,614 Wyluzuj, zboku. 49 00:02:34,697 --> 00:02:37,116 O Boże. Nie chcę tego wiedzieć. 50 00:02:37,200 --> 00:02:40,870 Jackson, Ellis pracuje nad czymś naprawdę ekscytującym 51 00:02:40,953 --> 00:02:45,291 i chciałby się tym z tobą podzielić. Jestem pewna, że ci się spodoba. 52 00:02:45,374 --> 00:02:47,752 Jeśli chodzi o BioTexpo, spasuję. 53 00:02:47,835 --> 00:02:49,754 Tak samo jak ja wczoraj. 54 00:02:50,338 --> 00:02:51,297 W łóżku. 55 00:02:52,173 --> 00:02:54,342 To bardzo ważne dla Ellisa, 56 00:02:54,425 --> 00:02:57,053 więc gdybyś zastosował się do jego planu, 57 00:02:57,136 --> 00:02:59,597 ogromnie ułatwiłoby mi to życie. 58 00:03:00,306 --> 00:03:03,935 Słuchaj, to z Peterem było do bani, ale coś zrozumiałem. 59 00:03:04,018 --> 00:03:07,355 - Ja chcę pracować w laboratorium. - Szanuję tę decyzję. 60 00:03:07,438 --> 00:03:10,399 Ale gdybyś mógł tam zajrzeć, zobaczyć, co szykuje… 61 00:03:10,483 --> 00:03:12,360 To imponująca propozycja. 62 00:03:12,443 --> 00:03:15,613 Tak jak wczorajsza propozycja Jacksona. 63 00:03:15,696 --> 00:03:16,697 W łóżku. 64 00:03:19,033 --> 00:03:20,326 Dobra. Gdzie on jest? 65 00:03:21,953 --> 00:03:22,870 W studiu. 66 00:03:23,788 --> 00:03:26,958 Doceniam to, że jesteś graczem zespołowym. Jak zawsze. 67 00:03:27,708 --> 00:03:28,960 Boli. 68 00:03:29,043 --> 00:03:30,503 - Przepraszam. - Spoko. 69 00:03:31,712 --> 00:03:33,923 Co to jest BioTexpo? 70 00:03:34,006 --> 00:03:37,802 Nic. Głupota. Tata zmanipulował mnie, żebym myślał, że tego chcę. 71 00:03:39,762 --> 00:03:41,764 Znowu robił ze mnie marionetkę. 72 00:03:41,847 --> 00:03:44,517 I pozwalasz mu tak pociągać za sznurki? 73 00:03:46,018 --> 00:03:47,853 Tak. Taką mamy relację. 74 00:03:47,937 --> 00:03:48,813 To ją zmień. 75 00:03:49,772 --> 00:03:52,316 Próbowałem. Ignoruje mnie i słyszy, co chce. 76 00:03:52,400 --> 00:03:55,403 OK. W takim razie… odwróć sytuację. 77 00:03:55,486 --> 00:03:56,946 Ty słysz to, co chcesz. 78 00:03:58,239 --> 00:03:59,907 Nie, to się nie uda. 79 00:03:59,991 --> 00:04:03,995 Bo twój tata jest inteligentniejszy i chcesz przemawiać na BioTexpo. 80 00:04:04,078 --> 00:04:05,496 Co? Nie to powiedziałem. 81 00:04:05,579 --> 00:04:08,874 Ale widzisz, co zrobiłam? Usłyszałam to, co chciałam. 82 00:04:12,920 --> 00:04:13,754 Peter. 83 00:04:14,255 --> 00:04:15,339 Dzień dobry… 84 00:04:16,132 --> 00:04:19,635 Chciałam zobaczyć, jak się trzymasz po wczorajszym. 85 00:04:21,304 --> 00:04:23,389 Szczerze mówiąc, jestem padnięty. 86 00:04:23,472 --> 00:04:27,518 Jak to po nocy w szpitalu z terapeutą szefa. 87 00:04:28,477 --> 00:04:31,314 Tak mówią. Cieszę się, że wraca do zdrowia. 88 00:04:31,814 --> 00:04:33,941 Fizycznie Leslie ma się dobrze, 89 00:04:34,025 --> 00:04:37,528 ale wiele godzin zmienialiśmy jego testament. 90 00:04:37,611 --> 00:04:40,239 Nie wiedziałam, że ma tak duży majątek. 91 00:04:40,781 --> 00:04:42,450 Zostawił ci coś w podzięce? 92 00:04:43,075 --> 00:04:46,412 Dał mi klucz i powiedział, że zorientuję się, co robić. 93 00:04:46,495 --> 00:04:48,539 Czyli za wami prawdziwa przygoda. 94 00:04:49,915 --> 00:04:52,168 Czy mogę… cię o coś zapytać? 95 00:04:53,377 --> 00:04:54,211 Jasne. 96 00:04:58,090 --> 00:04:59,425 Jak ty to robisz? 97 00:05:00,259 --> 00:05:01,344 Mówię o tych… 98 00:05:02,595 --> 00:05:03,971 dramatach ojca z synem. 99 00:05:04,055 --> 00:05:06,724 Ellis, Jackson… Wszystkie te ich afery 100 00:05:06,807 --> 00:05:09,602 potrafią wyssać z człowieka energię. 101 00:05:09,685 --> 00:05:10,728 Wiesz? 102 00:05:10,811 --> 00:05:13,731 To zdumiewające, że cokolwiek tu robicie. 103 00:05:13,814 --> 00:05:14,732 No… 104 00:05:15,524 --> 00:05:17,443 Chyba aż tak źle nie jest? 105 00:05:18,402 --> 00:05:19,779 Ktoś widział Jacksona? 106 00:05:19,862 --> 00:05:20,738 Widzieliście? 107 00:05:22,281 --> 00:05:24,492 A ty? Widziałeś go? Taki płochliwy. 108 00:05:25,618 --> 00:05:26,577 Takiego wzrostu. 109 00:05:26,660 --> 00:05:28,788 Malcolm! Lokalizacja pisklęcia. 110 00:05:29,955 --> 00:05:33,876 - Od rana w laboratorium. - Anna mówiła, że idzie prosto do mnie. 111 00:05:36,045 --> 00:05:37,296 Widocznie się myliła. 112 00:05:40,424 --> 00:05:41,550 Co tu nie gra? 113 00:05:42,385 --> 00:05:45,554 - To pytanie retoryczne? - Nawet nas nie widzi. 114 00:05:45,638 --> 00:05:48,974 Jackson ma taki włożyć i tworzyć historię hologramów. 115 00:05:49,058 --> 00:05:52,353 Tato, nie mamy na to czasu, bo zajmujemy się nauką. 116 00:05:52,436 --> 00:05:54,563 - Prawda, Peter? - Co? Tak. 117 00:05:54,647 --> 00:05:57,274 Wyjaśniałem następne kroki produkcji baterii. 118 00:05:57,358 --> 00:06:00,361 Fantastycznie. Czy wasza trójka może nas zostawić? 119 00:06:01,404 --> 00:06:02,238 Jasne. 120 00:06:02,738 --> 00:06:05,116 Dziękuję. Wielkie dzięki. 121 00:06:08,911 --> 00:06:12,206 - Hej. Powiem to tak szczerze, jak mogę. - OK. 122 00:06:12,289 --> 00:06:14,375 - Nie założę tego. - Rozumiem. 123 00:06:14,458 --> 00:06:15,668 - Czyżby? - Tak. 124 00:06:15,751 --> 00:06:17,837 Słyszę, że nie chcesz tego założyć, 125 00:06:17,920 --> 00:06:20,047 bo nie dorównasz mi wyglądem. 126 00:06:20,131 --> 00:06:20,965 Super. 127 00:06:21,048 --> 00:06:24,260 Ale efekty specjalne zatuszują problemy. Brzuszek. 128 00:06:24,343 --> 00:06:26,178 - Pozbędą się go. - Jasne. 129 00:06:26,262 --> 00:06:28,055 A może nawet dodasz go mnie. 130 00:06:31,350 --> 00:06:34,687 Wiesz co? Chyba muszę uszanować twoją decyzję. 131 00:06:35,271 --> 00:06:36,897 - Dzięki. - Powiem ci coś. 132 00:06:36,981 --> 00:06:40,401 Nie będzie mi łatwo, bo nie mogłem się tego doczekać. 133 00:06:40,484 --> 00:06:42,945 Ale jeśli wybierasz Petera, rób swoje. 134 00:06:43,028 --> 00:06:44,697 Nie. Nie powiedziałem tego. 135 00:06:44,780 --> 00:06:49,034 Nie owijaj w bawełnę ze względu na mnie. To świetny wybór. 136 00:06:49,118 --> 00:06:50,369 Peter da czadu. 137 00:06:50,453 --> 00:06:52,955 Nie, nie Peter. Ty. Ty dasz czadu. 138 00:06:53,038 --> 00:06:55,332 Jak? Z widowni? No nie wiem. 139 00:06:55,416 --> 00:06:57,334 Ale to miło z twojej strony. 140 00:06:57,835 --> 00:07:00,171 - Dzieje się tu coś dziwnego. - Tak. 141 00:07:00,254 --> 00:07:01,714 Oboje się ociągamy, 142 00:07:01,797 --> 00:07:05,468 a przed nami dwa bardzo ważne i całkowicie oddzielne zadania. 143 00:07:05,968 --> 00:07:08,929 Wyjdziemy razem i przekażemy Peterowi dobre wieści? 144 00:07:09,013 --> 00:07:10,639 Nie! To zły pomysł. 145 00:07:10,723 --> 00:07:13,684 Chcesz, żeby chwalił tylko ciebie, spryciarzu. Leć. 146 00:07:50,971 --> 00:07:52,181 Czy coś cię trapi? 147 00:07:52,848 --> 00:07:54,225 Aż tak to widać? 148 00:07:54,308 --> 00:07:56,101 Przed tobą nic się nie ukryje. 149 00:07:56,852 --> 00:07:59,396 - Coś się stało Jacksonowi. - Konkretnie ty? 150 00:07:59,480 --> 00:08:01,273 Nie, coś zupełnie innego. 151 00:08:01,357 --> 00:08:03,484 Zachowywał się strasznie dziwnie. 152 00:08:03,567 --> 00:08:07,112 Otwarty opór. Nigdy tego u niego nie widziałem. 153 00:08:07,196 --> 00:08:08,906 Celowa ignorancja. 154 00:08:08,989 --> 00:08:10,324 Zawadiacki urok. 155 00:08:10,407 --> 00:08:11,659 Dobrze go wyszkoliłeś. 156 00:08:13,285 --> 00:08:14,828 Albo ktoś inny to zrobił. 157 00:08:17,456 --> 00:08:18,290 O Boże. 158 00:08:18,374 --> 00:08:20,376 A tata: „Nic takiego nie mówiłem”. 159 00:08:20,459 --> 00:08:24,171 Udawałem, że go nie słyszę. Udało się. Wyprowadziłem go stamtąd. 160 00:08:24,255 --> 00:08:25,589 Genialna jestem. 161 00:08:26,215 --> 00:08:28,092 Ona mnie rozumie. 162 00:08:28,175 --> 00:08:29,510 Jego nowa terapeutka. 163 00:08:29,593 --> 00:08:30,427 Rety. 164 00:08:31,595 --> 00:08:33,264 To brzmi jak manipulacja. 165 00:08:33,347 --> 00:08:34,306 Dziękuję. 166 00:08:34,890 --> 00:08:37,017 Nie stawiasz Petera w dziwnej sytuacji? 167 00:08:37,643 --> 00:08:39,812 Pewnie tak. Nie pomyślałem o tym. 168 00:08:39,895 --> 00:08:41,855 Na wojnie są ofiary. 169 00:08:42,648 --> 00:08:46,277 No dobra. Wracam do domu, zanim oberwę rykoszetem. 170 00:08:46,360 --> 00:08:47,570 - Na pewno? - Tak. 171 00:08:48,946 --> 00:08:49,863 Pa. 172 00:08:49,947 --> 00:08:50,948 Co z nią? 173 00:08:52,157 --> 00:08:55,536 Miała się spotkać z Peterem w sprawie kierowania zespołem, 174 00:08:55,619 --> 00:08:57,580 ale twój tata nas wykopał, 175 00:08:57,663 --> 00:09:00,457 a Peter pojechał do domu, bo się trochę wkurzył. 176 00:09:00,541 --> 00:09:01,875 Albo miał biegunkę. 177 00:09:03,669 --> 00:09:07,298 Fajnie, kiedy ty i tata rozwiązujecie wasze problemy w biurze, 178 00:09:07,881 --> 00:09:09,508 ale utrudnia nam to życie. 179 00:09:10,426 --> 00:09:13,262 Georgia, mogę cię prosić na chwilę? 180 00:09:22,688 --> 00:09:24,773 Mogę spytać, co robisz z Jacksonem? 181 00:09:24,857 --> 00:09:26,066 Piję drinki. 182 00:09:26,150 --> 00:09:27,234 Wpływasz na niego. 183 00:09:28,319 --> 00:09:30,696 Tak myślisz? Trudno mi powiedzieć. 184 00:09:31,697 --> 00:09:34,992 Ja mam dopilnować, żeby Ellis Dragon skupił się na pracy. 185 00:09:35,075 --> 00:09:39,455 Twoje wtrącanie się w jego sprawy z synem praktycznie to uniemożliwia. 186 00:09:39,538 --> 00:09:41,790 Czyli twoja praca polega na tym, 187 00:09:41,874 --> 00:09:45,419 żeby zrobić z Jacksona małego przechwytywacza ruchu? 188 00:09:45,502 --> 00:09:46,879 Przezabawne. 189 00:09:47,921 --> 00:09:49,173 Nie dla mnie. 190 00:09:49,882 --> 00:09:52,009 Lubię ludzi, którzy tu pracują. 191 00:09:52,092 --> 00:09:54,094 Mimo roli, którą odgrywasz, 192 00:09:54,178 --> 00:09:56,513 podejrzewam, że ty też zaczynasz. 193 00:09:56,597 --> 00:09:58,849 Wiedz, że oni potrzebują swoich wypłat 194 00:09:58,932 --> 00:10:00,684 na coś takiego jak czynsz. 195 00:10:00,768 --> 00:10:03,395 Jeśli Jackson nie założy kombinezonu, 196 00:10:03,479 --> 00:10:05,230 mogą nie móc go opłacić. 197 00:10:06,523 --> 00:10:07,858 To nie takie głębokie. 198 00:10:07,941 --> 00:10:12,696 A jednak, a ty tylko to pogłębiasz. 199 00:10:13,280 --> 00:10:15,074 Ale ty się wczuwasz. 200 00:10:15,991 --> 00:10:18,243 Dobra. Daj mi zadziałać. 201 00:10:18,327 --> 00:10:22,122 O nie. Cokolwiek masz na myśli, nie rób tego. 202 00:10:23,248 --> 00:10:25,459 Możesz na mnie liczyć, kochana. 203 00:10:28,712 --> 00:10:29,546 Cholera. 204 00:10:30,839 --> 00:10:32,049 Chciałeś pogadać? 205 00:10:33,801 --> 00:10:37,805 Jesteśmy w punkcie krytycznym projektu baterii. 206 00:10:37,888 --> 00:10:43,727 - Potrzebuję ludzi, którym mogę ufać. - Oczywiście. 207 00:10:44,561 --> 00:10:46,605 Dlatego pokierujesz projektem. 208 00:10:47,981 --> 00:10:48,857 OK. 209 00:10:50,734 --> 00:10:51,694 Aha. 210 00:10:53,070 --> 00:10:55,447 - No nie wiem. - Zaczekaj. 211 00:10:55,531 --> 00:10:57,324 Kwalifikacje masz na pewno. 212 00:10:57,908 --> 00:11:00,244 Prawda? Świetnie ci idzie. 213 00:11:00,327 --> 00:11:01,578 Miło to słyszeć. 214 00:11:03,288 --> 00:11:06,417 Ale jest tu wielu wykwalifikowanych kandydatów. 215 00:11:07,334 --> 00:11:08,961 Czyli chodzi o Lunę? 216 00:11:09,545 --> 00:11:11,797 Wiem, jak bardzo tego chciała. 217 00:11:11,880 --> 00:11:13,382 To biotechnologia, 218 00:11:13,966 --> 00:11:15,384 nie bioprzyjaciele. 219 00:11:16,009 --> 00:11:18,429 - Racja. - Słuchaj. Jestem w Dragon nowy. 220 00:11:19,179 --> 00:11:21,265 Ale powiedzmy sobie szczerze: 221 00:11:21,348 --> 00:11:22,975 to miejsce to niezły cyrk. 222 00:11:23,559 --> 00:11:25,018 Oboje o tym wiemy. 223 00:11:25,102 --> 00:11:28,814 Za dwa tygodnie możemy na ulicy sprzedawać papierosy luzem 224 00:11:28,897 --> 00:11:31,608 albo możemy tu rządzić. 225 00:11:31,692 --> 00:11:34,945 Dlatego starzy znajomi jak my muszą trzymać się razem. 226 00:11:35,529 --> 00:11:37,197 Czyli jednak bioprzyjaciele? 227 00:11:38,073 --> 00:11:39,867 W tym przypadku może trochę. 228 00:11:43,579 --> 00:11:46,582 Czyli nie da rady mu go założyć we śnie? 229 00:11:46,665 --> 00:11:48,250 Nie. Jackson ma lekki sen. 230 00:11:48,333 --> 00:11:50,711 A jeśli reszta jego ubrań zniknie? 231 00:11:50,794 --> 00:11:52,129 Nie miałby wyboru. 232 00:11:52,212 --> 00:11:54,757 Musiałby założyć kombinezon albo wyjść nago. 233 00:11:56,175 --> 00:11:57,926 Nie najlepsze, ale zapisz. 234 00:11:58,010 --> 00:11:59,094 Pewnie. „Nago”. 235 00:12:02,806 --> 00:12:05,434 Przepraszam, szefie. Ma szef chwilę? 236 00:12:06,685 --> 00:12:07,936 Może innym razem. 237 00:12:08,604 --> 00:12:12,399 Myślę, że uda mi się pomóc z problemem szefa. 238 00:12:12,483 --> 00:12:15,110 - Mógłbyś…? - Tak. Wybacz G. 239 00:12:15,194 --> 00:12:17,070 Ellis jest bardzo zajęty, więc… 240 00:12:17,154 --> 00:12:19,823 Wiem, jak sprawić, żeby Jackson założył kombinezon. 241 00:12:21,408 --> 00:12:22,242 Naprawdę? 242 00:12:23,535 --> 00:12:26,246 Radzimy sobie. Wpadliśmy właśnie na coś… 243 00:12:26,330 --> 00:12:28,957 Nie. Dlaczego miałabyś na niego wpłynąć? 244 00:12:29,041 --> 00:12:30,501 A jaki ostatnio był? 245 00:12:31,418 --> 00:12:32,294 Trudny? 246 00:12:33,378 --> 00:12:34,713 Ciężki do zrozumienia? 247 00:12:35,422 --> 00:12:37,758 Nie chce słyszeć, co się do niego mówi? 248 00:12:38,675 --> 00:12:40,511 To moja zasługa. 249 00:12:40,594 --> 00:12:41,512 Twoja? 250 00:12:42,012 --> 00:12:44,139 Mogłabym być twoją wtyką. 251 00:12:45,474 --> 00:12:46,850 Głęboko w tym siedzisz? 252 00:12:46,934 --> 00:12:48,644 Bez obaw. Dotrę głęboko. 253 00:12:51,730 --> 00:12:53,023 Zwolniłeś Georgię? 254 00:12:53,649 --> 00:12:55,025 A jaki miałem wybór? 255 00:12:55,108 --> 00:12:56,652 Co ty wygadujesz? 256 00:12:56,735 --> 00:12:59,655 Informatorzy mówią mi, że ma na ciebie zły wpływ. 257 00:12:59,738 --> 00:13:00,656 „Informatorzy”? 258 00:13:00,739 --> 00:13:02,282 Co to za informatorzy? 259 00:13:03,075 --> 00:13:04,785 Nieważne. Podjąłem decyzję. 260 00:13:04,868 --> 00:13:06,662 Podejmij nową i ją zatrudnij. 261 00:13:06,745 --> 00:13:09,873 Wymyśliłem coś, co może mnie skłonić do zmiany zdania. 262 00:13:11,792 --> 00:13:12,709 - Ładnie. - Wow. 263 00:13:13,210 --> 00:13:16,380 Kontrolujesz mnie za pomocą Georgii? To nowe dno. 264 00:13:17,172 --> 00:13:19,258 Dawno temu nauczyłem się, 265 00:13:19,842 --> 00:13:22,094 że na szczyt nie trafisz, będąc miłym. 266 00:13:26,098 --> 00:13:26,932 A niech to. 267 00:13:36,066 --> 00:13:38,819 No więc… czy ja dobrze słyszę? 268 00:13:38,902 --> 00:13:41,989 Ellis cię zwolnił, a potem zatrudnił ponownie. 269 00:13:44,116 --> 00:13:45,951 Coś mi tu nie pasuje. 270 00:13:46,034 --> 00:13:49,329 Najważniejsze, że Jackson jest w kombinezonie, 271 00:13:49,413 --> 00:13:51,540 a ja uratowałam twój kościsty tyłek. 272 00:13:51,623 --> 00:13:52,624 Co? 273 00:13:53,292 --> 00:13:55,085 Oboje są teraz w lycrze. 274 00:13:55,586 --> 00:13:59,256 Wyraźnie prosiłam cię, żebyś się w to nie mieszała. 275 00:13:59,339 --> 00:14:00,299 Ups. 276 00:14:03,010 --> 00:14:04,219 Dajemy! 277 00:14:11,518 --> 00:14:13,020 W tej piosence jest flet? 278 00:14:14,104 --> 00:14:15,898 Dodałem go. Dla ciebie. 279 00:14:17,399 --> 00:14:19,735 Mam flecik w sakiewce 280 00:14:19,818 --> 00:14:22,362 Włóż go do usteczek 281 00:14:27,409 --> 00:14:28,327 Że jak? 282 00:14:29,995 --> 00:14:30,829 Co tam grasz? 283 00:14:33,248 --> 00:14:36,627 No weź. Przechwytywanie ruchu ci się podoba. No przyznaj. 284 00:14:36,710 --> 00:14:40,172 Przyznaję. Ale ty przyznaj, że zachowałeś się jak palant. 285 00:14:40,255 --> 00:14:41,548 Ale to z miłości. 286 00:14:41,632 --> 00:14:44,968 Jeśli kochanie syna to zbrodnia, wsadźcie mnie z nim do celi. 287 00:14:50,807 --> 00:14:52,643 Więc z tego, co mi mówisz, 288 00:14:52,726 --> 00:14:55,729 wynika, że ona chce zwrócić na siebie uwagę. 289 00:14:55,812 --> 00:14:57,981 Tak. I nie chcę jej dać satysfakcji. 290 00:14:58,065 --> 00:15:01,818 OK. Wtedy ona jeszcze bardziej będzie próbowała cię irytować. 291 00:15:01,902 --> 00:15:04,488 To wtedy ja będę ją bardziej ignorować. 292 00:15:07,199 --> 00:15:11,078 Dzięki, że wysłuchałeś tego ględzenia. Bardzo tego potrzebowałam. 293 00:15:11,161 --> 00:15:13,038 No wiesz, nie codziennie 294 00:15:13,121 --> 00:15:15,582 twoja pasierbica spiskuje z twoim szefem, 295 00:15:15,666 --> 00:15:18,210 żeby jego syn stał się tańczącym hologramem. 296 00:15:19,294 --> 00:15:20,128 Oby. 297 00:15:21,713 --> 00:15:22,547 Dziękuję. 298 00:15:24,466 --> 00:15:29,346 I wiedz, że rozumiem twoje obawy dotyczące tej sagi rodzinnej w Dragon. 299 00:15:29,429 --> 00:15:30,263 Tak. 300 00:15:30,347 --> 00:15:31,932 Ellis postawił na swoim, 301 00:15:32,015 --> 00:15:34,601 więc nie powinieneś już tego odczuwać. 302 00:15:34,685 --> 00:15:38,647 - To dobrze. Ale to trochę moja wina. - W jakim sensie? 303 00:15:38,730 --> 00:15:40,357 Myślę, że może moje 304 00:15:41,233 --> 00:15:43,026 uwielbienie dla Ellisa Dragona 305 00:15:43,860 --> 00:15:45,028 powstrzymało mnie 306 00:15:45,946 --> 00:15:47,489 przed wyznaczeniem granic. 307 00:15:48,156 --> 00:15:50,909 To się już nie powtórzy, bo na to nie pozwolę. 308 00:15:51,576 --> 00:15:52,786 Brawo. 309 00:15:52,869 --> 00:15:53,912 I wzajemnie. 310 00:16:11,221 --> 00:16:12,764 - Weź pochodnię. - Dobra. 311 00:16:12,848 --> 00:16:15,225 Tak! Mam ją! Mam pochodnię! 312 00:16:15,308 --> 00:16:16,143 Tak! 313 00:16:16,768 --> 00:16:17,811 Tak! 314 00:16:17,894 --> 00:16:18,729 Wow. 315 00:16:18,812 --> 00:16:21,356 Wiedziałem, że ci się spodoba. Musisz mi ufać. 316 00:16:21,440 --> 00:16:24,901 Może gdybyś nie manipulował moimi relacjami osobistymi. 317 00:16:24,985 --> 00:16:25,944 Chodzi o Georgię? 318 00:16:26,778 --> 00:16:28,780 Spokojnie. To koniec tego związku. 319 00:16:30,532 --> 00:16:31,366 Jak to? 320 00:16:31,908 --> 00:16:34,703 Cokolwiek było między wami – kaput. 321 00:16:36,121 --> 00:16:38,457 Chcesz mi zabronić się z kimś spotykać? 322 00:16:43,545 --> 00:16:46,631 Ratuję cię przed agentką wysokiego szczebla, 323 00:16:46,715 --> 00:16:48,884 która może tobą manipulować. 324 00:16:50,177 --> 00:16:53,096 Chronisz mnie przed kimś, kto mną manipuluje? 325 00:16:53,180 --> 00:16:54,473 Robisz to non stop. 326 00:16:55,057 --> 00:16:57,184 Nie. Ja tylko o ciebie dbam. 327 00:16:57,267 --> 00:16:58,685 Tak to nazywasz? 328 00:16:59,311 --> 00:17:01,730 Chyba każdy by to tak nazwał. 329 00:17:01,813 --> 00:17:05,192 Może ci się to nie podobać, może tego nie widzisz, ale ja 330 00:17:05,275 --> 00:17:08,278 dbam o to, żebyś mógł wykorzystać swój potencjał. 331 00:17:08,361 --> 00:17:13,158 A co za to dostaję? Przewracanie oczami. Gdzie podziękowanie? Jakaś wdzięczność? 332 00:17:13,241 --> 00:17:15,994 Nie jestem wdzięczny? Jestem niewdzięczny? 333 00:17:16,078 --> 00:17:20,540 Pewnie. Dziękuję, że kupiłeś Magmę, żeby trzymać mnie na smyczy. 334 00:17:20,624 --> 00:17:21,458 Proszę bardzo. 335 00:17:21,541 --> 00:17:24,586 Dziękuję za moją porażkę na wyjeździe integracyjnym. 336 00:17:24,669 --> 00:17:29,132 I dziękuję, że zmusiłeś mnie do założenia tego debilnego kombinezonu. 337 00:17:30,842 --> 00:17:33,762 Kombinezon założył ciebie, bo nie napiąłeś mięśni. 338 00:17:34,888 --> 00:17:37,474 Jesteś, kurwa, nie do zniesienia. 339 00:17:37,557 --> 00:17:38,725 Mam dość. Odpadam. 340 00:17:39,226 --> 00:17:41,436 Walić ten szajs. Serio. 341 00:17:41,520 --> 00:17:43,355 Szajs? Czyżby? 342 00:17:43,438 --> 00:17:48,443 Wiesz, ilu ludzi na świecie zabiłoby, żeby założyć ten kombinezon 343 00:17:48,527 --> 00:17:51,321 i otrzymać złotą pochodnię od Ellis Dragona? 344 00:17:51,404 --> 00:17:52,656 Całe rzesze. 345 00:17:52,739 --> 00:17:54,950 Super. To sprowadź sobie kogoś z nich. 346 00:17:56,409 --> 00:17:57,994 Chyba nie byłoby ci miło. 347 00:17:59,287 --> 00:18:00,789 Byłoby mi tego kogoś żal. 348 00:18:04,167 --> 00:18:05,043 Jackson! 349 00:18:58,013 --> 00:18:59,806 Hej, nie wiedziałam, że… 350 00:19:04,477 --> 00:19:05,312 To źle? 351 00:19:05,395 --> 00:19:06,688 Wręcz przeciwnie. 352 00:19:12,652 --> 00:19:14,905 - Peter. - Hej. 353 00:19:14,988 --> 00:19:16,323 Witaj w wielkim show. 354 00:19:17,073 --> 00:19:19,075 - Dzięki? - Wchodzisz za Jacksona. 355 00:19:19,910 --> 00:19:21,328 A ten kombinezonik 356 00:19:23,288 --> 00:19:24,122 jest twój. 357 00:20:44,911 --> 00:20:46,329 Napisy: Katarzyna Puścian